Leptospiroza w parku Szczęśliwickim
Niedawno nad stawem w pobliskim parku zauważyłem ostrzeżenia przed groźną bakterią z zakazem wchodzenia do wody. Tabliczki sygnuje urząd dzielnicy, ale na tym w zasadzie kończy się jego działalność informacyjna. Dziennikarz lokalnego oddziału „Gazety Wyborczej” skojarzył to z ubiegłorocznym wysypem leptospirozy u psów korzystających ze stawów czy fontann w sąsiedniej dzielnicy. Według jego informacji w mojej dzielnicy oficjalnie stwierdzono ostatnio przynajmniej jeden przypadek leptospirozy u psa, a przychodnie weterynaryjne notują ich więcej – czasem więcej niż dużo lepiej znanej babeszjozy, tylko nie ma żadnej bazy, do której mogłyby to zgłaszać.
To całkiem prawdopodobna hipoteza. Tabliczki pojawiły się we wrześniu, a już w czerwcu na portalu interwencyjnym miasta (obawiam się, że o znikomej poczytności, ja np. znalazłem go, przygotowując ten wpis) ukazał się komunikat: „W ostatnim czasie zaobserwowano wśród psów w Warszawie zwiększoną liczbę zachorowań z objawami m.in. niewydolności nerek, wątroby, żółtaczką. Niektóre z nich zakończyły się śmiercią zwierząt. Objawy choroby oraz pora roku wskazują na zakażenia krętkami (bakteriami) z rodzaju Leptospira, co zostało potwierdzone u części chorych zwierząt w przynajmniej jednej z warszawskich lecznic weterynaryjnych. Leptospiroza jest chorobą odzwierzęcą – może stanowić zagrożenie także dla ludzi”.
Weterynarze twierdzą, że leptospiroza u psów rozwija się głównie ciepłą wiosną i jesienią. Ogólne informacje o bakteriach z rodzaju Leptospira mówią, że optimum ich przeżywania poza ciałem gospodarzy to środowisko wodne o temperaturze od 28 do 38 st. C i pH od 6,2 do 8,0. Oznacza to, że większe zagrożenie występuje w wilgotnych rejonach międzyzwrotnikowych niż suchych podbiegunowych, ale strefa umiarkowana nie jest bezpieczna. Pierwszy kliniczny opis choroby pochodzi zresztą z Heidelbergu z 1886. Adolph Weil opisał go u ludzi. Dopiero później odkryto, że cierpią na nią też inne ssaki, w mniejszym stopniu ptaki czy gady. Według danych sprzed kilkunastu lat dotyka 180 gatunków. Od początku obecnego wieku opisuje się ją jako coraz częstszą. Ocieplenie klimatu (i większa wilgotność w niektórych rejonach) raczej będzie jej sprzyjać. Dziesięć lat temu szacowano jej występowanie u ludzi na pół miliona przypadków rocznie.
Tak naprawdę lepiej mówić o leptospirozach niż leptospirozie, bo znanych jest co najmniej kilka wariantów o różnych objawach wywoływanych przez 23 serogrupy. W czasach identyfikacji mikroskopowej rozróżniano chorobotwórczy gatunek Leptospira interrogans i saprotroficzny, czyli żywiący się już martwą materią Leptospira biflexa, ale obecnie wyróżnia się ich kilkadziesiąt. Morfologicznie leptospira jest krętkiem, co można wydedukować z nazwy.
Objawy leptospirozy są różne, m.in. żółtaczka, zapalenie opon mózgowych itd. Z reguły uszkodzeniu ulegają nerki, więc chorzy mogą potrzebować dializy. Po prawidłowym zdiagnozowaniu stosuje się antybiotyki, choć przy bardzo dużej liczebności bakterii w ciele nawet ich rozpad i uwolnienie toksyn może być szkodliwy. U ludzi 90 proc. przypadków przebiega łagodnie, grypopodobnie, i tylko przypadkowe stwierdzenie przeciwciał we krwi (w jednym z badań wśród dzieci w wieku szkolnym w Detroit wyszło to u 30 proc. z nich) pozwala na uświadomienie sobie tego faktu. Pewien procent przebiega jednak ciężko i kończy się śmiercią. Sytuacja, w której choroba u większości nosicieli patogenu jest bezobjawowa, u niektórych ledwo zauważalna i „nieodróżnialna od katarku”, za to gdy już się rozwinie, potrafi być śmiertelna, jest tak naprawdę bardzo częsta i nie odkryto jej dopiero w pandemii 2020. Jak w przypadku niektórych innych chorób krętkowych leptospiroza może mieć też fazy, kiedy bakterie kolonizują ciało bez większych szkód dla niego i kiedy rozwijają pełnoskalową chorobę. Z reguły czas inkubacji u ludzi mieści się w zakresie od dwóch do dwudziestu dni.
Psom zaleca się szczepienia. Znane są też szczepionki dla koni i ludzi, choć zalecane głównie dla grup szczególnego ryzyka lub w przypadkach zwiększonego zagrożenia – np. w czasie powodzi.
Ze względu na atakowanie nerek szczególnie dużo bakterii dostaje się do moczu i to jest uważane za główne źródło zakażeń. Ze względu na zagrożenie dla ludzi dość dobrze udokumentowano nosicielstwo u synantropijnych gryzoni. W moim parku zaobserwowałem co najmniej trzy ich gatunki – najbardziej w oczy rzucają się wiewiórki, regularnie wabione i dokarmiane, nie tylko przez dzieci. Najmniej – myszarki polne. Są też szczury wędrowne w co najmniej trzech, a może czterech koloniach w skarpie stawu. Ich relacja z ludźmi jest ostrożna – korzystają z dokarmiania gołębi, kaczek i łysek, ale wabić się raczej nie dają. Można jednak przypuszczać, że ilość moczu zostawianego w parku i stawie przez psy, a może i samych ludzi, jest znacznie większa. O ile ptakom zdarza się zachorować, o tyle nie udokumentowano przypadku zarażenia się od nich. Może to kwestia innej formy moczu, ale to tylko moja luźna spekulacja.
W krajach tropikalnych zachorowania wiąże się z brakiem dostępu do wody wodociągowej. Pierwsze poza Weilem opisy choroby dotyczą chińskich rolników, więc pola ryżowe są zapewne niezłym jej rezerwuarem. Epidemiczne pojawianie się leptospirozy wiąże się też z powodziami, ale i obecnością zdziczałych psów. Mniej ogniskowe zakażenia notowano najczęściej po zwykłej kąpieli w jeziorze, ale skażona woda może być wszędzie na otwartej przestrzeni, więc narażeni są nawet ogrodnicy, a oprócz rolników początkowo za grupę ryzyka uważano górników. Obecnie są to choćby weterynarze, ale też ogólnie osoby dużo kontaktujące się z wodą i zwierzętami.
W wodzie mojego stawu regularnie występują maty sinic Aphanocapsa (raczej nietoksyczne, po prostu nieestetyczne) i od lat stoją tablice zniechęcające do pływania. Większość aktywności bezpośrednio z nią związanych to wędkarstwo i dokarmianie kaczek. Ludzie rzeczywiście pływają rzadko, ale psy jak najbardziej korzystają z wody. Jak się okazuje, niektóre przypłacają to życiem.
Piotr Panek
- Marta A. Guerra 2009 Leptospirosis Journal of the American Veterinary Medical Association 234 (4), 472-478, doi:10.2460/javma.234.4.472
Komentarze
Ubezpieczyciele zwlekają z wypłatą powodzianom odszkodowań, więc rząd postanowił wypłacać zaliczki, aby ci poszkodowani niezwłocznie (czyli bez zbędnej zwłoki) przystąpili do prac zabezpieczających bo zbliża się zima, a znowu pada deszcz i słońce przesłaniają chmury.
Życzę powodzianom dobrego, ale stosowne władze w naszym kraju powinny wcześniej przewidzieć to co się stanie, zaplanować co należy i podjąć odpowiednie do potrzeb i możliwości działania.
Korzystając z okazji i kierując się rachunkiem sumienia oraz stanem państwowych finansów ministerstwa i zarządy winny zwrócić się do poszkodowanych obywateli aby nie odbudowywali tego co się do odbudowy nie nadaje i stale jest zalewane, a zatem pieniądze z odszkodowań wykorzystali na lepszy biznes niż dotychczas prowadzili.
Pozwólmy wodom swobodnie płynąć!
Temat jak raz aktualny, bo bakterie Leptospira interrogans najdłużej przeżywają w wilgotnej ziemi, szlamie, i stojącej wodzie.
Poza tym w Europie notuje się wzrost zachorowań wśród entuzjastów sportów wodnych. Powinni oni zatem zakrywać zranienia skóry wodoodpornymi plastrami.
Rzadka ciężka postać leptospirozy charakteryzuje się zwykle żółtaczką, infekcjami nerek i krwawieniem. Śmiertelność w tym przypadku wynosi 20%.
Tak mówi komunikat szwajcarskiego urzędu do spraw weterynarii i bezpieczeństwa żywności.
Leptospiroza u bydła i świń objęta jest obowiązkiem meldunkowym.
Pocieszające jest, że koty są na nią nad wyraz odporne i chorują bardzo rzadko.
Zwierzęta mogą zanieczyścić wodę, glebę lub żywność bakteriami Leptospira poprzez swój mocz. Do zakażenia człowieka dochodzi zwykle poprzez drobne urazy skóry, rzadko także przez drogi oddechowe lub spożycie żywności zawierającej patogen.
Jako choroba zawodowa, leptospiroza dotyka rolników, weterynarzy, rzeźników, pracowników portów oraz pracowników oczyszczalni ścieków. W związku z tym podczas pracy z potencjalnie skażoną wodą należy nosić odzież ochronną.
pH blisko ośmiu, czy mam się bać kąpieli w wodzie morskiej?
zawsze nawet latem pływam w piance, nawet gdy woda jest ciepłą zupą.
Psom nie daje wchodzić do wody, od czasu gdy zaczęły mieć problemy z uszami, po kąpielach.
Te stawy na Szczesliwicach, oczywiście, że się tam kąpałem, usiłując nauczyć mojego charta angielskiego pływać, ha ha
Zadziwiające że jeszcze człowiek żyje.
Zwałka szczęśliwicka, albo, Glinki, bo tak to miejsce nazywaliśmy, to usypisko powstałe z gruzów Warszawy. W czasach szkolnych chodziliśmy tam ze szkołą aby sadzić drzewa 🙂
Chodziłem tam regularnie z wcześniejszym psem Roką, owczarkiem alzackim.
Mimo regularnych kąpieli była z nami, przez siedemnaście lat.
Teraz rasa średnio dożywa lat 8-10 tu u nas w USA.
Tak ją hodowcy zdegenerowali i wciskają ze duże psy długo nie żyją.
R.S.
W słonej wodzie morskiej Leptospira interrogans przeżywa kilka godzin, w słodkiej o wiele dłużej. Może jakaś ciepła laguna, w której pluska się (i sika) tłum ludzi z psami, będzie takim rezerwuarem?
Mój znajomy nabawił się infekcji z zapaleniem jąder w ciepłej sadzawce termalnej w węgierskim Heviz 🙄 Przyczyną były prawdopodobnie E. coli lub enterokoki.
markot
dzieki. wnioskuje ze to raczej mało prawdopodobne takie zakażenie w tym konkretnym przypadku. bardziej obawiam się ‚red tide’.
co to jest? ->
https://www.mass.gov/info-details/red-tide-paralytic-shellfish-poisoning
swędzi jak diabli. przez jakiś czas woziłem w samochodzie wode amoniakalna na wszelki wypadek.
” Są też szczury wędrowne w co najmniej trzech, a może czterech koloniach w skarpie stawu. Ich relacja z ludźmi jest tu ostrożna – korzystają z dokarmiania gołębi, kaczek i łysek, ale wabić się raczej nie dają. Można jednak przypuszczać, że ilość moczu zostawianego w parku i stawie przez psy, a może i samych ludzi, jest znacznie większa. ”
…………..
Sugeruje to sikanie ludzi bezpośrednio do stawu a tnp z przyczyn oczywistych , przez facetów . Mimo mojej dość wybujałej wyobraźni …
Nie wiedzieć czemu bo na szczurach slabo się znam i nigdy nie miałem ambicji ..
(liczyć sutki )nie wiem po czym odróżnić wędrownego od gdzieś , zasiedziałego .
Nie kusiło mnie , bo z ludźmi jest łatwiej . Wystarczy przeczytać co piszą, a widać kto zasiedziały i dlaczego nie warto ich namawiać do wędrowania ( gdzie indziej )
Staw jak blog , nasikać może każdy , bezkarnie a gdyby kliknąć to ..
……………
” odchody szczura wędrownego sa dwa razy dłuższe (!olb.) od dwu pozostałych gatunków a samica ma tylko sześc sutków ”
………..
„Szczur wędrowny wywodzi się z Azji Południowo-Wschodniej, choć dawniej sądzono, że pochodzi z Azji Wschodniej[8]: południowo-wschodniej Syberii, północno-wschodnich Chin i południowej części Japonii[2][3]. Analizy różnorodności genetycznej dzikich szczurów wskazały, że gatunek ten dotarł na tereny Azji Wschodniej około 170 tysięcy lat temu[8]. ”
…………
Na „mojej ” ( bo jest tylko miejsce park. dla 4- 5 ciu samochodów ) plaży Lake Erie tez jest ostrzeżenie ale musiałbym jeszcze raz przeczytać o jaka bakterie chodzi , a psy i ludzie kapią się beztrosko . Sutek nikt nie liczy , bo po co ..
Najlepsza jest zupa .. z wieprza , który z przyczyn oczywistych zna się na szczurach wędrownych , itp. itd .
markot
->W słonej wodzie morskiej Leptospira interrogans przeżywa kilka godzin
Z ciekawości, i bez złośliwości :),
na podobnej zasadzie jak z tymi kociakami / tygrysiątkami
A wiesz gdzie można znaleźć niesłona wode morska?
Takie morze / ocean rozwiązałoby problemy egzystencjalne w wielu regionach świata 🙂
Zyjemy w swiecie bakteryjnym. W ciele czlowieka jest wiecej komorek bakteryjnych niz jego wlasnych. Czasami ten system jest destabilizowany przez inne bakterie, wirusy i grzyby. Podlanczanie do tego tematu zmian klimatycznych czy dekarbonizacji ekonomi to BS (bad science).
R.S.
😀
Najlepsze warunki jednakowoż znajdują te krętki w wodzie lekko słonej i ciepłej, gdzie mogą utrzymać się miesiącami.
jak z tymi kociakami / tygrysiątkami
Tam chodziło jednak o lwiątka/tygrysiątka, które wszystkie są kociętami, ale nie każde kocię tygrysa jest lwiątkiem 😉
A Slawomirski się „podlancza” do tematu w porze śniadaniowej (?) żeby pokręcić nosem, a tymczasem obserwacje klimatu i chorób wskazują właśnie ten związek:
Urban areas are increasingly at risk, especially during floods caused by heavy rains. Both global warming and changes in rainfall patterns have the potential to increase the disease burden in Europe, with more frequent extreme weather events and floods probably posing the highest risk for more leptospirosis infections in the future.
Lahaina
„The deadliest U.S. wildfire that killed at least 102 people on Maui last year „was a reignition” of an earlier morning fire „caused by Hawaiian Electric equipment damaged by high winds,” the 132-year-old utility company confirmed on Wednesday.”
Sorry za nadmiar kursywy 🙁
Wyższe średnie roczne temperatury zwiększają wzrost i aktywność Leptospira spp., a jednocześnie wydłużają sezon zakaźny i rozszerzają rozmieszczenie geograficzne bakterii. Również większe ilości opadów i bardziej wilgotne warunki sprzyjają temu wzrostowi i zwiększają obciążenie chorobami. Innym ważnym, klimatycznym czynnikiem ryzyka zakażeń leptospirozą jest zwiększona częstotliwość ekstremalnych zdarzeń pogodowych. Ciężkie opady deszczu, burze i związane z nimi powodzie zwiększają narażenie ludzi na skażoną wodę i wzbudzane przez silne opady aerozole z kontaktu wody ze skażoną glebą.
markot
czy ta bakteria ma cos wspolnego z tężcem?
dawno temu chciałem monitorować wodę różnymi sensorami
http://chemled-technologies.com/mediac/400_0/media/3be67794cacbbea8ffff8a07ffffe907.JPG
http://chemled-technologies.com/mediac/400_0/media/b74561a1529f5e0bffff8187ffffe906.jpg
Ale chętnych nie było.
Na pokładzie drona był niezmiernie czuły sensor pH
BTW
u nas już są szczepionki na nowego Zorquaga (grypa z Covidem 2024)
PAK
posłałem link o kamerze TOF do przestrzennej lokalizacji, opracowany przez Analog Devices , filtr niestety wykopal.
W ADI wypuścili chip i kod (domena publiczna), ich rozwiązanie pozwala obyc sie bez cloud.
ciekawe czy te zdjecia sie u was otwierają?
To bardzo stara web-site, nie aktualizowana od piętnastu lat – sorry.
Apetyt na przedsięwzięcia mi już dawno odszedł.
R.S.
Pałeczka tężca to bakteria Gram-dodatnia (nie ma zewnętrznej błony komórkowej) żyjąca tylko i wyłącznie w warunkach beztlenowych. Krętki są Gram-ujemne i mogą żyć również w obecności tlenu, powodują np. boreliozę, kiłę, zapalenie skóry, ostre zoonozy etc.
Czy mają ze sobą coś wspólnego?
Może się spotykają w mokrej ziemi i szlamie albo ściekach, ale nie wiem, o czym ze sobą rozmawiają 😉
Ale jak się zarazisz obydwoma to d… blada 🙁
Clostridium tetani wydziela silną neurotoksynę powodując porażenie spastyczne.
Szczepionkę uzyskiwano dawniej z krwi końskiej, teraz są specjalne kultury bez alergizującego białka końskiego.
Notabene
Seniorzy należą do najgorzej immunizowanych przeciw tężcowi, a czynni żołnierze – do nadmiernie immunizowanych.
Zastanawiam się. kiedy to ja się ostatnio szczepiłem… 🙁 Dawniej po każdym poważniejszym skaleczeniu 🙄 Powinno się co 10 lat…
Gdzieś w szufladzie mam książeczkę szczepień, oststno to było FSME
Ruscy hakerzy? Nie, jeden dobrze wbity w ścianę, ale w niewłaściwym miejscu, gwóźdź i wielogodzinny chaos na kolei gwarantowany.
Zdarzyło się wczoraj we Włoszech.
Do klasyka: przerwania łyżką koparki światłowodu, uszkodzenie podmorskiego kabla wleczoną kotwicą lub trałowaną siecią rybacką doszedł gwóźdź.
@markot
3 października 2024
18:26
Po aktualnej powodzi w Polsce czytalem ostrzezenia aby na terenach popowodziowych nie zbierac grzybow. Bo moga byc skazone przez brudna wode (chemicznie i biologicznie) 🙁
@R.S.
3 października 2024
19:03
„ciekawe czy te zdjecia sie u was otwierają?”
U mnie tak.
@markot
3 października 2024
20:48
Naprawde jeden gwozdz? Taki swiatlowod jest bez ochronnej otoczki cienszy od wlosa.
@mfizyk
Słuszne ostrzeżenie. Grzyby łatwo kumulują metale ciężkie (kadm, ołów), izotopy radioaktywne (różne gatunki w różnym stopniu), pestycydy i herbicydy.
Do bezpieczniejszych grzybów należą smardze i pieczarki łąkowe i wszystkie grzyby nadrzewne np. soplówki i boczniaki.
Podgrzybków nie zbieram od czasów Czarnobyla.
@mfizyk
Gość wbił gwóźdź, mimo widocznych ostrzeżeń, i trafił w kabel z prądem zasilającym centralkę sterującą ruchem pociągów między stacjami Roma Tiburtina i Termini.
Kabel został zerwany, ale zasilenie przejęły akumulatory, którym po 3 h skończył się prąd. Była 6 rano, kiedy się zaczął paraliż od Bergamo do Palermo.
Zasilanie powinien był przejąć przewidziany w tym celu drugi system, ale nie zadziałał. Nie było też sygnału alarmowego, chociaż powinien być. Albo go nikt nie usłyszał.
Te dwie rzymskie stacje to najważniejsze węzły kolejowe we Włoszech.
A serwisem wszystkiego włącznie z metrem rzymskim i mediolańskim zajmuje się jedna prywatna firma z 33 pracownikami, uboga i zadłużona…
Mfizyk,
Dzieki, za info o otwieralnosci zdjec.
Ten pHmetr pozwalał obserwować zmiany 3-4 miejsca po przecinku.
Wyniki to uśrednienie ośmiu tysięcy odczytów.
Istnieją pHmetry oparte na zmianie koloru barwnika/ indykatora
Pozwalające mierzyć 4-5 miejsc po przecinku.
Stąd wiemy i potrafimy to udokumentować naukowo, że zakwaszanie oceanów koreluje z emisją CO2.
PAK
Temat poruszania się smoka, zafascynował mnie.
Jednym z rozwiązań może być, ze każdy dron nadaje własną częstotliwość podając czas wyslania paczki EM, Paczka taka jest odbierana jednocześnie, przez resztę.
Każdy sąsiad dołącza swoje ID i czas odbioru.
Jeśli wyczerpiemy wszystkie możliwości pozwalające na zamknięcie układu równań, Wtedy można utworzyć macierz i rozwiązać ją. Wynik będzie rekonstrukcja geometryczna pozycji dronów.
Tak to bym widział przy pierwszym podejściu na siłę.
Jestem pewien, że tego typu problemy są gdzieś w stosownej literaturze.
I mają swoją nazwę triangulacji, radiolokacji ???
Słowem to moja ignorancja, że wydało mi się tajemniczą zagadką.
stosowna teoria opiera się na G matrix, tak poucza AI
https://en.wikipedia.org/wiki/Gram_matrix
moje pytanie do AI było sformułowane:
what is the process of creating a 3D geometric model of an object by using only the pairwise distances between a set of points distances
jak AI da mi jeszcze algorytm co ponoc juz jest mozliwe, to hulaj dusza pieklo zamarzlo 🙂
Ten kubek ze szczurem Mleczki to podarować Włochom 🙂
Wow
Note rapid calculation of coordinates from distance matrices
Author links open overlay panel
G.M Crippen
Journal of Computational Physics
Volume 26, Issue 3
, March 1978, Pages 449-452
co to będzie jak nam internet zabiorą.
Strach rane boskie strach
@Markot
Pałeczka tężca to bakteria Gram
I kto by podejrzewał taka bakterie, ze zna sie na macierzach 😉 🙂 🙂
R.S.
3 października 2024 14:25
Kuttersmukke owczarek alzacki też przeżył 17 lat.
R.S.
3 października 2024
23:07
Pomiar pH z dokładnościa większa od jednego mili pH nie jest tak łatwe.
@Calvin
Zgadza się, to wyższa sztuka jazdy.
Bufory kalibracyjne też.
NIST sprzedaje o ile pamiętam tylko do jednego mili pH
Poniżej czyli na poziomie micro, to już musi być w argonie,
ja tak precyzyjnie nie mierzyłem.
Ze wzorcami standardami to też sztuka.
Wapń, czyli calcium, analitycznie to cholera!
@R.S.
3 października 2024 23:07
Lat temu około 10 oglądałem reportaż z politechniki w Zurychu prezentującej grupę dronów w lotach synchronicznych. Oczywiście nie podano szczegółów stosowanych algorytmów ale z kilku sugestii wynikało, że każdy dron ma procedurę zachowania zadanej odległości od trzech sąsiednich (w trzech kierunkach przestrzennych). Globalny kierunek znał tylko jeden dron.
Podobno było to wynikiem obserwacji stad ptaków (np. szpaków) i ławic ryb, choć nie podano, czy rozgryziono sposób komunikacji tychże.
W przypadku skomplikowanych struktur wykorzystuje się prawdopodobnie strukturę hierarchiczną wielu grup dronów, z których każda ma zachować stały odstęp od sąsiednich. W takiej sytuacji wystarczy, że tylko dron wiodący pobiera dane GPS ale możliwe też jest zaprogramowanie całego lotu i wykonanie go bez konieczności aktualizacji położenia w trakcie. Wystarczy, że wiodący dron jest mocniejszy i mniej wrażliwy na np. wiatr.
Jeszcze w latach 70-tych ubiegłego wieku Japończycy publikowali ciekawe doświadczenia z zachowaniem stadnym robotów jeżdżących po ograniczonym polu. Wtedy wyszło im, że optymalne jest grupowanie po trzy, czyli każdy sprawdza sąsiadów w dwóch wymiarach.
…
Z „zwalki” i „glinek” mam dobre letnie wspomnienia. Mieszkalem wtedy, ostatnie klasy podstawowki i pierwsze ogolniaka, na Osiedlu Dwudziestolatkow. Po drugiej stronie Alei Krakowskiej (przedluzenie Grojeckiej) miedzy torami kolejki a 1Sierpnia. Ale nie o tym, choc kiedys pamietam opisalem te okolice szczegolowiej, na ktoryms blogu. Ale o innym wspomnieniu…
Moja podrzucila mnie, bo zna moja historie „kartek na cukier” jak opuszczalem Polske Gierka. Wspolczesne, i z „naszego” universytetu wiadomosc. Szkoda uwazam, ze nie zbadali co Polacy na to. Przyszlosc????
https://www.uu.se/en/press/press-releases/2024/2024-09-30-support-for-meat-rationing-to-protect-climate
https://www.nature.com/articles/s41599-024-03823-7
pzdr Seleukos
@R.S.:
Patrzysz ze swojej perspektywy 😉
Historycznie, to namiary z radia robiono z kilu zewnętrznymi nadajnikami.
Moje wersje opierały się na wizji. Można próbować obserwować całego smoka (co najmniej dwie kamery — problem, to rozróżnienie dronów) i wykorzystać triangulację.
Można też — i moja intuicja szła w tę stronę — próbować zaprogramować drony do utrzymania pozycji względem jednego z sąsiadów. Zadanie mogłoby być proste: optymalizuj pozycję, tak by obraz drona-sąsiada pozostawał bez zmian (wielkość i kąt). (To daje naturalne opóźnienie dla kolejnych dronów, do tego dochodzi ich zdolność ruchu, więc ta płynność mogłaby wyjść naturalnie.) W tym przypadku zewnętrznie steruje się tylko nosem.
@RS i @PAK,
pozwole mnie zwrocic uwage na pewien szczegol/ problem.
Jezeli zalozymy, ze zastosowanie takiego roju (stada) dronow jest militarne, bo jakie inne potrzeba(???), to problem jest kommunikacja wlasnie. Slad elektromagnetyczny. Wspolczesne lotnictwo idzie w kierunku „ciszy”. Tak efektory, jak nosniki sa pasywne, nie wysylaja sygnalow, tylko odbieraja. Wysylanie sygnalu, zdradza pozycje. Odleglosc „pierwszego” strzalu jest na dystansie 100km i nosnik (samolot, pilot) pozniej nie kommunikuje efektora (np rakiety).
Proponuje zapoznac z pojeciem „flying wing formation”, po polsku „przyjazny skrzydlowy” ktorymoglby byc dronem. Np dwa JAS z ktorych tylko jeden jest pilotowany. Jak uzyskac cisze elektromagnetyczna, zachowujac zalety formacji? To jest problem. W roju, jeszcze wiekszy, co jak cztery przykladowo…
Pa do wieczorka, Seleukos
@seleuk|os|:
W przypadku militaryzacji mamy sporo pytań. R.S. szukał tu informacji o ptakach — i to do militaryzacji bardzo dobre pytanie.
Moje założenie jest inne, może nadmiernie polskie 😉 — jak to zrobić, zakładając, że system ma być tani. I to co piszę: „śledź zapamiętanego drona w oparciu o kamerkę na układach komórki pod Androidem, z OpenCV i programem w Pythonie” jest właśnie takim ultra ograniczeniem kosztów wytworzenia.
PS.
Ale te drony są bardzo blisko siebie. Ten więc pomysł: śledź sąsiada, niech będzie nawet, że sąsiad śledzi, może być zrealizowany w oparciu o bardzo słabe sygnały, trudne do wykrycia z daleka z tego powodu. (A komórki nie łączysz do sieci. Możesz ją nawet przyciąć i obudować.)
PS.2.
Przypominacie mi anegdotę o przedwojennych pokazach lotniczych. Lotnicy polscy pokazali, że mogą wykonać akrobację samolotami powiązanymi sznurkiem — a potem zademonstrowali, że robili je tak równo, że sznurek przetrwał. Zwykłych ludzi to nie ruszało („po co sie powiązali? by równiej robić”), ale obserwował to pilot czeski, który skomentował, że ludzie nie wiedzą, że linki są z gumy. Co z kolei wzbudziło zdziwienie u Polaków — z jakiej gumy, jakie linki.
W każdym razie, nie wiem, jak one mają śmigła, ale powiązać też się można. I mierzyć siłę napięcia.
PS.3.
Jakoś pracuję z komórkami, ale przecież Rapsberry PI z kamerką starczy… Może taniej by wyszło?
@seleuk|os|
4 października 2024
8:11
Z tymi kartkami na mieso tez zauwazylem:
https://klimat.rp.pl/klimat-i-ludzie/art41226721-kartki-na-mieso-i-paliwo-powstrzymaja-zmiany-klimatu-wyniki-globalnego-sondazu
„Z badań przeprowadzonych przez naukowców ze szwedzkiego Uniwersytetu w Uppsali wśród mieszkańców krajów w Europie, Afryce, Azji i obu Amerykach wynika, że 40 procent ankietowanych popiera racjonowanie takich towarów jak paliwo czy mięso w celu walki ze zmianami klimatu.
…
W nowym badaniu, w którym udział wzięło niemal dziewięć tysięcy respondentów z Brazylii, Indii, Niemiec, RPA i Stanów Zjednoczonych…
…
„Racjonowanie towarów może wydawać się dramatyczne, ale tak samo jest ze zmianą klimatu. To może wyjaśniać, dlaczego poparcie takiego rozwiązania jest na dość wysokim poziomie”
….
Największe poparcie dla racjonowania czy opodatkowania paliwa odnotowano w Indiach i RPA, najniższe – w Niemczech i USA. Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku racjonowania produktów żywnościowych – największe poparcie dla takiego rozwiązania wyrażali ankietowani z Indii i RPA. Najniższe – ponownie mieszkańcy Stanów Zjednoczonych i Niemiec.
…
„W wielu częściach świata już teraz ma miejsce racjonowanie wody…”
Wyglada na to, ze dramat klimatyczny przebija sie do swiadomosci spoleczenstw juz na calym swiecie.
W zwartej zabudowie każdy park, nawet Szczęśliwicki, może być oazą spokoju pod warunkiem, że nie będziemy się zagłębiać, bo już dawno temu Jan Kaczmarek z wrocławskiego kabaretu ELITA muzycznie opisał co się dzieje pod powierzchnią wody w której jedne ryby pożerają na śniadanie drugie, takie co sobie ucięły pogodną drzemkę.
Wczoraj miał się rozpocząć w Krakowie zjazd deweloperów budujących naszą przyszłość, od których wiele w gospodarce i przestrzeni zależy.
Nie tylko jakie będą domy i mieszkania, ale też o ile zostaną oskubane przestrzenie zielone, a nawet park na warszawskim osiedlu Szczęśliwice nie zapominając o oczkach wodnych. Zamiast górki narciarskiej co zajmuje spory teren można przecież postawić zespół wieżowców.
Dzisiejsze informacje są takie, że na ten poważny zjazd nie przybył żaden polityk, a od przepisów ustanowionych wiele w budownictwie zależy. Widocznie teraz w czasie wzmożonej aktywności służb patrzących politykom na ręce, wiele po takim zaproszeniu oczekiwać nie można, a wysłuchiwać pretensji pod własnym adresem za cudze błędy nie każdemu się chce.
Tak więc przyszłość budownictwa w Polsce jest niepewna. Zainteresowanie usuwaniem skutków powodzi i inwestowaniem w bariery ograniczające przepływy wody dominuje w mediach.
Podobno są dwa miliony mieszkań do wynajęcia i ścierają się zamiary co z tymi mieszkaniami zrobić.
W systemie socjalistycznym rozdzielono by te mieszkania potrzebującym w tri miga i byłoby po kłopocie. Jest jak jest i wielu jest niezadowolonych, ale nie wypada się wychylać bo przecież sami robotnicy o zmianę systemu rządów zabiegali i teraz mają to czego chcieli
@ls42
4 października 2024
12:19
„… a wysłuchiwać pretensji pod własnym adresem za cudze błędy nie każdemu się chce.”
A to zjazd deweloperów bedzie sie zajmowal szukaniem winnych? A nie rozwiazan? No coz, wiekszosc(?) ludzi wie tylko czego NIE chce. Ale to wiedza zdecydowanie 😉
„W systemie socjalistycznym rozdzielono by…”
Na kartki 😉
@ls42:
Dzięki za info. Nie wiedziałem, że ci mijani panowie z plakietkami to deweloperzy… (Jakoś pań nie widziałem.)
> W systemie socjalistycznym rozdzielono by te mieszkania potrzebującym w tri miga
Jak się ma mieszkania, to można w tri miga rozdzielić. W systemie socjalistycznym zwykle jednak mieszkań nie było. Pamiętam te oficjalne dane o czekaniu 20 lat na mieszkanie.
@mfizyk:
> Racjonowanie towarów może wydawać się dramatyczne, ale tak samo jest ze zmianą klimatu
Dodam, że chodzi o rozwiązanie takiej kwadratury koła, jak ograniczenie szkodliwego środowiskowo „dobra”, przy jednoczesnym zachowaniu jego egalitarnej dostępności. Przykładem są dyskusje o ograniczeniu lotów samolotami — metoda rynkowa nie przełoży się na loty, powiedzmy, Taylor Swift, a uderzy w babcię chcącą odwiedzić wnuka na drugim końcu kontynentu.
Ale, że przechodziłem przez reglamentację i kartki; to jak rozumiem tę ideę, tak odnoszę się do niej z gruubą rezerwą.
PS.
Dzięki za hm… obronę na blogu obok; ale też jestem dużym chłopcem i można różne psy na mnie wieszać i nie zaszkodzi mi to.
SelOS
Z „zwalki” i „glinek” mam dobre letnie wspomnienia. Mieszkalem wtedy, ostatnie klasy podstawowki i pierwsze ogolniaka, na Osiedlu Dwudziestolatkow.
Oops napisałem komentarz w poprzednim eseju o Tygrysach.
Ten pokaz smoka to zdecydowanie ma znamiona demonstracji zakamuflowanej potęgi militarnej Chin.
… to może do tych samych szkół chodziliśmy? SelOsie
Qba,
Istotnie, pierwsze publikacje o algorytmach są z lat siedemdziesiątych.
Dzięki za Twoją uwagę.
…jeśli chodzi o komunikację drogową niezaklocalną, na na bliskich odległościach, nawet we mgle, to obstawiam ultradźwięki.
@R.S.:
Z tego co słyszę, to sektor militarny chińskiej gospodarki nie uchodzi za zbyt dobry. Tzn. według znanego mi eksperta jest świetny — idealnie robi broń, która spełnia chińskie wymogi. A chińskie wymogi to ładne wyglądanie na paradze 😀
Sprawność chińskiego sprzętu jest bardzo źle oceniana przez zagranicznych odbiorców.
Nie wiem, czy drony (Chiny w elektronice użytkowej zrobiły olbrzymi postęp i osiągnęły sukcesy) to jakoś zmienią w ocenach ChRL.
PAK,
Owszem zgadzam się, ale u nas jest tego pełno.
Być może jest to produkcja eksportowa, o podwyższonych kryteriach jakości.
Tak jak było w komunie, produkcja eksportowa i produkcja na rynek krajowy.
Kluczem są baterie i magnesy z dodatkiem Nd, Sm pozwalajace na budowe malych ale silnych silników elektrycznych.
P.S.
Dlaczego siedem węzłów a nie trzy. Tu chodzi też o uniknięcie degradacji, symetrii, rozwiązania matematycznego konfiguracji geometrycznej z par o równej odległości.
Z innej beczki.
Wreszcie sie doczekalem i widzę światło w tunelu.
Pisałem, chyba jeszcze w zeszłym roku i wiele razy tutaj i u Szostkiewicza na temat mojej fantazji.
Jak walczyć z trumpizm-em.
Z dedykacja dla wątpiącej Izabeli 🙂
Wspólne wystąpienie Kamali i Liz Cheney 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=G8ntjxd4N9c
Pojawiły się tu i to przynajmniej dwukrotnie komentarze opisujące zagraniczne ścieki w rzece Bug dopływie Wisły, na kanwie sytuacji na Ukrainie.
Dzisiejsza Gazeta Wrocławska pisze o czeskich ściekach w Odrze. Zrzut tych ścieków ma trwać do czasu naprawy oczyszczalni ścieków w Ostrawie.
Tylko kilka miesięcy.
Czesi mają możliwość pozbywania się swoich ścieków do kilku państw i mórz.
C,y w takich sytuacjach płacą za te ścieki?
A Szwajcarzy?
Coś o „Surowo Wzbronione” i kommunikacji.
W swoim czasie w jednym z „akademików” Kopenhagi na balkonie najwyższego piętra umieszczono taki napis: „Udspring på hoved strengt forbudt” = „Skoki na głowę surowo wzbronione”.
To by się również mogło do komunikacji stadnej odnosić – wizualna, lub jak kto woli optyczna. Sznurek, nie sznurek, gumowy czy jaki inny, potwierdza jedynie fakt, wzrok pilotów wzajemna pozycję utrzymywał. Pamiętam, przechodziłem kiedyś takie badanie wzroku: Trzy równoległe druty rozciagające się na jakieś 50 metrów, na każdym zawieszony tej samej długości metalowy pręt, który można wzdłuż drutu przesuwać kęcąc korbką. Ustawione w przypadkowej odległości pręty należało ustawić tak, aby wszystkie trzy w obok siebie były najpierw na 10 metrów, a następnie 20, 30 i 40 metrów od początku drutów, Jedyny feedback optyczny – długość pręta. Kryterium pass/fejl: Odległośc między skrajnymi mniejsza niż 1% odległości.
Te drony to chyba właśnie tak, optycznie, odbiór jedynie, żadnej elektromagnetycznej radiacji.
Religia pokoju
” Iran’s Supreme Leader Ayatollah Ali Khamenei said on Friday that Iran is undeterred in its efforts against Israel and the West in his first public appearance since Iran’s attack on Israel.
„The resistance in the region will not back down even with the killing of its leaders, ” Khamenei said while leading Friday prayers in Tehran.
Khamenei said Iran’s October 1 missile attack was the minimum punishment for Israel’s „crimes.” He further added that „every strike launched by any group against Israel is a service to the region and to all humanity.”
Na rzece Klamath River zakończono project usunięcia zapór. Klamath River płynie między OR i CA. Jest to dotychczas największy project tego typu w US.
Ryby, po raz pierwszy od wielu lat, popłyną w górę rzeki podczas jesiennej migracji.
Szczegóły podaje Associated Press.
https://apnews.com/article/klamath-dams-removal-california-oregon-river-salmon-44fefba145d74383aa70a68d50597299
Calvin
A we mgle jak ustawisz?
Ultradźwięki, poruszają się wolniej, więc pomiar można robić wolniejszą elektroniką. Radiacji elektromagnetycznej też nie będzie.
…albo w lini prostej znajduje się kilka dronów, jeden za drugim. Ty jako odbiorca optyczny widzisz tylko jeden. Jak ustawisz resztę?
zilustruje problem
mamy drony A B C
odległości między nimi AB=4, BC=5,CA=3
czy są w linii, a moze tworza trojkat?
z tego powodu musimy umieścić problem w trójwymiarowej przestrzeni, czyli dodatkowo potrzebne są cztery punkty
To chyba wyjaśnia wcześniej wspomniana magiczna siódemkę :), przynajmniej tak to widzę. Czyli trzy plus cztery.
Dlaczego cztery?
bo trzy wyznaczają płaszczyznę a cztery przestrzeń.
Jakiś matematyk, pewnie się zwija ze smiechu czytajac o odkrywaniu koła w tym blogu.
Ale nie zrazajmy sie 🙂
Dalej od kommunikacji zbiorowej.
Taki dron mógłby siebie za środek sześcianu uważać, sześć punktów odniesienia, każdy na środku jednej ze ścian (siedmiodronowe stadko), lub też osiem takowych , każdy w jednym z rogów (dzięwięciodronowe). Problem z tym taki, że co z tymi na roju brzegach, znaczy po jednej stronie sąsiadów brak. Tak więc dwie kategie tu wystęują, te z kompletnym „otoczeniem” i te z częściowym. Ta pierwsza musi się odpowiednio daleko do sąsiadów trzymać, ta odpowiednio blisko. Znaczy, po pierwsze każdy z dronów musi ustalić czy jest środkiem stadka, czy nie, znaczy ilu ma sąsiadów i w zależności od tej liczby odpowiedni algorytm pozycyjny stosować (proces dynamiczny). Co zaś do przewodnika roju to takowy w każdej chwili czasu może być tylko jeden, ale jeśli już nie każdy z uczestników, to przynajmniej więcej niż jeden powinien być do przejęcia roli przewodnika zdolny. Dalej, do ustalenia wzajemnej pozycji (znaczy żeby się drony ani nie zderzały, ani rozlatywały na wszystkie strony) niezbędne są cechy charakterystyczne oraz zdolność ich rozpoznawania (n.p na zasadzie latarni morskiej) lub jakiś inny proximity sensor. Trasę roju można w pamięci każdego z nich umieścić i następnie wzajemne pozycje na bieżaco utrzymując, jedynie w miarę potrzeby(znaczy od czsu do czasu) korygować zdalnie, lub też lokalnie na podstawie współrzędnych aktualnej pozycji.
Żeby sobie z takim rojem dać radę należy go „oslepić” na co rozliczne są sposoby, od „zalania” silnym polem EM począwszy (ulubiony sposób obezwładniania systemów alarmowych).
Orca
4 października 2024 16:23
A teraz okaże się co w dół rzeki popłynie, kiedy i w jakiej ilości. Myślę, zabawne to dość będzie.
…
Drony, roje, stada (”przyjazny skrzydlowy”)…
Z szwedzkiej doktryny obronnej wynika potrzeba eliminacji pilota/ operatora. Ludzka zaloga jest najdrozszym elementem kazdego systemu. JAS chce przeskoczyc 5generacje latawcow. Aktualnie prowadzone sa prace nad 6 generacja. Eliminacja cocpitu i owiewki dalaby zysk w postaci kolo 2ton ”zuzywanych” przez systemy utrzymujace pilota przy zyciu. Pozwalalaby zwiekszyc przyspieszenia mozliwe, ograniczone dzis rowniez przez przez pilota (9g). W systemach morskich/ podwodnych istnieja te same zalety (stado podwodnych lodek). Tak w efektorach jak platformach/ nosnikach
W zwiazku z tym wyzej plus inne zalety, zwroccie uwage na nawigacje bezwladnosciowa:
https://en.wikipedia.org/wiki/Inertial_navigation_system
plus References, plus External links 🙂
@Mfizyk,
Dzieki, ale nie moglem przeczytac. Z Twoich cytatow wynika ze to powtorzenie. Ja dostalem link od Mojej. Bo kiedys opowiadalem jak to zdawalem dowod osobisty, ksiazeczke mieszkaniowa, ksiazeczke wojskowa etc jak bralem ”dokument podrozy”. I z ”wznych dokumentow” rzucilem od niechcenia kartkami na cukier. Troche spadlo na podloge. Co wzbudzilo bezsilna wscieklosc 😎
@RS,
chodzilem do szkoly ktorej budynek (nietynkowana czerwona cegla) lezal dokladnie w osi pasa ladowania lotniska Okecie (7 i 8 klasa). Miedzy Fortami a lotniskiem, po drugiej stronie Alei Krakowskiej. Pozniej szkola zostala przeniesiona do Osiedla Dwudziestolatkow. Wykop zanim zbudowano tam, olbrzymi, wykorzystywalismy jak boisko z piachu do pilki noznej
pzdr Seleukos
EMP może być nieskuteczne w przypadku dobrego ekranowania.
Oslepianie laserm? Watpie czy skuteczne, jeśli niewiadom na jakej długości fali transceivery działają.
problem zwalczania czegoś takiego niewątpliwie jest w centrum zainteresowania DoD
Rozwiązania są, tylko pytania na ile skuteczne w przypadku kilkuset/kilku tysięcy dronów mających własną AI.
Redundancy systemow, absolutnie:
rozproszone spektrum radiowe, optyczne, ultradźwiękowe, pasywna ‚pose”
https://en.wikipedia.org/wiki/Pose_(computer_vision)
smartfony są wyposażone w takie sensory
co do sztywnych algorytmów, nie sądzę czy to dobra inwestycja.
raczej jednak sieć neuronowa i jej trening
Ludzie zajmują się fajnymi rzeczami do zabijania innych ludzi.
A ja tu męczę się z sensorem do pomiaru pojemności z rozdzielczością atto-faradową. Dlaczego? Bo sobie wymyśliłem, ze na tej zasadzie będę kontrolował odleglosc pedzla z farba nad ‚canvas’.
SelOS
gdy wybudowali szkole tysiaclecia nr 88 przy Lechickiej/Dwudziestolatków to nas przenieśli z 43 z ulicy Gładkiej
XVIII bylo polaczone liceum i podstawowka. To liceum było zesłaniem dla niepoprawnie politycznych nauczycieli
A w 88 dyrektorka była ZABA,(plaz), postrach dzieci.
@ls42
A Szwajcarzy?
Co Szwajcarzy?
Tu nie ma takich zdarzeń, choć powodzie też się trafiają.
Ale zdarza się, że w czasie długotrwałych opadów deszczu jakiś chłop wyleje gnojowicę na swoje łąki, bo mu się już zbiornik przelewa. Wtedy w mediach i przez system alarmowy wydawane jest ostrzeżenie o kontaminacji ujęć wody pitnej w konkretnej gminie (zwłaszcza na Jurze, w terenie krasowym) i żeby nie pić tej wody i nie używać do mycia zębów oraz przygotowywania mieszanek dla niemowląt.
Po kilku/kilkunastu godzinach alarm jest odwoływany, bo dokonano wzmożonej dezynfekcji (ozon, w skrajnych przypadkach chlor) wody i systemu wodociągowego. Jeśli to konieczne, dostarcza się ludziom wody w cysternach.
A sąsiadom od czasu katastrofalnego pożaru w zakładach chemicznych Sandoz (1986) raczej nie puszczamy Renem płynów gaśniczych z pestycydami i innymi chemikaliami, które wytruły ryby od Bazylei do Mannheim. Na długości 400 km wymarła wtedy cała populacja węgorzy (150 tys. sztuk).
Najbardziej szokujący dla widzów był wtedy czerwony kolor wody od nietoksycznego barwnika, trucizna była (poza dymem i oparami) niewidoczna.
Część wody pogaśniczej spłynęła do Renu w miejscu, gdzie statek gaśniczy czerpał wodę do gaszenia pożaru od strony rzeki. Kontakt chemikaliów z rzeki z płonącymi chemikaliami na lądzie wywoływał podobno nieoczekiwane reakcje chemiczne.
Przy okazji firma po sąsiedzku pozbyła się 0,4 tony atracyny, ale im to później udowodniono 😎
Woda w Renie zregenerowała się w szybkim tempie i życie powróciło po niewielu miesiącach, ale wykorzystały to gatunki egzotyczne zmieniając równowagę na swoją korzyść.
Przyczyna pożaru jest do tej pory niezupełnie wyjaśniona: od nieprawidłowego obchodzenia się z barwnikiem( błękit berliński) który lubi się tlić, a którego ładunek opakowano folią obkurczaną przy pomocy nagrzewnicy, poprzez (zdaniem CIA) akcję STASI w celu odwrócenia uwagi od Czarnobyla, po magazynowanie dużego ładunku fajerwerków na okazję odejścia na emeryturę ważnego dyrektora.
Od tej hali z fajerwerkami zaczął się pożar, ale oficjalnie nie zostało to potwierdzone.
Najbardziej prawdopodobne było zapalenie się barwnika, choć pracownik, który obkurczał folię na palecie robił to podobno nie przy pomocy popularnej metody otwartego ognia (dmuchawy gazowej) lecz gorących… gwoździ 🙄
Ren w Bazylei jest dziś tak czysty, że latem kąpią się w nim tysiące ludzi i żyją tam znowu łososie.
R.S.
4 października 2024 16:43
Myślę, nieporozumienie. Niewłaściwie ten test interpretujesz. Jaki by system detekcji nie był, trudno na podstawie perceived wielkości obiektu o znanych wymiarach dokładnie odległość od niego ustalić, nawet przez porównanie. ale jak kto potrafi bez dznurka może latać.
@R.S.
ta dyrektorka, to chyba byla z mojej podstawowki, Zaba, stara, siwa, rozczochrana. Bo w tej szkole przy Fortach, to mniejwiecej z polowa uczniow byli tzw „przerosnieci”. Tacy co jedna klase robili dwa lata 😀 Moi rodzice przeniesli mnie z szkoly 51 (na Pradze, „przy misiach”, na Sierakowskiego). Bo uwazli ze moge wpasc w „zle towarzystwo” 😎
Do ogolniaka chodzilem w Srodmiesciu (mate/fiz). Pzdr Seleuk
seleuk|os|
Tak bylo, ta nowa szkola 88 była szokiem kulturowym.
Calvin Hobbs
tak coś nam umyka w dyskusji.
oczywiscie, że przewodnik musi być z pozycja określona przez ziemię.
a jego rola może być przenoszona na inny węzeł.
ten caly problem nawigacji jest dość skomplikowany. Dlatego mnie zaciekawil
w pewnym sensie sytuacja jest podobna przy interpretacji struktur molekularnych za pomocą widm NMR i trzeba czasem skorzystać z innych technik np IR aby miec jakas dodatkowa referencje.
Longinus Podbipięta z Mysikiszek herbu Zerwikaptur chciał zdobyć wojenną sławę, a trwała wtedy batalia wojenna ze zbuntowaną Ukrainą, zwana rebelią Chmielnickiego, który zawarł sojusz z Tatarami krymskimi.
Nasz rycerz otwarcie mówił o postawionym samemu sobie wojennym celu, czyli zamierzał jednym cięciem pozbawić głów trzech niewiernych naraz.
Dlaczego trzech równocześnie nie wiem. Być może ktoś ten temat drążył, to niech się tu podzieli.
Broniąc twierdzy w Zbarażu (miejscowości leżącej obecnie na Ukrainie) naszemu rycerzowi udało się to co zamierzył i trzy głowy niewiernych poleciały.
Czasami dojście do celu niweczy dalsze życie. Longinus Podbipięta herbu Zerwikaptur po spełnieniu marzeń podjął się kolejnej misji, czyli przekazania polskiemu królowi oceny sytuacji w jakiej się znalazły polskie oddziały w Zbarażu.
Tego zadania już nie zdołał dokonać. Siła złego na jednego i poległ honorowo walcząc z przeważającym wrogiem pierwszej Rzeczypospolitej.
Tak Henryk Sienkiewicz widział Przedmurze Chrześcijanskie broniące Ojczyzny i wiary katolickiej. Dużo się od tego czasu zmieniło i Tatarzy nie są nam straszni.
„Nienawiść wrosła w serce i zatruła krew pobratymczą” były polski ambasador cytował przed chwilą epilog powieści „Ogniem i mieczem”, ale odnosił to do wydarzeń na Bliskim Wschodzie w telewizyjnym programie TAK JEST w TVN24.
Tak miesza się historia i rzeczywistość.
PS. Podobno polskie władze porozumiały się z władzami Ukrainy w sprawie ekshumacji polskich obywateli zamordowanych na Kresach w okresie 1939 do 1947. Pozostają kwestie techniczne. Niestety tekst tego porozumienia nie został ogłoszony, a przecież po tylu latach oczekiwania sprawa jest paląca
Calvin,
Podobne projekty na mniejsza skalę skończyły się sukcesem. Oby tak zostało 🙂
Skąd zamiar ścięcia trzech głów tatarskich na raz?
By być godnym herbu.
Albowiem przodek Longinusa Podbipięty, niejaki Stowejko, zrobił to z trzema głowami krzyżackimi pod Grunwaldem i tym ugruntował herb rodziny – Zerwikaptur.
@RS,
ten problem z rojem czy stadem dronow, przypomina bardzo regaty zeglarskie. Wbrew pozorom lodki nie plyna osobno. Sa pozycje bezpieczne (nawietrzne, zawietrzne) i pozycje niebezpieczne (tez zawietrzne, nawietrzne). Cala flota np 30 zaglowek plynie razem. Pomijajac fakt ze ktos jest zdecydowanie szybszy (rzadko w klasach monotypowych), cala optymalizacja w wyscigu jest do przeciwnikow najblizszych w tabeli poprzednich regat/ wyscigu. Powiedzmy w tabeli z 12 wyscigow. W tym sensie mozna powiedziec, ze nie ma przewodnika w roju. Jak to stado golebi. A o lepsza pozycje na boi zwrotnej, tez jest walka dlugo przedtem. Czy lepsza pozycje startowa. Niezaleznie czy start „z bramy” czy z stalej linii.
Pzdr Seleukos
@markot
Podziwiam Pana wiedzę, przecież kiedyś też to wiedziałem.
„Ogniem i mieczem” Tom I Wydawnictwo Literackie na podstawie PIW. Strona 38
„Wiesz Waszmość, że herb mój zwie się Zerwikaptur, co z takowej przyczyny pochodzi, że gdy jeszcze pod Grunwaldem przodek mój Stowejko Podbipięta ujrzał trzech rycerzy w mniszych kapturach w szeregu jadących, zajechawszy ich, ściął wszystkich trzech od razu, o którym to sławnym czynie stare kroniki piszą z wielką dla przodka mojego chwałą…
…tak mówił dalej:
– Będąc tedy z rodu ostatni, ślubowałem w Trokach Najświętszej Pannie żyć w czystości i nie prędzej stanąć na ślubnym kobiercu, póki za sławnym przykładem przodka mojego Stowejki Podbipięty trzech głów tymże samym mieczem od jednego zamachu nie zetnę.”
@ls42
Dziękuję za komplement, ale z tym „Panem” to już nie przesadzaj. Na blogach jest swobodniejszy obyczaj i jak to mówił pewien szwajcarski prezydent Federacji do prezydenta Reagana: You can say you to me 😎
Ja Trylogię czytałem w wieku ca 10 lat i od tego czasu już po nią nie sięgnąłem, choć kupiłem sobie ładne wydanie bodajże w latach 90. Jednak lektury czytane w tym wieku pamięta się lepiej niż wczorajszy dzień i co było na obiad, ja nawet przez długie lata umiałem na pamięć po kilka wstępnych zdań z każdego tomu 😉
W wieku 10-12 lat pasjonowały mnie przygody Tomka Sawyera, Trzech Muszkieterów, Kawalera de Lagardère i innych takich. Pod nieobecność starszej siostry podczytywałem później potajemnie „Egipcjanina Sinuhe”, a potem, w dorosłym wieku, było już mniej lektur, od których nie mogłem się oderwać albo które bym do dziś dokładnie pamiętał.
„Imię róży”, „Paragraf 22”, „Szwejk”, „Angielski pacjent”, „Pachnidło”… to mi jeszcze tkwi w pamięci, bo przeczytałem przed obejrzeniem ekranizacji.
seleuk|os|
4 października 2024 19:28
Velæverdig,
Mnie to podobieństwo też na myśl przyszło, ale idee porzuciłem ponieważ:
a) Trasa każdemu z uczestników znana, rozkład gęstości uczestników na niej wynika z różnicy szybkości z jaka poruszać sie potrafią,
b) Pozycja wybierana ze względu na wiatr, a nie na bliskość współuczetników
…mnie chodzi generalizację problemu poruszającej się konstelacji dronów, której można zadać dynamiczne zmiany pozycji węzłów oraz kierunku.
Czy da się czegoś takiego dokonać bez naziemnej kontroli i korekcji.
Zadajemy problem
Lecicie na Kowno
Macie drogie drony najpierw być sierpem a potem młotem
Jaki jest minimalny wymóg wzajemnej komunikacji, czymkolwiek ona by nie była.
Calvin proponuje algorytm
Ja sądzę, że ze względu na chytrość, rój musi udawać różne obiekty i klasyczny algorytm to duże ograniczenie.
Chińczycy pokazali że potrafią inni sądzę też.
Gdy Izrael rozwali Sadamowi lotnictwo, ich eskadra udawała duży cywilny samolot
W obrazie radarowym.
…
Itd
Oops to było chyba z Egiptem
R.S.
4 października 2024 18:50
Myślę porównywnie roju ze strukurą krystliczną ryzykowne. Inne siły działają. Roju nic „naturalnie” nie „wiąże”, w strukturze wymiana informacji nie istnieje (istnieje??). Tak mi sie wydaje, dwa elementy (1) Trasa czyli przewodnik i (2) utrzymanie formacji. Problem sprowadza się do stabilności obu w warunkach poziom synału poniżej poziomu szumu (zakłoceń jak kto woli). Czyli random komunikacja minimum infomacji. Taką najtrudniej wykryć i zakłócić. Tak trasa jak i formacja wiele versji. Info dotyczące fomacji to zmiany pozycji indywidualnej niezbędnej czy to do utrzymania aktualnej formacji czy też jej zmiany na inną, info dotyczące trasy identycznie.
Znacznie bardziej interesujace te capacitance pomiary:
C = ɛ times A/d ? Żeby „d” kontrolować ? Z taką rozdzielczością ???? Tak bezpośrednio pędzel canvas czy struktury jakiej mechanicznie z nimi sprzężonej? Rozumiem pomiar differencjalny ofkors , ale czego? Bo przecież jeśli bezpośrednio między w.w. to jak niezmienność ɛ (to nie w próżni, wilgotność canvas, pędzla i powietrza (gazu) miedzy nimi) i A (warunki brzegowe) kontrolować? W głowę zachodzę, tajemnicy rąbka proszę uchyl.
Swoją drogą, jeśli już za czujniki sie zabierasz, to pomiar dozowania niewielkich ilości płynu z podobną dokładnością polecam. Godziwą forsę można na tym zrobić jak kto potrafi. Dokładne dozowanie life science pieta Achillesowa.
R.S.
4 października 2024 23:13
Na chytrość i udawanie też można algoryth skonstruować – chytry ofkors.
@Calvin Hobbs, godz 22:53,
uzylem porownania mnie dobrze znanego
https://a.allegroimg.com/original/1e9051/2e80509249f5aa0e8c0dd2e295f0
zalinkowalem podstawe bezpodsluchowej i bezzakloceniowej nawigacji grupy
https://en.wikipedia.org/wiki/Inertial_navigation_system
plus References, plus External links zalecajac, przynajmniej przejrzec. Moge zalinkowac 63tys pozycji o zeglowaniu w grupie dronow (zbiorowym i wojennym)
https://www.bing.com/search?q=naval+tactics+in+the+age+of+the+sail&qs=n&form=QBRE&sp=-1&lq=0&pq=naval+tactics+in+the+age+of+the+sail&sc=0-36&sk=&cvid=0645240D246E4F3983EB410B6F5B60B7&ghsh=0&ghacc=0&ghpl=
Masz Calvin co czytac 🙂 Jest rowniez, niezliczona ilosc schematycznych (dla jasnosci) filmikow o taktyce walki grupowej na morzu. Taktyce walki grupowej w powietrzu. Co moge wiecej napisac? Proponuje pare regat wielowyscigowych (start). W pkt b/ jestes w ”mylnym bledzie” 🙂 A jak nawiguje roj pszczol?
Pozatym uwaga generalna Calvin 🙂 Eliminujesz potrzebe istnienia oficerow flagowych (a flag officer, commodore, admiral). Drony bezzalogowe Calvin, obnizaja (czy obniza, taki cel) poziom decysji, taktycznych zwiazkow bojowych. Mvh Seleukos
markot
3 października 2024
22:45
Gość wbił gwóźdź
Nie tylko tam. Czasami nawet gwoździa nie trzeba.
seleuk|os|
5 października 2024 6:00
Velæverdig,
Ten pierwszy link to dla Ciebie mogła być biblia, ale o tym co w tej bibli zapisano wiedziałem na dekady przedtem zanim rzeczona napisana została.
Co do (b) upieram sie przy swoim tuszę jeśli się głębiej nad tym zastanowisz to
zmienisz zdanie. Wiki pisze to samo co ja, czego Ci brak praktycznego doświadczenia jak pluton Marines w natarciu działa nie pozwala (być może) dostrzec. Z poziomem decyzji obniżania nie bardzo pojmuję (język) czy o ich jakość czy też o poziom podejmowania tu chodzi. Podobnie z eliminacją, masz na myśli to co ja piszę wyklucza czy też bez załogowość. Tu nawet do Marines analogi nie potrzeba: Jacka Soplicę: „… przeklęta broń ognist. Kto mieczem wywija …” sobie przypomnij. Nie pierwszy to, ani też ostatni, który utratę możłiwosci decyzji opłakiwał. Utrata kontroli nad wynika z ograniczęń posiadanych środków, a nie z zamiaru.
@Calvin,
nie mam zamiaru dysskutowac z Toba plywania/ latania w grupie. Rekommenduje Tobie pierwsze regaty /10 wyscigow 🙂
https://www.bing.com/search?q=sailing+start+tactics&qs=n&form=QBRE&sp=-1&lq=0&pq=sailing+start+tactics&sc=5-21&sk=&cvid=8FB5D8E3C3F742B98FBA23D9059AC120&ghsh=0&ghacc=0&ghpl=
Jaja kobyly uwazam nie zawsze algorytm jajecznicy jest najlepszy. Czasem karkoweczka po prowansalsku algorytm trzeba zastosowac. Nie wszystko wymaga mlotka i gwozdzia (powiedzial stolarz walac mlotkiem w palec). Mvh S
@All,
nie interesuje mnie zupelnie, NIE INTERESUJE, zbudowanie w garazu, sys nawigacji dla roju dronow, ktory bedzie mozna sprzedac am Marines. Zrobilem uwage o nawigacji bezwladnosciowej grupy. Najodporniejszej na zaklocenia, wykrycie.
Mam wystarczajaco zajec z majsterkowaniem w garazu, przy moich dwoch lodkach.
Pa, Seleukos
@R.S.: Gdy Izrael rozwali Sadamowi lotnictwo, ich eskadra udawała duży cywilny samolot
W obrazie radarowym.
Ale w 1944, eskadry RAF udają flotę okrętów desantowych, by zmylić Niemców. W obrazie radarowym.
Generalnie, odpowiednio przygotowane dipole odbijające. (Formacja trochę też, ale w formacji chodziło im o to, by styl poruszania się odpowiadał flocie.)
@markot:
O. To ja dopiero jak miałem jakieś 12-13 lat przeczytałem Trylogię. Ale potem musiałem wracać, bo w liceum „Potop” był lekturą, a potem, na dorosło się zabawiłem w parodiowanie „Ogniem i mieczem”, przenosząc akcję znów na Dziki Zachód.
I każda lektura była inna. Jako 12-13 latek nie wierzyłem, że istnieją lepsze powieści niż te trzy, i że Sienkiewicz mistrzem jest. Jako, powiedzmy 17-latek, byłem wkurzony za zaściankowy narodowo-katolicki obraz dawnej Rzeczpospolitej; a jako, powiedzmy, 30-latek, się zastanawiałem nad warunkami relacji Sienkiewicza z wydawcą, które sprawiały, że ten utalentowany człowiek pisał tak straszny i nie dający się czytać kicz.
I ja bym tego z głowy nie odtworzył, gdybym nie sięgał „Trylogii” ponownie.
@PAK4
Przekleństwo dobrej pamięci traci z wiekiem swoją moc, ale i tak mam problemy z rodziną i znajomymi, którzy pamiętają o wiele mniej z dawnych czasów i swoje wspomnienia sztukują zmyślaniem, a mnie posądzają o konfabulację 🙄 Dochodzi nawet do tego, że od śmierci rodziców moje rodzeństwo przypisuje sobie z legend rodzinnych co ciekawsze historie, które wydarzyły się mnie 🙄 Czasem muszę szukać dowodów lub wiarygodnych świadków, ale częściej daję sobie spokój, niech mają choć tyle 😉
Czytać nauczyłem się sam mając 6 lat, sam, na gazecie „Express Wieczorny”, początkowo na jej tytule, co mnie nauczyło nie ufać tak do końca wiedzy dorosłych. Bo pytając matkę o litery słyszałem „iks”, a przecież gazeta nie nazywała się „Eikspress” 🙄
Widzę teraz, jak mój wnuk uczy się czytać i jego uczą wymawiać głoski jak należy.
Motywację do nauki miałem, bo starsza siostra zwykła była pobierać haracz w cukierkach za czytanie młodszemu rodzeństwu „Świerszczyka”, a ja już podobno jako niespełna dwulatek nakazywałem pilnującej mnie ciotce: fieć fiatło, fieścik citać bende!
W rezultacie jako pierwszoklasista nudziłem się strasznie i przeszkadzałem ślęczącej nad Elementarzem reszcie klasy, więc nauczycielka wysyłała mnie na poddasze szkoły, gdzie była biblioteka i stara nauczycielka, która pozwalała mi penetrować półki. Nie chciałem czytać o królu Maciusiu, wolałem „Bajkę o Żelaznym Wilku”, a potem w domu znalazłem „Ogniem i mieczem”, w stanie bardzo zniszczonym, bez okładek i tytułu, ale o fascynującej treści. Była to książka (dwutomowe wydanie z bodajże 1934 roku) towarzysząca siostrze mojej matki na sowieckim zesłaniu za Ural.
Stara bibliotekarka była warszawską nauczycielką, która po wkroczeniu Niemców uciekła z rodziną siostry, też nauczycielki, na Kresy, z deszczu pod rynnę, bo Sowieci z kolei wysłali ich wszystkich na Syberię 🙁 Ich mężowie nie wrócili z wojny.
Po wojnie obie siostry trafiły na Ziemie Odzyskane. Siostrzeniec bibliotekarki uczył mnie potem sportu, harcerstwa i gry na gitarze. Jego brat został „lotniarzem” czyli milicjantem drogówki na szybkim motocyklu.
@markot:
Bo generalnie nie pamiętamy faktów, tylko własne wspomnienia.
PS.1.
Ja całkiem często piszę „z pamięci”, bo coś czytałem 10, 20, czy 30 lat temu. I z jednej strony jestem przekonany, że trafnie przedstawiam myśli, czy fakty; ale z drugiej strony, co ja wiem o tym, jak wspomnienia moje coś przekręciły w faktach?
PS.2.
No właśnie, ja też się łapię, że generalnie nie czytałem typowych rzeczy dla dzieci i młodzieży; a moją ulubioną lekturą w podstawówce było „Broń i strój rycerstwa polskiego w średniowieczu” Nadolskiego. (No i tak, do dzisiaj wyśmiewam różne „zbroje”, że jak można łączyć płytową zbroję z XV wieku z hełmem garnczkowym z XIII? Jak się takie zboczenie do człowieka przyplącze, to już się nie chce odplątać.)
Calvin,
Aby mierzyć pojemność, musi być kondensator.
Pod canvas jako jedną okładkę zawsze można umieścić folię aluminiową.
Już będzie że dwadzieścia lat gdy firma Analog devices wypuściła chip AD7746, jest dostępna demo board.
Wygoogluj pdf, ten chip to 24 bitowy ADC i DAC dostarczający excytacji.
Zastosowań do diabła i trochę, bo wiadomo gdy pojawia się dielektryk taki jak np olej woda pomiędzy okładkami kondensatora to jego pojemność proporcjonalnie do epsilon się zmienia.
Gdy skanowałem sondą, czyli drugą malutką okładką kondensatora, nad materiałem to w zarejestrowanym obrazie powierzchni falowanie pochodzące od włókien materiału.
Czy to powinno dziwić?
Nie.
Koniec końców microscopia ma podobną technikę i atomy widzą 🙂
Dozowanie małych ilości materiału też można na tej zasadzie wymyślić.
Kiedyś próbowałem z takim capacitometrem dla chemii wejść na rynek, goowno z tego wyszło. Ja nie potrafię sprzedawać 🙁
Dzisiaj robię próbę, zamknięcia feedback loop, sondy pojemnościowej i Motion of CNC.
… mądrej głowie jedno słowie, jestem pewien, że masz już przed oczyma obraz systemu Calvine 🙂
Podziwiam choc z drugiej strony nie dziwie sie bo należysz do starej szkoły ludzi zawsze ciekawych.
Po pisowskich rządach pozostało dwa tysiące stalowych hełmów, o czym wczoraj dowiedziałem się z telewizji. Tym się nie obronimy. Obecny rząd postanowił kupić żołnierzom nowe hełmy, a te stare oddać do magazynu. A nie lepiej na złom?
Nowe ministerstwo obrony krytykuje poprzednie władze za nie przemyślane zakupy uzbrojenia. Kupowaliśmy wszystko co było dostępne, a nie pomyśleliśmy gdzie to składować. Nie ma hangarów dla samolotów, na które planujemy wydać miliardy. Ponieważ brakuje gotówki trzeba brać na kredyt.
Czołgi też pewnie rdzewieją na wolnym wybiegu.
Masz babo placek, mówi się w takiej sytuacji
PAK,Markot
Pewne zdarzenia pamiętamy np z okresu ‘pierwszego kontaktu’,
a numeru komórki, za cholerę zapamiętać nie idzie.
Bywa, że jak u Prousta, herbatniczek wywala cały ciąg wspomnień.
Obecnie te cholerne smartfony, coraz bardziej czynią nasze mózgi rozleniwione.
@Calvin
jena uwaga, to szeregowe dodawanie pojemności 🙁
Czyli nieliniowość odpowiedzi pomiaru
1/C(total)=1/C(canvas)+1/C(air)
air gap powinien być jak najmniejszy,
a to praktycznie trudne i może zabawę popsuć.
@R.S.
Mnie się zdaje, że zapamiętanie (własnego) numeru komórki jest takie trudne, bo za rzadko dzwonimy do siebie samych 😎
Ale fakt, że w każdej chwili możemy coś „wyguglać” albo policzyć na kalkulatorze, źle wpływa na takie proste czynności, jak policzenie czegoś w pamięci, pamiętanie hasła czy numeru telefonu. Najgorzej jest, jak się wymyśli nowe i bezpieczne 10-częściowe hasło do jakiegoś konta, każe je zapamiętać smartfonowi, a potem próbuje się do tego konta zalogować z innego urządzenia 🙄 Bez zapisywania w notesiku – katastrofa 🙁
Tak się sam wyrzuciłem z mojego konta na fb, z którego kontaktowałem się ze znajomymi w NZ. Hasło było nawet zapisane, ale w domu, a ja w Nowej Zelandii.
A takie praktyczne, łatwe do pamiętania (zdawałoby się) hasło sobie wymyśliłem i… jak w studnię 🙄
Znajomy wylądował na lotnisku w Warszawie, a kluczyki do jego samochodu pozostały w hotelowym sejfie we Francji. To tylko wynik roztargnienia.
Na szczęście łatwiej było sprowadzić kluczyki zapasowe z własnego domu.
Co mamy w portfelu, a co jest jeszcze niezbędne (póki nie zastąpi nas AI). Klucze do mieszkania, kluczyki do samochodu, pieniądze i karty płatnicze, telefon. To pięć rzeczy, ale zamiast pieniędzy i kart płatniczych możemy przecież posłużyć się aplikacją w telefonie, o ile telefon jest naładowany. Zostają klucze do mieszkania, jeśli nie wyjeżdżamy bezpowrotnie na Madagaskar (przykładowo), kluczyki do samochodu i telefon. To tylko trzy rzeczy. A gdyby tak w telefonie dodać funkcję otwierania wszystkiego? Bingo! Szukamy tylko telefonu. Pod warunkiem, że nie zostawimy w hotelowym sejfie, albo pod poduszką
Markot
tez mam zielony notesik 🙂 i sie wycwanilem, jak jade w podróż to fotografuje istotne strony
najgorzej z urządzeniami, np security camera, ktore sie zawiesza
i nie chcą się z-reboot-ować
są rozwiązania, ze wtedy można zadzwonić na lądową linie,
ale nie widziałem w sprzedaży.
Steve Jobs zmienił telefon i rozmowę przez telefon.
Reklama iPhone to hołd pierwszej pracy Steve Jobs na farmie jabłek w Oregon.
Ostatni caller id jest od John Appleseed mieszkaniec East Coast który w swoim czasie rozdawał nasiona jabłek i przyczynił się do rozsady wielu drzew jabłoni.
Do dzisiaj jest chyba jedna jabłoń, która pochodzi z okresu John Chapman, popularnie nazywany John Appleseed.
Dzisiaj mija kolejna rocznica śmierci Steve Jobs.
https://youtu.be/mmiWTKZzBLY?feature=shared
seleuk|os|
5 października 2024 7:59
Velæverdig,
Twoje komentarze niezmiennie sobie ceniąc prośbę ponawiam: platitudes oszczędź, linkowania takowych zaniechaj. Dobre rady Cioci Kloci jak to w wyścigach na przydomowej sadzawce brać udział równie mi dziś przydatne jak Tobie Marines instruktarze. Wysocki Stefan nie Elvstrøm Paul, a już tym bardziej nie Joshua Slocum. Wiesz równie dobrze jak ja, trzeba umieć wiatr i prąd „czytać” (znajomość aero- i hydrodynamiki oczywiście takoż nie zawadzi), a wygrywa ten, kto najmniej błędów w tej mierze popełni, a sedno rzeczy nie w tym gdzie, jak i kiedy kto żegluje, ale w tym jak to spożytkować potrafi.
Pisałeś uprzednio o Leif E. jak to ten Szczęściarz z Ameryki się wyniósł niczego dobrego tam nie znajdując. Ty wykresiki lubisz, więc popatrz jak to potomkom jego poszło: https://www.politico.eu/article/united-states-europe-competition-covid-economy-gdp-food-cities-jobs-data/. Rozejrzyj sie w koło po EU akwenie. co tam z zamiarów wiekopomnych wyszło, jak to zarówno Urszulka jak Northvolt backpedal na swoich rowerkach wodnych aż miło. Samochodów spalinowych miało nie być, a na elektryki zaporowe taryfy wprowadzili. Bateriami mieli kontynent zalać, a produkować takowych na wieksza skalę nie potrafią.
EU mocarstwowe perspektywy takoż prysły. O Germańców niechęć do weksli żyrowania się rozbiły. Kółka od wózka odpadają powiada Draghi, a Michel Barnier of France, niepomny maksymy „if you find yourself in a hole, stop digging.”, proponuje let’s begin digging France out of its fiscal hole, w ramach „national effort” obłupimy „high earners” ze skóry. Emmanuel z Olaf się spierają o to, który z nich „could kill EU”, Serafin Piotr of Poland kombinuje jak by tu z pustego w próżne 1.2 trilion Euro rozlać, a Kos Marta of Slovenia (na mocy gender parity na Komisarza od EU enlargement przez Urszulkę upatrzona) głosi: “We must be critical toward Russia, but we must not close our doors toward Russia,”.
Co począć? 17 krajów członkowskich do wniosku doszło: migrants “must be held accountable,”, a SÅPO jest „poważnie zaniepokojone” wyczynami Szweckich dziateczek co sie za obrzucanie granatami willi w Hellerup wzięły. To nie żarty. Tam bardzo wpływowa publiczność rezyduje – Mette z wrażenia głos straciła, ledwie zrozumieć można to o czym w DR chrypi.
Może i mnie to wszystko niepotrzebnie martwi, bałaganu na własnym podwórku dosyć, ale trudno mi lata tam spędzone na straty odpisać. „Czy popiół tylko zostanie i zamęt …” czy też na dnie popiołu jednak co innego?
Rój 27 dronów jedynie, kierować nim nie potrafią, więcej dronów chcą, a w Brukselce swoiste Leptospira interrogans się pleni.
Trudno mi uwierzyć, żeby lepiej było to widać z mojej Cabin w Rockies niż z Twojego garażu, znaczy jeśli z nad łódek wzrok podniesiesz, co sam dobrze wiem jak trudne.
Jak zawsze z głębokim poważaniem,
Calvin H.
Markot
Petit retour do. poprzedniego tematu. Populacja niedźwiedzia pirenejskiego w 90% pochodzi z trzech osobników. Rozmnażania wsobne ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ty pisałeś , że żubry polskie pochodzą od jednej pary.
To a propos tematu populacji niedźwiedzia w Hiszpanii Są propozycje ograniczenia , czyli odstrzału, bo kilkaset to za dużo. Odszkodowanie za owce zabitą i pożartą przez misia jest ok 6 razy (600€) większa niż jeżeli jest z powodu choroby. Bo ue daje 12mln € na ochronę miszki.
Zona wziela test studentów do sprawdzania.
To są studenci na Uniwersytecie! Gdzie czesne kosztuje 60k
Pytanie sprawdzające w teście, po wykładzie wyjaśniającym rozpraszanie światła:
Dlaczego niebo jest niebieskie?
Odpowiedzi kilka w podobnym stylu:
Bo światło odbija się w oceanach, które są niebieskie.
Potwierdza to fakt naukowy, że na Księżycu niebo jest czarne, bo tam nie ma oceanow.
Może faktycznie czas na wielki reset/rebooting i dac szanse tardigrades?
Mowie do zony, nie frustruj się kochanie, on daleko zajdzie, moze nawet bedzie Prezydentem 🙂
R.S.
5 października 2024 12:35
Dlaczego niebo jest nie bieskie? Żadnemu na myśl nie przyszło napisać: „Ponieważ biesów miejsce w piekle, a nie w niebie”? To, że tak wykształcony(a) może Prezydentem zostać znacznie mniej frustrujące niż to, iż tacy to będą AI na wyższe piętra forsować. Quo vadis homine ???
Specjalnie to dziwić nie powinno. Cena nie odzwierciadla wartości produktu, ale jest wyrazem zdolności płatniczej potencjalnych klientówy świadomych iż „It’s not what you know, but whom you know”.
Do capacitance powracając. kondensator (capacitor) to tak na poziomie nie bieskiego nieba – w C.G.S. straszyła kulka metalowa o średnicy 1 cm. Ty oczywiście masz na myśli sensor – ustrojstwo składające się z dwu „elektod”, których pojemność (wzajemna) od dzielącej je odległości i tego co ją wypełnia zależy jedna wielka pod canvas umiesczona, druga malutka na nim sie przemieszcza (tu się trudności zaczynaja piętrzyć bo przy stałej powierzchni S, malejąca odległość d sprawia, iż pojemność C do nieskończoności dąży, a z tą zawsze kłopot, więc w sukurs prąd zmienny przychodzi – łatwiej się z zerem borykać niż z nieskończonością zmagać). Zastanawiam się czy tych malutkich dwie nie powinno być – jedna przed pędzlem nad suchym canvas podrózuje, a druga za nim nad canvas pokrytym farbą. W takim sytemie różnica pozwalała by monitorować ile farby pędzel na canvas zostawił. Być może, Ty tą jedną najpierw nad suchym scanujesz do pamieci, a następnie nad mokrym to samo i z pamięcią porównujesz. Gdy wymiary pędzla niewielkie, pierwsza a dwu w.w. metod wydaje mi się być bardziej dokładną (dwa kolejne „pass’ nad canvas nigdy po dokładnie tym samym torze, stabilność wzajemnej pozycji „malutkich” łatwiej utrzymać).
Co do sprzedawania, to nie chemii ale producentom pipeterów, na których rzeczona chemia polega. To ci na tą dokładnośc pipetowania konkurują bezkontaktowy pomiar wysoko ceniąc.
@Calvin Hobbs,
opis Twoj kommunikacji w roju dronow bylby kompletny gdybys dal zdanie „jak wyginely swiete krowy”. Ze wyginely, to moze przesada, ale sa w drodze…
Wiekszosc zdecydowana EU pieniedzy (budgetu) jest wydawanych na polityke rolna i polityke spojnosci. To sa i byly swiete krowy. Razem, jest prawie 300 (trzysta) obszarow co wyciagaja pieniadze z bankomatu, lokalnie. Co ma ladna nazwe subsydiarnosc (bliskosc do bankomatu). Z odpowiedzialnoscia jest odwrotnie. Ci przy bankomacie nie ponosza zadnej, tylko ci centralni. Nawet jak ich do TSUE zapodac Calvin, to oni slusznie mowia „to nie ja bralem, tylko wojt Pcimia lokalny, co teraz jest parlamentarzysta EU”. Tak mowia i co mozna im zrobic Calvin, jak slusznie mowia?
Jak popatrzec na mapke klimatyczna Europy to Szwecja i Finlandia ma trudna sytuacje. Tak rolnicza jak regionalna. Ale jak popatrzec na bankomat, to tylko dorzucamy. Co ja Calvin, wielokrotnie od wielu lat juz pisze. Po ogloszeniu nazwisk nowych kommisarzy, rzady Szwecji i Finlandii do szly do wniosku ze Kaffka i kaffka sa dobre, ale nie w rozdziale srodkow bankomatowych. Na poczatku wrzesnia list wystosowaly wspolny (ktory rowniez z cichym wsparciem innych wypelniaczy bankomatu spotkal). Ale w Szw jest offentlighetsprincipen dlatego tresc Calvin moge zalinkowac.
https://europaportalen.se/sites/default/files/dokument/Svenskt-finsk%20brev%20till%20KOMM%20september%202024%20RoL.pdf
Orszulka na to, wprowadzila dwoch nadkomisarzy na „polskiego” kommisarza (pozatraktatowych). Bo chyba w Polsce znajomosc Kaffki i kaffki sa znikome. Kraj co ma „procedure nadmiernego zadluzenia” od budgetu kommisarza wyznaczyl 🙄 Bo w resultacie to jest tak, co nawet Orszulka rozumie i ominac jej trudno, platnicy netto przestana placic. Nawet jakby i po dziesiec wyrokow z TSUE bylo, na praworzadnosci. Jak zona kowala ukradla i roztrwonila (na paleciarnie i aquaparki) to ciagle cygana nie mozna wieszac. Taki kommisarz to wg nadwislakow mial zadanie caly budget EU „rzucic” jak toapapier za Gomulki. Tak swiete krowy pasc moga, bardziej jak te wilki i rosomaki Calvin. Co spotkalo wg prasy tutejszej, z wielkim niezadowoleniem zebractwa.
Zobaczymy co z tym nowym wieloletnim budgetem bedzie. W kazdym wypadku daje link do przegladu zadan wg Orszulki dla wszystkich kommisarzy. Dla porzadku daje, nie spodziewajac ze kto co przeczyta
https://commission.europa.eu/about-european-commission/towards-new-commission-2024-2029/commissioners-designate-2024-2029_en
mvh Seleukos
@R.S.
Niebieskie niebo…
Jeden znajomy PD fizyk specjalizujący się w nanotechnologii i fizyce plazmy spytał mnie raz, jak daleko jest do nieba.
– Do nieba? 😯
– No, do tego niebieskiego.
I pokazał palcem na nieboskłon nad nami…
Do dziś się zastanawiam, czy mi naprawdę uwierzył, że na horyzoncie jest całkiem blisko
Kiedyś wiedza była dostępna dla uczonych, reszta ludzi mogła spokojnie dokonać żywota, nie przejmując się wynalazkami.
Obecnie każdy chce wszystko wiedzieć. Nawet ja w to wpadłem siedząc przed telewizorem i słuchając radia. To ma tę dobrą cechę, że nie trzeba się wysilać i wymyślać co dalej z nami będzie. Wszystko z mediów mamy podane jak na talerzu.
Daniel Obajtek otwierając w Mielcu swoje biuro poselskie powiedział, że urzędników unijnych stacjonujących w Brukseli zasypią śmieci i szczury ich zeżrą. I już o tym wiemy nie ruszając się z domu.
A przecież chwilę czasu to trwało aby z telewizora usłyszeć posła i zobaczyć poselskie biuro w Mielcu.
Niedługo dzięki AI będziemy to wiedzieć w ułamku sekundy, nawet wcześniej niż takie wydarzenie nastąpi.
Tylko nie wiadomo kto zostanie prezydentem USA. Są tacy co mówią, że to będzie Donald Trump, gdy inni stawiają na Kamalę Harris. W każdym razie mamy o czym pisać
…
Majac chwilke czasu i troche kaffki, chcialbym wziac udzial w glosowaniu co RS proponuje. „Może faktycznie czas na wielki reset/rebooting i dac szanse tardigrades?”
Przyznaje, ze propozycja malych pluszowych misiow moze byc uzasadniona. Ale ja glos moj daje na rekiny. Uzasadniajac…
Jako design, rekiny sa chyba najstarsze na Ziemi. Przed Himalayami, Atlantykiem, drzewami, dinozaurami etc. Dobrze ponad 420/440milionow lat (silur). Co bardzo dobrze swiadczy o „podstawowej koncepcji”, zalozeniach. Jako indywidualne jednostki osiagaja ponad 500lat, wiek. Co znaczy ze sa swiadkowie, jak krol Polski napadl na Szwedow, wbrew klamliwym wpisom @Lsa42, co plotki rozsiewa ze bylo odwrotnie.
Przy kaffce, pzdr Seleukos
Czas płynie swoim rytmem, można jednak zauważyć, że Słońce coraz wcześniej chyli się ku zachodowi, wobec czego dzień jest krótszy i nie należy zwlekać z tym co trzeba zrobić przy naturalnym oświetleniu.
Gdy wyłączą prąd i rozładują się magazyny energii życie łatwe nie będzie. Zbliża się trzynasta. O tej porze otwierały się sklepy z alkoholem i była perspektywa przyjemnego spędzania czasu przy kieliszku, albo od razu z gwinta. W dobrym towarzystwie mogła też zostać wykorzystana piersiówka. Dzisiejsze rozmowy polityków i dziennikarzy zdominowały alkotubki. Zapobieganie alkoholizmowi zajmuje obecnie poczesne miejsce rządowi i mediom. Ten biznes przynosił producentom i ministerstwu finansów duże korzyści, ale nie zawsze. Polityk co wszedł w ten biznes zbankrutował, i można było zobaczyć go w kajdankach. Ludzie nie mogą się nadziwić temu co widzą i słyszą na ten temat
Dzień zapowiada się obiecująco, przyjdzie kolega / przyjaciel z emergencją technologiczną co by mu filtr optyczny przyciąć na mniejszy. A mnie kości bolą po czyszczeniu i uszczelnianiu komina. Ale chyba bardziej od siedzenia przy komputerze. Świt blady , jedna suka chce koniecznie królika upolować, druga jak rzep chodzi za mną i nalega na standartowe miejsca porannego przebywania. Czyli siedzenie na patio i picie kawy.
Udało się podłączyć sensor, teraz muszę się zastanowić co dalej jak mierzyć i co mierzyć. W malarstwie pędzla nie za bardzo lubię, bardziej podoba mi się szpachla.
Wodne misie to twardziele, nawet są na księżycu 🙂
seleuk|os|
6 października 2024 7:49
Velærverdig,
List Rosenkranca przeczytałem. Myślę Twoją analogię sterowania rojem do regat dobrze ilustruje – walka o pozycję przy boji. To się po polsku (chyba) nazywa płacę i wymagam. Słabość argumentacji na tym polega, że po jakiego SV w EU skoro to za dużo kosztuje? Państwo, zapewniajace bezkarność własnym obywatelom wynajmującym sie do attentatów w kraju i za granicą, do poszanowania „rule of law” gdzie indziej nawołuje? Nie podoba sie w piekarni zapach? Wiadomo przecież gdzie gdzie się drzwi znajdują, UK pokazało. To czemu w smrodku siedzieć i listy pisać? Czemu?
Przymusu nie ma. To co w środku trzyma? Ano to, że fordele są, a cały ten Rosenkranca rejwach o to, że za drogo kosztują (tu drogo być musi nie obowiazuje). Bankomat? płatnicy netto i „żebracy”? czyż nie na tej własnie strukturze społeczeństwo szwedzkie od dawna sie opiera, ikke sand? Ale przecież Rosenkranc nie napisze: „Nie podoba sie, że to my nie decydujemy.” Napisze?
Ten drugi dokument? Lista biografii pouczająca. Kto kim był informuje, ale nie co będąc osiagnął. To ostatnie dyskretnie pominięte. W sumie, nie całkiem jak u Mickiewicza ale prawie, z genger i urzędu ten zaszczyt należy. Zamiary każde publikuje, te dowload można, ale o tym jakim to budgetem każde z notabli ma dysponować takoż ani mru, mru choć można by, na przykład jako procent łącznego budgetu Unii, żeby się nie wydało na ile ambicji suma tenże przekracza.
Znaczy zamiary mają imponować, ale przymierzać ich do sił nie należy – rój się przymierzaniem nie steruje.
Inaczej mówiąc farsy preamble, Urszulki „declaration of intention” sort of. Teraz EU par-lament na scenę wejdzie.
Lepszej zupy z wieprza .. czyli jak (nie ) wpaść do stawu sikając , cd.
……………
„Obecnie każdy chce wszystko wiedzieć. Nawet ja w to wpadłem siedząc przed telewizorem i słuchając radia. ”
…………..
„Znam singielkę, która wierzyła, że jeśli zrobi miejsce w szafie – przełoży rzeczy tak, by połowa wieszaków i półek była pusta – to da wszechświatowi sygnał, że w jej życiu jest miejsce na mężczyznę życia. Tak też zrobiła. I czekała. ”
…………
To -„nawet ja ” .. mające świadczyć o wyjątkowości sytuacji (!?), miałoby sens pozytywny , byłoby lepsze od przesuwania wieszaków w szafie , gdyby chodziło o sikanie do stawu wieczorami (wcześniej robi się ciemno ) , bo robienie miejsca w szafie aby sikać do czegoś razem jest jednak gorsze z nie wymagających tłumaczenia , przyczyn oczywistych .
W szafie , kiedy się ja zamknie , jest tak samo ciemno jak przed przesuwaniem . cbdu
W UE jest ponad cztery miliony migrantów powiedzieli w telewizji. Chyba chodziło o uchodźców z Ukrainy, ale nie jestem pewien bo usłyszałem w przelocie. Była też prośba do polskiego rządu aby stworzył wszystkim przybyłym odpowiednie warunki pobytu, szczególnie osobom samotnym, starszym i chorym. Oni najbardziej potrzebują pomocy.
Polski rząd aktywnie współpracując z obecnymi ukraińskimi władzami musi ponosić odpowiedzialność za przyjętych uchodźców z Ukrainy i stworzyć im stosowne warunki pobytu. Przecież nasi politycy tłumnie popierali w 2013 roku ich dążenia do UE i nie należy się z tego poparcia wycofywać po angielsku.
A swoją drogą mówi się „jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz”
Piotr Kraśko i Adam Bodnar w TVN24
Zaorać TK nie ma jak, ale można wyłączyć prąd i przestać wypłacać pensje, powiedział dziennikarz, ale bez akceptacji ministra.
Minister Sprawiedliwości a zarazem Prokurator Generalny powie ktoś mógłby wszystko, ale stara się działać w trybie przepisów, które jak wiemy nie są spójne i pozwalają na wiele, chociaż nie na wszystko.
Sytuację moim zdaniem ratuje wojna na Ukrainie bo trzeba mieć tabory i odwody, aby na czymś się oprzeć w razie żywotnej potrzeby, więc jeszcze nie można wyłączać prądu, jednak każdy scenariusz wart jest dogłębnego przemyślenia i zaplanowania aby nie tracić w warunkach o których mówił szef sztabu.
Do wyborów amerykańskich zaledwie miesiąc. Polski rząd powinien dobrze wykorzystać ten czas i być przygotowanym.
A teraz „Taniec z gwiazdami”
PS. Podobno najpiękniejsze niebo rozpościera się nad Mongolią. Na stepie dokąd nie dociera elektryczność widoczne są miliardy gwiazd. Te gwiazdy są na wyciągnięcie ręki, mówią ci co tam byli
Te gwiazdy to są podobno dziury w nieboskłonie 😎
Jutro rocznica pogromu. Mimo , że niezbyt precyzyjnie, a czasami powiela slogany, ale red Sz o tym przypomniał. Ratuje honor.
Slalom !
Bravo Adam Szostkiewicz. Redaktor Polityki ujmuje sie za narodem zydowskim w czasach szalejacego antysemityzmu.
ahasverus
6 października 2024
22:19
Właśnie przeczytałam ten nowy tekst red.Szostkiewicza.
Pomyślałam w bardzo podobny sposób. Napisał jak potrafi, ale napisał i to się liczy.
Ciekawe kto jeszcze to zrobi.
Kto uczci pamięć bestialsko pomordowanych, kto ujmie się za porwanymi i więzionymi przez rok ?!
Niech zabrzmi dla Nich Maurice Ravel: „Kaddisch” from Deux mélodies hébraïques
@Calvin Hobbs, godz 14:21, byla czlonkiem
oczywiscie mozemy sytuacje poddac analizie (gdybaniu). Co by bylo, gdyby Szwecja NIE BYLA w EU? Otoz, gdyby Szw nie byla w EU, to bylaby taka katastrofa jak jest w Norwegii i Szwajcarii. Ale Calvin, z drugiej strony, gdyby Szw NIE BYLA w EU, to byloby eldorado jak w Norwegii albo Szwajcarii. Mam nadzieje ze rozumiesz zlozonosc 😎
Drugi element wazny analizy jest nastepujacy. Wbrew temu co trabia blogi i media, zainteresowanie tutejszych swiatem zewnetrznym jest znikome. Sytuacje konfliktogenne sa scisle wewnetrzne. Teraz bedzie Tydzien Nobla, gdzie wszyscy laureaci beda blednie wybrani, jak co roku blednie sa. Ta sprawa ucichnie po bankiecie, ktory jest kulminacja zainteresowania, aby przejsc niepostrzezenie w konflikt, u kogo w tym roku Julafton, bo w zeszlym… Coroczny konflikt rodzinny o Julafton ucichnie, kiedy svenska folket zacznie interesowac dorocznym Mello (”zla piosenka wygrala”). Poczem nalezy wygladac Midsommar. U kogo w tym roku, bo w zeszlym to… Pozniej kräftskiva (taca rakow z popitka). I tak Calvin idzie zycie tutaj, nawet jakby dwie bomby atomowe pierdykly. Niech Ciebie Calvin blog nie zwodzi albo naglowki gazetowe. Mvh Seleukos
Słusznie pisze @seleuk/os/, że nie warto zajmować się innymi, a lepiej skupić na własnych sprawach.
Tyle w Polsce mamy świąt i o nich należy pamiętać i dawać odpór wrogiej propagandzie co chce nas skłócić i poróżnić.
Wrogowie tylko czekają jak zaszkodzić i wciągnąć nas głębiej w awanturę wojenną. Czy nasi politycy muszą się stale spierać o pietruszkę zamiast pilnować narodowych interesów.
Zaraz rozmowa polityczna w Radiu Wrocław.
Nara
I tak źle i tak niedobrze
KGHM może mieć konkurenta.
W Niemczech odkryto leżące na małej głębokości złoża rudy miedzi. A naszą kopalnię zalewa woda.
Podobno zmiany zarządu idą za wolno. Spółki córki na domiar złego nie wypracowują zysku. Wiele problemów, a nie widać wyjścia z zastanej sytuacji.
W zarządzie województwa też nie mogą się porozumieć. Trzecia droga zmierza na manowce.
Pat i pataszon. Nikt nic nie wie. Stagnacja.
PS. Na szczęście nikt jeszcze na nas nie napadł i dzień jest pogodny
@ls42
7 października 2024
8:05
Jakby twoja chata byla z kraja, to bys sie nie urodzil w Breslau/Wroclawiu. A wiekszosc Szwedow nie szukalaby wsparcia w NATO.
Ten mit „nasza chata z kraja” NIGDY nie dzialal. Np.:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/2272389,1,co-czeka-nas-i-swiat-znikniemy-jak-mykenczycy-czy-przetrwamy-jak-fenicjanie.read
Ale ja wiem, tobie marzy sie chata w roSSji 😉 A cala reszta to bajki dla gawiedzi 🙁
@mfizyk
Walczą ze sobą ludzie radzieccy. Nie jestem obojętny na cierpienie ludzi którzy cierpią przez te działania.
Niszczone są całe połacie byłego kraju rad, podobnie jak kiedyś Wietnam, Irak, Afganistan, czy obecnie Liban i Syria, nie wspominając Strefy Gazy w której jak w jakimś getcie stłoczono Palestyńczyków pozbawiając ich ziemi.
Sytuacja się powtarza. Z reguły jakieś imperium dobra chce coś pokazać i ma plany jak polepszyć coś co im się nie podoba i założyć bazy na zdobytym tak czy inaczej terytorium. Nie należy zapominać o wszechobecnej propagandzie i wyjątkowych okolicznościach do wykorzystania, takich jak atak terrorystyczny czy klęska nieurodzaju, albo trzęsienie ziemi.
Pretekst zawsze się znajdzie
@mfizyk
Jeśli @ls42 urodził się w 1942 roku, to jak najbardziej mogłoby to mieć miejsce w Breslau.
Mój sąsiad urodził się w końcu września 1945 w przydrożnym rowie w okolicach Schneidemühl czyli dzisiejszej Piły podczas wysiedlania ludności niemieckiej z ziem przyznanych Polsce. Jego matka zmarła niedawno w Kolonii w wieku 102 lat.
@ls42
7 października 2024
13:58
„Walczą ze sobą ludzie radzieccy. Nie jestem obojętny na cierpienie ludzi którzy cierpią przez te działania.”
A to jakas nowa rasa? I o co walcza? O komunizm? Miedzysoba?
Nie zamulaj tutaj odpowiedzialnosci. roSSja napadla na suwerenna Ukraine, ktorej dala nawet gwarancje bezpieczenstwa. Ciekawe czy sie ktos jeszcze na „gwarancje” roSSji w przyszlosci nabierze.
Chcę zauważyć, że przesiedlenia ludności to nie to co ludobójstwo.
Po wojnie mieszkałem z Niemcami w jednym z mieszkań. Oni zajmowali swój pokój a ja z ojcem i matką drugi pokój. Kuchnia i łazienka oraz przedpokój były wspólne. W jednym mieszkaniu!
Ja Polak i kilka niemieckich dzieci w jednym mieszkaniu, więc się szybko zaprzyjaźniliśmy.
Kilka razy już pisałem jak ich odprowadzałem na dworcu kolejowym Wałbrzych Główny gdy wyjeżdżali do Niemiec. To dla mnie było smutne przeżycie, opuszczali mnie koledzy Niemcy.
Wyjeżdżali spokojnie, jak na wczasy, a mnie było smutno.
A jak wyjeżdżali Polacy z ZSRR? Czy też byli tak serdecznie żegnani, jak ja żegnałem na Dworcu Głównym w Wałbrzychu swoich Niemców?
@markot
7 października 2024
14:02
Dziwie sie wlasnie, ze patrzac na losy wlasne i sasiadow, mozna propagowac mit o wlasnej „chacie z kraju” 🙁
No, chyba ze podaza sie za innymi celami 😉 Radzieckiego ludu?
PS. W Austrii toczy sie dyskusja jak rozumiec i praktykowac neutralnosc w obliczu aktualnych wojen. Czy moze lepiej opowiedziec sie konsekwentnie za jedna ze stron? Jest pasujacy tytul filmowy(?) do tego problemu: „Bei Gefahr und großer Not, bringt der Mittelweg den Tod”.
Wydaje mi sie, ze juz (znowu?) zyjemy w czasach, kiedy nawet wybor „mniejszego zla” jest wielkim luksusem 🙁
@ls42:
> Wyjeżdżali spokojnie, jak na wczasy, a mnie było smutno.
https://en.wikipedia.org/wiki/Flight_and_expulsion_of_Germans_from_Poland_during_and_after_World_War_II
Jak ( Jeżeli ) imperium dobra umie wykorzystywać trzęsienia ziemi i (to) czy po wykorzystaniu jest tym samym imperium, tego samego dobra ?
Byc’ dobrym inaczej jest łatwo bo pretekst zawsze się znajdzie a sytuacja się powtórzy .
…………………
„Sytuacja się powtarza. Z reguły jakieś imperium dobra chce coś pokazać i ma plany jak polepszyć coś co im się nie podoba i założyć bazy na zdobytym tak czy inaczej terytorium. Nie należy zapominać o wszechobecnej propagandzie i wyjątkowych okolicznościach do wykorzystania, takich jak atak terrorystyczny czy klęska nieurodzaju, albo trzęsienie ziemi.
Pretekst zawsze się znajdzie ”
https://www.msn.com/en-ca/news/world/damaged-ship-packed-with-russian-atomic-bomb-force-explosives-off-the-coast-of-france/ar-AA1rPMa2?ocid=msedgdhp&pc=U531&cvid=9e4c1e21d82f4f06b0dbaded319cd167&ei=18
Będąc osobistym świadkiem wojennych i powojennych wydarzeń, relacjonuję tu to co widziałem,
Mniej mnie interesują przytoczone statystyki.
Nie da się wrócić ponownie do tamtych czasów, niemniej Polska w wyniku wygranej wojny z Niemcami utraciła połowę przedwojennego terytorium na rzecz ZSRR oraz dwanaście milionów mieszkańców, zabitych i zamordowanych przez okupantów i bandytów.
Wypada jednak zauważyć, że żadne z utraconych ziem nie leży obecnie na terenie Rosji
@ls42
7 października 2024
19:01
„Będąc osobistym świadkiem wojennych i powojennych wydarzeń, relacjonuję tu to co widziałem,…”
Pamietaj przy tym, ze Historia sklada sie ze wspomnien (najlepiej) wszystkich jej uczestnikow. Indywidualne wspomnienia sa BARDZO zadko (a wlasciwie tylko przypadkowo) zgodne z wypadkowa tych wszystkich wspomnien (czyli Historii).
Regulacja jest regulaminem regulatora,
A imperium jest imperatywem imperatora.
Podczas robienia bigosu, coś donga w IPhonie.
Kolega profesor emerytowany donga.
Czytam
Jestem pozytywny.Sprawdz sie.
Odpowiadam thanks for sharing.
Pytam to Zørquag czy Trumpoza ?
Kolega odpisuje, test pokazuje dwa paski.
Wiec mu odpisuje, jak trumpoza to najlepszy jest podchloryn do picia.
Kolega odpisuje, nie to COVID.
Kolega głosował, na Trumpa, więc dalej wkładam mu kij w oko, pamiętając że stwierdził jakiś czas temu, że szczepić się nie będzie, bo to ściema.
Odpisuje, nie martw się, jeśli to jednak tylko trumpoza to jesteś immune.
seleuk|os|
7 października 2024 5:00
Velæverdig,
Przecież ja te dwa linki oficjalnych dokumentów, któreś mi podesłał, skomentowałem, a nie gazet nagłówki. Po za tym, w pełni sie z tym co piszesz zgadzam.
Z nagłówkami zaś to tak, iż dzisiaj sie dowiaduję:
(a) Masakra 7 pażdziernika rok temu była wynikiem dyletantyzmu amerykańskiego wywiadu, znaczy jak zawsze USA winne, zadośćuczynienie się należy.
(b) Nietenyahoo nie stoi na przeszkodzie uniknięcia eskalacji działań wojennych na Bliskim Wschodzie.
Nagłówki są i zawsze dla półgłówków były.
mvh
https://www.msn.com/en-us/news/world/how-the-massacre-of-israeli-female-soldiers-came-to-symbolize-oct-7-failures/ar-AA1rJ4hk
“Both the government and the military have to give us answers on how such a disaster took place,”
Does killing 41000 Palestinians provides such answer?
Czego można sie po Komisarzach EU spodziewać:
https://www.politico.eu/article/leaked-eu-commissioner-property-money-influence-declaration-interest/
Jakis polski calvinista zabiera sie za liczenie trupow na wojnie. Rachunki mu sie nie zgadzaja. W ten arytmetyczny sposob znalazl winnych.
Shalomirki?
@Calvin Hobbs, 8 pazdziernik 2024, 1:43,
ciekawostka… 🙂 Pare razy wspominalem o szwedzkim offentlighetsprincipen. Pare razy linkowalem profs firmy w ktorych mozna zapytac o pozycje ekonomiczna kKAZDEGO. Kazdy moze zapytac o ekonomie kazdego. Osoby fizycznej i osoby prawnej. Co spotkalo z czesciowym zdziwieniem uczestnikow blogow Polityki. Dlaczego tak mozna? Pamietam Calvin kiedys napisalem do Ciebie ze Donald Fryzura siedzialby w pudle w Szwecji. Napisalem dlaczego 🙂
Zeby svenska folket zaglosowala za przystapieniem do Unii Europejskiej, glowny koronny argument byl ze spoleczenstwa europejskie pragna jak „kania dzdzu”
offentlighetsprincipen u siebie. Transparentnosc, pelna ekonomiczna transparentnosc, w tym wypadku politykow, jest podstawowym warunkiem konkurencyjnosci i zrownowazonego budgetu. Göran Persson, wtedy premier Szwecji, uzywal tego argumentu jako podstawowego. Ja mysle Calvin, politycy szwedzcy wtedy, dzialali w dobrej wierze. Tak uwazali sami. Ze zdolaja przekonac europejczykow, klase polityczna, do otwartosci transparentnosci. Process accesyjny Szwecji byl wieloletni. Z przyczyn „bankomatowych” Szwecja nie potrzebowala i nie potrzebuje EU. Norwegia placi wiecej do kasy (skladka roczna i fundusz demokracji) gdyby placila bedac czlonkiem EU. Norwegowie dwa razy powiedzieli nie w referendum. Fundusz olejowy i transparentnosc sa dwie glowne przyczyny „nie” Norwegow.
Mysle ze tak nalezy tlumaczyc list rzadu szwedzkiego/finskiego do Komisji. Co linkowalem Tobie. Mvh Seleukos
…
W polityce polskiej, jednym z dziwniejszych zwyczajow jest dobrowolnosc deklarowania. Czlonkowie rzadu, wyzsi urzednicy, dyrektorzy i zarzady spolek panstwowych, poslowie etc MOGA zlozyc zeznania podatkowe 😀 Wg widzimisia. W Szwecji sa formularze, gdzie nalezy postawic „krzyzyk” (lub nie). Krzyzyk „nieczytelny” jest odrzucany przez maszyne i trzeba wypelnic raz jeszcze, ale z kara, najczesciej 10% 😀
pzdr Seleuk
…
Kiedys O.Palme (wtedy premier Szw) wyglosil wyklad w Harward, za ktory dostal 50tysUS$ (chyba cos kolo tego). Z pieniedzy tych oplacil stypendium studiow syna na wyzej uczelni. Oczywiscie urzad podatkowy zakwestionowal to 🙂 Zaplacil podatek od extra dochodu (40tys Skr), kare za spoznienie i zostal zastrzelony 🙄 Spekulowano o mozliwym zwiazku, ale nie wykryto.
https://sv.wikipedia.org/wiki/Harvardaff%C3%A4ren
pzdr Seleukos
@seleuk|os|:
W Polsce też są obowiązki co do zeznań podatkowych. Rozumiem Ci, że chodzi o zeznawanie stanu posiadania przez polityków? No to też będzie obowiązkowe.
Ja mam wrażenie, że to co szwankuje, to egzekwowanie. Mało komu spośród ludzi chce się sprawdzać, a tym bardziej maszynom 😉 Dlatego czasem wychodzą kwiatki, jak ktoś zerknie, co i jak.
@ls42:
Opisujesz te niemieckie wyjazdy sielsko. Tymczasem historycy mówią, że było różnie, tak delikatnie mówiąc. Wczoraj się nie doczytałem, czy ofiar śmiertelnych z rąk Polaków było kilkadziesiąt, czy nawet ponad sto tysięcy. Niemniej — było. O ile samo przesiedlenie Niemców zostało zarządzone ponad głowami, o tyle wielu Polaków zachowało się jak… no napisałem świnie, ale stwierdziłem, że nie ma co tych ssaków obrażać. Byli przestępcy, byli zbrodniarze, było przyzwolenie.
Za logiką przesuwania granic stał wówczas rosyjski imperializm, nawet jeśli pro forma wyglądało to ładniej, że ziemie dostaną Białoruś, czy Ukraina (Wilno pomijam, bo Wilna Polska legalnie nie miała). Dopiero po rozpadzie ZSRR, te ziemie stały się częścią wolnych, niepodległych Białorusi i Ukrainy. Zresztą rosyjski imperializm i kolonializm przeciwdziała — w Ukrainie mamy wojnę, której pierwszy plan obejmował narzucenie marionetkowego rządu w Kijowie; a w Białorusi mamy rosnące uzależnienie od Rosji i ograniczenie władzy, nawet lokalnego dyktatora. To jest ciągle ta sama logika, że wielkim imperiom wolno więcej, one mają należyte strefy wpływów i je (imperia) trzeba rozumieć, nie jakiś tam ludzi mieszkających na danym terenie.
…
Proponuje zebyscie przetlumaczyli (automatem), jak w szwedzkim prawie jest definiowane „naduzycie zaufania”.
https://sv.wikipedia.org/wiki/Trol%C3%B6shet_mot_huvudman
Dlatego jest tak wazne dostac (po zakonczeniu kazdej kadencji) „absolutorium” (szw ansvarsfrihet). Po okresie kadencyjnym, ponadto ze stawiasz krzyzyk przy nazwisku Twojego representanta (bo kradnie ale daje Tobie), udzielasz (lub nie) absolutorium. Wiele osob o tym nie mysli w czasie wyborow. Zaczem budzi z reka w nocniku (pelnym)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Absolutorium
Pa, Seleuk
@PAK4,
bo od sprawdzania nie sa „ludzie” 🙄 „Ludzie” nie maja umiejetnosci, potrzebnych ocenic skomplikowane procesy i konstrukcje ekonomiczne. Od tego sa firmy, certyfikowane, w ktorych pytaja dziennikarze ekonomiczni, sprawozdawcy gieldowi etc. I informuja PAK „ludzi”. Na biezaco. W Polsce jest duzo „obajtkowania” zeby zostac poslem w Parlamencie EU (lub szwagier ciocibabci). Pzdr S, musze leciec…
Odrobina kultury
Wczoraj w Teatrze Telewizji wystawiono sztukę „Deprawator” w reżyserii Macieja Wojtyszko.
Znakomita obsada m.in. Andrzej Seweryn (Witold Gombrowicz), Wojciech Malajkat (Czesław Miłosz), Paweł Krucz (Zbigniew Herbert), Magda Zawadzka, Grażyna Barszczewska.
Dobry klimat w starym stylu.
Na marginesie taka opowieść. Treserka sześciu tygrysów bengalskich nie zapanowała nad podopiecznymi, została nieco pogryziona i znalazła się w szpitala, a w gazetach ukazały się nagłówki „Niespożyta treserka i jej sześć bengalskich tygrysów”.
Prasa międzywojenna przyciągała czytelników. Teraz aby dostać się na afisz trzeba mocno się wysilić.
@seleuk|os|:
Ja się mogę zgodzić, że zwykły obywatel ma mało kompetencji. Ale, przepraszam, jak widzę ile energii jest przelewane na gardłowanie, albo stukanie w klawiaturę, to serio, to jest źle skierowana energia. Ludzie zwykle nie wiedzą, że mają prawo pójść do urzędu i poprosić o wgląd do dokumentów. (Jest ustawa o informacji publicznej i trzeba się nieźle postarać, by dokumentacja nie była dostępna dla obywatela.)
Wiem, rozumiem, brakuje nam organizacji „obywatelskich”, ale to nie zawsze są firmy. To raczej trzeci sektor.
PAK4
Na każdym kroku widać co należy zmienić, a co wystarczy tylko poprawić. Tymczasem urzędnicy aby się utrzymać na stanowisku muszą czytać napływające bez przerwy z centrali przepisy, rozporządzenia, zarządzania i wytyczne.
W każdej sprawie grozi tym urzędnikom zarzut niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień. W Polsce Ludowej poniekąd też tak bywało, jednak rzadziej i zdecydowanie nie zwracano uwagi na drobiazgi, dzięki czemu tamtejszy biurokrata nie tracił czasu i mógł spokojnie urzędować ku chwale Ojczyzny.
Obecnie, gdy mamy administrację rządową i samorządową sprawy się ciągną jak amerykańska guma do żucia i nie wiadomo na jakim etapie się zaczęły. Przed chwilą w telewizji dziennikarz próbował się dowiedzieć o przebieg postępowania w sprawie ważnej. Odsyłano go od Annasza do Kajfasza z kwitkiem i tak się nie dowiedzieliśmy dlaczego było tak jak nie powinno się wydarzyć. Łamańce urzędnicze osiągnęły wyżyny i mało kto w tym gąszczu przepisów potrafi się odnaleźć.
Trzeba zacząć od zmiany konstytucji mówią na szczytach władzy skoro z tamtej nie wiadomo jak i co należy robić. Państwo w rozsypce, a wiadomo, że w mętnej wodzie można czasem coś złowić.
Ale należy wziąć ze sobą ręcznik i mydło
„Niespożyta treserka i jej sześć bengalskich tygrysów”.
…………..
Piszac na marginesie odrobiny kultury o nadgryzionej ale nie spożytej przez tygrysy treserce , autor zdaje się sugerować nadgryziona zębem czasu obsadę , aby ta jego odrobina kultury na codzien’ mogłaby być , wydawała się większa od tej tygrysiej ( tylko nadgryzły )
Tygrysy nie spozywajac treserki a wykazując się kultura , robią to zapewne rzadziej niż raz na kilka lat a przez ta ich odrobina jest mniejsza , prawie nie widoczna .
seleuk|os|
8 października 2024 7:32
Velæverdig,
Motywy rejwachu Rosenkranca? Niewątpliwie to co piszesz jest oficjalnym uzasadnieniem. Wszelako samo offentlighetsprincipen poszanowania prawa nie zapewnia czego jednym z przykładów jest skala Sverie problemów z „dziateczkami” czy śmieci królową. Widzisz , u nas był taki jeden co banki rabował ponieważ tam pieniądze były. Jemu offentlighetsprincipen nie był potrzebny żeby o tym wiedzieć, ale jak kto chce co ukraść to musi wiedzieć gdzie to się znajduje. Rodzicom mojej DK synowej „rąbneli” dwa Arne Jacobsen Æeget lænestoler, ca. DKK 100K. „10-cio minutowa operacja na zamówienie” powiada Politiet, „Kto Wam okna myje?”
Nie ulega wątpliwosci, kto sie o publiczny urząd ubiega „vettet” być musi, skąd dochody czerpie i na co je zużywa (co Prus w Lalce na tet temat pisał zapewne Ci znane), wyborca ma prawo wiedzieć. Ale jakie jest uzasadnienie tego, żeby temu każdy obywatel podlegał? Nie wystarczy to co o nim IRS i karty kredytowe wiedzą (o cookies już nie wspominając)? Takowe informacje obecnie na „Dark net” dostępne za niewielką opłatą. Scentralizować trzeba? Po co? Żeby hackerom kolejne źródło dochodu dostarczyć?
Powiadasz w Sverie Złotogrzywy już od dawna by siedział? Królewej Śmieci do niego bardzo daleko, a przecież na narodowego bohatera ją Sverie wyniosła.
Można prosiaka we frak przyodziać, ale co to zmieni? Frak prosiaka w ryzach nie utrzyma, tu inne środki niezbędne. Rosenkranc pisze, że jeśli prosiak frak nosić bedzie sie wzbraniał, to koryta mniej wpadnie. Do czego to w najlepszym przypadku może doprowadzić? Ano prosiak nauczy się frak nosić, ale prosiakiem pozostanie. Rosenkranc nie na tyle głupi, żeby tego nie rozumiał, nie tyle mu o to chodzi żeby prosiaka ucywilizować, ile o to żeby pretekst mieć.
Prawda, od czegoś zacząć trzeba, ale pamietając iż od głowy ryba gnije, znaczy w danym przypadku od Brukselki.
R.S.
7 października 2024 22:17
Jeśli Złotogrzywy ponownie Prezydentem zostanie, to Nietemuyahoo bedzie to zawdzięczał, a nie takim jak ten Twój kolega. Izraelczykom to przyznać trzeba, że spustoszenie siać to oni umieją – w Gaza, Lebanon i Damy Kamaliowej elektoracie zarówno.
@Calvin Hobbs
8 października 2024 17:23
Jeżeli ma obowiązywać tajemnica posiadania/dochodów, to musi obowiązywać wszystkich. Również rządzących.
Wiara, że upublicznienie dochodów/posiadania rządzących uwidoczni, czy są uczciwi/nieskorumpowani jest hipokryzją. Tym bardziej, że działania rządzących są tajne/poufne.
Nie uważasz, że powinno być dokładnie na odwrót – to co prywatne jest tajne, a to co publiczne jest publiczne?
Tylko jak wtedy kraść?
@ls42:
> Na każdym kroku widać co należy zmienić, a co wystarczy tylko poprawić.
I za takie zdania jak to, lubię Cię parodiować 🙂
> W każdej sprawie grozi tym urzędnikom zarzut niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień.
Widzisz, ja wierzę w budowanie instytucji. Instytucja ma organizować pracę — określać, co urzędnik może, a czego nie. Bo w praktyce jest bardzo różnie.
> W Polsce Ludowej poniekąd też tak bywało, jednak rzadziej i zdecydowanie nie zwracano uwagi na drobiazgi, dzięki czemu tamtejszy biurokrata nie tracił czasu i mógł spokojnie urzędować ku chwale Ojczyzny.
Żartujesz, prawda?
Powiedz, że żartujesz?
>Obecnie, gdy mamy administrację rządową i samorządową sprawy się ciągną jak amerykańska guma do żucia i nie wiadomo na jakim etapie się zaczęły.
Każda decyzja urzędnicza, ma określony termin, do kiedy powinna się zakończyć. Wiem, bywa że się ułoży inaczej — ale to wyjątki od reguły, a nie reguła.
@Calvin Hobbs,
ja mysle ze Ty rozumiesz to na opak. To ze cos mozna nie znaczy ze wszyscy musza robic, sprawdzac wszystkich. Nie ma zadnej potrzeby. Swiadomosc ze kazdy moze sprawdzic, wystarczy.
Kazdy orze jak moze, DarkNet tez. Szwedzi sa zmeczeni dlugoscia procedur w Bruxelce. Zanim cos wydarzy. Popatrz na Wegry i Polske. Sam zwrociles uwage na kommisarzy. Zaufanie jest glownym kitem (klejem) spoleczenstwa. Mario Draghi proponuje pozyczyc pieniadze (a platnicy netto zyruja, bo kto inny?), zeby nieuczciwi wydawali. To kupy nie trzyma, brak kontroli i rozmywanie odpowiedzialnosci politycznej. Wieloletnie procedury. Oszczedna Czworeczka czy Piatka, to nie jest wczorajszy wynalazek Calvin.
https://en.wikipedia.org/wiki/Frugal_Four
stare ale jare…
https://ecfr.eu/publication/the-transformative-five-a-new-role-for-the-frugal-states-after-the-eu-recovery-deal/
Przyklady przestepcow nie zmieniaja zasady. Przestepca to przestepca.
Mvh Seleukos
Qba
8 października 2024
17:51
” Tylko jak wtedy kraść? ”
Swego czasu wskazówki praktyczne przekazał narodowi pan poseł Horała:
– można kraść niezgodnie z procedurami (wówczas jest obowiązek oddania tego co się ukradło, w przypadku wpadki oczywiści).
– można kraść zgodnie z procedurami (sposób zalecany)
Qba
8 października 2024 17:51
Nie, ja tak nie uważam. Piszę (wyraźnie chyba) różnica powinna być, zaleznie od tego kto yrząd sprawuje, a kto nie. Znaczy, nie „również rządzących” ale właśnie rządzących, co sie na Twoje co publiczne publicnie przekłada. Rządzenie nie jest prywatne, jest (a w każdym razie powinno być) publiczną funkcją. Kto chce takową sprawować, musi się skrutiny poddać. Kto nie sprawuje, nie musi.
Dalczego, na przykład, z tego jedynie powodu, iż konto w banka w DK (z dawnych czasów) posiadam ma DK wszystko omnie wiedzieć? A domaga się z tyłu „prawa o praniu brudnych pieniędzy. Tu u nas informacje dotyczące dynamiki monies przepływu na koncie wystarczą, to dlaczego niby DK wszystko chce wiedzieć? Co zamierzam, jak zamierzam, kiedy zamierzam?
U nas, słusznie czy niesłusznie, zasada domniemania niewinnosci obowiazuje. W Ludowej (i jak widzę obecnej również) domniemania winy – WCA trwa, wrazie czego aresztować. Co lepsze?
Osobiście uważam tak: Obywatel ma prawo wszystko bez wyjatku ow władzy wiedzieć, władza o obywatelu nie koniecznie. W Sverie taki na to pogląd maja, że wszyscy o wszystkich KONIECZNIE. Kto Scan dobrze zna wie na oknach wychodzących na ulicę lusterka tam takie zakładają umożliwiajace obserwację z wewnatrz wszystkiego co się na lewo i na prawo od okna na ulicy dzieje – offentlighetsprincipen.
” Izraelczykom to przyznać trzeba, że spustoszenie siać to oni umieją ”
Polski calvinista wyssal z mlekiem matki antsemityzm i do tej pory ta czkawka go meczy.
A moze on nie jest calvinista tylko zawiedziny katolik?
…
Ja wyjasnilem jedynie skad wzial list rzadow szw/fin do Orszulki. Co prawdopodobnie (tego nikt nie wie) sklonilo Orszulke do wbudowania w funkcje kommisarza od budgetu dwoch „nadkomisarzy”, z zcentralizowana odpowiedzialnoscia polityczna (rzadow). Polska (i kommisarz) nie jest znana z dyscypliny wydatkowej. Sprawa dotyczy przyszlego wieloletniego budgetu, po roku 2027.
Kraje skandynawskie, z cala pewnoscia beda probowaly utrzymac przyszly budget EU na poziomie 1%.
Kogo z Was to nie przekonuje, to ja nie biore odpowiedzialnosci, ani najmniejszego zamiaru nie mam przekonywac o slusznosci. Korrupcja jest wrogiem innowacyjnosci, dobrobytu, przedsiebiorczosci etc. Ale kazdy z Was moze byc odmiennego zdania.
Tu jest, co linkowalem nie raz: https://www.transparency.org/en/cpi/2023
A tu ostatni barometr opinii (october 24), co w jakim kraju jest wazne. Porownajcie, co tu wiecej pisac?
https://europa.eu/eurobarometer/screen/home
Unia Europejska jest bardzo mloda federacja. Najmlodsza. Jasna rzecz ze nie wszystkim to podoba. Nie musi, a nawet dobrze ze nie podoba 😎 Znaczy moze ugryzc. Pzdr Seleukos
seleuk|os|
8 października 2024 18:53
Velæverdi,
Ja na nieomylność patentu nie posiadam. Osąd tego co czytam na doświadczeniach oparty. Doświadczenia być może przedawnione. Od dawna w kierowaniu przedsiebiorstwem nie uczestniczę. Za młodych lat w Europie świadkiem tego byłem jak materializm idealizm wyparł. Pisałem o tym – hvad det sømme sig, hvad det betaler sig wyparło – przyzwolenie na wszystko można co nie można i to nie z wolna i z ostrożna, ale na całą parę i bez ograniczeń. W DK Socjaldemokratiet unge løver wciąż kierowały się IDEĄ, absurdalna czy nie, ale IDEĄ. Czym się dziś Mette kieruje? Czym Rosenkranc? Ideą? Jaką? Ano tą, żeby się na stołku(taburecie) utrzymać dostępem do „komfitur” odpowiednio zarządzajac. Czym się EU Kommisarze i executive vice kierują? Ideą czy możliwościami wynikającymi z dostępu do kasy?
Ja tak rozumiem Rosenkranca wyznanie wiary, że nad budgetem kontrola najlepsza poprzez ustalanie na ile kto „szlachetny”. Moje własne pojęcie takie, że na ile kto efektywny. Jak środki wykorzystane były, z jakimi rezultatmi. Znaczy sprawodawczość. Tak jak ja to pojmuję. Rosenkranc znany kalifonijski trick propaguje – nie tak ważne jak się w domku mieszkać będzie, jak to czy świeżo odmalowany (curb appeal). Powiada: „Odmalowany musi być, inaczej wam sie nie należy” wiedząc nikt odmalowywać nie będzie gdy temperatura 90 F przekracza.
Znaczy, pretekst będzie żeby we własnym słoiku więcej konfitury do rozdziału zostało.
O tym jak trafne jest są moje komentarze dotyczące poczynań Nietegoyahoo najlepiej świadczy jakość Shalomirki argumentacji.
seleuk|os|
8 października 2024 19:50
Velæverdig,
Tak off the bat: (a) Jak przedsięwzięcie rozszerzać bez rozszerzania budgetu? (b) Ludzie za najbardziej istotne to uważaja czego im najbardziej brakuje.
@Calvin,
zeby w Skand utrzymac siebie „na stolku” trzeba miec poparcie wyborcow dla uzyskania zdolnosci koalicyjnej. Mnie to pasuje „som hand i handske” i wszystkim ktorych znam. O kogo poparcie ma zabiegac biedna Mette? Polakow Grekow czy Portugalczykow? Mvh Seleukos
@Calvin,
zmniejszyc ilosc projectow, z 300 do 27 😎 Pozatym 1% budgetu a 2020 to pewnie polowa budgetu z 2030 🙂 mvh S
@Calvin,
fundusze spojnosci (regionalne projecty) i fundusze polityki rolnej (system doplat) EU musza zostac zreformowane. Dzis pochlaniaja 70% budgetu Unii. Do jutra, Seleuk
PAK4
Dawniej było podobnie jak obecnie. Był rząd, były ministerstwa, był budżet i wykazy inwestycji do realizacji. Brakowało materiałów i sprzętu.
Generalnie entuzjazm był większy od możliwości.
Niełatwo było konkurować z zachodem, gdy wiele spraw trzeba było zaczynać od zera. Było, minęło, nie ma powrotu do przeszłości. Jestem przekonany, że sypano piasek w tryby naszego socjalizmu. Podobnie jak teraz.
Jaka sytuacja jest teraz? Władza pod presją nie jest w stanie spełnić wyborczych obietnic. Większość ludzi żyje tylko z przyzwyczajenia. Kraj zadłużony.
Dzisiaj ekonomista przedstawił takie rozwiązanie kłopotów finansowych. Każdego roku powinniśmy zmniejszać dług publiczny o jeden procent. Za sto lat może być po kłopocie, o ile nie zmieni się sytuacja wewnętrzna. Rośnie znowu luka vatowska. ludzie się starzeją, wydatki na służbę zdrowia rosną.
Mamy mieć wielką armię, ale rodzi się za mało dzieci. W stosunku do planu już brakuje połowy zdolnych poborowych.
Sytuację może poprawić wojskowa służba kobiet.
Osobiście współczuję premierowi bo nie widzę wyjścia z kłopotów, nawet po wyborze nowego utalentowanego prezydenta
@Calvin Hobbs
8 października 2024 19:02
Żadnych wyjątków. Zrobiliśmy z rządzących takich bogów, że aż do nich strzelamy.
A przecież chodzi o zarządzanie, a nie rządzenie. Chyba, że nie mamy demokracji.
Ponieważ rządzą politycy, czyli fachowcy od mydlenia oczu, muszą ukrywać swoją nieudolność. Gdyby zarządzali fachowcy od zarządzania, byłaby pełna transparentność i tym samym cieżko byłoby o korupcję. I każdemu przysługiwałaby tajemnica prywatnego posiadania. Ale zarobki w służbie publicznej byłyby publiczne.
Tyle o sferze publicznej. A co z prywatnym business’em? Ile pieniędzy jest w obiegu i ile z tego jest „lewych”? Zauważ, że te ostatnie to pieniądze nieopodatkowane. Czyli możesz robić dowolny interes byleby państwo coś tego miało.
Dlatego polityka jest taka intratna, bo tylko kasuje. I to dużo.
ls42
8 października 2024
20:44
Jednym słowem…armagedon !
Armagedon panie !
Religia pokoju upaja sie smircia Zydow. Jej wyznawcy akceptuja taka narracje. Nawet calvinistom ona odpowiada.
seleuk|os|
8 października 2024 20:24
Velæverdig,
Nie ma co koła ponownie odkrywać, ani też kota wykręcać ogonem. Pozwolisz, iż Cię tu skoryguje – w Scan rząd się utrzymuje tak długo, jak długo nie ma większości przeciw sobie. Większość za jest pożądana, ale nie konieczna. Znaczy sztuka na tym polega, żeby koalicji przeciw nie zmontowali.
Pamiętasz może takie poradniki „Jak zostać …” w Ludowej wydawane? Jak zostać stolarzem, tokarzem czy pielęgniarką. Niejaki Cyrankiewicz Józef też taki poradnik wydał „Jak zostać”. Ten od dość dawna jest mantrą Scan polityków. Drzewiej czy to Socjaldemokratii, Venstre, czy Konservative każdy idę swoją miał jak rządzić. Kort og kontant wyrażoną. Paul Møller – „Pengene ligger bedst i børgenes lommer” (Pieniądze powinny pozostawać w kieszeniach obywateli ), Erhard Jacobsen – „Men skal betale sin skat med glæde” (Podatki należy płacić z przyjemnością), Ritt Bjerregaard – „Vi hos Socialdemokrati ved bedre hvad folk har brug for” (My Socjaldemopkraci wiemy najlepiej czego naród potrzebuje) i t.d. A Mette co? Mette – „Der er lang tid til næste valg. Det tror jeg på mange måder er godt”(Kupa czasu do następnych wyborów to i dobrze). Politiken, er det mullige kunst (Polityka polega na tym, żeby trzymać sie w ramach tego co jest możliwe). Rządy większościowe wytyczając kurs zdawały sobie sprawę z tego co możliwe a co nie. Rządy koalicyjne? Anker Jørgensen w desperacji się wymknęło „Jeg kan da ikke vide hvad De Radikale mener i dag” (Skąd ja mogę wiedzieć co koalicjantowi dziś do głowy wpadnie). Rządzenie przestało polegać na tym co w możliwosciach kraju leżało sprowadzajac sie do tego na co koalicjanci byli w stanie się miedzy sobę zgodzić. A z koalicjantów każdy mówił o dobrze kraju, a myślał o dobrze partii. Wiem, wiem w Szwecji jest dziś (i zawsze było) wręcz przeciwnie. Co na ten temat Krasicki pisał wiadomo. Konsensus o którym piszesz sprowadza się do kluczenia pomiędzy partyjkami, z których każda do władzy chce się dorwać. I tak to w Scan dzisiaj rządzą – primum zapobiec sformowaniu koalikcji przeciw. To jest ta sztuka utrzymania się na taburecie w całej swojej unadulterated krasie. Nie tylko w Szwecji z resztą. Na jaki naród byś nie spojrzał, tak ze sobą skłócony iż trwała zdecydowana wiekszość to marzenie ściętej głowy.
@Calvin Hobbs
9 października 2024 6:01
Na jaki naród byś nie spojrzał, tak ze sobą skłócony iż trwała zdecydowana wiekszość to marzenie ściętej głowy.
Bo człowiek jest zwierzęciem stadnym.
Ma przyjazny sposób bycia,
Bo nie garnie się do bicia.
Pouczająca wymiana pomiędzy Hartmanem (Profesorem filozofii!!) i Adrianem Zandbergiem:
Zandberg:
„Rok temu w zbrodniczych atakach Hamasu zginęło 1200 Izraelczyków. Skrajnie prawicowy rząd Izraela wykorzystał ich śmierć by rozpętać zbrodniczą, ludobójczą rzeź Gazy. Armia izraelska zabiła dziesiątki tysięcy ludzi” […] „Przyjdzie czas, gdy odpowiedzialni za te zbrodnie staną w Hadze”
Hartman:
„Gdybyś był zwykłym antysemickim draniem, nie zwracałbym uwagi. Ale ty jesteś żydowski antysemita, zdrajca. Tacy są najgorsi. Bez czci, bez sumienia, zaczadzeni pychą”
i dodał w innym wpisie:
Partia Razem, agentura dżihadystów, po raz kolejny zamieszcza nazistowskie wpisy. To czysta mowa nienawiści. Żydożerczy obłęd odbiera im rozum i resztki przyzwoitości. Te marionetki terrorystów, roznoszą po świecie zarazę rasizmu i otwierają drzwi masowej przemocy.
Łał!!! Nic tylko zachwycać się kulturą wypowiedzi P. Profesora i podziwiać jego ….ahem….filozofię.
Nie ma co koła ponownie odkrywać i wynajdywać Ameryki? 😀
@Herstoryk
Etyka etyką, ale jak filozof się wq..wi, to lepiej nie podchodź 😎
Człowiek czasami trafia na interesującą wymianę zdań i dowiaduje się więcej niż zwykle.
Właściwy dobór cytatów przytoczył @Herstoryk i powiem szczerze po przeczytaniu roześmiałem się chociaż w tle jest wojna, a tu tylko krytyczna ocena sytuacji jaka ma miejsce daleko od nas, ale jak piszą w kolebce cywilizacji.
Ciekawi mnie zatem czy Zandberg odpowie Hartmanowi.
PS. Żydzi wzięli aktywny udział w Rewolucji Październikowej w Rosji. Tam musiały padać ostre argumenty w salonowych dyskusjach
Gdyby ktoś szukał swojego kraju na mapie najmniej skorumpowanych…
@Calvin Hobbs, godz 6:01,
Ja uwazam ten model spoleczny za najlepszy z mozliwych
https://en.wikipedia.org/wiki/Nordic_model
Proponowalem kiedys zbudowac „index indexow” Seleuka, podajac 50 przykladowych. Dolozyles 50 innych do pelnej 100 indexow? Co tu wiecej pisac?
mvh Seleukos
…
Najwieksza wada Zydow (i Israela) jest powodzenie. To jest najtrudniej wybaczyc. Tego nigdy nikomu nie mozna wybaczyc. Pa, Seleuk
@ls42:
W rewolucji w Rosji w ogóle były nadreprezentowane mniejszości narodowe*. Wymieniasz Żydów, ale dlaczego nie Gruzinów, Łotyszy czy Polaków? Bo dla obserwatorów jakoś Żydzi się nie angażowali bardziej niż, właśnie, Polacy.
*) Ale tu może warto dodać, że polityką późniejszą, np. Stalina, było uporządkowanie tak, by mniejszości nie były nadreprezentowane, a jak najwięcej znajdowało się pod kontrolą rosyjską. Dotyczyło to także republik, które jeśli były zdominowane przez lokalny naród, powiedzmy Litwinów, czy Ukraińców, to dostawały duży kontyngent etnicznych Rosjan, do sprawowania kontroli.
W ramach tej polityki zmniejszania znaczenia mniejszości dokonano licznych zbrodni — antypolskich, ale też antysemickich (znowu: oba narody wypadały statystycznie jako dużo gorzej traktowane niż średnia ZSRR, a zwłaszcza etniczni Rosjanie).
PS.
Jest taka anegdota o dyrygencie z USA, który przyjechał na występy do Leningradu. I na miejscu z dumą miejscowy dyrektor powiedział mu, że tu nie ma antysemityzmu i 15% muzyków to Żydzi. Na co ów dyrygent się zdziwił i odpowiedział, że mu w Stanach nie przyszłoby do głowy, by ktoś zliczał ilu Żydów jest w orkiestrze…
@PAK4
Znam to w innej wersji, którą sobie podobno opowiadali Żydzi w czasach Sojuzu:
Orkiestra Filharmonii Leningradzkiej grała kiedyś w USA. Arturo Toscanini zapytał radzieckiego dyrygenta, czy wiadomości o radzieckim antysemityzmie są rzeczywiście prawdziwe. Mrawinski odpowiedział gniewnie: „To są syjonistyczne kłamstwa, 60 procent skrzypków w mojej orkiestrze to Żydzi. A ilu Żydów zatrudnia pan w swojej orkiestrze, panie Toscanini?”. Toscanini odpowiedział: „Nie wiem, ponieważ nie pytam moich muzyków o ich pochodzenie, liczy się dla mnie tylko ich talent i wykonanie”.
„Oto na każdą bolączkę jest już nie tylko lekarstwo, ale również środek zapobiegawczy. W dodatku przyjemny w stosowaniu. Nawet umierać przychodzi nam w komforcie i w dobrym nastroju. Odpowiednia mieszanina chemii i miłości uszczelni nasz los pakułami sensu tak dokładnie, że żaden mroźny powiew nicości nie zakłóci nam błogiego, pełnego radości i (głębokich) wzruszeń życia ani jeszcze bardziej błogiej wieczności. ” (JH)
………………
” Żydzi wzięli aktywny udział w Rewolucji Październikowej w Rosji. Tam musiały padać ostre argumenty w salonowych dyskusjach ”
…………..
Jak widać z zabawnych cytatów pakuły sensu sa często potrzebne aby nie rechotać głupkowato w salonie na widok cudzego „argumentu” , kiedy na ulicy rewolucja i idiotyzmy wieja przez szpary ..
Kiedy ktoś już znalazł się pierwszy raz w życiu w salonie ( bo po co ta rewolucja ?) to nie po to aby dyskutować i wymieniać się argumentami .
Argument ..? Co to mogłoby być ?
seleuk|os|
9 PAŹDZIERNIKA 2024
9:08
…
Najwieksza wada Zydow (i Israela) jest powodzenie. To jest najtrudniej wybaczyc.
‘´´´´´
Oh, tak. Właśnie to. Ale to samo nie przychodzi. Trzeba nieco wysiłku.
Mój dawny profesor powiedział nam kiedyś.
“Dziwicie się osiągnięciom Żydów. Ponad trzy tysiące lat powszechne jest u nich czytanie i pisanie. Bo muszą znać ich święte księgi. “
Można dodać , liczenie. Jako komplement.
Disraeli na niewybredną uwagę deputowanego UK about jego przodków, powiedziałem , że w czasach , gdy Brytowie malowali gęby na niebiesko, jego przodkowie czytali i pisali piękne teksty.
„Skrajnie prawicowy rząd Izraela wykorzystał ich śmierć by rozpętać zbrodniczą, ludobójczą rzeź Gazy”
….
Taki tekst imputuję, że plan @ludobojstwa” był wcześniej, i ten Yahoo czekał jedynie na pretekst. Pretekstem nie były dostatecznie, dla izraelskiej opinii publicznej (takowa istnieje?), codzienne rakiety padające na północny Israel i miast /kibuce wokół Gaza.
Takie sugestie są bardziej niż obrzydliwe.
@ahasverus:
> “Dziwicie się osiągnięciom Żydów. Ponad trzy tysiące lat powszechne jest u nich czytanie i pisanie. Bo muszą znać ich święte księgi. “
Przepraszam, ale dostałem ataku pedanterii. I jak wiem, że chodzi o zasadę (jak z muzykami-Żydami — wersja markot jest zapewne właściwa, ale zasada ta sama), ale że się wczytywałem…
1) Tak, wynalazek „pisma świętego” i jego znaczenie dla kultury jest ogromne, ale ten wynalazek datuje się raczej na czasy niewoli babilońskiej (VI-V wiek p.n.e.). Jeśli nie, to raczej później niż wcześniej. (Tak, wiem, jeszcze z 30 lat temu uczono powszechnie inaczej…)
2) I to jako wynalazek. Czyli ktoś, gdzieś zastosował taką nowinkę, ale nie była ona powszednia. Gdy analizuje się alfabetyzm galilejskiej prowincji (dla dyskusji czy Jezus i uczniowie potrafili pisać), to się wskazuje, że wypadała ona duużo gorzej od miast imperium, mimo że w tych miastach zwykle nie było jeszcze religii opartej na świętej księdze.
I w zasadzie to nie wiem, na kiedy datować tę przewagę, ale zgadywałbym, że na VI wiek, ale n.e., gdy upada z Rzymem kultura w zachodniej części imperium (a Żydzi wcale jej nie porzucają).
@PAK4
9 października 2024 14:49
Samo istnienie świętych ksiąg, to za mało. Biblia istnieje ponad 2000 lat, a jej wyznawcy ciągle w zadupiu.
W przypadku świętych pism żydowskich istnieje wręcz wymóg indywidualnej interpretacji. Czyli zmuszanie do myślenia i rozwijania logiki przekonywania. Co przydaje się również w interesach (w tym w polityce, bo to też interes). A jak już myślisz i nie robisz interesów, to zajmujesz się np. nauką.
ahasverus
9 października 2024
13:58
Oh, tak. Właśnie to. Ale to samo nie przychodzi. Trzeba nieco wysiłku.
W czasie mojej podróży w 2017, zbliżając się do noclegu w Kfar Giladi, przewodnik pokazał nam tereny z czasów pierwszej aliji. Były to zakupione przez osadników bagna, które nikomu nie były potrzebne – kto by się tam trudził z ich osuszaniem.
Przybysze włożyli wiele lat pracy gołymi rękoma i prymitywnymi narzędziami , aby ziemia stała się uprawną – to był ośrodek rolniczy Tel Hai. 1 marca 1920 r Arabowie zaatakowali ośrodek i zabili 8 strażników tego miejsca.
Na cmentarzu na obrzeżach kibucu Kfar Giladi są oni pochowani pod pomnikiem Roaring Lion Memorial.
https://photos.app.goo.gl/rnFFsgDSctDsDyvE9
…
sfintajesusmaryjopiekutoska Kto Wam tych bzdur naopowiadal, ze pismo rozpowrzechnili ci od sfintego bajdurzenia? To byli same smutasy/ bajdury i jak cos juz splodzili to rzeczy smutne jedynie…
Niedawno @Ls42 zapytal skad jest kapital. Ja odpowiedzialem ze kapital sprzedaja kapitalisci. Pierwsi co kapital sprzedawali byli Fenicjanie. Bo oni to wymyslili. Oni sprzedawali kapital, w postaci monety zwanej w okolicach tamtejszych shekel. To z kolei, stemplowane kawalki metalu (electrum), wymyslono w Lydii (to ci od Krezusa). Taki kawalek od Krezusa, byl wart 20 shekli, circaebaut. Zeby ten kapitalism funkcjonowal trzeba bylo zanotowac, PISMEM ile tego kapitalu jest spodziewane, z ile shekli wsadowych. A przecie byly pol i cwiercshekle. ZASWIADCZENIE znaczy potrzeba, zadne dyrdymalki sfinte. Ani zadne obrazki czy kurzestopki (tez obrazki). I tak pismo powstalo zwane ”fenicki abjad”. W 7wieku pne, w pelni rozwiniete.
https://en.wikipedia.org/wiki/Phoenician_alphabet
I rzeszom plci obojga radosci dostarczalo, a nie jakies smutasy religijne. Jesusmaryjopiekutoska sfinta 🙄 czlowiek osiwiec moze niechcacy, takie czytajac. Kto Wam tego naopowiadal?
Pzdr Seleukos
onyx
9 PAŹDZIERNIKA 2024
17:15
Jeżeli się porówna mapę pierwszych kibuców i terenów zainfekowanych malarią to są one prawie superposable. To Żydzi wyniszczyli malarię w Palestynie.
Nawet ci (a może przede wszystkim ci) na blogu, którzy demonstrują obiektywizm i nieemocjonalnie osądy, są więźniami sympatii, uprzedzeń, antypatii. Nie ukrywam moich sympatii , co raczej widać. Nie jestem pobudzany jakimkolwiek rasizmem i uprzedzeniami, co mi niektórzy sugerują. Staram się , IMHO, być nieco realistą. A to jest bardzo niewygodne.
Jest niedorzeczne odmówienie Żydom prawa do życia w obecnym Izraelu. Niedorzecznie jest też odmawianie im historycznego prawa do tych miejsc. Przeciwnicy powołują się wciąż na Shlomo Sand i kilku innych. Żydzi od 2.5 tys lat wracali tam, byli wyganiani, mordowani, obracańi w niewolę. Stawiam sobie pytanie, co ciągnęło tych ludzi do pustynnego zadupia, na trasie rożnych najeźdźców, nie zawsze sympatycznych, którego stolicą była mieścina zakurzona, bez kanalizacji, na poboczu dróg handlowych, bez wielkich perspektyw rozwoju. Markot napisał onegdaj, że Żydzi ashkénaze w Europie są spokrewnieni jak kuzyni 6 pokolenia. Czyli to nie tylko legendy. Podobnie Żydzi Sepharades czy mizrahim. Oczywisci były konwersje i asymilacje (Kurdowie, Jemen, Khazars, Berberzy) .
Nie jest prawdą zdanie G Meir, że Lud bez ziemi osiedlił się na ziemi bez ludu. Ale jest prawdą , ze to jest teraz ich kraj, już 4 pokolenie od niepodległości. Są w większości sabra. . Mają demokratyczne państwo, własną izraelską tożsamość, język hebrajski (w ramach apartheidu, arabski jest językiem państwowym, prawo nota bene nie dane rosyjskojęzycznym mieszkańcom Ukrainy). Mają wysoką kulturę, technologię, filmy, literaturę, uniwersytety, muzea, parki narodowe.
Nakba jednak była tragedią dla wielu. 750 tys opuściło ich ziemię. Ale często mieszkali tam też nie od wieków. Po utracie Bałkanów, wielu muzułmanów (Albańczycy, Bośniacy, Turcy i inni) przeniosło się między Rzeką a Morzem. Algierczycy (15 tys) po upadku Abdelkader ibn Muhieddine. Palestyna była takim dziurawym sitem. Jedni szli dalej, inni zastali na miejscu. Była też Nakba w drugą stronę: , 800 Żydów opuściło ich kraje, Maghreb i bliski/środkowy Wschód, bo ich życie było zagrożone. A tam żyli jeszcze przed inwazją Arabów i islamu. Z populacji 800 tys zostało 2 tys w Maroku. Ok 1 tys w Tunezji. Jest niezręczne używanie statystyk mówiąc o ludzkich tragediach, ale była to wymiana „po równemu” .
Żydzi (ben Gurion, Weizmann, kongres w Zurichu) akceptowali wszystkie wcześniejsze propozycje, nawet tę planu Peel, z 1937, który dawał żydom jedynie 5 tys km2. Elita arabska odrzuciła wszystkie propozycje, bo wiedząc , że Yishouv nie posiada broni, artylerii, lotnictwa, byli pewni zwycięstwa i masakry Żydów. Co do tego nie ma wątpliwości. Mufti Jerozolimy, Al Husseini przebywal w Berlinie w latach 41-45 i był niezmiernie zainspirowany postępami Niemców w zniszczeniu „rasy” żydowskiej. 88% Arabów palestyńskich życzyło , w 1941 roku, zwycięstwa nazistowskich Niemiec.
Ok 12 mln Niemców było wygnanych z ich domów po wojnie. Zaakceptowali status quo. zostawili po sobie jeszcze ciepłe garnki na fajerkach.
Po 1948 roku żydowski Izrael dał lepsze warunki życia izraelskim Arabom (obecnie 20% populacji) niż kraje arabskie Palestyńczykom ,( którzy też byli Arabami i muzułmanami jak oni), którzy tam znaleźli schronienie. Ani prawa pracy, ani paszportu, ani obywatelstwa. Pitolenie o apartheidzie w Izraelu jest równie prawdziwe , co życie na Marsie. Jakoś nie widać manifestacji poparcia dla gaza, dla Hamasu wśród Arabów Izraelskich. Po zajęciu Jerozolimy, Izrael proponował Arabom obywatelstwo. W większości odmówili, marząc o Husseinie wracającym na białym koniu.
Ucieczka Arabów , opuszczanie wsi i miast, Nakba, o czym się nie wie, była zachęcana przez siły arabskie, aby dać wolne pole do walki legionom arabskim. Tak samo mówił też mufti Jerozolimy. Terror był po obu stronach. Haganah walczyła przeciw Arabskiej koalicji i wiejskim milicjom. Hasła o jednostronnej czystce etnicznej są dużym uproszczeniem. Miało to miejsce, z obu stron Po zawieszeniu broni z Jordanią , 30 nov 1948, dziesiątki tys Żydów opuściło wschodnie dzielnice jerozolimscy, będące potem pod okupacją (?) Jordanii. To kompromis z kwietnia 1949.
To była dla Żydów wojna o przeżycie. Wszystkie wojny od tego czasu były zaczęte przez stronę arabską. I wszystkie przez nich przegrane. Obecna też. Izrael wykazał dużo cierpliwości nie odpowiadając na ataki Hezbollahs. Teraz gdy odpowiedział tak jak powinien, słychać krzyki o nieusprawiedliwionym ataku. Te dobre dusze nie krytykowały Partii Boga za tysiące rakiet mające na celu zabicie izraelskich cywili. Bo Żydzi „na to zasługują „. Tak jak zawsze.
To nieprzyjemne do akceptacji, ale przez wieki Żydzi żyli „na łasce i na garnuszku” innych. Dostawali w dupę za dżumę, pomór krów, krew chrześcijańskich dzieci, za to , że im się udawało. Może przede wszystkim za to. Mimo wysiłków, asymilacji, patriotyzmu, zawsze znaleźli się liczni, którzy im pokazali, że nigdy nie będą „u siebie”. Teraz sa u siebie, walczą o życie i przeżycie, mimo europejskich i amerykańskich kampusów, palestyńskich flag we wszystkich stolicach Europy. Mimo obietnic zagłady ze strony Iranu, arabskiej , pakistańskiej ulicy, przemówień Maduro i Mélenchon.
To nieprzyjemne do akceptacji, ale oni tam zostaną lub zginą. Bo nie mają dokąd iść.
Jeszcze jedno na deser. Jest to dla muzułmanów dżihad. Wojna religijna. Pod wodzą Iranu, teokratycznej i krwawej dyktatury. Szyicki imperializm Po śmierci Nasrallaha widziałem sceny, gdzie szyici mówi: To niemożliwe! Sayyed nam obiecał, że będziemy się modlili w Jerozolimie. Al Qods.
To nie jest pomysł na państwo. To projekt kalifatu, prawa Szariatu od Rzeki do Morza. Gdzie nie ma miejsca na kuffars, kâfirs. Dowodem tego jest fakt, że dwa odłamy, walczące ze sobą, robiące sobie wzajemnie masakry od roku 680, bitwa w Karbala, nagle są razem. Przyznajmy, że Izrael robi coś dobrego: pogodził wrogów w łonie islamu. Nie wiem czy chwała mu za to.
@ls42
8 października 2024
20:44
„Jestem przekonany, że sypano piasek w tryby naszego socjalizmu.”
Oczywiscie. W PZPR bylo dosyc nieudacznikow, ktorzy to robili (nawet nic nie rozumiejac). Nie wspominajac juz „zaprzyjaznionych doradcach” i nadzorcach 😉
„Podobnie jak teraz.”
A masz konkretne przyklady, czy tylo myslisz/zmyslasz? Chyba nie myslisz o slawetnej stonce z samolotow 😉
PAK4
I masz rację. Niestety zacytowałem profesora-inżyniera. Rzeczywiście można napisać 2.5 tys lat. 500 lat fteiwefte….
Mam nadzieję, że apopleksja nie pozostawiła konsekwencji trwałych… 🙂 Byłoby szkoda.
Pedanteria, nie apopleksja. Powinienem czytać uważniej. Ja tak jak ten Duda, ciągle się uczę. Dziękuję za uwagi.
Co było na terenie Polski w VI w?
Jezus pisał. Na piasku, pamiętasz. Może rysował. A potem się spytał ladacznicy (zdradziła męża?) , gdzie oni się podziali? To najpiękniejsza, dla mnie, historia Dobrej Nowiny.
@Ahasverus,
„Co było na terenie Polski w VI w?” 🙂 Koniec kultury wielbarskiej, poczatek halsztackiej (D) 🙂 pzdr Seleukos
Prezes NIK Marian Banaś w telewizji powiedział, że w latach 2018 do 2023 wydano obcokrajowcom 6,2 miliona wiz.
To skłania do pewnych przemyśleń. Komu wydano te wizy? W jakim celu? Może byli to turyści co chcieli odwiedzić Polskę. Jutro w tej sprawie ma być wystąpienie w sejmie. Obcokrajowcy stale na cenzurowanym, ale szczególnych problemów z ich pobytem w naszym kraju nie stwierdzono. Więc o co chodzi?
Mówiono też o stratach jakie poniosły krajowe przedsiębiorstwa, a w efekcie Skarb Państwa.
Pieniądze wydawano na prawo i lewo. Wskazuje się podejrzanych o ten proceder, a oni wciąż na wolności. Wchodzimy w nowy rok z rekordowym deficytem. Jest się czym martwić
Ahasverus 9 października 2024
19:20
Podpisuję się pod każdym napisanym przez Ciebie słowem.
Chociaż ty 🙂
Onyx
Jeszcze jedno, jeżeli doprawdy nie masz nic do roboty.
Jest całkiem możliwe, że Netanjahu nie jest dobrym premierem. Izrael potrzebuje bystrego człowieka jak Tocquevelle czy Żabotyński, energicznego jak Churchill, a jednocześnie charakteryzującego się wspaniałą postawą moralną. Ponieważ nie ma wystarczającej liczby świętych, geniuszy politycznych, ludzi czynu i bohaterów, a według mojej wiedzy te cechy nigdy w historii nie zjednoczyły się w istocie ludzkiej, wierzę, że Izraelem będą rządzić ludzie, którzy nigdy w pełni nie osiągną tego poziomu . Niestety historia ludzi jest tragiczna, a Żydzi są jak wszyscy, ale są jeszcze bardziej. 🙂
Pożądane jest znalezienie palestyńskiego interlokutora , z którym będzie można dyskutować, co oznacza ustępstwa, uzyskanie poważnych gwarancji i zaufanie danemu słowu. Było to możliwe w przypadku Egiptu, Jordanii i innych. W przypadku palestyńskiego ruchu narodowego wszyscy ponieśli całkowitą porażkę. Czy jest to możliwe w 2024 roku? Niestety, nie wierzę. A gdyby Netanjahu został zastąpiony przez Ben Guriona, Goldę Meir, Icchaka Rabina, Ehuda Baraka, co by to zmieniło? Cała niemożliwość nie pochodzi od M. Netanjahu (trudno byłoby negocjować z obecną prawicą i osadnikami z Zachodniego Brzegu, ale przynajmniej nie eksterminują, a w Izraelu nadal istnieje lewica, chociaż wszystko już mamy przerobione w historii, aby go zniechęcić), absurdem jest myślenie o negocjacjach z Hamasem i Hezbollahem, a w przypadku Autonomii Palestyńskiej lewica izraelska całkowicie poniosła porażkę. Jestem pewien, że przy dobrym negocjatorze moglibyśmy nakłonić Hamas do dezynfekcji noży przed mordowaniem , aby również uniknąć zarażenia się Covid-19.
Palestyński ruch narodowy staje się coraz bardziej zislamizowany i sfanatyzowany, więc reakcja Izraelczyków jest taka, jakiej można by się spodziewać po ludziach: radykalizują się. Radykalizacja jest teraz chyba oznaką naszych czasów. Wszędzie.
Nienawiść antyżydowska pozostaje dokładnie taka, jaka była zawsze, i znów widzimy to, co już widzieliśmy: nawoływania do zabójstw i pogromów, podobnie jak we Francji pod koniec XIX wieku, groźby śmierci ( zdychaj Judaszu! w pre – hitlerowskich Niemczech ) wykluczenie studentów żydowskich ( ławki getta na polskich uniwersytetach przed wojną), demagogów i szalonych polityków (Czarne Sotnie w Rosji, polska Endecja, rumuńska Żelazna Gwardia, niemieckie ruchy völkisch (już ekolodzy), we Francji natomiast Max Régis, przyjaciele Morèsa, Doriot Déat Brasillach Darquier de Pellepoix, potępianie żydowskich zdrajców i niebezpiecznych spiskowców (późnostalinowska Rosja, gdzie Żydom, jak wiele innych narodów, groziły masowe deportacje), pożary synagog, ataki, morderstwa, urojeniowe oskarżenia, przy czym ta ostatnia rozpoczęła się już w 1949 r. dla komunistów, a w 1967 r. dla części francuskiej lewicy, co dziś wydaje się zwyciężać.
Widzę tylko dwie nowe aspekty sprawy. Po pierwsze, Żydzi mają państwo i armię i w ich interesie jest je utrzymać, jeśli nie chcą poznać losu dwóch trzecich europejskich Żydów. Naród żydowski może zniknąć ze świata, podobnie jak Tasmańczycy i Żydzi w Polsce. Po drugie, nienawiść antyżydowska nie jest już nazywana antysemityzmem, jak nazywano ją w latach 1879–1945. W 2024 r. i przez długi czas bedzie antysyjonizmem.
Jeszcze o negocjacjach z Hamasem. Grupa terrorystyczna, która chce zniknięcia Izraela i która indoktrynuje dzieci od najmłodszych lat, dając im książki z mapami, gdzie tego kraju nie ma, dostarczając im gry, w których muszą zabijać Żydów…. Wszystko to opłacane przez ONZ.
Jak to wyjaśnić: Hamas nie walczy o żądanie państwa palestyńskiego, co byłoby legalne, ale nie chce już Żydów w ziemi islamu. Jest to zapisane w ich statucie i powtarzane raz po raz przez wszystkich przywódców! A pojęcie, termin: ziemia islamu, to ich koncept przejęty przez miliony postępowych symetrystow na świecie.
Więc co chcesz z nimi negocjować? Negocjacje z nazi? Jeśli przykład nazizmu nam nie odpowiada, możemy powiedzieć:
Co chcesz negocjować z Daesh, Boko Haram czy Al-Kaidą?
I na tym skończę. Cały ten temat.
Ahasverus
Napisałeś uczciwie wszystko, co trzeba było napisać.
@Ahasverus:
> Co było na terenie Polski w VI w?
P.n.e?, czy n.e.?
Bo pod grodziskiem z ok. V-VI wieku p.n.e. sam mieszkam. Więc powiem: były grodziska ludu, którego nie znamy 😉 Może hm… pragermańskiego, choć w południowej Polsce bywali też Celtowie (no, może ciut później).
N.e.? Przychodzą Słowianie ze swoimi ziemiankami. Na północy zapewne spotykają jeszcze autochtonów i się z nimi mieszają, a na południu raczej nie.
**
Wiesz, mój były Szef bardzo żałował (nie że tylko on, to spontanicznie wielu ludzi wyrażało), że Rzym nigdy nie podbił ziem dzisiejszej Polski. Wyobraźmy to sobie: kultura picia wina, może język romański, trwałość miast od starożytności…
Z drugiej strony, w takiej Bośni i Hercegowinie w starożytności Rzym rządził; sztuka pisania i czytania nie zaginęła…