Medycyna: misja czy praca
Ostatnio, m.in. w „Polityce”, ukazało się kilka ciekawych artykułów o zmieniających się postawach nowego pokolenia. Młodzi nie chcą zarobić się w pracy, odmawiają harówki po godzinach, a nawet stawiają nad działalność zawodową życie rodzinne czy czas wolny. W sumie zjawisko to zaobserwować można także w polskiej medycynie. Tutaj wpływa dość mocno na cały model leczenia.
W dawnym modelu służba zdrowia pełniła misję. Służyła, jak sama nazwa wskazuje. Za tym modelem stoi wielowiekowa tradycja, sięgająca czasów Hippokratesa i pierwszych podręczników etyki medycznej. W starożytnej Grecji lekarz studiował najpierw filozofię (coś w stylu amerykańskiego college’u), a dopiero później kształcił się w boskiej sztuce leczenia pod patronatem Apollinowego syna Asklepiosa, do którego odwoływała się sławna przysięga Hippokratesa. Stare jej tłumaczenia prawiły, jak to lekarz ma pacjentowi zgodnie ze swoją wiedzą życie ustawiać. Lekarz – oddając się zajęciu o charakterze na poły sakralnym i zażywając po części boskiej czci – służył wyższym wartościom, jakim jak życie i zdrowie, realizował uświęconą misję.
Miało to istotne plusy i wbrew pozorom ostało się tysiąclecia – aż do XX w. Podobny obraz profesji medycznych cały czas (niekoniecznie świadomie) przyjmuje duża część społeczeństwa, zwłaszcza starsze pokolenia. Zdarza się często, że do poradni wchodzi niezapisany pacjent i, poinformowany o braku miejsc, odpowiada, że w takim razie może poczekać. Nie musi odbyć konsultacji od razu, będzie łaskawie czekał pod drzwiami, aż lekarz przyjmie zapisanych pacjentów. Albo celem uniknięcia czekania przemyślnie zjawia się o godzinie, kiedy poradnia kończy pracę. Daje tym samym lekarzowi (czy innemu pracownikowi) możliwość udzielenia pomocy potrzebującemu, świadczenia swej misji w jeszcze większym niż przewidziany listą zakresie.
Podobny pogląd panował w ochronie zdrowia. Istniały wszak oddziały, w których zostawało się codziennie kilka godzin po godzinach pracy. Bez żadnej zapłaty ani polecenia szefa. Po prostu roboty było tyle, że sprawny pracownik, potrafiący robić po dwie rzeczy naraz, był w stanie wykonać wszystko w czasie nieznacznie dłuższym niż dzień pracy. Mniej sprawni potrafi zostawać codziennie i cztery godziny. Oczywiście za darmo, nie bierze się pieniędzy za misję. I bez odbioru tych nadgodzin, w nowym dniu czekają nowi pacjenci.
Mniej oczywiste są minusy takiego systemu. Oto pełniący boską misję zatrudniony w ochronie zdrowia nie stoi moralnie na tym samym poziomie co pacjent. Stare teksty poświęcone etyce lekarskiej traktowały nawet o przewadze moralnej, której lekarzowi nadużywać nie wolno. Pacjent – stosownie do drugiego znaczenia angielskiego słowa patient (cierpliwy) – musiał kornie oczekiwać wizyty i poddać się, podporządkować działaniom lekarza. Oczywiście lekarz musiał się kierować dobrem pacjenta…
Ale chwileczkę. Różni ludzie różnie definiują swoje dobro. Lekarz miał za zadanie dbać o zdrowie i życie pacjenta. Czyż nie są to jednak dla nas wartości najważniejsze? Oczywiście. No dobrze, wszak wszyscy dbamy o zdrowie – unikamy cukru i soli, nie jemy mięsa, nie używamy żadnych używek, nie przepracowujemy się, regularnie uprawiamy sport i z uwagi na spaliny i duże ryzyko wypadku zrezygnowaliśmy z jazdy samochodem. A mówiąc poważnie, przeciętny lekarz na co dzień nie ratuje życia bezpośrednio, a zdrowie jest jedną z wielu ważnych wartości, z którymi często wchodzi w konflikt. Zdrowie jest zdrowiem, ale z czegoś trzeba żyć, wyżywić rodzinę, a niekiedy coś tam przeżyć. Spora część z nas jakoś tam dba o zdrowie, ale często idzie na kompromis z innymi wartościami, nie realizując w pełni zaleceń lekarzy. W przypadku tych ostatnich główna różnica polega na tym, że przynajmniej znają zasady, które regularnie łamią.
W starym modelu misji to paternalistyczny lekarz definiował dobro pacjenta. Jeśli pacjent, co jest normą, zaleceń nie realizował, przeszkadzał medykowi w wypełnianiu misji, w realizacji powołania. Co niekiedy kończyło się dyscyplinowaniem krnąbrnego pacjenta krzykiem. A rzadko rzetelnym informowaniem chorego. To o jego zdrowie chodziło, nie o samego pacjenta, nie traktowanego jak osoba, ale raczej pewien nośnik zdrowia. Pamiętam jeszcze zapisywanie na kolejne numerki bez podania orientacyjnych godzin i kłębiący się przed gabinetem w kilkugodzinnym oczekiwaniu na audiencję tłum.
Propagatorzy tego modelu, zwykle zaawansowani wiekiem i konserwatywni w poglądach, opisują obecne zmiany z przerażeniem. Wzdrygają się na myśl, że pacjent może stać się klientem. Tymczasem młodszych pokoleń to nie przeraża (w psychoterapii często właśnie o kliencie, nie pacjencie, się mówi). Dzisiejsi studenci medycyny i młodzi lekarze zazwyczaj już nie pełnią misji, oni po prostu idą do pracy. Jaka to różnica?
Praca to określone obowiązki, ale i prawa (przynajmniej w niektórych krajach). Do pracy idzie się celem zarobienia na życie. Oczywiście duża część pracujących lubi, a nawet kocha swoją pracę. W tym także znaczna część pracowników ochrony zdrowia. Już nie służby zdrowia – ta zmiana jest istotna: praca, nie służba. Ale to nie zmienia podstawowej funkcji pracy. Zapytajmy wszystkich kochających swoją pracę: jak długo będziecie chcieli pracować za darmo? Jak często, skoro kochacie swoją pracę, z własnej woli zostaniecie w pracy po godzinach za darmo bez odbioru? Żeby nie było wątpliwości co do skali, uściślę pytanie: ile razy w tygodniu? Dla nieprzekonanych: a ile razy, jeśli kolega właśnie oferuje dodatkowe godziny w podobnej tak samo kochanej przez Was pracy i jeszcze dobrze płaci?
Co się kiedyś nie zdarzało, dzisiaj młody lekarz obłożony nadmiarem pracy na informację, żeby się nie denerwował, bo przecież może zostać po godzinach, potrafi odpowiedzieć, że nie może: został zatrudniony w konkretnych godzinach, a potem musi iść do innej pracy bądź odebrać dziecko z przedszkola. Przychodzącemu poza kolejką pacjentowi odmawia. Straszne? Ale chwileczkę, w nowym modelu sytuacja wygląda tak: przychodzi klient do zakładu i mimo miesięcznej kolejki domaga się usługi, a pracownikowi odpowiada, że on może poczekać i zostać obsłużony po godzinach. Ktokolwiek obeznany z życiem próbowałby tak załatwić sprawę w urzędzie, na poczcie, u fryzjera? Nawet sklepy spożywcze o danej godzinie zamykają i nikogo nie obchodzi, że klient jest głodny.
O dziwo system ten ma pewne plusy nie tylko dla lekarza. Relacja z klientem jest mniej asymetryczna, klient jest podmiotem, dla którego wykonuje się świadczenie, a nie jego przedmiotem. To on decyduje, leczenie go nie jest prowadzoną z łaski misją, a normalną usługą, z której niezadowolony klient może zrezygnować i poszukać lepszego usługodawcy. Należy mu się w miarę możliwości (specyfika pracy jest taka, że pojawiają się nieprzewidywalne problemy) określona godzina i czas potrzebny na solidne wykonanie usługi. Nie zastosuje się do zaleceń – to on poniesie odpowiedzialność, jest wolnym człowiekiem, ma swoją autonomię. Ponadto medyk zdrowszy psychicznie lepiej wykonuje pracę, mniej wywyższający się i mniej wściekły na niedoceniający jego misji świat – lepiej traktuje pacjenta.
Który z tych modeli jest lepszy, trudno udzielić łatwej odpowiedzi, zwłaszcza w kraju, w którym lekarzy jest przynajmniej dwa razy za mało w stosunku do potrzeb. Kiedyś utrzymywany pracą w wymiarze znacznie przekraczającym etat system bez większej liczby rąk do pracy i licznych nadgodzin po prostu się zawali. Po prostu nie ma tylu lekarzy, by każdy mógł sobie spokojnie pracować w jednym miejscu. Jednak niezależnie od opartych silnie na indywidualnych poglądach dywagacji zmiany już się zaczęły, a oba modele funkcjonują obok siebie. Tak jak niezależnie od przerażonych perspektywą multi-kulti tradycjonalistów świat, nie oglądając się na niczyje poglądy, po prostu robi się wielokulturowy, tak poglądy młodszego pokolenia nie pasują do systemu, w którym funkcjonowały starsze. Procesy społeczne zachodzą, nie pytając nikogo o zdanie.
Marcin Nowak
Ilustracja: Nina Aldin Thune, Pomnik Asklepiosa. Glypotek, Kopenhaga. Za Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0
Komentarze
Raz pewien pasjonat z misją
W czasie transmisji przysnął
Marząc, że mu się przyśni
Transmisja własnych misji,
Bo wierzy, że AI wymyśli
Autotransmisję misji.
Alternatywa – „misja czy praca” chwyta trochę zawartość problemu, ale odnoszę wrażenie, że i misja może być „misją kosmiczną”, a i praca to czasami różną zawartością zapełniany worek.
Bo pracą jest produkcja metodą wybitnie manualną przepysznego oscypka. Hej!
Jak również pozostawiająca niezatarte piętno osobowości praca przy taśmie fabrycznej podczas produkcji pompek do roweru, gdzie na końcu procesu produkcyjnego owej pompki, szef działu kontroli jakości owej fabryki wręcza pracownikowi pamiątkowy dyplom.
Czyli, jest praca i praca.
Czy zdarzyło się komuś, by lekarz podczas wizyty zapytał: jaką pan ma dietę, czy uprawia pan sport lub rekreację, w ogóle jaki pan ma styl życia, ile alkoholu, papierosów, skrętów etc. ? Mnie nigdy. No tak, ale przecież lekarz nie żyje ze zdrowia tylko chorób pacjenta. Kiedyś podczas rutynowej kontroli u lekarza ― w PL to się nazywa medycyna pracy ― mówię na wstępie: panie doktorze, jestem dla pana mało interesujący, nic mi nie dolega. Trzeba było zobaczyć smutną minę tego lekarza. A powinien się uśmiechnąć i pogratulować. A tu nic i jeszcze usiłował mi wcisnąć jakieś witaminy i suplementy, które zwykle i tak są nieprzyswajalne.
…
„Czy zdarzyło się komuś, by lekarz podczas wizyty zapytał: jaką pan ma dietę, czy uprawia pan sport lub rekreację, w ogóle jaki pan ma styl życia, ile alkoholu, papierosów, skrętów etc. 🙄 Mnie zdarza zawsze. Chodzac na rozne badania okresowe, wypelniam bardzo szczegolowa ankiete. Mniej wiecej raz na pol roku/ rok. U dentysty tez. Dwie strony maczkiem, pytan o moj styl zycia. Krzyzyki i kreski. Wszystko maszynowo czytane, jest w systemie. Nawet ile ziola pale i whisky pije miesiecznie. I nikt mnie nie mowi zebym zrezygnowal. Co gorsza nikt nie mowi zebym zwiekszyl dawki…
pzdr S
Teraz na Placu Zamkowym w Warszawie odczytują preambułę Konstytucji 3 Maja.
Bardzo piękny tekst
Żaden lekarz nie próbował nigdy wcisnąć mi jakiegokolwiek leku lub suplementu.
U znachorów nie bywam.
U mojego dentysty w recepcji leżą małe tubki różnych past do zębów – do wypróbowania.
Tryb życia doświadczony lekarz widzi po pacjencie, po co mu jego kłamstwa.
Żeby mu brzuchaty facet z zadyszką i sflaczałymi mięśniami wciskał, że odżywia się zdrowo i biega codziennie po 10 kilometrów?
Jak będziesz miał raka płuc, Rossi, to cię zapyta, czy paliłeś.
Ostatnio miałem delikatny problem zdrowotny, ale bardziej kosmetyczny.
Udałem się do dermatologa. Przepisał mi jakiś kleisty specyfik do stosowanie przez 10 dni.
„Jak nie pomoże to usuniemy”.
Po dziesięciu dniach intensywnej autoterapii ową maścią udałem się tożsamego lekarza.
„No tak. Nie widać poprawy. Dam Panu (Pan to ja) skierowanie do chirurga”.
Poszedłem ze skierowaniem do chirurga. Chirurg dokonał wnikliwej analizy zawartości skierowania, spojrzał na moją powierzchowność i zapytał:
„A dermatolog nie chciał Panu tego usunąć?”
„Nie, uznał, że powinien Pan to zrobić”.
I zrobił. Nad lewym okiem przyklejony mam opatrunek. Już trzeci- założony własnoręcznie. Za kilka dni (9 maja) mam zjawić się do zdjęcia szwów.
I tak wygląda moja prozaiczna historia.
Przy czym po przeczytaniu tekstu o szanujących swój czas lekarzach uznałem, że być może decyzja dermatologa o skierowaniu do lekarza chirurga ma swoje drugie dno. Lekarz uznał, że ma inny pomysł na spędzenie swojego drogocennego czasu, aniżeli zakładanie szwów na mój grafomański łeb… i wysłał mnie z problemem do chirurga.
Blog Profesora Jana Hartmana funkcjonuje jednak w nowej formule.
Gdzie tkwi przyczyna?
Powodów jest chyba kilka, ale ja, w takiej roli się nie odnajduje.
Swoją drogą zastanawiam się, czy temat pod którym obecnie nie dyskutujemy to taki trochę spóźniony ukłon Marcina Nowaka w stronę pierwszomajowego święta.A 1 maja to jednak święto pracy, a nie katolickich misjonarzy, czyli zagadka się chyba sama rozwiązała.
Musimy mieć nadzieję, że pochód nie zakończy się podobnie do przemarszu na blogu Jana Hartmana.
@ Mauro:
„Czy zdarzyło się komuś, by lekarz podczas wizyty zapytał: jaką pan ma dietę, czy uprawia pan sport lub rekreację, w ogóle jaki pan ma styl życia, ile alkoholu, papierosów, skrętów etc. ? Mnie nigdy”
Mi regularnie, co roku , w przychodni sportowej. Ale tam lekarz nie pełni „misji” tylko ma do wykonania konkretną pracę: stwierdzenie czy pacjent może bez szkody dla zdrowia uprawiać jakąś dyscyplinę sportu.
I to jest zdaje się standart w komercyjnych placówkach, czyli tam, gdzie lekarz otrzymuje godziwe wynagrodzenie. Lekarz to wysokokwalifikowany pracownik i nie można odeń wymagac pracy „Dla idei”. Tym bardziej, że lekarzy jest u nas za mało, względnie cały system ochrony zdrowia jest źle zorganizowany.
Może nie do końca merytorycznie spójny, ale ciekawy wywiad w Rzeczpospolitej (Plusminus) z anonimowym dla mnie Pawłem Konzalem. Anonimowy nie znaczy jednak, że przeciętny.
Facet był przez 5 lat dyrektorem Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Kierował strategią dotyczącą wodoru jednej z największych firm na świecie, z przychodami dwa razy większymi niż przychody polskiego budżetu. Teraz z kolei kieruje inwestycjami w nowe technologie dużego amerykańskiego funduszu.
Tytuł tekstu „Nie bądźmy Teksasem Europy”.
Na samym początku facet stawia empirycznie potwierdzoną tezę, że Polska jest normalnym krajem europejskim. Pod względem siły nabywczej PKB zostawiamy nieźle z tyłu Portugalię i Grecję i zrównujemy się (jeszcze ciut, ciut są przed nami ) z Hiszpanią.
A gdzie empiria?
Facet z niezłą kasą, na miejsce swojego stałego pobytu (wychowuje w polskiej szkole dzieci) wybrał Polskę. Konkretnie Warszawę. Wszyscy się dziwią, że ktoś, ktoprzez 20 lat pracuje na 4 kontynentach wybiera pszennoburaczaną krainę.
A Konzal odpowiada:
„Bo w Warszawa to jedno z najlepszych miast w Europie, jeśli chodzi o jakość życia.”
I teraz płynnie – z nurtem Wisły – przemieszczam się w kierunku środowiska lekarzy.
Po prostu. Lekarze też uznali, że są mieszkańcami normalnego europejskiego kraju, gdzie okres życia zawodowego to sensownie pomyślana jakość. Owszem jest praca ( z czegoś żyć trzeba), ale oprócz tego można w tym czasie zapełniać swoje życie naprawdę wieloma sensownymi pomysłami. Nie chcę być banalny, ale każdy chyba wie (niektórzy może z opowieści) jak wygląda życie mieszkańca starej Unii.
I polscy lekarze są tego przykładem.
Ale ja również, a jak zdejmą mi szwy z głowy to trzymajcie mnie w dziesięciu!
Oto ten facet:
https://www.rp.pl/plus-minus/art38404391-pawel-konzal-nie-badzmy-teksasem-europy
Cały wywiad zakodowany.
A ja znam jego treść z normalnego papierowego wydania.
Skąd zmiana postaw?
Z misyjności, poświęcenia się zawodowi, motywacji do pracy, na „za ile?”
100 lat pracowali pozytywiści, by zmienić egoizm, chciwość, obojętność, na bardziej prospołeczne nastawienia.
Podtrzymywała to komuna.
Zamiast wysokich pensji, prestiż.
Aż przyszedł kapitalizm…..
Nagle dawne motywacje uległy komercjalizacji.
Zmieniły się priorytety młodych.
Wszechobecna reklama ukształtowała nowy styl życia.
Ps.
Wykształcenie lekarza kosztuje w zależności od specjalizacji do miliona zł.
Kształcimy ich około 1000 rocznie.
Kilkanaście procent co roku wyjeżdża za granicę, łatając tam niedobory kadrowe.
I mając zarówno prestiż, jak i pieniądze godne uwagi.
W wywiadzie jest opis świata anglosaskiego:
„…niektóre dzielnice Oakland wyglądają jak fawele Rio de Janeiro”.
„… wielu tamtejszych bezdomnych ma normalną pracę”
„…całe rodziny spędzają noc w samochodach stojących na publicznych parkingach, które są taką zmotoryzowaną wersją przytułku dla bezdomnych. Rano rodzice idą do pracy, a dzieci normalnie do szkoły, ale nie stać ich na normalną pracę, chociaż czasami pracują na dwa etaty.”
„…czy czułbyś się komfortowo, wysyłając codziennie dziecko do szkoły, że gdzieś w Twoim kraju każdego dnia odbywa się strzelanina z dziećmi jako ofiarami. Myślę, że czasami nie uświadamiamy sobie jak wyglądałoby nasze życie w praktyce, gdybyśmy mieli w pełni Teksas Europy”.
To też ciekawy fragment wywiadu.
Konzal stwierdza, że wysyła swoje dzieci do szkoły… publicznej.
Po tej konstatacji prowadzący wywiad zadaje fundamentalne pytanie:
„Czekaj, ale w Warszawie każdy, kto ma pieniądze, wysyła swoje dzieci do prywatnych szkół”
A Konzal odpowiada:
„My nie. Zawsze posyłaliśmy dzieci do szkół publicznych, mimo że w kontrakcie miałem zagwarantowane pokrycie kosztów szkoły prywatnej. Może to etos inteligencki wyniesiony z domu?”
A może misja?
2,5 kilometra miała polska flaga w Międzyzdrojach.
796 metrów kwadratowych miała rekordowaflaga w Wolinie.
Wielka flaga powiewała z latarni morskiej w Kołobrzegu.
To rekordy na zachodzie Polski, a gdzie miejscowości na wschodzie? Czyżby tam zapomniano o święcie polskiej flagi.
Jak obchodzi się święto Konstytucji 3 Maja w Rzeszowie czy Przemyślu?
Ten fragment budzi moje szczególne uznanie.
Od zawsze na blogu Belfra propaguje idee szkolnictwa fińskiego, gdzie szkolnictwo funkcjonuje jedynie jako publiczne, państwowe, a kasa rodziców nie decyduje o tym jakie wykształcenie uzyska młody Fin.
O tym decyduje tylko i wyłącznie zaangażowanie całego społeczeństwa (także polityków, lekarzy celebrytów) w to, aby poziom tamtejszego szkolnictwa być możliwie najwyższy, bo tylko do takiej szkoły będą chodzić dzieci polityków, lekarzy i celebrytów.
„Jeżeli zamożni ludzie nie będą korzystać z usług publicznych i wszyscy uciekną w sferę prywatną, to te usługi nigdy nie będą dobre. Nie będą nawet świadomi problemów, z jakimi mierzy się większość społeczeństwa. Będziemy mieli dwa społeczeństwa żyjące w rozdzielonych światach. Taka sytuacja prowadzi do napięć, w konsekwencji których wszyscy w którymś momencie tracą”.
A teraz robię przerwę – zmieniam opatrunek. Po raz czwarty.
W Serbii jak w USA.
Pochylmy głowy nad ofiarami.
Sprawca zamachu mial podobno listę swoich ofiar, szkolnych kolegów
W „Limes inferior” opisano scenkę w przychodni.
-co panu dolega?
-duszności..
-pije pan, pali?
-tak
Nie pić, nie palić, pięć czerwonych zapłacić.
-następny proszę.
Uwagę lekarza przyciągnąć mogą jedynie klienci płacący żółtymi i zielonymi….
Plebs się nie liczy w przychodach firm medycznych, maksymalizujących własne zyski.
Jednocześnie, wprowadzanie komercjalizacji wykształcenia, usług komunalnych, opieki zdrowotnej, spowoduje podział społeczeństwa na tych co nie mają szans i tych co ich stać.
Ten model docelowy niesie konkretne skutki.
Neopańszczyznę, neofeudalizm.
Egalitaryzm nie jest mile widziany.
– Proponujemy pani dziesięć tysięcy dolarów miesięcznie – nie wdając się w kłótnię, szybko ripostuje i na rybkę rzuca ostateczny argument, który niechybnie nakłoni niemiłą specjalistkę do przyjazdu do Królestwa. – Tyleż samo dostanie pani rocznie na podróże. Do tego willa ze służbą, samochód z kierowcą, szkoła dla dzieci, że nie wspomnę o takich szczególikach, jak laptop i telefon komórkowy.
– Dlaczego akurat o mnie tak zabiegacie? – spuszcza z tonu ważniaczka. – Żona króla ma raka piersi?
– Nie, żona ministra zdrowia.
Na łączach zapada cisza, bo lekarka przeżuwa ofertę życia. W Polsce, pracując w dwóch klinikach i trzech prywatnych przychodniach, goniąc w piętkę całymi dniami i w weekendy, nie ma co marzyć, żeby zarobić, choć połowę zaproponowanego uposażenia.
– Proszę przysłać mi kontrakt. Pomyślę nad tym.
https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/otrzymala-tajemniczy-telefon-z-arabii-saudyjskiej-proponuje-10-tys-dolarow/fqdlzg9,07640b54?utm_aureus=89lii4xj6o%2C535338ce-7dc9-4b36-896a-a9c2ad612a9f
===========
Opowieść jak najbardziej medyczna……
Nie chciałabym spotkać na swojej drodze lekarza z „misją”. Fachowca – tak.
@Izydor Danken,
dziennnikarz z wywiadu jak Pawel Konzal pomylili kapitalism z kleptokracja. Kraje skandynawskie (w tym Finlandia) sa krajami 100% kapitalistycznymi. W szkolnictwie, w sluzbie zdrowia, w mozliwosciach studiowania, w zatrudnialnosci kobiet (mozliwosciach ekonomicznych), emeryturach, kommunikacji, plus dziesiatek innych param. Jakosci zycia ogolnie, dostepnosci do… Reszta swiata (przynajmniej w Europie, bo mieszkalem/ pracowalem) sa w roznym stopniu kleptokracjami. Poza Europa nie ma krajow kapitalistycznych w zasadzie. To sa w wiekszosci kleptokracje. Buduja ploty, kazdy grodzi swoja dzialke. Niektore 100% kleptokracje (z doniesien medialnych).
A w Finlandii sa rowniez szkoly prywatne 🙂 Nie ma to nic wspolnego z etosem inteligenckim. Co to jest? Sposob na powiedzenie, jaki ja jestem inteligentny? 🙂
O tej jezykowej niezrecznosc, wspominalem pare razy. Pomieszaniem pojec. Nie sadze zeby ktokolwiek zadal sobie trud sprawdzic. Duzo latwiej (i przyjemniej) jest trzymac „ja swoje wiem”, wg „etosu inteligenckiego”.
🙂 Seleukos
Skłaniam się do opinii, że praca, choć może przerzucam tu inne doświadczenia. Bo poczucie misji u pracownika osłabia jego pozycję negocjacyjną. Co dalej prowadzi do czegoś, co w Polsce określa się czasem jako „kulturę zajobu” (ciekawe, czy przejdzie przez filtr). Pracować dużo, pracować ciężko, poświęcać się — ale wszystko bez systemu i kierownictwa, więc i bez zysku dla odbiorcy.
Przypominam sobie jedne z ostatnich kontaktów z przychodnią specjalistyczną — umawiam się, dostaję karteczkę, że za miesiąc o 8:30 rano. Jestem. O 9-tej przychodzi lekarka; o 9:30 kończy pić kawę i zaczyna przyjmować pacjentów… Moja kolejka wypada ok. 10:30…
Czy „ofiarniej” pracująca lekarka pomogłaby? No nie, bo problemem nie jest ofiarność, ale organizacja pracy. I nacisk na to musi iść z obu stron. A „misja” być ograniczona do przypadków szczególnych.
***
@Mauro Rossi:
> Czy zdarzyło się komuś, by lekarz podczas wizyty zapytał: jaką pan ma dietę, czy uprawia pan sport lub rekreację, w ogóle jaki pan ma styl życia, ile alkoholu, papierosów, skrętów etc. ?
Może rzeczywiście zdrowy jesteś? A może robisz rozsądne wrażenie? Bo mi się takie rozmowy z lekarzami zdarzały. Rzadko, ale jednak. Ale zawsze a propos czegoś. I nigdy z założeniem, że lekarz musi oświecać niekumatego pacjenta.
https://www.msn.com/en-ca/health/wellness/this-animal-eats-its-own-brain-and-why-that-could-affect-your-health/ss-AA1aFJaI?ocid=hpmsn&cvid=b6d425d92206484d8e1e4c83b9fbfc6f&ei=13#image=7
……………………
” Zjadasz własny mo’zg i stajesz może nie głupi , ale mniej dobry w rozwiazywaniu zadań i rozumieniu co inni do ciebie piszą i mówią ”
…………
Na wiosnę możesz liczyć na powrót do dawnej formy ale nie jest to zagwarantowane .
Musisz byc ryjówka, i o telewizji nie ma mowy
Izydor Danken
3 MAJA 2023
14:05
„Blog Profesora Jana Hartmana funkcjonuje jednak w nowej formule”.
No właśnie, a z drugiej strony może to i lepiej. Nie zdążyłem z polemiką wobec pewnego zdania napisanego w niepodrabialnym Hartmanowskim stylu, więc zamieszczam kilka zdań w tym miejscu.
Hartman o Kościele: „A kto przez kilkanaście stuleci torturował miliony ludzi niewolniczą pracą”?
Oczywiście robili to ludzie świeccy. Rodney Stark, amerykański socjolog religii, wieloletni profesor socjologii i religii porównawczej University of Washington, w książce „Nie mów fałszywego świadectwa” pisze tak:
„22 kwietnia 1639 roku papież Urban VIII (1623–1644) na prośbę jezuitów z Paragwaju wydał bullę Commissum nobis, potwierdzającą zasadę ustanowioną przez „naszego poprzednika Pawła III”, że ci, którzy biorą innych w niewolę, podlegają ekskomunice. Ostatecznie sprawą tą zajęło się Sacrum Officium [Inkwizycja Rzymska ― MR]. 20 marca 1686 roku Sacrum Officium wydało zarządzenie w formie pytań i odpowiedzi:
Pytamy:
― Czy wolno chwytać siłą albo podstępem czarnoskórych i innych tubylców, którzy nikomu nie wyrządzili krzywdy?
Odpowiedź: nie.
― Czy wolno kupować i sprzedawać czarnoskórych i innych tubylców, którzy nikomu nie wyrządzili krzywdy i zostali schwytani siłą albo podstępem?
Odpowiedź: nie.
― Czy właściciele czarnoskórych i innych tubylców, którzy nie wyrządzili nikomu krzywdy i zostali schwytani siłą albo podstępem, są zobowiązani do ich uwolnienia?
Odpowiedź: tak.
― Czy łowcy, nabywcy i właściciele czarnoskórych i innych tubylców, którzy nie wyrządzili nikomu krzywdy i którzy zostali schwytani siłą albo podstępem, są zobowiązani wynagrodzić im krzywdy?
Odpowiedź: tak”.
„Nie ma tu nic dwuznacznego ani wątpliwego” ― pisze dalej Stark. „Problem nie polegał na tym, że Kościół nie potępiał niewolnictwa; chodziło o to, że niewielu słyszało ten głos, a większość nie chciała słuchać. W tamtej epoce papież nie miał praktycznie żadnego wpływu na Hiszpanów czy Portugalczyków, ponieważ w owym czasie Hiszpanie rządzili większością Włoch; w roku 1527, pod przywództwem Karola V, złupili nawet Rzym” (do historii wydarzenie to przeszło jako Sacco di Roma).
Na wszelki wypadek Anglicy i Holendrzy zakazali chrzcić czarnoskórych niewolników i nadal usilnie podtrzymywali czarną legendę Inkwizycji. A dawne Sacrum Officium to dziś Kongregacja Nauki i Wiary.
https://www.msn.com/en-ca/health/wellness/new-study-may-explain-bright-light-familiar-faces-in-near-death-experiences/ar-AA1aEnzc?ocid=hpmsn&cvid=5cab5dd326444ab183ed901824fbd61b&ei=11
………..
” Nagły wzrost aktywności mózgu w momencie zatrzymania krążenia może być tym, co powoduje, że ludzie widzą jasne białe światło podczas doświadczania doświadczeń z pogranicza śmierci, wynika z nowego badania opublikowanego w poniedziałek. ‚”
wiesiek59
3 MAJA 2023
17:27
„W „Limes inferior” opisano scenkę w przychodni”.
A konkretne opisał ją Janusz Zajdel, najwybitniejszy po Lemie albo i przed nim.
„-co panu dolega?
-duszności..
-pije pan, pali?
-tak
Nie pić, nie palić, pięć czerwonych zapłacić.
-następny proszę”.
Nie napisałeś, że to powieść z kluczem i że pacjent te czerwone co miesiąc miał za darmo. (Czy się stoi czy się leży ― jak w PRL) 🙂
Dalej opis za Wiki.pl
„Za sam fakt istnienia
–każdy niezależnie od kompetencji i pracy dostaje taką samą
liczbę punktów czerwonych,
– w zależności od klasy społecznej – każda klasa ma inny przydział punktów zielonych,
– w zależności od rodzaju wykonywanej pracy – punkty żółte”.
Innej waluty nie ma.
Punty żółte to sam szczyt (nomenklatura, najinteligentniejsi ― w teorii). Za żółte można kupić towary pełnowartościowe i luksusowe (aluzja do sklepów za żółtymi firankami w PRL). Zielone i czerwone można wymienić nieoficjalnie na żółte (nie zalecane, ale tolerowane), choć po paskarskiej cenie, jak złotówki na dolary w PRL.
Inspiracją do napisania powieści „Limes inferior” były m.in. doświadczenia autora ― z wykształcenia fizyka ― z pracy w Centralnym Laboratorium Ochrony Radiologicznej, m. in. fragment o pracy Instytutu Kluczowego, a klucz pełni rolę karty płatniczej. Rafał Ziemkiewicz dodaje do tego pobyt w Chicago – fizycznym pierwowzorze Argolandu ― też leżącym nad ogromnym jeziorem, w powieści to jezioro Tibigan.
Polscy reżyserzy taśmowo kręcą różne bzdety, od oglądania których zęby bolą, a tu proszę, gotowy scenariusz w dodatku z niesamowitym zakończeniem.
olborski
3 MAJA 2023
18:50
” Nagły wzrost aktywności mózgu w momencie zatrzymania krążenia może być tym, co powoduje, że ludzie widzą jasne białe światło podczas doświadczania doświadczeń z pogranicza śmierci, wynika z nowego badania opublikowanego w poniedziałek”.
To już było, „życie po życiu” i podobne wyjaśnienia. Co jakiś czas ktoś, pewnie z głodu, odgrzewa ten kotlet. Ciekawsze jest to co postuluje Roger Penrose – badanie ludzkiej świadomości, o której na razie praktycznie nic o nie wiemy, musi uwzględniać efekty fizyki kwantowej. A te są zaskakujące i nieintuicyjne. Jego zdaniem świadomość ludzka ma silne związki ze światem kwantów, czyli w pewnym uproszczeniu energii, a nie materii. Kto ciekawy to polecam książkę Rogera Penrose’a „Nowy umysł cesarza. O komputerach, umyśle i prawach fizyki”, niestety zawiera sporo wyższej matematyki, ale można częściowo ją ignorować, tak realistycznie zaleca autor.
O Konstytucji 3 Maja napisali na swoich blogach Hartman i Szostkiewicz. Wykład profesora ciekawy, ale komentarze wyłączone. Adam Szostkiewicz nawiązuje też do współczesności, a ta skrzeczy.
Dobre komentarze do zagajenia.
Prezydent mówił o Ukrainie. Dziękował Polakom, że zgodzili się na duże wydatki na zbrojenia. Jak najbardziej czuję się Polakiem, ale mnie nikt nie zapytał czy ja na te wydatki wyrażam zgodę.
…
Wzor doskonalosci (na blogach), najwieksza kleptokracja swiata 🙂
https://www.foreignaffairs.com/china/xi-jinping-cant-handle-aging-china
dobranoc, S
@seleuk|os| 3 MAJA 2023 20:48
Ciekawe! Ten chiński problem demograficzny jest znany (w ogólnych zarysach), ale tu ujęty bardziej szczegółowo. Niedawno „Polityka” miała artykuł o przełomie w podaży pieluch. Chińska produkcja pieluch dla staruszków przekroczyła produkcję pieluch dla niemowląt. I to jest to.
A na razie w Kanadzie – chiński skandal wyborczy. To znaczy różne kukułki ćwierkają o tym, że to Chińczycy wybrali nam Dżastina na premiera. Kukułcze jajo?
Mauro Rossi
3 MAJA 2023
19:43
Już wiosna , czas przestać zjadać zimowe zapasy .. i nie jesteś głodną ryjówka ( w drugim wcieleniu )
Z badania wynika , ze tylko 10-20% „może być ” cos tam ,cos tam ( nadaktywność mózgu po ustaniu pracy serca ) Twoje bije jak dawniej , widzę ..
@ Mauro:
Zacytowany dokument Inkwizycji zawiera wszakże jeden haczyk:
„Którzy nie wyrządzili nikomu krzywdy”
Jak tacy Murzyni czy Indianie broniąc się przed łowcami niewolników sami ich zaatakowali to juz „wyrządzili krzywdę”. Znasz jakies przypadki ekskomunikowania łowców i handlarzy niewolników ? Mówię oczywiście o ekskomunice indywidualnej.
Nie bedę nawet wspominał o traktowaniu jak niewolników mnichów pochodzących z niskich warstw społecznych ani o posiadaniu przez zakony chłopów pańszczyźnianych czyli de facto niewolników. Ktos w końcu musiał pracować na modlących się (nierzadko głównie do dzbana) braciszków
P.S.
Jak wynika z zacytowanego tekstu, zakaz obejmował jedynie „schwytanych siłą lub podstępem”
A więc nie było potepienia samej praktyki niewolnictwa, tylko niektórych jej aspektów. Członkowie Oficjum nie byli chyba kompletnymi bałwanami i musieli doskonale zdawać sobie sprawę, że jezeli jest popyt na darmową siłę roboczą, to zawsze się znajdą ci, co jej dostarczą . Per fas et nefas .
Kleptokracja ma inteligentne brzmienie,
A nazwanie problemu uspokaja sumienie.
Odkryto, że odporne na antybiotyki bakcyle mogą wędrować z chmurami i (zapewne) spadać na nas z deszczem i śniegiem. Utrudniając w ten sposób lekarzom misję lub pracę.
Czasy sie zmieniaja to i medycyna sie zmienia.
Hartman pisze ciekawiej.
@Na marginesie, 3 maj 2023, 21:11
”Misyjnosc ” ma swoje konsekwencje 🙂 Tak w Chinach jak w Polsce czy gdziekolwiek indziej. ”Misjonarze” karza kobiety (ekonomicznie) za rodzenie dzieci. Co maja robic kobiety? Przestaly rodzic, w krajach ”misyjnych”. Tu trzeba Mauro Rossi, zeby wyjasnil jak wykluczenie emerytalne, wykluczenie kommunikacyjne, wykluczenie z opieki nad dziecmi etc zapobiega kleptokracji ”misjonarzy” 🙂
Nie wiem jak jest w Kanadzie @Na marginesie. W Polsce misjonarze/ kleptokraci wymyslili ”klausule sumienia” i 50km wedrowki do najblizszego osrodka zdrowia. Pieszo. Tu trzeba @Mauro, ktory wyjasni kobietom, z pomoca jakiegos professora i papieza jakiegos, ze to zdrowo. Ruch na swiezym powietrzu (jak jest), chinska medeycyna. W zasadzie ta chinska misyjnosc czy innych kleptokratow, nie rozni niczym od polskiej. Kogos w koncu ekonomicznie trzeba ciupciac. Padlo na kobiety, bo na kogo? Pingwiny czy misie panda?
Jak czytalem o tej ”chinskiej medycynie” to dobrze mnie obsmialem…
pzdr Seleuk
…
W dorocznym spotkaniu Rady Nordyckiej wzial udzial Volodymyr Zelenskyj. Duzo cieplych slow padlo, wielostronnie. Dotychczasowa pomoc Skandynawii jest 4,4 miliardy €uro militarnie i 1,5 miliarda pomocy cywilnej. Nowa pomoc w przygotowaniu…
https://svenska.yle.fi/a/7-10033728
pzdr S
…
Wiecej „misyjnosci”, latwiej ciupciac sasiada na forse 🙂 Tu mapka misjonarzy… Najaktualniejsza. W czasach kiedy dowolne pytanie mozna postawic systemom informacji. I uzyskac odpowiedz.
https://rsf.org/en
pa nara, Seleukos
@sekeuk|os|:
Czytałem kiedyś coś takiego:
https://katherinestewart.me/books/the-power-worshippers/
Autorka narzeka na podobną rzecz w USA. Otóż służba zdrowia jest prywatna, czyli jeśli w nią inwestujesz, to albo to jest twój biznesplan, albo twoja misja. No i kończy się tym, że dużą (nieproporcjonalnie dużą) częścią szpitali, w tym oddziałów położniczych, zarządza Kościół Katolicki. A tam odgórnie jest narzucony jest ERD:
https://healthlaw.org/resource/the-ethical-religious-directives-what-the-2018-update-means-for-catholic-hospital-mergers/
Opozycja: misja czy praca chyba nie wyczerpuje istoty problemu.
Bardziej sensowne, jak sądzę, byłoby postawienie pytania: praca czy bezduszny biznes?
Biznes sprowadzony do, nieograniczonego żadnymi innymi względami, pomnażania zysku.
Tylko jak zdefiniować w tej sytuacji pojęcie pracy?
@markot
Zwracałeś mi uwagę wczoraj, że znaki interpunkcyjne to znaki przestankowe.
Już wiem dlaczego są „znaki przestankowe”, a nie „przystankowe”.
Chodzi oczywiście o „przecinek”.
Jeżeli jest „przecinek” to są znaki przestankowe. Gdyby zamiast „przecinka” był „przycinek”, wtedy byłyby znaki przystankowe.
Jakie to proste. Trochę zazdroszczę Ci, że wpadłeś na to wcześniej.
P.S. Aleś ty mądry jest. Całkiem ja Salomonowe gacie.
Scientific American analizuje ew. użyteczność czatbotów (m.in. ChatGPT) do diagnozowania dolegliwości pacjentów, co mogłoby ponoć odciążyć lekarzy – <a href="https://www.scientificamerican.com/article/ai-chatbots-can-diagnose-medical-conditions-at-home-how-good-are-they/"AI Chatbots Can Diagnose Medical Conditions at Home. Czy dla takich czatbotów, a raczej dla ich producentów i właścicieli, pomoc medyczna to misja czy praca (zarabianie pieniędzy)??
Z drugiej strony, pionier AI Geoffrey Hinton, który zrezygnował z pracy dla Google by móc swobodnie ostrzegać przed potencjalnym zagrożeniem ze strony sztucznej inteligencji, uważa że może być ona śmiertelnym zagrożeniem Geoff Hinton, AI’s Most Famous Researcher, Warns Of ‘Existential Threat’.
Korekta – AI Chatbots Can Diagnose Medical Conditions at Home
Nie dyskutuje sie NA blogu Hartmana, fakt. Czy również nie dyskutuje się O tym blogu? Coś nowego, znowu, padło na „Politykę” ?
Niezbadane są losy dzisiejszego świata. Musi być wina Putina
Shoot first, ask questions later.
Jak to ujał pan Kononowicz, „niczego nie będzie”…..
Mieliśmy sieć szpitali i przychodni.
Kształciliśmy pielęgniarki i lekarzy.
Przemysł farmaceutyczny pracował z minimalną marżą.
Karetki były na każde zawołanie.
Kolejek do lekarzy nie było.
Jak ta „komuna” to zrobiła?
Komu to przeszkadzało?
Co by tu jeszcze spieprzyć, panie i panowie?
@Herstoryk:
Pomagałem kiedyś przy systemie, który miał wspomagać lekarzy analizując dane. Formalnie to mogło być AI 🙂
W każdym razie — idea jest taka, by mieć system ekspertowy, który pozwala na badanie masowe — wstępne zdiagnozowanie pacjenta. (To ważne by dobrze określić cel — system przesiewowy ma być nadwrażliwy.) Pacjenci ze wskazaniami, że jest coś na rzeczy, są kierowani do lekarzy.
Jak chcesz panikować, to ja odpowiadam, że lekarze, którzy przy tym pracowali byli wręcz zazdrośni o prawo do diagnozowania. Wciąż podkreślali: system ma wspierać lekarza, absolutnie niedopuszczalne jest by go zastępować.
@ wiesiek:
Chyba żartujesz albo juz wujek Alois….
@Izydorze Danken!
Zajawiłeś o padniętym następnym blogu „Polityki”. A co z rozwinięciem tematu padania blogów popularnego, bądź co bądź, pisma?
Ta nowa, niby, ‚formula’ blogu profesora Hartmana. Z czym to jeść? Czym POpijać? Bo wódka to lubi rozhowory
No i jeszcze to Twoje krakanie..
PS. Niezwykleś zwięzły, @accie. Wrodzona przywara?
Hell's Engels
4 maja 2023
12:45
Ile masz lat?
Może zbyt mało, by pamiętać?
Albo bezkrytycznie podchodzisz do propagandowego przekazu?
To już 24. rekord młodego Polaka. Wszedł boso na Kilimandżaro. Dzisiaj opowiadał w telewizji o przepłynięciu kajakiem z Polski do Szwecji. Pokonał 170 kilometrów w 24 godziny. Tylko tyle miał czasu w pogodowym okienku bo zbliżał się sztorm. Wychłodzony, przemokniety, niewyspany, ale cel osiągnął. To chyba rekordzista wszechczasów w zmaganiu się z przyrodą.
A my jakie rekordy ustanowiliśmy? Jak dożyję 100 lat będę bił rekord świata w biegu na sto metrów. Podobno rekordzistą też jest Polak, a ten rekord to 35 sekund (albo coś koło tego)
@wiesiek
W czasach PRL byłeś piękny i młody, i wierzyłeś propagandzie. I to ci zostało.
W szczytowym rozwoju PRL w 1974 roku na 10 tys. ludności przypadało w Polsce 16,8 lekarza. Dzisiaj lamentujemy, że jest tylko 24 wobec średniej dla OECD – 35. W Austrii jest ich na przykład 54.
Polska ma aktualnie najniższy wskaźnik liczby lekarzy w Europie, ale również w czasach PRL było ich mniej niż w sąsiednich krajach DL.
Kolejki do lekarza w PRL zaczęły się wraz z przyznaniem rolnikom prawa do bezpłatnych świadczeń lekarskich w 1962 roku.
Pielęgniarek brakowało zawsze, a szczególnie po tym, kiedy usunięto ze szpitali zakonnice pełniące tę rolę (też w 1962 roku).
Płace pielęgniarek zawsze były niskie, lekarzy zresztą też.
Obok niezaprzeczalnych sukcesów polskiej służby zdrowia jak zwalczanie epidemii (z własną produkcją antybiotyków), obowiązkowe szczepienia, badania przesiewowe dzieci i młodzieży, rentgenobusy etc. w polskiej medycynie trwała stagnacja i stale zwiększał się dystans do osiągnięć światowych.
Brakowało angielskojęzycznej literatury fachowej i wymiany naukowej z zagranicą, bardzo niewielu lekarzy wyjeżdżało na staże zagraniczne. Jeśli wracali, to nie mogli wykorzystać zdobytej wiedzy: brak było możliwości technicznych, biurokratyczna machina opóźniała badania naukowe lub wdrażanie nowych metod leczenia.
W gospodarce centralnie sterowanej wyprodukowanie nowego typu aparatu do diagnostyki trwało lata. Również badania naukowe musiały być rozpisane w odpowiednich planach…
Jakość usług medycznych była pochodną tego systemu. Medycyna w Polsce była wiecznie niedoinwestowana, nie tylko w nowoczesny sprzęt, który trzeba było sprowadzać zza granicy za dewizy. Brakowało inwestycji w rozwój i produkcję polskiego sprzętu, a nawet części zamiennych czy eksploatacyjnych do zakupionych już urządzeń np. do dializ. Z biegiem czasu zaczęło brakować wszystkiego – jednorazowych strzykawek, opatrunków, plastrów, rękawiczek.
Szpitale nie były remontowane po kilkadziesiąt lat, stara infrastruktura była bardzo zaniedbana, nowej nie budowano, bo w czasach 49 województw trzeba było je wszystkie obsprawić w stosowne budynki administracyjne…
A teraz mamy na dodatek starzejące się społeczeństwo pełne chorób wynikających z niezdrowego trybu życia (złego odżywiania, zaniedbania uzębienia, nałogów i braku ruchu) a także smogu i zasyfienia środowiska, a nakłady na opiekę zdrowotną nadal niewystarczające i źle rozporządzane.
Od 1989 roku w Polsce wybudowano 7 szpitali i 1365 kościołów.
PRL a długość życia
Jeszcze w 1950 r. przeciętna długość życia mężczyzn wynosiła nieco ponad 56 lat. Kobiet – 62 lata.
W latach 50. wraz ze wzrostem dobrobytu i postępu w opiece zdrowotnej nastąpił szybki spadek poziomu umieralności. Wraz z nim zwiększyła się średnia długość życia w Polsce. Trend utrzymywał się jeszcze w następnej dekadzie, ale zdecydowanie wyhamował.
Za to w latach 1970-1990 średnia długość trwania życia mężczyzn prawie nie uległa zmianie. Okresowo odnotowywano nawet spadek. W przypadku kobiet wzrosła ona o 2 lata.
W porównaniu do stagnacji w drugiej połowie czasów PRL długość życia w latach 1991-2019 wzrosła dla kobiet o 6,7 roku, a dla mężczyzn o 8,2 roku.
Pandemia znowu je skróciła.
…” Wszystkie moje pytania naukowe wzięły się z interakcji z moimi pacjentami.” …
cytat pochodzi ze zrodla ponizej
https://news.ohsu.edu/2023/05/03/clinician-using-the-power-research-to-alleviate-chronic-pain
🙂
markot
4 maja 2023
15:39
Z jakiego punktu startowaliśmy po 1945?
Jaka była dostępność zagranicznych kredytów?
Ile personelu medycznego przetrwało wojnę, pozostało za granicą?
Pewien obraz przedstawia staroć- „Wojna i medycyna”.
Nie ma cudownego sposobu ma przeskok z zacofania do nowoczesności.
Do tego trzeba kadr kształconych przez dziesięciolecia.
I zasobów finansowych.
Na miarę możliwości poradziliśmy sobie nieźle, moim zdaniem.
Zachód miał czas od Pokoju Westfalskiego na inwestycje, między innymi w infrastrukturę medyczną. Przestano ją niszczyć.
My mieliśmy pecha….
„Od 1989 roku w Polsce wybudowano 7 szpitali i 1365 kościołów.” – @markot
Świadczy to o Polakach – wciąż logika i rzeczywistość idzie drogą odwrotną.
Siła mitów jest mocniejsza od dobrego życia tu na ziemi. Wciąż siłą jest mit wiecznego życia i stąd tyle kościołów buduje się w tym nadwiślańskim kraju.
Nie znam państwa europejskiego gdzie kościoły nowe tak masowo się buduje. Świadczy i dowodzi to o bezmyślności i nic więcej.
Średnio za cztery kościoły (z plebaniami) można by wybudować jeden szpital, ale to nie w Polsce gdzie rządzi mit i wciskanie kitu bezmyślnemu ludowi.
@wiesiek59
No widzisz, mieliśmy pecha. Startowaliśmy z bardzo niskiego poziomu i co nieco nam się udało.
Ale to nie jest podstawa do twierdzenia, że wtedy, w latach PRL i gospodarki niedoboru, było lepiej pod względem poziomu świadczeń zdrowotnych niż teraz.
Że karetki były na zawołanie i nie było kolejek do lekarza.
Nie pamiętasz, jak trudno było w ogóle mieć dostęp do telefonu, aby taką karetkę zawołać?
A jak już przyjechała po półgodzinie do zawału czy wylewu, to równie dobrze można było od razu wezwać karawan.
Tak umarł mój ulubiony nauczyciel, dyrektor szkoły, który podczas apelu stracił przytomność. Karetka jechała i jechała, a szkolna higienistka wachlowała go chusteczką.
Nikt z grona pedagogicznego nie miał odwagi albo pojęcia, jak udziela się pierwszej pomocy w takim przypadku.
W karetce (to nie była R-ka) był kierowca i pielęgniarz…
markot
4 maja 2023
16:57
Jako bywała w świecie osoba, zapewne znasz dostępność i poziom medycyny w wielu krajach.
Szczególnie, tych niezachodnich i mniej bogatych niż Europa.
Założę się, że poziom opieki medycznej za Gierka był wyższy, niż obecny w Indiach, Brazylii, czy Meksyku.
Pomimo braku wojen i kapitalizmowi.
Kwestia ZASOBÓW jest kluczowa.
I priorytetów klas / partii rządzących.
Mieliśmy osiągnąć poziom Szwecji, Szwajcarii, Niemiec?
W ile lat?
Podkupić pielęgniarki z Pakistanu, lekarzy z Indii- stanowiących większość medyków w GB?
Za co?
Polskie uczelnie medyczne cieszą się świetną renomą.
Kształcą zachodni narybek za 25% kosztów.
Ten narybek zresztą stanowi podobny % absolwentów.
Uczelnie muszą ZARABIAĆ.
A polscy studenci medycyny?
Wybiorą zbiory szparagów z braku możliwości kształcenia na polskich uczelniach?
wiesiek59
4 MAJA 2023
12:38
„Mieliśmy sieć szpitali i przychodni.
Kształciliśmy pielęgniarki i lekarzy.
Przemysł farmaceutyczny pracował z minimalną marżą.
Karetki były na każde zawołanie.
Kolejek do lekarzy nie było.
Jak ta „komuna” to zrobiła?
Komu to przeszkadzało?”
Mnie!
Gospodarka sterowana nie jest moim marzeniem, może Twoim, Wiesio.
Chyba nic z PRL-u nie pamiętasz twierdząc, że kolejek do lekarzy nie było i karetki były na każde zawołanie?
W PRLu było najważniejsze jedno – wszyscy równo, czyli wszyscy gówno. Chyba to ci pasowało? Szarość PRLowska mnie przerażała w przeciwieństwie do państw o demokracjach rozwiniętych. Dzisiaj mentalność PRLu mocno siedzi w Polaku i stąd mamy rządy niemal PRLowskie, mylnie nazwane Prawem i Sprawiedliwością.
Kościół wybudowany przynosi same zyski, zarówno budowniczym jak i wierzącym (zakładam, że niewierzący do kościoła nie chodzą).
Szpital wybudowany to tylko straty, a dodatkowo stale większe wydatki. Czasami pobyt w szpitalu pomoże, chociaż jak ktoś jest rzeczywiście chory to na krótko. Poza tym ludzie i tak nie będą żyli wiecznie.
Statystyka która tu została przytoczona prowadzi na manowce, podobnie jak liczby zabitych w wojnie na wschodzie. Nie ważne ilu zginie, istotą sprawy jest to kto ma rację. Po wojnie powszechne było biadolenie, że Ruskie Polsce Lwów zabrali. No i co? Komuna się skończyła, a Lwów stale poza granicami Polski
@PAK4, 4 maj 2023, 8:02
Dziekuje. Pojecia poloficjalnego(???) The Ethical and Religious Directives for Catholic Health Care Services (ERDs) nie znalem. Stosunki amerykanskie, sa mnie troche dalekie. Ogladam jedynie z wysokosci stratosferycznej, a i to w kontext skandynawski. Populacja USA jest duza. Skandynawow czy Polakow niewielkie. Ladna nazwa, The Ethical and Religious Directives 🙂 Smutne dosc i pocieszajace jednoczesnie.
Smutne, bo tylko ci z lepszymi ubezpieczeniami zdrowotnymi w USA maja szanse na najlepsza mozliwa opieke szpitalna. Na wybor. Pocieszajace, bo rownosc w prawach jest jak ilosc patentow na glowe, przejrzystosc regul, wielkosc nakladow na nauke i srodowisko, brak korupcji etc dla miedzynarodowej konkurencji. Premia 🙂
Poslanki do Parlamentu EU, z PiS Izabela Kloc i z Lega Nord Maria Veronica Rossi protestuja przeciw wystawie Ecce Homo o ktorej pisalem wczesniej. Do @R.S.
https://naukowy.blog.polityka.pl/2023/04/20/metafizyka-wylacznie-dla-studentow-teologii/#comment-238892
”Nieslychany brak respektu dla milionow wierzacych w Europie.” ”Antyteza chrzescijanskich wartosci w Europie”.
A ja pytam @PAK4, gdzie respect PiS i Lega Nord. Dla wartosci asatro/forn siðr przykladowo, rownosc i respect wszystkim zyjacym. W truciu ryb, w uprawach ryzu i truskawek calorocznych respect? Ja w kazdym razie nie czuje ich respectu, dla korzeni innych jak ”chrzescijanskie”. Musze dla ”chrzescijanskich” wg The Ethical and Religious Directives wyzej? Nie sadze, nie musze… Zadnego…
thnx i pzdr Seleukos
@ wiesiek:
„Podkupić pielęgniarki z Pakistanu, lekarzy z Indii- stanowiących większość medyków w GB?”
Nie wiem czy większość…
A podkupywać medyków owszem, podkupujemy. Przede wszystkim z Ukrainy i do niedawna Białorusi. I trochę z krajów arabskich. Problemem nie jest to, że medycy wyjeżdżają lecz to, ze po pierwsze- kształcimy ich za mało; po drugie- tym rozpoczynającym karierę nie zapewniamy odpowiednich warunków
markot
4 maja 2023
16:57
Pamiętasz takie „cóś” jak budka telefoniczna z automatem?
Albo sołtys, posterunek milicji z telefonem?
Co się stało z waszą PAMIĘCIĄ?
Została zastąpiona jakimiś bzdurnymi relacjami ze współczesnych mediów?
Ze starych kawałów medycznych……
Przychodzi chłoporobotnik do lekarza:
-panie doktorze, jakieś czerwone mi się zrobiło, przydałoby sie dwa tygodnie zwolnienia.
-poczekamy aż zbrązowieje…..
Dla młodych, stówa miała czerwony kolor, pięćset, brązowy….
„Powiedz lekarzu, co masz w garażu”….
Najlepsze wozy mieli ginekolodzy…
lukipuki
4 maja 2023
17:27
Zdaje się że w naszym miasteczku zamknięto szpital zakaźny, okulistyczny, wojskowy sprywatyzowano.
Wyburzono szpital powstały na granicy miast.
Jedyny nowy, to onkologiczny.
ls42
4 MAJA 2023
17:30
„Kościół wybudowany przynosi same zyski, zarówno budowniczym jak i wierzącym (zakładam, że niewierzący do kościoła nie chodzą).
Szpital wybudowany to tylko straty, a dodatkowo stale większe wydatki. Czasami pobyt w szpitalu pomoże, chociaż jak ktoś jest rzeczywiście chory to na krótko. Poza tym ludzie i tak nie będą żyli wiecznie.”
Owszem, przynosi zyski mafii watykańskiej, a nie Polakom.
Dzięki takim, jak Ty, mamy tu, co mamy, czyli obskurantyzm, który Tobie pasuje, a nie mnie.
@ wiesiek
I ten dowcip doskonale obrazuje jak „dobrą” mieliśmy słuzbę zdrowia w PRL.
Cytując Łysiaka (który nie jest moim faworytem ale czasem miał dobre teksty)
„Na świecie dobry lekarz to taki, który dobrze leczy a w Polsce- taki, który zdrowemu człowiekowi potrafi załatwić papiery, że jest chory”
„Na świecie dobry lekarz to taki, który dobrze leczy a w Polsce- taki, który zdrowemu człowiekowi potrafi załatwić papiery, że jest chory”
Tak tu jest, niestety.
Hell's Engels
4 maja 2023
18:14
Musisz być BARDZO MŁODY, skoro nie znasz realiów……
Czy czasy się zmieniły?
Zagrożeni procesem karnym, zwolnieniem, z łatwością znajdą lekarza który wystawi im stosowny kwit.
Bez względu na stronę świata.
WŁADZA nad kwitami daje spore dochody.
„Pomroczność jasna”?
Nie doceniasz siły pieniądza.
Czas żniw, gdy chłoporobotnicy masowo „chorowali”, był czasem żniw również dla medyków.
I wilk był syty- zbiory.
I owce całe- panstwowe przedsiębiorstwa miały czas na remonty i urlopy.
Kompletnie nie znasz realiów.
Uciekł mi komentarz.
Czy opieka lekarska w Indiach, Pakistanie, Brazylii, Meksyku, dorównuje OBECNIE tej w Polsce za Gierka?
Globtroterzy, dajcie głos.
@seleuk|os|:
> A ja pytam @PAK4, gdzie respect PiS i Lega Nord. Dla wartosci asatro/forn siðr przykladowo […] W truciu ryb, w uprawach ryzu i truskawek calorocznych respect?
Na Lega Nord się nie znam. Dość, że z nimi nie sympatyzuję.
Co do PiS to też nie sympatyzuję, ale widzę z mniejszego dystansu. Donoszę więc, że PiS może wziąć ekologię na sztandary, o ile sztandary tymi sztandarami da się komuś przywalić. Życiem i równością też potrafią przywalić…
lukipuki
4 maja 2023
17:27
Zwiększenie przepustowości polskich uczelni medycznych KOSZTUJE.
Inwestycja w taki koncept zmniejsza ZYSKI uczelni.
A przecież nie o to chodzi.
Chodzi o ich maksymalizację, dochody rektora i kamaryli.
To jest właśnie problem filozofii neoliberalnej w każdej dziedzinie.
Braku długofalowego działania.
Zrywamy owoce nisko rosnące.
Dłuższej perspektywy brak.
Nie ma społeczeństwa, są jednostki.
Żerujące na nim w celu swojego wzbogacenia kosztem reszty.
wiesiek59
4 MAJA 2023
18:32
Bardziej bym się interesował nie jak było, a jak powinno być.
Ty natomiast wracasz do przeszłości i stąd (wg mnie) nie interesujesz się przyszłością, która nie powinna być lustrem przeszłości.
Nie wszystko w przeszłości było dobre, ale dzięki nam (ludziom myślącym) przyszłość może być dla człowieka lepsza.
Mniej obskurantyzmu (wciskanie kitu) i będzie lepiej.
Przeszłość mamy za sobą, a przyszłość przed sobą i tylko dzięki nam ludziom okaże się jak będzie? Czy zasługujemy na lepszą przyszłość wszystko zależne od nas samych.
wiesiek59
4 MAJA 2023
18:41
To dowodzi jacy jesteśmy – według mnie cymbałami, pustymi.
lukipuki
4 maja 2023
18:43
„Rosja nigdy nie była tak bogata
Nie wiem co masz na myśli. Niemcy są pozornie „bogaci”, ale większość Niemców jest „biedna”. Nie posiadają własnych domów, mają bardzo mało oszczędności, prawie żadnych udziałów kapitałowych, a poza sektorem publicznym mają niezwykle skromne emerytury.
To, co mają, to nadęte koszty opieki zdrowotnej, finansowane z wyniszczających potrąceń z wynagrodzeń i wydają się istnieć tylko po to, by pokryć koszty płac Agencji Ubezpieczeń Emerytalnych, Agencji Zatrudnienia, Funduszy Ubezpieczeń Zdrowotnych, Kreis, Landów, federalnych kosztów biurokracji… …….i przetrwać przy bardzo skromnych dochodach netto, ponieważ podatki brutalnie gryzą skromne dochody z dziwnie zniekształconą krzywą, która faworyzuje bardzo dobrze opłacanych i karze tych o przeciętnych dochodach
Rosjanie prawdopodobnie mają mniejszą potrzebę transakcji pieniężnych niż na Zachodzie, gdzie wszystko jest sfinansjalizowane
Wysłane przez: Paul Greenwood | 4 maja 2023 16:04 UTC | 428
=========
Ten komentarz nie jest całą odpowiedzią na problem.
Media produkują „Dym i lustra”
Nieistniejącą rzeczywistość.
NAPRAWDĘ jesteśmy bogaci, bo jakiś Kulczyk, czy Wałęsa podwyższa nam średnią?
Czytam kolejną staroć- Starosta Zygwulski…..
O „Diable” Stadnickim.
Egoizm, pycha, sobiepaństwo, lekceważenie wszelkich norm.
Takich Stadnickich masz wszędzie wokół.
Okiełznać ich nie potrafili królowie.
Współczesne owce?
Nie żartuj…..
Pamiętasz takie „cóś” jak budka telefoniczna z automatem?
Albo sołtys, posterunek milicji z telefonem?
Ależ oczywiście, że pamiętam.
Opowiedzieć ci jak z Kościeliska dzwoniłem do matki w 1975 roku?
Najpierw szedłem dwa kilometry do przystanku PKS, potem na poczcie w Zakopanem zamówiłem rozmowę do biura firmy w pobliżu domu rodziców. Po godzinie było połączenie, ktoś pobiegł po moją matkę, ona przybiegła przerażona, a ja tylko chciałem poprosić o przysłanie mi ciepłego śpiwora na poste restante i powiedzieć, że zostaję na dalsze 2 tygodnie.
Telegram przeraziłby ją jeszcze bardziej 🙁
Znałem wtedy miejscowości, gdzie telefon był tylko na poczcie, dostępny w godzinach pracy. Rozmowę trzeba było zamówić. Był też telefon na stacji kolejowej, po zakręceniu korbką łączył z jakąś kolejową centralą. Tarczy z numerami nie posiadał.
A najbliższy posterunek milicji był odległy o 7 km.
Jako „globtrotuar” poznałem wiele krajów i niewiele (na szczęście) ich usług medycznych. Największe wrażenie zrobiło na mnie szczepienie przeciwko cholerze dla cudzoziemca w Ukrainie za sowieckich czasów 😎
Jojczenie, że mieliśmy ciężko i pocieszanie się, że są kraje, gdzie teraz jest gorzej niż u nas za Gierka, jest tylko bezproduktywnym biciem piany.
wiesiek59
4 MAJA 2023
18:59
Ja nie o Niemcach.
Jeśli już wywołałeś Niemcy życzyłbym Polakom, żeby byli tak „biedni” jak Niemcy.
Nie tylko dom własny świadczy o bogactwie społeczeństwa.
Jeśli chodzi o emerytury niemieckie to życzyłbym Polakom takie same.
Nie masz pojęcia o sile nabywczej emeryta niemieckiego i polskiego.
O wyjątkach nie będę pisał – piszę o przeciętnej emeryturze niemieckiej i polskiej.
O Rosjanach nie będę się wypowiadał – ogólnie tylko wspomnę≤ że jako społeczeństwo są w tyle za Zachodem przynajmniej 100 lat.
Chyba tęsknisz za „mirem” rosyjskim? Ja nie, po trzykroć to powtórzę!!!
-> Posłanki do Parlamentu EU, z PiS Izabela Kloc i z Lega Nord Maria Veronica Rossi protestują przeciw wystawie Ecce Homo o której pisałem wcześniej.
choć z PiSem nie mam i nie chce mieć nic wspólnego, to się posłankom nie dziwię, ze zareagowały na wulgarność.
Od czasu do czasu w MoMA trafiają sie podobne potworki artystyczne.
Ale cóż Klimt też potrafił szokować.
O impresjonistach malujących swoje kochanki prostytutki tez można dyskutować ad usrandum
Pedofilstwą, zoofilstwa etc, w sztuce nie znoszę.
Może Skandynawowie to lubią.
Są artyści co się lubią babrać w goownie aby szokować.
Czy ich wystawy zasluguja aby pokazywać w Parlamencie EU?
Tematy kontrowersyjne:
Zniewolenie kobiet w zacofanych kulturowo społeczeństwach można przedstawić inaczej bez wulgarności.
Adam zakuwa Ewe w lancuch DNA. – Prompt mój.
Wyselekcjonowan Interpretacja AI-DALL-E
https://th.bing.com/th/id/OIG.fm3bV5Mu45sAyoF9ETpv?pid=ImgGn
A tę rycinę bym zatytułował
I tak wam nic z tego nie wyjdzie
https://th.bing.com/th/id/OIG.cke2ZB0OdnKIK0DpMutc?pid=ImgGn
R.S.
4 MAJA 2023
19:21
„…choć z PiSem nie mam i nie chce mieć nic wspólnego, to się posłankom nie dziwię, ze zareagowały na wulgarność.”
Posłanki z PiSu nie zareagowały na wulgarność wystawy, a o obrazę uczuć religijnych (chrześcijańskich), a to jest różnica.
W telewizji pisowskiej o tym mowa na okrągło.
PiS i ich zwolennicy wszystko, co nie po ich myśli (zwłaszcza katolickich) podciągają pod obrazę uczuć religijnych. Dokładnie też tak było po reportażu o Wojtyle w TVN.
PiS to partia obskurantyzmu, wyhodowana przez Watykanistów i dla celów Watykanu i stąd dobrze trzyma się z polskim oddziałem Watykanu.
Wulgaryzm nie tylko na wystawach, a również w życiu powszednim człowieka i mamy to, co mamy.
@R.S.
A gdzie zauwazyles pedofilstwo i zoofilie, w „Ecce homo”? 🙂 Jakis tytul? Zebym i ja slepy zauwazyl? Czy zniewolenie kobiet?
Obejrzyj @RS film „Dalva”, francuski, rez Emmanuelle Nicot. Albo cos z Hiszpana Andresa Serrano (np Piss Christ)… Moze polubisz i wulgarnosci z DNA 🙂
pzdr S
Minister rolnictwa w tvn24 przekazał ważną wiadomość, a mianowicie ma zostać wybudowany terminal zbożowy i elewatory. Eksperci zastanawiają się gdzie?
Może w Gdańsku, albo w Świnoujściu. Budowa będzie trwała dwa lata. No i po kłopocie (za dwa lata z plusem na lokalizację i projekt).
Tymczasem trwają rozmowy międzynarodowe i z UE.
Rumunia, Węgry, Słowacja i Polska mają granicę z Ukrainą i te same problemy
@ls42,
„terminal zbozowy” Wegry i Slowacja moga walnac „od reki” w Elblagu 😀
pzdr S
ls42
4 MAJA 2023
17:30
„Kościół wybudowany przynosi same zyski, zarówno budowniczym jak i wierzącym (zakładam, że niewierzący do kościoła nie chodzą).Szpital wybudowany to tylko straty”.
Masz pojęcie ile kiedyś kosztowała duża katedry, taka jak w Tours, budowana ponad 200 lat?
https://img.freepik.com/premium-zdjecie/katedra-saint-gatien-w-tours-centre-val-de-loire-francja_420555-587.jpg?w=2000
Powiedziec krocie to mało. Nikt nie narzekał. To i dziś nie narzekajmy, przecież szpitale zastąpiły nam katedry. Wówczas chodzilo o życie (wieczne), dziś też chodzi o życie (jak najdłuższe).
…
Chcialem znalezc terminal zbozowy w Lidköping, na Zabim Morzu. Ale nie znalazlem dobre foto. Zamiast, daje foto mojego klubu, niedaleko, z weranda 🙂 co pare razy napomykalem. WooHoo2 przy pomoscie, ten srodkowy. Ten dlugi pir na gorze, to port Sigrid Storråda…
https://www.svenskagasthamnar.se/vanern/blomberg/
dobranoc, Seleuk
markot
4 MAJA 2023
15:39
„Od 1989 roku w Polsce wybudowano 7 szpitali i 1365 kościołów”.
Czemu zmyślasz?
Annuarium Statisticum Ecclesia in Polonia AD 2020″: w Polsce jest 10 356 parafii katolickich.
Czyli po 1990 roku wybudowanoby w PL ponad 10 proc. kościołów. Toż nawet za Gierka tyle nie zbudowano. 🙂
Na przyszłość markot zmyślaj z większym namysłem.
A jeśli chodzi o szpitale …. Jako zwolennik opozycji powinieneś wbić sobie do głowy co powiedział marszałek polny Senatu prof. Tomasz Grodzki, trzecia osoba w państwie, z zawodu lekarz. Biorąc przykład Danii, w której działa zaledwie 16 szpitali, twierdził Grodzki, że w Polsce jest szpitali za dużo. Mamy prawie tysiąc, a powinno być 130, tak wyliczył Grodzki.
Tym razem markot stoisz na stabilnym gruncie. 130 szpitali i ani jeden więcej! 🙂
@Mauro Rossi:
> Nikt nie narzekał.
A skąd wiesz?
Miałem taki okres, gdy szukałem różnych muzycznych odtworzeń pieśni z Carminy Burany. Ale nie Orffa (tzn. Orffa też słuchałem, ale Orff jest dla lamerów :-P) , tylko próby zaśpiewania tego, co oni rzeczywiście pisali i śpiewali w średniowieczu. I w zależności od wyboru, od kilku do prawie 20%* pieśni miało tematykę antyklerykalną i antykościelną.
Wygląda, także z innych źródeł niż treść pieśni z Carminy Burany, że był to istotny element ówczesnego piśmiennictwa — narzekanie na Kościół i skarżenie się. Że nie uczą tego na historii? To jest pytanie o to, co nauczający historii uważają za godne upamiętnienia, a nie o to, co ludzie wówczas mówili 😛
—
*) Ja to sobie liczyłem, bo w polskim wyborze średniowiecznej literatury łacińskiej nie było ani jednego przykładu. Ale polskiego wyboru dokonał ksiądz…
seleuk|os|
4 MAJA 2023
4:44
„W Polsce misjonarze/ kleptokraci wymyslili ”klausule sumienia” i 50km wedrowki do najblizszego osrodka zdrowia. Pieszo. Tu trzeba @Mauro, ktory wyjasni kobietom, z pomoca jakiegos professora i papieza jakiegos, ze to zdrowo”.
Te 50 km pieszo to może myślisz o rodzimych Eskimoskach; pewnie to daleko w szwedzkim interiorze i polarnych warunkach. 🙂 Ta twoja niepodrabialna fraza w polskawym narzeczu o poważnym w końcu problemie świadczy także o pewnym zaniku uczuć wyższych.
Jak to jest w PL? Klauzula sumienia ― przepisy prawne.
Klauzula sumienia w Polsce ma swoje podstawy między innymi na kartach Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 roku. W artykule 30, 53 i 31 znajdują się zapisy o wolności (w tym wolności sumienia) i prawom do niej:
― Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. (art. 30)
― Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. (art. 53)
1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje. (art. 31)
Klauzula sumienia regulowana jest również art. 39 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty z 5 grudnia 1996 roku.
Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30, tym, że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej(….)
wiesiek59
4 MAJA 2023
12:38
„Jak to ujał pan Kononowicz, „niczego nie będzie”….”.
W jego oryginalnej wypowiedzi: „ …. że nie będzie niczego złego dla mieszkańców”.
Wiki podaje własność Kościoła w Polsce:
17 533 kościołów i kaplic
i ok. 160 tysięcy hektarów gruntów
Rok 1945 r.
W Polsce jest 7555 kościołów katolickich. I niewiele wskazuje na to, żeby w najbliższych latach miało wiele ich powstać.
Do początku lat 70. zostanie wzniesionych w Polsce ok. 470 nowych kościołów.
Tymczasem w samej tylko dekadzie od 1971 do 1981 roku zostanie wydanych 1075 pozwoleń na budowę obiektów sakralnych; w kolejnej, w latach 1982–1992 powstanie prawie 1500 kaplic i kościołów.
Rok 2016. W Polsce jest 10 466 kościołów katolickich. I wiele w budowie. W Warszawie aktualnie – 10.
Mapa polskich parafii
Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego za rok 2020 podaje liczbę 10 tys. 361 parafii katolickich.
W 2021 r. jakby mniej – działalność duszpasterską prowadziły 10 352 parafie katolickie.
Widziałem, że w Krakowie powstał oryginalny kościół chyba pod wezwaniem św. Elewatora (tak się przynajmniej kojarzy) .
Większość nowych budowli sakralnych w Polsce architektonicznie nieco bulwersuje, ale żadna nie powstaje na miarę SF w Barcelonie 😉
Jak pisał znawca w 1980 roku:
Sfrustrowany »wielką płytą« projektant, gdy »dorywa się« do tematu, w którym »wszystko mu wolno«, traci umiar. Chciałby wszystko, czego nie mógł włożyć w prefabrykowane osiedle, zmieścić w małym kościele. I umieszcza. Dramat pogłębiają jeszcze jego umiejętności.
Hell's Engels
3 MAJA 2023
21:57
@ Mauro: Zacytowany dokument Inkwizycji zawiera wszakże jeden haczyk:
„Którzy nie wyrządzili nikomu krzywdy”
„Jak tacy Murzyni czy Indianie broniąc się przed łowcami niewolników sami ich zaatakowali to juz „wyrządzili krzywdę”.
Interpretacja byłaby pewnie taka, że jak się bronili to w obronie własnej przed tym, co przecież Kościół ostro potępiał.
„Znasz jakieś przypadki ekskomunikowania łowców i handlarzy niewolników ? Mówię oczywiście o ekskomunice indywidualnej”.
Może i były, ale pytanie nie do mnie, raczej do kogoś kto robił kwerendę w archiwach. Zachowały się dobrze np. akta Inkwizycji Hiszpańskiej, może coś tam jest albo w archiwach watykańskich. Ekskomunika zbiorowa też działała, ludzie wówczas byli przekonani, że Bóg widzi wszystko. Dla handlarza niewolnikami pewnie był to codzienny dyskomfort (strach przed piekłem),a w miarę jak zbliżała się starość coraz większy. Nawet dziś trudno zarejestrować i ukarać wszystkich handlujących kobietami, dziećmi, organami itd., choć czasem policja kogoś łapie.
„Nie bedę nawet wspominał o traktowaniu jak niewolników mnichów pochodzących z niskich warstw społecznych …”.
Co prawda przeorami i opatami zostawali na ogół mnisi pochodzący z arystokracji (w przypadku prestiżowych opactw) lub szlachty, ale nie jest prawdą, że zwykły zakonnik uważany był za coś gorszego. Podobnie jak opat należał do tej samej warstwy duchownych. A to wówczas było coś.
„ani o posiadaniu przez zakony chłopów pańszczyźnianych czyli de facto niewolników”.
Pierwsze słyszę, żeby zakony miały chłopów pańszczyźnianych. To alternatywna historia w której wszystko zlewa się i płynie jednym antyklerykalnym nurtem. Pańszczyzna to inaczej renta feudalna na rzecz właściciela ziemskiego. Ów właściciel ziemski był dla chłopa feudałem, a feudalizm dotyczył władzy świeckiej, Kościół i jego instytucje zorganizowane były odrębnie. Od X wieku większe zakony stawały się także protokapitalistycznymi przedsiębiorstwami i wówczas najmowały chłopów do uprawy roli. Generalnie było jednak tak, że ethos mnicha to: ora et labora (modlitwa i praca).
@ Mauro
Czy lekarz bedący świadkiem Jehowy albo ortodoksyjnym Żydem czy też hinduistą może , powołując się na klauzulę sumienia, odmówić przetoczenia krwi ofierze wypadku?.
Klauzula sumienia nie wynika z Konstytucji. W Polsce nie ma pracy przymusowej i lekarz nie musi koniecznie zatrudnić się w placówce publicznej. Jeżeli jakieś działanie jest sprzeczne z moim sumieniem to nie podejmuję pracy, która takich działań by wymagała. Buddysta nie zostaje rzeźnikiem a pacyfista nie zostaje żołnierzem
Gdyby ktoś potrzebował – najlepsze szpitale świata
1. Mayo Clinic – Rochester United States Rochester
2. Cleveland Clinic United States Cleveland
3. Massachusetts General Hospital United States Boston
4. Toronto General – University Health Network Canada Toronto
5. The Johns Hopkins Hospital United States Baltimore
6. Charité – Universitätsmedizin Berlin Deutschland
7. Karolinska Universitetssjukhuset Sweden Solna
8. Singapore General Hospital Singapore
9. Centre Hospitalier Universitaire Vaudois Switzerland Lausanne
10. Sheba Medical Center Israel Tel Aviv
@Hell's Engels
Obyś nie wykrakał 🙄
Na szczęście doktryna wiary ŚJ nie zaleca im studiów wyższych.
Zaraz przyleci dezerter i powie, że to nie prawda i są setki lekarzy w tej sekcie 😀
Polska czeka na pieniądze z UE
W telewizji przypomniano o rozstrzygnięciu konkursów na kwotę 50 miliardów złotych. Wykonawcy inwestycji zostali wyłonieni, ale umów nie podpisano, bo nie ma pieniędzy.
W planie są dalsze inwestycje o wartości 55 miliardów złotych. Czas płynie, a pieniędzy nie ma.
Suwerenna Polska nie liczy na pieniądze unijne. Jeśli dobrze zrozumiałem mamy wystarczająco dużo środków własnych. Są to oszczędności polskich obywateli, które zżera inflacja. Zamiast pożyczać pieniądze na wysoki procent można pożyczyć od obywateli dając połowę tego procentu co trzeba zapłacić za zagraniczny kredyt. To jest ciekawe rozwiązanie problemu, na zasadzie zrób to sam.
Jestem zdecydowanie za podobnymi rozwiązaniami.
Zamiast kupować amerykańską broń moglibyśmy sami sobie coś zmajstrować i tylko to co jest nam potrzebne
@ Mauro:
„Pierwsze słyszę, żeby zakony miały chłopów pańszczyźnianych.”
Zastanawiam się czy ty jestes takim ignorantem czy tylko udajesz kretyna, czy tez masz innych uzytkowników tego blogu za kretynów i ignorantów…
Proszę:
„1105 r. – przywilej tyniecki, pierwszy z dokumentów ustalający wymiar pańszczyzny w dobrach klasztornych i kościelnych; od XII w. do 1520 r. wymiar pańszczyzny obciążającej chłopów wynosił od 2 do 4 dni w roku[19][20]”
Ignorant Mauro nie słyszał, nie czytał…….
Oczywiście chodziło o 2 do 4 dni tygodniowo. „w roku” należy do następnego zdania.
i dalej – pod hasłem „folwark” czytamy:
„Pierwsze folwarki i wsie folwarczne powstawały w dobrach kościelnych i klasztornych,” w tym samym artykule mamy definicję folwarku:
” jednostka gospodarcza własności ziemskiej[1], istniejąca od XII wieku w postaci gospodarstwa rolnego, a od XIV wieku także rolno-hodowlanego, nastawionego na produkcję zboża i innych surowców agrarnych przeznaczonych na zbyt, wykorzystującego pracę przymusową pańszczyźnianych chłopów[2] (pańszczyzna, najem przymusowy, darmocha), a po zniesieniu pańszczyzny – robotników najemnych[3]”
markot
4 MAJA 2023
21:49
Windsor Regional Hospital (Ont.)
Moze z zewnątrz nie wygląda okazale ale onkologia funkcjonuje bardzo dobrze .
Personel dobrze wyszkolony , żadnych kolejek , opóźnień , innych niespodzianek itp
Kryteria wyboru najlepszych szpitali przez Newsweek:
“Among the hallmarks of great hospitals, however, are not just first-class care, first-class research and first-class innovation. The very best institutions also share another quality: consistency. The world’s best hospitals consistently attract the best people and provide the best outcomes for patients as well as the most important new therapies and research. “
Caly artykul:
https://www.newsweek.com/rankings/worlds-best-hospitals-2023
…
Mniejwiecej do ~1900 roku w lasach skandynawskich wypasano krowy. Ktore byly napedzane trawa 🙂 Z przyczyn ???? (przypuszczam ekonomicznych) zaprzestano. Co oczywiscie zmienilo krajobraz lasow, zmniejszylo roznorodnosc innych gatunkow. Teraz zostanie podjata proba wprowadzenia zubrow, w tym samym celu. Zubry na wolnosci tez jedza trawe. Proba i studium zostanie podjeta na 1100 hektarach lasu (rewilding ), troche na polnoc od Västerås.
https://www.skogssallskapet.se/ovrigt/nyheter/pressmeddelanden/2023-05-03-nu-inleds-forstudie-om-aterinforande-av-visenter-i-sverige.html
pzdr S
…
Nie moglem odmowic mnie radosci odpowiedziec matolkowi @Mauro R, na jego wpis, z 4 maj 2023, 20:54. Nie moglem, taka mam slabosc. To ze moderacja nie zaaceptowala, trudno. Troszke zmienilem, skrocilem, i wpuscilem na BlogBelfra, gdzie kardynalny blad jest rozpatrywany, maturalny. To mozna i kardynalny blad katolickich kleptokratow wsadzic, maturalny… Z linkami zrodlowymi, tak uwazam. Zobaczymy…
pzdr S
Pisac, czy nie pisac? – dreczyl go dylemat.
Choc pieprzyl po mistrzowsku i
na kazdy temat.
Czym tez przywiodl juz wielu
prawie do omdlenia.
Pieprzac w kazdym temacie
bzdety z urojenia.
Czepianie sie SJ jest słabo koszerne. Szczególnie gdy w odpowiedzi czepianie się jest koszerne inaczej.
@Mauro Rossi – 20:55
To nie było u Krzycha Kononowicz ‚nie będzie niczego’ ? A tu zapodają ze było:
https://www.youtube.com/watch?v=0qHYcCDr5UI
„Ja można tak powiedzieć że się wyluzowałem…Trzeba naprawdę zrobić dla młodzieży coś i ja to zrobię młodzież mnie poprze i będę kandydować na prezydenta Polski…wszystko nie zlikwiduje tylko zlikwiduje alkohol… kontrola,kontrola,kontrola jeszcze raz kontrola…warcaby”
„Ja słowa ni puszczam na wiatr jak to robię „
The world’s best hospitals consistently attract the best people and provide the best outcomes for patients as well as the most important new therapies and research.
No właśnie. To jest podstawa.
Najnowsza lista 2023
@wiesiek
Wśród 250 najlepszych są dwa szpitale w Indiach, ale ani jednego z Polski.
@olborski
5 maja 2023
0:08
Tak funkcjonuje większość szpitali w cywilizowanych krajach. Polacy poznali to głównie w serialach o lekarzach i podwyższyli oczekiwania. Jeszcze powinni zwiększyć wydatki na ten cel i wybrać mądrych polityków.
Wspominanie starych czasów może być przyjemne, ale nie należy przesadzać bo to strata czasu. Było, minęło i się nie wróci. I tak za każdym razem powstaje inna wersja przeszłości. Moja zasadniczo różni się od tej opowiadanej przez większość polityków i niestety też komentatorów.
Zatem projektujmy przyszłość bo jest taka potrzeba.
W tej materii podoba mnie się szczególnie entuzjazm szanownego @Seleukosa, który potrafi dbać o swoje, i dzieli się z tym bez fałszywej pruderii.
Były niestety czasy gdy Szwedzi łupili Polskę i niszczyli Wawel, wspaniałą siedzibę polskich królów. Obecnie nie stanowią zagrożenia, ale mimo wszystko należy mieć się na baczności. Tak samo jak z tym poparciem Ukrainy bez granic. Jestem sceptyczny. Ostatecznie jakieś granice zaangażowania w ten konflikt na wschodzie muszą być
Wróciłem od dentysty. Doroczna kontrola, rentgen, czyszczenie zębów, wymiana starej, amalgamatowej plomby… Wszystko razem w pół godziny, dentysta wyglądał dziś na mało zajętego. Czekał już, gdy przyjechałem (rowerem), nie wyznaczył osobnego terminu na tę plombę, dziwne 🙄 To jeden z najlepszych w okolicy, ale konkurencja (tańsza?) rośnie.
Rano, o 7:45 miałem termin kontrolny u lekarza, który ma praktykę w lokalnym szpitalu. Chodzę tam co 2 lata, na 3 tygodnie przed następnym terminem przysyłają list z propozycją daty i godziny, jak pasuje, to nie zmieniam.
Dentysta był na 9:45. Przedwczoraj się zorientowałem, że to wszystko dzisiaj 😯
Do lekarza się spóźniłem 5 minut, bo pobłądziłem w szpitalu, który jest w przebudowie i wszystkie gabinety w innej lokalizacji, a ja nie zwróciłem uwagi na tabliczki informacyjne…
Lekarz i tak miał „poślizg” i przyjął mnie dopiero o 8:00. Po kwadransie było po badaniu i wróciłem do domu na śniadanie.
Dobrze, że je zjadłem, bo teraz znieczulenie jeszcze działa i mógłbym się ugryźć we własny policzek 🙄
Tak funkcjonuje medycyna, gdzie lekarze nie są misjonarzami, tylko wykonują swoją pracę, a pacjenci dostają rachunki i wiedzą, że za przegapiony termin też muszą zapłacić (ca 50 euro), tym razem z własnej kieszeni, jeśli w porę nie odwołają.
Dentysta był na 9:15
Chat GPT w akcji czyli szybko i tanio
Siedzi sobie na przypiecku
Pisze raport po kielecku
Uniwersytet z Kielc za milion złotych przygotował raport na temat możliwości fuzji Uniwersytetu Wrocławskiego z tamtejszym Uniwersytetem Medycznym
„Przynajmniej połowę jego objętości stanowią materiały skopiowane, często bezmyślnie i bez sensu, ze stron Uniwersytetu Wrocławskiego, Uniwersytetu Medycznego i innych uczelni
@markot 5 maja 2023 8:55
No właśnie. To jest podstawa.
Najnowsza lista 2023
Ochrona zdrowia jest ważna w tutejszej polityce. Nasi wybrańcy w kampaniach wyborczych głoszą , że Australia ma „najlepszą służbę zdrowia na świecie” (?!?!?!). Nie wynika to jednak ani ze ścieżkowanej listy szpitali, gdzie najlepszy australijski (przy uniwersytecie w Sydney) jest dopiero na 66-m miejscu. Ani z doświadczeń tubylców, którzy
– na wizytę u lekarza pierwszego kontaktu muszą czekać kilka dni;
– na wizytę u specjalisty miesiące;
– na X-ray, itp. parę tygodni;
– na planową operację w szpitalach państwowych do 2 lat i więcej;
– jeśli potrzebują pomocy medycznej „po godzinach” muszą jechać na odpowiednik SOR do szpitala, gdzie, o ile nie przywiozło ich pogotowie (ale patrz niżej), muszą stać w kolejce do triage, a potem (o ile nie są konający) siedzieć w poczekalni godzinami w oczekiwaniu na łóżko/przyjęcie (sam tak czekałem, 5 godz, kilka lat temu, ze złamaną w kostce nogą i pozrywanymi crucial ligaments w kolanie);
– co z kolei powoduje, że karetki pogotowia muszą czekać w kolejce nawet godzinami, bo SOR jest zapchany (patrz wyżej).
Do tego dochodzi postępująca amerykanizacja służby zdrowia czyli jej prywatyzacja i związane z tym przerzucanie kosztów na pacjentów, wpychanych nolens volens w objęcia prywatnych firm ubezpieczeniowych (o ile ich stać), gdzie nawet najwyższe stawki składek nie gwarantują ani znaczącej poprawy w dostępie do usług ani pokrycia wszystkich kosztów leczenia.
Przeciążone szpitale państwowe niektórych zabiegów nie wykonują wcale. I tak np. starsi faceci mający nie-rakowe problemy z prostatą muszą płacić do 10 tys. $A za szpital prywatny, jeśli mogą sobie pozwolić.
Brakuje pielęgniarek (kiepsko płaconych – często rezygnują) i lekarzy, zwłaszcza poza ośrodkami miejskimi. Nawet z kierowcami karetek nie jest najlepiej.
To wszystko jest w znacznym stopniu powodowane przez szybki wzrost populacji (co rok kilkaset tysięcy imigrantów), za którym nie nadąża rozwój służby zdrowia, coraz większymi kosztami „maszyn robiących ping”, starzeniem się społeczeństwa, szerzeniem się chorób cywilizacyjnych i rosnącymi kosztami kształcenia lekarzy. No i, last but not least, nastawieniem ww. lekarzy z „pokoleń JA”, dla których to jest przedewszystkim praca( i pieniądze), a nie służba.
@markot:
Kiedyś widziałem projekt dotyczący finansowania badań naukowych, w którym autorzy wskazywali gdzie ma być realizowany (w Warszawie), poinformowali więc, że Warszawa to miasto w Województwie Mazowieckim, w Polsce. Żeby niekumaty oceniający sobie poradził, to dodali mapki — na jednej mapce było, gdzie na terenie Polski leży Województwo Mazowieckie; a na innej — gdzie w ramach Mazowsza leży Warszawa. Każda mapka na stronę opisu projektu 😀 Całe szczęście, że nie dodali mapki dla zilustrowania, gdzie w Europie leży Polska; albo gdzie Europa leży na świecie. W sumie wartościowe informacje by były… No i gdzie leży Ziemia w Układzie Słonecznym… też nie dali 🙁
@PAK
No i gdzie leży Ziemia w Układzie Słonecznym… też nie dali
W zasadzie najbardziej istotną informacją jest, gdzie leży nasz Układ Słoneczny, mianowicie na zadupiu Drogi Mlecznej 🙁
Ministerstwo Nauki dało blisko 5 mln zł na ocenę potencjału tej konsolidacji. Grant był hojny, bo eksperci mieli być najwyższej klasy.
Ale rektor postanowił przyoszczędzić, ogłosił przetarg i wziął najtańszych.
Propozycja Boston Consulting Group (BCG) – 2,5 mln i 90 dni.
Uniwersytet Kielecki obiecał za 1,1 mln i 60 dni.
Rektor UWr. popiera Czarnka.
@markot:
Przy takich kwotach musisz stosować przetarg nieograniczony. Rektor może nakazać przygotować specyfikację, która będzie punktowała doświadczenie, ale to nie jest takie proste.
Tak więc w tym przypadku nie czepiałbym się miłości do Czarnka…
@Herstoryk
5 maja 2023
11:36
U mnie jest system kas chorych, w każdej podstawowe ubezpieczenie jest obowiązkowe, a składki rosną z roku na rok. Ludzie jęczą pod tym jarzmem, państwo dopłaca najuboższym.
40 lat temu płaciło się składki raz na kwartał, teraz – sumę blisko 15 razy wyższą – co miesiąc.
Między innymi również przez te maszyny, które robią „ping!” Każdy szpital musi mieć co najmniej własne MRI.
Dzięki temu jednak nie czeka się długo na diagnozę i jest ona bardziej dokładna.
W latach 80. budowano nowe lokalne szpitale, teraz zamyka się kolejne lub łączy albo zamienia w domy opieki, ale jest kilka szpitali klinicznych na bardzo wysokim poziomie. Skrócił się znacznie czas pobytów stacjonarnych, wiele operacji wykonuje się w trybie ambulatoryjnym – rano do szpitala, wieczorem do domu.
Dyscyplinowaniu pacjentów służy system tzw. franczyzy czyli płacenia pierwszych kilkuset do 2,5 tys. samemu, potem 10 proc. rachunku do określonej sumy. Później kasa płaci już wszystko, co jest ustalone w polisie.
Głupio jest potrzebować pomocy lekarskiej dopiero pod koniec roku 🙄
Wysokość składki zależy od wybranego udziału własnego.
Młodzi i zdrowi wybierają najwyższe stawki, co podkopuje solidarnościowy charakter takiego ubezpieczenia zdrowotnego.
PS
Z twoją kontuzją w moim lokalnym szpitalu uzyskałbyś pomoc szybką i na najwyższym poziomie. I przywieźliby cię helikopterem.
Zadowolony pacjent:
After a bad hiking accident, I was flown into the Alpine Emergency Center, where everything went so smooth and fast that my leg was operated on in a matter of hours: including initial assessment by several staff members, x-ray, pet-ct, and anesthesia. The surgery was done extremely professionally, together with the aftercare. The next six days I had to spend there were extremely pleasant, comfortable, and relieving as well. The nursing staff is brilliant, quick and responsive, helpful and supportive; doctors were pleasant, clear in explanations and supportive; while the food was absolutely lovely, one could easily compare it to a hotel service! The hospital is modern, well equipped and clean, while all the support you get here really makes a hospital visit much easier, relaxing, and comforting.
Przynajmniej ślusarze od kości mają tu najwyższe kompetencje, Übung macht den Meister 😀
@markot 5 maja 2023 13:12
Państwowe powszechne ubezpieczenie zdrowotne, Medicare, kosztuje tu 2% opodatkowanego dochodu rocznie i, w teorii przynajmniej, powinno gwarantować wszystkim dostęp do opieki zdrowotnej. Tyle że, jak pisałem wcześniej państwowy system jest tak przeciążony, że z wyjątkiem poważnych przypadków grożących śmiercią lub kalectwem, dla tych poza 11% okres wyczekiwania na drobniejsze zabiegi/specjalistów to często lata. Co ciekawe, państowe szpitale mogą dorabiać sobie świadcząc usługi pełnopłatne dla prywatnie ubezpieczonych albo mających gotówkę na zbyciu. System bywa dzięki temu nonsensownie burdelowaty, a prywatne ubezpieczenie daje niewielkie przody, z wyjątkiem chorób przewlekłych, nabytych lata po otwarciu polisy.
Z moją kostką było tak, że po wypadku na rowerze, zamiast wezwać pogotowie, poprosiłem dobrego samarytanina o odwiezienie do domu, a stamtąd żona zawiozła mnie na Emergency. Gdzie, po zapewnieniu, że jestem na przyspieszonej ścieżce, leżałem na siedzeniach w poczekalni 4 godziny, z nogą unieruchomioną plikiem gazet obwiązanych sznurkiem. Gdy wreszcie zrobiłem wtedy awanturę, okazało się, że komputer (?!?!) o mnie zapomniał ale wreszcie wzięli mnie do obróbki po godzinie. Muszę przyznać, że dalej było z górki, opieka fachowa, sprawna i szybka, prześwietlenie, gips, rychły termin na MRI kolana i wreszcie operacja wkręcenia śrubek w kostkę, jw.
Gdyby przywiozło mnie pogotowie byłoby o wiele szybciej, no cóż, popełniłem typowy samczy błąd lekceważenia dolegliwości, itp. 😳
PS. Dla nie ubezpieczonych prywatnie koszt karetki to $A 1072. Miejscowi (stanowi) staruszkowie z rządową emeryturą są zwolnieni od płacenia. Helikopter dla kogoś ze złamaną nogą?!?!? Ha!ha!ha!ha! kawał sezonu!
markot
5 MAJA 2023
10:27
Dentysta był na 9:15
Dzięki Zeusowi, że babcia nam o tym doniosła. Bez tej informacji świat by z pewnością nie przetrwał.
Narcyzm w czystej postaci, choć mocno przywiędły, wziąwszy pod uwagę wiek babci.
Jak zabraknie blogów to pewnie zostanie już tylko bazgranie po płotach.
markot
5 MAJA 2023
12:17
„W zasadzie najbardziej istotną informacją jest, gdzie leży nasz Układ Słoneczny, mianowicie na zadupiu Drogi Mlecznej”.
Szczęśliwie, że tam właśnie. Gdyby Układ Słoneczny (nie leżał, jak piszesz, a poruszał się wokół środka Galaktyki) w „prestiżowym miejscu”, czyli w pobliżu centrum Drogi Mlecznej, gdzie jest gigantyczna „black hole” i ogólnie warunki skrajenie niekorzystne dla życia, to w ogóle nie moglibyśmy zaistnieć. Dla nihilistów fakt nieistnienia byłby zresztą całkiem atrakcyjny. Masz czego żałować. 🙂
@PAK4
To może inaczej, Czarnek popiera rektora 😉
Hell's Engels
4 MAJA 2023
23:07
@ Mauro: „Pierwsze słyszę, żeby zakony miały chłopów pańszczyźnianych.”
„Zastanawiam się czy ty jestes takim ignorantem czy tylko udajesz kretyna, czy tez masz innych uzytkowników tego blogu za kretynów i ignorantów …”.
Może by ci się rozjaśniło po klasycznej lekturze „Społeczeństwo feudalne” Marca Blocha. Powszechnie uważa się, że Bloch (szkoła francuska) ma takie miejsce w historiografii jak Einstein w fizyce. Ewentualnie może mylisz pańszczyznę z tzw. świętopietrzem. Jeśli tak to na pewno przeprosisz.
„Klauzula sumienia nie wynika z Konstytucji”.
No własnej wynika, bezpośrednio, przecież cytowałem artykuły konstyucji.
„W Polsce nie ma pracy przymusowej i lekarz nie musi koniecznie zatrudnić się w placówce” publicznej.
Każdego lekarza w PL obowiązują te same przepisy. Obojętnie gdzie pracuje, w szpitalu powiatowym czy prywatnym. Jeśli chodzi o konstyucję z 1997 roku to pretnsje można mieć do T. Mazowieckiego i A. Kwaśniewskiego.
seleuk|os|
5 MAJA 2023
5:52
…
„Nie moglem odmowic mnie radosci odpowiedziec matolkowi @Mauro R, na jego wpis, z 4 maj 2023, 20:54”.
Widocznie blogowy filtr niepożądanych treści ma wysoki priorytet na twoją mściwość. 🙂
Czyżby AI?
@Herstoryk
Helikopter dla kogoś ze złamaną nogą?!?!?
Zależy, gdzie się przytrafiło. Karetka albo prywatne auto nie wszędzie dojedzie.
U was przecież też lekarze latają awionetkami do pacjentów, pokazywali w TV 😉
markot
5 MAJA 2023
10:58
„Uniwersytet z Kielc za milion złotych przygotował raport na temat możliwości fuzji Uniwersytetu Wrocławskiego z tamtejszym Uniwersytetem Medycznym”.
Rozumiem intencje transkulturacji humanistycznej przyszłych medyków. A jednak tańsze byłoby zatrudnienia prof. Hartmana, by uczył etyki studentów wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego. Tym bardziej, że prof. Hartman pochodzi z Wrocławia. Wprawdzie jest po KUL-u, ale już wielokrotnie i skutecznie się odciął, prawie jak tokarz Buła z marcowej (’68) piosenki. („Tokarz Buła się odcina, syjonistów wina”).
„Wśród 250 najlepszych są dwa szpitale w Indiach, ale ani jednego z Polski”.
Może kryterium jest „ekologiczne” ― duża liczba zejść w danym szpitalu. Wiadomo, świat jest przeludniony, klimat na tym cierpi. 🙂
Już dokumenty z początku XV stulecia dowodzą, że „renta odrobkowa” była we wsiach kościelnych zwykle dużo wyższa niż we wszelkich innych. Najciekawsze szczegóły przynosi jednak tekst z czasów Kazimierza Jagiellończyka, sporządzony przez najsłynniejszego dziejopisa w polskiej historii – Jana Długosza.
Dzięki „Liber beneficiorum”, księdze uposażeń, wiadomo, że w latach 1470–1480 już w 83% wsi kościelnych na południu kraju odrabiano pańszczyznę tygodniową. W tym samym czasie w majątkach szlacheckich i królewskich taką formę renty stosowano sporadycznie, jeśli w ogóle.
Pańszczyzna tygodniowa pozwalała bardzo tanio produkować zboże na zbyt. W efekcie Kościół stał się jednym z pierwszych wielkich eksporterów zboża znad Wisły.
Kamil Janicki – Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa
https://npr.brightspotcdn.com/dims4/default/710e885/2147483647/strip/true/crop/1024×812+0+0/resize/880×698!/quality/90/?url=http%3A%2F%2Fnpr-brightspot.s3.amazonaws.com%2Flegacy%2Fuploads%2Fillness.jpg„>Czytajcie dokładnie wasze polisy
Praca fachowa (od kopania rowów, poprzez ślusarza i hydraulika, po inżyniera i lekarza) była jeszcze niedawno ceniona w społeczeństwie i (prawie) odpowiednio wynagradzana. W tymże społeczeństwie były grupki, wynagradzane znacznie lepiej. Należeli do nich niektórzy artyści i sportowcy oraz rządzący. Przywileje tych grupek były albo dotowane albo przynajmniej tolerowane przez państwo. I społeczeństwo w zasadzie wyrażało zgodę na taki układ.
Sytuacja zmieniła się, gdy społeczeństwo zaczęło być bardziej wydajne, generując znacznie większy majątek do podziału. Dochody w/w grupek zaczęły rosnąć do absurdalnych poziomów i pojawiły się kolejne grupy chętnych. Problem polega na tym, że te nowe grupy są absolutnie nierentowne z punktu widzenia społeczeństwa. Bo przecież, przykładowo, spekulacje na giełdzie i wynikające z nich nieopodatkowane zyski, nie podnoszą majątku społeczeństwa, a są wręcz elementem napędzającym inflację i zadłużenie państwa, bo jakoś trzeba znaleźć pokrycie dla tych wygenerowanych z niczego sum. Innym przykładem jest lawinowo rozrastająca się administracja i obsługa rządzących.
Różnice w zarobkach stają się absurdalnie duże na korzyść oczywiście „nierobów”. Rośnie tym samym niechęć do wyuczania się pożytecznych zawodów i to tak bardzo, że likwidowane są takowe szkoły. Przez krótki czas funkcjonował mit wyższego wykształcenia. Jednak coraz wyraźniej widać, że ani ono wyższe, ani lepszych zarobków nie gwarantuje.
Generalnie wracamy do wspólnoty pierwotnej, gdzie wszyscy się znali i sobie pomagali. Proces ten dotyka cały świat – rozpadają się państwa, partie, a nawet mafie. Będzie więcej wojen lokalnych, a mniej kontaktów światowych. Być może Internet przestanie funkcjonować. Duże państwa, jak Rosja czy Chiny bronią się przed rozpadem wprowadzając dyktaturę. Ale – jak uczy historia ludzkości – nie jest to rozwiązanie długotrwałe, a raczej rozpad przyspieszające.
Od ponad 50 lat nie ludzkość ne odnotowała znaczących odkryć naukowych. Faktem jest, że wynalazek tranzystora i powstanie w konsekwencji komputera, dało ludzkości potężne narzędzie do badania i weryfikowania aktualnego stanu wiedzy. Jednak powoli dochodzimy do kolejnego muru, kiedy zmiany ilościowe niewiele dają i konieczne są zmiany jakościowe. A do tego trzeba nie tylko tolerancji, ale wręcz wspomagania myślących inaczej. A któreż społeczeństwo takich lubi?
@ Mauro
Nie wiem, jak było z pańszczyzną w dobrach kościelnych i klasztornych we Francji. To znaczy jak było w Ille de France, w Langwedocji, Bretanii czy Normandii.
Podaję informację na temat ziem polskich. Ty Mauro, mieniący się patriotą powinienes znać przynajmniej pobieznie historię własnego kraju a okazuje się, że w tej dziedzinie jestes ignorantem. To, że o czymś nie słyszałeś nie znaczy że tego nie ma czy nie było.
„Mieszkał w Wiśle sum wąsaty,
znakomity matematyk.
Krzyczał więc na całe skrzele:
„Do mnie młodzi przyjaciele!
W dni powszednie i w niedziele
na życzenie mnożę, dzielę,
odejmuję i dodaję
i pomyłek nie uznaję!”
Każdy mógł więc przyjść do suma
I zapytać: jaka suma?
A sum jeden w całej Wiśle
odpowiadał na to ściśle.
Znała suma cała rzeka,
więc raz przybył lin z daleka
i powiada: „Drogi panie,
ja dla pana mam zadanie,
jeśli pan tak liczy umie,
niech pan powie panie sumie,
czy pan zdoła w swym pojęciu,
odjąć zero od dziesięciu”
Sum uśmiechnął się z przekąsem,
liczy, liczy coś pod wąsem,
wąs sumiasty, jak u suma,
a sum duma, duma, duma…
„To dopiero mam z tym biedę.
Może dziesięć? Może jeden?”
Upłynęły dwie godziny,
sum z wysiłku jest już siny.
Myśli, myśli: „To dopiero!
Od dziesięciu odjąć zero!
Żeby miał przynajmniej kredę!
Zaraz, zaraz … Wiem już … Jeden!
Nie! Nie jeden. Dziesięć chyba …
Ach ten lin! Ta wstrętna ryba!”
A lin szydzi: „Panie sumie,
w sumie pan niewiele umie!”
markot
4 MAJA 2023
21:49
Najlepszy szpital jest ten, który mnie zmartwychpowstał
Ponadto, ciekawa rzecz, dziesiątki nacji uważa, ze to właśnie oni mają najlepszą służbę zdrowia. Jeżeli chodzi o Suisse, to dużo w tym prawdy. Lecz ceny usług!
Szczególnie dentyści. Mają tez doskonale uczelnie.
Kończył się pas na autostradzie, a TIR zajmował całą drogę. Miałem ułamek sekundy. Pomogło przysłowiowe szczęście. No i jestem, ale takiego manewru lepiej nie powtarzać bo może zabraknąć kilku metrów i już koniec jazdy, a o przyczynie wypadku będą pisały gazety.
Ogień w kominku przyjemnie grzeje. W takim dniu należy śmiało patrzeć w przyszłość. Jutro finał turnieju tenisowego w Madrycie, a na szczycie pozostały dwie najlepsze tenisistki Iga Świątek i Aryna Sabalenka
Gazeta Wyborcza (Wrocław) pisze o skandalu na Uniwersytecie Wrocławskim. Już w tytule czytamy „Raport za milion złotych pisała sztuczna inteligencja”. Pisała dla Polaków, po polsku i taniej niż chcieli zagraniczni „fachowcy”.
Teraz ten raport będzie poddany ocenie.
Problemem mogą być różne podkładki do podejmowania decyzji oraz pieniądze wydawane na takie opracowania. Wprzęgnięcia do pracy AI bym nie kwestionował. Ostatecznie niech się uczy pisać to czego chcą decydenci
Tam mordują z przyczyn politycznych,
Ówdzie z przyczyn religijno-etycznych,
A tu finał z rakietką i piłką tenisową
I duma wywalczona przez Świątkową.
Wzrusza mnie patriotyzm tenisowy,
Równie wielki i szczery, jak narodowy,
Gdyż w każdym narodowym kryzysie
Można znaleźć szczęście w tenisie.
Zamieńmy więc wojny na tenisa mecze,
Bo do tenisa dużo tańsze jest zaplecze,
A rakietki używane przez obie strony
Służą zarówno do ataku, jaki i obrony,
Jednak od nich raczej nikt nie ginie.
Chwała Ukrainie.
Coś dla basi.n póki blog jeszcze się nie wyzerował. Dimash Kudaibergen „SOS” w ramach terapii dzwiękowej.
https://www.youtube.com/watch?v=IF1O28JjFN4
Herstoryk
5 maja 2023
13:56
” Helikopter dla kogoś ze złamaną nogą?!?!? Ha!ha!ha!ha! kawał sezonu! ”
Nie ma się co śmiać.
W Polsce „za pisu ” to teraz standard.
Nawet jak cię kolano rozboli to sam dyrektor Instytutu przywiezie ci kule… generał profesor…a jak !
Z liczeniem kościołów w Polsce jak z liczeniem dziur na drodze: za każdym razem będzie ich więcej. Dlatego próżne to zajecie.
Orteq
6 MAJA 2023
0:08
„Z liczeniem kościołów w Polsce jak z liczeniem dziur na drodze: za każdym razem będzie ich więcej. Dlatego próżne to zajecie”.
Moim zdaniem najwiecej kościołów wybudowano za Gierka, legalnie i nelegalnie, z czym niekórzy do dziś nie mogą się pogodzić.
Hell's Engels
5 MAJA 2023
20:19
„Podaję informację na temat ziem polskich. Ty Mauro, mieniący się patriotą powinienes znać przynajmniej pobieznie historię własnego kraju”.
Nigdy nie nazywam się patriotą, choć zapewne nim jestem. Podaj jakieś wiarygodne źródło (bibliografia przedmiotu by się przydała), na razie twoim jedynym argumentem jest „jak Boga kocham, że tak jest”.
markot
5 MAJA 2023
15:02
W celu odmitologizowania tego tematu we własnej głowie poczytaj sobie …
Hasła jak Liber beneficiorum, taka czy inna, to trochę mało. Poczytaj więcej.
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2016/07/18/czy-nasi-pradziadkowie-byli-niewolnikami-jak-naprawde-wygladalo-zycie-panszczyznianych-chlopow/
Maupo zawyło… i prze w zaparte jak żuk gnojowy (Geotrupes (Geotrupes) stercorarius
…
Mauro mitologisuje system panszczyzniany. Gdyz badacze donosza, ze bunty chlopskie byly mozliwe, jak i obiboctwo przy orce lub bronowaniu. System panszczyzniany jest dobry (bo byl niezly wtedy). Bunt kobiet polskich (w rodzeniu dziateczkow) i zbiegostwo (na inne tereny) sa mozliwe, jak wtedy. Czego to czarnosukienkowi i kleptokraci ”cywilni” nie wymysla. Nawet ksiazki pisza…
Qba wskazuje na brak wynalazkow (po transystorze) jak i brak zajec ”produktywnych”, dla wiekszosci(???). ”Bezproduktywnosc” jest najwiekszym wynalazkiem ludzkosci, ja tak uwazam. Wiekszosc ludzkosci niestety, produktywnie wali motykami w jalowa ziemie albo szuka smieci na wysypiskach odpadow, od tych ”bezproduktywnych”. Co czasem Nobla dostaja za bezproduktywnosc i brak wynalazkow.
W kazdym wypadku, obaj panowie pisza wprowadzenie do ”Samouczka agitatora powiatowego”. Podtytul, jak byc nieszczesliwym.
A jezeli chodzi o sluzbe zdrowia, w krajach bezproduktywnych, to nalezy stwierdzic nastepujace. Nie jest mozliwe, zeby ta sluzba bez powolan jak i pomocy zainteresowanych funkcionowala prawidlowo. Zapobieganie, prewencja jest wazna. Typ, myj zeby po jedzeniu, wizytuj higienistke czesto. Leczenie to juz skutek zaniedban i niedofinansowania. Dlatego wazne jest aby kazdy mogl dac ogloszenie w prasie lub na fejsie. ”Oddam prostate w dobre rece. Oferuje mamografie i cervix badania”.
A wszystko to zauwazylem po krotkim pobycie na Zabim Morzu. Gdyby wiecej takich zajec Szanowni mieli, jak baraszki na morzu, byloby mniej bzdur po blogach pisane…
Co stwierdzam przy kaffce i pzdr S
Może Rossi dokształci się w dziedzinie historii pojęcia „folwark” i jego wprowadzenia przez cystersów, a potem popularyzacji tej formy gospodarowania i przejęciu jej przez szlachtę. O zamianie daniny-czynszu (renty gruntowej) na pańszczyznę w coraz bardziej rosnącym wymiarze, o statucie piotrkowskim i przywileju toruńskim, obowiązku propinacyjnym, surowych represjach wobec krnąbrnych chłopów, buntach i zbiegostwie chłopów…
W Polsce chłopi pańszczyźniani stali się niewolnikami właścicieli ziemskich, a folwark stał się głównym źródłem dochodu z dóbr posiadanych przez szlachtę, kler i króla. Darmowa i przymusowa praca chłopów pańszczyźnianych oraz praca najemna z najmem przymusowym były podstawą konkurencyjnej ceny polskiego zboża sprzedawanego w Gdańsku.
…
@Mauro Rossi, donosi o niezaprzeczalnych zaletach gospodarki folwarczno /panszczyznianej. Podpierajac ten fakt profesorami co pisza… Jeszcze nie podparl papiezami, ale oni slabo pisza, to moze w przyszlosci…
W kazdym wypadku, cechy gospodarki panszczyznianej sa znane. Jest to system przymusowej pracy nakladczej, zwany dzis ”umowy smieciowe”. Niskie wynagrodzenie, bo skad brac na wyzsze? W roku 2022 udzial plac w BNP Polski jest 46% To jest liczba, na granicy zartu. Ale tylko niektorzy maja do smiechu. Dalej, brak zorganizowania wspolczesnych panszczyzniakow organisacyjnie. Jedynie 10,5% panszczyzniakow jest zorganisowanych zbiorowo (2021). Rowniez cieszy Mauro wyzysk kobiet panszczyznianych. Ktore powinny, wg teoretykow panszczyzny, rodzic dziateczki, aby opiekowac. Dlatego sa karane, nizszym dochodem zyciowym (bo opiekuja dziateczkami pare lat) i brakiem mozliwosci awansu zawodowego. To ma nazwe ”baby window” wsrod pisarzy. A statystyke (Eurostat) dalem wczoraj na sasiednim blogu. Pozatym prawo pracy przewiduje i zatwierdza, ze slowo wlasciciela folwarku jest ”prawem”, ostatecznym i jedynym.
Takie zalety ”folwarku”. Ktore @Mauro i jego ”mocodafcy” pragna uszczesliwic Europe (zach i plnocna). W tym celu wystapili o dodatkowe pieniadze, od tych nieszczesliwych aktualnie 🙂 Ponad to co maja obiecane dotychczas. Podejrzewam silnie (ja Seleuk), ze dalsze obietnice zostana zlozone, przez tych nieszczesliwych. Co niewatpliwie ucieszy Mauro.
Export zboza przez Gdansk ma dluga tradycje, jak i wszystkie mekanismy umozliwiajace. Niejaki Jan Sowa, w ksiazce ”Fantomowe cialo krola” opisal ten process samooszukiwania siebie, liczbami. Przez ”mocarzuf”, mocarstwowosci folwarcznej… Samooszukujacych siebie
pzdr Seleuk
Do Wrocławia nie przyjedzie najsłynniejszy polski kucharz bo władze miejskie nie mają pieniędzy na organizację popularnej imprezy „Europa na widelcu”. Jest mi przykro, bo można było tam zjeść smacznie i wypić.
Jeśli natomiast chodzi o zadłużenie to musi być potężne. Po wejściu do UE pożyczano na wyrost. Wcześniej wszystkie spółki miejskie (?) oddano zagranicznym inwestorom. Koszty usług lecą do nieba. Coraz więcej mieszkańców ma kłopoty.
Widzę jedyny ratunek w zakończeniu wojny na Ukrainie, ale NATO się nie zanosi
Tymczasem miejscowy fachowiec sprawnie zamontował elektryczny podgrzewacz wody, wyprodukowany w Odessie i to działa. Niestety załatać dziury po starym i porządek będę musiał zrobić samodzielnie, bowiem panuje tu wąska specjalizacja.
Na marginesie można tylko zazdrościć. Za oceanem wszystko załatwiane jest kompleksowo i narzekać nie można. Narzekanie przypisane jest chłopom (pańszczyźnianym)
@ seleuk|os|
6 maja 2023 4:58
Co czasem Nobla dostaja za bezproduktywnosc i brak wynalazkow.
Masz blisko do źródła, to pewnie wiesz, dlaczego tak często przyznaje się Nobla za odkrycia sprzed wielu lat.
@Qba, 6 maj 2023, 12:09
To wynika z testamentu Alfreda N. On napisal wyraznie i jednoznacznie, ze osiagniecia w nauce SPRAWDZONE, daja nagrode. Musza znaczy Qba miec posytywne skutki dla spoleczenstw. To niestety (albo i dobrze) zajmuje czas. Sprawdzic efecty. Trudno lepiej przewidziec 🙂 „Natychmiastowe” nagrody bylyby w wiekszosci bledne, najprawdopodobniej…
A sama motywacja Nagrody, jak glosowali i dlaczego poszczegolni czlonkowie Akademii, jest/ bedzie znana za 50lat. Mozna zapytac. Nie wczesniej. Tez wg testamentu. Ten Nobel (Alfred) nie byl „w ciemie bity” Qba…
pzdr S
Mój ulubiony bloger Adam Szostkiewicz, ostatni tekst poświęcił antysemityzmowi Polaków. Argumenty „za antysemityzmem” Redaktora Adama raczej stałe.
Głosów polemicznych brak – widocznie wszyscy komentujący zgadzają się z opiniami Redaktora.” Polacy nie lubili, nie lubią i lubić nie będą Żydów”. Oprócz @Jagody i jej koleżanek i kolegów z blogu Adama Szostkiewicza
Chciałbym przy tej okazji zwrócić uwagę na pewną okoliczność.
Nie stanowi tajemnicy, że Profesor Jan Hartman pochodzi ze starego szanowanego rodu Kramsztyków. Jeżeli ktoś nie zna zasług tej rodziny może zajrzeć tutaj:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kramsztyk
Jan Hartman jest praprawnukiem Izaaka Kramsztyka, który to Izaak był rabinem w nurcie judaizmu reformowanego. W swoich dziennikach wspomina tę osobę bardzo życzliwie Boleslaw Prus.
Inny Kramsztyk Józef przełożył (nieźle) 1 tom „Czarodziejskiej góry”.
Po tym wprowadzenie przechodzę do meritum, czyli do pytania.
Jak mogę nazwać fakt, że Adam Szostkiewicz ma możliwość zapoznawania się z głębią myśli osób komentujących jego przenikliwe teksty, a profesor Jan Hartman o którego korzeniu napisałem wcześniej zdań kilka, nie ma szans na analogiczne dobrodziejstwo?
Czy jest to tylko i jedynie zbieg okoliczności, czy może za tym stanem rzeczy stoi jednak czyjaś niechęć do synów Izraela?
Czyli jest to po prostu kolejny przejaw polskiego antysemityzmu, któremu od zawsze stanowczo i konsekwentnie przeciwstawiam się publicznie. Nie tylko na blogach Polityki.
@Qba
Nie trzeba być blisko źródła, żeby te zasady znać. Przecież dopiero po dłuższym czasie się okazuje, które odkrycia są naprawdę wybitne i ich autor/autorzy zasłużyli na najwyższe wyróżnienie.
Z nagrodą pokojową przyznawaną czasami a priori nie jest tak do końca 🙄
Różnicę w wielu dziedzinach pomiędzy wschodem a zachodem, można wytłumaczyć
następująco.
Wschodni magnaci inwestowali w pałace, przepych, wystawny tryb życia.
Zachodni, w szpitale, biblioteki, szkoły, sale koncertowe.
I tak od kilkuset lat.
Jakością usług medycznych można się zachwycac.
Elitarne usługi adresowane są do elitarnego grona.
Po elitarnych cenach..
Jest jeszcze kwestia ekonomiczna.
Wymuszenie składek zdrowotnych, prywatnych ubezpieczeń, winduje ceny usług medycznych.
Oraz, przekierowuje gigantyczne kwoty do ubezpieczycieli, zwiększając znacznie zyski.
USA dzierży prym w udziale usług medycznych w PKB- 16%.
Polska poniżej 6%.
@Izydor
A nie wziąłeś pod uwagę możliwości, że twój ulubiony profesor już tak dostatecznie poznał tę „głębię” zarówno twoich myśli jak i rozważań innych jego „wielbicieli”, że sam zarządził skasowanie wszystkich komentarzy?
Przecież od lat niczego nowego się nie dowiaduje 🙄
markot
6 maja 2023
13:07
Migawki z dyżurów w Szwajcarii, barwnie opisywane…..
http://medicushelveticus.blogspot.com/
@ Mauro:
„Darmowa i przymusowa praca chłopów pańszczyźnianych oraz praca najemna z najmem przymusowym były podstawą konkurencyjnej ceny polskiego zboża sprzedawanego w Gdańsku.”
I to do czasu aż powstały wielkie gospodarstwa w obu Amerykach, korzystające z niewolniczej pracy. I to nie dlatego, że czarny niewolnik w Ameryce pracował wydajniej niż biały niewolnik na tzw kresach tylko dlatego, że uprawiał większy areał i proporcja niewolników była w Ameryce korzystniejsza. Tam więcej Murzynów pracowało na jednego białego niż chłopów w polsce na jednego szlachcica.
Is42
„Kończył się pas na autostradzie, a TIR zajmował całą drogę. Miałem ułamek sekundy. Pomogło przysłowiowe szczęście. ”
………..
Zakało drogowa .. powinni ci zabrać prawo jazdy . Najwyraźniej nie widzisz albo nie rozumiesz znaków drogowych i nie odróżniasz autostrady od zwyklej drogi .
( szczescia od fizyki itd itp )
@wiesiek
Wydatki na zdrowie per capita w wybranych państwach za rok 2021
W Polsce 5 razy mniej niż w USA i prawie 3 razy mniej niż w Niemczech.
@ Mauro:
„Moim zdaniem najwiecej kościołów wybudowano za Gierka…. ”
Racja. I to jest dowód na to, że tzw komuna wcale Korporacji Katolickej nie prześladowała a wręcz przeciwnie- „tron” i „ołtarz” żyły w doskonałej symbiozie.
P.S.
Cytat z poprzedniego komentarza pochodzi od @markota ale kieruje go do ciebie.
Kiedy poprosiłem cię o konkretne przykłady, odesłałeś mnie do archiwów Świętego Oficjum. Tobie tez radzę przejrzeć dawne kroniki sądowe, raporty starostów, pamietniki, księgi rachunkowe klasztorów itd…..
olborski
6 MAJA 2023
13:27
Wystarczy jak Is42 zgłosi się na (płatny) kurs jazdy autostradą, są w takie w PL, wówczas będzie rozróżniał kategorie dróg i wiadział jak należy jeździć. Moim zdaniem co drugiemu kierwocy to by się przydało.
Mauro Rossi
Nie wiedziałem ze prawa jazdy w Polsce są tylko na zwykle drogi a na autostrady już nie . Polacy nie wiedza jak należy jeździć autostradami a jeżdżą … to kto im te prawa jazdy wydal ? Ks proboszcz który tez nie wie gdzie i którędy na plebanie rowerem dojechać ??Chyba są jakieś kategorie podobnie jak w inn normalnych krajach ?
Wg prawa kan. policja by go „aresztowała ” a samochód „stalowany ”
……………….
zegrz
2 godziny temu
Suwami jeżdżą i i se partię tak nazwali
innych normalnych krajach
@wiesiek
Dziękuję, czytałem to już kiedyś.
Sporo celnych obserwacji.
Szkoda, że się nie zadomowił jak np. setki jego kolegów z Niemiec.
Warto jednak zacytować:
co robimy gdy pacjent nie ma przy sobie gotówki lub karty? Zabieramy mu paszport? Zegarek? Nic z tych rzeczy. Puszczamy go do domu i prosimy o zapłatę następnego dnia. ZASADNICZO UFAMY PACJENTOM! Coś, co w Polsce jest nie do pomyślenia. I wiecie co? W ciągu ostatnich kilku lat nie było ani jednego przypadku, że pacjent nie zapłacił i uciekł! Daje to do myślenia….
Autor notatek był asystentem lekarza na prowincji, w odległym górskim zakątku, jakich w krajach alpejskich jest bardzo wiele.
Jeśli stan chorego wymaga zaopatrzenia w warunkach szpitalnych to są kolejne 3 możliwości:
1. Dzwonię po karetkę i moi koledzy, a raczej koleżanki odwożą go do najbliższego szpitala 30 km.
2. Zaopatruję doraźnie ranę i pacjent jest zawożony przez rodzinę, znajomych lub też taksówkę.
3. W ekstremalnych przypadkach wzywam helikopter, który przylatuje w ciągu 5-10 min.
Helikopter w górskim kraju jest najszybszym środkiem komunikacji.
Hell's Engels
6 MAJA 2023
13:35
@ Mauro: „Moim zdaniem najwięcej kościołów wybudowano za Gierka…. ”
„Racja. I to jest dowód na to, że tzw komuna wcale Korporacji Katolickej nie prześladowała a wręcz przeciwnie- „tron” i „ołtarz” żyły w doskonałej symbiozie”.
🙂
Tyle że wiele tych kościołów wybudowano nielegalnie. Specjalizowali się w tym abp. I. Tokarczuk z Przemyśla, który w ten sposób polonizował swoją diecezję. Komuniści srożyli się i grozili, ale często przymykali oko. Podobnie z ziemiami odzyskanymi, gdzie Kościół katolicki nie musiał błagać o pozwolenia na budowy kościołów lub przejęcie protestanckich świątyń, bo katolicyzacja (polonizacja) tych ziem, czyli interes Kościoła, zbieżny był z tym, że ziemie odzyskane były jedyną faktyczną legitymizacją i zasługą władzy komunistów w PL.
olborski
6 MAJA 2023
13:52
Mauro Rossi „Nie wiedziałem ze prawa jazdy w Polsce są tylko na zwykle drogi a na autostrady już nie”.
Mowa była o kursach poprawiających umiejętności kierowcy. Chociaż PL jest prawo jazdy „łatwiejsze”, tylko na samochód z automatyczną skrzynią biegów
@Hell's Engels:
>> „Moim zdaniem najwiecej kościołów wybudowano za Gierka…. ”
Typowałbym Jaruzelskiego… Za Gierka to dopiero startowało.
> I to jest dowód na to, że tzw komuna wcale Korporacji Katolickej nie prześladowała
Zależy w jakich latach.
> „tron” i „ołtarz” żyły w doskonałej symbiozie.
https://krytykapolityczna.pl/kraj/michal-sutowski-brian-porter-szucs-polska-kosciol-katolicki-historia/
@markot
Nie wierzę, że Profesor Hartman sam zrezygnował z komentarzy
A tak na marginesie, to z tym stawianym wobec mnie zarzutem braku elastyczności nieźle pierd…
Szczególnie w kontekście zmienności światopoglądowej w poglądach Profesora Hartmana…
… chociaż z tym Heideggerem jako przyczyną wybuchu II wojny światowej to było niezłe w Jego wykonaniu.
…
Na aktualnej CPAC, Conservative Political Action Conference w Budapest, Viktor Orban teskni za presydentura Donalda T (w USA). Gleboko teskni gdyz prawdopodobnie teskni za forsa. Komisja EU uwaza ze Wegry wypelnily jedynie 4 z 27 tzw „kamieni milowych”. Znaczy zadnej forsy. Niejasne jest jak po eventualnym wyborze Donalda T, komisja wyplacilaby Wegrom forse. Tego nawet przewodniczacy CPAC, obecny w Budapest, niejaki Matt Schlapp nie wie. Ale wie, ze jak Viktor O wystartuje na urzad gubernatora w Texasie, to zostanie wybrany z pewnoscia 😀
Na blogu Szalonych Naukowcow, paletaja niektorzy… ktorzy nie wiedza dlaczego Szostkiewicz i Hartman… 🙄 Tu rowniez recepta / wyjasnienie jest proste. Matt Schlapp wybralby ich z pewnoscia na gubernatorow Texasu. To nie mozna byc jednoczesnie blogierem paletajacym i gubernatorem (Texasu). A co na to Komisja EU? Czy dalaby by forse blogierom na wybory gubernatora Texasu? Mysle ze watpie…
pzdr Seleukos
Hmm…..
Trwonienie zasobów finansowych na budowę kościołów, wspieranie Rydzyka, nijak ma się do wspierania na przykład polskiej nauki….
Pan Obajtek własnie podarował 300 milionów panu Rydzykowi….
Taki grant przekazany jakiemuś instytutowi badawczemu znaczyłby wiele.
Nasi współcześni magnaci dalej bezsensownie trwonią zasoby.
Słyszałem niedawno w radiu wspomnienia lekarki, która w 1990 roku została pierwszą kobietą – urologiem w Szwajcarii.
Na początku jej kariery pacjenci starszej daty przed spuszczeniem gaci upewniali się, czy aby na pewno jest mężatką 😎
W ubiegłym roku przeszła na emeryturę przekazując swój gabinet kolejnej kobiecie.
koronacyjny Kitsch .. silą rzeczy Kitsch dudowo – dudziany .
„Moja ” robi go tez w sezonie i w kapeluszu , ale ogrodowym
https://haps.pl/Haps/7,167251,29729074,przed-koronacja-ujawniono-dziwna-fobie-zywieniowa-krola-karola.html#do_w=126&do_v=684&do_st=RS&do_sid=850&do_a=850&s=BoxLSImg5&do_upid=684_ti&do_utid=29729074&do_uvid=1683282581472
@PAK4
Ten hype lat 80. ze wzmożoną budową kościołów i zaprzestaniem jej utrudniania ze strony władz (szybkie przyznawanie zgód na budowę, przydział materiałów itp.) miał swoją przyczynę z jednej strony w wyborze polskiego papieża, a z drugiej – dla uspokojenia nastrojów społecznych w trudnych dla polityki czasach stanu wojennego i po nim.
Dobra kościelne stanowiły do 30% powierzchni I RP.
I były zwolnione z podatków, poza wyjątkowymi sytuacjami.
W efekcie, ówczesny skarb państwa nie miał pieniędzy na nic, a na utrzymanie sensownej armii zawodowej w szczególności.
Skończyłem czytać Starostę Zygwulskiego…
Piękny opis „Diabła” Stadnickiego i jego czasów.
Polska NIE RZĄDEM stała.
I stoi….
markot
6 MAJA 2023
14:17
W Windsor Reg. Hosp. jest przynajmniej jedna ( na trzech ) mimo , ze personel lekarski to jakieś 80 % faceci odwrotnie do pomocniczego , fem. `~90 % .
By the way , gdzie chodziły ( do kogo , do żonatych ? ) szwajcarskie kobitki ?
@olborski
Kobitki chyba bardziej były przyzwyczajone do patriarchatu, który rządził bardzo długo i nawet im do głowy nie przyszło pytać o „takie rzeczy”.
A jak szło o prawa wyborcze dla kobiet (przyznane w 1971 roku), to były nawet takie, które nakłaniały swoich mężów do głosowania przeciwko, bo nie chciały przejmować odpowiedzialności.
Z tego, co czytam o młodych polskich kobietach, to wiele z nich też nie ma zamiaru brać udziału w życiu politycznym i prawie co druga kobieta w wieku 18-39 nie planuje pójścia na najbliższe wybory.
A te co pójdą, ale raczej starsze, deklarują głosowanie na PiS.
Good Night, and Good Luck!
@ markot
6 maja 2023 13:07
Generalnie masz oczywiście rację. Jednakowoż w ostatnich kilkudziesięciu latach wielokrotnie krytykowane były (szczególnie w prasie fachowej) Noble z fizyki i chemii jako niezbyt szczęśliwie (sprawiedliwie) wybrane z wielu starszych odkryć. Po prostu były równorzędnie dobre/przeciętne, a przy braku nowych wybitnych coś trzeba było wybrać. Taki jest los jury wielu najróżniejszych konkursów.
Swoją drogą mogliby po prostu w danej dziedzinie nie przyznać ale być może nie jest to możliwe według testamentu pana Nobla.
@wiesiek59:
> Dobra kościelne stanowiły do 30% powierzchni I RP.
I były zwolnione z podatków, poza wyjątkowymi sytuacjami.
W efekcie, ówczesny skarb państwa nie miał pieniędzy na nic, a na utrzymanie sensownej armii zawodowej w szczególności.
Co z pozostałymi 70%?
Serio, to Polska miała fatalny XVII wiek — kryzys klimatyczny, słabe zbiory, chodzące po kraju obce armie i wirusy. Czy bakterie. W każdym razie: głód, epidemie, zniszczenia wojenne; co wyniszczyła „bazę podatkową”.
OK, księstwa niemieckie miały to samo, a się wykaraskały. Ziemie Polski zaczęły odżywać gospodarczo dopiero za rozbiorów, co oznacza, że system gospodarczy nie sprzyjał odbudowie. Noale mimo wszystko, to nie pozwala na żaden wniosek typu: zły Kościół przejadł nam armię do ostatniego guzika.
@markot:
Chleb polski zawsze musi być gorszy?
BTW — Polki częściej głosują niż Polacy:
https://oko.press/kobiety-glosuja-mezczyzni-komentuja
@Qba,
jeszcze o „noblu”… Nagroda nie jest za wybitnosc czy nieprzecietnosc. To jest chyba nieporozumienie tak uwazac. To nie jest Nagroda na Konkursie Chopina przykladowo. To jest nagroda za osiagniecia ktore maja najwiekszy wplyw na PRZYSZLOSC. To jest oceniane. Wplyw na dalszy rozwoj dziedziny. Co rowniez pomylek nie wyklucza, ale zdecydowanie eliminuje mase decysji ktore bylyby podjete z innej przyczyny, nprzyklad medialnych doniesien. O donioslosci nagrod z chemii i fyzyki trudno mnie wypowiadac, czy innych. Wiekszosc nazwisk, w wszystkich kategoriach Nagrody, sa wieloletnimi „uczestnikami” w dysskusjach, czy przyznac i za co. Szczegolnie ze dzisiejsza nauka jest miedzydyscyplinarna czesto. Zupelnie inaczej jak w czasach A.N.
pzdr Seleukos
@PAK
Co to ma wspólnego z chlebem?
Przytaczam polskie badania na temat preferencji wyborczych kobiet, zaprzeczasz im?
Jeśli głosuje więcej kobiet niż mężczyzn, a te, co głosują, preferują PiS, to jakie stąd wnioski?
Młodzi ludzie w ogóle pozostają bierni, mniej niż 40 proc. osób w wieku 18-29 lat ma zamiar wziąć udział w wyborach. A przecież chodzi o ich przyszłość.
Bierna akceptacja cudzych wyborów jest też wyborem.
Ponadto nie wszystkie lokalne rządy od razu zgodziły się na zmianę. Jeden z kantonów, Appenzell Ausserrhoden, dał kobietom prawo wyborcze dopiero w 1989 roku. Sąsiedni kanton, Appenzell Innerrhoden, głosował przeciwko prawu wyborczemu dla kobiet w 1973, 1982 i ponownie w 1990 roku. Ten szwajcarski zakątek jest wyjątkowo konserwatywny.
https://www.national-geographic.pl/artykul/jak-to-mozliwe-ze-w-tym-rozwinietym-kraju-kobiety-doszly-do-glosu-dopiero-w-1971-roku
==========
„Kobiety są stworzone do innych, wyższych celów”……
Po co mają głosować skoro zrobi to za nie ich facet, odpowiednio poinstruowany i zmotywowany?
…
Np Nagroda Pokojowa ktora dostal B. Obama wzbudzala i wzbudza dalej mase kontrowersji. To tylko przyklad. B.O. dostal Nagrode Pokojowa za tzw „reset” z Rosja. To ze ten „reset” okazal bledem, nie znaczy ze Komitet Parlamentu Norwegii zle przyznal Nagrode 🙂 To ze Nagrode przyznano dla Yassira Arafat, Yitzaka Rabin och Shimona Peres w 1994, nie znaczy ze to byla zla decysja, wtedy. Nagrodzic terrorystow. Choc dzis wyglada to zupelnie inaczej.
Nagrody naukowe czy literackie maja ta sama slabosc. Kazde wyroznienie w koncu ma slabosci. A jeszcze Nagrody sa tylko dla zywych 🙂
pzdr S
seleuk
6 MAJA 2023
11:37
…
@Mauro Rossi, donosi o niezaprzeczalnych zaletach gospodarki folwarczno /panszczyznianej. Podpierajac ten fakt profesorami co pisza… Jeszcze nie podparl papiezami, ale oni slabo pisza, to moze w przyszlosci…
„ … cechy gospodarki panszczyznianej sa znane. Jest to system przymusowej pracy nakladczej, zwany dzis ”umowy smieciowe”.
Niektórym wszystko ze wszystkim się kojarzy, jak w magii sympatycznej ― podobne czyni podobne. Tobie pańszczyzna kojarzy się z tuskowymi umowami smieciowymi i tu już nic się nie da zrobić, niestety.
1/ Pańszczyzna to relikt feudalizmu, na Zachodzie ustąpiła szybciej, na wschodzie później. Czy feudalizm był nonsensem? W IX wieku, kiedy powstawały jego zręby, absolutnie nie, później stał się przeżytkiem, bo zniknęły zagrożenia, które były powodem jego powstania. Był podziałem obowiązków w czasach regularnych ataków na |Europę Wikingów z północy, Arabów z południa, Madziarów ze wschodu. Feudalizm dzielił społeczeństwo na wojwników (ryczerzy), stan duchowieństwa oraz chłopów. Feudalizm był po prostu system organizacji życia społecznego w odpowiedzi na konkretne wyzwania i ustalający kto komu podlega i za co odpowiada. W ogólnym skrócie, hrabiowie podlegali królowi, z kolei hrabiom podlegała okoliczna szlachta, jej zaś chłopi. W podziale obowiązków chłopi żywili klasę wojowników, rycerzy, (stąd wywodzi się pańszczyzna), ale w zamian za to ktoś za nich nadstawiał karku i ich bronił. Z biegiem czasu ten system coraz bardziej komplikował się, często wynaturzał i wymagał rozstrzygnięć sądowych; z tego powodu w szkołach katedralnych, później na uniwersytetach, pojawiły się wydziały prawne. Ataki Wikingów do najprzyjemniejszych nie należały, mogli nagle pojawić się wszędzie, np. na południu Francji, płynąc łodziami w górę rzek, mordując z przyjemności i rabując z konieczności, bo jako barbarzyńscy nie mieli innych dochodów.
2/ Umowy śmieciowe miałeś za Tuska, chyba nie narzekałeś, przynajmniej nie słyszałem. Pracodawcy zawsze jęczą, że są na granicy opłacalności i już nie wytrzymują, żądają bardziej „elastycznych” form zatrudnienia, bo inaczej zbankrutują. W jęki te reżim Tuska wsłuchiwał się z lubością oraz zrozumieniem i zezwalał na umowy śmieciowe. Rząd „pisoski” zerwał z Tuskową polityką taniej siły roboczej, co nie wszystkim się podoba ― niemieckim producentom szparagów ani trochę. PL należy do czołówki UE jeśli chodzi o małą różnice między płacą średnią i płacą ustawowo minimalną. Od stycznia przyszłego roku ustawowa płaca minimalna przekroczy 4 tys.
„Niskie wynagrodzenie, bo skad brac na wyższe”?
Za Tuska/Kopacz (2015) budżet państwa wynosił 290 mld PLN, w 2022 wynosił 600 mld PLN. Wystarczyło nie kraść podatku VAT, nie robić ekonomicznych nonsesnów, zapewnić przyzwoity wzrost gospodarczy, jeden z wyższych w UE; przy okazji, w PL jest druga w kolejności najniższa stopa bezrobocia w krajach Wspólnoty. Szwecja jest za Polską.
„W roku 2022 udział plac w BNP Polski jest 46% To jest liczba, na granicy żartu”.
A jak jest w Szwecji, chodzi płace po odliczeniu podatków? 🙂 Jak wiadomo chyba najwyższych na świecie. W PL udział płac w PKB w 2022 r spadł do blisko 43 proc., ale w 2020 wynosił 47 proc. (przy okazji dowiedz się ile wynosił za Tuska). Powodem był oczywiście Covid, czyli ratowanie całych sektorów gospodarki zagrożonych upadkiem poprzez pompowanie w nie pieniędzy. Można byłoby tego nie robić, ale konsekwencje byłby znacznie gorsze, właściwie apokaliptyczne ― upadek całych branż, wzrost bezrobocia, chaos na rynku finansowym, niewypłacalność sektora bankowego etc. Nie udawaj Seluk aż tak głupiego, wszystkie kraje to robiły, USA i w UE, a Polska zaczęła jako jeden z pierwszych.
PAK4
6 maja 2023
15:08
Cały czas konsekwentnie twierdzę, że demokracja jest do dupy.
Wcześniej czy później przeradza się w oligarchię, ukierunkowaną na własne interesy.
I pasożytującą na reszcie społeczeństwa.
Magnatów wziął za mordę dopiero Bismarck, czy też Piotr I.
I były efekty spektakularne.
W Polsce się to królom elekcyjnym- może poza Batorym- nie udało.
I były efekty.
Też spektakularne, w postaci rozbiorów.
Egoizm zawsze będzie górą.
Stadnicki, Łaszcz. Zebrzydowski, Lubomirski, prowadzili opierając się na zewnętrznych siłach własną politykę, rozpieprzając kraj.
Ci współcześni, są niewiele gorsi.
Mauro Rossi
6 maja 2023
15:37
Odejście od neoliberalizmu jest bezsprzecznie zasługąPiS.
Przyzwoity udział płac w PKB wynosi 60%.
Tak jest na przykład u zachodnich sasiadów.
I do tego należy dążyć.
Dumping płacowy jest drogą donikąd.
Zrozumieli to kilka lat temu Chińczycy.
Ich płace w przemyśle sa wyższe niż w Polsce.
A i PPP nas goni….
Mauro Rossi
6 MAJA 2023
14:02
Ciągle jeszcze dojadasz zimowe zapasy .. „Kursy poprawiające ” (!!)
Albo się ma prawo jazdy albo się go nie ma , bo się kupiło i ma sie tylko „kartonik ” albo kawałek plastiku
( Uwaga Sarkazm ! Nie wychylać się w czasie jazdy !)
Grozi kalectwem , co najmniej umysłowym …
seleuk|os|
6 MAJA 2023
15:32
” Nagroda Pokojowa ktora dostal B. Obama wzbudzala i wzbudza dalej mase kontrowersji. To tylko przyklad. B.O. dostal Nagrode Pokojowa za tzw „reset” z Rosja. To ze ten „reset” okazal bledem, nie znaczy ze Komitet Parlamentu Norwegii zle przyznal Nagrode”.
Nie źle przyznał, a głupio, bardzo głupio, wyjątkowo głupio. Po lewacku, po norwesku i skandynawsku głupio. Obama dostał Nobla na początku swojej kadencji w 2009 roku ― kilka miesięcy po objęciu urzędu ― zanim cokolwiek zrobił, złego lub dobrego. Oficjalnie: „Za jego nadzwyczajne wysiłki na rzecz wzmocnienia międzynarodowej dyplomacji i współpracy między narodami”. Trzy miesiące po objęciu urzędu? Typowe ble-ble, bo pamiętajmy: Nobel dla Obamy za rozpoczęcie resetu w 2009 był blisko rok po atak Rosji na Gruzję; w nagrodę? Reset dopiero się zaczął i nie było wiadomo jakie przyniesie skutki, choć w Polsce niektórzy dobrze wiedzieli, inni woleli się łudzić, że wszystko będzie ok. Nie było. Dziś wiemy, że ostatecznym skutkiem resetu była napaść Rosji na Ukrainę. USA zrezygnowały z resetu w 2013 roku, Niemcy i Francja wbrew Ameryce tkwiły w resecie do końca. Niżej link do słynnego zdjęcia, dziś kompromitującego, Hillary Clinton z Ławrowem i czerwonym z guzikiem, marzec 2009 rok. Otwarcie resetu.
https://i.gremicdn.pl/image/free/704d29b7e0a1af436c08a62a93c64765/?t=resize:fill:1200:716,enlarge:1
Obama jeszcze mniej niż w 2009 zrobił w 2008 roku, ale już został okrzyknięty człowiekiem roku tyg. Time (2008). Radek Sikorski, polityk europejskiej PO, był i jest antyamerykański, więc nie znosił też Obamy, opowiadał taki rasistowski dowcip: „Co łączy Obamę z Polską? Dziadek Obamy zjadł polskiego misjonarza w Afryce”.
wiesiek59
6 MAJA 2023
15:48
„Przyzwoity udział płac w PKB wynosi 60%. Tak jest na przykład u zachodnich sąsiadów. I do tego należy dążyć”.
I do tego się dąży, ale nie stanie się to z roku na rok. Kraje na dorobku, jak Europa Środkowa, które gonią Starą Europę z powodów oczywistych mają ten wskaźnik niższy.
Izydor Danken
6 MAJA 2023
13:03
„Mój ulubiony bloger Adam Szostkiewicz, ostatni tekst poświęcił antysemityzmowi Polaków”.
Jak ten bloger AS może nie być „ulubiony” przez kogokolwiek? 🙂 Pod tekstem o antysemityzmie Polaków (dość jednostronnym) zamieścił polemikę z moim wpisem, a jednocześnie mój wpis … zablokował (sic).
Mauro Rossi
6 maja 2023
16:20
Osetyńcy nie chcą być Gruzinami……
Ci mieszkańcy Karabachu, Azerami.
Część Szkotów, Brytyjczykami.
Katalończycy, Hiszpanami.
Część Kurdów, Turkami
Skomplikowane?
O granicach i przynależności państwowej decydował do niedawna wyłącznie zachód. Mając w d… wolę mieszkańców danego terytorium.
Dzielił, i rządził.
Pytanie brzmi, jak będzie się czuł dzielony i rządzony?
Ps.
Opowieści o rosyjskim ataku na Gruzję sprzedawaj idiotom.
Pokroju/ klasy, Saakaszwilego, gnijącego w więzieniu.
Tudzież innych marionetek wykorzystywanych d brudnych interesów.
Po okresie przydatności, nie pomoże im nikt.
Antysemitami byli Henry Ford, Lindberg.
Wielu europejskich polityków 30 lecia.
Prawie 100 lat później, wszyscy są filosemitami?
Ach, ta siła mediów…..
W czyich rękach?
markot
6 MAJA 2023
„A te co pójdą, ale raczej starsze, deklarują głosowanie na PiS”.
Od lat powtarzam, wybory odbywają się w świecie realnym. Dylatacja medialna to coraz częściej mit, a propaganda z obu stron ma minimalne znacznie. Ludzie od 33 lat oglądają irytujące reklamy w coraz większym natężeniu, wiec się uodpornili. Ludzi myślą prozaicznie i konkretnie: dali zasiłki socjalne ― nie dali, mam pracę ― nie mam pracy, wybudowali mi drogę i otworzyli pocztę, posterunek policji ― tego nie zrobili, przekopali mi tunel ― nie przekopali, zamknęli mi miejsce pracy, kopalnię/elektrownię Turów ― nie zamknęli, dali podwyżki ― nie dali, podwyższyli emerytury, wprowadzili „13” i „14” ― nie podwyższyli, planują wielkie inwestycje ― nie planują, zbroją armię przed agresywną Rosja ― nie zbroją. Itd.
wiesiek59
6 MAJA 2023
15:42
„Cały czas konsekwentnie twierdzę, że demokracja jest do dupy. Wcześniej czy później przeradza się w oligarchię, ukierunkowaną na własne interesy”.
To może od razu wprowadzić oligarchię? Będzie dobrze? A jaki według ciebie system jest optymalny?
Mauro Rossi
6 maja 2023
16:20
Wbrew propagandzie, nie jesteśmy krajem NA DOROBKU.
Nasz potencjał przemysłowy daleko przekracza resztę UE- poza Niemcami.
Tyle że nasze kursy walutowe ustalane sa nie przez realną produktywność, tylko ideologicznie.
Odgórnie.
Niemieckie komponenty do samochodów, mają być o 2/3 tańsze ze względu na płace.
To rozwinięcie tematu pańszczyzny- w nowoczesnym wykonaniu.
Mauro Rossi
6 maja 2023
16:41
Oświecony absolutyzm.
Albo merytokratyczna dyktatura.
Nie ma innego wyjścia bez wybicia pasożytów.
Albo rewolucji, ślepo wybijających wszystkich sensownych.
Lavoisier…..
Duże znaczenie w życiu Lavoisiera miało zainteresowanie prawem, które prowadziło do zainteresowania się polityką. W wieku 26 lat uzyskał stanowisko poborcy podatkowego w Ferme générale, prywatnym przedsiębiorstwie zajmującym się poborem podatków, gdzie próbował wprowadzić zmiany we francuskim systemie finansowym i podatkowym. Pracując dla rządu, opracowywał system miar mający zapewnić uniformizację wag w całej Francji. Jako jeden z 28 francuskich poborców podatkowych został okrzyknięty przez rewolucjonistów zdrajcą i zgilotynowany w Paryżu w roku 1794. Na prośbę uczonego, by egzekucję przesunąć o kilka dni z powodu pracy nad eksperymentem naukowym, przewodniczący trybunału rzekł: „Republika nie potrzebuje uczonych”[5].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Antoine_Lavoisier
======
Czy Polska potrzebuje uczonych, lekarzy, inżynierów, spawaczy?
W sobotę dowódca ukraińskich sił powietrznych gen. Mykoła Ołeszczuk poinformował, że po raz pierwszy udało się strącić rosyjską rakietę hipersoniczną Kindżał. — To historyczne wydarzenie — ocenił. Jak dodał, rakietę strącono podczas nocnego ataku 4 maja w niebie nad obwodem kijowskim, dzięki systemowi Patriot.
Pocisk Ch-47 został wystrzelony z samolotu MiG-31K z terytorium Rosji.
nie wszystkie lokalne rządy od razu zgodziły się na zmianę
@wiesiek
To nie sprawa rządu. To paradoks demokracji bezpośredniej.
Stoi na placu w stolicy konserwatywnego kantonu (75 proc. to katolicy) tłum mężczyzn, którzy są uprawnieni do głosowania i przez podniesienie ręki decyduje o ważnych sprawach dotyczących kantonu liczącego 16,3 tys. mieszkańców.
Bo system polityczny Szwajcarii przewiduje, że w sprawach na poziomie federalnym i kantonalnym, które oznaczają zmiany w konstytucji, musi obowiązkowo odbyć się głosowanie. A każdy kanton ma swoją konstytucję.
I teraz spróbuj przekonać większość, aby zagłosowali ZA prawem głosu dla kobiet.
W kwietniu 1990 kolejny raz zagłosowali PRZECIW.
W ostateczności zadecydował Najwyższy Sąd Federalny, który rozpatrzył skargę kobiet z tego kantonu i uznał w tym punkcie niezgodność konstytucji kantonalnej z federalną czyli w sprawie równości praw obywatelskich kobiet i mężczyzn. Stało się to w listopadzie 1990.
@Mauro Rossi,
historie to ty sobie mozesz pisac na uzytek dziatwy w polskich szkolach. Umowy smieciowe „Tuska” to tylko jeden pkt. Jak „Tuska” 😀 A co z „baby window”? Co z uzwiazkowieniem pracownikow? Co z postepujaca prywatyzacja (feudalisacja) wszystkich uslug? Tez „wina” Tuska? Historie, to moze Legutka pisac na uzytek polskiej dziatwy…
Skandynawowie sa lewacy. Alfred N tez byl lewak. A co? Nie wolno? Dlatego Mauro prawakom zadnej forsy nie daja. A co? Nie wolno?
😀 Seleukos
Olborski
„Jedź na suwak” zalecają drogowcy, ale to nie zawsze spotyka się z należytym odzewem.
Inaczej jest z pasem włączającym. Zasadą jest umożliwienie wjazdu z przekierowaniem jadących prawym na lewy pas drogi, ale jadące jeden za drugim TIR-y nie stwarzają tej możliwości.
Natomiast nie stosują się często do znaków ograniczających prędkość w obrębie węzła. Stąd możliwość kolizji. To rzadki przypadek, ale się zdarza i to moje ostrzeżenie też się zdarzyło raz na pół wieku za kierownicą.
W Warszawie pada deszcz
…
Dzis Dunczycy po raz ostatni popijali piwko dla swietowania Wielkiego Dnia Modlitwy (Store Bededag) 🙂 Po raz pierwszy od 337lat, w przyszlym roku beda popijac piwko bez wiekszych modlitw.
pzdr Seleuk
…
W roku 2017, EU wyslala satelite Setinel-5P ktory mierzy zanieczyszczenia powietrza. Tlenkami azotu, ozonem, formaldehydem, metanem i pare innych gazow. Co mozna wprost przetlumaczyc na aktywnosc gospodarcza i pieniadze 🙂 Aktualne foto wskazuje ze na skutek ???? produkcja zmniejszyla o 6,25%, od poziomu sprzed ????. Szczegolnie duzo w przemysle pojazdach, o minus 18%
https://www.dn.se/ekonomi/satellit-avslojar-hur-rysk-industri-drabbas-hart-av-kriget/
To byl w zasadzie, jest cel ????, ktory Lloyd Austin, Def Sec USA, zapodal w Ramstein Air Base. Troszke ponad rok wczesniej, tak zapodal. Zeby cofnac kalmuctwo do wczesniejszej epoki. Moze feudalismu (wg Mauro Rossi)? Ale tego nie podaja. Nic o Mauro znaczy 🙄
pzdr S
…
A w manewrach Aurora, wlasnie polscy spadochroniarze zaatakowali Gotlandie (Anaconda), z innymi lachudrami. Ale polski naczelny dowodca Rajmund Andrzejczak popija kaffke z szwedzkim naczelnym Micaelem Bydén. Wcale ich nie ogladali. A obrone Gotlandii zostawili am i szw specialsom obaj, (wg Nathana Knowles). Ja osobiscie uwazam, ze popijanie kaffki ma najwieksza przyszlosc. Szczegolnie w cieniu, na jakiej werandzie… Taka misja… 🙂
https://www.hn.se/nyheter/sverige/fienden-kommer-fr%C3%A5n-havet-i-auroras-slutstrid-1.98936369
pzdr Seleukos
ls42
6 MAJA 2023
17:48
Aby zmienić pas i wjechać miedzy dwa pojazdy na drugim należy jechac z taka sama prędkością jak one , a nie zmuszać kierowców do hamowania . Inna sprawa , ze kierowcy track -ow w Kanadzie „w zasadzie ” zjeżdżają na lewy kiedy widza , ze ktoś się szykuje do wjazdu na autostradę ale nie wszyscy oczywiście . Autostrada tu to co najmniej trzy pasy i „rozbiegówka ” ok 0,5 – 1 km .
Zmuszanie kier. tr. do hamowania to przekroczenie przep. a w lusterku wst. widać i można ocenić z jaka prędkością track jedzie i czy da się wjechać , a nie liczyć na szczęście . Większość ( albo teraz wszystkie ) track-ow ma rejestratory czasu i prędkości i na tzw „wagach ” albo przez „dispatch-a” jest to łatwe do sprawdzenia .
Most Krymski (chwilowo?) zamknięty, rzekomo z przyczyn technicznych.
Zbyt duży ruch był w jednym kierunku ani chybi.
Olborski
W zasadzie nie ma już o czym mówić, ale to był lut szczęścia i bardzo duże ryzyko. Podobnie jak zajeżdżanie drogi przez Tiry. Zdecydowana większość kierowców ciężarówek jeździ bezpiecznie, ale są wyjątki. Być może nie zawsze patrzą w lusterko, albo mają źle ustawione.
Nie wiem czy długość „rozbiegówek” na autostradach jest u nas regulowana przepisem, ale czasami podobnie jak na ekspresówkach są dosyć różnej długości.
Przy okazji zauważyłem pogarszający się stan nawierzchni na ekspresówkach, a przecież te nawierzchnie mają po kilka, najwyżej kilkanaście lat. Dawniej inspekcja drogowa kontrolowała pojazdy ponadnormatywne, obecnie ich nie widać, a taki pojazd przeladowany potrafi dużo zniszczyć. Pojawiły się też informacje o przejazdach kolumn wojskowych. Kto to bada?
…
Jeszcze (dla glupka Mauro Rossi szczegolnie) o „zaletach” folwarcznosci panszczyznianej. Szw przewodnictwo EU, uwaza ze jest to wada, bo chyba jest folwarcznosc wada dzis. W jakis dziwny sposob, Polska jest jednym z najbardziej folwarcznych (panszczyznianych, niekonkurencyjnych) krajow EU. A Mauro pitoli historyjki a la Legutka. To niestety oslabia EU konkurencyjnosc w swiecie, jako calosc
https://www.euractiv.com/section/economy-jobs/news/swedish-eu-minister-calls-for-action-on-competitiveness-agenda/
A tu jest obrazek, jak to wyglada z konkurencyjnoscia w swiecie. Prosta tabelka, Rankings full list of results. A jest i metodyka, jakby kto… Moze jednak wedle „baba z wozu koniom lzej” byloby lepiej? Kazdy zadowolony bylby…
https://www.imd.org/centers/wcc/world-competitiveness-center/rankings/world-competitiveness-ranking/
Pitu, pitu Legutka/Mauro, o wartosciach europejskich i historii. I ta Kloc Izabela oburzona brakiem szacunku (wczoraj). Czyjego szacunku i do czego?
pzdr Seleukos
seleuk|os|
6 MAJA 2023
19:53
„Polska jest jednym z najbardziej folwarcznych (panszczyznianych, niekonkurencyjnych) krajow EU”.
Szwecja nie musi gonić, jak już wytrzeźwiała to zarabiała na handlu z Hitlerem. Wytrzeźwiała, ale jeszcze na początku XX wieku część poborów robotnicy szwedzcy otrzymywali w wódce. A co, wolny rynek, prawda? My gonimy świat od 30 lat i podobno tylko Chiny w ciągu tych trzech dekad mieli sumarycznie wyższy roczny wzrost PKB. Za chwile dogonimy Hiszpanię. Portugalia i Grecja już za nami, także trochę wychodzisz Seleuk na głupka. Wyjechałeś z PL do Szwecji i dziś na starość sprawiasz wrażenie ogłupiałego i wykorzenionego z czegokolwiek, w dodatku pełnego kompleksów, ale jak byś wyjechał do Burkina Faso to byś piał zachwyty nad afrykańskim słońcem i pustynią.
wiesiek59
6 MAJA 2023
16:50
„Oświecony absolutyzm”.
Cofasz się do XVIII wieku (Francja, Prusy), ale z braku whikułu czasu to raczej dość trudne.
„Albo merytokratyczna dyktatura”.
To chyba Singapur.
Olborski
Jest rozporządzenie w sprawie projektowania autostrad. Długość pasa włączającego zależy od różnicy dopuszczalnej prędkości pojazdów oraz spadku drogi. W tabeli kilkadziesiąt długości pasa włączającego, od kilkudziesięciu do 450 metrów (maksymalnie), a więc daleko do standardów kanadyjskich. Przy złej widoczności mogą być kłopoty, tym bardziej, że z reguły polskie autostrady mają tylko dwa pasy ruchu
Już pojutrze rocznica zwycięstwa aliantów nad faszystowskimi Niemcami. Jak daleko rozeszły się drogi dawnych sojuszników?
Czyżby politycy mieli całkowity zanik pamięci?
„Jestem cichym i pracowitym robotnikiem w partyjnej winnicy” powiedział Joachim Brudziński, niezawodny kolega prezesa, zapytany czy włączy się w przygotowanie wyborów parlamentarnych.
Nie jestem przeciwnikiem rządzącej partii popieranej przez miliony obywateli. Ostatecznie ktoś musi te wybory wygrać i zmagać się z problemami co narosły. Proponuję nawet stare hasło „Jeśli nie my to kto? Jeżeli nie teraz to kiedy?” Nastał czas decyzji. Gdy w towarzyskiej rozmowie upomniałem się o biednych Polaków, usłyszałem: sami sobie winni, niech wezmą się do roboty.
Chyba czas na sen. Dobranoc!
A w USA kolejna strzelanina i ofiary
Jak żyć?
@Mauro Rossi,
dokladnie ta sama mentalnosc wypedzila mnie z Polski, co i dzis wypedza innych. Bez zmian. Dwa pokolenia urosly, a dalej bez zmian. ”Uczyc kazdego jesc widelcem”. Taka ambicja polityczna, nakaz religii. Tym razem tylko, w Wspolnocie. Do ktorej i ja, ZNOW Mauro przynaleze. A najmniejszej ochoty nie mam, na wspolnote z toba. Taka mentalnosc ”hamulcowego” Europy. Hamulcowego, dla ktorego wszyscy inni to lewacy. Taka ”misje” ma. Co kogo dzis obchodzi, jak bylo za Mieszka Pierwszego na poczatku XX wieku?
Panszczyzne Mauro, moj dziadek nieboszczyk, odrabial do 1971 roku. Co nazywano obowiazkowe dostawy. Swinie i kartofle ponizej kosztow produkcji. Obowiazkowo. Taka mentalnosc, nazywac to samo inaczej, z konca tabelek. Bez zmian. Hamulcowi, dalej chca uczyc jesc widelcem lewakow. Na szczescie, coraz bardziej do dupy idzie, ta ”misja” plynaca prosto z Burkina Faso, jak zyc 😀 Seleuk
W tym roku matura była łatwa,
Jak twierdzi polska dziatwa,
Bo „Potop” napisał Lech Kaczyński,
A Polskę napadł Feliks Dzierżyński,
A wojnę wygrał święty Wojtyła,
A Polska od zawsze ochrzczona była,
A dwa plus dwa, to Zbawca Narodu,
A dwa raz dwa, to tyłem do przodu,
A bohaterstwo, to „tutką” o glebę,
A patriotyzm, to walka o schedę,
A przyszłość, to tylko pod krzyżem,
A wrogiem ten, kto ma włosy ryże,
A poświęcenie, to wodą w kościele,
A przykazania tylko w niedziele,
A wielki wyczyn książkę zakupić,
A bohaterstwo dzieciaka złupić.
Z takim świadectwem dojrzałości
Nikt nie obawia się przyszłości.
…
Tak wyglada folwarcznosc, opisana wspolczesnym jezykiem microekonomi. PO POLSKU ZNALAZLEM!!! 😀 To nawet polscy ekonomisci widza!!! Tylko jeden.
https://twitter.com/micha_mozdzen/status/1638094028095799297
Poza faktem, ze oslabia to cala gospodarke EU, co pisalem wczesniej, jest drugi fakt. Na ktory w zadnym wypadku, ktokolwiek myslacy, w zaden sposob zgodzic nie moze.
Tzw ” dlugoterminowy budget EU” jest w rzeczywistosci skladka klubowa. Dosc prosty algorytm, w wiekszosci zalezy od nominalnego BNI (dla uproszczenia 1,4% wszystkich BNI, troche ponad 1000miliardow €uro). Pozatym 750 miliardow €uro POZYCZONYCH pieniedzy na rynkach kapitalowych. Do rynkowego oprocentowania.
https://commission.europa.eu/publications/multiannual-financial-framework-2021-2027-commitments_en
I tu jest problem. Bardzo prosto opisac…
Chcialbys Ty pozyczac pieniadze dla sasiada ktory w imie nie wiadomo czego, w nieudolny i oszukanczy sposob rozrzuca pieniadze? Ktore Ty pozyczasz? Chcialbys?
Poza splata kapitalu… Oprocentowanie 10letnie:
szwedzkie 2,30%, niemieckie 2,22%, przykladowo USA 3,47%
A zgadnij ile polskie… Zgadles? 6,6%. Nie liczac ”wynalazku” (nie)rzadow kleptokratow folwarcznych, zwanych wydatki pozabudgetowe. Co do ktorych wiadomo tylko ze sa jeszcze wyzsze. Bo brak bezpieczenstwa i wiarygodnosci bankowej. Trzeba zatem, zaplacic premie extra. Stad zasadne pytanie, poza wkurzajacym faktem oslabiania konkurencyjnosci EU, pierwszym. Co wkurza ale nic zrobic nie mozna. Ale na to drugie mozna…
Chcialbys Ty pozyczac pieniadze dla sasiada ktory w imie nie wiadomo czego, w nieudolny i oszukanczy sposob rozrzuca pieniadze? Byc zyrantem malwersanta, brudasa i zlodzieja? Co maja do tego Vikingowie i Mieszko Pierwszy pod Jalta?
A teraz ide do klubu, posluchac jak faly o maszty wyspiewuja… 🙂 Seleukos
Polacy to dziwny naród bez filozofów, który wszystko zawierza bogu, bo to zwalnia od myślenia
(Gombrowicz, podobno)
To co przekazała zgodnie z rozszerzoną interpretacją Konkordatu komisja majątkowa i rząd, to jedna kwestia.
Odrębną jest przekazywanie przez samorządowców budynków, ziemi, za symboliczną opłatą.
Nikt ich do tego nie zmusza przecież…..
No, chyba że:
„dzień bez wazeliny, dniem straconym”….
Trzecia kwestia to bezkarność pedofilów.
I współpraca rodziców w zaspokajaniu „potrzeb” dobrodziejów.
Rajfurczyć własnymi dziećmi- to się w głowie nie mieści.
Nauczycielki i nauczyciele z fascynatorami i pupilami
………………
„W zasadzie nie ma już o czym mówić, ale to był lut szczęścia i bardzo duże ryzyko. ”
……………
„Fascynator na głowie dobił całość i spowodował, że było po prostu zbyt mdło i nijako. ”
……………..
„W końcu to wasi pupili. ”
……………………..
Chwalić się ryzykowaniem na drodze które jest tylko zwykła głupota i fascynatorami na głowie każe podejrzewać , ze fascynatory zmieniły położenie .
Są teraz w głowach .
Czym jest fascynator i jakie są „rodowody ” kardynałów , arcybiskupów , nauczycieli itp mogę tez , tylko się domyślać .
Wasi pupili was udupili
Klozetowym poeta bylem tylko „przejściowo ” .
Przechodziłem (za ) blisko i mogłem przeczytać bez okularów ( co napisałem )
Fascynator .. cudzy dlatego dlatego wart tynfa .
Fascynować się własnym fascynatorem to byc jakby pupilem samego siebie ale zdarza się na blogach i gdzie indziej , nagminnie . Można byc nawet własnym pupilem z urzędu .. jak u Haszka
…………..
„Płacze Pani Słowikowa
Płacze pani Słowikowa w gniazdku na akacji
Bo pan Słowik tuż po pracy miał byc na kolacji
„Może mu się coś zdarzyło?
Może go napadli… może w klasie go pobili
I komórke skradli…
Wszak ta młodzież ni szacunku nie zna, ni etyki…
Co dopiero respekt dla…
Pana od muzyki?…
Tyle przecież słychać w TV o młodych przemocy
W szkołach, szkółkach i liceach, za dnia oraz w nocy
A mąż mój to takie chuchro! posturka malutka…
Gdy był młody, nie raz dał się, wystrychnąć na dudka.
Czekam… wszystko stygnie, krzepnie.
Zupka z muszych głowek
I salami robaczkowe, eskalopki z mrówek.
Żuczki zapiekane w cieście z tartą jarzębiną…
… Chyba dobrą jestem żoną?
Dobrą gospodynią?”
Nagle słychać śpiew, tonacje…
Cóż – troszkę nieczystą…
To pan Słowik… idzie?
Upadł!
Ptasie biedaczysko…
Lecz po chwili już w drzwiach staje…
Jak szpak nawalony…
„były ciecia.. ik!… ik!… budżetowe,
Zostałem zwolniony…
Więc by spłacić prąd, kablówkę –
Wybacz moje złoto –
Sprzedałem samochód i jestem piechotą..”
Ciekawy, ale i mądry (tylko takie czytam) tekst w dzisiejszej Rzeczpospolitej (Plusminus) autorstwa jednego z moich faworytów dziennikarskiego świata Jana Maciejewskiego.
Syn Jana przystępuje w tym roku do komunii świętej. W życiu dziecka, ale i rodziców to ważne wydarzenie. I przy tej okazji pada kilka kilka zdań podkreślających znaczenie pierwszej komunii, ale też pisana jest przez autora laurka której adresatem jest monumentalna konstytucja.
Otóż to kościół katolicki tak naprawdę – w świecie rozmiłowanym w upodmiotowieniu wszystkiego co związane ze światem dziecka i jego prawami – jako jedyna instytucja zauważa, że dziecko już w tym wieku posiada coś takiego jak sumienie.
Pierwsza komunia, a więc i pierwsza spowiedź to przede wszystkim upodmiotowienie osoby dziecka. To ono w swoim małym, niedorosłym sumieniu – już nie z pomocą tatusia, mamusi (ewentualnie partnera mamusi), babci z pierwszego małżeństwa tatusia, którzy chcą dobra dziecka i mówią co jest naganne- za sprawą KK dostrzega swoją suwerenność w postrzeganiu dobra i zła.
Tym samym staje się dorosłym, bo obdarowane zostało wolnością, którą dała mu katolicka nauka o sumieniu.
Raz na blogu się zjawili
Jacyś dwaj pupili
Lecz im gacie pękli na samiuśkim tyli
Nic tu Miłosz nie pomoże
Ani Gump nie chwyci
Bo się gołe świci, fest a fest
Sanktuarium Matki Boskiej Ostrobramskiej w Warszawie z zewnątrz prezentuje się okazale. Wchodząc do wnętrza tej świątyni widzimy przepiękne witraże w niebieskiej kolorystyce.
Dzisiaj o 12.00 uroczystość zgromadziła licznych wiernych. W parafii tej posługuje dwóch księży Chińczyków, a na uroczystość imienin ķsiędza Jana przybyła z Chin jego siostra, kobieta zachwycająca skupieniem i urodą. Siedzieliśmy w jednej ławce więc tym spostrzeżeniem mogę się tu podzielić. Też życzę Chińczykom wszystkiego najlepszego nie tylko z okazji imienin jednego z ich księży!
ls42
7 maja 2023
15:38
To chyba ostatnie pokolenie chodzące do kościołów….
„Monumentalna konstytucja” z poprzedniego mojego komentarza to oczywiście „monumentalna instytucja”, czyli Kościół Katolicki.
„Otóż to kościół katolicki tak naprawdę – w świecie rozmiłowanym w upodmiotowieniu wszystkiego co związane ze światem dziecka i jego prawami – jako jedyna instytucja zauważa, że dziecko już w tym wieku posiada coś takiego jak sumienie.”
Belkot i klamstwo.
„za sprawą KK dostrzega swoją suwerenność w postrzeganiu dobra i zła.”
Tylko klamstwo.
@Izydor Danken:
Czy to wiernie oddałeś?
Bo dla mnie to stek bzdur.
„Uznawanie dobra i zła” masz, jak najbardziej, w podleganiu przepisom prawa. Państwo określa zdolność do popełnienia przestępstwa (która rośnie od braku odpowiedzialności u dziecka, po odpowiedzialność u dorosłego; z okresem przejściowym w czasach nastoletnich); jak też odpowiedzialność za udział w demokratycznym wyborze.
Kościół ma swoją tradycję, która rozpatrując racjonalnie nie wydaje się sensowna. 9-latek, to wciąż dość wczesny etap rozwoju moralnego. (Nie zawsze tak było, jeszcze w XIX wieku pierwsza komunia dotyczyła 14-latków, w niektórych krajach 16-latków, zmieniono to w roku 1907…) Zresztą podejrzewam, że większość dyskutujących szła do pierwszej komunii w takim wieku — i z czego się wtedy spowiadała? Pamiętam piąte przez dziesiąte co tam bajdurzyłem — bajdurzyłem bo mi się wydawało, że to prawdziwe i sensowne, ale wciąż byłem dzieckiem… Ja się tu nie czuję w żaden sposób „zraniony” spowiedzią w tym wieku. Ja raczej, z perspektywy czasu, widzę samą ideę poważnego traktowania tego dialogu w konfesjonale parolatka/parolatki z księdzem, jako formę profanacji sakramentu. W oryginale Dekalog dotyczył poważnych naruszeń prawa przez dorosłych ludzi. I to dopiero daje jest właściwa miara…
9-letnie dziecko, przed przystąpieniem do pierwszej komunii, przystępuje do spowiedzi świętej, dokonując uprzednio rachunku sumienia. Rachunek sumienia, czyli rachunek dobrych i złych uczynków, dokonanych świadomie przez brzdąca – na którego czasami dorośli patrzą trochę z politowaniem -jest rzeczą naprawdę wielką i piękną. Dziecko po raz pierwszy tak naprawdę czuje się osobą odpowiedzialną za swoje czyny,za swoje wybory, czyli staje się kimś równym z aktorami dorosłego świata.
Można do tego oczywiście dodać do tego wszystkiego świat praw dziecka. Ale jeżeli prawa to również jakieś pierwsze, trochę dziecinne obowiązki.
Oczywiście te wszystkie pojęcia definiowane raczej w duchu praw natury, związanych z jakimiś prymarnymi, podstawowymi zasadami, normami przypisanymi człowiekowi, bo droga do jakiejś odpowiedzialności prawnej, czy wręcz karnej jest jeszcze oddalona o lata świetlne.
@ kukuła:
” Do pierwszej komunii świętej Kościół dopuszcza wiernych, którzy znają podstawowe prawdy wiary i rozumieją dokonującą się na mszy świętej transsubstancjację[1]. ”
I naprawdę myslicz, że dzieci w trzeciej klasie podstawówki to rozumieją ?
Szczególnie chodzi o tą transsubstancjację…
Prawo cywilne w Polsce nadaje zdolność do czynności prawnych w wieku lat 13, kościoły protestanckie przyjmują wiek konfirmacji na lat 12 do 16 (w różnych krajach)
Nie sądzę, żeby dzieci w wieku 8-9 lat były w stanie świadomie przyswoić podstawowe pojęcia teologiczne. Nastolatki juz tak.
I nie jest oczywiście prawdą, że dziecko uczy się rozróżniać dobro od zła w kościele.
Rodzina i szkoła a wcześniej przedszkole tego ci nie wpoiły ??? Musiał ci to powiedzieć ksiądz ?
Są przykazania boskie i przykazania kościelne. Uczęszczać, nie jeść, nie pić, to przecież o czyste dusze i zdrowe ciała chodzi.
Sama formuła spowiedzi jest dyskusyjna, bo przecież trudno mówić obcemu facetowi co człowieka gryzie.
Nawet tu jest ciężko powiedzieć o swoim stosunku do tych czy owych, bo wszyscy jak ci politycy na śniadaniu u Rymanowskiego, jakby ich coś pokręciło. A poruszono zaledwie trzy zagadnienia i w żadnym nie było zgody. Kto te wybory wygra nie ma znaczenia i tak większość wyborców poczuje się rozczarowana, a lepiej nie będzie.
Nareszcie zaświeciło Słońce pełnym blaskiem nad Warszawą i pięknie zapachniały bzy
” „Przeto, ktokolwiek by jadł chleb i pił z kielicha Pańskiego niegodnie, winien będzie ciała i krwi Pańskiej. Niechże więc człowiek samego siebie doświadcza i tak niech je z chleba tego i z kielicha tego pije. Albowiem kto je i pije niegodnie, nie rozróżniając ciała Pańskiego, sąd własny je i pije” (1 Kor 11,27-29″
A tu opinia samego Lutra:
„Chrześcijańska konfirmacyja ustanowioną została przez Kościół z powodu katechizmu i modlitwy, aby młodzież w nauce chrześcijańskiej ćwiczoną i z katechizmu (przy egzaminie) przesłuchaną była, i należycie przygotowana do Świętego Sakramentu z dobrym zrozumieniem, bez niebezpieczeństwa i zgorszenia przystępować mogła.”
Przy czym ma on tu na myśli obrzęd bierzmowania (confirmatio), którego kościół(katolicki) udzielał wówczas, tak jak dziś w wieku kilkunastu lat.
Hell's Engels
7 MAJA 2023
17:25
„I nie jest oczywiście prawdą, że dziecko uczy się rozróżniać dobro od zła w kościele.”
To po co za chwile wyjezdzasz z cytatami i bierzmowaniem?!
„- jako jedyna instytucja zauważa, że dziecko już w tym wieku posiada coś takiego jak sumienie.”
„„za sprawą KK dostrzega swoją suwerenność w postrzeganiu dobra i zła.”
Mnie uwlaczalaby osobiscie jakakolwiek dyskusja z powyzszym.
@ act
Po to, aby wykazać, że dawny kościół traktował sprawę pierwszej komunii (dopiero od „confirmatio” młody człowiek stawał się pełnoprawnym członkiem wspólnoty i mógł przyjąć komunię „bez niebezpieczeństwa i zgorszenia”) poważnie, zaś współczesny uczynił z niej jedynie „zabawę w dorosłość”.
@act
A mnie jakoś odwrotnie. I nawet sobie to chwalę, a nawet jestem dumny ze swoich duchowo-instytucjonalnych wyborów.
I może nie jest to uczucie najbardziej chwalebne, ale czuje się trochę lepszy od tych, którzy mają inne zdanie na temat historii i posługi KK…
… ale to może dlatego, że chodziliśmy do innego lekarza.
„… ale to może dlatego, że chodziliśmy do innego lekarza…”
czyżby bylejakiego ????
@Izydor Danken:
> Rachunek sumienia, czyli rachunek dobrych i złych uczynków, dokonanych świadomie przez brzdąca
A co wiesz o rozwoju intelektualnym i emocjonalnym dziecka?
Owszem, jako kilkulatek powinieneś poprawnie, jak papuga, odpowiadać na pytania, co jest dobre, co jest złe. Ale uczyć zrozumienia, to się młody człowiek/człowiekini uczy jeszcze dobrą dekadę.
Poza tym ja pamiętam jedną z pierwszych spowiedzi. Tajemnica spowiedzi nie wiem, czy w tym obowiązuje, zwłaszcza że nie pamiętam szczegółowo. Na pewno spowiadałem się, że opuściłem coś z 350 mszy niedzielnych. Jako 9-latek 😀 Czyli przez ponad 6 lat ze swojego 9-letniego życia nie chodziłem do kościoła. Oprócz przypadków gdy chodziłem 😀 Nie przyszło mi do głowy, że mogę to przeliczyć prostą matematyką, choć w sumie, czy ja wtedy znałem dzielenie? Czułem wewnętrznie, że prawdą jest, że opuściłem 350 mszy, no to to powiedziałem… To było szczere, było powiązane z sumieniem. I jednocześnie totalnie głupie i dziecinne.
> Dziecko po raz pierwszy tak naprawdę czuje się osobą odpowiedzialną za swoje czyny,za swoje wybory, czyli staje się kimś równym z aktorami dorosłego świata.
Jako siedmiolatek machałem kijem i niszczyłem krzaki. Ktoś dorosły, przechodząc, zwrócił mi uwagę. I się „poczułem odpowiedzialny za swoje czyny, swoje wybory, czyli stałem się kimś równym z aktorami dorosłego świata” 😀
Sorry, ja tu sobie przypominam taką rzecz, że na pewno poczułem się moralnie winny, ale przypominam sobie, bo niszczenie zieleni miejskiej nie jest zupełnie oczywistą (dla dziecka zwłaszcza) winą moralną. Generalnie dziecko kilkuletnie ma poczucie dobra i zła, choć nie jest to dorosłe, poważne sumienie.
To co napisałeś bardzo mi przypomina treść wpisu o metafizyce. Psychologowie mają jakoś rozklepany rozwój moralny dziecka (miałem kiedyś taką tabelkę w rękach, w jakim wieku jak te normy moralne powinny się kształtować…), ale nie musi o tym wiedzieć oświecony, absolutny monarcha w funkcji papieża, który może podjąć decyzję na podstawie gorliwych próśb dzieci. Ciekawe, czy gdyby decydował o ich zezwoleniu na samodzielne siadanie za kierownicą samochodu, to też wystarczyłaby gorliwa prośba i recytacja paru formułek, że się wie, że kierownica jest do kierowania, a popełnianie wypadków jest złe?
Naukowcy wciąż debatują nad pochodzeniem kotów domowych, ale większość zgadza się, że ich przodkiem jest afrykański kot śródziemnomorski (Felis silvestris lybica). Ten dziki gatunek żyje na terenach Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu i Europy Południowej. W przeszłości koty te żyły na rozległych obszarach, ale z czasem ich siedliska zostały zredukowane przez rozwój ludzkiej cywilizacji.
Udomowienie kotów rozpoczęło się około 10 000 lat temu na Bliskim Wschodzie. Wtedy to rolnicy, którzy uprawiali zboże, zaczęli przyciągać dzikie koty w celu ochrony swoich plonów przed gryzoniami. Koty z kolei były przyciągane przez obfitość pożywienia, jakim były myszy i szczury żywiące się zbóż.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/skad-sie-wziely-koty-domowe
==========
Temat neutralny, interakcja albo konwergencja….
Da się.
Ale nie między ludźmi…..
@act 7 MAJA 2023 16:31
Przecież to co serwuje kukuła to, jak zwykle, standardowe kaka-pierdoły. Wishful thinking. Kaka nie zapewnia „wiernym” żadnej podmiotowości.
Indywidualne sumienie to „aberracja”, jak to określił któryś z papieży. A ministrancik Hołownia chwalił się kiedyś w felietonie, że mu sumienie „formatuje” jakiś xiunc.
Kaka-ściema potrzebna jest do tego, żeby odpowiednio sformatowana trzoda domagała się od każdej władzy „wolności” w postaci warcholstwa kleru. Pod tym względem nic się nie zmieniło od czasów Ambrożego z Mediolanu.
Pamiętam kazania z ambony co z reguły skupiały uwagę osób zgromadzonych w świątyni, ale też były powodem niewinnych żartów. W każdym razie zmiana mnie się nie podobała. Ambona była ważna, a stojący tam człowiek miał widoczną przewagę nad ludźmi. Ogarniał bowiem wszystkich z góry i nikt się temu nie przeciwstawiał. Taki kaznodzieja był władcą czasu i przestrzeni, nie to co teraz. Samo wejście na ambonę miało w sobie coś tajemniczego. Prowadziły w to miejsce schody zewnętrzne, albo wewnętrzne. Otwierały się drzwi i ksiądz wchodził, rozglądał się po całości, czasami podwijał mankiety komży jak zawodnik szykujący się do walki i rozpoczynał swoje zmagania z duchem nieczystym, a wierni zgromadzeni w kościele bacznie się temu przyglądali czy przypadkiem jakaś karta z rękawa nie wyleci, ale szansa na to była znikoma.
Teraz ambony to zabytki i stoją prawie niezauważalne, a w nowych kościołach już się ich nie projektuje.
Gdyby Jan Hartman skończył swoją edukację w Lublinie w czasach, gdy funkcjonowały jeszcze ambony byłby tam we właściwym miejscu kierując żarliwe kazania z góry, wytykając wiernym ich niewiedzę i zaniedbania, a wszyscy podziwiali by jego wiedzę erudycję. Niestety wybrał blog, obecnie zamknięty dla komentarzy
Nie kaka-pierdoły, ale uniwersalne prawdy, których to prawd dzisiejsi depozytariusze, swoją posługą, wywołują obfitą pianę na ustach swoich adwersarzy.
na marginesie
7 MAJA 2023
19:34,
Dlatego ja z ‚kaka-pierdolami’ nie dyskutuje.
Inni, jak widac, maja odmienne predylekcje i temperament.
@Izydor Danken 7 MAJA 2023 19:56
Bo przecież tylko o to chodzi wszędobylskim nawiedzonym durniom. Potem można się brandzlować rewelacją, że religianci są „prześladowani”.
Ambroży z Mediolanu… nic nowego.
@act 7 MAJA 2023 20:01
Oczywiście, kukuła tak na wabia puścił bąka.
A potem rozpętała się… dyskusja 😀
Teraz przykładowo, zapoznaję się z treścią bardzo ciekawej książki autorstwa niemieckiego filozofa Roberta Spaemana zatytułowanej „Odwieczna pogłoska. Pytanie o Boga i złudzenie nowożytności.”
Nie jest może pisana prostoduszną frazą, ale nie wszystko co wartościowe musi łatwe i przyjemne w intelektualnym dotyku.
A co!
Teraz zapoznaję się z rozdziałem zatytułowanym: „Dowody na istnienie Boga po Nietzschem”.
…chociaż sam Nietzsche czasami nieźle kombinuje. Na przykład:
„Za największą zdobycz chrześcijaństwa uważał Nietzsche naukę, że człowieka należy kochać ze względu na Boga i napisał coś takiego: „po dziś dzień nie było bardziej pięknego i dostojnego uczucia”.
Ten cytat z tego właśnie pochodzi rozdziału.
na marginesie,
my thoughts exactly 😉
A że puszczam bączki?
Cogito ergo puszczam.
Szczególnie cenne są te fragmenty, kiedy Spaemann przewołuje zdania, myśli osób, filozofów niekoniecznie kojarzonych z linią programową uczelni której absolwentem jest Jan Hartman. Nieraz wręcz publikuje ich zdania w konwencji „argumentum ad hominem”, czyli swoją argumentację opiera na poglądach Nietzschego, Rorty’ego, Adorno, czy Wittgensteina…chociaż ten ostatni pod koniec życia, zmienił swoje relacje z Panem Bogiem… o których ciężko powiedzieć, że z rozrzewnieniem wspominają swoją Pierwszą Komunię Świętą.
Jeszcze o obecnych lekturach.
W tym przypadku miłe zaskoczenie. Moje pierwsze spotkanie z tym autorem, chociaż dla wielu Jego nazwisko może być powrotem do lat młodości, ale to jedynie zwykła zbieżność personaliów.
„Porwanie Europy”. Autor Jan Krasicki… tak, tak, pierwsze skojarzenie to oczywiście Janek Krasicki, Hanka Sawicka, Marceli Nowotko.
Książka wydana przez Universitas.
Jestem po kilku esejach. Niektóre naprawdę mocne. Szczególnie ostatni (nie czytam po kolei) „Śmierć Boga i strażnicy myślenia”. Śmierć wiecznego Boga to oksymoron, ale fragmenty poświęcone strażnikom myślenia kupiłem momentalnie. Wśród nich, na pierwszej zmianie… Heidegger.
Jest też bardzo dobry tekst o Róży, ale o szczegółach zakomunikuje na blogu Belfra.
Ogólnie polecam.
Możecie pisać. Podążam w kierunku Krasickiego.
Buenas noches.
Stadia rozwoju rozumowania moralnego według Kohlberga
Poziom I – przedkonwencjonalny (wiek przedszkolny i młodszy wiek szkolny). Dziecko kieruje się chceniem, tym, co dla niego przyjemne i przykre.
Stadium 1 – orientacja posłuszeństwa i kary (egocentryzm). Reguły przestrzega się tylko po to, by unikać kary. Tylko skutki czynności określają, czy jest ona dobra czy zła. Punkt widzenia i interesy innych nie są brane pod uwagę.
Stadium 2 – orientacja naiwnie egoistyczna (relatywizm moralny). Działanie dobre to działanie, które ma na celu dobro własne, a nie innych. Potrzeby innych są brane pod uwagę, jeśli rezultat ich działania jest korzystny dla własnego dobra.
Poziom II – konwencjonalny (aprobata społeczna; ok. 13.-16. rok życia). Jednostka zaczyna orientować się w konwencjach społecznych, dopasowuje pragnienia do konwencji.
Stadium 3 – orientacja „dobrego chłopca/dziewczyny”. Czynność jest oceniana jako dobra albo zła ze względu na intencje jednostki. Cenione są społecznie akceptowane standardy zachowania.
Stadium 4 – orientacja prawa i porządku. Pojawia się szacunek dla autorytetów oraz przekonanie, że reguły społeczne muszą być przestrzegane. Zwraca się uwagę nie tylko na motywy działania jednostki, ale również na standardy zewnętrzne.
Poziom III – postkonwencjonalny (zasady moralne, ideały; powyżej 16. roku życia). Jednostka jest w stanie spoglądać na to, co w danym społeczeństwie jest konwencjonalne jako na konwencjonalne. Jednostka może być autonomiczna moralnie, może porównywać własne zasady moralne z zasadami innych.
Stadium 5 – orientacja umowy społecznej i legalizmu. To, co jest słuszne, zależy od opinii większości w danej grupie społecznej.
Stadium 6 – orientacja uniwersalnych zasad sumienia. O postępowaniu decydują wybrane przez jednostkę zasady etyczne. Gdy obowiązujące prawo wchodzi w konflikt z tymi zasadami, jednostka postępuje zgodnie z tymi drugimi.
Modlący brzydko się chwyta.
seleuk|os|
7 MAJA 2023
9:54
„Oprocentowanie 10letnie: szwedzkie 2,30%, niemieckie 2,22%, przykladowo USA 3,47% A zgadnij ile polskie… Zgadles? 6,6%”.
Niżej pod linkiem jest oferta detalicznych obligacji skarbowych MF, możesz kupić i zarobić, bo indeksowane inflacją. Od 3-miesięcznych do 12-letnich. Na szwedzkich nie zarobisz prawie nic, o ile nie stracisz.
https://www.obligacjeskarbowe.pl/?id=cotosa&samSession=3d3c7fd747b59201c0b9fce271e41338
„dokladnie ta sama mentalnosc wypedzila mnie z Polski, co i dzis wypedza innych. Bez zmian. Dwa pokolenia urosly, a dalej bez zmian”.
Przyjedź to zobaczysz, raczej zatrzymałeś się mentalnie na poziomie późnego Gomułki. W Warszawie jedziesz w nocy metrem (czystym) i nikt cię z teflonu i portfela nie obrabuje. Starówka, podobnej wielkością do sztokholmskiej, ale bardziej zadbana i towarzyska, fantastyczne knajpki w kotrych możan urzedowac do późna w noc. W żadnej dzielnicy Warszawy nie dochodzi do strzelanin (a jak tam u was?). W Malmoe tez? O Dżizas. 🙂 W PL jest bezpiecznie, że aż nudno. Na wsiach ludzie mieszkają lepiej niż w ty w Szwecji, samochody mają wypasione, traktory z klimatyzacją. Mówię o wsi koło przysłowiowego Grójca, którą znam.
„A najmniejszej ochoty nie mam, na wspolnote z toba. Taka mentalnosc ”hamulcowego” Europy”.
Credo starego naiwniaka. Ta Europa organizowana jest przez Niemcy i przez nie zarządzana. Oficjalnie nazywa się UE alias Wspólnota. Faktycznie staje się niemiecką sferą wpływów. Polsce nie bardzo się to podoba, jesteśmy na to za dużym krajem i zbyt ambitnym. A już nie mamy kompleksów (choc emigranci nadal mają). Mała Szwecja, czy tam Malta, może się Niemcom podporządkować, nie moja rzecz. Polska nie chce być podwykonawcą Niemiec ― i nie będzie. Od końca XVIII wieku tylko przez ok. 60 lat nie byliśmy komuś podporządkowani, zatem mamy dosyć. Chcemy być u siebie i w tym sensie jesteśmy „hamulcowym” Europy. Nie do takiej Europy wstępowaliśmy 20 lat temu tylko do Europy równych państw i taki jest Traktat Europejski przez Polskę podpisany. Można się bardziej integrować, nawet tak jak chce Berlin, ale do tego musi być nowy Traktat Europejski przyjęty w referendach przez poszczególne państwa. Nie można robić chamówy na siłę zmierzając do ograniczenia suwerenności poszczególnych państw członkowskich. Nie można starego Traktatu Europejskiego rozciągać jak gumy od majtek.
Qba
7 MAJA 2023
22:28
Czy rymy częstochowskie są ostatnio modne?
Izydor Danken
7 MAJA 2023
20:09
„Za największą zdobycz chrześcijaństwa uważał Nietzsche naukę”.
A przecież Nietzsche nie znosił chrześcijaństwa. Taka teza, o chrześcijańskiej genezie nauki, nieodmiennie wywoływała na blogu Hartmana wściekłość i tupanie. Jakże to? Albo religia albo nauka, pisali naiwnie. Wtedy dobrze było doprecyzować, że taka była kolejność: teologia, filozofia, filozofia przyrody, fizyka (lub inna nauka). Czytam znaną książkę chyba największego współczesnego fizyka, Rogera Penrose’a (Nobel 2020) i mimo że nie doszedłem jeszcze do końca, on już kilka razy wymienił słowo Stwórca. Czytam dalej.
@ Mauro Rossi
7 maja 2023 22:31
Wybacz, jakoś wcale mnie nie kręci,
Katolicka wersja sztucznej inteligencji,
Jako że tradycyjnie średniowieczna,
Jest dzisiaj drastycznie niedorzeczna.
wiesiek59
7 MAJA 2023
13:02
„Odrębną jest przekazywanie przez samorządowców budynków, ziemi, za symboliczną opłatą”.
Co komuniści zabrali Kościołowi po drugiej wojnie to w wolnej Polsce wypada zwrócić, lub zrekompensować, gdy zwrot jest niemożliwy. Takie prawo podobno dotyczy wszystkich, bo chyba wszyscy są równi wobec prawa, popraw mnie jesli się mylę. Podczas początkowej fazy transformacji ustrojowej dawni komuniści przeobrazili się w liberałów (sami często się uwłaszczyli) i teraz celebrują absolutną i niepodważalna świętość prywatnej własności. Z wyjątkiem Kościoła, tak im podpowiada ateistyczne wyrachowanie. W ich liberalnej nowej duszy walka klasowa z wstecznym klerem nigdy nie ustaje.
„Trzecia kwestia to bezkarność pedofilów. I współpraca rodziców w zaspokajaniu „potrzeb” dobrodziejów. Rajfurczyć własnymi dziećmi- to się w głowie nie mieści”.
Chór Polskie Słowiki z Poznania i dyrygent Wojciech Krolop, pamiętasz? Na pewno. Maestro przez duże M, no niemożliwe żeby to robił, mówiły mamy chłopców, zainteresowane tym, aby dzieci jeździły za granicę. A maestro chłopcom nie przepuszczał, ale udowodniono mu tylko kilka przypadków, co prawda drastycznych. Pierwsze informacje o zainteresowaniach Krolopa pojawiły się już w latach 60., ale przecież on nie był księdzem, był maestro; ostatecznie zatrzymano go w 2003 i skazano na 8 lat, później wyrok zmniejszono do lat 6, ostatecznie odsiedział 4 lata. Zamarł na AIDS w 2013.
Mauro Rossi
7 maja 2023
23:21
Ne znam nazwisk prominentnych postaci z PZPR, które uwłaszczyły się na prywatyzacji.
Tych styropianowych natomiast, jest sporo.
Jest jeszcze odrębna klasa.
Komuch Czartoryski, Branicki?
Przekazano im setki milionów.
Porównanie majątku Gierka czy Jaruzelskiego z powiedzmy Wałęsą, też nie wypada korzystnie dla narracji.
Problem z KK jest inny.
Wszelkie ziemskie dobra są własnością Watykanu.
Durnowate sponsorowanie przez naszych samorządowców tej hydry dla własnych celów politycznych, pozbawia nas części WSPÓLNYCH zasobów.
Pedofilia…
Arystokracja i celebryci nie głoszą zasad moralnych.
W przeciwieństwie do kapłanów różnych religii.
Church
By Lyle Lovett
“ I went to church last Sunday
So I could sing and pray
But something quite unusual
Happened on that day”
(…)
https://youtu.be/zZI0zO2TS1Y
@Mauro Rossi,
pierwsza czesc, twoj link co przeczytalem, wskazuje jedynie ze nie masz najmniejszego pojecia o inwestowaniu NADWYZEK finansowych. Albo przyglupa udajesz/ jestes. Premier Morawiecki to moze sobie kupic obligacje MF, koscielne dzialki etc, ale ja nie jestem premierem, ani kumplem jego. Ostatnio nawet polskie rolnictwo spolerowal (short), czego ja nie moglem, przynajmniej powiatowo 🙁 A co do drugiej czesci. Mentalnosc ”poznego Jaroslawa Kaczynskiego”, wsparta ”mentalnoscia lokalnego proboszcza”, nie pasuje z moim sposobem zycia (mentalnoscia). Wole ”strefy szariatu” 😀
Wpisy z toba Mauro, to jak rozmowa z potluczonym jest 😀 Seleukos
@ls42:
> W każdym razie zmiana mnie się nie podobała.
Jest taka teza, że do 20-tego roku życia wszystko wokół nas przyjmujemy jako naturalny stan rzeczy. To co dojdzie do 50-tki może być „atrakcyjną nowością”. Wszystkie nowości po 50-tce przyjmujemy jako świadectwo staczania się świata w stan upadku i powszechny kryzys moralności i zdrowego rozsądku.
Jeśli chodzi o moje przeżycia, to pamiętam jak byłem na mszy we Francji. Ładny, duży gotycki kościół do zaaranżowania dla gromadki wiernych — nie małej, ale jednak w tej przestrzeni nie przytłaczającej. Pierwsza część — liturgia słowa — zorganizowana w postaci ustawionych w elipsę krzeseł. Ksiądz i wierni siedzieli obok siebie, jako jedna, równa wspólnota, traktująca się partnersko. Ksiądz miał tylko parę obowiązków specyficznych, typu czytanie Ewangelii.
To co widzę u nas to model nauczyciela i dzieci w ławkach. Choć bywają dobrzy nauczyciele, to generalnie ksiądz-nauczyciel ma tendencje do patrzenia z góry, oraz traktowania dziecinnie tych wszystkich ludzi w ławkach. No ale niektórzy chyba chcą być tak traktowani?
Dzisiaj mamy poniedziałek.
Pierwszy dzień po weekendzie dla niektórych jest trudny do zniesienia. Był nawet film „Nie lubię poniedziałku” w doborowej obsadzie.
W radiu Wrocław w poniedziałki odbywa się polityczna debata lokalnych działaczy. Z ciekawością słucham co mają do powiedzenia. Nieodłączna jest też gazeta w poniedziałek ze sportowymi wiadomościami. Tym razem Iga Świątek przegrała z Aryną Sabalenką, ale cieszy fakt, że obie tenisistki zachowały sportowy szacunek i wzajemnie sobie gratulowały.
Te gesty po stoczonym meczu są szczególnie cenne, bo pokazują jak powinni zachowywać się ludzie po obu stronach barykady. Niektórzy tego nie potrafią, a przysłowiowe „pan tu nie stał” jest najlepszym na to dowodem. Niestety NATO wszędzie się wpycha co też osobiście uważam za szkodliwe i przyczynę konfliktu na Ukrainie.
Pogoda jest słoneczna. Czas wracać i wziąć się do roboty, a mam co robić.
Miłego dnia!
@wiesiek59:
A politycy? Ucieszę Cię chyba zauważając, że chroniła pedofili Thatcher.
A teraz zmartwię — zamiłowanie Kalinina do nieletnich kochanek, sprawiało, że Stalin miał na niego haka i mógł swobodnie sterować formalną głową ZSRR 😛
@ls42:
No to pa! Idę pozamykać okna i blogi, by się mi NATO nie wpychało 😛
PS.
Nosz, wygadał — w lodówce sałatka z ziemniaków, groszku, jajek, NATO, seleru, marchewki i jabłek… Brr… Wszędzie się wciska…
Szkoda nadchodzącego lata,
Bo jaka religia, taka krucjata.
Każda religia bazuje na kłamstwie,
Ale katolicka również na chamstwie.
Supervenit, legi, dedit minusi, reliquit…..
@Herstoryk
Perditio tempus 🙄
…
Kommerskollegium jest szwedzki urzad panstwowy, odpowiedzialny za polityke handlowa Szw i EU rynek w Szw. Wlasnie opublikowal ciekawe zestawienie (wg Eurostat danych) jak kraje EU zmniejszyly/ zwiekszyly import z Rosji. W zwiazku z sankcjami EU. To jest po szw ale jest grafika. 1/4 ten ciemny niebieski to total import, jasnoniebieski z wylaczeniem oleju i gazu import. 2/4 wartosc. 3/4 export do Rosji, 4/4 wartosc exportu. 😀
https://www.kommerskollegium.se/handelSsstatistik/varuhandel/analys-handeln-med-ryssland/
Im mniej kontaktow z Rosja, tym lepszy poziom zycia 😀 S
sorry, nie wiem jak to wyszlo , ale
https://www.kommerskollegium.se/handelsstatistik/varuhandel/analys-handeln-med-ryssland/
No… tabelkę kończy Słowenia — dość bogata. Cieszy mnie jedynie, że choć więcej handluje z Rosją niż kiedyś, to liczbowo jest to wciąż mały handel, jak to małe państwo…
@ Herstoryk
8 maja 2023 8:26
Przybyłem
Zobaczyłem
Zwróciłem
Przybyłem
Zobaczyłem
Zwróciłem
…..
Blog pupili wioskowych proboszczów , silą rzeczy wioskowych
i … pańszczyźnianych zanoszących na plebanie co łaskę bo dach przecieka
.. ja bym zawrócił .
…
Aktualna presydencja EU (czyli Szwecja) wstrzymala prace nad zakazem handlu produktami pracy przymusowej 🙁 Podobno sa wazniejsze sprawy… Byc moze sa…
https://www.euractiv.com/section/economy-jobs/news/progress-on-forced-labour-products-ban-too-slow-says-leading-rapporteur/
A mnie jest tylko przykro. Z duza powaga nalezy czytac, kto jakie ma poglady… Zanim krzyzyk postawisz przy nazwisku. W EU, krajowych czy regionalnych wyborach. Warto… Dla wlasnego spoko…
pzdr Seleukos
PAK4
8 maja 2023
7:58
Wszelkie skandale są zręcznie wyciszane, o ile chodzi o elity.
Afera w BBC, piccagate, lolita ekspress, nie mają dalszego ciągu.
Ukarane są pionki, nie wysoko postawieni uczestnicy.
@wiesiek59:
> Wszelkie skandale są zręcznie wyciszane, o ile chodzi o elity.
No… nie powiedziałbym. Patrz: Polański, by sięgnąć po pierwszy przykład z brzegu.
> piccagate, lolita ekspress, nie mają dalszego ciągu.
Primo, pisze się przez „zz” — „pizzagate”.
Secundo, uwierzyłeś w fake newsa. I to takiego, gdzie wypada się głęboko wstydzić wiary..
BTW: https://krytykapolityczna.pl/swiat/klamstwa-za-darmo-prawda-za-paywallem-robinson/
To chwycenie za gazrurke na blogu Hartmana wielce pomocne jest, jak sie okazuje.
Wylaczenie komentarzy na blogu jest wtedy konieczne gdy ktos rusza przeciwko narodowym swietosciom. Konstytucja 3 Maja oraz matury to wcale niekiepski poczatek
PAK4
8 maja 2023
13:29
Ktoś z nas jest niedoinformowany….
Polański to nie elita, zaledwie celebryta.
Dobierano się do Berlusconiego.
Księcia Andrzeja nie ruszono…
Utrzymanie świata w którym torebka kosztuje 20 000$ i w następnym sezonie będzie niemodna, a rodzina ma utrzymać się za 1 000$ rocznie, jest nie do utrzymania.
A jednak maniacy usiłują dowieść, że jest on jedynie możliwy do zaakceptowania.
Się to chyba nazywa feretron….
Najbardziej godni przedstawiciele społeczności lokalnej, trzymają drążki.
Zatrzymując się przed kazdym domem lokalnego bossa mafii…
I panu bogu swieczkę, i diabłu ogarek?
@wiesiek59:
> Dobierano się do Berlusconiego.
Księcia Andrzeja nie ruszono.
W obu przypadkach była mowa o kupowaniu seksu 17-latek. Nie wiem jak to się ma do przepisów w poszczególnych krajach, ale na pewno nie jest to typowa pedofilia — dziewczęta były w wieku, w którym prawo dopuszcza seks. Więc smród i odraza moralna („Andrzejek” ma przez to problemy, a Berlusconi, no cóż, jest populistą), ale niekoniecznie złamanie prawa, jak to ma miejsce w przypadku pedofili, choćby wzmiankowanego „Maestra K.”, czy Polańskiego.
PAK4
8 maja 2023
16:02
Obracanie się wśród sławnych i bogatych, inklinacje do seksu za pieniądze, to stary jak świat układ.
Również w Polsce, w PiSie.
Nikt nie sprawdza metryki dziewczyny pakującej ci się do łóżka.
Medialni Katoni szczujący przeciwko komuś, mają w tym interes, nie przemawia przez nich moralność.
Na sąsiednim blogu
Francuski wydawca aresztowany przez brytyjskich antyterrorystów. Powód? Antymacronowskie poglądy
https://exignorant.wordpress.com/2023/04/13/druga-sztuczna-inteligencja/
++++++
Lem, Golem XIV, w końcu dotarł do móżdżków naukowców?
Zanim otrze do mózgów polityków i managerów, miną lata….
Hartman odleciał……
Głównym celem szkoły średniej, jest socjalizacja.
A IQ pozwalające ogarnąć matematykę, fizykę, chemię, zawsze będzie miało mniej niż 10 % dzieciaków.
Pozostałym ambitnym, pozostanie wyższa szkoła gotowania na gazie, czy inne zarządzanie zasobami ludzkimi.
Zapotrzebowanie na karbowych, ekonomów, zawsze jest wysokie.
Matura jako sposób selekcji działało doskonale.
Do momentu rozpieprzenia poprzedniego systemu szkolnictwa.
Ocalały nieliczne technika, śladowe ilości szkół zawodowych.
Znalezienie ślusarza, tokarza, spawacza, będzie coraz bardziej graniczyć z cudem.
„Sekretarz partii podchodzi do proboszcza. – Pożyczcie proboszczu trochę ławek na zebranie partii. – Nie pożyczę – odpowiedział proboszcz. – Nie pożyczycie? Dobrze, to my nie będziemy nieśli baldachimu na procesji. – Nie będziecie nieśli? To ja nie napisze wam przemówienia na 1 maja. – Nie napiszecie? To my nie będziemy chodzić do spowiedzi i g….. będziecie wiedzieli, a nie co się dzieje w partii”…
Czytaj więcej na https://geekweek.interia.pl/historia/news-partia-rzadzi-partia-radzi-z-czego-smiano-sie-w-prl-u,nId,1032883#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
@wiesiek59:
> Obracanie się wśród sławnych i bogatych, inklinacje do seksu za pieniądze, to stary jak świat układ.
Cóż, myślę, że sławni i bogaci mają więcej okazji. Tylko to ich różni.
> Nikt nie sprawdza metryki dziewczyny pakującej ci się do łóżka.
Zwłaszcza Korwin 😛
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-09-16/korwin-mikke-o-sprawie-seksu-z-14-latka-jak-nie-krzyczy-to-widac-tego-chce/
> Medialni Katoni szczujący przeciwko komuś, mają w tym interes, nie przemawia przez nich moralność.
Primo, sam jesteś bardzo płynnie za i przeciw, w zależności od tego, gdzie widzisz „mainstream”.
Secundo, wyciągnięcie wielu z tych afer na światło dzienne wymagała samozaparcia, walki, wytrwałości.
Tertio, zmieniają się nam wymagania stawiane osobom w sferze publicznej. I bardzo dobrze.
—
PS.
Dowcip z PRL, który mi Internet ostatnio przypomina, a opowiadany o Irenie Dziedzic:
— Ile ma pani lat?
— Trzydzieści.
— Ale dziesięć lat temu pani mówiła też, że trzydzieści.
— Widzi pan, ja nie zmieniam zdania.
Widzisz, w czasami warto być jak Irena Dziedzic, a nie jak hm… Morawiecki na przykład.
PAK4
8 MAJA 2023
20:02
„Nikt nie sprawdza metryki dziewczyny pakującej ci się do łóżka.
Zwłaszcza Korwin”.
Jak już plotkujemy, S. Latkowski twierdzi, że Jakub (Kuba) Wojewódzki (60) nie sprawdza w dowodach wieku chłopców, których zamawia przez telefon.
temat dla Australijczyka.
Po królikach, psach, kotach, a co za tym idzie myszach przyszedł czas na konie. Ufam że NATURA w końcu zajmie się człowiekiem.
https://wyborcza.pl/7,177851,29737794,zdziczale-konie-zagrazaja-przetrwaniu-12-gatunkow-resort-srodowiska.html#S.TD-K.C-B.12-L.2.duzy
wiesiek59
8 MAJA 2023
2:01
„Ne znam nazwisk prominentnych postaci z PZPR, które uwłaszczyły się na prywatyzacji. Tych styropianowych natomiast, jest sporo”.
Na przykład „styropianowy” J. Kulczyk, France Telecom i TPSA ― klasyka gatunku.
Wiki .pl: „Telekomunikacja Polska 1 stycznia 1992 rozpoczęła działalność pod nazwą Telekomunikacja Polska S.A. W 1998 zmieniła strukturę własności. Jej akcje zostały wprowadzone do obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, a w 2000 Skarb Państwa sprzedał 35 proc. akcji konsorcjum France Telecom i Kulczyk Holding. W 2001 konsorcjum to powiększyło swój pakiet akcji o kolejne 12,5 proc. akcji, sprzedanych przez Skarb Państwa i od tego czasu posiadało 47,5 proc. W 2005 FT odkupił od Kulczyk Holding posiadane przez niego akcje spółki. W 2010 Skarb Państwa sprzedał na Giełdzie pozostałe 4,15 proc. akcji, kończąc ostatecznie 5 sierpnia sprzedaż spółki”.
Co tam konkretnie robił „styropianowy” Kulczyk? Czy Skarb Państwa nie mógł dogadać się z Francuzami bezpośrednio? Otóż Kulczyk robił za „polski kapitał”, poważnie. TPSA nie można było ot tak sprzedać w zagraniczne ręce, żaden poważny kraj takich rzeczy nie robi; były też całkiem konkretne przeszkody formalno-prawne. Ale co innego jak TePS-ę sprzedaje się kapitałowi polsko-francuskiemu, taka była wersja oficjalna, dla ludu, by go nie denerwować. W 1998 TPSA zmieniła strukturę własności ― nieprzypadkowo, właśnie ruszał biznes telefonii komórkowej GSM, więc spółka z miejsca nabrała kolosalnej wartości rynkowej. Rozumiał to dogadany z Francuzami Kulczyk i „kupił” (za uzyskane od Francuzów pieniądze) część TPSA, po czym po 4 latach odsprzedał je tymże Francuzom, którzy chcieli mieć pakiet kontrolny, przytulając przy okazji wielomilionową marżę. Nie narobił się i zarobił. Z kim się podzielił ― nie wiem. Chociaż … Money.pl (2012): „Pod zarzutem korupcji przy prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej prokuratura zatrzymała Jana W. – byłego prezesa Kulczyk Holding oraz byłego szefa rady nadzorczej PKN Orlen. Zatrzymany został także Wojciech J., który kiedyś był wiceprezesem Kulczyk Holding. Według wstępnych doniesień śledczy zarzucają im niegospodarność oraz przyjęcie około miliona złotych łapówki przy prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej”. Zatrzymano zatem zarząd Kulczyk Holdnig, samego styropianowego Kulczyka oczywiście pominięto, ale ostatecznie, jak to w Polsce, nic im nie zrobiono. Opylenie TPSA była jednym z największych numerów, tzw. „prywatyzacji” w III RP. W 2001 roku Tusk wisienką na torcie zwieńczył dzieło i zakończył sprzedaż spółki, poprzez oddanie Francuzom ostatnich 4 proc. (za 22 mld PLN) jeszcze w posiadaniu Skarbu Państwa; z budżetem za Tuska zawsze było nie teges. Tym spsosbem Francuzi dozbierali do pakietu kontrolnego. Dziś nie ma TPSA (Idea) jest Orange, która poza zyskami z działalności operatorskiej spółki z tytułu brandu (Orange) transferuje corocznie kilkadziesiąt milionów euro do Francji. Oczywiście „prywatyzacja” to zbyt dużo powiedziane, raczej odsprzedaż lub wyprzedaż, for sale. France Telecom to przecież firma państwowa. Podobna lipa jak „prywatyzacja” elektrociepłowni warszawskich przez szwedzki państwowy Vattenfall.
„Jest jeszcze odrębna klasa. Komuch Czartoryski, Branicki? Przekazano im setki milionów”.
Nie przekazano tylko zwrócono to, co zabrano po wojnie. Czaisz różnicę, czy dalej tłumaczyć?
seleuk|os|
8 MAJA 2023
5:34
Mentalnosc ”poznego Jaroslawa Kaczynskiego”, wsparta ”mentalnoscia lokalnego proboszcza”, nie pasuje z moim sposobem zycia (mentalnoscia). Wole ”strefy szariatu”
Zrozumiałem, widocznie dla ciebie lepszy imam lub ajatollah od proboszcza. Jeśli w ten sposób odpoczywasz w strefach szariatu to ok., ale nie zapominaj brać ze sobą kamizelki kuloodpornej. 🙂
PAK4
8 MAJA 2023
7:49
„Jest taka teza, że do 20-tego roku życia wszystko wokół nas przyjmujemy jako naturalny stan rzeczy. To co dojdzie do 50-tki może być „atrakcyjną nowością”.
Wszystkie nowości po 50-tce przyjmujemy jako świadectwo staczania się świata”.
Jest w tym oczywiście sporo prawdy. Do 20 roku życia wszystko byśmy zmieniali, między 20 a 50 rokiem życia część byśmy zmieniali, ale część zostawiali, po 50 roku dominuje niechęć do zmian, może dlatego, że za dużo ich przeżyliśmy.
seleuk|os|
8 MAJA 2023
11:58
…
„Aktualna presydencja EU (czyli Szwecja) wstrzymala prace nad zakazem handlu produktami pracy przymusowej Podobno sa wazniejsze sprawy… Byc moze sa…”.
Szwecja ma uderzyć w koncern IKEA? Może eurokraci szwedzcy są głupi, ale nie aż tak.
@ Mauro się cieszy bo musi od zaciągniętego kredytu płacić największe w całej kamienicy odsetki. Można i tak….
Zamiast pozyczać na 2,2% jak Szwed, czy nawet na 3,5% jak Wuj Sam to pozycza na 6,6%. Taki bogaty jest albo taki mądry….
Mauro Rossi
7 maja 2023
23:21
” Chór Polskie Słowiki z Poznania i dyrygent Wojciech Krolop, pamiętasz? ”
On nazywał się Wojciech Krolopp.
Notabene bliski kolega arcybiskupa Paetza.
@Mauro Rossi,
ty jestes jak ”matkamadzi”. Pleciesz bzdury bez pojecia (i linkujesz jeszcze). Obligacje Mauro, kupuja ludzie i firmy co chwilowo nie wiedza co z nadwyzka pieniedzy zrobic. Obligacje nie sa zeby zarabiac. Obligacje sa zeby nie tracic pieniedzy i wiedziec ile ich bedzie po uplywie okreslonego czasu, dokladnie wiedziec. Im wyzsze oprocentowanie, tym wyzsze ryzyko straty, stad 6 czy 7% polskich, znaczy dwukrotnie ponad ryzyko. Stad premia wieksza, za wieksze ryzyko. Tureckie, to 23,69% 🙂 Czaisz roznice ”matkomadzi”?
https://se.investing.com/rates-bonds/turkey-government-bonds
Zapoznaj Mauro pojecie amerykanskie treasury securities w roznych wariantach czy bonds czy guilds, yelds czy bund po niem.
Zeby zarabiac, to trzeba znac doskonale dziedzine, albo wkladac forse w profesionalne fundusze inwestycyjne. Nprzyklad w szwedzkie AP fundusze 🙂 Gdzie zawodowi inwestorzy pracuja, ciurkiem.
https://en.everybodywiki.com/AP_funds
Nie w obligacje indywidualnie. Wiekszosc moich pieniedzy jest w AP7, bo jestem leniuch i lubie zycie bez zmartwien (za wlasna forse). Ale jak masz jeszcze nadwyzki, to warunek jest inwestowac w dziedzine co masz pojecie. Przynajmniej pojecie masz. Umiesz ocenic trendy, w dziedzinie, w ciagu najblizszych lat. To razem to sa reguly Mauro, jedne z paru podstawowych. A M.Morawiecki et consortes, to w pojeciu szwedzkiego prawa (Inspekcja Finansowa) bylby zapudlowany jako insider. Z malzonka. Wystarczy ze opierdzielil polskich chlopow na swinie i kurczaki, a teraz na zboze. Czaisz roznice Mauro, na co jeszcze moze opierdzielic i kogo? Czaisz ”matkamadzi” roznice, co to jest pozyczyc od kogos, albo komus pozyczyc ? 🙂
A dalej. W poprzednim stuleciu, zlapalem zadanie odpowiedzialne, zainstalowac siec i udzielic nauk jak system Amadeus uzywac w Pakistanskich Internacionalnych Mauro Airlines, stockholmskiej siedzibie. Taki byl trend, komputerysowac. Jak tam wszedlem, to od razu wiedzialem ze lekko nie bede mial, o czym zaraz szefostwo powiadomilem. Ze czasu wiecej porzebuje. Tam bylo pare typow w spoconych marynarkach i byly tez panie kolorowe jak kwiatki i pachnace wszystkimi kwiatkami. Paluszki wymalowane w pasujacych kolorach i oczka mialy. Dlatego zadzwonilem do szefow. Skad typy w marynarkach, nie mam pojecia, ale panie byly zony i podobne dyplomatow pakistanskich. Mialy bilety sprzedawac, zeby nie nudzily i glupstwa im do glowy nie przychodzily, na domowych pieleszkach. Dyplomatyczne rozwiazanie. I jedna z tych pan Mauro, deal mnie zaproponowala, nie do odrzucenia. Ktory ja kiedys dokladnie opisalem na blogu ateistow. Chciala zostac dziewica. A ja Mauro jestem cudotworca . Tak mnie ona spodobala, nawet chcialem muslimkiem zostac okazyjnie, ale okazyjnie to niemozliwe. Muslimkiem mozna byc, ale nie pakistankiem w spoconej marynarce. ”Strefy szariatu” Mauro, to ja od zeszlego stulecia mam opanowane. Pozatym jestem odporny. Mam tors kuloodporny, uzywam deodorant.
Mauro, IKEA nie jest szwedzkim koncernem(???). Jest jak pamietam rodzinna fundacja/ konglomeratem, z siedziba w Hollandii i Liechtenstein (chyba). Rodzina jest szwedzka, filosofia dzialania szwedzka, organisacja szw, design centrum, IKANO bank etc szwedzkie. Bardzo skomplikowana i nieprzejrzysta struktura. Co ma szw rzad do tego z praca przymusowa? Gdzie? Jakbym znal powod dlaczego wstrzymal, wiecej jak zalinkowany, tobym napisal. A ty, masz jak zwykle braki i piszesz. O reaktorow chlodzeniu, parlamentarysmie, blot, pare innych, czy teraz inwestowaniu. Bzdury… Tylko czemu do mnie? Ja napisalem, w co ostatnio jestem zaangazowany, bardzo lokalnie. Zdobywam wiedze, ucze mnie sam, rozmawiam z ludzmi, slucham. Jak bede wiedzial, decysje podejme. Co zrobic z nadwyzka pieniedzy w banku (co znaczy w praktyce pozyczam bankowi na marny procent).
Czaisz roznice Mauro? 😀 Seleukos
Droga z Hurricane Ridge Lodge do 101 . Droga zaczyna sie przed budynkiem (obecnie spalonym) Hurricane Ridge Lodge.
Droga konczy sie na poziomie oceanu przed zakretem na 101.
Droga mierzy 17 mil dlugosci. Roznica wysokosci 2K metry.
https://youtu.be/ADMCZxI8Eio
@Mauro Rossi:
Głównym dostawcą produktów do IKEI są polskie firmy, czyli rozumiem, że chcesz nam jako insider powiedzieć, że teraz wszyscy w Polsce są niewolnikami Kaczyńskiego? 😛
> Jak już plotkujemy
Uprasza się nie włączać mnie do liczby mnogiej. Ja przytaczam publiczną wypowiedź polityka, Ty przytaczasz „dziennikarza śledczego” znanego z publikowania usłużnych „smrodów” generowanych przez służby specjalne.
Zamiast nudzić pindyląc w-koło-macieju o polityce, czy historii, czy, co jeszcze gorsze, papugując jedną czy drugą propagandę obejrzyjcie sobie „Piętro wyżej” z 1937 r z genialnym Eugeniuszem Bodo i wyluzujcie się albo idźcie spać!!
Medycyna to zarazem misja i praca. Misja na zapewnieniu jej adeptom odpowiedniego statusu społecznego polega, zaś praca na tym aby misje wypełniając nadmiernie pacjentom nie szkodzić. Generalnie rzecz biorąc do biopsji portfela się to sprowadza. Bul podobno taki chiński cesarz, który swoim męskim płacił gdy był zdrów i nie płacił gdy był chory. W tak zwanych wysoko rozwiniętych społeczeństwach to podeście udoskonalono – każdy obowiązkowo płaci gdy jest zdrów i obowiązkowo dopłaca gdy jest chory. Co lekarz potrafi z tego uszczknąć, o tegoż umiejętnościach świadczy. Tych co potrafią, za dobrych sie uznaje.
Przebywając, chwilowo, w Europy Środku obrządki maturalne mam okazje podziwiać. Wyniki tychże m. in. W Sejmie zaobserwować można. Pan poseł Hołownia z butelka wody mineralnej sie zmaga – otworzyć nie potrafi. Czy to dlatego, iż maturę dawno juz zdawał, czy tez ponieważ butelka plastykowa zaś napoje wyskokowe w szklanych, trudno powiedzieć. Konfederat posła z wyjaśnieniem spieszy iż butelka wadliwa, fabrykę butelek wini, a przypuszczać należy ci za proces fabrykacji odpowiedzialni tez po maturze. Przy okazji pewna Pani poseł sie zwierza, iż ona „wie które do ręki brać”, czy o butelki czy o co innego chodzi nie wyjaśnia. Pretendent do tronu filozofii lokalnej jakiejkolwiek wartości maturze autorytatywnie odmawia – z internetu, głosi, sie uczcie to wiedzy krynica.
Innymi słowy wszystko po staremu – nie matura lecz chęć szczera zrobi z Ciebie … i tak dalej. Rezultatów tej chęci szczerej doświadczając poinformować pragnę iż wyniki zaiste podziwu godne: w renomowanej restauracji schabowego zrobić nie potrafią, a bulion wołowy wyglada jak gdyby kucharz do niego pawia puścił, chociaż jesli oczy zamknąć to w smaku i owszem niezły. Fryzjer zapisy na audiencje przyjmuje, a antykwariaty zawalone dziełami o tym kto rządził i rządzi Polska. Zimno, ale bzy kwitną.
Mauro Rossi
8 maja 2023
22:17
Do poczytania- „Czarna księga prywatyzacji”….
Generalnie, złupiono nas, płacąc 10-15% wartości za nasze obiekty przemysłowe.
Łup z dawnych KDL i Rosji wyniósł szacunkowo ok. 3 biliony zielonych.
Nie licząc zysków z likwidacji konkurencji i zdobycia nowych rynków zbytu.
Polski nie złupiła nomenklatura partyjna, tylko mający dostęp do zachodnich kredytów, bądź sum zdeponowanych w zachodnich bankach.
Czyli, nasi z WSI, Mossad, CIA, BND.
No i oczywiście Balcerowicz, trzymający sztywno kurs złotego na poziomie 9.5 zł.
Efekt?
20% bezrobocie i masowa emigracja.
Pustelnik | 9 maja 2023 5:35 UTC | 269
„Głód został znacznie zaostrzony przez brak możliwości importowania żywności w dużej mierze z powodu nalegań USA/Wielkiej Brytanii, aby wszystkie dostawy zboża do USA były opłacane w twardych walutach i wywierania presji na inne kraje, aby zrobiły to samo”.
To brzmi jak ostatnia część tego cytatu Nikołaja Starikowa
Ale – co ważne – pierwsza część cytatu wyjaśnia, w jaki sposób Anglosasi zmusili Stalina do płacenia Ziarnem, faktycznie blokując twardą walutę!!!
https://orientalreview.org/2012/12/17/episodes-10-who-organised-famine-in-the-ussr-in-1932-1933/
„W 1929 r. bankierzy amerykańscy rozpoczynają Wielki Kryzys. Krótki okres stabilizacja międzynarodowego kursu walutowego dobiegła końca.
W 1931 r. Niemcy i Austria nie spłaciły zadłużenia zagranicznego i nie zaprzestały wymiany marek na złoto, znosząc tym samym standard wymiany złota. Do jesieni 1931 r. Wielka Brytania zawiesza również wymianę złota.
Jak widzicie, zniesienie złotej blokady Związku Radzieckiego w tamtym czasie byłoby logicznym i naturalnym posunięciem, pozwalając w ten sposób sowieckiemu złotu ulżyć duszącym się zachodnim gospodarkom. Ale decyzja, którą podjęto w tych okolicznościach, była szokująca w swojej absurdalności. Nie tylko pozostawili w mocy blokadę złota ZSRR, ale także nałożyli surowe embargo handlowe na większą część sowieckiego eksportu! Stało się tak pomimo ostrego kryzysu gospodarczego na Zachodzie, gdzie większość producentów była zainteresowana jakimkolwiek popytem, zwłaszcza na złoto, drewno, ropę i inne surowce ze Związku Radzieckiego. Np. w 1932 r. 80% brytyjskiego eksportu maszyn trafiało do ZSRR. Niemniej jednak 17 kwietnia 1933 r. rząd brytyjski wprowadził embargo: Ustawa o rosyjskich towarach (zakaz importu) z 1933 r.!”
„Czy handel między Zachodem a ZSRR został całkowicie ograniczony? Absolutnie nie.
Sowiecki popyt na zachodnie technologie i maszyny był jeszcze wyższy niż kiedykolwiek: industrializacja była pełna. Ale teraz Zachód oczekiwał tylko jednego środka płatniczego: Sowieckie zboża! (Ciekawość tego twierdzenia podkreśla fakt, że do tego czasu waluty najbardziej rolniczych krajów zostały znacznie zdewaluowane, a popyt na zboża na rynku światowym spadł o 50-70%!)
Rząd stalinowski stanął przed wyborem: albo zrezygnować z odbudowy przemysłu, a więc kapitulując przed Zachodem, albo kontynuować industrializację, prowadzącą do strasznego kryzysu wewnętrznego. Gdyby bolszewicy odebrali chłopom zboże, istniało bardzo duże prawdopodobieństwo klęski głodu, która z kolei mogłaby doprowadzić do niepokojów wewnętrznych i odsunięcia od władzy. Więc bez względu na to, co wybierze Stalin, Zachód pozostanie zwycięzcą. Stalin i jego świta postanowili się przedrzeć i nie cofnąć się przed niczym.
Rząd zbierał zboże i wysyłał je na Zachód, ale nie po to, by zagłodzić na śmierć część ludności kraju, ale dlatego, że nie było innego sposobu, by opłacić dostawę sprzętu. Wszystkie nadzieje Stalina wiązały się z nowymi żniwami. Okazał się on jednak niewielki, ponieważ kraj nawiedziła susza. ZSRR nie mógł kupować żywności za złoto (blokada złota) ani za pieniądze (w wyniku embarga ich nie było). Pilnie podjęto próby sprowadzenia zboża z Persji, gdzie zgodzili się przyjąć złoto. Władze nie miały jednak czasu, bo katastrofa już trwała”.
Wysłane przez: petergrfstrm | 9 maja 2023 6:10 UTC | 275
=========
Hmm…..
Interesująca metoda niszczenia wroga.
Orca 9 MAJA 2023 5:53
Wyrazy współczucia, byłam na Hurricane Ridge parę razy, niezwykłe miejsce. Dziwny pożar o tej porze roku, nie jest przecież sucho. Miejmy nadzieję, że to nie podpalenie, jak w Vail w 1998.
Czy coś było widać z Port Angeles?
Nic śmieszniejszczego w tym roku nie przeczytacie…
Najśmieszniejszą częścią listu biskupów – choć to pewnie kwestia gustu – jest fragment, w którym przywódcy kościelni przekonują, że „Kościół nie jest po stronie prawicy, lewicy ani po stronie centrum”. Ciekawe czy sami autorzy potrafili zachować kamienne twarze, gdy to pisali.
Mówimy o facetach, którzy w 2014 roku, gdy PiS szedł po władzę, objęli patronatem jego marsz. A potem było tylko gorzej. Biskupi Ignacy Dec, Antoni Dydycz, Edward Frankowski i Wiesław Mering jak niepyszni wycofali się w końcu z komitetu honorowego, bo nawet jak na standardy polskiego episkopatu to było już za bardzo po bandzie. Albo raczej: za bardzo publicznie po bandzie.
Nie przeszkodziło to potem klerowi – i jego prasie – ostro agitować za PiS–em i – wówczas jeszcze kandydatem na prezydenta – Andrzejem Dudą. A potem przyjmować, przyjmować i jeszcze raz przyjmować przywileje i pieniądze od partii rządzącej. Biskupi – politykom PiS, politycy PiS – biskupom. Osławione perpetuum mobile: stary mechanizm umożliwiający klerykalizację Polski środkami wydartymi z budżetu państwa.
https://natemat.pl/486152,dryjanska-biskupi-udaja-ze-nie-popieraja-pis-takie-to-wybory-felieton
PAK4
9 MAJA 2023
8:19
@Mauro Rossi: „Głównym dostawcą produktów do IKEI są polskie firmy”.
Coś cię łączy z Ikeą? 🙂 Czy to po prostu strategia trzech małpek: nie widzę, nie słyszę, nie mówię.
A tu takie ciekawostki o niewolnikach IKEI.
https://bezprawnik.pl/praca-niewolnicza-dla-ikei/
To nie pierwszy wyskok IKEI, w latach 90. głośno było o zatrudnianiu dzieci w Rumunii i Chinach. A co szwedzka firma robi w Afryce można się tylko domyślać, ale nie ma komu sprawdzić. IKEA wykazuje przy tym spryt, dość obrzydliwy, ale w dużej mierze skuteczny. Otóż IKEA ostro promuje LGBT (pod różnymi hasłami o tolerancji, równości etc.) i nawet z tego powodu zwolniła w Polsce pracownika. Był zwykłym sprzedawcą i do głowy mu nie przyszło, że na terenie zakładu pracy obecna będzie opresyjna ideologia, jak w PRL. Management szwedzkiej firmy uznał (nie bez słuszności), że nachalnie promując LGBT może później robić co chce, bo „postepowa korporacja” będzie miała ochronę wpływowych środowisk z przełożeniem na media i różne jej nadużycia ujdą płazem.
„Ja przytaczam publiczną wypowiedź polityka, Ty przytaczasz „dziennikarza śledczego” znanego z publikowania usłużnych „smrodów” generowanych przez służby specjalne”.
Chyba brak ci wiedzy i/lub wyczucia. Jeśli służby specjalne coś prokurują, np. „urodziny Hitlera w TVN” lub akcję medialną, np. „Dwie wieże Kaczyńskiego”, to widać tam poziom techniczny i spryt (w przypadku reportażu o Hitlerze), a nawet „rozmach operacyjny” (jeśli chodzi o „Dwie wieże”). Natomiast reportaże Latkowskiego są surowe i zgrzebne, widać że ich realizacja przychodzi mu z najwyższym trudem i w efekcie jedynie dotyka tematu, ale nie posuwa się głębiej. To najlepszy dowód, że nie są to materiały generowane przez jakiekolwiek służby. Widok Latkowskiego, któremu służby (ABW kierowana przez PO) w przy obecności kamer TV wydzierały laptopa z plikami dźwiękowymi (podsłuchami), nagranymi przez kelnerów w restauracji „Sowa i przyjaciele” też świadczy na jego korzyść. Chyba że sugerujesz, iż za tym stały służby amerykańskie, a toporność i „naturszczykowność” Latkowskiego była wyreżyserowana. 🙂
Kaka w Polsce zbiera żniwo…
Mane, tekel, fares.
I żaden maupi słowotok tu nie pomoże.
Czy to prawda, że każdy pracownik firmy IKEA, który mimo nachalnej propagandy LGBT nie zarazi się tą „ideologią”, zostanie zwolniony z pracy?
I to w Polsce uchodzi koncernowi płazem, a pracownikowi żaden sąd, nawet kierowany przez „neosędzię”, nie pomoże?
Straszne 🙁
W związku z tą sprawą prokuratura oskarżyła kierowniczkę sklepu, który zwolnił tego pracownika, o dyskryminacji wyznaniową 😯
Sąd ją jednak uniewinnił w obu instancjach.
Zwolnionego pracownika przywrócił do pracy w pierwszej instancji. Na razie. I na posiedzeniu tajnym.
Ten sąd zdaje się siedzieć okrakiem na płocie, bo
powództwo o odszkodowanie „tytułem naruszenia przez pozwanego pracodawcę zasady równego traktowania w zatrudnieniu z uwagi na dyskryminującą przyczynę rozwiązania stosunku pracy” oddalił, ale do pracy przywrócił.
No, kto by przypuszczał, że to taki opresyjny koncern w PRL-owskim stylu i nie lubi, kiedy jego pracownicy piszą (na wewnętrznym forum internetowym firmy!) pod adresem osób nieheteronormatywnych:
„Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich oraz Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich
@markot 9 MAJA 2023 22:25
Jeśli pracownikowi przeszkadza korporacyjny etos firmy – fora ze dwora!
Niech się zatrudni u Geringów lub Kitłaszewskich.
Izabella,
Dziekuje. The Lodge “zawsze” tam był. Trudno jest pogodzic sie z brakiem budynku.
Przyczyna pozaru bedzie badana. Dobrze ze to sie nie stalo latem kiedy jest sucho. Pozar szybko by sie rozniosl po zboczach gór.
Pozar zglosil park ranger ktory tam mieszka. Nie wiem czy pozar byl widoczny z PA. Fire truck przyjechal dosyc szybko biorac pod uwage podjazd 17 mil kręta gorska droga.
Budynek szybko sie spalil i zostaly tylko wspommienia.
Bardzo bolesny widok.
Fascynujący widok , widoczny jednym okiem …
„Za 100 mld można by wybudować 1000 sal gimnastycznych z prysznicami dla uczennic, które po zajęciach spocone, przepocone nie mają się gdzie umyć, spocone idą na lekcje. ”
………………
Należy domniemywać ze fascinator-y w głowach ( po zmianie położenia) będą skutecznie utrudniały znalezienie własnego sitka po sufitem (właściwego sobie) .
1000 x100 początkowo spoconych a po poszukiwaniach przepoconych uczennic daje jednorazowo 100000 sitek .
Zmiana ze spoconych na przepocone nie będzie gentelmeńsko zauważana przez przepoconych uczniów . Stanąć z opóźnieniem pod używanym sitkiem to będzie niby nic … cos’ niecoś ale zawsze , cos tam ( bo jednym okiem )
100000000000 /100000 = ?? za sitko
wiesiek59: nie pisz o socjalistycznej gospodarce i Balcerowiczu.Np. wg. ciebie nalezalo dalej produkowac Syrene , bo ty ,najlepszy ekonomista PRL dalej jezdzilbys nia i miliony Polakow by ja kupily,co? Jestes tak prymitywny?????
Ps: dlaczego odzywasz sie w sprawach nie majac pojecia o co chodzi.Patriotyzm w gospodarce , to wzajemne oglupianie sie i ….. nic wiecej!
Do diabla:wiesiek 59 :tys przeciez Cagan.;pieniacz wszystko najlepiej wiedzacy.Jednak , co radzilem: nie byles u lekarza.Szkoda.