Trzeci świat
Czy Karl Raimund Popper wymyślił Internet?
Na długo przed pojawieniem się Internetu w formie dostępnej dla powszechnego użytkownika Karl Raimund Popper wymyślił koncepcję trzech światów. Słowa „świat” nie należy traktować jednak zbyt serio. Próbując zrozumieć wpływ wiedzy na człowieka, można w uproszczeniu wyróżnić trzy światy. Po pierwsze, mamy świat przedmiotów czy stanów fizycznych, czyli to, co umownie określa się jako świat materialny, zewnętrzny wobec jednostki świat przyrody. Po drugie, istnieje świat stanów psychicznych lub subiektywnych stanów naszej świadomości, czyli wewnętrzny świat naszych przeżyć psychicznych. Wreszcie jako trzeci można wyróżnić świat zobiektywizowanych treści pracy myślowej, który obejmuje „produkty” naszego myślenia czy nawet szerzej – rezultaty ludzkiej działalności. Przy czym Popperowi chodziło w szczególności o świat, który obejmuje wiedzę, hipotezy, systemy teoretyczne, problemy, argumenty oraz to, co można nazwać stanem dyskusji lub krytycznej argumentacji. Mówiąc inaczej, mieści on w sobie zawartość treściową czasopism naukowych, książek, bibliotek i tak dalej.
Swoje istnienie świat ten zawdzięcza językowi. Dzięki temu, że wszelkie teorie są sformułowane w języku, ulegają one obiektywizacji i konstytuują trzeci świat. Zdaniem Poppera fakt ten ma przełomowe znaczenie dla losów naszego gatunku, ponieważ teorie można krytykować i eliminować, nie eliminując gatunku, który je głosi. Nieco metaforycznie rzecz ujmując: człowiek ma teorie, które umierają za niego.
Trzeci świat jest względnie autonomiczny w stosunku do człowieka, a znaczna jego część to niezaplanowane wytwory ludzkich działań. Ma on swoją historię. Jako taki zawiera i prawdy, i fałsze. W wąskim rozumieniu tworzą go treści myślenia naukowego. Jednak w szerszej interpretacji obejmuje on wszelkie wytwory ludzkiego intelektu i wyobraźni. Składa się więc na niego nie tylko to wszystko, co jest charakterystyczne dla myślenia naukowego, ale również narzędzia, instytucje społeczne, wartości etyczne, dzieła sztuki itp. Słowem, wszystkie zobiektywizowane rezultaty działalności człowieka jako gatunku.
Przy pomocy koncepcji trzech światów Popper zamierzał odtworzyć i zinterpretować rozwój nauki, ponieważ używał tego pojęcia przede wszystkim na oznaczenie obiektywnej wiedzy naukowej. Ale myślę, że koncepcja Poppera dobrze odnosi się do Internetu.
Internet jest przede wszystkim medium służącym komunikacji i w ogromnej mierze oparty jest na języku. Dzięki niemu to, co sobie myślimy podlega łatwej obiektywizacji i przekazowi. Zawiera on ogromne bogactwo wiedzy, na którą składają się prawdy i fałsze. Jako medium służące komunikacji przyspiesza on i ogromnie ułatwia wszelkiego rodzaju dyskusje, wymianę argumentów, rozważanie problemów. Słowem – wszelką wymianę myśli. Mieści więc w sobie to, co Popper odnosił do zawartości wszystkich prac, w których wszelka wiedza, jest przekazywana i rozwijana. Jest właśnie trzecim światem.
Grzegorz Pacewicz
Fot. vlauria / Flickr (CC BY SA)
Komentarze
A tego o Popperze akurat nie wiedziałem. Ciekawe. Powtórzę się jednak, bo znów (tak jak to było z Teilhardem) mam wrażenie, że to samo napisał chwilę wcześniej Hegel 🙂 Ale nie piszę tego przeciw Popperowi, bo on jeden z kręgu pozytywistów logicznych przynajmniej próbował jakiś dialog – choćby przez opozycję – z „metafizykami” nawiązać.
Z jednym bym się tylko nie zgodził, a raczej uzupełnił – Internet nie wyczerpuje chyba – nie mieści w sobie – „trzeciego świata”, a tylko stanowi jego wyraźną część, jego najbardziej namacalną emanację…
Zgoda co do końcówki.
Co do Hegla, to się nie zgadzam i jeśli już to podobieństwo jest zbyt powierzchowne. Prędzej Platon.
Ale dlaczego? Owszem – u Hegla popperowski „Trzeci świat” podzielony jest na 2 – świat ducha obiektywnego (prawa i instytucje społeczne i państwowe oraz etyka) i świat ducha absolutnego (sztuka religia i filozofia) i z pewnością u Poppera nie ma żadnego dialektycznego rozwoju (choć tu musiałbym przeczytać źródła) ale idea jest podobna.
A czemu Platon? Trzeci świat Poppera istnieje obiektywnie w tym sensie, że istniałby – jak platońskie idee – nawet gdyby nie istnieli ludzie?
U Poppera trzeci świat nie myśli – to jest podstawowa różnica z Heglem. Jest wytworem, produktem działalności ludzi, ale tą działalnością nie kieruje, nie wpływa na ludzi w sensie bycia motorem czy sprawcą ich działań, nie ma żadnego planu i tak dalej.
Dlaczego Platon? Sam Popper na niego wskazuje. Trzeci świat nie istniałby bez ludzi, ale jak już zaistniał jest względnie auotnomomiczny. Znaczna część tego świata to zobiektywizowane myśli, co zdradza duże podobieństwo tego świata do świata idei.
Ja wiem, że to grząski grunt i istnieją różne interpretacje ale u Hegla też nic „samo przez się” nie myśli. Te jego „duchy” to nie są jakieś autonomiczne osoby duchowe, żadni to bogowie.
A wskazywać to Popper mógł, tyle że tu podobieństwo jest takie same jak do heglowskich „duchów” – zgodzę się, że w obu przypadkach (Hegla i Platona) są poważne różnice.
Przecież u Platona jest dokladnie na odwrót – to ludzkie myśli są zależne od idei, a nie idee od tego, co pomyślą ludzie. Podejrzewam, że Popper podał Platona dlatego, że mu Hegel politycznie nie odpowiadał. W końcu głupio by było powoływać się na Hegla autorowi „Nędzy historycyzmu”
A możesz podać źródło? Chętnie bym przeczytał o tym trzecim świecie.
Popperowi również Platon politycznie bardzo nie pasował – cały pierwszy tom Społeczeństwa otwartego jest poświęcony krytyce Platona. Ale z tą zależnością myśli indywidualnych od idei to się nie zgodzę. U Platona tak nie ma – raczej jest tak, że myśący człowiek odkrywa uniwersalne treści myślenia, czyli idee. U Poppera jest tutaj podobieństwo – trzeci świat to też uniwersalne treści myślenia, argumenty, problemy itp. w zasadzie niezależne od określonego podmiotu.
Popper pisze o tym w „Wiedzy obiektywnej” on o tym pisze. I jak widzę wspomina również Hegla, obok Platona, jako prekursora tej teorii. Wychodzi więc, że przynajmniej w oczach autora masz rację. 🙂
Myślący człowiek idee odkrywa, bo myśląc, używając rozumu i rezygnując ze zmysłów, dociera do prawdy, do tego co naprawdę istnieje. Pamiętasz na pewno jaskinię. Cienie nie istnieją. Idee istniałyby nawet bez niewolników, którzy widzą cienie na ścianie. Istniały wcześniej niż człowiek, którego stworzyli dopiero bogowie, których wcześniej stworzył Demiurg mający bezpośredni ogląd idei (por. Timajos). O ile dobrze zrozumiałem Twój wykład Poppera, to trzeci świat powstaje dzięki temu co wytworzą sami ludzie. I w miarę, jak ludzie wytwarzają kolejne duchowe „klocki” rozbudowuje się. Różnica jest taka, że u Platona „trzeci świat” jest odkrywany przez ludzi, a u Poppera wynajdywany.
P.S. Platon podpadł mu politycznie jednak nieco mniej – intelektualni mentorzy roku ’68 częściej jednak powoływali się na Hegla – bo Platon to jednak z tej perspektywy „faszysta”
Kontrowersja kto bardziej Popperowi nie pasował Platon czy Hegel wydaje mi się nieco jałowa. Myślę, że obaj równie bardzo, zwłaszcza, że Popper politycznie odwoływał się do liberalizmu. Zupełnie za to nie pamiętam jego odniesień do ’68 roku, ani w jeog autobiografii, ani w pracach, które ukazały się po tym roku.
Chyba nieprecyzyjnie się wyraziłem – chodziło mi o to, że Popperowi Hegel nie mógł pasować bardziej niż Platon, bo w 1972 roku (data publikacji Wiedzy Obiektywnej) Hegel na zachodzie był kojarzony mocniej ze skrajną lewicą niż Platon. To, że o nim wspomniał – jak piszesz – tylko dowodzi jego intelektualnej bezstronności.
No i oczywiście, że to jałowa dyskusja:)
To ja może poruszę kwestię nieco bardziej praktyczną. Mianowicie chodzi mi o stwierdzenie, że „człowiek ma teorie, które umierają za niego”. Otóż moim zdaniem to jednak ludzie umierają za teorie – teorie, dla dowartościowania umierających, zwane ideami. Trzeci siwat jest rzeczywiście w znacznym stopniu autonomiczny, lecz przede wszystkim w tym sensie, że jest przypadkowy – i jest autonomiczny nie tylko od człowieka – a więc świata drugiego wg terminologii Poppera – ale i od świata pierwszego, od rzeczywistości empirycznej. To, co nieprzypadkowe (a więc w jakiś sposób konieczne), jest autonomiczne względem człowieka, jednak jest odbiciem swiata pierwszego (żeby nie powiedzieć, iż jest z tym swiatem tożsame). I w trzecim swiecie takie elementy również występują – zapewne występują, bo de facto nie ma ostatecznych sposobów by to wykazać.
Co do Internetu, to jest to środek przekazu. Jak gazeta czy telewizja. Jest narzędziem. Nie wiem czy telewizję można by zakwalifikować jako trzeci świat. Chyba tylko w ujęciu McLuhana, że środek przekazu jest przekazem. Ale i wtedy sytuowałaby się telewizja (jak i inne media) w pierwszym świecie: bo o ile jej oddziaływanie jest rzeczywiste, to jednak trudno byłoby powiedzieć, że jest prawdziwe lub fałszywe.
Ale ten trzeci świat skojarzył mi się z McLuhanem jeszcze inaczej. Mianowicie mówiąc o telewizji McLuhan stwierdził, że nowoczesne środki przekazu powodują powrót człowieka do plemienności – i w tym kontekście przyszedł mi na myśl zupełnie inny Trzeci świat…
Związek między światem (pierwszy świat), podmiotem (drugi świat) i językiem (trzeci świat) jest nierozerwalny.
Nierozerwalny, ale i przygodny… 🙂
Ta przygoda z trzecim swiatem nastapila w czasach jaskin Lascaux
ciśnie mi się na usta to co powiedział Lao_Tse , Lao -Zi czy jak mu tam :
kto nie wie ten nie mówi
kto wie ten nie mów
– czy jakoś tak
acz … lubię Pana
ps.niestety odnosi się to również do mnie
Wychodzi na to, że coś wiem i czegoś nie wiem; dlatego mówię. 😉
ale numer http://www.rankingpolitykow.pl/index.php