Poszedł do Królewca młodzieniec
Wczoraj weszły w życie postanowienia 125. posiedzenia Komisji Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej (KSNG) działającej przy Głównym Geodecie Kraju. Znalazły się w niej drobiazgi dotyczące oficjalnych tłumaczeń kilkudziesięciu obiektów za wschodnią granicą, głównie kościołów na Białorusi. Zmieniono także nazwę miasta Nowogród Wołyński na Zwiahel, co było konsekwencją podobnej zmiany dokonanej kilka miesięcy wcześniej przez Ukrainę.
Większość tych zmian nie wzbudza kontrowersji. Mało jest osób, które przejmują się różnicami między wezwaniem jednej z grodzieńskich cerkwi – dotąd Świętego Borysa i Gleba, a od wczoraj Świętych Borysa i Gleba. Niewiele też pewnie osób odczuwało silny brak oficjalnego potwierdzenia polskiej nazwy Chatyń dla wsi będącej jednym z symboli nazistowskich zbrodni wojennych.
Inaczej jest ze zmianą zalecanego egzonimu dla miasta obecnie znanego pod nazwą Калининград. Przez większość historii było nazywane po polsku Królewcem, co jest niedokładną kalką oryginalnej niemieckiej nazwy upamiętniającej króla Czech Przemysła Ottokara II jako sojusznika państwa krzyżackiego, dzięki któremu udało się mu podbić ten kawałek Prus. Dokładną kalką byłaby Królowa Góra, Królewska Góra albo coś w tym stylu. W szczególności nazwa ta ma umocowanie w czasach, gdy Królewiec był stolicą Prus Książęcych, a mieszanka kultury polsko-niemieckiej była tam podobna do znanej z Gdańska czy Torunia.
Kiedy Armia Czerwona zajęła miasto, a władze radzieckie uznały, że ustalenia, że Prusy Wschodnie i Zachodnie przypadną Polsce, były na tyle wstępne, że można je zmodyfikować i część Prus zatrzymać w Związku Radzieckim, nazwę Königsberg zruszczono na Кёнигсберг, ale niedługo potem Kjonigsbierg stał się Kaliningradem i nazwa ta jest w języku polskim używana do dziś. Nazwa Królewiec stała się historyczna, a sytuacja przypominała trochę tę z Konstantynopolem i Stambułem (choć Stambuł w sumie jest ewolucyjną kontynuacją Konstantynopola).
W okresie PRL nazwa Kaliningrad była dominująca, a ze względów geopolitycznych mówienie o współczesnym Królewcu nie było możliwe, choć nie znikł on zupełnie. Chociażby jedno z ramion delty Wisły nazywa się Wisła Królewiecka. Wpada do Zalewu Wiślanego, choć jego północna część w języku miejscowym to Калининградский залив. W Gdyni przetrwała ulica Królewiecka.
Po 1989 r. pojawiały się pomysły, żeby wrócić do nazwy tradycyjnej. W paru miastach w ramach dekomunizacji nadano nazwę „Królewiecka”, przy czym odwołanie do tego Królewiec można podejrzewać głównie miasta Warmii i Mazur, bo już na Pomorzu Zachodnim raczej chodzi o Chojnę. Nazwa ta jednak pojawiała się raczej nieoficjalnie. Do KSNG czasem trafiały wnioski o zmianę, ale jej obrady zawsze kończyły się wnioskiem, że na razie zostaje po staremu, choć w 2005 r. dodano, że nazwa Królewiec jest co prawda niezalecana, ale dopuszczalna. Potwierdzono to w 2008.
Wynikało to głównie z braku zmiany endonimu, czyli nazwy w języku miejscowym. W Rosji w paru przypadkach przeprowadzono dekomunizację niekompletną, zmieniając nazwę miasta – bez zmiany nazwy jednostki administracyjnej, a najbardziej znanym przykładem jest Petersburg, wciąż będący stolicą obwodu leningradzkiego. KSNG z reguły podąża za zmianami endonimów, co czasem prowadzi do zmian tam i z powrotem, jak było w przypadku Astany, nazywanej przez trzy lata Nur-Sułtanem (nie mówiąc o kilku zmianach wcześniejszych, niektórych jeszcze w ZSRR). Rosjanie parę razy przymierzali się do przywrócenia nazwy Kjonigsbierg, ale nigdy się na to nie zdecydowali, więc i KSNG nie wyrywała się do tej zmiany w formie podstawowej. Od 2005 r. funkcjonowała częściowa hybryda nazewnicza, bo miasto Kaliningrad miało formę oboczną Królewiec uzasadnioną historycznie, ale obwodu królewieckiego nigdy nie było, więc takiej nazwy KSNG nie dopuściło.
Od 2013 r. nawet resort spraw zagranicznych zaczął używać nazwy Królewiec, choć wciąż nieformalnie, a polski konsulat generalny ma nadal adres w Kaliningradzie. Kolejny wniosek do KSNG wpłynął niedawno, a w jego uzasadnieniu podano oprócz motywacji historycznej także polityczną, bo Kalinin zapisał się w historii Polski nie tylko w sposób dość ogólny jako jeden z przywódców ZSRR, ale też jako jeden ze współodpowiedzialnych za zbrodnię katyńską. O ile jednak miasta typu Kalininsk pod Saratowem nigdy nie miały polskiej nazwy i nie ma czym zastąpić obecnej, o tyle w przypadku Kaliningradu sprawa jest prosta. Notabene Rosjanie nie mieli oporów przed przywróceniem nazwy Twer miastu Kalinin czy przemianowaniem innego Kaliningradu na Korolow. Tadżycy z kolei przemianowali Kalininabad na Sarband, a Ormianie Kalinino na Taszir.
Wnioskodawcy, wsparci przez ministerstwa administracji i rozwoju, chcieli, aby zmiana weszła w życie 13 kwietnia, czyli w Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej, ale komisja nie zdążyła zasięgnąć dodatkowych opinii i do tego czasu przegłosowała tylko opinię o zasadności takiej zmiany (11 za, dwa przeciw, trzy wstrzymujące się) i poddaniu pod głosowanie odpowiedniej uchwały na kolejnym posiedzeniu. Wypadło 12 kwietnia. Uchwałę w końcu przyjęto, a weszła w życie 9 maja, w dzień również symboliczny. Tak naprawdę przyjęto osobną uchwałę dla Królewca i obwodu królewieckiego (3/2023) i dla Kanału Królewieckiego, Zwiahla, obwodu zwiahelskiego i paru innych pozycji (4/2023).
Nie jest to ewenement. Po pierwsze, jak wspomniałem, KSNG z reguły nie blokuje zmian egzonimów, gdy zmienił się endonim. Czasem oznacza to postawienie starej nazwy jako wariantowej – Ćennaj wciąż można nazwać Madrasem a Mumbaj Bombajem. Opisałem też kiedyś przypadek, gdy zmiana była naprawą błędu.
W Prusach zmiany nazw następowały niejeden raz. Nazwy pruskie Krzyżacy zmieniali na niemieckie, a polscy osadnicy na polskie. Słowiańskie (polskie, łużyckie, połabskie, pomorskie, śląskie) nazwy w rejonach stających się z czasem coraz bardziej niemieckojęzyczne nieraz ulegały asymilacji, ale była to ewolucja, stąd częste końcówki -itz, -au czy -in (w tym Berlin). Niektóre z nich naziści uznali za zbyt mało niemieckie i zastąpili zupełnie nowymi (np. Smoldzyn stał się Schmelzem, Gesorke zamieniła się w Kleinwasser itd.). Na terenie Rzeszy nastąpiło to głównie w 1938 r., a na terenach okupowanych odpowiednio później.
Administracja polska na ziemiach poniemieckich początkowo używała nazw mieszanych, ale z czasem Komisja Ustalania Nazw Miejscowości (istniejąca już przed wojną) przedstawiała kolejne wykazy zmian. W wielu przypadkach rzeczywiście udało się dogrzebać do jakiejś formy polskiej czy pomorskiej i ją zrekonstruować (przy czym trzeba pamiętać, że nawet w rejonach stale polskich nazwy zapisywano i wymawiano rozmaicie przez stulecia, więc zawsze coś można skrytykować) – np. wspomniana Kleinwasser ponownie stała się Jeziorką. Czasem mimo utrwalonej nazwy polskiej, a raczej spolszczonej, wybieraną mniej znaną i tak miasto znane przez kilkaset lat w polskich tekstach jako Jańsbork stało się Piszem, co nawiązuje do wersji jaćwieskiej. Przypadków takich jak zamiana Królewca w Kaliningrad było stosunkowo mało, np. Lötzen znane jako Lec stało się na krótko Łuczanami, ale w końcu Giżyckiem na cześć Gustawa Giżyckiego, czy Sensburg zamiast Ządzborkiem – Mrągowem na cześć Celestyna Mrongowiusza.
Dopóki wydawało się, że zgodnie z zapewnieniami Stalina całe Prusy wejdą w skład Polski, przywracano też nazwy, które weszły do użytku na bardzo krótko lub nie weszły wcale, bo znalazły się po niewłaściwej strony nowej granicy polsko-radzieckiej. Rosjanie w ogóle nie przejęli się historycznym nazewnictwem i nie tyle zruszczyli, ile wymienili kompletnie praktycznie wszystkie nazwy, nawet tak utrwalone w historii jak Tylża czy Łyna (zamienione na Sowieck i Ławę). Ostała się bodaj tylko Pregoła. Stąd o ile na mapie Rosji nazwy polskie i rosyjskie na prawie całym obszarze są niemal swoimi dokładnymi transkrypcjami, o tyle na terenie Prus z reguły są to zupełnie inne nazwy (np. Święta Siekierka – Мамоново, Wystruć – Черняховск, Piława – Балтийск itd., choć KSNG często dopuszcza dwie polskie nazwy – Święta Siekierka/Mamonowo, Piława/Bałtyjsk itd.).
Można argumentować, że związek miasta sprzed 1945 r. z tym po tej dacie jest prawie żaden. Królewiec Immanuela Kanta, do którego spławiał się młodzieniec z wiciną, to nie Królewiec, wśród którego mieszkańców do niedawna popularna była piosenka opisująca zakupy w Trójmieście z rapowanym refrenem „Здравствуй Лидл, Здравствуй Бедронка!”. Jednak przyjęło się, że miasta nawet po dużej wymianie ludności zachowują pewną ciągłość. Nieraz łupieże wojenne i epidemie praktycznie usuwały całą populację i miasta trzeba było zaludniać na nowo. Królewiec też może więc wrócić na polskojęzyczne mapy.
Piotr Panek
ilustracja: Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. Tom IV, 1883
Komentarze
Królewiec?
A proszę bardzo. Do wszystkiego da się przyzwyczaić.
A co z Fryszhafem czyli Laguną Wiślaną?
Polska nazwa (Zalew Fryski albo Wiślany) jest notowana zaledwie od 1934 roku i tylko na polskich mapach wojskowych, a dopiero w 1950 urzędowym zarządzeniem oficjalnie nadana jako Zalew Wiślany.
PS
W owym Chatyniu zwanym cmentarzem białoruskich wiosek (tysięcy spalonych siedlisk i ponad 2 milionów zamordowanych ludzi) byłem przed laty.
Co pół minuty rozlega się uderzenie dzwonu na którymś z kominów symbolizujących spalone chaty…
Wieś unicestwiono, a mieszkańców spalono żywcem w odwecie za zabicie (przez partyzantów) w jej pobliżu czterech oficerów niemieckiej policji, w tym byłego mistrza olimpijskiego z olimpiady w Berlinie…
Byłem w Chatyniu „pacholęciem” , jeszcze w trzeciej klasie liceum. Przypomina Oradour sur Glane. Ktoś mi powiedział, że wybrano Chatyń celowo, jako symbol, ze względu na podobieństwo nazw: Chatyń_ Katyń Aby zrobić konfuzję.
Białoruś, to region, kraj, który miał największe straty ludzkie i materialne w IIWW.
Od jakiegoś czasu można też obserwować wygibasy zachodnich mediów z pisownią nazwy miasta Київ.
Większość języków używała dotąd pisowni „Kiev”, ale to nagle okazuje się problemowe i zaczęto pisać Kyiv, Kyjiv, Kyïv…
Jak to dobrze, że Polska ma własną wersję 😎
@ahasverus
Też znam takie przypuszczenia, ale tak twierdzą głównie Polacy w swoim przekonaniu bycia pępkiem świata.
Jest to obraźliwe dla białoruskich ofiar, a ten wstrząsający pomnik ojca z synem umierającym mu na rękach przedstawia prawdziwą historię chatyńskiego kowala, który sam ranny i poparzony znalazł wśród spalonych zwłok swojego dogorywającego syna.
Stoi obok kamiennego dachu symbolizującego stodołę, w której zamknięto i spalono 150 osób, w tym 75 dzieci.
@Temat:
Hm… A Kalininowi odebrano miasto, za to że był:
a) Rosjaninem;
b) komunistą,
c) chłopem,
czy może:
d) pedofilem?
Ja bym odebrał za „d”, ale jak znam życie to poszło o „a”, względnie „c”.
@markot:
Bo to nie jest „historycznie ustalona nazwa miasta”, tylko nazwa z obcego języka. Zwykle wykorzystywano transkrypcję z rosyjskiego, co jest błędne od dobrych kilkudziesięciu lat 😛 Chyba zauważyli problem, ale samego transkrybowania się przestraszyli…
@markot 11 maja 2023 8:09
Większość języków używała dotąd pisowni „Kiev”, ale to nagle okazuje się problemowe i zaczęto pisać Kyiv, Kyjiv, Kyïv…
Jak to dobrze, że Polska ma własną wersję .
Radość z własnej wersji może być przedwczesna. W zapale propagandowego popierania amerykańskiego tarana do walenia w Rosję, ktoś może zdecyduje się wersję zmienić, dla dogodzenia nowym „przyjaciołom” i ich sponsorowi.
Zmiana oficjalnej nazwy na „Królewiec” może być usprawiedliwiona egzonimicznie, ale w tym akurat momencie i w tej sytuacji może być interpretowana politycznie, jako chęć dania kolejnego prztyczka aktualnemu straszydłu/demonowi, co może mieć konsekwencje polityczne i dyplomatyczne.
Pod Krakowem jest wieś Kryspinów z popularnym kąpieliskiem w dawnych wyrobiskach, po (bodajże) piasku.
Kiedyś, przez stulecia, nazywała się „Śmierdząca”, aż tzw. czynniki oficjalne postanowiły w 1897 r. brzydko pachnącą nazwę zmienić na „Kryspinów” od imienia hrabiego-właściciela tamjszego dworu. Tymczasem dawna nie miała nic wspólnego z zapachami, wywodziła się od „Smerdów/Smardów”, czyli w polskim wczesnym średniowieczu kmieci/chłopów wolnych (nie-pańszczyźnianych) podlegających bezpośrednio księciu. Pamiętam mgliście jednego z wykładowców historii tego okresu, mówiącego, że jeden z książąt krakowskich zasiedlił wieś jeńcami wojennymi – smardami.
PS. Co to była „wicina” i z czym się to je ?
Może spławił się rzecznym statkiem po Niemnie?
Kierunek by się zgadzał:
Wiciny są to wielkie statki na Niemnie, którymi Litwini prowadzą handel z Prusami, spławiając zboża i biorąc w zamian za nie towary kolonialne
Jechałem kiedyś przez Litwę wzdłuż Niemna, a potem nad Zalew Kuroński i Mierzeją Kurońską z Nidy dotarłem do granicy z Obwodem Kaliningradzkim (ta nazwa zostaje), skąd już blisko było do Królewca.
Niemen – piękna rzeka.
Zwykle to zdobywcy zmieniają nazwy miast na podbitych terenach…
Ewentualnie, własciciele nadają nowe nazwy.
Taki Lwów na przykład….
Na polskich mapach można zmieniać nazwy obcych miast.
Tylko po co?
@wiesiek59:
Nazwy albo są utrwalone w kulturze (Akwizgran, Kolonia, Lwów); albo stosuje się nazwy lokalne (Uluru, ale też w wielu językach, gdzie nie ma historycznie utrwalonej nazwy — nazwa Kijowa). W ostatnich dziesięcioleciach mieliśmy kilka takich korekt nazw, by były zgodne z tym jak mówią miejscowi „do których to należy”. Przykładem właśnie Uluru, czy Denali. Zapis zwycięzców, czyli np. Kaliningrad, Kiev, McKinley — są obecnie odstawiane do lamusa 😛
PS. Pamiętam jak chciałem w Dreźnie kupić bilet do „Breslau”. I pani w kasie mnie poprawiła na „Wroclaw” 😀
Pomnę jak w PRLu co jakiś czas rozbrzmiewały donośne chóry oburzenia o zachowywanie na niemieckich (i nie tylko) mapach i w mediach dawnych nazw miejscowości na polskich „ziemach odzyskanych”, zamiast spolonizowanych/polskich. Ściągnąłem z półki wielki „Atlas Britannica”, wydanie 1990r., by zerknąć na zawartą w nim mapę Polski. Większość miast na ww. ziemiach jest opisana podwójnie, nazwą polską i dawną niemiecką, w nawiasach, mniejszą czcionką.
Zapis zwycięzców, czyli np. Kaliningrad, Kiev, McKinley — są obecnie odstawiane do lamusa
PS. Pamiętam jak chciałem w Dreźnie kupić bilet do „Breslau”. I pani w kasie mnie poprawiła na „Wroclaw”
Oksymoron!
A jacy byliśmy dumni odmawiając niemieckim kierowcom wskazania drogi na Allenstein albo Danzig czy Stettin 😎
Wicina to mógł być też po prostu wiklinowy kosz 🙄
Maps.me ma na terenach „odzyskanych” nadal wszystkie stare (niemieckie) nazwy miejscowości, tylko co większe mają też polską.
@markot 11 maja 2023 9:47
„PS. Co to była „wicina” i z czym się to je ?”
Wicina to mógł być też po prostu wiklinowy kosz
No przecież skleroza u mnie 😳 ! Powinienem był pamiętać, że Wieszcz w epopei narodowej przechwalając się polskim parzeniem kawy pisze „Szafarka bierze z wicin ziarna w najlepszym gatunku” (cytat z pamięci, może być kapkę nie tak). A więc barki rzeczne z towarami kolonianymi jednak.
Herstoryk 9:39,
na czym polega ten oksymoron, bo nie skminilem?
A ‚rozsylac wici’, to tez od wikliny, loziny, czy nie?
@act 11 maja 2023 10:14
U boku bratniej (wówczas) armii Polacy byli zwycięzcami, czyli tymi których nazwy mają być odstawiane do lamusa. Ale zaraz po Wrocław, nie Breslau!
@act 11 maja 2023 10:17
A ‚rozsylac wici’, to tez od wikliny, loziny, czy nie?
Z tego co pamiętam, w staropolskim oznaczało sygnały ogniowe zawiadamiające o wojnie.
Jak świadczy Idom casy za casami w wykonaniu „Skalnych”, zachowało się to w gwarze góralskiej.
Czyli bez związku z „wicinami”. Swoją ścieżką, ciekawe skąd się te wiciny wzięły.
Według Brücknera wici są prasłowiańskie
Jednak np. tu:
„rozsyłać wiadomość’; zwrot, hist. Dawniej rozesłanie wici polegało na wezwaniu na wyprawę wojenną lub wiec przez rozsyłanie witek łozowych, pęku powrozów lub ognisk zapalonych na wzgórzach, też informowanie o niebezpieczeństwie; później: uniwersały królewskie wzywające pospolite ruszenie;”
Oczywiscie to o ‚rozsylaniu wici’.
Oops, to jest w opisie ha ha
Szkuty w Litwie wicinami zowią
Zatem słowo obce, białoruskie lub litewskie
W porównaniu ze zmianą nazw ulic, rozbiórce pomników, ta zmiana nazwy nie pociągnie za sobą jakichś wysokich kosztów.
Pytanie jednak, DLACZEGO to robią nasi politycy, pozostaje w mocy.
Cui bono?
Bo na pewno nie polskie interesy…
Sąsiedzi nasi są od wieków ci sami, poza Węgrami i Turcją.
Nie jest możliwa zmiana geografii politycznej.
Nawet Bartosiak na to nie liczy.
markot
11 MAJA 2023
8:22
Z tym wyborem Chatynia , jako symbolu martyrologii , przez podobieństwo do Katynia, to zupełnie możliwe. Lecz ostatecznie nie to jest najważniejsze. Czytałem tam listę ofiar. Większość to polskie nazwisku. Zaskoczyło mnie , ze nie zostały napisane w formie rosyjskiej: Kaminskij a jest Kamiński. Na Litwie pospolite było lituanizowanie nazwisk ofiar (często ofiary szaulisow).
Następna rzecz interesująca: miejsce jest przerażajace , a pomnik ojca z synem wstrząsający. I ten pomnik o dziwo nie jest w stylu socrealizmu jak w Brześciu, Stalingradzie, itp. Ma się wrażenie , ze jest dziełem Giacometti, a nie epoki Breżniewa.
Szczytem hipokryzji jest berliński pomnik radzieckiego żołnierza z uratowaną przez niego niemiecką dziewczynką. Mając świadomość, ze ponad 2 mln Niemek zostało zgwałconych (i nie tylko, nawet Rosjanki i Ukrainki na robotach i o zgrozo, uratowane więźniarki), a dzieci broniące matek były odrzucane kopniakiem. Polecam książkę Anonim, une femme a Berlin.
Moj prof rosyjskiego, straszny sowietofil, lecz dobry nauczyciel. Do dziś pamietam
Памятник Советскому солдату
С девочкой Спасенной на руке….
„Wcześniej przez dwa lata Aleksandra nosiła soczewki, które wpływały na barwę jej oczu. Zabarwienie ich na czarno przy pomocy tuszu miało być dla kobiety sposobem na wyrażanie siebie. – Po prostu chciałam, żeby to były moje oczy. Kiedy byłam już gotowa, zdecydowałam się na ten zabieg. Prawda jest taka, że miliony ludzi zmienia swój wygląd, operują się, farbują włosy, powiększają piersi, żeby czuć się dobrze w swoim ciele. Stwierdziłam, że to jest coś, z czym dobrze się czuję – argumentowała, będąc gościnią programu „Dzień dobry TVN”. ”
………….
” Interesujący ” bo uniwersalny wydaje się zwrot ” sposób na wyrażanie siebie ” Prawdopodobnie chęć żeby twoje oczy były twoimi (!) to ten właśnie sposób na wyrażanie tego czegoś .
Szkoda , ze W. Putin nie poprzestał na jakimś tatuażu czoła , jakiejś innej widocznej swojej części , albo na skomponowaniu czegoś w rodzaju Arpeggione *(bis). Dla większości słabo bm czytelne ale gdyby posłuchać kilkanaście razy ..
Któryś z kandydatów na am. prezydenta (Cain ? )powiedział ze kiedy patrzy w jego oczy to widzi KGB .( niezależnie od wysokości noszonych obcasów i konnej jazdy z goła klata sugerującą przynależność do cywilizacji stepów )
Uniwersalność tego zwrotu pozwala sadzic , ze zmiany nazw geograficznych , miast szczególnie , świetnie się do tego nadają ( w te i we te – w „obie” strony )
@wiesiek59:
> Pytanie jednak, DLACZEGO to robią nasi politycy, pozostaje w mocy.
Skoro Ty piszesz „nasi”, to chodzi o Stalina, który wymyślił Kaliningrad na miejsce odwiecznego Królewca?
> Sąsiedzi nasi są od wieków ci sami, poza Węgrami i Turcją.
Gdy się urodziłem, Polska graniczyła z ZSRR, CSSR i NRD. A teraz są to Rosja, Litwa, Białoruś, Ukraina, Słowacja, Republika Czeska i Republika Federalna Niemiec. Jakby się coś zmieniło O_O
PAK4
11 maja 2023
14:31
Prusy Książęce i Mołdawia były wasalami Polski.
Litwa sięgała bardzo daleko na wschód i była sfederowana.
Powstanie nowych mikropaństw to dzieje dość późne.
Prus i niezależnych księstw niemieckich też już nie ma….
To że kraje zmieniają nazwy pod jakimś wpływem chwili- ostatnio Holandia-
nie oznacza że zmienia się sąsiedztwo od 1000 lat.
Belgowie byli częścią Niderlandów przecież….
Jak zwykle, nasze ścieżki myslenia biegną nieco odmiennym torem.
Sentencja Lorda Ashtona dalej aktualna.
@wiesiek59:
> Prusy Książęce i Mołdawia były wasalami Polski.
Z sympatii dla Mołdawii — bywały. Mołdawia przeważnie była polsko-tureckim kondominium 🙂
> Powstanie nowych mikropaństw to dzieje dość późne.
Powstanie państw narodowych — byłoby tu trafnym stwierdzeniem.
> To że kraje zmieniają nazwy
Które z tych państw „zmieniło nazwę”?
Ja bym ewentualnie o to Czechy posądzał, niemniej — połączone Czechy ze Słowacją, z dwoma parlamentami i rządami, to jednak inne państwo niż jedne Czechy. W przypadku Niemiec mamy inny ustrój polityczny. W przypadku Białorusi, Ukrainy, Rosji, czy Litwy, mamy państwa narodowe, które powstały po rozpadzie imperialno-kolonialnego ZSRR. Coś, jak Indie powstałe z Imperium Brytyjskiego 😛
> Sentencja Lorda Ashtona dalej aktualna.
Ta o papieżu, z okazji I soboru watykańskiego?
PAK4
11 maja 2023
16:10
Przewrotnyś….
Ale, ekwilibrystyka słowna na najwyższym poziomie.
Szturchanie niedźwiedzia w imię cudzych interesów, zapewne odbije się na nas.
Akcja zawsze rodzi reakcję.
Żyjemy w ciekawych czasach.
JESZCZE….
Kwestionować ład pojałtański można.
Wyniki łatwe do przewidzenia.
Głównym rozgrywającym nie są już kraje zachodnie.
10 czerwca 1963 roku JFK wygłosił mowę pokojową na Uniwersytecie Amerykańskim.
Żaden rząd ani żaden system społeczny nie jest tak zły, aby jego obywatele musieli być uważani za pozbawionych cnót. Jako Amerykanie uważamy komunizm za głęboko odrażający jako zaprzeczenie osobistej wolności i godności. Ale wciąż możemy pochwalić naród rosyjski za jego liczne osiągnięcia — w nauce i kosmosie, w rozwoju gospodarczym i przemysłowym, w kulturze i aktach odwagi.
Wśród wielu wspólnych cech, które łączą narody naszych dwóch krajów, żadna nie jest silniejsza niż nasza wzajemna wstręt do wojny. Niemal wyjątkowi wśród największych mocarstw światowych nigdy nie toczyliśmy ze sobą wojny. I żaden naród w historii bitew nie ucierpiał bardziej niż Związek Radziecki w czasie drugiej wojny światowej. Co najmniej 20 milionów straciło życie. Niezliczone miliony domów i gospodarstw zostały spalone lub splądrowane. Jedna trzecia terytorium kraju, w tym prawie dwie trzecie jego bazy przemysłowej, została zamieniona w nieużytki – strata równa się dewastacji tego kraju na wschód od Chicago.
Dzisiaj, gdyby wojna totalna wybuchła ponownie – bez względu na sposób – nasze dwa kraje stałyby się głównymi celami. To ironiczny, ale trafny fakt, że dwie najsilniejsze potęgi są najbardziej zagrożone dewastacją. Wszystko, co zbudowaliśmy, wszystko, na co pracowaliśmy, zostanie zniszczone w ciągu pierwszych 24 godzin. I nawet w zimnej wojnie, która niesie ciężary i niebezpieczeństwa tak wielu krajom, w tym najbliższym sojusznikom tego Narodu, nasze dwa kraje ponoszą największe ciężary. Obaj bowiem przeznaczamy ogromne sumy pieniędzy na broń, którą można by lepiej przeznaczyć na walkę z ignorancją, ubóstwem i chorobami. Oboje jesteśmy uwikłani w błędne i niebezpieczne koło, w którym podejrzliwość z jednej strony rodzi podejrzliwość z drugiej, a nowa broń rodzi przeciwbroń.
Krótko mówiąc, zarówno Stany Zjednoczone i ich sojusznicy, jak i Związek Radziecki i jego sojusznicy są wzajemnie głęboko zainteresowani sprawiedliwym i prawdziwym pokojem oraz powstrzymaniem wyścigu zbrojeń. Porozumienia w tym celu leżą zarówno w interesie Związku Radzieckiego, jak i naszego – i można polegać na tym, że nawet najbardziej wrogie narody przyjmą i dotrzymają tych zobowiązań traktatowych i tylko tych zobowiązań traktatowych, które leżą w ich własnym interesie.
To przemówienie najprawdopodobniej doprowadziło do śmierci JFK.
==========
Ludzi tego formatu na Zachodzie już nie ma.
@ PAK
” W przypadku Białorusi, Ukrainy, Rosji, czy Litwy, mamy państwa narodowe, które powstały po rozpadzie imperialno-kolonialnego ZSRR. Coś, jak Indie powstałe z Imperium Brytyjskiego ”
Raczej jak Pakistan, Bangladesz , Sri Lanka i Republika Indii wyodrebnione z Indii kolonialnych . Albo kraje powstałe z imperium Habsburgów.
A wracając do głównego tematu- zmianę nazwy uwazam za decyzję kontrowersyjną, żeby nie powiedzieć -sztubacką
Moze zmiana na Krolewiec to taki maly rewanz Rosjanom za zmiane w 1962 roku Stanislawowa na Iwano-Frankowsk ?
A co z Iławą Pruską, Preussisch Eylau? Po rusku Bagrationowsk. Ruski zabieg socjotechniczny, bo Bagration był dowódcą korpusu prusko-rosyjskiego w dwudniowej bitwie pod Iławą Pruską. Bitwa w zasadzie była nierozstrzygnięta, choć Rosjanie i Prusacy mieli dwukrotnie większe straty w ludziach, Francuzi zostali na polu bitwy, a osłabieni przeciwnicy się wycofali. Napoleon w trakcie bitwy wezwał do siebie marszałka Murata i podobno powiedział: „Joachimie, nie pozwolisz chyba, by ci Azjaci zjedli nas żywcem?”.
Proponowałbym zmienić Bagrationowsk na Napoleońsk. 🙂
PAK4
11 MAJA 2023
14:31
@wiesiek59: > Sąsiedzi nasi są od wieków ci sami, poza Węgrami i Turcją.
„Gdy się urodziłem, Polska graniczyła z ZSRR, CSSR i NRD. A teraz są to Rosja, Litwa, Białoruś, Ukraina, Słowacja, Republika Czeska i Republika Federalna Niemiec”.
Wiesiek pisał „od wieków” i w tym sensie ma racje. Z Węgrami może przesadził, bo to też byli nasi sąsiedzi. „Górne Węgry” to dziś Słowacja. Zniknęli Prusacy i Jaćwingowie, historiozoficznie rzecz biorąc była to kara za odmowę wstąpienia do ówczesnej unii europejskiej (christianitas).
Piękna katastrofa właścicieli Królewca. 🙂
https://twitter.com/i/status/1655983509704527872
Słowa polskiego ministra nt. zmiany nazwy (za Onetem) Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii, wydał oświadczenie, z którego wynika, że „Polska nie chce rusyfikacji na jej terenie i dlatego podjęto decyzję o zmianie nazywania Kaliningradu i obwodu Kaliningradzkiego w języku ojczystym na Królewiec i obwód Królewiecki”. oraz data (9 maja) wyraźnie i jaskrawie świadczą, że u podłoża decyzji leżą nie egzonimika ale chęć „przyłożenia” Rosji i podsycanie rusofobii. Ot takie kolejne jazgotnięcie ratlerka Wiernusia. Bredzenie o „rusyfikacji” na terenie Polski jest wierutnym nonsensem w obecnym klimacie histerycznej rusofobii.
Jeśli idzie o tego młodzieńca, co to do Królewca, to w piosence jest wyraźnie, że „poszedł z wiciną”, a nie spławiał. Co jest mylącym rusycyzmem i powinnno być w ramach zapobiegania rusyfikacji natychmiast poprawione/skorygowane!! 😉
Nazwa Seattle to imie wodza plemienia Duwamish ktory zgodzil sie aby mala osade nazwac od jego imienia.
Wiele nazw ktore zostaly adoptowane w jezyku angelskim czesto na prosbe Indian wracaja do poprzednich, Indianskich nazw. Nawyzszy szczyt w US, Mt McKinley nazywa sie ponownie Denali. Ta zmiana wrocila kiedy prezydentem by Obama.
Miasto Tacoma w WA polozone w stóp wulkanu Mt Rainier czeka na zmiane do oryginalnego Tahoma. Tak jak wulkan Mt Rainier nazwany od brytyjskiego sponsora ekspedycji czeka na zmiane na nazwe wulkanu Mt Tahoma.
Chyba najbardziej znany w WA wulkan St Helens jest rowniez nazwany od nazwiska brytyjskiego sponsora ekspedycji St Helens.
Z nieznanych powodow nazwa wulkanu St Helens jest tlumaczona na jezyk polski wulkan swietej Heleny.
Herstoryk
12 maja 2023
2:31
Czy Królewiec kiedykolwiek był częścią Polski?
Polskiego wasala i owszem..
Zerknąłem na Podole.
Mnóstwo polskich- dawniej- miast.
Obecnie, ukrainizowanych.
Orca
12 maja 2023
4:20
St=saint.
Góra Kościuszki na razie się trzyma?
Wiesiek,
Masz racje ze skrot st to swiety.
St Helens to nazwisko.
Skorzystalam z pomocy wiki
“ Mount St. Helens takes its English name from that of the British diplomat Lord St Helens, a friend of explorer George Vancouver who surveyed the area in the late 18th century.”
Orca,
St Helens to arystokratyczny tytul jak w Alleyne FitzHerbert, 1st Baron St Helens, The Lord of St Helens itp.
Wiec polska nazwa Wulkan sw. Heleny wydaje sie miec sens.
Polska Wiki gmatwa sprawe:
„Nazwę góry w języku polskim często tłumaczy się jako „Góra Świętej Heleny”, jest to jednak tłumaczenie błędne. Nazwa góry pochodzi bowiem od brytyjskiego dyplomaty Alleyne’a Fitzherberta, pierwszego barona St. Helens, a została nadana górze na jego cześć przez George’a Vancouvera”
Act,
Nie rozumiem jak tlumaczenie wulkan swietej heleny ma sens. Nazwa jest Mount St Helens od nazwiska a nie od sakralnej inspiracji.
Jezeli bowiem tak, to powinna nazywac sie Gora Fitzherberta, Mount Fitzherbert.
Orca,
St Helens to St Helens 🙂
Powtorze, dlaczego Vancouver nie nazwal wulkanu Mount Fitzherbert tak jak np. Strzelecki Gore Kosciuszki?
Act,
Nie popieram tlumaczenia wlasnych nazw ale tez nie zajmuje sie tlumaczeniem tekstow.
New Orleans a nie Nowy Orlean i wiele innych przykladow.
Mount St Helens tez jest na liscie powrotu do oryginalnej, indianskiej nazwy. Wiki podaje “Lawetlat’la” co o ile pamietam oznacza dymiaca góra (smoking mountain). And this baby can smoke for sure.
Orca,
w przypadku Mount St Helens zgadzam sie choc rozumiem skad zamieszanie w polskiej nazwie.
Absolutnie nalezy przywracac oryginalne nazwy gdzie tylko mozliwe.
@act
Nazwa od jednostkowego tytułu szlacheckiego była zapewne (dla Brytyjczyków) ważniejsza i bardziej honorowa niż od zwykłego nazwiska, które nosiło więcej osób.
Fitzherbert został mianowany baronem irlandzkim za określone zasługi dla imperium, a „St. Helens” wybrał sobie podobno od nazwy domu rodzinnego. Na wschodnim wybrzeżu Irlandii jest miejscowość o tej nazwie.
A co do Mount „Kozajusko”, to podobno kilka lat temu Aborygeni zgłosili się do Komisji Nazewniczej NSW i zażądali zmiany nazwy góry, którą znali od 4 tys. lat pod nazwą „Kunama Namadgi”.
Jednakowoż aborygeńska doradczyni tej komisji odpowiedziała:
Ta nazwa nie pochodzi z naszego języka. Jest obraźliwa, ponieważ w niektórych naszych językach ‚Kunama’ faktycznie oznacza kał
Nowa nazwa nie powinna być nadawana tylko dla tego, że brzmi aborygeńsko lub brzmi dobrze
Notabene, tytuł barona St Helens był stworzony trzy razy, dwa pierwsze – dla tej samej osoby, owego Alleyne Fitzherberta. Drugi tytuł dostał w 10 lat po pierwszym, tym razem z Wyspy Wight w parostwie brytyjskim, co mu zapewniło miejsce w Izbie Lordów.
Oba tytuły nie mają już dziedziców.
Trzeci raz tytuł barona St Helens został „wykreowany” w 1964 roku dla konserwatywnego polityka z Izby Gmin i był jednym z ostatnich dziedzicznych tytułów w parostwie brytyjskim. Ojciec tego polityka był generałem armii brytyjskiej, syn – drugi baron St Helens, odziedziczył tytuł w 1980 roku.
markot,
wlasnie, przy 250 natywnych jezykach i 800 dialektach w Australii bywa trudno o konsensus.
Co jakiś czas dowiadujemy się z mediów, że kolejne polskie miejscowości zmieniły swoją nazwę, ale tym zdaje się nic nie przeszkadzać, być może nawet wręcz przeciwnie 😉
Niemyje-Ząbki, Stare Juchy, Kłopoty-Stanisławy, Paskudy, Sieroty, Niezdara, Wielkie Oczy, Zimna Wódka, Zgon, Zdrada, Męcikał, Donosy, Sucha Psina, Wińsko, Plugawice, Swornegacie, Krzywe Kolano, Pupkowizna, Pupki, Całowanie, Lenie Wielkie, Krzyczki-Żabiczki, Jednorożec, Złe Mięso, Małachowo-Złych Miejsc, Wielka Lipa, Tumidaj, Stara Piła, Grzeczna Panna, Ostatni Grosz, Dziadowa Kłoda, Suchy Pies, Oszczywilk, Wymysły i… Koniec.
Mamy też swoją Wenecję, Amerykę, Syberię, Węgry, Rzym, Paryż, a nawet Bagdad.
A poza tym
Pieski, Suczki i Psie Głowy, Kocury, Kotki i Półkoty, Kaczki, Ropuchy, Wiewiórkę, Kukuryki, Królika Polskiego, Wieprza, Pszczółki, Nietoperka, Mrówki, Szczury, Zajączki, Świnki, Kozła i Krowicę Samą.
Można też mieszkać w Piekle (Górnym lub Dolnym) albo i w Niepiekle. Niedaleko Piekła leży Niebo.
Z Piekła można dotrzeć do Młynka Nieświńskiego…
Tu dalsze takie:
https://polskazachwyca.pl/top-10/smieszne-nazwy-miejscowosci-w-polsce-top-300/
NB.
Jak powiedziec: nigdy nie mieszkalem w Mosznie, czy Mosznej, a moze Moszni?
Samoklęski Małe 😀
Byłem w Wenecji (Muzeum Kolei Wąskotorowej) i w Tupadłach.
W Mosznej (Opolszczyzna) też byłem, kilka lat temu wiosną – akurat kwitły piękne rododendrony w zamkowym parku.
A propos odmiany nazw miejscowości, to są kłopoty z tymi końcówkami i nigdy nie wiadomo czy się było we Włoszczowej czy Włoszczowie, Mosznej czy Mosznie, a moja ciotka przed laty jeździła (pociągiem) na pielgrzymki do Częstochowej 😎
PS do St Helens:
nazwa miast St H. w UK, US, Kanadzie etc (jedno na Tasmanii) wywodzi sie od XVI wiecznej kapliczku poswieconej St Elyn zanglicyzowanej na St Helen….albo St Elen.
Trudno znalezc, bo na haslo ‚St Helen’ Wiki uparcie wyrzuca te druga swieta St Helen albo St Helena.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Saint_Elen
@Hell's Engels:
> Raczej jak Pakistan, Bangladesz , Sri Lanka i Republika Indii
Trochę przerysowuję, ale to co robisz to też przerysowanie. Po pierwsze, siłą kolonialną, która to utrzymywała była Rosja — co jest w tym kontekście bardzo ważne. Po drugie, to jednak osobne narody są, gdy podziały etniczne Indii to bardziej złożona sprawa.
@Mauro Rossi:
> Wiesiek pisał „od wieków” i w tym sensie ma racje. Z Węgrami może przesadził
Tak czy siak poleciał. Do XIX wieku mieliśmy państwa, które nie były narodowe. Polska, na przykład, miała za sąsiada Imperium Habsburgów; miała państwa niemieckie (ba! długo miała księstwa śląskie), miała Węgry, miała Moskwę, miała Turcję, czy Mołdawię (to kondominium czasem wybijało się na niepodległość) — państwa te tworzyły rody monarsze i tradycja prawna, ale — jak i sam Rzeczpospolita Obojga Narodów — nie były to państwa narodowe, a wielonarodowe. Ujawnienie się narodów „nie dających nazw” (Ukraińcy, Białorusini, Łotysze, Estończycy, Słowacy…) i stworzenie przez nie państw narodowych to ogromna zmiana na mapie, zarówno politycznej jak i mentalnej. I w drugą stronę — Niemcy narodowe, oraz drugie „państwo niemieckie”, tj. Austria, to też zmiany z tego samego ciągu.
@wiesiek59:
> Przewrotnyś….
No wiesz, próbowałem to sobie poukładać na spokojnie i obiektywnie. I baaardzo, ale to baaardzo nie podoba mi się stawianie ludziom pomników za życia, czy tuż po śmierci. Odczekać z 25, a lepiej 50 lat. I nie ważne, czy chodzi o Jana Pawła II, czy Michaiła Kalinina. (Czy Konstantyna Wielkiego, no ale to dawno było więc mam trochę zrozumienia dla zwariowanej przeszłości.) Uważam to za przejaw barbarii, której uznanie — tu w postaci nazwy miasta — było wymuszone siłą Armii Czerwonej, a nie argumentami merytorycznymi.
Do samego Kalinina mam trochę sympatii — uchodzi za jedynego z otoczenia Stalina, który pamiętał o swoim chłopskim pochodzeniu i wstawiał się za ofiarami mordów. Z drugiej strony był głową państwa (sic!), które wymordowało miliony swoich obywateli. Więc to trochę tak, jakbyś bronił, żeby nie zmieniać jakieś Herman Goering-Strasse, aby nie drażnić Niemiec. No nie, sorry, ale to Polska nadrabia historyczną zaległość; a że Rosja nie potrafi się rozliczyć ze swojej zbrodniczej i imperialnej przeszłości, to problem Rosji, a nie Polski.
> Szturchanie niedźwiedzia w imię cudzych interesów, zapewne odbije się na nas.
Raczej warczącego i niewychowanego kundla.
@act
Bo to była legendarna Elen Luyddawg (IV w. Walia) bohaterka mitologii walijskiej, przerobiona później po chrześcijańsku na Saint Helen of Caernarfon.
Została świętą za założenie w Walii klasztorów o galijskim rycie.
Nie należy jej mylić ze świętą Heleną – matką cesarza Konstantyna Wielkiego.
Co do nazw — mnie zawsze żona poprawia, że „ten” Kwiatoń, a nie „ta” Kwiatoń. Cóż, jak sprawdzić męskość, czy żeńskość nazw geograficznych?
markot 7:44,
no wiem, nalatalem sie po Wiki, zeby znalezc te St Elen, na haslo ‚St Elyn’ dopiero wyskoczyla.
Potrzebna lepsza AI.
Ja od razu wpisałem „St Elen” i mi wyskoczyła jako pierwsza.
ale musiales wiedziec, ze szukasz ‚Elen’, w moich artykulach byla ciagle tylko ‚Elyn’!
od St Helens do St Elen byla dluga droga ze slepymi uliczkami.
Z rodzajem gramatycznym miejscowości nie jest łatwo. Kiedyś chyba na jakiejś mapie widziałem Trzeboś Dolny i Górny, a jest to słowo w rodzaju żeńskim (jak mamuś, a nie jak tatuś).
A co do lordów, to wszyscy dziś pamiętają o Kelvinie i Buffonie, a nie o Williamie Thomsonie i Georges’u-Louisie Leclercu.
Kwiatoń jak toń albo dłoń czy jabłoń? 😉 A koń i Rakoń?
Mnie się Kwiatoń skojarzył z nazwiskiem Pitoń, a tu nie było wątpliwości, że prawdziwy chłop – góral jak się patrzy 😉
Chyba wszystko, co się kończy na -ość wygląda na żeńskie, nawet męskość.
Wyjątek – gość.
Ruń jest żeńska, a Toruń męski 😉
Spotkałem już odmianę nazwy Bydgoszcz – w Bydgoszczu 😉
a ‚chuc’ jest zenska
@ppanek
A co do lordów…
No właśnie.
kelwin, sandwicz, nelson/zrazy po nelsońsku
Sama arystokracja
@act
A turkuć jest męski 😉
@markot 12 maja 2023 7:17
Byłem w Wenecji (Muzeum Kolei Wąskotorowej) i w Tupadłach.
W wieku małoletnim w pobliżu Tupadeł spędziłem wakacje kolonijne. Wymyślaliśmy różności tego co Tam Padło 😉
Żona pochodzi z okolic Włoszczowej i takiej wersji właśnie zawsze w tamtych stronach używano.
Po pierwsze, siłą kolonialną, która to utrzymywała była Rosja — co jest w tym kontekście bardzo ważne.
Rozróżnienie ważne wyłącznie dla fobów!
markot,
a zupelnie serio, jaka jest ‚logika’ w nadawaniu takich a nie innych rodzajow gramatycznych np. przedmiotom, zjawiskom naturalnym, pojeciom abstrakcyjnym etc. Tu, w roznych jezykach… bywa przeciez roznie… i trzeba zakuwac (mialem niemiecki w liceum) .
markot
12 MAJA 2023
6:53
Gdzieś na Górnym Śląsku (?) jest miejscowość Walim z przyst. aut .
Na Żądanie
@olborski
na Dolnym
@act
Nie mam pojęcia w sprawie tej logiki.
Koń po niemiecku (das Pferd) jest rodzaju nijakiego!
Aż do momentu decyzji, chce być klaczą czy ogierem.
Pomidor jest rodzaju żeńskiego, bakłażan też etc.
@Herstoryk:
> Rozróżnienie ważne wyłącznie dla fobów!
No wiesz, można kupować rosyjską narrację i wypierać jej kolonialną przeszłość.
Hell’s Engels odmalowuje rozpad czegoś, co pojmujemy jako kulturową jedność (podział Pakistan/Indie/Bangladesz szedł według podziału muzułmanie-hinduiści, a nie języka czy narodu), następujący niezależnie od właściwej dekolonizacji od odległego mocarstwa. I, OK, gdyby to była „pierwsza przymiarka” do opisu tematu to bym nie protestował, ale to była próba poprawienia mnie, wskazującego, że mamy tu uwolnienie się państw kolonizowanych (Litwa, Białoruś, Ukraina z sąsiadów Polski), spod dominacji kolonizatora (Rosja). No nie, ani nie można mówić o „jedności kulturowej”, czy ograniczać różnic do religii; ani nie można traktować powstałych bytów jako równoważne ofiary imperium.
To jest, poniekąd, oś sporu którą tu stawiam — na Wschodzie nie mamy jakiejś naturalnej rosyjskiej kultury, którą mniej lub bardziej przypadkiem podzielono w okresie zawirowań politycznych na państwa; ale model wybicia się na niepodległość dotąd podległych narodów. Przy czym nie upieram się, że przypadek Brytania-Indie jest najlepszy — może Brytania-Irlandia byłby lepszy.
markot
12 MAJA 2023
12:32
Ale w języku niemieckim największym dla mnie kuriozum jest Mädchen. Rodzaj nijaki. Das kleine Mädchen. Jugendliche Frau. Staje się rodzaju żeńskiego dopiero po utracie kwiecia niewinności?
Kalinin to typowy przykład bolszewickiego „piekłoszczyka”, że użyję sformułowania J.K.-M. Ten stalinowski morderca niewarty jest jakiegokolwiek upamiętnienia i nie ma nic wspólnego z Królewcem i Prusami, więc kompletnie mi nie przeszkadza, że będziemy zrujnowane przez Rosjan na spółkę z Niemcami pod koniec wojny miasto nazywać jak niegdyś Królewcem.
@ahasverus
O tak! Das Fräulein, dawniej tak tytułowano niezamężne kobiety i niektóre, bardzo wiekowe, dbają do dziś, by je właściwie tytułować 😎
Das Kind, das Mädchen (dziewczątko), das alte Mütterchen (mateczka) nie mają płci.
Podarek (das Geschenk) też jest płci nijakiej.
Rower zresztą też, ale to od koła (jadące koło) więc logicznie, nie? Po czesku też jest „kolo” – neutralne.
PAK4
11 maja 2023
16:10
Państwa narodowe powstawać zaczęły dopiero w XIX wieku.
Wcześniej, nie było narodów tylko poddani…
Trochę trwało, zanim uświadomiono sobie że jest się częścią narodu.
Słynni TUTEJSI…..
Wszystkie rewolucje toczyły się tak samo:
-chaos
-głód
-wojna domowa
-rozpad więzi społecznych
-terror przywracający porządek
-konsolidacja władzy przez zwycięzców
-czystki w najwyższym kierownictwie
Od czasów Robespierre’a, nic się nie zmieniło.
Nie ma imperiów które powstały bezkrwawo.
Bez buntów poddanych.
Jedyną różnicą jest traktowanie ludności nabytków terytorialnych.
Imperia anglosaskie, niektóre europejskie, traktowały ich jak podludzi, zgodnie z ich teoriami rasowymi.
Rosyjskie, tureckie, austriackie, znacznie łagodniej.
–
„Rozróżnienie ważne wyłącznie dla fobów!”
Wytłumaczę mu króciutko, bo po pierwsze nie na temat, a po drugie nie mam zamiaru zaniżać sobie poziomu.
Przesadne czepianie się tylko jednego z wielu kolonizatorów świadczy o fobii i widzeniu tunelowym.
PS. A pindylenie o jedności językowej i kulturowej Pakistanu, Indii i Bangladeszu o ignorancji.
PAK4
12 MAJA 2023
12:13
(z sąsiedniego cenzurowanego bloga)
„ …. to jest banalny rachunek prawdopodobieństwa — jeśli X osób rozpozna Żyda i wyda go z prawdopodobieństwem Y, to liczba wydanych będzie mniejsza, gdy X się zmniejszy. Na przykład, gdy Żyd ukrywa się (mniej spotykanych osób); albo gdy nie zostaje łatwo jako Żyd rozpoznany”.
Nie można algorytmizować zachowań ludzkich, zwłaszcza w sytuacji ekstremalnej. Poznałem kobietę, która jako dziecko ocalała, bo jej opiekunka, żydówka oczywiście, w zamian za nią zgodziła się pójść na Umschalgplatz. Dziewczynka została przekazana zakonnicom i do żyje dziś . To skomplikowane, bo jak zmieścić w twoich „równaniach” agenturę żydowską, która na zlecenie Niemców patrolowała ulice aryjskiej części miasta w celu wyłapywania żydów ukrywających się z polskimi papierami ? Sami żydzi byli w tym najlepsi. Jakim współczynnikiem ocenić wzajemna pomoc żydów lub jej brak? Gmina żydowska zamiast zniszczyć przekazała Niemcom spis swoich członków, łączenie z adresami tych, którzy z niej wystąpili lub zmienili wyznanie na katolickie i mieszkali wśród ludności polskiej. Niemcy cały czas uważali ich za żydów i deportowali do getta. Judenraty niewątpliwie niosły pomoc finansując np. liczne ochronki na terenie getta, a jednocześnie w skład Judenratu wchodziła policja żydowska. Niemcy wyznaczali jej dzienne limity na przepędzenie ludzi na Umschalagplatz i jak to ocenić, że komando Jakuba Lejkina, zastępcy komendanta Jüdischer Ordnungsdienst Jakuba Szeryńskiego, regularnie i z własnej inicjatywy przekraczało dzienny limit. Na pewno małe szanse przeżycia mieli żydzi posługujący się wyłączenie jidisz, oni nie mieli żadnych kontaktów po stronie polskiej.
ahasverus
12 MAJA 2023
12:50
„ … w języku niemieckim największym dla mnie kuriozum jest Mädchen. Rodzaj nijaki. Das kleine Mädchen. Jugendliche Frau. Staje się rodzaju żeńskiego dopiero po utracie kwiecia niewinności”?
Poniekąd to zrozumiałe, do czasów inicjacji, która jednocześnie potwierdzała przynależność do płci; dzieci w pewnym sensie są amorficzne płciowo. Po polsku dziecko to rodzaj nijaki. W kulturze słowiańskiej inicjacją były postrzyżyny, podobne zjawisko u Galów (Celtów) opisał Cezar w „Commentarii de bello Gallico”. W kulturze chrześcijańskiej inicjacja to pierwsza komunia święta. Chłopcy w okresie dziecięcym oddawani bywali na wychowane kobietom, co trwało aż do inicjacji. Jest tak do tej pory, przedszkolanki i nauczyciele pierwszych klas to niemal w stu procentach kobiety. Daniel Cohn-Bendit zatrudniony z włąsnej inicjtywy jako „przedszkolanka” w alternatywnej (lewicowej) placówce to wyjątek potwierdzający jego niezdrowe zainteresowania.
Rossi ma chore skojarzenia, jak zwykle.
W niemieckich przedszkolach pracuje ponad 23 tys. męskich wychowawców, co stanowi ponad 7 proc. personelu.
W większości krajów ten zawód jest niskopłatny i dlatego zdominowany przez kobiety.
Feminizuje się też kadra nauczycielska.
Nauczyciele w gimnazjach zajmują 40 proc. etatów.
Generalnie im wyższe zarobki w edukacji, tym mniej kobiet.
W ten piekny sloneczny dzien webcam na Mount St Helens
https://volcanoes.usgs.gov/vsc/captures/st_helens/MSH.jpeg
Kazdy na wlasnych nogach moze wejsc na St Helens. Wymagana jest wczesniejsza rejestracja aby kontrolowac ilosc osob na stoku.
Rejestracja na pozwolenia jest na poczatku roku i szybko sie wypelnia.
Mozna dojsc do krateru i obejsc wokol korony.
To jest jednodniowa wyprawa. Po powrocie trzeba sie zarejestrowac.
Ze szczytu jest piekny widok na okoliczne wulkany: Baker, Rainier, Adams, Hood w OR i przy dobrej pogodzie Shasta w CA.
Czy Obwód Kaliningradzki mógłby być mniejszy, a Polska większa? Z takim rozważaniem spotkałem się kilka razy będąc blisko tej granicy. Mówiło się, że ta granica miała być poprowadzona dalej na północ, ale jest tam gdzie jest, bo zabrakło naszego wojska i decyzji. Kto był szybszy, ten wziął więcej.
Polscy politycy przedwojenni (tak jak obecni) mieli na uwadze co innego i o drobiazgi nie zabiegali. Bardziej interesował ich Lwów, trochę mniej całe wschodnie polskie terytorium.
Od zakończenia wojny jestem na zachodzie, praktycznie całe życie. Najpierw w Wałbrzychu, potem we Wrocławiu. Najpierw usuwaliśmy wszystko co było pruskie (niemieckie), teraz podejmuje się nieustannie starania, aby to co niemieckie wróciło. W Polsce Ludowej były polskie zakłady pracy, teraz szyldy niemieckie.
Jeszcze w Ludowej Polsce chroniono żydowskie cmentarze. Dwie wielkie nekropolie zajmują centralne tereny Wrocławia.
Opis ten potwierdza wniosek zagajenia. Zmienili się po wojnie mieszkańcy Wrocławia, a miasto przywraca niemieckość na coraz większą skalę.
Wiele nieruchomości jest wykupywanych przez Niemców. Sprawdzić może się porzekadło „wasze ulice, nasze kamienice”
Orca
12 maja 2023
16:42
Wejście na Wezuwiusz czy Etnę bez rejestracji (a może już wprowadzona..)
Widoki też piękne – na Zatokę Neapolitańską czy Neapol.
Etna – inny wymiar ;–). Miałem okazję oglądać erupcję z kilkukilometrowej perespektywy. Okolice Etny w promieniu kilkudziesięciu kilometrów pokryte
pyłem..
Ponieważ wróciłem szczęśliwie z tygodniowej podróży (jadąc bardzo szybko w obie strony) pozwolę sobie na odrobinę prywaty. Karmiłem koty, kosiłem maszynowo i ręcznie trawniki, wycinałem drzewa, ciąłem i rąbałem drewno, czyściłem kominy i paliłem w piecu c.o. i w kominku. Zajmowałem się zatem pożytecznymi pracami dodatkowo wyrywając setki chwastów w ogrodzie.
Oglądałem też w telewizji oba półfinały Eurowizji. Było tam dużo muzyki i jeszcze więcej gimnastyki.
Najlepiej w tym (moim zdaniem) wypadła piosenkarka z Izraela. Sądzę, że odniesie sukces w finale tego konkursu.
Dzisiaj w telewizji o rakiecie co spadła koło Bydgoszczy bez przerwy. Na tym blogu omawialiśmy tę sprawę w kwietniu, skąd zatem ta pogoń za rakietą obecnie?
Przypomnę, że pytałem skąd rakietę wystrzelono i jaką trasę ta rakieta przebyła. Dalej nie ma na te pytania odpowiedzi, ale jest mowa o dymisjach generałów i zawirowaniach na górze
ls42
12 maja 2023
18:31
Już tłumaczę….
Ukraina MIAŁA ponad 400 systemów przeciwlotniczych, w skład których wchodziły radary i systemy rakiet niszczących cele.
Polska nie ma ich nawet 40…
Nie jesteśmy w stanie wykrywać i niszczyć celów powietrznych.
Dokładnie w takiej samej sytuacji jest reszta NATO.
Stawiając na dominację powietrzną, kompletnie nie zwracano uwagi na systemy przeciwlotnicze.
Skopanie d… krajom trzeciego świata nie wymagało inwestycji w obronę własnych wojsk.
Każdy kraj NATO ma tych systemów po kilkadziesiąt sztuk.
Po przekazaniu Ukrainie większości sprawnych, król jest nagi..
Ps.
Większość ZU- 23 sprzedaliśmy Arabom, by mogli doposażyć ISIS.
KTOS na tym spor zarobił.
@Herstoryk:
Zniżę się tę parę poziomów do Ciebie. — Otóż, warto mówić o tym, co się przemilcza. Wielka Brytania, Francja, Belgia i inni mówią o swojej przeszłości kolonisty. Rosja nie. I ci, którzy słuchają jej propagandy też są na to ślepi. Należy ich więc oświecać.
@wiesiek59:
> Państwa narodowe powstawać zaczęły dopiero w XIX wieku.
No i to właśnie wielka zmiana. Cieszę się, że przyznajesz mi rację 😀
> Wszystkie rewolucje toczyły się tak samo:
Mówisz o przyczynach? Przebiegu? Np. rewolucja islamska w Iranie: chaos? głód? wojna domowa?
> Jedyną różnicą jest traktowanie ludności nabytków terytorialnych.
Imperia anglosaskie, niektóre europejskie, traktowały ich jak podludzi, zgodnie z ich teoriami rasowymi.
Orliński, niestety po angielsku. Ale czytasz teksty angielskie, nieprawdaż?
https://eastsplaining.substack.com/p/racism-in-russia
@Herstoryk:
Pakistan & co. — oczywiście. Pisałem „z naszej perspektywy”. Indie, Pakistan czy Bangladesz są złożone językowo i kulturowo. Ale granice między nimi nie przebiegają według takich „protonarodów”, ale o podziale decydowała religia. I o to szło.
@Mauro Rossi:
> Nie można algorytmizować zachowań ludzkich, zwłaszcza w sytuacji ekstremalnej
Wybacz, ale to jest bardzo darwinowskie — cecha X (tu asymilacja kulturowa) sprzyja przetrwaniu (bo sprzyja mimikrze, ułatwia maskowanie się). Konkretne zdarzenia z życia osobników nie są „algorytmiczne”, ale wynik dla populacji będzie właśnie całkiem algorytmiczny — dostosowani przetrwają. Staram się wykazać, że pewne zjawisko ma proste przyczyny i przebieg i wnioski Kaliny dotyczące kulturowego charakteru antysemityzmu, a nie rasowego, są wzięte z kapelusza.
PAK4
12 maja 2023
19:35
Poczytaj trochę na temat Iranu,,
Wojnę domową z komunistami wygrali islamiści, poczatkowo wspierani przez zachód. Niestety, nie byli prozachodni, stąd sankcje.
Może jesteś dobry w biblistyce, w polityce niekoniecznie.
Szach musiał odejść.
Co było dla Iranu wielką stratą.
Nie miał siły Ataturka- na kopach zmusić społeczeństwo do kroku w nowoczesność.
Czasem bezwzględność w dłuższej perspektywie jest zbawieniem narodów.
nic o polityce, to informacja dla australijskiego ornitologa i jego wyznawców którzy wygłaszali takie propozycje: „… wszystkie koty należałoby uśpić”. Zwolennicy działali na blogach kilka lat temu i po czasie z ulgą napisali o „humanitarnym wytruciu” zwierząt, humanizm polegał na oszczędności użycia broni palnej i potęgowaniu cierpienia.
Oto jeden z przykładów działań prawdziwych zabójców: – „władze hiszpańskiej Andaluzji szacują się, że tylko w tym regionie na skutek nocnych zbiorów rocznie ginie 2,6 mln ptaków
https://www.onet.pl/styl-zycia/noizz/owoce-okupione-smiercia-w-trakcie-zbiorow-gina-miliony-ptakow/cldk8vf,3796b4dc
Ps. to nie jest tak że ja mam obsesję na punkcie kotów – każda krzywda żywego stworzenia budzi sprzeciw.
PAK4
12 MAJA 2023
19:40
> Nie można algorytmizować zachowań ludzkich, zwłaszcza w sytuacji ekstremalnej/
„Wybacz, ale to jest bardzo darwinowskie — cecha X (tu asymilacja kulturowa) sprzyja przetrwaniu (bo sprzyja mimikrze, ułatwia maskowanie się). Konkretne zdarzenia z życia osobników nie są „algorytmiczne”, ale wynik dla populacji będzie właśnie całkiem algorytmiczny — dostosowani przetrwają”.
Ostatnio czytam Rogera Penrose’a i on twierdzi, że świadomość ludzka nie działa algorytmicznie. Komputer natomiast działa algorytmicznie (program to algorytm), ale człowiek nie. Pisze też, że świadomość nie była ewolucji do niczego potrzebna i sam fakt jej istnienia jest zdumiewający. Jeśli ewolucja działaby według algorytmu, to na początku wszystkiego też musiał być algorytm. In principio erat algorytm/Logos …. 🙂 A inaczej? Jak drogą prób i błędów wyjaśnić powstanie czegoś tak złożonego jak ludzkie oko lub świadomość. Nie chodzi o taką „świadomość” jaką ma kamera ustawiona przed lustrem, jak ironizuje Penrose. Trochę mało czasu miała ewolucja na wynalezienie ludzkiego oka, niecały miliard lat od powstanie pierwszej komórki, co samo w sobie musiało być fenomenem.
Ty zdaje się sądzisz, że ewolucja w pewnych warunkach przyśpieszała generując gwałtowne zmiany. Ja jestem sceptyczny wobec wyjaśniania wszystkiego ewolucją, ewolucjonizm staje się wytrychem do wszystkiego, do tego stopnia, ze całkiem poważnie mówi się o ewolucji wszechświatów, których miało by być nieskończenie wiele, albo co najmniej 10^500. 🙂 (wszystkich atomów w naszym wszechświecie jest 10^78).
„Staram się wykazać, że pewne zjawisko ma proste przyczyny i przebieg i wnioski Kaliny dotyczące kulturowego charakteru antysemityzmu, a nie rasowego, są wzięte z kapelusza”.
Moim zdaniem antysemityzm w Polsce był bardziej kulturowy i polityczny niż rasistowski.
znajduję że @ PAK4 się zniża – gdyby pogrzebał jeszcze głębiej może odnalazłby różnicę np. w stopniowaniu okrucieństwa kolonizacji. Na samym dnie znajdują się wyżej wymienione państwa znane z wyrafinowanych technik zadawania tortur i zabijania. To dla oświecenia UCZESTNIKA – czy on pisze z Australii?, tak mi się coś skojarzyło, jeśli to prawda to dowody okrucieństwa kolonistów ma na wyciągnięcie ręki.
żabka konająca
12 MAJA 2023
21:33
„Oto jeden z przykładów działań prawdziwych zabójców: – „władze hiszpańskiej Andaluzji szacują się, że tylko w tym regionie na skutek nocnych zbiorów rocznie ginie 2,6 mln ptaków”.
Winorośl zbierana nocą daje lepsze wino. Włosi też to ćwiczą. Pomyśl o tym, chyba nawet żabki lubią dobre wino? Ostatnio czytałem, że pewien amerykański operator ferm wiatrowych (wiadomo że ogólnie dobrych, ale w szczegółach …) został ukarany wysoką karą finansową za zamordowanie skrzydłami swych diabelskich urządzeń 20 orłów. Przyznał się do masowego zabójstwa.
markot
12 MAJA 2023
16:33
„Rossi ma chore skojarzenia, jak zwykle. W niemieckich przedszkolach pracuje ponad 23 tys. męskich wychowawców, co stanowi ponad 7 proc. personelu”.
Czyli wraz z dynamicznym rozwojem ideologii LGBT problem staje się większy niż za czasów jurnej młodości Czerwonego Danny’ego. Sam to przyznajesz, markot, thx.
🙂
Kończy się XVIII finał programu „Twoja twarz brzmi znajomo”. Wręczono już nagrody ośmiu uczestnikom tego programu.
Wygrał Oskar Cyms. Drugie miejsce zajęła Daria Marx. Trzecie zajęła Julia Kamińska znana z serialu „Brzydula”.
Kapitalny był ten finał. Z pewnością lepszy niż będzie finał Eurowizji
Mauro Rossi
12 maja 2023
21:55
” Winorośl zbierana nocą daje lepsze wino.”
Już tylko krok a Mauro poda przepis jak z oliwek zrobić wino.
Wielka Brytania, Francja, Belgia i inni mówią o swojej przeszłości kolonisty…
kolonizatora Kolonista to w PRLu na kolonie jeździł.
Mówią, np. On The Road to Mandalay.
Kiedyś by tu wrzód niemiecki teraz jest wrzód rosyjski. Właściwie niewiele się zmieniło. A nazwa głównego miasta – Królewiec, nie powinna budzić jakichkolwiek zastrzeżeń i od zawsze powinna widnieć na polskich mapach, po wojnie z nazwą Kaliningrad w nawiasie. Kiedyś czyjaś nadgorliwość dobrowadziła niemal do wymazania z pamieci dawną nazwe. Niemcy po opanowaniu południowego Bałtyku wymyślili nową nazwe dla Gdańska i niech sobie mają Danzig. My mamy Gdańsk. Mamy też Poznań a nie jakiś Posen. A ci niech sobie mają Kaliningrad. Moskwa robi z tego wielkie halo. To jest niezły test pokazujący jak naprawdę Rosjanie są karłowaci. Jeżeli nie potrafią się wznieść ponad taki drobiazg to demonstrują nicość swojej kultury niczym wywyższający się świeży zdobywca dyplomu jakiejś pseudo uczelni z zadartym nosem oczekujący wiecznego podziwu.
Zezem,
To ciekawe co piszesz ze zbocza sa pokryte pylem. “Pył “ podczas erupcji St Helens to zmielony kwarc. Niebezpieczny dla silnikow, w tym samolotowych. Rowniez niebezpieczny przy oddychaniu.
Dzien zamienil sie w noc.
Wiatr zawial pyły St Helens az gdzies w okolice Illinois.
Na poboczach St Helens sa wyznaczone sciezki do chodzenia. Reszta to teren strzezony z zakazem wchodzenia aby zycie moglo wrocic na tych terenach. Kary za zejscie z wyznaczonej sciezki sa w granicach kilkuset dolarow.
Bardzo ciekawe miejsce jako swiadectwo siły planety i swiadectwo odnowy.
Najpierw co nieco na temat
– otóż zmienianie nazw wydaje się być odpowiednikiem obsikiwania przez psy słupów i drzew, czyli zawłaszczania terytorium albo, co najmniej, sygnalizowaniem swej obecności.
Natępnie co nieco o zaniżaniu poziomu
– otóż niektórzy ludzie starający się myśleć racjonalnie postrzegają politykę, zwłaszcza międzynarodową, jako swego rodzaju szachownicę, na której nie uznający żadnych reguł prawnych i moralnych gracze, wszyscy siebie warci, toczą wojnę o hegemonię, pozycję, wpływy, zasoby. Ot taka szympansia dżungla gdzie, jak to w miłości i na wojnie, wszystkie chwyty są dozwolone, choć zawsze po ludzku ubierane w szczytne propagandowe slogany na użytek maluczkich, naiwnych i emocjonalnych (patrz niżej).
Inni ludzie – te trzy grupy właśnie, kupują ww. slogany, z ignorancji, z powodu uprzedzeń, itp. i dorabiają rozgrywkom moralno-etyczną „gębę” idealizując jakiegoś gracza i demonizując innego. To wynikające z emocji a nie bezstronnej analizy podejście wyłącza im zdolność do sceptycznie racjonalnej oceny propagandy i do obiektywnej oceny sytuacji.
Konkludując – dyskusja z poglądami emocjonalnych jest jałowa bo, podobnie jak z religiotami, żadne argumenty nie są w stanie podważyć ich wiary. Jest więc jałowym obniżeniem jej poziomu do walenia głową o mur syndromu potwierdzenia. Kolokwialnie i dosadnie – „szkoda głową o mur tłuc …………”.
Ignorant Rossi fantazjuje jak półgłówek nie mający pojęcia, o czym plecie, ale plecie z wielkim zadęciem.
Powiedz mu tylko, co ma uzasadnić, a uzasadni największy przekręt, kłamstwo, machlojkę, konfabulację i draństwo. Tak się dzielnie starał w sprawie smoleńskiego zamachu, a teraz zostawia polskiego ministra ON w potrzebie?
Zamiast łgać o bydgoskiej rakiecie snuje fantazje na temat nowoczesnych metod zbiorów „winorośli”?
Winorośl zbierana nocą daje lepsze wino. Włosi też to ćwiczą
Prawie jak Mark Twain, gdy redagował gazetę rolniczą 😀
„Powiedz mu tylko, co ma uzasadnić, a uzasadni największy przekręt, kłamstwo, machlojkę, konfabulację i draństwo.”
liar-in-charge, cynic-in-chief
…
Dzis, po parodniowym pobycie na Zabim Morzu… O (nie)zmiennosci nazw miejsc. Z powodu (nie)wiedzy 🙂
Mieszkalem w kommunie Laxå. Glowne siedlisko/ osiedle/ miasteczko ma tez nazwe Laxå. Dokladnie znaczy to po polsku Lososiowy Potok. Skad ta nazwa wziela nikt nie wie? Oklo sto lat wczesniej. Ale jest to niewatpliwie nazwa bledna. Czy moze nazwa miejsca byc bledna? Z bledem ortograficznym? Wiele lat temu, w miasteczku na rynku zbudowano fontanne w ktorej plasaja lososie wedrujace na tarlo 🙂 Taka symboliczna ilustracja nazwy. Tylko…
Nazwa wcale nie jest od lososi w potoku… Jest bardzo stare szwedzkie slowo laxa. Poczatek z kolo 15 wieku, kiedy Finowie przywedrowali w okolice Puszczy Tiveden, po tej stronie. Calej historii opowiadal nie bede, ale… Produkowac zelazo, z okolicznych rud. Wypalali potrzebny do tego wegiel (drzewny). Obrobka dalsza wymagala pozbycia popiolow/ zanieczyszczen w pierwszym etapie. Robiono ta z pomoca kucia, wytopionej bryly. To kucie, bylo nazwane att laxa. Czasownik z pierwszej grupy, regularna odmiana.
Z jakiegos powodu, popelniono blad nazywajac miejsce, okolice Laxå 🙂 Przeprowadzajac 2014 do miasteczka i uczestniczac w zyciu okolicznym, zwrocilem miejscowym (kommunalnym) uwage 🙂 Na niestosownosc pisania nazwy z bledem ort. Wlasciwa nazwa powinna byc typu Laxaby czy Laxano czy Laxahammar etc, juz jezeli cos z laxa… Teraz mieszkam w innej kommunie, w ktorej tez nazewnictwo jest niemniej skomplikowane 🙂 Ale w Laxå, dolozono do fontanny symboliczny mlot do laxa oczywiscie napedzany strumykiem symbolicznym. Jedyna wtedy sila (energia). Strumykiem, w ktorym nigdy nie bylo i nie ma lososi. Pozostalosc jazu (zapory spietrzajacej wode) jest 🙂
Tu obrazki z kommuny, latwo symboliczna (z nazwy) fontanne na rynku zauwazyc
https://kommun.laxa.se/Kommun-och-politik/Fakta-om-kommunen/Bildbank.html
Symbolika nazw, jest niewatpliwie wazna, nie tylko na poludniowej stronie Wschodniego Jeziora (Baltyk)
pzdr Seleukos
Przy okazji
Gdyby Rosja zechciała oddać Niemcom Obwód Kaliningradzki sytuacja Polski zmieniłaby się dramatycznie.
Tymczasem Niemcy chcą się bronić przed napływem migrantów zamykając granicę z naszym krajem. Odcięci od Rosji i Niemiec będziemy w trudnej sytuacji mając Ukraińców na karku.
A już niebawem okrągła rocznica rzezi wołyńskiej.
Do tego zbliżająca się fala upałów i dziurawe niebo nad naszym krajem.
Orca
13 maja 2023
3:47
Pył był niekiedy wszechobecny. Rankiem pokrywał cienką warstwą niemal wszystko.
Nie był to efekt pemanentny lecz uzależniony od kierunku wiatru i aktywności (większej lub mniejszej) samego wulkanu. W tamtym czasie przebywałem w miejscowości która w linii prostej leżała ca. 25-30 km od miejsca erupcji.
Sama Etna to mastodont ;–)
ls42
13 maja 2023
11:08
Gdyby Rosja zechciała oddać Niemcom …
Była onegdaj po 1990r. propozycja sprzedaży tego „kawałka” Niemcom.
@zezem
Byłem na Etnie na wysokości ponad 2000 metrów, kiedy wybuchł boczny krater w pobliżu Torre del Filosofo (2900 m). Słup gazów, pyłu (popiołów) i grubszego materiału wzniósł się na 3 km wysokości, a bomby (głazy z na wpół zastygłej lawy) wulkaniczne spadały z hukiem na zbocza. Wyglądało jak wybuch bomby atomowej.
Po jakiejś godzinie dwa masywne dżipy podwiozły naszą grupkę geologów, którzy nie uciekli w panice, w pobliże dymiącego krateru i gorącego rumowiska.
Później, kiedy zjeżdżałem w dół, okoliczne drogi były pokryte ok. 5-centymetrową warstwą gruboziarnistego czarnego piasku, który skrzypiał pod kołami, a ludzie w miejscowościach na trasie falloutu zabierali się do zmiatania go z dachów i czyszczenia rynien. Po ulicach jeździł specjalny odkurzacz.
Lotnisko w Katanii bywa co i raz zamknięte z powodu tych erupcji, ale z daleka to bardzo malowniczy widok, na przykład z Taorminy.
Z bliska raczej dość przerażający…
Do wejścia na szczyt Etny przymierzałem się kilkakrotnie, aż wreszcie się udało
Wprawdzie nielegalnie i z duszą na ramieniu, ale to przeżycie było niesamowite.
Na szczycie Stromboli spędziłem 30 lat temu całą noc. Erupcje odbywały się co kwadrans, prawie z regularnością zegarka. Teraz jest tam zakaz wchodzenia w ogóle, z rzadkim wyjątkiem dla wulkanologów doglądających zainstalowanej aparatury, tak nieobliczalny się ten wulkan zrobił.
markot
13 MAJA 2023
6:58
„Ignorant Rossi fantazjuje jak półgłówek nie mający pojęcia, o czym plecie, ale plecie z wielkim zadęciem. Zamiast łgać o bydgoskiej rakiecie snuje fantazje na temat nowoczesnych metod zbiorów „winorośli”?
Nie będę się nad tobą markot znęcał (to zbyt łatwe), więc tylko zacytuję:
„Bardzo ważne jest, aby winogrona zostały dostarczone do piwnicy szybko i bez uszkodzeń. Im mniejszy pojemnik, w którym umieszcza się winogrona, tym większe prawdopodobieństwo, że nie zostaną one zgniecione.
Zbieranie winogron w ciągu nocy.
Aby zapobiec utlenianiu (utlenianie) lub dzikiej fermentacji, wielu winiarzy w gorących regionach Australii, gdzie temperatury w ciągu dnia wahają się od 35 do 45 ° C, wolą zbierać swoje winogrona w nocy. Nocne ochłodzenie pozwala przynajmniej uniknąć traktowania winogron siarką w warunkach dziennego zbioru. Zbiór winogron w nocy jest jednak możliwy tylko mechanicznie. Maszyny do zbioru wyposażone są w lampy halogenowe, które jasno oświetlają winnicę”.
https://megustawino.pl/uprawa-winorosli/zbior-winogron/qsje_hpjl
To samo robią winiarze we Włoszech, w Hiszpanii ― z podobnych powodów. Nocny zbiór zaczyna być charakterystyczny dla nowoczesnego winiarstwa.
„Tak się dzielnie starał w sprawie smoleńskiego zamachu, a teraz zostawia polskiego ministra ON w potrzebie”?
Bynajmniej nie, piszę o tym na sąsiednim blog, twoje uwagi (byle rzeczowe) mile widziane.
Przekazy medialne to cały czas kabaret. Może i ruska była ta rakieta (ze starych zapasów?), co na wszelki wypadek nie wybuchła, ale w ramach ćwiczeń to niby jaka miała być, chińska? Jedyny jakikolwiek znany fakt, że była cyrylicą opisana. I nie wiadomo, faktycznie tam doleciała, czy „wylądowała” w inny sposób. Proszę sobie obejrzeć zdjęcia w sieci, co z nich wynika? Zero, nul. No i sama miejscowość „trafienia”, faktycznie wieś Zamość, perfidnie dobrana. Prawdziwy Zamość leży przy granicy wschodniej, a ten Zamość koło Bydgoszczy, ćwicząc łatwo się pomylić, pewnie i o to chodziło. Amerykanie nadal mówią dziwnie spokojnie i ezopowym językiem, że są w kontakcie z polskimi władzami. Mówią nic nie mówiąc, przecież od lat wiadomo, że są w kontakcie z polskim władzami na niemal każdym możliwym szczeblu. Gdyby tak naprawdę ruska rakieta wleciała (jak ta w Przewodowie koło Lublina) mielibyśmy reakcję NATO, ostre oświadczenia Pentagonu i polskiego prezydenta, zainteresowanie mediów światowych itd. itp. A tu niewiele albo i nic. Co innego walnąć przypadkiem w pobliżu naszej wschodniej granicy w stodołę, a co innego lecieć przez terytorium Polski w kierunku zachodnim. I niby skąd lecieć w sposób niezauważony, w rejonie Europy najeżonym sprzętem wywiadu radioelektronicznego jak nigdy przedtem? Moim zdaniem były to ćwiczenia, o tyle sensowne, mimo naiwnego scenariusza, że nie da się wykluczyć ruskiej prowokacji przed wyborami. Dowódcy różnych szczebli muszą być lojalni wobec armii i cywilnych władz wojskowych z powodów konstytucyjnych, ale i ze względu na sytuację wojenną jaka jest obecnie w tej części Europy. Jeśli ruska prowokacja przed wyborami miałaby miejsce to wówczas rakieta z pewnością naprawdę by wybuchła. A gdyby jacyś dowódcy o tym nie zameldowali lub zameldowali, ale …. wyłącznie mediom opozycyjnym, to sytuacja partii rządzącej byłaby nieciekawa. Okazałby się, że praktycznie ruscy wybierają nam władze, a przynajmniej mają na to wpływ. W tym kontekście należy czytać zainteresowania Tuska ta sprawą, który ― jak to on ― już ją zaczął wykorzystywać.
ls42
13 MAJA 2023
11:08
„Tymczasem Niemcy chcą się bronić przed napływem migrantów zamykając granicę z naszym krajem”.
Przede Niemcy wszystkim od lat mają kontrole na granicy z Austrią. Niemcy, jak to oni, chcą rzeczy wzajemnie sprzecznych. Nie chcą TERAZ napływu emigrantów i jednocześnie krytykują push-backi na granicy polsko-białoruskiej.
Piotr II
12 MAJA 2023
22:17
„Już tylko krok a Mauro poda przepis jak z oliwek zrobić wino”.
czytaj:
Mauro Rossi
13 MAJA 2023
14:25
markot
13 MAJA 2023
13:52
którzy nie uciekli w panice…
Nieco dziwne. Po 2 godzinach , jakby można było przewidzieć, że to koniec wydarzenia, zdecydowano się „podejść” bliżej.
Widząc fontannę szybujących odłamków wystarczył mi już dystans 2-3km i dobrze zrobiliśmy w tamtym czasie, po decyzji wycofania się bluzgnęło parędziesiąt minut później potężnie ogniem, dymem , choć trwało to krócej niż na La Palmie …
Zezem,
Jeszcze w temacie wulkanu…
Harry R Truman, bez zwiazku z bylym prezydentem, byl jedna z 57 ofiar erupcji St Helens. Mimo obowiazkowej ewakuacji przed erupcja Harry powiedzial ze pojdzie tylko razem z wulkanem. I tak sie stalo.
Wiki pisze na jego temat.
https://en.wikipedia.org/wiki/Harry_R._Truman
Yt pokazuje kilka rozmow z Harry.
Z jednej strony, brawura, chęć zaimponowania otoczeniu, brawura, nadmiar testosteronu, duma, nominują do Nagrody Darwina…
Z drugiej, bez ryzykujących własnym życiem straceńców, bylibyśmy o kilkaset lat do tyłu w rozwoju cywilizacji i wiedzy o swiecie.
Ta strategia opłacała się zachodnim mocarstwom przez kilkaset lat.
W porównaniu z tymi minimalizującymi ryzyko i znacznie starszymi.
I może bardziej z tego względu skupionymi na innych aspektach człowieczeństwa?
Pieniędzy nie ma, ale są, bo będą, to optymistyczne twierdzenie padło z ust prezesa NBP.
Zawsze liczyło się to co dało się spieniężyć, ale złoty pieniądz wyszedł z obiegu i chyba na tym świecie już nie drukuje się złotych monet, a szczególnie takich z wizerunkiem panującego władcy.
W mediach pojawia się teraz miasto Rypin. Prawa miejskie pozyskało dawno temu, wielokrotnie zmieniali się mieszkańcy, ale również nazwa tej miejscowości w województwie kujawsko-pomorskim. Podobno spadł w jego okolicach balon i jest poszukiwany przez wojska obrony terytorialnej. Leciał ze wschodu, był widoczny na radarach i niedaleko Rypina przestał być widoczny. Jest wniosek, że dalej nie poleciał i tam musi być.
Przeczytałem u ciotki Wiki obszerną historię tej miejscowości i nie znalazłem nic o balonach. Teraz będzie
Krótko
Dzisiaj Noc Muzeów w Warszawie. Można będzie obejrzeć Muzeum Sztuki Współczesnej w budowie tylko trzeba mieć specjalne buty, odzież roboczą i kask.
We Wrocławiu za tydzień 101 placówek, nie tylko muzealnych, udostępni swoje podwoje. Nie lubię tłoku więc tym razem nie deklaruję swojej obecności. Po wielu latach powrócił pomysł rozbudowy wrocławskiej opery. Jest już projekt
ls42
13 maja 2023
17:48
Strony rodzinne moich pradziadków…
Rypin.
Jaki jest źródłosłów?
Od „rypać”?
Pradziadek miał 12 ścioro dzieci.
Ożenił się z kobietą mającą 12 ścioro rodzeństwa….
Powinienem mieć licznych krewnych, o których nic nie wiem.
I to jest znamię współczesnej „cywilizacji”….
Atomizacja więzi społecznych.
@Rossi
Nie będę się nad tobą znęcać, ale pisałeś o zbiorze winorośli czyli roślin pnących, których jest kilkadziesiąt gatunków, a nie o zbiorze winogron,
jak się spostrzegłeś poniewczasie.
A to wszystko dla uzasadnienia nocnych zbiorów czego?
Oliwek w Andaluzji 😀
Tematem była śmierć ptaków nocujących w sadach oliwnych, które to ptaki, w świetle oślepiających reflektorów, giną wsysane przez maszyny trzęsące drzewami i zbierające oliwki!
Notabene, metoda ta (nocny zbiór) po licznych interwencjach została w Andaluzji zakazana. Maszyny mogą dalej pracować. A głównym powodem nocnej pracy nie była wcale jakość przyszłej oliwy, lecz nienadążanie z robotą w ciągu dnia.
Najwyższą jakość i tak ma oliwa z oliwek zbieranych ręcznie, w miarę dojrzewania, i wytłoczona w ciągu 24 godzin od zebrania.
Winogrona też bywają zbierane maszynowo, jeśli teren jest płaski, a krzewy niewysokie, ale robi się to o świcie i nie w porze, kiedy zimujące w Hiszpanii ptaki przelotne zbierają się na noc na drzewach.
Zbiory oliwek trwają od listopada do stycznia.
Ale tego, Rossi, jeszcze widać nie doczytałeś.
Notabene, metodą maszynowego trzęsienia drzewkiem zbiera się również cytryny na wielkich plantacjach w hiszpańskiej Huelvie.
Wiesiek59
Masz rację. Polacy w przeciwieństwie do Żydów nie zadbali o swoją historię. Wystarczy wejść do muzeum Polin, a tam tyle dokumentów i przywilejów jakimi Żydów obdarzali polscy władcy.
Nasze placówki muzealne o przywilejach dla Polaków właściwie milczą. To trzeba poprawić
@zezem
13 maja 2023
14:46
Zgodę na podjechanie wydali włoscy wulkanolodzy.
Jeśli byłeś na Etnie, to powinieneś znać odległość od górnej stacji kolejki linowej (z Rifugio Sapienza) do byłej stacji badawczej (zasypanej przez kolejne erupcje) przy Torre del Filosofo. To jest kilka kilometrów przy deniwelacji 900 m.
Byłem na tyle blisko, że słup dymu i materiałów piroklastycznych nie mieścił mi się w kadrze w jednym kawałku, ale jednak bezpiecznie daleko od spadających kamulców.
Stojąc tam widziałem zbiegających w panice ludzi, którzy pieszo (2 h wędrówki) wybrali się do góry, bo wyjazdy dżipem zostały wstrzymane, a niektórzy chcieli też zaoszczędzić kosztów.
Najbardziej pamiętam zdyszanego starszego Niemca z dużą kamerą na ramieniu, który już był blisko swojego celu, ale zawrócił na odgłos grzmotów z krateru (co było rozsądne) i zbiegał nie zatrzymując się aż do stacji kolejki. Nie widział momentu erupcji i nie zrobił żadnego ujęcia, i to go chyba wnerwiło najbardziej.
Jak znajdę w moim archiwum zdjęcia z tego czasu, to pokażę.
markot
13 MAJA 2023
19:02
„Zbiory oliwek trwają od listopada do stycznia”.
To całkiem możliwe, ale mowa była o winorośli i produkcji wina, a nie oliwy.
@Rossi
Nie łżyj aż tak bezwstydnie, tylko cofnij się do tematu podanego przez @żabkę czyli śmierci ptaków podczas mechanicznych zbiorów nocą w Andaluzji.
Nie zajrzałeś nawet do podanego przez nią linka, w którym jest mowa o tym, że odsysanie oliwek z drzew odbywa się razem z zaskoczonymi zwierzętami, które nie mają szans na ucieczkę.
Było zatem o zbiorach oliwek w Andaluzji a ty perorujesz szeroko o zbiorach winorośli na wino, co ma tyle sensu, co zbiory jabłoni na sok jabłkowy lub leszczyny na czekoladę z orzechami.
Fantazją autorów jest zamieszczone w artykule twierdzenie, że chodzi o jakość towaru
Owoce zerwane w dzień, przy temperaturze przekraczającej 25 st. C, tracą część aromatu, dlatego tradycyjnie zbierane są nocą, gdy na zewnątrz jest trochę chłodniej
gdyż temperatury w tym okresie (listopad-styczeń) panujące w dzień w Hiszpanii i Portugalii mają zakres 15-20 stopni. Nigdy nie było tam tradycji nocnych zbiorów, dopiero nowoczesne maszyny umożliwiły pracę przez całą dobę czyli masywne zwiększenie wydajności.
Nie na temat, ale trochę zdjęć wulkanicznych https://photos.app.goo.gl/Bs8gtRvQ5ApXCJti8
„Zniesiona zostanie nazwa miejscowości ‚Cipki’
położona w części wsi Suche,
( Suche – Cipki :))
niechciana przez mieszkańców. Likwidacja nazwy miejscowości nie wpłynie na zamiany dotyczące adresów mieszkańców. Skutków finansowych brak” – poinformowano na zebraniu rady gminy Poronin”
🙂
Od 1 stycznia 2023 r. swoje nazwy może zmienić aż 228 miejscowości oraz obiektów fizjograficznych w Polsce.
wieś Zagacie w powiecie bialskim zmieni nazwę na Zahacie. Wieś Krzyżanka w powiecie rawskim od nowego roku będzie wsią Stolec-Krzyżanka
🙂
Az korci, by wysmazyc jakis sprosny onomastyk.
Skoro już… ;–)
https://photos.app.goo.gl/L8tXzm5g2WnbyCt6A
W Monachium zebrały się delegacje Polska i Ukraińska aby omówić przeszłość.
Dlaczego w Monachium?
Uważam, że ważniejsza jest teraźniejszość i przyszłość. Jeśli polscy politycy nie zmienili zdania należy zacząć od rozbiórek pomników faszystów.
Nam się to należy mając na uwadze pamięć o ludobójstwie bezbronnej polskiej ludności na Kresach
Oglądają nas teraz na Kremlu, powiedziano w telewizyjnym programie „Śniadanie Rymanowskiego”.
Przeciwnik nie powinien wiedzieć co się tu dzieje, powiedział z kolei prezydent Duda.
Czy ktoś wie co tutaj się dzieje?
Poszukiwanie balonów trwa. Ostatnio balon był widziany we wsi Kipichy w województwie mazowieckim
@ls42
14 maja 2023
10:35
„Czy ktoś wie co tutaj się dzieje?”
Ch… wie.
A pisałem , żeby powrzucać smartfony i telewizory do Odry ..
………………
„Przeciwnik nie powinien wiedzieć co się tu dzieje, powiedział z kolei prezydent Duda.
Czy ktoś wie co tutaj się dzieje? ”
……………..
Nie powinien .. . należy go spytać , czy wie wtedy może „się dowiemy” a jak powie , ze nie wie , to znaczy , ze kłamie . Wtedy dupa blada a Cipki .. M..re
tnp to nie wiem „co tym ” mieszkańcom przeszkadza ta suchość .
Jakieś parafialne kompleksy ?
nie wiedzieć czemu przypomniał mi się serial Polskie Drogi kiedy ludzie ze wsi chcieli zlinczować prof . egiptologii bo miał przy sobie kartki z hieroglifami .
😀 😀 😀
Lokator do dozorczyni:
– Ty Bramaputro indyjska!
– Ty chorale gregoriański!
(Jonasz Kofta)
markot
Raczej chodziło mi o to , ze będzie wyglądało to podobnie .. jakby co
@markot 14 MAJA 2023 13:20
Jurandot chyba wcześniej był…
“Nie przeproszę, nie przeproszę choć mi każą
Mogą mówić, przekonywać aż do jutra
Żeby znowu wyjeżdżała do mnie z twarzą
Zwykła stróżka, ordynarna Bramaputra”
I dalej:
„Niechże spojrzy raz do lustra ta egzema, Zaratustra…
Mnie wymyślać od potwora? A to mątwa, analiza, Wernyhora”
https://encyklopediateatru.pl//artykuly/35308/czestochowa-posluchaj-rapujacej-hanki-bielickiej
@olborski 14 MAJA 2023 18:08
Kiedyś dziecko rzuciło się na mnie z pięściami, bo rozmawiałam przez telefon w obcym (dla dziecka) języku. Przaśny lud reaguje jak dzieci…
ls42
14 maja 2023
10:46
To nie koniec…
Niezidentyfikowany dron wielkości szybowca minął o około 30 metrów samolot LOT-u lądujący w sobotę na warszawskim lotnisku Chopina.
Za „RP”.
A Bat’ko jak Bierut. Też wrócił z Moskwy i…
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,29757892,bialorus-lukaszenka-mial-zawal-i-przebywa-w-spiaczce-nieoficjalnie.html#s=BoxOpImg5
zezem 19.13
Te niezydentyfikwane obiekty latające w Polsce to fakty autentyczne nadające się do kabaretu.
W takiej rzeczywistości żyjemy i do tego powinniśmy się przyzwyczaić.
Marginesccu
14 MAJA 2023
19:50
„A Bat’ko jak Bierut. Też wrócił z Moskwy i …”.
Tyle że Bierut wrócił w sosnowej jesionce. 🙂
@ Mauro:
” Gdyby tak naprawdę ruska rakieta wleciała (jak ta w Przewodowie koło Lublina) mielibyśmy reakcję NATO, ostre oświadczenia Pentagonu i polskiego prezydenta, zainteresowanie mediów światowych itd. itp”
Ciekawe, bo rakieta, która wybuchła w przewodowie była ukraińska. Konkretnie była to „antyrakieta” w której nie zadziałał mechanizm samozniszczenia.
Reakcja była , wręcz histeryczna w wykonaniu naszych władz a potem okazało się , że kilku panów (w tym prezydent) szybciej mówi niż myśli.
Rakieta rzeczywiscie była rosyjska co potwierdzają źródła wojskowe.
15 grudnia strona ukraińska poinformowała, że do granicy z Polską zbliża się niezidentyfikowany obiekt, przadopodobnie pocisk rakietowy. Polska obrona p-lot obiekt zauważyła ale później straciła go z obserwacji, czyli od kilku miesięcy było wiadomo, że jakiś obiekt w polską przestrzeń powietrzną wleciał. Nie ma sensu konfabulować- mamy do czynienia z pociskiem, który z powodu jakiejś awarii nie trafił w cel, co może się zdarzyć. Gorzej , że w dobie praktycznie ciągłego monitorowania przestrzeni powietrznej obrona p-lot ten pocisk „zgubiła” co nie wystawia naszej armii najlepszego świadectwa.
Obronę powietrzną co na razie mamy dość dziurawą…za to procedury „znakomite” .
Uczymy się na błędach…jak rzekł Pan Prezydent.
Teraz jak będzie leciała rakieta w kierunku Polski to Pan Prezydent zwoła posiedzenie BBN i zastanowią się co z nią zrobić.
Tylko te generały niech dzwonią…że leci.
@Piotr II 15 MAJA 2023 0:14
Bo w razie czego to czapkami ją nakryją.
I nie oddadzą ani guzika… tego swojego „brylantu” z Nowogrodzkiej.
Wracając niejako do tematu, napiszę o dyplomacji i o durnokracji.
Dyplomacja tradycyjnie traktowała nawet nieprzyjaciół i jawnych wrogów z kurtuazją i respektem oraz, co najważniejsze, nie paliła za sobą wszystkich mostów, bo sytuacja w stosunkach międzynarodowych, (podobnie jak kobieta w operze „Rigoletto” 😉 ) „zmienną jest”.
Tak więc, mając solidne podstawy egzonimiczne do zmiany nazwy, działając dyplomatycznie można było uprzejmie powiadomić o planowanej zmianie nazwy i wybrać do tego inną, nie prowokacyjną datę. Efekt byłby ten sam.
Durnokracja to prowokacyjnie propagandowe populistyczne decyzje, podejmowane i proklamowane bez żadnej wymagającej odpowiedzi prowokacji, bez odrobiny tradycyjnej dyplomatycznej kurtuazji, dla krótkowzrocznej korzyści i pustej satysfakcji z małostkowego przysrywania, i dla rozhuśtania nastrojów. Z całkowitym lekceważeniem faktu, że okolicy i sąsiedztwa zmienić się nie da.
Zmiana nazwy ulicy czy miasta na mapie, wypowiedzenie długoletniej umowy najmu i prowokacyjna eksmisja, zablokowanie konta w banku to typowe przykłady durnokracji. Lepiej nie mówić jak świadczą one o rozsądku, dalekowzroczności ich autorów, o elicie do której należą i o społeczeństwie, które na nich zasługuje.
PS. Pusta beczka najwięcej hałasuje, a przysrywające ratlerki często i głośno bezsilnie jazgoczą. Matiff nie musi, wystarczy że pokaże zęby.
Rozmowa polityczna w radiu Wrocław
800 plus prezesa JK popierają wszystkie partie.
Panuje polityczna zgoda. Jest też poparcie dla bezpłatnych leków.
Bezpłatne autostrady i drogi ekspresowe pewnie też nikt nie będzie protestował.
Ktoś się martwi skąd prezes weźmie pieniądze?
Przypomnę wypowiedź NBP „pieniędzy nie ma, ale są, bo będą” no i po kłopocie
Jak celnie kiedyś stwierdził Bartoszewski- DYPLOMATOŁKI….
To oni kierują zachodnią polityką zagraniczną.
Chociaż, mam poważne wątpliwości, czy polityka jest narodowa, czy też Waszyngton steruje państwami UE.
Prezes Jarosław wie, że nie zabierze ze sobą, więc rozdaje jak może i te prezenty cieszą ludzi, chociaż nie wszystkich. Zawsze znajdą się malkontenci którym ta hojność prezesa się nie podoba, bo sami wcześniej na to nie wpadłi i być może tego swojego sknerstwa teraz żałują.
Popatrzmy zatem jakie przesłanki przemawiają za prezesem. Po pierwsze ludzie potrzebują wsparcia bo mają niezaprzeczalnie potrzeby. Z roku na rok przybywa w Polsce biednych i ubogich. W 2022 roku 800 tysięcy i ich liczba szacowana jest na 2,5 miliona obywateli. Kiedy jak nie teraz należy ich wspomóc?
Gdyby nastała w naszym kraju inna władza znowu zaciskałaby ludziom pasa i ograniczałaby ich potrzeby i wszystko zwalałaby na prezesa Jarosława, podobnie jak dzisiejsza władza na Tuska.
Po drugie miliardy złotych wydaje się na zbrojenia, zatem dla równowagi trzeba przynajmniej część tej kwoty przekazać na pomoc potrzebującym obywatelom. Nie tylko naszym, ale też tym przybyszom zza wschodniej granicy.
Po trzecie nie wiadomo co dalej będzie. Lepiej pomagać teraz niż potem żałować, że zmarnowano szansę.
Po czwarte żadna partia nie protestuje przeciwko pomysłom prezesa Jarosława. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że prezes robi nam dobrze
@Herstoryk
Polska sztuka dyplomacji polega na wyprzedzającym posłuszeństwie i wchodzeniu bez wazeliny władzom USA oraz na arogancji, nieposzanowaniu i afrontach wobec mniej znaczących partnerów np. okresowym nieobsadzaniu stanowiska ambasadora (Czechy, Dania, Kuba, Portugalia, w Szwecji nie było polskiego ambasadora przez 2 lata).
Być może właśnie z tego lekceważenia partnerów wynikł konflikt z Czechami o kopalnię w Turowie, który, zanim w końcu doszło do porozumienia stron, kosztował Polskę 68,5 mln euro kary.
Ugoda z Czechami przewiduje zapłatę odszkodowania dla Czech w wysokości 35 mln euro oraz przekazanie 10 mln euro na Fundusz Małych Projektów Środowiskowych.
Zamiast w porę porozumieć się z południowym sąsiadem w sprawie ich postulatów, polscy dyplomaci zajęli się apelem do czeskich władz o uniemożliwienie Polkom dokonywania aborcji zgodnie z czeskim i unijnym prawem.
@ls42
jakie przesłanki przemawiają za prezesem
Masz oszczędności? To sprawdź, ile są dziś warte dzięki drukarkom NBP.
…
Jezeli chodzi o Szwecje/Polske czy szerzej Skandynawie i Polske, to trudno by mnie bylo znalezc jakis strategiczny cel, dlugoletni, ktory nie bylby zgodny czy bardzo podobny. W zasadzie chyba nie ma takiego. A…
„Jezyk polskiej dyplomacji” jest taki, ze niewyobrazam sobie wiekszych porozumien, zrozumienia w ogole 🙂 A… Gdybym ja mial okreslic powod. To wskazalbym na swojego rodzaju manie wielkosci w Polsce. Nie wiem z kolei skad ta mania wynika. Niczym uzasadniona jest.
z taka uwaga, przy lunczyku pzdr Seleuk
@ls42
15 maja 2023
10:43
„Utwierdza mnie to w przekonaniu, że prezes robi nam dobrze”
Prezes robi nam dobrze po to, żebyśmy byli dobrzy i dzięki czemu interesy zagranicznego kapitału ulokowane na terytorium RP (tzw. „nasza gospodarka” vel „polska gospodarka”) miały by się dobrze nie niepokojone przez mających się niedobrze tubylców. Taka jest Prezesa rola i taka byłaby rola dowolnego zarządcy tego PRotektoratu, niezależnie od denominacji. Tubylcze plemię wcale nie jest takie głupie, żeby tego jakoś intuicyjnie nie wyczuwać. Albo raczej — ten schemat jest na tyle prymitywny, że wyczuć to może nawet inteligencja na poziomie AI. Ludek wie też, choć pewnie w większości nie cztytał Goetha, że te piękne chwile nie będą wieczne, więc niech przynajmniej będą jak najdłuższe. Daje temu wyraz w wyborach optując za tymi, którzy zapewniają relatywnie spokojną ciągłość tego trwania, bez perturbacji jakie mogłyby wyniknąć chociażby z wywracania wszystkich stołków, stolików i podnóżków po zmianie ekipy nadzorców. A co będzie potem? Potem to nogi śmierdzą.
@seleuk|os|
Spotkałem się z opinią, że Polacy uważają się za naród wybrany, tylko nie bardzo wiadomo, do czego 🙄
A manię wielkości podbudowuje stosowna propaganda: wynaleźliśmy lampę naftową, wydaliśmy papieża Tysiąclecia, uczymy innych jeść widelcem… 😎
Przytomni Polacy postrzegają Polskę jako kraj wyznaniowy, nacjonalistyczny i ogłupiony źle pojętą dumą narodową, ale to „gorszy sort” i nie należy ich słuchać.
Herstoryk godz. 7.09
Też nie rozumiem tej zmasowanej rusofobii.
Do tego dziwią mnie wypowiedzi byłych poważnych dyplomatów.
Załóżmy, że USA przegra wojnę. Co wtedy? Oni wycofają się za ocean, a dla nas znikąd ratunku nie będzie. Nigdy nie można stawiać na jedną kartę, a szczególnie tak marną w posiadaniu.
Rozważmy taki scenariusz. Na wschodzie pójdą po rozum do głowy i nastąpi bolesne pojednanie. Wówczas leżymy na łopatkach i nikt nam już nie pomoże
Eksperci zwracają uwagę, że pożar w miejscu ataku rakietowego na magazyn wojskowy w Chmielnickim jest zdalnie gaszony przez roboty. W mieście działają patrole dozymetryczne. Pomiary tła promieniowania przeprowadzane są „w nietypowych miejscach”.
O ile wcześniej powstawały one na obszarze, na którym znajdowała się Chmielnicka Elektrownia Jądrowa (Neteszyn i okolice), o tyle teraz są one wykonywane w regionalnym centrum, na zachodzie obwodu oraz w Tarnopolu. Po dotarciu do magazynu wojskowego wiatr wiał z kierunku zachodniego. Władze milczą na temat pracy patroli.
„Moi przyjaciele z Ukrainy donosili, że ludzie Zachodu panikują. Zbierają dobytek i zdzierają z Chmielnickiego, ze Lwowa i Tarnopola. Zewsząd, gdzie są ukraińskie jednostki wojskowe, magazyny, warsztaty. Miejscowi szepczą, że zdetonowany magazyn w Chmielnickim był wypełniony po brzegi pociskami ze zubożonym uranem. A moje źródła to potwierdzają” – pisze politolog Jurij Kot.
Po wybuchu w mieście odnotowano wzrost promieniowania gamma. Wydanie wciąż rośnie. Biorąc pod uwagę, że zubożony uran emituje stosunkowo niewielką dawkę promieniowania gamma, obecny wzrost wskazuje na zniszczenie bardzo dużych zapasów amunicji, które wyrzuciły pył uranowy w powietrze.
https://t.me/intelslava/47721
=======
Hmm….
Płyn Lugola jest?
Polski Instytut Spraw Międzynarodowych (PISM) opublikował artykuł o stosunkach między Izraelem a Rosją w kontekście wojny na Ukrainie.
Warto przeczytać jak rozsądnie zachowują się izraełskie władze wobec światowego mocarstwa jakim jest i będzie Rosja.
Tymczasem nasi politycy latają po świecie jakby ich poparzono wrzątkiem, a efektów nie widać.
Radzę korzystać z dobrego wzorca
ls42
15 MAJA 2023
10:43
Prof. Hartman wypowiedział się bardzo jasno na ten temat. Przeczytaj uważnie…
Pierwszym przystankiem jest miód. Chiny zgodziły się corocznie importować około 50 000 ton miodu z objętego sankcjami Iranu , który potrzebuje każdego centa i grosza, jaki może zeskrobać razem. Ponieważ irański przemysł pszczelarski, jak wyjaśnia ten artykuł informacyjny , ma ogromny potencjał wzrostu, cieszę się, że Chiny pomagają 140 000 irańskich pszczelarzy utrzymać się na powierzchni. Podczas gdy w krajach zachodnich pszczelarstwo jest na ogół produktem ubocznym, którym zajmują się niektórzy rolnicy, w Syrii i wyobrażam sobie, że w Iranie pszczelarze podążają za swoimi koczowniczymi pszczołami migrującymi z jednegoustawienia regionalne do drugiego; na przykład w Iranie występuje ponad czterokrotnie więcej gatunków kwiatów niż w Europie Zachodniej Iran, podobnie jak Syria, jest dla pszczół prawdziwym rajem na ziemi. Chociaż eksterminacyjna wojna NATO w Syrii poważnie zakłóciła syryjskie pszczoły i syryjskich pszczelarzy, ta chińsko-irańska umowa pokazuje, że jest nadzieja dla pszczelarzy z Iranu, Iraku i Syrii iz tego powodu nie mógłbym być szczęśliwszy.
https://strategic-culture.org/news/2023/05/06/china-the-roots-of-nato-madness/
@ markot
15 maja 2023 10:46
Jak powiedział mi znajomy pilot linii lotniczych przelatujących czasem na Polską, przestrzenią powietrzną rządzą tu Amerykanie. Po pojawieniu się obcego ciała poderwali co prawda kilka samolotów, ale po stwierdzeniu braku realnego zagrożenia odwołali alarm. I dla nich sprawa była załatwiona.
Podejrzewam, że istotna część polskiej armii współpracuje ściśle z Amerykanami. Natomiast najwyższe dowództwo, czyli Błaszczak i Duda są po prostu ignorowani. Przypuszczam, że działania i wypowiedzi Maciarewicza jako szefa MON spowodowały, że Amerykanie odcięli zarówno rząd, jak i prezydenta od informacji niejawnych. Ich zachowanie zdaje się to w pełni potwierdzać.
Wniosek z powyższego jest smutny: Polskę czeka los Libii, Afganistanu i innych krajów – wykorzystanych politycznie oraz ekonomicznie i porzuconych przez USA. Bo, nawet jeśli Kaczyński przegra, to ani nikt go nie ukarze, ani nikt nie sprawi cudu gospodarczego. A dla Amerykanów jest lepiej, by Polska w UE pozostała i dalej ją od środka osłabiała.
Tradycją Polski są głupie rządy i zmienność historii. I ciągle nie wiadomo, co to takiego Polska. I chyba szybciej przyjęta zostanie definicja inteligencji (bo, aby wiedzieć, co to sztuczna inteligencja, trzeba zdefiniować naturalną) niż Polska stanie się liczącym się państwem.
Jeżeli uda się zdefiniować inteligencję, będzie można przeprowadzić badania porównawcze jej ewolucji. Biorąc pod uwagę, że znacznie więcej dzieci rodzi się w rodzinach (chyba) mniej inteligentnych, przyszłość homo (coraz rzadziej) sapiens wraca z gwiazd do jaskiń. Mam nadzieję, że się mylę.
basia.n
Tym razem na poważnie.
Jestem przeciwny wszelkim wojnom i zbrojeniom, a za pokojową i sprawiedliwą współpracą gospodarczą między narodami.
Profesor Hartman jakby oderwany od życia rozpatruje osobno każdy temat, a tu trzeba patrzeć na wydarzenia biorąc pod uwagę to co aktualnie dzieje się na świecie. W czasie wojny, której skutków już doświadczamy bo w tej wojnie uczestniczymy, zupełnie inaczej należy oceniać to co się wokół nas dzieje. Profesor Hartman ani słowem o zbędnych wydatkach na zbrojenia, o skutkach zerwania umów handlowych z Rosją, o politycznym ponad miarę angażowaniu w sprawy sąsiedzkie, które mają już charakter podżegania do wojny, zamiast nawoływania i szukania rozwiązań pokojowych.
Czy Rosjanie w Donbasie nie zasługują na spokojne życie?
Hartman pisze głupoty….
500/800+ to forma MMT.
Powszechność, ganiona przez niego, to obniżenie kosztów biurokracji potrzebnej do indywidualnego rozpatrywania sytuacji rodzin.
Drukuje cały zachodni świat.
Bylibyśmy głupcami, trzymając się ortodoksji finansowej.
Filozof zabrał głos na temat ekonomii, kompletnie jej nie rozumiejąc….
Wyszła bzdura.
ls42
15 maja 2023
16:14
Wojna prowadzona poza własnymi granicami jest dochodowa….
Tak się przejawia zachodni humanitaryzm.
Te setki tysięcy inwalidów nie będą opłacane przez zarabiające na niej koncerny.
Prywatyzacja zysków, uspołecznienie strat, to stara metoda.
To nie Zachód płaci renty kalekom w Wietnamie, Afganistanie, czy Jugosławii, Libii. Czy innych krajach w których usiłowano wprowadzić
„bombową demokrację”.
O tym aspekcie wojen się nie pisze.
@ wiesiek59
15 maja 2023 16:41
Filozof zabrał głos na temat ekonomii, kompletnie jej nie rozumiejąc….
Wyszła bzdura.
Czy istnieje taka możliwość, że to Ty nie zrozumiałeś filozofa? O ekonomii nie wspominając …
Qba
15 maja 2023
16:11
działania i wypowiedzi Maciarewicza jako szefa MON …
Gdy p. Macierewicz był jeszcze MON , przyjechały pierwsze forpoczty
sprzymierzeńców zza Wielkiej Wody. MON wygłszał przemówienie a jeden z nowoprzybyłych wojskowych bacznie mu się przyglądał.
W krótszej formie( za :”Rzeczpospolita”):
W niedzielę RMF FM informowało, że na prywatnej posesji pod Szczecinkiem znaleziono fragmenty, które mogą pochodzić z przypominającego balon obiektu, który przyleciał do Polski znad Białorusi.
Portal tvp.info podał w poniedziałek, że otrzymał od Ministerstwa Obrony Narodowej komunikat w tej sprawie. „Obiekt znaleziony w Białym Borze niedaleko Szczecinka to polski cywilny balon meteo należący do stacji meteorologicznej w Świdwinie”
Czeski film.
@wiesiek
gratuluję wiedzy ekonomicznej. Chyba w słynnej uczelni Ojca Muchomora ją zdobyłes.
„Filozof zabrał głos na temat ekonomii, kompletnie jej nie rozumiejąc…. ”
………..
Cos takiego może napisać tylko domorosły Spinoza po semestrze ekonomii socjalizmu albo wątpiący w swoje umiejętności noszenia Heideggera pod pacha chiński filozof z Noblem z ekonometrii statystycznej ( jeżeli ktoś i cos takiego istnieje )
Od zaorania dziejów wiadomo , ze najlepszymi ekonomistami i filozofami są bibliotekarze zawodowi cierpiący na płaskowyż inteligencji i jej inflacji .
Inflacja inteligencji istnieje ale widać ja tylko po wyjściu z biblioteki
Qba
15 maja 2023
17:26
MMT działa.
W dwóch jednocześnie występujących sytuacjach:
-nadwyżka bilansu handlowego
-kontrola akcji kredytowych przez państwo w przypadku banków prywatnych.
Więcej na ten temat doczytasz w esejach Hudsona, bądź tekstach Mises org.
Nie mam zamiaru tłumaczyć po raz n-ty podstaw makroekonomii.
Tej realnej, nie medialnej.
KMP
15 maja 2023
17:41
Cała ekonomia neoliberalizmu to stek dogmatów nie mających oparcia w rzeczywistości.
Nie ma wolnego rynku, swobodnej alokacji kapitału, braku barier handlowych.
O czym dobitnie dowodzą ostatnie pociągnięcia protekcjonistyczne krajów zachodnich.
Wolno ci wierzyć w istnienie jednorożców, krasnoludków i elfów…..
O ile wzmacnia to ci twój komfort psychiczny,,,
Glapiński i Morawiecki rozumieją mechanizm finansowy.
Większość lemingów nie.
Istnieją dwie szkoły ekonomiczne.
Jedna inwestuje za pomocą Państwa w moce produkcyjne, innowacje, eksport.
To Skandynawia, Niemcy, Japonia, Korea pd. Chiny, Rosja.
To gospodarka REALNA.
Gospodarka anglosaska inwestuje w papieru dłużne, akcje, instrumenty pochodne, derywaty.
To gospodarka nierealna, pozbawiona podstaw.
Nie produkuje niczego, poza długiem.
Właśnie odbywa się test sprawności.
Jesteśmy bogaci, bo w zamian za skrypty dłużne których nie mamy zamiaru spłacać, wyłudziliśmy od naiwniaków dostawy realnych towarów?
A jeżeli dostawcy przestaną być naiwni?
Licytacja?
Niejeden polski magnat poszedł z torbami żyjąc ponad stan w XIX wieku….
Z innej beczki
Wsiadłem do tramwaju aby obejrzeć wybudowany kilkukilometrowy odcinek linii przez Popowice oddany dzisiaj Wrocławianom.
Tramwajem numer 18 jechałem z Kępy Mieszczańskiej na zachód aż do mostu Milenijnego, mijając m.in. przystanek Popowice (17. południk), a tramwajem numer 19 wracałem na wschód przejeżdżając centrum miasta, aż do Hali Ludowej/ZOO.
Z tramwaju lepiej widać miasto niż prowadząc samochód. W starej zabudowie od czasów Polski Ludowej niewiele się zmieniło. Elewacje budynków pamiętają jeszcze wojnę, a przecież upłynęło prawie 80 lat. Nowe budynki uzupełniają miejsca po zniszczeniach wojennych, czasami dosyć przypadkowo. Trudno się temu dziwić skoro miasto zostało w dużym stopniu zniszczone i powstały nowe ulice oraz przestrzenie do zabudowy. Jest co robić przez kolejne dekady. To był powrót do przeszłości, a przecież znam Wrocław od podszewki i mimo to stale czymś mnie zaskakuje, na przykład ten siedemnasty południk w nazwie tramwajowego przystanku
zezem
15 MAJA 2023
17:40
„W niedzielę RMF FM informowało, że na prywatnej posesji pod Szczecinkiem znaleziono fragmenty, które mogą pochodzić z przypominającego balon obiektu, który przyleciał do Polski znad Białorusi”.
„Portal tvp.info podał w poniedziałek, że otrzymał od Ministerstwa Obrony Narodowej komunikat „Obiekt znaleziony w Białym Borze niedaleko Szczecinka to polski cywilny balon meteo należący do stacji meteorologicznej w Świdwinie”.
„Czeski film”.
Zbiorowym kierownikiem kina są media prywatne. Ach, gdyby ten balon był białoruski, albo chociaż chiński. A gdyby ta ruska rakieta pod Bydgoszczą była faktycznie ruska i by wybuchła. I jeszcze kogoś zabiła? Eh marzenia żurnalistów.
Qba
15 MAJA 2023
16:11
„Podejrzewam, że istotna część polskiej armii współpracuje ściśle z Amerykanami. Natomiast najwyższe dowództwo, czyli Błaszczak i Duda są po prostu ignorowani”.
Ćwicz swoje rymy częstochowskie, ale na Boga nie pisz o polityce, bo natychmiast widać twoje oderwanie od rzeczywistości; sprawiasz człowieka wrażenie solidnie nawiedzonego.
W ramach korepetycji: Gdyby Błaszczak był pomijany i Amerykanie kontaktowaliby się bezpośrednio z dowódcami wojska złamana byłaby naczelna zasada państwa natowskiego. Mówi ona, że kierownictwo sił zbrojnych MUSI być cywilne. Pamiętasz „obiad drawski”, kiedy szef sztabu gen. T. Wilecki za przyzwoleniem Wałęsy publicznie krytykował ówczesne cywilne kierownictwo ministerstwa obrony? Natychmiast pojawiły się na Zachodzie głosy, że jeśli tak dalej będzie to zapominacie o NATO. Dwa lata przed przystąpieniem Polski do NATO Kwaśniewski odwołał Wileckiego (choć miał on wówczas zaledwie 52 lata) ze stanowiska szefa sztabu generalnego posyłając go na emeryturę.
Ale jeśli chodzi o rymy to nadal jesteś moim idolem. 🙂
markot
15 MAJA 2023
12:20
„Spotkałem się z opinią, że Polacy uważają się za naród wybrany, tylko nie bardzo wiadomo, do czego”.
Żydzi są narodem wybranym, może to wielowiekowe sąsiedztwo taki przyniosło efekt, o czym zaświadcza ta transpozycja? Poza tym nie ma takiej odjazdowej opinii z którą nie można by się spotkać. Jak poszperasz to znajdziesz, cokolwiek chcesz lub zdołasz wymyśleć. O ludożerstwie, o kazirodztwie (to u Hartmana) … etc.
Ciekawsza jest opinia żydów o ziemi obiecanej: Po sąsiedzku u Arabów pełno ropy i gazu, a u nas nic. Co to za ziemia obiecana? 🙂
@wiesiek
Wiesiuniu złoty, jezeli masz w pobliżu jakiś mur to podejdź i p…dolnij łbem o ten mur z całych sił co w przypadku tak ciężkej schizofrenii może ci pomóc bardziej niż tabletki, które bierzesz.
@ Mauro
To, że umiesz czytać i pisać, to dopiero początek. Zacznij myśleć, bo na sztuczną inteligencję nie ma co liczyć. Ona jest taka głupia, jak te wszystkie informacje, którymi ją i Ciebie karmią.
Powstały z kolan polski lud aktualnie pada na kolana przed włoskim stygmatykiem-oczajduszą, fałszywym zakonnikiem, którego zapraszają i honorują liczni biskupi bez sprawdzenia, kogo do swojej owczarni wpuszczają.
Biskup Damian Bryl, ordynariusz diecezji kaliskiej: „Wspólnota brata Elii działa za wiedzą i zgodą swojego biskupa”.
Tymczasem stosowny (włoski) biskup twierdzi, że gość jest osobą świecką bez żadnych uprawnień kościelnych (misji kanoniczej) i jakiegokolwiek wsparcia ze strony kościoła.
Ciemny lud jednak tłumnie wali na spotkania i jest rozczarowany, kiedy mu się nie uda wycałować szalbierza po rękach.
Kupuje zatem chociaż fotografie Jezusa, który ukazuje się mistyfikatorowi na gołych ścianach i łaskawie zezwala (ale tylko jemu) na użycie kamery…
I się modli z ramionami wzniesionymi do góry:
Lepiej spływa łaska Boża, kiedy się ma uniesione ręce
A brat Elia naucza:
na depresję najlepsza jest wizyta u proboszcza – można mu powiedzieć o problemach, proboszcz zleci pracę przy kościele i depresja minie
Przeczytalam w “polskiej wiki” artykul na temat St Helens. Przed i po erupcji do WA przyjechali naukowcy z calego swiata. Tim Egan, miejscowy historyk, pisarz i dziennikarz zaprosil po erupcji kilka osob na przelot nad zniszczonym terenem. W ksiazce “The good rain” Tim opisuje reakcje gosci na widok z helikoptera. Komentarze byly “awful”, “horrible” i podobnie.
Wiele lat pozniej znajomy pilot helikoptera zabral grupe turystow na przelot nad WA. Nad St Helens Mark obnizyl helikopter na bezpieczna wysokosc. Widok ktory na pewno beda dlugo pamietali.
Rozmowa dnia w radiu Wrocław.
Anna Zalewska została zapytana czy PiS wytypowało już kandydata na prezydenta Wrocławia i czy to będzie Paweł Hryniak. Partia się zastanawia kogo wytypuje i poda kandydatów do piero po wyborach parlamentarnych odpowiedziała europosłanka.
Wrocław jest zadłużony na 3,7 miliarda złotych, a bierze kolejny kredyt, napisała wczorajsza Gazeta Wrocławska. W ostatnich czterech latach zadłużenie miasta wzrosło o 1,2 miliarda złotych. Kredyty pozwalają na spłaty starych długów, ale saldo zadłużenia stale rośnie.
Europosłanka zapytana o ostatnie obietnice prezesa była przekonana, że jest to program przemyślany i potrzebny. Mamy ekonomistów, dodała.
Polska zadłużona, ale mężnie na szpicy i na flance, nasuwa się taki wniosek. Jakoś to będzie
@ls42
15 maja 2023
20:03
„Elewacje budynków pamiętają jeszcze wojnę, a przecież upłynęło prawie 80 lat. ”
Ulica wiodąca wzdłuż Parku Południowego. Przy niej posesja wciśnięta pomiędzy dwie inne świeżo otynkowane.
Na jej elewacji ślady po pociskach i wiegachnymi kulfonami namalowany napis:
„слава героям великого народа”.
Tak się zastanawiałem, czy to, IPN, celowo pozostawiona pamiątka po czasach, kiedy Ruscy wprowadzali we Wrocławiu drugą okupację, czy może raczej pozostałość po jakiejś scenografii do kolejnej produkcji reżysera K. ? A może to sprawka wojewódzkiego konserwatora zabytków upamiętniającego popędzenie precz Niemca?
To wspomnienie tak jakoś sprzed 5 lat. Teraz pewnie napis wraz z całym budynkiem zrównany z ziemią, objęty całodobowym nadzorem egzorcysty, a konserwator – jeżeli prawdziwa jest hipoteza trzecia powyżej – powiewa jako ruska onuca na postawionej tam szubieniczce za pieniądzezjunii?
Na prawo most, na lewo most
„Kiedy rano jadę osiemnastką
Chociaż ciasno, chociaż tlok
Patrzę na kochane moje miasto
Które mnie zachwyca co krok”
śpiewała o Warszawie Irena Santor
Jadąc osiemnastką we Wrocławiu w pierwszym dniu po uruchomieniu nowej trasy tramwajowej przypomniałem sobie melodię tej popularnej piosenki, a mijając siedemnasty południk czułem się prawie jak zdobywca południowego bieguna.
Wrocław leży w miejscu przecięcia się siedemnastego wschodniego poludnika i pięćdziesiątego pierwszego północnego równoleżnika. Czy każdy może określić miejsce swego położenia?
W moim smartfonie liczą przejechane przeze mnie drogi, trasy rowerowe, a także przebyte piesze wycieczki. Trochę tego się nazbierało.
Miłego dnia!
Czy każdy może określić miejsce swego położenia?
Każdy, kto posiada smartfon z GPS albo nawigację w samochodzie.
Może ustalić nie tylko szerokość i długość geograficzną, ale także wysokość nad poziomem morza.
Koordynaty Wrocławia wg Wiki angielskiej
51°06′36″N
17°01′57″E
(przejście Żelaźnicze, blisko krasnala Bartonika z lodami)
wg Wiki polskiej
51° 06′ 36″ N,
17° 01′ 20″ E
(kładka św. Antoniego na Podwalu)
https://t.me/DDGeopolitics/63129
========
Kijów miał baterię Patriot….
Dzisiaj uważaj lepiej człowieku,
Bo chrząszcz brzmi też w steku.
Captain Cook nazwal archipelag na Pacyfiku Sandwich Islands. Kolejna nazwa od nazwiska brytyjskiego sponsora. Na szczescie ta nazwa wkrotce zostala zastapiona nazwa Hawai’i.
Slynny podroznik nie zawsze nazywal miejsca od nazwisk brytyjskiej arystokracji. W poszukiwaniu drogi wodnej laczacej Pacific i Atlantic kapitan doplynal do miejsca ktore rzeczywiscie bylo droga wodna przez northwest passage. Niestety warunki pogodowe utrudnily kapitanowi dalsza wyprawe. Kredyt za ustalenie miejsca przez NWP nalezy do Roald Amundsen. To miejsce Captain Cook nazwal Cape Flattery, najbardziej na pn-zach wysuniete miejsce US. Nazwa pochodzi od duzej plaskiej skaly na ktorej szczycie miesci sie punkt widokowy na otwarty ocean po zachodniej stronie i “wjazd “ do Strait of Juan de Fuca po wschodniej stronie. Ta droga mozna doplynac na wschod przez NWP.
Zanim ktos mnie poprawi
Najbardziej na pn- zach wysuniete miejsce (contiguous) US. To znaczy bez AK i HI.
„Fale Kelvina tworzą się na skutek zaburzenia ruchu powietrza lub wody przez siłę Coroliosa. Jest to siła, która powoduje odchylenie się od linii prostej toru ruchu ciała, poruszającego się w układzie – takim układem może być np. Ziemia. Nasza planeta obraca się z zachodu na wschód, dlatego na półkuli północnej obiekty w ruchu odchylają się w prawo, a na półkuli południowej – w lewo. ”
……………..
Tzw. sztuczna inteligencja posługuje się czerwonym wężykiem jeśli wyczuje , ze cos jest nie tak . „Jednak ale „inteligencja z płaskowyżem inflacji tego nie widzi , albo nie ma czasu na dodatkowe klikanie .
Coriolis jest bezsilny wobec Boreliozy, Berlioza z borealnym bolerem , Brelem i innymi podobnymi ..
I dlatego woda w mojej umywalce spływa zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a w wannie przeciwnie, bo Coriolis na spółkę z Kelvinem są bezsilni wobec tak drobnych zawirowań 😎
Sprawdzałem na drugiej półkuli i też tu i ówdzie było tak, a gdzie indziej znowu inaczej.
Chciałem więc sprawdzić, jak to jest na równiku, ale nie było tam żadnej wanny 🙁
Czy uda się wcisnąć do wanny pannę,
Gdy równik przechodzi przez wannę,
A Corliolis z Kelvinem, na domiar złego,
Kręcą nią ruchem zegara cyfrowego?
Trzeba dodać, aby relacja była rzetelna,
Że wanna była jakby trochę nieszczelna,
Który to fakt tutaj bezpośrednio wynika
Z przejścia przez nią rzeczonego równika.
@Qba
😀
Aresztowano prezesa Sądu Najwyższego Ukrainy. Zarzut – korupcja. W grze 2,7 mln USD od oligarchy.
1,8 miliona dolarów miało zostać wypłacone sędziom Sądu Najwyższego, a 900 000 dolarów prawnikom za ich „usługi jako pośredników”.
@Qba
Znasz piosenkę, w której amant
zanosi prośby do pewnej panny,
czy może siorbnąć wody z jej wanny?
@ markot
Nie znam, przyznaję z skruchą,
Bom razem z gajowym Maruchą
Siorbał przez słomkę nektary
Pewnej dojrzałej Barbary.
Comedian Harmonists, przedwojenny przebój…
@ markot
16 maja 2023 18:53
Korupcjo, kwiecie demokracji,
Korupcjo, żywicielko pokoleń!
Biedny nie może wszak mieć racji
Nawet, jeśli ma powód do biadoleń,
Bo demokracja na tym wszak bazuje,
By równi wszyscy byli sobie w miarę,
A że równość się dość wolno kształtuje,
To póki co, niektórzy mają tylko wiarę.
@ markot
16 maja 2023 19:52
Dzięki. Poszperam.
A póki co …
Organizuję wycieczki piesze.
W pielesze.
Qba
16 MAJA 2023
13:51
„Dzisiaj uważaj lepiej człowieku, Bo chrząszcz brzmi też w steku”.
Ok. Podoba mi się. Sztaudynger by się nie powstydził.
„To, że umiesz czytać i pisać, to dopiero początek. Zacznij myśleć”.
Myślę, ale nie rymuję. Bo tego chyba jeszcze nie ma: Rymuję, więc jestem. 🙂
We wtorek w godzinach porannych naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny powiadomił, że ubiegłej nocy ukraińskie siły obrony powietrznej zniszczyły 18 rosyjskich pocisków różnego typu, w tym sześć hipersonicznych Kindżałów, przy pomocy baterii Patriot.
KMP
15 MAJA 2023
17:41
@wiesiek „gratuluję wiedzy ekonomicznej. Chyba w słynnej uczelni Ojca Muchomora ją zdobyłeś”
Strasznie się nadymasz, czy aby nie pękniesz? W toruńskie uczelni uczą zarówno o keynesizmie jak i szkole chicagowskiej. Wiesiek ma sporo racji, ja podzielam pogląd, że nie ma ekonomii uniwersalnej, dobrej w każdych okolicznościach. Pogoń ekonomiczna za światem jest nieskuteczna w przypadku absolutnej dominacji wolnego rynku w każdej dziedzinie, także budowie infrastruktury i wiodących gałęzi produkcji. Takie kraje jak Japonia, Korea Południowa prowadziły bardzo aktywną politykę ekonomiczną i dzięki temu osiągnęły oszałamiający sukces. Zestaw sukcesy tych krajów z najbardziej rynkową gospodarką, zdaniem Miltona Friedmana, jak istniała w XX wieku, czyli Hongkongiem. Faktycznie, Hongkong produkował/montował wszelki drobiazg zdecydowanie najtaniej, ale czy cokolwiek wymyślił lub wylansował z czego mógłby później żyć? Produkt, gałąź przemysłu? A Japończycy i Koreańczycy to i owszem, już nie będę katował cię przykładami. Może poza dwoma, ale spektakularnymi. Kiedy w latach 50. i 60. Japończycy z pomocą rządową wzięli się za przemysł fotograficzny i optyczny to już w latach 70. wykosili całą niemiecką konkurencje, która niepodzielnie panowała w tej branży od samego jej początku. I tak jest do dziś. Nie odbyło się to przypadkiem, agenda była rozpisana przez władze japońskie, które bardzo dbały, aby firmy branży fotograficznej nie konkurowały ze sobą tylko uzupełniały się, trafiając do różnych odbiorców, od amatorów poprzez zaawansowanych hobbystów do profesjonalistów. Jeszcze w latach 70. samochody Toyoty określane były w Niemczech ironicznie jako garnki do ryżu, ale już w latach 80. toyoty stały się bardziej niezawodne niż samochody niemieckie i to w rankingach ADAC (Allgemeiner Deutscher Automobil-Club).
Mauro,
no i znowu prezes miał rację, że nie chciał Niemców z Patriotami. Ukraińcy zestrzeliwują całe stada ruskich rakiet a Niemce nie potrafią zestrzelić nawet jednej i ta spokojnie sobie doleciała prawie do Bydgoszczu. Dobrze, że generały ukrywały to przed Błaszczakiem bo ten jeszcze bardziej by znielubił Niemiaszków.
Paweł Kukiz jeszcze walczy z systemem, ale samokrytycznie przyznał, że na administrowaniu i ekonomii się nie zna (w Radiu Wrocław).
Lączy go z prezesem jakaś chemia, bo obaj chcą dobrze.
Przyznaje, że bez pieniędzy trudno prowadzić politykę, ale „Kukiz15” nie jest partią i nie otrzymuje dofinansowania. Stawiane mu zarzuty (o te 4 miliony) są bezzasadne, bo to nie on dostał te pieniądze i nie ma z tą forsą nic wspólnego.
Poinformował redaktora i słuchaczy radia, że jest blisko podpisania z prezesem umowy o współpracy, jeśli jego postulaty zostaną spełnione. Chodzi o jednomandatowe okręgi wyborcze, referenda i sędziów pokoju. Rozczarowany jest postawą PO, że nie popierają jego starań o obnìżenie progu wyborczego. W marszu 4 czerwca nie weźmie udziału, ale może obserwować jak tam się idzie.
Na marginesie tej wypowiedzi ńasuwa się wniosek aby kandydaci na przedstawicieli przechodzili jakieś szkolenie z wiedzy ekonomicznej
legat
Wiele niezydentyfikowanych obiektów krąży po świecie, ale Amerykanie najbardziej obawiają się brudnych bomb.
Przygotowują antidotum na wszelki przypadek. Taka tabletka pozwoli na przedłużenie życia o ileś tam, aby porażony mógł zdążyć do szpitala. Są podobno już blisko celu.
PS. Zamiast cieszyć się wiosną tylu polityków zaangażowanych jest w brudne kombinacje, a przecież wszystko mija bezpowrotnie
@ls42,
A mnie Na marginesie tej wypowiedzi ńasuwa się wniosek kompletnie inny 🙄 Aby WYBORCY przechodzili jakies szkolenie. Przed wszystkim. Najlepiej w roznych dziedzinach. Nie tylko ekonomii. Taki jest moj wniosek…
rozmyslajac nad lunczykiem, pzdr Seleuk
Artkuł na temat – Sporne dziedzictwo Kaliningradu.
Mauro Rossi
16 maja 2023
21:28
We wtorek w godzinach porannych naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny powiadomił, że…
no i
Zbiorowym kierownikiem kina są media prywatne….Eh marzenia żurnalistów.
Francja znów płonie; Płonące ulice Paryża, 100 policjantów rannych | Macron niewzruszony -wściekłość tłumu ze względu na politykę emerytalną
https://sensorium.neon24.org/post/172040,francja-w-ogniu-ludzie-kontra-nowy-porzadek-swiata
======
Demokratura w działaniu…
Mauro Rossi
16 maja 2023
22:01
KMP
15 MAJA 2023
17:41
Podstawą szybkiego rozwoju przemysłowego Europy, USA, Japonii, były zbrojenia.
Podbój kolonii wymagał przemysłu produkującego na potrzeby armii.
Tak stworzono bazę przemysłową i naukową.
Kraje niezaangażowane w podboje, kolonializm, takiej bazy nie zbudowały.
I światowa toczyła się o kolonie, rynki zbytu, zasoby krajów podbijanych.
Zamówienia rządowe napędzały machinę przemysłową, dostarczając wysokopłatnych miejsc pracy.
Przy czym, szeroko stosowano protekcjonizm, kradzież patentów, podkupywanie najświetniejszych umysłów.
Ten model doskonale funkcjonował do lat 80′
KMP
Nie znasz historii gospodarczej świata.
Nie orientujesz się, że wszystkie kraje rozwiięte funkcjonują na zasadzie subsydiowania wielu dziedzin gospodarki, nauki.
Że sukces ekonomiczny krajów azjatyckich polegał na PLANOWANIU rozwoju gospodarczego, osłonie raczkujących dopiero krajowych producentów.
Jeszcze kilka lat temu marka Lenovo- na przykład – nie istniała.
Huawei nie zagrażało Panasonicowi, czy Telefunkenowi.
Dokonano tego przełomu dzięki nie neoliberalizmowi, niewidzialnej ręce rynku, tylko PLANOWI.
Herstoryk
17 MAJA 2023
11:23
„Artkuł na temat – Sporne dziedzictwo Kaliningradu.”
Gratuluję wyboru źródła wiedzy herstorycznej.
Konstantin von Hoffmeister jest ogromnym autorytetem wśród wszelkiej maści międzynarodówki prawoskrzydłowych, walczących o rasowo czystą, chrześcijańską Europę, bez naleciałości kolorowych względnie semickich. Ten pan uzyskał nawet błogosławieństwo od samego pomarańczowego Donalda.
Angielscy gangsterzy bestialsko bombardujący Królewiec w 1944, powinni ponieść zasłużoną karę. Oprócz ofiar cywilnych, wyparowały tysiące dzielnych bojowników Sturmabteilung oraz Schutzstaffel, którzy z ogromnym poświęceniem, już od wyborów 1933, konsekwentnie cementowali lojalność Prus Wschodnich wobec ukochanego Führera.
wiesiek59
17 MAJA 2023
14:43
„Podstawą szybkiego rozwoju przemysłowego Europy, USA, Japonii, były zbrojenia”.
Tak na logikę, Japonia po II wojnie właśnie się rozbrajała, a nie zbroiła. Kolonii nie miała. Korea Południowa także nie miała kolonii; to fakt, że się zbroiła i robi to nadal, bo komuniści z Korei Północnej cały czas grożą wojną.
„Podbój kolonii wymagał przemysłu produkującego na potrzeby armii”.
Tak na logikę, kolonie zwykle nie stanowiły poważnego wyzwania militarnego dla państw europejskich, wystarczały siły policyjne. Ameryka nigdy kolonii nie miała, z powodów zasadniczych, sama kiedyś był kolonią. Także znów kulą w płot.
legat
17 MAJA 2023
0:01
„Ukraińcy zestrzeliwują całe stada ruskich rakiet a Niemce nie potrafią zestrzelić nawet jednej i ta spokojnie sobie doleciała prawie do Bydgoszczu. Dobrze, że generały ukrywały to przed Błaszczakiem bo ten jeszcze bardziej by znielubił Niemiaszków”.
Zupełnie nie o to chodzi. Może generałowie liczyli na szybki awans w przypadku zwycięstwa PO? Każdy generał ma prawo sądzić sądzić, że nosi buławę hetmańską w aktówce? Koło Bydgoszczu „rakieta” nie dość, że nie wybuchła to nawet drzew nie osmaliła, co widać na zdjęciach. Czyli jak doleciała?
https://bi.im-g.pl/im/3b/56/1c/z29713467AMP,Wies-Zamosc-pod-Bydgoszcza–Miejsce–w-ktorym-spad.jpg
Miejsce upadku przypomina raczej większe kretowisko. Ta „ruska rakieta” koło Bydgoszczu ― moim zdaniem były to ćwiczenia ― mogłaby naprawdę wlecieć w grqnice Polski tuż przed wyborami parlamentarnymi i nawet wybuchnąć. Co wtedy? Generałowie nie zawiadamiają konstytucyjnego ministra Błaszczaka tylko TVN24 oraz (po cichu) władze PO? Później po wyborach w nagrodę zostają szefami sztabów poszczególnych rodzajów broni. Rządząca partia wraz z Błaszczakiem schodzi ze sceny; Amerykanie są wkurzeni w jak dziecinny sposób Putin wpłynął na wybory w Polsce. Stąd te ćwiczenia, podobno co najmniej jeden z dowdców tego testu nie zaliczył.
Nie wiem, czy Tusk może taką rakietę u ruskich zamówić, ale pewnie może się o to modlić. 🙂
Mauro Rossi
17 maja 2023
16:43
Wybacz, ale tym razem piszesz bzdury.
Japonia najechała Kreę, Chiny, Mandżurię, zaatakowała Rosję, nie mówiąc już o posiadłościach francuskich, czy holenderskich.
Do tego potrzebowała profesjonalnej armii i przemysłu.
Oparła się na wzorcach armii pruskiej, przemysłowej współpracy z USA i Brytanią.
To że została po II światowej wykastrowana- tak jak Niemcy- nie zmienia faktów.
Kolonie nie stanowiły zagrożenia militarnego, to fakt.
Walka o kolonie, i owszem……
USA nigdy nie kolonizowało?
Nowy Meksyk, Hawaje, Indonezja?
Plany podboju Kanady?
Obecnie jest to smycz finansowa i marionetki na niej.
Patrz- Europa…
Korea Pd wplątana została w wojnę.
I tkwi w niej do dziś.
Życzenie Suwerena.
Japonia się militaryzuje.
Takoż…
Wzrost PKB od czasów pandemii.
The new pecking order in Europe: GDP in Q1’23 vs Q4’19 Poland: +11.2%
Nordics: +5.3% (avg); Italy, Portugal: +3.4% (avg) Eurozone: +2.5% (+1.6% excl. Ireland) France: +1.3% Germany, Spain: ~Flat UK: -0.5% Czechia: -0.9%
Historia to podpora
Rządzącego amatora
To kamień rzucony
To kult niespełniony
To prawda nieprawdy
To przodek pradawny
To schody do nieba
To kieliszek chleba
To guzik oddany
To polskie my pany
To krok ku boskości
To znamię polskości
To mydło powidło
To dzieci straszydło
Historia to zapis paluchem na plaży
Gdy między falami coś komuś się marzy
wiesiek59
17 MAJA 2023
17:15
„Wybacz, ale tym razem piszesz bzdury. Japonia najechała Kreę, Chiny, Mandżurię, zaatakowała Rosję”.
Etniczną Rosję, czy rosyjskie kolonie? 🙂
Mylisz Wieśku wojnę jako taką ze zjawiskiem kolonializmu. To nie to samo, a nawet zupełnie coś innego.
„Korea Pd wplątana została w wojnę. I tkwi w niej do dziś”.
Prawdę mówiąc Korea Płd. nie tyle „została wplątna”, jak radośnie piszesz, co wprost napadnięta przez komunistyczną Koreę i Chiny komunistyczne.
„Japonia się militaryzuje”.
Teraz tak (dopiero teraz), napaść Rosji na Ukrainę spowodowała, że Daleki Wschód obecnie czuje się zagrożony w kontekście całkiem prawdopodobnej napaści komunistycznych Chin na Taiwan. Armia chińska od lat budowana jest jako siła inwazyjna przeznaczone do zbrojnego opanowania Taiwanu. W związku z tym Filipinach właśnie uruchomiono bazę amerykańską.
Mauro Rossi
17 maja 2023
17:37
Antykomunizm został zaszczepiony przez USA w wielu krajach.
I je podzielił, spustoszył.
Ponadnarodowy kapitał nie lubi konkurencji….
Tajwan nie jet państwem, jedynie prowincją Chin.
Pod wpływami USA, niestety.
Inwazja?
Po co?
Wystarczy finansować partie opowiadające się za unifikacją.
USA finansują partie opowiadające się za dezintegracją 30 milionowej populacji.
Naiwniaków chcących umierać za Bidena, jakoś nie widzę.
Kupienie elit jest tanie.
Narodu niemożliwe.
Natomiast jego ogłupienie propagandą, i owszem.,
Apacz, Pueblo, może się czuć Amerykaninem,
Tadżyk, Jakut, Czeczen, nie może czuć się Rosjaninem?
Dziwna narracja…..
Poza Obamą, do najwyższych stanowisk państwowych dotarło niewielu poza kregiem WASP.
W Rosji była to norma.
I to od stuleci.
Dopiero od niedawna takie awanse zdarzają sie w GB.
Czy Francji.
I kto tu pieprzy o prawach człowieka?
Tych REALNYCH, nie medialnych?
wiesiek59
17 MAJA 2023
17:49
„Tajwan nie jest państwem, jedynie prowincją Chin”.
Palestynę chyba uznajesz za państwo oraz … Monako (2,02 km²), Nauru (21,3 km²), Tuvalu (26 km²), San Marino (61 km²), Lichtenstein (158 km²), Wyspy Marshalla (181 km²), St. Kidds i Nevis (261 km²) …
… to czemu nie Taiwan (35,9 tys. km²)?
Zwłaszcza że podobno jesteś przeciwko państwom kolonialnym. Chyba że państwo kolonialne jest Rosją lub krajem komunistycznym. Wtedy to nie. 🙂
W poniedziałek uruchomiono we Wrocławiu nową trasę tramwajową po której jeżdżą tramwaje dwóch linii (już pisałem).
Wczorajsza Gazeta Wrocławska opisała tę inwestycję za niemal ćwierć miliarda złotych i to krytycznie (gazeta rządowa, a inwestycja samorządowa).
Co to ćwierć miliarda w porównaniu z zadłużeniem miasta (prawie 4 miliardy).
Dzisiejsza Gazeta Wrocławska o tej miejskiej inwestycji krytycznie; pieniądze wyrzucone w błoto, ulicę o dwóch jezdniach po dwa pasy ruchu zmniejszono wprowadzając linię tramwajową i samochody stoją w korku. Tych uwag jest więcej. Czy ważniejszy transport publiczny czy indywidualny?
Na marginesie dodam, że u Morozowskiego w „Tak jest” rozmawiano o polskich władzach państwowej i samorządowej. O problemach z tymi władzami związanych. O propozycjach zmian. U nas za dużo się mówi, a stanowczo za mało robi (co trzeba)
We Wrocławiu jest dużo do zrobienia, ale na szczęście nie mieszkam w Gdańsku, a tam króluje i truje węglowy pył. TVN rozmawia z mieszkańcami Gdańska i pokazuje zapylony krajobraz.
To pośrednio wynik decyzji państwowych władz.
Dzisiaj zakończono państwowy program budowy mieszkań. Też nie wypalił.
Najlepiej wychodzi rozdawanie pieniędzy, chociaż niektórzy marudzą.
Modelowa współpraca sojusznicza
Szef BBN w TVN24 wyjaśnia na czym polega i jak była obserwowana rakieta, która spadła pod Bydgoszczą. A co na to Amerykanie, zapytał Piotr Kraśko.
Sprawa jak widzimy ma kilka poziomów przekazywania informacji. Tełewidz powinien być stosownie informowany w zależności od okoliczności.
ls42
17 maja 2023
19:54
” Szef BBN w TVN24 wyjaśnia na czym polega i jak była obserwowana rakieta, ”
Niczego nie wyjaśnia.
Zamiast tego ostro mota i miota się, starając się pomniejszyć skalę zagrożenia i nieudolność MON.
Chociaż…podał jedną, dość sensacyjną informację że para dyżurna podrywana do przechwycenia celu powietrznego ma również za zadanie przechwycenie rakiety…rewelacja !
Ciekawe co na to piloci wojskowi ?
Słuszny kierunek
Zrobiliśmy wiele, ale zrobimy jeszcze więcej, słyszę z telewizora
PS. Czy to nas nie powinno cieszyć, to ciągłe dążenie do celu?
@aka.cia 17 maja 2023 16:07
Konstantin von Hoffmeister jest ogromnym autorytetem wśród wszelkiej maści międzynarodówki prawoskrzydłowych….
No to co, że jest autorytetem, i że był chwalony przez pomarańczowego błazna? Treść artykułu jest o historii miasta i o sensowności zmiany nazwy, zgodna z faktami i nie zawiera żadnych wzmianek o rasowej czystości chrześcijańskiej Europy. Skreślanie artykułu w oparciu o niezgadzanie się z niezwiązanymi z nią poglądami politycznymi autora jest typowym błędem poznawczym i myślenia wyznawców „izmów” i orientacji politycznych.
…
”…dość sensacyjną informację że para dyżurna podrywana do przechwycenia celu powietrznego ma również za zadanie przechwycenie rakiety…rewelacja” (@PiotrII, 21:28)
Jezeli samoloty sa wyposazone w system tzw ”link 16” to jest mozliwe, standard procedura wtedy.
https://en.wikipedia.org/wiki/Link_16
Samolot moze/ musi jednoczesnie spelniac role air to air i air to ground wsrod wielu innych przeznaczen. Potrzebne do przechwycenia i zniszczenia rakiety. Obie cechy wchodza w zakres tzw ”swing role”, zmiana zadania w jednym locie.
https://en.wikipedia.org/wiki/Multirole_combat_aircraft
Stad zabiegi Ukrainy o F-16 i Jas Gripen. Jak jest wyposazone lotnictwo polskie aktualnie (wyszkolenie pilotow, obslugi na ziemi, MBDA Meteor przykladowo) nie wiem. Dalej…
Tu o Meteor (przykladowy, pelna lista w linku)
https://en.wikipedia.org/wiki/Meteor_(missile)
W jaki typ pocisku wyposazone sa aktualmie samoloty polskie, niestety rowniez nie wiem.
pzdr S
Rozmowa Piaseckiego z Grzegorzem Schetyną
Czy partie zabiegają o utrzymanie elektoratu, czy o zdobycie nowych sympatyków?
Czy 26 procent dla PO byłoby zadowalające?
Grzegorz Schetyna o rakiecie „to Błaszczak musi wytłumaczyć”
PS. Dzisiaj u prezydenta Dudy będą się na tą rakietą pochylać? Dziennikarze czasami naprowadzają nas na trop, a ten wiedzie do Kijowa. Nie dajmy się wciągnąć do tej awantury. Zabiegajmy o pokój.
Pomyślmy o polskiej historii na Kresach
@ls42
18 maja 2023
7:55
„PS. Dzisiaj u prezydenta Dudy będą się na tą rakietą pochylać? ”
Polska ma podobno czołową rakietę na świecie. Może by ją tak wystrzelić jako środek odwetowy. Można by bezpośrednio z Wimbledonu – GB robi przecie za drugiego po RP zleceniobiorcę waszyngtońskich neokonów.
W telewizji już od rana o polityce, ale dobrych wiadomości brak.
Było też wspomnienie z dzieciństwa o polskiej wsi, to już lepiej.
W dzisiejszej Gazecie Wrocławskiej o zniesieniu opłat za autostrady możliwe już od lipca br.
Muszę przypomnieć, że w zasadzie są trzy autostrady, dwie prowadzące z zachodu na wschód (A2 i A4) oraz jedna z północy na południe (A1).
Na każdej są odcinki płatne państwowe i obsługiwane przez akcjonariuszy. Logiczne byłoby udrożnienie tylko A1 prowadzącej nad morze, tym bardziej, że wakacje na wyciągnięcie ręki, ale tam nadal trzeba będzie płacić.
Wcześniej rozpatrywano taki sposób opłat aby nie tworzyły się korki, bo najważniejsza jest płynna jazda. Za tym optuję.
Na koniec z kroniki kryminalnej.
Prof. AGH zaprosił znajomego do swojego domu na wódeczkę. Nie przewidział jak się to spotkanie zakończy. On powędrował na cmentarz, a jego znajomy za zabójstwo do psychiatryka.
Lepiej przy wódeczce rozmawiać w knajpie. Tam zawsze można liczyć na pomoc.
PS. Pojadę teraz obejrzeć wrocławskie inwestycje. Miłego dnia!
Pochylić się nad sprawą
Pochylić się z szacunkiem
Wychylić kieliszek z wprawą
Zagryźć sprawnie ogórkiem
W życiu czasami tak niewiele dzieli
Dążenie do celu od dotarcia do celi
Arystoteles ujął to zwięźle: „W demokracji wierzyciele zaczynają udzielać pożyczek, a dłużnicy nie mogą ich spłacać, a wierzyciele dostają coraz więcej pieniędzy, aż w końcu przekształcają demokrację w oligarchię, a następnie oligarchia staje się dziedziczna i masz arystokrację”.
Prof. Hudson ostro wyjaśnia, co się dzieje, gdy wierzyciele przejmują władzę i „doprowadzają całą resztę gospodarki do niewoli”: nazywa się to dziś „oszczędnościami” lub „deflacją zadłużenia”.
https://www.unz.com/pescobar/us-empire-of-debt-headed-for-collapse/
https://www.unz.com/mhudson/ukraines-neoliberalism-on-steroids-europes-economic-suicide/#comments