Czasem kubek kakao lepszy niż tabletka
Pod koniec minionego roku wręczono nagrody wydziałowe Polskiej Akademii Nauk. Wśród nich znalazły się przyznane 24 listopada nagrody i wyróżnienia II Wydziału PAN (Nauk Biologicznych i Rolniczych). Jedno z wyróżnień trafiło do zespołu badaczek z Katedry Chemii, Technologii i Biotechnologii Żywności Politechniki Gdańskiej Agnieszki Bartoszek- Pączkowskiej i jej dwóch doktorantek: Izabeli Koss-Mikołajczyk i Moniki Kuczyńskiej.
Zespół Bartoszek badał aktywność przeciwutleniaczy zawartych w warzywach i owocach, łącznie z kakao. Z badań nad aktywnością nieprzetworzonych produktów roślinnych o różnej barwie, a więc różnej zawartości antocyjanów i betalain, wyszło, że nie tylko różnią się między sobą, co było spodziewane, ale też że wyizolowane przeciwutleniacze działają słabiej niż te zawarte w masie owocowej lub warzywnej. To sprzeczne z praktyką farmaceutyczną, w której po odkryciu aktywności farmakologicznej danej substancji biologicznej izoluje się ją i zagęszcza, tworząc suplementy diety, które powinny w tej sytuacji mieć wyższą aktywność. Ostatecznie salicylany połknięte w tabletce aspiryny czy nawet w spirytusie salicylowym (jeszcze się to stosuje?) działają mocniej niż żute z kory wierzby. Nie mówiąc już o sile oddziaływania morfiny w zastrzyku w porównaniu z makiem.
Podobne wyniki dała analiza aktywności składników kakao, także mieszanych. Mieszanka powstała z połączenia nawet 95 proc. substancji wyizolowanych z kakao działała słabiej niż po prostu kakao.
Z obu serii badań wynika, że interakcje substancji aktywnych z tym, co badaczki określają jako matryca, czyli resztą owocu, zamiast osłabiać ich działanie przez efekt rozcieńczenia, przeciwnie, najwyraźniej ułatwia synergię. Właściwie nie powinno to dziwić. Antyoksydanty są cennym elementem pożywienia roślinożerców, ale rośliny wytwarzają je dla własnych celów. Ewolucja i ekologia promują wytwarzanie takiego ich zestawu, który będzie działał najniższym kosztem i widocznie wspólne działanie wszystkich składników układu pozwala na lepszy efekt niż wynikałby z prostej ich sumy, którą udaje się odtworzyć w tabletce.
Piotr Panek
fot. Tecnoturis, licencja CC BY-SA 4.0
Komentarze
Opisane wyniki badań są szczególnie interesujące dla tzw. suplementów diety. Skoro dane czynniki nie działają/nie są przyswajane w „naturalnym” otoczeniu, to żadna ich koncentracja raczej tego nie zmieni. Zakładam przy tym, że znajdą się przypadki szczególne, gdy organizm właśnie w wysokiej koncentracji je przyswaja (antyalergia?). Aliści w medycynie kierujemy się statystyczną istotnością.
Czy te wyniki zmienią jakkolwiek nastawienie producentów suplementów diety?
Czyli to, co dla wielu jest powodem do dumy – różne udrożnienia cywilizacyjno-techniczne działające ponoć tylko i wyłącznie pozytywnie na organizm człowieka – okazują się być tak naprawdę kupą bezużytecznego gruzu.
Ciekawe ile analogicznych zależności ma miejsce w innych przegródkach zawierających naukowo-techniczne „usprawnienia”, których celem jest tylko i wyłącznie dobrostan rodzaju ludzkiego?
Rok temu czytalem duze dossier mowiace, ze wielokrotne badania wsakazuja , ze wszystkie kosztowne supplementy diety, ktore zapelniaja polki kuchni zamoznych ludzi w USA i Europie, nie maja uzasadnienia naukowego. Warunkiem jest prawidlowe odzywianie sie. Lecz to jest niezwykle cenny rynek!
A te rozcieczanie substancji aktywnych: zasada homeopathi?
@Dyskusja powyżej:
Sumplementuję magnez z potasem — zalecenie lekarzy ze względu na moje problemy z sercem. I widzę efekty.
Generalnie, zdrowy człowiek nie powinien mieć potrzeby suplementowania, bo wszystkie niezbędne składniki powinny się znaleźć w diecie. Ale czasem się nie da inaczej.
PS.
Oczywiście inna sprawa, że gdyby rynek ograniczyć do przypadków zalecenia przez lekarzy, to niewiele by zostało z jego cenności…
Dieta życia … ponoć spożywanie 60 różnych produktów miesięcznie zastępuje suplementy … ile sprzecznych rzekomo naukowych głównie amerykańskich danych poszło w świat w sprawie spożywania: margaryny, masła, jaj, pomidorów czy łączenia ogórka z pomidorem czemu przeczy tzw. dieta śródziemnomorska czy długowieczność na Kaukazie … można mnożyć niby naukowe diety wykluczające produkty spożywane od pokoleń … Tak sobie myślę prywatnie … na horyzoncie brakuje prokonsumenckich diet opartych na długowieczności faktycznej … kakao dlaczego nie … seniorzy z Kresów 100 gram bimbru traktowali jako dopalacz dla serca …
@ahasverus 16 stycznia 2023 10:06
Rok temu czytalem duze dossier mowiace, ze wielokrotne badania wsakazuja , ze wszystkie kosztowne supplementy diety, ktore zapelniaja polki kuchni zamoznych ludzi w USA i Europie, nie maja uzasadnienia naukowego.
Przytłaczająca większość społeczeństw krajów bogatych jest przekonana, że żywność produkowana w uprawie/hodowli przemysłowej, popędzana, często nie-sezonowa, karmiona nawozami sztucznymi, kropiona i ulepszana chemią nie jest tak odżywcza jak powinna być i należy ją uzupełniać suplementami diety.
Spotkałem się z opiniami, które to potwierdzają i z innymi, które temu zaprzeczają i, nie będąc ekspertem, wyznam, że nie wiem co o tym sądzić.
Powyższe przekonanie, połączone z wrodzoną, a umacnianą sprytnymi reklamami żądzą „oszukania kalendarza” napędza, jak się zdaje, super zyskowny market suplementów. Tak długo jak nie szkodzą, niech, dają przynajmniej efekt placeba.
Czy wysoka koncentracja jakichś witamin, czy mikroskładników, jest przyswajalna?
Czy też przenika przez kosmki jelitowe czy błony komórkowe jedynie określona ilość substancji, reszta jest wydalana?
Herstoryk
16 STYCZNIA 2023
11:12
postaram sie poszukac tego dossier. Ale to ponad rok temu.
Dawniej, powiedzmy otwarcie 100 lat temu, bułka z szynką i kubek kakao, były na śniadanie w domach zamożnych. Po wojnie stały się dostępne dla wszystkich. Obecnie na szynkę nie mam ochoty, wolę salceson, ale tylko dobry włoski.
Kubek kakao przed snem, po pobycie na politycznych blogach, jak najbardziej wskazany.
Najważniejsza jest jednak zielenina. Gotowe do spożycia porcje dostępne są w sklepach. Zielenina wymieszana z pomidorem malinowym dobrze smakuje i wprawia żołądek w przyjazny nastrój.
Polecam szczególnie dzisiaj po wygranych naszych reprezentantów w Australian Open
hestpryk
Archives of Internal Medecine, autorzy z Finl i USA (Iowa) z 2011
38772 kobiet, wiek sredni 62, supplementy w 1986, 1997, 2004.
Dla wiekszosci te supplementy sa zbytaczne a nawet sa niebezpieczne i moga powodowac zgony. Podobna opinie francuskiej Agence Nationale de sécurité alimentaire.
suplementy wskazane dla kobiet ciezarnych, osob starych, pewne przypadki chorob, i to lekarz przypisuje a nie reklama w TV
Nie znalazlem tego co czytalem w ub roku
…
W tej sprawie, jak juz jestem, nie mam nic dodac poza moja babcia (zacytowac). Zreszta juz nieboszczka. Ona to nieboszczka mawiala… „Kto nie placi na kucharzy, to placi na lekarzy”
pa, S
„Mieszanka powstała z połączenia nawet 95% substancji wyizolowanych z kakao działała słabiej niż po prostu kakao. ”
……………
Sugeruje to istnienie kakao w tabletkach , czy tez „zmielono ” to zmielone i nie zmielone tylko po to aby było co badać ?
Kakao zdaje się pije się i dodaje do czekolady dla smaku . Nie słyszałem ( od babci
a tym bardziej dziadka) o jego działaniu na cokolwiek prócz samopoczucia .
Pijacy co wieczór kakao mieliby ew. rezygnować albo rzadziej myśleć o samobójstwach ?!
Należałoby pic’ kakao w czasie Świat , przed i po nich a nie „czasem” , ale kubek suplementu kakao to jednak przesada . Przypominałoby to wyroby czekoladopodobne minionej epoki ..
Poniewaz jednak tylko głupcy są pewni siebie a pozostali maja wątpliwości ..
https://www.kobmel.com/benefits/cacao-benefits-for-male/
@ahasverus 16 stycznia 2023 12:19
Archives of Internal Medecine, autorzy z Finl i USA (Iowa) z 2011.
Znajdę i poczytam. Jestem zresztą na etapie życia, kiedy ważne dla mnie jest żyć lepiej ale na pewno nie dłużej. Nawet za cenę wcześniejszego zgonu.
Dla niepewnych czy sa siebie pewni
https://www.youtube.com/watch?v=4DruxASC1kM
Kubek suplementów jak gra w trzy kubki … naiwnych wciąga wygrana … Tak sobie myślę prywatnie … wygranym jest suplementujący …
@olborski:
> Nie słyszałem ( od babci a tym bardziej dziadka) o jego działaniu na cokolwiek prócz samopoczucia .
Na pewno magnez. Tu padają jeszcze antyokcydanty.
Tu padają jeszcze antyokcydanty
Dobrze, że nie antyokcydenty, chociaż to by tłumaczyło u niektórych tak silne antyzachodnie nastawienie 😉
Kakao podobno wyostrza wzrok 😎
@wiesiek59
16 stycznia 2023
11:47
Jedne suplementy brane w nadmiarze powodują ból głowy i biegunkę np. magnez, zakłócenia rytmu serca (potas), inne są akumulowane i powodują szkody w naczyniach krwionośnych, nerkach (wit. D) , zwiększają ryzyko raka prostaty (wit. E, kwas foliowy) lub raka płuc u palaczy (wit. A), nadmiar witaminy C jest wydalany, ale zdarza się, że sprzyja kamicy nerkowej…
Na dodatek nie wiadomo, jakie dawki takich preparatów są optymalne, bo nikt tego dokładnie nie ustalił.
Zdrowe odżywianie nie grozi przedawkowaniem takich elementów, chyba że ktoś za często je wątróbkę.
Najlepsza jest różnorodność: dużo kolorowych warzyw i owoców, rośliny strączkowe, zdrowe tłuszcze roślinne (olej lniany, konopny, oliwa z oliwek) orzechy, siemię lniane i ryby bogate w omega-3, mało mięsa (300-600 g tygodniowo), nabiał, pieczywo pełnoziarniste, do picia woda.
I dużo ruchu na świeżym powietrzu.
@markot:
Ba! Ja się boję głośno wspominać, ale kiedyś kakao było środkiem płatniczym… Noale przyszedł kolonializm :LOL: Dobrze już dobrze, pominę wątek, bo się Koledzy zlecą…
markot
16 STYCZNIA 2023
16:23
No i wino. Bez niego depresja i w konsekwencji samobojstwo mimo wspanialej diety srodziemnomorskiej.
A propos
Madame Halimi/ Benhamou, prawdziwa Sepharade, wlewa litr oleju z oliwek do garnka.
-Co dzisiaj bedziesz gotowac? Pyta jej maz.
-Jeszcze nie wiem!
Herstoryk
16 stycznia 2023
14:33
Popieram twoje podejście do życia.
Mam swoje- kto pije i pali, nie ma robali….
Jako popierający KAŻDY rząd czynem, zapewne umrę.
Przed terminem…
Co zapewne ucieszy niektórych polemistów.
Ps.
Mój dawny sasiad o nazwisku Gorzelańczyk- nomen omen- dożył prawie 100 lat.
Mój wój, nomen omen Wileński, prawie 90, a za kołnierz nie wylewał.
Tak więc przepisy na długowieczność sa teoretyczne i praktyczne…
O czym matołki w różnych laboratoriach zdają się nie pamiętać.
markot
16 stycznia 2023
16:23
Dzięki.
Mnie interesuje mechanizm osmozy pozwalający przenikać różnym substancjom
błonę śluzową żołądka czy jelit.
Po przesyceniu, powinno być to teoretycznie niemożliwe.
Organizm broni się przed nadmiarem, powodując konkretne reakcje.
Jak w tym kawale.
Wiszą pawie na ścianie.
Jeden mówi, smutno mi.
Dlaczego?
Dziewczyna mnie rzuciła…
Produkcja czekolady w domu
Potrzebujemy tropikalny klimat.
Kamery pokaza kolor, swiatlo, cien. Kamery jeszcze nie przekazuja zapachu. Mam na mysli zapach tropikalnego lasu. Po wyjsciu z samolotu ogarnia nas zapach roslin. Do tego piekny widok.
W Hawaii lubie odwiedzac farmy. Jest duzy wybor: sugar cane farms, coffee farms, macadamia farms, pineapple, papaya, apple bananas, passion fruit i wiele innych. I oczywiscie chocolate farms.
Proces produkcji czekolady jest ciekawy jak wszystkie inne.
Zbieramy pods, rozbijamy i wyjmujemy nasiona. Na tym samym drzewie rosnie vanilla.
Sok z wysychajacych nasion jest bardzo smaczny.
Nasiona musza fermentowac przez 5 dni. Mozna przyspieszyc fermentacje dodajac drozdze. Szczegoly procesu fermentacji sa na video.
Nastepnie nasion suszymy. Po wysuszeniu trzeba usunac “shell”.
Roasting robimy podobnie jak nasiona kawy.
Mielimy nasiona z dodatkiem vanilla, likier czekoladowy i cane sugar.
Mieszkamy w maszynce przez 12 godzin.
Welawamy do pojemnikow.
Ultimate survival food.
Aloha
Szczegoly w “description”
https://youtu.be/5cFhx_myB0Q
@PAK4
Jedni płacili zbożem, inni czekoladą lub ziarnem kakaowym, jeszcze inni muszelkami albo wielbłądami…
Czekolada w formie tabliczek albo bardziej eleganckiego pudełka pralinek przyjęła się w naszej kulturze jako „środek płatniczy” łatwo i trwale jak mało co.
@wiesiek59
Organizm broni się przed nadmiarem
Mówisz, że organizm sam wie, ile etanolu, cyjanku, strychniny, morfiny, muchomora sromotnikowego itp. zniesie bez szkody i nadmiaru nie przyjmie?
Przepraszam że spytam.
Moze mam przestarzałą wiedzę.
Ale czy przypadkiem do produkcji czekolady niezbędne są nasiona kakaowca?
NIE MA nasion czekolady….
Czekolada to chyba dar Inków.
Przesadzony do afrykańskich plantacji uprawianych przez niewolników zachodnich imperiów
Osłodzenie sobie życia nawet w dzisiejszych czasach, wymaga setek małych i dużych niewolników na tabliczkę czekolady.
Smacznego…..
markot
16 stycznia 2023
17:33
System wegetatywny reaguje na wiele substancji, z tego co wiem.
Wymioty, biegunka, pocenie się, moczopęd, to objawy reakcji.
Niekoniecznie skutecznej.
Skuteczne są nowoczesne metody zapobiegania, czy stare antidotum.
Za dużo alkoholu we krwi- witamina C i glukoza- DOZYLNIE.
W toku ewolucji wytworzył się mechanizm ostrzegawczy.
Smak, zapach, wygląd, jest oceniany przez nasze receptory.
Ale nie mają 100% skuteczności.
Ale bez nich, różne toksyny miałyby 100% skuteczność…
Czekolada to chyba dar Inków.
Majów
Szanowny Panie Piotrze
Prosze mi wytlumaczyc jak koncentracja antyoksydantow jest badana w mitochondriach w miejscu najwiekszego stezenia wolnych rodnikow?
@markot:
Noale czekolada w tabliczkach to chyba dopiero koniec XIX wieku? Wcześniej czekolada była pitna i to długo w wersji pikantnej — wersja słodka to też nówka.
Co do środka płatniczego — Aztekowie. W „Prawdziwej historii czekolady” (M. & S. Coe) twierdzili, że to całkiem oficjalna waluta była…
Pamiętam kupowane przez Mamę Makuchy, zalewane następnie wrzątkiem.
Smaczny napój z PRL…..
Slawomirski
16 stycznia 2023
17:55
Nie sadzę, byśmy na 100 % wiedzieli.
Na razie, to hipotezy badawcze.
„Czy my wiemy, z czego tyjemy”?
Na przykład.
Mój siedzący tryb zycia, nadmiar tytoniu, alkoholu, miesa smażonego, zup opartych na wywarze z golonki, smażonego boczku, wykluczałby mnie z wszelkich recept na diety.
A jednak, trzymam wagę 78 kg przy podobnym wzroście.
Geny?
Marketing czyni cuda.
Szczególnie w dziedzinie ogłupiania lemingów dietami cud.
Ewentualnie, CUDOWNA jest praca moich mitchondrii.
Jak je bozia zaprogramowała, nie wie nikt….
Nawet bozia.
Suplementy, badania, zalecenia.
Wystarczy 20-30 min przed TV – programy dla przeciętnego widza ( od długiego czasu unikam jak ognia – obserwacje z czasu przeszłego), aby zauważyć o co „biega”.
Jakiś czas temu na „arte” przedstawiono dobrą dokumentację : masło vs. margaryna
– badania w Hameryce.
Ostatnio się wmawia inne nowinki i osiągnięcia tym razem z techniki.
zezem
16 stycznia 2023
18:09
Dla mediów, nie byłoby żadnym problemem rozpropagowanie „Zielonego soylentu” jako kultowego pokarmu.
Pierwsze próby pilotażowe już są czynione.
Z pozytywnym efektem w krajach skandynawskich.
wiesiek59
16 STYCZNIA 2023
17:14
To nie osmoza, to transport transmembranaire actif.
wiesiek59
16 STYCZNIA 2023
18:08
Antyoksydanty ,termin pobrany z nauk scislych zostal zaadoptowany przez sily marketingu do oglupiana konsumentow.
Pan Piotr Panek tez oglupia dlatego wywolalem go do tablicy.
To fakt, ale przecież od dawna znany? Pisał o tym bodajże Michael Pollan, chyba najrozsądniejszy „foodie” autor, jakiego znam. Pollan o jedzeniu – „avoid any ingredient that your grandmother would not recognize”. Ostatnia książka – chyba o grzybkach halucynogennych i odmiennych stanach świadomości. Jednak w większości dotyczą żywienia i wszystkie są ciekawe.
Syntetyczne suplementy diety zawierają tylko jeden składnik, natomiast w naturalnym „środowisku” występuje ich cała konstelacja – i chyba na tym polega różnica. Czy suplementy są szkodliwe? Niekoniecznie. Zdrowe nerki całkiem sprawnie usuwają nadmiar czegokolwiek. Czy są bezwartościowe? Też niekoniecznie. A to dlatego, że w tzw. dzisiejszych czasach (rośnie nam armia różnorakich alergików) nie każdy, niestety, może wszystko jeść. A jak np. wegetarianie uzupełniają sobie niedobór witamin z grupy B? Nie mam pojęcia.
Poza tym w naszym klimacie raczej niezbędna jest suplementacja witaminą D – bo organizm nie pobiera jej z żywności. Wprawdzie przemysł dodaje ją np. do mleka – ale nie każdy dorosły mleko lubi lub dobrze znosi…
Na koniec podzielę się własnym (d-uh!) odkryciem. Na czym polega „zdrowa” dieta śródziemnomorska? Przecież oni zajadają się pastą i pizzą. I nagle sobie uświadomiłam: oliwa przecież! Oliwa z oliwek, którą Włosi (ach, fuj!) czy Hiszpanie leją nawet na suchy chleb i tak zjadają. Albo zraszają tym ustrojstwem wszystko, co jest na stole, z zachęcającym mrugnięciem pod moim adresem: „Cosí digerisci…”
Zawsze we Włoszech broniłam się ostro przed tą wszędobylską oliwą i oliwkami, których nie znoszę. Ale ostatnio zażyczyłam sobie butli oliwy na familijnym stole. I powoli się do niej przekonuję, mamrocząc pod nosem: Cosí digerisci…
@PAK4
Właściwie od Olmeków.
Nazwa cacahuatl, a później chocoatl wywodzona jest z azteckiego narzecza nahuatl.
Cacahuatl – woda kakaowa była pita przez Azteków na zimno, przez Majów na gorąco.
Chocol, chocau – w jednym z języków Majów znaczy „gorący” i tę nazwę spopularyzowali Hiszpanie, którzy też preferowali ten napój na gorąco.
Łacińska nazwa Theobroma (cacao) znaczy pokarm bogów.
O tabliczkach i pralinach pisałem w związku z naszą kulturą w ostatnich, powiedzmy, 150 latach.
Aż do późnych lat XIX wieku w Europie czekolada była sprzedawana w aptekach jako „suplement” na wzmocnienie i zachwalana jako afrodyzjak.
W 1828 roku Holender Van Houten opatentował metodę prasowania ziarna kakaowego, która pozwoliła na oddzielenie tłuszczu (masła kakaowego) od suchej masy, którą mielono na proszek kakaowy.
Dalsze wynalazki jak maszyna do konszowania (Lindt), tańszy od trzcinowego cukier z buraków oraz pomysł z dodaniem do gorzkiej czekolady mleka skondensowanego lub w proszku umożliwiły produkcję czekolady dostępnej nie tylko dla bogatych.
A jak np. wegetarianie uzupełniają sobie niedobór witamin z grupy B? Nie mam pojęcia.
Łykamy B12, innych niedoborów nie mamy.
No i D3 też łykamy, z innych powodów.
Kubek na kakao AD 750:
http://cms.ipressroom.com.s3.amazonaws.com/175/files/20158/55edb62d5e8eef5d02d56599_Crow-Canyon281/Crow-Canyon281_d683f01d-c0e3-44a2-b4ff-9ccc750334a2-prv.jpg
Muzeum Arizona State University ma takie cuda z calej Mazoameryki.
Kakao zawiera też kofeinę, i pewnie był to drugi powód popularności tych napojów, jeśli nie pierwszy, bo pijano je rytualnie.
Ten kakao kubek to na mleku czy n a wodzie? Organic? Penotłustym, 2%-wym czy też „no fat?, lactose free a może A2? Jeśłi na wodzię to przegotowanej, odfiltrowanej, demineralizoanej? A kakao jakie? Non GMO oczywiście powinno na opakowaniu widnieć, Gluten free również pożadane, „Biotic” napewno nie zawadzi. Jakiego producenta wybrać (znaczy tak mleka jak i kakao)? Mleko od krowy jakiej rasy? Takiej, której mleko enzymy A1 i A2 zawiera, czy takiej której mlako (podobno) jedynie enzym A2? Kakao Z Afryki, AMeryki Południowej czy może z Oceanii? Suchard? Wedel? ORA? Zmora czy innego ze sponad setki innych?
Decissions, decissions, decissions i wciąż ta dręcząca niepewność wdepresję może wpdzi, do myśłi samobójczxych nakoni. To może wogle nie pić?
@izabella 16 STYCZNIA 2023 19:05
Aha. No właśnie! Bez suplementów trudno się obejść.
@Calvin
Dla przypomnienia smaków z dzieciństwa zrobiłem sobie na podwieczorek kubek kakao (bio, fair trade) na mleku (krowie, pełne, bio) z nierafinowanym cukrem trzcinowym Mascobado (fair trade).
Kakao roztarłem z cukrem i wodą i wlałem na wrzące mleko. Dla aromatu (wanilia!) dosypałem łyżeczkę czekolady w proszku (bio, fair trade).
Dobre było, ale w dzieciństwie smakowało bardziej, podane na śniadanie przez uwijającą się po kuchni matkę, która zdążyła też usmażyć (na smalcu) dwie grzanki z chleba i dwa sadzone jaja… A potem wyganiała do szkoły 😉
@Na marginesie:
> Pollan o jedzeniu – „avoid any ingredient that your grandmother would not recognize”
Noale w ten sposób wyeliminujemy wiele wynalazków obcych kuchni.
Co do zdrowych diet, wczoraj mignęło mi na soszialmediach, to rzucam dalej:
https://health.usnews.com/best-diet/best-diets-overall?fbclid=IwAR0RFvxiFyEgXi2eGQwv_xY9GC_1t3jmOXAP18T–PCM–AUydsMU8tW1mU
Polityczne KaKaO poleciało w niebyt, tak jak SS.
Niemniej szukam wyjścia z sytuacji. Może kwadrans po 23.00 byłby dopuszczalny dla aktualności na tym blogu w ramach wyjątku?
@ izabella:
„Kakao zawiera też kofeinę, i pewnie był to drugi powód popularności tych napojów, jeśli nie pierwszy, bo pijano je rytualnie.”
Kakao nie zawiera kofeiny. Zawiera inny, o podobnej budowie alkaloid- teobrominę.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Teobromina
@ls42
Takie wieszanie się u klamki jest poniżające.
Naprawdę sądzisz, że bez twojego raportu o tym, co było dziś w polskiej TV, nikt z tutejszych bywalców nie będzie mógł zasnąć?
„Antyoksydanty ,termin pobrany z nauk scislych”
A i owszem, nagrodzony zespół jest co prawda z politechniki, ale wydziału chemicznego, więc pasuje do nauk ścisłych
https://www.prawo.pl/zdrowie/reklama-suplementow-diety-ograniczenia-prawne,519161.html
Jakby ktoś był leniwy, czy chciał oszczędzić na czasie to w powyższym tekście jest także to:
– Trzeba pamiętać, że w suplementach mamy tylko informację o składzie deklarowanym. Notyfikacja w GIS to tylko podstawowe informacje o preparacie. Dochodzi do absurdalnych sytuacji, gdy notyfikacje leżą po kilka lat w GIS, a tygodniowo wchodzi na rynek ok. 30 nowych suplementów – zwraca uwagę farmaceuta Łukasz Pietrzak, kierownik apteki w Ziko Apteka Sp. z o.o. Podkreśla, że nie ma rejestru w Polsce, gdzie można sprawdzić, czy dany suplement został dopuszczony do sprzedaży. Także producent nie ma obowiązku zgłoszenia GIS, że wycofuje suplement ze sprzedaży.
O tym, że suplementy diety dostępne na rynku mogą szkodzić, świadczą też wyniki kontroli z początku 2022 r. Kontrolerzy NIK znaleźli w sprzedaży internetowej 20 suplementów diety zawierających składniki, których stosowanie w żywności jest niedozwolone i które według GIS mogą zagrażać bezpieczeństwu konsumentów: MK-677 – Ibutamoren, johimbina, androsta-3,5-diene-7,17- Dione, konopie włókniste, świerzbowiec właściwy, DMHA, ostarine (MK-2866), DHEA, 5-HTP (hydroksytryptofan). Zdaniem Głównego Inspektora Sanitarnego przedsiębiorcy, którzy oferowali te produkty, w większości przypadków nie dopełnili obowiązku ich zgłoszenia, wprowadzając je na rynek nielegalnie.
Hell’s Engels 16 STYCZNIA 2023 20:07
Zdecydowanie nie chcę się sprzeczać, bo tyle co wiem na ten temat, co przeczytam, ale tu jest że to i to: https://en.wikipedia.org/wiki/Cocoa_bean
Cocoa solids, the dark, bitter mass that contain most of cacao’s notable phytochemicals, including caffeine and theobromine
Ta teobromina to jakaś podejrzana jest, bo duże dawki tej substancji zwiększają ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera u szczurów.
Niby informacja sprzed lat, ale skoro wśród komentujących sporo osób zza oceanu, a musimy sobie pomagać, jak również siebie ostrzegać to warto o tym wiedzieć:
https://www.rp.pl/biznes/art11999931-skandal-z-suplementami-diety-w-usa-tanie-wypelniacze-zamiast-pozadanych-preparatow
Tym bardziej, że historie czasami lubią się powtarzać.
„Ewolucja i ekologia promują wytwarzanie takiego ich zestawu, który będzie działał najniższym kosztem…..”
Wygląda na to ze tak to jest…ale naukowcy to ambitny naród i chcą koniecznie poznać mechanizm tej „promocji”…a przedsiębiorczy jak na tym zarobić.
Na marginesie
16 stycznia 2023
18:50
„I nagle sobie uświadomiłam: oliwa przecież! Oliwa z oliwek, którą Włosi (ach, fuj!) czy Hiszpanie leją nawet na suchy chleb i tak zjadają. Albo zraszają tym ustrojstwem wszystko, co jest na stole….”
Fuj ? No coś takiego…
Proszę sobie nieco tę oliwę przyprawić odrobiną soli, ziołami i kilkoma kroplami octu jabłkowego…z maczanym chlebem…pyszności.
@Iza
Mea Culpa:
Ziarno kakaowe zawiera kofeinę (0,8%) i prawie czterokrotnie więcej teobrominy.
@PAK4 16 STYCZNIA 2023 19:43
Słuszna uwaga – ale Pollan miał na myśli chemię i nadmiernie przetworzone niby-jedzenie. A co do obcych smaków – są wspaniałe w roli przygody i urozmaicenia, ale chyba jednak smaki z dzieciństwa pozostają w nas na zawsze. Właśnie ostatnio wyrzuciłam do śmieci pięć słoików „polskich” ogórków w zalewie octowej, zanim zdecydowałam, że toleruję tylko pikle trzech producentów – bo oni mniej więcej dokładnie odtworzyli „ten” smak – odrobinę słodkawy i nie za ostry.
Hamburgery, hot dogi i popcorn – te standardowe transoceaniczne „foody” mogą dla mnie nie istnieć. Coleslaw ostatecznie. Polska zupa jarzynowa w barze mlecznym – nad tym daniem umiem jęczeć z rozkoszy!
Dzięki za diety – ale ja nie trawię! Po prostu sam koncept nie przechodzi mi przez gardło. Jestem w zasadzie wszystkożerna i wcinam bez szemrania (prawie) wszystko, co upichci zakochany w jedzeniu mąż. Jedzenie jest, czy powinno być, przyjemnością, a nie programowym samoograniczeniem.
Skoro mowa o linkach – to ten Twój o rosyjskich reklamach wojny na sąsiednim blogu był znakomity. Zabawne, bo przypomniały mi się ich podobne poczynania z czasów II wojny. Te śliczne piosenki fabrykowane na odgórne zamówienie i wyuczane przez radio – co tydzień piosenka… Tylko że wtedy oni naprawdę bronili się przed okupantem, a teraz „argumentem” jest chęć posiadania. Posiadania, dodajmy, zachodniego ajfona. I kto powiedział, że kapitalizm nie ma przyszłości?
Przypomniałem sobie dlaczego bardzo lubiłem kakao w dzieciństwie.
Oczywiście babcia mi mówiła, żebym pił dużo kakao, bo ma dużo teobrominy, i jak nie będę pił, to nie urosnę. A ja się słuchałem swojej babci
Tak na marginesie muszę dodać, że moim drugim wyborem była kawa Turek.
Piłem też Anatola. Anatol to kawa zbożowa w saszetkach, ale może to też mój kolejny nick?
@Piotr II 16 STYCZNIA 2023 21:31
Ja już teraz ją przyswajam, nawet bez soli i octu. A z chlebem – owszem. Tylko pierwsze wrażenie – ten chleb z oliwą jadła znajoma Hiszpanka – było piorunujące. Culture shock.
Ale we Włoszech – może poza samą północą – smarowanie chleba masłem jest uznawane za dziwaczny zwyczaj. Zawsze próbowali mi to wyperswadować, tłumacząc, że masło na chlebie jest niestrawne. I uprzejmie nie dodali, że obrzydliwe 🙂
Dla tych ktorzy nie obejrzeli video domowej produkcji czekolady prezenter opisuje rozne “pods” .
Na zakonczenie prezentacji mowi:
“ Ultimate survival food”
Dobrze jest miec w plecaku troche gorzekiej czekolady. Trzeba to zapakowac w dwa opakowania torebek do zamrazalnika aby kontrolowac zapach. Niedzwiedzie tez lubia czekolade I maja dobry węch.
Ta porada o podwojnych torebkach jest ode mnie. W HI nie ma niedzwiedzi.
Orca
16 stycznia 2023
22:16
„Dobrze jest miec w plecaku troche gorzekiej czekolady.”
Obowiązkowo 🙂
Na długie piesze wędrówki z ojcem zawsze zabieraliśmy gorzką czekoladę i jajka gotowane na twardo.
Po zjedzeniu jajka i kawałka czekolady można było przejść wiele kilometrów bez uczucia głodu i zmęczenia.
Piotr,
Ciesze sie ze mam zwolennika wyprawy na szlak 🙂
Kakao owszem, od wczesngo dzieciństwa amatorem byłem, Na mleku oczywiście, pełnotłustym, najchętniej A2 z family farm. Jedynie na jachcie kakao na wodzie przyrządzam. Cukier moim zdaniem taste killer, nie używam i wanilii takoż nie dodaję. Czekolaðę o wysokiej zawartości kakao, można powiedzieć gorzką, preferuje. Na szlak jajka na twardo i czekolada niezłe, ale bez suzonych śłiwek czy fig i jablek kilku z perystaltyką kłopoty mogą być. Zimą wędzonka lub boczek konieczne. Na niedźwiedzia podwójne torebki plastykowe nie wystarczą. Winchester lepszy.
Calvin,
W ID na pewno mozna kupic Theo chocolates. Jesli bedziesz mial ochote sprobuj tabliczke 85%. Bedziesz na chodzie przez dwa dni 🙂 Theo produkuje smaczne czekolady o roznym smaku i roznej zawartosci cacao.
Na niedzwiedzie sa rozne metody. Winchester albo w ogole nie reagowac i pozwolic mu przejsc. Niedzwiedzie nie poluja na ludzi tylko na to co ludzie jedza. Dlatego wszystko trzeba dobrze zapakowac w specjalne torby lub podwojne freezer bags.
@Na marginesie:
> Słuszna uwaga – ale Pollan miał na myśli chemię i nadmiernie przetworzone niby-jedzenie.
Domyślałem się, ale jednak to trzeba dopowiedzieć. Anecdata o obcych potrawach w Polsce sobie jednak daruję.
> Dzięki za diety – ale ja nie trawię!
Bardziej szło mi o wątek śródziemnomorskiej, który tu się pojawił. Oliwa to, czy jednak ograniczenie mięs — bo diety wyjątkowo zdrowe są jednocześnie niezbyt mięsne.
> o rosyjskich reklamach wojny na sąsiednim blogu był znakomity
Tak — otwiera nowe perspektywy. Ale lepiej politykę zostawić tam.
To, co w XVI wieku przywieźli z Meksyku Hiszpanie, było mieszanką wody, kakao, wanilii i chili (pieprzu Cayenne).
Dziś tabliczki ciemnej czekolady o takim składzie (bez wody) wytwarza sporo producentów, można wypróbować.
Oliwa z oliwek na świeżym, włoskim chlebie to przysmak niezrównany.
Najlepiej nalać nieco oliwy na talerzyk i maczać w niej kawałki jeszcze ciepłej ciabatty. Solić wedle gustu.
Oliwa powinna być najwyższej jakości, najlepiej z zaprzyjaźnionego gaju oliwnego i lokalnego oleificio.
Od ponad 30 lat mam takie „źródełko” na Sycylii, a od niedawna też po sąsiedzku znajomych z własnymi oliwkami w Andaluzji. Smak takiej oliwy jest nie do opisania i nie do porównania z masowymi produktami z supermarketu.
Kto nie przepada za „gołą” oliwą, może wypróbować sycylijskie salmoriglio albo argentyńskie chimichurri – zimne sosy bazujące na oliwie i świeżym soku z cytryny, dużej ilości drobno posiekanej pietruszki z dodatkiem czosnku, świeżej papryczki chili, oregano i soli do smaku. Zdrowe i pasujące do ryby i wołowiny z grilla albo jako dip do chleba.
Włosi prawie nie używają masła, ale to też nie dziwota, bo w przeciwieństwie do hiszpańskiego czy francuskiego masło włoskie jest nie tylko demonizowane, ale i trudno natrafić na dobre smakowo i apetyczne na wygląd.
Turyści błogosławią Unię i kupują tam masło głównie duńskie albo irlandzkie.
@markot & masło:
Była kiedyś taka teza, że reformacja dobrze skorelowała się z używaniem masła — bo oliwę można było używać w poście, a masło nie. Nie wiem, czy to prawda 😀
…
Ja osobiscie, wszystkim rekommenduje maczac swiezo pieczona ciabatta w oliwie co jest w greckiej salacie, na dnie. Wtedy ciabatta lamana po kawalku. A jak ktos chce nozem, to ciabatta z maslem, grubo sciagnietym z kostki, nozem do sera. Mozna rowniez razem. Jedna kanapka tak, druga tak 🙂 Na zmiane…
pzdr S, przy kaffce i kanapkach
@markot 17 stycznia 2023 6:59
To, co w XVI wieku przywieźli z Meksyku Hiszpanie, było mieszanką wody, kakao, wanilii i chili (pieprzu Cayenne).
Dziś tabliczki ciemnej czekolady o takim składzie (bez wody) wytwarza sporo producentów, można wypróbować.
Tylko takie u nas się jada, 85 – 95% kakaa….
Muszę znowu upichcić mój deser czekoladowy….
A wspomnieniowo, to Babcia w nagrodę za dobre zachowanie szykowała mi kakao z pianką, czyli lekko słodzone kakao na mleku, rozrobione z żółtkiem, a na wierzch ubite z cukrem białko… Był to dosyć skuteczny środek wychowawczy 🙂 .
Żadna pastylka nie dorówna, nie zastąpi, bo napawanie się produktami czekoladowymi sprawia przyjemność, czyli dopaminy, czyli lepsze samopoczucie, a to przecież też ma wpływ na fizjologię.
markot
17 STYCZNIA 2023
6:59
W listopadzie lacze przyjemne z pozytecznym: miedzy Porto i Coimbra znajomi Portugais maja pole oliwek: jedziemy tam ( 6-7 godz drogi) na kilka dni zbierac oliwki. Rodzinna atmosfera, wspolne jedzenie, wino. Portugais to najfajniejsza nacja jaka znam. Ich znajomy ma mlyn do wyciskania oleju. Kilka dni zwiedzania i wracamy z baniakami oleju.
Olej w supermarketach jest czesto oszukiwany, dolewaja innych, tanszych. Wystarczy sprobowac lyzeczke: zdarza sie nie maja tego smaku pieprznej goryczki jak prawdziwe.
W Krakowi na Kanoniczej jest (?) restauracja La Campana. Na wejscie masz dobry wloski olej na talerzu i chleb. Jak we Wloszech. I jadlem tam bardzo dobre pasti z trufflami .
@ahasverus
No właśnie, też już parę razy pomagałem przy (ręcznym) zbiorze oliwek.
A włoska oliwa ze sklepu ma często tylko włoską butelkę i etykietkę, bo największym producentem oliwy w Europie jest Hiszpania, skąd cysternami jest wożona do Włoch i tam konfekcjonowana.
To nie znaczy, że hiszpańska oliwa jest kiepska, bo można tam znaleźć też bardzo dobrą, ale nie z tych wielkich plantacji, gdzie nikt nie zbiera ręcznie, tylko specjalna maszyna trzęsie drzewem i wszystko leci na dół, dojrzałe czy nie.
Poza tym oni po prostu mają słabszy marketing i prościej jest handlować cysternami.
A potem Włosi kasują unijne subwencje wypłacane stosownie do deklarowanej ilości oliwy, a nie liczby drzew, które można policzyć.
Jeżeli suplementy diety
Kupują głównie kobiety,
To czas na znacznie więcej szumu
O męskich suplementach rozumu.
Młodzi Chińczycy piją herbatę z mlekiem. Popularna jest też kawa. Starsi piją ciepłą wodę.
Liście herbaty wymieszane z mlekiem były napojem spożywanym już tysiąc lat temu.
Medycyna chińska potrafi wiele, ustalono tam gdzie kumulują się emocje.
Radość w sercu, smutek w płucach, złość i gniew w wątrobie, strachy i lęki w nerkach, zmartwienia w śledzionie.
Wielu tym przypadłościom mogą zaradzić medytacje i prawidłowe oddychanie pełną piersią.
Żadnych informacji o piciu kakao przez Chińczyków nie znalazłem. Suplementów diety nie stosuję. Raz kupiłem opakowanie tabletek, ale chyba lepsze są naturalne zieleniny i warzywa. Polecają też sałatki z dodatkiem pokrzywy
@ 60+
17 stycznia 2023 10:53
A którą mężczyzna wybiera połowę
Gdy przed wyborem stracił głowę?
Zamiast połowy jest połówka,
A zamiast głowy tylko główka.
Podobno to nie jest grzeczne,
Ale, cholera, jakie skuteczne!
I pomyśl Ty, któremu została jeno głowa,
Czy czyny są skuteczniejsze, czy też słowa?
Znacie „Co-Co” zespołu The Sweet?
Jako nastolatek byłem przekonany, że to song o kakao
Ho-chi-ka-ka-ho Co-Co
Ho-chi-ka-ka-ho Co-Co
Ho-chi-ka-ka-ho Co-Co Co-Co
A to o tańczącym facecie 🙄
Przebywając ostatnio w Chełmie (takie miasto na wschodzie Polski) zamówiliśmy pizzę.
Podano pizzę na stół, ale nie widziałem, żadnych sosów, ketchupu i proszę podającą o korektę.
W ramach korekty usłyszałem, że na stole w buteleczkach stoi oliwa i ona służy jako dodatek do pizzy…
…i stały trzy: z chilli, bazylią, trzecia chyba z oregano
Niezłe to było.
Orca
17 stycznia 2023 5:09
Niedwiedzie! Nie powiem, żeby sie na ludzi zasadzały, ale one się ludzi nie boją i sledzić Cię taki potrafi, a wtedy nie wiesz czy nim ciekwaość czy co innego kieruje. Grizzlies są terytorialne, znaczy jeśli Cię taki za konkurendję uzna to zaatakuje, Black bear, kiedy głodny za przekąske Cie będzie miał, Torebka, nie torebka, żey sie posilić musisz wyjąć, a między jedzeniem i niedźwiedziem nadwyraz niebezpiecznie. Wokół Cabin niedźwiedzi więcej niż ludzi, był nawet jeden taki który w nocy przychodził popatrzeć czy czegoś do jedzenia nie ma, Nie miałem zamiaru go na kakao zapraszać.
Theo, na moje rozeznanie bardziej marketing niż co innego. Czekolada mojego dzieciństwa to był Suchard. Jak wszystko co dobre skończyła sie, Dogorywała od czasu jak ją Kraft przejął. Obecnie baking dark chocolate favoryzuję (ku zgrozie Kuttersmukke, która Wedel i Ghirardelli lubi),
seleuk|os|
17 stycznia 2023 7:19
Między kubkiem kakao, a kawy filiżanką wiele wydarzyć się może, Kuttersmukke taki grovfransk piecze własnej receptury, że niech się ciabatta schowa. Ten z kalifornijską joliwą z oliwek, taką która po sałatce pomidorowej z przydomowych pomidorów zostala, nie do pobicia.
Suchard (Milka/Finessa) to teraz Mondelez International.
Robi nadal świetną czekoladę nadziewaną marcepanem.
Mondelez (dawniej Kraft) przejął też Toblerone i Cadbury.
Z tego ostatniego polubiłem przywiezioną przez znajomych z Afryki czekoladę Cadbury’s Dairy Milk Mint Crisp produkowaną w RPA.
Czy kobieta zażywająca stale suplement diety
Może stać się z czasem suplementem kobiety?
A moim zdaniem to prawdziwa kobieta
co raz na tydzień zje sobie kotleta…
…mielonego, ale może być też pożarski.
Bo kiedy schabowy popiła filiżanką kakao
Na zdrową kobietę to trochę za mało.
A na deser jak zwykle dwa kubki kisielu
Pite oczywiście w wygodnym fotelu.
A każdy facet
po boskim lanczyku
Usłyszy – teraz kolej na Ciebie
mój miły chłopczyku.
@Calvin Hobbs,
z pewnoscia Kuttersmycke prowadzi bardzo zaawansowana domowa pieleszke. Takie mam wrazenie, moja pieleszka, zdecydowanie rozni od pozostalych uczestnikow bloga. Ja prowadze bardzo ”kawalerski” dom. Kazdy sobie moze wymyslec co to znaczy. Bardzo duzo czasu spedzam poza domem. W zeszlym odcinku zalinkowalem na jutupku, dla PAK4, wywiad z Tubylewicz, jak wyglada tutejsze zycie rodzinne, ale nie uzyskal acceptacji. To nie.
W kazdym wypadku troche ponad 40% domowych pieleszek tu, sa ”kawalerskie” lub ”panienskie”. Co tez Calvin ma swoje zalety. To jest rekord swiata, wg tutejszych doniesien (grudzien 2022)
Cacao mialem w domu jak dzieci byly male. Czekolade lubie z orzechami calymi, laskowymi czy wloskimi. Sam dom uproscilem do granic mozliwosci, architekture Calvin. Wlasnie dlatego zeby miec duzo czasu na ”kawalerskie” zycie.
mvh Seleukos
@seleuk|os|:
Dzięki. Czasem nie jest potrzebna akceptacja, a tylko wiedza by czegoś na YT poszukać.
Dzięki też za te nierówności — wczytam się, jeśli będę miał chwilę.
@60+ ,
ten wywiad znalazlem przypadkiem. Czytanie o zyciu towarzyskim socialnym czy erotycznym mnie nie interesuje, A PAK pytal o jakas ksiazke Tubylewicz. Ja chcialem napisac o testach broni radzieckiej/ rosyjskiej w Szwecji. Znalazlem dwa smieszne filmy z testow, ale malo z smiechu nie sikalem jak czytalem rosyjskie kommentarze, do tych filmow. Szw nie produkuje broni ”najlepszej w calym swiecie”. Tylko ”kill to Sukhoi”, ”kill to Gorshkov”, ”kill to Txx” etc, etc.
Z covidem to bylo i jest tak @60+. Nadsmiertelnosc poczatkowo dotykala staruszkow zgromadzonych w domach opieki i personel z MENA (kobiety). Imigranci z MENA mieszkaja w kazdym pokoju rodzina. W pozostalych pokojach rodzina ”kuzynow”. Wszystkie wielopokoleniowe. Nadmiarowe mieszkania, np dwa wynajmowali na wolnym rynku. Taki ”zysk”. Cala sytuacje opanowano, bardzo bezwzglednym nakazem prysznicowania i zmiany garderoby w pracy (z bielizna wlacznie i dezynfekcja miejsc wstydliwych 😀 ). Pozatym nie zanotowano wiekszej ilosci nadwymiarowych zgonow wsrod Szw.
Bardzo trudno jest sterowac(???) spoleczenstwem indywidualistow extremalnych. Nie ma innej drogi jak pelna, 100% informacja w kazdej dziedzinie. Przy extremalnie (znow) plaskiej strukturze zarzadzania jak i decentralisacji kompetencji do decydowania. Czy zamknac knajpe, decydowal knajpiarz, a szkole zamknac rektor szkoly (przykladowo). Ja wiem @60+ to trudno zrozumiec 🙂 Mam dziesiec lat blogowania Polityki.
Pzdr Seleukos
Zrobiłem sobie znowu kakao, woda i mleko 1:1, bez uszczerbku dla smaku, może dlatego, że mocniejsze niż wczoraj. Dobre na tę pogodę, mokrą i zimną z nocnym mrozem… Teobromina podnosi na duchu 🙂
Dobrze, że nie jestem na diecie
To wszystko przez brak precyzji, jak też nieskuteczne metody zarządzania.
Jest fabuła, jest relacja i jest przesłanie, ale kupy się to nie trzyma.
Troje po trzydziestce ze Śląska wynajęło w Łodzi apartament na dobę. Dlaczego w Łodzi, dlaczego troje (dwaj mężczyźni i kobieta) i dlaczego na jedną noc? Pili i zażywali. Jednemu odbiło. Podobno widział demony. Znaleziono na klatce schodowej dwie zakrwawione ofiary.
W Polsce jest prawie dwa miliony niezamieszkałych mieszkań. Równocześnie wielu obywateli (obywatelek) mieszkań nie ma, bo nie ma pieniędzy.
Kto zamierza w tych mieszkaniach zamieszkać, bo trudno zakładać, że dożywotnio będą stały puste.
Można domniemywać, że jak wybudują CPK to ptaszki się zlecą i będą piły kakao w tych pustostanach, oczywiście
zamieszkały
«mieszkający gdzieś na stałe»
zamieszkany
«taki, na którym lub w którym ktoś mieszka, żyje»
…
Tu jest ostatnia statystyka, ile kto cacao/czekolady kubkow moze w Europie spozyc 🙂 Dieta znaczy 🙂
https://ec.europa.eu/eurostat/databrowser/view/tec00114/default/bar?lang=en
pzdr S (z kaffka)
(Not) Everybody Loves Chocolate
markot
17 STYCZNIA 2023
18:24
(Not) Everybody Loves Chocolate
——————–
Czyli im wiecej jesz czekolady, tym jestes bogatszy.
Jutro na zakupy!!!
Nie samym kakao człowiek żyje, czasami musi coś przekąsić, a sam napój dopiero w odpowiednim momencie wędruje na stoły.
Osobom, które rzadko z kakao do czynienie mają, w tej chwili udzielony będzie instruktaż. Proszę dokładnie czytać, aby nie przeoczyć tego ważnego momentu:
Bukiety z jarzyn , jak wiadomo
smakoszom oraz gastronomom,
podawać można po pieczystem,
lecz także zamiast pieczystego
jeżeli nasz gastryczny system,
szwankuje i wymaga tego:
jeżeli steki i szaszłyki,
szatobriandy i befsztyki,
golonkę peklowaną z chrzanem,
żeberka, pipek lub salami,
półgęski, flaki z pulpetami,
z pieprzem, „mariankiem’, parmezanem
wątróbkę, dróbka, gęś w papryce
dewolaj, gulasz, polędwice
nerki smażone lub duszone
czy sztukę mięsa z korniszonem
bryzole, sznycle i bigosy,
jeżeli kiszki, kabanosy
indyki, kaczki i kapłony,
kotlety, boczek, turnedosy…
– Teraz kakao?
– Jeszcze nie.
…
…rozbratle, szynkę, salcesony
klops, świnię w winie, mortadelę,
zrazy cielęce z beszamelem,
parówki, sarnę, gicz, kiełbasy,
cyranki pardwy i bekasy,
zające, czajki i bażanty,
pasztety, farsze, wolowanty
lub nadzianą kaszę prosię,
niedźwiedzi udziec w szarym szosie
jeżeli karpie i łososie,
sardynki, flądry i węgorze
czy pierś gołębią albo pawią
organy nasze z trudem strawią
– Podajemy ?
– Powiem, teraz będą objadać się bezmięsni i weganie
A teraz na buraczki przyjdzie pora
wracajmy więc do kalafiora
(Lud polski mówi karafijoł)
W Italii zwoje swe rozwijoł
w cieniu Dantego i Torkwata
jak pomidory i sałata
aż go przesadził w nasze strony
uczony kuchmistrz donny Bony
i na wawelskie dał półmiski
Odtąd jest sercom polskim bliski
Przy kalafiora ściętej głowie
Pan Klemens kopczyk łebków drobny
układa, drobnych i nadobnych
Brukselka głowy ma nieduże,
kapusta rzekłbyś w miniaturze.
Poeta może do brukselki
dodałby żeński rym: serdelki,
lecz kucharz jak to zobaczymy
o kolor dba, a nie o rymy…
– Kipi!
– To niech kipi. Będzie bardziej esencjonalne.
Miałem kiedyś kolegę imieniem Ludwik. Wychowywał się w domu z matką i ciotką. W porze podwieczorku ciocia otwierała okno i wołała donośnie:
– Dudelku! Kakałko!
Koło brukselki kładzie szpinak…
Patrz: zieleń się z zielenią gryzie!
Niech o tym mistrz nie zapomina
przy barw zawiłych analizie
Gdy się pokłócą na fajansie
Półmisek brzęknie w dysonansie
Co prawda będą jeszcze frytki
albo pompajów jeszcze nitki
przeszyją tędy o owędy
pstrych warzyw niespokojne grzędy…
– Nie ma już nic. Wykipiało, a reszta się przypaliła
– A wódka jest?
– Jest
– No to podawać.
Izydorze
Jesteś wielki!
@Is42
Bez przesady.
Owszem wcześniejsze rymowanki to moje. Te ostatnie to już – oprócz wstępu, wstawek z kakao i paru zmian w menu – Karol Maria Swinarski.
Człowiek z Krakowa. I jest to Jego parodia „Kwiatów polskich” Tuwima, na którą natknąłem się w „Niedyskretnym uroku pamięci” zapisanym przez Tadeusza Kwiatkowskiego.
Autor nieznany, ale…
…był scenarzystą serialu Janosik…
… jak również – pisze na ten temat w książce – jego córce udzielił chrztu, jako młody ksiądz niejaki Karol Wojtyła, i były to w jego kapłańskiej karierze, pierwsze
chrzciny.
Książka wydana w 1987 roku, ale czyta się nieźle. A przynajmniej czytało jakieś 20 lat temu.
@60+
Myślisz, że Francja wygląda dużo lepiej?
Tak na marginesie
Greta Thunberg interpellée après une manifestation en Allemagne
La militante écologiste suédoise, âgée de 20 ans, a été interpellée après une manifestation contre une mine de charbon dans l’ouest de l’Allemagne.
https://www.insee.fr/fr/statistiques/graphique/4267787/figure3.png
Tak coś czułem…
….Swinarski to nie Karol Maria, ale Artur Maria.
Kefir, zsiadłe mleko, kapusta kiszona, ogórki kiszone.
Jeśli mało wykwintne to uprzejmie donoszę, że już w 500 lat temu sławę zyskały sery pleśniowe wytwarzane przez dwie wioski we Francji. Nazywały się one Brie i Camembert.
a w tej Rosji to średnia nie jest żadne 20 tylko 2
@60+
Ani 20, ani 2, tylko 9 (w zaokrągleniu). Przy czym 68 proc. ludności mieszka w części europejskiej, która stanowi zaledwie 20 proc. terytorium.
Calvin 12:50
Bronię Theo bo jest organic, fair trade and made in Seattle 🙂
Problemy z niedzwiedziami sa spowodowane przez czlowieka. W popularnych miejscach na dzikim terenie nuedzwiedzie sa niestety przyzwyczajone do obecnosci czlowieka i podchodza blisko do kabin. Turysci nie przestrzegaja przepisow. Rowniez tych dotyczacych przechowywania zywnosci.
W miejscach nie uczeszcznych przez ludzi niedzwiedzie unikaja czlowieka poniewaz nie kojarza czlowieka z łatwym dostepem do zywnosci.
…
Zamiast kubek cacao za afrodysjak dla staruszkow…
„Pilotowy” projekt szw, w jednej kommunie, z koszyczkiem powitalnym dla nowych pensionariuszy 😀
https://www.dn.se/insidan/aldreboendet-dar-sexlivet-aldrig-behover-do/
a tu jedna Monica Sundberg (72) o zaletach „cacao” 😀
https://www.dn.se/insidan/monica-sundberg-72-sexdriften-haller-mig-ung/
swietoszkow pzdr S, (na wylocie 🙂 )
Gdy pan PP pisze, pytająco, o porownaniu spirytusu salicylowego z kora wierzby, czujki staja na sztorc: ki czort?
Na szczęście, odpowiedz, natychmiastowa, uspakaja: te pierwsze działają mocniej! No i dobrze. Tak samo jest z porównaniem aspiryny z ta kora: nie ma porównania.
Tylko to kakao rozpustne stanęło okoniem.
Bowiem, gdy sie odwróci porównanie i wyizoluje 95 % składników kakao i porówna je ze 100 procentowym kakao, to ta izolacja działa słabiej niż pełne kakao. Czyli co: surprise surprise?
Pytanie palące POzostało bez odpowiedzi:
czy to słabsze działanie 95-cio procentowego kakao w porównaniu ze 100-procentowa rozpusta było słabsze o równe 5 procent?
Ci szaleni naukowcy. Czego to oni nie potrafią dokonywać
Może z tej 5 proc. pozostałości trzeba zrobić drugą tabletkę i sprzedawać jako booster do tej 95-procentowej? 😉
Nie wiem , czy córka DP lubi czy nie lubi kakałka a jeżeli nie lubi to na pewno nie pije , nie zależnie od jego dobroczynnego wpływu na to i owo .
Tzw. opozycja pije choc nie lubi albo nie lubi a pije bo gdyby wszyscy lubili to ucierpiały by ich ambicje ?
Tnp nie wszyscy oglądający TVP pija i źle by to wyglądało na ekranach bo tych oglądających nie stać na picie kakała ale na oglądanie stać , bo musza się dowiedzieć
co lubią . Sami nie wiedzący co pomaga na rozum ( dwa w rozumie )
seleuk (os)
moja mama mawia „nie wydasz na kucharza, wydasz na aptekarza”
odnoście artykułu: sensowniejszy byłby powrót do naukowo potraktowanego ziołolecznictwa w niektórych schorzeniach?
Nie potwierdzam i nie zaprzeczam.
Stał wysoko w hierarchii komentatorów bo nikt nie zaprzeczał podawanym przez niego informacjom.
Słuchały go miliony, nawet dziesiątki milionów powiedział radiowy sprawozdawca.
Kilka dni temu złożył samokrytykę i przedstawił stosowne oświadczenie na piśmie o rezygnacji ze stanowiska doradcy prezydenta sąsiedniego kraju.
Teraz zastanawiają się czy popularny doradca miał stopień kapitana, podpułkownika, czy pułkownika.
Przypomina się droga szybkiego awansowania, co jednak zbyt bezpieczne nie bywa
ahasverus
17 stycznia 2023
20:23
Greta Thunberg interpellée après une manifestation en Allemagne
I śmiesznie i głupio.
Orca
18 stycznia 2023 2:44
Patriotyzm lokalny rozumiem, choć jakoś nie pamietam, żeby za czasów mojego dziecińsytwa i młodości Seattle z czekolady słynęło. Theo musi być wynikiem „organic craze’ i post „dotcom” era finansowych trendów. CEO jest były Kellogg’s exec co gwarantuje Kellogg’s „customer care” (czytaj wodzenie klienta za nos). Nawet jeśli intencje szczytne były, maksyma ‚Właściwy marketing wszystko sprzeda.” obwiązuje. Sposób w jaki Theo jest reklamowane, moim zdaniem na inferiority produktu wskazuje,
Pierwsze kontakty z niedźwiedziami jescze jako nastolatek, na ranch dziadka, miałem. With all due respect, mniemam nieco więcej o jch zwyczajach wiem, niż to co w turystycznych przewodnikach wyczytać można. N[iedźwiedźie chętnie w kukuetdzę wlezą, drzewo owocowe połamią, cielaka zjedzą, prosiakiem nie pogardzą. Nęci je zarówno to co człowiek uprawia i hoduje, jak i to co wyrzuca. „Problem” o którym piszesz wynika z oportunistycznej natury niedżwiedzia (na łatwiznę idzie), który ludzką niefrasobliwość wykorzystuje.
@seleuk[os]
Utwór ten powstał ponad 80 lat temu a jego autor zmarł w 1978.
Nie wciskaj kitu, że to on zainspirował Tutsi i Hutu do wzajemnego wyrzynania się.
Równiej prawdopodobne jest, że mógł to być Kabaret Elita ze swym ” Hej, szable w dłoń . . . „
Znowu flauta…
…i prawdopodobnie @markot zaraz wrzuci sugestię, co by się przewietrzyć, albo wziąć do ręki książkę i coś z niej wyczytać… na przykład w jakim nakładzie została wydana.
Dzisiaj @markot swoje uszczypliwości może kierować w inną stronę.
Przed chwilą wróciłem ze spaceru, który miał trwać godzinę, a trwał prawie półtorej. Zaraz opiszę zresztą trasę.
Czyli, najpierw opuszczam miejsce zakwaterowania i obrałem azymut na „przed siebie), czyli poszedłem główną avenue, przeszedłem koło kina, które przyjęło jakiś czas temu dumną nazwę Domu Kultury, minąłem parę sklepów, otarłem się o bibliotekę… i ostatecznie wstąpiłem z myślą przedłużenia pobytu wypożyczonych książek przy okazji, poprawiłem grzywkę przed wejściem… i jak wszedłem, to wyszedłem po ponad godzinie…bo w bibliotece natknąłem się przypadkowo na rozpoczynający się właśnie koncert. Kilkadziesiąt osób na widowni ( na krzesłach) Siądę i ja. I jak siadłem…
Naprawdę było nieźle. Tego akurat nie grali, ale większość kawałków zajefajna.
A to Oni i ich muzyka:
https://www.youtube.com/watch?v=bTBxB6thHmo
A ten komentarz już wybitnie merytoryczny, bo z przesłaniem: jeżeli jeść to tylko i wyłącznie to, czym natura nas obdarowała.
Oto niewątpliwy przebój moich stron:
„Trawnicka zaciera”. Jak zrobić zacierkę trawnicką?
Zagotuj 4 l wody, dodaj 4 duże obrane kartofle w kostkę pokrojone i gotuj do miękkości. Zagnieć ciasto z 0,5 kg mąki z jednym jajem i szczyptą soli, dolej wody tyle, aby ciasto było dość twarde. Wałkuj placek dość gruby, pokrój w paski, rwij zacierki, wrzucaj do garnka z kartoflami i mieszaj często. Gotuj chwilę. Kiedy wszystkie zacierki wypłyną, odstaw z ognia. Na patelni uskwarz dobrego boczku z cebulką, okraś zacierkę, przypraw solą i pieprzem. Jedz ze smakiem.
Widać, że kakao wybitnie opcjonalnie w jej towarzystwie może się znaleźć, ale jak ktoś lubi, to czemu nie?
ls42
22 stycznia 2023
11:17
Mieliśmy 1200 T-72, oddaliśmy 240.
Te w najlepszym stanie technicznym.
Części zamiennych po likwidacji kilku zakładów już nie produkujemy.
Zapewne pozbyliśmy się zapasó amunicji, szczególnie artyleryjskiej, sporej ilości dział i moździeży, w tym najbardziej nowoczesnych Krabów- chyba wszystkie 48 sztuk.
Co w zamian?
Słona zapłata za zakup amerykańskiej i koreańskiej broni, rozłożony na lata.
Przy czym, po rozbrojeniu się Europy, i obecnych cenach energii, możliwości produkcyjne są dość ograniczone i horrendalnie drogie.
Skoro Niemcom remont 40 Leopardów zajmie rok, to można sobie wyobrazić ile zajmie produkcja nowych egzemplarzy.
Jest jeszcze kwestia bankructw poddostawców głównych firm zbrojeniowych w Europie. Reaktywacja będzie koszmarem logistycznym i finansowym.
https://thesaker.is/poland-is-hiding-the-truth-from-the-world-and-its-getting-bad-redacted-with-clayton-morris/
wiesiek59 22 stycznia 2023 11:41
Ja wiem, kto konkretnie mógłby pomóc Niemcom w remoncie Leopardów ale nie powiem.
wiesiek59
Już mnie czołgi nie interesują. Żadne czołgi żeby była pewność.
Kupiłem kakao w jednorazowych porcjach. Przydaje się i rano i wieczorem.
Serdecznie pozdrawiam
Zainspirowany wątkiem, uznałem trochę przekornie, że nie jest problemem w tym przypadku, czym leczyć depresję, ale wyzwaniem jest to, jak uzbroić odbiorcę, adresata różnego rodzaju treści, w instrumenty pozwalające bronić się przed niezbyt mądrym przekazem.
Przejrzałem trochę swoje półki i coś znalazłem. „Wiek propagandy”.
Kiedyś pisałem na ten temat u Agaty Passent, a teraz tylko kilka rad. Raczej hasłowych.
Myślę, że słuszną sugestią jest poznawanie jakiegoś problemu nie „w akcie” monodramatycznej prelekcji, ale w trybie dyskusji, gdzie dyskutanci prezentują odmienne stanowiska i spierają się na racje.
Ciekawa rada, to ta, żeby nie wpaść w samozachwyt i nie sądzić, że podatni na propagandę są tylko sąsiedzi. My też możemy być zrobieni w balona, czyli powinniśmy zachować czujność. Wróg nie śpi!
Przyglądaj się własnym emocjom. Jeżeli w trakcie zapoznawania z jakimś komunikatem masz pianę na ustach, to znak, że z wydawaniem werdyktu musisz poczekać aż piana zniknie.
Analizuj wiarygodność, motywację i kompetencję nadawcy komunikatu.
Jeżeli wszyscy wkoło powtarzają tę samą „informację”, zapytaj „dlaczego?”
Zawsze zadawaj sobie pytanie: jakie mogą być argumenty za przeciwnym stanowiskiem? I jak można wykazać, że nie mam racji?
Unikaj uzależnienia od pojedynczego źródła informacji.
I na koniec – jeżeli chcesz promować pozytywną i etyczną perswazję i eliminować kłamliwą propagandę, musisz sam czynić to, czego wymagasz od innych.