O co chodzi w „Stranger Things”?
Mimo komentarzy zarzucających nam zajmowanie się bzdurami zamiast poważną nauką pozwolę sobie poruszyć kolejną. W ostatnich dniach rekordy popularności bije czwarty sezon serialu „Stranger Things”. Podczas gdy przemyślnie pozostawieni przez Netflixa w środku sezonu zadają sobie pytanie, jak to się skończy, reszta może się raczej zastanawiać: o co chodzi?
Źródeł sukcesu tego nie najmądrzejszego wszakże serialu poszukiwano już w setkach tekstów. (Czytelnikom nietrawiącym dziewczynek ratujących świat oszczędzę streszczenia, można je znaleźć w Wikipedii, a w wersji anglojęzycznej nawet szczegółowe streszczenie każdego odcinka. Nie wiem, jak to się ma do założenia encyklopedii, ale takie streszczenia to u nich powszechny zwyczaj). Generalnie wskazywano nostalgię za latami 80., kiedy starsi oglądający byli młodzi (bo młodzież i tak obejrzy z uwagi na potwory).
W tamtej dekadzie ludzie naprawdę wierzyli, że amerykański rząd skrywa złowrogie tajemnice, robi eksperymenty na ludziach, a może i przetrzymuje UFO. Sami Amerykanie byli podejrzliwi, mimo że po drugiej stronie żelaznej kurtyny nieufność w stosunku do imperialistycznego rządu była wręcz urzędowa. Potem się okazało, że eksperymenty na ludziach istotnie wykonywano, ale zupełnie jawnie, za to bez polotu, a zwykle nawet zgodnie z prawem, a sygnaliści pokazali, że rząd nie jest wybitne skuteczny w ukrywaniu istotnych informacji. Amerykański, bo np. o polskim po upublicznieniu tajnych informacji z maili wysokiej rangi urzędnika szkoda gadać.
Ludzie jednak cały czas doszukują się ukrytych intencji, bo tak ich stworzyła ewolucja. Bo myślenie intencjonalne w przeciwieństwie do fizycznego czy funkcjonalnego jest znacznie szybsze. Któż się nie wścieka na drukarkę, jakby rzeczywiście złośliwie zżerała papier? W środowisku adaptacji ewolucyjnej, kiedy żyliśmy w niewielkich grupach łowców-zbieraczy, osobniki potrafiące domyślić się spisków w grupie radziły sobie lepiej niż naiwne, łatwowierne. W grupie szympansów życie samca to ciągłe spiski w walce o władzę, a w zmieniającej się hierarchii społecznej musi się orientować cała grupa.
Wśród teorii spiskowych dziś królują chipy w szczepionkach i 5G, natomiast te sprzed ćwierć wieku wydają się śmieszne. Jako dzieci wielu bało się „Z Archiwum X:, natomiast dziś rewelacji agenta Muldera o kosmitach słucha się raczej z politowaniem. Znacznie łatwiej strawić podobne fantastyczne nonsensy, gdy ogląda się je z perspektywy dziecka. Jak w „Stranger Things”.
Sam tytuł oznacza rzeczy dziwniejsze, obce, nieznajome… Boimy się tego, czego nie znamy. Także ludzi z obcych grup. Po spostrzeżeniu twarzy mężczyzny o innym niż własny kolorze skóry po kilkudziesięciu milisekundach dochodzi do aktywacji ciała migdałowatego, struktury mózgu odpowiadającej za lęk i gniew. Ale przecież nie wszyscy jesteśmy rasistami? Przez kilkaset milisekund wszyscy – następnie u większości na szczęście w ocenę sytuacji włącza się kora przedczołowa, która hamuje absurdalny lęk przed innym.
Nauczyliśmy się nie bać obcokrajowców (przynajmniej większość z nas), ale nikt nie uczył nas nie bać się innych twarzy. A człowiek zwraca na twarz szczególną uwagę. Istnieje nawet osobna część mózgu służąca do rozpoznawania twarzy, fusiform face area zwana po polsku zakrętem wrzecionowatym (ten sam, który jako gyrus fusiformis wspominany jest w kryminałach Nesbo). I znowu bardziej się opłaca doszukiwać twarzy tam, gdzie ich nie ma (w chmurach, zaciekach itp., to tzw. pareidolie). A więc ma twarz, ale jakąś inną, obcą, więc traktujemy go jako osobnika z obcej grupy. A jeśli ma złe zamiary? Mimo całego absurdu hominoidalny potwór w XXI w. ciągle straszy.
Ci, którzy na afrykańskiej sawannie skuteczniej wykrywali zagrożenia i adekwatniej reagowali na nie lekiem, przeżywali. W środowisku, gdy na każdym kroku groziła śmierć, lęk pełnił ważną funkcję. Bezpieczniej było 10 razy przestraszyć się niezasadnie, niż raz zbagatelizować zagrożenie. Obecnie lęk często wydaje się nieadekwatny, kiedy jest nadmierny, mówi się wręcz o zaburzeniach lękowych. Istnieje też zaburzenie związane z deficytem lęku: to antyspołeczne zaburzenie osobowości, zwane w mediach psychopatią.
Jeszcze jeden element przyciągający uwagę: biedne, skrzywdzone dzieci. Wzbudzające empatię miny głównej bohaterki (która w pierwszym sezonie prawie nie mówi, to jeszcze lepiej, bo nie palnie żadnej bzdury obnażającej absurd sytuacji), dramat porwanego chłopca, którego cierpienie każdy sobie może wyobrazić… Z drugiej strony w ostatnim sezonie straszne, zimne, niezwracające uczuć dziecko, niepozwalające na dostęp do swego umysłu, na wspólną uwagę i wspólne emocje, będące przeto innym, obcym, a zarazem nietraktujące opiekuna jako drugiego człowieka… Obojętne, odwrotnie niż w rodzinach patologicznych – to ono skrajnie unieważnia, wręcz odczłowiecza, reifikuje opiekuna. Inny, którego możemy spotkać w środku własnej grupy.
Oczywiście dzieci takie widzieliśmy już wcześniej. I humanoidalne potwory, i rządowe spiski. Widzieliśmy, podobało się bądź nie, ale widząc po raz kolejny, widz rozpoznaje w okropnościach znane wzorce. To kolejna cecha, w której specjalizuje się ludzki i nie tylko ludzki mózg, bardziej ogólna niż poprzednio wymienione. Rozpoznaje niekiedy z trudem i może być z siebie zadowolony. Nieprzypadkowo przemysł rozrywki od dawna bazuje na schemacie Widzieliście? To zobaczcie jeszcze raz. To prowadzi nas też do odpowiedzi na pytanie zadawane sobie przez widzów: jak się ten serial skończy? Jeszcze nie wiemy. Ale na pewno już to widzieliśmy. I z chęcią zobaczymy jeszcze raz.
Marcin Nowak
Komentarze
Badania kultury popularnej mogą być poważniejsze niż kultury wysokiej, bo te drugie zajmują się głównie wewnętrznym wymiarem dzieł, a te pierwsze ich odbiorem, a więc są w praktyce badaniem socjologicznym lub psychologicznym.
I też mówią więcej o przeciętnym odbiorcy
@ Gospodarze
Wreszcie cos ciekawego 🙂
Mason’s Rats – swietnie zrobiony
do obejrzenia w Netflixie seria Love, Death & Robots
…
Welcome to the Ratpocalypse!
Farmer Mason knows he has a real pest problem.
@ppanek:
Homer to kultura niska, czy wysoka? Albo Biblia? Przepraszam, że znowu Biblia, ale jedno i drugie, to akurat dwa obszary, gdzie na tygodniach miałem w lekturze ebooki poświęcone „recepcji”.
Różnica nie polega — i chyba tu są dość mocne przykłady — na „wysokości” kultury, tylko na szerokości odbioru społecznego. Jeśli jest szeroki, to będą badania socjologiczne. Jeśli wąski — to „wewnętrzny wymiar dzieła” pozostanie jedynym badalnym wymiarem.
Owocem tzw. wysokiej kultury stały się rezerwaty i niewolnictwo u jankesów czy obozy koncentracyjne …choć formacja posiadała armię noblistów … Tak sobie myślę prywatnie … wysoki czy duży … małe jest też piękne … może moralność kultury miarą … jego wysokości bywali zbrodniarzami …
Mam drobne zastrzeżenie do stwierdzenia, że „[…]sygnaliści pokazali, że rząd nie jest wybitne skuteczny w ukrywaniu istotnych informacji. Amerykański[…]”.
Owszem sygnaliści pokazali ale zaraz potem rząd, amerykański oczywiście niewątpliwie (a za nim, gorliwie, rządy krajów wasalnych od Canberrya do Londynu), pokazał sygnalistom na przykładzie Juliana Assange, Chelsea Manning, itp, etc, patrz „Persecution of Whistleblowers”. Od tego czasu jakoś o wiele bardziej skuteczny się zrobił w tym ukrywaniu.
Hitem bloga jest nóż do krojenia pomidora i innej omasty … Tak sobie myślę prywatnie … zakąska do lektury …
Cóż, jaki poziom społeczeństw, takie seriale….
Liczy się sprzedaż, ogladalność, dostosowanie do poziomu odbiorcy.
Bo z tego są ZYSKI!!!
Stąd infantylizacja tych wszystkich formatów telewizyjnych.
Niestety, to jest zaraźliwe, przetacza się przez kolejne kraje świata.
Macdonaldyzacja trwa w najlepsze.
Zastanowić się można, czy jest to działanie celowe, zaprogramowane na długi okres czasu by ogłupić narody, czy jedynie przypadkowo żerując na lękach, osiągnięto taki efekt.
Te wszystkie zombi, wampiry, upiory, inne straszydła, używane były w bajkach do straszenia dzieci.
Dziś straszy się dorosłych….
@SŁOWIANIN STANISŁAW:
Bój się bogów, Stanisławie, Jankesi i kultura wysoka????
Tak serio, to ile razy czytałem o dyktatorach to ich gusty były przeciętne. Hitler jest znany z miłości do Nietzschego i Wagnera, ale obu ich wypadało lubić w ówczesnych Niemczech. (Może nawet jako młody chłopak się zachwycił, ale w czasach III Rzeszy to to już był tylko PR.) Tak prywatnie to słuchał raczej „Wesołej wdówki”, którą mógł publicznie pomawiać o kicz.
Relacje Stalina do sztuki sparodiował Szostakowicz. Polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=gcyn_Z4GvMs
***
Noże: smacznego!
Reklama jest kontekstowa — ja mam klawiaturę i krótkofalówkę (?). Ja bym na Twoim miejscu się cieszył, że nie dostajesz reklam szamb betonowych. Bo ja kiedyś dostałem 😀
Serial dla ubogich duchem, ale to przcież do nich, np. do Dezertera, Niebo należy:
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie (Mt, 5, 3).
R.S. 5 CZERWCA 2022 23:31
Ciekawe tylko dla Ciebie i tobie podobnych – „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie” (Mt, 5, 3).
Herstoryk 6 CZERWCA 2022 7:24
Otóż to. Dlaczego tak malo się pisze o wieźniach politycznych na tzw. Zachodzie?
Takoż:
Analiza NYT: „Prezydent musi próbować” – powiedział Bill Richardson, sekretarz ds. energii w administracji Clintona. „Niestety, są tylko złe opcje. A wszelkie alternatywne opcje są prawdopodobnie gorsze niż poproszenie Saudyjczyków o zwiększenie produkcji”.
Mój komentarz: oto cała moralność Zachodu w pigułce – jak wtedy, kiedy prezydent USA, niejaki Roosevelt (FDR) wygłosił często cytowaną uwagę o dyktatorze Nikaragui, niejakim Anastasio Somozie: „Somoza może i jest sukinsynem, ale to nasz sukinsyn” („“Somoza may be a son of a bitch, but he’s our son of a bitch.”)
I co na to Pak4, Mfizyk etc.?
wiesiek59 6 CZERWCA 2022 8:41
Racja i także z NYT: Złe opcje Bidena na obniżenie cen ropy
Zaplanowane na lato spotkanie prezydenta Bidena z Mohammedem bin Salmanem, księciem koronnym Arabii Saudyjskiej, to tylko najnowszy znak, że ropa naftowa znów odzyskała centralne miejsce w geopolityce.
Biden ma niewiele narzędzi, aby obniżyć ceny na stacjach benzynowych, zwłaszcza gdy Rosja, jeden z największych producentów energii na świecie, rozpoczęła wojnę ze swym mniejszym sąsiadem. Dwa inne kraje produkujące ropę, które mogłyby zwiększyć wydobycie – Iran i Wenezuela – zostały w dużej mierze odcięte od światowego rynku przez zachodnie sankcje.
Stany Zjednoczone są największym producentem ropy naftowej i gazu ziemnego na świecie, ale dostarczają tylko około 12% światowych dostaw ropy. W zależności od wydarzeń na całym świecie cena ropy może wzrosnąć lub spaść. A kiedy ceny paliw rosną, konsumenci mogą zwrócić się przeciwko prezydentom, którzy nie chcą lub nie potrafią ich obniżyć.
Analiza: „Prezydent musi próbować” – powiedział Bill Richardson, sekretarz ds. energii w administracji Clintona. „Niestety, istnieją tylko złe opcje. A wszelkie alternatywne opcje są prawdopodobnie gorsze niż poproszenie Saudyjczyków o zwiększenie produkcji.” Oto cała moralność Zachodu, Mr. Mr. PAK4, MFizyk etc. etc.
Przetłumaczono przy użyciu Deepl (wersja darmowa z moimi dodatkami)
PAK4 6 CZERWCA 2022 8:43
Hitler jest znany z zamiłowania do Nietzschego i Wagnera, a to wcale nie są łatwi do obioru geniusze i co ciekawsze, bardzo pozytywnie nastawieni do Polski i Polaków, np. uwertura „Polonia” Wagnera i to, że Nietzsche uważał się za potomka polskiej szlachty.
Operetka wiedeńska jest zaś przykładem wysokiej kultury. Przecież te klasyczne operetki, w tym „Wesoła wdówka” („Die lustige Witwe”) Lehara, są wystawiane na najlepszych scenach operowych świata przy udziale najlepszych wykonawców i pod batutą najwybitniejszych dyrygentów. Jak podaje Wikipedia, dyrygowali „Wdówką” najlepsi dyrygenci od Wilhelma Furtwänglera po Herberta von Karajana, śpiewali niemal wszyscy najznakomitsi od Marii Jeritzy, Kirsten Flagstad i Richarda Taubera po Jana Kiepurę i Martę Egerth w sławnym cyklu przedstawień na Broadwayu w 1944 roku. Także w roku 1958 Robert Stolz i Vienna State Opera i w roku 1965 z Berliner Sinfoniker, w roku 1972 Herbert von Karajan z Berliner Philharmoniker, w roku 1988 Richard Bonynge z Dame Joan Sutherland i Sydney Elizabethan Orchestra, w roku 2004 Kirill Petrenko z Metropolitan Opera (NYC) a w roku 2015 Sir Andrew Davis z Renee Fleming, też w Metropolitan Opera.
Szmira i kicz to są zaś amerykańskie musicale, może poza „Hello Dolly” z L. Armstrongiem.
Ukłony
PAK4 6 CZERWCA 2022 8:43
Lepsze szambo betonowe niż jego brak.
PAK4 6 CZERWCA 2022 8:43
Bez szamba, to goovno rozlewa się po ulicach…
Naprawdę Nasi Naukowcy, czyli z tego blogu, uważają, że amerykański rząd niczego nie ukrywa, że nie robi on eksperymentów na ludziach, i że nie przetrzymuje on nielegalnie nikogo - może nie od razu UFO-tków, ale swoich adwersarzy, np. Assange’a (tyle, że w UK) czy też na Kubie, nielegalnie, czyli bez wyroku sądu, w swej nielegalnej bazie, przetrzymuje on osoby podejrzane o tzw. antyamerykańską działalność. Wracają więc na tzw. Zachodzie lata 1950-te, Maccartyzm (McCarthyism) etc. Przypominam, że Makkartyzm (spotykana także pisownia maccartyzm, ang. McCarthyism) jest to ogólna nazwa działań politycznych, pozbawionych skrupułów metod śledczych oraz tworzenia atmosfery strachu i podejrzeń, w walce z „wewnętrznym zagrożeniem komunistycznym” w latach 1950-1954 w Stanach Zjednoczonych Ameryki czyli w US of A. Pojęcie maccartyzmu jest rozumiane także jako odłam skrajnego konserwatyzmu amerykańskiego, stanowiącego podstawę polityki realizowanej przez senatora Josepha Raymonda McCarthy’ego (1908-1957). Od roku 1950 stał on na czele specjalnej podkomisji śledczej w Senacie, a następnie Komisji do Badania Działalności Rządu. Zainicjował on kampanię na rzecz badania lojalności pracowników administracji rządowej, szkół wyższych, wojska i innych instytucji życia publicznego oraz przeciwdziałania „infiltracji komunistycznej” wśród tych grup społecznych.
Działania te polegały na przesłuchiwaniu osób z listy sporządzonej na podstawie osobistych i zazwyczaj niczym nieuzasadnionych podejrzeń McCarthy’ego. W przypadku odmowy współpracy, w postaci podawania nazwisk kolejnych osób podejrzanych o sprzyjanie lub związki z członkami partii komunistycznej, łamano ich kariery. W przypadku osób zatrudnionych w prywatnych przedsiębiorstwach polegało ono na wysyłaniu donosu do ich pracodawców, zaś w przypadku pracowników rządowych na wydawaniu negatywnych opinii o dopuszczeniu ich do tajemnic państwowych.
Amerykański historyk, Stanley Schultz, (emerytowany profesor Uniwersytetu Wisconsin) w „American History 102” napisał: Ze znikomymi lub nieistniejącymi dowodami jego oskarżeń, McCarthy opierał się na pomówieniach, donosach i insynuacjach w celu zniszczenia reputacji swoich przeciwników (styl obecnie znany jako ‘makkartyzm’).”
I to znów wraca do USA i generalnie na tzw. Zachód. :-(
Kultura wysoka czy niska, to raczej pojęcia umowne.
Kryteria wynikają z czego?
Snobizmu?
Czy jazz jest wyższy niż country, a szczytem jest opera?
Gusty podobno nie podlegają dyskusji…
Dawno dawno temu, o tym co jest GODNE UWAGI decydowali krytycy.
Byli w stanie narzucić własne postrzeganie co najmniej elitom.
W dobie agencji PR, gości od kształtowania wizerunku, popytu, to zanikający zawód.
wiesiek59 6 CZERWCA 2022 9:50
TAK.
Badania nie mogą się zmarnować.
Doświadczenia na ludziach prowadzone sa czesto bez ich wiedzy.
Hołubienie doktora Mengele po wojnie nie było przypadkowe.
Testowano na zołnierzach wpływ promieniowania- atol Bikini, nowe szczepionki- Zatoka, zwalczanie syfilisu- Boliwia, psychotropy dla pilotów Luftwaffe czy US Air Force.
Ciekawa jest kwestia tych 306 laboratoriów biologicznych rozrzuconych po swiecie.
W bodaj 60 krajach o statusie eksterytorialnosci.
Co inne szatany tam czynią?
Wiesiek59 6 CZERWCA 2022 9:57
Otóż to. Pieniądze wydane w realnym kapitalizmie przez rządy i firmy „prywatne” na eksperymenty na ludziach, nie mogą się zmarnować.
kalvarya01
6 CZERWCA 2022
10:02
Prywatne firmy farmaceutyczne, technologiczne, otrzymują w wielu krajach potężne sumy na prace badawcze.
Zodnie z rzadowymi zleceniami- DARPA jest doskonałym przykładem.
Po czym, patentują wynalazki i ciagna z nich zyski, nie zwracając dotacji.
Prywatyzacja zysków, uspołecznienie strat, w pełnym majestacie prawa.
Ktoś te przepisy ustalał….
Ta „grantologia” skutkuje również innym zjawiskiem.
Kto płaci, ten wymaga.
ODPOWIEDNICH wyników.
O ile dotacje rządowe dają pewną swobodę badawczą, o tyle granty koncernów niekoniecznie.
Ps.
Sprzedano w ciągu kilku ostatnich lat w USA miliard pocisków do broni.
Dostosowanych do zwalczania Zombi….
Zdaje się że było kilka filmów które wywołało taką psychozę.
Problem w tym, że taka amunicja- bezpłaszczowa bądź nacinana- jest w działaniach wojennych zakazana.
Zombi to nie ludzie, ale jak się trafi w człowieka……
wiesiek59 6 CZERWCA 2022 10:15
Tak – „grantologia” skutkuje również tym, że kto płaci, ten wymaga ODPOWIEDNICH wyników. O ile dotacje rządowe dają (przynajmniej w teorii) pewną swobodę badawczą, o tyle granty koncernów już jej nie dają. Stąd też obecny upadek nauki na tzw. Zachodzie i związany z tym upadek prestiżu nauki i naukowców. Gdzie są dziś autorytety typu Einsteina?
P.S.
Raczej „grantomania”.
Wiesiek59 6 CZERWCA 2022 10:15
„Who pays the piper calls the tune”, jak to mawiają, mądrzy na ogół, Szkoci
Natomiast prywatyzacja zysków i jednocześnie uspołecznienie strat, to jest dewiza numero uno współczesnego kapitalizmu rynkowego, dominującego na tzw. Zachodzie.
Ale oczywiste jest, że ludzie z biednych państw, na ogół tzw. III Świata, okradanych w ramach kolonializmu i neokolonializmu przez tzw. Zachód, emigrują, na ogół nielegalnie i en masse, do najbogatszych państw tzw. Zachodu, śladem swoich pieniędzy. Pamiętam, jak w roku 1981 zajadałem się w Kolonii polską szynką, której stosy leżały wówczas u Aldiego, a w Polsce istniała ona wtedy tylko we wspomnieniach najstarszych Górali.
Pozdr.
O co chodzi w „Stranger Things”? O pieniądze dla producentów tej szmiry i dalsze ogłupianie publiki na tzw. Zachodzie – to jest przecież wręcz oczywiste, my Dear Mad Doctors. ;-)
Dżentelmeny … „wysoka kultura” na salonach … poza gwałcili niewolnice i służące … czyli chamy … Tak sobie myślę prywatnie … całowanie po rękach nie czyni człowiekiem wysokiej kultury … jak resocjalizacja Żydów i komunistów przez pracę … Arbeit …
@PAK4 i trochę wiesiek:
Zgodzę się, że chodzi o masowość dzieł kultury, a nie ich wyrafinowanie mierzone nie wiadomo jakimi kryteriami, poza „bo autorytetowi się podoba”. Przez pewien jednak czas filologia czy muzykologia udawały, że kultury popularnej prawie nie ma. To oczywiście już się zmieniło, choć owszem, może nie ma sensu badanie septym i kwadr w piosenkach Beatlesów, ale już beatlomania na pewno była zjawiskiem społecznym, którego nie sposób zbyć „bo to tylko rozrywka”.
Inną jest sprawą, że kiedyś z braku innych mediów, kultura „wysoka” była proporcjonalnie bardziej powszechna. Jak w mieście grali tylko Mozarta, to adwokat czy nauczyciel słuchał tylko Mozarta.
@ppanek:
> Inną jest sprawą, że kiedyś z braku innych mediów, kultura „wysoka” była proporcjonalnie bardziej powszechna.
Ekhm… nie powiedziałbym. W czasach Mozarta nie było jeszcze podziału na „kulturę wysoką” i „kulturę niską”. Byli lepsi i gorsi artyści, bardziej i mniej ambitni; ale sztuka była pewną jednością.
To się zmieniło gdzieś w XIX wieku, z którego wyszliśmy z takim poromantycznym wzorcem wielkiego, niezrozumianego artysty, który umiera na suchoty w niedogrzanym mieszkaniu na poddaszu, czekając aż potomność stanie na poziomie jego Sztuki.
Tylko, że to wszystko jest o parę poziomów bardziej skomplikowane niż ten romantyczny schemat; zresztą ogrywany z obu stron — snobistycznego uwielbienia dla sztuki niszowej; oraz antysnobistycznego wyśmiania jakiejkolwiek sztuki ambitnej i totalnej urawniłowki, gdzie te „Majteczki w kropeczki” są równie wartościowe, co powiedzmy Kwartety Schnittkego.
Mamy kilka gatunków muzyki- jak na moje dębowe ucho.
Poezja śpiewana zaspolaja potrzeby różnych grup, wywołuje inny nastrój niż disco polo. Piosenki marszowe, rajdowe, rewiowe, to też inna para kaloszy.
Generalnie, muzyka łagodzi obyczaje.
Choć ostatnio niekoniecznie….
Stała się bronią po raz kolejny.
Dawno dawno temu, wkurzała mnie audycja „Z Kolbergiem po kraju”….
Zawodzenia starych babć trudno było słuchać.
Ale, to była muzyka gminu, tworzona na własne potrzeby, w opozycji do dworskich udziwnień.
Opera i disco polo … Tak sobie myślę prywatnie … disco polo bez dotacji … czyli jest zapotrzebowanie … dlatego media publiczne wpuszczają na domowe salony … kosztem zespołów Mazowsze i innych … Mazowsze w Zakopanem … do oscypka …
” nie było jeszcze podziału na „kulturę wysoką” i „kulturę niską”. Byli lepsi i gorsi artyści, bardziej i mniej ambitni; ale sztuka była pewną jednością.”
Nie było współcześnie rozumianej kultury popularnej (rozrywkowej), ale chyba ze współcześnie wyróżnianej triady już była jednak była różnica między kulturą nazwijmy to dworską a ludową (i to nie tylko w Europie). Oczywiście ta pierwsza czerpała z drugiej, a do ludowej przenikały elementy z pierwszej (i wiejskie płaczki na pogrzebie śpiewały o wnoszeniu przez anioła stróża supliki).
No własnie….
Jest jeszcze muzyka koscielna…
Mająca niebagatelny wpływ zarówno na gmin jak i na pańskie dwory.
Środki i cele
Wyborcy muszą się postarać aby rząd realizował swoją misję, powiedział prezes.
To potwierdza różnicę między władzą i opozycją. Władza się realizuje, a opozycja szuka pomysłu.
W radiu Wrocław politycy przedstawili plany na przyszłość.
Konfederacja to jedność w ramach czterech partii. Będziemy racjonalni, powiedziała przedstawicielka tego ugrupowania.
Lewica gwarantuje sprawiedliwy podział dóbr, powiedział poseł Krzysztof Śmiszek.
Jesteśmy w terenie, oświadczył przedstawiciel PSL-lu.
Gwarantujemy praworządność, zapewniła senator PO.
Wydaliśmy 60 miliardów złotych na politykę społeczną pochwalił się reprezentant PiS
@ppanek:
Za mną chodzi tu przykład podawany przez Harnoncourta, jak to w XVIII wieku, ludowy skrzypek „awansował” do cesarskiej kapeli w Wiedniu. Awans był możliwy, bo była to jedna kultura muzyczna — oczywiście ludziom ze środowisk miejskich, czy arystokratycznych było łatwiej się wykształcić; tak jak oczywiste jest, że dzisiaj pamiętamy o tych ambitniejszych dziełach z minionych epok (ani nie pamiętamy o trudnościach z usłyszeniem takiej ambitnej muzyki wówczas). Ale dzisiejszej różnicy, gdy trudno sobie wyobrazić „awans” z disco polo do pracy w Filharmonii Narodowej, nie było.
PAK4
6 CZERWCA 2022
12:00
Śpiewacy operowi czesto parają się też muzyką popularną.
Lepiej płacą za koncert na stadionie…..
Te wszystkie filharmonie, opery, były oznaką statusu, prestiżu.
Fundowali je i utrzymywali możni tego świata.
„Kultura wysoka”- od gaż?
Bez mecenatu wiekszość z tych przybytków by nie powstała.
Arystokratyczny wybór- stadnina koni czy utrzymanie baletu, orkiestry, był wyrazem preferencji indywidualnych.
Na tej samej zasadzie mozna odnieść się do literatury.
Wysoka czy niska?
Powiesci dla kucharek, czy traktaty filozoficzne?
Co ma większą wartość?
Wyrobienie nawyku czytania, czy hermetyczny wykład przeznaczony dla wąskiego kręgu odbiorców?
Nawet w sporcie istnieje taki podział.
Dyscypliny elitarne i przeznaczone dla pospólstwa.
A wszystko to to KULTURA społeczeństwa kształtowana przez wieki.
Wolność, równość, braterstwo
To pięknie brzmiące hasło prowadziło lud na barykady. O ile jednym odpowiadały kasty, getta, hierarchia, monarchia, klany i wszelkie zaszczyty, to inni próbowali wszystko zrównać kierując się różnymi motywacjami i dążąc do osiągnięcia wyznaczonego celu.
Kultura wysoka to brzmi zarówno ładnie jak i podejrzliwie. Czy jesteśmy przygotowani do odbioru pełnej gamy wrażeń? Czy nie znajdujemy się zbyt daleko od celebrytów medialnych?
Kultura niska, a zarazem masowa jest dla wielu bliższa, bo jak pisze @wiesiek59 każdy może zaśpiewać w kościele, a już w operze nie dałby rady i naraził się na ośmieszenie.
Podziwiając zatem mistrzów sportu, zdajemy sobie sprawę, że nie osiągniemy tego pułapu, ale możemy zacząć trenować daną dyscyplinę i mieć porównanie uzyskanych rezultatów i własnej wydolności przy odpowiednim wysiłku.
W telewizji popularne są programy w rodzaju szansa na sukces. Uczestnicy grają, śpiewają, tańczą, popisują się akrobacjami i magią. Niektórzy zyskują wielką popularność. Pomimo to ich osiągnięcia, nawet te odnotowane w księgach rekordów, nie zapiszą się w pamięci ludzi tak jak wielkich zbrodniarzy. Chyba każdy wie kto to był Adolf Hitler
@wiesiek59:
> Śpiewacy operowi czesto parają się też muzyką popularną.
Lepiej płacą za koncert na stadionie…..
Echm… albo break dance’m 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=AAI4tvqcbBI
> Te wszystkie filharmonie, opery, były oznaką statusu, prestiżu.
Echm…
W swoim czasie opera była syntezą sztuk: teatr, muzyka, literatura w jednym. W XX wieku w to miejsce wszedł film, zajmując miejsce tego szczytowego drapieżnika wśród gatunków sztuki 😀 Co nie znaczy, że opera umarła.
Z tematem ja mam ten duży problem, że uważam, iż w sztuce istnieje coś w rodzaju hierarchii. „Coś w rodzaju”, bo to nie jest jakaś kwestia liniowej miary; też nie wiązałbym tego z gatunkami jako takimi (nawet w ramach poszczególnych muz). Żeby wyjaśnić…
Kolega, który miał ambicje obok pracy w IT wykształcić się na klasycznego kompozytora bronił kiedyś określenia „muzyka poważna”: „bo traktujemy ją poważnie”. Mogę próbować rozwinąć jego myśl: uczymy się, doskonalimy, staramy się ją dobrze robić.
Łatwo zrozumiemy pewną hierarchię w nauce — mamy ignoranta, mamy specjalistę, mamy wiele stopni po drodze. Panuje opinia, że jak się ma braki w matematyce, to nigdy nie będzie się miało szans poznać dobrze nauk ścisłych, czy inżynieryjnych. Czym jednak się bardziej od nich oddalamy, tym bardziej pozostaje kwestia czy amator, bądź nawet osoba, której za to płacą, ale która nie chodziła do szkół, nie zgłębiała podstaw, ma szansę dobrze wykonywać swoją pracę, bez rażących dla fachowca braków. Stąd masz potem te narzekania miłośników klasyki, że ta muzyka pop jest taka uboga w harmonii, czy rytmie. Albo na emocjonalną jednoznaczność, gdy samemu się potrafi tak pięknie cieniować emocje…
Podsumowując 😉 nie powiedziałbym, że chodzi tylko o jakiś „prestiż”, ale raczej o dorobek cywilizacji.
> Fundowali je i utrzymywali możni tego świata.
O ile ogólnie demokratyzacja mi się bardzo podoba, tak jak szeroki egalitaryzm, tak zwykle ewolucja coś dając, coś zabiera.
Otóż kiedyś rządzący byli ludźmi świetnie wykształconymi. Oczywiście, nie każdy miał zdolności, ale np. królom czy cesarzom zdarzało się komponować. Muzykę takiego Leopolda I wykonuje się do dzisiaj; a Fryderyk Wielki mógł pomuzykować z Bachem. Innymi słowy: oni byli o wiele bardziej fachowi w swoim sponsoringu, niż jest wolny rynek, z listą przebojów. I wcale nie szło o prestiż, ale o poczucie, że inwestują w coś wartościowego. (Choć, uwaga, władze demokratyczne zwykle powołują jakieś komitety fachowców, by odpowiednio udzielać granty i obejść problem.)
> Powiesci dla kucharek, czy traktaty filozoficzne?
Co ma większą wartość?
Być może odpowiedź na to daje historia.
Załapałem się na wzrost popularności wykonywania muzyki barokowej, czy klasycznej „poinformowanego historycznie” i słuchałem nie tylko wielkich, ale także zapomnianych konkurentów. Na pierwszy rzut ucha nie było wielkich różnic między Mozartem a Salierim; to jednak, że pamiętamy arcydzieła Mozarta, to nie tylko skuteczny marketing wdowy, ale zwyczajnie — słabsza sztuka ulega z czasem zapomnieniu.
To samo dotyczy literatury — co przetrwało z „niskiej” literatury średniowiecza? Przecież ci mnisi w klasztorach nie zaczytywali się masowo w Tomaszu z Akwinu, albo w Dantem, prym wiodły „sensacyjne” „listy z nieba”, trzeciorzędne literackie żywoty świętych itp. To wszystko zniszczył czas — zostało tylko to, co wybitne.
> Wyrobienie nawyku czytania, czy hermetyczny wykład przeznaczony dla wąskiego kręgu odbiorców?
Echm… nie wiem, czy musi być hermetyczny. Znowu: przy takim Mozarcie mogłeś wyjść z opery nucąc jakąś melodię, ale mogłeś też zachwycić się mistrzostwem instrumentacji, czy nowatorstwem kompozytora. Dla każdego coś. Jak dla mnie — ideał. Trochę to romantyzm popsuł, bo stworzył ideał niezrozumiałego twórcy z jednej, a kicz z drugiej strony. I teraz dzieło atrakcyjne dla odbiorców na różnym poziomie wyrobienia bywa podejrzane.
Na jednym z blogów jakoś zeszło na „Ulissesa” i blogowicze podzielili się na dwa obozy:
– a fe, co za snobizm!
– ależ fantastycznie, że mam lekturę z podtekstami i rozgryzaniem — to świetne wyzwanie dla mojego umysłu!
Sam mam wiele z tego drugiego podejścia — trudność jest pociągająca jako wyzwanie*. Przenosząc na realia sportowe, to nie musisz od razu wygrywać na kortach Rolanda Garrosa — wystarczy, że ćwiczysz do maratonu; bo opozycją jest grill z kumplami.
—-
*) Że ja tak mam nie znaczy, że wszyscy. Trafiało mi się być na koncertach muzyki współczesnej, pamiętam taki jeden z pysznym kwartetem Schittkego, bodaj III-im, ale też pamiętam o jakie zażenowanie przyprawiała mnie wtedy przedmowa konferansjera, schlebiającego publice, że przyszła na tak wymagającą muzykę, że jest taka och, ach, elitarna. Ale potem spotkałem takich, którzy tak o sobie myśleli. Choć częściej na Brahmsie i Czajowskim, niż na Schnittkem, czy Messiaenie.
ppanek 6 CZERWCA 2022 11:02
Bez przesady – za Gomułki czy Gierka w Polsce grali nie tylko Mozarta, ale był też np. Jazz Jamboree oraz występowali The Rolling Stones, The Animals, the Hollies, Demis Roussos etc., nie wspominając już naszego nieodżałowanego ŚP Czesia Wydrzyckiego, Niebiesko- i Czerwono-Czarnych, Skaldów, Trubadurów, Krawczyków, Szczepaników innych Grechutów, tyle, że ich poziom artystyczny był o niebo lepszy od dzisiejszego Disco-Polo.
https://www.youtube.com/watch?v=MEqzqZn5WzY
Czy chłop pańszczyżniany miał szansę obcować np. z operą … Tak sobie myślę prywatnie …opera dla nur … a nie dla z czworaka … czyli kultura sortująca …
PAK4 6 CZERWCA 2022 11:12
W czasach Mozarta był i to bardzo ostry podział na „kulturę wysoką” i „kulturę niską”, tyle że ta „niższa” kultura NIE była wówczas skomercjalizowana, w odróżnieniu od tej „wyższej”. Ta „niższa”, to była wówczas przede wszystkim kultura wiejska (chłopska), służby na dworach arystokratów oraz niższych klas miejskich, czyli głównie tamtejszego lumpenproletariatu – większości mieszkańców ówczesnego Wiednia czy Salzburga. Poducz się więc, zanim zaczniesz się wymądrzać. Skąd np. młody Frycek Ch. czerpał natchnienie do swoich mazurków? Z tzw. wyższej, czyli salonowej kultury? Odpowiedział Ci też m. in. ppanek (6 CZERWCA 2022 11:24).
SŁOWIANIN STANISŁAW 6 CZERWCA 2022 14:09
Widziałeś dziś rolnika (nie mylić z obszarnikiem) w operze?
Tak … Jontek … Tak sobie myślę prywatnie … szoł za babą …
wiesiek59 6 CZERWCA 2022 11:16
Ta nieszczęsna audycja „Z Kolbergiem po kraju” jest ciągle nadawana w programie II PR i z takim samym okropnym zawodzeniem chyba tych samych starych babć, którego trudno wciąż jest słuchać. Tyle, że nazywa się ona dziś „Źródła – Magazyn kultury ludowej”. Następny odcinek tej audycji dnia 06.06.2022 o godzinie 15:15. NIE polecam, chyba że masochistom i turpistom.
Pozdr.
Czytając swego czasu Balzaca, zastanowiłem się nad składem publicznosci.
Zarówno teatru francuskiego, jak i elżbietańskiego- Szekspir, zdaje się…
Te wszystkie teatry objazdowe występowały nie tylko na dworach pańskich, ale głównie dla publiczności małomiasteczkowej.
Wędrowni grajkowie, opowiadacze, bardowie, kuglarze, bajkopisarze…
To tworzyło niepowtarzalną tkankę kulturową epoki.
Wydaje mi się, że jeszcze 100 – 150 lat temu, wszelkie przejawy kultury muzycznej,
epistemologicznej, powstawały głównie spontanicznie, z potrzeby ducha, nie na zamówienie.
Obecne czasy to raczej PROGRAMOWANY rozwój konkretnych watków, z dostępnej palety wzorców.
Albo wręcz tworzenie ich poprzez wyspecjalizowane agencje i potężny marketing.
Dla przykładu, moda…
Coś, co kosztuje w produkcji kilka zaledwie $, mozna wypromować jako dzieło sztuki za 1000 krotność kosztów.
Bohomaz podrzędnego artysty może osiągnąć milionowe kwoty na aukcji.
Media nie kształtują obecnie gustów.
One je TWORZĄ…..
A przeżuwacze zasiedlające tę planetę, przytakują….
Niezłe przedstawienie takiej struktury społecznej dał Snerg- Wiśniewski, Zajdel, czy Lem. Nie mowiąc już o Brandurym.
Swego czasu elity i elitarne rozrywki były wzorcem dla plebsu.
Dzięki nowym sposobom wywierania wpływu, elitaryzm zaczyna zmierzać w kierunku plebejskości.
Wiesiek59 6 CZERWCA 2022 14:44
To się nazywa degeneracja elit i wynika chyba głównie z ich chowu wsobnego (inbreeding). Tak upadł zresztą feudalizm – nie tylko z powodu szybkiego postępu technicznego na tzw. Zachodzie w XIX wieku.
@Wiesiek59:
> Wydaje mi się, że jeszcze 100 – 150 lat temu, wszelkie przejawy kultury muzycznej,
epistemologicznej, powstawały głównie spontanicznie, z potrzeby ducha, nie na zamówienie.
Źle się wydaje.
Tzn. OK, wiele odkryć naukowych XIX wieku było dziełem zamożnych amatorów.
Ale muzyka nie. Pisarze też raczej już działali zarobkowo, o malarzach nie wspominając.
To się nawet pojawiało w „lewicowej krytyce” tego „burżuazyjnego Beethovena”. Że Beethoven miał sponsorów i sobie mógł pisać. No miał.
Kwestie ekonomicznej bazy twórców XVIII, czy XIX wieku to ciekawa sprawa, bo czasy były przełomowe — stałe posady na dworach upadały, a twórcy wchodzili na „wolny rynek”, różnie sobie z tym radząc. Generalnie jednak musieli skądś mieć pieniądze, a niedostatecznie wielu z nich otrzymało tak duży spadek by pisać „z potrzeby ducha”.
> Bohomaz podrzędnego artysty może osiągnąć milionowe kwoty na aukcji.
Nie wiem, ile powinna sztuka kosztować, ale na pewno nie jest tak, że ktoś wylansował „podrzędnego artystę” 🙂
(Jestem negatywnie nastawiony do krytyki sztuki współczesnej, bo jak często ją spotykam, tak praktycznie zawsze takie uwagi padają od osób, które nie są zainteresowane jakąkolwiek sztuką. Ot, taka obiegowa opinia, którą przekazują dalej…)
> Media nie kształtują obecnie gustów.
One je TWORZĄ…..
W jakiś sposób gusta powinna kreować edukacja. Bo to się z powietrza nie bierze. Że szkoła nie uczy, czym jest „dobra” muzyka, sztuki plastyczne, czy też jakość dzieła literackiego — to już kwestia programu nauczania i zaangażowania nauczycieli oraz uczniów.
> Dzięki nowym sposobom wywierania wpływu, elitaryzm zaczyna zmierzać w kierunku plebejskości.
Hm, co masz na myśli, poza tym, że jesteś przeciw?
Przed chwilą usłyszałem z telewizora o rekordzie świata w triathlonie. W ciągu zaledwie 6 godzin i 40 minut zawodnik tej dyscypliny przepłynął 4 kilometry, przejechał na rowerze 180 kilometrów i przebiegł 42 kilometry. Sprzyjała pogoda powiedział sprawozdawca. Nie wiadomo jaką muzykę preferuje ten sportowiec.
Polską tenisistkę przygotowującą się do meczu widzimy ze słuchawkami na uszach. Wielokrotnie dziennikarze zadawali pytanie Idze Świątek czego słucha. Rodzaj muzyki, wykonawca i utwór w jakimś stopniu pobudzają do walki. Nowy trener zdecydowanie postawił na atak i zaczęły się sukcesy bez precedensu, czego ukoronowaniem jest wielkoszlemowy tytuł w Paryżu.
Józef Stalin lubił piosenkę „Suliko” której w Polsce uczono nas w szkołach podstawowych na lekcjach śpiewu. Widać, że był to wrażliwy przywódca światowej klasy. Nie tylko muzyka, ale też balet był w tamtych czasach ulubioną rozrywką wyższych władz
Marcin Nowak….
Celem elit jest ZAWSZE kontrola populacji, tyle że zmieniają się metody przez nią stosowane.
Bardzo ładnie opisał to Zajdel w „Limes inferior”.
Biorac obecną sytuację, większość populacji świata nałozyła sobie radosnie obrożę niewolnictwa na szyję, z pełnym przyzwoleniem.
Człowiek bez smarfona, konta w banku, płatnosci elektronicznych, jest wykluczony ze społeczeństwa przemysłowego.
A teraz odwróćmy sytuację.
A jeżeli się go WYKLUCZY?
Jeżeli można określić jego lokalizację, codzienną drogę, nawyki, miejsce zamieszkania, zakupy, kontakty, stan zdrowia, zatrudnienie, to zdobywa się kontrolę nad jednostką.
Po to są te gigantyczne bazy metadanych, mogace spersonalizować ewentualnych wichrzycieli,dysydentów, wrogów systemu.
Można ich odciąć, zlikwidować, pozbawic mozliwości funkcjonowania.
Nie ma takiej rzeczy, której nie zrobiłyby elity dla utrzymania swojej kontroli nad tłumem.
Czipy płatnicze?
Kody otwierające zamki elektroniczne?
Dostęp do środków na koncie?
Nawet obecnie banalnie proste do zrealizowania.
Pieniądz elektroniczny to kolejny krok w kierunku kontroli społecznej.
Gotówka to zło, złoto to przeżytek, barter to anachronizm…..
Czy aby na pewno?
PAK4
> Media nie kształtują obecnie gustów.
One je TWORZĄ…..
W jakiś sposób gusta powinna kreować edukacja. Bo to się z powietrza nie bierze. Że szkoła nie uczy, czym jest „dobra” muzyka, sztuki plastyczne, czy też jakość dzieła literackiego — to już kwestia programu nauczania i zaangażowania nauczycieli oraz uczniów.
==============
Do tej kwestii warto się odnieść.
Jakie sa cele edukacji i kto je określa?
Czy mają na celu rozwój, czy sprymitywnienie populacji?
Nasze biedne elity PRL miały jaki cel?
Produkując takie seriale jak „Daleko od szosy” czy „Dyrektorzy”?
Jaki cel miały elity USA produkując „Dynastię” czy „Ulica sezamkowa” tudziec kolejne tego typu produkty?
Polskie seriale promowały wiedzę, ambicję, rozwój intelektualny.
Co preferują te zachodnie, trudno powiedzieć…
Ostatnim który ogladałem byli Wikingowie- sporo wiedzy o tamtych czasach.
Niestety, wiekszość produkcji obecnie to „mydlane opery”.
https://www.youtube.com/watch?v=eNwozWTZk6s
=======
Wracam do filmów kostiumowych.
Mulan…..
Przekaz równie prymitywny co Rambo.
Ale, ma to w obu przypadkach jakiś cel.
Jaki cel ma serial typu Lombard, czy Wojny magazynowe?
Takie skojarzenie semantyczne.
Wysoka kultura= Wysokie PROGI= wysoki status odbiorców.
Kastowość, protekcjonalność, poczucie wyjatkowosci swego statusu.
Frutti di mare dla plebsu za 10 euro.
W modnej restauracji za 150?
Za to samo danie?
Dla mnie, bohomazy Picassa sa niewiele warte.
Natomiast bohomazy Rafaellego, Da Vinci, przemawiają.
COŚ na nich uchwycono, ponadczasowego.
Modigliani jest niepowtarzalny.
Obraz ma przedstawiać dla mnie konkret, nie spekulację na temat jego treści.
Wiem, jestem nie na czasie…..
Albo niepodatny na marketing.
wiesiek59 6 czerwca 2022 15:33
Utkwiło mi w pamięci to, co kiedyś Picasso powiedział jednej ze swoich fanek.
„Gdybym tylko nasrał na płótno to i tak będziecie płacić za to miliony”
Utkwiło mi w pamięci krótkie wzmiankowanie, bodaj w Życiu Gospodarczym.
Że brytyjscy prekursorzy PR zaplanowali wylansowanie Pomnika Przeciętności.
Przeciętną modelkę, zaplanowano wylansować na TOP model.
I udało się….
Megagwiazda przez kilka lat w latach 70’…..
Zbrojni w wiedzę o 50 lat dojrzalszą,w dziedzinie socjologii i psychologii, co nam wylansują macherzy?
Inwazję Obcych?
Welles przetestował granicę łatwowierności społeczeństwa.
Nic nie stoi na przeszkodzie w powtórce.
Polska policjantka podnosząc 140 kilogramów w martwym ciągu została mistrzynią Europy.
Przyznaję, że nie wiedziałem co to za sportowa dyscyplina chociaż z podnoszeniem ciężarów chyba każdy miał do czynienia.
Martwy ciąg to proste, odpowiedziała sztuczna inteligencja. Ćwiczenie poprawia ogólną sprawność, zwiększa bicepsy, różne mięśnie rąk i nóg. Sama korzyć z takich ćwiczeń. O muzyce nic nie napisali
ls42 6 CZERWCA 2022 16:28
Martwy ciąg to jest niejako początek podrzutu i wyciskania – to ostatnie zostało dawno temu usunięte z podnoszenia ciężarów gdyż powodowało zbyt wiele kontuzji u zawodników. A polski pijany policjant spowodował wypadek, w którym zginęła 70-latka a potem uciekł.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,28549004,wielkopolska-pijany-policjant-spowodowal-wypadek-w-ktorym.html#s=BoxLoCpImg1
wiesiek59 6 CZERWCA 2022 15:06
PK Dick, nie pamiętam, w której powieści, ale to jest łatwo sprawdzić, pisał o drzwiach, które nie chciały wpuścić lokatora do mieszkania, gdyż był on im, czyli drzwiom winien myto – oczywiście opłacane elektronicznie. Taka nas czeka przyszłość, jeśli nie pozbędziemy się kapitalizmu i jego apologetów typu Mfizyka czy Paka4.
wiesiek596 CZERWCA 2022 15:18
Pytasz się, jakie są cele edukacji i kto je określa? W ustrojach klasowych celem edukacji jest głównie tresura młodych umysłów, aby spełniały one bezmyślnie wszelakie rozkazy płynące do nich z elit. Oznacza to, że dzieci członków elit maja osobny system kształcenia, a co najlepiej widać jest w Anglii. Oczywiste też jest, że cele edukacji określa klasa panująca, czyli w kapitalizmie są to kapitaliści, i to z tzw. upper class, czyli z crème de la crème burżuazji. Ale te oczywiste prawdy nigdy nie dotrą do umysłów Mfizyków czy Paków4, gdyż ich umysły zostały tak wyprane z inteligencji i wiedzy, że oni niczego nie przyjmą do wiadomości, oprócz tego, co jest zgodne z aktualną linią polityczną reżimowej propagandy.
„Ojciec Edmunda miał wzniosłe cele,
na dobroczynny cel dawał wiele.
I nieraz mawiał mój przyjacielu,
człowiek powinien dążyć do celu.
I posłuchali ojca synowie,
każdy ma celę, lecz w Mokotowie
Szwagierkolaska „W Saskim ogrodzie” – tekst piosenki (fragment)
PAK4 6 CZERWCA 2022 14:57
A co ty mądralo wiesz o Beethovenie? Pewnie nie wiesz, że poza tym, iż był on muzycznym geniuszem, to udawał on szlachcica, którym nie był i że tworzył on głównie dla arystokracji, czyli że żył on z ciężkiej i de facto darmowej pracy chłopów pańszczyźnianych.
Kij ma dwa końce, mówi porzekadło i każdy może zobaczyć jak to działa.
Sankcje obnażają problemy z którymi będziemy się mierzyć. Pominę inflację bo tu przyczyn bez miary, ale różne dziedziny gospodarki czekają kłopoty.
W trudnym położeniu mogą znaleźć się funkcjonujące oczyszczalnie ścieków w kraju. Przedsiębiorstwo dostarczające części zamienne do urządzeń znalazło się na liście tych objętych sankcjami. Ścieki mogą swobodnie popłynąć do Bałtyku ostrzegają wiadomości
PAK4 6 CZERWCA 2022 14:57
Hm, co masz na myśli, poza tym, że jesteś za?
wiesiek59 6 CZERWCA 2022 15:21
Jaki cel ma serial typu „Lombard”, czy „Wojny magazynowe”? Ogłupianie publiki, bowiem głupkami łatwiej się rządzi i kupują oni to, czego nie potrzebują i co im często szkodzi, ale co producentom i pośrednikom daje ogromne zyski. Oto esencja pop-kultury, marketingu i kapitalizmu rynkowego.
wiesiek59
6 czerwca 2022
15:21
@wiesiek59
6 czerwca 2022
15:21
„Przekaz równie prymitywny co Rambo.
Ale, ma to w obu przypadkach jakiś cel.
Jaki cel ma serial typu Lombard, czy Wojny magazynowe?”
Dokładnie taki sam: przyciągnąć wieśka59 do reklam.
eche 6 CZERWCA 2022 17:50
W przypadku Wieśka to raczej NIE działa, ale działa na 100% w przypadku Mfizyka czy PAKa4. ;-)
@ls42
6 czerwca 2022
15:03
„Przed chwilą usłyszałem z telewizora o rekordzie świata w triathlonie. W ciągu zaledwie 6 godzin i 40 minut zawodnik tej dyscypliny przepłynął 4 kilometry, przejechał na rowerze 180 kilometrów i przebiegł 42 kilometry.”
Nie mógł mu kto pożyczyć roweru wodnego? Zaoszczędziłby czasu marnowanego na przesiadki i pokonał żywioły oraz dystanse jednym cięgiem. Zrobiłby rekord w 6h 39min 32,0071sek! A jakby jeszcze zabrał ze sobą boską Igę, polską tenisistke, i ta pomogła wiosłując rakietą…
Na dodatek mógłby cały ten czas słuchać muzyki na wodzie, georga friedricha h. ha, ha, ha…
eche 6 CZERWCA 2022 18:17
Poduszkowiec byłby jeszce szybszy! I jakie można by z niego puszczać fireworks!
https://www.youtube.com/watch?v=fNqJ8mED1VE
ls42 6 czerwca 2022 15:03
Przepłynięcie 4 km w tempie zbliżonym do rekordu świata to 40 minut, 180 km w tempie najwyższej średniej etapu Tour de France ( 40,3 km/h ) to 4h 30 min. a maraton to 2 h 15 min. Razem daje to 7h 25 min. czyli 45 min więcej . Do 2012 żaden z mistrzów świata w triatlonie nie zszedł poniżej 8 godzin.
Coś mi tu nie pasuje…..
kaesjot
Nie sprawdzałem tej informacji, ale się dowiem.
Moja córka na ten dystans potrzebuje około 10 godzin
kaesjot
Zawody były specjalnie przygotowane. Jechała grupa zawodników i to jest najlepszy uzyskany czas w drużynie męskiej.
Najlepsza z kobiet uzyskała 7 godzin 31 minut.
Kto to taki?- zagadka.
Dorobiwszy sie na blogu taniej, polskiej czcionki.
Z luboscia dodawal do liter kropki i ogonki.
I tak byl z tego dumny, iz trzesac sie caly.
Z uporem maniaka pieprzyl komunaly.
Oto jak wygląda przedstawiciel tzw. zachodniej cywilizacji:
https://bi.im-g.pl/im/5f/0f/16/z23133279IH,Rozalski-Le-Banner.jpg
Aborygen 7 CZERWCA 2022 6:28
Spadaj do swojego rezerwatu.
Hahahaha!!
kaesjot 6 CZERWCA 2022 21:58
Rower był elektryczny, zawodnik na dopingu a dystanse mierzone metodą relatywistyczną, czyli po przyspieszeniu ich do szybkości bliskiej „c”. Dla Mfizyka:
Przy szybkościach bliskich prędkości światła w próżni, zachodzi wyraźne skrócenie odległości (skrócenie Lorentza lub Lorentza-Fitzgeralda) mierzonej w kierunku ruchu, w poruszającym się układzie odniesienia. Efekty są tym większe, im prędkość względna układów odniesienia jest bliższa prędkości światła w próżni. Skrócenie to wynika z transformacji Lorentza. Jeśli długość ciała (odległość punktów) w układzie odniesienia, w którym ciało spoczywa, wynosi S, to w układzie odniesienia poruszającym się w kierunku mierzenia długości S, z prędkością v względem tamtego układu, długość tego ciała S’ jest mniejsza i określona jest wzorem:
S’=S*SQRT (1-v**2/c**2)
SQRT to pierwiastek kwadratowy, * to mnożenie a ** to druga potęga.
Tak więc skrócenie ciała o długości w spoczynku 1 m przy v=0,9c to 0,564m a przy v=0,999c to aż 0,9553m. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Wzór_Lorentza)
Aborygen 7 CZERWCA 2022 6:58
Poznasz głupiego po śmiechu jego.
Kolejny sukces USA:
Prezydent Meksyku Andrés Manuel López Obrador oświadczył, że nie weźmie udziału w Szczycie Ameryki, gdy dowiedział się, że przywódcy Kuby, Wenezueli i Nikaragui nie zostali zaproszeni. (NYT)
Części zamienne
Rząd prowadząc swoją politykę wprowadził niektórych obywateli do lasu, pozwalając im zbierać chrust na opał. Wprowadzając sankcje można samemu narazić się na kłopoty.
Cel słuszny, droga wyboista.
Dawniej kosa, sierp i młot przechodziły z ojca na syna. Obecnie wszystko się psuje, a brak drobnej części czyni urządzenie bezużytecznym.
Potrzeba matką wynalazków. Czy da się załatać dziury?
Nie ma to jak w Australii: ” Borówki po 500 zł za kilogram, brakuje sałaty. ‚Zjedzcie na obiad coś innego'”
Dominik Moliński. Wyborcza 06.06.2022 21:39
Ceny artykułów spożywczych w stanie Queensland (Kraj Królowej) w Australii gwałtownie rosną. Drożyznę powodują powodzie, pandemia COVID-19 i niedobory nawozów. Sklepy są słabo zaopatrzone w towary. – Mamy ogromny problem w łańcuchu dostaw – powiedział Greg Weiss, dyrektor firmy IGA SWIATEK.
Ceny żywności w Queensland wystrzeliły w kosmos. Jedna główka sałaty kosztuje nawet 12 dolarów australijskich, tj. ok. 37 zł – podaje lokalna stacja telewizyjna 9news. Z kolei za 125 gramów borówek należy zapłacić prawie 20 dolarów australijskich. W przeliczeniu na kilogramy daje to prawie 156 dolarów (AUD), czyli prawie 500 zł.
Supermarkety Koleś i Wełnywarty również mają problemy z niedoborem zielonych warzyw liściastych. – Jeśli z powodu powodzi sałaty brakuje, to zjedzcie coś innego na obiad – poradziła Martine Alpins, rzeczniczka prasowa Kolesia.
Inflacja konsumencka w Australii w I kw. 2022 r. wzrosła o 5,1 proc. w ujęciu rocznym. Dynamika wzrostu okazała się wyższa od oczekiwań analityków. W I kwartale br. ceny warzyw podskoczyły o 6,6 proc., owoce o 4,9 proc., a mięso i owoce morza o 4,8 proc.
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28550406,australia-borowki-po-500-zl-za-kilogram-jesli-nie-ma-salaty.html#do_w=52&do_v=303&do_st=RS&do_sid=603&do_a=603&s=BoxBizMT
ls42 7 CZERWCA 2022 7:32
Chrust zbieramy nocą a gajowego traktujemy kosą.
Swoją drogą, to Komuchy wyciągnęły Polaków z nędzy, a Solidaruchy z POPiS-u znów nas w nędzę pakują – obecnie głównie z powodu finasowania banderowców i innych okupantów Lwowa przez rząd warszawski.
ppanek 6 CZERWCA 2022 11:24
Nie było współcześnie rozumianej kultury popularnej (rozrywkowej), ale chyba ze współcześnie wyróżnianej triady już była jednak była różnica między kulturą nazwijmy to dworską a ludową (i to nie tylko w Europie).
A Shakespeare? On już w 17w rozróżniał co się spodoba elicie a co ludowi. Każda sztuka miała kawałki poważne, oraz wstawki dla ludu (miejskiego oczywiście), żeby lud też mógł się pośmiać i pobawić. Był Falstaff, albo inny pijaczek, bójki w barze i ludowe romanse. Prawie każda sztuka toczyła się na dwóch poziomach. Zresztą one (podobno) w ogóle były bardziej muzyczne i taneczne niż to co obecnie się wystawia w „poważnych” teatrach. Więc może jednak była to już kultura popularna.
Radio Wrocław stara się o dobre wiadomości i nie traci rezonu.
Po 50 latach Legnica ma swój tramwaj. Siedem lat restaurowano w czynie społecznym zabytek motoryzacji. Na razie tylko jeden. Potrzebne są jeszcze tory i linia elektryczna, ale tramwaj już jest. Będzie to placówka kulturalna i miejsce spotkań
izabella 7 CZERWCA 2022 8:12
Także Mozart, który napisał „Die Zauberflöte” nie dla dworu cesarskiego, a dla wiedeńskich mieszczan i to nie tylko z jego najwyższej warstwy, czyli patrycjuszy.
Z Wikipedii: „Schikaneder (autor libretta) starał się opracować libretto w taki sposób, by zadowolić niezbyt wyrobioną publiczność z wiedeńskich przedmieść. W związku z tym ukazał na scenie wiele niezwykłych wydarzeń, dzięki którym mógł popisać się sprawnością teatralnej maszynerii, zawierającej nawet latającą machinę. W tekście pisanym prostym językiem uwzględnił fantastyczną scenerię pomysłu Gayla i Messthalera, potwory, dzikie zwierzęta, barwne kostiumy, zaskakujące zwroty akcji i rubaszny dowcip. Nowe wyposażenie teatru okazało się niezwykle kosztowne: na elementy techniczne właściciel wydał ponad 5000 guldenów. Przygotowując spektakl, Schikaneder skrócił głębię sceny z pomocą prospektu, który ułatwiał szybką zmianę dekoracji. Poza tym, idąc za upodobaniami widzów, wprowadził wiele elementów egzotycznych. We wskazówkach reżyserskich Tamino jest opisany jako „japoński książę”, Pamina przebywa u Sarastra „w pełnej przepychu egipskiej komnacie”, a spotkanie kapłanów odbywa się w palmowym gaju.”
Ale tego, tego, to nie zrozumie rozumek PAKa4, po jego wypraniu w szkole, domu i kościele. 🙁
To było ad „ls42 7 CZERWCA 2022 8:17”:
Tak samo ma go Tarnów i Jelenia Góra i ma go mieć Bielsko-Biała. Ale one NIE jeżdżą. 🙁
Każdy upływający dzień przybliża datę zakończenia działań wojennych.
Ukraina stale w centrum zainteresowania światowej opinii publicznej.
Bez pszenicy z Ukrainy ludzie będą głodować.
Światowa Organizacja Zdrowia informuje o możliwym rozprzestrzenianiu się gruźlicy i HIV.
Odnotowano ogniska tych chorób w związku z wojną i przemieszczaniem uchodźców
Jednak w połączeniu z filmami o superbohaterach i wszelkiego rodzaju filmami akcji, przemoc jest teraz przede wszystkim czymś, co bawi, a nie czymś, co informuje nas o życiu i śmierci. Lawrence James zamyka swoją historię, omawiając współczesnych brytyjskich pracowników biurowych walczących z pistoletami z farbą w lasach jako korporacyjne „ćwiczenia budowania zespołu” oraz trend dla tych, którzy szukają jakiegoś osobistego spełnienia, aby przejść programy szkoleniowe opracowane przez Special Air Service. Wojownik-arystokratyczny etos przemocy i konfliktu, który leżał u podstaw rycerskości i mieszał się z chrześcijańskimi ideałami społecznej odpowiedzialności i renesansowymi koncepcjami cnoty, w dużej mierze zniknął z kultury Zachodu. Została zastąpiona komercją, oszczerstwem, wulgarnością i wszechogarniającym tchórzostwem.
https://www.unz.com/article/in-search-of-the-western-bushido/
=========
Erzac, cholera nie życie…..
Struktura społeczna Zachodu pozostaje płynna, ale wojownika i dżentelmena nie ma już w hierarchii. Został wyparty przez oligarchę, technokratę, kupca i zawodowego polityka. Elita wojskowa jest teraz niczym więcej niż narzędziem tych sił, a nie samą siłą kierującą. Dawno minęły czasy, kiedy głowy państw europejskich prowadziły swoje wojska do bitwy, zdobywając prawo do przewodzenia dzięki odwadze i śmiałości. Chociaż arystokratyczna dominacja sił zbrojnych w Wielkiej Brytanii utrzymywała się aż do XIX wieku, wojny totalne XX wieku „zdemokratyzowały” i rozwodniły charakter działań wojennych, redukując wojnę do obliczania liczb i technologii w sposób, który nadal ten dzień. Gdzie jest wojownik w dobie drona i międzykontynentalnego pocisku balistycznego?
Religia również upadła, wspierając etos europejskiego wojownika. Dawno już nie ma na Zachodzie jakiejkolwiek wzmianki o „potężnym Chrystusie”. Dzisiaj chrześcijaństwo zostało w dużej mierze zredukowane do całującej się ze stopami sieci pomocy imigracyjnej. Spójrz na jakikolwiek kościół głównego nurtu, a usłyszysz wiele o byciu łagodnym i pokornym, a nic o deptaniu wrogów jak tłocznia wina (Obj. 19:15). W rezultacie chrześcijaństwo przejdzie przemianę, w której mniej liberalni i bardziej męscy mężczyźni będą skłaniać się ku bardzo małym enklawom ultratradycyjnego katolicyzmu lub prawosławia, gdzie dominuje asceza i starsze wizje Chrystusa, podczas gdy kościoły głównego nurtu stają się coraz bardziej zdominowane przez kobiety. .
===========
I kastracja…..
ls42 7 CZERWCA 2022 8:27
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28550127,zboze-z-ukrainy-nieoficjalnie-jest-wstepne-porozumienie-turcji.html#do_w=52&do_v=303&do_st=RS&do_sid=604&do_a=604&s=BoxBizImg7
@izabella:
Ja bym w ogóle się dopraszał o jakiś przykład rozróżnienia sztuki wysokiej i niskiej przed XIX wiekiem; tak jak ją dzisiaj rozumiemy.
Owszem, były różne rynki. Świetnym przykładem jest Handel, który z jednej strony wyprosił stałą pensję u króla, ale z drugiej strony wprowadził kompanię operową na londyńską giełdę. A gdy moda na włoską operę osłabła, Handel zabrał się za organizowanie biletowanych koncertów oratoryjnych. Bo oratorium nie wymaga scenografii, kostiumów i baletu z jednej; a z drugiej strony, odejście od arystokratycznej włoszczyzny na rzecz angielskiego pozwala poszerzyć rynek.
Zmieniały się te miejsca, gdzie Handel szukał pieniędzy: sponsoring królewski (czy arystokratyczny), spółka giełdowa nakierowana na arystokrację, wreszcie kupiecka klasa średnia. Przy czym nie obniżał lotów sztuki — był tym samym całkiem ambitnym kompozytorem, zmieniało się gdzie i jak sprzedawał swoją sztukę.
PS.
Natomiast w XX wieku, taki Strawiński potrafił się zachwycić rynkiem fonograficznym — bo można było się utrzymać mając kilka tysięcy wiernych słuchaczy i nie trzeba było schlebiać gustom reszty…
Na Krymie nie ma już deficytu rezerw wody pitnej i na potrzeby rolnictwa … Tak sobie myślę prywatnie … to nie po myśli banderowców … Dniepr zbawcą … !
Dlaczego ksiądz nie może mieć żony … Tak sobie myślę prywatnie … świat bez celibatu lepszy …? znaczy wyższa kultura …
kal01
Nie ma to jak w Australii borowki po 500pln, brak salaty…
Kalvarya co tu gadac.
Ty byc czlowiek madra glowa.
W Pacanowie kozy kuja.
Trzeba wiec do Pacanowa.
Tam borowek zatrzesienie.
W dwie minuty kilka stowek.
A salaty tyle wkolo,
Ze nazbiera i polglowek.
PAK4 7 CZERWCA 2022 8:45
Jeśli dla ciebie, to Haendel był „całkiem ambitnym kompozytorem”, to ja bym ciebie nie wpuścił nawet do przedsionka mojego salonu. I od razu informuję, że mam takich przedsionków kilka, jak przystało na kulturalnego, wykształconego (na tzw. Zachodzie as well) i zamożnego Europejczyka. ;-)
Aborygen 7 CZERWCA 2022 9:18
Był młody, który życie wstrzemięźliwie pędził;
Był stary, który nigdy nie łajał, nie zrzędził;
Był bogacz, który zbiorów potrzebnym udzielał;
Był autor, co się z cudzej sławy rozweselał;
Był celnik, który nie kradł; szewc, który nie pijał;
Żołnierz, co się nie chwalił; łotr, co nie rozbijał;
Był minister rzetelny, o sobie nie myślał;
Był na koniec też Abo, co nigdy nie zmyślał.
— A cóż to jest za bajka? Wszystko to być może!
— Prawda, jednakże ja to między bajki włożę.
Xiadz Biskup Krasicki – „Wstęp do bajek”.
SŁOWIANIN STANISŁAW 7 CZERWCA 2022 9:17
Ależ może, nawet w Kaka, np. pastorzy anglikańscy, którzy „nawrócili” się na rzymski katolicyzm.
@SŁOWIANIN STANISŁAW:
Ksiądz nie może mieć żony, bo św. Paweł był kawalerem 🙂
Dlaczego kobieta nie może być papieżem … Tak sobie myślę prywatnie … już określenie papa sugeruje formację …
PAK4 7 CZERWCA 2022 9:28
Świat jet bardziej skomplikowany, niż twój tępy rozumek jest w stanie pojąć:
„Generalnie Kościół katolicki dopuszcza święcenia żonatych dla obrządków wschodnich. Celibat, jako norma prawna, obowiązuje jedynie Kościół rzymskokatolicki. Przy czym oczywiście może być od niej udzielona dyspensa. I zdarzało się tak niejednokrotnie w przypadku konwersji księży anglikańskich. Dotyczyło to najczęściej osób, które konwertowały do Kościoła rzymskokatolickiego w związku z niezgodą na święcenia kobiet, które wprowadził Kościół Anglii. W tych wypadkach odnieść można było, co prawda wrażenie, że wyświęcenie na księdza i udzielenie dyspensy od celibatu było „nagrodą” za konwersję. Można przypomnieć, że w przeszłości Kościół rzymskokatolicki również wyświęcał osoby, które wcześniej zawarły sakrament małżeństwa acz w momencie święceń były już wdowcami. Dotyczy to choćby najsłynniejszego konwertyty kardynała Newmana.
Jednak przypadek księdza Jana Kofrona z Kościoła czeskiego jest wyjątkowy. Przede wszystkim ksiądz Kofron otrzymał 12 maja 2008 r. święcenia kapłańskie sub conditione (pod warunkiem) gdyż został on już raz wyświęcony na księdza – będąc mężczyzną żonatym – przez biskupa należącego do podziemnego Kościoła działającego za czasów „komunistycznych” w b. Czechosłowacji. Sytuacja wyświęcanych księży przez biskupów podziemnego Kościoła po upadku „komuny” przedstawiała się w ten sposób, że „ zostali w Kościele rzymskokatolickim natomiast żonatym zaproponowano przejście do Kościoła greckokatolickiego – dopuszczającego posługę żonatych. Dodatkowo sytuację komplikował fakt, że Watykan dopatrzył się wielu formalnych uchybień w przeprowadzonych w warunkach „partyzanckich” obrzędach, w związku z czym wydano w 1992 roku notę, że wszyscy księża Kościoła podziemnego chcący nadal posługiwać powinni mieć udzielone święcenia sub conditione. Obrządek ten jest udzielany z takim założeniem, że ma „uważnić” sakrament, co do którego jest wątpliwość czy został on udzielony prawidłowo. Ksiądz Kofron jako mężczyzna żonaty nie zdecydował się na przejście do posługi w obrządku bizantyjskim. Natomiast przez te wszystkie lata pracował w strukturach Kościoła rzymskokatolickiego – między innymi jako sekretarz biskupa praskiego Vaclava Malego. Tenże właśnie biskup wyświęcił Jana Kofrona w maju ponownie. I jakkolwiek zarówno ze strony prymasa Czeskiego Kościoła jak i przedstawicieli Watykanu usłyszeć można było, że to sytuacja całkowicie wyjątkowa to jednakże sam Kofron wyraził nadzieję, że w przyszłości takich „wyjątków” w Kościele będzie więcej.
Trudno jest więc nie odnieść wrażenia, że ostatnie święcenia żonatych mogą być właśnie taką „sondą” jak sprawdzą się księża z rodzinami w pracy duszpasterskiej i posłudze sakramentalnej oraz jak zareagują wierni. Wszak wyświęceni diakoni nie będą co prawda odprawiać mszy świętej lecz mogą prowadzić inne nabożeństwa, pogrzeby, błogosławić małżeństwa i głosić kazania. Trudno też przypuszczać, że zgoda na to, by Jan Kofron ponownie mógł podjąć powołanie księdza wynikała tylko z chęci nagrodzenia go za wierność Kościołowi aczkolwiek niewątpliwie wpływ miało to, że biskup praski popierał opozycję antykomunistyczną. Jakkolwiek nadal celibat jako norma podstawowa obowiązuje Kościół rzymskokatolicki ostatnie wydarzenia – moim zdaniem – mogą znaczyć, że Kościół jest gotów zobaczyć jak sprawdzą się viri probati (doświadczeni mężowie) w rolach kapłanów. Warto dodać, że wyświęceni diakoni mają odpowiednio dwoje i jedno dziecko, zaś ksiądz Kofron jest ojcem czwórki.”
https://www.ekumenizm.pl/publicystyka/swiecenia-zonatych-wyjatek-czy-poczatek-zmiany/
SŁOWIANIN STANISŁAW 7 CZERWCA 2022 9:32
Kobieta nie może być papieżem a nawet i Kopernikiem, tyle że nie w rzymskim kościele. ;-)
SŁOWIANIN STANISŁAW 7 CZERWCA 2022 9:32 – ERRATA:
Kobieta może być papieżem a nawet i Kopernikiem, tyle że nie w rzymskim kościele. ;-)
PAK4 – Jeżeli Jehowa może mieć dwie de facto żony: Maryję, matkę jego syna, czyli Jezusa, i Ducha (Świętego), przedstawianego w postaci gołębicy, a więc uprawiać z tą drugą zoofilię w ramach jedności Tróycy (Świętej), to tym bardziej zwykły ksiądz może mieć żonę, a biskup nawet powinien ją mieć (vide NT), tyle że tyko jedną. Jak widać, Żydzi zawsze mieli kłopoty nie tylko z politeizmem i zoofilią, ale też i z poligamią. ;-)
Szalom!
Z Izraela z reguły napływają dobre wiadomości, ale tym razem przeczytałem, że tamtejszy rabin zgwałcił siedem kobiet uwalniając je w ten sposób od grzechu.
Nie podano w czym zgrzeszyły te biedne kobiety. Sprawa jest rozwojowa
Świat zachodni jest ponoć oparty na ZASADACH…..
Podżeganie do ludobójstwa jest jedną z nich?
Odcięcie dostaw i mozliwości płatności za zywność do Jemenu, Afganistanu, Syrii
spowoduje masowy głód.
Celem depopulacja?
Powtórka z Hłodomoru na skalę globalną?
@SŁOWIANIN STANISŁAW 7 czerwca 2022 9:32
Dlaczego kobieta nie może być papieżem …
Wedle legendy, mogła i była – Papieżyca Joanna. Dziś uznawana co prawda za postać mityczną, a legenda za 13-wieczną próbę „dołożenia” Watykanowi i papiestwu. Prawdę mówiąc, w historii papiestwa bywały „Stranger Things” (dziwniejsze rzeczy) niż „papieżyca”.
Tak przy okazji, informacja na jej temat w polskiej Wiki jest mniej obszerna niż w angielskiej (Pope Joan).
Herstoryk 7 CZERWCA 2022 10:51
Było ich więcej, w tym np. obojnaków typu niektórych współczesnych sportsmenek.
ls42 7 CZERWCA 2022 10:37
To dobra wiadomość, że tamtejszy rabin zgwałcił siedem kobiet bo one dzięki temu szybciej dostaną się do Nieba a Izrael wcześniej się rozleci.
wiesiek59 7 CZERWCA 2022 10:46
Głodu z tego powodu NIE będzie, gdyż Rosja wyeksportuje chazarskie zboże via Türkiye.
kalvarya01
7 CZERWCA 2022
11:05
Blokada portów, przejmowanie rosyjskich statków na morzu, uniemozliwianie płatnosci, ubezpieczeń ładunków.
To znaczaco utrudnia handel.
2022-06-06 23:22
bufett
Najlepsze jest to że cena baryłki ropy w ostatnich dniach pełzająco rosła od 110 do dzisiejszych 120 dolarów. Dodatkowo taniał dolar i sytuacja przedstawia się następująco: Kurs dolara: 4.45 zł – 6 maja 2022r. 4.29 zł – 30 maja 2022r. 4.25 zł – 6 czerwca 2022r. Cena baryłki ropy: 503 zł (113 USD) – 6 maja 2022r. 499 zł (116 USD) – 30 maja 2022r. 511 zł (119,54 USD) – 6 czerwca 2022r. Ceny benzyny 95 na stacji: 6,65 zł – 6 maja 2022r. 7,36 zł – 30 maja 2022r. 7.94 zł – 6 czerwca 2022r. Porównując dziś(6. czerwca) i 6. maja mamy 1,6% wzrost ceny baryłki ropy a cena benzyny95 wzrosła o 20%. Przypadkowo zysk Orlenu w pierwszym kwartale tego roku jest o 52% wyższy niż przed rokiem a zysk lotosu o 244% wyższy niż przed rokiem? OSWIADCZAM WAM UROCZYSCIE ZE JESTESMY PO PROSTU JE**NI PRZEZ PIS I PANA OBAJTKA I SIEDZIMY CICHO Z PODKULONYM OGONEM. ZABLOKOWAC TAK WSZYSTKIE STACJE W POLSCE, ISC POD SEJM, Róbmy coś bo nas zaraz zabiją tymi cenami a na koniec się jeszcze będziemy cieszyć że mamy ładne trumny
głos z innego forum
Odbiór własny na horyzoncie … Tak sobie myślę prywatnie … głodnego nie napada się …
Tzw. państwo islamskie nie miało problemów z zakupami uzbrojenia i transportu … japońskie terenówki były niemal wizytówką … Tak sobie myślę prywatnie … sankcje na Rosję to hipokryzja żandarmów świata … w walce ze złem …
Benzyna 95 po 7,97 zł/litr.
Na stacji benzynowej tłoku nie było.
Indywidualny kierowca może tankować, albo ograniczyć zużycie benzyny.
Tak czy inaczej chyba musimy ponosić skutki światowej polityki, ale można się pocieszać, że inni mają gorzej, albo tym, że jeszcze inni mają lepiej.
Przypomnę takie opowiadanie. Chłop znalazł samorodek złota i oddał carowi. Ten pomyślał, że trzeba chłopa jakoś wynagrodzić. Zaprosił chłopa do pałacu i zapytał czego by sobie życzył. Chłop na to; droga była długa to chciałbym się przespać w jakiejś stodole na sianie. W pobliżu carskiego pałacu nie było niestety żadnej stodoły
Chcesz siana idż do Bociana … Tak sobie myślę prywatnie … siano miej przy sobie … złoto szczęścia nie daje …
Jacieniemogę… sponsorowany przez władze portal straszy gniewem narodu przeciwko władzom, a w wolnych chwilach publikuje Dugina, którego ze względu na rosyjski nacjonalizm nie wpuszcza się do UE… No, no…
Chen Wenlin (陈文玲), główny ekonomista Chińskiego Centrum Międzynarodowych Wymian Gospodarczych
Chen Wenlin (陈文玲), główny ekonomista Chińskiego Centrum Międzynarodowych Wymian Gospodarczych
399 wyświetleń 07 czerwca 2022 Bez komentarza
Wspieraj Rosję, odbierz Tajwan (https://www.guancha.cn/chenwenling/2022_06_06_643134.shtml)
Jeśli chodzi o obecne stosunki chińsko-amerykańskie, wymieniłbym cztery kluczowe aspekty.
Po pierwsze, jeśli Chiny i Stany Zjednoczone złagodzą swoje wrogie stosunki, będzie to miało ogromny wpływ na ogólny pokój na świecie.
Ale teraz amerykańscy politycy, którzy stracili rozum, obrali kurs w kierunku nowej zimnej wojny z Chinami
Aby nie mieć złudzeń, musimy przygotować się do walki.
Po drugie, większość świata nie chce opowiedzieć się po żadnej ze stron.
Od czasu wojny handlowej chińsko-amerykańskiej zainicjowanej przez Trumpa, praktycznie wszystkie kraje wyraziły bardzo wyraźny ogólny trend, nie chcą wybierać między Chinami a Stanami Zjednoczonymi.
Po trzecie, amerykańscy politycy to schizofrenicy.
Od Bidena po Blinken, po Catherine Tai i Janet Yellen, prawie wszyscy wysocy urzędnicy cierpią na „schizofrenię”.
Tak naprawdę w Stanach Zjednoczonych nie ma dojrzałych polityków, polityków konsekwentnych w słowach i czynach. Wysocy rangą amerykańscy urzędnicy i czołowe think-tanki nie dały krajowi dobrych pomysłów, skorumpowali uporządkowany świat i zasady stworzone po II wojnie światowej.
Po czwarte, Chiny powinny być przygotowane nie tylko na krótkoterminową konfrontację, ale także na długoterminowe strategiczne przygotowanie do przeciwstawienia się amerykańskim planom stłumienia Chin.
Jeśli USA i Zachód nałożą na Chiny destrukcyjne sankcje, podobne do tych wobec Rosji, musimy odzyskać Tajwan, musimy przejąć TSMC, firmę, która pierwotnie była własnością Chin. TSMC wymusza transfer swojej technologii do Stanów Zjednoczonych, aby wybudować tam sześć fabryk, nie możemy do tego dopuścić.
Musimy otwarcie, rozsądnie i najlepiej jak potrafimy wspierać Rosję. Możemy też zrobić więcej w zakresie handlu, aby Chiny i Rosja mogły połączyć się za pośrednictwem Pasa i Szlaku oraz zaproponowanej przez Putina Unii Eurazjatyckiej.
https://thesaker.is/chen-wenlin-%e9%99%88%e6%96%87%e7%8e%b2-chief-economist-at-the-china-center-for-international-economic-exchanges/
============
Alea acta est….
Czy Szkocja pójdzie w stronę Donbasu … Tak sobie myślę prywatnie … to może być powtórka Powstań Śląskich …
Telewizja przedstawia stare i nowe zdarzenia.
Ochroniarz wyszedł do kierowcy dostawczaka. Temu zdawało się, że jest żołnierzem sił specjalnych i zaatakował. Ochroniarz w ciężkim stanie w szpitalu, a ten atakujący podejrzany o chorobę psychiczną w areszcie. To zwyczajny zbieg okoliczności o piątej rano. Tylko współczuć ofierze.
Za pijaństwo zabrali mu dziewięć lat temu prawo jazdy. Bez uprawnień po pijanemu znowu prowadził samochód. Zabił idące chodnikiem matkę i jej córkę na oczach męża ofiary. Dostał 15 lat. Prokurator wnosił o 25 lat więzienia. To niestety częste przypadki braku poszanowania prawa taka jazda bez uprawnień, ale po spożyciu i pod wpływem.
Ukrainiec zabija Ukrainkę, matkę dziecka, młodą kobietę przy pomocy noża. Stało się to kilka dni temu w Polsce.
Pijany policjant pędzący BMW taranuje jadący samochód. Kierująca nie miała szans. Oba pojazdy roztrzaskane. To nagranie można obejrzeć i potraktować jako nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Policjant był na urlopie. Miał zaledwie 24 lata. Kobieta wyjechała z podporządkowanej prawidłowo, ale ten w BMW jechał za szybko, bardzo szybko.
Gdyby facet jechał wolniej nic by się nie wydarzyło. Gdyby jechała kilka sekund wolniej, albo szybciej być może ta kierująca by żyła. To nieszczęśliwy zbieg okoliczności powtórzę bo tyle nieszczęścia przez szybką jazdę po pijanemu
wiesiek59 7 CZERWCA 2022 11:59
Jak widać, leży to w interesie Zachodu.
kalvarya01
7 CZERWCA 2022
17:33
Jakiej cześci umownego Zachodu?
0,001 % ?
Sterującego decyzjami politycznymi?
Na zdrowy rozum, samobójczymi dla Zachodu, a w szczególności Europy?
ls42 7 CZERWCA 2022 12:52
Nieścisłości:
1. Benzyna 95 po 7,95 zł/litr. Na stacji benzynowej Shella w pobliżu Galerii Mokotów kolejka na kilkanaście samochodów, ale parę kilometrów dalej, w stronę Pruszkowa, w Orlenie bez kolejki i ta sama cena.
2. Indywidualny kierowca może przerobić samochód na chrust, czyli Holzgas.
3. Słyszałeś o carskim siole (dosł. carska wieś)?
Pozdr.
wiesiek59 7 CZERWCA 2022 17:36
Zachodowi chodzi o destabilizację Rosji i Chin. Ale te państwa to nie jest Polska, gdzie wystarczyła garstka zdrajców, aby oddali ją w ręcę zachodniego kapitału za garstkę judaszowych srebrników.
@SŁOWIANIN STANISŁAW
7 czerwca 2022
15:41
„Tak sobie myślę prywatnie … to może być powtórka Powstań Śląskich …”
Zdecydowanie powtórka Powstania Wielkopolskiego. Tylko tym razem w celu przyłączenia do Brandenburgii oraz do Nordstreamów 1,2.
Istotą Powstań na polskich ziemiach była zachowanie narodowej tożsamości z macierzą … przez przyłączenie terytorium zamieszkałego przez przeważającą rdzenną ludność … wbrew narzuconym traktatom obcych … komunistyczne granice republik dzieliły narodowościowo … dziel i rządż … Tak sobie myślę prywatnie … banderowska Ukraina weszła w komunistyczne buty … i mamy co mamy …
ls42 7 CZERWCA 2022 12:52
W młodości sypiało się na wycieczkach po stodołach i jeśli siano było czyste i suche, to sama rozkosz. 🙂
SŁOWIANIN STANISŁAW 7 CZERWCA 2022 18:27
Kapitalistyczne i imperialistyczne granice kolonii, szczególnie zaś w Afryce, dzieliły i nadal dzielą narodowościowo na zasadzie dziel i rządź. Kto wreszcie zrobi porządek z byłymi zachodnimi imperiami kolonialnymi, a przed wszystkim z UK, USA, Francją, Belgią i Holandią? Chiny, Rosja, a może Republika Indii?
SŁOWIANIN STANISŁAW 7 CZERWCA 2022 18:27
Od bolszewizmu do faszyzmu, a nawet do nazizmu, droga jest bliska.
SŁOWIANIN STANISŁAW 7 CZERWCA 2022 18:27
Od bolszewizmu do faszyzmu, a nawet do nazizmu, droga jest bliska. To się nazywa dialektyczna jedność przeciwieństw (Hegel). Za ojca dialektyki uważa się zaś Heraklita z racji jego teorii wariabilizmu, która uznawała zmienność rzeczywistości i jedność przeciwieństw za zasadę istnienia świata. Arystoteles twierdził jednak, że twórcą dialektyki był Zenon z Elei, gdyż jako pierwszy przeanalizował on reductio ad absurdum.
SŁOWIANIN STANISŁAW 7 CZERWCA 2022 18:27
Rozdwojenie tego, co jest jednym, i poznanie sprzecznych jego części (patrz cytat z Filona dotyczący Heraklita, na początku części III („O poznaniu”) lassalowskiego Heraklita) jest istotą (jedną z ‘istotności’, jedną z podstawowych, jeśli nie podstawową, własności szczególnych albo cech) dialektyki. Tak właśnie ujmuje zagadnienie także Hegel (Arystoteles w swojej ‘Metafizyce’ stale boryka się z tym i zmaga się z Heraklitem respective z ideami heraklitejskimi).
Słuszność tej strony treści dialektyki powinna być sprawdzona w historii nauki. Na tę stronę dialektyki zazwyczaj (na przykład u Plechanowa) zwraca się zbyt mało uwagi: tożsamość przeciwieństw ujmuje się, jako sumę przykładów [‘na przykład ziarno’, ‘na przykład komunizm pierwotny’. To samo u Engelsa. Ale to ‘ze względu na przystępność’… ], nie zaś jako prawo poznania (i prawo świata obiektywnego).
W matematyce + i -. Różniczka i całka.
W mechanice działanie i przeciwdziałanie.
W fizyce elektryczność dodatnia i ujemna.
W chemii łączenie się i dysocjacja atomów.
W nauce o społeczeństwie walka klas.
Tożsamość przeciwieństw (ich ‘jedność’ może słuszniej byłoby powiedzieć, chociaż różnica między terminami tożsamość i jedność nie jest tu szczególnie istotna. W pewnym sensie obydwa są słuszne) to uznanie (wykrycie) sprzecznych, wzajemnie się wyłączających, przeciwstawnych tendencji we wszystkich zjawiskach i procesach przyrody (w tym i ducha, i społeczeństwa). Warunkiem poznania wszystkich procesów świata w ich ‘samoruchu’, w ich spontanicznym rozwoju, w ich żywym życiu, jest poznanie ich, jako jedności przeciwieństw. Rozwój jest ‘walką’ przeciwieństw. Dwie podstawowe (czy dwie możliwe, czy też dwie dające się zaobserwować w historii?) koncepcje rozwoju (ewolucji) to: rozwój jako zmniejszanie się i zwiększanie, jako powtarzanie się, oraz rozwój jako jedność przeciwieństw (rozdwojenie tego, co jest jednym, na wzajemnie wyłączające się przeciwieństwa i wzajemny między nimi stosunek).
Włodzimierz Lenin „W sprawie dialektyki” – po raz pierwszy opublikowane w : „Bolszewik” nr 5-6, 1925 r.
Chrześcijaństwo jak mykoryza autorytarnych systemów na świecie … Tak sobie myślę prywatnie … powiedz gdzie chrześcijanie a powiem jakie polityczne/dyktatury grzyby tam znajdziesz …
SŁOWIANIN STANISŁAW 7 CZERWCA 2022 18:52
Dobre! 🙂
Zebrałem się w sobie, by wtrącić się do głównie duetu, a co najwyżej tercetu.
Najpierw trochę na temat –
Otóż, „Stranger Things” nie ogladałem, nie oglądam i oglądał nie będę, zbyt infantylne na mój gust. Spekulacyjnie więc tylko, zauważę że podobnie jak inne tego typu owoce kultury, ma prawdopodobnie na celu (poza rozrywką) „oswajanie potwora”, czyli uzewnętrznienie prawdziwych lęków widzów za pomocą legend miejskich. Po drugie (co bardzo ważne dla twórców i „powers that be”) daje widzom po tych lękach katharsis, bo mityczne zagrożenia są w taki czy inny sposób likwidowane, a problemy rozwiązywane. Mogą oni więc z ulgą powrócić z fikcji do nierozwiązywalnej rzeczywistości, którą po katharsis łatwiej tolerować.
A następnie dygresja – chciałbym polecić czytającym w języku nieswojskim bardzo interesujące, pouczające i sensowne podsumowanie Szczytu Dawos, głównie w odniesienieniu do rosyjskiej interwencji w Ukrainie, w „The American Conservative” – „Going to War for Globalism”.
Rosyjska interwencja w Ukrainie … mieści się w katalogu interwencji stosowanych przez tzw. zachodnią cywilizację uważaną za wyższą kulturowo … Tak sobie myślę prywatnie … to nawet plagiat …
Herstoryk 8 CZERWCA 2022 6:14
Witam i dziękuję za ciekawy i wartościowy głos w dyskusji. Generalnie to zgoda, szczególnie zaś co do tego, że ja tak samo „Stranger Things” nie oglądałem, nie oglądam i oglądał nie będę, nie tyle może dlatego, że jest zbyt infantylne na mój gust, ale że to już było i że głównym powodem emisji tego serialu jest zapełnienie przerw pomiędzy reklamami, których to reklam, to nadawca tego serialu, czyli Netflix, ma, jak to widać, zbyt mało aby zapełnić nimi cały swój program.
Poza tym, to serial ten, tak jak inne jemu podobne „mydlane opery” ma za swój cel ogłupianie publiki, bowiem głupkami łatwiej się rządzi i kupują oni to, czego nie potrzebują i co im często szkodzi, ale co producentom i pośrednikom daje ogromne zyski. Oto w niezbyt wielkim skrócie esencja pop-kultury, marketingu i kapitalizmu rynkowego, ale o czym „Polityka” od dawna boi się napisać.
@Herstoryk:
> Otóż, „Stranger Things” nie ogladałem
Nie oglądałem i zapewne nie obejrzę. Ale nie komentuję infantylności, skoro nie oglądałem. Tylko zauważam, że oglądanie seriali praktycznie wymaga uzgodnienia gustów Żony i moich. Czyli: ST nie przejdzie, nawet jeśli mnie samego intryguje.
BTW. Gospodarz przywołał tu ST jako przykład kultury popularnej, ale biorąc pod uwagę dostępność serialu na platformie Netflix, który znajduje (hm… nie mam badań, mam nosa) odbiorców głównie w wykształconej klasie średniej; to wpada on w społeczną niszę kultury wysokiej 😉
> czyli uzewnętrznienie prawdziwych lęków widzów
Tylko zauważyłbym, że kulturze (popularnej, czy wysokiej, tu nie ma akurat różnic) mamy twórców i wizje lewicowe, oraz twórców i wizje prawicowe. Innymi słowy: ja się czasem mogę skrzywić na jakieś przesłanie skrajnie prawicowe (seria o Batmanie Nolana), ale generalnie mamy różnorodność i nie wrzucałbym wszystkich do jednego worka.
> Mogą oni więc z ulgą powrócić z fikcji do nierozwiązywalnej rzeczywistości
Jeśli rzeczywistość jest nierozwiązywalna to może i dobrze. #kulturatoopiumdlaludu
Ale tak bardziej serio, to uważam, że temat wymagałby badań. Jak dobrze wiemy, kultura ma w sobie pewien element nie tylko uspokajania sumień bajkami, ale i element buntu, rewolucji i przemian — już Platon dobrze wiedział, że od nowych form w sztuce, a zwłaszcza w muzyce, przychodzą przewroty 🙂 My zaś znamy związki rock’n’rolla z rewolucją seksualną lat 60-tych, czy też rodzime związki z „Dziadów” z 1968. A przytaczam tu tylko związki oczywiste, wydaje się, że tych mniej oczywistych jest ogromnie dużo.
Prawdziwy problem:
„Bank Światowy, prognozy i brzydkie słowo na „s” – stagflacja. Jest też nawiązanie do kryzysu z lat 70.” (Maria Mazurek „Wyborcza” 08.06.2022)
Bank Światowy mocno ściął prognozę wzrostu globalnego PKB na ten rok. Wcześniej miało być 4,1% a teraz spodziewa się zaledwie 2,9 %. Pisze też wprost o zagrożeniu, jakie niesie inflacja. Niewykluczone, że czeka nas bardzo ponury scenariusz jednoczesnego hamowania gospodarki i utrzymującego się podwyższonego wzrostu cen. Czyli stagflacja. „Dla wielu krajów recesja będzie trudna do uniknięcia” – mówi prezes Banku, David Malpass. (…)
Będą państwa, które znacznie gorzej poradzą sobie z wyzwaniami, a także takie, które będą musiały wręcz walczyć o to, by nie doświadczyć recesji. Wszystkich dotknie podwyższona inflacja, z którą szybko się nie pożegnamy. To rodzi ryzyko pojawienia się bardzo niekorzystnego zjawiska – stagflacji, kiedy z powodu wysokiej inflacji gospodarka hamuje – jest w stagnacji, ale ta inflacja w konsekwencji wcale mocno się nie obniża. Mamy więc jednoczesne wyraźne spowolnienie wzrostu i szybki wzrost cen, dwa nieszczęścia naraz.
Spowolnienie, które i tak by nas czekało – kto jeszcze pamięta po-Covid-owy wystrzał popytu i aktywności gospodarczej, po którym spodziewano się wyhamowania – spotęgowała wojna na Ukrainie. To, co właśnie zaczyna się w światowej gospodarce, może przerodzić się w „przeciągający się okres słabego wzrostu i podwyższonej inflacji”. Chiny, uparcie realizujące politykę „zero COVID” i wprowadzające różnego rodzaju ograniczenia, zaburzające życie gospodarcze, nawet przy niewielkiej liczbie nowych przypadków zakażeń koronawirusem, podbijały blokady w globalnych łańcuchach dostaw. Zamykane fabryki czy ograniczona działalność w portach w drugiej największej gospodarce świata i jego „fabryce”, nie pomagały rozładować korków w dostawach, powstałych w czasie najsilniejszego uderzenia COVID-19. Te zakłócenia podbijają też inflację. I ciągle może być gorzej. Jeśli zrealizują się negatywne czynniki, to globalny PKB może urosnąć w tym roku jeszcze wolniej – o 2,1%.
Już wiele tygodni temu pojawiały się odniesienia obecnej sytuacji gospodarczej na świecie do tego, co wydarzyło się w latach 19700tych, czyli z efektami ówczesnego kryzysu naftowego, spowodowanego agresją Izraela na swoich arabskich sąsiadów. Sprzyjał im kryzys energetyczny, szczególnie widoczny w Europie, w tym drożejąca ropa naftowa. Tymi porównaniami zajął się także po raz pierwszy zespół Banku Światowego. Według tej instytucji, to, co dzieje się teraz przypomina sytuację z lat 1970-tych po trzema względami.
- Po pierwsze, z powodu utrzymujących się zaburzeń po stronie podaży, które podbijają inflację (pisaliśmy powyżej o zakłóceniach w łańcuchach dostaw).
- Po drugie, wcześniej w gospodarkach rozwiniętych mieliśmy okres akomodacyjnej polityki monetarnej (czyli polityki banków centralnych wspierającej rozwój gospodarczy dzięki m.in. niskim stopom procentowym).
- Po trzecie, to Bank pisze o perspektywach osłabienia wzrostu gospodarczego, jakie zagraża rynkom wschodzącym i rozwijającym się z powodu zacieśniania polityki monetarnej, czyli podnoszenia stóp – do takich ruchów banki centralne będą zmuszone, by zwalczyć wysoką inflację.
W tym kontekście Bank przypomina o stagflacji, którą można było obserwować w latach 1970-tych i przestrzega przed skutkami mocnych podwyżek stóp procentowych. „Gospodarki rozwijające się będą musiały zrównoważyć potrzebę zapewnienia stabilności fiskalnej z potrzebą złagodzenia skutków nakładających się dzisiaj kryzysów na ich najbiedniejszych obywateli” – podkreślił Ayhan Kose. Według niego jest realne ryzyko, że zbyt szybkie zacieśnianie polityki banków centralnych, czyli zbyt szybkie podnoszenie stop, może w niektórych państwach wywołać kryzys długu z lat 1980-tych, jaki nastąpił po kryzysie naftowym z lat 1970-tych. Aby do tego nie doszło, kluczowa jest jego zdaniem rola banków centralnych – wiarygodnych, jasno komunikujących swoje decyzje i niezależnych (ale od kogo?). Jednocześnie Bank Światowy wspomina o czynnikach, które odróżniają obecną sytuację od tej z lat 1970tych. Wymienia m.in. silnego dolara (???), mniejsze (jak na razie) wzrosty procentowe cen surowców oraz większą wiarygodność banków centralnych w zakresie osiągania celów inflacyjnych (???).
C.d.
Prognozy dla PKB Polski
To teraz jeszcze o samych prognozach. Już wiemy, że światowa gospodarka ogółem ma wyhamować i urosnąć w tym roku o 2,9%. PKB Stanów Zjednoczonych ma zwiększyć się na papierze o 2,5% – prognoza ze stycznia zakładała 3,7% wzrostu. Podobnie ma wyglądać wzrost PKB w strefie euro, tylko że tutaj wcześniej spodziewano się, że będzie aż o 1,7 punktu procentowego wyższy. Chiny mają wyhamować do 4,3% z 8,1% w 2021 r. (w styczniu zakładano hamowanie do 5,1% wzrostu PKB). Gospodarka Rosji ma skurczyć się w tym roku o 8,9% a Ukrainy aż o 45,1%. W Polsce wzrost PKB ma w tym roku wynieść 3,9% wobec spodziewanego 5,9% za rok 2021 r. To też cięcie prognozy wobec tej ze stycznia, kiedy Bank Światowy prognozował 4,7% wzrostu gospodarczego w naszym kraju. W górę poszły za to prognozy dla gospodarek krajów Bliskiego Wschodu, którym sprzyjać będzie drożejąca ropa naftowa. Na przykład PKB Arabii Saudyjskiej ma wzrosnąć w tym roku o 7% a wcześniej zakładano 4,9% wzrostu.
PAK4 8 CZERWCA 2022 7:36
Za dużo oglądasz TV i stąd coraz głupszy się stajesz a wraz z tym coraz głupsze są twoje wpisy. 🙁 A jeśli naprawdę masz żonę, to kup sobie kacierz, załaduj w nią sepulki (niekoniecznie zaraz z poświstem) i jazda! :-)
PAK4 8 CZERWCA 2022 7:36
Mylisz skutki z przyczynami. Przewroty polityczne NIE pochodzą od nowych form w sztuce, to przewroty polityczne i ekonomiczne tworzą bowiem atmosferę do powstawania tych nowych form w sztuce. Tzw. rewolucja seksualna lat 1960-tych ograniczyła się do niektórych państw tzw. Zachodu (czyli do góra jakiejś 1/10 ludności świata) i nie zmieniła jego ustroju społeczno-ekonomicznego a mickiewiczowskie „Dziady” z roku 1968 były wykorzystane w Polsce przez grupkę agentów CIA udających artystów do, nieudanej zresztą wówczas, próby destabilizacji PRL-u.
Religię wyprowadzono z rodziny do szkoły … to jak oddać dzieci na wychowanie obcym … Tak sobie myślę prywatnie … zasady wiary jeżeli już powinien dzieciak usłyszeć od rodzica … a wtedy dzieciak szybko zweryfikuje jego wiarygodność … po rodzica czynach … bo skąd biorą się patologie w parafiach … nie spadają z nieba …
@Herstoryk & „The American Conservative”:
Że faszyzująca prawica, cytująca PolonięChristianę, MyślNarodową, TheSakera, itp. tu dominuje to wiedziałem, ale et tu Herstoricus?
PAK4 8 CZERWCA 2022 8:41
Znów mylisz się. Ja jestem marksistą, ale niekoniecznie leninistą, choć czasami cytuję z Lenina, a więc jaka to ze mnie jest prawica, skoro jestem zdecydowanie na lewo nie tylko od SLD ale też i od Razem? A swoją drogą, to konserwatyści, nie mylić z liberałami, mają często rację, choć generalnie nie rozumieją oni całości. Ale maszyny parowe działały przecież wcześniej, niż Watt i jego następcy opracowali naukowe podstawy ich funkcjonowania, a więc czasami mając wiedzę cząstkową, można dojść do prawidłowych wniosków praktycznych. Sek w tym, że elity rządzące dziś tzw. Zachodem nie mają wiedzy w ogóle, a tylko wierzą w różne zabobony, gusła i inne religijne i para-religijne przesądy, w tym np. o wieczności kapitalizmu i braku alternatywy dla niego.
SŁOWIANIN STANISŁAW 8 CZERWCA 2022 8:15
Religię wyprowadzono z rodziny do szkoły aby skutecznej indoktrynować religijnie a generalnie ideologicznie dzieci i młodzież duchu posłuszeństwa dla władzy, ale to, jak widać, przyniosło skutki diametralnie inne niż zamierzone…
SŁOWIANIN STANISŁAW 8 CZERWCA 2022 8:15
Religię wyprowadzono z rodziny do szkoły aby skutecznej indoktrynować religijnie a generalnie ideologicznie dzieci i młodzież duchu posłuszeństwa dla władzy, ale to, jak widać, przyniosło skutki diametralnie inne niż zamierzone…
A patologie przez Ciebie wspomniane są nie tylko w parafiach katolickich, ale też i np. w zborach jehowickich, czyli w obiektach nazywanych „Salami Królestwa”. Według Wikipedii, wiele procesów przeciwko członkom sekty Świadków Jehowy zakończyło się wyrokami skazującymi. Według oficjalnego stanowiska Świadków Jehowy, to seksualne wykorzystywanie dzieci jest postrzegane jako bardzo poważny grzech i odrażające przestępstwo, na które władze świeckie powinny odpowiednio reagować, natomiast krytycy uważają, że jednak władze tej sekty chronią pedofilów. Według Świadków Jehowy to we wszystkich przypadkach ofiary, jak i ich rodzice mają prawo zgłosić władzom jakikolwiek zarzut dotyczący wykorzystywania dziecka i dlatego ofiara, jej rodzice oraz każdy, kto zgłasza starszym taki zarzut, zostaje wyraźnie poinformowany przez starszych, że ma prawo zgłosić sprawę władzom, ale naprawdę, to ci starsi z reguły powstrzymują ofiary pedofilii przed podejmowaniem takich kroków, chowają i niszczą dowody przestępstwa, co prowadziło do wielokrotnych spraw sądowych przeciw organizacji i wyroków zasądzanych przeciw członkom tej zboczonej sekty, zaś osoby zgłaszające przestępstwa seksualne są z reguły wyrzucane z tej sekty.
@PAK4
8 czerwca 2022
7:36
„odbiorców głównie w wykształconej klasie średniej; to wpada on w społeczną niszę kultury wysokiej”
Klasa średnia to wypada chyba tak gdzieś w pomiędzy drugą a trzecią klasą LO?
To by się nawet zgadzało z poziomem wykształcenia tzw. klasy średniej w RP.
eche 8 CZERWCA 2022 9:43
Dobre! No cóż – PAK4 znów myli klasy społeczne z warstwami społeczeństwa, ale to jest przecież normalka u neoliberałów i innych postępawych wykształciuchów. ;-)
eche 8 CZERWCA 2022 9:43
Klasa 2 i 1/2. 😉
kk TWORZĄC INDEKS KSIĄG ZAKAZANYCH, DOBRZE WIEDZIAŁ CO ROBI.
Różne agencje służb specjalnych, czy konglomeraty medialne, działają w ten sam sposób.
Nie wolno pozwolić plebsowi na dostęp do informacji sprzecznych z ich interesami.
Stąd ostatnio taki wysyp blokad portali, uniemozliwienia publikacji niektórym autorom, kar za zamieszczanie niewygodnych treści.
Cenzura powraca, tylko nie na wschodzie, ale na zachodzie.
Te resztki wolności słowa nikną jak bałwan w piekle…
Krytykowanie portalu, zamiast zaznajomienie się z treścią pod linkiem, świadczy o czym?
Naiwności, niechęci do wiedzy?
wiesiek59 8 CZERWCA 2022 9:57
Otóż to…
@kalvarya01:
Wróciwszy z wycieczki beskidzkiej i zerknąwszy na bloga, stwierdziłem, że nie będę podkarmiał Twojego słowotoku. Nie wiem, czy to dobrze, bo się o Ciebie martwię, jako o człowieka. Ale może to nie ja powinienem się martwić, a że my u o polityce, Davos, LGBT+, Ukrainie, to Twoja i Twojego słowotoku wina. Bo powinno być o Stranger Things, zaś stojący z boku tematyki serialu (w tym ja) powinni milczeć.
W każdym razie piszesz:
> o jestem zdecydowanie na lewo nie tylko od SLD ale też i od Razem?
Uważam, że ani SLD ani Razem nie są jakoś mocno lewicowe. Nasza „lewicowość” krajowa, w takich Niemczech by trafiała gdzieś w pół drogi między chadecją a socjaldemokracją. I to piszę o wydaniu radykalniejszym, czyli razemowym, bo SLD to chyba w całości by się na chadecję załapało.
Inna rzecz, że sam uważam iż umiarkowanie jest dobre, więc mi to odpowiada. I jak mówię o sobie „lewak”, to jest to zarówno odreagowanie języka polityki (tak, chętnie powiem „wykształciuch” z tego samego powodu); jak i położenie na polskiej mapie politycznej, gdzie mainstream wyznacza coś między PO i PiSem, z przechyłem konfederackim (prawie połowa polityków PO i polityków PiS zaczynała drogę polityczną u Korwina). Czyli: bardzo wyrazista prawica.
W każdym razie, jesteś „lewicowcem” i „marksistą”, czyli kim?
Marks chciał zarządzania przez pracowników przedsiębiorstwami, co w naszych warunkach jest „nowinką” płynącą z Zachodu (wmuszaną prawicowym władzom przez UE), najlepiej z okolicznych krajów realizowaną w Niemczech. Ale Ty Niemcami, które najlepiej realizują ten wzorzec, akurat straszysz. Chwalisz za to Putina, który wprowadzał podatek liniowy i dla którego prawa pracownicze znaczą mniej, niż prawa człowieka w Ukrainie.
Żeby podpinać się pod marksizm, musiałbyś iść ostro drogą Lenina, czyli występować przeciwko „postępowi w granicach prawa”, którego chciała socjaldemokracja i argumentować, że należy wspierać liberalizm i imperializm, bo jak zupełnie zdominuje on świat to dojdzie do rewolucji. (Swoją drogą, jakie klapki na oczach miał Lenin, sądząc, że wprowadzą skutecznie nowy ład bez żadnych eksperymentów z systemami mieszanymi, z tym całym „postępem w granicach prawa”?) To jedyna interpretacja, która jest jako tako zgodna z Twoją linią, którą tu reprezentujesz i historycznymi nurtami marksizmu. Choć jest jeszcze jedna, psychologiczna, a nie ideowa, o której dalej.
Nie wierzę jednak w tę Twoją lewicowość, bo jest pytanie w jakim celu. Z jaką wartością lewicową się utożsamiasz, skoro niby jesteś lewicowcem? Widziałem ostatnio taki żarcik polityczny — obok siebie dwie manifestacje — lewicowa z transparentami „my” i prawicowa z transparentami „ja”. To tyleż prosta co celna ilustracja różnicy w postrzeganiu rzeczywistości przez prawicę lub lewicę.
Dla mnie, a też mi latek przybywa (wczoraj mnie naszło, jak to tata prowadził mnie na lokalną premierę „Gwiezdnych Wojen: Nowa Nadzieja” do katowickiego spodka… z punktu widzenia Gospodarzy Bloga to ja staruszek jestem, co tylko na złomowisko oddać), spotkanie rozamorowanych gejów na ulicy jest… nieestetyczne. Ale gdy dla Ciebie to wystarcza do argumentu, że „ja sobie nie życzę”, to ja się przełączam na myślenie „całuję żonę na ulicy, to im też wolno; a przecież grill sąsiada też mi przeszkadza, jednak biegnę na niego z gaśnicą by mu przeszkodzić”. Jesteśmy jednym społeczeństwem i mógłbym być w tym miejscu mniejszości. Zresztą — wszyscy bywamy jakimiś mniejszościami, że tak rzucę sentencją jak Coehlo…
Gdy ja słyszę, że globalne ocieplenie przynosi głód, albo brak wody do jakiegoś kraju, to myślę, co by tu zrobić by emitować mniej CO2, czy innego metanu. A Ty myślisz, że niedoczekanie, bo się Musk dorobi, a w ogóle to najlepiej rozłożyć ręce i nic nie robić, bo PKB panie.
To wszystko to są schematy myślenia i postępowania prawicy. A i tak nie sięgnąłem po internacjonalizm (jakoś dziwnym trafem Żydzi i Ukraińcy akurat przeszkadzają i to tak po narodowości), sprzeciw wobec imperializmu (Rosja próbując podbić Ukrainę realizuje strategię imperialną), wolność religijną i wolność sumienia (ho, ileż to razy atakując katolicyzm, czy chrześcijaństwo bronicie lefebrystów, czy TFP); pozytywne wolności — prawa do kultury, wykształcenia, godnego życia.
Więc jaką Ty jesteś lewicą? No chyba, że sierotą po PRL, gdzie ten zły Zachód był burżuazyjny i prawicowy, a my lewicowi. Jakkolwiek by PRL nie było konserwatywne, jak wielu celów lewicy by nie odrzucało. (Wiem, nie wszystkich. Ale akurat powszechnej opieki zdrowotnej jakoś nie bronisz… Ani nie zastanawiasz się nad wpływem braków papieru spowodowanych przez wojnę Putina na szanse edukacyjne młodych Rosjan…) No i teraz, to co Ci w Zachodzie przeszkadza to właśnie dokładnie jego „lewicowość”: prawa mniejszości, wrażliwość, misyjność praw człowieka, ekologia, odrzucenie nacjonalistycznych i religijnych paradygmatów.
@eche:
Klasy społeczne definiuje mieszanka elementów kultury i dochodu. Miałem na myśli więc raczej wielkomiejskich, wykształconych ludzi; których w klasie średniej lokuje bardziej to wykształcenie i wielkomiejskość, niż wysokość dochodu. (Bo to, dokładnie, ta sama nisza w której znajduje odbiór „kultura wysoka”.) Owszem, młodych, ale bez przesady. Teraz „kultura seriali” jest popularna, a elementy fantastyczne o wiele poważniej traktowane niż w czasach gdy sam dorastałem i cała ta, fe, fantastyka, była dla dzieci tylko.
Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) jest międzynarodową organizacją pozarządową i lobbingową z siedzibą w Cologny, w kantonie Genewa, w Szwajcarii. Została ona założona 24 stycznia 1971 r. przez niemca Klausa (nomen omen) Schwaba. Fundacja, która jest finansowana głównie przez 1000 firm członkowskich – zazwyczaj są to globalne przedsiębiorstwa o obrotach przekraczających pięć miliardów dolarów – oraz przez tzw. dotacje publiczne, postrzega swoją misję jako „poprawę stanu świata poprzez angażowanie liderów biznesu, polityki, nauki i innych liderów społeczeństwa w kształtowanie globalnych, regionalnych i branżowych programów” co należy czytać jako podporzadkowanie świata interesom wielkiego zachodniego kapitału.
Na początku 2022 r. coroczne spotkanie w Davos zostało przełożone na 22-26 maja 2022 r. Tematy spotkania to m.in. wojna rosyjsko-ukraińska, zmiany klimatyczne, brak bezpieczeństwa energetycznego i inflacja. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Żeleński wygłosił specjalne przemówienie, dziękując społeczności globalnej za jej wysiłki, ale też apelując o większe wsparcie. W 2022 roku na Forum po raz pierwszy od 1991 roku zabrakło delegacji rosyjskiej, co dziennik „The Wall Street Journal” określił jako sygnał „rozpadu globalizacji”.
„Financial Times” napisał, że Forum nie zaprasza organizacji, które mają inny punkt widzenia niż WEF i nie popierają ich „misji” zawężania globalnego podziału. Greenpeace przez dwa lata próbował współpracować z WEF nad tematem globalnego ocieplenia, ale ostatecznie organizacja ta zadecydowała się nie brać udziału w Corocznym Spotkaniu, które odbyło się w 2002 roku. Powodem tego był brak współpracy ze strony WEF. W liście skierowanym do Greenpeace, Klaus M. Schwab napisał, że wymagania Greenpeace w stosunku do przemysł samochodowego w Corocznym Spotkaniu w 2001 roku prowadzą do problemów. W 2001 roku na Corocznym Spotkaniu, WEF wydało 5,4 miliona USD na ochronę. W Corocznym Raporcie z 2001 roku Klaus M. Schwab porównywał groźbę ze strony manifestantów alternatywnej globalizacji do zagrożenia terroryzmem. Wielu obserwatorów ocenia tę reakcję jako odrzucenie krytyki.
Ponieważ istnieje wiele innych międzynarodowych konferencji o nazwie „Davos”, takich jak wydarzenie „Davos of the Desert” organizowane przez Saudi Arabia’s Future Investment Initiative Institute, Światowe Forum Ekonomiczne sprzeciwiło się używaniu nazwy „Davos” w takim kontekście w odniesieniu do jakiegokolwiek wydarzenia, które nie jest przez nie organizowane. To konkretne oświadczenie zostało wydane 22 października 2018 r., na dzień przed otwarciem 2018 Future Investment Initiative (o nazwie „Davos in the desert”) organizowanego przez Public Investment Fund of Saudi Arabia.
PAK4 8 CZERWCA 2022 10:07
Klasy społeczne definiuje ich stosunek do kapitału – garstka go ma i to są kapitaliści, a masy go nie mają i to jest klasa pracująca czyli pracownicy najemni oraz bezrobotni.
@PAK4 8 czerwca 2022 7:36
@Herstoryk:
> “Otóż, „Stranger Things” nie ogladałem”
Nie oglądałem i zapewne nie obejrzę. Ale nie komentuję infantylności, skoro nie oglądałem. Tylko zauważam, że oglądanie seriali praktycznie wymaga uzgodnienia gustów Żony i moich. […]
BTW. Gospodarz przywołał tu ST jako przykład kultury popularnej, ale biorąc pod uwagę dostępność serialu na platformie Netflix, który znajduje (hm… nie mam badań, mam nosa) odbiorców głównie w wykształconej klasie średniej; to wpada on w społeczną niszę kultury wysokiej.
Po mojemu, amerykańska produkcja holyłódzka i pokrewna – filmy, seriale, animacje, jest, od lat mniej więcej 1980. w przytłaczającej większości:
a.) infantylna
b.) propagandowo-imperialno-hegemoniczna, zwłaszcza od rozpoczęcia GWT (Great War on Terror).
c.) płytka i powierzchowna
za to idealnie dostosowana do gustów odbiorców (co często oznacza sprowadzenie do najniższego wspólnego mianownika), technicznie/efektowo wysokiej jakości, obsadzona dobrej klasy aktorami i przecudnie opakowana w chwytliwą reklamę.
Wiem, wiem, że to uproszczenie, że są dobre i dojrzałe filmy “indies”, tyle że to margines produkowany na budżecie sznurówkowym dla wązkiego grona odbiorców.
Biorąc pod uwagę, że produkcja masowa jest nastawiona głównie na amerykańską klasę średnią i niższą (i na wszystkie klasy w krajach wielbiących ww. doskonałość produkcji), nie przeceniałbym wysokości tej kultury. Zgodnie z tym co można wyczytać z oficjalnych statystyk i porównań dzisiejsza amerykańska klasa średnia jest fatalnie wykształcona w porównianiu z np. Zach. Europą.
Wracając do gustów osobistych, to, jeśli idzie o kino amerykańskie, oglądam prawie wyłącznie filmy takie jak komedie “screwball” z lat 1930, filmy noir i podobne z lat 1941 – 1959 i kino niepokoju moralnego z epoki buntu społecznego 1970. Pierwsze to eskapizm w błyskotliwy dialog i komedię sytuacyjną, drugie w dreszczyk i katharsis, trzecie we wspomnienie lepszych moralnie czasów. Mam sporą kolekcję i dyskretnie pominę sposób jej zgromadzenia 😉
PS. Z żoną mam tak samo.
Jak dobrze wiemy, kultura ma w sobie pewien element nie tylko uspokajania sumień bajkami, ale i element buntu, rewolucji i przemian — już Platon dobrze wiedział, że od nowych form w sztuce, a zwłaszcza w muzyce, przychodzą przewroty
Kultura ma sprzężenie zwrotne z przemianami, przewrotami i rozwojem społecznym, z jednej strony może je inspirować, z drugiej paść się na nich i dokładać, zarówno dla wzmożenia jak i osłabienia.
@PAK4 8 czerwca 2022 8:41
@Herstoryk & „The American Conservative”:
Że faszyzująca prawica, cytująca PolonięChristianę, MyślNarodową, TheSakera, itp. tu dominuje to wiedziałem, ale et tu Herstoricus?
?????!!!!!!!??????!!!!!
Wpakowanie “The American Conservative” do worka z powyższymi dowodzi całkowitej nieznajomości charakteru i polityki tego wydawnictwa! To są USA-centryczni “paleo-konserwatyści” nie mający wielkiego związku z dzisiejszą “prawicą” ani tam, ani gdzie indziej. Poleciłbym zapoznanie się z About Us/O nas, gdzie wykładają swoje idee i politykę wydawniczą. Z doświadczenia wiem, że się jej na ogół trzymają. Etykietkowanie oparte na tym co ktoś czyta jest moim zdaniem poważnym błędem sprowadzającym dyskusję na fałszywe tory.
Nakładają sankcje zapominając, że to ręka, która żywi ubogich … Tak sobie myślę prywatnie … sytemu figle w głowie … a głodnemu ubogiemu nie staje …
Zarówno Stranger Things, jak i wspomniany kiedy indziej Dark, jadą m.in. na obecnej modzie na lata 80 (w całej kulturze, łącznie z muzyką elektroniczną, w której granica między muzyka poważną a rozrywkową jest nieostra, w mniejszym stopniu z muzyką rockową, odzieżową itp.). Owszem, modę tę przejmują i nastolatki, ale jest ona w znacznej mierze kreowana pod gusta osób z mojego pokolenia, dla którego lata 80. to dzieciństwo, a więc jak najbardziej typowy odbiorca tych seriali powinien mieć czterdzieści a nawet więcej lat.
PS. …zresztą nawet te zdolności parapsychiczne wykorzystywane przez rządy kojarzą mi się z jakimiś serialami czy filmami z lat 80. (choć bez konkretów), zgodnie z tezą wpisu, że oglądamy to, co już było
Większość globu wyczyszczono róznymi metodami z ruchów lewicowych.
Amerykańska czy francuska strefa wpływów nie znosi tego kierunku.
Eliminując często fizycznie takich nosicieli tej zgubnej dla kapitału idei.
Tak załatwiono Corbyna, zmarginalizowano Melanchtona.
Jedynym lewicowcem w Europie pozostał Bat’ka….
I dlatego MUSI ODEJŚĆ.
Ruchy lewicowe w Ameryce łacińskiej odżywają po latach prawicowego terroru.
W Azji przeszły na system mieszany, z celami wyznaczanymi przez monopartie.
Dziki kapitalizm z darwinizmem spolecznym importowanym z USA zyskał przeciwwagę.
Nie będzie globalizacji na warunkach dyktowanych przez dawne państwa kolonialne.
@Herstoryk:
> Po mojemu, amerykańska produkcja holyłódzka i pokrewna – filmy, seriale, animacje, jest, od lat mniej więcej 1980. w przytłaczającej większości:
a.) infantylna
b.) propagandowo-imperialno-hegemoniczna, zwłaszcza od rozpoczęcia GWT (Great War on Terror).
c.) płytka i powierzchowna
Echm… a wcześniej nie była?
Ale serio: na jakiej próbce to robiona analiza? Bo ja bym chętnie zobaczył (OK, faktycznie to czasu nie mam, choć by mnie interesowało) jakieś serio badania, jak to jest. Bo dla mnie rzucasz strasznymi ogólnikami i takimi bardzo naskórkowymi oglądami dzieł hollywoodzkich.
> Biorąc pod uwagę, że produkcja masowa jest nastawiona głównie na amerykańską klasę średnią i niższą (i na wszystkie klasy w krajach wielbiących ww. doskonałość produkcji), nie przeceniałbym wysokości tej kultury.
Echm… ja nie wiem, co myślał Bach czy Mozart o kompetencjach przeciętnego odbiorcy. Tak, czy siak, starał się wykonać robotę dobrze i dać jakiś smaczek fachowcowi. I ja takie filmy widziałem w produkcji hoollywoodzkiej po 1980 roku 🙂
BTW: Piszesz, że od lat 80-tych — to już 42 lata istnienia przemysłu filmowego, ze zwrotami akcji w gustach publiczności, modelach rynku itp.
> jest fatalnie wykształcona w porównianiu z np. Zach. Europą.
Uhm. Dlatego mi się tak podoba UE. I dlatego tak bronię „kultury wysokiej”, bo jej krytyka jest często odbiciem schlebiania niskim gustom zza Atlantyku, tu jednak podejmowanym przez rzekomych krytyków USA…
> Poleciłbym zapoznanie się z About Us/O nas, gdzie wykładają swoje idee i politykę wydawniczą.
Zapoznałem się. Ale też zerknąłem kto pisze. I zerknąłem do samego artykułu. Fakt, zerknąłem, nie budziło to mojego zachwytu i zaufania, więc nie traciłem zbyt dużo czasu. Trochę więc za pójście na skróty przepraszam, ale jakby to powiedzieć — ale świat daje bardzo dużo ocen, spojrzeń, tekstów i będąc świadomym tyranii czasu i własnej śmiertelności, muszę wybierać po często, pobieżnym, zapoznaniu się.
Jeśli mogę drogą zwrotną coś polecić, to zauważyłbym, że ludzie zwykle widzą siebie i swoje poglądy w lepszym świetle niż w rzeczywistości, często wizualizując własne pragnienia i oczekiwania — ja na przykład mam się za umiarkowanego, inteligentnego centro-lewicowca. I nie postawiłbym złamanego grosza, gdyby trzeba było ryzykować sprawdzenie tej opinii i płacić za ewentualny błąd 😉 Ale ma być polecenie: otóż poleciłbym weryfikowanie takich opinii „o sobie” w oparciu o czyny, słowa, powiązania.
Dlaczego chrześcijaństwo nie trzyma z chamem .. woli wójta i pana … Tak sobie myślę prywatnie … nawet ławy w kościele bliżej ołtarza …
Na dziewięć wiadomości Onetu cztery dotyczą Ukrainy, jedna Białorusi, jedna brytyjskiej królowej, dwie sytuacji na drogach, a jedna pijanego tatusia z niemowlęciem.
Czasami gdy mówią; USA będzie walczyć z Rosją do ostatniego Ukraińca, zastanawiam się co jeszcze wymyślą. Ukraińcy dostają zbyt nowoczesną broń którą bez długiego szkolenia trudno się posługiwać. Ludzie to nie automaty. W warunkach wojennego stresu zawsze coś im się może pomylić.
Amerykanie są ostrożni. Od kilku lat szkolili Ukraińców. Teraz też to robią ale już poza granicami Ukrainy.
Polski premier wczoraj mówił o dostarczaniu przez Polskę uzbrojenia dla ukraińskiej armii. To duże zlecenie zapewniał.
Jak do tej wiadomości powinni się ustosunkować obywatele? Chwalić rząd, czy może współczuć premierowi, że bierze na swoje barki tak duży ciężar?
ls42
8 CZERWCA 2022
11:30
Ciekawi mnie, kto bedzie spłacał ukraińskie długi, tak beztrosko wpychane Żeleńskiemu przez zachód?
Następcą prawnym będzie prawdopodobnie kadłubowy twór, pozbawiony dostępu do morza i przemysłu.
Z kilkmilionową ludnością na terenach rolniczych.
Pełnych wdów, sierot, kalek.
„”Podczas odbioru korespondencji w placówce pocztowej w Pacanowie byłem uczestnikiem zachowania Pani Naczelnik, które nie licuje z powagą piastowanego urzędu. Pani Naczelnik używała .. ”
………………………
„Chwalić rząd, czy może współczuć premierowi, że bierze na swoje barki tak duży ciężar? ”
…………
Potrzebny jest wrażliwy przywódca światowej klasy który lubiłby gruzińskie piosenki . Nie musi mieć matury ale szczera chęć byc uczestnikiem zachowan’ obywateli i wszelkich nielubiących kłamać naczelników poczty . Niechęć do kłamstw uniemożliwia obywatelom i naczelnikom kandydowanie do Sejmu
Osobiście nie lubiąc i nie umiejąc kłamać , byc uczestnikiem zachowan’ naczelników a mając mature z polskiego , będąc do tego wrażliwym tylko na gruzińskie wino , nie mógłbym ..
Nie lubiąc kłamać cytuje..
………..
„Józef Stalin lubił piosenkę „Suliko” której w Polsce uczono nas w szkołach podstawowych na lekcjach śpiewu. Widać, że był to wrażliwy przywódca światowej klasy. „
Premier katolik a namawia do zabijania oferując narzędzia za pieniądze … Tak sobie myślę prywatnie … pewnie grzeszy …. a KK milczy jak w czasie okupacji …
https://www.youtube.com/watch?v=BoSAp7hc5qQ
Swoją drogą, Stalin uchodził za utalentowanego śpiewaka, a Hitler „o mały włos” nie zaczął pracy w Operze Wiedeńskiej. W alternatywnym świecie mogli się spotkać w tejże operze — Adolf-scenograf i Józef-śpiewak…
@SŁOWIANIN STANISŁAW:
> pewnie grzeszy …. a KK milczy
Wojna obronna Ukrainy mieści się w kryteriach „wojny sprawiedliwej” według KK (właściwie: KKK), co jest bardzo wysokim progiem — powstanie wielkopolskie, a tym bardziej interwencja w Afganistanie (nie ważne, czy USA, czy ZSRR) nie zmieściłyby się w tych wymaganiach.
Ochrona praw mniejszości rosyjskiej daje usprawiedliwienie … Putinowi … ? Tak sobie myślę prywatnie … przykazanie : Nie zabijaj … obowiązuje polityków też … szczególnie z katolickiego kraju … zarabiać na zabijaniu …
Pak 4
Swoją drogą , zastanawia mnie czy w operze ( chyba skomputeryzowanej ) znalazłaby się jakaś fucha dla zawodowego bibliotekarza nie mającego prawa jazdy (?)
@PAK4 8 czerwca 2022 10:59
Ale serio: na jakiej próbce to robiona analiza? Bo ja bym chętnie zobaczył (OK, faktycznie to czasu nie mam, choć by mnie interesowało) jakieś serio badania, jak to jest. Bo dla mnie rzucasz strasznymi ogólnikami i takimi bardzo naskórkowymi oglądami dzieł hollywoodzkich.
Dyskusja przypomniała mi, że przetłumaczyłem ongiś fragment wykładu Fatimy Bhutto o amerykańskich filmach i filmach wogóle – „Fatima Bhutto: Filmy mogą przekonywać i inspirować, ale nigdy nie są niewinną rozrywką”. Jest to mniej ogólnikowa niż moje wywody ocena, a metody opisywane przez prelegentkę stosowane są w dalszym ciągu, choć być może wobec innych niż muzułmanie „złoczyców”. Nie będę chyba prorokiem jeśli przepowiem, że wkrótce pojawią się filmy o bohaterskich pomocnikach z kraju ludzi wolnych, walczacych w Ukrainie z ochydnymi rosyjskimi faszystami, gwałcicielami i oprawcami.
PS. Ścieżka do „Valentino’s Ghost” w artykule nie jest już aktualna, więcej nt. filmu tutaj i tutaj.
@olborski:
Hm… wydaje mi się, że zwykle tego typu instytucje mają biblioteki partytur. Na pewno swoją bibliotekę ma Opera Narodowa w Warszawie. Myślę, że z Żoliborza jakaś komunikacja by się znalazła?
PAK 4
W sensie , ze opera miała by służbowego , wożącego bibliotekarza , szofera który odróżniałby (jakby co ) nutę Schuberta od nuty Schumana w gruzińskim winie !!?
Byłby drogi … chyba
Hipokryzja katolików … narkotyk zabija … haubico armata nie … Tak sobie myślę prywatnie … pecunia non olet … !
@olborski:
Ja nie z Warszawy, ale Gógiel mówi, że metro jeździ.
W każdym razie, mówimy o emerycie, który by pracował na 1/2, może 1/4 etatu. Myślę, że na tyle to mógłby to auto dyrektor pożyczać w dobroci serca swego…
PS.
Gwoli sprawiedliwości: 3,6km w jedną stronę — dla mnie to dystans pieszy, ale obawiam się, że bibliotekarze tak nie mają 🙁
@kalvarya01
8 czerwca 2022
9:53
„Klasa 2 i 1/2. ”
No, tak by wynika ło z rachunków. W przybliżeniu oczywiście.
Chociaż właściwie w szkole średniej każda klasa jest średnia. Trzeba by zatem ustalić podkategorie: niższa klasa średnia (LO1), średnia klasa średnia (LO2), wyższa klasa średnia (LO3) i klasa maturalna, aka dojrzała klasa średnia.
Wniosek: elity polskie zamiast marudzić, że PiS uniemozliwia wykształcenie się klasy średniej powinny zapisać się do jakigoś liceum. Nie tylko wykształciliby klase średnią, ale i siebie by wykształcili.
@wiesiek59
8 czerwca 2022
11:53
ls42
8 CZERWCA 2022
11:30
„Ciekawi mnie, kto bedzie spłacał ukraińskie długi, tak beztrosko wpychane Żeleńskiemu przez zachód?”
Jak to — kto? Polska oczywiście. Właściwie to jeden bilion wte lub wewte i tak nie robi różnicy.
Ps. Nie ma co gdybać , dywagując …
Orzeł w klapie wszystko wyjaśnia i nie eee .. bo nie kłamie . Orzeł który nie mówi ale wyjaśnia
„Emerytowany zbawca narodu” nie może być bibliotekarzem, takim zwykłym….
Ale PREZESEM jakiejś fundacji swego imienia, jak najbardziej.
Fundacje to doskonałe pralnie lewych pieniędzy….
Weźmy na przykład pranie mózgu dzieci w wieku od 0 do 12 lat. Jest Doraemon , serial animowany popularny w latach 70. i 80. Opowiada o dziesięcioletnim chłopcu, który zaprzyjaźnia się z niebieskim kotem-robotem.
Ta narracja jednego dziecka nie jest przypadkiem. Japońskie dzieci były przyzwyczajone do doceniania robotów, demonów i kosmitów, a nie braci i sióstr.
Anpanman , bohater kreskówek dla dzieci w wieku od 0 do 6 lat, ma wielu przyjaciół zwierząt, ale nie ma rodzeństwa. Shimajiro , żółty tygrysek z lat 90., ma jedną młodszą siostrę. Odpowiada to amerykańskiej ideologii rodziny nuklearnej.
Hana Kappa , chłopiec-żaba o magicznych mocach, znana jest wszystkim Japończykom. Hana ma wielu przyjaciół, ale oczywiście nie ma rodzeństwa. A przyjaciele też są samotnymi dziećmi.
Późne lata 90. i 2000. kontynuowały propagandę. Zarówno Yokai-Watch, jak i Pokemon dotyczą jednego dziecka, które zaprzyjaźnia się z demonami (Yokai) lub kieszonkowymi potworami (Pokemon).
Nawet najbardziej konserwatywny program rodzinny, Chibi Maruko-Chan , opowiadał o dziewczynce i jej rodzicach, z tylko jedną siostrą, która ze względu na swój wygląd i cel była napisana bardziej jak kuzynka.
Wreszcie Crayon Shin-Chan, niegrzeczny 5-latek, który tyranizuje swoją matkę i ojca, ma młodszą siostrę. Spektakl zależy od interakcji rodzinnych, ale co robić, nie mogą mieć więcej dzieci. Więc po prostu dodali członka rodziny psa. Brzmi znajomo? Cóż, na wszystkich japońskich wystawach rodzinnych dzieci zastępują teraz psy.
https://thesaker.is/the-path-to-japans-childlessness-as-conceived-by-its-satanic-us-occupiers/
==============
Jak za pomocą mediów można zindoktrynować społeczeństwa, wszczepić inne wzorce….
Bernays i Lipman byliby dumni z osiagnięć propagandy….
W tygodniku POLITYKA interesujące poszukiwanie „sukcesu zastępczego” i penetracja wnętrza Ziemi.
„Bąble w kuli” prowokują. A gdyby tak to obce kosmiczne ciało umieszczone kilka miliardów lat temu wewnątrz naszej planety nagle ożyło?
A może tam funkcjonuje jakaś miniaturowa galaktyka otulona ziemskim płaszczem o grubości 2900 kilometrów.
Wycieczki na krańce Kosmosu, ale też do jego wnętrza jak zwykle pasjonujące.
Po banderowcach można się wszystkiego spodziewać … Tak sobie myślę prywatnie … zatruty owoc … zboże … odruch psa ogrodnika …
„PAK4 znów myli klasy społeczne z warstwami społeczeństwa, ale to jest przecież normalka u neoliberałów i innych postępawych wykształciuchów”
Nie tylko on myli. A właściwie to chyba nawet nie myli. W dzisiejszym dyskursie przecie, każdy może definiować cokolwiek jakkolwiek.
Stosunek do własności środków produkcji to podstawa klasowej stratyfikacji o proweniencji marksowskiej. Wg tego kryterium mamy dwie klasy: klasę robotniczą (właściwie – ‚pracowniczą’) i klasę kapitalistów. Uzupełnia ten schemat, częściowo autonomiczna grupa tworzącą tzw. nadbudowę, obsługującą pozostałe klasy i relacje między nimi.
Po cichu zastąpiono tak definiowana klasowość we współczesnej propagandzie podziałem wg wysokości dochodu, co z kolei również nakryto czapka niewidką rozmaitych podziałów wg wyznaczników dość dowolnych: od kulturowych po kopulacyjne (oczywiście z wyjątkiem kryteriów marksowskich, Boże broń!). Zamiast ostrego rozróżnienia: posiada środki produkcji vs nie posiada
dostaliśmy poręczny, rozciągliwy jak guma dość mgławicowy schemat: klasa niższa (w dalszym ciągu nazywana robotniczą), średnia (skompilowana z części klasy robotniczej i nadbudowy) oraz wyższa. Klasa średnia została tutaj wprowadzona w celu zamaskowania istnienia dwóch pozostałych. Owo maskowanie nie było całkowite. Po pierwsze nie było możliwe całkowite ukrycie
istnienia wyraźnego podziału wynikającego ze stosunku własności środków produkcji, po drugie — świadomość istnienia klasy niższej i wyższej miała być środkiem kontroli klasy średniej. Z tego drugiego wymogu wzięła się dodatkowa jej stratyfikacja na niższą-, średnią- i wyższa klase średnią. Warstwa niższa-średnia miała być utrzymywana w ryzach przez zagrożenie spadkiem do klasy robotniczej; wyższa-średnia zaś była pacyfikowana perspektywa dostania się do klasy wyższej. Średni-średniacy zadowalać się mieli domkiem z ogródkiem, wkacjami w Hiszpanii, nieco bardziej wypasionym automobilem (osławiony ford mondeo) i nieustająco sączonymi im z mediów (często przez nich samych) zapewnieniami o ich dziejowej roli w kształtowaniu i podtrzymywaniu procesu demokratycznego oraz pielęgnowaniu wolności wszelakich. Podobny mechanizm zastosowano później do klas robotniczej i wyższej, które podzielono wg schematu: niższa/wyższa klasa robotnicza i niższa klasa wyższa (cokolwiek to znaczy) plus wyższa klasa wyższa. Z oczywistych względów nie można było spaść poniżej niższej klasy niższej lub wznieść się powyżej wyższej klasy wyższej (de facto było to możliwe przez wypadnięcie z systemu klasowego; o czy niżej). Stąd podział dychotomiczny zamiast trójcy średniactwa.
We wzorcowym społeczeństwie klasowym, brytyjskim mieliśmy zatem schemat:
niższa klasa robotnicza, wyższa klasa robotnicza, niższa- średnia- wyższa klasa średnia, niższa- wyższa klasa wyższa
Z pewnymi jednak dodatkami. Pierwszy to underclass (co na polski należałoby tłumaczyć nie jako ‚klasę’ tylko cos w rodzaju ‚pozaklasy’ (tak jak czystość wód rzecznych w PRL); u Marksa to chyba lumpenploretariat. Drugie uzupełnienie to, obchodząca właśnie jakis metalowy jubileusz, Her Majesty The Queen, która według pewnych klasyfikacji uważana jest za jednosobową klasę sama w sobie.
Na zakończenie, żeby wywód powyższy nie wydał się zbyt prosty, ważna informacja: wszystko, co napisano powyżej o systemie brytyjskim jest całkowicie fałszywe. Wbrew temu bowiem, co się powszechnie sądzi, w Wielkiej Brytanii nie ma podziałów klasowych w ogóle.
W tym kraju bowiem jest tylko jedna klasa (jeżeli wyłączymy królową, która wszak nie jest ze świata tego). Ta klasą, zdaniem jej członków, jest klasa wyższa. Wszyscy pozostali poddani w/w królowej to plebs vel chołota. A tam gdzie jest tylko jedna klasa nie może być podziału na klasy. To tyle w kwestii dowolności definiowania pojęcia klasy społecznej. Pozostawiam chętnym desperatom dociekanie, dlaczego przedstawiony powyżej, tak pieczołowicie konsturowany przez dekady schemat podziału (średnio)klasowego właśnie wali się na naszych oczach.
Bez obaw – odpowiedź jest łatwiejsza niż by sie mogło wydawać.
I jeszcze notka terminologiczna. Uzywanie przeze mnie z uporem zbrodniczego komunistycznego terminu „klasa robotnicza” nie wynika z faktu, że jestem pogrobowcem
PRL zinfiltrowanym przez KGB. Tak po prostu piszą i mówią Anglicy.
Ale oni zawsze byli jacyś dziwni.
@Herstoryk:
Przepraszam, teraz zauważyłem o filmach.
Tak, czytałem kiedyś analizę, która porównywała liczbę przestępstw dokonywanych przez grono profesorskie uniwersytetów w amerykańskich filmach z rzeczywistością. Podobnie jak przekrój „rasowy” przestępców. W jednym i drugim wychodziło, że statystycznie filmy schlebiają niewykształconym, prowincjonalnym rasistom. I taki przekaz idzie podskórnie. I gdy pada pytanie skąd kreacjoniści, to też stąd. Albo skąd Morawiecki wziął szewca.
OK, tyle tu mówimy na poziomie ogólności, który wygląda jak strzelanie z armato-haubicy do kraba. Bo nawet, gdy mowa o tym schlebianiu, to ma ono parę warstw i wiele niuansów — zbyt dużo subtelności na jedną odpowiedź.
PS.
Nie zamknąłem tego Dominicka Sansone i zerkam do niego akapit po akapicie. I zbiera we mnie obrzydzenie. Tekst strasznie ideologiczny. OK, teraz ja dokonam strasznego uogólnienia i przejdę na 2. os. liczby mnogiej, ale tu ciągle jako odpowiedź na „propagandę Zachodu” i nazbyt jednoznaczny obraz rzeczywistości „mediów głównego nurtu” przywołujecie komentarze bardzo mocno ideologiczne. Podkreślę: komentarze. Nie źródła informacji, obserwacji, analiz, tylko przefiltrowane przez ideologię komentarze.
@eche:
Masz o tyle rację, że ja pisząc miałem w z tyłu głowy „Przejrzeć Anglików” Kate Fox. Tyle, że w rozbieraniu społeczeństw na części pierwsze, to akurat bardzo słuszne spojrzenie.
eche
8 CZERWCA 2022
16:12
Klasa wyższa zbiera się w Davos.
Ewentualnie w jakimś miejscu wyznaczonym przez Bilderbergów.
Niezaproszeni, nie należą do klasy wyższej świata.
Reszta to plebs. Mierzwa ludzka.
Ostracyzm jest dalej niezłą bronią.
Ten schemat nie przewidział jednego.
Że powstanie konkurencyjny system wyłaniający elity mające prawo decydowania o losach planety.
Do tej pory systemy były cześciowo pokrywające się.
Obecnie, sa coraz bardziej rozłączne.
Elity zachodu + Japonia to jeden swiat.
Cała reszta to wschód i południe.
Hierarchia dziobania będzie dopiero ustalana.
Niewiele bym postawił na starego koguta- euro- amerykańskiego.
Baumanowskie Interregnum dzieje się na naszych oczach.
PAK4
8 czerwca 2022
16:19
@eche:
„Masz o tyle rację, że ja pisząc miałem w z tyłu głowy „Przejrzeć Anglików” Kate Fox.”
Tak sie właśnie zastanawiałem, pisząc, co mi siedzi na tyle głowy. Fox oczywiście! Stara poczciwa Fox! Świetna książka!
Odezwał się pan Guetta….
Jak zwykle nie na temat.
Projekcje eurobiurokratów sa zadziwiające.
W jaki swiecie oni zyją?
http://abundanthope.net/pages/Political_Information_43/Mao-was-a-Yale-Man-Crafted-By-The-New-World-Order-Elites-A-Yali-with-Skull-and-Bones.shtml
=====
Sympatyczna teoria spiskowa.
Idź śladem pieniędzy…..
eche 8 CZERWCA 2022 16:12
Pełna zgoda, że nie tylko PAK4 myli klasy społeczne z warstwami społeczeństwa, ale to jest przecież normalka u neoliberałów i innych postępawych wykształciuchów i że po cichu zastąpiono tak definiowana klasowość we współczesnej propagandzie podziałem wg wysokości dochodu, co z kolei również nakryto czapka niewidką rozmaitych podziałów wg wyznaczników dość dowolnych: od kulturowych po kopulacyjne (oczywiście z wyjątkiem kryteriów marksowskich, Boże broń!). Zamiast ostrego rozróżnienia: posiada środki produkcji vs nie posiada, dostaliśmy poręczny, rozciągliwy jak guma dość mgławicowy schemat: klasa niższa (w dalszym ciągu nazywana robotniczą), średnia (skompilowana z części klasy robotniczej i nadbudowy) oraz wyższa. Klasa średnia została tutaj wprowadzona w celu zamaskowania istnienia dwóch pozostałych.
I zgoda, że owo maskowanie nie było całkowite, gdyż po pierwsze nie było możliwe całkowite ukrycie istnienia wyraźnego podziału wynikającego ze stosunku własności środków produkcji a po drugie, to świadomość istnienia klasy niższej i wyższej miała być środkiem kontroli klasy średniej i z tego drugiego wymogu wzięła się dodatkowa jej stratyfikacja na niższą-, średnią- i wyższa klasę średnią. Warstwa niższa-średnia miała być utrzymywana w ryzach przez zagrożenie spadkiem do klasy robotniczej; wyższa-średnia zaś była pacyfikowana perspektywa dostania się do klasy wyższej. Średni-średniacy zadowalać się zaś mieli, tak jak np. ja. domkiem z ogródkiem, wakacjami w Hiszpanii, nieco bardziej wypasionym automobilem (u mnie to Honda Civic, niestety tylko S a nie R) i nieustająco sączonymi im z mediów (a często przez nich samych) zapewnieniami o ich dziejowej roli w kształtowaniu i podtrzymywaniu tzw. procesu demokratycznego oraz pielęgnowaniu tzw. wolności wszelakich. Podobny mechanizm zastosowano zresztą później do klas robotniczej i wyższej, które podzielono wg schematu: niższa/wyższa klasa robotnicza i niższa klasa wyższa (cokolwiek to ma znaczyć) plus wyższa klasa wyższa. Z oczywistych względów nie można było spaść poniżej niższej klasy niższej lub wznieść się powyżej wyższej klasy wyższej (de facto było to możliwe przez wypadnięcie z systemu klasowego; o czym niżej). Stąd też ten podział dychotomiczny zamiast trójcy średniactwa.
We wzorcowym społeczeństwie klasowym, brytyjskim mieliśmy zatem schemat: niższa klasa robotnicza, wyższa klasa robotnicza, niższa- średnia- wyższa klasa średnia, niższa- wyższa klasa wyższa, ale z pewnymi jednak dodatkami. Pierwszy to „underclass” (co na polski należałoby tłumaczyć jako „podklasę”, coś w rodzaju hinduskich pariasów), a u Marksa to jest ów, osławiony np. przez Brechta, lumpenproletariat. Drugie uzupełnienie to, obchodząca właśnie jakiś „metalowy” czy też „kamienno-szlachetny” jubileusz, jako iż Her Majesty The Queen (także moja, jako monarcha australijski), która według pewnych klasyfikacji uważana jest za jednoosobową „klasę sama w sobie i tylko dla siebie jedynej”.
Na zakończenie, żeby wywód powyższy nie wydał się zbyt prosty, ważna informacja: wszystko, co napisano powyżej o systemie brytyjskim jest oczywiście całkowicie fałszywe. Wbrew temu bowiem, co się powszechnie sądzi, w Wielkiej Brytanii(dokładniej w wieloczłonowym Zjednoczonym Królestwie) nie ma podziałów klasowych w ogóle. W tym kraju bowiem jest tylko jedna klasa (jeżeli wyłączymy królową, która wszak nie jest ze świata tego). Ta klasą, zdaniem jej członków, jest klasa wyższa. Wszyscy pozostali poddani w/w królowej to jest po prostu plebs vel hołota (po angielsku „commoners”). A tam gdzie jest tylko jedna klasa nie może być przecież podziału na klasy. To tyle w kwestii dowolności definiowania pojęcia klasy społecznej. Pozostawiam chętnym desperatom tylu PAKa4 dociekanie, dlaczego przedstawiony powyżej, tak pieczołowicie konstruowany przez dekady schemat podziału (średnio)klasowego właśnie wali się na naszych oczach.
I jeszcze notka terminologiczna. Używanie przeze mnie z uporem zbrodniczego komunistycznego terminu „klasa robotnicza” nie wynika z faktu, że jestem pogrobowcem
PRL zinfiltrowanym przez KGB, jak to twierdzi w/w PAK4. Tak po prostu piszą i mówią Anglicy (dokładniej Brytyjczycy). Ale oni zawsze byli jacyś dziwni. Np. Szkoci noszą krótkie spódniczki nawet jeśli nie uważają się za kobiety, Królowa mówi innym językiem niż jej poddani a samochody jeżdżą po złej stronie ulicy. 😉
ls42 8 CZERWCA 2022 14:29
To już bylo u genialnego skadinąd papradziadka SF, czyli u Julka Verne’a 😉
olborski 8 CZERWCA 2022 12:28
Tak – Starszy Nadzorca Pokojów Wypoczynkowych (Senior Supervisor of Rest Rooms po amerykańsku).
PAK4 8 CZERWCA 2022 10:01
1. Znów ataki ad personam? A fe! 🙁
2. Tak – ani SLD ani Razem nie są jakoś mocno lewicowe, ale u nas nad Wisłą uchodzą oni za lewicę.
3. Umiarkowanie Zachodu doprowadziło w Niemczech do władzy Hitlera.
4. Tak, Marks chciał zarządzania przez pracowników przedsiębiorstwami, co oczywiście jest utopią, gdyż po pierwsze robotnicy nie znają się na zarządzaniu a po drugie, to skończyłoby się to jak w Jugosławii, że cały zysk byłby wydawany na podwyżki zarobków zamiast inwestowania w przyszłość firmy. I gdzie ja chwalę Putina? Ja „tylko” NIE chwalę Bidena i jego przydupasów w PL czy NA Ukrainie.
5. Umiarkowany postęp w granicach prawa wyśmiał dawno temu Haszek – ten od Szwejka.
6. Pytasz się, z jaką wartością lewicową się utożsamiam? Otóż przede wszystkim ze sprawiedliwością społeczną, która z definicji NIE jest możliwa w ustrojach klasowych, takich jak np. kapitalizm. Potępiam więc kapitalizm głównie z pozycji moralności (etyki).
7. To nie owo mityczne globalne ocieplenie przynosi głód, albo brak wody do jakiegoś kraju, ale realny, rynkowy kapitalizm.
8. Wyzywasz mnie od „sierot po PRL-u”, choć ja zawsze krytykowałem PRL, jako zdegenerowane państwo pseudo-robotnicze czy też pseudo-socjalistyczne, jak kto woli. Ale ty myślisz schematami – jeśli ktoś jest przeciwko kapitalizmowi, to jest z definicji post-komuchem, sierotą po PRLu-u i zapewne ex-funkcjonariuszem UB czy SB.
9. Co do powszechnej opieki zdrowotnej – ja uważam, że to jest jedyne wyjście, ale będąc ekonomistą uważam też, że powinien być górny limit na wydatki per persona, gdyż nie może być tak, że garstka chorych na drogie w leczeniu choroby zużywa większość funduszy przeznaczonych na ochronę zdrowia oraz przede wszystkim uważam, że należy nastawić się nie na leczenie, tak jak dziś, ale na profilaktykę, ale w tym celu to należy odsunąć lekarzy od zarządzania służbą zdrowia.
10. Co mi na Zachodzie przeszkadza najbardziej to właśnie jego pseudo-lewicowość, to powszechne zakłamanie, pogarda dla ludzi z II i III świata, koncentracja na prawach i przywilejach dla zboczeńców seksualnych etc. zamiast zadbania o interesy ludzi pracy. I nie myl ekologii z terroryzmem pseudo-ekologicznym. A religijne paradygmaty, to raczej ty hołubisz.
Naczelniczka poczty w Pacanowie zwyciężyła w starciu z ministrem.
Jarosław Kaczyński zdecydował o odwołaniu urzędnika, co publicznie ogłosił. Poczta Polska wcześniej informowała o braku podstaw do wyciągnięcia konsekwencji służbowych.
Może dziwić szybkość reakcji władzy.
ls42 8 CZERWCA 2022 19:01
Kozy i pacany stanęły w jej obronie.
eche 8 CZERWCA 2022 16:12
Nie muszę chyba dodawać, że ta średnia klasa średnia, czyli middle-middle class to jest inaczej drobnomieszczaństwo – czyli kołtuneria, gniazdo najgorszych zabobonów, wstecznictwa i innych przywar, w tym zakłamania, rasizmu, szowinizmu etc. Owo drobnomieszczaństwo było zawsze wyśmiewane przez wybitnych artystów, a szczególnie przez Gabrielę Zapolską w jej słynnej „Moralności Pani Dulskiej” oraz w serialu BBC „Co ludzie powiedzą” („Keeping Up Appearances” czyli dosłownie „Zachowywanie pozorów”).
Ukłony etc.
Mauro Rossi 7 CZERWCA 2022 22:02
1. Za Gierka wybudowano więcej dostępnych dla normalnych ludzi mieszkań niż w III RP. Za Gierka NIE trzeba było zadłużać się u lichwiarzy zwanych bankami na ponad 20 lat, aby dostać mieszkanie.
2. Prąd, gaz, woda, transport publiczny etc. były w PRL-u o wiele tańsze niż dziś.
3. Pełne zatrudnienie i dobre, państwowe szkoły to też była normalność w PRL-u, której nam dziś tak bardzo brakuje. Także państwowa służba zdrowia była o wiele lepsza w PRL-u niż dziś.
4. Dług państwa za czasów Gierka to było ok. 20 mld USD, a dziś jest to około 340 mld USD.
5. W PRL-u ustrojem państwa był tzw. realny socjalizm, czyli kapitalizm państwowy, a NIE komunizm.
Wysoka porażka piłkarskiej drużyny piłki nożnej z Belgami.
A zaczęło się pięknym golem Roberta Lewandowskiego
Jak przypominać to przypominać, postanowiłem przypomnieć inny artykuł zamieszczony kiedyś w „Pracowni”, na temat ulubionych przez @wiesiek59 pieniędzy – „Porozmawiajmy o pieniądzach”. W ciągu 4 lat od napisania dużo się zmieniło i nie zmieniło się nic. Duża zmiana to zastąpienie oberwańców z Kałachami przez innych, tym razem państwowych „Największych Wrogów”. Zerowa zmiana to kierunek i cel wydatków państwowych największych aktorów na światowej scenie.
Że nie na temat?? No tak, ale poprzednia autoreklama, wykładu Fatimy Bhutto o kinie była na temat, czyli bilans jest na 0.
ls42 8 CZERWCA 2022 22:31
Ten Lewandowski to przecież Niemiec, a w Belgii niemiecki jest przecież językiem urzędowym. Jaką karę dostanie w Monachium za strzelenie tego gola?
Mauro Rossi 7 CZERWCA 2022 22:38
Skąd u ciebie te szaleńcze plany, aby podporządkować Polskę upadłemu i zawsze nam wrogiemu państwu, jakim jest przecież Ukraina? Kto jak nie Ukraina okupuje dziś odwiecznie polski Lwów, gdzie, jak nie na Ukrainie obowiązuje kult polakożercy, zbrodniarza, terrorysty i faszysty a nawet i nazisty Stepana Bandery i wrogiego nam zawsze UPA? Kto ci płaci za głoszenie takich szaleńczych wręcz programów prowadzących de facto do zniszczenia Polski i Polaków? Dla zwycięstwa Ameryki w jej wojnie z Rosją, gotów jesteś bowiem poświęcić nie tylko życie i zdrowie Polaków, ale też i naszą polską, choćby tylko dziś formalną, ale zawsze niepodległość? Wspólne państwo z Ukraińcami mieliśmy zresztą w czasach II WŚ – nazywało się ono Generalne Gubernatorstwo (kolokwialnie Generalna Gubernia, w skrócie GG) a językami urzędowymi były w niej, obok niemieckiego, ukraiński i polski.
Z hitlerowcami i banderowcami nie rozmawia się … Tak sobie myślą prywatnie … o bratankach …
Według The New York Times, Rosja umacnia swoje panowanie nad południową Ukrainą, rozbudowując infrastrukturę, która może pomóc jej na stałe zapanować nad tym regionem. Rosja przywraca połączenia kolejowe z południem Ukrainy, a prace remontowe pozwoliłyby Moskwie umocnić „most lądowy” między Rosją a Krymem i wykorzystać wysiłki zmierzające do przejęcia kontroli nad regionem poprzez wprowadzenie rosyjskiej waluty i mianowanie pełnomocnych urzędników.
Minister obrony Rosji, Siergiej Szojgu, powiedział wczoraj, że wojsko i Koleje Rosyjskie wspólnie naprawiły około 750 mil torów w południowo-wschodniej Ukrainie i stworzyły warunki do przepływu ruchu z Rosji przez wschodni region Donbasu do okupowanych terytoriów w Chersoniu i na Krymie.
Zdjęcia satelitarne, z którymi zapoznał się dziennik The Times, pokazały, że w częściach Północnego Kanału Krymskiego na Krymie, które do marca były suche, znów płynęła woda. Ten 250-milowy kanał jest ważnym źródłem słodkiej wody, które Ukraina odcięła w 2014 roku workami z piaskiem i gliną po przyłączeniu półwyspu do Rosji
Siewierodonieck: Na wschodzie, gdzie obie armie walczą o kontrolę, ukraińscy urzędnicy rozważają, czy wycofać swoje siły z miasta, które jest ostatnią dużą ostoją ukraińskiego oporu w obwodzie ługańskim, gdzie od tygodni trwa rosyjski ostrzał.
Herstoryk
9 CZERWCA 2022
2:30
Niezły artykuł.
Dodaj do tego źródła dochodów z narkotyków- Afganistan, Kolumbia, a dostaniesz kolejne dziesiątki miliardów przeznaczane na wsparcie „czarnych operacji”.
I kolejne dziesiątki wykładane co roku przez państwa Zatoki, finansujące różne grupy zbrojne.
Ps.
Wiesz może, dlaczego PracowniaIV od dwóch lat nie publikuje?
Od Cioci Wiki:
Afera Iran-Contras – skandal polityczny, który miał miejsce w Stanach Zjednoczonych w latach 1986–1987. Powodem było ujawnienie przez media informacji na temat nielegalnej, tajnej sprzedaży broni Iranowi, w zamian za co oczekiwano pomocy w uwolnieniu zakładników uprowadzonych w Bejrucie przez bojowników Hezbollahu. Pieniądze uzyskane z tych transakcji przekazywano na wspomaganie nikaraguańskich rebeliantów Contras.
Prowadzone od początku 1985 roku rozmowy na temat sprzedaży m.in. rakiet przeciwczołgowych TOW i przeciwlotniczych Hawk zaakceptował w styczniu 1986 roku prezydent Ronald Reagan. Dostawy broni miały miejsce w czerwcu i październiku roku 1986. W maju 1986 roku podjęto nieudaną próbę zwolnienia zakładników. Wartość transakcji irańsko-amerykańskich to ok. 100 mln dolarów, z czego organizacja Contras otrzymała 48 mln dolarów.
Aferę ujawniono w listopadzie 1986 roku. Sprzedaż broni do Iranu była sprzeczna z amerykańską doktryną zakazu sprzedaży broni krajowi oskarżanemu o wspieranie terroryzmu i nielegalna w myśl nałożonego na Iran embarga. Finansowanie Contras natomiast było niezgodne z decyzjami podjętymi przez Kongres Stanów Zjednoczonych w 1984 roku.
Afera spowodowała dymisje ważnych urzędników administracji Stanów Zjednoczonych i odbiła się na autorytecie prezydenta Reagana, natomiast w Iranie nie była szeroko znana. Po tej aferze, przez którą udało się przejść Reaganowi bez większego uszczerbku, pewna dziennikarka określiła go teflonowym prezydentem. A jego pomnik wciąż pokutuje w Warsze. 🙁
@kalvarya01:
> 1. Znów ataki ad personam? A fe!
Przykro mi, ale przeginasz — tego się nie da nie zauważyć.
> 3. Umiarkowanie Zachodu doprowadziło w Niemczech do władzy Hitlera.
Przypominasz mi wczoraj szerowany dialog z internetu. Prawicowiec narzeka, że anarchiści budują systemy totalitarne. Jakiś zdroworozsądkowiec prosi go o przykłady, na co ten wyskakuje mu, że nazizm to anarchizm, a Hitler był anarchistą.
[!PW# — niecenzuralne] co to za obłęd by na wszystko dawać Hitlera?
Serio, naczytałem się sporo o dojściu Hitlera do władzy, obserwowałem dojście do władzy Kaczyńskich — jedyne co „Zachodowi” można wyrzucać, to że nie podjął on walki w obronie Hiszpanii przed Franco. Wtedy chował głowę w piasek i udawał, tak jak tu udajesz jako „nie-chwalca Bidena”, że wszystko jedno. Tak, to mogło dać Hitlerowi przekonanie, że wojna i podbój się opłacają, a Zachód będzie bierny; tak jak słaba reakcja na aneksję z 2014 doprowadziła do wojny w 2022.
> I gdzie ja chwalę Putina? Ja „tylko” NIE chwalę Bidena i jego przydupasów w PL czy NA Ukrainie.
Uhm… bo widzisz, ja nigdzie nie wychwalałem Bidena, a tylko krytykowałem Putina. Jakim więc cudem nasze spojrzenia są przeciwne?
> 5. Umiarkowany postęp w granicach prawa wyśmiał dawno temu Haszek – ten od Szwejka.
Całkiem świadomie nawiązałem do Haszka, by była, wicie, rozumicie, taka autoironia delikatna.
A mówiąc bardzo serio: nie widzę żadnego udanego przykładu rewolucji. A ewolucji — owszem!
> NIE jest możliwa w ustrojach klasowych, takich jak np. kapitalizm.
Znasz jakiś ustrój bezklasowy?
To już Popper dowodził, że jak zniesiemy odgórnie „klasowość” (swoją drogą, ostatnia próbowała ją znieść chyba Thatcher, czyniąc z Brytyjczyków „naród właścicieli”?), to na jej miejsce pojawią się nowe klasy — choćby klasa urzędnicza, cała ta słynna „nomenklatura”.
> 7. To nie owo mityczne globalne ocieplenie przynosi głód, albo brak wody do jakiegoś kraju, ale realny, rynkowy kapitalizm.
Globalne ocieplenie. Ja też się starzeję, ale jednak jestem bardziej na bieżąco z ustaleniami nauki.
> Wyzywasz mnie od „sierot po PRL-u”, choć ja zawsze krytykowałem PRL, jako zdegenerowane państwo pseudo-robotnicze czy też pseudo-socjalistyczne, jak kto woli. Ale ty myślisz schematami – jeśli ktoś jest przeciwko kapitalizmowi, to jest z definicji post-komuchem, sierotą po PRLu-u i zapewne ex-funkcjonariuszem UB czy SB.
Znam antykapitalistów nie będących „sierotami po PRL”, ale oni inaczej próbują argumentować. Na przykład: nie abstrahują od dyskursu lewicowego na Zachodzie, a to co piszesz to taki miks: propaganda PRL i współczesne media skrajnie prawicowe.
> pogarda dla ludzi z II i III świata, koncentracja na prawach i przywilejach dla zboczeńców seksualnych etc. zamiast zadbania o interesy ludzi pracy.
Czyli, potwierdzasz to co piszę powyżej — pomijasz całe myślenie lewicowe na Zachodzie, gdzie tematy szacunku dla osób z II, czy III świata, albo kwestie rasowe są szeroko obecne. Gdzie kwestie praw LGBT+ są tylko częścią agendy (inaczej jest u liberałów, a przynajmniej przy próbie poszerzenia bazy lewicy o liberalne centrum — ale to też jest szeroko dyskutowane).
> I nie myl ekologii z terroryzmem pseudo-ekologicznym.
Kolejny przykład, że odmawiasz uznania nowoczesności i zachodniości, także w ich ustaleniach naukowych. Zresztą — podkładający bomby Irlandczycy to „bojownicy o wolność”, a malujący kominy ekologowie to „terroryzm pseudo-ekologiczny”. (Tak, tak, ja to znam — z mediów twardogłowej prawicy.)
> A religijne paradygmaty, to raczej ty hołubisz.
Wybacz, ale jakie masz uzasadnienie dla krytyki „zboczeńców seksualnych” niż religia? Przysyłałeś mi krytykę UP, która brzmiała bardzo, bardzo podobnie do krytyki rozsyłanej przez Ordo Iuris do swoich zwolenników (mam takiego w rodzinie i przesłał mi, namawiając bym protestował — stąd wiem).
Znowu — w konflikcie ukraińskim mamy dokładnie to — westernizującą się Ukrainę, z wolnością słowa, z prawami dla LGBT, z rosnącą tematyką ekologiczną, podnoszoną kwestią samorządności i laicyzacją; zderzoną z państwem autorytarnym, szukającym sojuszu z konserwatywną cerkwią (ba! sponsorującym CitizenGO, a za nim PCh, czy OI), ostro występującą przeciwko LGBT i lekceważącym ekologię (ba! sponsorującym denializm klimatyczny). Na osi lewica-prawica wybór jest oczywisty, nawet jeśli Ukraina bardziej się liberalizuje niż lewicuje.
PAK4 9 CZERWCA 2022 8:32
1. Znów ataki ad personam? A fe! Tego się przecież nie da nie zauważyć.
2. Umiarkowanie Zachodu doprowadziło w Niemczech do władzy Hitlera. To jest FAKT. Poza tym, to Zachód z Watykanem na czele wspierał Franco w jego wojnie z komunistami i innymi „ekstremalnie lewicowymi elementami”.
3. I gdzie ja chwalę Putina? Ja „tylko” NIE chwalę Bidena i jego przydupasów w PL czy NA Ukrainie. A ty, nie krytykując polityki USA, de facto wychwalasz Bidena.
4. Umiarkowany postęp w granicach prawa wyśmiał dawno temu Haszek – ten od Szwejka. Zwycięskie były zaś takie rewolucje, jak przemysłowe i naukowe (a było ich więcej niż jedna), francuska, amerykańska, bolszewicka, maoistowska etc. etc. Ewolucja wyprodukowała zas Ohydka Szaleja, zwącego się „człowiekiem rozumnym”: „Zgodnie z przyjętą systematyką występujące w naszej Galaktyce formy anormalne obejmuje typ Aberrantia (Zboczeńce), dzielący się na podtypy Debilitales (Kretyńce) oraz Antisapientinales (Przeciwrozumce). Do tego ostatniego podtypu należą gromady Canaliacaea (Paskudławce) i Necroludentia (Zwłokobawy). Wśród Zwłokobawów rozróżniamy z kolei rząd Patricidiaceae (Ojcogubce), Matriphagideae (Matkojady) i Lasciviaceae (Obrzydłce, czyli Wszeteki). Obrzydłce, formy już skrajnie zwyrodniałe, klasyfikujemy, dzieląc na Cretininae (Tępony, np. Cadaverium Mordans, Trupogryz Bęcwalec) i Horrorissimae (Potworyjce, z klasycznym przedstawicielem w postaci Mętniaka Bacznościowca, Idiontus Erectus Gzeemsi). Niektóre z Potworyjców tworzą własne pseudokultury; należą tu gatunki takie, jak Anophilus Belligerens, Zadomiłek Zbójny, który nazywa siebie Genius Pulcherrimus Mundanus, albo jak ów osobliwy, łysy na całym ciele egzemplarz, zaobserwowany przez Grammplussa w najciemniejszym zakątku naszej Galaktyki – Monstroteratum Furiosum (Ohydek Szalej), który zwie siebie Homo sapiens.” – Stanisław Lem ”Dzienniki gwiazdowe”.
5. Ustrojem bezklasowym była wspólnota pierwotna i jest nim też np. komunizm, tyle, że wymaga on do pomyślnego wdrożenia wysokiego stanu rozwoju technologii i musi być on wdrożony jednocześnie we wszystkich ważniejszych państwach. I znów mylisz klasy z kastami i warstwami. Ale cóż, to jest nie twoja wina, a twej edukacji a raczej jej braku.
6. To nie owo mityczne globalne ocieplenie przynosi głód, albo brak wody do jakiegoś kraju, ale realny, rynkowy kapitalizm. I nie myl nauki z pseudonauką, uczonych z pseudouczonymi etc. Pamiętaj o Akademiku Łysence, jakby nie było, Ukraińcu.
7. Na tzw. Zachodzie od dawna NIE ma już lewicy. Tam jest dziś najwyżej lewactwo. Mieszkałem tam, pracowałem i studiowałem ponad 30 lat a więc chyba wiem, co tam jest a czego tam już nie ma.
8. Mylisz tzw. polityczną poprawność z prawdziwym brakiem dyskryminacji, szczególnie zaś ekonomicznej. Przywileje dla zboczków z LGBTQ+ służą zaś głównie uniemożliwieniu dyskursu na temat rzeczywistych problemów, takich jak stagflacja, bezrobocie, bezdomność, narkomania, kryzys energetyczny etc.
9. Nowoczesność nie polega na szerzeniu pseudonaukowych teoryjek, negatywnie zweryfikowanych przez metodę empiryczną, czyli doświadczalną. Pamiętaj, że ja studiowałem miernictwo (dokładniej elektryczne, ale i jego ogólne podstawy też), statystykę matematyczną, szeregi czasowe, termodynamikę etc, miałem ćwiczenia laboratoryjne, gdzie weryfikowało się prawa natury, a więc wiem, o czym piszę.
10. Proste uzasadnienie dla krytyki zboczeńców seksualnych jest takie, że każda społeczność złożona z takowych zboczków naturalnie wymiera w jednym pokoleniu. Tak, homoseksualizm istnieje wśród zwierząt, tak samo jak kanibalizm, kazirodztwo, zjadanie samca przez samicę po stosunku seksualnym etc., ale to są tylko wyjątki, potwierdzające regułę, że zboczenie jest zawsze zboczeniem. Natomiast Ukraina od lat się „banderyzuje”, czyli idzie w stronę faszyzmu jak nie wręcz nazizmu.
Szalom!
Andrzej Falicz 9 CZERWCA 2022 1:30
Większość Polaków NIE ma dziś tzw. zdolności kredytowej, aby zadłużyć się u lichwiarza zwanego bankiem na tyle, aby móc za ten dług kupić mieszkanie.
Mylisz też czasy chaosu spowodowanego przez KOR i NSZZ Solidarność z całymi dziejami PRL-u.
Tymczasem w Ukrainie nie ma nic demokratycznego. Stanem rządzą Stany Zjednoczone i lokalni oligarchowie, którzy go wysysają. W ciągu ostatnich ośmiu lat zginęło wielu polityków i dziennikarzy, a wielu z nich fizycznie uniemożliwiono udział w ważnych głosowaniach. Antyoligarchalna rewolucja godności zaowocowała prezydentem oligarchą. Wiele partii i mediów zostało zakazanych. Dysydenci regularnie znikają, czym otwarcie chwalą się nazistowskie bataliony. Urzędnik amerykański Nuland został zarejestrowany w 2014 r., kiedy mianował premiera Ukrainy. Zełenski knował spiski, by zabić nawet swojego byłego zwolennika, popularnego Anatolija Shary’ego. Nic dziwnego, że Ukraińcy wybrali Łukaszenkę na swojego ulubionego polityka światowego w 2019 roku, ponieważ Białoruś jest wyraźnym kontrastem do oligarchicznej machnowszczyzny Ukrainy.
https://whattherussia.wordpress.com/2022/06/01/100-days-of-war-how-russia-is-winning-in-ukraine/
============
Niestety, takie są fakty…
Bay’ka może się podobać Ukraińcom.
Chocby z prostego powodu.
-nie ma oligarchów
-nie ma korupcji
-nie ma szumowin podżegających do destabilizacji kraju
Aby to zrozumieć, wystarczy wrócić do sposobu, w jaki Eskimosi zabijali wilka: „ Rdzenni Eskimosi mieszkali z wilkami. Wilki są dzikie, pracują w stadach i nie biorą jeńców. Zjadają się nawzajem, jeśli są wystarczająco głodni. Wilki są również wspaniałymi drapieżnikami. Przeciętny wilk ma od 1,5 do 2 metrów długości i waży ponad 180 funtów.
Stawanie z nimi jeden na jednego to przegrana bitwa.
Wiedząc o tym, Eskimosi opracowali strategię zabicia tych bestii. Plan był prosty: weź nóż, zanurz go we krwi, zamroź i przywiąż do słupa.
Wilki uwielbiają zapach krwi. Oznacza to, że w pobliżu znajduje się potencjalny posiłek. Zapach krwi przyciąga wilka do zamarzniętego noża. Stamtąd wilk zlizuje zamrożoną krew z noża. Każde lizanie topi nawilżony egzoszkielet, zbliżając język wilka do ostrza noża. Nóż szybko się stopił, odsłaniając ostre ostrze. W tym momencie każde lizanie przecina język wilka, powodując krwawienie.
Ale haczyk polegał na tym, że wilk nie potrafił odróżnić własnej krwi od zamrożonej krwi na nożu.
Dla wilka smakowało tylko więcej krwi. Co zmotywowało go do lizania więcej!
Możesz ekstrapolować, co dzieje się dalej. Wilk nadal liże, nieświadomy własnej utraty krwi. Z czasem wilk ginie z wyniszczonym językiem i pustym żołądkiem .
https://lecourrierdesstrateges.fr/2022/06/08/la-russie-et-larme-hypersonique-les-aleas-de-la-strategie-du-fort-au-fou/
===========
Genialne porównanie.
Zachód sam się wykrwawia…..
Rano na drogach wjazdowych do centrum miasta ustawiają się setki aut i stoją w korkach. Gdyby ktoś zrobił zdjęcie z góry widzielibyśmy te potoki samochodów starających się wjechać do podziemnych garaży. Wyjazdy z centrum na obrzeża miasta w tym czasie odbywają się bez przeszkód, a jazda jest wyjątkowo przyjemna, tym bardziej jak widzimy tych stojących w korku.
W radiu bez sytuacji frontowych, przyjemna muzyka. Rosną nowe domy, ba całe osiedla, których tu wcześniej nie było.
To przypomina mi warszawskie Kabaty, ostatnią stację metra na której wysiedliśmy bezpośrednio po uruchomieniu pierwszego odcinka, wokół pola jak okiem sięgnąć. Teraz to już zwarte kwartały miejskiej zabudowy.
Żona upiększa fryzurę, a ja czekam aż to się skończy. Dwie bite godziny. Kawiarnia zostanie otwarta dopiero o jedenastej. Tak więc poranna podróż ma plusy, jak i minusy.
Radio kierowców informuje o korku na A-1 w okolicach Łodzi. Ma dziewięć kilometrów
Duda rozmawia z banderowcami … Tak sobie myślę prywatnie … ratuje twarz … jako przyzwoitka ..
Czy najniższa emerytura powinna wystarczyć na zakup tony węgla … Tak sobie myślę prywatnie … Inuici dawniej Eskimosi nie mają takiego problemu … ćwiczyć przebywanie w niskich temperaturach obok używania chrustu …
Czy Watykan był upokarzany za współuczestnictwo misjonarzy katolickich w nawracaniu rdzennych ludności na „wyższą” kulturę … prowadzącą do używania noże i widelca … aby na mchu nie jadali … Tak sobie myślę prywatnie … w domu zostawili: Miłuj nieprzyjaciół …
Dlaczego Israel nie jest upokarzany za zajmowanie arabskich terytoriów … Tak sobie myślę prywatnie … bo kto podniesie rękę …
@kalvarya01:
> Umiarkowanie Zachodu doprowadziło w Niemczech do władzy Hitlera. To jest FAKT.
:LOL:
> I gdzie ja chwalę Putina? Ja „tylko” NIE chwalę Bidena i jego przydupasów w PL czy NA Ukrainie. A ty, nie krytykując polityki USA, de facto wychwalasz Bidena.
Nie krytykując inwazji rosyjskiej, de facto wychwalasz Putina.
> Zwycięskie były zaś takie rewolucje, jak przemysłowe i naukowe (a było ich więcej niż jedna), francuska, amerykańska, bolszewicka, maoistowska etc. etc.
To się tak mówi, ale „rewolucja naukowa” i „rewolucja przemysłowa” były procesami plus minus ewolucyjnymi, nawet jeśli udało się jakieś prawo wywalczyć. No, ale jakieś prawo wywalczyć, to też ewolucja w demokracji.
Rewolucja francuska a demokratyczna Francja… to była długa droga z Napoleonem, restauracją, kolejnymi rewolucjami, Komuną Paryską itp. (Swoją drogą — nie lubisz musicali, to prosz, musical: https://www.youtube.com/watch?v=1q82twrdr0U )
Bolszewicka to raczej zamach stanu po udanej rewolucji lutowej.
Maoistowska to raczej wojna domowa.
No i gdzie to zniesienie klas przez rewolucje? Jakiś zanik nierówności? Coś ktoś?
> Ustrojem bezklasowym była wspólnota pierwotna i jest nim też np. komunizm
Komentujący Biblię czasem zauważają tam niewielkie zróżnicowanie społeczne — spłaszczoną strukturę, z dwoma-trzema klasami (niewolnicy, wolni, ewentualnie kapłani). Bo społeczeństwo było biedne, rolnicze, bez wielu rozbudowanych miast (rosnąca rola Jerozolimy, ale tak trochę obok).
Masz więc warunki bezklasowości: niemożność akumulacji kapitału. Możliwe we wspólnocie myśliwsko-zbieraczej; możliwe, choć umiarkowane na wsi; niemożliwe w rozbudowanym społeczeństwie, choćby dlatego, że będziemy mieli takie zjawiska jak „kapitał kulturowy”, na co nawet Picketty nie pomoże.
> Nowoczesność nie polega na szerzeniu pseudonaukowych teoryjek
:LOL:
Po raz kolejny pokazujesz, że źródłem Twojej wiedzy o globcio są skrajnie prawicowe portale, gdzie nie ma żadnych badaczy.
> Natomiast Ukraina od lat się „banderyzuje”, czyli idzie w stronę faszyzmu jak nie wręcz nazizmu.
Jakbyś szukał nazizmu odradzającego się w okolicy, to dam Ci pierwsze typy, które kraje bombardować: Węgry, Polska, Rosja… Ukraina dużo, dużo dalej.
PS.
> Proste uzasadnienie dla krytyki zboczeńców seksualnych jest takie, że każda społeczność złożona z takowych zboczków naturalnie wymiera w jednym pokoleniu.
Ehm… homoseksualistów masz ok. 6% w każdej męskiej społeczności (BTW. jak to się ma do liczby np. rom-comów o parach gejów w kinach, ktoś coś?). Innymi słowy, nie da się ludzi masowo przekabacić na homoseksualizm. Swój własny heteroseksualizm odczuwałem już jako chłopczyk chodzący do młodszej podstawówki, gdzie nikt nie miał szans mnie indoktrynować, a scenki całujących się par w filmach wywoływały efekt zażenowania. Skoro tak silna i tak wrodzona jest orientacja, to po kiego grzyba kogoś prześladować i ograniczać?
Ciekawe, kto wygra ten pojedynek.
Zniewiesciałe społeczeństwa Zachodu, atomizowane na podgrupy przez medialną propagandę, czy większość społeczeństw Wschodu, akceptujące klasyczny podział ról w spoleczenstwie….
Podałem link do tekstu na temat Japonii.
Co stało się dzięki propagandzie oddziałującej przez 70 lat na wzorce społecznych zachowań.
Demograficzna katastrofa,,,,,
https://www.counterpunch.org/2022/06/03/the-ukraine-war-chomsky-responds/
wiesiek59 9 CZERWCA 2022 9:48wiesiek59
Zgoda, ale po polsku to się to dzieje NA Ukrainie, tak samo jak np. na Węgrzech, na Kubie, na Islandii etc.. 😉
wiesiek59 9 CZERWCA 2022 12:11
Wiadomo kto wygra i że to NIE będzie Zachód. Szykujmy się na Pax Sinica, uczmy dzieci mandaryńskiego…
ls42 9 CZERWCA 2022 10:00
Omijam autostrady wszędzie tam, gdzie to jest możliwe.
PAK4 9 CZERWCA 2022 11:18
Ad proste uzasadnienie dla krytyki zboczeńców seksualnych, które jest takie, że każda społeczność złożona z takowych zboczków naturalnie wymiera w jednym pokoleniu.
1. Skąd wziąłeś te około 6% homoseksualistów w każdej męskiej społeczności? Dlaczego nie około 5.98% albo np. 6.02%?
2. Oczywiście, że nie da się ludzi masowo „przekabacić” na homoseksualizm, bo wtedy wszystko musiałoby iść na taką „terapię”, która z definicji była by skazana na fiasko. Potężna III Rzesza przegrała II WŚ m. in. dlatego, że spory odsetek osobników nadających się do służby frontowej przesunięto do łapania Żydów i ich ”wykańczania” w obozach koncentracyjnych i obozach zagłady. Pociągi DR i Ostbahn etc. woziły Żydów przez niemal całą Europę do Treblinki i innego Majdanka czy Auschwitz-Birkenau, zamiast wozić zaopatrzenie na front. Etc.
3. Tu nie chodzi o prześladowanie, a o leczenie. Jeśli leczymy schizofreników z tego powodu, ze np. uważają się oni za Napoleona, to leczymy także osobników, mających inną chorą wizję rzeczywistości, czyli popęd seksualny skierowany na osobników tej samej płci. Tak więc albo rezygnujemy z psychiatrii, albo obejmujemy nią WSZYSTKICH BEZ WYJĄTKU chorych psychicznie. Jeśli nie urządzamy pochodów schizofreników, to nie urządzamy też pochodów homoseksualistów i lesbijek. I dlaczego uważamy pedofilię, kazirodztwo i zoofilię za zboczenia, nawet jeśli stosunek odbywa się za świadomą zgodą obu stron? Itp. Itd.
kalvarya01
9 CZERWCA 2022
14:40
Lekko odleciałeś….
Traktuj homoseksualizm jako dysfunkcję genetyczną.
Tego jak na razie nie da się leczyć.
Dotyka to 8-10% populacji.
Tyle że w wielu krajach jest to tłumione jako niepożądane zachowania.
W innych zaś wzmacniane przez propagandę dla jakiegoś celu.
Jaki może on być?
Zapewne, ograniczenie prokreacji.
Wyłączenie z prokreacji do 10% populacji daje określony impuls demograficzny.
Idąc tropem moich ulubionych PIENIĘDZY, nie po to wydaje się miliardy na promowanie tego typu zachowań w Europie, by nie miało to jakiegoś konkretnego celu długofalowego.
Nie ma takiej opcji.
Masy są sterowane CELOWO, nie przypadkowo.
Różne społeczne TABU powstawały przez tysiąclecia.
Kazirodztwo, stosunki między członkami rodziny, bliskimi krewnymi, były niedopuszczalne.
Dość wcześnie zauważono negatywne skutki w postaci niedorozwoju umysłowego i fizycznego.
Teraz usiłuje się za pomoca mediów to tabu znieść.
Idąc wbrew wszelkim tysiącletnim obserwacjom linii genetycznych.
Zarówno ludzkich jak i zwierzęcych.
I ta presja jest dość skuteczna….
Podobna sytuacja przytrafiła się afrykańskiemu mężowi stanu, znanemu jako Józef Desire Mobutu Sese Seko Kuku Mgbendu wa za Banga. Władał on przez kilkadziesiąt lat Zairem jako nasz sukinsyn. Zdarzyło się jednak, że w prowincji Katanga pojawił się jegomość zwany Wawrzyńcem Kabilą, który amerykańskim koncernom górniczym zaoferował znacznie korzystniejsze warunki koncesji na wydobycie tamtejszych, bajecznych bogactw mineralnych. I co się okazało? Okazało się, że Józef Desire Mobutu – i tak dalej – w jednej chwili przestał być naszym sukinsynem i nie tylko został sukinsynem jakimś takim nie naszym, ale w dodatku okazało się, że „łamie prawa człowieka”. W rezultacie umarł w Maroku, a rządy w charakterze naszego sukinsyna objął Kabila, który założył dynastię, więc po jego śmierci w wyniku zamachu, nowym Umiłowanym Przywódcą został jego syn Józef, który, ma się rozumieć, korzystne warunki koncesji dla amerykańskich koncernów utrzymał.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=5189
========
Walka o ZASADY i prawa czlowieka trwa!!!
A o tym kto jest człowiekiem, decyduje bliżej nieznane gremium.
Repilianie?
Eskimosi?
Bangsterzy?
PAK4 9 CZERWCA 2022 11:06
1. Nie ma nic śmiesznego w tym, że układanie się UK i Francji a także i Polski z Hitlerem, w celu skierowania go do wojny z ZSRR czyli de facto z Rosją, doprowadziło do wybuchu II WŚ.
2. Jakiej „inwazji”? To jest przecież wewnątrzrosyjska wojskowa operacja specjalna – coś jak specjalna operacja CIA w Zatoce, nomen omen, Świń. ;-)
3. Dodam jeszcze brytyjską Wspaniałą Rewolucję (Glorious Revolution). Rewolucje też są przecież procesami ewolucyjnymi, gdyż warunki ich wybuchu narastają powoli i z początku niezauważalnie. Gdyby rosyjska arystokracja zauważyła, że nierządy Romanowów prowadzą do jej zguby, to by sama usunęła cara Mikołaja II, zamiast czekać, aż zrobią to a nią bolszewicy i inni rewolucjoniści z plebsu. Każda rewolucja społeczna wiązała się też z zamachem stanu, np. usunięciem króla czy cesarza, tak jak to było np. w Chinach. Oczywiście, że rewolucja burżuazyjna nie znosi klas, a tylko zmienia klasę rządzącą z feudałów na kapitalistów.
4. Kapłani to NIE jest klasa, a tylko warstwa i czasami kasta. Znów widać jest u ciebie ten żałosny wręcz brak wiedzy, ale wymądrzasz się jakbyś zjadł wszystkie rozumy. Jeśli zaś byli kapłani i świątynie, to musiała być akumulacja kapitału. I nie ma czegoś takiego jak kapitał kulturowy – to jest tylko kolejny lewacki wymysł pseudointelektualistów z tzw. Zachodu.
5. Śmiać, to sie można z tego para-religijnego kultu globalnego ocieplenia, z jego kapłanów oraz świątyń.
6. Źródłem mojej wiedzy są poważne publikacje naukowe, a nie pseudonaukowe teoryjki oparte w 100% na spekulacjach a w 0% na weryfikowalnych faktach.
7. Gdzież to masz tych neonazistów w Polsce? Tylko w TVN. A ich ojczyzną są dziś, jak zwykle, Niemcy. Tyle, że kult Hitlera jest w Niemczech policyjnie zabroniony, a NA Ukrainie stoją pomniki i muzea poświęcone naziście Banderze i UPA. :-(
wiesiek59 9 CZERWCA 2022 15:23
Tak samo niejaki Saddam Hussein Abd al-Majid al-Tikriti, niech go Alach z Hurysami mają w swej opiece, przestał być w pewnym momencie naszym s-synem, a stał się zagrożeniem nr 1 dla USA i tzw. Zachodu, że nawet Polska dzielnie ruszyła na pustynię do walki z nim!
wiesiek59 9 CZERWCA 2022 14:58
Schizofrenia też NIE jest uleczalna, ale psychiatrzy udają, że ją leczą. W przypadku zboczeń seksualnych, to NIE chodzi tu o ograniczenie prokreacji, gdyż ona jest ”good for business”, a o dalsze podzielenie i skłócenie społeczeństwa, na zasadzie divide at impera.
Oczywiście, że nie po to wydaje się miliardy na promowanie tego typu zachowań w Europie, by nie miało to jakiegoś konkretnego celu i że masy są sterowane CELOWO, nie przypadkowo.
Zgoda – różne społeczne TABU powstawały przez tysiąclecia, a więc kazirodztwo, czyli stosunki między członkami rodziny, bliskimi krewnymi, były niedopuszczalne jako iż dość wcześnie zauważono negatywne skutki w postaci niedorozwoju umysłowego i fizycznego. Ale teraz usiłuje się za pomocą mediów to tabu znieść, idąc wbrew wszelakim tysiącletnim obserwacjom linii genetycznych – zarówno ludzkich jak i zwierzęcych. I jak to widać, nabrały się na to takie postępAwe wykształciuchy jak np. Pak4.
kalvarya01
9 CZERWCA 2022
15:44
Nie bądź taki agresywny.
PAK4 ma swoje, wykrystalizowane w ciągu lat zycia i publikacji które czytał poglądy.czy czytał i antycypował?
Podchodził krytycznie do treści?
Mechanizm kształtowania poglądów nawet bardzo inteligentnych ludzi jest bardzo prosty.
Dawkuj i selekcjonuj dostępne informacje.
Nie zachęcaj do szukania na własną rękę.
I o to chodzi, o KONTROLĘ populacji.
Bracia Wachowscy nakręcili genialne filmy.
Szkoda, że niewielu rozumie przesłanie.
MATRIX jest równie ważny co 1984.
kalvarya01
9 CZERWCA 2022
15:44
Podkreślę jeszcze raz.
Homoseksualizm nie jest zboczeniem, to genetyczna dysfunkcja wzmacniana polityką niektórych rzadów, zgodna z ich celami.
Grecja Aleksandra borykała się z przerostem demografii nad zasobami.
Stąd ekspansja i co najmniej preferowany biseksualizm.
Arystokracja rzymska, podobnie.
Niektóre odłamy islamu, niektóre kraje tego kręgu, nie mają nic przeciwko.
Inne zwalczają wszelkimi srodkami to co jest NATURALNE.
wiesiek59 9 CZERWCA 2022 14:58
Zdecydowanie przeceniasz inteligencję, wiedzę etc. obecnych elit tzw. Zachodu. One po prostu są dziś niebywale głupie, na skutek chowu wsobnego (inbreeding) i negatywnej selekcji, a więc NIE mają one żadnych długofalowych planów i NIE stać jest je na jakikolwiek poważny spisek. Długofalowe plany to mają zaś Chińczycy i stąd też często ich posunięcia wydają sie nam dziwne, gdyż oni patrzą NIE na wynik następnych „wyborów” (czytaj głosowania) a na co najmniej 100 lat naprzód i dlatego też Zachód nie ma przyszłości a Chiny ją mają. A czy to będzie dobre czy złe dla Polski, to się okaże „w praniu”.
wiesiek59 9 CZERWCA 2022 16:17
Jak ją zwał, tak ją zwał, ale to jest choroba psychiczna, tak samo jak np. schizofrenia.
wiesiek59 9 CZERWCA 2022 16:10
To raczej on jest agresywny wobec mnie i na dodatek bezdennie tępy, jak nożyczki dla przedszkolaków.
Nikomu z elit rządzących dziś na tzw. Zachodzie nie chodzi zaś o ograniczenie populacji, gdyż im więcej ludzi, tym więcej jest potencjalnych konsumentów i duszyczek do „nawracania”, a pamiętaj, że problemem nr 1 realnego kapitalizmu jest prawie zawsze (poza wojnami) niedostateczny popyt.
I nie ma już the Wachowski (wəˈtʃaʊski) Bros. Są tylko the Wachowski sisters. „Matrix” jest zaś kapitalistyczną brednią, gdyż zawansowana cywilizacja nie musi czerpać energii z ludzkich „żywych trupów”, które wymagają przecież dożywiania, a ma dostęp do np. czarnych dziur, jako praktycznie nieograniczonego rezerwuaru energii.
wiesiek59 9 CZERWCA 2022 16:17
Nie ma poważnych dowodów na to, aby Grecja Aleksandra borykała się z przerostem demografii nad zasobami innym, niż u jej sąsiadów. To raczej był schyłek epoki helleńskiej, podobnie jak dziś obserwujemy schyłek Pax Americana. Każde mocarstwo u jego schyłku ma zdegenerowane elity. Dobre przykłady to Rasputin na dworze Mikołaja II, Gorbaczow jako gensek KPZR czy Biden jako prezydent US of A.
kalvarya01
9 CZERWCA 2022
16:29
Polskie rody magnackie są skoligacone ze wszystkimi europejskimi dworami.
I wzajemnie ze sobą.
Tworzy to zamknięty krąg arystokracji KONTYNENTU!!!
Trochę świeżej krwi wprowadzili amerykańscy milionerzy, skoligacając się z biednymi księciami/ księzniczkami Europy.
Związków międzyrasowych w tym kręgu brak.
Kontakty Diany z jakimś Egipcjaninem, czy slub Megan- nieczystej rasowo, to był SKANDAL dla elity anglosaskiej…..
Rasizm w pełnym wymiarze REALNYM trwa w najlepsze.
Co do Grecji Aleksandra nie masz racji.
Tworzenie kolonii świadczy o przymusie ekspansji, dyslokacji nadmiaru populacji.
Ten sam proces przebiegał w wielu krajach- Szwajcaria, Niemcy, Szkocja, Polska.
Tyle że kilka wieków później.
Kraje skandynawskie, Irlandia, Anglia, też musiały eksportować swój nadmiarowy testosteron.
W tym czasie, Indie, Chiny, Japonia, były już stabilne demograficznie.
W tym kontekście, krajów z kurczącą się demografia nie stać na ekspansję naturalną. Za duże koszty, straty populacji.
Co nie przeszkadza macherom od ekspansji ekonomicznej, finansowej.
Czym sa ludzie?
Samoreprodukującym się elementem bilansu?
Głupkom wydaje się , ze zastąpienie populacji Europy populacją ściągniętą z Afryki, czy Azji, nie zmienia końcowego bilansu.
Zyski pozostaną takie same.
Cóż, głupota debilów nie ma granic…..
Ps…..
Zaczynam się w..wiać na wiadomość z coraz innych portali- „ta witryna jest nieosiągalna”, bad 403…
O czym to swiadczy?
Przegrywaniu wojny informacyjnej?
Imperium Kłamstwa zaczyna ją przegrywać, stosując takie metody.
@kalvarya01:
> Nie ma nic śmiesznego w tym, że układanie się UK i Francji a także i Polski z Hitlerem, w celu skierowania go do wojny z ZSRR czyli de facto z Rosją, doprowadziło do wybuchu II WŚ.
Mnie political fiction śmieszy.
> Jakiej „inwazji”? To jest przecież wewnątrzrosyjska wojskowa operacja specjalna – coś jak specjalna operacja CIA w Zatoce, nomen omen, Świń. ;-)
Rozumiem, że Szanowny Interlokutor nie zmieniał map od 1990 roku. A może od 1890? Cóż, ja z Franciszkiem Józefem jakoś bym wytrzymał, przynajmniej śmiesznie by było w moim baloniku.
> Dodam jeszcze brytyjską Wspaniałą Rewolucję (Glorious Revolution).
Posądzaną o bycie ostatnim przykładem udanej inwazji na Brytanię 😀
> Oczywiście, że rewolucja burżuazyjna nie znosi klas, a tylko zmienia klasę rządzącą z feudałów na kapitalistów.
Primo, mamy XXI wieki widomo rewolucji odpłynęło w siną dal. Arabska Wiosna to niezupełnie to — chyba sam się zgodzisz.
Jak na marksistę przystało, powinieneś chyba zauważyć kryzys wielkoprzemysłowej, klasowo uświadomionej klasy robotniczej. Przemiany na rynku pracy, choćby takie jak przesunięcie większości PKB wysoko rozwiniętych gospodarek w dziedzinę usług (w znacznej mierze związane z podniesieniem wydajności tradycyjnych technologii przemysłowych), świadome zabiegi polityków burżuazyjnych, takich jak wspomniana M.T., oraz postępująca uberyzacja i prekaryzacja rynku pracy — to wszystko usunęło czynnik rewolucyjny.
Widzisz, jak bardzo się staram operować zrozumiałym językiem?
Secundo, prosiłbym o przykład realnego zniesienia klas społecznych. Marks był tu pewnym pionierem, ale jak to z pionierami bywa, następcy nieźle rozbudowali teorię, wskazali różne jej niuanse. Dlatego powołuję się na popularną i zabawną Kate Fox (ona jest „nasza” raczej niż ichnia), która analizując strukturę klasową Anglików wchodzi w rozróżnienia bardzo subtelne.
W każdym razie, jeśli nie jedne klasy, to drugie. Patrz — przywołam jeszcze raz — Popper.
> Kapłani to NIE jest klasa, a tylko warstwa i czasami kasta.
Dlatego piszę z pewnym wahaniem, choć jak wyglądał podział klasowy w takiej Judzie VII wieku p.n.e., to bym się musiał serio zastanowić, bo „wielkoprzemysłowej klasy robotniczej” też nie mieli. Z punktu widzenia marksistowskiego kapłani byli bliżsi takiej inteligencji pracującej — sprawowali działalność usługową w przedsiębiorstwie świątynnym, które nie należało do nich. Osobiste nadania ziemi ich, z definicji, nie dotyczyły, nie mogli więc stać się właścicielami swoich środków… hm… produkcji.
> Śmiać, to sie można z tego para-religijnego kultu globalnego ocieplenia, z jego kapłanów oraz świątyń.
Zastanawiałem się, jak Cię przekonać. No, ale jeśli napisze, że zaczytywałem się w Scientific American, to zapewne powiesz: „Ha! American! Więc na usługach kompleksu energetycznego USA!” Na to ja argumentów nie mam innych niż :LOL: W każdym razie, wszyscy których wiedzę w tym zakresie szanuję, którzy odwołują się do faktów i potrafią argumentować „naukowo-empirycznie” (do mnie taki język dociera, choć wiem, że opieranie się na języku nie jest samo w sobie wystarczająco racjonalnie), przekonują, że to znaczący i wykrywalny trend. Przeciwnego zdania są tylko niekompetentni propagandyści, często na usługach Saudów, bądź innego Enronu, co zdaje się powinno sprawić, że ich znielubisz. Tak że nie rozumiem Cię. Albo raczej rozumiem, ale to znowu odebrałbyś jako argumentum ad personam, więc zachowam dla siebie.
> Gdzież to masz tych neonazistów w Polsce?
Mieszkam obecnie w Krakowie. Mają tu Park Jordana z popiersiami bohaterów. Kiedyś byli to wielcy Polacy, ale od kilku-kilkunastu lat są to żołnierze wyklęci tak zwani. Można przyjechać i zobaczyć na lata działalności, jaki okupant im nie przeszkadzał, a jaka Polska owszem.
Zresztą Konfederacja zasiada w sejmie, tak, że ten, tego…
***
W innym mejlu było dlaczego 6%. Bo tak pamiętam. Z dokładnością do 0,2pp. Przekonuje mnie sposób liczenia z „Dataclysmu” Christiana Ruddera, czyli analiza strumieni filmów porno w internecie. Brzmi nieładnie, ale ma głęboki sens — oglądając porno dokonuje się bardzo intymnego wyboru dla samego siebie, więc żadnego udawania kogoś innego przed ankieterem tu nie ma. No i tak wychodzi — blisko 6% w każdej badanej społeczności.
Właściwie jest tylko jedna wada badania — jakaś część mężczyzn jest aseksualna i nie ogląda w ogóle porno. Z drugiej strony ten podział u mężczyzn jest wyraźny a biseksualizm jest mało rozpowszechniony.
@Wieśku59:
Dziękuję za miłe słowa, choć chyba rozejdziemy się w zgodzie, co do tego, że się ze sobą nie zgadzamy.
Ukłony i pozdrowienia!
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
1. To, że układanie się UK i Francji a także i Polski z Hitlerem, w celu skierowania go do wojny z ZSRR, czyli de facto z Rosją, doprowadziło do wybuchu II WŚ, to jest fakt, a nie fikcja. Ale przecież ty myślisz życzeniowo, jak na schizofrenika przystało. 🙁
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
2. Ja tylko powtarzam, to, co znalazłem w Wikipedii. Pretensje kieruj więc do rzeczywistości, za to, że nie jest ona taka, jaka powinna być według ciebie.
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
3. Udana inwazja na Brytanię odbywa się dziś, na naszych oczach. Niedługo więc Brytyjczycy będą tam prześladowaną mniejszością.
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
4. Rewolucje i kontrrewolucje w formie tzw. przewrotów, co zresztą na jedno i to samo wychodzi, wciąż się odbywają, tyle, że niektóre z nich okazały się nieudane, np. te sterowane przez CIA w Wenezueli, Syrii czy na Białorusi. Arabska Wiosna też okazała się fiaskiem dla CIA.
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
5. Oczywiście, że tzw. wielkoprzemysłowa, klasowo uświadomiona klasy robotnicza (patrz też dalej) zanika na tzw. Zachodzie a nawet i w Polsce na skutek deindustrializacji owego Zachodu, ale ta deindustrializacja oznacza także koniec hegemonii owego Zachodu, gdyż nic przecież nie ma za darmo w realnym kapitalizmie. Spokój klasowy burżuje kupili sobie, ale za cenę utraty kontroli nad większością świata. PKB jest zaś miarą fikcyjną, gdyż większość PKB takiego USA to sa dziś niematerialne a zbędne a nawet i wręcz szkodliwe usługi prawników, marketingowców czy księgowych (czytaj fałszerzy ksiąg rachunkowych), które są NIC nie warte poza granicami USA. Tak więc realny PKB Zachodu a szczególnie zaś USA, jest o co najmniej połowę niższy niż ten wykazywany w oficjalnych, reżimowych statystykach. Przecież podniesienie wydajności technologii przemysłowych skutkuje tylko spadkiem zatrudnienia a nie spadkiem produkcji! Natomiast tzw. uberyzacja i tzw. prekaryzacja rynku pracy odsuwa tylko widmo rewolucji na góra kilka dekad, ale kosztem tego, że nadchodzące rewolucje będą o wiele bardziej krwawe niż te poprzednie.
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
6. A gdzie ja pisałem o zanikaniu klas społecznych? Przecież to będzie możliwe dopiero w komunizmie, czyli w odleglej przyszłości, jeśli w ogóle będzie jakakolwiek przyszłość. A Popper był filozofem, a więc nie należy go brać na serio, w odróżnieniu od Marksa, który był przede wszystkim ekonomistą, a o czym zapomina się dziś na tzw. Zachodzie.
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
7. Wielkoprzemysłowa klasa robotnicza jest zresztą błędnym określeniem, gdyż jest tylko jedna klasa robotnicza z jej wieloma warstwami, ale nie chcę tu się wdawać w szczegółowe dywagacje na ten temat. Może na osobnym wątku? Poza tym, to wszyscy kapłani są pasożytami – zarówno na klasie pracującej, jak i na klasie niepracującej. To są tacy pasożyci, co to pasożytują także i na innych pasożytach.
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
8. „Scientific American” od dawna nie jest pismem naukOwym, a tylko naukAwym. I o jakie fakty tu chodzi? Czy wiesz ile lat ma nasza planeta i od ilu lat prowadzi się na niej w miarę wiarygodne pomiary zmian średnich temperatur? Przecież wiek Ziemi to ok. 4.5 mld lat, a pomiary temperatur prowadzone są dopiero od jakichś maksimum 378 lat, gdyż dopiero w roku 1664 angielski fizyk Robert Boye określił jako podstawowy punkt skali temperatury topnienie lodu a z kolei holenderski fizyk Chrystian Huygens stwierdził nieco późnej, że przy stałym ciśnieniu atmosferycznym temperatura wrzenia wody jest stała. Pierwsze termometry rtęciowe, czyli w miarę dokładne, zaczęto produkować dopiero w roku w 1720. W miarę wiarygodne dane na skalę globalną istnieją zaś dopiero od około 1850 roku a własciwie od roku 1880 (strona internetowa National Oceanic and Atmospheric Administration zawiera szczegółowe wyniki rokrocznych pomiarów temperatury lądu i oceanów dopiero od roku 1880). A co to jest te 142 lata wobec 4.5 mld lat? Około 0.0000031%. Nawet jeśli przyjmiemy, że cywilizacja ludzka ma już około 5500 lat, to te 142 lat pomiarów temperatury stanowią wciąż tylko około 2.6% jej dziejów. Są one więc statystycznie nieistotne, czyli że nie można wyciągać na ich podstawie jakichkolwiek praktycznych wniosków.
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
9. Mnie też nie odpowiada kult żołnierzy przeklętych, ale daleko im do nazistów, czy to z Niemiec, czy z Ukrainy.
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
10. Ta analiza strumieni filmów porno w internecie nie jest wiarygodna, gdyż użytkownicy internetu nie są reprezentatywną próbką całej ludzkiej populacji. Może wiesz, jak nieudana okazała się próba przepowiedzenia wyniku wyborów na prezydenta USA na podstawie wywiadów telefonicznych, a było to w czasach, kiedy to nawet w USA tylko bogaci mieli telefony. Dalej – większość tzw. gejów jest biseksualna, a przykładów jest mnóstwo, np.: Iwaszkiewicz, Gombrowicz, Wilde a nawet i Waldorff.
wiesiek59 9 CZERWCA 2022 17:17
Tworzenie kolonii świadczy głównie o szukaniu rynków zbytu, tanich surowców i taniej siły roboczej. Np. niemieckie Drang nach Osten nie wynikało tyle z przeludnienia Niemiec, gdyż dziś na terenie mniejszym niż III Rzesza zamieszkuje w Niemczech znacznie więcej ludności, a wnikało głównie z szukania owych rynków zbytu, tanich surowców i taniej siły roboczej. I zgoda, co do reszty.
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
Ad 10. Nie wszyscy oglądają pornografię, nawet jeśli mają dostęp do internetu. Stąd też te badania oparte na „analizie strumieni filmów porno w internecie” są bezwartościowe, tak jak prawie każde badania tzw. naukowe dokonywane dziś na tzw. Zachodzie, poza tymi robionymi dla wojska i producentów broni.
PAK4 9 CZERWCA 2022 17:29
Ad 10. c.d. Jeśli zaś chodzi o preferencje seksualne, to podobno najbardziej wiarygodne dane pochodzą z USA. Badania na ten temat zostały przeprowadzone po raz pierwszy w latach 1970-1990. Z danych tych wynika, że nawet 20% heteroseksualnych mężczyzn deklaruje posiadanie związków lub kontaktów seksualnych z innymi mężczyznami w przeciągu całego swojego życia a tylko 7% dorosłych heteroseksualnych kobiet deklaruje posiadanie związków lub kontaktów seksualnych z innymi kobietami w przeciągu całego swojego życia. Wniosek płynący z tychże badań jest taki, że większość z tych relacji była sporadyczna i miała charakter okresowy, niezwiązany ze stacjonarnym zainteresowaniem i kontaktami seksualnymi z osobami płci przeciwnej. Prawdopodobnie nie więcej niż 1/3 z tych osób można byłoby nazwać „czystymi” biseksualistami (czyli o jednakowym zainteresowaniu partnerami obu płci).
Większość ankietowanych, która przyznała się do kontaktów biseksualnych, na którymś etapie swojego życia jest lub była w stałych związkach partnerskich z osobami płci przeciwnej. Jednakże u kobiet, które zawierały związki małżeńskie, zainteresowanie tą samą płcią pojawiło się dopiero później. Natomiast mężczyźni wiążący się na stałe byli już świadomi swoich skłonności biseksualnych i mieli za sobą „przygody” z partnerami tej samej płci.
Natomiast według Anjani Chandra, William D. Mosher, Casey Copen, Division of Vital Statistics, National Center for Health Statistics; Catlainn Sionean, Division of HIV/AIDS Prevention, National Center for HIV/AIDS, Viral Hepatitis, STD, and TB Prevention “Sexual Behavior, Sexual Attraction, and Sexual Identity in the United States: Data from the 2006–2008” z serii „National Health Statistics Reports” nr 36 z 3 marca 2011, to w badaniu z roku 2002 roku w USA jakiekolwiek kontakty seksualne z płcią przeciwną deklarowało 94,1% kobiet i 93,8% mężczyzn. Zachowania seksualne z osobą tej samej płci deklarowało 11,2% kobiet i 6% mężczyzn. Wyznaczono też następujące grupy pod względem pociągu seksualnego dla kobiet w wieku 18-44 lat:
- tylko do płci przeciwnej 85,7%
- głównie do płci przeciwnej 10,2%
- równo do obu płci 1,9%
- głównie do tej samej płci 0,8%
- tylko do tej samej płci 0,7%
- nie jestem pewna 0,8%
I dla tej samej grupy wiekowej mężczyzn:
- tylko do płci przeciwnej 92,2%
- głównie do płci przeciwnej 3,9%
- równo do obu płci 1,0%
- głównie do tej samej płci 0,7%
- tylko do tej samej płci 1,5%
- nie jestem pewny 0,7%
Tyle dane z USA. Na ile są one wiarygodne? Trudno powiedzieć…
A teraz jadę z kol. Kolbergiem po kraju. M. in. do Schröttersburga.
Szalom!
@kalvarya01:
> Ja tylko powtarzam, to, co znalazłem w Wikipedii.
Rosyjskiej?
> gdyż nic przecież nie ma za darmo w realnym kapitalizmie.
Zauważyłbym, że cenne są zwłaszcza kapitał i wiedza, czyli dwie rzeczy, gdzie Zachód raczej budował swoją przewagę niż tracił względem reszty świata.
BTW. Przyznajesz się do kompetencji ekonomicznych — o ile mam czas czytam podręcznik ekonomii, gdzie autorzy (Krugman, Wells) wciąż twierdzą, że Stany mogłyby szybko i tanio zbudować u siebie wytwórczość, produkując lepiej i taniej niż reszta świata, tyle że zasada przewagi komparatywnej sprawia, że to się nie opłaca.
> A gdzie ja pisałem o zanikaniu klas społecznych? Przecież to będzie możliwe dopiero w komunizmie, czyli w odleglej przyszłości, jeśli w ogóle będzie jakakolwiek przyszłość.
Pisałeś, że zmiany wiążesz z rewolucją, która zniesie klasy społeczne.
Tak, potwierdzasz moje wrażenie, że chodzi o gniewanie się na świat, przy odkładaniu realnych zmian na wieczne nigdy.
> Wielkoprzemysłowa klasa robotnicza jest zresztą błędnym określeniem
Sorry, z całego Marksa czytałem tylko 18 brumaire’a Ludwika Bonaparte; więc naśladuję styl działałem trochę na ślepo.
> Scientific American” od dawna nie jest pismem naukOwym, a tylko naukAwym.
Cenię ich opinie, wiem jak blisko bywają środowiska naukowe. Ale rozumiem — nie lubią Trumpa 🙂
Swoją drogą, zastanawiałem się, czy podać tu SA, czy wstawić Popkiewicza, ale mógłbyś nie wiedzieć o kogo chodzi.
> a pomiary temperatur prowadzone są dopiero od jakichś maksimum 378 lat
Ekhm… Chyba Szanowny Interlokutor przegapił wszystkie analizy wykorzystujące pośrednie sposoby określania temperatur na podstawie zachowanych śladów.
> A co to jest te 142 lata wobec 4.5 mld lat? Około 0.0000031%.
Wydawało mi się, że moja żona urządza ogródek. Ale ja to obserwuję dopiero od dwóch lat, gdy ziemia ma 4,5mld lat, jakże więc mógłbym ocenić, czy dokonała jakichkolwiek zmian?
> Mnie też nie odpowiada kult żołnierzy przeklętych, ale daleko im do nazistów, czy to z Niemiec, czy z Ukrainy.
1) Żołnierze wyklęci są bardzo dobrym odpowiednikiem banderowców — walczyli za swój naród, stosując metody partyzanckie i (czasem) dokonując aktów ludobójstwa. W pewnych przypadkach można wskazać na wcześniejszą współpracę z nazistami. Ich pamięć jest złożona i generalnie wiąże się z nacjonalizmem z jednej, a antykomunizmem z drugiej strony.
Jest tylko jedna różnica — w Polsce Dzień Żołnierzy Wyklętych przeszedł przez sejm bez sprzeciwu, tymczasem różne formy czczenia banderowców nie miały
większościowego poparcia w parlamencie.
2) Wiesz, piszę żołnierze wyklęci, czy Konfederacja, ale w 2005 roku śledziłem wybory czytając biografię Hitlera. I akurat miałem te mowy Hitlera z samego początku lat 30-tych, gdy dopiero szedł po władzę. I miałem przeszywające odczucie, że dokładnie to samo słyszę z telewizji wygłaszane przez przedstawicieli pewnej trzyliterowej partii, kierowanej wówczas jeszcze przez parę braci…
> Ta analiza strumieni filmów porno w internecie nie jest wiarygodna, gdyż użytkownicy internetu nie są reprezentatywną próbką całej ludzkiej populacji. Może wiesz, jak nieudana okazała się próba przepowiedzenia wyniku wyborów na prezydenta USA na podstawie wywiadów telefonicznych
Jakąś dekadę temu takie badania, oparte o big data, stały się modne. Śledziłem je wtedy z zapałem. Teraz moda przeminęła — nie wiem, czy to zarzuty merytoryczne (brak kontroli środowiska), czy też etyczne (wykorzystywanie danych ludzi, którzy niekoniecznie wyrażają na to zgodę).
Śledziłem z zapałem, bo mają one kilka zalet.
Po pierwsze, są masowe. To nie jest kwestia setek, czy tysięcy ludzi, którzy zgłosili się do badania, ale milionów, którzy zupełnie nieświadomie biorą w nim udział.
Po drugie, badania, przynajmniej dotyczące ludzkiej seksualności, były obciążone błędem pewnej dobrowolności — o życiu seksualnym osoby „wyzwolone” (albo fantaści) opowiadają chętniej niż osoby wstydliwe. (To także błąd badań ankietowych w przypadku polityki, w tym badań telefonicznych.) Zwłaszcza, gdy przychodzi do przyznawania się do postaw piętnowanych — takich jak homoseksualizm.
Tu uwaga: te 6% to było trochę więcej niż przyznawało się do homoseksualizmu wśród najbardziej wyzwolonych Stanów. Ale — trochę. Było widać to, o czym szeroko się mówi: że tolerancja nie zmienia poziomu homoseksualizmu, ale zmienia poziom jego jawności.
Kolejna rzecz — dobre badania rozróżniają różne formy/aspekty seksualności. Bo „brać udział” w seksie homoseksualnym może oznaczać bycie molestowanym jako dziecko, albo zgwałcenie w więzieniu — nic nie mówi o osobistych wyborach. A wybór porno jest wolny i nie podlega naciskom.
Błąd wynikający z wykorzystania środka — strumieni filmów — trudno określić, w każdym razie żadne badania nie sugerowały dotąd, że istnieje związek między orientacją seksualną a częstotliwością oglądania porno.
Największy błąd mógłby dotyczyć porno lesbijskiego, ale to akurat badacze bardzo szybko stwierdzili. Stąd też uznaję dane o homoseksualizmie jako bardziej wiarygodne i na nie się powołuję.
PAK4 10 CZERWCA 2022 9:46
1. Anglojęzycznej.
2. Zachód zbudował swoją, chwilową zresztą, przewagę, głównie na wyzysku swych kolonii w Afryce, Azji, Ameryce i Oceanii.
3. Stany Zjednoczone Ameryki dziś już nie mogłyby szybko i tanio zbudować u siebie wytwórczości, produkując lepiej i taniej niż reszta świata, gdyż stracili oni know how, czyli wiedzę „jak to zrobić” oraz ludzi z w/w know how. A teoria przewagi komparatywnej jest tak pełna błędów, że nikt jej już nie bierze na serio, poza laikami takimi jak ty. Poza tym, to co to znaczy, że się nie opłaca? Komu się nie opłaca? Poszczególnym kapitalistom czy też USA jako całości?
Przecież efektywność produkcyjna rozumiana jako niewielka liczba roboczogodzin niezbędna do wytworzenia danego towaru nie może być uznana w każdych warunkach za zjawisko pozytywne, a więc nie powinno się jej omawiać w ramach modelu wymiany związanej z konsumpcją destrukcyjną. Poza tym, to w praktyce bardziej rozwinięte gospodarki osiągają relatywnie wyższe korzyści z eksportu dóbr zaawansowanych. James Brander i Barbara Spencer wykazali, że w strategicznym otoczeniu, w którym kilka firm konkuruje o rynek światowy, subsydia eksportowe i ograniczenia importowe mogą powstrzymać firmy zagraniczne przed konkurowaniem z firmami krajowymi, zwiększając dobrobyt w kraju stosującym tzw. strategiczną politykę handlową. Liczni ekonomiści nie zgadzają się też z twierdzeniami o korzyściach płynących z przewagi komparatywnej. James K. Galbraith stwierdził, że „wolny handel osiągnął status boga” i że „żaden z regionów handlowych odnoszących największe sukcesy na świecie, w tym Japonia, Korea Płd., Tajwan, a obecnie Chiny kontynentalne czyli ChRL, nie osiągnął swojego obecnego statusu dzięki przyjęciu neoliberalnych zasad handlu”. Galbraith argumentuje, że przewaga komparatywna opiera się na założeniu stałego zwrotu z inwestycji, co – jak twierdzi – nie jest prawdą. Według Galbraitha narody uwięzione w pułapce specjalizacji w rolnictwie są skazane na wieczną biedę, ponieważ rolnictwo jest uzależnione od ziemi, która jest skończonym, nierosnącym zasobem naturalnym. Itd.
4. Tylko rewolucje przynoszą realne zmiany w społeczeństwie i gospodarce. To jest teoria V. Pareto, a więc ekonomisty bardzo dalekiego od lewicy.
5. Trochę za mało Marksa czytałeś.
6. Trump nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu to jest pismo amerykańskie, a więc służy propagandzie USA, a nie edukacji jego czytelników.
7. Wszystkie analizy wykorzystujące pośrednie sposoby określania temperatur na podstawie zachowanych śladów sa tak niedokładne i oparte na tylu arbitralnych założeniach, że nie są one wiarygodnym źródłem danych. To jest wróżenie z fusów, a nie nauka. Ty na 99.99% NIE jesteś „ściślakiem”.
8. Odróżnij zmiany w skali miro od zmian w skali makro. Nawet w upadającym z roku na rok Detroit City są enklawy zamożności i rozwoju.
9. Żołnierze przeklęci byli zwykłymi bandytami, którzy walczyli z Narodem, stosując metody terrorystyczne i dokonując aktów ludobójstwa. W pewnych przypadkach można wskazać na ich wcześniejszą współpracę z nazistami, np. współpraca NSZ z SS i Gestapo.
10. Jak dobrze znasz niemiecki?
11. Czy to jest etyczne prowadzenie badań nad kimś, kto na to nie wyraził zgody?
12. Badania ankietowe obciążone są zawsze wielkim błędem, wynikającym głównie z tego, że anektowani mówią na ogół to, czego się od nich oczekuje.
13. Tolerancja wobec homoseksualizmu prowadzi do jego rozpowszechniania się i tym samym do upadku danej społeczności a co najlepiej jest analizować na przykładzie Starożytnej Grecji i Starożytnego Rzymu.
14. Wybór porno NIE jest całkowicie wolny i podlega naciskom, np. ze strony kolegów i koleżanek. Stąd też wszelakie dane o homoseksualizmie etc. są mało wiarygodne a najmniej wiarygodne są te oparte na analizie oglądalności „pornosów’ w Sieci.
Na następnym wątku cenzura prewencyjna, wbrew zapisom Konstytucji RP. Ale kto wladzy zabroni?
Mauro Rossi 9 CZERWCA 2022 10:33
1. „Za Gierka wybudowano więcej dostępnych dla normalnych ludzi mieszkań niż w III RP”. Tzw. nomenklatura partyjna etc, specsłużby etc., to było kilka procent ludności PRL-u, tak jak i dziś w III RP, a te mieszkania budowano w PRL-u dla zwyczajnych ludzi pracy, którzy nie musieli się wówczas zadłużać na kupno mieszkania u lichwiarzy zwanych bankami i to na dodatek dziś głównie zagranicznych.
2. Dziś też nie ma w Polsce prawdziwych pieniędzy a tylko kredytki zwane złotówkami ale oparte na długu. Rolnictwo, usługi dla ludności, spora część handlu i transportu oraz drobna wytwórczość była w PRL-u w dużej części prywatna. a w rolnictwie ona wręcz dominowała.
3. Dziś, to zadłużając się na ponad 20 lat u lichwiarza zwanego bankiem, nie stajesz się właścicielem mieszkania, a tylko jego lokatorem, aż do pełnej spłaty tegoż długu wraz z lichwiarskimi odsetkami.
4. Prąd, gaz, woda, transport publiczny etc. były dla wszystkich mieszkańców PRL-u o wiele tańsze niż dziś a żeby cokolwiek kupić, to trzeba mieć pieniądze.
5. Pełne zatrudnienie i dobre, państwowe szkoły to też była normalność w PRL-u, której nam dziś tak bardzo brakuje. Także państwowa służba zdrowia była o wiele lepsza w PRL-u niż dziś. Realna stopa bezrobocia w Polsce to jest dziś dobrze ponad 20%, gdyby np. doliczyć do bezrobotnch te milionowe rzesze urzędników państwowych, samorządowych i prywatnych, którzy nie dość, że nic użytecznego nie produkują, to wręcz przeszkadzają w produkcji użytecznych dóbr.
6. Powtarzam, że w PRL-u nie było komunizmu a tylko był tzw. realny socjalizm, czyli inaczej kapitalizm państwowy. Z typowo kapitalistycznych instytucji nie było wówczas w Polsce tylko giełdy papierów bezwartościowych.
7. Dziś też nie ma w Polsce wolności na uczelniach wyższych, gdyż panuje tam, tam jak wszędzie na tzw. Zachodzie, tzw. poprawność polityczna.
8. Dług zagraniczny Polski za czasów Gierka to było ok. 20 mld USD, a dziś jest to około 340 mld USD. Nie ważne, czy dług zagraniczny jest państwowy czy prywatny, gdyż tak czy inaczej spłacają go ludzie pracy ze swoich zarobków. Deficyt budżetowy RP wzrósł właśnie z 1,8% do 4,3%. a rezerwy walutowe NBP znikają na skutek inflacji.
9. Realny kurs USD za Gierka nie był taki jak ty podajesz, a znacznie niższy. Za te 10-15 dolarów miesięcznie, to nawet wtedy nikt by nie przeżył.
@kalvarya01:
Nie mam czasu czytać i pisać, bo jak Ty zwalczasz USA słowem, tak ja zwalczam czynem — morduję stonkę ziemniaczaną.
@kalvarya01, 10 CZERWCA 2022, 21:05:
> 1. Anglojęzycznej.
Mogę prosić o link? Chcę wiedzieć, czy podstępna propaganda, czy kontekst.
> 2. Zachód zbudował swoją, chwilową zresztą, przewagę, głównie na wyzysku swych kolonii w Afryce, Azji, Ameryce i Oceanii.
Przyszli biedacy z Zachodu, prosili, błagali, zostańcie naszymi poddanymi, będziemy was wyzyskiwać, na was zarabiać, was upokarzać, mordować, gwałcić… No i z 70% świata dało się ubłagać…
> Poza tym, to co to znaczy, że się nie opłaca? […] Poza tym, to w praktyce bardziej rozwinięte gospodarki osiągają relatywnie wyższe korzyści z eksportu dóbr zaawansowanych.
Przecież dokładnie o to chodzi. W praktyce film hollywoodzki jest dobrem „bardziej zaawansowanym” niż złożenie iPhonea na podstawie dostarczonej technologii.
> Liczni ekonomiści nie zgadzają się też z twierdzeniami o korzyściach płynących z przewagi komparatywnej.
Tyle, że obrażony na przewagę komparatywną zmieniasz sens i cel. Tu nie chodzi o to, czy jest korzystna, czy nie (wiadomo, że to bardziej złożone) — chodzi o to, że jako zasada wpływa na opłacalność produkcji.
> 4. Tylko rewolucje przynoszą realne zmiany w społeczeństwie i gospodarce.
Czytałem Picketty’ego, ekonomistę z lewicy, który analizując rozkład kapitału zwracał uwagę, że najwięcej w kierunku równowagi dał XX wiek. I to raczej okres od lat 30-tych do lat 80-tych. Czyli żadna rewolucja nie zmieniała tego tak bardzo, jak bardziej ewolucyjne zmiany zachodzące w kapitalizmie, pod naciskami socjaldemokracji, czy chadecji.
> 6. Trump nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu to jest pismo amerykańskie, a więc służy propagandzie USA, a nie edukacji jego czytelników.
USA nie są jednorodne. Mają swoich swoje Fox News i Braitbarty — bardzo często piszesz, jakbyś ich czytywał — mam znajdować takie fragmenty w Twoich wypowiedziach i wskazywać, że są one „propagandą USA”?
> Wszystkie analizy wykorzystujące pośrednie sposoby określania temperatur na podstawie zachowanych śladów sa tak niedokładne
Zapominasz, że porównanie trendów temperatury to tylko jeden z argumentów za istnieniem globalnego ocieplenia. Żeby na serio je odrzucić, jak to robisz, musiałbyś odrzucić całą współczesną fizykę. Nie sądzę byś to robił — raczej znajdujesz sobie pretekst, by się z niewygodnym tematem nie zapoznawać. Swoją drogą, to co piszesz też wskazuje, że się z metodami nie masz zamiaru zapoznać, bo z góry przyjąłeś, że wiesz lepiej.
> Tolerancja wobec homoseksualizmu prowadzi do jego rozpowszechniania się i tym samym do upadku danej społeczności a co najlepiej jest analizować na przykładzie Starożytnej Grecji i Starożytnego Rzymu.
Jak ja kocham te argumenty z upadku Rzymu, czy Grecji, które wybierają elementy kultury z okresu największych sukcesów, by przypisać im odpowiedzialność za późniejsze o setki lat upadki kultur… Ech… No, ale jak się zna Rzym z góra „Quo Vadis?”, to tak jest…
> Wybór porno NIE jest całkowicie wolny i podlega naciskom, np. ze strony kolegów i koleżanek.
W swojej masie?
Generalnie ten argument jest z kategorii :LOL:, jak wyżej o tych pomiarach niedokładnych temperatury.
Ale OK, zastanawiam się nad sobą. Faktycznie raz, w 7 klasie podstawówki, oglądałem magazyn porno, który przyniósł kolega (więc „podlegał naciskom ze strony”) i pokazywał nam pod ławką, byśmy się dowiedzieli, jak wyglądają narządy rodne kobiety (PRL bez „edukacji seksualnej”, a kolega miał świerszczyka, bo ojciec pracował w Berlinie Zachodnim i przywiózł). Więc fakt — zdarza się — ale że większość jest hetero, to tego typu „wpływ koleżeński” powinien zmniejszać udział porno homoseksualnego, które jest oglądane.
PAK4 12 CZERWCA 2022 16:09
1. https://www.wikipedia.org.
2. 70% świata (znacznie mniej, biorąc pod uwagę ludność) dało się podbić tzw. Zachodowi. Ale co mogli przeciwstawić Aborygeni nawet niezbyt dobrze wyszkolonym brytyjskim żołdakom uzbrojonym w broń palną?
3. Dobrem „bardziej zaawansowanym” jest tzw. know how i tzw. high tech a nie szmira z Unholy Wood.
4. Jak rozumiesz opłacalność produkcji? W krótkim okresie czasu może wydawać się, że import tanich nośników energii i taniej żywości to jest dobry interes, ale jeśli przyjdzie wojna i blokada…
5. Picketty to jest lewak. Wiek XX dał nam zaś ogromną przepaść między najbogatszymi a najbiedniejszymi. Największy nacisk na kapitalistów był zaś zawsze ze strony komunistów, a nie socjaldemokratów czy chadeków. Zresztą chrześcijański demokrata to jest klasyczny oksymoron.
6. Tak, ale tam wcale NIE dominuje NYT czy CNN a prawicowe, parafialne wręcz pisemka i Fox News. Wiem, bo tam mieszkałem i pracowałem, jako „manager in IT”.
7. Co rozumiesz przez całą współczesną fizykę? String theory i M-theory czy też loop quantum gravity? A może causal fermion systems czy też causal sets albo causal dynamical triangulation? Używam anglojęzycznych nazw, jako funkcjonujących wśród profesjonalnych fizyków. I jaką interpretację mechaniki kwantowej przyjmujesz: interpretację kopenhaską, czy może teorię zmiennych ukrytych, np. teorię de Broglie’a-Bohma a może hipotezę Wieloświata (Hugh Everett) czy też może np. dekoherencję kwantową?
8. Akurat „Quo Vadis?” nie czytałem ani nie oglądałem. Ale dość dobrze znam historię upadku Grecji i Rzymu. Mieszkałem zresztą dość długo na Cyprze a i Italię znam nieźle, w tym tamtejsze pozostałości po Rzymianach.
9. Czyli że uważasz, że nie ma czegoś takiego jak presja otoczenia? I czy uważasz, że w obiegu nie ma „gejowskiej” pornografii?
10. Szalom!
@kalvarya01, 12 CZERWCA 2022, 19:39:
> https://www.wikipedia.org.
No tak, ja proszę, a Ty kpisz.
> Ale co mogli przeciwstawić Aborygeni nawet niezbyt dobrze wyszkolonym brytyjskim żołdakom uzbrojonym w broń palną?
O to mi chodzi! Zachód zbudował imperium kolonialne bo mógł. A mógł, bo miał przewagę technologiczną. A miał ją, bo miał już przewagę — na samym starcie.
> Jak rozumiesz opłacalność produkcji? W krótkim okresie czasu może wydawać się
W horyzoncie myślenia prezesa firmy. Czyli góra 2 lata. Przypomnę początek wątku — Ty sugerowałeś, że to rodzaj manipulacji, czy spisku; a ja wskazałem na istniejący czynnik ekonomiczny deindustrializacji USA. Ja bardzo chętnie wskażę, że społecznie lepiej jest być Szwajcarią z wysokim udziałem przemysłu w PKB niż Stanami, ale to jest temat na zupełnie inną dyskusję.
> Picketty to jest lewak.
Tak, też się cieszę, że jestem w dobrym towarzystwie 🙂
> Tak, ale tam wcale NIE dominuje NYT czy CNN a prawicowe, parafialne wręcz pisemka i Fox News.
Echm… czyli Fox News jest bardziej amerykańską propagandą od SA? No to chyba mamy załatwione 🙂
Swoją drogą przypominasz mi pewnego emigranta z Polski, który też wpadł na emigracji w towarzystwa mocno, hm… konserwatywne. I jak był rusofobem, tak gdy przychodziło do globalnego ocieplenia to wierzył nagle tylko nauce rosyjskiej sponsorowanej przez Kreml…
> Co rozumiesz przez całą współczesną fizykę?
Tak od Newtona do współczesności rozumiem 😀
Znowu próbujesz wykpić niewygodny temat; jak choćby z wikipedią, na którą się powoływałeś. (Swoją drogą, dlaczego nie powołujesz się na nią w przypadku globalnego ocieplenia?)
W skrócie: globalne ocieplenie było najpierw spekulacją na podstawie znanych praw fizyki. Dopiero potem rzucono się na sprawdzanie. Nie wiem, czy w ostatnim stuleciu byłe równie mocno atakowana teoria, gdy przeciwnicy rzucali się w nadziei, że wykażą błędność. Nie wykazali.
> Ale dość dobrze znam historię upadku Grecji i Rzymu.
Z „Quo Vadis?” sobie żartowałem, mógł być „Ja, Klaudiusz”. Tak czy siak, Rzym widzimy przez pryzmat przełomu I wieku p.n.e. i I wieku n.e., w znacznej mierze podlanego pikantnymi ploteczkami Swetoniusza; podczas gdy te wszystkie plotki i skandale dotyczyły państwa w okresie jego największego wzrostu i sukcesów.
Późny Rzym, to Rzym choćby Augustyna — zapatrzony w powściągliwość i cnotę, lansowaną choćby przez zdobywające władzę chrześcijaństwo. To on upada, a nie ten od ekscesów Nerona.
Kusi mnie by powiedzieć, że to Rzym, gdzie dochodzi do władzy świadomość polityczna w stylu naszych konserwatystów — antynaukowa, proelitarna, „kościółkowa” (by też przypomnieć starą tezę Gibbona). Ale „kusi” — nie mam żadnego dostatecznie dobrego opisu upadku Rzymu, by wskazać dlaczego upadł: przez pandemię, kryzys ekonomiczny, zbytnie rozciągnięcie granic wobec inwazji barbarzyńców, konserwatyzm kultury militarnej, rosnącą pogardę dla kultury intelektualnej, nadmierne wydatki na religię, czy zatrutą ołowiem wodę. W każdym razie rosnącego homoseksualizmu, czy jakiś hm… wynaturzeń wynikających z nadmiaru pomyślności nie ma wśród teorii mających oparcie w faktach.
> Czyli że uważasz, że nie ma czegoś takiego jak presja otoczenia?
Oczywiście. Heteroseksualiści złamali życie całkiem licznym homoseksualistom swoją presją. To zawsze większość wywołuje presje na mniejszość, a nie odwrotnie.
> I czy uważasz, że w obiegu nie ma „gejowskiej” pornografii?
W obiegu istnieje. Problem polega na tym, że w towarzystwie hetero się jej nie ogląda, z dokładnością do błędu pomiarowego.
Zauważ, proszę, że nie badano w ten sposób porno lesbijskiego, bo znanym faktem jest, że chętnie je ogląda wielu mężczyzn, co zaburzyłoby wyniki.
PS.
W sumie to wczoraj przyłapałem stonki na seksie. Gdyby Twoja, kalvaryo teoria teoria miała prawo zaskutkować, to można by nagrać homo-stonkowe porno i im odtwarzać dla zniechęcenia do rozmnażania się…
C e n z ó r a…
@kalvarya01:
Mignęła mi Twoja odpowiedź. Tak, że strata niezupełna. Zresztą na wykpienie się w pierwszym punkcie miałem odpowiedzieć, że „ja się tak nie bawię”.