Cząstki na fali

Dominująca interpretacja mechaniki kwantowej opiera się na zasadzie „zamknij się i licz”. Zaprzecza, by nieobserwowane przez nikogo cząstki elementarne miały jakiekolwiek położenia czy prędkości. Pozwala jedynie – albo aż – na niezwykle dokładne przewidywanie wyników doświadczeń. Ten punkt widzenia podważa Lee Smolin w książce „Niedokończona rewolucja Einsteina”.
Mechanika kwantowa urodziła się w bólach na początku XX w. W 1900 r. Max Planck wyjaśnił niewyjaśnione dotąd promieniowanie ciała doskonale czarnego, stosując – w jego przekonaniu – przebiegły, choć niemający wiele wspólnego z rzeczywistością wybieg matematyczny: założył, że energia przekazywana może być tylko w dyskretnych pakietach, czyli kwantach.
Einstein wykorzystał to założenie do wyjaśnienia efektu fotoelektrycznego, za co otrzymał później Nobla. Niels Bohr podjął próbę wytłumaczenia w ten sposób budowy atomu. Nowa teoria święciła triumfy, odchodząc jednak od starego, potwierdzonego doświadczalnie rozumienia światła jako fali i przyjmując pewne dość absurdalne założenia. Kwant światła z matematycznej sztuczki umożliwiającej obliczenia awansował do rangi realnie istniejącego bytu. Nonsens osiągnął pełnię, gdy młody doktorant Ludwik (tutaj kilka innych imion) książę de Broglie w swym króciutkim doktoracie zasugerował, że działa to także w drugą stronę: każdej cząstce elementarnej można przypisać pewną falę.
Tak powstał dualizm korpuskularno-falowy. W skrócie: każda cząstka jest jednocześnie falą, a właściwości korpuskularne (cząsteczkowe) bądź falowe przejawia w zależności od zaplanowanego doświadczenia. Niebadana cząstka nie posiada więc w pełni właściwości cząsteczkowych. Wbrew powszechnemu rozumieniu elektron w tym ujęciu nie jest małą żółtą piłeczką okrążającą jądro zbudowane z nieco większych czerwonych i niebieskich piłeczek. Trudno powiedzieć, że okrąża on jądro, ponieważ nie istnieje w żadnym określonym miejscu ani nie ma żadnej określonej prędkości. Dopiero odpowiednio zaplanowane doświadczenie zmusza go do przyjęcia albo położenia, albo prędkości, nigdy tych dwóch wartości jednocześnie (zabrania tego zasada nieoznaczoności Heisenberga). Obserwowane położenie czy prędkość przyjmują wtedy jednak wartości losowe – z prawdopodobieństwem wyznaczanym kwadratem amplitudy funkcji falowej. Nieobserwowany elektron rozpływa się w przestrzeni.
Absurd, prawda? Ale wielokrotnie potwierdzony doświadczalnie. Pozwalający przewidzieć wyniki doświadczeń z udziałem wielkiej populacji elektronów z dokładnością do 19 miejsc po przecinku. To dzięki niemu działa komputer czy telefon, na którym czytacie Państwo ten tekst.
Na pytania, co to właściwie znaczy, jak wygląda i czym jest nieobserwowany świat, fizycy kwadratowi przez dekady reagowali wzruszeniem ramion. Obrazuje to odpowiedź udzielona przez wykładowcę studentowi cytowana we wstępie. Teoria działa, pozwala liczyć. Czego chcieć więcej? To tzw. interpretacja kopenhaska (w Kopenhadze mieszkał Bohr).
Interpretacji odmawiającej rozmowy o rzeczywistym świecie przez lata przeciwstawiała się niewielka grupka uczonych, z biegiem czasu coraz liczniejsza. Powstawały odmienne sposoby rozumienia mechaniki kwantowej.
Interpretacja Everetta postulowała istnienie wielu światów, tak by wykluczyć podejrzaną losowość uzyskiwanych w eksperymentach wyników. Przyjmuje, że każdy możliwy wynik jest tak samo realny, tylko istnieje w innym świecie. Smolin opowiada się jednak za inną, znacznie wcześniejszą interpretacją.
Już wspominany de Broglie rozważał tzw. koncepcję fali pilotującej. Według niej istnieje cały czas, niezależnie od obserwacji, rzeczywista cząstka, której zachowaniem rządzi opisywana zasadami mechaniki kwantowej fala. Nie znamy i nie możemy znać wyjściowego położenia ani prędkości cząstki, wobec czego wynik pojedynczego doświadczenia istotnie wydaje nam się losowy. Niemniej wartości te realnie istnieją. Cząstka gdzieś jest i ma jakąś prędkość.

Koncepcję tą rozwijał Böhm. Miał jednak niewielką grupę uczniów i pozostawał poza głównym nurtem fizyki. Podręczniki i książki popularnonaukowe traktowały ją raczej jako podawaną w przypisie ciekawostkę, tym bardziej że nie dodaje nic do przewidywań mechaniki kwantowej, postuluje natomiast niemożliwe do wykrycia cząstki.
Pozwala jednak poradzić sobie z trudnymi do zaakceptowania cechami mechaniki kwantowej. Likwiduje jej niedeterministyczny kawałek, pozwala wierzyć w rzeczywistość, która istnieje również wtedy, kiedy jej nie obserwujemy. „Księżyc nie znika, gdy na niego nie patrzę” – mówił jeden z fizyków.
Z niedeterministyczną nauką nie mógł pogodzić się również przez lata walczący z interpretacją kopenhaską Einstein, autor jeszcze bardziej znanego aforyzmu „Bóg nie gra w kości”. Dzięki fali pilotującej unikamy także niemożliwego wręcz do pojęcia balastu ontologicznego w postaci nieskończonej liczby non stop pączkujących światów z interpretacji wieloświatowej Everetta, która w dodatku, jak zauważa Smolin, nie pozwala na wyprowadzenie prawdopodobieństw określanych przez klasyczną mechanikę kwantową.
Przed ujęciem Böhma stoją jednak poważne problemy. Przyjmuje istnienie niewykrywalnych cząstek, które w dodatku nie widzą się wzajemnie (oddziałują ze sobą nie cząstki, lecz ich funkcje falowe), postuluje też istnienie olbrzymiej liczby pustych ramion funkcji falowych, na których nie przebywa żadna cząstka.
Co więcej, jak dowiódł Bell, żadna teoria cząstek elementarnych obejmująca zmienne ukryte nie może być lokalna. Lokalność oznacza, że cząstki oddziałują bezpośrednio tylko na swoje najbliższe otoczenie, a prędkość rozchodzącego się oddziaływania nie przekracza prędkości światła. Szybsze oddziaływanie byłoby sprzeczne z teorią względności Einsteina. Postulujący istnienie niemożliwych do poznania zmiennych Smolin dopuszcza więc z konieczności nielokalność, a zatem i tak nielubiane przez Einsteina „upiorne działanie na odległość”. Z tego już Einstein taki zadowolony by nie był.
Marcin Nowak
Bibliografia
Lee Smolin: Niedokończona rewolucja Einsteina. W poszukiwaniu tego, co leży poza granicami teorii kwantowej. Pruszyński i s-ka, Warszawa 2019 / 2021, seria Na ścieżkach nauki
Książka dość ciekawa, choć poruszająca trudne zagadnienia. Warto przeczytać, ale podczas lektury trzeba pamiętać, że została napisana w kontrze do powszechnie obowiązującej interpretacji fizyki.
Ilustracja
- autor nieznany, Louis de Broglie. Za Wikimedia Commons, w domenie publicznej
- Opasson, Simulation of 2 slit experiment in bohmian mechanics, za Wikimedia Commons, w domenie publicznej
Komentarze
Wyznam szczerze, że targają mną wątpliwości w jaki sposób włączyć się do tej obiecującej dyskusji.
Może należałoby zacząć od poniższego .
Podane przez Pana kolegę Marcina teorie, maja wspólną wadę.
Starają się one na siłę sprowadzać rozwiązania do domeny liczb rzeczywistych.
A wiadomo, że uśrednianie na przykład szumu obserwacyjnego, czym on by nie był, po podniesieniu do kwadratu, zawsze będzie większe niż zero.
BTW to znany błąd u adeptów praktykujących spektroskopie fourierowską.
Wyprostowanie błędów edukacyjnych, choćby takich jak przedstawianie emisji światła jako liniowo spolaryzowana fale elektromagnetyczna.
https://en.wikipedia.org/wiki/File:Light-wave.svg
Toż to za coś takiego powinien być w obecnych czasach kryminał albo banicja z zawodu.
Są tylko dwa rodzaje fotonów, które spolaryzowane kołowo, prawo i lewoskrętnie.
Ref. Iwo Białynicki Birula
Czytam sobie wykłady Feynmana i niestety wprowadzenie do QED tamże opiera się na liniowej polaryzacji.
Tu warto wtrącić, że nie ma równań Fresnela dla polaryzacji kołowej – a to ciekawa niespodzianka
– dla większości edukatorów, nawet tych akademickich.
Najczęściej limit edukacji kończy się jak poniżej:
https://en.wikipedia.org/wiki/Fresnel_equations
Biologia kwantowa
Nie mam watpliwosci ze obiekty biologiczne maja swoja geneze w prawach fizyki kwantowej i powszechnie akceptowanej fizyki newtonowskiej. Nawigacja ptakow oraz fotosynteza korzystaja z fizyki kwantowej. Kwantowa teoria swiadomosci Orch OR to nastepny powod do zastanowienia sie nad czym jestesmy w swiecie fizyki pol kwantowych. Tak zwane istoty zywe powstaly na beztlenowej planecie. Tlumaczy to ewolucyjna biochemia uzywajac praw chemi i fizyki kwantowej. Naturalne zmiany systemu prowadza do wygenerowania tego co nazywamy zyciem.
Problemem w zrozumieniu pochodzenia zycia jest brak syntezy wielu dziedzin nauki. Smolin i jemu podobni nie maja pojecia o biologi a Dawkins i jego przyjaciele nie maj pojecia o fizyce kwantowej. Pomimo tego wylania sie syntetyczny obraz adoptujacy fizyke kwantowa do ewolucji biologicznej.
Ewolucja musi korzystac z fizyki kwantowej tak samo jak korzysta z newtonowskiej.
Cieszy mnie ze Lee Smolin trafil na polski blog.
Kryształ soli kamiennej, czyli molekuły chlorku sodu uporządkowane w strukturze ‘kubicznej’, Pm3m, (*), niewątpliwie to wynik fizykochemii kwantowej.
Rozumiem, że czasem może być wewnątrz zaokludowany ksenon, a może coś więcej?
Na przykład świadomość zony Lota.
Czy jest jakąś możliwość, aby z panią Lotową kwantowo porozmawiać, aby opowiedziała nam o Sodomie?
Czy kolega akolita Penrose’a ma coś kwantowego do powiedzenia na ten temat?
Jakaś propozycja eksperymentu weryfikującego, byłaby pomocna.
Kryształ soli kamiennej (NaCl), ma piękną strukturę.
Oczekuje koherentnego wyjaśnienia naukowego, chyba że sól posłuży jedynie do zakonserwowania kiełbasy kwantowej, a świadomości Swini zapomnijmy.
Penrose jest astro-matematykiem, czy zna się na biologii?
Cały Wszechświat jest kwantowy, tylko ze na pewnym poziomie stany kwantowe staja się kontinuum i równanie Schrödingera jest o kant … potłuc.
Rozdział 28-6
Wykłady Feynmana cd…
Próby modyfikacji równań Maxwella;
Born & Infeld, Dirac, Wheeler z Feynman’em, czyli jak wyjaśnić ze elektron ma w środku gumki, czyli dyskusja w języku druidów z notacja runiczną.
Swoja droga to człowiek się lepiej czuje, gdy czyta, że oni Wielcy, tez ludzie, i się w dodatku mylili.
Ciekawostka przyrodnicza nr. 2
Foton odbity od lustra traci energie.
Tak troszeczkę. Czyli co?
Dusza się złapała w alternatywnym świecie?
Odpowiedz.
Nie. Tak troszeczkę powinien zmienić kolor , kilka Hz przy częstotliwości podstawowej kilkaset tera hercow.
—
(*) https://next-gen.materialsproject.org/materials/mp-22851
Oj, ta krystalografia 🙁
i teoria grup.
Gdy brak możliwości
Dokładnego pomiaru
Implikuje zasadę nieoznaczoności
Miejsca, czasu i wymiaru,
To mamy do czynienia
Z cechą naszego umysłu
Dążącą do uproszczenia
Każdego wymysłu.
Według tej narracji
Idea wszechmogącego
Jest skutkiem optymalizacji
Umysłu niewiedzącego,
Bo najmniej szkodliwe
Na umysłu rozedrganie
Jest uczenie błyskotliwe
Problemu nazwanie.
I opisuje głowa
To, co ją otacza
I używa słowa,
Choć nie wie, co oznacza.
Ze mechanika kwantowa (np. dualizm czastka-fala) jest tak trodna do zaakceptowania? Wcale mnie to nie dziwi (szczegolnie jako fizyka!). Przeciez od zarania naszego poznawania rzeczywistosci mielismy takie same problemy.
Pierwszy przyklad to stwierdzenie przez starozytnych Grekow, ze Ziemia NIE jest plaska. Galileo pokazal, ze ciezkie i lekkie przedmioty tak samo szybko spadaja. Kopernik stwierdzil, ze to Ziemia kreci sie wokol Slonca. Einstei znowu pokazal, ze zyjemy w zakrzywionej 4-ro wymiarowj przestrzeni.
I to wzystko trzeba bylo zaakceptowac. Bo bylo nie do obalenia 🙂 Rozwoj naszej wyobrazni o rzeczywistosci to nic innego jak obalanie mitow (a przynajmniej dokladne ograniczenie obszarow ich przydatnosci).
Co mi mowi stwierdzenie „zamknij się i licz”? Ze matematyka (a przynajmniej jakas jej czesc) jest blizej rzeczywistosci niz nasze stare wyobrazenia o rzeczywistosci.
PS. Einstein chcial obalic mechanike kwantowa. I wymysli piekny eksperyment (EPR https://en.wikipedia.org/wiki/Einstein–Podolsky–Rosen_paradox ). Einstein, Podolsky i Rosen dokladnie przewidzieli wynik tego eksperymentu (bazujac na mechanice kwantwej)… i stwierdzili, ze tak nie moze byc. Niestety za ich zycia takich eksperyment jeszcze nie mozna bylo przeprowadzic.
Dzisiaj robi sie to standartowo a wynik ZAWSZE jest taki, jak przewiduje mechanika kwantowa 🙂 A EPR paradoks uzywa sie juz w kryptografii.
Zamknij sie i licz ile jest pszczo’ł , w roju Dysona ..
https://www.msn.com/en-ca/news/technology/scientists-spot-60-stars-appearing-to-show-signs-of-alien-power-plants/ar-BB1mwZfy?ocid=msedgdhp&pc=U531&cvid=1a72ebaca9164da89def4c2f7867090a&ei=11
Dokładniej biorąc, to Ziemia kręci się wokół własnej osi, a wokół Słońca krąży.
kręcić się
1. «być wprawionym w ruch obrotowy, obracać się w koło»
2. «poruszać się w różnych kierunkach po jakimś terenie, być w ciągłym ruchu, często zmieniać miejsce pobytu»
3. «zmieniać często pozycję, nie mogąc ustać ani usiedzieć na miejscu»
4. «o włosach: układać się w loki»
Paradoks EPR, jest trochę jak kulą w płot, bowiem dotyczy entangled particles lub stanów kwantowych.
Zacznijmy od eksperymentu, przedstawiającego przechodzenie pojedynczego fotonu przez barierę zrobiona z dwóch szczelin, czyli Young’s Interference.
https://youtu.be/I9Ab8BLW3kA?t=354
Na ekranie obserwujemy tylko jeden rozbłysk w danej chwili, a mimo tego tworzą sie prążki interferencyjne.
Co to oznacza?
Dla mnie jest to uszkodzenie funkcji falowej w momencie przechodzenia przez barierę przestrzenna, (filtr) .
Po przejściu funkcja falowa regeneruje się, ale analiza pędu/energii powinna wykazać zmianę koloru takiego fotonu.
Takiego eksperymentu niestety nie widziałem. Technicznie bardzo trudny.
@markot
czy chcesz prowadzić dyskusję w kierunku leksykalnym?
@olborski
a co to ma do tematu?
„Nie mam watpliwosci ze obiekty biologiczne maja swoja geneze w prawach fizyki kwantowej i powszechnie akceptowanej fizyki newtonowskiej. Nawigacja ptakow oraz fotosynteza korzystaja z fizyki kwantowej.
Teraz juz wiem, skąd w jednym egzemplarzu pożyczonego podręcznika fizyki kwantowej znalazłem zasuszone na stronie ekskrementy. Najwyraźniej jakies ptaszysko pzrygotowywało sie do egzaminu z nawigacji kwantowej!
Zasuszonych efektów edukacji fotosyntezy nie zauważyłem.
„Pierwszy przyklad to stwierdzenie przez starozytnych Grekow, ze Ziemia NIE jest plaska. ”
Byli w błędzie: Ziemia jest płaska. Wystarczy wyjść na jakis pas starowy lotniska, żeby sie przekonać. Chociaż starozytni nie byli tez w błędzie. Wystarczy z tego lotniska wystartowć jakimś wynajetym Concordem, żeby się przekonać, że Ziemia płaska nie jest. Kto ma rację? Ano, fizyk, który twierdzi, że Ziemia raz jest płaska, a kiedy indziej nie jest. Fizyka już tak ma. Tego, miedzy innymi, powinno się uczyć w szkołach. A nie uczą. To znaczy, raz uczą, a innym razem nie uczą. Tym drugim razem bardziej!
Zapomniałem. Słońce jak najbardziej krąży wokół Ziemii.
Przecież każdy to codziennie widzi! No chyba, że niebo jest zachmurzone, albo w czasie polarnej nocy. Wtedy Słońce nie krąży.
Załóżmy, że podstawowym składnikiem wszechświata jest energia. W nieskończenie wielu postaciach. Każda jest energetycznie inna. Jeżeli energetycznie słabą formą (światło) badamy formę silną (granit), to otrzymujemy dosyć jednoznaczny i powtarzalny wynik. Jednak badanie porównywalnych form musi prowadzić do nieokreśloności, bo wpłw badającej na badaną jest porównywalny z wynikiem. Albo większy.
Fakt, że np. granit trzyma się „kupy” i to bardzo mocno, dowodzi, że jest cały czas wydatkowana energia sprzeciwiająca się np. sile ciążenia czy próbie łupania. Oznacza to, że energii wokół nas jest niewyobrażalnie dużo. Po prostu nieskończenie wiele. Wystarczy ją tylko odkryć/zrozumieć.
Tylko o co będziemy wtedy waczyć/konkurować?
mfizyk 17 MAJA 2024 10:10
Ze mechanika kwantowa (np. dualizm czastka-fala) jest tak trodna do zaakceptowania?
Nie trywializuj fizyku, nie o to w tym przecież chodzi i nie to jest trudne do zaakceptowania. (Zaraz temu Einsteinowi wszystko wytłumaczymy).
Chodzi o fakt pomiaru, i jego wpływ na wavefunction collapse. Na tę i na splątaną cząstkę. I co ma do tego człowiek.
@R.S.
17 MAJA 2024
14:14
„Paradoks EPR, jest trochę jak kulą w płot, bowiem dotyczy entangled particles lub stanów kwantowych.”
„entangled particles” wymyslil Einstein i koledzy (choc ich tak nie nazywali) wlasnie po to aby wykazac, ze mechanika kwantowa jest niepelna. No, ale jednak im sie nie udalo 😉
@R.S.
17 MAJA 2024
14:14
„czy chcesz [chcemy] prowadzić dyskusję w kierunku leksykalnym?”
To jest dobra uwaga. Bo wyglada na to, ze w opisie rzeczywistosci matematyka jest lepszym jezykiem niz nasz naturalny.
Qba, wierszyk podobał mi się bardziej.
Najczystszą formą energii jest światło i jest ono zaczątkiem masy. Tyle, że trzeba je złapać w zamkniętą trajektorie.
Od eksplodujących fotonów się wszystko zaczęło.
…
Zakąska intelektualna tutaj.
Ładna prezentacja Pilot Wave Theory – ‚PWT’
https://youtu.be/W9yWv5dqSKk?si=afjD4bCXIk5LCdJF
To co jest inne w ‚PWT’ niż w interpretacji Kopenhaskiej, to fakt że trajektoria cząsteczki jest zdeterminowana w momencie kolizji z filtrem przestrzennym.
Obserwowalność eksperymentu, czyli detekcja nie ma wpływu na powstawanie prążków interferencyjnych.
Dlatego formalizm Mechaniki Kwantowej, jest jakims szczegolnym przypadkiem a nie pełnym rozwiązaniem.
Mam nastepujacy problem z modelem – ‚PWT’.
Nie bardzo widzę spełnienie zasady najkrótszego działania Fermata.
Pytanie ogólnoedukacyjne – jak przekazać wiedzę młodszemu pokoleniu, gdy wie sie, że mamy do czynienia z niedoróbkami?
Jak obudzić ciekawość świata?
@izabella
17 MAJA 2024
17:16
Tak, akt pomiaru ma wplyw na wynik pomiaru. A wynik zalezy od rodzaju pomiaru (np. czy chcemy ustalic lokalizacje czy szybkosc czastki).
Tyle mowi matematyka w mechanice kwantowej. Ale NIC nie mowi o „wave function collapse”. To juz tylko jedna z mozliwych WYOBRAZEN.
Mechanika kwantowa tez nic nie mowi o tym, ze pomiar musi byc wykonywany przez czlowieka. Przeciez jedna czastka zderzajac sie z druga tez robi pomiar (np. miejsca i szybkosci w ramach relacji nieoznaczonosci Heisenberga).
Czastki elementarne modelu standartowego i zwiazane z nimi pola sa odpowiedzialne za powstanie systemow biologicznych. Fascynujace jest samozpznanie za pomoca jezyka matematyki takiego systemu jak czlowiek.
Zrozumienie i poznanie swiata wymaga interdyscyplinarnej kooperacji.
@eche
17 MAJA 2024
15:23
„Fizyka już tak ma. Tego, miedzy innymi, powinno się uczyć w szkołach. A nie uczą. To znaczy, raz uczą, a innym razem nie uczą. Tym drugim razem bardziej!”
Pewno z litosci nad dziateczkami. Zeby ich nie straszyc, ze w ciagu ich zycia wyuczone „prawdy” moga sie zmienic 😉
A moze nauczyciele boja sie o swoj autorytet, ze to czego ucza wcale nie musi byc ostateczna „prawda” 😉
PS. A tak na serio to wedlug mnie szkola powinna w pierwszej linii uczyc samodzielnie i logicznie myslec. A NIE poprzestawac na „wkuwaniu” wiedzy 🙁
Jeśli w doświadczeniu Younga przy jednej ze szczelin umieścimy detektor, który pozwoli określić którą szczeliną przeszła cząstka, prążki interferencyjne znikają. Przy czym wcale nie musimy sprawdzać! Wystarczy sama możliwość. I to jest istota mechaniki kwantowej.
Wiąże się z tym moja ulubiona zagadka (niestety aktualna):
W fabryce amunicji produkowane są bomby wyposażone w zapalnik, który reaguje na pojedyncze fotony. Niestety nie wszystkie zapalniki są sprawne. Jak sprawdzić które są dobre nie detonując bomby?
@mfizyk
Korekta. Pojęcie stanów splątanych wprowadził Erwin Schroedinger, nie Einstein.
@Stary Profesor
Prążki interferencyjne, tez znikaja gdy szczeliny zrobimy z grubej blachy a nie cienkich żyletek. Rozstaw szczelin ten sam, a prazki znikna.
Fajne rzeczy się dzieją gdy szczeliny oświetlamy światłem kołowo spolaryzowanym.
@mfizyk
Tak, akt pomiaru ma wpływ na wynik pomiaru.
To jak to wyjaśnić w przypadku eksperymentu z pojedynczym fotonem?
https://youtu.be/I9Ab8BLW3kA?t=354
Podręcznikowa konstrukcja fali płaskiej psi jako suma falek jest bardzo sztuczna.
@Stary Profesor -> ilustracja
https://physics.stackexchange.com/questions/659378/i-polarize-the-slits-one-h-the-other-v-of-a-youngs-double-slit-if-my-source
„Tak, akt pomiaru ma wpływ na wynik pomiaru”
Nie zawsze. Możliwy jest pomiar stanu kwantowego obiektu bez oddziaływania z przyrządem pomiarowym. Testowanie bomb, o którym pisałem, jest przykładem takiego „interaction-free measurement”.
@Stary Profesor
jedna drobna uwaga z calym szacunkiem
-> przy jednej ze szczelin umieścimy detektor, który pozwoli określić którą szczeliną przeszła cząstka, prążki interferencyjne znikają
to troszeczke polprawda.
prazki powstana nawet po przejsciu przez pojedyncza szczeline,
tyle ze dla spokoju sumienia zjawisko nazwano dyfrakcja
I w dodatkunie musimy miec do czynienia z mala szczelina.
W teleskopach, ktore maja wieka dziure , zdolnosc rozdzielcza zalezy od wielkosci apertury i dyfrakcji w niej występującej.
link do dyfrakcji na pojedynczej szczelinie, tlumaczenie bardzo uproszczone
https://personal.math.ubc.ca/~cass/courses/m309-03a/m309-projects/krzak/
@Slawomirski
Litosci -> Czastki elementarne modelu standartowego i zwiazane z nimi pola sa odpowiedzialne za powstanie systemow biologicznych.
Jak znajdziesz zycie, nawet pojedyncza bakterie, w akceleratorze w CERNIE to daj znać.
R.S.
17 MAJA 2024
14:14
,,
Pszczoly w tamtym Dysonowym roju moga byc kwantowe . Robia co do nich nalezy (lapia dyskretnie dyskretne kwanty energii i wysylaja „dalej ” ) , gdy pszczelarz patrzy , . a jak ktoras sie obija, nie wie ktora … ale jezeli jest tez kwantowy to nie widac , patrzy czy nie .. albo sprawdza bez patrzenia .. dyskretnie ..
R.S.
17 MAJA 2024
21:35
Biochemiczna abiogeneza przedstawiona przez Nick Lane odpowiada mojemu poziomowi wiedzy.
https://www.youtube.com/watch?v=FLaTU-t1CQM
Napiszę prawdę banalną
Najprostszym wierszem:
Rozkładam cząstkę elementarną
Na czynniki pierwsze.
Załączam wyrazy mego uszanowania
Z Polski, kraju stałego zamieszania.
Czasami trzeba wiedzieć kiedy czas wyłączyć światło i zamknąć drzwi. Dwa dni temu The Rolling Stones grali w Seattle. “Chłopaki jadą” jak mawia znajomy z Torunia. Rzeczywiście jadą ale już czas zakończyć. Sir Mick (80 lat) jest jak zwykle bardzo dobry na scenie, a Keith wie jak grać na gitarze . Nadal są super wiek lub nie.
Charlie Watts pożegnał się z nami kilka lat temu ale pozostali członkowie zespołu nadal grają klasyczne numery.
Kto bywał na koncertach The Stones to wie za Na zakończenie koncertu jak zwykle jest “band introduction” czyli przedstawienie członków zespołu.
Tu jest “band introduction “ chyba gdzieś w Japoni i kilka lat temu.
https://youtu.be/Im0wxTmLGOg?feature=shared
Zainteresowani znajdą występy w Seattle na yt.
@Orca
18 maja 2024
2:32
„Charlie Watts pożegnał się z nami kilka lat temu ale pozostali członkowie zespołu nadal grają klasyczne numery. ”
Nie tyle klasyczne, co wciąż te same.
Lee Smolin 3 tygodnie temu
https://www.youtube.com/watch?v=YXpy0r97-Ew
Genialny fizyk jest ewidentnie nuerologicznie chory.
Smutna wiadomosc dla nas wszystkich.
Orca
18 maja 2024
2:32
Ze starych RS to w zasadzie pozostały już cienie.
Najbardziej uzdolniony z nich odszedł w 1969 i w pierwszych latach niemal czołowy Stone. Potem Bill miał dość no i Charlie poszedł w ślady Brian’a.
Na koncercie jest jeszcze Bobby Keys (też w już tam gdzie obaj wymienieni) jako muzyk towarzyszący z b. starych czasów.
R.S.
17 maja 2024
18:36
Prążki interferencyjne, tez znikaja gdy szczeliny zrobimy z grubej blachy a nie cienkich żyletek. Rozstaw szczelin ten sam, a prazki znikna.
Wynika z tego , grubość blachy ma wpływ na sam efekt. Czy wiadomo dlaczego?
@zezem
Dzięki za pytanie?
Światło to nie tylko wektor elektryczny, ale również magnetyczny. Jeden bez drugiego istnieć nie może. Gdy szczelina cienka to E ma szansę przelecieć, bez uszkodzenia B. Ale jak gruba, to B zostanie przycięte i E się w następnym cyklu nie zregeneruje.
To takie najprostsze wyjaśnienie.
Można zrobić fajny eksperyment, ale jakoś nie widzę aby się ktoś pokusił.
A przecież dokładne zrozumienie eksperymentalne jest podstawą.
Zbyt frywolnie zaczęto stosować gedenken experiments.
Co prawda rozwój metamateriałów zaczyna stymulować umysły
Często gdy ekranuje się urządzenia, trzeba zwracać uwagę na obydwie składowe fali elektromagnetycznej.
Pytania mile widziane, ale nie na wszystkie znane są odpowiedzi.
Nie wiem dlaczego auto korektor dorzucił znak zapytania.
Pisze jednym palcem, przy kawie. Oglądam gniazdo drozdów w gnieździe, przez webcam. U mnie robaki na trawniku dobre – ekologiczne.
Smutna sprawa z tym Smolinem.
Cukier w cukrze, gniazdo w gnieździe, ha ha
W grubej blasze jest okazja poobijać się o ścianki przekroju?
Ja wczoraj zajrzałem do budki lęgowej moich bogatek, które już wyfrunęły. Jakie tam jest piękne gniazdko 😎
Jedno pisklę znalazłem martwe w grządce szpinaku, kilka metrów od drzewa z budką, reszta gdzieś uleciała. Nie wiem, ile ich było.
Rodzice wrócą pewnie niebawem na nowy cykl lęgowy.
R.S.
18 maja 2024
13:05
Gdy szczelina cienka to E ma szansę przelecieć, bez uszkodzenia B. Ale jak gruba
O ile dobrze rozumiemy się…
Szczelina , jej , nazwijmy szerokość (rozwarcie), to jedno.
Materiał z którego jest ta szczelina skonstruowana czyli grubość ścianki wewnętrznej – to drugie.
Było wspomniane na przykładzie : żyletka – blacha
Stąd było moje pytanie. Nie jestem fizykiem, nawet małym 🙂
Nieco intuicyjnie – być może ścianka (wewnętrzna) grubej blachy „prostuje/wygładza” to co przez nią przechodzi..
@RS
Na moim trawniku obserwuję czasem kosy. Niektóre potrafią zebrać na raz po kilka dżdżownic, które im się potem wiją po bokach dzioba jak węże na głowie Meduzy 😎
Jak tam twoja pacjentka z przeszczepem?
@ Markot
Efekt obijania się w grubej blasze, owszem, ale staramy się go wyeliminować stosując wiązkę skolimowaną laserową.
Zawsze dobrze eliminować wszelkie dodatkowe efekty.
Wyjaśnienie takiego efektu grubej szczeliny na gruncie mechaniki kwantowej, to koszmar, podczas gdy ‚zwykły’ elektromagnetyzm ExB, jest pojęciowo do przełknięcia, nawet na poziomie liceum.
W gnieździe wylęgły się cztery, ale widzę, że dwa kurczaki są silniejsze, już rozprostowują skrzydełka. Karmione są przez dwójkę rodziców.
Niestety pacjentka dostała kolejną transplantację. Wygląda lepiej. Tym razem odwiert zrobiłem pod kątem 60 stopni. Wciąż zielone są te wszczepy.
Ale jest dość chłodno i jakiejś zdecydowanej akcji nie widzę.
Kosy dawno temu, dokarmiałem. Przyleciała sroka i obdziobala główki pisklakom.
Przetrwały dwa, które dokarmiałem.
Był to okres sesji letniej w czasie moich studiów. Kosy miały priorytet, oj kiepsko mi ten egzamin poszedł, ale kosy były dobrze odkarmione. Po dwóch dniach rodzice znowu się nimi zajęli.
Kiedyś wspominałeś o siedmiokacie. Dla mnie było zaskoczeniem, że nie można go skonstruować za pomocą cyrkla i linijki.
@R.S.
18 maja 2024
13:48
„Wyjaśnienie takiego efektu grubej szczeliny na gruncie mechaniki kwantowej, to koszmar, podczas gdy ‚zwykły’ elektromagnetyzm ExB, jest pojęciowo do przełknięcia, nawet na poziomie liceum.”
A ja nie przełykam nawet po cofnięciu sie do poziomu liceum. Może dlatego, że jestem przeziebiony i mam wąski przełyk.
Moz dałoby sie coś z tym zrobic, gdyby dyskutaci wyjasnili, co w końcu jest grube: szczelina, czy bariera ograniczajaca szczelinę, or both? Nadto, czy zrobiono jakisś cross test, w którym zabiast blachy (metal) był dielektryk (izolator). Abo co sie stanie, gdy żyletki zamienimy na maszynki do golenia?
@zezem,@eche
Rozstaw np 0.05 mm grubość żyletki 0.1 mm
Blacha rozstaw 0.05 mm grubość, np 2mm
Różnice powinny być dość dramatyczne.
Jest kilka możliwości z takim eksperymentem
Zmieniać grubość blachy.
W przypadku dielektryków, zaczynają się schody, bo możemy mieć inne przykre efekty typu rozpraszania, refrakcji.
Aby coś takiego zrobić czysto, trzeba by napylać warstwy przy zastosowaniu technik litograficznych.
Inny wariant eksperymentu, to polaryzacja od liniowej poprzez eliptyczną do kołowej.
W pracowniach fizycznych dokonywane są demonstracje za pomocą mikrofal.
Wtedy dużo łatwiej zmieniać parametry.
Tylko czy studentów to obchodzi?
@zezem
Ścianka wygładza, to efekt koligacji. Ale tak jak pisałem w eksperymencie stosujemy światło lasera, którego promienie są równolegle, czyli wiązka mało rozbieżna.
cholerny korektor oops
koligacji -> kolimacji
jakas czesc mozgu sie wylacza i koncentruje na ogólnej treści i szczegóły umykają.
Sa ludzie którzy natychmiast wyłapują takie kwiatki. Ja do nich nie należę 🙂
Małe drozdy wyfrunęły z gniazda … czyli początek horroru
Na zakończenie mojego ględzenia na temat polaryzacji światła…
Ciekawe kiedy światła samochodowe z cyrkulacja kołową wejdą na rynek?
Superior signal persistence of circularly polarized light in polydisperse, real-world fog environments
https://www.researchgate.net/publication/326067277_Superior_signal_persistence_of_circularly_polarized_light_in_polydisperse_real-world_fog_environments
Zezem,
Lubię The Stones. Na koncertach jest zawsze kilka generacji zwolenników. Wyglada na to że ilość generacji się zwiększa.
Niektórzy ubrani w stylu lat 60, inni ubrani formalnie na wieczór. Jedni i drudzy podają sobie skręty.
„Światło to nie tylko wektor elektryczny, ale również magnetyczny.”
Światło to nie jest ani wektor elektryczny, ani magnetyczny. To w ogóle nie jest żaden wektor. A już zwłaszcza nie jest to żadna strzałka, która, ja się ustawi w poprzek jakiejś dziury, to się przytnie, albo zaklinuje.
Po dziś dzień pamiętam lekcje prowadzoną przez panią od fizyki w moim ogólniaku. To była osoba naprawdę niezwykła jako pedagog, ale też człowiek. W ogóle miałem wtedy do czynienia z niebylejakimi nauczycielami, co doceniłem dopiero po latach. Ale to inna historia…
Wracając do wektorów. Programy szkolne były wtedy dość dobrze skorelowane między pokrewnymi przedmiotami. Wektory na fizyce mieliśmy wprowdzone po tym, jak była o nich mowa na matmie: uczono nas czym są, jakie działania na nich i w jaki sposób możemy je wykonywać … Dodając, odejmując itp… geometrycznie „strzałki”
Potem na lekcji fizyki mowa jest o predkości, np. samochodu. Że to jest wielkość wektorowa, itd.. Pada pytanie: „co to jest wektor?” . Coś tam próbujemy dukać, aż w końcu nauczycielka podchodzi do tablicy i rysuje strzałkę. „Czy to jest wektor?”
„Tak psze, pani profesor – to jest wektor”
Wtedy nauczycielka podnosi do góry i prezentuje, przygotowana wcześniej ilustrację z jakiejś książki, przedstawiającą startującą rakietę (kosmonautyka była wtedy w modzie). „Czy to jest rakieta?”, „Tak, psze pani, to rakieta”. „Otóż nie, moi drodzy, to nie jest rakieta!”
Chwila konternacji, poczem: „to jest fotografia rakiety”.
„Strzałka też nie jest wektorem. Jest jego reprezentacją graficzną. Prędkość samochodu to nie niewidzialna strzałka przypięta do zderzaka pojazdu w ruchu. To jest właściwość tego ruchu.” Genialne!
„zamknij się i licz”
U zarania swoich zmagań z fizyką natraliłem na melansz centymetrów, gramów i sekund. Jest tu na przykład ktoś, kto wie co to takiego pierwiastek kwadratowy iloczynu cm do trzeciej potęgi, grama i sek do potęgi -2? Co wy na to Szanowni @@ RS, mfizyk i profesor stary? Natknął się ktoś z Was na coś takiego w 16 roku życia?
Matematyka gwarantowała poprawność ilościową (liczby niezmiennie poprawne były), znaczy wiedziałem ile, ale nie byłem pewny czego.
I jak to by w tej (trójwymiarowej ofkors) szczelinie z D i H było? Czemu jedynie do do E i B się ograniczać?
Jaka światła natura, jaka energii? Ciagła czy też „kusoczno gładkaja”?
Czy ludność Gaza w statystycznie w 75% z dzieci się składa, jak @markot poucza, czy też w 100% z Hamas jak Nietenyahoo twierdzi?
Liczenie owiec podobno najlepszym na bezsenność sposobem. Liczenie photonów mniej podobno skuteczne. Owcę nie tak trudno sobie wyobrazić.
Bujna wyobraźnia niezbędna w fizyce teoretycznej. Rzeczywistośc nie przestrzeń, nie zawsze uda się i ją nagiąć.
@Calvin
Czy ludność Gaza w statystycznie w 75% z dzieci się składa, jak @markot poucza
A w którym zdaniu mojego komentarza szanowny tę liczbę wyczytał?
Notabene, średnia wieku w strefie Gazy wynosi 18 lat, a 40 proc. populacji ma 0-14 lat. Miało, przed tą wojną.
Ludność Gazy należy do najmłodszych populacji świata.
Przoduje Niger z medianą 14,5.
Mediana wieku w Watykanie wynosi 57,7 lat. To najstarsza wiekowo populacja.
@Calvin Hobbs
18 maja 2024
18:39
„Liczenie owiec podobno najlepszym na bezsenność sposobem. Liczenie photonów mniej podobno skuteczne. Owcę nie tak trudno sobie wyobrazić.”
Pod warunkiem że jest to owca klasyczna. Owcę kwantową, podobnie jak photon, wyobrazić sobie raczej trudno. Nie mówiąc już o kwantowym kocie Schroedingera i jego zachowywaniu się. BTW, matematyka prawdopodobnie zaczęła się od liczenia owiec. Co nie oznacza, ze jest dobra na zasypianie. Wielu raczej spędza sen z powiek!
Co do melanżu, to wygląda mi to na jednostę ładunku. A raczej wymiar jednostki ładunku w CGS. Uwaga: nie mylić z wymiarem 9 mm jednostki ładunku do karabinka M3.
W centymetrach długość lufy?
Orca
18 maja 2024
18:21
B. stare dzieje (RS). Usłyszałem o nich w zapadłej nadmorskiej wiosze (1964) od przyszłego reżysera filmowego. O ile nie znasz warto zajrzeć: „Stone Alone”- Bill Wyman.
@markot
18 maja 2024
19:38
W centymetrach długość lufy?
Nie wiem. Nie byłem na wojnie w Korei. W ogóle wtedy jeszcze nie byłem. M3 to kaliber 11,43 mm, po przystosowaniu 9mm.
@Calvin
cgs – jednostka prądu elektrycznego obecnie zwana amperem 🙂
Za moich czasów jeszcze troche bylo jednostek Gaussa .
-> Jaka światła natura, jaka energii?
zawsze chętnie szanownego nestora słucham.
@eche
O na litosc Lem-ina.
Jesli mowie/pisze: woda ma (kąt) 109.5 stopni, to oczekuje, że osoba inteligentna podąża za kontekstem i skrótami myślowymi.
A nie zaczyna w stylu, przecież każdy wie że woda nie ma więcej niż sto stopni, próbując zwrócić na siebie uwagę.
Czy zbyt dużo oczekuję?
Czy to może chęć popisywania się?
Jeśli tak, to proponuje aby łaskawca przeniósł się na Tic Tok albo cos w tym stylu.
@R.S.
18 maja 2024
20:01
„Jeśli tak, to proponuje aby łaskawca przeniósł się na Tic Tok albo cos w tym stylu.”
Tak zrobie. Chyba rzeczywiście łatwiej mi będzie zrozumieć po chińsku niż po RSyńsku.
Zasada nieoznaczoności
Dotyczy głównie przyszłości,
Bo ma ona więcej stopni swobody,
Niż w oceanach jest kropli wody.
Kąty wody (woda w kątach?) to już chyba coś dla Olborskiego?
Zacząłem oglądać irański serial „The Actor”, w jednej z głównych ról Navid Mohammadzadeh, szef mafii w filmie „Teheran Connection”. Serial jest na arte mediathek, również po angielsku, ale nie wiem w jakich krajach dostępny. Początek był niezły 😎
Markot,
Woda to podstawa życia na naszej planecie 🙂
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/b7/H2O_2D_labelled.svg/330px-H2O_2D_labelled.svg.png
w wodzie ciekłej kat wiazania jest mniejszy niż wyidealizowany (z modelu tetrahedral model), 109deg
@eche
nie jestem w stanie przekazać stanu wiedzy w krótkich wstawkach.
Wiedzy potrzebnej do dyskusji o fotonach i świetle.
A material jest dość obszerny od Newtona, Fermata, Huygens’a, Fouriera, i innych.
Zakladam pewien minimum wiedzy, jesli takiego brak to przynajmniej dobrych pytan na przyklad takich. -> Czy wiadomo dlaczego?
markot
18 maja 2024 19:05
Jeśłi na kobietę przypypada średnio 6-ro dzieci, to para rodziców plus sześcioraczki jest oktet. Sześć to jak wiadomo to 75% ośmiu.
eche
18 maja 2024 19:50
Mylisz się Szanowny. Ammo do M3 0.45 było. Niewielką ilość M3 zmodyfikowano na użytek europejczyków tak żeby 9mm ammo z nich strzelać mogli.
RS
Woda (atomy H do O w molekule H2O, w modelu statycznym, corpusculaire ) są pod kątem 104.45°. O ile pamiętam.
Zapamiętałem to na ćwiczeniach z chemii nieorganicznej. Fajna , lecz surowa asystentka opieprzyła nas ponad 40 lat temu za gadanie, mówiąc
Wy sobie nie wyobrażacie co to oznacza. Gdyby ten kąt był inny, nie byłoby być może ciekłej wody ani lodu. Nie byłoby życia. A wy gadacie bez sensu nie widząc znaczenia tego pozornie drobnego faktu. Zapomniałem jej nazwisko, a szkoda. Była piękna i świetna.
R.S.
18 maja 2024 20:01
Do dziś w głowę zachodzę z jakich powodów ten asystent proffesor w Stanford tak „franklin” nie lubił. Być może myślenie miał spolaryzowane kołowo czyli był skołowany.
Ahasverus
Tak, ale tak już jest, że różni ludzie mają różne skojarzenia i patrzą na świat inaczej.
Z wodą bez tego kąta nie było by momentu dipolowego.
Dla wielu pojęcie kąta w wodzie to nonsens.
Bylo nie wylazic – Douglas Adams o zlych pomyslach:
„Many were increasingly of the opinion that they’d all made a big mistake coming down from the trees in the first place, and some said that even the trees had been a bad move, and that no-one should ever have left the oceans.”
„Kąty wody (woda w kątach?) to już chyba coś dla Olborskiego? ”
……………..
Powinienem byc zaszczycony ale tylko .. intuicyjnie ..
……………..
„Zapomniałem jej nazwisko, a szkoda. Była piękna i świetna. ”
…………..
Dla wielu pojęcie kąta w wodzie to nonsens. ”
……………….
„Byla piekna i swietna ” – Mam to samo bo ta ” moja ” byla podobno zoną Niemczyka ( ‚tego !’)co potwierdzalaby niebywala frekwencja na jej lekcjach rosyjskiego . Gdybym sobie przypomnial mogloby to sie odbic cieniem .. na czyims’ czyms’ .. ( teraz pamietam tylko , ze woda w ciemnym kącie , (w cieniu ) trudniej wysycha )
………………….
https://www.msn.com/en-ca/news/technology/black-hole-singularities-defy-physics-new-research-could-finally-do-away-with-them/ar-BB1mCl8i?ocid=msedgdhp&pc=U531&cvid=0c4b3b93a4e247f98a8706e5366e64c5&ei=11
………………….
„Ten cień nie jest spowodowany uwięzieniem światła w horyzoncie zdarzeń, ale nieco innym zjawiskiem zwanym ‚grawitacyjnym przesunięciem ku czerwieni’, powodującym, że światło traci energię, gdy przechodzi przez obszar o silnym polu grawitacyjnym” mówi Rosa. „Rzeczywiście, kiedy światło emitowane z obszarów znajdujących się w pobliżu tych alternatywnych obiektów dociera do naszych teleskopów, większość jego energii zostałaby utracona przez pole grawitacyjne, powodując pojawienie się tego cienia”.
………..
Tnp pamietam jej nazwisko ale .. zostawie je w cieniu . ( siedz’ w kacie bo znajda cie !)
Zezem,
Stone Alone, podoba mi się tytuł. Posłuchałam muzyki z filmu. Co za zmiany- od pop na początek do south, blues i New Orleans. Obejrzałam również kilka wywiadow z Bill Wyman. Nic dziwnego że The Stones sa ponadczasowi.
Markot
Nie zaczynam seriali, bo muszę je potem oglądać, a brak czasu. En thérapie to były wyjątki. Ale po twoim przypomnieniu Arte, zobaczyłem co tam jest i obejrzeliśmy Dieu et le chameau Komedia może dość prosta (zgadywałem la suite za każdym razem) ale dobrze grana i warta czasu spędzonego. Zobacz!
NB Wracając do kina irańskiego. Irańscy aktorzy są b dobrzy. Ci, którzy grali policjanta i szefa gagu w Teheran Connection są doskonali.
A temu Reza Pahlavi to nigdy nie wybaczę że porzucił nazwę Persja. Piękniejsze niż Iran Glupol jeden 🙂
Olborski
„ teraz pamietam tylko , ze woda w ciemnym kącie , (w cieniu ) trudniej wysycha )„
…
Oh, Olborski. Od kiedy woda wysycha. Widzisz suchą wodę?
Woda paruje (ale nie w pary po 2), wyparuje i jest wyparowana (singel?)
Sele,
Tally Ho
First sea trial
https://youtu.be/6VChsYO98FI?t=941
ahasverus
Moja mama mowila , ze wysycha i robila to zawsze w cieniu ( ta woda ) bo tam nie( bylo ) widac wyraznie , cos majaczy -(lo )( chyba zmienialo sie cisnienie , ale nie bylo go tam widac ) .
Odparowywala i skraplala sie tylko w szkole .( cisnienie jak poprzednio )
@olborski 19 maja 2024 0:35
( teraz pamietam tylko , ze woda w ciemnym kącie , (w cieniu ) trudniej wysycha )
Przed laty w jednej z gier komputerowych mojego potomka bohater musiał mieć suszoną wodę (dehydrated water !), żeby przejść do następnego poziomu 🙂
@ahasverus 19 maja 2024 0:44
A temu Reza Pahlavi to nigdy nie wybaczę że porzucił nazwę Persja. Piękniejsze niż Iran Glupol jeden
Bardziej zasługuje na nie-wybaczenie za bycie pozbawionym kręgosłupa skorumpowanym zaślepionym dyktatorskim głupcem i lokajem USA!!!!
Z wodą i kątami to tak się ma, że pod właściwym kątem do wiatru należy po niej żeglować. Spytajcie się tylko @seleuk|os|.
ahasverus
19 maja 2024 0:49
Wino może być suche (dry), ale o suchej wodzie nie słyszałem, choć o suchy (dry) lód łatwo. Woda wysychać może ile chce, ale suchą nigdy nie będzie chyba że w wyniku the second coming znowu w wino zamienioną zostanie.
act
18 maja 2024 23:43
Znaczy cień winikiem zmiany dystrybucji energi w widmie?
Dr Phil rozmawia z premierem Izraela
Material edukacyjny dla zagubionych w przekupnych mediach.
https://www.youtube.com/watch?v=-nrQjkaddqQ
@olborski
😀 Na to liczyłem.
Kąt w wodzie… Wieczorną porą nie myślałem o molekułach, a potem przyśniły mi się 2 ostronosy (Nasenbären, śniłem po niemiecku 😯 ) napierające na mój rower i łapiące moją dłoń do wielkich (!) pysków z długimi kłami, ale nie gryzących, a ktoś w tle mówił: one są z Meksyku 😎
Obudziłem się z wielką suchością w pys.. ustach 🙄
Pamiętam z dzieciństwa pomysł, żeby na wycieczki brać wodę w proszku, będzie lżej w plecaku 😎
Ahasverus
Oglądałem w piątek, ale pod tytułem „Nicht ganz koscher: Eine göttliche Komödie” 😉 oryginalny tytuł „No Name Restaurant”.
Fajny film, jeden z lepszych o Bogu. Nawet się zastanawiałem, czy go tu nie polecić.
Raz go już widziałem, na DVD z biblioteki, ale sporo detali zapomniałem, za to wyguglałem sobie wtedy mapę ich podróży, pustynię Synaj oraz Wadi Rum w Jordanii, gdzie są te piękne czerwone skały.
Herstoryk
19 MAJA 2024
3:46
To czysta prawda. A miał on jakieś inne wzorce? Może Tudeh w islamskim feudalnym kraju?. Pahlavi był typowym wschodnim satrapą siedzącym na beczce ropy i gazu
Nasz przyjaciel, kolega ze studiów, świadek na naszym ślubie, perski Ormianin (znów oni 🙂 ) m obecnie mieszkający w LA, opowiadał mi jak wyglądała modernizacja za Pahlavi. Karykatura. Nawet kina por,no. Nawet Gierek był rozsądniejszy. Mówił mi , że miarka się przebrała, gdy chciał rozparcelować ziemię szyickich hierarchów.
Ci , którzy go zastąpili nie są lepsi. Jest o wiele więcej więźniów politycznych niż za SAVAK, a wolności iprosperity można szukać jak wiatru w polu. Albo na pustyni w Baluchistanie. Znasz może Marjan Satrapi, „persepolis”. Film lub komiks. Za dużo tam wulgarności, ale atmosfera dość dobrze oddana.
@Herstoryk 19 MAJA 2024 3:46
A miał on jakieś inne wzorce?
Miał! Był bardzo dobrze wykształcony (w Szwajcarii), ale w połączeniu z fatalnym wychowaniem, słabym charakterem i wierzeniami na niewiele mu się to przydało. Pod wieloma względami przypomina Mikołaja II, z charakteru i, jak wynika z poniższego wyjątku z Wiki (https://en.wikipedia.org/wiki/Mohammad_Reza_Pahlavi) megalomańskiej religijności:
Po matce Mohammad Reza odziedziczył niemal mesjańską wiarę we własną wielkość i w to, że Bóg działa na jego korzyść, co wyjaśniało często bierną i fatalistyczną postawę, jaką okazywał jako dorosły. W 1973 roku Mohammad Reza powiedział włoskiej dziennikarce Orianie Fallaci:
” Król, który nie musi przed nikim rozliczać się ze swoich słów i czynów, jest nieuchronnie skazany na samotność. Jednak nie jestem całkiem sam, ponieważ towarzyszy mi siła, której inni nie dostrzegają. Moja mistyczna siła. Poza tym otrzymuję wiadomości. Od piątego roku życia żyję z Bogiem u mego boku. To znaczy, że Bóg zsyłał mi te wizje…”
Dowód na fatalny i w ostatecznym rachunku tragiczny wpływ wiary we własne „wybraństwo” zarówno u jednostek jak i narodów.
PS. film „Persepolis” bardzo dobry.
A co do filmów, to 45 rocznica nakręcenia „The Life Of Brian”.
Orca
19 maja 2024
0:42
To nieco dziwne , ale dzięki nim zacząłem się interesować innymi gatunkami muzyki. Wylądowałem nawet przy J.S. Bach’u.
Był kiedyś i dawno zapomniany „Them” *=> van Morrison , czy ten dalej aktywny jest nie wiem. Przy okazji „Last Waltz” pożegnalny koncert „The Band” ( o ile nie znasz , warty zachodu)…
*Mystic Eyes” , „Gloria”.
Calvin Hobbs
19 maja 2024
6:14
Do niektórych aperetifów używa się „Tonic Water DRY” – :–)
Olborski wspomniał przesunięciu długości fali elektromagnetycznej w kierunku czerwieni.
Debata na ten temat znów wróciła i w innej formie znana jest jako starzenie się fotonów.
Gdy światło zagina się w pobliżu dużego pola grawitacyjnego następuje zmiana momentu pędu.
Istotnie należy oczekiwać zmiany energii fotonu. Zmiana energii fotonu, zmalenie jego energii zostanie zamanifestowane zmniejszeniem częstotliwości, czyli przesunięciem widma w kierunku czerwieni.
Hipoteza o tyle ciekawa, że może wpłynąć na oszacowania rozmiarów wszechświata. Dotychczas zakłada się ucieczkę, ekspansję i przesunięcie widma jako dowód takowej.
Ale jak to zwykle bywa, jedna grupa naukowa opiera się drugiej, bo im chleb chcą odebrać.
Podobnie jest wśród naukowców zajmujących się mechaniką kwantową, QED, teoriami topologicznymi w przestrzeniach wielowymiarowych.
Trudno się w tym wszystkim połapać, i przekazać studentom.
Z tym kątem wody to fajna sprawa. Patrząc na powierzchnię złożoną z tak zwanych ‚The Hat’’s, czyli aperiodic monotiles, kojarzy mi się właśnie ze strukturą skrystalizowanej , czyli suchej wody. Ha ha.
Taka aperiodycznosc, może być wyjaśnieniem, że platki śniegu nigdy nie sa takie same.
Obrazki można znaleźć W jednym z moich postów pt.
Why are two snowflakes never identical?
markot
Pamietam z dziecinstwa orezade w proszku i „o suchym pysku nie bede tego robil ! ”
… ale nie pamietam aby ktos mowil , ze woda w wywieszonych przescieradlach zmienila swoj stan skupienia z cieklego w gazowy i dlatego jej nie widac ( przed tym tez nie bylo ! ) ale pozostala plynem bo jak czajnik gwizdze to widac ma powo’d i ten powo’d widac . ( przy samym dzio’bku jakby nie bardzo ale kawalek dalej przeciez widac ze sie gotuje ).. a jak sie gotuje dalej jest woda , czyli w plynie .
.. Nie ma co filozofowac o suchym pysku ale tnnw trzeba poczekac az ostygnie ..
Zezem,
Znam Van Morrison I lubię słuchać. Znam również Jim Morrison I też lubię słuchać. Inny styl muzyki.
Przypomniałeś mi The Last Waltz. Obama dał nagrodę Mavis Staples za zasługi dla muzyki podczas uroczystości Kennedy Center Honors. Led Zeppelin i wielu innych artystów dostali również te nagrody. Niektóre uroczystosci z Kennedy Center Honors są na yt. 🙂
Playing for change
“ The weight”
Enjoy
https://youtu.be/ph1GU1qQ1zQ?feature=shared
A gdyby tak suchość wody matematycznie potraktować? Znaczy z perspektywy limes objętości do powierzchni? Wiadomo woda na powierzni „schnie”. Ta sama ilość może różne wartości relacji powierzchni do objetości przybierać. Stąd już tylko krok do podziału wody na „mokrą” i „suchą”. W tych warunkach jednostkę „suchości” wody wystarczy ustalić, w CGS , MKS czy jakimkolwiek innym systemie wyrazić and
voilà. Oczywiście taka woda może być zarówno „sucha” jak i „mokra” skąd do podobieństwa ze światłem już tylko krok i o „hydron” łatwo. Dalej już mózgów wysilać nie trzeba, wystarczy znak równosci filozoficznie między photon i hydron postawić i działa mechaniki kwantowej wytoczyć. Nikt na palcach nie policzy ileż to Nobli na zwycięzców czeka. A zatem do dzieła Szanowni do pierwszego kwietnia 2025 jescze sporo czasu co prawda, ale gruszek w popiele zasypiać nie należy – it is the early bird that catches the worm!
…
Po powrocie na domowa pieleszke… Zwrocic Szanownych uwage pragne na znany fakt. Ludzie Wielcy czesto nie zauwazaja drobnych szczegolow, moze przez roztargnienie, czesto Wielkosci przypisywane.
Z kotem zamknietym w skrzyni a poddanym trucizny dzialaniu o polowicznym rozpadzie… Wcale mlotka nie potrzeba, nawet kwantowego. Kot jak wiadomo (ludzim mniejszym) jest lownym zwierzeciem. Zatem do skrzynki wprowadzic nalezalo pare myszy, scisle okreslana. A na wyjsciu ile myszy Schrödingera? To wiadomo co kot robil i kiedy. O czym tenze Schrödinger zapomnial. Moze kota nie widzial 🙄
Katy wody sa bardzo wazne. To zaprojektowali Kosmici, co przyslali dawno temu dobry ladunek tej cieczy. A dlaczego to zrobili? Aaaaaa, co innego by pili jak nie whisky (tylko Islay), z odrobinka wody? Wtedy ta molekula przylega, bo ma slaby plus/minus ladunek. Znaczy nie jest obojetna, jak ta molekula, co ladunek mocy zawiera. Po drugie, mozna to rowniez sprawdzic, wsadzajac flaszke lub dwie Zubrowki (Moja ”zubrovska” mowi napitkowi) do zamrazalnika przed Midsommar, zanim szarancza… Tu potrzeba experymentu, czas na zamrazalniku wisi/ zalezy. Probuj ostroznie. W kazdym wypadku, nie chodzi szronic flaszke, tylko molekulom zgryzc razem dla gestosci mapitku nieodzownej, trzeba przy sledziku. Z ta molekula napitki, tak potraktowane nazywane bywaja ”pure”. Z czego ja wnosze ze Kosmici jak i ja to purysci. I nieWielcy…
O zastosowaniu spec cechy tej wodnej molekuly, 105º kata, pisalem kiedys jak to jest na boi zwrotnej. Gdzie walka o miejsce zachodzi, miedzy wielu chetnych. Nie bede powtornie zanudzal i pzdr Seleukos
„A gdyby tak suchość wody matematycznie potraktować? ”
………………..
Woda przy dziubku czajnika zapewne jest sucha bo wystarczylo by dotknac palcem a palec zostalby suchy … ale zapewne zmienil by kolor a nawet wyskoczylby mu babel a w bablu woda ale troche jakby inna ( bo z domieszka czegos ) . Potrzebny bylby pozadny kwantowy komputer i sporo czasu . Prawdopodobnie babel by zniknal zanim komputer by policzyl a musialby jeszcze wiedziec co liczy ..tnp i po co … bo czas dotykania suchej wody bylby trudny do okreslenia , bo zmierzenia . ( w ktorym momencie palec zaczal i skonczyl dotykanie .. suchego gazu … w plynie ) Woda w plynie jest mokra
Nie suche, ale półsuche (semi dry) wino z Południowej Afryki (Chenin-Blanc Colombar), pite wczoraj późnym popołudniem sprawiło, że dokonałem czegoś, co mnie samego dziś zadziwia. Otóż wziąłem do gołej ręki żywego padalca 😎 Dwa kieliszki i fobia pokonana 😯
Było nas dwóch pijących: gospodarz przyjęcia i ja (na pięcioro dorosłych i dwóch nastolatków) i tylko my dwaj najpierw odebraliśmy kotu upolowaną w ogrodzie gadzinę, dokonaliśmy obdukcji (okazała się nieuszkodzona) i w końcu puściliśmy wolno w bezpieczniejszym miejscu.
Reszta dorosłego towarzystwa (młodzieńcy po posiłku wrócili do komputera) dostała prawie histerii, gdy się przybliżyło do nich zwierzątko na odległość mniejszą niż 50 cm 🙁
Padalce mam w ogrodzie i w rękawicy miałem już jednego w ręku, ale nie wiedziałem, że są one takie przyjemne w dotyku, zupełnie suche i ciepłe (była piękna, słoneczna pogoda), choć tak połyskują jak dżdżownice, które (świeże) są zawsze wilgotne i zimne.
…
Szwecja i Finlandia od bardzo wielu lat maja dobrze funkcjonujaca polityke lesna i polityke rekultywacje mokradel. EU z calkiem slusznych powodow, proponuje rozwiazania obowiazujace w calej Europie, dla rekultywacji terenow zdegradowanych. Rozwiazania proponowane, szczegoly, w wielu pktach sa niezgodne z szwedzkimi/finskimi praktykami.
https://www.europarl.europa.eu/news/pl/press-room/20240223IPR18078/parlament-przyjmuje-nowe-przepisy-o-odbudowie-zasobow-przyrodniczych
Jak szwedzki rzad (Rada) zareaguje nie wiem. Nie wiem rowniez jakie argumenty maja inne rzady (pewnie ekonomiczne) ale…
https://www.theguardian.com/world/article/2024/may/14/ministers-mount-last-ditch-attempt-to-save-eu-laws-on-restoring-nature
Tak ogolnie to stwierdzic mozna ze inna jest gospodarka zasobami lasow i mokradek w Grecji czy na plw Iberyjskim od ca 2000lat a inna skandynawska. Tamtejsi wycieli co mogli, wysuszyli, a teraz resztki pala. Beda palic znaczy latem, jak corocznie 😎 Przy kaffce, przed zasileniem Mendeleyeva z garazu wydobyciem, pzdr Seleukos
Hodowca od którego kupiliśmy ostatniego szczeniaka opowiadał, jak jego pies przyniósł grzechotnika. To dopiero atrakcja.
Teraz gdy już suka jest dorosła bardzo interesują ją dżdżownice i inne chrząszcze.
Starsza suka, koniecznie chce mi pokazać gdzie poukrywały się podfruwajki drozdów.
Fauna i Flora z południa przesuwa się na północ. Będzie ciekawie.
markot
20 MAJA 2024
7:03
Powinieneś poczekać na drugiego zaskrońca, złapać dwa i byłbyś jak kreteńską bogini. Tylko dwóch air bags z przodu ci brakuje. Ale czy ja wiem kim ty jesteś. 🙂
Czy ktoś wie, jak drozdy, kosy znajdują robaki? Czy one je słyszą, na węch czy na podczerwień? To zadziwiające jak one to robią.
Na wzrok?
@R.S.
https://birdfact.com/articles/how-do-birds-find-worms
Dzięki, how cool
Stwierdzić jest raczej łatwo,
Że padalec jest jak światło,
Bo z jednej strony, faluje,
A z drugiej korpuskuje,
O czym przekonali się niektórzy,
Których dziabnął w palec duży.
Dlatego też się postuluje,
Że żmija ma dwoistą naturę.
Kura do drugiej kury:
– Gdzie jest kogut?
– Grzebie przy samochodzie 🙄
W moim lesie jak słychać szuranie w suchym poszyciu, to wiadomo, że kosy grzebią za robakami. Jak drób jakiś.
…
Jak ptaszki znajduja smakowite robaczki to wiadomo. A jak robaczki (smakowite) ptaszkow unikaja? Tez wiadomo. Nawet wiadomo jak robaczki, ptaszki smakowite znajduja. Aaaaaaa aa, z pomoca zmyslow, to czynia. Ale jak ludzie znajduja smakowite robaczki, a robaczki ludzi unikaja? 🙄 I czy zawsze? 🙄
https://euandi.eu/se/survey/european-elections.html
pzdr Seleukos
Śmieszne z tym kogutem.
A u mnie życie zaczyna się mordować, już tak o piątej rano.
Horror dźwięków.
…
Majac chwilke czasu w swiat puscilem pytanie nastepujacej tresci
Why is USA not dictator-proof?
I otrzymalem ponad 500tys odpowiedzi 🙄 Nie podjalem mnie przeczytac wszystko. Pozatym pewnie, jedni od drugich sciagaja (za wierszowke), to nie ma po jakiego wszystko czytac. Tu jest malo plagiatow (wg mnie)
https://www.newyorker.com/magazine/2023/12/18/are-we-sleepwalking-into-dictatorship
Dalej majac chwilke czasu, w swiat puscilem pytanie nastepujace
Почему Россия устойчива к демократии?
Tu na wstepie juz rozczarowania doznalem. Tylko 200tys odpowiedzi. Znaczy pewnie za wierszowke nie robia. To za co roibia? Jak cos ciekawe znajde dam cynk (link)
A co z testem na robaczki Wam wyszlo Europejczycy?
pzdr Seleukos
markot
„W moim lesie jak słychać szuranie w suchym poszyciu, to wiadomo, że kosy grzebią za robakami. Jak drób jakiś. ”
………….
Na moim ( i na kazdym w okolicy ) back yard-zie zaraz po deszczu przed ktorym na dokladke bylo koszone zjawiaja sie kilkunasto-osobowe”chmary” robino’w , kardynalow, szpakow i takich czarnych polyskujacych fioletowo ( smuklejszej wersji szpakow i bardziej agresywnych bo potrafiacych pogonic wiewiorke ! )
Ida na latwizne bo po dobrym deszczu a nawet podlewaniu glisty i inne robactwo samo wylazi na wierzch . (wystarczy przekrzywic lepek i bec! trafiony )
Jeden mial chyba dwie w dziobie bo gdy sie poderwal zaslonily mu „pole” i prawie przydzwonil w plot . Uratowal sie takim blyskawicznym akrobatycznym wygibasem , ze daj B. zdrowie !
Qba,
U nas są też snapping turtles, takie małe Godzille.
Nie zdawałem sobie sprawy, jak daleko potrafi wyciągnąć szyję ta gadzina.
Pozory mylą.
Zdaje jest ich kilka ” wersji ”
https://planetofbirds.com/passeriformes-icteridae-brewers-blackbird-euphagus-cyanocephalus
markot
20 MAJA 2024
7:03
Nie suche, ale półsuche (semi dry) wino z Południowej Afryki (Chenin-Blanc Colombar)
Nie wino lecz od pewnego czasu parzę herbatę rodem z Płd. Afryki, Prowincja Cedarberg.
Jak na moje podniebienie jestem miło zaskoczony smakiem, nieagresywny, raczej delikatny.
PAD czyli padalec
@olborski
Fajne macie w tym Nowym Świecie ptaszyny: kacyki, wojaki, epoletniki 😯
Ten z połyskiem to akurat kacykarzyk purpurowy.
Obserwuję czasem, jak kosy mające do wykarmienia głodny przychówek ciągną z trawnika dżdżownice zapierając się pazurami, aż robak rozciągnie się na 15 cm i w końcu podda, a ptak mało nie zrobi koziołka do tyłu. Potem leci z pełnym dziobem i za chwilę wraca, i tak zasuwa na okrągło, aż podziw/współczucie bierze…
R.S.
20 maja 2024 12:57
Na podsłuch Szanowny, aż dziw że tego nie wiesz. Robin pobiegnie i słucha, robak słyszy jak robin biega i myśli kret nadciaga, lepiej mu się z drogi usunąć (w górę znaczy), robin słyszy jak robak się usuwa i wie gdzie go dziobnąć.
@zezem
Ta herbata to Rooibos?
markot
„kacykarzyk purpurowy” ?
On jest czarny jak smola a lsni ” niebiesko -fioletowo” w sloncu .
Jakies kwanty traca dyskr. energie w jego .. robia mu kolo pio’r ale nie wszystkich, jakby bardziej na brzuchu .
Katalog tutejszych ptakow to grube tomiszcze .
Taka „kiesz..eniowa ” wersja to ok . 500 str. cnm . Amarantowe samce kardynalo’w calkiem ladnie pogwizduja a mozna ja nasladowac .Niektore bardzie uzdolnione maja bardziej rozbudowany repertuar . Samice chyba tez ale na ogol siedza w parach i trudno wyczuc ktore akurat sie popisuje . (Nie jestem pewien czy samice wogole cos nadaja .)
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_birds_of_Canada
Te tutejsze cwaniaki to kto’res z tych
Common grackle, Quiscalus quiscula (B)
Great-tailed grackle, Quiscalus mexicanus (A)
The early bird catches the worm 🙂
The early worm gets eaten 🙁
But the second mouse gets the cheese!
@markot
Tak.
Calvin,
a skąd niby miałem wiedzieć? Miastowy jestem i miałem tylko podejrzenie, ze slysza.
Robiny wydaja mi sie jakos bardziej rozgarnięte umysłowo niż Kardynały.
Kilka czerwonych biedaków miało spotkanie z szyba 🙁
Ale najwieksza niespodzianka ornitologiczna jaka mnie kiedys spotkała w na jeziorze, podczas windsurfingu, to wspólny ‚lot’ z Pelikanami.
Będąc w ślizgu, a okularów podczas żeglowania nie zakładam, nagle przede mna zaczelo startowac cale stado wielkich ptakow. Frunelismy tak wspólnie przez jakiś czas, zanim dotarlo do mnie, ze to Pelikany.
https://www.cjonline.com/gcdn/presto/2021/10/03/NOKL/df32c3ee-66c0-4998-8f7f-28f68f533c40-white_pelican.jpg?width=660&height=575&fit=crop&format=pjpg&auto=webp
Okazuje sie, ze zastrzymuja sie w Kansasie podczas jesiennej migracji.
Od ponad cwierc wieku juz w Kansasie nie bylem, ale impresja została na całe życie.
Teraz na Long Island Sound, czasem podrywają się kormorany, gdy zbliżam się do mierzei.
https://longislandsoundstudy.net/wp-content/uploads/2012/07/charles-island-2-460×306.jpg
Podobno polscy pisarze w ubiegłym roku napisali 600 (słownie sześćset) kryminałów usłyszałem dzisiaj w radiu w wywiadzie z autorem kilku książek, scenariuszy i seriali filmowych.
I nie była to najważniejsza wiadomość dnia.
Jest bowiem wniosek o postawienie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym izraelskiego premiera z zarzutem ludobójstwa dokonanego na ludności palestyńskiej. Netanjahu byłby tam w doborowym towarzystwie.
Można nie mieć humoru będąc w dobrym humorze, przypomniała dziennikarka przeprowadzając wywiad z osobą zawodowo zajmującą się humorem.
Przypomniano typy humoru: żarty przaśne, wysublimowane, kontrowersyjne, skojarzeniowe, abstrakcyjne, suchary.
Czy poczucia humoru można nauczyć (się nauczyć) zapytała dziennikarka swoją gościnię.
Brak poczucia humoru nie jest oznaką powagi.
Edward Dziewoński był podobno bardzo poważnym artystą, ale na scenie znakomicie wczuwał się w rolę.
W Polsce Ludowej wszyscy mieli stosowne poczucie humoru, nie to co dzisiaj, ale nie ma co się dziwić.
Gdy Wojciech Młynarski mówił „Droga wprawdzie wyboista, ale kierunek słuszny” wszyscy wiedzieli dokąd idziemy. Teraz jesteśmy na wojennej ścieżce. Nikt nie powie rywalizacja, scena polityczna, aktorzy, rozmowy zakulisowe. W czasie wojny liczą się wojskowe żarty, a oficjalnie mamy manewry, ataki i obronę, ewentualnie okopy i nie są to okopy Świętej Trójcy
Co za brednie.
Nie, nie Ty LS
Do posłuchania
Na wirsycku
Skaldowie
https://youtu.be/wEbKVZ9Fo0k?feature=shared
…
To, ze ptaki maja wzrok, sluch, wech etc wiedzialem juz w malenkosci. Zreszta koty i psy i krowki tez… I inna zwierzyna. Na robaczki i podobne. Bo jezdzilem na wies do jednej babci (i dziadka). To wiedzialem takie rzeczy. Babcia ta zreszta, wyuczyla mnie pojecie „narod”, ale to inna historia. Ale jednej rzeczy nie wiedzialem.
Ptaki, prawdopodobnie potrafia rowniez czytac gazety i ogladac tv czy sluchac radio. Tego w malenkosci nie wiedzialem. Przynajmniej orzel krzykliwy potrafi, taki wniosek wyciagam…
https://www.cell.com/current-biology/fulltext/S0960-9822(24)00519-0
…taki wniosek, pa, Seleuk
@zezem
Też ją lubię, bo daje się pić w dużych ilościach i ma ładny kolor. Ta herbata jest popularna wśród osób unikających kofeiny. Pochodzi z tej samej rodziny co łubin, fasola, groch, koniczyna, glicynia, soczewica, janowiec i robinia (polska akacja). Wszystkie mają kwiaty motylkowe i nasiona w strąkach.
Moda na rooibos nastała gdzieś tak w latach 80. Pamiętam, że kogo się nie odwiedziło, częstował tym napojem. Wszyscy znajomi byli młodzi i pili rooibos, a Japończycy lansowali go jako środek przeciwko starzeniu (anty-aging) 😀
Ptaki mają zmysły i potrafią zrobić z nich użytek, tylko człowiek uważający się za koronę stworzenia bywa tym faktem niekiedy zaskoczony 😉
Obserwuję czasem zachowanie wieszczków (Pyrrhocorax graculus) ptaków krukowatych spotykanych tu do wysokości ponad 3000 mnpm.
Są to ptaki bardzo towarzyskie i śmiałe, zbliżające się do człowieka, kiedy widzą, że ten zabiera się za jedzenie.
Fruwając nad obiektem zainteresowania rozpoznają z odległości kilku metrów, czy okruchy trzymane na dłoni to chleb, ser czy jabłko. Jeśli ser – jedzą z ręki. Resztę wezmą łaskawie, jeśli nie muszą się zbliżyć na mniej niż metr. To samo z wędlinami, czują (?) z daleka. Po trzymany w palcach kawałek wędzonego boczku albo kabanosa siądą ci na bucie i wespną się po nogawce do kolana, błyskawicznie, rzecz jasna, bo konkurencja też czyha na okazję. Okruch sera rzucony w powietrze nigdy nie spadnie na ziemię, okruchów chleba żaden nie łapie w locie.
Po czym rozpoznają, że to ser, nie chcą powiedzieć 🙁 A może mówią, a nawet krzyczą, ale po swojemu 🙄 Skutecznie, bo zaraz się robi zbiegowisko, ale jak skończysz jeść i zapniesz plecak, zainteresowanie mija i chmara odlatuje.
Towarzyskie ptaszki
Do Autora.
Zasada nieoznaczoności nie bez powodu tak się nazywa, bo niczego nie zakazuje (inaczej niż zakaz Pauliego np.). W szczególności nie zakazuje otrzymania w doświadczeniu dowolnie dokładnych wartości położenia i pędu.