Ból w plecach
Koniec weekendu objawił mi się bólem krzyża. Jako że niezbyt kojarzę sytuację, w której bym go mógł nadwyrężyć, pozostaje mi przyjąć, że wziął się on od nicnierobienia. To wniosek w sumie zbieżny z niektórymi mądrościami ludowymi mówiącymi, że lenistwo i błogostan zostają w końcu okupione cierpieniem. Mądrości ludowe jednak zwykle są sprzeczne, bo lenistwo i […]