Ślimak, ślimak, pokaż…

W internecie można znaleźć zdjęcia i filmy przedstawiające ślimaka z czułkami przypominającymi dyskotekowe oświetlenie (zombie snails – ślimaki zombie). Mnóstwo zdjęć właściwie takich samych pod każdym innym względem ślimaków takich czułków nie ma. Wyjaśnienie tego zjawiska jest jeszcze dziwniejsze niż wygląd czułków.

Uwaga! Wpis będzie dotyczył rzeczy dość obrzydliwych.

Przywry (Trematoda) to gromada robaków płaskich, niezbyt sympatycznych zwierząt o stosunkowo prostej budowie ciała, prowadzących często pasożytniczy tryb życia. Modelowym przykładem, o którym uczą w szkole, jest motylica wątrobowa (Fasciola hepatica), która zawdzięcza sławę niezbyt miłemu zwyczajowi zadomawiania się w drogach żółciowych ssaków, w tym człowieka. Tutaj chodzi jednak o zupełnie inną przywrę, Leucochloridium paradoxum. I jak zwykle w przypadku robaków – najciekawszy jest ich cykl rozwojowy.

Ex ovo omnia. Życie zaczyna się od jaja. Z jaja wylęga się larwa. Zwykle o takiej larwie przywry mówi się miracidium, niekiedy spotyka się polskojęzyczny termin dziwadełko. Jak zwał, tak zwał, chodzi o to, by larwę zjadł jakiś biedny ślimak. W jego ciele miracidium rozwija się dalej, przeistaczając się w kolejny rodzaj larwy, sporocystę. W obrębie sporocysty dojrzewają liczne cerkarie – to kolejny rodzaj larwy przywr. Dajmy spokój nazwom larw. Kluczowe jest to, że larwy (no dobrze, dokładniej: sporocysty) dostają się do czułków ślimaka (to takie wyrostki na jego głowie, na których znajdują się oczy). Tam pulsując z częstotliwością 60-80/min, organizują widowisko.

Po co? (Formułując pytanie inaczej, by nie popaść w teleologię tak ochoczo wykorzystywaną przez kreacjonistów: w jaki sposób taki pokaz zwiększa dostosowanie przywr?). Widowisko kierowane jest do ptaków. To ptak jest żywicielem ostatecznym (czyli tym, gdzie pasożyt rozmnaża się płciowo, a więc z udziałem gamet). W przypadku tego gatunku chodzi o ptaki owadożerne. Jednak, jak sama nazwa wskazuje, ptaki te zjadają głównie owady, a nie ślimaki. Owady, a więc też… ich gąsienice. Czyż pulsujące czułki zainfestowanego ślimaka nie przypominają wijącej się gąsienicy? W każdym razie przypominają ją ptakom. Drozd, muchołówka czy inny ptak dostrzega jaskrawego ślimaka, pożera go albo raczej odgryza same czułki. Sporocysty pełne cerkarii dostają się do przewodów pokarmowych ptaków, przywry dojrzewają i robią to, czego się po dorosłych osobnikach w przytulnym przewodzie pokarmowym można spodziewać. Z wytworzonych dzięki temu kolejnych jaj wylęgną się kolejne larwy… Koło życia potoczy się dalej.

To nie wszystko. Wedle pracy polskich badaczy sprzed 4 lat, dotyczącej bursztynek pospolitych z Białowieskiego Parku Narodowego (o Puszczy Białowieskiej niedawno pisał Piotr Panek), przywra steruje zachowaniem ślimaka. O ile mięczak zwykle trzyma się nisko wśród roślin, to ślimak z przywrą pcha się w górę roślin, w miejsca bardziej wyeksponowane i lepiej oświetlone, gdzie będzie lepiej widoczny dla ptaków. Co więcej, ciągle się rusza i nie ma w zwyczaju chować czułków. Ptak pochwyci go z łatwością. Niektórzy badacze mówią nawet o samobójstwie (nie rozpędzajmy się, bezpieczniej będzie mówić o fenotypie rozszerzonym, o którym pisał Dawkins). Jak widać, zachowanie ślimaka zwiększa dostosowanie – tylko że dostosowanie pasożyta.

Wracając do Dawkinsa, opisuje on podobny przypadek, kiedy ślimak zarażony pewną motylicą buduje grubszą muszlę niż zdrowy. Zasoby, które mógłby przeznaczyć na swój rozród, przeznacza na bezpieczeństwo – muszla chroni i ślimaka, i motylicę. Z rozmnażania się ślimaka motylica żadnych korzyści nie odnosi, z dłuższego życia – i owszem. Pasożyt zwykle traci na śmierci żywiciela. Kluczowe jest to, że grubość muszli ślimaka czy jego zachowanie ma podłoże genetyczne – ale nie w genotypie ślimaka, tylko w genomie pasożyta. Efekty genów danego organizmu nie muszą wcale się do niego ograniczać. Biologia nie lubi ograniczeń.

Ilustracja: Ślimak zarażony Leucochloridium. Gilles San Martin, 10 czerwca 2012. Wikimedia Commons, na licencji Creative Commons 3.0

Bibliografia

  • Dawkins R: Samolubny gen. Prószyński i S-ka, Warszawa 2012, s. 431-436.
  •  Futuyma DJ: Ewolucja. Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2008, s. 440.
  • Wesołowska W, Wesołowski T: Do Leucochloridum sporocysts manipulate the behaviour of their snail hosts? Journal of Zoology; 2014; 292: 151-5.