Tylko

Wanda PółtawskaChciałbym zacytować bardzo stary dowcip akademicki – brodę ma pewnie dużo dłuższą niż moja. Znacie, to posłuchajcie:

Uczelnia to takie fajne miejsce do pracy, tylko ci studenci przeszkadzają…

Nie sądziłem, że w tej dziedzinie da się wymyślić coś nowego, ale jednak. Z wielkim łomotem i przytupem na arenie publicznej pojawiła się wykuta w kamieniu Deklaracja dr Wandy Półtawskiej, którą ochoczo podpisało ponoć 3 tysiące lekarzy i innych medyków. Dla niepoinformowanych cytuję:

DEKLARACJA WIARY

Lekarzy katolickich i studentów medycyny w przedmiocie płciowości i płodności ludzkiej
Nam – lekarzom – powierzono strzec życie ludzkie od jego początku…
1. WIERZĘ w jednego Boga, Pana Wszechświata, który stworzył mężczyznę i niewiastę na obraz swój.
2. UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne:
– ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca,
– moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga.
Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania Dekalogu, popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę.
3. PRZYJMUJĘ prawdę, iż płeć człowieka dana przez Boga jest zdeterminowana biologicznie i jest sposobem istnienia osoby ludzkiej. Jest nobilitacją, przywilejem, bo człowiek został wyposażony w narządy, dzięki którym ludzie przez rodzicielstwo stają się „współpracownikami Boga Samego w dziele stworzenia” – powołanie do rodzicielstwa jest planem Bożym i tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów, które stanowią sacrum w ciele ludzkim.
4. STWIERDZAM, że podstawą godności i wolności lekarza katolika jest wyłącznie jego sumienie oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła i ma on prawo działania zgodnie ze swoim sumieniem i etyką lekarską, która uwzględnia prawo sprzeciwu wobec działań niezgodnych z sumieniem.
5. UZNAJĘ pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim
– aktualną potrzebę przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji,
– potrzebę stałego pogłębiania nie tylko wiedzy zawodowej, ale także wiedzy o antropologii chrześcijańskiej i teologii ciała.
6. UWAŻAM, że – nie narzucając nikomu swoich poglądów, przekonań – lekarze katoliccy mają prawo oczekiwać i wymagać szacunku dla swoich poglądów i wolności w wykonywaniu czynności zawodowych zgodnie ze swoim sumieniem.

Jak czytam tę Deklarację, to widzę nowe wcielenie starego dowcipu:

Medycyna to taki fajny zawód, tylko ci pacjenci przeszkadzają…

Przeczytajcie Deklarację uważnie. Są w niej lekarze, o pacjentach jako ludziach mowy nie ma: tylko o ciele i narządach (rozrodczych). Niestety, ten tekst nie został pomyślany jako dowcip. Odbieram go jako gwałtowną erupcję egoizmu podpisujących go lekarzy, którzy chcą mieć komfortową pracę bez dylematów moralnych i etycznych, kosztem pacjentów, którzy zostaną w swoich tragediach bez pomocy.

Jerzy Tyszkiewicz

Ilustracja: Wanda Półtawska w 2009, fot. Mariusz Kubik, CC BY SA 3.0