Migrasomy

Przyznam, że nie śledzę z największą uważnością odkryć cytologii, więc gdy niedawno zobaczyłem, że znajomy znajomej udostępnił na swoim profilu film z komórki zostawiającej za sobą migrasomy, zaintrygowało mnie to.

Jednokomórkowe organizmy poruszają się na rozmaite sposoby (dawno temu pisałem, że wici są obecnie jedną z kluczowych cech wyodrębniania gałęzi taksonomicznych najwyższych rzędów). Wędrują także komórki tworzące organizmy wielokomórkowe. To potrzebne choćby do formowania się tkanek. Jest też oczywiście potrzebne do działania układu odpornościowego.

Poruszająca się pełzakowato (czyli na modłę ameb) komórka z reguły wysuwa najpierw z przodu nibynóżkę (u niektórych ameb to całkiem konkretny byt, u ludzkich makrofagów coś bardziej umownego). Potem komórka się spina i kurczy, co wywołuje wzrost ciśnienia wewnątrz niej i napięcia na błonie komórkowej. Potem komórka się rozluźnia i odczepia tylny koniec, który wtedy przyciągany jest do przodu. Przy okazji zwykle zostawia za sobą dużo jakichś glutów.

Początkowo skupiano się głównie na tym przednim końcu, a pozostawione gluty uważano za odpady, przypadkowy skutek uboczny. Czemu jednak komórki miałyby być takie rozrzutne i przy każdym ruchu bezużytecznie tracić materiał? Im lepsze metody mikroskopii, tym łatwiej było się przyjrzeć tym glutom.

Okazało się, że nie jest to tylko bezkształtny śluz cytoplazmatyczny, ale są w nim regularne kuleczki błony komórkowej wypełnione cytoplazmą z różnymi substancjami, czasem nawet RNA. Nazwano je migrasomami i uznano za rodzaj egzosomów. To wcale nie są odpady.

Tak jak pies nie obsikuje każdego słupka, bo ma problem z prostatą lub pęcherzem i zamiast wysikać się raz, a dobrze, sika małymi porcjami co chwila, tak samo komórki wysyłają do egzosomy do przestrzeni międzykomórkowej w pewnym celu. Mniej więcej tym samym – dając informację chemiczną swoim pobratymcom. Inny pies wącha wydzielinę poprzednika i podejmuje różne decyzje – ścigać go, oddalić się, zignorować, a komórka pochłania egzosom i też podejmuje różne decyzje – np. może rozpocząć odczyn zapalny.

W odróżnieniu od kairomonów, czyli substancji, które organizm wydziela mimochodem właściwie na swoją szkodę (bo ich wykrycie zdradza jego obecność potencjalnym ofiarom), egzosomy są wydzielane aktywnie, więc naturalne stało się przypuszczenie, że migrasomy też. Migrasomy są większe niż typowe egzosomy i nieco inaczej są wytwarzane. Czasem to trwa nawet kilka godzin. Są na tyle duże, że same w sobie mieszczą mniejsze pęcherzyki (endosomy).

Przypuszcza się, że migrasomy są sygnałem dla innych komórek, którędy mają podążać, żeby to miało bardziej uporządkowany przebieg. Czasem jednak żadna komórka nie nadejdzie i migrasom prędzej czy później po prostu się rozpływa.

Piotr Panek

ilustracja: Tom Frantzen „Het Zinneke”. Zdjęcie rzeźby wykonane na podstawie belgijskiego prawa wolności panoramy: Wikipedysta Éclusette, licencja CC BY-SA 3.0