Niebezpieczne porównania
Przy okazji niedawnego dnia mokradeł przypomniało mi się jedno z porównań mających na celu podkreślenie roli tych ekosystemów. Otóż są one czasem nazywane nerkami Ziemi.
Konkretnie nerkami są nazywane mokradła lądowe, czyli bagna, torfowiska itp. obszary podmokłe. Metaforyczne porównanie nie jest takie złe. Podobnie do nerek siedliska te przepuszczają wodę i ją filtrują, zatrzymując różnego rodzaju toksyny. Potem przekazują oczyszczoną wodę rzekom, czyli – w tej samej poetyce – krwiobiegowi planety, rzekom.
Ładne porównanie, pokazujące, że rola bagien jest bardzo ważna, a ich zniszczenie może skutkować tym, czym zniszczenie nerek – zatruciem. Tak jest.
Niestety, gdyby pociągnąć to porównanie dalej, trzeba zastanowić się nad innymi konsekwencjami. Nerki nie zatrzymują toksyn na stałe – przekazują je do moczu. Jeżeli bagna są nerkami, to gdzie jest pęcherz i wreszcie cewka moczowa?
Analogicznie jest z dużo popularniejszym porównaniem tego typu. Może o bagnach jako nerkach słyszało niewielu, ale lasy jako płuca planety to slogan wyświechtany. A co się dzieje w płucach tak naprawdę? Dla zwierzęcia płuca są w pewnym sensie źródłem dostaw tlenu, ale z większej perspektywy w płucach tlen jest pochłaniany, a wydzielany jest dwutlenek węgla. Lasy jednak działają odwrotnie.
O porównaniach do serca wolę nie mówić, bo to, co w metaforyce i symbolice zrobiono z tą pompą, to już przechodzi pojęcie biologa. Choć trzeba przyznać, że te skojarzenia wzięły się z pradawnej biologii i różnych Arystotelesów i Platonów (którzy swoją drogą dość się różnili w przypisywaniu sercu i mózgowi konkretnych funkcji).
Na marginesie: porównanie bagien do gąbki, która gromadzi wodę, gdy jest jej dużo, a oddaje, gdy jest mało, choć lepsze, też ma pewien słaby punkt. Gdy gąbka wyschnie, jej chłonność jest większa. Tymczasem torfowisko, wysychając, murszeje (pisałem o tym), a mursz zatrzymuje wodę słabiej niż torf. Zatem jest gąbką, która najlepiej chłonie, będąc wilgotną, a nie suchą.
Piotr Panek
ilustracja: Edward Bliss Foote, „Plain home talk about the human system – the habits of men and women – the cause and prevention of disease – our sexual relations and social natures”. Domena publiczna
Komentarze
Drobna poprawka do porównania mokradeł i nerek.
W odróżnieniu od nerek, drobnoustroje i szeroko pojęta roślinność, rozkładają i wykorzystują dla własnego metabolizmu.
To bardzo istotna różnica.
Te porównania nie są przecież niebezpieczne. Co najwyżej dyskusyjne, chociaż i to raczej wątpliwie. Analogie i porównania opierają się przecież na wybranych cechach i podobieństwach pewnych zjawisk, a nie na identyczności, czy równoważności tych zjawisk.
Na przykład fauna „oddycha” tlenem tworząc produkt uboczny dwutlenek węgla. A flora też „oddycha” ale w kierunku odwrotnym. Mimo to analogia jest trafna.
Porównania mogą być niebezpieczne dla osób ich używających, bo wystawiają się one na ryzyko riposty (ale tak zwykle bywa z analogiami – trudno, aby były pełne i dokładne).
Rośliny oddychają tak samo jak zwierzęta czy grzyby.Tu nie ma analogii, tu jest zwykła homologia (czyli – to nie jest mechanizm podobny, to jest mechanizm ten sam). Natomiast bilans oddychania i fotosyntezy (plus tzw. fotooddychanie, które z oddychaniem nie ma nic wspólnego) daje siłą rzeczy wynik inny niż samego oddychania. Chyba że chodzi o oddychanie zewnętrzne, czyli respirację. Ale tu też rozgranicza się właśnie respirację, czyli wydalanie dwutlenku węgla z tkanek do atmosfery i wchłanianie tlenu, które rośliny robią podobnie do zwierząt, od wymiany gazowej, która jest pojęciem ogólnym i może dotyczyć także sytuacji odwrotnej.
Bardzo dobra riposta.
Dobre riposty są pożyteczne, nie niebezpieczne.
Wniosek. Nawet złe porównania mogą być pożyteczne, bo mogą sprowokować riposty pożyteczne.
Złe porównania często zaciemniają obraz.
To zależy jaki się chce ukazać obraz. Obrazy się czasem zaciemnia, a czasem koloryzuje, aby uwypuklić wybrany aspekt rzeczywistości. Przykłady:
Obraz atomu w postaci jąderka z elektronami krążącymi po orbitach wokół jąderka miał przez wieki pożyteczną funkcję edukacyjną, zwłaszcza na polu chemii. Ale już w mechanice kwantowej jest obrazem bardziej mylącym i przeszkadzającym.
W kosmologii, która opiera się dziś głównie na analizach fal niewidocznych dla ludzkiego oka, większość zdjęć kosmosu publikowanych dla „ciemnego luda” się bezczelnie „fałszuje”, znaczy koloryzuje, by było jednak coś widać. Źle to czy dobrze?
Wirus ,białko w postaci szczątkowej ,zabija swego żywiciela.Homo ,białko rozwinięte w czAsie rewolucji ,aż do uzyskania świadomości swego istnienia , jak wirus zabija to istnienie.Czyli jest groźniejszy od wirusa ,bo nie korzysta z rozumu ,a celem jest dogodne i życie.Mieliśmy tez szczęście .Bo bieda i brak kasynie nie pozwoliły aby idioci osuszyłi Biebrzę.
Jak widać, nie każdej wypowiedzi można przypisać jakiś sens…