Ostatni uścisk prymatologa
Myśląc o śmierci przed świętami, zauważyłem, że media pominęły odejście ważnej postaci. Oczywiście co kilka dni informowały o zgonie kolejnego celebryty, muzyka, sportowca. Najobszerniej pisały o śmierci japońskiego rysownika znanego z kreskówki, w której kosmici o bujnych fryzurach dają sobie wzajemnie po głowie, umierają, odnajdują magiczne kule i zostają ożywieni, by znowu dać sobie po głowie i umierać w walce. I tak przez wszystkie sezony. Prawie niezauważona przeszła śmierć Fransa de Waala, najwybitniejszego prymatologa i jednego z największych biologów ostatnich dekad.
De Waal pochodził z Holandii, pracował też w USA. Życie poświęcił badaniom szympansów i innych naczelnych. Jego popularnonaukowe książki czytano na całym świecie. W Polsce ukazały się choćby „Bonobo i ateista”, „Bystre zwierzę”, „Wiek empatii”, „Ostatni uścisk Mamy” czy też „Jak się różnimy”.
Krytycy zarzucali mu, że opiera się na przypadku, niemniej jego kazuistyczne obserwacje wniosły bardzo dużo do pojmowania zwierząt w ogóle. Kilka przykładów.
Dominujący samiec stada szympansów zostaje obalony przez silniejszego konkurenta. Nie mogąc sprostać mu samodzielnie, zawiązuje sojusz z drugim najsilniejszym samcem grupy. Razem przeciwstawiają się nowemu dominantowi i obalają go. Stary przywódca wraca do władzy, umożliwiając sojusznikowi współżycie z samicami. Po pewnym czasie zapomina o jego zasługach, ogranicza mu dostęp do płci pięknej. Oszukany wycofuje poparcie, bez którego osobnik krótkiej pamięci traci władzę. Po czym zwraca się o pomoc do swego byłego sojusznika.
Zabójstwa dominującego samca dokonują współdziałający słabsi konkurenci, kiedy akurat ludzcy opiekunowie nie patrzą.
Badacze ukrywają na wybiegu smakowite owoce. Widzi to młody samiec. Po wyjściu z budynku ignoruje posiadaną wiedzę aż do chwili, gdy znajdzie się w pobliżu kryjówki sam. Nie narażając się na odebranie mu nagrody przez silniejsze zwierzęta, w spokoju ją zjada.
Do wybiegu goryli spada nieostrożne dziecko. Jedna z samic wyławia je z fosy, próbuje ratować.
Małpa znajduje na wybiegu martwego ptaka, rozkłada mu skrzydła i rzuca w powietrze, jakby próbowała ponownie poderwać go do lotu.
Kapucynka wykonuje zadanie i otrzymuje w nagrodę kawałek ogórka. Nagroda wzmacnia pożądane zachowanie, czyli zwiększa jego częstość. Zadowolona małpa z ochotą przystępuje do kolejnych prób. Następnie umieszcza się w dwóch klatkach obok siebie dwie kapucynki. Za wykonanie tego samego zadania jedna dostaje w nagrodę ogórek, druga – znacznie atrakcyjniejsze winogrono. Pierwsza, spoglądając na drugą, wyraża wściekłość i rzuca ogórkiem w badacza. Oryginalne badanie przeprowadziła doktorantka de Waala.
Samiec szympansa rzuca w odwiedzających zoo ludzi kamieniami. Codziennie przed godziną otwarcia zwierzę przeczesuje wybieg w poszukiwaniu kamieni, które układa w stosy, by potem mieć pod ręką amunicję.
Umierająca małpa imieniem Mama przytula przed śmiercią znanego sobie od lat badacza (samego de Waala, inspiracja książki „Ostatni uścisk Mamy”).
Te i wiele innych opisów doprowadziły do zmiany opinii na temat zachowania, myślenia i uczuć naczelnych. Pokazały wybieganie myślą w przeszłość i przyszłość, planowanie, teorię umysłu, poczucie niesprawiedliwości i złość prowadzącą do zemsty, ale też współczucie i bezinteresowną pomoc wykraczającą poza ramy stada czy nawet gatunku. Naczelne zaczęto postrzegać jako znacznie bardziej ludzkie.
Zmieniło się też traktowanie przynajmniej wielkich małp. W badaniach de Waala człekokształtnych nie zamykano już w ciasnych klatkach. Przez większość dnia przebywały na obszernym, urozmaiconym wybiegu. W eksperymentach z użyciem narzędzi czy komputera brały udział tylko wtedy, kiedy same miały ochotę wejść w przygotowane miejsce i się tym zająć.
Zmieniło się także poniekąd nasze myślenie o nas samych. Człowieka zaczęto widzieć bardziej jako jednego z naczelnych. W wielu opisanych przez autora zachowaniach małp widzimy bowiem siebie. Nie jesteśmy w końcu aż tak bardzo od siebie różni.
Requiescas in pace, profesorze de Waal.
Marcin Nowak
Ilustracje:
- Zdjęcie de Waala wykonane przez jego żonę Catherine Marin, Plos, za Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0
- Böhringer Friedrich, szympans zwyczajny, za Wikimedia Commons, CC BY-SA 2.5
Komentarze
Bardzo cenię książki Fransa de Waala.
Wielka szkoda, że odszedł.
I wielki wstyd dla współczesnego świata, że przywiązuje do tego tak niewielką wagę .
Słynne wideo
To było prawie miesiąc temu, kiedy przez wszystkie ważne media światowe przewinęła się wiadomość o śmierci wybitnego prymatologa, a telewizje przypomniały najbardziej znany eksperyment z małpkami.
Nawet darmowe gazety typu „20 minut” poświęciły mu dłuższe artykuły. „Świat” jednak dłużej wałkuje temat O.J. Simpsona niż jakiegoś naukowca, choćby nie wiem jak wybitnego, ale nie podejrzanego o zamordowanie byłej żony i jej kochanka.
O pokojowym usposobieniu małp bonobo i „rekreacyjnym” znaczeniu seksu w relacjach między osobnikami stada usłyszał chyba każdy, nawet niekoniecznie wiedząc, że to akurat de Waal spopularyzował tę wiedzę. Takie tematy przyciągają zainteresowanie mas.
De Waal został za życia doceniony i uhonorowany wieloma nagrodami, zostaną też po nim liczne książki i prace naukowe i to jest istotna wartość, trwalsza niż bicie w dzwony i sztucznie pompowana żałoba, po której nikt nie pamięta, dlaczego była tak intensywna.
PS
Ciekawe, jaka by była reakcja polityków w Polsce, gdyby zalecić książkę „Bonobo i ateista” jako lekturę szkolną?
Nowa hipoteza o ‚zagladzie kambryjskiej’, wewnatrz takze ciekawy link o obecnej szostej.
https://www.livescience.com/archaeology/mass-die-off-half-a-billion-years-ago-caused-by-shifting-tectonic-plates-ancient-rocks-reveal
Historia ludzi jest tak wypełniona wojnami, że można by się spodziewać, iż jako gatunek jesteśmy bardziej spokrewnieni z szympansami zwyczajnymi. Ale jednak nie, badania genetyczne pokazują, że człowiekowi bliżej do bonobo.
– Antropolodzy zawsze faworyzowali nasze pokrewieństwo z szympansem zwyczajnym. Bonobo wydawały im się zbyt pokojowo nastawione, przesadnie zainteresowane seksem oraz zdominowane przez samice. Nigdy nie kupowałem takiego podejścia do sprawy. Nie jestem przekonany, że ewolucyjnie rzecz biorąc, należy przywiązywać aż taką wagę do przemocy
(Frans de Waal)
Bonobo powinni trzymać na parafiach
(komentarz czytelnika GW)
Make love, not war 😉
https://images.app.goo.gl/VnAdMJyDJeo8ut3A8
My most spectacular vacation selfie
(Gerhard Haderer)
Frans de Waal – Public Page
W wykładzie TED „Moral behavior in animals” de Waal kładzie nacisk na różnicę pomiędzy ksenofobią szympansów i ksenofilią bonobo. Mnie wynika z tego że, wbrew genetyce, ludzie są jednak bliżsi szympansom bo normą są u nich zachowania silnie ksenofobiczne, tyle że rozszerzone na osobniki nie tylko nie należące do rodzinnego klanu, ale na te nie będące członkami większej społeczności zjednoczonej jakimś mitem/ideologią. Są w tym o wiele bardziej destruktywni od szympansów, bo technologia i inteligencja pozwala na zadawanie „Obcym” o wiele rozleglejszych i bardziej okrutnych szkód i cierpień.
Badania nad bonobo sa (i z pewnoscia beda) kontynuowane:
„Despite their peaceful reputation, bonobos act aggressively more often than their chimpanzee cousins, a new study found.
…
Despite their peaceful reputation, bonobos act aggressively more often than their chimpanzee cousins, a new study found.
…
The new analysis, based on 9,300 hours of observations on 12 male bonobos and 14 male chimpanzees, found that bonobos committed aggressive acts 2.8 times as frequently as than the chimpanzees did.
…
In fact, male bonobos may benefit from attacking other males. Dr. Mouginot and her colleagues found that the apes that carried out the most aggressive acts were also the ones who mated most often.”
https://www.nytimes.com/2024/04/12/science/bonobo-chimpanzee-aggression.html
Jest jednak wielka roznica JAK bonobos i szympansyobchodza sie z agresja:
„Dr. Mouginot found that the frequent bonobo aggressions almost always involved a single male attacking another male. Chimpanzees, in contrast, often ganged up to attack a victim.
…
Dr. Mouginot speculated that male chimpanzees engage in one-on-one aggression less often because it poses bigger dangers: A victim of aggression may not want to go on a border patrol with the perpetrator, for example. Or he may bring back some of his own allies to wreak vengeance.
It may be easier for male bonobos to get away with aggression, Dr. Mouginot said, because in their female-dominated society they don’t face the risks that come with male alliances. “I think that’s why we see more aggression in bonobos — because it’s less risky to act aggressively against other males,” Dr. Mouginot said.”
PS. Odkrycie agresji wsrod bonobos przypomina mi stary kawal wsrod lekarz: Nie ma zdrowych ludzi… sa tylko zle zbadani 😉
markot
14 KWIETNIA 2024
Jakoś w Polsce nie uczy się czytać książek popularnonaukowych
Prymaci
Bez gaci
Bo bracia w rozumie
Zagubili się w tłumie
Marcin Nowak
14 KWIETNIA 2024
18:56
Jakoś w Polsce nie uczy się czytać książek popularnonaukowych
I to jest jeden z wielkich błędów polskiej edukacji.
Nie wiem czy pisano na tym blogu o tej książce:
Merlin Sheldrake „Strzępki życia. O tym, jak grzyby tworzą nasz świat, zmieniają nasz umysł i kształtują naszą przyszłość”
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5087383/strzepki-zycia-o-tym-jak-grzyby-tworza-nasz-swiat-zmieniaja-nasz-umysl-i-ksztaltuja-nasza-przyszlosc
Książkę czyta się niemal jak kryminał. Zawiera ogrom wiedzy praktycznie nieznany większości nawet wykształconych czytelników.
Dzisiaj zmarł profesor Zbigniew Mikołejko.
Mądry, szlachetny człowiek o ogromnej kulturze i erudycji.
RIP
[*]
Czupurna
26.03.2024
Na półkach:Przeczytane
Jedno z największych rozczarowań książkowych. Czy jest ciekawa? Może być dla kogoś, kto nie widział na Netflixie filmu o grzybach, nie czytał nic o psylocybinie i badaniach nad nią, nie czytał „Sekretnego życia drzew”, generalnie nie wie zupełnie nic na ten temat. Mamy tu małe kompendium wiedzy, dla tych, co to raz w życiu zjedli pieczarki i na tym ich wiedza o grzybach się kończy. Nie zdobyłam ani jednej informacji, której nie znałabym wcześniej. Smutek i stracony czas.
https://www.canada.ca/en/health-canada/services/substance-use/controlled-illegal-drugs/magic-mushrooms.html
Czlowiek tez malpa
Perskie malpy ostatnio narobily duzo zamieszania. Izraelskie malpy zastanawiaja sie co z tym zrobic. Amerykanskie malpy pogubily sie w tym cyrku.
…
Czytanie ksiazek popularnonaukowych o malpach uwazam w Polsce za zbedne. Malpowanie jest opanowane perfekcyjnie. Co tu dodatkowo czytac? 🙄 Zresza papug dotyczy tez…
W sprawie ostrzalu Israela przez Iran, szwedzka obrona ma dylemat, a wlasciwie nie ma. Jakkolwiek wysoka jest klasa tej obrony, to ostrzal ta iloscia (ponad 300sztuk) zdeklasowal by kazda obrone nieisraelska (patrz rakiety co wpadly do Polski). Trzeba po prostu wiecej wszystkiego, sztuk wiecej. Nawet jakby z procy strzelali, co juz wiedza mali chlopcy. To duzi chlopcy powinni pamietac…
pzdr S
@seleuk/os/
Atak za atakiem wyczerpie obronę, każdą obronę, zatem zbliżamy się do ostatecznego rozstrzygnięcia dzień po dniu.
Pewna osoba mieszkająca w Izraelu, a mówiąca po polsku powiedziała, że tam wszystko wróciło do normy bo są przyzwyczajeni i mają żelazną kopułę. Każdemu siedzącemu w domu może przecież napaść sufit na głowę, skomentowała rezolutnie. Mam nadzieję, że Szwedzi są od dawna przyzwyczajeni do spokoju i żaden sufit nie zamierza ich napadać.
Pozdr.
PS. A w moim ogrodzie wszystko zakwitło. Drzewa i krzewy kolorowe jak zwykle wczesną wiosną. Po kilku dniach nieobecności wróciliśmy do Wrocławia. Tu już pełna zieleń jak okiem sięgnąć. Mogę dodać, że i tu i tam wszyscy bardzo uprzejmi. Pomijam polityków
@lsie42,
logika tych wydarzen (Israel/Iran) wykracza poza jakakolwiek logike. Jezeli chodzi o Szw (czy Skand) to trudno jakiemukolwiek rzadowi ”odpuscic” obrone (i koszty). Atak iranski kosztowal kolo cwierc miliarda US$. Obrona israelsko/ amerykansko/ francusko /brytyjska kolo 1,5. Razem dwa miliardy US$ 🙄 I Iran ”zawiadomil” pare dni wczesniej o ataku, wszystkich zainteresowanych, Israel tez. U mnie nie licza na ”zawiadomienie” 🙄 Z NATO, czy bez NATO, trzeba wrocic do starej doktryny, (znaczy wydatkow jak dawniej).. Z czasow tzw ”zimnej wojny”. Teraz mamy release 2,0. Przyzwyczajenia szwedzkie @lsie42, sa akurat odwrotne jak Tobie zdaje (te z sufitem).
A Bibi, wlasciwy lobuz na wlasciwym miejscu, zaatakuje teraz iranskie cele. Ma okazje, czekal cierpliwie… A USA i EU moga tylko zgrzytac zebami… Dlaczego USA i EU powtarzaja bledy z 2003 (Irak) nikt nie wie. Taka logika…
Ale nie rozpaczaj @lsie, Ty ktory lubisz jazde autem dla przyjemnosci. Tu masz mozliwe rozwiazanie, jak znalazl…
https://www.euractiv.pl/section/energia-i-srodowisko/news/rzad-bez-sensu-namieszal-w-energetyce/
pzdr Seleuk
…
https://caneurope.org/eu-parliament-scoreboard-2024/
Żeleński przegrywa z Nietymyahoo. Tak z Londynu jak i z Paryża bliżej do Tel Aviv niż do Kijowa. Z Washington DC też.
„Pogoda w Anglii bywa kapryśna”
Dlatego gwiazdorowi piosenki radzą aby zabrał ze sobą płaszcze przeciwdeszczowe, własny kibel i kabinę prysznicową do tego luksusowego hotelu w którym mieszkają sami celebryci.
Rano w radiu Wrocław gościł Bogdan Zdrojewski honorowy prezydent miasta. Pytany na kogo stawia w drugiej turze wyborów nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi, zauważył jednak że Jacek Sutryk odrobił lekcję pokory, ale przypominam jak glosowali radiosłuchacze, a ci byli zdecydowanie po stronie Izabeli Bodnar (TD). Pytano też o przewodniczącego sejmiku. Ma nim zostać Michał Jaros obecnie poseł, chociaż to gorąca posada, bo posłem się jest, a przewodniczącym sejmiku bywa i to nie jest gwarantowane. Sam Zdrojewski ma ochotę na powrót do UE co samo w sobie jest zrozumiałe. Tym razem chce wzmocnić na tym forum polskie władze, niemniej dziennikarz zauważył, że to proste nie będzie bo szanse chylą się ku populistom i prawicowcom.
Pożar w Kopenhadze w remontowanym zabytkowym obiekcie w centrum miasta jest kolejnym przypadkiem braku uwagi przy pracach budowlanych. Wystarczyła chwilą i płonie. Przechodnie ratują dzieła sztuki.
Wśród wielu tematów o których dzisiaj mówiono w telewizji muszę wyróżnić gościa co zajmuje się zawodowo sprawami niepotrzebnymi, podobnie jak większość blogowych komentatorów. Marcin Prokop zapytał gościa czy z tego da się żyć, chyba niepotrzebnie, skoro nawet dla telewizji zajmowanie się sprawami mało ważnymi przynosi niezły dochód i szeroką oglądalność.
Tak więc zmienna aura u nas da się znieść i żaden sufit nie spada nam przypadkowo na głowę, chociaż o czym należy przypominać wszystko jeszcze przed nami i nikt nie składa broni
@ls42
16 KWIETNIA 2024
12:14
No to zajmijmy sie sprawami potrzebnymi: Byles juz w kiblu i jak ci poszlo?
Kiedy stało się dla mnie jasne, że poprzez prawidłowe reagowanie na pewne bodźce mogę dostać te wszystkie banany, jakich zapragnę, zdobycie tej pracy stało się dziecinnie proste
Z pamiętnika początkującego prymatologa
“Our taxes are funding genocide”. Transparenty takiej treści trzymali protestanci przeciw Israel.
Protestanci całkowicie zablokowali przez kilka godzin state route 518 która prowadzi do Sea Tac (lotnisko w Seattle). Około 140 lotów bylo opóźnionych.
Zdjęcia
https://komonews.com/news/local/protest-palestine-israel-hamas-gaza-iran-war-middle-east-seatac-sea-tac-airport-airplane-hostage-west-bank
Czytam o pożarze w Copenhagen. Bardzo mile wspominam lotnisko w tym mieście. Przesiadałam się w Copenhagen wiele razy w drodze do kilku miast w Europie.
Patrzac na ekran podczas ładowania zastanawiałam się jak ten duży samolot wyhamuje na tej malej uroczej wyspie.
Bardzo mile wspominam trase lotu. Po starcie w Seattle samolot kierował się na północ w kierunku bieguna pn. Nad Greenland skrecal nad Norwegie i stamtąd 10 godzin po starcie z SeaTac lądował w Copenhagen.
Jesli podczas lotu nie było aurora borealis na pocieszenie pokazywano film tego wydarzenia.
Do jedzenia zawsze był do wyboru wedzony łosoś.
SAS już nie lata na tej trasie. Wiele osób bardzo mile to wspomina.
Or à
Protestanci całkowicie zablokowali przez kilka godzin state route 518 która prowadzi do Sea Tac (lotnisko w Seattle). Około 140 lotów bylo opóźnionych.
….
Dobrze , ze nie katolicy. 🙂
To mi przypomina hisorię przyjaciela. Zabrakło mu jednego punktu aby za pierwszym razem przejść przez numerus clausus studiów medycyny. Poległ na : Na pytanie ze statystyki: Jakie jest prawdopodobieństwo, ze w czasie nieskończonym, małpa stukającą przypadkowo na maszynie, napisze wszystkie dzieła Shakespeare? Był logiczny i napisał zero. A matematycznie jest to pewniak. Jeden. Bo Czas nieskończony.
@Ahasverus
A propos
History of the Evolution by an Eyewitness
😀
sorry, istotne uleciało w kosmos
Małpa stukająca na maszynie
@Jagoda
Ja nie pisałem.
Piotr Pnaek też chyba nie
@Sławomirowi
Kwestia definicji
@Seleukos
Akurat większą część małp malpowac nie potrafi.
Co można wyczytać w książkach. Jeśli się je czyta.
@markot 16 kwietnia 2024 15:07, 16 kwietnia 2024 19:00
🙂 😎
Greenland airport webcam
Enjoy
https://www.youtube.com/live/hfF9bhaBuvw?feature=shared
@Herstoryk
😉
Jeszcze nie Szekspir, ale nowych nazw dla leków produkują już dziesięć tygodniowo 😎
In principium – majac nieskonczony czas do dyspozycji, ile (albo nawet jaki ulamek) liczb rzeczywistych na odcinku 0 – 1 zdolalaby wymienic jakas wieczna ‚enumeracyjna’ maszyna?
Dzisiaj w telewizji Adam Szostkiewicz w audycji o Świadkach Jehowy, a to w związku z parą młodych ludzi co wyrwali się z takiej sekty i są szczęśliwi.
W radiu Wrocław Izabela Bodnar o planach na fotelu prezydenta miasta. Byłaby to pierwsza kobieta prezydent w historii Wrocławia. Plany ma szerokie i jest pełna entuzjazmu. Życie jak zawsze każdemu entuzjazm potrafi wybić z głowy niemniej nie należy ograniczać zamierzeń w dziedzinie rozwoju infrastruktury i kultury. Izabela Bodnar zamierza przychylić nieba miejscowym artystom zapomnianym przez świat, a przecież wrocławska kultura była szeroko znana na świecie, gdy Pantomima odnosiła należne tamtym artystom (wyzwolicielom scenicznego ciała) triumfy.
PS. Ludzie powinni mieć możliwość wypowiadania się na każdy temat powiedział młody człowiek wyzwolony z holenderskiej sekty. Tych sekt jakby się ostatnio namnożyło, szczególnie na zgniłym zachodzie
@act
17 KWIETNIA 2024
6:40
To zalezy od mocy zbioru czasu. Np. czy czas jest analogowy czy skwantowany. Jezeli moc czasu jest taka sama jak moc liczb rzeczywistych, to taka „wieczna ‚enumeracyjna’ maszyna” moze zadanie wykonac.
PS1. Wracajac do stukajacej malpy. Prawdopodobienstwo „wystukania” np. Biblii jest o potege wieksze niz by sie wydawalo. Bo „wystukany” egzemplaz NIE musi byc 1:1 identyczny z oryginalem. Np. moze zawierac bledy ortograficzne a i tak wszyscy uznaja go za Biblie. A jak ocenic brak jakiegos zdania czy calej kartki? Roznie „wybrakowanych” egzemplarzy moze byc bardzo bardzo duzo a i tak beda uznawane za Biblie. Wiec czas potrzebny jakiejs stukajacej malpie skraca sie radykalnie.
PS2. Dlatego ewolucja swietnie dziala w skonczonym czasie. Tym bardziej, ze moze tworzyc cokolwiek jej sie uda i nie musi gonic jakiegos wzorca 😉
@ls42
17 KWIETNIA 2024
10:53
Na „zgnilym Zachodzie” tylko kilka procent obywateli zyje w sektach. A w Polsce w sekcie smolenskiej nawet 30% 🙁
@ act
Ani jednej, bo nie podałeś ograniczenia dokładności liczby rzeczywistej z przedziału 0 – 1. Czyli pierwsza liczba to np. 0,0… i 1 w nieskończoności. A jak długo trwa wyliczenie nieskończoności? Nieskończenie długo.
mfizyk,
dobrze kombinujesz… ale:
enumeracja liczb (trzymajac sie naszego przedzialu 0 – 1; Qba, niewazne, czy otwartego, czy zamknietego, po zerze wpadasz w przepasc) powiedzmy pomiedzy 1/10000000 a 1/10000001 – (wybierz dowolnie maly odcinek) tez zajelaby nieskonczony czas. Co wtedy z reszta zbioru liczb pomiedzy 0 a 1?
Innymi slowy jakolwiek maly odcinek wybierzesz, historia sie powtorzy.
Pomijajac juz fakt, ze ‚liczenie’ kazdej liczby musialoby odbywac sie w czasie skonczonym, dysktretnym (discrete)…ale to juz aspekt ‚techniczny’, kompletnie nieistotny, choc ciekawy sam w sobie.
Niestety, z piekla Cantora nie ma ucieczki.
dyskretnym…
Czy nieskonczona liczba takich maszyn dalaby rade? Tez nie.
@act
17 KWIETNIA 2024
12:11
Nie wiem czy cie dobrze rozumiem. Ale twoja argumentacja przypomina mi paradoks Zenona z Achillesem i zolwiem. Rozwiazaniem jest, ze nawet nieskonczona suma moze miec skonczony wynik.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoksy_Zenona_z_Elei
Ale niestety nie znam sie na zonglowaniu nieskonczonosciami, wiec trudno mi cos wykombinowac.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Moc_zbioru
Qba,
oczywiscie masz racje, od jakiego punktu (po zerze, czy jakimkolwiek innym punkcie) zaczac liczenie?
Poprzestanmy wszakze na fakcie, ze jakikolwiek (pod)zbior liczb rzeczywistych jest nieprzeliczalny i stad moja bajka.
mfizyk,
alez tak! Juz Zenon z Elei mial te intuicje i to jest fascynujace!
W nieskończonym wszechświecie,
Gdzie nieskończony czas,
Czas pomyśleć o lecie
I o wakacjach dla mas.
Bo skoro krótkie życie,
To co nam po wieczności,
My chcemy żyć w dobrobycie
I zwykłej ludzkiej zazdrości.
Dają pieniądze aby kupować to co chcą nam sprzedać.
Po północy naszego czasu ma się odbyć spotkanie towarzyskie polskiego prezydenta z byłym prezydentem USA. W poniedziałkowym Szkle Kontaktowym jeden z telewidzów zgłosił wniosek o wybranie zdjęcia roku. Ten telewidz był przekonany, że takim zdjęciem będzie fotografia Dudy przytulającego Kamińskiego po wypuszczeniu z więzienia. Ciekawe może być przywitanie prezydentów. Kto kogo będzie pocieszał. Nasz niewiele ma do stracenia. Przed amerykańskim jest szansa na wygraną. Rozważania w toku.
Tymczasem u nas kampania przed drugą turą wyborów samorządowych. Obietnic dużo. Konkretów brak co nie może dziwić skoro każda inwestycja ma zwolenników jak i przeciwników, których nie należy zrażać na tym etapie.
Trudno mówić o spalarni śmieci bo pojawia się pytanie gdzie i punkty ujemne. To samo z drogami. Jedni będą mieć bliżej, gdy inni hałas pod domem.
Co innego metro w Krakowie. Można obiecać bo jak pod ziemią to nie przeszkadza.
W sejmie spotkanie polskich i ukraińskich polityków.
To nie są bezpieczne tematy do rozważania, a nasi politycy zabrnęli zdecydowanie za daleko. I jak tu teraz mają się wykręcić?
Zapowiadaja snieg i przymrozki.
A (p)rezydent pojechal przytulic nastepnego (po Kaminskim i Wasiku) przestepce 🙁
Dobry milosierny katolik?
„Koledzy”
„Spotkałem się z kolegą
Bo kolega jest od tego
I wypada czasem spotkać się z nim
Siedzieliśmy do rana
A jego ukochana donosiła ciągle nowy zestaw win
Przegadaliśmy nockę
Obrobiliśmy trochę innym tyły tak by spłacić dług
I nie było mi przykro i było mi miło
I dłużej tak bym siedzieć mógł”
PS. Ten fragment tekstu piosenki Macieja Maleńczuka i Wojciecha Waglewskiego przypominam a propos pewnej wizyty towarzyskiej co ma się odbyć za oceanem już niedługo po północy
@markot 17 kwietnia 2024 6:04
Jeszcze nie Szekspir, ale nowych nazw dla leków produkują już dziesięć
No i nazw dla nowych modeli samochodów!
M Nowak
16 kwietnia 2024 20:15
„Akurat większą część małp malpowac nie potrafi.”
Z dzieciństwa pamiętam „Проказница-Мартышка”, znaczy co dla małpy typowe, to to iż przedrzeźnia, co harmonizowało z „monkeyin’ around”. Z „małpowaniem” jako pojęciem zetknąlem sie dużo później: „Rada małpa, że sie śmieli…”. W między czasie było „herumalbern” zanim wreszcie na „abe efter” stanęło – to ostatnie w odniesieniu do mojej progenitury.
Tak wiec zgodziłbym się z tym, iż większa część małp „monkeyin’ aroun” na wzór Velærverdig nie potrafi, bo to wyższa szkoła jazdy, ale naśladować (czy to ze zrozumieniem czy bez) każda potrafić musi – w przeciwnym wypadku na małpę nie wyrośnie.
@@ act i Qba
Panowie nie masz mocy jak moc nonsensu. Czy to żółw czy Achilles czas niezbędny do pokonania drugiej połowy trasy jest jedynie trochę dłuższy od niezbędnego do pokonania pierwszej jej połowy bez wzgledu na to jaka ilość aniołow czy odcinków na ostrzu szpilki się zmieści. Cóż z tego co jest na wyspach Bergamutach, skoro wysp tych niema?
@Calvin Hobbs
Chyba jesteś w mylnym błędzie,
Bo sens jest nawet w nonsensie.
Nikt mnie nigdy nie przekona,
Że nieskończoność jest nieskończona.
If eight great apes ate eighty eight grapes, guess how many grapes each great ape ate
Sceptyczne kuzynostwo?
Wyewoluowałem z rozentuzjazmowanego tłumu
Używając czterech piątych siły i jednej piątej rozumu.
Teraz korzystam z całego rozumu,
By unikać każdego tłumu.
Załadować, wycelować i nacisnąć spust to każda małpa potrafi, powiedział major na przysposobieniu obronnym, ale chodzi o to aby dobrze wybrać i trafić, dodawał. Bo jak wy nie traficie to was trafią, przestrzegał całkiem słusznie.
Donald Trump przedstawiając prezydenta Dudę powiedział po amerykansku „to jest ten facet którego kochają wszyscy Polacy”, lub coś koło tego jeśli dobrze usłyszałem.
Zminusowano fragment tekstu piosenki „Koledzy” co zamieściłem tu nieco wyżej. Na blogach Polityki zawsze było muzykalne bractwo. Teraz jakby wszyscy ogluchli.
Tylu odeszło na wieczne łowy i robi się smutno.
Qba
18 kwietnia 2024
9:02
Znam powiedzenie: Mam zasadę żyć bez zasad.
ls42
18 kwietnia 2024
18:32
Załadować, wycelować i nacisnąć spust..
…i wszystko co było , jest wygaszone…
Powiedział (mniej więcej) Clint Eastwood w jednym z filmów..
act
17 KWIETNIA 2024
0 zapewne, bo 1 zbiór byłby przeliczalny
act
17 KWIETNIA 2024
No nie, istnieją podzbiory przeliczalne i nieprzeliczalne
Calvin Hobbs
18 KWIETNIA 2024
Wyrośnie, nie trzeba małpować dla bycia malpą
Małpa też człowiek?
Hartman napisal kilka madrych zdan ale nie tylko lewicowcy sa poruszeni fala antysemityzmu. Prawicowy Fox tez bije na alarm.
https://www.foxnews.com/lifestyle/columbias-former-president-dwight-eisenhower-warned-world-would-forget-horrors-jews
Zawiedli mnie pod tym wzgledem polscy politycy ktorzy ostatnio krytykowali Izrael.
Krytykowanie Izraela jest antsemityzmem. Krytykowanie konkretnych obywateli Izraela nie jest antsemityzmem.
Microtubules sa odpowiedzialne za kontakt z otoczeniem w organizmach jednokomorkowych. Nie ma powodow aby nie pelnily tej funkcji w organizmach wielokomorkowych. Cytat z Nature:
„The primary cilium has gone from being an oddity, with no known function, to an organelle that is at the center of our understanding of both fundamental cell sensory processes and a variety of human disorders. In general, the primary cilium is a sensory organelle that responds to mechanical and chemical stimuli in the environment, communicates that external signal to the cell’s interior. However, many questions about primary cilia still remain unanswered”
M. Nowak, 19:27,
ta maszyna w czasie nieskonczonym ‚przeliczylaby’ wszystkie liczby wymierne w przedziale 0 – 1.
Ale mimo ze jest ich nieskonczenie wiele w [0 1], jest ich nieskonczenie malo w porownaniu do reszty liczb przedzialu.
Obrazowo: prawdopodobienstwo ‚trafienia’ na liczbe wymierna w [0 1] jest praktycznie 0.
Moja wiec odpowiedz na pytanie
z 17 kwietnia, 6:40 brzmialaby: nieskonczenie malo.
Ilu Dominikanow (mieszkancow Dominikany) zmiesci sie w jednym autobusie?
Odpowiedz: jeden wiecej.
@act
18 KWIETNIA 2024
20:37
„Moja wiec odpowiedz na pytanie
z 17 kwietnia, 6:40 brzmialaby: nieskonczenie malo.”
Problemem co to jest „nieskonczenie duzo” zajal sie (i chyba rozwiazal) Cantor.
Co to jest „nieskonczenie malo” tez jest zdefiniowane:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nieskończenie_małe
Dla liczb rzeczywistych to jest po prostu dokladne 0 (zero).
Ale twoja maszyny przeliczylaby zdecydowanie wiecej niz 0 !?
mfizyk,
mowimy o zbiorze (!) ‚nieskonczenie malym’ choc nieskonczonym w porownaniu do innego zbioru nieskonczonego w przykladowym
przedziale [0 1] choc to moze byc dowolnie maly przedzial.
O ‚gestosci’ zbioru liczb wymiernych wsrod liczb rzeczywistych.
A ta jest ‚niewyobrazalnie mala’.
Jedna nieskonczonosc jest wieksza od drugiej a to jest zupelnie poza nasza wyobraznia.
mfizyk,
oczywiscie, ze jezeli potraktujemy 0 jako zbior pusty, to jest on ‚nieskonczenie maly’ ale nie o tym tu mowa 😉
Dzisiejsza BBC jest jak najgorszy tabloid. Manipuluja niegodnie ludzkimi emocjami. Rozrtwonili kapital zufania. Ideal siegnal bruku.
„Infected blood scandal: Children were used as ‚guinea pigs’ in clinical trials”
Skoro jedno zero jest pustym zbiorem,
To dwa zera są pełnym odorem,
A w przypadku trzech zer
Zbliżamy się do wyższych sfer,
A gdy zerujemy krainę cudów,
Otrzymujemy Wiosnę Dudów,
Czyli wystarczą cztery klasy,
By dopchać się do kasy.
I niech ktoś powie, że matematyka
Z rzeczywistością się nie styka!
Brytyjscy parlamentarzysci malo sie roznia od polskich.
Debata na temat szczepionki na Covid.
https://www.youtube.com/watch?v=kd99uVOMWEk
Marcin Nowak
18 kwietnia 2024 19:32
Małpę cechuje zbiór zachowań. Mam rozumieć małpa na świat z takowym przychodzi? Niebyt kształtuje świadomość? Czy też raczej środowisko w jakim wyrasta. Od urodzenia wie taka martyszka co i jak, czy też otoczenie imituje?
@act
18 KWIETNIA 2024
23:30
„Jedna nieskonczonosc jest wieksza od drugiej a to jest zupelnie poza nasza wyobraznia.”
Ale jezeli, jak juz pisalem, zbior „czas” ma te sama moc co zbior liczb rzeczywistych, to mozna oba odwzorowac na siebie 1:1. I wtedy twoja maszyna MOZE (w niekonczonym czasie) enumerowac WSZYSTKIE liczby w przedziale [0,1].
Gdym rozważał kwestię małpią zaświtało mi nagle, że przecież psychologia, psychiatria, socjologia i wszystkie inne „logie” badające człowieka powinny być może zostać uznane za gałęzie prymatologii, bo gatunek sapiens zwany (chciejsko moim zdaniem) należy przecież do naczelnych.
BTW, przecież wszystkie chyba młode stworzenia wychowywane przez rodziców (łącznie ze ww. chciejskim gatunkiem) uczą się w znacznym stopniu przez naśladownictwo (=małpowanie) !
@Calvin
Słyszałeś o eksperymencie „Nim Chimpsky”?
To historia małego szympansa, który od urodzenia wychowywał się wśród ludzi i, owszem, imitował ich zachowanie, ale do końca pozostał szympansem reagującym na stres agresją – drapaniem i gryzieniem.
Eksperymentatorzy twierdzili, że nauczył się nawet 120 znaków amerykańskiego języka migowego, ale po dokładnej analizie rezultatów obserwacji jego zachowań stwierdzono, że ani tego języka nie rozumiał, ani nie potrafił tworzyć zdań. Naśladował swoich nauczycieli z Uniwersytetu Columbia, ale używał przypadkowych wzorów, dopóki nie otrzymał nagrody.
Był po prostu tresowaną małpką.
Swoje imię i nazwisko (gra słów) otrzymał w związku z wybitnym lingwistą, który twierdził, że tylko ludzie porozumiewają się za pomocą języka.
Eksperyment miał udowodnić, że szympans, wychowywany jak człowiek, może nauczyć się komunikować za pomocą języka.
Nim naśladował zachowanie ludzkich dzieci i bawił się z nimi, kiedy wracały ze szkoły, z dorosłymi popalał marihuanę i pił alkohol („matka” była ex-hipiską), ale w wieku 2 lat zrobił się agresywny, zabrano go do laboratorium w uniwersytecie. Dalsza historia jego życia, w którym trafiał z rąk do rąk włącznie z poddaniem eksperymentom medycznym (testowanie szczepionek) i trzymaniem w klatce, była tragiczna. Próby uwolnienia go powiodły się, kiedy kupiła go fundacja ochrony zwierząt i trafił w końcu na rancho w Teksasie. Najpierw, po scenach rzucania telewizorami i zabiciu psa siedział samotnie w kojcu, później dołączyły do niego inne szympansy, również po eksperymentach medycznych i jego byt się polepszył.
Zmarł na atak serca w wieku zaledwie 26 lat, podczas gdy ten gatunek w niewoli dożywa 60 lat.
@markot
19 KWIETNIA 2024
10:27
@Calvin Hobbs
@Marcin Nowak
Malpe nie udalo sie wytresowac na czlowieka.
Teraz probuje sie to z AI. Wynik moze byc grozny a nawet tragiczny 🙁
„Przygotowanie do podjęcia współpracy” podobno zagrożone jest karą ośmiu lat więzienia co grozi pewnemu Polakowi, o czym głośno w mediach.
Na jakim etapie rozwoju małpy byłyby skłonne do współpracy z człowiekiem nie wiadomo. Można jednak założyć, że AI znajdzie jakić sposób porozumienia się ze zwierzętami, a może nawet z ludźmi.
Jaki zakres przepisów powinien znać przeciętny obywatel aby mógł spać spokojnie i nie zostać narażony na pukanie do drzwi o szóstej rano?
Poprzednie władze dokonywały audytu aby oskarżyć wcześniejsze władze. Obecne postępują dokładnie tak samo. Efektów nie będzie żadnych. Tylko papugi zarobią trochę szmalu. Trzeba dojść do porozumienia i zająć się ważnymi sprawami a tych jest bez liku.
Po pierwsze skierować pieniądze tam gdzie są potrzebne. Po drugie nie zajmować się sprawami z góry przegranymi.
Po trzecie nie pożyczać pieniędzy na zbędne inwestycje.
W Polsce pracuje 17 milionów ludzi. Skąd tak dużo?
Równocześnie media informują o likwidacji wielu zakładów i zwolnieniach pracowników. Sytuacja jest rozwojowa. To dobry temat do dyskusji
W Polsce pracuje 17 milionów ludzi. Skąd tak dużo?
@ls42
Skąd bierzesz te dane?
GUS mówi (maj 2023), że ca 15,2 mln. W tym prawie 598 tys. cudzoziemców. Oraz ponad 776 tys. emerytów i rencistów i 475 tys. osób z niepełnosprawnościami.
52,9 proc. to mężczyźni.
Średnia wieku wszystkich pracowników wyniosła 42,6 lat.
I jak tu nie wyć z rozpaczy?
Cytat z mądrości internetowych na temat silni.
Silnia to po angielsku faktorial.
Czy istnieje jakieś więzienie albo kara za głupotę?
“Did you know? The number 170 is the highest possible number you can calculate a factorial for? Any higher than 170, and the mathematical answer is infinity.” – visualfractions.com/calculator/fac…Jan
Skręca mnie, bo ostatnio liczyłem dokładnie exp(100^100) , aż do ostatniej liczby znaczącej.
Wynik sformatowałem na monitorze w postaci kwadratu a zera zastąpiłem czarnymi pixlami. Resztę cyfr zastąpiłem białymi. Wyglądało to jakby muchy na szybę narobiły. Ale, ale te kropeczki jak je połączyć, tworzyły całkiem fajny wzór
@R.S.
Czy tu nie chodzi o możliwości gugla a nie twoje czy kogoś innego?
The highest number factorial that google will do is 170, but Bing will do up to 458
@ls42
19 KWIETNIA 2024
13:15
„Trzeba dojść do porozumienia i zająć się ważnymi sprawami a tych jest bez liku.”
Porozum sie sam z soba i zacznij od doksztalcenia sie. A potem zrob liste spraw, ktore mozesz SAM rozwiazac. To bedzie twoj najlepszy wklad w dobro ludzkosci.
@ Markot
Markot jest sprytny 🙂 wie że jest drugie dno
Oczywiście, że tak, ale wyszukiwarka wypluła taką odpowiedź jaką zacytowałem.
I w ten sposób te wszystkie GPT się uczą, czyli na śmietniku informacyjnym.
Ta odpowiedź otrzymywana w kalkulatorach wynika z tak zwanej podwójnej precyzji reprezentującej liczby.
W wiekszosci języków programowych to też jest problemem.
Często modelowanie numeryczne kończy się niestabilnościami.
Mfizyk miał swego czasu problem ze swoim modelem rozproszenia fal elektromagnetycznych w deszczu, o którym pisał.
Skoro zarezonowałeś, to przy okazji spytam Ciebie i innych też.
Otóż mam problem z prokreacją. Moja pacjentka / pacjent nie chce rodzić.
W końcu zareagowałem i sfrustrowany i jej uciąłem, zostawiając kikut wystający z doniczki. To, że nie chciało toto rodzić nie dziwota, bo jest GMO z pestki.
Znalazłem donora limonkę i wczepiłem mały odrost z listkiem.
Listki niestety szczęśliwe nie były i im opadła wola, czyli dostały ED.
Wziąłem strzykawkę i robię kikutowi IV
Czy są jakieś stymulanty, aby doprowadzić do mocniejszej erekcji listków?
Te wszystkie hormony w sklepach sa na ukorzenienie, natomiast nie widzę nic co mogłoby pomóc przy szczepieniu.
BTW,
IV jakby pomaga, ale to tylko woda.
@R.S.
Ten błąd zrobiłem również wiosną ubiegłego roku 🙁
Transplantacji należy dokonywać w okresie aktywnej wegetacji, a więc między majem a sierpniem.
PS
Naturalnego porodu nie ma co oczekiwać przed 12. rokiem życia (jeśli powstało z pestki).
Wzrost aktywności rozwojowej podkładu poznasz po wypuszczeniu nowych liści i pędów. Wtedy należy je amputować i przeprowadzić transplantację.
Markot
Wzrost aktywności rozwojowej podkładu poznasz po wypuszczeniu nowych liści i pędów. Wtedy należy je amputować i przeprowadzić transplantację.
Tak zrobiłem, pacjentka i donor byli w szklarni, więc zaczęli wcześnie się wegetować.
Pacjentka była już leciwa 15 lat …
Lepsze są młodsze. A skoro do tego czasu się nie ruszyła, to i nadziei nie ma 🙁
Robiłeś chip-budding?
Moja pacjentka potrzebowała dwóch miesięcy, aby (po ogołoceniu) wypuścić własne liście, ale jak ruszyła, to całą parą, a ja akurat nie miałem już donora, bo wiosną zużyłem wszystko, a był obcy i z daleka.
Widywałem na Sycylii odrosty na pniakach po ściętych drzewkach, też późno ruszały po szoku.
Moje dwa drzewka wyrosły z pestek mandarynki. Mają może po 10 lat, nie pamiętam 🙁
Eksperymentowałem na jednym.
Miałem ich z tuzin, ale rozdałem w wieku przedszkolnym.
Markot
Złudzeń, że doczekam się grapefruicikow, to nie miałem. Nawet toto GMOTo kwiatu nie miało.
W jednym przypadku tak chip-budding
Ale na tej o której pisze, to po amputacji wiertłem trzymilimetrowym nawierciłem głęboki otwór na głębokość ok trzech cm.
Ten nawiert od góry, ale blisko kory.
W niego wcisnąłem donora.
Mniej więcej, centralnie zrobiłem drugi otwór dla igły strzykawki.
Wszystko zasilikonowalem akwaryjnym silikonem.
Akwaryjne silikony nie mają dodatków, aby ryby się nie potruły.
Ciekawi mnie, czy wsadzenie pacjentki pod namiot z CO2 miałoby sens?
Tylko jaka proporcja gazów?
A może tak po ksenon, to sama powie co jej trzeba 🙂
Ta lemonka natomiast, jest całkiem płodna.
Aromat skórki fantastyczny.
„Ostatni uścisk prymatologa ”
Na temat jak najbardziej , no bo , bonobo … no bo przytulanie (sciskanie w wersji light ) bonobo zagrozonych wyrokiem i przedwczesne ich , ulaskawianie – tak na wszelki wypadek , jest bardziej bonobo prymato-logiczne niz moglo by sie wydawac na tzw pierwszy rzut oka( light on ).
No bo tzw. czytanie tnww po lebkach jest bezpieczniejsze .,
Nie trzeba bedzie potem rzucac telawizorami .
……………………
„Andrzej Duda zabłysnął najlepiej wyprasowaną koszulą w ONZ, wśród wszystkich dygnitarzy, którzy tam byli. Był perfekcyjny pod tym względem. Miał bardzo klasyczny garnitur, w odcieniu ciemnego granatu, dopasowany do jego proporcji. On nie wygląda dobrze z takimi typowymi, szerokimi klapami marynarek, a tutaj było to zmienione. No po prostu widać, że jest drugą kadencję prezydentem. Nauczył się słuchać . ….”
………..
Pewne watpliwosci budzi to ” ostatni ” no bo przytulanie moze byc „przygotowaniem do podjęcia współpracy”
tele
Limeglow Junipers ( juniperus horizontalis )sa bardziej samodzielne , bledna lemonkowo na wiosne a rdzewieja ( light rust )na jesieni bez niespodzianek i zadnych dodatkowych subiekcji .
mfizyk 9:56,
‚liczenie’ z definicji to konstruowanie relacji 1 do 1 elementow zbioru ze zbiorem liczb naturalnych a nie odwzorowywanie zbioru liczb rzeczywistych na zbior liczb rzeczywistych. Zadna wlasciwosc czasu nie zlamie praw logiki: nie da sie policzyc zbioru nieprzeliczalnego.
Na Polsacie zakończył się kolejny odcinek serialu „Bracia”.
To historia bogatej gdańskiej rodziny. Grają sympatyczni aktorzy, ale znakomite plenery i miasto widziane z lotu ptaka robią wrażenie. Do tego ciekawa muza i koncząca odcinki piosenka „Zaopiekuj się mną” zespołu Rezerwat.
Można powiedzieć, że Gdańsk jest perłą europejskiej architektury i każdy powinien to docenić.
Przy tym nie należy zapominać o ostatniej wojnie w której takie miasta jak Warszawa, Wrocław czy Gdańsk zostały w dużym stopniu zrównane z ziemią.
Wojownicze nastawienie obecnych i poprzednich polskich władz dobrze nie wróży tym bardziej, że jesteśmy na flance i na szpicy. W czasach Polski Ludowej takiego zagrożenia nie było o czym niewielu zdaje się pamiętać.
@act
19 KWIETNIA 2024
18:23
„‚liczenie’ z definicji to konstruowanie relacji 1 do 1 elementow zbioru ze zbiorem liczb naturalnych…”
Ach, o to tylko chodzi. Teraz rozumiem. Zmylila mnie twoja maszyna 🙁
PS. Ale po co ograniczac „liczenie” do tylko odwzorowania na zbiorze liczb naturalnych? Wedlug mnie odwzorowania na innych zbiorach to logiczne rozszezenie. Co juz Cantor zrobil.
Zaproponuj inna definicje ‚liczenia’, to wtedy pogadamy.
Cheers.
Zbior wszystkich podzbiorow zbioru liczb naturalnych, czy zbior liczb niealgebraicznych takze jest niepoliczalny i ma moc zbioru liczb rzeczywistych.
Nic to nie zmienia.
Wczoraj zmarl Daniel Dennett, drugi juz z
‚Four Horsemen of the Non-Apocalypse’.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Daniel_Dennett
@act
20 KWIETNIA 2024
2:30
„Zaproponuj inna definicje ‚liczenia’…”
Alez to zrobil juz Cantor. Stwierdzil, ze moc („licznosc”, rozmiar) zbioru liczb naturalnych jest mniejsza niz zbioru liczb rzeczywistych. A zrobil to przez odwzorowanie („liczenie”).
Ustalanie liczby kardynalnej JEST „liczeniem”:
„Współczesne definicje liczby kardynalnej i mocy zbioru korzystają z pojęcia liczby porządkowej:
Liczbę porządkową nazywamy liczbą kardynalną, gdy nie jest ona równoliczna z liczbą porządkową od siebie mniejszą.
Mocą zbioru X nazywamy najmniejszą liczbę porządkową równoliczną ze zbiorem X”
Jest nawet arytmetyka liczb kardynalnych, tak jak arytmetyka liczb naturalnych:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Moc_zbioru
PS. Intuicyjnie jest jasne, ze moc (liczba kardynalna) liczb naturalnych pozytywnych jest taka sama jak liczb naturalnych negatywnych. Ale juz kompletnie nieintuicyjnym jest, ze suma tych zbiorow (czyli zbior wszystkich liczb naturalnych) ma taka sama liczbe kardynalna (a nie wieksza!). Dlatego intuicja NIE nadaje sie do „zonglowania” nieskonczonosciami. Mozna niestety bardzo latwo wpasc w paradoksa i sprzecznosci 🙁
mfizyk 10:10,
„Alez zrobil to juz Cantor”.
Od poczatku pisze o podstawach ‚transfinite arithmetics’ Cantora!
Mowiac: ‚zaproponuj inna definicje liczenia’ mialem na mysli ‚wroc do tych podstaw i nie fantazjuj juz wiecej’ ;-).
Widze, ze wracasz wiec nie zmarnowalem czasu.
@act
20 KWIETNIA 2024
10:48
A gdzie ja fantazjowalem? Zawsze argumentowalem tylko sladami Cantora.
No i jezeli „liczenie” to odwzorowanie, to wtedy twoja maszyna jednak dziala 🙂
Oczywiscie zakladajac, ze zbior „czasu” mozna odwzorowac na zbiorze liczb rzeczywistych.
mfizyk,
chciales ‚liczyc’ nieskonczony zbior liczb rzeczywistych a tego sie nie da.
‚Moja’ maszyna spaceruje po nieskonczonosci i mowi jeden, dwa, trzy… i
przez cala wiecznosc ‚zlicza’ nieskonczenie maly (proporcjonalnie) choc nieskonczony podzbior tych liczb.
Oto i cala opowiesc…raczej jedna z tych niesamowitych.
@act
20 KWIETNIA 2024
11:18
„chciales ‚liczyc’ nieskonczony zbior liczb rzeczywistych a tego sie nie da.”
Oczywiscie, ze sie da – Cantor to zrobil.
Jezeli ograniczysz „liczenie” do odwzorowania na liczbach naturalnych, to jak chcesz np. sprawdzic/udowodnic, ze sa liczby kardynalne wieksze od liczby kardynalnej zbioru liczb rzeczywistych? A faktem jest, ze NIE ma najwiekszej liczby kardynalnej.
PS. Ciekawe jaka moc ma zbior wszystkich liczb kardynalnych?
Wczoraj, w ramach walki o pokój, chciałem zwrócić uwagę szanownych na piękno gdańskiej starówki widzianej z lotu ptaka.
Dzisiaj w telewizji pokazywano Lidzbark Warmiński, miasto w północnej Polsce przez które przepływa rzeka Łyna. W tej miejscowości znajduje się zamek w którym rezydencję miał biskup Ignacy Krasicki.
Przy okazji kilka informacji z Wiki.
Rzeka Łyna ma długość 264 km. Źródła w Polsce na wysokości 155 m n.p.m. Ujście w Rosji do rzeki Pregoły na wys. 3 m n.p.m. Średni spadek 1,2 promila. Średni przepływ 25,5 m³/sek. Zlewnia 7126 km²
Piękne krajobrazy znad rzeki możecie obejrzeć sami.
mfizyk,
„Oczywiscie, ze sie da – Cantor to zrobil.”
?????????????…!!!!!!!!!
Jesli chodzi o transfinite arithmetics…to nie jest miejsce na zaawansowany formalizm.
Uczymy sie chodzic zanim zaczynamy biegac…
https://www.britannica.com/science/continuum-hypothesis
Dla odmiany coś nie do wiary 😉
Widziałem tego sympatycznego gościa wczoraj wieczorem na żywo. Na walnym zgromadzeniu mojego banku pokazał ten swój autorski trick i teraz zachodzę w głowę, jak on to zrobił 😯
Czy nie lepiej jest podać link do jakiegoś filmiku o pięknym Lidzbarku Warmińskim, zamiast tych wiadomości z wiki ?
https://www.youtube.com/watch?v=ao_ZIE9JO1I&t=59s
@act
20 KWIETNIA 2024
12:18
„Uczymy sie chodzic zanim zaczynamy biegac…”
Pelna zgoda.
„Bitwa pod Heiselbergiem” 😯
@onyx
Zacząłem oglądać ten film (dzięki za link) o Lidzbarku i co słyszę (i czytam!) Heiselberg!
Czy wszędzie musi się czaić to niechlujstwo? 🙁
Lidzbark po niemiecku nazywał się Heilsberg. I tak jest uwieczniony na Łuku Tryumfalnym, ale my się szczycimy tym, że
Na pamiątkę zwycięstw napoleońskich, na łuku wyryte zostały nazwy pięciu polskich miast: Gdańska, Wrocławia, Ostrołęki, Pułtuska i Lidzbarku Warmińskiego
Gdyby jednak ktoś chciał je na miejscu zidentyfikować, to na filarze wschodnim widnieją:
PULTUSK
OSTROLENKA
DANTZIG
HEILSBERG
A gdzieś na fasadzie wewnętrznej: BRESLAW
@markot
12:24
Dobre,
po obejrzeniu dochodzę do wniosku że mechanika kwantowa to BS,
bo ma wbudowany paradox a jeśli ktoś twierdzi że ja rozumie to jest kłamliwym bufonem 🙂
A bardziej oględnie, żeby już tak do końca namieszać w głowach, dodam. Mechanika Kwantowa jest teorią która ma uzasadnienie jedynie w nieskończoności.
R. S. 14:43,
chodzi Ci o ‚many-worlds interpretation’ Everetta?
Telewizor wyrzucony przez okno .Średni spadek 1,2 promila. (??)
A ze biskup wraz z dworem nie mogl mieszkac w spartanskich warunkach .. musial zatrudnic jakiegos krzyzackiego ( do uslug jasnie panie , strzelnice beda na wiezy … wedle zyczenia ) architekta bo chyba wloscy byli za drodzy i bardzo na lata , zajeci .
( a strzelnice chyba (?) tam wyszly z mody .
( te pie,c’ peerelowskich blokow pasuje jak pies’c’ do nosa , no bo bonobo strzelnic nie maja , ale za to widok na zamek za darmo )
No bo ,kolejna wizyta armi bonobo , szwedzkiej w 1703 konczy sie rabunkiem kilkuset- letniego ksiegozbioru zamku w Lidzbarku .
Moze czcigodny seleuk[os] (!) wie gdzie to teraz jest do obejrzenia bo chyba nie zrabowano po tego to aby rozpalac w piecach, no bo gazet jeszcze nie bylo (?)( a o wyrzucaniu tv bonobo tez nie no bo pradu tez nie , to i temperatura by nie wzrosla a raczej spadla , gdyby otworzyc okno , aby ..
@Act
Akurat moje myśli nie szły w tym kierunku,
ale to o czym piszesz przypomniało mi historie mojego spięcia z dyrektorem marketing w firmie, w której pracowałem. Firma była znana na rynku instrumentów optycznych.
W latach 2000-2001, sprawa Wielościanów, została wówczas ponownie odgrzebana przez media.
Próbowałem wytłumaczyć, facetowi, że koncepcja wcale nie jest tak kompletnie pozbawiona sensu.
Dałem mu przykład 1-D na przykładzie interferencji fal świetlnych w interferometrze Michelsona.
Gdy promienie światła po przebyciu dróg optycznych w ramionach interferometru mają tę sama fazę to występuje zdudnienie, czyli tak zwany ‘centerburst’.
Dla światła białego o kolorach do nieskończoności, centerburst jest deltą Diraca, czyli taki pre- Bingo-Bank.
Nic wiec nie stoi na przeszkodzie, że taki trójwymiarowy, centerburst może powtarzać się cyklicznie w gdzieś w nieskończoności i Nieskonczonosci i innych wielokrotnościach Nieskonczonosci,
Ostatnio znowu Wielościany (Matroszki), wypłynęły medialnie i fizycy o nich opowiadają.
Bardziej sprytni, Ci ze szkoły kopenhaskiej, pisza o zdudnieniu fal prawdopodobieństw (funkcji falowych). Patrz-> (Everett).
Potrafią nawet takie ‘toto’, czyli jak ten ‘Set’, z wideo wskazanego przez markota, udekorować operatorami i innymi runami.
Ale te argumentacje nie wytrzymują reguły #11 – czyli paradoks Russella.
Dekorować runami można nic, co nie jest coś,
-co więcej nawet kilka książek napisać.
Ja jestem za Einsteinem.
Rule #1 ‘Światłość Wiekuista’ w kości nie gra .
Rule #2 ‘Swiatlosc’ a na runach hamiltonianowych się nie zna.
Rule #3 w swej nieskończonej propagacji mechaniki kwantowej nie studiowała.
Rule #4 ‘Światłość’ w swej istocie jest brutalna i interferuje destrukcyjnie albo konstrukcyjnie.
Rule #5 ‘Swiatlosc’, lubi zaginać trajektorie mini światłości, czyli fotonów. A te jak się zakręcą, mogą połykać własne ogony. A te pętelki wówczas będą miały masę rzeczywista.
Itd.
O ukrytej zmiennej Einsteina, kiedy indziej w innym miejscu.
Ona wcale nie jest ukryta i się śmieje od stu lat .
Oj, będzie krzyk i płacz w nauce, mam przynajmniej taką nadzieje.
przerywam
… musze sprawdzic witalność pacjentki
oops Wielościanów -> wieloswiatow
cholerny autokorektor
moja pacjentka
https://th.bing.com/th/id/OIG1.yATRQKi_Z05PskHjqv6x?pid=ImgGn
jak pacjentka wyzdrowieje to obiecałem, ze bede bral jej dzieci na spacer
https://th.bing.com/th/id/OIG1.h6PwzAQlfN4To6hhvcr0?pid=ImgGn
@olborski
Obejrzałem do końca, mimo nużącej fali intonacyjnej i melodyki głosu lektora z nie zawsze logicznym stawianiem (zbyt wielu) akcentów.
Pod koniec jest mowa o kodygnacjach podziemnych zamku i ich zamknięciu ze względów sanitarnych 😯
Zbyt wielu lubiło sikać po kątach?
@R.S.
Pacjentka jak ta lala 😎
Ale z tym borowaniem to jakaś nowatorska metoda?
Cały problem w tych transplantacjach, to możliwie gładkie cięcia bez szarpania tkanek i dobre dopasowanie zrazu do podkładu. I konieczne zachowanie higieny, żeby nie zawlec żadnych bakterii ani grzybów.
Mój ojciec używał tylko ostrego noża i bandaży ze starego prześcieradła. Sukcesy miał zdumiewające, choć niektóre niezbyt przemyślane jak np. zaszczepienie pięciu odmian gruszek na drzewku głogu, co zaowocowało grubą naroślą i ciężkimi gałęziami na wolno rosnącej chudzinie. W miarę rośnięcia owoców trzeba było te gałęzie co roku podpierać ze wszystkich stron 🙄
Od lat nie mogę odnaleźć mojej lektury z czasów dzieciństwa – socrealistycznych opowiadań o młodych miczurinowcach robiących różne eksperymenty np. zaszczepienie winogron na buraku cukrowym w celu uzyskania słodszych owoców.
O ile pamiętam, było tam wyjaśnienie, dlaczego nic z tego nie wyszło.
Jedno z opowiadań nosiło tytuł „Polnarańcze Staśka Kanwy” 😎
@olborski
Żadna rzeka nie płynie do góry.
Spadek rzeki czy terenu to w skrócie różnica wysokości podzielona przez długość rozpatrywanego odcinka.
Według Państwowego Instytutu Geologicznego spadek rzeki wyrażany jest w promilach lub liczbą ułamkową. Gdyby różnicę wysokości źródła i ujścia rzeki Łyny podzielić przez długość tej rzeki, jej spadek wyniósłby około 0.6 promila. Jednak Wiki podaje 1,2 promila. To i tak bez znaczenia. Ważniejsze jest to, że rzeka Łyna ma źródła w Polsce, przepływa przez Olsztyn i Lidzbark Warmiński oraz łączy Polskę z Rosją.
Z dzisiejszej lektury Polityki wynika , iż cienka granica dzieli geniuszy od szarlatanów, a nauka (przywalona naukowców mrowiem) kostnieje.
Na pocieszenie informacja, że jakkolwiek wiele Polske i Rosję dzieli, to rzeka Łyna je łączy.
@ls42
A uwzględniłeś wysokość npm ujścia Łyny do Pregoły, z którą potem płynie jeszcze przez 64 km do Zalewu Wiślanego?
Być może ten spadek będzie jeszcze mniejszy.
A na Pregole w Królewcu było tych 7 mostów, które tak zajęły Eulera.
Czy można przejść kolejno przez wszystkie mosty tak, żeby każdy przekroczyć raz i tylko raz?
‚Według Państwowego Instytutu Geologicznego spadek rzeki wyrażany jest w promilach lub liczbą ułamkową. ”
…………..
Gdyby wyrzucic telewizor przez okno , zaden instytut geologiczny nie musialby sie zajmowac rzekami , kanalizacja i ich spadkami a co najwyzej wodami gruntowymi (podziemnymi ) ktorych spadek jest , moze byc tylko intuicyjny . . i bez znaczenia bo polskie g…no plynie tam a nie zpowrotem (!) bo nobo tam jest nizej .
„Spadek rzeki czy terenu to w skrócie …” sugeruje jakies „rozwiniecie umyslowe ” obliczania spadku w promilach przez dzieci w piatej(?) klasie zbierajacych malpki po pijacych cudzych i swoich tatusiach .
(za moich czasow malpek bonobo nie bylo ale procenty byly .. chyba w piatej a instytuty zajmowaly sie czyms innym)
@Markot,
Tak powierzchnia kontaktu jest istotna, czyli cięcie u donora było w elipsę. Tak tez uczyniłem.
Starłem się to robić czysto, ale sporów w powietrzu dużo. Dlatego zabezpieczyłem kikut silikonem. Pacjentka jednak jest dość spragniona i wodę z kroplówki wypija.
Natomiast nawiert w pobliżu skórki, powinien utworzyć ewentualną studzienkę ze zbierającym się sokiem. Mam nadzieje, że takie coaxialne polaczenie da fizycznie nieco lepsze złącze.
Fakt, nie widziałem aby ktoś tak robił ale co tam, jak nie zadziała to pacjentka skończy jak na zamieszczonym obrazku.
https://th.bing.com/th/id/OIG2.XZPk69KWj7NcntT330zd?pid=ImgGn
@Calvin
Przyznam szczerze, że temat czy wiedza nie zeszła w jakiś boczny tor, od pewnego czasu budzi we mnie niepokój.
To trochę jak z modelem Huygensa, niby daje odpowiedz, ale jest fizycznie nieprawdziwy.
Formalizmy mechaniki kwantowej, tez mają dużo słabych punktów. Skad spin elektronu? – Bozia dala?
Orbitale, trzeba było zhybrydyzować, aby wytlumaczyc wiązania chemiczne. Rozwiązania będące funkcjami Lagrange’a w najprostszym ujęciu, nie tego daja touch and feel, które maja chemicy.
W podręcznikach akademickich z uporem maniaka rysuje się fale elektromagnetyczna jako kopulujce sinusoidy pod katem prostym.
A przecież fotony sa tylko dwóch rodzajów.
Prawostronnie kołowo spolaryzowane i Lewostronnie spolaryzowane. -> Patrz wykład Iwo Bialynickiego Biruli.
To co jest na obrazkach, to liniowo spolaryzowana fala elektromagnetyczna.
Ale o tym, ze jst ona wynikiem zlozenia polaryzacji kolowoch się nie pisze.
Oj wstyd, szanowni koledzy edukatorzy.
Konstrukcja paczek falowych, jako superpozycja sinusoid to tez taki Huygens.
A faktycznie, jak piszesz tłum akolitów ogromny.
Oj nadejdzie czas zgrzytania zębami i protestów, tego jestem pewien.
A tubule Einsteina w formalinie się obśmieją,
a nie mówiłem,
ale ‘Wy’ woleliście mordować koty,
albo pieprzyć o problemach Alicji i Boba, że chcieliby a nie mogą.
https://en.wikipedia.org/wiki/Brain_of_Albert_Einstein
@R.S.
20 KWIETNIA 2024
16:55
@Act
Rewolucje w fizyce nie zaczynaja sie od fantastycznych teorii. Zazwyczaj wystarczaja proste OBSERWACJE. Pierwszy przyklad:
Newton zabserwowal, ze Ksiezyc spada na Ziemie jak jablko.
Drugi przyklad:
Predkosc swiatla jest niezmienna -> specjalna i ogolna teoria wzglednosci
Trzeci przyklad:
Spektralny rozklad promieniowania ciala idealnie czarnego -> kwantyzacja energii (Plank) i mechanika kwantowa
Mam nadzieje, ze nastepnymi takimi decydujacymi obserwacjami beda czarna materia i czarna energia.
Według mnie to nie będzie rewolucja.
Raczej zmiana modelu z powodu wcześniejszego zignorowania faktów albo ich upraszczaniu.
Przykład
Nagminnie rozważa się w oddziaływaniu z materią tylko wektor pola elektrycznego, albo stosuje jego kwadrat.
A teraz okazuje się, gdy odkryto metamaterialy o ujemnym współczynniku refrakcji coś nie gra.
Zależność równań od czasu, który zastępuje się średnią, to jeden z przykładów dlaczego się porobiło.
A faza ma ogromne znaczenie.
W rozwiązaniu energii wodoru, za pomocą mechaniki kwantowej czas wyeliminowano.
I teraz masz babo placek, jak wytłumaczyć powstanie fotonu przy przejściu z jednego stacjonarnego stanu w drugi.
Aby się z tego wykaraskać i policzyć paczkę fotonową trzeba brnąć wprowadzając sztucznie operator momentu dipolowego zależny od czasu.
Powstał nonsens najpierw czas wyeliminowano a tera trzeba go wepchać.
Mamy koszmaronek teoretyczny.
@ Markot
Zamiast coaxialne powinienem napisać tangencjalne / styczne
@R.S.
20 KWIETNIA 2024
20:37
Wedlug mnie te przytoczone przyklady to sa „normalne” bolaczki jak w kazdej teorii. Np. teoria Newtona zakladala, ze sila przyciagania rozprzeszczeniala sie nieskonczenie szybko. Ale nie to doprowadzilo do ogolnej teorii wzglednosci.
@markot 18.10
Nie przypuszczałem, że zawędruję do Królewca, chociaż współcześnie i tylko wirtualnie. Z siedmiu mostów jak napisano zostały tylko dwa (Drewniany i Miodowy). Nie ma zatem mostów: Kowalskiego, Łączącego, Zielonego, Kupieckiego i Wysokiego.
Z braku czasu nie dociekam do źródeł, czyli aktualnego planu miasta zmieniającego nazwę co jakiś czas.
Przyjmuję z pokorą, że zagadka jednorazowego przejścia każdego z tamtych mostów nie została rozwiązana.
Rozwiązano tymczasem zagadnienie dostarczenia Ukrainie pomocy wojskowej w pakietach, łącznie za 60 mld dolarów. Decyzja amerykańskiego kongresu może mieć znaczące reperkusje.
PS. Nawiasem pisząc teraz ciekawe występy uczestników programu „Mam talent” w tvn (jurorzy zauroczeni) oraz śpiewające dzieci w programie „The Voice Kids” w TVP2
z ta czarna masa, to tez moze okazac sie niemal trywialne wyjaśnienie.
Ffotony mają masę relatywistyczną.
Wiadomo, że w próżni ich z boku nie widać.
U mnie w labie, gdzie powietrze jest filtrowane, wiązki laserowej nie widac.
To tylko w jakiś zapyziałych brudnych laboratoriach w prominentnych uczelniach chwalą się zestawami laserowymi na stołach optycznych gdzie na zdjęciach są widoczne wiązki światła wędrujące między zwierciadłami.
Fe, brudasy!
A na początku Bingo Banku udało się tylko małemu procentowi fotonów zwinąć ogony i zakręcić w masę.
Zaloze sie, że gdyby zrobić bezstratny pierścień ze światłowodu i wpuścić dużo fotonów, to masa by przyrosła.
@RS & mfizyk
„czarna materia i czarna energia.”? Czarna magia znaczy?
Panowie, przecież ludność tego globu z pojęciem procentu sie boryka, które poza jej potencjał intelektualny wykracza. Niezbędnym jest wszystko z nauką włącznie do violence i sex uprościć, inaczej cywilizacja na psy zejdzie. Nieskończona ilość małp za nieskończoną ilością tastatur w nieskończenie długim czasie podobno wszystko może, ale nieskończona ilość uczonych, w nieskończonej ilości laboratoriów podobnego potencjału twórczego nie ma, podobnie jak nieskończona ilość polityków w nieskończonej ilości komitetów.
Co napisawszy w chaszcze brnąć idę mając nadzieję iż uda mi się fotonów w paczkę w nich napcha, a moment dipolowy z nich wyprowadzić. Na wszelki wypadek Winchester z sobą biorąc.
@Calvin
Gdy antyczni patrzyli w niebo, tworzyli legendy i mity.
Tajemnica nocnego nieba byla wystarczajacym stymulantem dla ich umyslow.
Chyba tak źle nie jest, jak piszesz.
https://bigthink.com/starts-with-a-bang/light-infinite-lifetime/
Po nocy , i po Chimeres o nosie dlugim , wyrafinowanym w sam raz
(as good as it gets )
https://www.msn.com/en-ca/news/technology/physicists-think-the-infinite-size-of-the-multiverse-could-be-infinitely-bigger/ar-AA1nmMs0?ocid=hpmsn&cvid=1891ae2d9e694f1995afada2637ddc44&ei=13
……………
„Czy jednak jako środek do zrozumienia nieskończoności to „przybliżanie” może nas powstrzymywać? Albo, jak ujmują to naukowcy stojący za najnowszym ćwiczeniem, czy nie jest to „zbyt prowincjonalne podejście, zrodzone z naszej znajomości pewnych obiektów makroskopowych”?
Innymi słowy, możemy łatwo zapytać, czy kot Schrödingera jest żywy, czy martwy w swoim pudełku, ale nie zastanawiamy się, czy stół pod spodem jest ciepły czy zimny, ani czy pudełko zaczyna śmierdzieć. „
Wy tu o miczurinowskich eksperymentach z cytrusami, a nasze przydomowe tymczasem:
– ze zdezorientowania temperaturowego mają latoś owoce dojrzewające 6 tygodni przed tradycyjnym czasem i marne z powodu suszy
– ledwie zipią z powodu plagi cytrusowych os galasowych (Bruchophagus Fellis), zwłaszcza cytryna i mandarynka
– ww. owoce porażone są plagą much owocanka południówka (Ceratitis Capitata)
To na razie 4, do 10 jeszcze daleko, na razie…..
Co się tyczy nauki (science) i naukowców, to czytałem że dziedzina ta podlega (jak wszystko inne) prawu malejących zwrotów (diminishing returns).
@Herstoryk
Współczuję. U mnie wiosna wybuchła jak głupia z temperaturami do +28 w dwa weekendy (w pierwszych dniach kwietnia!) co sprawiło, że zakwitło wszystko naraz: magnolie, śliwy, brzoskwinie, czereśnie, jabłonie, zazieleniła się buczyna, a na to wszystko spadł śnieg i popaduje na zmianę z deszczem od tygodnia. W nocy jest zimno, a będzie nawet poniżej zera (aktualnie +2), w dzień max. +4, dopiero może w środę „skoczy” do +7…
Takie chłody w kwietniu się zdarzają, zimna wiosna nie jest niczym nadzwyczajnym, ale upały powyżej +25 to jednak rzadkość i dla roślin zakłócenie normalnego cyklu rozwojowego.
Góry, które do wysokości ponad 2000 mnpm w ciągu kilku dni utraciły prawie całą pokrywę śnieżną utrzymującą się dawniej do czerwca, są znowu białe i to nas cieszy (zapas wody na lato) ale też budzi obawy przed powodzią, jeśli kolejna fala gorąca spowoduje gwałtowne roztopy.
Prognozy meteorologiczne stały się ostatnimi czasy zupełnie niezobowiązujące, a słupki dotyczące przewidywanej wielkości opadów wypełniane są a posteriori.
W Dubaju też było pełne zaskoczenie 🙄
Kto pierwszy zastosuje w obecnej fazie światowego konfliktu broń atomowa?
Dzisiaj na śniadaniu u Rymanowskiego w Polsat News rozpatrywane są różne scenariusze rozwoju sytuacji na świecie. Czy w Polsce powinna zostać rozmieszczona amerykańska broń jądrowa, czy ona już tu jest, zastanawiają się dyskutanci.
Polska na flance i na szpicy będzie pierwszą ofiarą takiego konfliktu uważa jeden z dyskutantów, bo jest stroną buforową. Zniszczenie Polski odcina zachodnią pomoc na Ukrainę.
Ta dyskusja ujawnia obawy które powinien wziąć pod uwagę polski rząd, chyba że chce być kolejnym rządem na uchodźctwie. Dyskusja w toku
Nie tylko w Dubaju. Na Nullarbor też rekordowe i niezwykłe opady – roczny deszcz w 24 godz. spowodował powódź która zerwała linię kolejową i połączenie drogowe pomiędzy Wschodem i Zachodem Australii – https://www.9news.com.au/national/western-australia-floods-trans-australia-railway-line-reopens-after-more-than-three-weeks/f88eea65-eafc-482d-9ca6-b30d268bb36f
Dygresyjnie i bez związku z naczelnymi, eksperymentami z cytrusami i zbiorami liczb rzeczywistych, udało mi się odrestaurować 100 letnią maszynę do szycia – https://photos.app.goo.gl/ZapmhhsU6Bqh6CFBA
Calvin Hobbs
20 kwietnia 2024
21:32
Na wszelki wypadek Winchester z sobą biorąc.
73?
ls42
21 kwietnia 2024
10:33
Polska na flance i na szpicy będzie pierwszą ofiarą takiego konfliktu uważa jeden z dyskutantów, bo jest stroną buforową.
Nie on jeden.
Rapacki w grobie się przewraca.
mfizyk
20 kwietnia 2024
20:10
(Plank)
Planck , Max
olborski
20 kwietnia 2024
18:36
Gdyby wyrzucic telewizor przez okno ,
Nie gdyby. To robili „The Who”. Warto zapytać o rezultaty.
Kawa na ławę w TVN24
USA przekazując pieniądze Ukrainie jak najtaniej prowadzi wojnę z Rosją nie angażując się osobiście.
Duża w tym zasługa prezydenta Andrzeja Dudy, który utrzymuje dobre kontakty z Donaldem Trumpem.
Takie wnioski można wyciągnąć z tej fazy politycznej dyskusji.
Powszechne uznanie Andrzeja Dudy. Wyrasta na wielkiego światowego polityka, a nie jest powszechnie doceniany we własnym kraju.
Podobnie jak każdy prorok
@markot
21 KWIETNIA 2024
8:46
„…słupki dotyczące przewidywanej wielkości opadów wypełniane są a posteriori.”
Kilka lat pracowalem w grupie, ktora miala wlasny radar do pomiarow deszczu. Wiec moge z cala pewnoscia powiedziec, ze nawet „a posteriori” jest zgadywanka (blad „pomiaru” przy pomocy radaru do 100% !).
Oczywiscie pomiary przy pomocy zbierania deszczowki na ziemi sa bardzo dokladne. Ale niestety sa tylko punktowe i bardzo rozproszone! Probuje sie kalibrowac pomiary radarow przy ich pomocy. Ale intensywnosc i zmiennosc rodzajow opadow w przestrzeni jest szybsza niz przecietna odleglosc miedzy naziemnymi pomiarami (kazdy wie, ze szczegolnie przy burzy np. 100m dalej moze juz nie padac). Wiec i ta kalibracja jest zgadywanka 🙁 Nie wspominajac juz o takich „drobnostkach”, ze radar na dlugim dystansie obserwuje opady nawet do 4km nad powierzchnia. A gdzie one finalnie spadna to znowu zgadywanka 🙁
Wiec dokladne PROGNOZY i POMIARY opadow (na duzej przestrzeni) sa nadal niestety bardzo nieprecyzyjne 🙁 Mimo, ze meteorolodzy sie tym teoretycznie i praktycznie od dawna zajmuja.
PS. Te opisane problemy dotycza zarowno radarow naziemnych jak i na orbicie.
@Herstoryk
21 KWIETNIA 2024
4:21
Ciekawe jak sie oblicza „zwrot” przy nakladach np. na rozwoj teorii strun 😉
@ls42
21 KWIETNIA 2024
11:06
„Powszechne uznanie Andrzeja Dudy. Wyrasta na wielkiego światowego polityka, a nie jest powszechnie doceniany we własnym kraju.
Podobnie jak każdy prorok”
Dobry kawal 🙂 🙂 🙂
@zezem
21 KWIETNIA 2024
10:58
„(Plank)
Planck , Max”
Dzieki za korrekte!
Zastanawialem sie jakby sie tu wytlumaczyc, bo w koncu jestem fizykiem. I wpadlem na pomysl, ze robie to specjalnie, aby pokazac, ze NIE jestem chatbotem 😉 Uff, udalo sie?
PS. Ale mozna tez zastosowac brzytwe Ockhama i stwierdzic, ze prostszym (i tym samym wiarygodniejszym) wytlumaczeniem jest moj blad w stukaniu. No i co tu zrobisz jak nic nie zrobisz 😉
Nie chodziło mi o zwrot finansowy ale zwrot w rozwoju wiedzy. Kiedy z drzewa naukowego poznania zrywano nisko wiszące owoce jeden uczeniec mógł niewielkim kosztem (niekoniecznie finansowym) dokonać rewolucyjnych odkryć, od grawitacji do e=mc2. Sięganie po te wiszące wysoko wymaga zespołów uczeńców, maszyn robiących „ping” i wielkich nakładów (finansowych, a jakże).
@mfizyk
No, tyle to ja też wiem. Znam układy i geomorfologię mojej okolicy na tyle, że nie dziwi mnie burza idąca bokiem czy gradobicie w połowie miejscowości i słońce nad resztą.
Pisałem o rosnącej nieprzewidywalności pogody, która w Alpach zawsze była kapryśna, ale zmienność była zjawiskiem normalnym. W ostatnich czasach jednak notuje się tu częściej takie fenomeny jak długotrwałość poszczególnych układów barycznych lub intensywność danego zjawiska np. wielotygodniowa susza lub bardzo ulewne deszcze, jak grad, to od razu gruba warstwa, upał do 40 stopni etc.
Widzę znikanie pokrywy lodowej na szczytach, które mam przed oczyma od ponad 40 lat, a tej zimy (!) ujawniła się czarna grań szczytu od „zawsze” pokrytego lodem i firnem, od których nawet pochodzi jego nazwa – Silberhorn.
@Herstoryk
Maszyna jak nowa! Poniewierała się pod gołym niebem?
Moja ciotka w Polsce ma taką w nienaruszonym stanie, stolik chyba z intarsjami nawet. Nie pozwalała dotykać i przykrywała koronkową serwetą.
A w Afryce widziałem takie eksploatowane bardzo intensywnie.
Mam w posiadaniu ten sam model (może nieco starszy, przysłany mojej babci przez brata wyemigrowanego do USA na przełomie wieków) ale w wersji do stawiania na stole i kręcenia korbką. Moja matka szyła na niej, a ja próbowałem zdrapywać paznokciem te złote ozdóbki 🙄
Jest jeszcze na chodzie.
W Polsce (może gdzie indziej też) była moda na robienie mebli (stolików) na stelażu od takich maszyn.
@markot
21 KWIETNIA 2024
12:10
No tak, pomiary dlugoterminowych i lokalnych zmian klimatu jak srednia temperatura czy pokrywa lodowa sa zdecydowanie latwiejsze niz krotkoterminowych i przestrzennych opadow.
Dlugoterminowym proxy dla tych ostatnich sa np. poziom jeziora czy przeplyw rzeki (nie zasilanej przez lodowce). Tyle, ze takich naturalnych rzek czy jezior jest coraz mniej. Bo przez rolnictwo (nawadnianie) czy metropole (doplyw z oczyszczalni sciekow) nawet dlugoterminowe pomiary sa zaburzane.
Ten ostatni poblem zauwazono juz przy dlugoterminowych pomiarach sredniej temperatury, jezeli do stacji zblizalo sie miasto. Trzeba to bylo „wyczyscic”, jezeli te pomiary mialy byc uzywane do pomiaru sredniej temperatury Ziemi.
Jak zrobic rzetelny pomiar, to juz zawsze bylo wielkim wyzwaniem dla nauki i inzynierow.
@markot 21 kwietnia 2024 12:32
Maszyna jak nowa! Poniewierała się pod gołym niebem?
Nie całkiem, ale 30 lat w wilgotnej ogródkowej szopie. 100-letnie ustrojstwo, używane 3 pokolenia rodziny właściciela, plus te 30 lat w kurzu i wilgoci, ale (poza stolarką) mechanizm w idealnym stanie, po oczyszczeniu z powierzchniowej rdzy, kurzu i pajęczyn, i naoliwieniu hula jak nowy. W 1924-m planowego starzenia się (planned obsolescence) jeszcze nie znano.
Żona podobną podróbkę Singera odziedziczyła po swej mamie i lata temu szyła jeszcze na niej ciuchy dla dzieciaka.
Tu te stolikowe przeróbki też modne były, teraz nastała moda na autentyki.