Poszukiwanie słowa

Co jest podmiotem w zdaniach Parmenidesa?

Popularna wersja zdania z poematu Parmenidesa brzmi, „że byt jest, a niebytu nie ma”. Następnie, wychodząc od tego stwierdzenia, w podręcznikach przedstawia się koncepcję bytu tego filozofa. By się nie powtarzać, bo już kiedyś o niej pisałem, przypomnę tylko, że jej symbolem jest kamień. Bowiem grecki filozof twierdzi, że rzeczywistość (czyli byt) jest przede wszystkim nieruchoma i niezmienna. Mówi tak dlatego, że wszelki ruch i zmiana, prowadziłyby do przejścia bytu w niebyt, a tego ostatniego nie ma, jak mówi wyjściowa przesłanka.

Jednak to tylko interpretacja wychodząca od czegoś, czego grecki filozof nie napisał. Sprawa bowiem ze zdaniem Parmenidesa nie jest prosta. Kilka dni temu celowo spotkałem się z moim kolegą z instytutu, Adamem Bastkiem, żeby porozmawiać o tym problemie i to on mi wskazał na trudności w popularnym tłumaczeniu.

W tekście Parmenidesa możemy co najwyżej odnaleźć następujące sformułowania. Grecki filozof mówi o dwóch drogach badania. Pierwsza z nich, „że jest i nie może być, że nie jest”. Druga z nich zaś, „że nie jest i jest konieczne, że nie jest”. Parmenides jednak w ogóle nie pisze, co jest podmiotem obu zdań. A to rodzi problem z ich właściwą interpretacją.

Oznaczmy oba zdania:
[1] … jest i nie może być, że nie jest.
[2] … nie jest i jest konieczne, że nie jest.

Powstaje problem, co należy wstawić w miejsce podmiotu (czyli tutaj trzech kropek). Tradycyjnie przyjmuje się, że w zdaniu pierwszym [1] będzie to „byt”, a w zdaniu drugim [2] „niebyt”. Tyle tylko, że wtedy w przypadku obu zdań operujemy dwoma różnymi podmiotami. Tymczasem może być tak, że Parmenides dla obu zdań zakładał ten sam podmiot. To po pierwsze. Po drugie, dla Parmenidesa pierwsza droga była oczywista, a druga nieoczywista. Przy rozwiązaniu, w którym w [1] jest byt, a w [2] niebyt, oczywiste są obie drogi.

Na marginesie można wskazać trzecią trudność. W czasach Parmenidesa nie operowano jeszcze samym słowem „byt”. Oczywiste jest, że nie było też odwrotnego do niego słowa „niebyt”. To dodatkowo wzmacnia wątpliwości związane z popularną wersją twierdzenia Parmenidesa.

Dlatego należy zastanowić się, co można wstawić jako podmiot domyślny w obu zdaniach. Musi to być coś takiego, co w pierwszym zdaniu daje wypowiedź oczywistą, a w drugim zdaniu daje coś nieoczywistego, co dopiero po pewnym namyśle i rozważaniu różnych argumentów staje się oczywiste i błędne.

Nie będę tutaj przedstawiał rozwiązania mojego kolegi. Jest ono bardzo ciekawe, ale nie czuję się kompetentny do jego wyłożenia. Sam też zastanawiam się, co można wstawić w obu zdaniach. Ostatnio moim typem jest wyraz „to”. Ale może się mylę. W każdym razie, może ktoś z czytelników bloga, chce również się pobawić w rozwikłanie tej trudności.

Grzegorz Pacewicz

Fot. tonyhall, Flickr (CC SA)