Apel do polskich naukowców

Dotarł do mnie e-mailem „Apel do polskich naukowców” wystosowany przez prezesa Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka dr. inż. Antoniego Ziębę. W swoim apelu prezes dr inż. zwraca się z apelem do „polskich naukowców o podjęcie obywatelskich działań zmierzających do obrony ks. Marka Gancarczyka, redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, skazanego przez Sąd Apelacyjny w Katowicach w sprawie wytoczonej przez p. Alicji Tysiąc” [pisownia oryginalna].

Przyczyną akcji Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka jest to, że [cytuję] : „Przed kilkoma dniami redakcja „Gościa Niedzielnego” złożyła do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego wniosek o kasację wyroku oraz wniosek o wstrzymanie wykonania zaskarżonego wyroku. Ośmielam się prosić o zaznajomienie się z moim listem otwartym do p. sędzi Ewy Tkocz oraz krótkim tekstem dr. Leszka Boska”.

W załączniku znalazłem również list pana Zięby do pani sędzi i multum cytatów świadczących o tym, że [cytuję] : „Jak ustaliła współczesna nauka, życie człowieka zaczyna się w momencie poczęcia”. W dodatku z wyboru cytatów wynika, że za nieuznawaniem początku życia ludzkiego od momentu zapłodnienia opowiadały się władze PRL i sam Włodzimierz Iljicz Lenin. O współczesnych oponentach ani słowa. Wygodnie mieć nieboszczyków za przeciwników.

Jednym słowem owo stowarzyszenie chce wywrzeć nacisk na panią sędzię Ewę Tkocz i w tym celu chce uzyskać wsparcie polskich naukowców. Mam nadzieję, że pani sędzia tym naciskom nie ulegnie, tylko rozpatrzy sprawę w zgodzie z własnym sumieniem i wiedzą.

W sprawie ks. red. Gancarczyka, o ile mi wiadomo, nie chodzi o życie tylko o zniesławienie. Ks. red. Gancarczyk w katolickim „Gościu Niedzielnym” zelżył panią Alicję Tysiąc ponieważ wygrała ona proces w Strasburgu. Miłosierdzie ks. red. Gancarczyka okazało się doprawdy bezgraniczne i obiektywne.

Teraz jego obrońcy wykazują się tak samo silnym miłosierdziem, ale wyłącznie w stosunku do ks. redaktora. Pani Alicja Tysiąc nie jest dla nich człowiekiem, nad którym trzeba się pochylić i którego trzeba zrozumieć. Pochylania się i obrony godzien jest tylko ks. redaktor, bo przecież działa w najlepszej wierze.

Rozumiem, że w demokracji każdy może zabiegać o poparcie swoich działań. Np. w USA, gdzie nader często wykonuje się karę śmierci, różne stowarzyszenia też probują wywrzeć nacisk na sędziów i gubernatorów władnych zmienić wyrok lub zawiesić jego wykonanie. Sam sprzyjam takim apelom, gdyż jestem przeciwnikiem kary głównej.

Dlatego też muszę uznać, że i Polskiemu Stowarzyszeniu Obrońców Życia Człowieka wolno wysyłać podobne listy. Ale mam też nadzieję, że polscy naukowcy potrafią odróżnić sprawę poczęcia życia i publicznego lżenia osoby dorosłej, która odwołuje się do sądu i w nim wygrywa.

Jacek Kubiak

Fot. NomadicEntrepreneur, Flickr (CC SA)