Duże i małe tajemnice wszy

Specjaliści od genomiki już zapewne wiedzą, bo to śledzą, które genomy zostały w całości zsekwencjonowane i poznane. PNAS USA niedawno opublikował informacje zawarte w odczytanym od A do Z genomie wszy.

Informacje te są bardzo ciekawe głównie dlatego, że mówią nam sporo o wspólnej (choć niechcianej) historii człowieka i wszy ludzkiej. Wesz jest bardzo małych rozmiarów owadem bezskrzydłym pasożytującym na różnych gatunkach zwierząt i żywiącym się ich krwią.

Pasożytowanie przez miliony lat spowodowało, że wszy mają wiele uwstecznionych cech, np. malutkie oczy, zrośnięte segmenty ciała, skrócone czułki (anteny), są też silnie spłaszczone, co pozwala im przywrzeć do ciała żywiciela. Równocześnie mają doskonale rozwinięte przystosowania do pasożytniczego trybu życia na ciele swojej ofiary: kłująco-ssące narządy gębowe, niezwykle silne i chwytne odnóża i wspomniany już uproszczony pokrój ciała.

O wszy wiemy wiele, gdyż w przeciwieństwie do innych owadów towarzyszy i przeszkadza nam od zarania dziejów. Pomijając nieprzyjemne dla nas żerowanie na naszym ciele wszy roznoszą groźne drobnoustroje powodujące choroby, np. riketsje wywołujące tyfus plamisty i różnego rodzaju gorączki szczególnie groźne w okresach wojen i niedostatków. Dlatego wszy kojarzą się z plagami, biedą, chorobami i zaniedbaniem. Gorączka okopów wywołana przez riketsje przenoszone właśnie przez wszy przyczyniła się do klęski Napoleona w Rosji.

Genom wszy jest jednym z najmniejszych genomów owadzich. Pozostaje to w związku przyczynowym ze znaczną redukcją wielu jej cech, np. zmysłu smaku, węchu, czy w ogóle oddziaływania ze środowiskiem.
Najbardziej ciekawa z praktycznego punku widzenia jest redukcja liczby enzymów pozwalających metabolizować trujące substancje. Głównie rozpoznanie tych enzymów, których wszom brakuje pozwoli na zastosowanie szczególnie wybiorczych i efektywnych środków chemicznych. Przemysł farmaceutyczny zaciera więc ręce.

Ale najważniejsze z punktu widzenia nauki jest zapewne poznanie genów zaangażowanych w rozwój wszy. Owady te bowiem przechodzą stopniowy rozwój, przez kolejne wylinki, bez skomplikowanej transformacji jak np. motyle czy muchówki, gdzie imago wychodzi z poczwarki.

Poznanie genów kontrolujących taki sposób rozwoju i również genów, których „brak” u wszy w stosunku do owadów przechodzących pełną metamorfozę, da w przyszłości sporą wiedzę o mechanizmach rozwojowych.
Zsekwencjonowanie genomu wszy przełoży się więc zapewne bardzo szybko nie tylko na spore korzyści materialne, ale i naukowe. Jednym z współautorów publikacji w PNAS USA jest Craig Venter, który, jak wiadomo, potrafi doskonale wybrać obiekt swoich badań.

Jacek Kubiak

Fot. kazim.giby, Flickr (CC SA)