Jak pszenica ukradła nam wolność
Klasyczny pogląd na powstanie rolnictwa, państwa czy cywilizacji stanowi, że ludzie najpierw żyli w małych grupach łowców-zbieraczy, po czym jakieś 10 000 lat temu zaszła tzw. rewolucja neolityczna: wynaleziono rolnictwo, dzięki czemu można było odłożyć nadwyżkę plonów i powstały pierwsze państwa, zapoczątkowując naszą wspaniałą cywilizację. Prawdopodobnie nie było to ani tak proste, ani tak piękne.
Trochę inną wersję przedstawia prof. James C. Scott, amerykański antropolog i badacz rolnictwa, w książce „Jak udomowiono człowieka. U początków historii pierwszych państw” wydanej pod oryginalnym tytułem „Against the Grain. A deep History of the Earliest States” (Przeciw ziarnu. Głęboka historia najwcześniejszych państw) w 2017 r.
Już wcześniej rozbrzmiewały informacje, że rewolucja neolityczna nie była aż takim dobrodziejstwem, jak sądzono. Otóż przeciętny łowca-zbieracz (czyli raczej w większości siedlisk zbieracz z niewielkim, ale prestiżowym dodatkiem łowcy) wkłada w zdobycie żywności znacznie mniej wysiłku i znacznie więcej odpoczywa niż utrudzony całym dniem na polu rolnik. Cóż, już w szkole uczono nas haseł: rewolucja zjada własne dzieci i rewolucja to pospolita grabież. Najwyraźniej znacznie bardziej rozłożona w czasie rewolucja neolityczna jest godna swej nazwy. Tylko co w takim razie pchnęło szczęśliwych łowców-zbieraczy do parania się tak niewdzięcznym zajęciem jak rolnictwo – i jeszcze zakładania państw?
Scott zauważa, że pierwsze państwa – jak i rolnictwo – powstały w specyficznych warunkach: na nizinach aluwialnych, czyli żyznych osadach naniesionych przez wielkie rzeki uchodzące do morza. Obecnie ruiny Ur, Uruk czy Eridu leżą w pustynnych rejonach Mezopotamii, jednak tysiące lat przed naszą erą Zatoka Perska rozciągała się znacznie dalej niż dziś na północ i zachód, na obszarach zasypywanych przez kolejne tysiąclecia piachem i mułem niesionymi przez Eufrat i Tygrys. Ok. 6500 lat przed naszą erą tereny te pokrywały okresowo zalewane przybrzeżne bagna obfitujące w roślinność i żyzne ziemie.
Bogate obszary zapewniały rozmaite drogi zdobycia żywności. Ludzie żyli w rozproszeniu i w razie trudności w jednym miejscu przenosili się gdzieś dalej. Generalnie jednak można było zostać na dłużej. Koncentracja ludzi w jednym miejscu wytworzyła wielogatunkowe skupiska, które Scott nazywa neolitycznymi obozami przesiedleńczymi – grupa ludzi, zagnane kozy, podjadające odpadki psy, znacznie później świnie, szczury i rozmaite pasożyty przeskakujące z jednego gatunku na kolejny. Okresowe zalewanie wyższych terenów przez rzeki stwarzało okazję do łatwego rozpoczęcia rolnictwa: wystarczyło zasadzić roślinę w wilgotnej glebie, ewentualnie po jakimś czasie, gdy woda się obniży, przenieść ją w wilgotniejsze miejsce. Wybór co bardziej nadających się okazów spowodował ewolucję roślin – wybierano te o większych owocach czy ziarnach, łatwiejsze w uprawie, wytrzymalsze czy łatwiejsze do zbioru. Od powstania rolnictwa do powstania państw minęły jednak przynajmniej 4000 lat.
Prawdziwą rewolucję spowodowały wyhodowane w ten sposób zboża z pszenicą na czele i jęczmieniem w drugiej kolejności: coraz więcej ziaren łatwych do pozyskania, i to dojrzewających w mniej więcej tym samym czasie, co znacznie ułatwia żniwa. Pszenica nadawała się do siania także w mniej sprzyjających warunkach, jeśli zadbano o jej wzrost. Ziarno dało się odłożyć na ciężkie czasy. Miało to istotne znaczenie po znacznym ochłodzeniu klimatu w młodszym dryasie, ok. 10 000 lat p.n.e., kiedy liczba siedlisk odpowiednich do zamieszkania mocno zmalała.
Co więcej, okazało się, że osiadłe grupy ludzi uprawiających ziemię mimo gorszych warunków życia, większej śmiertelności niemowląt (dochodzącej prawdopodobnie do połowy) i gorszej jakości, bo mniej zróżnicowanego, pokarmu – dochowują się znacznie większej liczby dzieci niż koczownicy. Człowiek rozumny to jedyny dzisiejszy gatunek naczelnych, którego noworodek przychodzi na świat tak niedorozwinięty, że nie jest w stanie trzymać się futra matki (a i futra matkę ewolucja w znacznej mierze pozbawiła). W przemieszczających się grupach łowiecko-zbierackich dzieci przez kilka pierwszych lat życia trzeba nieść. Co więcej, pomimo różnorodności pokarmu nie ma za bardzo czym zastąpić kobiecego mleka, wobec czego dziecko długo ssie pierś matki, co zmniejsza szansę na kolejną ciążę. W efekcie pomiędzy kolejnymi dziećmi rodzice zachowują trzy-cztery lata przerwy. Zupełnie inaczej jest w grupie osiadłych, hodujących dające mleko zwierzęta i uprawiających zboże rolników – kobieta często rodzi co roku. W efekcie liczebność tych drugich rośnie znacznie szybciej.
Koncentracja dóbr w jednym miejscu pozwala na założenie państwa. Zgromadzoną nadwyżkę można zagarnąć pod pretekstem obrony, wsparcia czy też – w razie braku lepszego pomysłu – woli bogów (dosyć trudno uzyskać ich dementi), ewentualnie bez pretekstu, zwłaszcza jeśli żyjemy w Egipcie, gdzie żyzne tereny wokół rzeki otacza pustynia i za bardzo nie ma gdzie uciec. Zagarnięte zboże posłuży elicie zarządzającej obszarem, z którego jest w stanie ściągnąć zboże.
Ale dlaczego zboże? Ponieważ łatwo je ściągnąć. Dobrze je widać na jednogatunkowym polu, dojrzewa całe w tym samym czasie, łatwo je zebrać, przewieźć, może być przechowywane przez dłuższy czas. I składa się z drobnych ziaren, których ilość łatwo zmierzyć. Wystarczy wysłać poborcę podatku krótko po żniwach.
Nieprzypadkowo władza egipskich faraonów często kończyła się przed deltą Nilu, żyznych, zasobnych w pokarm terenów. Jak opodatkować dziesiątki źródeł pokarmu? Niektóre rośliny bobowate, które owocują i dojrzewają stopniowo w dłuższym czasie. Podziemne bulwy, których nie widać z powierzchni i niewykopane mogą przetrwać w ziemi rok czy dwa. A zawartość energetyczną mają skromną i przewóz jest znacznie mniej opłacalny. Szanowny poborco podatkowy, proszę bardzo, możesz kopać i szukać. A potem sobie przewieź. Możesz wizytować krzaki co tydzień i sprawdzać, ile czego dojrzewa. Możesz łazić po bagnach, o ile się nie utopisz, i notować, ile czego tam zbieramy.
Scott nie pozostawia złudzeń, że jakość życia w pierwotnym państwie była znacznie gorsza niż w grupie łowców-zbieraczy w dziczy. Wielu poddanych z takich państw uciekało, wybierając wygodniejsze koczownicze życie. Wielki Mur Chiński chronił Chiny nie tylko przed wtargnięciem barbarzyńców z zachodu, ale też przed ucieczką dźwigających ciężar utrzymania pałacu poddanych. Ówczesne wojny nie toczyły się wcale o ziemię, tej było w nadmiarze. Najcenniejszym dobrem byli ludzie. Wyprawy łupieżcze co jakiś czas zaopatrywały państwo w nowych przymusowych mieszkańców. Harujących na polach, by elita mogła sprawić sobie wille, a nawet tych kilka monumentalnych budynków, którymi zachwycą się archeolodzy za kilka tysięcy lat.
Jak widać, początki państw dla większości ich mieszkańców oznaczały znaczne pogorszenie warunków życia, pełnego pracy, chorób zakaźnych i obaw, czy plony wystarczą do zapłacenia podatków. Dzisiaj państwo jawi się nam zupełnie inaczej. Chyba…
PS Odbierali już Państwo PIT?
Marcin Nowak
Bibliografia
- James C. Scott. Jak udomowiono człowieka. U początków historii pierwszych państw. PWN, Warszawa 2020
Ilustracje:
- Triticum monococcum (pszenica samopsza), za Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0
- NordNordWest, Mapa kultury Ubaid, za Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0
Komentarze
Mury nie tylko chronią, ale też zatrzymują tych, którzy chcieliby uciec z tak chronionego terenu.
To stwierdzenie w tekście zagajenia odnieść można też do czasów współczesnych.
Z obozu socjalistycznego nie wszyscy mogli się wydostać będąc dobrze chronionymi.
Teraz podobnie jest z murem na granicy z Białorusią. Ktoś może zauważyć, a po co się tam wybierać. Dzisiaj to jeszcze nie ma specjalnej potrzeby, niemniej nie wiemy co będzie później, jak wdrożony zostanie do realizacji chiński plan pokojowy, albo w pełni amerykańska demokracja.
PS. W pierwszych dniach „operacji specjalnej” Ukraińcy tłumnie rzucili się do ucieczki do Polski. Dantejskie sceny panowały na granicy pilnie chronionej przez ukraińskich pograniczników.
Do dzisiaj stoją na przejściu granicznym w Medyce barykady z betonowych i stalowych elementów, opon i różnego sprzętu, które można omijać tylko zygzakiem.
W Polsce Ludowej ludziom gwarantowano pracę i mieszkania. Powstały całe osiedla budynków zakładowych.
W czasach transformacji ustrojowej kapitalistyczne hieny rzuciły się na ten wspólny majątek Polaków.
Przemysł rozgrabiono, a budynki zakładowe wraz z ludźmi sprzedano w drodze przeróżnych machinacji.
Zaczęły się dramaty mieszkańców którym nowi właściciele podnieśli czynsz.
Dzisiaj w radiu Wrocław mówiono o wieloletnim nieszczęściu lokatorów takich mieszkań. Ubiegają się o przejęcie tych budynków przez gminy i przywrócenie sprawiedliwości społecznej, jak najbardziej słusznie.
Po trzech dekadach krwiożerczego kapitalizmu tym pokrzywdzonym ludziom to się należy.
Gdzie prawo i sprawiedliwość?
Tylko co w takim razie pchnęło szczęśliwych łowców-zbieraczy do parania się tak niewdzięcznym zajęciem jak rolnictwo i jeszcze zakładania państw?
Nie potrafię w tej chwili podać źródła.
Ale czytałam opracowanie, według którego o osiadłym trybie życia zadecydowało grzebanie zmarłych. Ludzie nie chcieli się oddalać od grobów swoich przodków.
Odebrałam swoje liczne PITy. Teraz księgowa będzie się gimnastykować. Nie zazdroszczę.
Ludy koczownicze trudno obrabować.
To raczej oni rabują ludność osiadłą.
I to raczej w tym celu- obrony zdobytego z mozołem bogactwa, w miarę wzrostu populacji na danym terenie, zaczęły tworzyć się miasta, a następnie państwa.
Z jakiegoś artykułu zapamiętałem, że jedna rodzina łowiecko- zbieracka mogła swobodnie żyć pod warunkiem dysponowania zasobami z 20 km/2.
Gęstsze zaludnienie wykluczało dostatnie życie.
Greckie Polis walczące ciągle pomiędzy sobą, liczyły średnio kilka tysięcy mieszkańców. Utrzymywały się z handlu, piractwa i pracy niewolników.
A jednak w czasie wolnym, patrycjat grecki zbudował fundamenty wiedzy, cywilizację…
PIT odebrany.
Ad rem:
1) Noale mam takie zastrzeżenie — było ludziom gorzej, ale ludności przybywało. Jeśli panuje głód, czy choroby liczba ludności spada. Patrz: fatalne XVII stulecie w Polsce (OK, były wojny, ale większość ofiar nie była ofiarami konfliktów, ale właśnie epidemii i głodu, co było i pochodną wojen i klimatu). Wzrost ludności wskazuje, że jakieś czynniki musiały się poprawić — może pewna stabilność (możliwość zmagazynowania żywności)? Patrząc na to szerzej, można się zastanowić nad kulturą, którą przyniosły miasta.
2) Ale to już chyba nieźle wiadomo, że „Umowa społeczna” Rousseau ma sens na płaszczyźnie moralno-filozoficznej, ale absolutnie nie historycznej. (A propos: Polskę zbudowała ambitna dynastia, stosująca metody, jak na dzisiejsze czasy — mafijne. I żyjąca z handlu ludźmi. W niektórych grodziskach doszukuje się przypadku opisanego przez ls42, gdy obwarowania chroniły przed ucieczką ludzkiego inwentarza, pędzonego na sprzedaż, a nie przed napaścią wrogich armii.) Państwa dostatecznie dawne (uproszczenie, bo jak się to ma do greckich polis?) powstawały w ten sposób. Ale albo zginęły, albo ewoluowały. Albo są dyktaturami — ale politykować nie chcę.
Powstawanie DUŻYCH państw, ZAWSZE opierało się na dyktacie.
Podbój przez silniejsze plemiona składał mozaikę ludów w coraz silniejsze państwo.
To z kolei powodowało wasalizację słabszych sąsiadów.
Pokojowe łączenie się poprzez małżeństwa dynastyczne, też było jakąś opcją.
@wiesiek59:
Ekhm… Gdyby nie ten kwantyfikator, to ja bym się może i zgodził. Ale zawsze?
Bo tak — przykład Polski jest dość standardowy, że było państwo, że ujednoliciło kulturę, stworzyła się tożsamość narodowa i dzisiaj na tej tożsamości narodowej budujemy państwowość. Tyle, że to straszne uproszczenie, zakładające że Polacy, chcący budować swoje narodowe państwo w 1918, byli prostym efektem krwawych wypraw łupieżczych Mieszka i Bolesława Chrobrego. No nie…
A tu przynajmniej mamy pewną jedność terytorialną — weź teraz takie USA. Państwo (całkiem spore, chyba się zgodzisz) powstało, bo część obywateli nie czuła się traktowana we właściwy sposób. Więc, owszem, że ci obywatele dziedziczyli kulturę średniowiecznej Anglii z jej podbojem Normańskim, to budowanie na przemocy. Ale to była Ameryka i XVIII wiek, a nie Anglia i XI wiek. Kilkaset lat, tysiące kilometrów. Jak tu mówić o prostym wynikaniu?
No i ta kwestia wielkości — czy Słowacja jest dość duża? To nie jest miasto państwo, a powiedzieć, że Węgrzy przechodząc Karpaty budowali nie tylko obecny Orbanoszag (przepraszam, nie mogłem się uwolnić od złośliwostki), ale i Republikę Słowacką, to delikatnie mówiąc znacząco większe uproszczenie niż dla przypadku Polski.
PAK4
24 lutego 2023
14:21
Lubię oglądać chińskie filmy o epoce ośmiu walczących królestw….
Jak zjednoczono Hiszpanię, Francję, Niemcy, Japonię, zapewne wiesz.
Sporo przelanej krwi, likwidacja dynastii rządzących mniejszymi podmiotami.
Na przykład, zrobienie Francji z Burgundii, Prowansji, Normandii, Gaskonii i kilku innych podmiotów, trochę trwało. I niekoniecznie nazwa Francja byłaby właściwa.
Niemcy stworzył Bismarck siłą perswazji, czy bagnetów?
Włochy stworzył Garibaldi dobrym słowem?
Itd……
Co do Jankesów, znasz moje zdanie.
Rzeki krwi tubylców, w różnych regionach świata.
To był podbój.
Prawie na temat….
Papieże świadomie i uporczywie zapobiegali ekspansji Cesarstwa Niemieckiego, które ze względów geograficznych i historycznych było jedyną potęgą zdolną do politycznego zjednoczenia Europy. Zjednoczenie Europy mogło rozpocząć się tylko od zjednoczenia Niemiec i Włoch, ale właśnie temu papiestwo oparło się z całej siły i nadprzyrodzonych sił. W tym czasie papiestwo skonsolidowało inne wschodzące królestwa, jednocześnie zapobiegając dominacji któregokolwiek z nich. Ostatecznie ani cesarz, ani papież nie byli w stanie panować nad Europą. I tak było dopiero w 14wieku, kiedy Cesarstwo Niemieckie straciło impet, że Francja, potem Anglia, a w końcu Hiszpania, zaczęły manifestować własne imperialne skłonności i przystąpiły do rywalizacji, która mogła doprowadzić jedynie do impasu i trwale podzielonej Europy.
https://www.unz.com/article/the-failed-empire/
@wiesiek59:
> Lubię oglądać chińskie filmy o epoce ośmiu walczących królestw….
Ja sobie tylko tak westchnę na marginesie, że ta cała samurajszczyzna Kurosawy i S-ki, to były często dyskusje o problemach japońskiej kultury. Np. taki wstrząsający film jak „Bunt” Kobayashiego, mówił o kobiecej godności w maskulinistycznej, japońskiej kulturze. Chińczycy zdają się nie iść w tę stronę, wolą rozmach scen batalistycznych…
> Jak zjednoczono Hiszpanię, Francję, Niemcy, Japonię, zapewne wiesz.
Po pierwsze, jak mówisz „duże państwa”, to ja też myślę o Brazylii czy Indiach. Ja wiem, rozumiem, tam będą koloniści jako element państwotwórczy, niczym Wikingowie na Rusi Kijowskiej, ale mimo wszystko, kwestia dominacji, oraz jej przejścia we współczesną państwowość, wcale nie jest oczywista.
Po drugie, ja wiem o wojnach domowych we Francji, czy Niemczech (akurat z historii państw tu wymienionych, to tylko o Japonii czytałem, ale właśnie jej narodziny kojarzę dziś wyjątkowo słabo); ale między Karolem Wielkim a współczesnością jest przepaść. Niemcy dążący do wspólnego, narodowego państwa w czasie Wiosny Ludów, wcale nie byli tu jakimś oczywistym wynikiem. Zresztą wczesna historia tych państw ma też bardzo dużo z dyplomacji.
> Rzeki krwi tubylców, w różnych regionach świata.
Że Jankesi? Ale USA są w miarę spójne terytorialne — że Hawaje, czy inne Aleuty, to wiele nie zmienia. Terytorium obecnych Stanów było: odziedziczone po koloniach brytyjskich, kupione od Francuzów i Rosjan, zajęte przez wypchnięcie bezpaństwowej ludności tubylczej, zdobyte na Meksyku, lub przejęte podstępem. W każdym razie różnie — i dlatego mi wadzi ten kwantyfikator.
Gdzieś czytałem tezę, że koczownicze grupy zbieracko-łowieckie miały przeciętnie wyższe IQ niż osiadli rolnicy. Nie wiem na ile jest to prawdziwe i udowodnione. Inny ważny skutek rolnictwa to powstanie nierówności społecznych gdy życie stało się osiadłe i pojawił się nadmiar żywności. Koczownicy, nawet gdy mieli dostęp do większej ilości jadła niż mogli zjeść, nie mogli go ani magazynować, ani nosić/transportować. Wymuszało to prawdziwą równość wszystkich członków grupy i, co z tego wynika, jedyną prawdziwą demokrację, niemożliwą w społecznościach z nierównościami majątkowymi i liczących więcej niż ok. 150 osobników, bo to jest mniej więcej maksymalna liczba ludzi, których można naprawdę znać osobiście. Wszystko co wymyślono w późniejszych, liczących tysiące lub miliony społeczeństwach to kulawe, koślawe i nieskuteczne mechanizmy. Dlatego mamy taką cywilizację i taki świat jak mamy.
Przyszli archeolodzy to może być pobożne życzenie, realni jedynie w najlepszym z najlepszych scenariuszu.
PAK4
24 lutego 2023
15:15
Polecam linkowany tekst.
Ciekawe spojrzenie, dlaczego Europa nie stala się Imperium.
Ani nie dokonała unifikacji kultury, języka, mechanizmów rządzenia.
Jak stało się to w imperiach tureckim, perskim, mongolskim, rosyjskim,
Ps.
Wszelkie dane zostania imperium miał Egipt.
A jednak, to się nie wydarzyło.
„W Polsce Ludowej ludziom gwarantowano pracę i mieszkania. Powstały całe osiedla budynków zakładowych.
W czasach transformacji ustrojowej kapitalistyczne hieny rzuciły się na ten wspólny majątek Polaków. ”
…………………………
Pszenica ukradła nam wolność a internet przywrócił wolność wypisywania , czytania , bonowania i łapko- wania idiotyzmów .
Skad wzięła się wolność noszenia utraconych w czasach kształtowania się cywilizcji stepów , a potem darowanych matkom i wdowom rosyjskich i po rosyjskich żołnierzach futer , .. nie trzeba , a nawet nie wypada tłumaczyć .
Pszenica która wcześniej zdaje się była prosem w sakwie i gdzie nie gdzie nim pozostała , tam na te wolność wciąż pozwala .
Prawdziwa , bo wolność rabowania co wpadnie w ręce . Jak pszenica Wani tak Wania prosu – pszenicy . Zawracanie rzek aby przerobić stepy w kilometry .. eee wiorsty pszenicy – bo mi wolno , to inny rodzaj wolności stepowej itp , itd .. itbbnt
Herstoryk
24 lutego 2023
15:15
Darwinizm?
Grup koczowniczych nie stać było na opiekę nad nieudacznikami,
Więc ginęli z głodu, nie rozmnażali się.
Nie przekazywali felernych genów.
Z wyjątkiem oczywiście elit…..
Co miało często katastrofalne skutki.
@wiesiek59:
Jak będę miał chwilę to zerknę, choć zastrzegam się — na pierwszy rzut oka to rozumowanie parę poziomów poniżej tego czego bym oczekiwał.
A Egipt? On dość długo BYŁ imperium.
***
Z innej beczki — pisałem o Biblii, to przynudzę.
Otóż w przypadku ziem Izraela i Judy mowa jest o górskiej części Kanaanu, gdzie liczba ludności w starożytności dość mocno się wahała. Wiele tu zależało od wahań klimatu (oczywiście, później polityka też miała swoje do gadania). W każdym razie — budowę państw łączy się ze wzrostem liczby ludności, a wcześniejsze tworzenie wspólnot z „habiru” (niektórzy widzą w tym słowie źródło późniejszych Hebrajczyków, jak obcy określali biblijny lud) — ludzi żyjących poza prawem, na kresach cywilizacji. A kresy stąd, że choć Kanaan był po środku „żyznego półksiężyca”, to nie był za dobrym miejscem do uprawy roli, zaś w epoce brązu góry jeszcze często miały zarastać lasami. Zbójników z górskich lasów znamy ze znacznie bliższej historii, więc coś w ten deseń.
Tyle rozważania historyków. No, może dodam, że jest tam parę koncepcji — że Izraelici przyszli, albo że są produktem rewolucji. Nie dość, że nie wszystko pamiętam, to jeszcze zgody co do tego jak było, brakuje.
W samej zaś Biblii, po podboju Jozuego, gdzie mamy lud, ale bez króla, pojawia się okres „sędziów”, przy czym dotyczy to pewnej funkcji przywódczej. Tu historycy mówią, że choć co do szczegółów i imion z Biblii, nie należy dowierzać, to w istnienie takiego przedpaństwowego etapu, już owszem.
Sama Biblia okres sędziów podsumowuje wstrząsającą i pełną przemocy opowieścią o Lewicie i jego… hm… konkubinie, która zostaje brutalnie zgwałcona i w wyniku tego umiera, co prowadzi do eskalacji przemocy. Nie znam drugiego równie brutalnego i odpychającego fragmentu w Biblii, ale to tak ma być. Bo jak refren wraca, że tak się dzieje, gdy nie ma króla.
Ale żeby Biblia chciała tego króla… To zresztą bardziej złożone, bo nakładają się różne narracje — prokrólewska i teokratyczna. Pierwsza — patrz wyżej. Druga wciąż podkreśla, że królowie (z małymi wyjątkami) czynili źle, że w zasadzie upadki i późniejsze niewole, są właśnie dziedzictwem ich grzechów.
Niemniej, jak ktoś stwierdził — króla od herszta, który uzurpuje sobie władzę odróżnia nadworny pisarz. I nawet nie chodzi o spisywanie historii od razu, ale o możliwość prowadzenia dyplomacji. W każdym razie, władza królewska przynosi pewną, przynajmniej prawną stabilność — choćby następcy są częściej potomkami poprzednika niż uzurpatorami. Ale tylko częściej.
Muszę jeszcze dodać, że „Prawo Mojżeszowe” opisuje pewne „społeczeństwo dobrobytu”, jak niektórzy twierdzą. Czyli (zostawiając na boku kiedy powstało i na ile było stosowane) — reguluje życie wspólnoty, która jak najbardziej realizuje też elementy pomocy społecznej. W każdym razie, gdy mowa o państwach, ten aspekt „pomocy społecznej” wcale nie jest nowym wynalazkiem.
Wyjątkowo chyba nawet zgodzę się Wieśkiem59. Równość grup łowiecko-zbieraczych jakoś tak kojarzy się z równością Prokrustowego łoża.
Jest paradoks, by nie powiedzieć rażąca hipokryzja, w twierdzeniu papiestwa, że jest ponad światem. Papiestwo miało bowiem swoje własne światowe królestwo, Państwo Kościelne. Dlatego papieże grali w tę samą grę geopolityczną co królowie, tylko stosując inne zasady i unikalną broń, z którą żaden inny władca nie mógł konkurować. Widzieliśmy, że ich pierwszym celem była ochrona Państwa Kościelnego poprzez kontrolowanie północnych i południowych Włoch oraz upewnienie się, że nigdy nie wpadną w te same ręce. Ale to nie wystarczyło. Opracowali strategię przekształcenia jak największej liczby królestw w lenna wasalne Stolicy Apostolskiej, z obowiązkami feudalnymi i płaceniem corocznego spisu ludności w srebrze lub złocie.
=======
Fragment z tego fascynującego tekstu,
A o\potem przyszli KAPŁANI,,,,,,
A ponoć Królestwo Niebieskie miało być nie z tego świata.
ppanek
24 lutego 2023
16:21
Pamiętam jeszcze teksty typu „Odarpi syn Egigwy” Centkiewiczów chyba.
Łowca dzielił się zdobyczą ze społecznością.
Suma zdobyczy zapewniała jej przetrwanie,
W kulturach rolniczych, nie było takiego dobrowolnego mechanizmu dzielenia się plonami.
Pałac mógł ucztować, reszta głodować.
Co najlepiej widać było w przypadku wieloletnich oblężeń miast.
PAK4
24 lutego 2023
16:04
Pomoc społeczną bardzo jasno reguluje Tora czy Koran.
Bardzo brutalnie zresztą.
Chrześcijaństwo niestety polega na chęciach, presji środowiskowej.
Dobroczynność zamiast systemu?
To nie ma prawa się udać w większej skali.
Z tymi grobami bliskich to chyba trochę uproszczenie. W ogóle sporo uproszczeń, zrównujących rolnictwo z państwem, a przecież jak pisze autor, między wynalezieniem rolnictwa a pierwszymi imperiami upłynęło co najmniej cztery tysięcy lat. To jak stąd do Sumerów.
Z moich licznych lektur na te tematy („Against the grain” Jamesa Scotta też kiedyś przekartkowałam), wyłania się wersja, że po zlodowaceniu roślinność była tak bujna, i zwierzyna też, że nie trzeba było się ruszać z miejsca. Więc ludzkość, czy jej znaczna część, bo to były liczne rozproszone grupy, zrobiła się osiadła jeszcze zanim wymyśliła rolnictwo. Więc też pewnie rozleniwiła się, uwiła sobie wygodne gniazdka i obrosła w narzędzia. I w dzieci. A potem, po kilku tysiącach lat, przyszło małe zlodowacenie (Younger Drayas, o którym pisze autor – między 12900 a 11700 BP), i ludziom przestało rosnąć jedzenie pod domem. A tak nagle, po kilku tysiącach lat, zmienić tryb życia z powrotem na koczowniczy nie jest chyba tak łatwo. No więc kobiety zabrały się do sadzenia roślin. A potem hodowli zwierząt. I tak krok po kroku, populacja rosła, trzeba było coraz bardziej się starać.
W tych pierwszych miastach ludziom wcale nie było tak dobrze, ale dopóki nie umierali z głodu, to nie mieli wyboru. Poza tym miasta powstawały i upadały. To musiały być niezwykle niepewne czasy. Na miasta napadały bandy ludzi „wolnych”, czasem kradli czasem handlowali, ludzie jak mogli to uciekali. Była przemoc i niewolnictwo, i choroby. Pszenica pewnie ten cały proces ułatwiła, a w pewnym momencie nie było już odwrotu, za dużo gąb do wykarmienia. I tak to szło aż do teraz.
To chyba Harari napisał, że dopiero teraz, i to głównie w bogatych państwach zachodu, mamy tak dużo wolnego czasu i życie wygodne jak nasi zbieracko-łowieccy przodkowie. To się nazywa long-term investment. Weźcie się ludzie do pracy, za 12 tysięcy lat waszym potomkom będzie się bardzo dobrze żyło.
Są dowody, że grupy zbieracko-łowiecke troszczyły się o swoich starych i chorych. Pewnie nie wszystkie, ale to kolejna nieuprawniona generalizacja.
Pszenica ukraińska miała uratować świat od głodu.
Były na ten temat liczne głosy w mediach.
Tymczasem polscy rolnicy mieli wielkie trudności ze zbytem zboż, bo do Polski napłynęły duże ilości ukraińskiej pszenicy. Zaczęły się protesty. Pod ich naciskiem polski rząd postanowił zastosować dopłaty do rodzimego zboża.
Wysokość tych dopłat była niewystarczająca, nie zadowoliła polskich rolników, także procedury dopłat okazały się skomplikowane.
Jak zwykle politycy swoje, a ludzie swoje.
Podobne kłopoty dotknęły tereny wschodniej Polski po zamknięciu przejść granicznych z Białorusią.
Kwitnący handel przygraniczny z Obwodem Kaliningradzkim upadł jeszcze przed rozpoczęciem „operacji specjalnej” na Ukrainie.
Ludzie cierpią, a politycy robią swoje w imię cudzych celów
@ izabella
24 lutego 2023 18:15
Są dowody, że dawne grupy zbieracko-łowieckie nie uznawały hierarchii, tylko specjalizację: najsprawniejszy myśliwy kierował łowami, najlepsza/y znawczyni/ca roślinności kierował/a zbieractwem itd. A dziećmi i starszymi zajmowali się wszyscy. Czyli ówczesna podstawowa komórka była większa i sprawniejsza niż najlepsze dzisiejsze.
Od późniejszych hierarchicznych cywilizacji różni dawne grupy również to, że do głowy im nie przyszło budować piramidy czy katedry. Dlatego niewiele po nich zostało. Co akurat w tym sensie dobrze o nich świadczy.
izabella
24 lutego 2023
18:13
To jak stąd do Sumerów.
„Zapomniany świat Sumerów” – jedna z niewielu pozycji tego rodzaju , którą „pochłaniałem” , bo napisana interesująco. Kultury Egiptu czy Rzymu były wtedy w stanie raczkowania…
Jagoda
24 LUTEGO 2023
12:41
„Odebrałam swoje liczne PITy. Teraz księgowa będzie się gimnastykować”.
To jest pisoski wynalazek, uruchomiony 15 lutego 2019: rozliczasz PIT nie wychodząc z domu i nie nadużywając cierpliwości księgowej. To łatwe. Wchodzisz w aplikację e-PIT …
https://www.podatki.gov.pl/pit/twoj-e-pit/
… logując się jak do banku i tam już jest komplet twoich dokumentów; klikając prosisz o wyliczenie podatku, co system robi w ciągu sekundy. Wyświetla ci gotowy do zaakceptowania kliknięciem PIT. Albo US zwraca ci albo ty się dorzucasz, zależnie jak miałaś odliczaną zaliczkę na poczet podatku. W tym monecie jesteś rozliczona. W bieżącym roku tak się skłąda US zwraca mi i to dużo. Szybko, łatwo, przyjemnie, jak to w państwie PiS.
Powodzenia
W Gazecie Wyborczej publikacja”Science Advances” Łuki i strzały sprzed 54 tys. lat, kamienne groty odkryte we Francji.
Chciałbym tylko spojrzeć na bieg dziejów, od miliardów lat planety, poprzez miliony lat życia człowieka, do najstarszych śladów na terenie dzisiejszej Polski, w Trzebnicy sprzed 500 tysięcy lat. W kalendarzu zaledwie 2023 rok i w tym czasie tyle wojen, że trudno policzyć. Pszenica w ubiegłym roku urosła do rangi symbolu, a 80 lat temu sytuacja była podobna do dzisiejszej, ale o tym nikt już nie chce pamiętać
zezem
24 LUTEGO 2023
20:12
„Zapomniany świat Sumerów” – jedna z niewielu pozycji tego rodzaju , którą „pochłaniałem (…) Kultury Egiptu czy Rzymu były wtedy w stanie raczkowania …”.
Egiptu to jednak nie. Okres początkowy ― przed egipskim tzw. Starym Państwem ― zaczyna się ok. 3,5 tys. lat p.n.e., czyli mniej więcej równolegle z klasycznym i już państwowotwórczym Sumerem (epoka Dżemdet Nasr).
Co do Rzymu, 3 tys. lat p.n.e. o żadnym raczkowaniu Rzymian mowy być nie mogło, bo Indoeuropejczycy (w tym Italikowie) jeszcze nie zaczęli podbijać Europy przebywając gdzieś w zachodniej Azji i deliberując nad cudowną bronią w postaci konia bojowego i koła ― z czego wyszedł im rydwan. Jak już to wynaleźli ruszyli na zachód (do Europy) i południe (Indie, Bliski Wschód, dotarli także do Egiptu).
izabella
24 LUTEGO 2023
18:13
„To chyba Harari napisał, że dopiero teraz, i to głównie w bogatych państwach zachodu, mamy tak dużo wolnego czasu i życie wygodne jak nasi zbieracko-łowieccy przodkowie”.
To co pisze Harari to klasyczne modne bzdury. Nasi łowieccy przodkowe żyli w hordzie i codziennie ryzykowali życie, żeby coś upolować jednocześnie nie dać się upolować innym drapieżnikom. A jak mieli wolne, bo nie było na co polować, to leżeli i „odpoczywali” głodni. Musiało im się nudzić, bo chyba jeszcze nie było smartfonów.
wiesiek59
24 LUTEGO 2023
17:02
„Pomoc społeczną bardzo jasno reguluje Tora czy Koran. Bardzo brutalnie zresztą.
Chrześcijaństwo niestety polega na chęciach, presji środowiskowej. Dobroczynność zamiast systemu”?
Dobroczynność wynikająca z miłosierdzia jest indywidualna, ona kształtuje (moralnie) ciebie i jednocześnie pomaga innym. To oczywiście wynalazek chrześcijański, w starożytności nigdzie nie spotykany. Jeśli pomoc słabszym i potrzebującym miałaby być systemem nie można by jej nazwać dobroczynnością tylko polityką (pomocą) społeczną. Oczywiście, jest jeszcze taki twór hybrydowy jak WOŚP, którą można zaliczyć do korporacji charytatywnych, po części do aktywizmu politycznego żerującego na ludzkim altruiźmie.
Specjalista od pisowskich hord się zgłosił. „Codziennie ryzykują życie, żeby coś upolować jednocześnie nie dać się upolować innym drapieżnikom”. Na głodnych nie wyglądają, na znudzonych być może, bo intelektualna strawa jest im obca.
ls42
24 lutego 2023 10:51
W Polsce Ludowej otoczono terytorium państwa drutem kolczastym. Niejeden z tych, którzy usiłowali sie z niej wydoastać, życiem za to zapłacił.
…
Nie wchodzac w polemike z popularnymi textami na temat kultur Zyznego Polksiezyca. Nie uzywajac nazw dzisiejszych, dla czasow o ktorych mamy bardzo szczatkowe dowody. Ograniczajac obszar zainteresowania do Skandynawii. Za moimi wykladowcami/ przewodnikami po archeologii skandynawskiej, Jonathan Lindström i Christer Westerberg… W pktach, bo nie mozna strescic, tysiacstronicowych opracowan archeologicznych, map, czy obiektow pokazac, w wpisach blogowych…
1/ Pierwsze slady osadnictwa w Skand sa z 11000 lat pne (Trolesgavefamiljen) tzw Pozny Glacial
2/ Wedrowki ludzi (zbieraczy/mysliwych) byly w kolejnosci czasowej za reniferami, losiami, jeleniami. Wszystkie te zwierzeta wedruja w rocznym cyklu. Przemieszczaja wzdluz ”korytarzy”, nieprzypadkowych. W miejscach trudniejszych, latwo bylo urzadzac zasadzki, pulapki. To samo dotyczy ryb i malzy.
3/ Takie gromady ludzkie, posiadaly przynajmniej kilka siedzib, w zaleznosci od por roku, na stosunkowo niewielkim obszarze. Najlatwiej dzis byloby porownac do zamieszkiwania na ”ogrodkach dzialkowych” 🙂 Trzy cztery „adresy” rocznie, pokoleniowe. Wystarczajaco.
4/ Expansja odbywala wzdluz brzegow. Poziom wody byl ponad 10metrow nizszy. Do Skanii i Anglii mozna bylo przejsc (prawie) ”sucha noga” z kontynentu (pkt2), tzw kultura hamburska. Przenosiny coroczne odbywaly grupa na odleglosc max pare dziesiatkow kilometrow. Wracajac do starych okolic.
5/ Pierwsze spolecznosci ”chlopskich wodzow” (bondehövdingarnas tid) pojawily w wczesnym neolicie 4000/3350 lat pne. O ”Malinowej dziewczynie” (3900/3800 pne) pisalem kiedys na tym blogu. Nadwyzka zywnosci, dala tzw faze megalityczna (~3400 lat pne) neolitu. Ktore to (megality) mozna do dzis ogladac 🙂 Pozatym zyli wtedy ”oskalpowany mezczyzna z Alvastra”, ”dziecko z Malsten”, ”kobiety z Kvarlöv” i oczywiscie ”Lölandska amatorka gumy do zucia”. Poza zbieractwem, uprawa i polowaniem, wszyscy byli rowniez lowcami na morzu (foki). Czas ten, w archeologii skandynawskiej jest nazywany czas ”ludzi wybrzeza”. Do 2800pne.
Pierwsi indoeuropejczycy przybyli do Skand ~2800 pne, tzw kultura siekier bojowych. Spolecznosci mialy wielkosc kolo 1500 osob. Odleglosci miedzy byly kolo 100km. Bardzo powoli mieszaly z zastana ludnoscia. Trudno jest mnie wymienic wszystkie dowody ceramiczne, narzedzi, budowli, pulapek na ryby i reny czy losie. W kazdym wypadku, po spotkaniu z jedna ”zbieraczka” wspolczesna…
Nie tu i nie pszenica 🙂 pzdr Seleukos
Herstoryk
24 lutego 2023
15:15
„Wymuszało to prawdziwą równość wszystkich członków grupy i, co z tego wynika, jedyną prawdziwą demokrację, niemożliwą w społecznościach z nierównościami majątkowymi i liczących więcej niż ok. 150 osobników, bo to jest mniej więcej maksymalna liczba ludzi, których można naprawdę znać osobiście.”
W tą „prawdziwą równość wszystkich członków grupy” to ja nieco wątpię.
W ten nadmiar wolnego czasu również. Bo jak tak było dostatnio, sielsko i demokratycznie to skąd to ówczesne ludożerstwo ?
@ izabella
24 lutego 2023 21:41
Człowiek jest dużym ssakiem, a te spożywają u siebie (czyli nie w zoo czy innym parku) posiłek raz dziennie albo rzadziej. To, że dzisiaj żremy co najmnie trzy razy dziennie, jest głównie niezdrowe i świadczy o przewadze mitów nad rzeczywistością. Poza tym, pełen brzuch ogranicza mobilność, a tym samym szansę przeżycia lub zdobycia pożywienia. Wracajmy zatem do korzeni i wstawajmy wcześniej. Od stołu.
@ Piotr II
24 lutego 2023 22:32
„… skąd to ówczesne ludożerstwo ?”
I do tego chodzili nago i kopulowali publicznie. Obraza boska.
Mauro Rossi
24 lutego 2023
21:14
Książkę czytałem niemal po jej pierwszym wydaniu. Czyli dawno temu.
Kultura sumeryjska ponad 4,5 tys. a może nawet 5 tys. lat temu była już wysoko rozwinięta. Egipt dopiero wschodził. Przynajmniej ja to tak określam.
Przy okazji: Chateauneuf du Pape (Caves Saint-Pierre) , 2020. Z tym ,że jest cała gama win papieskich.
Qba
24 lutego 2
Qba
24 lutego 2023
22:45
” I do tego chodzili nago i kopulowali publicznie. Obraza boska.”
Jak klimat sprzyjał to na co gacie ?
Obraza…tylko na ścianach malowali.
wiesiek jak zwykle bije wszystkich na glowe 😉
Nawet Sokratesa: „Wiem, ze wszystko wiem” 😉
Karnawal ze swoimi zabawami i wyglupami sie skonczyl. Tylko wiesiu tego jednak jeszcze nie wie 🙂
@ wiesiek:
„Pamiętam jeszcze teksty typu „Odarpi syn Egigwy” Centkiewiczów chyba.
Łowca dzielił się zdobyczą ze społeczności”
Nie wiem na ile powieść Centkiewiczów rzeczywiście opisuje strukturę społeczna Inuitów.
Jeżeli chodzi o dzieła naszej literatury, to chyba lepszym opisem życia ludów pierwotnych jest „trylogia indiańska” Szklarskiego. Opisane tam zwyczaje i struktura społeczna plemion indiańskich są zgodne z bardziej naukowymi opracowaniami etnografów i antropologów. I wcale nie było tak, że wśród tych grup zbieracko-łowieckich panowała równość. Znano tam pojęcie własności prywatnej, handel a nawet niewolnictwo.
@ Mauro:
„Dobroczynność wynikająca z miłosierdzia jest indywidualna, ona kształtuje (moralnie) ciebie i jednocześnie pomaga innym. To oczywiście wynalazek chrześcijański, w starożytności nigdzie nie spotykany.”
Weź ty się puknij w zakuty łeb, byle mocno!
Że niby przed czasami Jezusa ludzie nie znali dobroczynności i ne pomagali bezinteresownie innym ? To jest opisane przecież w Starym Testamencie, nawet był zwyczaj pozostawiania na polu części niezebranego plonu dla biednych.
Dawanie jałmużny należało w czasach grubo przedchrześcijańskich do obowiązków hindusów i buddystów, żeby wymienić tylko największe religie.
U północnoamerykańskich Indian też należało do dobrego tonu, że wielki wojownik większość łupu wojennego rozdawał uboższym członkom plemienia, samemu zachowując głównie broń.
@ Qba:
„Człowiek jest dużym ssakiem, a te spożywają u siebie (czyli nie w zoo czy innym parku) posiłek raz dziennie albo rzadziej.”
Znaczy myślisz że np goryl (ssak trochę większy od człowieka) je raz dziennie ?
Hell's Engels
24 lutego 2023
23:40
” Znaczy myślisz że np goryl (ssak trochę większy od człowieka) je raz dziennie ? ”
To fakt…je raz dziennie, tyle że długo…od rana do wieczora.
https://paleosmak.pl/jak-zyli-nasi-przodkowie/
=======
coś na temat…
…
1/ Najwazniejsza „uprawa” czy „poluprawa” od czasu poznego neolitu/ wczesnego brazu (~1700 lat pne) bylo proso (hirsh, millet). Znane rowniez duzo wczesniej i „uprawiane”, w roznych czesciach swiata, niezaleznie od siebie.
https://en.wikipedia.org/wiki/Millet
Wyobrazanie sobie, ze rolnictwo to orka, siew, bronowanie, zniwa etc jest bledne!!!!Niedawo bylo o grzybkach, jak karl johan i pieczarki 🙂 Proso rowniez w ten sposob „uprawuano” 🙂
2/ Najstarsza forma konserwacji/ przechowywania okresowego nadmiaru zywnosci bylo suszenie i fermentacja. Typ czipsy miesno/rybne popijane „prewhisky” 🙂
3/ Dlugi okres, wieloletni, wychowywania dzieci, wymagal rozbudowanych struktur opieki spolecznej. Wszedzie gdzie zyli ludzie. Oczywiscie kart bankomatowych jeszcze nie znano. Dobroczynnosc nie jest „wynalazkiem” jesusmaryjki. Przypisanie wyjatkowosci faktu tego chrzescijanstwu jest dowodem na kretynism piszacego.
4/ Nierownosci spoleczne wynikaly z wiedzy. Pozycja materialna (ilosc bogactwa indywidualnego) wynikala wprost z umiejetnosci/wiedzy. Umiejetnosci/wiedze najlatwiej mozna bylo przekazac pokoleniowo w scislej rodzinie. Typ z ojca na syna, czy matki corki. Od Polinezji przez tundre i tajge do Zatoki Hudsona/ Aleutow. Nawigator polinesyjski byl jak krol/wodz. Czy szkutnik. Nawet wazniejszy
5/ Jednymi z najwazniejszych wynalazkow, poza „rolnictwem” prosa, byl luk refleksyjny (brak wlasciwego drzewa w tundrze) i atlatl. Wszystkie dzis „zapomniane”.
https://en.wikipedia.org/wiki/Spear-thrower
pare uwag przy kaffce, pzdr Seleukos
@wiesiek59 24 lutego 2023 15:57
Grup koczowniczych nie stać było na opiekę nad nieudacznikami,
Więc ginęli z głodu, nie rozmnażali się. Nie przekazywali felernych genów.
Z wyjątkiem oczywiście elit…..
Elit nie było! Jak słusznie pisze @Qba, grupy zbieracko łowieckie miały przywódcę, szamana i ograniczoną specjalizację członków, wg zdolności i upodobań. Uprzywilejowanie czołowych pozycji było minimalne i głównie prestiżowe, a nie żywnościowe. Co więcej, nieudolność przywództwa odbijała się szybko i bezpośrednio na wszystkich członkach społeczności i nie mogła być tolerowana ze względu na bezpieczeństwo grupy.
Miałem b. niewiele do czynienia z antropologią na studiach ale z tego co pamiętam, kanibalizm był (poza okresami skrajnego braku pożywienia) prawie zawsze rytualny. Coś jak jeszcze rytualniejsza komunia św. w chrześcijaństwie.
Jeśli idzie o Prokrustowe łoże w takich społecznościach, to J.B. MacKinnon w chciejskiej niestety książce The Day the World Stops Shopping opisuje wizyty w tradycyjnej społeczności Buszmenów w Namibii, żyjących wciąż jeszcze w znacznym stopniu ze zbieractwa i łowiectwa, gdzie nie ma żadnego grupowego przymusu dla członków, by szli polować czy zbierać. Nawet jeśli im się akurat nie chce, ci co idą dzielą się zdobyczą z leniuchami.
Co z chorymi, starymi czy niepełnosprawnymi ? Choć nie naukowo ale tylko intuicyjnie, to jestem przekonany, że opiekowano się nimi tak długo jak długo grupa mogła sobie na to pozwolić. W społeczności gdzie wszyscy wszystkich znają i gdzie wszyscy są ze sobą jakoś tam spokrewnieni, ludzi łączą silne więzy emocjonalne, nakazujące sobie pomagać. Choć z drugiej strony nie ulega wątpliwości, że w sytuacjach kryzysowych musiano postępować bezwzględnie. Należy przy tym pamiętać, że powszechna pomoc społeczna to bardzo niedawny i praktykowany w niewielkim zakątku świata wynalazek, i że bezwzględne praktyki w rodzaju “Ballady o Narajama” były do niedawna stosowane w społecznościach a jakże, rolniczych.
W podsumowaniu:
Moim zdaniem dobrze byłoby porównać Prokrustowe łoże ludzi żyjących w społecznościach zbieracko-łowieckich z takimż łożem dzisiejszych obywateli świata, nie ograniczając się do tych 20% żyjących w “krajach rozwiniętych”. By ocenić w ten sposób zakres wolności i demokratyczną skuteczność jednych i drugich.
A dalej, w podobny sposób porównać ogólny, średni stan zdrowia, długość życia i, w oparciu o analizę niedobitków zbieractwo-łowiectwa (np. w Namibii), poziom zadowolenia z życia i zdrowia psychicznego.
I, jak to się coraz częściej głosi, prawdopodobnie dojść do wniosku, że jednak rolnicza rewolucja pozbawiła ludzkość wolności i była pierwszą znaczącą, choć nie największą wymianą jakości na ilość, do czego nasz gatunek, zawsze dyskontujący impulsywnie przyszłość, wydaje się mieć szczególną skłonność.
Jak np. dowodzi How we’ve ruined suburbia.
Autor napisał coś co mogłabym zrozumieć czytając pamiętniki mojego ojca Jak już pisałam do znudzenia – ojciec urodził się w chłopskiej rodzinie przed II Wojną Światową i jego wiedza na temat planowania rodziny była raczej uboga. Czyli on, ewidentnie niedouczony w wielu tematach (reforma nauczania planująca obwiązek ukończenia 7 klas szkoły powszechnej przez wszystkie dzieci w II RP określała termin osiągnięcia tego ambitnego celu na rok 1951r.) mógł powtarzać zasłyszaną od innych radę dotycząca antykoncepcji – jak najdłuższe karmienie niemowlęcia piersią. I wspominał o tym z niedowierzaniem w swoich pamiętnikach pisząc o kolejnym rodzeństwie które przychodziło na świat zupełnie nie licząc się z obowiązującą regułą.
Tu czytuję Gospodarza:
„Co więcej, pomimo różnorodności pokarmu nie ma za bardzo czym zastąpić kobiecego mleka, wobec czego dziecko długo ssie pierś matki, co zmniejsza szansę na kolejną ciążę. W efekcie pomiędzy kolejnymi dziećmi rodzice zachowują trzy-cztery lata przerwy. ”
—————————–
Cóż, ojciec nie miał do dyspozycji komputera ale ja sprawdziłam czy karmienie chroni przed zajściem w ciążę i znajduję że ten okres „ochronny” trwa do 6 miesiąca dziecka a czasem krócej – stąd powiedzenie (przestroga) „co rok to prorok”
https://ciazowy.pl/czy-karmienie-piersia-chroni-przed-ciaza/
We wspólnotach pierwotnych, które także dziś się jeszcze zachowały, a niektóre żyją na poziomie epoki kamiennej, naturalne jest dzielenie się jedzeniem, opieka nad dziećmi, a także chorymi czy starymi członkami plemienia, bo takie zachowanie sprzyja przeżyciu całej społeczności.
Fermentacja – proces znany od epoki kamiennej i udoskonalany do dziś – zapewniała żywność w miarę trwałą i zdrową (wolną od większości chorobotwórczych mikroorganizmów), łatwiej strawną i wzbogaconą w witaminy, kwas mlekowy etc.
Poczynając od sfermentowanej zawartości żołądków upolowanych zwierząt (3,4 mln lat temu) poprzez napoje alkoholowe z miodu, ryżu, winogron, owoców głogu (Chiny, 7000 BC) sery, jogurt, chleb, piwo, wino, ocet (Egipt, 3000 BC) do fermentowanych ryb (garum) w czasach antycznych. Z Grecji i Rzymu ta metoda konserwacji odpadów rybnych i przerabiania ich na popularną przyprawę dotarła do Azji szlakiem jedwabnym i jest stosowana do dziś.
W odwrotnym kierunku przybyła metoda wyrobu i konserwacji (suszenie) makaronu, z pszenicy, notabene.
Fermentacja pozwala także na uzdatnianie niektórej niejadalnej na świeżo żywności np. mięsa rekinów.
W stosownym klimacie (Islandia, Skandynawia) przez zakopanie w żwirowej plaży, przyciśnięcie ciężkimi kamieniami i pozostawienie na odpowiednio długi czas pozwala na usunięcie nadmiaru mocznika i rozłożenie trującej trimetyloaminy do amoniaku, co powoduje, że mięso rekina staje się jadalne, a niektórzy uważają je nawet za przysmak.
Łatwiejszy i przyjemniejszy, choć bazujący na podobnej tradycji, jest sposób konserwowania łososia (gravlax).
@Hell's Engels 24 lutego 2023 23:17
I wcale nie było tak, że wśród tych grup zbieracko-łowieckich panowała równość. Znano tam pojęcie własności prywatnej, handel a nawet niewolnictwo.
Nonsens!! W sensu stricto społecznościach zbieracko-łowieckich wymiana dóbr istniała, na niewielką skalę. Własność prywatna ograniczała się do przyborów i narzędzi osobistych. Żywność była gromadzka, inne dobra – narzędzia, skóry mniej lub więcej też gromadzkie, czyli równość. Niewolnictwa nie było.
Karmienie piersią jako metoda antykoncepcyjna?
Znam cały szereg dorosłych osób, których matki wierzyły w tę metodę. Niektórzy mają nawet ten sam rocznik, co starszy brat lub siostra 😀
W rodzinie mojego ojca (miał siedmioro rodzeństwa) dzieci przybywało najpóźniej co dwa lata. Najstarsza córka (moja ciotka) musiała się tym drobiazgiem opiekować, bo matka jak nie w ciąży, to w połogu.
Najgorsze było to, wspominała ciotka, że sąsiadom dzieci umierały, a u nich, ku jej udręce, wszystkie przeżyły 🙄
Ta rola, opiekunki młodszego rodzeństwa, a potem „szefowej klanu”, została jej na całe życie, bo matka umarła w wieku 46 lat, dziadek żył 79, ciotka przeżyła 85.
Władza chyba przedłuża życie, bo do najdłużej żyjących zaliczają się m.in. dyrygenci 😉
@Herstoryk
25 lutego 2023
10:29
Mój dobry znajomy żył na Borneo w takiej wspólnocie przez 6 lat. Z jego opowieści wynikało dokładnie to, co mówisz.
PS
Na jego cześć nazwano nowoodkryty na Borneo gatunek pająka Aposphragisma brunomanseri
Być może termodynamika smażonych .. ee .. raczej pieczonych placków kukurydzianych różniła się nieco od gotowania pęcaku który „nastał ” nieco później i jego wpływ na produkcje mleka kobiecego pozostał nie wiadomy bo zbiegło to się chyba z przestawieniem się z kóz na krowy .
Najpierw był baranek boży ( i owca ) czy raczej koza staro- testamentowa albo nawet Sodoma i Gomora
T. cz. in. Termodynamika Sodomy i Gomory wymaga poprawek ( z przyczyn nie zależnych od ciepłego koziego , bo prosto od kozy , mleka
………………………
https://www.msn.com/en-ca/news/technology/the-first-law-of-thermodynamics-has-been-rewritten/ar-AA17Twm9?ocid=msedgdhp&pc=U531&cvid=21093970ab5649339ae597ff6d776bac&ei=15
Herstoryk
25 lutego 2023
9:13
Myślę, że zawsze istnieją elity, w dowolnym społeczeństwie.
Oprócz wodza, szamana, należą do nich najlepsi wojownicy, rada starszych, dysponujący unikalnymi zdolnościami.
W latach sytych, na pewno opiekowano się starszymi- o ile taki zwyczaj istniał.
W latach głodu, suszy, zmiany szlaków zwierzyny, wojny z sąsiadami, chroniono tych najcenniejszych dla przyszłości plemienia.
Dzieci, kobiety, wojowników w sile wieku.
Masowe migracje z gór Ałtaju, czy znad Wołgi, to dzisiejsza populacja Europy.
Ktoś tą migracją zarządzał, organizował.
Bez elit byłoby to niewykonalne.
W każdej dyskusji należy trzymać się tematu oraz zmierzać do sedna. Tu trochę się pogubiłem bo przemierzamy dosyć spory odcinek czasowy i jakby nie było zmierzamy do ostatecznego rozwiązania.
Problem jest z łowcą i zwierzyną, bo nikt nie chce zostać ofiarą, a przecież myśliwy też chce swoje odebrać.
Kopano jamy na drodze mamutów, okrążano stado aby upolować jak najwięcej, stosowano wnyki i każdy sposób był dobry aby zagarnąć jak najwięcej.
Mongołowie w drodze na kontynent europejski się nie patyczkowali. Z opisów ich wyprawy wiemy, że mordowali bez litości. Największym trofeum była głowa polskiego księcia w bitwie pod Legnicą.
Byli jak tsunami i jak każda fala odpłynęli.
Obecnie (zmierzam do sedna) na froncie jest zastój, ale przewaga celności po stronie amerykańskiej.
Chiński plan pokojowy może zostać przyjęty pod pewnymi warunkami uważają Amerykanie. Te warunki z kolei nie interesują strony przeciwnej.
„Co Pan powie za rok jak wojna będzie trwała?” Takie pytanie zadano wczoraj ukraińskiemu prezydentowi w czasie rocznicowej konferencji.
To moim zdaniem nie było eleganckie
Elita, w rozumieniu rządzących czy stojących na czele większych grup społecznych, jest „wynalazkiem” stosunkowo nowym. Dawniej przewodził grupie cokolwiek czyniącej ten, kto się na danej czynności najlepiej znał. Problemy zaczęły się, gdy grupy stały się bardzo liczne. Z konieczności powstawały podgrupy, a to musiało doprowadzić również do grup skupiających nieudaczników, czyli najbardziej roszczeniowych osobników. Z nich powstały grupy abstrakcyjnie „lepszych”, skoro niczego konkretnego nie potrafili, czyli duchownych i szlachty.
Dzisiaj duchowni mają się świetnie m.in. w Polsce. Szlachtę zastępują rządzący. I tak, jak nie badano przydatności następcy księcia/króla , tak i teraz nikt nie bada przydatności kandydata na prezesa, premiera czy prezydenta.
Oczywiście podstawą tych wszystkich koszmarnych przemian był i jest wynalazek tajemnicy, bo nigdy rządzący nie mówili wiele podwładnym. Lud wierzył przy tym, że nauka w szkole, a zwłaszcza wyższej, jest dopuszczeniem do tej tajemnicy.
Ale to zupełnie inna wiedza. Utajniana wiedza władców jest informacją o przekrętach, kłamstwach, zdradach, itp. Dlatego też katolicy wymyślili spowiedź, by zdobywać „haki” na wiernych. W tzw. demokracjach utajnianie przez rządzących sposobu wykorzystania środków obywateli jest absurdem na skalę Boga Wszechmogącego. I jak widać funkcjonuje i akurat przeciw temu nikt się nie burzy.
Ktoś tą migracją zarządzał, organizował.
Zapewne ówczesny „Orbis” 🙄
@wiesiek
Naprawdę sądzisz, że w podróż znad Wołgi na zachód ruszała masa ludzi naraz?
Wszyscy ludzie spoza Afryki pochodzą od przodków, którzy opuścili ten kontynent ponad 60 000 lat temu.
Około 45 000 lat temu ci pierwsi współcześni ludzie dotarli do Europy przez Bliski Wschód. Ich własne DNA sugeruje, że mieli ciemną skórę i prawdopodobnie jasne oczy.
W tym czasie Europa była miejscem niezbyt gościnnym. Część kontynentu leżała ukryta pod grubą pokrywą lodu, a tam, gdzie było wystarczająco ciepło, żyły dzikie zwierzęta – i… inni ludzie: neandertalczycy, których przodkowie wyemigrowali z Afryki setki tysięcy lat wcześniej. Ci zdążyli się już przystosować się do zimnego i surowego klimatu.
Pierwsi współcześni Europejczycy żyli jako łowcy-zbieracze w małych koczowniczych grupach. Podążali za biegiem rzek i migrowali wzdłuż Dunaju do Morza Czarnego i daleko w głąb Europy Środkowej i Zachodniej. Przez tysiące lat ich byt tam nie miał większego znaczenia. Z ich DNA wynika, że płodzili potomstwo razem z neandertalczykami – którzy wymarli w ciągu 5 tys. lat. Dziś około 2 proc. genomu typowego Europejczyka składa się z neandertalskiego DNA. U typowego Afrykańczyka jest to zero procent.
Około 14 500 lat temu, kiedy w Europie zrobiło się cieplej, ludzie podążali na północ za kurczącymi się lodowcami. W kolejnych tysiącleciach opracowali bardziej złożone narzędzia kamienne i osiedlili się w małych osadach. Archeolodzy określają ten okres jako mezolit lub środkową epokę kamienia.
W tym czasie na żyznych terenach dzisiejszej Anatolii mieszkali już ludzie, którzy rozpoczęli uprawę pierwotnych odmian pszenicy i małą hodowlę oswojonych owiec i kóz.
W przeciągu jednego tysiąclecia rewolucja neolityczna rozprzestrzeniła się na północ od Anatolii i do południowo-wschodniej Europy. Przed 6 tysiącami lat na całym kontynencie żyli już rolnicy i pasterze.
Z upływem wieków ich potomkowie podążali z biegiem Dunaju i w głąb serca kontynentu. Inni podążali łodziami wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego, kolonizowali wyspy takie jak Sardynia i Sycylia, a także zasiedlali południową Europę aż do Portugalii. Od centrum dzisiejszej Turcji po Wielką Brytanię – genetyczne ślady Anatolii można znaleźć wszędzie tam, gdzie po raz pierwszy rozkwitło rolnictwo.
Ci neolityczni rolnicy mieli przeważnie jasną skórę i ciemne oczy – dokładne przeciwieństwo wielu łowców-zbieraczy, z którymi teraz żyli obok siebie.
Wyglądali inaczej, mówili innymi językami i inaczej się odżywiali.
W całej Europie ten pierwszy kontakt był raczej powściągliwy, czasem trwał przez wieki. Niewiele jest dowodów na to, żeby jedna grupa przyjęła narzędzia lub tradycje drugiej. Nawet tam, gdzie dwie populacje się przenikały, rzadko dochodziło do małżeństw mieszanych. Strach przed obcym ma długą historię.
Około 5 400 lat temu to wszystko się zmieniło. W całej Europie kwitnące osady neolityczne skurczyły się lub zniknęły. Ten dramatyczny upadek zastanawiał archeologów przez dziesięciolecia. Nie ma jednak dowodów na to, że doszło do poważnego konfliktu lub wojny.
Jest za to teoria, że kolejna fala migracji ze wschodu przyniosła ze sobą odmianę dżumy, na którą migranci byli już odporni.
Ostatni poważny wkład w dziedzictwo genetyczne zachodnich i środkowych Europejczyków pochodził z rosyjskich stepów w czasach, kiedy na Wyspach Brytyjskich właśnie zbudowano Stonehenge. Ludzie ci byli w pewnym sensie ostatnimi z pierwszych Europejczyków.
Imigranci przynieśli ze sobą sztukę i muzykę, rolnictwo i urbanistykę, a także koło i udomowione konie. Wprowadzili języki indoeuropejskie, którymi dziś mówi się w dużej części kontynentu. Być może też przynieśli ze sobą dżumę…
I dołożyli swoje do tego, że nie może być dziś mowy o „rdzennych mieszkańcach” naszego kontynentu.
W czasach gorących debat o migracji i granicach nauka pokazuje, że Europa jest i zawsze była kontynentem imigrantów.
Ludzie, którzy żyją w jakimś miejscu dzisiaj, nie są potomkami tych ludzi, którzy żyli tam dawno temu – mówi paleogenetyka.
Każdy, kto powołuje się na czystość rasową, z pewnością zostanie skonfrontowany z bezsensownością tego pojęcia.
Skoro wspomniano tu o pracy (w sensie wysiłku) wymaganej przez tradycyjne, niezmechanizowane rolnictwo, pozwolę sobie wkleić fragment książki napisanej przez żonę, o historii wioski z której pochodzi,
Praca
Dziadek zwykle zaczynał pracę bardzo wcześnie, ze wschodem słońca, żeby maksymalnie wykorzystać dzień, no i, podczas cieplejszych pór roku, wykonać jak najwięcej pracy w porannym chłodzie. Aby zilustrować wysiłek fizyczny jakiego wymagało tradycyjne rolnictwo, które pamiętam jeszcze z dzieciństwa, obliczyłam dystans, jaki rolnik musiał orząc przejść za pługiem, tylko na jednym hektarze ziemi. 1 ha=10 000 m2 czyli kwadrat 100m na 100m. Ponieważ jedna bruzda miała około 35 cm szerokości, na hektar przypadało około 285 bruzd, czyli 28,5 km. Cóż za ogromny wysiłek dla człowieka i jego ciężko pracującego konia!!
Ziemię kultywowano wiele razy w roku, ponieważ wierzono, że im bardziej się glebę wzrusza, tym lepsze daje plony. I tak, wczesną wiosną rozrzucano na polach zgromadzony zimą obornik, który następnie przyorywano, a potem bronowano drewnianą lub rzadziej żelazną broną. Po wysianiu jarych zbóż pola znów bronowano, by przykryć nasiona. Po tych siewach przychodził czas na bardzo żmudne i pracochłonne ręczne krojenie i sadzenie ziemniaków. We żniwa zboża trzeba było ręcznie skosić, zebrać i powiązać w ustawiane w mendle snopki, a wreszcie zebrać, zwieźć do stodoły i rozładować. Jesienią, po żniwach, pola trzeba było ponownie zaorać i obsiać. Pomiędzy wielkimi pracami sezonowymi były sianokosy. Rośliny okopowe — ziemniaki i warzywa korzeniowe, wymagały stałej pielęgnacji – pielenia i przerzedzania. W czasach moich pradziadków wszystkie te prace w małych gospodarstwach były robione wyłącznie przy użyciu ręcznych narzędzi. Tylko wielcy właściciele ziemscy mieli trochę maszyn rolniczych. Z czasem, w okresie międzywojennym, proste niewielkie maszyny rolnicze stały się dostępne również i dla małorolnych rolników. Moi Dziadkowie, których gospodarstwo było jak na tamte czasy i okolicę dosyć duże, kupowali je gdy tylko mogli, ponieważ znacznie ułatwiały to ich pracę. Mieli ciągnioną przez konie kopaczkę do ziemniaków i kosiarkę, i napędzaną konnym kieratem młocarnię.
PS. Czasami pomagałem świekrom w pracach gospodarskich. Choć byłem młody, sprawny i dosyć wysportowany, puchłem po 8 – 9 godzinach. Oni nieraz ciągneli dalej, czasami 12 – 13 godzin, do późna w nocy. Choć mieli traktory i maszyny. Wątpię, czy zbieracze i łowcy musieli aż tak ciężko harować!
markot
25 lutego 2023 10:26
Gwoli ścisłości, gravad laks w alkocholu jest marynowany, a jak słyszałem Jarzębiak z dębowej beczki głęboko w ziemi „okrzemkowej” (?) zakopanej po upływie 10 lat „leżakowania” najlepszy.
markot,
pierwsze fale migracji z Afryki do Europy i Lewantu to ok 180000 lat temu. Pozniejsze ok. 120000.
…
NONSENS!!! 😀
Jezeli trzymac bedziemy mapki kultury Ubaid z art wstepnego to linia czasowa wyglada tak:
Neolit ~5900pne, Ubaid okres 5400/4300 pne, Uruk okres 4300/3200 pne, Staro Summeryjski 3200/2350 pne, Staro Akkadyjski 2300/2100 pne, Nowy Summer 2100/2000 pne.
Dla Skandynawii ten sam okres mniejwiecej, dzielony jest tak: Bondehövdingarnas ~4000/3400 pne, Kustfolkens ~3350/2800 pne, Indoeuropeernas ~2800/2350 pne, Omvandlings ~2350/1700 pne. Ostatni okres, znaczy praktycznie ”nowo summeryjski” 😎
Jest nonsensem porownywac dzisiejszych Buszmenow czy mieszkancow dzisiejszych Borneo, z owczesnymi kulturami morskimi pastersko mysliwsko rolniczymi, w innych rejonach swiata. Od poczatkow tzw ”kultury siekier bojowych”, z cala pewnoscia mozna stwierdzic ze wlasnosc przedmiotow takich jak wozy bojowe, zwierzeta pociagowe, lodzie, bron wysokiej jakosci, przedmioty ceremonialne byly wlasnoscia indywidualna. Byly osobistymi przedmiotami, jak grzebien czy spinka czy brzytwa/noz. Do wspolnoty nalezala ziemia (obszar wspolnoty). Wspolnie budowano rowniez zalozenia obronne i miejsca pochowkow.
Okres ostatni, Omvandlings tiden (pl Czas przemian czyli ten nowosummeryjski) 2350/1700 pne byl rowniez okresem pierwszej globalisacji Skandynawii. Swiadcza o tym bardzo bogate importy, pierwszych przedmiotow z brazu. Przed wszystkim broni i naczyn (brazowych). Tylko na terenie Szw, jest znanych ponad 8000 tzw gravröse. Rodzaj pochowku w roznych formach, calopalny lub nie. Pod sztucznie ulozonym pagorkiem z kamieni, bez wypelnienia piachem czy ziemia. W skrzyni lub nie. Wszystkie dotychczas badane zawieraja indywidualne importy. Wg mnie osobiscie, najciekawszy jest tzw Grob krolewski w Kivik. Choc zrabowany. Bo ma ristningar, w komorze grobowej, ktore opowiadaja historie.
https://en.wikipedia.org/wiki/The_King%27s_Grave
Text (prawdopodobnie) zawiera maly blad. Pochowki byly cztery, tak wskazuja najnowsze badania. Taka konstrukcja, wspolnie i dobrowolnie wykonana, zaznaczala wspolny teren. A pozycje spoleczna wyznaczala ilosc lodzi (w indywidualnym posiadaniu), nawet czasem yachu 🙂 Powodem wysokiej pozycji w spoleczenstwie zbieraczy, mysliwych bylo rowniez podrozowanie 🙂 Nie ilosc pszenicy, bo tej w ogole nie bylo (tylko ogrodki dzialkowe)
Nonsensem jest porownywanie odmiennych obszarow i zwyczajow wspolczesnych. A z okresem panszczyznianym w PL, to juz w ogole… 🙄
Jezeli ktos z Was, jest zainteresowany jak ta ”uprawa pszenicy” wygladala, to musi sobie sam przetlumaczyc 🙂
https://www.forskning.se/2019/11/12/bronsaldern-en-tidig-vikingatid/#
pzdr S
W czasach gdy w Polsce nie było jeszcze powszechnego dostępu do telewizji często można było po kościelnej mszy zaobserwować jak zbierają się grupkami mężczyźni i rozmawiają. Zwykle zaczynał ten lepiej poinformowany, a z drugiej strony padało „Co pan powie?” z odcieniem zdziwienia, czasami autentycznego.
Nie miałem zwyczaju ani żadnego obowiązku aby brać udział w takich dyskusjach. Zdarzało się jednak, że po powrocie z kościoła babcia pytała, a co tam mówiono. To było zaskakujące jak opowiedzieć coś czego nie usłyszałem. Z biegiem czasu już takich pytań nie było. Wiadomo różnica wieku i trudno było się porozumieć.
Teraz bywa podobnie. Tych młodych historia i wojna przeważnie nie interesuje. Nie warto nawet zaczynać.
Co innego sport, taniec i muzyka. Tu byłoby wiele do powiedzenia
Thompson tart cherry
Czesto podrozuje do odleglych miejsc w stanie WA i rozmawiam z mieszkancami, ktorzy mieszkaja tu od pokolen. Obiecuje sobie pozbierac te opowiesci, ktore uslyszalam od wszystkich przyjezdnych, bo tacy my tu wszyscy jestesmy – przyjezdni.
Rowniez zbieram opowiesci, ktore slysze od Native Americans ktorzy tu mieszkaja “od zawsze”.
Tu tylko jedna z wielu opowiesci:
Przodek pana Thompsona przyjechal z rodzina z Europy wiele lat temu przez Ellis Island. Podroznik przywiozl ze soba z Europy, przez Atlantyk, cały swoj dobytek. W tym pamiatke i wspomnienie rodzinnej ziemi: mlode drzewko wisni.
Na Ellis Island dostal nowy adres zamieszkania po drugiej stronie kontynentu, a dokladnie w okolicach Naches, WA.
Przodek Thompson z rodzina, swoim dobytkiem i drzewkiem wiśni przejechali na wozach przez kontynent i osiedlili sie w Naches. Przodek zasadzil drzewko wisni i co roku zjadal z rodzina owoce, ktore mu przypominaly rodzinny kraj.
Teraz przodek juz nie zyje. Mr. Thompson opiekowal sie drzewem wisni na swojej farmie drzew czeresni. Zaczal nawet sadzic mlode drzewka z oryginalnej wisni nie wiedzac sam, jak ta odmiana sie nazywa. Nazwal te odmiane – Thompson tart cherry.
W roku 2013 wisnia po raz pierwszy nie miala owocow i zaczela podupadac. Mr. Thompson przycial galezie drzewa i postanowil, ze w holdzie swojemu przodkowi bedzie trzymal konar tego drzewa w ziemi tak dlugo, jak konar bedzie zyl. W miedzyczasie zasadzil 40 mlodych wisni, ktore zaszczepil z oryginalnego drzewa.
Wszystkie owoce na terenie Thompson cherry farm mozna zbierac za oplata. W tym kolejne pokolenie wisni.
Te wisnie w smaku przypominaja morello cherry ale oficjalnie nazywaja sie Thompson tart cherries.
markot
25 lutego 2023
14:19
Te fale Scytów, Gotów, Wandali, Franków, liczyly po kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
Sama logistyka przemarszu na odległość kilku tysięcy km, robi wrażenie.
To wymagało organizacji.
Rzymianie przepuścili do Afryki, poprzez Hiszpanię 80 ooo Wandali, którzy podbili ten region.
Samo przetransportowanie takiej masy ludzi to wyczyn…..
Pszenica, proso, jeczmień, żyto, czy ryż, kukurydza, umożliwiły wzrost populacji osiadłej. Wymagało to rozbudowy systemów irygacyjnych, wielkich prac ziemnych,
inżynieryjnych.
I akumulacji wiedzy przez pokolenia.
Znacząco zwiekszało to pojemność ludzkich siedlisk, powstanie wielkich miast, zaopatrywanych codziennie w gigantyczne ilości żywności.
Ktoś tym zarządzać musiał, planować, inwestować, ściągać podatki.
I tak narodziła się BIUROKRACJA i władza centralna….
Pszenica blogowa nie dziedziczona
………………………..
„Myślę, że zawsze istnieją elity, w dowolnym społeczeństwie. ” (..)
„Masowe migracje z gór Ałtaju, czy znad Wołgi, to dzisiejsza populacja Europy.
Ktoś tą migracją zarządzał, organizował.
Bez elit byłoby to niewykonalne. ”
…………………
W dowolnym społeczeństwie .. stepowym a skoro stepowym to i w internetowym .
Tym samym w stepowo- internetowym , wydumanym .
W stepowym ” mongolskim ” ( typu mongolskiego ) elite stanowili zapewne ( myślę , ze ) ci co zdołali wymordować potencjalnych kandydatów do elity „po sąsiedzku” .
Stepy to tylko trawa i inne chwasty ale po sąsiedzku było gdzie nie gdzie cos więcej i żeby to mieć trzeba było galopować miesiacami , palic i mordować a przy okazji gwałcić . Można by to od biedy blogowej, nazwać migracją genów .
Migracja genów w społeczeństwie stepowo – internetowym nieoczekiwanie utrudniona to i dziedziczenie elitarnych genów st. – internetowych tez , a tnp wyeliminowana , na cale szczęście .. bo ktoś na pewno , ktoś jeszcze na pewno , chciałby nią zarządzać
Herstoryk
25 lutego 2023
14:32
Znam to…
Dziadek był bogaty.
Miał 17 ha w 14 kawałkach i dwanaścioro rodzeństwa.
W ramach wakacji, jako mieszczuch, pomagałem przez kilka tygodni, przez kilka lat.
Odciski od kosy i wideł dawały sporo do myślenia…..
Niedoceniana jest harówka na okrągło, od pierwszego dojenia o 4 nad ranem, aż do zmierzchu.
To tworzy twardych ludzi.
Ci „miękcy” rodzą się w miastach.
Johnny Appleseed
Inna historia oddaje hołd misjonarzowi znanemu z popularyzacji jabłek na poczatku 19 wieku. Nazwano go Johnny Appleseed. Naprawde nazywal sie John Chapman.
Johnny rozdawal chętnym nasiona jabloni . Sam posadzil wiele drzew na wschodzie kraju. Duzo informacji na temat Johnny Appleseed jest na web.
Steve Jobs uczcil pamiec Johnny Appleseed w słynnej reklamie firmy Apple. Caller ID ostatniej osoby jest John Appleseed.
https://youtu.be/mmiWTKZzBLY
Jak zwykle, głupkowaty wpis tzw. „Olborskiego”….
Nomadzi i Ludy Morza od zawsze najeżdżali ludy osiadłe.
Łupiąc, paląc, gwałcąc.
Ostatnim reliktem takiej praktyki są Anglosasi.
Najazd fizyczny, ekonomiczny, kulturowy, propagandowy.
Efekt?
Produkcja mentalnych niewolników.
@ls42
25 lutego 2023
15:34
Babcia — O czym była mowa w kościele?
ls42 — O grzechu
Babcia — I co powiedział ksiądz?
ls42 — Był przeciwko 😎
@Calvin
gravad laks w alkocholu jest marynowany
Od kiedy i w jakim?
Metody konserwacji żywności są stare jak świat:
-solenie
-kandyzacja
-fermentacja
-ocet
-alkohol
-pasteryzacja
-wędzenie
Z nowszych, napromieniowanie, pakowanie próżniowe, głębokie zamrożenie, środki konserwujące.
markot
25 lutego 2023 16:22
Od zawsze, w akvavit lub jak wolisz dram. Zakopywanie w ziemi (garneka z) miało na celu zapewnienie stałej temperartury. W dobie obecnej można w lodówce – należy pamiętać czymś ciężkim przycisnąć. Dawniej tydzień taki garnek „leżakował”. W lodówce dwie doby zalecaja, ale można i po kilku/kilkunastu godzinach podawać takim, którzy nie maja pojęcia jak, tak naprawdę, powinien smakować. Marynowany w alkocholach polskiej produkcji też wyśmienity.
Marynata to dodanie kwasu, nie alkoholu..
markot
Przekazywanie informacji przejęły media i one kształtują nowego człowieka. Można się z wypowiedziami z telewizora nie zgadzać, ale i tak obraz nie daje pola manewru. Większość informacji z Ukrainy zaczyna się liczbą zabitych Rosjan, a wśród ruin wyłaniają się cerkwie. Te z Kijowa wielkie i majestatyczne.
Moskwa to plac Czerwony i odbudowane cerkwie, też ogromne. Wojna prawosławnych trwa w najlepsze i nikt nie chce pierwszy wyciągnąć ręki do zgody. A przecież miłość bliźniego powinna ich łączyć.
PS. Coraz częściej docierają informacje o udziale naszych obywateli w wojnie na Ukrainie. Dzisiaj w telewizorze o udziale polskich policjantów w rozminowywaniu terenów na wschodzie Ukrainy
…
U mojego dziadka, potomka chlopow panszczyznianych kolo Milejowa i Zalesic (Piotrkow Tryb), w „dobrach koscielnych”, obowiazkowe dostawy nie pokrywaly kosztow produkcji. Jakkolwiek byly motywowane, byly konfiskata pracy. Dokladnie tak jak panszczyzna. Nawet Niemcy za okupacji, placili koszty produkcji + troche extra.
pzdr S
@Calvin Hobbs
To mówisz, Calvin, że wikingowie wymyślili destylację alkoHolu przed Arabami?
Sucha mieszanka soli i cukru +koperek jako aromatyczna przyprawa, natrzeć rybę, owinąć w folię, obciążyć (deseczka, kamień) trzymać kilka dni w chłodnym miejscu – to współczesny klasyczny przepis. Niektórzy ewentualnie skrapiają rybę ginem lub innym aromatycznym alkoholem, ale to już tylko kwestia gustu, alkohol nie ma wpływu na sam proces marynowania.
W zasadzie jest to proces bejcowania, bo w zimnie fermentacja jest hamowana. Sól i cukier odciągają wodę i chronią przed rozmnażaniem się szkodliwych mikroorganizmów powodujących proces gnilny.
W średniowieczu solonego łososia zakopywano w morskim piasku, aby sfermentował i dał się długo przechować.
Na pewno smakował zupełnie inaczej niż dzisiaj.
Aquavit można podać do popicia.
…
Kiedys pisalem na blogu o gravad lax. Co w mojej lodowce jest zawsze obecny 🙂 Sol i cukier, w rownych ilosciach zmieszany (znaczy slony cukier 🙂 ), jest podstawowy. Inne dodatki wedlug upodoban, dowolne. Mozna przetestowac. Najwazniejsze (obok slony cukier) jest ostry dlugi waski noz, zeby plasterki kroic bez dyndolenia. Ostry jak brzytwa. Tu jest 47 przepisow na gravad lax, z lowisk ICA (moje preferencyjne)
https://www.ica.se/recept/lax/gravad/
pzdr S
W alkoholu (brandy) to był konserwowany admirał Nelson, który zginął w bitwie pod Trafalgarem. Sam był miłośnikiem tego trunku i w największej beczce po nim został (w samej koszuli) umieszczony. Beczkę napełniono alkoholem, który upuszczano kilkakrotnie (między innymi po zawinięciu do Gibraltaru) dolnym kurkiem i dopełniano od góry świeżym, dzięki czemu po pięciotygodniowej podróży zwłoki admirała dotarły do Londynu w znakomitym stanie. W Londynie przeprowadzono obdukcję, ustalono dokładną przyczynę śmierci (przestrzelenie prawej tętnicy płucnej) i wyprawiono uroczysty pogrzeb.
Legenda głosi, że podczas rejsu powrotnego do Anglii załoga wywierciła w beczce kilka otworów, aby wypić wypływającą z niej „krew Nelsona” ku pamięci swojego nieśmiertelnego bohatera.
Jak to z legendą bywa, zaowocowała ona podawanymi do dziś drinkami o tej nazwie, bazującymi na rumie Pussera.
Bliżej rzeczywistej zawartości admiralskiej beczki byłyby jednak, według historyków, mieszanka koniaku VSOP i porto w równych ilościach. Beczki na statku „Victory” zawierały głównie „french brandy”, portwein i rum, a przepisy nakazywały wydzielanie marynarzom w ciągu całego rejsu codziennej dawki rumu (z dodatkiem wina).
Ta długa i czcigodna tradycja brytyjskiej marynarki wojennej ostatecznie dobiegła końca, kiedy Admiralicja uznała, że obyczaj ten koliduje z bezbłędną obsługą nowoczesnych systemów napędu, nawigacji i broni. Powszechnie opłakiwany oficjalny romans Royal Navy z rumem zakończył się 31 lipca 1970.
@Hell's Engels
25 lutego 2023
18:37
Takie historie z Białorusi opowiadał sąsiad, który odwiedzał swoich krewnych w okolicach Grodna. I to trwało jeszcze na pewno w późnych latach 70.
A teraz Mazurek Dąbrowskiego w Planicy.
Piotr Żyła ponownie mistrzem świata w skokach narciarskich. Najstarszy skoczek z rekordem skoczni (105 metrów)
markot
25 LUTEGO 2023
18:01
Jest to recepta na saumon gravlax Natka koperku na zwierzęciu Dosc dożo. Potem nie myć zwierzęcia lecz zeskrobać sól z cukrem. Ja przedziurawiam skore łososia i daje od spodu sopalin aby tłuszcz wyciekał i był zasysany Bo sinon za tluste. Przycisnąć na 48 godzin w lodowce.
Markot
Nelson Nelsonem , ale to robiono z ciałem Świetego Ludwika aby je sprowadzić z Tunisu do Saint Denis to można napisać książkę.
Do krojenia gravlax najlepsze są noże japońskie.
markot
25 LUTEGO 2023
14:19
Czytam od dołu. Wiec komentarze nie chronologiczne.
Uważa się ze Baskowie są jedynymi w Europie potomkami myśliwych zbieraczy. Być może przysłowiowa siła i zdrowie Baskow są tego pochodna. Chasseurs cueilleurs byli wyżsi i o lepszym zdrowiu niż pierwsi rolnicy. Lecz ci z kolei dzięki kontaktom ze zwierzętami domowymi byli odporniejszy na różne choroby zakaźne.
Niezbędne są oszczędności.
O ile w gospodarstwach domowych można wyrzucić telewizor i wyłączyć radio, myć się w zimnej wodzie i chodzić spać z kurami, co jak sądzę da spore oszczędności, to obiekty sportowe (te wybudowane w okresie transformacji ustrojowej) bez energii nie pociągną, a opłaty za prąd drożeją.
Ogólnie dostępne ośrodki sportów wodnych z basenami są zamykane jedno po drugim. Nie obejmują ich bowiem dopłaty rządowe do cen energii.
Tysiące ludzi musi zrezygnować z przyjemności pływania, a dzieci z nauki pływania, niektórzy z możliwości rehabilitacji zdrowotnej.
Nieużywane obiekty popadną w ruinę. Pracę stracą ratownicy i obsługa.
Opozycja mówi o odsunięciu obecnego rządu od władzy, chociaż sama nie przedstawiła dotąd spójnego programu naprawy finansów publicznych.
Sytuacja zewnętrzna nie napawa optymizmem.
Chyba pozostanie nam łowiectwo i zbieractwo, a posiadaczom ziemi sianie zbóż. Tylko widzę coraz więcej nieużytków, a mało oziminy
wiesiek59
25 LUTEGO 2023
15:47
„Te fale Scytów, Gotów, Wandali, Franków, liczyły po kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Sama logistyka przemarszu na odległość kilku tysięcy km, robi wrażenie. To wymagało organizacji”.
Scytowie (i spokrewnieni z nimi Sarmaci) zamieszkiwali na północ od Morza Czernego setki lat na obszarze stepowym, czasem poszczególne plemiona (np. sarmaccy Jazygowie) wyprawiały się na południe i zachód. Najdalej, podczas wędrówki ludów (V w.) doszli sarmaccy Alanowie wraz z Wandalami ― aż do Hiszpanii, później północnej Afryki, ale zajęło im to kilka lat, bowiem po drodze oddawali się temu co najbardziej lubią, czyli grabieżom. Nawet Hunowie nie zbliżali się do Europy szczególnie szybko tylko nieustannie. Natomiast po blisko stu latach szybko rozpadli się i zniknęli. W Europie ulubionym miejscem dla ludów koczowniczych była równina węgierska mająca charakter stepu. Gościli tam dłużej Jazygowie, Hunowie, Awarowie, Madziarzy, próbowali Tatarzy, Połowcy. Goci przemieszczali się z rejonu Zatoki Gdańskiej, gdzie przybyli ze Skandynawii na początku I w. n.e., nad Dunaj przez 250 lat. Dopiero tu była granica państwa rzymskiego (limes). Wandale wyruszali na Zachód z terenów południowo-zachodniej Polski na początku V wieku i dopiero po 30 latach zostali zaproszeni z Hiszpanii do Afryki przez jej rzymskiego zarządcę Bonifacjusza w charakterze sił sprzymierzonych (foederati). Jak już tam przybyli to obalili władzę Rzymian i założyli swoje królestwo. Frankowie zza Renu do Galii (Francji) daleko nie mieli.
Twoje uwagi o nadzwyczajnej szybkości i logistyce plemion nie mają potwierdzenia w rzeczywistości.
@ahasverus
25 lutego 2023
19:53
Kupuję łososia bio ze Szkocji lub Irlandii, nie jest za tłusty.
Koperek, grubo posiekany, między dwa płaty łososia skórą na zewnątrz. Ciasno owinąć folią spożywczą, reszta jak wyżej. Co 12 h odwracać.
Jak robię pod koniec listopada, to trzymam na tarasie, a koperek mam z ogrodu. Obciążam płaskim otoczakiem granitowym. Chyba nawet skandynawskim 😉
Rozbawileś mnie tym saumon gravlax
Wiesz, jak tu mówią na kołdrę puchową?
Daunenduvet 😎
mąka ze świerszczy (Acheta domesticus eng. house cricket) została wpisana na listę dozwolonej żywności. Będzie dodawana do pizzy, chleba, ciastek itd. Smacznego.
Nie histeryzuj, Rossi.
Przy tym, co ładowane jest do fabrycznego chleba, pizzy, ciastek itd. mąka ze świerszczy może się okazać najzdrowszym dodatkiem.
MOZZARELLA PIZZA MIX = rozdrobniona mozzarella (82-83 proc.) + olej palmowy (11-12 proc.) + skrobia (4-5 proc.)
Ponadto: antyutleniacze, zakwaszacze, emulgatory, stabilizatory, skrobia modyfikowana, do sześciu różnych rodzajów cukru itd. W jednej pizzy może być nawet 15 g cukru.
Przyzwyczaisz się do smaku takiej pizzy, nie będzie ci już smakowała zrobiona w domu, z najlepszych składników i według tradycyjnych, włoskich przepisów.
CHLEB – z supermarketu: mąka, woda, sól, drożdże, zakwas?
Owszem, ale do tego: emulgator (lecytyna, olej roślinny, margaryna etc.), słód, serwatka w proszku, kwas askorbinowy, skrobia ziemniaczana, mąka sojowa, guma guar E-412 (stabilizator), syrop glukozowy, karmel E-150 (daje atrakcyjny ciemniejszy kolor sprawiający złudzenie chleba pełnoziarnistego), Dioctan sodu E-262 (poprawia konsystencję chleba oraz wydłuża jego trwałość).
Polepszacze w twoim chlebie, konsumencie
To nie są wiadomości z wojny.
W Hongkongu znaleziono w lodówce nogi pięknej modelki. Poszukuje się jeszcze torsu i głowy.
Do zbrodni i rozczłonkowania ciała użyto licznych narzędzi między innymi maszynki do mięsa.
Policja zatrzymała byłego męża modelki i członków jego rodziny.
Tyle, a nawet więcej możecie przeczytać na Onecie.
Z tej samej paczki pochodzą inne makabryczne doniesienia. W okresie międzywojennym takie wiadomości przyciągały uwagę obywateli.
PS. Obecnie niektóre gazety przypominają rubryki sprzed lat. Wczorajsza Gazeta Wrocławska przedrukowuje nr 57 (1473) wydania z 6 marca 1953 roku „Przestało bić serce wodza ludzkości” ku pokrzepieniu serc „z dedykacją dla całego Narodu Ukraińskiego”.
Jeżeli ktoś rozumie te uprzejmości to serdecznie współczuję
@ Mauro Rossi
Podobno jesteś chrześcijaninem więc nie rozumiem, co masz przeciwko mączce z szarańczaków (świerszczy). Owady jak najbardziej są jednym z pokarmów wprost dozwolonych przez Biblię (czyżby Stary Testament nie był dla chrześcijan jednym ze źródeł wiary?). Jan Chrzciciel żywił się szarańczą , jak wspominają Ewangelie.
P.S. Nie jadłeś nigdy żadnych stawonogów ? Krewetek, krabów, homarów czy rodzimych raków ?
markot
25 LUTEGO 2023
21:00
„ Wiesz, jak tu mówią na kołdrę puchową?
Daunenduvet ”
———
Zdarzyło mi się krótko mieszkać na Śląsku. Sąsiad na nietoperze mówił „luftmysza”. Moja niemiecką żonę która rozumie po polsku zawsze to bawi.
ahasverus
25 LUTEGO 2023
19:53
markot
25 LUTEGO 2023
18:01
” to recepta na saumon gravlax „.
Muszę się dołączyć do międzynarodowego towarzystwa miłośników gravlox.
Ten na moją modłę, marynuje się przez 4 dni, w 3 równych częściach soli, cukru oraz grubo mielonego pieprzu. Koperek obowiązkowy. Coho i Sockeye nadają się znakomicie, niemniej dobry sort łososia ze stawów hodowlanych, z uwagi na wysoki poziom tłuszczu, gwarantuje niezapomniany climax.
Przebijanie skóry jest rewolucyjną ( ot, wiadomo Francja) metodą, ale moja wielka chuć na rybi tłuszcz by na taki zbytek by nie zezwoliła. Próbowałem eksperymentować, doprawiać wszystkim co można, może z wyjątkiem futra kociego oraz wywaru z borsuka. Okres błędów i wypaczeń mam poza sobą.
Lox musi być ortodoksyjnie czysty, jest poezją sam w sobie. Japoński nóż, ukośnie plastry owszem, spokojnie, metodycznie, tak oby tylko serotoniny zbyt gwałtownie nie spuścić z łańcucha.
@aka.cia
Pieprz? Tak, oczywiście, biały i czarny, grubo utłuczony w moździerzu. Czasem dosypuję garstkę nasion kolendry.
Cukru nieco więcej niż soli. Żeby ryba nie wyszła za twarda.
Na 1,5 kg łososia — 200 g cukru i 160 g soli.
Tradycyjni Buszmeni to prawdziwa kultura koczowniczo-zbieracko-łowiecka.
”kultury siekier bojowych” i co tam jeszcze, mające wozy bojowe, zwierzeta pociagowe, lodzie, bron wysokiej jakosci to już społeczeństwa w znacznym stopniu osiadłe, żyjące z własnego rolnictwa albo grabiące innych rolników, ze zbrojną elitą, podziałem na klasy i skupiające o wiele więcej osobników niż stu-kilkudziesięcioosobowe grupy koczownicze. Czyli już pozbawione wolności przez pszenicę, proso, czy co tam niższe klasy uprawiały dla zbrojnych elit.
Nikt mający jakieś pojęcie o temacie ich nie porównuje.
aka.cia
26 LUTEGO 2023
0:41
Zostawiłem kiedyś na więcej niż dwa dni ale wydał mi się suchy.
Pieprz nigdy sproszkowany lecz grubo tłuczony, jak słusznie pisze Markot.
Te saumon bio wydają mi się podejrzane. Bardzo rzadka i bardzo drogo udaje mi się kupić saumon sauvage czyli dziki z morza. Płetwa grzbietowa nie ścięta ogon szeroki a nie przycięty z obu stron. Mniej tluste i inny smak. Zawsze daje dużo zielonego aneth, koperek, z mojego ogrodu. I mam nóż tylko do tego. Japoński. Tnie jak lancet.
…
https://en.wikipedia.org/wiki/Nomad
Zasadnicze pytanie (tytulowe) dotyczylo rewolucji neolitycznej, przejscia do bardzo osiadlego trybu zycia. Rolniczego? Pszenica ograniczyla wolnosc? Czy osiadle rolnictwo jest ”przyczyna i warunkiem” budowy kultur, cywilisacji i imperiow?
Kretyn (klasyk) ma zawsze odpowiedz gotowa. Ja, proponuje jeszcze raz przeczytac/ przetlumaczyc https://www.forskning.se/2019/11/12/bronsaldern-en-tidig-vikingatid/#
W art zreszta jest link, do anglojezycznego textu. Maritime Mode of Production: Raiding and Trading in Seafaring Chiefdoms. Klicka link. Niestety trzeba zaplacic, za korzysc. Wiedza kosztuje, kretynism jest ”za darmo”. Tylko dlaczego ciagle to udowadniac pisemnie? To jest ciekawe 🙂
pzdr Seleukos
Infantylny błazen podpiera się pogardzaną Wikipiki!
I smrodzi bezsilnymi wyzwiskami.
Niechże trzyma się chwalenia swymi fantazjami seksualnymi i nadmiernym żłopaniem zmiękczającej mózg kawy. Będzie mniej wystawiał na pokaz zasadniczy brak kultury wypowiedzi, zabawną ortgrafię i zryty łeb!
@ herstoryk:
„Tradycyjni Buszmeni to prawdziwa kultura koczowniczo-zbieracko-łowiecka.”
A co powiesz o Indianach Prerii? To była przeciez jak najbardziej kultura zbieracko-łowiecka przełomu paleo i neolitu. Niewielkie( po kilkaset osób) grupy myśliwych – zbieraczy polujące wiosną i latem na bizony, jesienią zbierające owoce lasu, miód i polujące na leśną zwierzynę. Na zimę ci Indianie zakładali stałe osiedla na terenach leśnych. Na wiosnę zbierali jeszcze sok z klonu i wyrabiali z niego podobny do miodu syrop. Oni gromadzili żywność- suszyli mięso, jagody i dzikie ziarna i wyrabiali z nich pemmikan, czyli rodzaj wysokoenergetycznego, trwałego i łatwego do przechowywania i przewożenia pokarmu, który służył im w czasie wędrówek przez Prerię w poszukiwaniu stad bizonów.
Znali oni handel , mieli też rozwarstwienie społeczne (oczywiście nie był to jeszcze system spetryfikowany) a nawet znali niewolnictwo. Akurat ich kultura jest dość dobrze poznana, bo w XVIII i XIX wieku (przed ich wysiedleniem do rezerwatów) żeło wśród Indian sporo białych, którzy później życie tych społeczności opisywali.
@Herstoryk,
politruku z lapanki, „zryty łeb!” jest twoja cecha (ladne) 🙂 Oczywiscie jest antropologia i archeologia burzuazyjnym i amerykanskim wynalazkiem. Tak na kursach ciebie nauczyli i tego trzymasz. Trzymaj dalej, zryty lbie. Ale nie wszystkich brali z lapanki ulicznej, dla apostolowania „madrosci”. Jak i dlaczego cywilisacje powstawaly. Wg „nauk” politycznych kalmuckich wszystko wspolne bylo 😀 Szczytowe osiagniecie kalmuckiego komunismu. Ktory szczescie zapewni wszystkim. Z cala pewnoscia lbom zakutym.
Herstoryk, ty ciagle to powtarzasz. Z jeszcze jednym tu wystepujacym glupkiem z lapanki. Paru uplynnilo w sina dal, na szczescie… Byc moze Buszmeni (San) czy Sami (Laponczycy) czy Szwedzi, nic nie produkuja. Ale to mniejwiecej jak Anglosasi, tez nic. Nie, zakuty lbie? To co masz za pretensje?
😀 S
@Hell's Engels,
oczywiscie ze tak. Ja zwrocilem (i zastrzeglem) ze moje pierwsze wpisy dotyczyly Skandynawii. Wybitnie morskiej, nie ladowej kultury. Cywilisacje Wielkich Rzek, od Nilu do Yangcy, wynikaly z braku deszczu po porostu. Trzeba bylo nawadniac. Sposob w jaki to rozwiazano (problem wody) wymagal olbrzymiej ilosci polniewolniczej pracy. Dokladnie z tego powodu jest dzis, wspolczesnie, wojna w Syrii. Zbliza wojna o zrodla Nilu. Sa inne sposoby. Ale „”lbem zakutym” nie mozna byc. Co ma wspolnego Hells’s Engels to z imperialismem amerykanskim?
Ale Herstoryk „wie”. I poda przyklad San (Buszmenow)…
pzdr Seleukos
Dyskusja z na blogu to mniód. Szczególnie gdy jest możliwość nawiązania do przeminionej epoki z przez Annus Mirabilis 89.
Albowiem natenczas mamy przytulność niczym u babci Kargulowej: prawda zawsze musi być po naszej stronie.
Ciekawe co by się wydarzyło jakby tam – tj. po drugiej stronie płota – skrytykować jUeSofeA w tOmacie wojny ukraińskiej? A krytyka takowa istnieje prawie ze nieskrepowanie w świecie wymykającym się dzisiejszej cenzurze amerykańskiej.
To jest tam gdzie mieszka ponad polowa ludności świata: Chiny, Indie, RPA z większością Afryki dla towarzystwa. Plus te nijakie Pakistany, Bangladesze czy inne Azje nie tylko południowo-wschodnie. Nasze zachodnie babci sr.nie w świecie wygląda na będące na wykończeniu, whether we like it or not.
Wszystko to dzieje się niezależnie od tego jak usilnie cenzura narzucona przez Waszyngton będzie ten fakt ukrywała przed wszystkimi tymi, przed którymi jeszcze może próbować.
Rządowe filtrowanie treści politycznych w 2023:
Rządy, które filtrują dostęp do treści, zazwyczaj tworzą internetowy indeks stron internetowych zablokowanych dla obywateli. Technicznie rzecz biorąc, odbywa się to za pomocą blokowania IP na routerach, serwerów proxy i przekierowania DNS. Filtrowanie treści występuje w coraz większej liczbie krajów.
https://dig.watch/topics/content-policy
ŚNIADANIE RYMANOWSKIEGO
Dzisiaj na śniadanie prezydenci Zełenski i Duda.
Takiej przyjaźni jak obecnie między Ukrainą i Polską nie było, powiedział ukraiński prezydent.
Musimy pokonać Rosję, wtórował polski prezydent.
Przyjaźń między jednymi państwami w imię wspólnej nienawiści do innego państwa uważam za zasadniczy błąd. Przecież ludzie z byłego bloku państw socjalistycznych się zasadniczo nie zmienili, chociaż politycy wielce się starali by ich skłócić.
Napędzanie machiny wojennej nie jest potrzebne.
Należy jak najszybciej skończyć wojnę i usiąść przy wspólnym stole, może być okrągły
To dopiero początek niedzielnej politycznej młócki.
Tym przyjemniej popatrzeć na spacerującego przed siedzibą telewizji TVN dinozaura.
Dziecko podało mu jedzenie i ten dinozaur je przyjął. Niestety wydaje złowrogi ryk zamiast podziękowania po polsku. Trudno jednakże od przedpotowego zwierzęcia wymagać zbyt wiele.
Podobno dzisiaj jest światowy dzień dinozaurów.
Inicjatywę telewizji TVN aby to w ten szczególny sposób uczcić doceniam i popieram
@seleuk
To mówisz, że kultury łowiecko-zbierackie potrzebowały nawodnienia i niewolników do budowy stosownych systemów?
Buszmeni zostali podani jako przykład takiej kultury, a ty wyjeżdżasz z Chinami i Nilem. Dlaczego?
A Buszmeni tym się różnią od Indian, że przynajmniej część z nich nadal prowadzi „neolityczny” styl życia. I chyba na Kalahari nie spotyka się otyłych członków tego plemienia.
Ładnie, że się w Wiki dokształciłeś w sprawie ich nazewnictwa 😉
@Hell's Engels 26 lutego 2023 8:57
@ herstoryk:
„Tradycyjni Buszmeni to prawdziwa kultura koczowniczo-zbieracko-łowiecka.”
A co powiesz o Indianach Prerii?
Trudno mi jest wypowiadać się autorytatywnie, specjalizowałem się w historii innej epoki i regionu. Na podstawie tego co o nich wiem, to w XVIII w. na pewno mieli już sprowadzone do Ameryki przez Hiszpanów 200 lat wcześniej konie, czyli możliwość transportu większych ciężarów, oraz jakieś narzędzia żelazne, a nawet broń palną.
Czyli nie była to już cywilizacja epoki kamiennej ale przejściowa, z możliwością produkowania, gromadzenia i transportu nadwyżek, co stwarza podstawy do zwiększonej specjalizacji i rozwarstwienia społecznego.
Przejście z jednej cywilizacji i kultury do innej zawsze odbywało się stopniowo, z nowymi narzędziami i źródłami pożywienia wprowadzanymi stopniowo i podkopującymi dawne metody i obyczaje.
Buszmeni opisywani przez MacKinnon’a też używali żelaza, mieli tkane ubrania, plastykowe naczynia, zachowując jednak, bardziej z wyboru niż konieczności, tradycyjną strukturę społeczną i kulturę. Niektórzy do buszu wrócili, po okresie mieszkania w mieście, widać bardziej pasowała im tradycja. Trochę prawdopodobnie jak mieszkańcy wnętrza Borneo, wspomniani przez @markota.
Wedle tego co wiem o australijskich Aborygenach, to w odległych regionach kontynentu, zwłaszcza na tropikalnej Północy, niektóre klany trzymają się z wyboru tradycji zbieracko łowieckiej. Przytłaczająca większość jednak porzuciła większość tradycji, nie zaadoptowała z różnych względów życia w cywilizacji post-przemysłowej i wegetuje na ziemi niczyjej.
„Okoliczności niedobre, ale obiektywne”
Tak tłumaczy sytuację Polski prezydencki urzędnik, równocześnie apelując o poparcie przez opozycję stanowiska rządu.
Wszystko i tak spadnie na barki ludności.
Donald Tusk przewiduje po wyborczym zwycięstwie cele dla obecnej władzy.
Włodzimierz Czarzasty ma dla partii rządzącej złe wiadomości „do wyborów pozostało dziewięć miesięcy, za miesiąc pozostanie osiem miesięcy, a za dwa miesiące siedem miesięcy…”
PS. W końcu ludzie zaczną się buntować (na skutek tych obiektywnych okoliczności)
@Markot,
wiki podalem tylko z prostej przyczyny, dwa razy automat moderacji nie zaaceptowal mojego textu, rano. A caly ten text w wiki jest o tym ze rozne sa/byly formy zycia nomadow. Kursy w ktorych uczestniczylem, moi akademiccy nauczyciele, materialy, nawet ksiazki, sa niestety prowadzone/pisane w jezyku ktory jest maly.
Jedna z zalet Skandynawow, ktora wielokrotnie podkreslalem jest nie szukaja i nie trzymaja innych wzorow. Przyjmuja z obojetnoscia, bez podniecania, jak juz. Maja swoje wlasne. To jest zaleta. Ale ma tez oczywiscie wade. Jezeli cos jest nieprzetlumaczone na jezyki swiatowe, to jest niedostepne. A nikt tutaj, nie stara, tego dokonac.
Ja nie napisalem, ze kultury zbieracko lowieckie potrzebowaly niewolnikow do nawadniania. Ja napisalem, ze podlewanie upraw wymagalo wody, z braku deszczu. Zeby wode z rzek zapewnic, okresowo wylewajacych, , nalezalo(???) przykladowo kanaly budowac. Tylko scentralisowana, absolutna wladza mogla to zapewnic. Kaplanow/krolow miast sumeryjskich czy faraonow. Ucieczki nie bylo. Poza tymi waskimi obszarami wylewow dorocznych, byla smierc, pustynia. Takie znalazla rozwiazanie.
W czasie nowosummeryjskim, nastapila pierwsza(???) w dziejach globalisacja. Tutaj w Skand, dokladnie ten sam okres jest inaczej nazywany. Ten przelom, w gospodarce swiata(fragmentu), stworzyl grupe innych nomadow (wikipiki). Rolnictwo, rozumiane tradycyjnie, osiadle, nie bylo do tego potrzebne. Proso mozna zebrac, pociagajac reka za klos. Co z tego Markot, ze polowa ziaren wyladuje na ziemi? Nastepnego roku, w tym samym miejscu wyrosnie nowe. Bez dodatkowej pracy. Zadnej dodatkowej pracy, tylko w to samo miejsce trzeba przyjsc. Mniejwiecej, o tej samej porze. Przy potrzebie „sztucznego” nawadniania byloby to katastrofa (glod).
Ta wedrowka za pozywieniem byla okresowa. Porami roku. Za poczatkowo reniferem i fokami. Sledz i losos tez sa okresowe. Czy los. Powroty i wedrowki, w to samo miejsce. Wzdluz rzek. wzdluz brzegow. „Stale” osiedla, byly sezonowe. A sama wedrowka odbywala na lodziach. To jest inne rozwiazanie, jak nawadniac pola wylewem dorocznym.
I tak wyszla globalisacja Markot. Tymi samymi lodziami, rownie dobrze mozna bylo transportowac bursztyn do Myken, brac miedz z Myken, transportowac cyne z Anglii. A z czasem, zaczeto poza bursztynem dunskim, transportowac niewolnikow do Bagdadu. Gdzie Assyryjczycy czy Elamici potrzebowali rak do pracy. Do budowy urzadzen nawadniajacych.
To jest bardzo Markot krotki opis. Na granicy karykaturalnego. Jak mozna inaczej napisac, ze nie tylko kon, wielblad czy woz byly srodkiem transportu? Zreszta bardzo powolnym i wymagajacym olbrzymiej ilosci „paliwa”.
Tu jest przyklad, jak jak morska kultura „ludzi wybrzeza” taki problem rozwiazala i wykorzystala. Bo miala okazje. Nie isolacja, jak na Borneo (Twoj przyklad Markot), tylko odwrotnie. Siec personalnych zwiazkow z calym owczesnym kontynentem europejskim. Wszystkimi, gdzie tylko mozna bylo doplynac. To bylo rozwiazanie. Znow wikipiki Markot, bo co mam podac, po szw, norw czy dunsku?
https://en.wikipedia.org/wiki/Hjortspring_boat
Przeciez ta lodz, nie wziela z powietrza? Szybkosc marszu jest ~8wezlow. Sam pagajowalem, to wiem. Ile czasu, jak myslisz, zajeloby pagajowac do Grecji czy do Hiszpanii? 🙂 Policz? Nie przypadkowo, Dania i Skania (pld Szwecja) byly/staly wtedy najbogatszymi czesciami Europy. 80% ludzi wtedy, w tej czesci Europy, takie sobie znalazlo zajecie. Ci, ktorzy po przybyciu Indoeuropejczykow, nie dziedziczyli „ogrodkow dzialkowych” sezonowych. Zamiast byc nomadami, w obrebie jakiegos ladu obszar w ciagu roku, periodycznymi, zostali nomadami na morzu/wodzie. I cala siec zbudowali personalna, zglobalisowali Europe. Az do czasu kiedy bronz przestal byc ceniony. Nastala epoka zelaza. Ktore jest bardzo „demokratycznym” materialem. Jest wszedzie (rudy darniowe), a do obrobki potrzeba, na start, dwa kamienie i wegiel z drzewa.
Ale to inna historia, 500/1000 lat pozniej. Inna forma jak byc nomadem… Myken juz nie bylo… Ale na niewolnikow, zawsze w Bagdadzie zapotrzebowanie bylo i bedzie…
Jak mam to napisac Markot? W jakim jezyku? Szczegolnie ze ani Jonathan Lindström, ani ani Christer Westerdahl, specialnie zainteresowani nie sa popularysacja, poza „boxem”. Namawialem ich. Proponowalem, zrobie sajt z ich textow, opracowan, wykopalisk, nie tylko ich. Ale, to jest ta druga strona „nie bedziesz mial bogow innych jak…”. Nie zalezy im na tym. Ja jestem nomad, czlowiek pogranicza. Oni nie. Ja, z tych 80%, oni nie.
Nomadzi morza…
https://whc.unesco.org/en/list/557
pzdr Seleukos
Jaki morał można wysnuć z tego zagajenia?
Statystycznie los łowców, zbieraczy i rolników został przesądzony. Tylko konieczność zmuszała ludzi do takiego lub innego zawodu i postępowania.
Jedni przyjmowali swój los z pokorą, inni się buntowali.
Spartakus był wzorem do naśladowania, ale też przestrogą przed ukrzyżowaniem.
Nie pchać się do przodu i nie zostać maruderem.
Nie wychylać się.
Inni za nas podejmują słuszne decyzje.
Jeśli oddamy całą posiadaną broń na potrzeby wojny to co dalej?
Pójdą strażacy, policjanci, wojskowi. Zostaną jeszcze cywile
@ herstoryk:
„Na podstawie tego co o nich wiem, to w XVIII w. na pewno mieli już sprowadzone do Ameryki przez Hiszpanów 200 lat wcześniej konie, czyli możliwość transportu większych ciężarów, oraz jakieś narzędzia żelazne, a nawet broń palną.”W poczatkach XVIII wieku tylko nieliczne plemiona posiadały „Sunka Wakan”, Jak w językach Sioux był nazywany koń czyli”wielki pies”. W czasach przedkolumbijskich Indianie powszechnie używali jako zwierząt pociągowych psów. Oczywiście taki pies mógł uciągnąć czy unieść mniejszy ładunek niż koń, ale jednak.
My znamy obraz Indian jako doskonałych jeźdźców z westernów, które jednak opisują (i to w sposób mocno stylizowany) świat z drugiej połowy XIX wieku.
Konie zaczęły się wśród Indian rozpowszechniać dopiero w XIX wieku i tylko w niewielkim stopniu zmieniły zwyczaje koczowników Prerii. Po pierwsze- koni nie mieli wszyscy, po drugie konie po drodze też trzeba było karmić. Po trzecie- konia użytkowano tak jak psa- czyli w znacznej mierze jako zwierzę pociągowe. Nieznajomość koła a co za tym idzie używanie włóki ( http://www.native-languages.org/travois.htm) i prymitywna uprząż uniemożliwiały szybsze przemieszczanie się niż pieszo. No owszem, można było zabrac trochę więcej pemmikanu .
Nota bene nad Little Big Horn kawalerię USA pokonała piechota Siuxów
@ seleuk(os)
Nie znam specjalnie historii Skandynawii ale to co piszesz jest ciekawe. Wychodzi nba to, że zwyczaje wczesnośredniowiecznych Skandynawów (czyli późna epoka żelaza , czy może już protoindustrialna) nie różniły się w istotny sposób od zwyczajów mezolitycznych mysliwych-zbieraczy północnej Ameryki.
Seleucos
Nie żebym się czapiał, lecz to drugi z kolei kalif z dynastii Abbasides, Abu Djafar al-Mansur założył Bagdad w 762 , po JC aby tam przenieść stolocę. Z Damaszku. Asyryjczycy, Elamici i inni Medowie byli już historią.
Imperium asyryjskie nie istnieje , wtedy, od ponad 1300 lat.
To tylko gwoli precyzji.
„Jak zwykle, głupkowaty wpis tzw. „Olborskiego”…. ”
……………….
Gdy czytać to głośno ( na głos )brzmi jak propagandowy najazd mentalnego niewolnika . Tak zwany Olborski ozdobiony sarkastycznym w zamyśle
( ” zmyślnym ” domyśle ) cudzysłowem .. masło maślane .. eekh , tfuu! Umysłowe tofu ….
Mentalnemu niewolnikowi nie przyjdzie do łba ( bo głowa została gdzieś z tyłu ) ze to może nie byc ksywka a cos’ innego .
Jakieś latami leczone ale nie wyleczone kompleksy ?
„Głupkowaty sarkazm ” może przetrwać tylko w zniewolonym czymś , łbie .
Gdzie indziej jest tylko zwykłym bo uzasadnionym . ( Głowa do łba nigdy nie przychodzi a tylko ew. to cos’ do głowy )itbbn..bo „osobiste wycieczki ” ..
wybrać się z wizyta do własnego łba po rozum , to może byc za trudne .
Rodzina z Niemiec
Nad brakiem znajomosci jezyka niemieckiego, jezyka przodkow, ubolewa Pan Rudolf. Pan Rudolf urodzil sie w Niemczech w okresie miedzywojennym. Kiedy byl dzieckiem jego dziadkowie wsiedli na statek i poplyneli przez Atlantyk w kierunku Ellis Island. Na Ellis Island otrzymali staly adres w stanie Washington. Rodzina przeprawila sie na polnocno zachodnia strone kontynentu i tu zamieszkali.
Pan Rudolf wspominal dziecięce lata. Wskazal reka na zabudowany teren i powiedzial, ze na tych terenach byly łaki i pasły sie krowy. Nastepnie wskazal w innym kierunku i powiedzial, ze tam mieszkala rodzina z Japonii. Ta rodzina miala duza plantacje borowek (lingonberries). Pan Rudolf lubil ich odwiedzac, bo zawsze dostal od nich miske ryzu, a on lubi ryz.
Jako dziecko, pan Rudolf znal język niemiecki i kilka slow po angielsku. Rodzina z Japonii poslugiwala sie tylko swoim ojczystym jezykiem.
Dalej Pan Rudolf opowiadal o dwoch znajomych rodzicow, ktorzy rowniez przybyli do stanu WA z Niemiec. Jeden z nich lubil i szanowal Hitlera. Drugi wprost przeciwnie. Ten pierwszy byl wdzieczny Hitlerowi za prace i za posilek. Drugi znajomy pogardzal Hitlerem.
Kiedy wybuchla druga wojna i Niemcy zaatakowali kraje europejskie, a Japonia zaatakowala Pearl Harbor, wszystko sie zmienilo.
Pan Rudolf zaluje, ze nie zna jezyka niemieckiego. Kiedy rodzina zamieszkala w stanie WA wszyscy chcieli szybko zapomniec o trudnej przeszlosci. Ojczysty jezyk utrwalal przykre wspomnienia.
Myśli nasze cechuje bezpłodność,
Bo my w ciemię bici albo w potylicę,
Jak pszenica ukradła nam wolność,
To my ukradniemy pszenicę.
Zboża umożliwiły koncentrację ludności, powstanie miast.
Miasta umożliwiły rozwój intelektualny, wynalazki, kumulację wiedzy.
Ambitni władcy miast poprzez ekspansję, stworzyli państwa.
Państwa walcząc ze sobą, stworzyły zarysy obecnych, unifikując dawniej wrogie plemiona.
I tak stworzono obecną cywilizację.
Eksterminując, wymuszając, gwałcąc, podbijając, zniewalając…
A wszystko to przez zboża…
Czy jesteśmy z tego BARDZO niezadowoleni?
@Hell's Engels,
dziekuje, a i wzajemnie stwierdzic moge… Historia amerykanskich autochtonow i nomadow nie wykracza u mnie poza ksiazki o Winnetou (dawnodawno) i westerny. Ale…
Jest jedna historia, co nas kiedys zainteresowala. Pozniej, temat umknal innym. Zaczepilismy o to, na jednym z seminariow, pozniej zapomnielismy. Jest znane wszystkim, pierwsi amerykanie byli ludzie z Clovis. Ale jak policzyc, odleglosc miedzy Cisnina Beringa a Magellana, to pieszo(???) zasiedlic jest praktycznie malo mozliwe. A jeszcze po drodze Panama. A jeszcze po drodze roznice klimatyczne extremalne, co znaczy za kazdym razem dopasowac. Europa jest ”rownoleznikowa”, nie „poludnikowa”. Odleglosc w czasie jest bardzo niewielka. Bycmoze, taki dowcip miedzy seminarzystami, rownolegle osadnictwo przebiegalo wzdluz wybrzeza Pacyfiku, na lodziach. Tez rodzaj globalisacji. Na tym stanelismy…
Napisz cos Hell's Engels, co archeologia amerykanska na ten temat. Pare linkow tez… Nie musza byc po szwedzku, nie musza po polsku 🙂
pzdr Seleukos
@Ahasverus,
ja mysle ze sprecysowalem (datami), wroc. Do potomkow Abu Djafar al-Mansura plywali juz inni. Moze tysiac lat pozniej. Na lepszych lodziach, ale z tej samej okolicy byli. Jak ten Abu Djafar al-Mansur zakladal Bagdad, to testowali lodzie (te nowe znaczy) w Anglii. Moze 1000 lat pozniej. Ale pamiec nie zaginela, okolic…
Przy jednym gospodarstwie w Veda (w Angarn), jest „Þorsteinn gerði eptir Erinmund, son sinn, ok keypti þenna bý ok aflaði austr í Gôrðum” . Co znaczy mniejwiecej w moim tlumaczeniu. ”Torstein napisal, Ärnemund, moj syn, kupil to gospodarstwo i zdobyl majatek (na wschodzie) w Rosji” (to miedzy Nowogrodem a Kijowem gdzies)
https://www.raa.se/app/uploads/2013/11/U-209-Veda-i-Angarn.jpg
Mial chlop szczescie…
Okolice Bagdadu, na runicznych kamieniach sa Särkland, i tam zginal niejaki Ingvar ”den vittfarne”, co znaczy mniejwiecej, Ingvar ”daleki wedrowiec”, a kamien wystawiono zeby pamiec o nim i poleglych z nim nie zaginela. To i Bagdad, niejako zachowal (znaczy okolice) w pamieci, Ahasverus. To jest opisane na wielu kamieniach jako Ingvarståget, wyprawa Ingvara. Niewielu wrocilo i co tam do roboty mieli mozna domyslac tylko… Pozatym niedaleko lezala Jorsala, gdzie niejaki Östen przebywal, rowniez z zaloga. Ale w drodze powrotnej nieszczescie go spotkalo. W Miklagård. Co wdowa Estrid, skrzetnie kazala zapisac, ku pamieci i slawie, w kamieniu. I do dzis to mozna czytac, w Täby, kolo Stockholmu. Stamtad byl Östen i wdowa 🙂 A te miejsca, skadinad znane sa jak Jerusalem i Konstantinopol, ale z innych historii. Pewnie slyszales Ahasverus 🙂 A moze i Abu Djafar al-Mansur slyszal. Kto go wie?
A co ja teraz, dla precysji Twojej napisalem i nomadow morza pamieci
pzdr Seleukos
Seleuk,
Czekam cierpliwie kiedy napiszesz ze to wikingowie pierwsi przyplyneli na kontynent amerykanski. Prowadzeni prze Leif Eriksson (syn Erika 🙂 ) ustanowili swoje terytorium. To bylo okolo 500 lat zanim Columbus wybral sie do Indii i Chin w celu przywiezienia do Europy przypraw (spices) i jedwabiu (silk).
Columbus wiedzial ze ziemia jest okragla dlatego wyruszyl w zachodnim kierunku z Europy myslac ze w ten sposob dotrze do plantacji cynamonowych, czekoladowych i muszkałowych (nutmeg). Tak sie nie stalo ale moze ktos inny to opisze.
Gwałt na wolności dokonany przez inwazję triticum aestivum, można by jedynie porównać z upokorzeniem naszej ludowej ojczyzny, dokonanym w 1989 wspólnemy siłamy międzynarodowych kapitalistów, rewizjonistów, masonów oraz rowerzystów. No i tego drania na „B”.
Inwazja zboża zawaliła też statystyki, np. znakomitą średnią życia naszych neolitycznych przodków, wynoszącą 20 – 23 lata. Epoka brązu i żelaza podniosła średnią od 26, natomiast cywilizacja grecka aż do 28 lat.
No i po jakiego diabła nam to wszystko było? Czy nie lepiej jest krótko ale intensywnie?
Orca
26 lutego 2023
17:02
To było wielokrotnie opisywane.
Odkrycie Winlandii i Grenlandii jako etapu pośredniego.
W drugą stronę wyprawił się Thor Heyerdahl na tratwie z trzcin – Kon Tiki.
Niewykluczone, że Egipt miał kontakty z Ameryką Pd. jakieś 1000 lat wcześniej.
Ale, w obu wypadkach brak artefaktów.
Wiarygodnych w świetle dzisiejszej nauki.
Wiesiek,
Dzięki. Masz racje ze to jest powszechnie znane.
Orca
26 lutego 2023 17:02
Leif Eriksen (nie Eriksson) zwany Szczęściarzem czyli „Leif den Lykkelige”. Nie tyle Amerykę „odkryl” co do niej dotarł. Kolumb nie miał zielonego pojecia gdzie tak własciwie dopłynął. Dopiero Amerigo Vespucci się zorientował co to za kontynent, wiec należy uznać, że to on, a nie kto inny, tak na prawdę Amerykę „odkrył”.
@ aka
„No i po jakiego diabła nam to wszystko było? Czy nie lepiej jest krótko ale intensywnie?”
Tak jak mówili w 1967:
Live fast , love strong, die young 😉
https://www.youtube.com/watch?v=HKdsRWhyH30&list=PL5jPQshWo8ryFVgGF2ddNsv5UL-CqakOB
@Orca,
ja to pisalem wiele razy, przy innych okazjach. Dlaczego i jak. Ostatni raz, jak pamietam, napisalem o satelitarnej archeologii siedzib na Newfoundland 🙂 i potomkach do dzis zyjacych na Islandii pewnej Indianki. Nie wiadomo, czy ona sama na Islandii mieszkala, czy ktos z potomstwa jej wrocil na Islandie. W kazdym razie nalezala genetycznie (kobieta) do Skrälingar
A teraz link angielski znalazlem, jak to bylo z ta wyprawa Ingvara do Bagdadu, po lupy i slawe 🙂
https://en.wikipedia.org/wiki/Ingvar_Expedition
Ale to ponad 1500 lat pozniej, jak po bronz i slawe, na Morze Srodziemne
pzdr Seleukos
Najbogatsi Szwedzi bogacą się jeszcze szybciej
W 2021 roku, o ile, wliczając inflację, dochód 10 proc. najbiedniejszych wzrósł o niecałe 4 proc., to w przypadku 10 proc. najbogatszych osób ich zarobki zwiększyły się o 16 proc.
Postępujące rozwarstwienie społeczeństwa potwierdzają również analitycy centrali związków zawodowych LO, którzy w swoim raporcie doszli do wniosku, że „przeciętny dochód elit w stosunku do zarobków robotników przemysłowych różni się najbardziej od 70 lat”. Jak obliczono, jedna średnia pensja prezesa dużej szwedzkiej firmy odpowiada prawie 70 wypłatom robotnika przemysłowego. Jeszcze w 2019 roku wskaźnik ten wynosił 60, wobec 26,1 w 1950 roku oraz 4,9 proc. w 1980 roku, gdy był najniższy w historii.
https://www.money.pl/gospodarka/oto-jak-naprawde-wyglada-sprawiedliwosc-po-szwedzku-tak-zle-nie-bylo-od-prawie-pol-wieku-6870699451353728a.html
=======
Chcą wysadzić kraj w powietrze
@ seleuk(os)
Wbrew pozorom ja niejestem specjalnie biegly w historii Ameryki. Znam ja pobieżnie, co wynika bardziej z zainteresowaniem amerykańską muzyką (jazz, blues , country).
Nie jestem w stanie podac jakichś konkretnych źródeł. Trochę tego znalazłem przypadkiem w Necie.
Z literatury popularnej po polsku polecam Szklarskiego:
link do e-booka:
https://www.youtube.com/watch?v=HiWuc1k9jes
Jeszcze Edwarda Lipsa „u źródeł cywilizacji”
i Johana Huiziga „Homo Ludens”
Jednym z nich okazuje się fakt szkodliwości Ajaxa dla własnych załóg. Po przekroczeniu 30 km/h pojazd wpada w wibracje, kończące się kontuzjami żołnierzy, a – jak podaje Zespół Badań i Analiz Militarnych – ich obsługa musi przyjmować zastrzyki ze sterydowych leków przeciwzapalnych. W związku z ochroną zdrowia żołnierzy wydano zalecenie, by nie przebywali oni w Ajaxach więcej niż 90 minut na dobę.
https://tech.wp.pl/bojowy-woz-piechoty-ajax-brytyjski-sprzet-jest-niebezpieczny-dla-wlasnych-zalog,6870721518590592a
=====
Kwadrygi takich ograniczeń nie miały….
Calvin,
Dziekuje za uzupelnienie i korekte. Powoli docieramy do brzegu. 🙂
Seleuk,
Wiem ze o tym pisales. 🙂
Specjaliści zajmujący się tematyką żywienia zwrócili też uwagę na cenne składniki obecne w kaszy: probiotyki, antyoksydanty, a przede wszystkim bardzo wartościowy błonnik pokarmowy. To wszystko sprawiło, że kaszanka została włączona do tej samej grupy, w której znajduje się sławny brokuł czy awokado. Oczywiście ze względu na wysoką zawartość tłuszczu i wysoką kaloryczność, kaszanka nie jest polecana w codziennej diecie, ale nie musimy już czuć się winni, sięgając po nią od czasu do czasu.
https://pysznosci.pl/kaszanka-jakie-smakolyki-wyczarujemy-z-tej-nietypowej-wedliny/
=======
Do czasu.
Zielony Soylent ją zastąpi…..
@ wiesiek:
„Kwadrygi takich ograniczeń nie miały….”
Widać, że jeste typowym mieszczuchem, który poza miasto w życiu swej rzyci nie ruszył. Nie jechał nigdy prawdziwym , chłopskim wozem, na drewnianych kołach, po kocich łbach ani nawet rowerem po innej niz asfaltowa drodze .
…
Calvin ma racje, przynajmniej jak chodzi o Erika i Leifa. Dla nich to nie byl „nowy” lad. Erik, zaladowal swoich ziomkow(???) na statki i poplynal do Gunbjörnsskär. Gunbjörn, syn Ulf Kråka (Kruk) byl pierwszym ktory zszedl na lad Grenlandii, w roku 875. Byla bezludna. Erik, calkiem po prostu byl wyjetym spod prawa, za zabojstwo banita, w calym „jego” swiecie. Ktorego centrum bylo w Viken (dzis zatoka Oslo) 🙂
Grenlandia miala powazna wade. Brak drzew do budowy okretow. Odleglosc od Skand, wystarczy popatrzec… Na Islandii, tez brak budulca okretowego. Leif zauwazyl, ze prad Labradorski niesie z soba pnie drzew. Skad te pnie mialy byc? Przeciez jego zyciem bylo wloczyc po morzu. To wzial i poplynal, na pewniaka.
Tak naprawde, „odkrywcami” Ameryki sa ci co przeplyneli /przeszli ciesnine Beringa. Tez cel przed soba widzac. A rowniez co wiele razy napisalem. Na morzu, przy dobrej (wyzowej) pogodzie stoja chmury (cumulus) nad ladem. Wiele km wysokie. Tak tez mozna „zobaczyc” lad, z Islandii, czy skad tam…
pzdr Seleuk
Dopiero Amerigo Vespucci się zorientował co to za kontynent, wiec należy uznać, że to on, a nie kto inny, tak na prawdę Amerykę „odkrył”.
Uznano to już dawno.
I tak tę całą część świata (podwójny kontynent) na jego cześć nazwano – America, Ameryka
Salceson, kaszanka i czarne, to ulubione wędliny z moich rodzinnych stron.
Kaszanka może być z kaszy gryczanej w grubym flaku. Po pokrojeniu na plasterki i usmażeniu na patelni z cebulką, bardzo smaczna.
Salceson wiejski, albo włoski, należą do salcesonów jasnych, w przeciwieństwie do salcesonu ozorkowego.
Czarne jest podobne do kaszanki tylko z kaszą manną w środku i drobno pokrojoną słoniną, w cienkim flaku. Dobrze dobrane składniki dają niepowtarzalny smak. Kiedyś sąsiad po świniobiciu zrobił znakomite czarne. Byłem dzieckiem. Zjadłem chyba kilogram tej pysznej wędliny
Orca,
do Ameryki przed Kolumbem wykierował morski pilot Wikingów, niejaki Jan z Kolna i tak naprawdę to on powinien być traktowany jako odkrywca Ameryki. I taka jest prawda najprawdziwsza. W Gdańsku, Gdyni, Tczewie, Zielonej Górze w Szczecinie i w Koszalinie są ulice Jana z Kolna. No i bardzo słusznie bo należy utrwalać prawdę i nie wierzyć w przekazy ją fałszujące. 😉
Czarne (boudin noir, black pudding, Blutwurst, sanguinaccio etc.) – wynalazek antyczny z Grecji, występuje już w „Iliadzie” Homera.
Brukselski bloempanch zawiera właśnie takie kostki słoniny.
Hell's Engels
26 lutego 2023
18:01
Ależ nie raz jechałem, wozem o drewnianych kołach z żelazną obręczą..
Te gumowe koła to lata 80″….
Systemy amortyzacji w postaci resorów, kolumn Mc Phersona, to początek 20 wieku….
@legat
No właśnie 😎
A Twardowski był pierwszy na Księżycu i tego nam nikt nie odbierze 😀
Gumowe koła co przemyślniejsi chłopi montowali już w latach 60. I przerabiali wozy na tzw. platformy.
Jak to dobrze ze nie ja napisalam o odkryciu Ameryki tylko napisalam o tym jak Columbus wyruszyl w poszukiwaniu przypraw 🙂
Nastepna podroz o ktorej wspomne prowadzi przez kontynent Pn amerykanski od Atlantyku do Pacyfiku w poszukiwaniu drogi wodnej laczacej obie strony. Chodzi o wyprawe Lewis and Clark and the Corps of Discovery ktora konczy sie slowami “ocean in view. Oh the Joy”
Opisze to za kilka godzin. Jak zwykle napisze o tym z pamięci.
markot
26 lutego 2023
18:34
Kwestionuję….
Gumowe koła?
Skąd?
Przemysłowa produkcja opon to chyba lata 70′.
ls42
26 lutego 2023
18:18
Nie należy zapominać o flakach, tatarze, czerninie.
@wiesiek59
Znaczy samochody i traktory z przyczepami jeździły w powojennej Polsce na drewnianych kołach z żelaznymi obręczami?
Samochód „Żuk” produkowano od drugiej połowy lat pięćdziesiątych. Jak myślisz, miał on już opony?
Do wozów konnych montowano ogumione koła z demobilu.
Potrafisz to sobie wyobrazić?
Ja to pamiętam z dzieciństwa.
PS
W Fabryce wozów w Ornecie produkowano już od wczesnych lat 60. nowoczesne modele furmanek z kołami wyposażonymi w pompowane opony, z odblaskowymi światłami i pozycyjną lampą naftową w standardzie.
Pokaźne partie tych pojazdów eksportowano do Chin.
Produkcję zakończono w roku 1992.
Konny wóz jednostek łączności wojska polskiego w 1937 roku
@ wiesiek
Tam skąd pochodzę już w latach 70-tych wóz na drewnianych kołach to można było zobaczyć co najwyżej gdzieś z tyłu podwórka, o ile jeszcze tych kół grzyb i robactwo nie zeżarło. Ewentualnie w wozowni w Książu….
Dopiero Amerigo Vespucci się zorientował co to za kontynent, wiec należy uznać, że to on, a nie kto inny, tak na prawdę Amerykę „odkrył”. ”
To niezupełnie tak było. Kolumb wiedział dokąd płynie, ale wiedział też, że na wyprawę w celu odkrycia nieznanego lądu raczej pieniędzy nie dostanie, a na nową drogę do Chin i Indii- owszem. W XVI wieku już dawno (od niemal 2 tys lat) wiedziano jaki jest obwód Ziemii i doswiadczony żeglarz jakim był Kolumb wiedział w jakiej odległości od wybrzeży Portugalii znaleźć może owe „Indie Zachodnie”- znacznie bliżej niż Nippon i Chiny, o Indiach już nie wspominając.
„Tak naprawde, „odkrywcami” Ameryki sa ci co przeplyneli /przeszli ciesnine Beringa.”
Seleuk prawdę mówi.
Wszelkie konstatacje „kto odkrył Amerykę” są dzisiaj politycznie niezręczne, implikujące brzydko, jakoby plemiona Clovis, bądź też ich poprzednicy z płd. Syberii nie byli ludźmi. Dowody archeologiczne oraz podobieństwo genetyczne haplo-grupy Indian amerykańskich oraz ludów syberyjskich są nie do podważenia. Przez Beringa nie musieli płynąć, maksymalne zlodowacenie 21 do 24 tys. lat temu sprawę ułatwiło. 100 metrów niższy poziom oceanów też.
Trzeba zameldować natychmiast Wołodii: Syberii należą się obydwie Ameryki. Sprawę należy załatwić gładko i bystro, najlepiej jako interwencja pokojowa.
@orca
Obejrzeliśmy „Fantastic Fungi”. Moim skromnym zdaniem o wiele za mało konkretów i naukowych faktów, o wiele za dużo ględzenia.
” Sprawę należy załatwić gładko i bystro, najlepiej jako interwencja pokojowa. ”
Tak jest…a po pokojowej interwencji…obsiać wszystko pszenicą.
@markot 26 lutego 2023 10:46
Wyjeżdża, bo durnie mają przymus do mówienia co wiedzą, a nie-durnie wiedzą co mówią.
Herstoryk,
Tak jak piszesz ten film to nie jest katalog dla grzybiarzy. Doceniam naukowe informacje i piekne zdjecia.
Jak zwykle jestem stronnicza na temat Pacific Northwest. Mam nadzieje ze ta strona filmu Wam sie podoba.
Lewis and Clark
W roku 1803 Napoleon sprzedal Amerykanom Louisiana Territory za $15K. Cesarz z ulga powiedzial że teraz Amerykanie będa się kłocili z Brytyjczykami.
Louisiana Territory siega od poludniowego wschodu kraju do polnocnego zachodu. Teren jest wiekszy od Alaski.
Owczesny prezydent Thomas Jefferson zlecił kapitanowi Meriwether Lewis przeprowadzenie wyprawy przez kontynent droga wodna do Pacyfiku. Droga wodna ulatwilaby handel. Wtedy wszystko poruszało sie z prędkoscia konia. Northwest Passage nie byl wtedy osiagalny i do dzisiaj NWP nie jest droga handlowa z Azji do Europy.
Kapitan Lewis wybral jako swojego partnera kapitana William Clark.
Do ekipy nazwanej Corps of Discovery wybrano 27 niezonatych, mlodych I zdrowych mezczyzn. W grupie byl rowniez niewolnik kapitana Clark ciemnoskory York.
Kapitan Lewis zabrał swojego psa imieniem Seaman. Po drodze dolaczyla jedyna kobieta, Indianka imieniem Sacagawea i jej nowonarodzony syn imieniem Jean Baptiste.
Thomas Jefferson wyposazyl kapitanow w prezenty dla Indian zamieszkalych na trasie. Celem bylo utworzenie przyjaznych relacji z mieszkancami nowo nabytych terenow.
W maju 1804 czlonkowie wyplyneli lodziami rzeka Missouri. W miejscach gdzie plyniecie łodzia bylo niemozliwe czlonkowie niesli swoje łodzie do nastepnego dostepu do rzeki.
Wioslowanie bylo o tyle trudne ze czlonkowie caly czas wioslowali pod prad rzek (against the current).
Dopiero po minieciu continental divide nurt rzek prowadzil w kierunku Pacifiku i zaloga po raz pierwszy wioslowala z nurtem rzeki.
Kiedy na rzece Columbia zauwazyli podnoszacy sie i opadajacy poziom wody wiedzieli ze sa blisko Pacyfiku.
7 listopada 1805 roku kapitan Clark powiedzial słynne słowa. Cytat:
“Great joy in camp we are in View of the Ocian, this great Pacific Octean which we have been So long anxious to See. . . . and the roreing or noise made by the waves brakeing on the rockey Shores (as I Suppose) may be heard distictly.”
Ekipa wybrala miejsce na poludniowej stronie rzeki Columbia (obecnie Oregon). Tam zbudowali swoj camp na przetrwanie zimy. Camp nazwano Fort Clatsop od nazwy plemienia Indian ktorzy mieszkali w tej okolicy.
Kazdy czlonek ekipy wyryl na drzewach swoje imie nazwisko I date dotarcia do Pacyfiku.
Podczas zimy zbudowali “salt mines” w celu produkcji soli z wody z oceanu do konserwowania miesa.
Po drodze zmarl tylko jeden czlonek ekipy. Okazalo sie ze przyczyna bylo zapalenie wyrostka robaczkowego.
York wzbudzil duze zainteresowanie wsrod Indian. Z powodu koloru skory uwazano go za osobe mistyczna.
Podczas wyprawy byl jeden incydent kiedy Indianie zabrali psa Seaman. Captain Lewis zagrozil ze jesli nie oddadza psa to ich zabije. Wszystko skonczylo sie dobrze i pies wrocil do wlasciciela.
Sacagawea byla jedyna osoba ktora pomagala przy porozumiewaniu sie miedzy Indianami i czlonkami ekipy.
Wiosna ekipa ruszyla z powrotem na wschod. Z braku informacji uwazano ze wszyscy zgineli.
Obecnie istnieje tylko jeden dowod przejscia ekspedycji Lewis and Clark. Miejsce jest w stanie Montana i nazywa sie Pompeys Pillar. W tym miejscu na kamieniu kapitan Clark wyryl swoje imie nazwisko i date
‘https://en.wikipedia.org/wiki/Pompeys_Pillar_National_Monument
Pompey to zdrobnienie jakie Clark dal synowi Sacagawea – Jean Baptiste.
Z wyjatkiem Pompeys pillar czas i wilgoc zabraly drzewa z imionami czlonkow ekspedycji. W tym Fort Clatsop.
Fort Clatsop zostal odbudowany na przypuszczalne podobienstwo oryginalu.
‘Fort Clatsop (U.S. National Park Service)
Po powrocie kazdy otrzymal zapłate za trudny wyczyn. York, zamiast pieniedzy chcial wolność. O ile wiem tak sie nie stalo.
Sacagawea zmarla w mlodym wieku. Kapitan Clark adoptowal Jean Baptiste (Pompey) i wyslal go “do szkół” w Europie. Pompey ukonczyl szkoly i powrocil na zachodnie tereny. Jean Baptiste jest pochowany w Oregon.
Wszyscy czlonkowie pisali wspomnienia z wyprawy. Jest kilka wersji wydrukowanych pamietnikow “Journal of Lewis and Clark expedition”.
Kapitan Lewis odebral sobie zycie jako ofiara depresji na ktora chorowal zanim wyruszyl na trase.
Kapitan Clark dożył późnego wieku.
Dla zainteresowanych,
Journals of the Lewis and Clark Expedition
https://lewisandclarkjournals.unl.edu/journals/contents
czyta się z trudem.
Zmiany w życiu społecznym które pojawiły się w stosunkowo krótkim czasie są dramatyczne, co gorsze dotyczą dzieci i młodzieży którzy kiedyś zastąpią starych rodziców urzeczonych materialistycznym systemem:
https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,177334,29489866,w-poniedzialek-o-8-20-rano-dostalam-sms-blagam-zabierz-mnie.html#s=BoxWeekSl-3-1
Jak uczyć dzieci aby im się obraz nie wykrzywił i konstrukcja nie zawaliła.
Żałuję, że nie przeczytałem Biblii i mój obraz świata ukształtowany jest przypadkowo. Z drugiej strony mam wrażenie, że trochę tam pominięto. Jak wyglądał raj dokładnie nie wiadomo. Rozmnażanie gatunków też chyba pominięto. Cała ewolucja pokryta jest zasłoną milczenia.
Najważniejsza była swoboda poruszania się, niestety warunkowa. Nieszczęście zaczęło się od pożądania, a kogo nie korci smaczne jabłko z polskich sadów.
24 lutego ubiegłego roku z Ukrainy na zachód, przypadkowo w tym kierunku była Polska, ruszyły tłumy, a gdyby nie ograniczone możliwości transportu i przeszkody graniczne mielibyśmy armagedon. Wszyscy chcieli do raju.
O czym myśleli ci uciekinierzy?
Nawet teraz w telewizji często pytają tych co osiedli w naszym kraju, co przecież żadnym rajem nie jest, czy zamierzają wrócić. To nie jest łatwa odpowiedź.
Nie wiadomo kiedy ta wojna się skończy i do czego będzie się wracać.
W każdym razie po opuszczeniu raju Adam i Ewa już nie mieli powrotu.
@Orca 27 lutego 2023 2:01
Doceniam naukowe informacje i piekne zdjecia.
Jak zwykle jestem stronnicza na temat Pacific Northwest. Mam nadzieje ze ta strona filmu Wam sie podoba.
Informacji naukowych trochę mało i głównie o psilocybin. Zdjęcia piękne, grzybów i lasów choć trochę w kółko. Miłe przypomnienie młodzieńczego łażenia po podobnych w Beskidach i Gorcach.
Andrzej Duda, prezydent, zaprosił ambasadorów w góry na kulig, czyli przejażdżkę saniami, kolację regionalną i jazdę na nartach. Możemy zobaczyć zdjęcia z tych uroczystości, jak w sanacyjnej Polsce.
Gdyby nie narodowa mizeria byłoby się czym pochwalić.
W radiu Wrocław jak w każdy poniedziałek debata polityczna. Tym razem o pieniądzach, które topnieją w oczach. Inflacja do 2025 roku przewidywana jest na poziomie 42 procent.
Padały propozycje zniesienia podatku PIT. Z drugiej strony wprowadzenia wyższego progu podatkowego dla najbogatszych i opodatkowania zagranicznych korporacji. Politycy rozeszli się w zgodzie bez uzyskania konsensusu.
Najwięcej czasu zajęła cena benzyny w Polsce i zyski Orlenu. Wszystkie drogi są przejezdne. Tyle porannych wiadomości z Dolnego Śląska
@ls42:
> Jak wyglądał raj dokładnie nie wiadomo.
W sensie Eden? A raczej: ogród w Eden?
Nie, nie wiadomo, poza tym, że wypływały z tego Edenu rzeki, czyli raczej góra to była 🙂
> Rozmnażanie gatunków też chyba pominięto.
O stadach Labana i magii sympatycznej jest całkiem duży kawałek.
> Cała ewolucja pokryta jest zasłoną milczenia.
Generalnie to ewolucji biologicznej nie ma. Bóg przychodzi i porządkuje byty w konkretne gatunki, czy żywioły; prawie jak Mendelejew układający pierwiastki.
> Najważniejsza była swoboda poruszania się, niestety warunkowa.
O tym nic nie wiemy, czy Ewa mogła powiedzieć: „pójdę sobie na zakupy do Galerii Dominikańskiej”, czy co tam we Wrocławiu macie 🙂
> Nieszczęście zaczęło się od pożądania, a kogo nie korci smaczne jabłko z polskich sadów.
Nie jabłko, a owoc.
No i nie wiem, czy z jakiegoś polskiego sadu wypływają cztery duże rzeki. Najbliżej to bym typował Kralovą Holę, ale tam sadu nie ma.
> 24 lutego ubiegłego roku z Ukrainy na zachód, przypadkowo w tym kierunku była Polska
W tym kierunku były też Słowacja, Węgry, Rumunia i Mołdawia, która to biedna Mołdawia przyjęła procentowo najwięcej uchodźców.
> mielibyśmy armagedon.
Że niby anektowalibyśmy Izrael? O_O
> W każdym razie po opuszczeniu raju Adam i Ewa już nie mieli powrotu.
Bo Bóg postawił straż graniczną, w postaci cherubów z mieczami.
PS.
W sumie to na Kralovej Romowie zbierają nielegalnie jagody (i grzyby). Choć więc nie jabłko, to jakieś nawiązanie do rajskiej wizji czasów łowiecko-zbieraczych by się znalazło. Przynajmniej strażnicy Parku Narodowego to nie cheruby z mieczami.
PAK4
27 lutego 2023
12:49
Hmm…
Bozia wymyśliła miecz?
Co za dalekowzroczność…
A wracając do nieszczęsnego wozu na obręczach.
Szanowny polemista rzadko zaglądał w Kieleckie, jak widać.
Pamięć mi dopisuje, jak na razie.
Ach, Kieleckie, synonim biedy i zacofania 🙄
Encyklopedia miasta Zamościa, gdzie z końcem lat 80. zakazano ruchu pojazdów konnych, podaje, że w 1950 roku obok zarejestrowanych w tym mieście 282 wozów na obręczach żelaznych było już 9 wozów na kołach ogumionych.
Z najdalszych zakamarków pamięci mojego dzieciństwa nie udaje mi się wydobyć wspomnienia turkotu żelaznych obręczy po brukach i asfalcie zachodniej Polski.
Był to jednak skok cywilizacyjny z Kresów na te poniemieckie tereny. Nawet malowane cygańskie tabory przejeżdżały cicho na gumowych kołach…
W domu mojego wuja (duże gospodarstwo z ceglanymi budynkami w czworoboku i z brukowanym podwórkiem) była łazienka z toaletą i kafelkową czarno-białą posadzką oraz sień wyłożona innymi dekoracyjnymi płytkami.
Wozy na drewnianych kołach z obręczami widywało się jeszcze do niedawna w Rumunii
@All,
nudzac mnie niezwykle dzis kommunalnie (”kommunalny poniedzialek”), wpadlem na pewien pomysl. Sprawdzic co i jak, i sprawdzilem. Dane wzialem z SCB (Statistics Sweden), ktora instytucja jest ogolnie powazana za rzetelnosc, nie tylko krajowo. W kazdym wypadku, rzecz dotyczy ”uprawy pszenicy” a ”wolnosc”. Cos jak ”slon a sprawa polska” zagadnienie. Znaczy jak to jest z rewolucja neoneolityczna. Neoneo, dzis znaczy lityczna. Za ”uprawe pszenicy” wzialem rolnictwo, hodowle, rybactwo i takie tam jak przetworstwo, albowiem nie tylko ciabatta czlowiek zyje symbolicznie. Musi i popite miec lub inna zagryche przetworzona. Otoz jest tak, w moich okolicach…
1/ Cala populacja tutejszych, co ”uprawy pszenicy” wyzeraja, jest 10 521 556 glodomorow
2/ Tych co ”uprawiaja pszenice” jest dokladnie 1% wszystkich glodomorow (znaczy 1/100), a uprawa niewoli ich nieszczesliwcow, na 94817106 godzin rocznie.
3/ Wszystkie glodomory dziela na lazikujacych za czymkolwiek z nudow i obibokow kompletnych. Do obibokow (kompletnych) i ja zaliczam, ale nie tylko. Sa rowniez dziatwa w wieku roznorakim, chorzy na katar i bol palca, kobiety juz zaplodnione lub przed (w drodze byc znaczy), czy mezczyzni przy nadzieji czegokolwiek, dziatwa wyrosnieta a przemadrzala na zajeciach z paleoantropologii bywala (jak dziedzin pokrewnych) czy cala kupa innych obibokow kompletnych. Miedzy glodomorami jest 51% lazikujacych za czymkolwiek z nudow, a obibokow totalnych jest totalnie 49%. Wszyscy lasi codziennie, na efect ”uprawy pszenicznej”. ”Pszenicy i igrzysk”, jakos tak bylo
4/ Ogolny czas lazikowania celowego(???) rocznie nieobibokow jest 9109878831 godzin. Obiboki zero (0) ofkors, lub jak kto woli 100% bezcelowego balaganu i chaosu 🙂
Takie sa liczby. Majac takie liczby z SCB, wyszlo mnie, ”uprawy pszenicy” zajmuja 1,040816324332953% czasu w spoleczenstwie neoneolitycznym. No to ja przepraszam, ale jak kto uwaza ze pszenica jest powodem ograniczen wolnosci (lazikowania celowego lub kompletnie bezcelowego), to ja… Nawet po zaokragleniu do 1,041% zawyzeniu, przepraszam…
Zaznaczam rowniez, nie przepraszam niejeden blogowy ”zakuty leb” z ”pomocnikami”. „Zakuty leb Plus”Dobrze im tak, niech cierpia. Same sciernisko po pszenicy w lbach, nawet slomy, to musi bolec… 🙂
pzdr S, z domowej juz pieleszki
@ markot
27 lutego 2023 15:38
Włócząc się w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku autostopem po Polsce (głównie wybrzeże i wschodnia Polska) pamiętam, że ogumione koła furmanek stanowiły atrakcję jako rzadko występujące. Pod koniec tych lat już były dominujące.
Pamiętam taki obrazek: lato, środek dnia, piękna pogoda. Pusta szosa bez poboczy z obligatoryjnymi drzewami po bokach. Prawą stroną szosy jedzie furmanka ciągnięta przez jednego konia. Tą samą stroną ale w przeciwnym kierunku (czyli „pod prąd”) jedzie furmanka ciągnięta przez jednego konia. Gdy zbliżyły się do siebie, furmanka jadąca prawidłowo zjechała na lewą stronę i tak się wyminęły. Było nas więcej, czekających na okazję, i wszyscy się cieszyliśmy z oryginalności polskiej wsi..
@All (- (lby zakute plus)),
nie chcialbym na pewna prawidlowosc wskazac, pozostawiam @All minus, do sprawdzenia, na wlasnych lokalnych danych… Jak wiarygodne…
Jezeli przyjac, ze „uprawa pszenicy do niewoli prowadzi”, to stopien zniewolenia (w procentach) rowny jest procentowej czesci „uprawiaczy pszenicy” w calosci spoleczenstwa (populacji) neoneo.
pzdr S
Nie wiem, kiedy zelektryfikowano większość wsi.
Zapewne końcówka lat 70′
Choć zapewne dalej są takie, które posługują się lampą naftową, bo ciągnięcie linii do wymierających wiosek jest nieopłacalne.
Kiedy zniknęła ostatnia strzecha, nie wie nikt…
A co do żywności…
Europa opiera się na gigantycznych dostawach pasz z krajów III świata.
Bez soi, kukurydzy, zbieranych za pomocą półniewolniczych tubylców, słabo opłacanych w krajach będących plantacjami ponadnarodowych koncernów, sytuacja może wyglądać kiepsko.
Bez pracowników sezonowych, europejskie rolnictwo padnie.
Chętnych Europejczyków do takich prac, brak.
PAK4 godz. 11.41
To nie poszło w tę stronę, ale ciekawość moją rozbudziło, a ponieważ obecnie wszystko jest na wyciągnięcie ręki, spojrzałem co się znajduje w moim smartfonie, a tam fotografie fresków i obrazów przedstawiające wygnanie z raju.
Pierwszy to fresk w kościele Santa Maria del Carmine we Florencji z 1425 roku wykonany przez artystę Massocio. Mężczyzna i kobieta, a nad nimi anioł z mieczem. Sylwetka nagiego białego mężczyzny o atletycznej budowie z zakrytą włosami twarzą i brzydkiej nagiej kobiety w szarą skórą potęgującą potępienie. Artysta nie bawił się w ceregiele. Ujęcie postaci i barwy kolorów mówią wszystko.
Obraz Giuseppe Cesariego „Wygnanie z raju” pokazuje podobną scenę, ale mężczyzna ma twarz odsłoniętą, a bardzo ładna kobieta z dziecięcą naiwnością dziwi się swoim położeniem, skoro owoc był taki smaczny. Anioł jak zwykle bez pobłażania.
Wiele jeszcze artystów starało się namalować to zdarzenie, ale na żadnym obrazie w tle nie dopatrzyłem się pola pszenicy.
PS. Tymczasem w telewizji pokazywano więzienie w Salwadorze dla 40 tysięcy więźniów. Robi wrażenie. Wszyscy ogoleni, tylko w białych bokserkach siedzący w rzędach jeden obok drugiego. Czterdzieści tysięcy takich postaci. Powinniście zobaczyć na własne oczy
Korekta,
Cena Louisiana Purchase byla 15 mil nie 15K.
Przepraszam za pomylke. Mam nadzieje ze reszta sie zgadza w granicach błędu.
markot
27 lutego 2023
16:38
W wojnie, po stronie Rosji i Niemiec- z uwzględnieniem Polski i sojuszników niemieckich- padło od 11 do 20 milionów koni.
Odtworzenie stada trwało dziesięciolecia.
To samo z resztą inwentarza.
Polskę ratowały dostawy z UNRA.
A traktory musiano dopiero zbudować.
Urodziłem się na Ziemiach Zachodnich.
Sąsiad miał traktor Buldog z doczepianym pasem transmisyjnym do jakiejś młockarni.
I działał układ bezproblemowo jeszcze w latach 60′
Zetory, Ursusy, to była następna epoka.
https://www.youtube.com/watch?v=ikmbynbEW2A
Piękny przykład ponadczasowej inżynierii…
ahasverus
27 lutego 2023
16:56
Handel przewyższający brytyjski.
Dlatego Niemcy należało zniszczyć.
Terytorium Niemiec nie doznało zniszczeń po I światowej.
Przemysł był nietknięty.
Więc można było go przejąć w ramach wojennych reparacji.
@ls42:
Każda epoka maluje po swojemu. Wiedząc co pisze Scott, możemy sobie pszenicę domalować. Bo kontrast między ogrodem w Edenie, gdzie owszem, Adam jest ogrodnikiem (więc to żaden rezerwat, tylko planowany ogród), a karą, którą jest nakaz uprawiania w pocie czoła ziemi jest znaczący. Prosz, za Biblią Tysiąclecia (Ks. Rodz. 3:17b-19):
«Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść –
przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu:
w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie
po wszystkie dni twego życia.
Cierń i oset będzie ci ona rodziła,
a przecież pokarmem twym są płody roli.
W pocie więc oblicza twego
będziesz musiał zdobywać pożywienie,
póki nie wrócisz do ziemi,
z której zostałeś wzięty;
bo prochem jesteś
i w proch się obrócisz!»
Obraz przejścia ze zbieractwa do uprawy roli, jak się patrzy 😀
@wiesiek59:
> Handel przewyższający brytyjski.
Dlatego Niemcy należało zniszczyć.
Że niby ukochany wnuk królowej Wiktorii był brytyjskim agentem? Nie może być…
PAK4
Skoro szczęśliwie doszliśmy do sedna, to tylko dodam, że w dzieciństwie nie lubiłem prac polowych, a teraz lubię zajęcia w ogrodzie do których nikt mnie nie zmusza.
Donald Tusk na kolejnym spotkaniu przedwyborczym. Pytania publiczności dotyczą różnych zagadnień. Czy zgodnie z dyrektywą UE nowy polski rząd zabroni chowu klatkowego zwierząt futerkowych? Odpowiedź; nie powinno się doprowadzić tych gospodarstw do bankructwa, trzeba wspólnie rozwiązać ten problem.
Klimat, inflacja, prawa mniejszości, wojna, uchodźcy, depresja, ogólnie służba zdrowia i ekonomia, presja, to tylko niektóre zagadnienia poruszane na tych spotkaniach.
Widzimy jak rośnie ten katalog zagadnień do rozwiązania. To nie na jedną głowę po covidzie.
…
Moje poszukiwania, jak to jest byc nomadem dzis (niestety nie wikipiki, moze nie zdazyli 🙂 ), zaprowadzily mnie do pojecia „digital nomad” czy z szwedzkiego tlumaczac (moje) „zajecie na dystans”. W Szwecji, jak cala masa innych pytan, sa oczywiscie badania /statystyka. Z ta „uprawa pszenicy” napisalem wczesniej. Teraz jak to jest ostatnie coroczne badanie z Swedish Internet Foundation (pazdziernik 2022). Swedish Internet Foundation jest organisacja ktora administruje top domain .SE i top domain .NU. Wchodzi rowniez w organisacje World Internet Project (30 roznych krajow).
Niestety wszystko po szwedzku w badaniu. Summary in english jest blablabla bla
bla… Ale, wg mnie najciekawsza czesc, ile osob, czy jaki procent zatrudnionych(???) czy pracujacych(???) jest tu w czesci/ rozdziale 9. Slowa zaczynaja byc nierelewantne… Dwa obrazki 9.1A i 9.1B opowiadaja wiecej o nowych nomadach, jak 1000slow. Reszta rozdzialu, tez warta przeczytac uwazam, nawet z automatycznym tlumaczem
https://svenskarnaochinternet.se/rapporter/svenskarna-och-internet-2022/det-uppkopplade-hemmet-och-smarta-prylar/
pzdr Seleukos
@wiesiek
Mój dziadek dostał pięknego konia z „Unrry”, ale niedługo się nim nacieszył. Niebawem nadciągnęła banda uzbrojonych sowieckich maruderów z wychudzoną i zabiedzoną szkapą i zapytała:
Machniom?
I cóż było robić. Jeszcze baniaczek samogonu dołożył, żeby sobie poszli. A szkapa na miejscu się przewróciła i dziadek zrezygnowany machnął ręką: Niech zdycha 🙁
Jego synowie jednak rzucili się konia poić i siano podsuwać, i chabeta z czasem wydobrzała, zmężniała i żyła jeszcze długie lata. Jako dziecko jeździłem na niej wierzchem tzn. siedziałem na niej trzymając się grzywy, a dziadek prowadził konia za uzdę.
Kiedy zakończyła swój żywot, wujowie wykopali dla niej w sadzie wielki dół i tam ją pochowali.
A propos amerykańskich paczek.
Na zdjęciach z rodzinnych okazji z tuż powojennych lat widnieją młode kobiety w jedwabnych balowych sukniach do ziemi, zupełnie jak na starych filmach z Fredem Astairem 😉
@ markot:
„Na zdjęciach z rodzinnych okazji z tuż powojennych lat widnieją młode kobiety w jedwabnych balowych sukniach do ziemi, zupełnie jak na starych filmach z Fredem Astairem ”
A jestes pewien że to nie są nocne koszule ? 😉
Nie wiem czy zauważyliście jak bardzo zmizerniał premier Mateusz Morawiecki, w przeciwieństwie do prezydenta Andrzeja Dudy, który wyraźnie zmężniał i wyprostowany stał jak róeny z równym przy prezydencie Joe Bidenie w czasie jego pobytu w naszym kraju. Oczywiście w trudnych wojennych czasach zwierzchnik sił zbrojnych wydaje się ważniejszy nawet od premiera, chociaż są kraje takie jak Niemcy w których z premierem się liczą.
W radiu 24 zadano pytanie jednemu z rządowych polityków czy należy kupować taką liczbę broni za duże pieniądze przekazując broń posiadaną, którą nasi żołnierze potrafią się posługiwać. Odpowiedzi nie dosłyszałem, a szczególnie argumentów co by tę zamianę i wydatki uzasadniały.
Bywają znaki, które wieszczą nieszczęścia. Henryk Sienkiewicz trylogię nieszczęść tak zaczął: „Rok 1647 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia.
Współcześni kronikarze wspominają, iż z wiosny szarańcza w niesłychanej ilości wyroiła się z Dzikich Pól i zniszczyła zasiewy i trawy, co było przepowiednią napadów tatarskich.
Latem zdarzyło się wielkie zaćmienie Słońca, a wkrótce potem kometa pojawiła się na niebie. W Warszawie widywano też nad miastem mogiłę i krzyż ognisty w obłokach; odprawiano więc posty i dawano jałmużny, gdyż niektórzy twierdzili, że zaraza spadnie na kraj i wygubi rodzaj ludzki…”
Dla mnie ta mizerna twarz premiera musi o czymś świadczyć
Jeśli wierzyć Guardian, to Naró
Nie wiem czy o pszenicę poszło, ale jeśli wierzyć Guardian, to Naród Wybrany pogrom urządził pogrom in Huwara. Ciekawe ilu potomków Holocaust survivors brało w tym udział?
@Is 42 godz. 16:46
Ofiary systemu.
@Calvin Hobbs, ciekawa jest twoja reakcja – jak sadzisz, jakie państwo wspiera Izrael i jego zaborczą politykę od lat?
Szczegóły z w miarę wiarygodnego źródła:
„Wczoraj byliśmy świadkami nowego poziomu przestępstw osadników kolonizacyjnych, w których agresywnie atakowali wszystko” – powiedział Al Jazeera w poniedziałek.
„Mam na myśli dosłownie sklepy, ludzi, supermarkety, domy, drzewa, samochody, garaże samochodowe” – powiedział. „Próbowali wejść do domów. Spalili prawie wszystko”.
Omar dodał, że osadnicy „byli w 100 procentach chronieni przez armię izraelską”.
https://www.aljazeera.com/news/2023/2/27/unprecedented-israeli-settlers-wreak-havoc-on-occupied-nablus
Zastanawialam sie nad szczegolami losow czlonkow Corps of Discovery. Napisalam wczesniej ze nie bylam pewna czy York zostal wolnym czlowiekiem.
Ken Burns przygotowal 2 CD produkcie na temat Lewis Clark Expedition. Kapitan Clark dal York wolnosc co jak mozna sie domyslac bylo “unheard of” w tamtych czasach.
Mam w domu ten DVD i z przyjemnoscia obejrze po raz kolejny.
https://www.amazon.com/Lewis-Clark-Journey-Corps-Discovery/dp/B000BITUHU/ref=mp_s_a_1_3?crid=2HPURXW51LO0R&keywords=ken+burns+lewis+and+clark+expedition+corps+of+discovery&qid=1677530770&sprefix=ken+burns+lewis%2Caps%2C249&sr=8-3
Index on Censorship
Szostkiewicz „No tak, ale czy prawica równie chętnie, acz bezkrytycznie nie sięgnęła po esbeckie teczki, by dyskredytować innego człowieka legendę w polskiej historii, Lecha Wałęsę”?
Proszę nie porównywać zielonego z kwadratowym. Wałęsa nie został pomówiony przez „księdza patriotę” („księża patrioci” to najbardziej haniebna kategoria współpracowników UB i SB) tylko sam był TW. Od paru lat również tacy historycy jak Friszke, Paczkowski, Machcewicz nie mają wątpliwości, że Wałęsa był tajnym współpracownikiem ― w świetle źródeł najmocniejszych z możliwych: teczki personalnej i teczki pracy, które przechowywał Cz. Kiszczak. Jego żona po śmierci męża obie teczki odniosła do IPN, za co należy ją cenić, przysłużyła się prawdzie historycznej.
Szostkiewicz: @Kalina „Nie ma czegoś takiego, jak media ,,liberalno-lewicowe”, to wymysł topornej prawicy ….”.
No co ja zrobię jeśli dla mnie „Gazeta Wyborcza” od początku ma charakter zarówno lewicowy jak i liberalny. Nie zauważał pan redaktor, że od kilkudziesięciu lat lewica nie zwalcza już kapitału i kapitalizmu tylko jest z nim w sojuszu? W podzięce i licząc na medialną ochronę wielkie międzynarodowe korporacje prześcigają się nowoczesnej lewicowości i poprawności politycznej, z kolei lewica zatraca się w ostentacyjnej konsumpcji. Na ogół nazywa się ją lewicą kawiorową albo współczesnym nurtem neomarksizmu.
Calvin Hobbs
27 lutego 2023
21:10
” Nie wiem czy o pszenicę poszło, ale jeśli wierzyć Guardian, to Naród Wybrany pogrom urządził pogrom in Huwara. Ciekawe ilu potomków Holocaust survivors brało w tym udział? ”
Raczej nie o pszenicę a w odwecie za zastrzelenie w niedzielę dwóch osadników żydowskich.
Nienawiść z obu stron jest gigantyczna.
Zastanawiam się … jaki sens ma łączenie tych faktów z Holocaustem ?
@Zabeczko konajaca, ❤️ ❤️ ❤️
juz smucilem mnie nieutulony, zniknieciem Twoim… Na szczescie widze nic powaznego, dlatego ciekawa jest Twoja reakcja – jak sadzisz, jakie państwo wspiera Hamas/ Hezbollah i ich zaborczą politykę od lat? Szczegóły z w miarę wiarygodnego źródła znajdziesz tu:
https://www.aljazeera.com/search/hamas%20hezbollah
– kocham pania, Pani Elizo… Seleuk (i Anne tez kocham)
Piotr II@
W Huwara , spalono ok 100 samochodów.
Dla nas to pestka. Minister spraw wewnętrznych chwalił się na początku stycznia, ze w noc ostatniego Sylwestra, spalono o 10% mniej samochodów niż rok temu. Tylko ponad 700. Była lata rekordów z liczbą 1200. My takie noce kryształowe mamy corocznie. Spalone szkoły, ataki na policję, podpalanie komisariatów. Są nawet fajerwerki. Z moździerzy I ONZ nic mówi ………
” Nie tylko w Berlinie ; ale i w Wilnie i Tallinie , ludzie niosą kwiaty do rosyjskich czołgów .”
Вот такие похороны.
@wiesiek59 27 lutego 2023 17:02
Sąsiad miał traktor Buldog z doczepianym pasem transmisyjnym do jakiejś młockarni.
Co nieco związane z tematem zbożowym, to się odezwę:
U świekra na gumnie był jednocylindrowy silnik Dieslowski (na ropę), na ważącym chyba z 1/2 tony żeliwnym podwoziu. Napędzał koło pasowe do kręcenia młocarni. Był pradawnej produkcji niemieckiej i został przywieziony z szabru po 1945-m, bo świekrowie żyli na pograniczu kieleckiego i krakowskiego. Zaraz obok rdzewiał spory kierat konny z czasów dawniejszych, zastąpiony powyższym ustrojstwem. Do 1965, kiedy wieś zelektryfikowano, ten Diesel był jedynym nie karmionym owsem sposobem napędu maszyn.
Dla rónowagi, ścieżka z obory do stodoły przez często błotniste gumno była wyłożona gąsienicą zgubioną przez sowiecki czołg, gdy w 1945 Sowieci gonili przez wieś za Niemcami.
Taki elaborat
„NIE IDŹ TATUSIU!
To nie twoja wojna. To będzie tylko twoja krew tam i moje i mamy łzy. Co nam po tym jak za czyjś biznes i kasę zginiesz ty. Nie idź na te wojnę, proszę.
Bo nie możesz być aż tak naiwny. Nie idź. Cóż nam po tym jak wrócisz w worku czy okaleczony na resztę życia?
Wyobraź sobie nasze twarze w smutku pogrążone. A jeżeli wrócisz ślepy, bez ręki, nogi ? I ZUS odmówi Ci zapomogi? Za co oddałeś krew i łzy nasze? Za miskę ryżu? Czy za łyżkę kaszy? A wszystko dlatego, ze nie dałeś się naszprycowywać żeby być niby zdrowym, wiec trafiłeś do rejestrów policyjnych?
Powtarzałeś nam: NIE BĄDŹCIE NAIWNI. Że nie trzeba nam wojny z naszym sąsiadem. Lepiej się rozprawić z tym co w kraju rządzi: z DARMOZJADEM. Nie z jednym lecz z całą ich hołotą.
WIEC NIE IDŹ TATUSIU,NIE IDŹ. Bo kto tutaj się nami zajmie? Może pazerni lekarze? Ci co przez lata od koncernów dostawali gaże?
Przecież to nie twoja wojna. Ani moja. Ani mamy. To ICH wojna. ONI kraj nasz piękny zadłużyli, sprzedali. Szukają naiwnych żeby karku za nich nadstawiali.
Wiec jeszcze raz: NIE BĄDŹ NAIWNY!
Mówiłeś zawsze, że świat taki dziwny. Nie jednego polityka wyzywałeś od szmaciarzy. Za granicą forsę trzymają, a Polskę każdy na cierpienie naraża. Bez żadnej potrzeby. Namieszać, uciec za granicę. Najlepiej wcześnie z rana. I wtedy ciebie na wojnę posłać.
Chce byś tu się zestarzał, na moje wnuki patrzył. U boku swej żony. A nie w okopie czekał na strzał w serce pociskiem z Uranem zubożonym za co? Za obietnicę czyjeś wolności? Czyjejś wolności.
Mowa jest o kilkudziesięcioletnim dzisiaj tworze państwowym, którego wroga Polakom cześć ludności rezała nasze babcie i dziadków osiemdziesiąt lat temu. Dzisiaj ich prawnuki żadnej skruchy nie znają i Chwała, komuś, wołają. Tylko komu ta Chwała i za co? Ja ne znaju? ”
Widzisz, Aronnku, co nawet wojenne dzieci już wypisują?
…
Wlasnie przeczytalem, ze Turcja oglosila(???), bedzie rozmawiac z Fin/Szw o NATO czlonkowstwie dnia 9 marca 🙄 To jest wiadomosc 😀 ale nic nie bylo, o czym tu rozmawiac. Nic, kompletnie nic. O czym tu rozmawiac?
Jak znam zycie, to z pewnoscia jakas delegacja szw/fin pojawi w NATO Bruxelce na rozmowe, troche zaskoczona. Zreszta jest tam od zarania. Takie tu zwyczaje.
Wiadomosc ta, daje mnie jednak mozliwosc ogloszenia, pierwszy raz w wszechswiecie zauwazcie 🙂 ze rozmowy beda podjete, miedzy Kargulena a Tristan dC, o wstapienie Falklandow do sojuszu wojskowego z Ziemia Krolowej Maud. I to beda ciezkie rozmowy…
przy kaffce ofkors, Seleuk
@Hell's Engels
27 lutego 2023
20:27
A jestes pewien że to nie są nocne koszule?
Hmm… Skonfundowałeś mnie i teraz już tej pewności nie mam 🙁
Jeśli Amerykanki w czymś takim szły do łóżka to pewnie słusznie podejrzewasz 😉
Wiesz, ja też pamiętam tego Bonda (From Russia with Love) i scenę w wagonie sypialnym, kiedy sowiecka agentka bierze zwiewną nocną koszulę (prezent od Jamesa) za suknię wieczorową i chce w niej iść na kolację do restauracyjnego…
No i jeszcze te legendy jak to w 1939 roku żony sowieckich urzędników odwiedzały Operę Lwowską w koszulach nocnych. Małżonki „wyzwolicieli”, znające do tej pory jedynie wyroby fabryki „Czerwona krawcowa”, znajdowały w garderobach dawnych właścicieli zajętych mieszkań peniuary i w nich „wychodziły w świat”.
Wprawdzie Jurij Andruchowycz pisze:
Pojęcie o sowietach jako o dzikiej azjatyckiej hołocie, obdartej, na pół kryminalnej i wiecznie pijanej, naprawdę dalekie jest od rzeczywistości. Ile można przeżuwać te bzdury o koszulach nocnych i damskiej bieliźnie, w których żony oficerów odwiedzały teatry!
to istnieją wspomnienia ówczesnej mieszkanki Stanisławowa, jak to sowieckie panny dołączały do mody europejskiej:
„Na ulicach miasta i w miejscach pracy pojawiły się moskiewskie kobiety w kolorowych koszulach nocnych, które kupowały w komisach, uważając je za „ładne sukienki”
Ouć, 😳 , nie na temat, mea culpa, ale interesująca (mam nadzieję) dygresja – dwa wyjątki z książki żony o historii (z opowiadań rodzinnych) jej wioski.
Dla zachowania równowagi, o dwóch nacjach zachowujących się w mało (??) ludzki sposób. Miejsce nie pozwala, na wklejenie o tych trzecich, Niemcach znaczy się..
Żeby udowodnić, że to nie miejsce urodzenia, język i koszule nocne są dominującym czynnikiem w zachowaniu człowiekowatych, i że świętych i diabłów nie ma.
Polskie Gangi
Dodatkowym zagrożeniem podczas okupacji był upadek prawa i poszechne zdziczenie obyczajów. Nie brakło przy tym ludzi, gotowych z tego korzystać, by się wzbogacić. Zbierali się w niezwykle brutalne gangi rabusiów, będące obok Niemców stałym zagrożeniem dla mieszkańców wsi. Nikt nie wiedział, kim są bandyci, ale szeptane plotki głosiły, że to pozbawieni skrupułów wieśniacy, gotowi do używania skrajnej przemocy podczas napadów rabunkowych. Wdzierali się nocą do domów, bili właściciela do nieprzytomności ciężkimi skórzanymi pasami, bili jego żonę, straszyli dzieci. Zabierali wszystko co mogli wycisnąć z ofiar — pieniądze, narzędzia, ubrania, buty, pościel, jedzenie i znikali z łupami w ciemnościach. Zawsze nosili kominiarki lub maski i niewiele mówili, by utrudnić rozpoznanie. Ludzie bardziej się ich bali niż Niemców.
Sąsiad Dziadków, Głowania, któremu dopisało tyle szczęścia w przygodach z Niemcami, został w taki właśnie sposób obrabowany i okrutnie przy tym pobity. Atak przeżył, ale doznał poważnych obrażeń wewnętrznych i przez wiele miesięcy był przykuty do łóżka. Wśród przyjaciół i krewnych krążyły pogłoski, że ktoś rozpoznał jego wysokie skórzane buty, noszone przez kogoś innego do kościoła. Nie miało to żadnego znaczenia, ofiary napadów nie mogły liczyć na żadną instytucjonalną pomoc i były zbyt zastraszone, żeby samemu dochodzić swych praw. Ludzie nie chcieli ryzykować i woleli raczej przemilczeć i pogodzić się ze swą krzywdą.
[…]
Koniec niemieckiej okupacji
Choć w Jasieńcu nikt o tym nie wiedział, losy wojny odwróciły się w 1943 roku, po klęsce Niemców pod Stalingradem. Polska na wyzwolenie spod okupacji musiała jednak czekać jeszcze 2 lata. Wreszcie zimą 1944 roku front przetoczył się na zachód, Niemcy byli w odwrocie, a Rosjanie deptali im po piętach. Polacy z jednej strony cieszyli się, że kończy się krwawa i okrutna niemiecka okupacja, z drugiej zaś bali się Rosjan, którzy nie byli mile widzianymi wyzwolicielami. Na poziomie politycznym przynosili niechcianą ideologię komunistyczną, podczas gdy żołnierze sowieccy byli prawie tak samo niebezpieczni jak Niemcy. Często głodni, zbrutalizowani przez okrucieństwa wojny i przez własnych dowódców, zachowywali się czasami bardziej jak dzikie bestie niż wyzwalająca armia.
Przez Jasieniec wojska sowieckie z czołgami, artylerią i Katiuszami ciągnęły przez 3 dni, w ślad za ustępującymi Niemcami. Wieśniacy patrzyli na wyzwolicieli z niedowierzaniem. Żołnierze ubrani w rozpadające się mundury, wielu bosych lub ze stopami zawiniętymi w stare, brudne łachmany owiązane drutem, musieli wraz z końmi pchać i ciągnąć ciężki sprzęt przez piachy wiejskiej drogi. Byli brudni, zawszeni i wygłodniali, bezlitośnie popędzani przez oficerów, niezbyt przejmujących się ich stanem. Dla Sowietów życie żołnierzy było tanie, mieli miliony ludzi na mięso armatnie.
Rosół z kury
Po przejściu frontu, gdy minął czas niemieckiego terroru, Jasieniec znalazł się pod innym rodzajem zagrożenia. Małe grupy sowieckich maruderów podążące za frontem terroryzowały wsie gwałcąc i pladrując. Pewnego ranka do chaty Dziadków zwitało dwóch rosyjskich żołnierzy, którzy kazali Babci przygotować dla nich duży posiłek. Wybór jedzenia był bardzo ograniczony, ale oni chcieli mięsa i wskazali na dwie kury, które jakoś przeżyły Niemców i kręciły się po podwórku. Pokazali jej godzinę na tarczy zegarka, gdy obiad miał być gotowy i zniknęli w lesie. Babcia z ciężkim sercem zabiła kury, oskubała i zaczęła gotować rosół z domowym makaronem, który wieśniacy uważali za najlepszy niedzielny obiad. Mimo, że do wyznaczonego brakowało dwóch godzin, jeden z “gości” niespodziewanie wrócił, domagając się swej części jadła. Jedzenie nie było gotowy, ale spieszyło mu się, krzyczał i groził pistoletem, więc Babcia skończyła gotowanie tak szybko, jak mogła i podała mu posiłek. Wyszedł potem ale punktualnie o wyznaczonejgodzinie wrócił wraz z tym drugim. Problem był taki, że choć jedna kura była już zjedzona obaj domagali się pełnej porcji. Babcia próbowała tłumaczyć, że jeden z nich już zjadł swoją część ale on zaprzeczył i grożąc pistoletem żądał obiadu. Zrobiła się z tego groźna sytuacja, bo gdy Babcia próbowała go udobruchać, obiecując że znajdzie dla niego jakąś inną kurę, nie chciał słuchać, zaczął na nią krzyczeć i strzelił kilka razy w suft. Wszyscy byli pewni, że to ten sam człowiek co już swoje zjadł ale dyskusja była niemożliwa. Sytuację uratował drugi maruder, widać bardziej ludzki, któremu udało się uspokoić swego towarzysza obietnicą podzielenia z nim swojej porcji. Tamten zgodził się niechętnie. Po tym “gościnnym” obiedzie w bardzo napiętej atmosferze obaj wynieśli się na dobre, zostawiając na pamiątke kilka dziur po kulach w suficie.
Meanwhile w ONZ, biznes as (un)usual as it can be
„Ambasador Rosji przy Organizacji Narodów Zjednoczonych zaprotestował by minister spraw zagranicznych Ukrainy mógł wystąpić przed Radą Bezpieczeństwa ONZ podczas specjalnego posiedzenia rady z okazji rocznej rocznicy inwazji Rosji na Ukrainę.
Rosyjski ambasador Wasilij Nebenzya zgłosił to zastrzeżenie do Rady Bezpieczeństwa w ramach regularnej dyskusji toczącej się w ONZ. ”
A to zabawa na całego
Hestoryk
Twoja zona pisze dobrze i ciekawie. Wklej akapit o Niemcach.
Trzymając się z dala od wojny na Ukrainie właściwie nie ma o czym pisać. Podobno Amerykanie chcą aby Zełenski przyspieszył. No to będzie się działo.
Kończy się luty. Marzec to już wiosna. Rolnicy zaczną siać zboża jare. Pszenicę powinno zacząć się siać od 15 marca, bo im wcześniej tym lepiej
Gdy już została zjedzona ostatnia kura, w komórce stał jeszcze worek pszenicy. Na wiosnę cały był pogryziony przez myszy. Jedna z tych myszy utopiła się w słoiku z olejem maszynowym.
Zamówiłem kontener i cała zawartość komórek została wywieziona na wysypisko.
To samo z tym co było na strychu, a to prawie dwieście metrów powierzchni.
Do sprzątania trzeba brać jakąś ekipę której zalegające w domu przedmioty nic nie będą mówiły.
A tych artefaktów tyle i z każdym wiążą się wspomnienia. Kufer z zawartością jednak pozostał, a w nim na wierzchu kożuch dziadka. Do reszty nie zaglądałem. Minęło już ponad pięćdziesiąt lat
hestoryk
Utrata wszelkich norm moralnych, ludzkich, prawnych po II W Sw, jest dobrze opisana w ksiazce Keith Low” Savage Continent”. Doskonala
I następne jajo
„Władimir Putin oskarża Zachód o rozpoczęcie wojny na Ukrainie
https://www.youtube.com/watch?v=7GPyr-xE76A
Prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił w stolicy Rosji, Moskwie, orędzie o stanie państwa, w którym ocenił zarządzoną przez siebie rok temu inwazję na Ukrainę. „Wygłaszam to orędzie w czasie, o którym wszyscy wiemy, że jest trudnym, przełomowym momentem dla naszego kraju, czasem kardynalnych, nieodwracalnych zmian na świecie, najważniejszych wydarzeń historycznych, które ukształtują przyszłość naszego kraju i naszego narodu, kiedy na każdym z nas spoczywa kolosalna odpowiedzialność.”
Tak prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął dzisiaj przemówienie rocznicowe wojny na Ukrainie. Nawet nie wspomniał skąd czerpie sile na swoje parcie do przodu. Żółtki tez się czają. A Hindusi wraz z cala prawie Afryka to już w ogóle skrytobójcy w tej nieszczęsnej wojnie.
„Trzymając się z dala od wojny na Ukrainie właściwie nie ma o czym pisać.”
…………………
W telewizji o elicie jaskiniowej nic nie ma ?
A dopiero – pare dni temu było wszystko o Jarej pszenicy . 500 tys przed pszenicą Jara cos przecież musiało byc , jakieś wilki niemieckie a nawet ludzie wilczymi niemieckimi oczami ( oczyma )
Mosbachy ee .. Maybachy , czy jakos tak .. bm wilki Tuska
https://www.msn.com/en-ca/news/technology/500-000-year-old-signs-of-extinct-human-species-found-in-poland-cave/ar-AA18133p?ocid=msedgdhp&pc=U531&cvid=f74ef12d38e74cd18d9b2e2b9f402cf0&ei=10
Cos na POcieszenie
To dla wróżących rychły upadek Putina i całej gospodarki Rosji z nim razem do kupy
http://infobrics.org/post/37824/
„Budowa dwóch gazociągów z Rosji do Chin przyciągnie już wkrótce prawie 94 mld dolarów bezpośrednich inwestycji”
…
Jak historie (po)wojenne, to powojenne 🙂
Postanowieniem Pokoju Paryskiego 1947 a wczesniej ogolnie w Potsdam postanowiono ze cala wlasnosc niemiecka w Finlandii przechodzi na Rosje. Protesty finskich prawnikow, nie ma podstaw prawnych zadnych taka decysja, nic nie daly. Nie ba5dzo miala Finlandia co zrobic w 47, zeby uniemozliwic decysje. Wlasciciele z jakimkolwiek niemieckim zwiazkiem, nprzyklad obywatelstwo, zostali wywlaszczeni, ”w skarpetkach”.
Na Wyspach Alandzkich jest dom rodziny Grüssner. Mezczyzna mial obywatelstwo niemieckie, zginal w czasie Wojny Kontynuacyjnej. Rodzina 50lat probuje odkupic nieruchomosc Solkulla w Saltvik, od ZSRR i Rosji 🙂 Okoliczni nazywaja to ”letnia resydencja Putina” 🙂 (jest foto)
Poza ta historia jest w artykule pare innych, gdyby ktos chcial przetlumaczyc. Sa tez foto i mapki rozne 😀 Tych tlumaczyc nie trzeba 😀 Do dzis, w posiadaniu Rosji sa: te trzy ålandzkie w Saltvik, dawna ambasada Niemiec i villa w Brandö (Helsinki/ Helsingfors). Reszte Finowie odkupili 🙂
https://svenska.yle.fi/a/7-10014089
Poza artykulem. Podejrzewam ze w zwiazku z coraz ”lepsza” sytuacja Rosji, nieruchomosci wroca do Finow, moze nawet niedlugo. Pozatym, bycmoze padnie trzecia propozycja ”odkupic” Karelie w calosci. Dwie poprzednie, zostaly przez Finow odrzucone, choc cena byla w zasadzie symboliczna, i Stalina i Brezniewa…
pzdr Seleuk
Nikną ostatnie krajobrazy idylliczne,
Bo dobrobyt buduje płoty graniczne.
No i jeszcze ten nieszczęsny Wagner
„Założyciel prywatnej firmy wojskowej Wagner w Rosji stwierdził, że ukraińskie siły zbrojne używają różnych toksycznych środków przeciwko rosyjskim oddziałom. Jednostki armii ukraińskiej używają różnych związków fosforu i substancji trujących w postaci proszku i gazu.
– Zrzucają je za pomocą amunicji, z bezzałogowych statków powietrznych i innymi metodami – cytat z biura prasowego Jewgienija Prigożyna, założyciela Grupy Wagnera.
– Zagraniczni specjaliści prowadzą eksperymenty na swoich, ukraińskich żołnierzach, aby stworzyć ‚uniwersalnego żołnierza’ – ujawnił Prigożyn.”
Każdy sobie łgarstwo swoje skrobie. Po obu stronach wojennego plota. Wszystko po to żeby na wojence ładnie było.
…
Popelnilem niescislosc/pomylke, w ostatnim wpisie. Nie Stalin chcial odsprzedac Finom Karelie, tylko Chruszczov. Karelia jest dla Finow, mniejwiecej jak okolice Gopla/ Gniezna dla Polski. Kolebka ( Kalevala, Sibelius etc)…
pzdr S
Nie ma o czym pisać .. no jakto , jest przecie , elita Jara ..
„Gdy już została zjedzona ostatnia kura, w komórce stał jeszcze worek pszenicy. ”
…………..
i elita Putina
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,29509656,reporterka-potajemnie-nagrywala-wywiady-z-rosjanami-nie-mogla.html#do_w=77&do_v=824&do_st=RS&do_sid=1071&do_a=1071&e=RelRecImg6
„Maria jest przekonana – wbrew doniesieniom o zbrodniach w wykonaniu Rosjan – że rosyjscy żołnierze posuwają się w Ukrainie powoli, bo „starają się zostawić cywilów przy życiu i zminimalizować zniszczenia”. – Dlaczego nie wysadza się kolei, tak aby pomoc z Polski nie mogła docierać do Ukrainy? – zastanawiała się.
Co Borys sądzi o masowych grobach w Buczy? Oczywiście oskarża Ukraińców. – To ich taktyka zastraszania – powiedział. Pytany, dlaczego Ukraińcy mieliby zabijać swoich, odpowiedział: – Tak, oni tak postępują u siebie, nie bawią się z rannymi, tylko dobijają na miejscu. „
…
Jak donosza (TASS) w Rosji/Bialorusi powstala nowa firma o zasiegu swiatowym, „Swed house”. Jak jedna holenderska, co zamknela dzialalnosc, tez swiatowa. 50 butikow jest planowane. Nie podali przez kogo planowane, czy rodzinna to firma i kogo, ale jest katalog calkiem nowy, za TASS. Tu
https://www.instagram.com/swed.house/
😀 Seleuk
…
Przeczytalem rowniez 🙄 Chinczycy „przypomnieli” sobie samym, o tzw Mandzurii Zewnetrznej. To jest teren mniejwiecej od Wladywostok do Chin (obecnych). Teren ten, utracili razem z Taiwanem (ale do japsow nie kalmukow) za dynastii Qing. Znaczy kupe lat temu wstecz…
Kiedys pisalem, o niejakim Alexy Kuropatkin, co paluszki maczal (w Amur) i z tego powodu dostal szlachetny przydomek „Amurski”. Ale nie o tym, co najstarsi ludzie nie pamietaja… Zastanawiam (przy kaffce) czy Chinczyki moje wpisy czytaja po blogach Polityki, ku pamieci 😀
przy kaffce, S
…
Z przykroscia, z przykroscia przyznac musze nie znalazlem prostego opisu cyrilicznie. A starania podjalem!!! Wszystko co znalazlem cyrilicznie, chwale pokoju wnosi. Nic o wolnosciach czy pszenicy. Dlatego zmuszony niejaki, w language… Bo musze odejsc od compa, choc wesolo mialem. Sorry…
https://en.wikipedia.org/wiki/Russian_imperialism
Ale mam nagrode pocieszenia dla… Po chinsku(???) o tym Kuropatkinie Amurskim. Co oni tam wypisuja, zostawiam wielbicielom, co na blogu niemalo
https://zh.wikipedia.org/wiki/%E4%BA%9E%E6%AD%B7%E5%85%8B%E5%A1%9E%C2%B7%E5%BA%AB%E7%BE%85%E5%B8%95%E7%89%B9%E9%87%91
sam lete, pa, Seleuk
Elita Jara wespół z pszenicą Jara , nie dziedziczona genetycznie , ukradła nam wolność .
(wyj. dla bardziej inteligentnych – wpis abstrakcyjnie głupkowaty )( rodzaj słownego mal. abstr. albo cos całkiem innego)
( skojarzenia mogą byc dowolne bo pszenica tego rodzaju wolności nie zabiera .. zostawia ja w spokoju )
Nam czyli komu ?
Społeczeństwo parafialno – internetowe posiadające swoja własna elite , ok. 5 % parafii blogowej liczącej na tzw. oko ok 50- ciu parafian – blogowian daje 2,5 bo gdyby ich było ~ 25 -ciu to 1
i abstrakcyjna ćwiartka kogoś nie wiadomego , kto narzeka na głupkowate wpisy bo nie rozumie przy swoim 3-cyfrowyn IQ , ze te tzw głupkowate to tylko parodia czegoś co było napisane wcześniej a bardziej głupkowate było , albo mniej . ( parodia powinna byc bardziej ) cd bm n
Gdyby chcieć napisać bm cd to trzeba by nie wiadomo po co wybebeszyć się tzw
” umownie bo intelektualnie ” , ze nie czytało się żadnych rodzinnych pamiętników bo nikt się popisał . Podobno dziadek wg rodz. „legendy ” byl przemytnikiem ale nie uznał za stosowne czegokolwiek zapisywać i umarł młodo co by legende potwierdzało . Z braku Faulknera zabrałem się kiedyś za cegły Mrożka ale cd nast.
Imperia powstają przy nadwyżkach:
-populacji
-siły roboczej
-żywności
-przewagi technologicznej
-ideologiczno-religijnej.
Giną z braku któregoś z tych elementów…..
Jesteśmy świadkami Baumanowskiego interregnum.
Herstoryk,
Wiem, że nasze poglądy niekiedy różnią się diametralnie, co nie zmienia faktu, że cytowane fragmenty książki twojej żony wciągają oraz zachęcają do przeczytania całości. Gratulacje dla autora oraz edytora.
Mrożek – cegła, XXX – pustak, YYY – nawet nie dachówka, Faulkner – brak, pamiętniki pradziadka – brak 🙁
Jak żyć, panie Olborski, jak żyć?
W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak się przejść na świeżym powietrzu.
Mój urobek dziś – 14 215 kroków.
Calvin Hobbs
26 LUTEGO 2023
17:26
„Leif Eriksen … Nie tyle Amerykę „odkryl” co do niej dotarł. Kolumb nie miał zielonego pojęcia gdzie tak właściwie dopłynął. Dopiero Amerigo Vespucci się zorientował co to za kontynent”.
Wiking gdzieś dopłynął, nie wiedział gdzie, jemu zresztą byłoby wszystko jedno, o ile dałoby się coś rabować. W przypadku Nowej Funlandii nie było niczego do rabowania. Ponoć rybacy baskijscy w średniowieczu korzystali z bogatychy łowisk nowofundlandzkich, możliwe że dobijali i do lądu. Amerigo Vespucci „specjalizował się” w Ameryce w Południowej i utrzymywał, że był pierwszy (w Wenezueli), co jest wątpliwe. Kolumb nie wiedział, że dopłynął do Nowego Świata, po kolejnych wyprawach już wiedział, że do stałego lądu, choć nie do Indii, bo rozmiary Ziemi były wówczas mniej więcej znane. Podczas pierwszej wyprawy Kolumb pomylił się w obliczeniach.
Czym żyją Kielce? Aferą parkingową 😎
Pan dyrektor zarysował zderzak pana doktora i odjechał „nie zauważywszy”, bo zajmuje się „ciężkiego kalibru sprawami”.
Cegłami?
Rysę zauważył i zameldował sam… mercedes.
@Markot,
Mój urobek dziś, 17 basenow pelnowymiarowych. Wiekszosc „krytom rzapkom”, ale i dwa baseny motylkiem bylem 🙂
pzdr S
― markot
25 LUTEGO 2023
21:19
Hell's Engels
25 LUTEGO 2023
22:19
„Przy tym, co ładowane jest do fabrycznego chleba, pizzy, ciastek itd. mąka ze świerszczy może się okazać najzdrowszym dodatkiem”.
Nie znasz teorii krytycznej na której opiera się neomarksizm. Ta teoria nakazuje zmieniać wszystko i stale, nawet to, co niedawno zostało zmienione. Na kolejnym etapie budowy lepszego świata europosłanka z POKO Sylwia Spurek upomni się o dobrostan świerszczy, ale później ― to oczywiste ― zażąda zakazu mordowania owadów w trosce o zrównoważony rozwój ziemskiej fauny. Teoria krytyczna zaś podpowie, że wobec tego należy zmniejszyć pogłowie ludzi, by uratować klimat. W ten sposób lewicowość wróci do swych dwudziestowiecznych korzeni. Jako przejaw niesłychanego wstecznictwa, groźnego dla klimatu, można będzie wówczas wskazać przekaz nowotestamentowy jak to św. Jan Chrzciciel przebywając na pustyni żywił się szarańczą i miodem. Mordował szarańczę (to rodzaj świerszcza) i kradł pszczołom miód. Czy nie będzie to doskonały powód by w UE zakazać religii?
„Nie jadłeś nigdy żadnych stawonogów ? Krewetek, krabów, homarów czy rodzimych raków”?
Nie mylisz tego wszystkiego z owadami? Muchy, dżdżownice, larwy to owady, no ale quod libet, smacznego. 🙂
markot
28 LUTEGO 2023
20:41
„Mój urobek dziś – 14 215 kroków”.\
To możesz sobie pozwolić na pół kilo świerszczy w majonezie. Smacznego. Popij winem (różowym), jakaś kultura cały czas obowiązuje. 🙂
@Rossi
To mówisz, że owady nie zaliczają się do stawonogów?
A dżdżownice to owady?
😯
@ Mauro
Kolumb był zbyt doswiadczonym żeglarzem, aby się pomylić w obliczeniach i to ponad dwukrotnie. Przypominam, że w wyparawie(pierwszej) uczestniczyły trzy statki , z całą pewnością z doświadczonymi szyprami i nawigatorami.
Kolumb zapisy w dzienniku fałszował. Szykując wyprawę znał już zapiski i opowieści dawniejszych żeglarzy, którzy wspominali o lądzie za Morzem Atlantyckim, który nie jest Nipponem ani Katajem ani tym bardziej Indiami.
Twoja dykteryjka o „neomarksizmie” wyjątkowo mało śmieszna jest.
A stwierdzenie, że „lewicowość wróci do swych wczesnodwudziestowiecznych korzeni” świadczy o poważnych brakach w edukacji historycznej.
Lewicowość MUSI powrócić do swoich XX wiecznych korzeni.
– prawa pracownicze
-prawa socjalne
-państwo służące swoim obywatelom.
Lewicy na zachodzie nie ma.
została kupiona przez kapitał.
Seleucos
Poważnie Rosjanie/Radzieccy chcieli sprzedać Finlandii kawałek trofiejnej fińskiej ziemi? Nie słyszałem o tym.
Finlandia została kupiona od Szwecji, przez jakiegoś cara,
To że cieszyła się autonomią, wynikało jedynie z jego woli.
Podobny status miało Królestwo Polskie, większe od Księstwa Warszawskiego/
@ wiesiek:
„To że cieszyła się autonomią, wynikało jedynie z jego woli.
Podobny status miało Królestwo Polskie”
Jesteś w tzw Mylnym błędzie . Królestwo Polskie (zwane Kongresowym) powstało na mocy postanowień Kongresu Wiedeńskiego, jako państwo częściowo (w zakresie polityki wewnętrznej) niezależne , złączone unią personalną z Rosją.
Finlandia przeszła pod władanie rosyjskie w wyniku wojny w 1809 roku. Posiadała autonomię , podobną jak Królestwo Polskie, ale w przeciwieństwie do Polski, ta autonomia nie wynikała z wielostronnych porozumień międzynarodowych. Status Wielkiego Księstwa Fińskiego był raczej podobny do Ksiestwa Warszawskiego, które de facto było protektoratem francuskim i miało autonomii tyle, o ile dał jej Napoleon.
Ach, ten Rossi, stara się jak może i nawet winny koneser, choć jednak prowincjonalny 🙄
Różowe do świerszczy???
Lepiej białe, na przykład Albariño albo musująca Franciacorta…
Ewentualnie (dla „obrzydliwych”) dobrze zmrożona „Beluga Noble” (Absolut, Grey Goose etc.) 😉
Qba
„…dobrobyt buduje płoty graniczne”
Podano informację, że ruszyła budowa ogrodzenia z elementów betonowych i stalowych na granicy z Obwodem Kaliningradzkim.
Ogrodzenie na granicy z Białorusią jest doposażane w elementy obserwacji elektronicznej.
Polski rząd stać na budowy tych ogrodzeń i to nie jest jeszcze koniec naszych możliwości. Na wszelki przypadek warto mieć dalsze plany bo nigdy nie wiadomo, które ogrodzenie może się przydać.
Pandemia przyniosła też kilka inwestycji nie do końca trafionych. Sprowadzano szczepionki. Ile się zmarnowało?
Sprowadzano maseczki. Ile jest jeszcze w zapasie?
Sprowadzono linie technologiczne do wytwarzania maseczek. Stoją w hali niewykorzystane.
Zapłacono za respiratory. Nie wszystkie przybyły, ale pieniądze wydano.
Wydrukowano karty do głosowania. Chyba jeszcze leżą w magazynie.
Sprowadzano tańszą ropę z Rosji.
Rosja zakręciła kurek. Chciała pomóc rządowi.
Opozycja krytykuje, że powinniśmy wcześniej zerwać kontrakt. Byłyby kary umowne, ale nas stać.
Kontrakt na dostawę francuskich helikopterów zerwano, nie licząc się z karami.
Takich przypadków dziwnych kroków jest więcej.
Jakby to ująć wierszem.
Przed szkodą i po szkodzie jesteśmy tacy sami
…
Do czego mnie zmuszacie, ide spac a tu… Pomijajac dwa drobne fakty, fizycznych wykopalisk siedzib vikinskich na Nowej Funlandii i potomkow Indianki na Islandii, najwazniejszymi krokami do ”rozpoznania” kto jest ”odkrywca Ameryki” sa dwa, nastepujace:
1/ Zaden navigator nie myli w okreslaniu przebytej drogi. Do tego nie potrzeba map na morzu. Wystarczy znac kurs (kompas) i szybkosc (splunac za burte, przy braku logu i odwrocic klepsydre spluwajac). Mozna uzyc kartke papieru z olowkiem. Jak kto ma pamiec dobra ale ”krotka” 🙂 Szerokosc geograficzna, wynika z polozenia slonca, w poludnie (najwyzej na niebie). Kat mozna kciukiem zmierzyc, na wyciagnietym ramieniu. Zadna mapa, do niczego nie jest potrzebna na otwartym morzu, bez ladu widocznosci (wtedy), znaczy przeszkod nawigacyjnych brak. Razem tzw ”martwy rachunek” ma to nazwe. Tradycja zeglugi srodziemnomorskiej, nakazywala redukcje szybkosci w nocy. Mowimy o epoce, kiedy swiat byl opisywany z pomoca map portolanowych. Tzw ”odkrywcy” byli elita nawigatorow wtedy. Odwzorowanie Mercatora jest pozniejsze i tez znieksztalca zreszta.
2/ Ta elita owczesnych nawigatorow byla konkurentami, wzajemnymi. Na sluzbie wszystkich, ktorzy mieli interes, tez konkurentow. Kosmopolityczna elita. Zadne obajtki/ misiewicze znaczy. Wielkosc Ziemi byla znana z rachunku Eratostenesa z Cyreny i wynosi ~5000 stadiow. Do dzis tyle, jezeli zalozyc ze jest kulista, a nie talerzem 😀 Uklad w Tordesillas (1494) zapobiegl konfliktowi miedzy Hiszpania a Portugalia. Dwoma katolickimi krajami. Kosciol katolicki zapobiegl ukladem konfliktowi. Portugalczycy uwazali ze ”odkrycie” Columba bylo ”odkryciem ich ziemi”. Znaczy, wiedzieli o istnieniu ”czegos” 🙂 Czy tam byli??? W interesie Kosciola katolickiego lezalo podzielic swiat miedzy katolikow 🙂 Co znaczy bicie w dzwony i podobne dyrdymalki jak wiwaty gapiow, kazania, a pomijanie milczeniem pozostalych (”konkurentow”). O co bylo niezmiernie latwo, bo kartgrafowie owczesni, tez elita byli w dziedzinie, slyszeli o Vikingach (z drobnych faktow). Reszta nic z tego nie rozumiala… Niektorzy do dzis…
Tak ”uzbrojeni” teraz pobieznie Szanowni i przegladowo (pkt 1 i pkt 2), zapoznajcie z dwoma przykladami nizej, dla rozstrzygniecia ”kto Ameryke odkryl” i ”co wiedzial”
https://en.wikipedia.org/wiki/John_Cabot
https://pages.uoregon.edu/dluebke/301ModernEurope/European-exploration.jpg
bo ja nie potrafie 🙄 O czym zreszta kiedys napomknalem na blogu ”ateistow katolickich”. Jakby komu dwoch linkow brakowalo, to podrzuce 10 innych, ale…
tylko przy kaffce pozno rano, Seleuk
@Ahasverus,
linkow kupy (skandynawskich) podawal nie bede, bo jestem leniwy. Skrot… Ostatnie lata spolki autorskiej Chruszczov/Kosygin, wyslaly tzw trävare do rzadu Finlandii. W Skand (znaczy Fin tez) obowiazuje offentlighetsprincipen. To nie jest puste slowo tu. W Fin bylo dobrze ponad 400tys uchodzcow z Karelii. Praktycznie w kazdej rodzinie finskiej. Nastapila i postepowala coraz wieksza polarysacja, z tego powodu. Bardzo zainfekowana debata, za i przeciw. Przerwal uspokoil ta polarysacje, ponad dwadziescia lat pozniej, w 1990
Mauno Koivisto, wtedy Prezydent Finlandii
Finlandia chciala do EU. To byl cel, strategiczny. Obliczenia wskazywaly, ze doprowadzenie Karelii do stanu owczesnej Finlandii kosztowaloby astronomiczna ilosc pieniedzy. Restauracja, nie ”wykupienie” cena. Odbudowa. Pozatym Ahasverus, dwa, Finlandia ma granice z Rosja 1300km. To jest granica, praktycznie nie do przebycia, rodzaj Himalajow. Obejrzyj dokladnie mape fizyczna 🙂 Poza odcinkiem ~300km. Dac Rosji mozliwosc nowej wojny/ataku? Drogi i budynki dla nich budowac gotowe? Infrastrukture, do nastepnego napadu i Paryskiego Pokoju?
Tymi argumentami (dwoma) zakonczyl Mauno Koivisto polarysacje uczuciowa Finow. Jak masz ochote, to sobie przetlumacz, panorame wtedy
https://www.iltalehti.fi/kotimaa/a/b88f0652-e0b4-4b7c-811d-e3214cce6ec8
Wszystkie inne, pozostale pozniej invity kalmuckie, Finowie wzruszaja ramionami. Autochtoni Karelii wymarli. Karelia, to nie jest Wolyn ”finski” Ahasverus.
Politycy skandynawscy sa Seleukidami Ahasverus 😎 Wiedza, co znaczy konsolidowac, w grze
dobranoc, definitywnie dobranoc, Seleukos
Wciąż czujnys, Aronnku. Tak czymac i nie popuskac.
Bez twoich wstawek, bez @wieskowego douczania blogu o tym i owym, trwalibyśmy w całkowitym otumanieniu cenzury waszyngtońskiej. Tej nam narzuconej z okazji wojny, która ani nas ani NATO nie powinna, POdobno, dotyczyć.
Ciekawe jak długo jeszcze POtrafimy trwać w ogłupieniu wielkobratnim
https://www.youtube.com/watch?v=226cPJ1Y5Oo
Dr Lawrence Sellin, emerytowany pułkownik armii amerykańskiej, weteran Afganistanu i Iraku uważa, że prezydent USA Joe Biden postawił świat na krawędzi III wojny światowej. Jego komentarz pojawia się po niespodziewanej wizycie Bidena w Kijowie i zawieszeniu przez Putina ostatniego porozumienia z USA o kontroli broni jądrowej.
Popatrz! Popatrz!!
Towarzystwo wyłapkowało wpis o silniku dieslowskim na gumnie!?!?
Co kogo tak uraziło? Że był z szabru???
Dla zainteresowanych,
Lewis and Clark expedition by Ken Burns
https://www.pbs.org/kenburns/lewis-clark
Oplata za Episode 1 and Episode 2
Fragmenty bezplatne
badania i komentarze, te pierwsze zgodne z tezą @Orteq’a
https://wyborcza.pl/7,179012,29508385,globalny-sondaz-poparcia-dla-ukrainy-przepasc-miedzy-zachodem.html#S.lena-K.P-B.1-L.3.zw
następstwa pojawienia się balonu nad naszą chałupą to nie tylko powstanie nowej ponadpartyjnej komisji ds. Chin w Izbie Reprezentantów, to również deklaracje słowne:
„Nie chcemy wojny z [Chińską Republiką Ludową], ani zimnej, ani gorącej wojny” – powiedział Krishnamoorthi. „Nie chcemy zderzenia cywilizacji. Ale dążymy do trwałego pokoju i dlatego musimy powstrzymać agresję”.
https://www.aljazeera.com/news/2023/3/1/us-house-panel-on-china-cites-existential-struggle
—————————————
Dążenie do pokoju – żeby nie było żadnych mrzonek czy złudzeń , celem jest niezmiennie szlachetna misja.
żabka konająca
1 MARCA 2023
9:33
Bardzo ciekawe wyniki tych badań.
Jeden z komisarzy europejskich powiedział, ze w „imię wolności słowa”, zamknięte w Europie są wszystkie źródła informacji rosyjskie, przychylne Rosji lub nieprzychylne oficjalnemu image wojny na Ukrainie. Uważa się , ze ludzie to idioci, niezdolni do samodzielnej interpretacji wydarzeń Być może uważa się słusznie?
@ahasverus:
Wiesz, tak się zastanawiam, czy np. TVP może nadawać w Rosji. Albo czy rosyjska telewizja retransmituje serwisy DW24?
Bo piszesz o „wolności słowa”, to ja mam zaraz trzy zastrzeżenia —
pierwsze — idiotów ci u nas dostatek;
drugie — a zasada wzajemności?
trzecie — dlaczego ludzie wołający o „wolność słowa” są zwykle zainteresowani wyłącznie „wolnością kłamstwa”?
@@Ahasverus i Zabeczka,
wyniki tego badania opublikowalem tu na blogu, dwukrotnie. Wynik jest zgodny z moja teza. 75%BNP Swiata czy 75%PPP Swiata, ma zdanie, ze nalezy popierac Ukraine, w wojnie z Rosja. Dwukrotnie zadalem pytanie, co maja zrobic kraje jak Szwecja i Finlandia? Jaka polityke przyjac? Dwukrotnie note dyplomatyczna z grudnia 2021 Rosji do Szwecji i Finlandi opublikowalem.
Porownanie BNP i PPP krajow wymienionych zrobilem tu
https://www.theglobaleconomy.com/compare-countries/
Mozecie powtorzyc Ahasverus i Zabeczka
Zabeczka nie sadze, ale Ty Ahasverus jestes mnie winien odpowiedz na pytanie. Przykladowo wczoraj, ja na Twoje pytanie odpowiedzialem. O wykupienie Karelii przez Finow od Rosjan. Odpowiedz Ahasverus na moje pytanie. Czy kiedykolwiek na Twoje pytanie nie odpowiedzialem/probowalem?
Jaka polityke powinny prowadzic Szwecja i Finlandia w stosunku do Rosji?
Z kim szukac sojuszow?
Jak Szwecja i Finlandia mialy odpowiedziec na note rosyjska?
Oczywiscie mozesz uwazac spoleczenstwa Fin/Szw za niedoinformowane. Oczywiscie, za niedoinformowanego mozesz mnie uwazac.
Doinformuj mnie zatem, pzdr Seleukos
Drogi @Herstoryku (5:11),
Istnieje podejrzenie graniczące z (nie)pewnością, ze wyłapkowanie mogło być dokonane przez samych autorów tego bloga.
Im bowiem może trochę zależeć na popularności bloga. A ta wyraża się ilością CZYTANYCH postów blogowiczów. A wiec niekoniecznie tylko takich naszych bazgrół, które upierdliwie nawiązują do tematyki danego wpisu autorskiego
„Nie z każdej mąki będzie chleb.
z każdego jabłka wino”
Kiedy znaczna część obecnego terytorium Ukrainy należała do Polski, ówczesne polskie władze nie wykorzystały tej okoliczności, ale trudno się dziwić skoro władza była rozdrobniona i skłócona, a do tego byliśmy przedmurzem.
Obecnie polski rząd boryka się z wieloma trudnościami, które z wielu powodów narastają i w dalszej perspektywie stają się niebezpieczne.
To jest tak jak postawienie na jedną i to zgraną kartę w zachodnim banku, bez zabezpieczenia tyłów.
Co zatem możemy radzić politykom?
Należałoby wykorzystać środki jakie pozostały w myśl zasady, że robimy tylko to co nie przynosi nam straty. Rząd zamówił wielkie ilości broni nie mając pieniędzy. Jeżeli wojna na Ukrainie potoczy się tak czy tak to czy ta broń okaże się potrzebna. Można więc ograniczyć te zbrojenia. Oddaliśmy broń którą żołnierze potrafili się posługiwać z własnej nieprzymusowej woli (?) obecnemu sojusznikowi.
Czy możemy na ten sojusz liczyć?
A gdyby zwycięstwo nastąpiło po drugiej stronie to co wtedy?
Tak więc należy dokonać przeglądu planowanych wydatków i przynajmniej na początek z części zrezygnować. Bo po co tysiące wyrzutni, pojazdów i czołgów za które trzeba zapłacić, a potem konserwować?
…
Trzykrotnie dzis, moderacja odrzucila moje linki (nawet nie text moj) do nastepnej czesci „columbianow”, „kto odkryl Ameryke”. Linki byly do swiatowych zbiorow map portolanowych. Z 13, 14, 15 wiekow. Nawet pierwszy globus swiata zalinkowalem. Jest w Niemczech. Nastepna czesc mojego wpisu, troche bardziej zaawansowana wiedza o „wiedzy”. Bycmoze opublikuje calosc, „pszenica a wolnosc” na moim domain.
Dostalem nagrode pocieszenia. Jeden z moich przewodnikow ktorych wymienilem, professor emeritus uniw w Trodheim Christer Westerdahl, archeolog morski i antropolog, podeslal mnie dwie swoje cegly „Glimtar” (pl „Przeblyski”), papierowe cegly,
ISBN 978-91-88967-23-7
ISBN 978-91-88967-34-3
Moze zbiore to wszystko do kupy, zaloze na moim domain strone… Ciezko jest probowac przelamac stereotypy 🙂 Moze to wszystko zbiore, o Columbie i globalisacjach wczesnych…
tyle o cenzurze, pzdr Seleukos
Jak to wysokie popieranie Ukrainy zostało wyliczone w szw? Nie doinformowanie?
W głosowaniach w ONZ prawie zawsze ok. 50 krajów świata się wstrzymuje od głosowania. Jeśli nie więcej. Kilkanaście krajow w ogóle na takowych głosowaniach się nie pojawia.
Kraje te to np. Chiny, Indie, Pakistan, RPA wraz z większością krajów Afryki. Również sporo krajów Azji czy okolic nie głosuje razem z USA i przydupasami zachodnimi.
W sumie, ponad 50% ludności świata NIE POPIERA Stanów Zjednoczonych w głosowaniach nad rezolucjami w sprawie wojny ukraińskiej.
Wake up. Dopiero wtedy łykniecie kaffki może POskutkować.
@ls42,
na to pytanie TwojeBo po co tysiące wyrzutni, pojazdów i czołgów za które trzeba zapłacić, a potem konserwować?, zanim je postawiles/zdazyles, odpowiedzialem w ciagu tego roku trzy razy przynajmnie.
Bo chcemy zyc, tak jak zyjemy. Tu w Skand. Taniej jest, w dlugim okresie, produkowac i konserwowac ten zlom, jak zgodzic na noty dyplomatyczne Lavrova. Co Ty na to?
Oczywiscie jak wyglada kalkulacja w Pl nie wiem, ale pzdr S
@Skunksie kanadyjski i Alzheimerze
skorzystaj z strony
https://www.theglobaleconomy.com/compare-countries/
Z listy krajow, po lewej stronie wybierz kraje, popierajace i niepopierajace i wybierz param co tobie podoba. Otrzymasz wykres, w czasie. Dodaj wartosci, w dwoch kolumnach. Otrzymasz dwie summy.
Co ma ONZ do tego? W ONZ kazdy kraj ma jeden glos. W ekonomii BNP, PPP etc nie.
Umiesz to zrobic podsrywaczu, czy zbyt trudne politrukom bylym? 😀 S
Juz kiedyś @Orteq dziękował za ten term of endearment skunks. Moze być jeszcze raz POdobne POdziekowanie. Choć to to zapewne nudnym się już stanie.
PAK4
1 MARCA 2023
11:27
Póki można pisać.
1. Idiotów jest wszędzie „zawalisie” , jak mówiła moja prababka. Całkowita zgoda.
2. Nie rozumiem zasady wzajemności. Czyzbys uważał , ze zamordyzm russkovo samodierżavja usprawiedliwia monopolizacje źródeł informacji u nas?.
3. Ludzie mówiący o wolności słowa, nie muszą być zainteresowani wolnością kłamstwa lecz, nawet będąc idiotami w mniemaniu naszych intelektualnych elit, chcieliby wiedzieć co się mówi po drugiej stronie kurtyny. Ludzie, wielu z nas, nie są kompletnymi idiotami , aby nie odróżnić informacji od propagandy.
I nie jestem adwokatem diabła, lecz nie lubię , gdy ktoś mnie uważa za durnia. Tylko dlatego, ze ma monopol info.
Seleucos
Dziękuje za info o niedoszłej odsprzedaży Karelii. Kradzione nie tuczy. Ale: tu widać jak inaczej patrzy na historię Wschód i Zachód.
Na zachodzie robi się rachunek: czy nam się to opłaca.
Na Wschodzie, i chyba w Polsce tez mentalnie, mówi się : Za żadną cenę nie oddamy Ziemi Ojców Naszych.
Kosowo dla Serbii, Ukraina dla Rosji, Lwów dla Ukraińców, Palestyna dla Żydów.
Rozumowanie buchalteryjne i emocje/sentymenty nie mają punktów wspólnych To węzeł nie do rozwiązania. Wojna jest tu mieczem Aleksandra
Mowa była, pod 11:48 , o POPIERANIU Ukrainy. @Orteq do przemądrzałego POrownania BNP i PPP nie dorósł.
Nic mi nie wiadomo o jego Alzheimerze. Moze ukrywać, paskuda
Nieodrodny propagandy syn –
Matacz screen.
@Ahasverus,
zgadzam z Toba zupelnie, historia inaczej jest traktowana, tu i tam. Ale jak w Szwecji i Finlandii i pozostalych nordyckich mamy traktowac HISTORIE? Jaka zmine proponujesz tutejszym spoleczenstwom?
Od ponad 200lat, jedynym wrogiem byla Rosja. Tu. Jak przekonac Szwedow, Finow, Dunczykow, Baltow do wspolpracy z Rosja? W czym wspolpracy? Gospodarcza testowalismy. Odpowiedz mnie uczciwie. Zadne z tych spoleczenstw (nordyckich) nie zgodzi na obnizke standardu zycia, zeby wspierac Rosje. Zadne. To nic wspolnego z censura nie ma. SIDA placila 1% BNP Szwecji dziesiecioleciami, na wspomaganie biedakow swiata. Po „notach dyplomatycznych Lawrova nastapila rewolucja. Te same pieniadze sa wysylane Ukrainie. W formie gotowki, broni i szwedzkich gwarancji kredytowych.
Jak chcesz to Ahasverus zmienic? Oczywiscie jest wojna. Wojna, ma to do siebie, ze obojetnym byc nie mozna. Ponad 90%, dobrze ponad, spoleczenstw skandynawskich, popiera polityke wsparcia Ukrainy. Ostatnio klotnia jest czy zaczac szkolic pilotow ukrainskich do Gripen. CEO SAAB, powiedzial ze nie ma problemow dostarczyc E/F ostatnich wersji. Moze Szwecja zacznie od wegierskich. A Wegrzy, niech sobie kupia Sukhoi…
Etc, etc, etc…
pzdr Seleuk
Seleucos
Przeczytałem twoje pytanie.
Nie znam odpowiedzi. Seleukosie. Ja nie mam twojej wiedzy, Seleucosie.
Rosja prowadzi politykę agresywną wobec państwa ukraińskiego. Nie wnikam tu w przyczyny tej wojny (dream: amerykańska baza na Krymie dająca im wgląd na cały środkowy i bliski Wschód, , Rosjanie jako obywatele 2 kategorii, podeptanie umów Minsk, rosyjski imperializm, rosyjskie parcie na Wschód, paranoja Putina, zamach stanu zwany Majdanem, pojmowanie wojny w kategoriach łupu, Kolomyjski widząc , ze jest na spalonym, ze może stracić szmal i wpływy wystrugał sobie prezydenta, jak to ładnie napisał Legat@,ukraiński nacjonalizm, rosyjski nacjonalizm itp)
Uważam , tak sobie cicho myślę, ze celem Rosjan jest tylko i wyłącznie Ukraina Wschodnia Ukraina. A zachodnia neutralna. Co nie jest zbyt sympatyczne z jej strony. Ze Rosja nie ma jakichkolwiek planów agresywnych wobec Zachodu, w tym Skandynawii, Polski, Rumunii, Portugalii, Peru, wysp św Tomasza i innych tudzież. Seleucosie. Co jest sympatyczne z jej strony, Seleucosie.
O tym światłe elity powinny pamiętać.
Ale być może jestem w mylnym błędzie.
A tak na boku, na marginesie, nie jestem emocjonalnie zaangażowany w tę wojnę. Albo jestem. Żal mi bardzo tych biednych prostych ludzi , którzy są pionkami w grze wilków. Ze wszystkich stron frontu.
Zawodowo nam kontakt z ukraińskimi bieżeńcami. Wszyscy Rosyjskojęzyczni. Sam nie wiem co o tym sadzić.
A teraz ty powiedz, co o tym sadzisz. Bez Kałmuków, inwektyw, ino spokojnie.
seleuk/os/
Szwecja leży poza teatrem wojny i jest finansowo niezależna (jak uważam) zatem nasze spojrzenia na obecną sytuację mogą się różnić.
Kupić można łatwo więc nie trzeba się spieszyć z wojennymi zapasami co do niczego (w razie czego) się nie przydadzą. Wojna na Ukrainie, jak mówią politycy, weszła w fazę decydującą. Po co więc aż tyle niepotrzebnych zapasów, gdy rozwija się nauka i technologia i zaraz pojawią się gwiezdne wojny, skoro nad nami już latają balony.
Z ukłonami!
PS. Gdyby nie XVII wiek może byłoby inaczej, ale pewny nie jestem
@Ahasverus,
ja mysle, ze wielokrotnie „co mysle” pisalem. Ja nic innego nie robie, tu na blogu… Od kiedy na Arlanda wyladowalem, w 1976 roku, Rosja nic innego nie robi jak „testuje” Szwecje. Militarnie, gospodarczo, politycznie i jeszcze jak chcesz. Nawet kulturowo. Dwa lata temu Astrid Lindgren zostala faszystka w Rosji (linkowalem), plus paru innych. Takie testy, wbrew pozorom nie sa jednostronne. Testuja tez testujacego. Jego zdolnosci. Odpowiedzia szwedzka, czy szerzej skandynawska, bo dotyczy wszystkich tu, bylo w pierwszym rzedzie uniezaleznic gospodarki od energi taniej z Rosji. To jest process. To nie jest jednorazowa decysja. To jest czas.
Ten process, byl i jest kosztowny. W ciagu polwiecza, rozlozony.
Wojna w Ukrainie, jest dzis efektem wagarow, krajow europejskich na kontynencie i USA. To co jest nazywane zmiana lancuchow dostaw, w Skand robiono przez 50lat. Od kryzysow energetycznych. Nie mozna byc szantazowanym. Takie stanowisko zajeli Skandynawowie. Europa pozostala i USA nie. Teraz ta zmiana lancuchow dostaw, odbedzie moze w ciagu dwoch lat.
Wynik wojny w Ukrainie, nie ma tu znaczenia. Jakikolwiek bedzie. Nic nie wroci do tego co bylo. Ale jasne jest Ahasverus, ze wszystkie kraje, Francja tez, placi ta zmiane. Tylko szybciej, zamiast 50lat.
Dlaczego Francja zbudowala swoja energetyke jadrowa nad rzekami? Kto Wam, Francuzom kazal? Przeciez mozna bylo postawic, te same reaktory, nad zat Biskajska. Wody do chlodzenia ile kto chce. Francja jest „okragla”. Sieci scentralisowane, tyle samo drutow potrzebuja z od Brest do Baskii co z centralnej Francji. To byl tylko przyklad Ahasverus. A moglbym jeszcze dziesiatki.
Sam piszesz, ja nic nie wtracalem o klopotach sys emerytalnego u Ciebie. Czy polskie klopoty z sys emerytalnym. Jak sadzisz, jest jakas metoda inna jak „piramida finansowa” (monopol panstwa na piramidy), zapewnic jakotako emeryturke sobie. Prze oczywiscie kosztowne wybory polityczne. Warunkiem jest podstawowym i w zasadzi jedynym, nie pozwalac politykom manipulowac systemem. Polityka w demokracjach jest koniunkturalna. „Co rok to prorok”. Ale nie znaczy to ze trzeba wprowadzic system plnkoreanski 😀
I takich jeszce dziesiec kosztownych processow, kazdy 50cio letni, przynajmniej. Bez systematysowania Ahasverus, na chybcika teraz. Taki szkic odpowiedzi na Twoje pytanie…
pzdr Seleukos
@ls42,
to co napisales, jest z mojego ulubionego historyka Fernanda Braudel, o „dlugim trwaniu”, od 17 wieku… A teraz ide na „spotkanie” z moimi przewodnikami po archeologi Jonathan i Christer, choc oni obaj bardzo zajeci i czasu nie maja zeby jaki kurs zrobic, zebym ja pare pkt zalapal. Do mojego „zyciowego celu”. 🙂
pzdr @ls42, Seleuk
Rozdaje karty?
Władimir Putin w rozmowie z kontrolowaną przez Kreml telewizją Rossija 1 po raz pierwszy od początku inwazji na Ukrainę wspomniał o możliwości przegranej w wywołanej przez Rosjan wojnie. Polityk stwierdził, że „jeśli Zachodowi uda się doprowadzić do upadku Federacji Rosyjskiej i przejąć kontrolę nad jej fragmentami”, to naród rosyjski może nie przetrwać.
Hell's Engels
28 LUTEGO 2023
21:34
„ … stwierdzenie, że „lewicowość wróci do swych wczesnodwudziestowiecznych korzeni” świadczy o poważnych brakach w edukacji historycznej”.
Stalin, Hitler, Mao (to wszystkie lewica) przyczynili się do „ratowania klimatu”, w tym sensie, że poważnie zmniejszyli liczbę żyjących ludzi na Ziemi. O moją edukację historyczną uprzejmie proszę się nie martwić, bardziej o swoją edukację ideologiczną.
markot
28 LUTEGO 2023
22:27
„Ach, ten Rossi, stara się jak może i nawet winny koneser, choć jednak prowincjonalny Różowe do świerszczy”???
Nie bez powodu poleciłem różowe. Gdyby było wino niebieskie poleciłbym ci niebieskie, ale chyba nie ma. Trzymając się realiów pozostaje ci jakaś słodka małmazja lub miód pitny. Zgodnie z europejską tradycją kulinarną św. Jan Chrzciciel do szarańczy (świerszczy) używał miodu. Smacznego markot. Twój postępowy gust niejedno zniesie. 🙂
Orteq
1 MARCA 2023
3:45
„Dr Lawrence Sellin, emerytowany pułkownik armii amerykańskiej, weteran Afganistanu i Iraku uważa, że prezydent USA Joe Biden postawił świat na krawędzi III wojny światowej”.
Mniej więcej to samo sądził żołnierz Szwejk o cesarzu Franciszku. 🙂
ahasverus
1 MARCA 2023
9:57
„Jeden z komisarzy europejskich powiedział, ze w „imię wolności słowa”, zamknięte w Europie są wszystkie źródła informacji rosyjskie, przychylne Rosji lub nieprzychylne oficjalnemu image wojny na Ukrainie”.
Całkiem podobnie było podczas II wojny światowej. Informacje dr Goebbelsa nie były dostępne w państwach alianckich. Coś straciliśmy?
Na marginesie
1 MARCA 2023
16:14
„jeśli Zachodowi uda się doprowadzić do upadku Federacji Rosyjskiej i przejąć kontrolę nad jej fragmentami”, to naród rosyjski może nie przetrwać.”
I co zrobi?
Użyje broni zagłady i o tym Na margineska zapomniała wspomnieć.
Czy tego chcemy – piekła na ziemi?
W mediach odsłona starej sprawy dotyczącej grupy trzymającej władzę, skazanej w pierwszej instancji na więzienie i uniewinnionej przez prezydenta w czasie jego pierwszej kadencji.
Prezydentowi zarzucono, że wyręczył sąd nie posiadając w swoim ręku władzy sądowniczej.
Ale nikt nie zaprzeczy, że prezydent posiadał długopis, a zatem mógł, jak uważają znajomi królika, zdjąć sprawę z instancji i ją umorzyć.
Dodają też, że prezydent ma prawo łaski, a zatem nic się nie stało, skoro tylko przyspieszył postępowanie.
To nie tak. Prawo stosowane dotychczas wymagało zakończenia sprawy wyrokiem ostatecznym, a dopiero po nim wkroczenia prezydenta.
Spór trwał i sprawa kompetencji prezydenta już miała być rozpatrzona w Sądzie Najwyższym, ale polityk Kuchciński skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego, gdzie ugrzęzła na lata.
Teraz ma wrócić, a wraz z nią jakieś zasady których należy się trzymać.
Moim zdaniem w przypadkach szczególnych, nie oglądając się na przepisy, prezydent mógłby podejmować decyzje, które byłyby ostateczne i niepodważalne. Oszczędności szłyby w grube miliardy. Nie byłoby też niepotrzebnej dyskusji od której tylko boli głowa
ls42
1 MARCA 2023
17:13
Według prawa polskiego i Konstytucji RP, prezydent RP może ułaskawić skazanych prawomocnym wyrokiem. Takiej przesłanki nie było. Skazanie w pierwszej instancji nie jest prawomocnym wyrokiem dopóki skazani nie odwołają się do wyższej instancji w wyznaczonym terminie. Ten termin jeszcze nie został przekroczony i prezydent wszedł w kompetencję sądu polskiego, co uczyniło z prezydenta „wybranego”, który nie musi działać zgodnie z polskim prawem. Za ten numer prezydent powinien być oskarżony za przekroczenie uprawnień. Tylko pytam, czy jest to możliwe w Polsce? Gdyby było wielu wysokich urzędników polskich siedziało by w kiciu. Prawo polskie dotyczy tylko wybierających, a nie wybranych i warto o tym pamiętać, kogo wybieramy.
bo w Arabii Saudyjskiej jak na pustyni wykopiesz dół to zbiera się w nim ropa naftowa.
A jak zajrzysz do któregoś z tych 71 tankowców z „rosyjską ropą”, to może się okazać, że transportuje on rosyjskie paliwo do diesli.
Jest/była bowiem UE wielkim importerem paliw z Rosji i na przykład w 2019 roku z Rosji do UE-27 zaimportowano łącznie 18,8 mln ton oleju napędowego (Eurostat, 2022a). Kolejne 5,7 mln ton zaimportowała Wielka Brytania.
Wielka Brytania była zatem największym pojedynczym importerem rosyjskiego oleju napędowego w Europie.
Na drugim miejscu znalazły się Niemcy z wolumenem importu na poziomie 4,8 mln ton.
Oznacza to, że prawie 43 procent całego importowanego do Wielkiej Brytanii oleju napędowego pochodziło z Rosji.
Największy udział rosyjskiego diesla w swoim imporcie tego paliwa miała Rumunia (72 proc.)
Węgry, Polska, Grecja – ponad połowę.
W Europie w porównaniu z innymi dużymi obszarami gospodarczymi jest duże zapotrzebowanie na olej napędowy, ale stosunkowo niewielkie na benzynę. Europejskie rafinerie są na to przygotowane.
Ich produkcja jest zoptymalizowana pod kątem oleju napędowego. Jednak z technicznego punktu widzenia nie ma możliwości swobodnego wyboru proporcji produkcji oleju napędowego i benzyny. Dlatego w przeszłości Europa często miała nadwyżkę benzyny, która była eksportowana głównie do USA, ale z kolei miała lukę w oleju napędowym, którą wypełniała Rosja, jeden z niewielu krajów z nadprodukcją oleju napędowego.
A teraz na rosyjskim dieslu naklei się nalepkę Made in Saudi Arabia i będzie drożej…
Herstoryk 1 marca 2023 5:11
wpis o silniku dieslowskim ..
Dyrektor techniczny producenta samochodów marki „Audi” w wyświetlonym w 1989r w programie II telewizji niemieckiej zaprezentował silnik wysokoprężny (diesel) który zużywał 2 (dwa) litry oleju napędowego na 100km. Firma nie była gołosłowna i przeprowadziła test z udziałem ekspertów . Samochód przejechał niemal całą Europę (ponad 4500 km) nie tankując po drodze, średnia szybkość ok. 65km/h.
Firma planowała produkcję seryjną od 1990r.
„A teraz na rosyjskim dieslu naklei się nalepkę Made in Saudi Arabia i będzie drożej…”
Pośrednicy w sprzedaży diesla muszą zarobić. Ta wojna pokazała coś więcej – chodzi nie tylko o ludzi ginących na Ukrainie, a przede wszystkim o większą kasę dla Korporacji nie tylko paliwowych, a też zbrojeniowych. Zachłanność zgubi człowieka!
Wszystko na dobrej drodze do naszego nadchodzącego piekła, na własne nasze życzenie. To nie człowiek rządzi, a pieniądz – czyli jak zawsze na odwrót.
Tania ropa i gaz z Rosji było złe bo według Seleukosa uzależniały gospodarki europejskie, a teraz będzie cacy – ta sama ropa pod nazwą Made in Saudi Arabia i będzie git, bo będzie drożej i tak samo uzależniać. Ciekawa jest natura człowieka – jeśli mu zaczyna być dobrze to szuka sposobu żeby było gorzej?
@lukipuki 1 MARCA 2023 16:50
Użyje broni zagłady
Doprawdy? A to dopiero! Bo do tej pory Rosja używa proszku do prania?
Kolejna akcja przeszmuglowanych zielonych ludzików
„Rozmowa dziennikarza z protestującym.
Protestujący: Nie rozumiem w waszym języku.
Dziennikarz: Jakim języku?
Protestujący: No po mołdawsku, przecież to Mołdawia. (…) Ja nie jestem stąd.
Dziennikarz: A skąd?
Protestujący: Z Rosji” – czytamy we wpisie Biełsatu. Wiadomo, że protestujący w Mołdawii Rosjanin miał 21 lat.
Idźmy dalej!
Podobno 10 miliardów ludzi na świecie to ostateczność. Pomimo wojen, chorób i kryzysów politycznych, ludności na ziemi przybywa. Nic nie wskazuje na to, że może być inaczej.
Można też odłożyć na bok katastrofy klimatyczne, bo nic nie wskazuje, że w ich wyniku ludności zacznie ubywać. Tylko kosmiczna cywilizacja mogłaby zabrać część Ziemian ze sobą, do jakiejś nowej galaktyki. Kogo oni by ze sobą zabrali, a kogo tu na Ziemi pozostawili. Oto jest pytanie.
Dosyć dywagacji. W poprzednim wpisie, gdyby to kogo zainteresowało miałem na myśli tych co żyją z łowiectwa i zbieractwa. To dosyć duża liczba państwowych urzędników
Komentarz z innego blogu – w samo sedno:
Nie można już udawać, że Putin i jego wojna nas nie dotyczą, bo w razie jego wygranej, zagrożeni będą też członkowie Unii i NATO, wszak mało kto już chyba wierzy, że jego apetyt zaspokoi sama tylko Ukraina.
@Lukipuki,
piszac Tania ropa i gaz z Rosji było złe bo według Seleukosa uzależniały gospodarki europejskie, masz calkowicie slusznego. 100% slusznego i 100% uzaleznienia polityczno/gosp. Rzuc okiem Luki, na porodowe bole Niemcow. Ja religijny nie jestem, ale stoi w Pismie, „w bolach rodzic bedziesz”. Za kare Luki, za kare. Trabie o tym mniejwiecej od 10lat (na fujarce) po blogach Polityki. Uzywajac tabelek, linkow, trzy czy czteroliterowych nazw (duzymi literkami zawsze), czasem w language cos dam, etc, etc. Czasem dlaczego i jak tez pisalem. Ale to jak umarlemu kadzidlo. Lepiej forse z EUETS bylo zajuchcic na 24 emeryturke i mocarstwowosc prawna. Przykladowo ofkors. Rowniez czytalem, nic sam nie wymyslilem, ze turbany dla szejkow polskich szyto w Polsce. Bo gazem lupkowym, po oczach lupac mieli. Kogo popadlo, lupac…
Piszesz Luki dalej teraz będzie cacy – ta sama ropa pod nazwą Made in Saudi Arabia i będzie git, bo będzie drożej i tak samo uzależniać i tu mniej celnie trafiasz. Jedynie u glupcow i wagarowiczow drozej bedzie cacy. Coraz bardziej, az do szkoly pojda, lekcje odrobic co zbumelowali. Ale niektorzy nie pojda do szkoly. I beda placic wlasnie. do tych trzy i cztero literowych… Albowiem tak jest sprawiedliwie i godnie… Co rowniez, rozne pisma wyjasniaja.
W zasadzie Lukipuki, to mozna powiedziec, ze Ukrainy wojna z „stacja paliw kopalnych” (gazowo/ olejowa) na Yamalu czy gdzie tam, o to biega. Dosc proste, kwintesencja znaczy.
pzdr Seleukos
Rosjanie długo myśleli, ale wymyślili: Ukraina planuje ataki na własne niebezpieczne instalacje (elektrownie jądrowe) oraz przy użyciu broni chemicznej bądź materiałów radioaktywnych pod fałszywą flagą, czyli oskarżając o to Rosję. Oczywiście fałszywie, bo przecież miłująca pokój Rosja nigdy czegoś takiego by się nie dopuściła. A powody do niepokoju są, bo diabli wiedzą, czy Rosjanie nie dokonają podobnych ataków, oskarżając Ukraińców o prowokacje i chęć obciążenia niewinnej Rosji. Szczerze mówiąc, nieźle to zaplątali.
@ahasverus
Zawodowo nam kontakt z ukraińskimi bieżeńcami. Wszyscy Rosyjskojęzyczni
W mojej okolicy też słyszę kobiety, młodzież, dzieci rozmawiające po rosyjsku. Uczniowie przyjęci do okolicznych szkół są rosyjskojęzyczni. Obcojęzyczne dzieci i młodzież w zależności od regionu otrzymują dodatkowe lekcje języka niemieckiego, francuskiego lub włoskiego.
Obowiązek szkolny obejmuje także dzieci uchodźców i nikt nie może się uchylać.
Konfederacja przyjęła ponad 70 tys. uchodźców z Ukrainy i liczy się ze wzrostem tej liczby.
W ostatnią niedzielę u znajomych poznałem bliżej 40-letnią Irinę z 22-letnią córką i 11-letnim synem. Są tu od października, mieszkają u mojego przyjaciela, technicznego pracownika gminy i drobnego farmera (hodowla bydła, bio) żonatego z Ukrainką.
Jest tu też jego ukraiński, z wyglądu bardzo kaukaski i bardzo małomówny teść o bardzo egzotycznym imieniu. Wszyscy rosyjskojęzyczni, z Zaporoża.
Ukraińskojęzyczni dominują chyba w Polsce, gdzie łatwiej prowadzić życie kursując we własne strony i z powrotem.
Poza tym w Polsce mówienie na ulicy po rosyjsku bywa niezbyt mile widziane.
A propos „świetnego wykształcenia” uchodźczyń, to córka owej Iriny właśnie ukończyła wyższe, ukraińskie studia.
Co studiowała? Turystykę.
Czy mówi po angielsku albo zna inny zachodni język? Nie.
Irina pracowała w biurze zakładów metalurgicznych w Zaporożu, gdzie pracuje nadal jej mąż, „metalurg o dłoniach chirurga plastycznego”, któremu matka zabroniła kariery lekarskiej, „bo lekarze słabo zarabiają”.
Irina z języków zna rosyjski i ukraiński. Mimo półrocznego już prawie pobytu tutaj nie rozumie ani słowa po niemiecku, ale robi piękne torty.
Wszyscy (poza teściem) mają smartfony i nimi się głównie zajmują. W smartfonach są translatory 😎
Jedenastolatek chodzi do szkoły, ale ukraińska podobała mu się bardziej.
Kilka milionów europejskich ciężarówek i pojazdów dostawczych używa ropy jako paliwa.
Wyłączamy z ruchu?
A konsekwencje są znane?
Praktycznie wszystkie statki i ciężkie pojazdy używane w górnictwie, pracach ziemnych,rolnictwie, używają ropy.
Odstawiamy?
Kto tego nie rozumie ma bardzo wąskie czoło…
@Lukipuki jeszcze,
wlasnie wyczytalem ze Karlshamnverket, o ktorym slyszales zapewne zima w Polsce, beda opalac bioolejem (z rzepaku). Co oczywiscie przebudowy wymaga i sa jakies problemy z magasynowanie. Zebys Ty Luki, cieplo mial na domowej Twojej pieleszce zima. W kazdy wypadku, opalac beda tak jak Värtaverket w Stockholmie, o ktorym nie sadze ze slyszales.
Zostan Luki szejkiem olejowym na rzepaku, dobrze Tobie radze. To bedziesz mial turban, co kazdemu szejkowi przynalezy.
pzdr S
Używanie olejów spożywczych do spalania w silnikach, to zbrodnia.
Tak samo jak spalanie zboża w piecach.
Ale. czego się nie robi dla zysku…
https://www.german-foreign-policy.com/en/news/detail/9176
BERLIN/WASZYNGTON/MOSKWA (Relacja własna) – Berlin odrzuca starania Globalnego Południa o mediację w wojnie na Ukrainie i nadal popiera rozwiązanie militarne. Po początkowych postępach Brazylii, Chiny opublikowały w piątek dokument „w sprawie politycznego uregulowania kryzysu ukraińskiego”; Premier Indii Narendra Modi dodał w sobotę, że New Delhi ze swojej strony jest „gotowe do udziału w każdym procesie pokojowym”. Kanclerz Olaf Scholz próbował wcześniej odwieść Modiego i zobowiązać New Delhi do udziału w izolacji Rosji przez Zachód, ale mu się to nie udało. Chińska inicjatywa, która spotkała się z zainteresowaniem na Ukrainie, spotyka się też z wyraźnym odrzuceniem w Berlinie. Niemieccy politycy nadal nawołują do militarnego zwycięstwa Ukrainy. NAS eksperci od pewnego czasu spekulowali, że w przypadku klęski militarnej Rosja może się całkowicie rozpaść „według linii etniczno-religijnych”. Zachód musiałby wówczas nie tylko zdemilitaryzować ruiny Federacji Rosyjskiej, ale także przeprowadzić tam „masową lustrację” i swoisty program reedukacji.
=======
Dzielenie skóry na żywym niedźwiedziu, przez wysoko opłacanych nieudaczników…..
markot
1 MARCA 2023
19:53
« Moi » sa z Nikolajew, Sumy, Mariupol, Kijowa Dniepropietrowsk. Nie wiem czy dobrze pisze.
Niektorzy rozumieją po ukraińsku a cześć tylko po rosyjsku. Raczej klasa średnia. Tez Rosyjskojęzyczni Ormianie, Gruzini zaplątani na Ukrainę w ZSRR. Większość matki z dziećmi.
Jeden chłopak , bardzo inteligentny, mówi mi ze ta wojna tu głupota. W Sumy bawił się z Rosjanami, Polakami, Białorusinami i innymi. To byli jego kumple. Matki się niepokoją, bo wg nich i wg dzieci poziom nauczania w szkołach we Francji jest o wiele niższy nie na Ukrainie.
To niezbyt popularne co napisze, lecz mimo ideologicznej czapy i dyktatury ciemniakow, w tym pieprzonym ZSRR ludzi różnych nacji żyli razem bez skakania sobie do gardła. Wiem ze to nie było różowo, ze były napięcia,lecz wszystkie te nacje żyły w pokoju. Mówię tylko w kontekście koegzystencji
W czasie IWW papież Benedykt XV zaproponował Francji i Niemcom la paix des braves. Mówiąc ze fakt do kogo należy Alzacja nie jest warte milionów ofiar. Propozycję odrzucono. Jest pewna analogia.
Zdanie odrębne
Jeżeli coś w ludziach radzieckich mogło nam się nie podobać, to w ramach socjalistycznego obozu powinniśmy to powiedzieć i podać pomocną dłoń.
Tego być może zabrakło, ale były też powody, o których pisałem, a które są znane, czyli walka o pokój, wydobywanie się z powojennej biedy i wroga propaganda finansowana i prowadzona przez bogate państwa zachodu.
Nie ma jednak przeszkód aby racjonalnie podejść do rzeczywistości i starać się zmienić swoje nastawienie zarówno do Rosjan jak i obywateli zamieszkujących na Ukrainie.
Wojna jest nieszczęściem dla wszystkich, dla Rosjan i dla nas. Tylko kapitaliści robią na wojnie swoje brudnę interesy. Nie dajmy się wziąć na lep zagranicznej i miejscowej propagandy. Wszyscy ludzie są równi i mają takie same prawa.
Z oczywistych względów liczę na zrozumienie i poparcie tego apelu o sprawiedliwość społeczną i przyjaźń między narodami. Mogę nawet zapomnieć o szkodach jakie Rzeczypospolitej wyrządzili w XVII wieku Szwedzi
W ostatnich tygodniach obserwuje się stały wzrost negatywnych relacji w mediach na temat Chin wraz z przewidywalnymi atakami na prezydenta Xi Jinpinga. Amerykanie widzieli ten program już wiele razy i powinni dobrze rozumieć, co on oznacza. Demonizacja zagranicznych przywódców jest zawsze pierwszym krokiem do wojny. Media prowadziły oskarżenia przeciwko Saddamowi, Kaddafiemu, Miloszevicowi, Putinowi i wielu innym. Teraz chiński Jinping jest na imperialnym celowniku. Nazwy się zmieniają, ale proces pozostaje ten sam. Już teraz prowokacje, sankcje i oszczerstwa zaczęły się piętrzyć, nawet gdy wyprani mózgi Amerykanie są prowadzeni za nos do kolejnego krwawego konfliktu.
https://www.unz.com/mwhitney/chinas-turn/
Administracja Bidena jest zdecydowana powstrzymać Chiny w dążeniu do utrzymania ich dominacji w porządku globalnym. Ale Waszyngton nie ma wielkiego planu infrastrukturalnego o wartości wielu bilionów dolarów, który mógłby zastąpić chiński projekt Pasa i Szlaku. W rzeczywistości Waszyngton w ogóle nie ma wizji przyszłości. To, co oferuje Waszyngton, to kolejne stulecie sankcji, zmiany reżimu i wojny. Byłoby znacznie lepiej dla świata, gdyby pozwolono Chinom kontynuować swój ogromny projekt globalnej integracji bez groźby interwencji, wtrącania się lub przemocy ze strony USA. Niestety zespół Bidena ma na myśli inne rzeczy.
======
Jedynym celem zachodnich elit jest utrzymanie WŁADZY.
Bez względu na koszty.
Które poniesie ich plebs.
ls42
1 MARCA 2023
20:43
Piszesz :
„Jeżeli coś w ludziach radzieckich mogło nam się nie podobać, to w ramach socjalistycznego obozu powinniśmy to powiedzieć i podać pomocną dłoń.
Tego być może zabrakło, ale były też powody, o których pisałem, a które są znane, czyli walka o pokój, wydobywanie się z powojennej biedy i wroga propaganda finansowana i prowadzona przez bogate państwa Zachodu. „
„”””””””””
A ja się zastanawiam, z całym szacunkiem dla wieku blogowicza, czy on tak na poważnie, czy tez robi sobie z nas jaja?
@ahasverus 1 MARCA 2023 20:42
I z tego wnioskujesz, że należy pozwolić na panoszenie się rosyjskiej propagandy?
@ahasverus 1 MARCA 2023 21:24
On tak na poważnie raczej niestety.
Na marginesie.
I z tego wnioskujesz, że należy pozwolić na panoszenie się rosyjskiej propagandy?
……….
Nie. Należy nas traktować jako osoby dorosłe. Pokazać gdzie jest fałsz. Gdzie kłamstwa. Zaprosić ambasadora Rosji do tv, aby się tłumaczył. W przeciwnym wypadku wszelkie teorie spiskowe i inne bierze się za prawdę.
Czy ty lub ktokolwiek z nas wie dokładnie, co tam się dzieje. ? Ja nie wiem. Mówię o tym jak postępują żołnierze Rosji i Ukrainy.
W sprawie Buczy Rosja chciała międzynarodowej komisji. Powinno się to jej dać. Tak jak dano Niemcom w Katyniu. I pokazać kto łże jak bura suka. Nie nam sympatii ani do Putina ani do Zeleńskiego. Mam sympatie do biednych ludzi.
ahasverus
1 marca 2023
22:02
Jankesi NIGDY nie zezwolą na międzynarodowe śledztwo w jakiejkolwiek sprawie, w którą są zamieszani.
Posunęli się nawet do gróźb wobec sędziów Trybunału Haskiego- kilka lat temu.
Przejęli lub spacyfikowali wszystkie organizacje międzynarodowe.
Łącznie z ONZ.
Pomijając wszystkie moje ulubione witryny, polecam The postsil.
Szwajcarzy utrzymuja resztki wiarygodności.
Gdzie Zachód popełnił błąd?
Zachód, który liczył na skuteczność lawiny sankcji wobec Rosji i niemal całkowite odcięcie jej od kontrolowanej przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników części światowej gospodarki, polityki i dyplomacji, nie powiódł się. Gospodarka rosyjska broniła się. Wewnętrznych protestów nie było, a pozycja Putina nie tylko się nie zachwiała, ale tylko umocniła. Nie udało się zmusić Rosji do zaprzestania prowadzenia działań wojennych, atakowania infrastruktury wojskowo-technicznej Ukrainy czy cofania decyzji o aneksji nowych podmiotów. Nie było też powstania oligarchów, których majątek został skonfiskowany na Zachodzie. Rosja przetrwała, mimo że Zachód poważnie wierzył, że upadnie.
https://www.thepostil.com/russias-special-military-operation-after-the-first-year-a-paradigm-shift/
@ahasverus 1 MARCA 2023 22:02
Ale propaganda rosyjska to nie są pojedyncze kłamstwa. To jest zupełnie odjechana duginowska narracja o „wielkiej Rusi” i spaczona wersja wydarzeń, alternatywna wizja rzeczywistości. Oni działają na tej samej zasadzie, na jakiej działa TVP.
Kiedyś ktoś podrzucił link do rosyjskich filmików propagandowych. Jeden pokazywał, jak w Niemczech ludzie marzną w mieszkaniach, siedzą w paltach przy zimnym kaloryferze i nie mają co jeść. To jest zupełnie odmóżdżony przekaz. Naprawdę chciałbyś, żeby się znalazł w głównym nurcie? Naprawdę chciałbyś, żeby Ławrowa i kompanów dopuszczono do głosu i potem (hi hi!) tracono czas na dementowanie tego, co oni plotą?
W dodatku plucie na Zachód leci ciurkiem wszystkimi kanałami, serwowane przez bandy trolli. Nic innego nie robi tu @Aronek do spółki z @Ortequsiem i kilkoma innymi – ktorzy, o dziwo, zadekowali sie na Zachodzie.
Poza tym banda pożytecznych idiotów udaje, że Rosja to taki sobie normalny kraj i że trzeba notorycznego bandytę i rabusia traktować z szacunkiem. Chcesz tracić czas na ich czytanie i słuchanie?
Na blogu red. Szostkiewicza:
Jagoda 1 MARCA 2023 21:12
Przykre jest to, że ukrainożercy znaleźli przystań na stronach internetowych Polityki. Zwłaszcza na blogu Szalonych Naukowców.
Od czasu do czasu P. Panek próbuje interweniować, ale po krótkiej przerwie ukarainożercy, fani putlera uaktywniają się.
Fan Putlera napisał na tym blogu:
„Rosja nie może przegrać tej wojny”.
To jest bzdura – Rosja tę wojnę przegrać musi.
To jest po prostu nasze być albo nie być
ahasverus
1 MARCA 2023
22:02
„Nie nam sympatii ani do Putina ani do Zeleńskiego. Mam sympatie do biednych ludzi.”
Podobnie jak ja, tylko jeszcze wymienię Bidena, do którego też nie mam sympatii.
Co do tych biednych ludzi mam inne zdanie – gdyby potrafili się zbuntować przeciwko tej parciu do wojny, wojny by nie było. Wojna na Ukrainie kroczyła od 2014 roku – po Majdanie. Warto się zastanowić kto się do tego przyczynił?
Na marginesie
1 marca 2023
22:41
Pieprzenie, czyli myślenie życzeniowe.
Jankesi przegrali każdą wojnę po 1945 roku- wcześniej czy później.
Choć prowadzili je po 20 lat.
Interweniując w odległości 10 000 mil od matecznika.
PO CO?
Rosja nie przegrała żadnej wojny, wcześniej czy później odrabiała straty, prowadząc je z własnego terytorium.
Jankeska metoda rozpieprzania krajów w imię własnych interesów, jak widzę ci się podoba.
Dla mnie jest odrażająca.
Na marginesie
1 MARCA 2023
22:34
Wydaje mi się ze potrafimy oddzielić prawdę od durnej propagandy
Popatrz, od lat Mauro R pitoli jak Piekarski na mękach o smoleńskim strasznym zamachu i w nagrodę ma jedynie wzruszenie ramion i pukanie się w czoło. Jego czoło. Bonne nuit
ahasverus
1 marca 2023
22:02
” Nie nam sympatii ani do Putina ani do Zeleńskiego. Mam sympatie do biednych ludzi. ”
Chwytliwe…ale … sympatie czy antypatie do polityków to bardzo subiektywna rzecz.
Obiektywnie zaś (szczególnie jeżeli dotyczy „biednych ludzi” ) jest to że wojna toczy się na terytorium Ukrainy a nie Rosji. Cierpią i giną Ukraińcy a nie Rosjanie.
Rosja napadła na Ukrainę a nie odwrotnie.
Co do komisji międzynarodowych… wciąż mam nadzieję.
P.S. Może nie jestem zbyt uważnym obserwatorem ale nie zauważyłem ograniczeń w „wolności słowa” na tym konkretnie blogu.
Piotr II
1 marca 2023
23:00
Francja i GB napadły na Libię.
Jakieś zawrotne sankcje?
Nie słyszałem…..
Agresorem są zwykle kraje zachodnie i jankesi.
Ale, kontrolując media, można wszystko.
Nawet usprawiedliwić zamach stanu na Ukrainie.
I jego konsekwencje.
@ahasverus 1 MARCA 2023 22:52
No ale kto potrafi? Nie każdy jednak. Zobacz, jak tu idioci pieprzą w kółko o Majdanie (że tam się rzekomo zaczęło Rosji czegoś ubywać) a inni idioci podchwytują tę narrację.
O zielonych ludzikach Rosji i szantażowaniu ukraińskich przywódców ani słowa. O zawłaszczeniu Krymu ani mru mru.
Byłam świadkiem, jak @PAK tłumaczył @Ortequowi, że nie jest prawdą, że 80% ludności świata popiera Rosję. A @Orteq w kółko, z pijackim uporem, powtarzał swoje. Kłamstwo tysiąckrotnie powtórzone staje się prawdą.
A „Polityka” nie musi udostępniać swoich łamów putinowskim szczekaczkom (ani pisim maupom, ale to jeszcze inna kwestia). Mamy wojnę. I w tej wojnie musimy być po stronie Zachodu. Być albo nie być. A jeśli tak bardzo żal Ci ludzi, to przecież Rosja urządza ludziom jatkę.
Piotr II
1 MARCA 2023
23:00
Powinieneś zauważyć ze giną wszyscy. Ukraińcy i Rosjanie. W donbasie czy lugansku tez rosyjscy cywile. I prorosyjscy Rosjanie na Ukrainie.
Powinieneś tez zauważyć ze napisałem ze to Rosja jest teraz agresorem.
A moskiewska czy kijowska władza to kleptokratyczna mafia Tak jak po drugiej stronie oceanu.
Na szczęście my jesteśmy w Europie rządzeni przez polityków bezinteresownych, bezstronnych, uczciwych, nieskorumpowanych , prawdomównych, skromnych, pracowitych, myślących o interesie mas i narodu. Amen.
Jutro pracuję, więc nie będę rozwijał tego tematu. Bo „mnie renka zadrży”
@ wiesiek:
„Agresorem są zwykle kraje zachodnie i jankesi.”
Akurat teraz to nie Jankesi i nie kraje zachodnie napadły na Ukrainę….
Przed wyborami na prezydenta Ukrainy w 2019 roku pytałem Ukrainców dlaczego stawiają na Zełeńskiego? Odpwiedz w 80% była taka – jest dla nas gwarantem, że z Rosją do wojny nie doprowadzi i usiądzie do stołu rokowań. Tak się nie stało bo nie Ukraincy wybrali Zełeńskiego, a Kołomojski (oligarcha ukraiński), który miał w tym interes. Zełenski został bohaterem dla tych, którzy mają w tym interes, a lud ukraiński w czterech literach. Zbrodnia na narodzie ukraińskim to nie tylko zasługa Putina, ale też tych, którzy do tej wojny się przysłużyli i przyczynili. Może za kilkadziesiąt lat wyjdzie na jaw, kto był najbardziej za tą wojną?
Propaganda zachodnia i amerykańska wciąż rozpatruje tylko skutek, pomijając przyczyny (jak zawsze). Wszystko co dzieje się w świecie ludzkim to tylko i aż Związek przyczynowo-skutkowy, który ma się w czterech literach, bo dla „ekspertów” najważniejszy tylko skutek. Marny jest człowiek który rozpatruje tylko skutek bez związku przyczynowo-skutkowego.
@Hell's Engels 1 MARCA 2023 23:12
No właśnie. Ale oni zupełnie wymazują ze świadomości ten prosty fakt. Poza tym zupełnie do nich nie dociera, że Rosja jest, i zawsze była, krajem imperialistycznym i kolonialnym, tyle tylko, że kolonizowała tereny przyległe, a nie zamorskie, stosując terror o jakim Zachodowi się nie śniło.
W dodatku media państwowe w Rosji – a innych mediów tam nie ma – wcale nie kryją ani nienawiści do Zachodu i wszystkiego co Zachód reprezentuje (w tym praw człowieka) ani własnych zamiarów podbicia Tallina czy Warszawy. Czyżby instynkt samozachowawczy się zaciął naszym pacyfistom?
@lukipuki 1 MARCA 2023 23:18
Ale Żeleński do wojny nie doprowadził. I nikogo nie napadł. Rosja napadła na Ukrainę. Kapewu?
ahasverus
1 MARCA 2023
22:52
„ … lat Mauro R pitoli jak Piekarski na mękach o smoleńskim strasznym zamachu”.
Tylko osoba mocno ograniczona umysłowo, zainteresowana ukryciem prawdy (łącznie z ludźmi zamieszanymi w zamach w ten czy inny sposób), ruski agent wpływu lub zwykły troll powtarza kremlowską wersję „wypadku” samolotu z prezydentem na pokładzie. Ile samolotów z prezydentami na pokładzie uległo zwykłemu wypadkowi? Otóż takiego przypadku nie było.
@Mauro Rossi 1 MARCA 2023 23:28
To jest bzura, bo nie chodzi o „kremlowską wersję”. To wasz kurdupel chce zwalić winę na Rosjan i zagdakać własną odpowiedzialność za śmierć 96 osób, a przy okazji zbić kapitał polityczny na tej tragedii.
Niestety, większość obserwatorów tej wojny rosyjsko-ukraińskiej rozpatruje tylko skutek – barbarzyński atak na Ukrainę przez Rosję, zapominając o przyczynie tego związku.
Następna wojna może być w Azji i też będzie rozpatrywany jako skutek, a przyczyna pominięta. Chodzi o Chiny i Tajwan i wpie….lanie Jankesów i dalsze mieszanie w świecie, jak zawsze.
Najwyższą wartością dla człowieka jest pokój, niestety nie dla polityków i Koncernów, którzy na wojnach robią interesy. To się niebawem skończy i o tym politycy zapominają – kraje niektóre są tak nafaszerowane bronią zagłady, że wciąż jeszcze nie przechodzi im przez myśl, że ktoś użyje tej broni. Pokazali już Amerykanie, że tej broni można użyć – czekam tylko kto następny i dojdzie do piekła na ziemi, a nie tego, które nie istnieje i jest jedynie straszakiem dla ludzi nie myślących lub za mało. Wciąż zegar cyka i tylko należy zapytać, kiedy to wszystko jebnie i spopieleje?
Największymi zarazami ludzkimi są politycy, dla których życie ludzkie się nie liczy – liczy się tylko interes Korporacyjny i polityczny i przyjdzie czas, że za to też poniosą odpowiedzialność – zegar tyka……
@lukipuki 1 MARCA 2023 23:38
Napaść Rosji na Ukrainę jest przyczyną, a nie skutkiem wojny. W dodatku nie jest to pierwsza nieudana próba Rosji zmierzająca do zwasalizowania Ukrainy.
I nie jest prawdą, że Rosja „nigdy nie przegrała żadnej wojny”.
https://historia.org.pl/2022/09/08/najwieksze-porazki-militarne-w-historii-rosji-te-wojny-rosja-przegrala/
lukipuki
1 marca 2023
23:38
” Niestety, większość obserwatorów tej wojny rosyjsko-ukraińskiej rozpatruje tylko skutek – barbarzyński atak na Ukrainę przez Rosję, zapominając o przyczynie tego związku.”
To proszę…niech Pan poda przyczynę.
Mauro 23:28,
troche jednak bylo. Niektore ‚disputed’ – ten z L. Kaczynskim nie.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/List_of_heads_of_state_and_government_who_died_in_aviation_accidents_and_incidents
Wiem, co odpiszesz wiec nie trudz sie.
ahasverus
1 marca 2023
23:11
” Na szczęście my jesteśmy w Europie rządzeni przez polityków bezinteresownych, bezstronnych, uczciwych, nieskorumpowanych , prawdomównych, skromnych, pracowitych, myślących o interesie mas i narodu. Amen.”
Bez wątpienia, bez wątpienia , oczywista oczywistość…mimo ich nieskazitelności
to jednak trudno by znaleźć takiego który by miał ochotę na napad na sąsiada.
Od 1945 roku Kreml żadnej wojny nie przegrały głosi, jak zawsze prawdomówny, Wiesio. Absolutnie nie! Tito ich z Jugosławi nie wypierzył. Grecy takoż nie. W Egipcie w d.. nie dostali, w Afganistanie też nie no i w Afryce wszędzie im się udało. Należy przyznać wycięskie wojny owszem prowadził z powodzeniem w NRD na Węgrzech i w Czechosłowacji.
Pszenica najpierw ukradła wolność, a teraz prowadzi do zguby?
Samopsza, która jest przodkiem współczesnej pszenicy zawierała 14 chromosomów. Tymczasem obecnie mamy do czynienia z dziełem genetyków zawierającym 42 chromosomy i możemy ją uznać za najbardziej zmodyfikowany produkt żywnościowy na naszej planecie. Wszystko w imię wyższych plonów. Nic tylko pogratulować!
Pszenica opanowała nasz jadłospis, a to prosta droga do takich chorób jak cukrzyca, refluks, nadciśnienie, bóle głowy, zapalenia stawów a nawet depresji!
Z drugiej strony – nadzieja w kiełkach pszenicy jako „zabójcach raka”. Wyciąg ze sfermentowanych przy pomocy Saccharomyces cerevisiae ma podobno działanie antyproliferacyjne i cytotoksyczne, a także indukuje apoptozę w ludzkich komórkach rakowych
Oczywiście niezbędne są dalsze badania etc. etc.
To może na początek, profilaktycznie, piwo pszeniczne?
Wybór jest spory.
@Na marginesie, @Hell’s Engels
”Czyżby instynkt samozachowawczy się zaciął naszym pacyfistom?”
Nie sadze. Raczej dobrze dziala. Caly zespol wartosci, pojec, narzedzi intelektualnych ktorymi w zyciu kazdy kieruje nabywamy na studiach. Powiedzmy, w wieku lat 20/30. Pozniej z tych narzedzi korzystamy. W Polsce olbrzymia wymiana nastapila wlasnie tych narzedzi. Pozatym budujemy wtedy pierwsza siec personalna, przyjazni, malzenstw, rodzinne sieci…
I nagle, z jakiegos powodu okazuje to nieprzydatne. To jest wlasna ocena subiektywna. Nieprzydatnosc. Nie musi miec zwiazku z rzeczywistoscia. ”Ja taki madry, a nie zostalem krolem podworka”. ”Zostalem jak ten Himilsbach z angielskim”. ”Komu to przeszkadzalo…” To jest instynkt samozachowawczy, w najlepszym wydaniu. Inaczej trzeba by przewartosciowac, ten najlepszy okres swojego wlasneg zycia. Nie sadze ze to proste. A bardzo kosztowne. O kosztach wiem duzo tego processu 🙂 Nie mam nazwy fachowej tego processu, z pewnoscia jest jakas.
To jest jak choroba morska. Prawidlowo dzialajacy blednik, reaguje na nieregularne czy cykliczne zmiany rownowagi. U wiekszosci ludzi. Po to jest mekanism wbudowany w mozg czy gdzie tam. Zeby tak pracowal. Ale sa ludzie, ktorzy nigdy nie choruja na yachcie. Sa w pelni sprawni, fizycznie/ intelektualnie, w dowolnych warunkach pogody. Najgorsza jest sytuacja kiedy w ogole nie ma wiatru. Wszystkie ruchy sa tylko z martwej fali. Mozna oszalec.
Tak dokladnie mysle jest z ”pacyfistami”. Cudzyslow nieprzypadkowy.
Pzdr Seleukos
…
Jeszcze o tym „samozachowawczym”. Przeczytalem o Iranie. Ktos(???) truje uczennice szkol, te ktore braly udzial w protestach. W Szw/Fin rewolucja nastapila, w ciagu paru miesiecy, w sprawie przynaleznosci do sojuszow wojskowych. Po pokoleniach.
Tylko te dwie wiadomosci. To wcale nie jest latwe. Kto truje i dlaczego? Co za idiota listy do Szwedow Finow napisal?
pzdr S
@wiesiek59
Ludy koczownicze trudno obrabować.
To raczej oni rabują ludność osiadłą.
E tam, w XII czy XIII wieku podstawową rozrywką koczowniczych Mongołów czy Turków było rabowanie stad sąsiednich koczowników. Podejrzewam, że relacje między koczownikami europejskimi (nadwołżańskimi) były podobne.
…
Jeszcze o tych roznych sympatiach czy censurze, bo musze do innych zajec. Bardziej systemowo, bo to takie moje skrzywienie 🙂 Ta sprawa najbardziej mnie ciekawi, bo to tutejsze podworko…
Ja rozumiem szpiegowanie np teknologii, przemyslowe, wojskowe etc. Zalet, nie potrzeba nikomu tlumaczyc. W Szw, w ambasadzie Rosji, byla przynajmniej polowa „dyplomatow” szpiegami. „To nie moja reka, to reka dyplomatyczna”. Ja to rozumiem, bez zadnych problemow…
Tylko dlaczego nikt nie „wyszpiegowal”(???) jak dziala tutejsze spoleczenstwo? Przeciez sa tez od kultury dyplomaci, bez cudzyslowa kultury. Jak mozna do Pippi DlugichPonczoch (Magdusia, Sanna, Ann) napisac co maja robic? Co ktostam oczekuje? Przeciez one, te Pippi sa w kropce. Bez wzgledu nawet, co same mysla, pierwszy z brzegu dziennikarz „noty dyplomatyczne” do Pippich publikuje. Nawet wlasnego textu nie musi dodawac. Nic. Wlasciwie wszyscy czytaja po angielsku…
Pytanie jest, Co ci dyplomaci od kultury robili? Przeciez oni, dziesiecioleciami za darmo forse brali, piszac rapporty do centrali. Bez wzgledu na cokolwiek ktokolwiek mysli. Troche jak moj dziadek nieboszczyk, chlop zapobiegliwy. Systemowo. On robil gwozdzie (tzw papiaki), na wlasne potrzeby. Jeden gwozdz, trzema uderzeniami mlotka. A Huta Warszawa produkowala wtedy swinie (mieso dla hutnikow).
Ta sprawa tych dyplomatow, to jest dla mnie cos najbardziej niezrozumialego co ostatnio spotkalem. Reszta do detale, co tylko zaciemniaja…
pa do wieczora, Seleuk
„Być w prawdzie”
Dzisiaj w radiu Wrocław wojewoda dolnośląski używał wielokrotnie tego określenia dla podkreślenia swego stanowiska w każdym możliwym temacie rozmowy.
Podobnie na tym blogu. Każdy stoi w swojej prawdzie, która niekiedy się różni od rzeczywistości, ale warto się spierać, tym bardziej, że osobistych sympatii do otoczenia się nie zmienia i nic nas to nie kosztuje
Przy ładnej pogodzie też zdarzają się wypadki drogowe, ale przy złej pogodzie ryzyko jest większe.
Gdyby nie mgła pod Smoleńskiem nasi piloci wylądowali by dumnie z prezydentem i generalicją na pokładzie, a Lech Kaczyński wziąłby udział 9 maja 2010 roku w defiladzie zwycięstwa w Moskwie i to w doborowym towarzystwie.
Czy to mgła pogrzebała naszą przyjaźń z Rosją trudno powiedzieć, natomiast nie można temu zaprzeczyć, że działała siła wyższa, a politycy tylko zaognili tę przyczynę nieszczęścia co nas dopadło i prowadzi do zguby, której nie powinno się przyspieszać.
Nie dołączę się do chóru tych co chcą zwycięstwa USA w tej wojnie, bo chcę sprawiedliwego pokoju i z faszystami nie jest mi po drodze bowiem wiele nas dzieli, a ludobójstwo na Wołyniu szczególnie. Poza tym tamta niechętna nam nacja budzi nieustannie obawy, że to jeszcze nie koniec kłopotów, a z Rosją wszystko było już poukładane jak ten udział Polaków na paradzie zwycięstwa nad faszystami w Moskwie w 2010 roku
Dlaczego mamy zgodzić się na wejście Szwecji i Finlandii do NATO skoro oni o nas źle mówią, powiedział węgierski polityk.
Węgry planują przeprowadzić inspekcję w Szwecji, aby zająć racjonalne stanowisko w sprawie Kurdów, czytam na Onecie. Może wystarczyłoby przeczytanie komentarzy @seleuk/os/, albo zwrócenie się o pomoc w tej kwestii, aby być w prawdzie.
Polska od której obecnie zależy los Ukrainy, nic z tego nie ma. Polskie sprawy na Ukrainie były i są zabagnione. Przedsiębiorcy się skarżą, że restrykcyjne przepisy narażają ich na straty. Mogą dostarczać tam towary, ale pieniądzy za nie nie dostają. Bardzo dziwna sytuacja
@Mauro Rossi – 1 marca 2023 – 16:18
„Dr Lawrence Sellin, emerytowany pułkownik armii amerykańskiej, weteran Afganistanu i Iraku uważa, że prezydent USA Joe Biden postawił świat na krawędzi III wojny światowej”.
Mniej więcej to samo sądził żołnierz Szwejk o cesarzu Franciszku.
Zgadza sie ! Elegancko pasuje to, ze właśnie balansujemy na krawędzi następnej WS. Inny tylko niż z czasów wojaka Szwejka numer należy wstawić i bingo is Sellin’s nejmo.
Ten Lawrence Sellin to prorok prawdziwy. Jaroslav Hašek bowiem prorokował Szwejkiem kilka lat po zakończeniu I WS
Orteq
2 marca 2023 12:13
Or teg teg. Nie Putimiszka ale Biden. Tego nawet Hasek by nie wymyślił.
Nie wiem czy wszystko prawdziwe, ale na pewno ciekawe źródło informacji
A zresztą, kto tak naprawdę dzisiaj przejmuje się jakąś prawdą.
Na przykład coś takiego:
https://legaartis.pl/blog/2023/02/22/prawda-o-zelenskim-jaka-obecnie-jest-ukrywana/comment-page-1/#comment-11532
Chin się wzbraniają potępić agresora z jednego malutkiego powodu:
na dwadzieścia dni przed agresja Putina na Ukraine, one coś podpisały – a i ogłosiły ten fakt na cały świat – z Rosją
https://www.newyorker.com/news/daily-comment/russia-and-china-unveil-a-pact-against-america-and-the-west
Agresji by nie było gdyby ten pakt nie został zawarty 4 lutego rok temu. Proste to jak precel
No toś szutnik nie lada, @Calvinku
Rozchodzi sie o to, ze to Twoj emerytowany towarzysz broni, daragoj Calvinie, taka sentencje o Bidenie palnął. I ja to musiałem wywlekać na światło dzienne.
Dla @Calvina
https://www.youtube.com/watch?v=uSQBMh1B_Ec
@seleuk|os|:
Jest taka, skądinąd dla mnie fascynująca, książka Gerarda Russella Spadkobiercy zapomnianych królestw. Ale, tak obok tematu samej książki — autor po studiach trafił do brytyjskiej dyplomacji, miał pracować w ambasadzie w Kairze. Pierwszego dnia po przyjeździe przełożeni mu kazali, by wyszedł na miasto i zobaczył, jak żyją zwykli ludzie, z dala od turystycznych dzielnic.
Jak widać brytyjska dyplomacja potrafi.
PS.
Ja bym obstawiał, że rosyjski wywiad też potrafi. Że właśnie łajanie szefa wywiadu, który nie mówi tego, co władza oczekuje — że przypomnę spektakl sprzed roku — może także i o tym świadczyć. Bo wiedzieć, to jeszcze nie znaczy wcielić w życie.
Orteq, ty stary blaznie. Kiedy spowazniejesz, aaa?
Moze juz czas… a moze nie.
Szpiedzy i sabotażyści, ale też grupy dywersyjne próbują zdestabilizować Rosję. Kraj jest duży, jednak granica wydaje się nieszczególnie chroniona
Esej o amerykańskiej Hegemonii i jej niebezpieczeństwach , który natychmiast stał się wielkim hitem w chińskich mediach, z przyjemnością zbadano w całej Azji Wschodniej.
Ta błyskotliwa wyliczanka wszystkich śmiercionośnych szaleństw Hegemona przez dziesięciolecia stanowi punkt zwrotny dla charakterystycznej chińskiej dyplomacji, dotychczas charakteryzującej się biernością, ambiwalencją, rzeczywistą powściągliwością i skrajną uprzejmością. Tak więc taki zwrot jest kolejnym dumnym „osiągnięciem” otwartej sinofobii i zakłamanej wrogości okazywanej przez amerykańskich neokonserwatystów i neoliberalistów.
https://strategic-culture.org/news/2023/02/28/the-stage-is-set-for-hybrid-world-war-iii/
==========
Istnieje jednak inny aspekt uciekania się Bidena do metafizycznego manicheizmu, który przynosi realne, namacalne konsekwencje. Znowu nie nowy. Raczej przypadek ponownego pojawienia się starych demonów. Oto premier Estonii, Kaja Kallas, na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, mówiąc, że „kraje NATO muszą przejąć kontrolę nad Moskwą i siłą przepisać mentalność rosyjskich obywateli”: „Cała populacja Rosji powinna zostać przeedukowana, aby wykorzenić wszelkie ślady imperialistycznych marzeń” – twierdząc, że bez nakazowej rehabilitacji „historia się powtórzy” i Europa nigdy nie będzie bezpieczna.
Niemiecka FM, Annalena Baerbock, podobnie ostrzegła 90 % świata , którzy nie stanęli po stronie USA/UE :
„Neutralność nie wchodzi w grę, bo wtedy stoisz po stronie agresora… stań po stronie, po stronie pokoju, po stronie Ukrainy, po stronie międzynarodowego prawa humanitarnego, a tym razem oznacza to również dostarczanie amunicji tak Ukraina może się obronić”.
https://strategic-culture.org/news/2023/02/27/manichaeism-and-ideology-of-liberal-empire-biden-forever-cosmic-war-against-russian-evil/
======
Głupie cipy…
◆ Jak ujął to były prezydent USA Jimmy Carter, Stany Zjednoczone są bez wątpienia najbardziej wojowniczym narodem w historii świata. Według raportu Uniwersytetu Tufts, „Introducing the Military Intervention Project: A new Dataset on US Military Interventions, 1776-2019”, Stany Zjednoczone podjęły prawie 400 interwencji wojskowych na całym świecie w tych latach, z czego 34 procent miało miejsce w Ameryce Łacińskiej i Karaiby, 23 procent w Azji Wschodniej i na Pacyfiku, 14 procent na Bliskim Wschodzie iw Afryce Północnej oraz 13 procent w Europie. Obecnie nasila się interwencja wojskowa na Bliskim Wschodzie iw Afryce Północnej oraz Afryce Subsaharyjskiej.
Alex Lo, felietonista South China Morning Post, zwrócił uwagę, że Stany Zjednoczone rzadko rozróżniały dyplomację od wojny od czasu swojego powstania. W XX wieku obaliła demokratycznie wybrane rządy w wielu krajach rozwijających się i natychmiast zastąpiła je proamerykańskimi reżimami marionetkowymi. Dziś na Ukrainie, w Iraku, Afganistanie, Libii, Syrii, Pakistanie i Jemenie Stany Zjednoczone powtarzają swoją starą taktykę prowadzenia wojen zastępczych, wojen o niskiej intensywności i dronów.
https://www.fmprc.gov.cn/mfa_eng/wjbxw/202302/t20230220_11027664.html
=======
Chińskie, oficjalne podsumowanie USA.
Ale to Rosja jest AGRESYWNA!!!!
Ps.
Bat’ka w ciagu trzech dni wizyty w Chinach zyskał wsparcie, poparcie, kontrakty, kapitał.
Dba o rozwój swojego kraju.
Après moi, le déluge” – jedni kochaja zycie, inni nie. Taka sytuacja.
Wyrzucilem odkurzacz, bo tylko zbiera kurze.
I co z tego?
https://youtu.be/zqNTltOGh5c
Ano nic, poezja i forma, tyle z tego.
act,
Aronia przecie musi pieprznąć minimum 3 wpisy dziennie, głównie na temat kak płocho w США, bo inaczej premia będzie obcięta. Wybacz chłopinie, zobacz, że przy jego skrytym pod beretem tępactwie, wyćwiczył się w ekstremalnie trudnej do nauki technice copy-paste. Zbiera na samochód, robota w siapie nie wystarcza, maleńki partaj trochu pomaga.
A wiesiu jak to wiesiu, po utracie matuszki pzpr nie może się wyzbyć egzystencjalnego wqurvu. Ostały się tylko grona gniewu, kapucha, szczucie i pielucha.
Myślę jednak, że niewiele osób spoza TWA ten szlam czyta, natomiast blogowa elita rzadko odwiedza te kąty. Wpisy kremlowskich szmaków stanowią około 80 % zawartości, ale ich łączna liczba to chyba najwyżej 10 sztuk.
Raczej niegroźni, bardziej komicznie żałośni.
act
2 MARCA 2023
16:41
„I co z tego?”
Obawiam się tylko tego jednego: obyś nie sprowokował wiesia do napisania recenzji z tego nagrania oraz roli pentatoniki w solo Coltrane’a. Mudmysię.
Orteq
2 marca 2023 12:49
No to co? PTSD nie jednego dopadł. Co tak właściwie wiecej o człowieku świadczy?
Czy to , że głupstwa plecie, czy to iż je powtarza?
aka.cia
wiesiek59 niedawno pisal o ‚bohomazach Picassa’. Troche mi go szkoda. W innym zyciu moze doceni dialog Milesa z Coltrane’em, choc watpie.
@ act
2 marca 2023 16:24
Wyrzucilem odkurzacz, bo tylko zbiera kurze.
Nie wiedziałem de jure,
Że masz również kurę.
Czy bez odkurzacza
Kura się opłaca?
act
2 marca 2023
15:37
Wali się hierarchia dziobania we współczesnym świecie.
Tylko głąby tego nie dostrzegają…..
aka. cia
pogrobowcy komuny, to temat, conajmniej, na doktorat albo dwa. Wiekszosc z nas z niej wyszla… albo nie wyszla. Pazdzierzowe, skrzetne, siermierzne i ogolnie ubogie dziecinstwo i mlodosc. Nostalgia za zyciem prostszym, ale czy uczciwszym, tak to widze
Transgresja jest trudna. Nie ma o co lamac krzesel. Upor jest najgorszy, zaciukanie w przeszlosci.
wiesiek 59,
I love you too, take care of yourself. Sincerely yours.
Ci do bohomazów.
NIGDY pacykarze nie istnieli w kręgu moich zainteresowań.
aka.cia
2 marca 2023 16:56
Trudno lepiej ten fenomen opisać. Niby oczywiste, a uwadze Szalonych Naukowców uchodzi. Uchodzi?
wiesiek59 17:52,
czy ja mowie, ze nie masz racji? Przeciez nie o to chodzi.
Imperializm jest najwyższą formą kapitalizmu….
Potem, jedy6nie skok w przepaść.
Właśnie lemingi zbierają się na skraju klifu.
A rozsądne narody typu Rosja, Chiny, robią selfie z nieszczęśnikami.\
Po raz ostatni…..
@act
„siermięrzne” mi zazgrzytało, ale zagryzłem wargi i wytrzymałem, natomiast „zaciukanie w przeszłości” jednak nieco intrygujące i chętnie bym poznał szczegóły.
Siekierą czy kłonicą?
Z tym pleceniem głupstw, Calvinie, to chyba mamusia Forresta Gumpa coś odkryła:
Stupid is as stupid does
I refren do zycia
Stupid is as stupid does
We’ve come undone, we’re having fun
Tell me when you had enough
‚Cause it takes me and you to fuck it up
(Me and you to fuck it up)
PS. Brawo, actcie! Cia z aka to jest to
PS
Kłonicą jednak nie, bo musi być czymś ostrym.
Ciupagą, toporkiem, czekanem?
W moim nieudolnym angielskim, brzmiało by to tak.
I don’t hate the world, but I’m trying to understand the mechanisms that lead to hatred
markot,
co nie tak z siermiega? ‚Zaciukac’, to zabic, zatluc, wiem, ale to slowo przybralo potem wiele znaczen u moich przyjaciol ze szkoly i podworka, potomkow kresowiakow. Wisz, rozumisz.
markot
2 marca 2023
18:07
Orczyk, dyszel, sztacheta, cep, kłonica, nie wystarczą?
Kiczy się fizyka.
Prędkość razy masa.
I masz przełożenie na kinetykę uderzenia.
markot,haha, siermiezny!. U mnie po 4 rano, well spotted!
Jak blogowi znaffcy przedmiotu zaPOdaja, najważniejszym dzisiaj zadaniem jest uputinic na ament tego drania .
Calvinek już nam oznajmiał, nie raz, jak to czesto w historii te onuce siermiężne były uwalane do cna. Ten Kreml nic tylko upadał i upadał w historii. A zaczęło sie od naszego zwycięstwa szlachetnego w 1612 roku.
Teraz, na czele NATO stojąc, chyba walniemy az na sam Wladywostok. No bo Moskwa to mały pikus
@act
Siermięga jest siermiężna
A zaciukanie?
Upor jest najgorszy, zaciukanie w przeszlosci
Może raczej zacukanie? Zacięcie, zapamiętałość, nieprzejednanie…
@act
Sorry, sam się spotrzegłeś 😀
@wiesiek59
Zaciukać = zabić ostrym narzędziem.
Tępym (kłonica, sztacheta) to raczej zatłuc, zakatrupić, powalić…
markot,
mam spozniony auto-correct w glowie, ale jeszcze dziala… przecietne opoznienie minuta hehe
@Calvin,
ta sprawa dnia modlitewnego moze byc zainfekowana. Bo tu o forse chodzi, a nic tak porzadnego Vikinga nie wkurzy jak forsy lekkie traktowanie, wlasnej. To tylko tutejsi rozumieja, a kobiety jak Twoja synowa zawsze argument znajda, jaki by nie byl, ostateczny. Jak Sad Ostateczny sa. Z kobietami lepiej nie zadzierac. Ale zawsze przyjemnie popatrzec na argumentacje. To wiem od czasow jarmarku w Kivik jednego. Jak bilet nabylem, zeby popatrzec jak dwie gole kobity w kisielu argumentowaly miedzy soba…
mvh Seleuk
@PAK4,
to jest bardzo prawdopodobne. Niedroznosc(???) kommunikacyjna miedzy wywiadem/ dyplomacja rosyjska a rzadem rosyjskim. Niedawno Ann Linde, byla min spraw zagr Szw, opowiadala o przyjeciu z okazji jakiejs OBWE konferencji w Stockholmie. Byla wtedy gospodynia tego przyjecia, ministra. Lavrov mial zachowanie jak celebryta miedzynarodowy. Gdyby nie fraza, ”to nie moja reka, to reka dyplomatyczna”, toby w pudle siedzial, szwedzkim. Jak wielu przed nim ”celebrytow” siedzialo 🙂 A reszta towarzystwa, dostalaby rysunkowy manual IKEA, z cyrilicznie wkladki ”Swed home” 🙂
pzdr Seleuk
@ls42,
na temat ”inspekcji” wegierskiej nie wiem nic. O Kurdach w Szwecji pisalem z okazji Erdogana i Amineh Kakabaveh, dawno. Ona byla peshmerga w mlodosci w Iranie (tam urodzona) i pozniej w Iraku peshmerga, pozniej w Szwecji 14lat w Riksdagen (parlament), ale w Turcji ani w Wegrzech nigdy nie byla. Ogolnie, wtedy napisalem , z petakami nigdy nic. I dalem pelna liste petakow NATO. Jest pare/paru innych, podobnie poslow dziennikarzy kurdyjskich. Dzialalnosc PKK w Szwecji, jak reszcie EU jest zabroniona (karalna). Inne organisacje kurdyjskie nie sa zabronione. Kurdyjka/Kurd byc nie jest zabronione. Pozatym liste oczekiwanych wydalen, Turcja z 30 zwiekszyla do 130. Z Wegier nie slyszalem, o ani jednym. Z cala pewnoscia (99%) siedzi jakis Wegier w szwedzkim pudle, albo paru. Sad szwedzki z pewnoscia go/ich wydali Wegrom. Jak tych pieciu Turkow, co jednego wzdrygali przyjac na powrot. Tylko podanie papierowe napisac (standard EU). To nie wiem co Viktor Orban chce ”inspektowac”. Jezeli chodzi o ”miedzynarodowe” klotnie, to jest o JasGripen Ukrainie. Jedni mowia tak, drudzy mowia tak ale… Jak bedzie decysja jakas Riksdagen to napisze… Klotnie szwedzkie krajowe z pewnoscia nikogo nie podniecaja.
Jedna jest klotnia krajowo/miedzynarodowa(???) ale nie wiem czy to mozna zaliczyc do ”inspektowalnych”. W Szw brakuje wysoko kwalifikowanych. Wszedzie od wielu lat. Ostatnio pisalem o jednej firmie lotniczej, co ma zamowienia na elektryczne samoloty (ponad 120sztuk). W Göteborgu. Ale nie ma ludzi, to kombinuja sprzedac licencje, albo przeprowadzke ”do ludzi”. Firma w Hägglunds w Örnsköldsvik, zwiekszyla ilosc zamowien 500% (piecset) a znalazla 40 nowych (czterdziesci). Samolotow nie ma kto pilotowac, bo piloci studiuja. Nie wiem co @ls, w kazdym wypadku nie archeologie czy antropologie studiuja, bo bym ich spotkal. Z pilotami Jas, jest o tyle klopot, ze nie mozna zatrudnic typ Hindusow, jak w Örnsköldsvik. Sam rozumiesz. Nie wiem co tu moze Orban ”zinspektowac”. Wyjasnilem w kazdym wypadku Tobie szczegolowo. Ogolnie Orban tu nie jest zaden idol. Pewnie chce te 7miliardow €uro, zeby mu szwedzkie przewodnictwo ”psim swedem”…
Ten drugi watek co napisales @ls, to zupelnie nie mam zdania. Rozumiem, rzad polski nie dal gwarancji Ukrainie. W poprzednim pakiecie pomocy Ukrainie z Szw, byly tzw gwarancje rzadowe, pisalem. Razem z Archer i Stridsvagn90, wszystko z konfekcja przynalezna. Teraz razem z Leopard2 szwedzkimi (15), zostaly rozszerzone te gwarancje. Tak chciala Ukraina. To znaczy, ze jezeli jakas firma ukrainska, nie moze zaplacic faktury firmie szwedzkiej, bo ”forsa majora” (to po francusku @ls), to placi rzad szwedzki firmie szwedzkiej za export. Tyle o tym…
pzdr Seleukos
Polacy na pewno rozróżniają, ale gdyby pisano w szwedzkiej prasie Wołodymyr Putin i Władimir Zelensky, to czy Szwedzi by skumali, że to jednak zmyłka?
…
Nie mam zupelnie pojecia o zawartosc… Wg DagensNyheter, te pozary i wybuchy w Rosji, moga byc taktyka rosyjska, zeby wystraszyc wlasna ludnosc. Cos jak bylo na podobienstwo wojny w Czeczni. Wlasciwie rozpoczela od wybuchu gazu w budynku mieszkalnym, gdzie wg Rosjan terrorysci czeczenscy… A potem byli terrorysci w Bjeslan. Link do DN jest oczywiscie po tutejszemu, sorrry… Ale w art sa tez inne linki. jak takie przekomarzanki wywiadow moga wygladac. Zeby wlasna ludnosc zastraszyc (wg DN). Ten w laguage
https://novayagazeta.eu/articles/2023/03/02/russia-accuses-ukrainian-saboteurs-of-breaching-border-region-what-we-know-so-far-en
pzdr S
@seleuk/os/
Teraz wiem o co chodzi, czyli Szwecja może załatwić Węgrom kasę, a oni zgodzą się na wejście Szwecji do NATO. Taki myk. Tylko czemu o tym bez ogródek, a nie naokoło Wojtek?
Rozumiem też dyplomacja, aby coś załatwić trzeba wypuścić próbny balon, a my tu na blogu nieświadomie robimy za przekładnię, czyli odwalamy czarną robotę i to za friko.
No dobrze. Pomagamy zacieśniać europejskie więzi i wszystko zostaje w rodzinie. Tym lepiej, że ja lubię bratanków. Jeden taki pisał nawet listy do mojej żony tak mu się spodobała, jak byliśmy najlepsi w tańcu. Oczywiście amatorskim.
Tu też jestem tylko amatorem, ale dziękuję za uwagę i odwzajemniam pozdrowienia z ukłonami
W tvn o zmianie przepisów. Obywatele Ukrainy przebywający w Polsce mają pokrywać część kosztów ich utrzymania. Z milionowej liczby uchodźców przebywających w naszym kraju mniej więcej jedna dziesiąta wymaga pomocy, są to głównie kobiety z dziećmi i ich na te nowe opłaty nie jest stać.
Co robić?
A co robi ukraiński rząd? Przecież to dotyczy ich obywateli pozostawionych na pastwę losu. Mogliby przynajmniej przeprowadzić jakieś rozmowy z naszym rządem aby wziął wszystko na swoje barki.
Nasz rząd ma wprawdzie wiele własnych problemów nie do rozwiązania i kapitałem nie dysponuje, ale mógłby się zwrócić do Szwedów o pomoc.
Ostatecznie chodzi o bardzo biedne ukraińskie kobiety z dziećmi
@ls42,
ja nie wiem czy tak jest. Ja tylko Tobie krotko probowalem opisac tlo dookola. Wszyscy, jak przypuszczam, maja sympatie wlasne polityczne. Te uczestnikow bloga znamy wzajemnie. Nie ma potrzby udowadniac ciagle costamcostam. Przy dzisiejszych mozliwosciach znalezienia info, mozna kazda, dowolnie kazda wiadomosc „znalezc”. To jest tylko szum, nic wiecej. Ja znam Twoj poglad @ls42 na wojne w Ukrainie. Ty znasz moj. Sa odmienne. I co tu mamy udowadniac? Wybierz sobie z tego „szwedzkiego stolu” co Tobie pasuje. Ani ja Twojej sympatii nie zmienie, ani Ty mojej.
Zarzucanie drugiej stronie niedoinformowania, niewiedzy censury etc. jest obrazliwe, dla inteligencji. Nalezy traktowac z „godnosciom i silom osobistom”. Jak majster Kobuszewski rekommendowal. W morde. Slusznie. Ludzie w miare inteligentni, uznaja preferencje innych. Wybierz sobie z mojego „stolu” co chcesz. Co ja wybralem wiesz…
pzdr Seleukos
Orteq
2 MARCA 2023
12:13
„właśnie balansujemy na krawędzi następnej WS”.
Orteq, twoja chata z kraja, Kanada na pewno ocaleje.
Kobieta marginesu
1 MARCA 2023
„To jest bzura, bo nie chodzi o „kremlowską wersję”. To wasz kurdupel chce zwalić winę na Rosjan i zagdakać własną odpowiedzialność za śmierć 96 osób …”.
W Buzy i Irpieniu też kaczyści dokonali masakry, prawda? Co ta miłość do Kremla nie robi z ludzi i ich mózgów? Z ludzi …?
Oczekiwanie Zachodu
Kiedy ja oczekuję pokojowych rozmów i rozejmu w walkach na Ukrainie ogólnie pojęty Zachód, czyli Amerykanie, Niemcy i Francuzi, wyznaczyli datę graniczną. Jest nią tegoroczna jesień. Jesień sama w sobie nie jest zła. Zboża zwiezione do spichlerzy, gotowe przetwory (dżemy, konfitury, soki i kompoty) w spiżarniach, nalewki w barkach, ziemniaki w kopcach, a jabłka w warzywniaku.
W tym czasie Ukraina ma pokonać Rosję, bo jeśli tego nie zrobi to musi usiąść do pokojowych rozmów, a dalszego dozbrajania (z Zachodu) nie będzie. Tego Zachód się domaga i takie stawia warunki. Wiadomości na ten temat są rozpowszechniane w mediach. Z jednej strony zmusza się Ukrainę do wzmożenia działań, z drugiej strony daje nadzieję Rosjanom, że jak do jesieni nie ulegną to będą w stanie coś sobie zachować w czasie negocjacji z przeciwnikiem. Można powiedzieć dobre i to. Minął jeden rok, jeszcze pół roku i będzie spokój. Jak długo nie wiadomo.
Czy nie są to mimo wszystko optymistyczne wiadomości? Zachód do niczego Ukrainy nie zmusza, stwarza tylko alternatywę, która jeśli nie zostanie wykorzystana będzie porażką ukraińskich polityków. A można już myśleć o rozmowach. Należy się tylko „odkłócić”
Qba 20:43
bylby ja gieroj,
no u mienia giemorojd.
Bylby ja komsomolec,
no u mienia zelioznyj stolec.
zeliaznyj… wot aszibka takaja,
Na razie ta bitwa jest fascynująca, ponieważ sprowadza cały dramat wojny do bardzo małej skali. Dziesiątki tysięcy mężczyzn walczyło dzielnie na arenie o powierzchni nie większej niż piętnaście mil kwadratowych, aw wielu przypadkach o życiu i śmierci decydowała kontrola nad wąską polną drogą pod linią drzew.
https://bigserge.substack.com/p/russo-ukrainian-war-schrodingers
Twój komentarz czeka na moderację.
…
W kommunie Hole (troche na pln-zach od Oslo, Tyri fjord), znaleziono kamien runiczny ~2000lat stary. Co przesuwa uzycie run kolo 700lat wczesniej.
https://www.nrk.no/kultur/fant-2000-ar-gammel-runestein-i-hole-1.16256351
pzdr S
@wiesiek59:
> Twój komentarz czeka na moderację.
Copy-paste?
W radiu Wrocław ministra Agnieszka Ścigaj.
Rząd szacuje, że w Polsce przebywa obecnie od 1,4 do 1,5 miliona uchodźców z Ukrainy. Połowa legalnie pracuje. Około 80 tysięcy przebywa w miejscach zbiorowego zamieszkania.
Ile wydano na utrzymanie tych ludzi zapytał dziennikarz i czy pomaga UE.
UE w niewielkim stopniu rekompensuje wielkie wydatki polskiego rządu (900 milionów dostaliśmy z UE) powiedziała pani ministra.
Rząd zainicjował pozyskanie dla uchodźców pustostanów, których liczbę określa się na 1,8 miliona. Sprawa w toku, ale jak zwykle potrzebne są zmiany w przepisach, współpraca z samorządem i pieniądze.
Moja opinia: jeżeli do jesieni ma się zakończyć wojna na Ukrainie to nawet z legislacją nie zdążymy, a nowy rząd wymyśli co innego.
Jak do problemu uchodźców podchodzi obecna opozycja, bo nie słyszałem?
@ act
3 marca 2023 0:43
Czy to nie jest nieco infantylne,
Ciągle tylko miejsca dolno tylne?
@Mauro Rossi – 2 marca 2023 – 21:10
„Twoja chata z kraja”
W odpowiedzi, nabazgram ci o mojej chacie. Pomiędzy uszami umiejscowionej
Ponieważ Ukraina polega na pomocy zagranicznej, aby kontynuować swoją wojnę, musi być stale w trybie performatywnym i pod presją dostarczania widocznych sukcesów. Ona przypomina biznes z mniej niż całkowicie uczciwymi menedżerami. Takimi co to osobiście czerpią zyski z inżynierii wyników kwartalnych, aby zadowolić Wall Street.
Przedsięwzięcie naszych sąsiadów, zmierzające do wyrwania się z pod moskiewskiej kurateli, polegało na hype vaporware bez własnych przychodów. Rozpoczęło sie w latach 2013-2014 dużą ilością szumu i głębokim wsparciem finansowym rożnych szumowin, głownie z Waszyngtońskiego nadania.
Najprawdopodobniej zakończy się ono jako przestarzała, popularna marka np. długopisów. Obciążona długiem!
No i oczywiście pozbawiona wszelkich aktywów i sprzedana po masowych zwolnieniach w ostatni piątek miesiąca. To nigdy nie miało być trwałe wiecznie. Wtajemniczeni muszą bowiem wiedzieć, kiedy się z czegoś wyplątać tak, żeby zostać bogatym. A tu nic nie wskazuje na obecność jakiejkolwiek wiedzy w sprawach ekonomicznych
Dla porównania, Rosja przypomina firmę działającą na dłuższą metę. Dokonuje ryzykownych, kosztownych inwestycji, które mimo wszystko mają szansę zwrócić się z czasem. Przy tym, nie jest nastawiona na szybki zysk, ani tez nie jest zależna od finansowych sztuczek czy bezsensownej reklamy. Nawet na trudnym rynku wojennym udaje się jej wykonywać swoją robotę. Również te mokra, rzecz jasna.
Konkurenci gospodarczy kiedyś wiedzieli, jak budować rzeczy, ale to było wtedy, gdy ich „akcje” odnosiły się do produkcji przemysłowej, a nie kawałków papieru. Czy innych armat lub czołgów.
Po dekadach wynajmowania siły roboczej zagranicznym pełnomocnikom Ruscy zapomnieli jednak, jak samodzielnie tworzyć produkty. Wiec zamiast uczyć się tych umiejętności od nowa, oni robią wszystko, co mogą wymyślić, by zniszczyć konkurencję. Wszystko przy pomocy Chin. Czy innych Indii lub RPA. Z większością krajów Afryki lub Azji do pomocy.
Mowie o BRICS. Tym nacelowanym dzisiaj na wzrost do ok. 20 krajów juz w sierpniu.
https://www.silkroadbriefing.com/news/2022/11/09/the-new-candidate-countries-for-brics-expansion/
Nowo proponowani członkowie BRICKS, ok. 20 ich w sumie, stworzyliby światowy podmiot gospodarczy z PKB o 30% większym od Stanów Zjednoczonych, z ponad 50% światowej populacji i kontrolujący 60% światowych rezerw gazu.
Może to niekoniecznie precyzyjna analizo-synteza, ale czyż nie sugestywna, Mawarku drogi?
Nie jest łatwo w obecnej sytuacji prowadzić kampanię wyborczą, gdy obywatele proszą polityków o pomoc (z reguły bezskutecznie) albo zadają trudne pytania, na które nie ma dobrej odpowiedzi.
Jarosława Kaczyńskiego z objazdu Polski wykluczyła choroba. Donald Tusk gromadzi spore grono wyborców, jednak bez specjalnego entuzjazmu.
Starzy wyjadacze wiedzą, że nie ma mocnych na scenie i trudno w obietnicach przebić rząd.
Faza główna rozdawnictwa wprawdzie minęła bezpowrotnie, chociaż jeszcze coś się tli i zawsze można się szarpnąć, chociażby podnosząc 500+ do 600+, albo i siedemnastą emeryturkę.
Nie można też wszystkiego zwalać na UE i trwającą wojnę. W tych przypadkach można bowiem oberwać rykoszetem.
A gdyby tak zapytać sztuczną inteligencję co radzi polityków w tej sytuacji? Może się odezwie
А, Арроннек! Ты убегаешь мик мик от всех нас? Обязательно вернись поскорее, ок?
„Nasze badania pokazują, że Chiny stworzyły podstawy do tego, by stać się światowym supermocarstwem naukowym i technologicznym poprzez ustanowienie przewagi – niekiedy oszałamiającej – w badaniach o dużym znaczeniu w większości krytycznych i rozwijających się dziedzin technologii” – głosi raport przytaczany przez brytyjski dziennik „The Guardian”.
https://www.money.pl/gospodarka/zachod-przegrywa-wyscig-z-chinami-to-efekt-celowego-projektu-6872091846355648a.html
======
I tak rozwiewa się mit o technologicznej przewadze zachodu……
Ukraińcy atakują Rosjan, czytam na Onecie.
Mają nowe lepsze rakiety niż HIMARS.
To po co nasz rząd zamówił tysiące amerykańskich wyrzutni za grubą forsę? Trzeba było wziąć od Ukraińców w ramach rekompensaty.
My chyba nigdy nie wyjdziemy na swoje
ls42
3 marca 2023
13:28
Rakiety są z Serbii, udoskonalone w stosunku do pierwowzoru.
@ Orteq:
„Dla porównania, Rosja przypomina firmę działającą na dłuższą metę. Dokonuje ryzykownych, kosztownych inwestycji, które mimo wszystko mają szansę zwrócić się z czasem. Przy tym, nie jest nastawiona na szybki zysk, ani tez nie jest zależna od finansowych sztuczek czy bezsensownej reklamy. Nawet na trudnym rynku wojennym udaje się jej wykonywać swoją robotę. Również te mokra, rzecz jasna. ”
Tyle, że ta firma jest od 30 mniej więcej lat źle zarządzana. Skupmy się np na rynku wojennym(moim zdaniem produkacja sprzętu wojskowego jest dobrym odzwierciedleniem gospodarki):
Otóż w czasach ZSRR Rosja niewiele ustępowała krajom zachodnim w dziedzinie produkcji militarnej i to pomimo ograniczeń w imporcie najbardziej zaawansowanych technologii. Jak widać na Ukrainie ta rosyjska broń ani nie jest tak dobra, ani niema jej na tyle dużo, żeby Rosja była w stanie wygrać wojnę z niewielkim, skorumpowanym i słabo rządzonym krajem. Jeszcze wcześniej , czyli w latach II Wojny potrafiła wyprodukować sprzęt w dostatecznej ilości i jakości, aby wygrać wojnę z Niemcami, krajem należącym do ścisłej czołówki gospodarczej świata. Czyli co najmniej od 30 lat dystans w dziedzinie militarnej, względem USA i krajów zachodniej Europy rosnie. A jeżeli rośnie w dziedzinie militarnej to znaczy, że rośnie i w innych dziedzinach gospodarki, bo produkcja wojskowa zawsze była dla Rosji priorytetem. W przypadku Ukrainy jest odwrotnie- kraj który nieałe 10 lat temu pozwolił sobie odebrać znaczne terytorium, praktycznie go nie broniąc, dzisiaj był w stanie Rosjan zatrzymać a nawet odbić część zdobytych terytoriów. To raczej dobrze świadczy o stanie państwa.
Hell's Engels
3 marca 2023
14:16
Istnieje inna teoria, zgodnie z którą ta operacja jest tak powolna.
Wyczerpywanie zasobów NATO….
Bo ukraińskie są już od dawna zniszczone.
Sam konflikt potrwa jeszcze kilkanascie miesięcy.
Co do jakości uzbrojenia, warto poczytać coś na ten temat.
Choćby o systemach przeciwlotniczych jakie posiada Rosja i zachód.
Albo o nielocie F-35, królu hangarów, z 800 usterkami do naprawy.
@ wiesiek
Usterki są rzeczą normalną. Awaryjna była tez broń z II Wojny: czołg T-34 wymagał napraw po przejechaniu ok 200 km, w samolotach ŁAGG przy większych prędkościach nie otwierała się osłona kabiny pilota(co poważnie utrudniało wyskoczenie ze spadochronem) 50% amerykańskich samolotów bojowych uległo zniszczeniu lub poważnym awariom bez udziału w boju itd. Alianci jednak wojnę wygrali.
Hell's Engels
3 marca 2023
15:05
Czytam różne teksty, komentarze.
Stąd wniosek.
Sprzet jest drogi, wyrafinowany, wymaga dużej obsługi, delikatny.
Nie nadaje się do intensywnego pola walki.
Projektowany jest dla zysku, nie użytku.
Wolny człowiek, który stał się właścicielem statku, centurion, który dostał się do rady prowincjonalnego miasta, prostytutka, która stała się żoną szanowanego przedsiębiorcy — wszyscy oni stanowili codzienne przykłady pewnej mobilności w rzymskim społeczeństwie. Przez wiele wieków istniała szansa na „rzymski sen”.
Socjolog Max Weber uznał szalejącą biurokratyzację w późnym antyku i jej brutalne ograniczenie indywidualnego pola działania za główną przyczynę upadku Rzymu:
„Porządek biurokratyczny zabił, jak zabił każdą inicjatywę polityczną poddanych, tak i ekonomiczną, dla której przecież brakowało odpowiednich możliwości.”
Weber wiedział, że taki rozwój sytuacji nie był niczym specyficznym dla świata starożytnego. Bowiem „każda biurokracja ma tendencję do osiągania tego samego efektu poprzez sięganie dookoła”.
https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/jak-wygladalo-zycie-starozytnych-rzymian-seks-na-kazdym-kroku/p925jz9,07640b54
=========
Epoka zdaje się być podobna….
Ciekawy tekst.
Hell's Engels
3 MARCA 2023
14:16
„Otóż w czasach ZSRR Rosja niewiele ustępowała krajom zachodnim w dziedzinie produkcji militarnej”.
Masz na myśli lata 50. czy koniec lat 70., kiedy Amerykanie mieli już rakiety samosterujące wyposażone w GPS i mikroprocesory, kórych Sowieci nie produkowali? A swego „dżi-pi-esa” (Glonass ― globalnaja nawigacyonnaja sputnikowaja sistiema) jeszcze nie mieli?
W Gazecie Wyborczej jak wygrać ze sztuczną inteligencją. Wystarczy trafić AI w słaby punkt.
Na sąsiednim blogu u JH jak nie mieć problemów instrukcję daje @MR. Przeczytałem z ciekawością.
Mimo to nie znajduję podpowiedzi dla naszego rządu skoro oni wszyscy wysoko wykształceni, co samo w sobie gromadzi kłopoty
Gazeta Wrocławska przypomina wydanie Robotniczej z 7 lipca 1950 roku (numer 183), a tam:
„Granica na Odrze i Nysie granicą pokoju i wieczystej przyjaźni”. W 1950 roku Wrocław liczył 315 tysięcy mieszkańców, obecnie dwa razy więcej nie licząc uchodźców z Ukrainy.
W 1950 roku rozpoczęto produkcję samochodów osobowych „Warszawa”. Zaczęlo nadawać po polsku radio „Wolna Europa”.
Przeprowadzony spis powszechny ludności w Polsce stwierdził 25 milionów mieszkańców. 61 procent mieszkało na wsiach
Nasz rząd ma wprawdzie wiele własnych problemów nie do rozwiązania i kapitałem nie dysponuje ale mógłby się zwrócić do Szwedów o pomoc.
Wasz rząd rozrzuca miliardy lekką rączką, na zasadzie „kasa dla swoich”. Problemy były do rozwiązania, wystarczyło nie kraść. A Szwecja nie jest bankomatem.
Mauro Rossi
3 marca 2023
18:40
Rakiety hipersoniczne o prędkości 7-12 MACH maja Chiny i Rosja.
Własną stację kosmiczną zbudowały Chiny.
Technologiczna, 400 letnia przewaga zachodu nad wschodem ulega atrofii.
I tego nie zmieni poczucie wyższości ani samozadowolenie zachodu.
W którejś z analiz padła data.
Rok 2025.
Po tej dacie niemożliwe będzie narzucenie siłą swojej woli krajom nieakceptującym hegemonii zachodu.
Zbyt niekorzystny będzie układ sił, by próbować.
Dlatego ulegają przyspieszeniu działania destabilizujące, propagandowe.
BACHMUT
Od sierpnia toczą się tam walki. W telewizji pokazują zniszczone budynki. W Wikipedii można przeczytać, że był tam przemysł maszynowy i kopalnie soli, a mieszkało 70 tysięcy mieszkańców. Podobno żyją w tych ruinach jeszcze ludzie, co po tych zaciętych walkach jest trudne do wyobrażenia.
Dzisiaj Amerykanie poinformowali o nowej dostawie wojskowej pomocy. Wniosek sam się nasuwa.
Szkoda ludzi. W 1924 roku miasto nazywało się Artiomowsk na cześć rewolucjonisty Artema
Ciąg dalszy mojej prośby 🙂
Poszukuję wśród uczestników blogu prenumeratora Polityki. Bardzo zależy mi na przeczytaniu artykułu red. Doroty Szwarcman o filmie Tar.
Widzialam ten film wczoraj i chciałabym porównać wrażenia .
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/2201232,1,goracy-spor-o-tr-arcydzielo-czy-film-antykobiecy.read
Gdyby uprzejmy prenumerator zechciał tu wkleić pełen tekst, byłabym bardzo wdzięczna 🙂
basia.n,
tymczasem ciekawa recenzja z TNY.
https://www.newyorker.com/culture/the-front-row/tar-reviewed-regressive-ideas-to-match-regressive-aesthetics
Kilka innych krytyk, jakie czytalem, w podobnym tonie.
act
Dzięki. Zaraz przeczytam.
Wstępnie o wrażeniach napisałam u Doroty Szwarcman. Napiszę tam wiecej, kiedy już poznam jej artykuł. Nie poruszałam kwestii gry aktorskiej Cate Blanchett, bo jej wspaniała rola jest bezdyskusyjna.
act
Właśnie przeczytałam tę recenzję. Trafiona w punkt! Jakże inna od tych polskich, ktore obawiają się ( a może po prostu nie potrafią) prawdziwie zanalizować .
Wychodzą wtedy wielkie pochwały z małym „ale”.
…
Jest mnie tylko glupio, nie z mojej winy glupio 🙄 Probowalem wkleic bardzo interesujaca rozmowe, z przed dwoch dni, szwedzkiej krytyk filmowej Heleny Linblad z Toddem Field. Duzo ciekawych spostrzezen T0dda F. Link, jak przypuszczam, jest niestety tylko dla prenumerantow, ale… Silnie odradzam prenumerowac „Polityke”…
https://www.dn.se/kultur/todd-field-var-spannande-att-skildra-ett-kvinnligt-superego/
„Plewy pszenicy kradna Wam wolnosc”, pzdr Seleuk
basia.n,
pewnie znasz reakcje na film dyrygentki Aslop.
Wklejam na wszelki wypadek.
https://ew.com/movies/female-conductor-referenced-in-tar-reacts-to-movie/
Alsop
…
Wkleilem text rozmowy Heleny Linblad z Toddem Field na BelferBlogu. Czekam na moderacje 🙂 Zobaczymy…
pzdr Seleuk
act
Dziękuję za następny link 🙂
seleuk|os|
4 MARCA 2023
13:01
Link jest dostępny dla wszystkich. Przeczytałam przy pomocy translatora.
Koniecznie przeczytaj link podany przez acta ! To jest znakomita i prawdziwa krytyka tego filmu. Inne teksty na temat tego filmu tylko lawirują.
@Basia,
dziekuje. Link @acta czytalem. Film bede widzial w przyszlym tygodniu. Dla mnie ciekawy nie z powodu dyrygentki (zawod). Pracowalem pare lat w duzej korporacji „kobiet”. CEO i wlascicielka kobieta, wszystkie project management kobiety 🙂 Tylko szefowe. Bylem tam sys admin. Pisalem o tym na LA, moze zanim Ty Basia pojawilas. Dlatego tak chce Tor obejrzec
pzdr Seleuk
Jak zobaczysz już film, to mozemy na ten temat tu porozmawiać.
Myślę, że tendencyjne obsadzanie stanowisk kobietami, dla samej zasady, że one powinny być – jest błędem. Zawsze powinny decydować jedynie najwyższe kwalifikacje. Oczywiście wiemy jak to było w przeszłości i jak wiele problemów miały kobiety w wielu zawodach z możliwosciami dostania pracy zgodnie z ich kwalifikacjami. Ale radykalna zmiana kierunku, przynosi również i anomalia, takie jak sam wymieniłeś.
P.S.
Kobiety dyrygentki to był w przeszłości prawdziwy problem, prawie nie do przejścia.
@Basia,
z pewnoscia cos napisze. Sprawdzilem teraz, dla wlasnej wiedzy. Za „moich” czasow koncern mial 17 filii, dzis ponad 40. Zaden brak kompetencji 🙂 Anomalii nigdy nie wymienialem, jezeli sam mnie nie uznam za „anomalie”. Tamte czasy, wspominam bardzo dobrze. Odszedlem z niechecia i ociaganiem. Bo jestem jak jestem. Inni zaplacili wiecej. Ale jeszcze u nich pracowalem po odejsciu pol roku na caly etat. Razem na dwa pelnowymiarowe etaty. Z taka umowa, poszedlem do nowego corpa, „hired gun”. Bylem nie konkurowal/konfliktowal, z lojalnosciami. Tez o tym pisalem…
Film, pewnie bede sledzil z wypiekami na policzkach…
pzdr S
@ls42,
tak jak przypuszczalem. Wegierskie „nie” do szwedzkiego podania NATO, jest proba zwolnienia zamrozonych pieniedzy z funduszow EU. Summa jest (napisalem pomylkowo wczoraj) 12,1 miliardow €uro (6,3+5,1). Szwecja jest duzym krytykiem Wegier. Za korupcje i sterowanie przez rzad Orbana wyborami parlamentarnymi i sadami wegierskimi. Pozatym Orban chce przypodobac(???) Rosji, Chinom i Turcji
To jest zdanie Daniela Hegedüs z German Marshall Fund w Berlinie i Rudolfa
Berkes, z Political Capital Institute. Tu dluzsza calosc @ls42, dla porzadku
https://www.dn.se/varlden/svenska-natoprocessen-blir-ungern-ett-nytt-turkiet/
pzdr Seleukos
Orteq
10 marca 2023
9:04
Masz, do poczytania….
https://asiatimes.com/2023/03/the-coming-spring-offensives-in-ukraine/
======
Jankesi przewieźli za ocean dziesiątki tysięcy pojazdów.
Interesujące jest, po co?
Oby nie to , o czym myslę…..
Taka koncentracja, po cichu i etapami, w zasadzie odpowiada jawnej, w stylu
Pustynna burza.