Ciągnie wilka na zachód

głowa wilka

W moim dzieciństwie wilk był zwierzęciem łownym. Gdy byłem nastolatkiem, objęto go ochroną w ówczesnym województwie poznańskim, a w całym kraju – gdy byłem na studiach. Notabene na studiach wciąż za podstawowy podręcznik do zoologii przyjmowano ten autorstwa Kazimierza Dobrowolskiego, w którym znajdowały się kompletnie archaiczne passusy o systemowym tępieniu wilków w Polsce.

Wilk, podobnie jak niektóre inne zwierzęta będące na skraju wyginięcia pod koniec XX w., raczej się wtedy kojarzył z Karpatami i północno-wschodnią Polską, a nie okolicami Poznania. I słusznie, to do dziś są główne tego gatunku. Wraz z ograniczeniem polowań i po objęciu ochroną rozpoczął rekolonizację środkowej i zachodniej Polski.

Populacje wilka, częściowo ze względu na przerwy w zasięgu, dają się wyróżnić genetycznie. W Polsce jest to więc populacja karpacka oraz populacja północno-wschodnia, określana jako bałtycka, powiązana bardziej z populacjami na Litwie czy Białorusi niż w Karpatach.

Powrót wilków na zachód od Wisły był obserwowany i wiadomo, że przeważa ścieżka północna, a więc zakłada się, że w zasadzie jest to populacja bałtycka. Założenia te postanowiono zweryfikować genetycznie – chociażby dlatego, że sama populacja z północno-wschodniej Polski nie jest jednorodna i da się wyróżnić jedną grupę bardziej związaną z Podlasiem i drugą bardziej z Prusami.

Przebadano kilkaset wilków z całej Polski i to założenie się potwierdziło – wilki na zachód od Wisły zasadniczo są spokrewnione z wilkami bałtyckimi, a nie karpackimi (oczywiście, nie ma bariery reprodukcyjnej i da się znaleźć watahy niosące zarówno markery karpackie, jak i bałtyckie). Co ciekawe, dotyczy to także wilków sudeckich. Mimo że wilki występują w śląskiej części Beskidów, nie przekraczają Bramy Morawskiej ani Wyżyny Śląskiej. Najwyraźniej przystosowania do warunków górskich lub nizinnych nie są tak ważne w przypadku tego gatunku i populacja nizinna spokojnie może osiedlić się w górach, przynajmniej na tyle niewysokich jak Sudety, nawet Karkonosze.

Mieszanie się populacji jest zauważalne w środkowej Polsce. Da się wyróżnić swoistą populację o zasięgu od Roztocza po Góry Świętokrzyskie. Bardziej na północ to mieszanie jest rzadsze, znowu dalej pojedyncze markery karpackie pojawiają się u wilków z białoruskiej części Puszczy Białowieskiej czy na Litwie. Najwyraźniej populacja północnopolska jest na tyle zwarta, że niechętnie wpuszcza do siebie przybyszy z południa, podczas gdy chaos wprowadzany przez polowania na Ukrainie czy Białorusi pozwala na przenikanie migrantów.

Z drugiej strony – u polskich wilków prawie nie widać efektu wsobnego. Najwyraźniej unikają krzyżowania z bliskimi krewnymi i preferują pewne mieszanie krwi (że użyję terminu rodem z niedawno przywoływanej teorii humoralnej albo innych równie anachronicznych). Jeżeli już, to właśnie zauważano go w dawniejszych badaniach z północno-wschodniej Polski, choć może to być też efekt metodyki badawczej, a niekoniecznie rzeczywistego stanu.

A efektu wsobnego można by się spodziewać po tym, jak skądinąd jednorodna jest grupa zamieszkująca obecnie zachodnią Polskę. Najwyraźniej widać w niej efekt założycielski i jest ona znacznie bliższa populacji pruskiej niż podlaskiej (czy szerzej podlasko-litewskiej). Jednocześnie okazuje się, że już zdążyła się wyodrębnić w tym dość krótkim czasie i część markerów dzieli z populacją macierzystą, ale częściowo już się od niej różni. W każdym razie nie można jej określać jako bałtyckiej, jeżeli za wzorzec bałtyckiej przyjęlibyśmy populację z umownym centrum w Suwałkach. Prawdopodobnie więc też nowo powstająca populacja niemiecka będzie jej podgrupą.

Ostatecznie więc w zależności od badanych markerów podział może się nieco różnić, ale okazuje się, że populacja wilków, która ruszyła na zachód jakieś ćwierć wieku temu, jest już odrębną populacją nie tylko od karpackiej, ale i bałtyckiej, a do pewnego stopnia także od mieszańcowej populacji środkowopolskiej i pruskiej.

Piotr Panek

ilustracja: Henryk Weyssenhoff  (opowiadania „Soból i panna” Józefa Weyssenhoffa), domena publiczna

 

  • Maciej Szewczyk, Sabina Nowak, Natalia Niedźwiecka, Pavel Hulva, Renata Špinkytė-Bačkaitienė, Klára Demjanovičová, Barbora Černá Bolfíková, Vladimír Antal, Viktar Fenchuk, Michał Figura, Patrycja Tomczak, Przemysław Stachyra, Kinga M. Stępniak, Tomasz Zwijacz-Kozica, Robert W. Mysłajek. Dynamic range expansion leads to establishment of a new, genetically distinct wolf population in Central Europe Scientific Reports 
    9, 19003 (2019) doi.org/10.1038/s41598-019-55273-w