Czekając bez końca
Jak obiecaliśmy, tak robimy: dziś kolejny tekst o braku komunikatu traktowanym jako komunikat.
Tym razem mowa będzie o teorii obliczalności, która jest dziedziną matematyki. To istotne zastrzeżenie, bo terminologia i sposób opisu poniżej mogą sugerować, że chodzi o informatykę. Tymczasem to, o czym opowiem, to twierdzenia matematyczne, które niewątpliwie należą do teorii informatyki, ale na praktykę informatyczną nie mają większego wpływu.
O pojęciach z zakresu obliczalności mówi się, odwołując do jakiegoś formalnego systemu zapisu algorytmów, najczęściej do maszyny Turinga. Ja zdecydowałem się zrobić inaczej, bo nie planuję przeprowadzać żadnych dowodów, a będę, jak to się w moich kręgach mówi, „machał rękami”. Jednak to, co opiszę poniżej odnosi się jednakowo do właściwie każdej formalizacji pojęcia algorytmu.
Posłużę się (cokolwiek umownym) pojęciem programów. Należy przez nie rozumieć programy, napisane w jakimś ustalonym, ale bliżej niesprecyzowanym języku programowania, uruchamiane na idealnym, nieograniczonym komputerze, któremu nigdy nie zabraknie pamięci operacyjnej, miejsca na dysku, czasu na obliczenia ani prądu do ich wykonania. Co więcej, programista komputera jest również idealny, nigdy nie robi błędów w swoich programach ani nigdy mu nie brakuje cierpliwości, żeby czekać na wyniki obliczeń.
Następnie trzeba zastanowić się, jakie problemy będzie ten nasz idealny komputer rozwiązywał. Wybieramy do tego problemy decyzyjne. Polegają one na sprawdzaniu pewnej konkretnej własności dla każdego możliwego pliku z danymi tekstowymi (skończonej wielkości). Jeśli plik ma tę własność, należy odpowiedzieć „TAK”, jeśli jej nie ma, należy odpowiedzieć „NIE”. Przykładami takich własności mogą być:
- Plik zmierzony w bajtach ma rozmiar, który jest liczbą pierwszą
- Wszystkie słowa w pliku sa poprawnie odmienionymi formami słów z pierwszego wydania „Słownika poprawnej polszczyzny” Wydawnictwa PWN
- Plik zawiera poprawny składniowo program dla naszego idealnego komputera
- Plik zawiera listę różnych miast wraz z wszystkimi odległościami drogowymi pomiędzy nimi, w dodatku ustawioną w takiej kolejności, żeby objechanie ich wszytkich w tej właśnie kolejności dawało najkrótszą możliwą trasę
- Plik zawiera wzór równania wielomianowego o wielu zmiennych, które ma rozwiązanie złożone z liczb rzeczywistych
Dla każdego z nich programista może napisać program, którego następnie używa następująco: na dysk swojego idealnego komputera ładuje plik, co do którego ma być podjęta decyzja i uruchamia program, który może dać tylko dwa możliwe wyniki:
- zatrzymać się i odpowiedzieć „TAK”,
- zatrzymać się i odpowiedzieć „NIE”.
Taki program wówczas rozstrzyga ten problem decyzyjny, a my mówimy, że jest on rozstrzygalny. Wszystkie pięć przykładowych problemów powyżej jest rozstrzygalnych.
Możemy jednak powołać się na paradygmat „brak komunikatu to też komunikat” i zgodzić się na bardziej liberalne warunki działania programu. Otóż dopuszczamy teraz trzy możliwe wyniki działania programu:
- może zatrzymać się i odpowiedzieć „TAK”,
- może zatrzymać się i odpowiedzieć „NIE”,
- może nigdy nie zatrzymać się i kontynuować obliczenie w nieskończoność, co również traktujemy jako formę odpowiedzi „NIE”.
Gdy jakiś program rozstrzyga problem decyzyjny w powyższy sposób, to mówimy, że to problem częściowo rozstrzygalny. Jednym z kluczowych twierdzeń teorii obliczalności jest to, że
Istnieją problemy, które są częściowo rozstrzygalne, ale nie są rozstrzygalne.
Przykładami takich problemów są
- Plik zawiera poprawny składniowo program dla naszego idealnego komputera, który uruchomiony na tym komputerze kiedyś się zatrzyma (to tzw. „problem stopu”, a dowód w tym wypadku był dziełem Alana Turinga)
- Plik zawiera wzór równania wielomianowego o wielu zmiennych, które ma rozwiązanie złożone z liczb całkowitych (to tzw. dziesiąty problem Hilberta, a twierdzenie o jego nierozstrzygalności udowodnił Jurij Matijasewicz).
Wynika z tego, że
Traktowanie braku komunikatu jako komunikatu daje nowe możliwości (przynajmniej w teorii obliczalności).
Ten z pozoru optymistyczny komunikat jest w istocie pesymistyczny: wskazuje, że są problemy obliczeniowe, dla których nie da się uniknąć czekania w nieskończoność na rozstrzygnięcie dręczącego nas pytania. A pytania wskazane jako przykłady są dla informatyków bądź matematyków naprawdę interesujące.
Jerzy Tyszkiewicz
Ilustracja: Pomnik Alana Turinga w Bletchley Park, autor Stephen Kettle, zdjęcie Antoine Taveneaux/Wikimedia Commons, CC-BY SA 3.0
Komentarze
zatrzymać się i kontynuować obliczenie w nieskończoność, co również traktujemy jako formę odpowiedzi ?NIE?
I tu mam wątpliwość, czy aby na pewno to jest ta właściwa odpowiedź. Ale ja się nie znam na matematyce, więc już uciekam.
Całkiem istotnym elementem zagadnienia, niekoniecznie dostatecznie uwypuklonym, jest fakt,że „program” o jakim Pan pisze, ma być jeden „dla każdego problemu”. Na przykład w ?problem stopu? chodzi oto że dysponujemy JEDNYM programem który dla każdego możliwego, poprawnego pliku zawierającego kod programu stwierdza czy ów program się zatrzyma. Podobnie dla X Problemu Hilberta chodzi o JEDEN program który dla każdego pliku zawierającego „wzór równania wielomianowego o wielu zmiennych” określi czy ma ono rozwiązania w zbiorze liczb całkowitych.
Jest to o tyle ważne że zasadniczo w kwestii rozstrzygalności nie chodzi o to czy „problem jest rozwiązywalny w skończonym czasie”- czy istnieją problemy nierozwiązywalne trudno powiedzieć. Rozstrzygalność odpowiada na pytanie: „czy da się rozstrzygać za pomocą jednej,ustalonej dla wszystkich pytań ( w danej klasie) procedury”.
Czy dobrze rozumiem, że podniesiona przez kakaza kwestia kwantyfikatorów jest poniekąd pozorna? Tzn. czy z twierdzenia Turinga wynika twierdzenie Goedla? Bo jak rozumiem maszyna Turinga potrafi przeszukiwać wszystkie rozumowania matematyczne w jakimś ustalonym porządku (i systemie dowodzenia) i gdybyśmy np. o każdym programie mogli na gruncie matematyki rozstrzygnąć czy się zatrzyma czy nie, to maszyna wcześniej czy później znalazłaby ten odpowiedni dowód i na jego podstawie zwróciła poprawną odpowiedź, więc takie zwykłe przeszukiwanie stanowiłoby algorytm rozwiązujący problem stopu. Zatem istnieje program o którym nie możemy rozstrzygnąć czy się zatrzyma czy nie. A może plączę jakieś dwa światy zupełnie i nie rozumiem czegoś fundamentalnego?
Nie bez końca, ale 60 lat czekał Turing na ułaskawienie i przeprosiny (pośmiertne) za potworne potraktowanie go w latach 1952-54 i doprowadzenie do samobójczej śmierci.
W trosce o „zdrową tkankę” narodu skazano go na chemiczną kastrację, aby swoją homoseksualnością przestał naruszać „moralność publiczną”. Jakie straty poniosła nauka przez odsunięcie genialnego matematyka od badań nad konstrukcją komputera i w ogóle przez skrócenie mu życia? Strażnicy ludowego morale miewają inne priorytety.
Scisle rzecz biorac, Turing nie sformulowal ani nei udowodnil pproblemu znanego jako „halting problem. Biografowie Turinga (Copeland na przyklad) przypisuja ten termin Martinowi Davisowi (Martin Davis)
„ale na praktykę informatyczną nie mają większego wpływu.”
Maja, albowiem okreslaja to czego sie nie da zrobic. Nie da sie na przykald zrobic uniwersalnego program stwierdzajacego czy w dowolnym programie napisanym w jezyku bez automatycznej gospodarki pamiecia (bez garbage collectora) nie bedzie „wyciekow” pamieci. Ktory to program usiluje napisac dwoch moich znajomych ktorym udalo sie namowic finansistow na finansowanie projektu
@J.Ty: „dla których nie da się uniknąć czekania w nieskończoność na rozstrzygnięcie dręczącego nas pytania. ”
Wydaje mi sie ze tu nei choodzi o „czekanie w nieskonczonosc” a „mozliwosc/niemozliwosc”. Czekanie w nieskonczonosc odnosi sie raczej do problemow NP-zupelnych, gdzie rzeczywiscie mozna czekac bardzo dlugo na znalezienie rozwiazania. Przykaldem problem komiwojazera – ilosc kombinacji do pzretestowania gdy jest 30 miast to okolo 10^40. To jest dosyc duza liczba, bo wiek Wszechswiata w milisekundach to 10^20. Nazwijmy to „praktyczna nieskonczonoscia” 🙂
W kwestii rozwazan nad „brakiem informacji jako informacja” polecam ksiazke Profesora Mariana Mazura Jakosciowa Teoria Informacji. Napisana wiele lat temu, niedlugo pzred smiercia Profesora, przeszla w Polsce niezauwazona. Zostala jednak natychmiast pzretlumaczona na sporo jezykow. Profesor sie meidzy innymi takimi rzeczami zajmowal. Ksiazka jest do sciagniecia
http://autonom.edu.pl/publikacje/mm-jti/marian_mazur-jakosciowa_teoria_informacji.html
@kakaz: Sluszne uwagi. To chodzi o jeden, UNIWERSALNY algorytm
Tak na marginesie, dla zainteresowanych polecam ksiazke
The Golden Ticket: P, NP, and the Search for the Impossible , Lance Fortnow
Ksiazka jest napisana pzrez jednego z najlepszych specjalistow w dziedzine obliczalnosci, ale jest absolutnie popularna I zrozumiala dla niematematyka
Wiecej tutaj
http://goldenticket.fortnow.com/
@markot: „Strażnicy ludowego morale miewają inne priorytety.”
Takei byly czasy. Dzisiaj mamy inne prawa, na przykald o „obrazie uczuc religijnych”. A ani Pan sie nei obejrzy, a „gender” bedzie karany smiercia
@ A.L
To chyba trochę namordują…
@markot: „doprowadzenie do samobójczej śmierci.”
Tak dla porzadku chcialem przypomniec ze biografowie Turinga kwestionuja ostatnio owa „samobojcza smierc”. Sledztwo bylo prowadzone pospiesznei I byle jak; nei zbadano czy slynne jablko nasaczone trucuzna rzeczywiscie bylo czyms nasaczone. Wyglada na to ze chciano szybko sprawie ukrecic leb. W koncu Turing byl zaangazowany w sprawy ktore do dzis nie zostaly odtajnione. Przynajmniej spora ich czesc.
Sam, czy ktoś mu „pomógł”, tego się nie dowiemy.
Przestał żyć jeden z najwybitniejszych matematyków, zaszczuty i publicznie napiętnowany i trzeba było bardzo długo czekać na akt „łaski” Jej Wysokości 🙄
Anyway, nie 360 lat lat, jak w przypadku Galileusza…
@J. Ty.
Gdyby istnial taki ‚idealny’ komputer,o ktorym Pan tu pisze, to, wzorem GOLEMA z opowiadan Lema, nie zajmowal by sie on takimi trywialnymi problemami, o ktorych pisze tu Pan, a raczej natura wszechswiata. Mozliwe jest tez, ze ze wzgledu na zlozonosc tej natury, nigdy nie oglosil by on wynikow swych rozwazan, albo tez oglosil je w takiej postaci, ktorego zaden obecnie zyjacy czlowiek nie zdolal by pojac tego wyjasnienia. Analogia jest tu np. proba wytlumaczenia idei czastek wirtualnych nawet tak wybitnym uczonym jak Pitagoras, Archimedes, Kopernik, Kepler czy nawet sam Newton.
@markot
Turing byl juz dawno kompletnie ‚wypalony’, kiedy zaczely sie te jego klopoty z orientacja seksualna. Poza tym, to byl on bardzo nierozsadny zglaszajac owczesnym wladzom brytyjskim, ze zostal on okradziony przez swego kochanka. Przypomina mi sie tu casus O. Wilde, ktory tez bedac gejem, wytoczyl w wiktorainskiej Anglii proces o znieslawienie, ktory musial sie przeciez zakonczyc jego kleska.
Od geniuszy, a do takiego miana pretendowal przeciez Turing, wymaga sie przeciez wiecej niz od zwyczajnych smiertelnikow. Turing byl wiec moim zdaniem nie geniuszem, a tylko (bardzo) zdolnym matematykiem z wielkim ego, ale z bardzo ograniczona inteligencja ‚ogolna’, czyli ze po prostu nie radzil on sobie z systemami bardziej zlozonymi niz proste automaty potrafiace tylko przetwarzac, wedlug z gory zadanego a prostego algorytmu, ciagi zer i jedynek. Poza tym, last but not least, reprezentowal on wtedy Zgnily Zachod (interesy brytyjsko-amerykanskiego kapitalu), a wiec ludzkosc tylko zyskala na tym, ze zostal on odsuniety od dzialanosci naukowej, gdyz wyniki jego pracy bylyby wtedy niemalze na 100% wykorzystane do eskalacji zimnej wojny, co moglo by ja nawet zamienic na goraca. A wtedy to pierwsze uderzenia jadrowe zostaly by najprawdopodobniej skierowane na Polske?
@kagan: Wie Pan, swiat ma zupelnie inne zdanie na temat Turinga niz Pan. Poza tym, obawiam sie ze posiadajac takiw wyksztalcenie matematyczne jakie Pan ma, bylby Pan w stanie przeczytac jedynie tytuly i okladki prac Turinga. No, moze jeszcze podziekowania
@A.L.
Swiat, to znaczy kto? I co tu ma do rzeczy moje wyksztalcenie? Jak mozna uwazac za geniusza kogos, kto nie mial pojecia, w jakim kraju zyje, jakie obowiazuje w nim prawo, jakie sa w nim obyczaje? Rownie dobrze moglby on otworzyc na targu w Arabii Saudyjskiej stoisko z wieprzowina i alkoholem… Niestety, ale glupota nie jest usprawiedliwieniem popelniania omylek, kosztujacych czesto zycie glupka.
Szczęśliwie dla ludzkości „głupek” Turing nie przekazał dalej swoich genów, zadbała o to natura sterując jego zainteresowaniami seksualnymi we właściwy sposób 😎
Ale ci inni idioci od broni masowego rażenia… 🙄
Albo taki Aleksander von Humboldt. Ile by narozsiewał swojego materiału genetycznego przy tych wszystkich podróżach 🙄
W czasach, gdy go nikt nie mógł prenatalnie zbadać, zanim poczuł wolę bożą… 😉
@xxx Dokładnie tak: Goedel wynika (po części co najmniej) z nierozstrzygalności problemu stopu.
@A.L. Pozostaję przy swoim: rozgraniczenie na rozstrzygalne/nierozstrzygalne nie jest istotne dla praktyki informatycznej. Dla praktyki ważne jest, jakie zadania obliczeniowe da sie wykonać dla danych o praktycznie interesujących rozmiarach w praktycznie interesującym nas czasie, a ta granica przebiega w innym miejscu.
Z tego punktu widzenia dowód, że coś nie jest nierozstrzygalne oczywiście wyklucza jego praktyczną wykonalność, ale dowód, że jakiś problem jest rozstrzygalny wcale nie oznacza praktycznej wykonalności.
@kagan o GOLEMIE: Po pierwsze, te maszyny u mnie to teoretyczny abstrakt, żeby wyrazić twierdzenie zwykle formułowane o maszynach Turinga, które niewiele osób tutaj by znało. Po drugie, nawet taki abstrakcyjny nieograniczony komputer nie byłby GOLEMEM, bo to nie kwestia sprzętu, tylko oprogramowania nadającego zdolność wykorzystania tej mocy obliczeniowej do bycia inteligentnym, a co najmniej imitowania tej inteligencji.
@kagan: Einstein byl w zyciu prywatnym dosyc odrazajaca postacia; na dodatek o codzienne jego sprawy troszczyly sie otaczajace go kobiety. Mimo tego nikt nie kwestionuje jego genialnosci jako naukowca
@J.Ty. Pozostane przy swojej opinii. W informatyce pelno jest „alchemii” czyli prob zrobienia rzeczy niemozliwych. Dlatego trzeba wiedziec gdzie przebiega granica miedzy mozliwym i niemozliwym. Dlatego o problenie stopu mowi sie studentom. Trzeba tez wiedziec gdzie przebiega. granica miedzy latwym i trudnym. Dlatego studentom mowi sie o problemach NP-zupelnych
„Czy dobrze rozumiem, że podniesiona przez kakaza kwestia kwantyfikatorów jest poniekąd pozorna?” – nie jest. Podobnie tw. Goedla bynajmniej nie dowodzi ze „istnieją nierozstrzygalne problemy” iIc takiego nikt nigdy nie dowiódł a to z tej prostej przyczyny że każdy tego typu dowód dotyczy ustalonych modelów, a więc „stałej” zadanej aksjomatyzacji., To znaczy że dla każdego ZADANEGO modelu mamy stosowne twierdzenie o istnieniu twierdzeń niedowodliwych, dla ZADANEJ klasy wyrażeń mamy twierdzenia o nierozstrzygalności itp. Nie ma natomiast twierdzenia „niezależnie od aksjomatyzacji” istnieją problemy nierozstrzygalne. To dosyć cienka kwestia, może warto więc popatrzeć na tą kwestię dokładniej. Weźmy taki przykład: mamy listy liczb takiej postaci [1], [1,2], [1,2,3,4], itp. Wówczas DLA KAŻDEJ listy istnieje w niej element największy. Wcale jednak nie jest prawdą że dowolnej listy jaką można otrzymać z takich obiektów, takie element istnieje, bowiem suma mnogościowa nieskończonej liczby takich list nie jest już listą skończoną i jest równoważna całemu zbiorowi N liczb naturalnych który elementu największego nie zawiera.
Całkiem podobnie jest z „problemami, czy z „modelami”. W tw. Goedla rozważa sie modele o przeliczalnej liczbie zadanych aksjomatów. Modeli takich jest oczywiście przeliczalna ilość (bo ilość napisów jest przeliczalna). Jednak suma teoriomnogościowa tych modeli ( cokolwiek by to miało znaczyć, nie jest to bynajmniej banalne! ) może zawierać nieprzeliczalnie wiele aksjomatów ( całkiem podobnie konstruujemy liczby rzeczywiste, bierzemy przeliczalną ilość przeliczalnie długich napisów – liczb w postaci dziesiętnej. Całość daje R) i tw. Goedla nei będzie spełnione, co więcej – z t.w Gentzen ( o indukcji pozaskończonej) system taki może ( ale nie musi, tu trzeba rozstrzygnąć co i jak „dodajemy”) być logicznie zupełny! Warto zauważyć że przy tych rozważaniach ( bardzo swobodnych przecież) niepostrzeżenie ozywaliśmy nie wprost pewnego ustalonego alfabetu!
Generalnie należy pamiętać że tw. Turinga ( „halting theorem” ) czy tw. Goedla wypowiadają tezy dla USTALONEGO zbioru aksjomatów, problemów itp. Widać to także inaczej – może nieco bardziej intuicyjnie, choć mniej poprawnie w sensie formalnym – co prawda liczba wszystkich napisów jest przeliczalna, ale czy przeliczalna jest liczba wszystkich możliwych problemów matematycznych? Albo teorii matematycznych? Przeliczalność moze dotyczyć tego co potrafimy zapisać, ale nie sądzę by miała dotyczyć „wszystkich możliwych bytów” bo takiego obiektu nie umiemy poprawnie nawet zdefiniować.
@kagan: To z Wikipedii? Nie chce mi sie sprawdzac
kagan napisał:
?Czy dobrze rozumiem, że podniesiona przez kakaza kwestia kwantyfikatorów jest poniekąd pozorna?? ? nie jest. Podobnie tw. Goedla bynajmniej nie dowodzi ze ?istnieją nierozstrzygalne problemy”.
Oczywiście miałem na myśli to zagadnienie w kontekście teorii mnogości, który może rzeczywiście zostać uznany jako zbyt wąski. Jak wspomniał Autor, twierdzenia o których mówimy wiążą się z reguły z jakąś konkretną formalizacją „obliczalności”, albo „dowodliwości”. Ponieważ Autor jest matematykiem, a moje pytanie dotyczyło matematyki, nie precyzowałem tego zbytnio.
Natomiast jeżeli odejdziemy od teorii formalnych, to problem czy istnieją problemy nierozwiązywalne, wydaje mi się nierozwiązywalny ;). A na pewno wykraczający poza moje kompetencje.
Przepraszam, mój ostatni wpis był odpowiedzią dla kakaza, nie kagana. Ech, ten pośpiech…
@xxx: „Przepraszam, mój ostatni wpis był odpowiedzią dla kakaza, nie kagana. Ech, ten pośpiech?”
Ja tez. Pomylily mi sie osoby. Anyway, kakaza nei podejrzewam o Wikipedie
@A.L
1. Jakie konkretne zarzuty masz do Wikipedii? Poza tym, to arykuly na tematy „scisle” sa tam raczej bez zarzutu.
2. Moze w zyciu prywatnym Einstein byl niezbyt sympatyczna osoba, ale w zyciu spolecznym zajmowal on stanowisko postepowe, dbajac o interesy ludzkosci. Byl on np. za wyprodukowaniem przez USA bomby atomowej, kiedy grozilo, ze te bombe wyprodukuja takze Niemcy, ale po klesce III Rzeszy byl on wyraznie za rozbrojeniem, a z tego powodu szpiegowaly go amerykanskie specsluzby. Gdyby nie jego slawa oraz nagroda Nobla, to pewnie dokonano by jego ekstradycji z USA.
@J.Ty.
1. Podobno hardware moze zastepowac software i na odwrot, a wiec w teorii komputer z nieograniczonym hardware nie potrzebowalby oprogramowania, a komputer z nieograniczonym oprogramowaniem, nie potrzebowal by hardware?u. Oczywiscie, tylko w teorii, ale to jest przeciez blog o nauce.
2. Bylo by starsznym marnotrastwem uzywac superkomputera o nieograniczonej mocy ?obliczeniowej? do rozwiazywania takich trywialnych problemow jak te algorytmy Turinga. Poza tym, to taki komputer moglby sie chyba sam ?zaprogramowac? – np. na skutek zachodzacych w nim przypadkowych procesow mogla by sie w nm pojawic inteligencja, na podobnej zasadzie, jak sie ona dawno temu pojawila u naszych na pol malpich przodkow. Poniewaz taki superkomputer ?liczyl? by bardzo szybko, to procesy ewolucyjne, ktore w naturze zajmuja miliony lat, trwaly by u niego tylko ulamki sekund, szczegolnie, ze mialby on przeciez mozliwosc przetwarzania rownoleglego. A informacje czerpalby on na poczatek z Internetu!
@markot
1. Skad ta pewnosc, ze A. Turing nie mial potomstwa? A moze byl on, jak O. Wilde, biseksualista, a wiec mogl on miec jakies potomstwo, o ktorym na razie nic nie wiemy?
2. Bron masowego razenia jest zbyt powaznym problemem, aby sobie z niego zartowac. No, chyba ze sie jest Kubrickiem?
@kagan: „. Moze w zyciu prywatnym Einstein byl niezbyt sympatyczna osoba, ale w zyciu spolecznym zajmowal on stanowisko postepowe, dbajac o interesy ludzkosci. Byl on np. za wyprodukowaniem przez USA bomby atomowej”
W zyciu prywatnym Eistein bijal swa pierwsza zone, obchodzil sie z nia kiepsko, nakazal oddac obcym przedslubne dziecko, ze swoimi synami obchodzil sie zle I tak dalej. Widze ze zallsugi Einsteina dla ludzkosci kompensuje te wady.
Wiec dlaczego wedla Pana zaslugi dla ludzkosci nie kompensuja wad Turinga? Dzieki Turingowi Alianci wygraki wojne o Atlantyk 2 lata pzred zakonczeniem wojny. Gdyby nie Turing, nie wiadomo ile tysiecy ludzi starciloby zycie. A w zasadzie mniej wiecej wiadomo – setki tysiecy.
Wymyslenie komputera to tez chyba zasluga dla ludzkosci? To Turing wymyslil architekture ktora sie nazywa „Architektura Von Neumanna”. I prosze mi nei opowiadac o ammerykanskim komputerze ENIAC, bo nei byl on komputerem wedle dzisiejszyej architektury. Turing byl pierwszy
@kagan: „Podobno hardware moze zastepowac software i na odwrot”
Ale software mus sie na czymms wykonywac. Najmniejsza maszyan na ktorej sie moze wykonywac, jest maszyna Turinga. Co wiece, nei ma INNYCH maszyn niz maszyny Turinga – wszystkie znane komputery sa pod wzgledem mozliwosci rownowazne Maszynei Turinga. Nei moga zrobic niczego wiecej niz Maszyna Turinga moze. Maszyna Turinga to jedyny znany (poki co) model komputera. Proby wynyslenai czegos innego spelzly na niczym
Wiec Panski supercomputer to nic innego niz Maszyna Turinga. Tyle ze bardzo szybka. I bardzo kosztowna. Zwlaszcza w eksploatacji. Najszybszy komputer swiata, chinski Tianhe-2 pobiera 24 megawaty mocy
” Poza tym, to taki komputer moglby sie chyba sam ?zaprogramowac? ? np. na skutek zachodzacych w nim przypadkowych procesow mogla by sie w nm pojawic inteligencja, na podobnej zasadzie, jak sie ona dawno temu pojawila u naszych na pol malpich przodkow”
Tak sie dzieje u Lema. Ale poki co, nie w rzeczywistosci. Genetic Programming ma sie tak jak budowa babek z piasku do budowy wiezowcow na Manhattanie.
@A.L.
1. Zgoda, jak na razie, to software musi się na czymś wykonywać. Ale dlaczego nie na jakiejś maszynie wirtualnej? I to nie takiej jak to rozumiał kiedyś IBM (system operacyjny dla komputerów serii 370), ale maszynie wirtualnej w tym sensie, że pozbawionej hardware?u, przynajmniej takiego, który można ?dotknąć?. Przecież matematycy też operują, i to od dawien dawna ?tworami? (entities), których nie da się nijak dotknąć, np. punktami, liczbami (w tym też urojonymi) czy też ich zbiorami, a przecież żaden z matematyków nie wątpi chyba o tym, że te punkty czy liczby istnieją, – przecież w matematyce istnieją nawet liczby urojone!
2. I zgoda, że obecnie istniejące komputery są w zasadzie maszynami Turinga, ale to chyba nie oznacza, że to są jedyne możliwe komputery?
3. Te 24 MW mocy pobierane przez ten chiński komputer to idzie chyba głównie na chłodzenie. Jak to dawno temu zauważyłem, maszyny Turinga ?produkują? głównie ciepło, a więc są one bardzo drogimi grzejnikami. Rozumiem, że to jest tak, że człowieka od nadmiaru myślenia boli głowa, a komputer im więcej ?myśli?, tym bardziej się rozgrzewa? 😉
4. To, co się dzieje na razie tylko u Lema, zaczyna się z reguły także dziać w ?realu?, tyle że z pewnym opóźnieniem. Ja mam zaś na myśli dojście do inteligencji poprzez ?nieinteligentny? proces stochastyczny, czyli drogą, jaką my przeszliśmy od naszych jednokomórkowych, zdecydowanie nieinteligentnych praprapra(itd.)przodków to tego, czym jesteśmy dziś, czyli myślącymi zwierzakami (inna sprawa czy aby na pewno robimy dobry pożytek z tej umiejętności myślenia). Ale przecież obecne wieżowce np. w Szanghaju też miały początki w postaci szałasów oraz kurnych chat!
5. Nie sądzę, aby Turing miał jakiś decydujący wkład w wygranie II Wojny Światowej przez Aliantów. Ta wygrana, to był przecież głownie wynik poświęcenia przez Stalina dosłownie milionów żołnierzy radzieckich oraz ciężkiej, choć trzeba przyznać że dobrze zorganizowanej pracy amerykańskich robotników, techników oraz inżynierów (przypominam, że od momentu wejścia USA do tej wojny, zaczęła tam obowiązywać centralnie kierowana gospodarka planowa, co umożliwiło tak szybkie dojście gospodarki USA do pełnych mocy produkcyjnych).
6. Komputer (programowany), tak samo jak np. radio, miał wielu ojców. Te komputery powstały w tym samym czasie, choć niezależnie, w USA, UK oraz (last but not least) w III Rzeszy (Zuse). Turing pomógł tylko dopracować ich teoretyczne podstawy. Poza tym, to nie znał się on na elektronice, a więc sam by do niczego nie doszedł na tym polu. Gdyby nie wojna, byłby on jednym z wielu bardzo zdolnych matematyków-teoretyków.
7. Hitler był zaś czułym i wiernym kochankiem, był on wierny Ewie Braun, był także szczerym niemieckim patriotą a także cenił sobie Piłsudskiego, był on także koneserem oper Wagnera oraz wybudował nam Polakom setki kilometrów autostrad oraz dróg szybkiego ruchu. I co z tego?
Pozdrawiam.
@kagan: Nie bede komentowal tego co Pan pisze o komputerach i maszynach wirtualnych, bo ewidentnie Pan sie na tym nei zna i nie ma czego komentowac.
Jak idzie o wklad Turinga w wygranie wojny, to tez malo wazne co Pan sadzi, a wazne jest to co sadza elektronicy.
Jak idzie o komputer, to Turing znakomicie znal sie na elektronice. Wlasnei opublikowano (ksiazka) jego notatki dotyczace powstania pierwszego prawdziwego kompyera (ACE). Turing zaprojektowal cala elektronike oraz pamieci na rurach rteciowych ktore byly uzywane pzrez wiele lat pozniej, miedzy innymi w pierwszych komputerach IBM. Byl rozneiz autorem komputera Colossus uzywanego do lamania szyfrow. Na ten temat tez jest ksiazka
Komputery przed Turingiem (Zuse na przyklad, ENIAC) nei byly komputerami w pelnym znaczeniu tego slowa. Buly liczydlami.
JAk idzie o Maszyne Turinga, to nei ma innego modelu obliczen. Poki co, bo nikt nei udowodnil ze nie moze byc. Tak zwana TEZA Churcha-Turinga tak wlasnie mowi. Istnieje caly ruch naukowy zwany „hypercomputing” usilujacy wyjsc poza model Turinga. Niestety, poki co, wszystkie inne modele obliczen skonczyly sie dowodami iz sa one rownowazne Maszynie Turinga. Dotyczy torowneiz komputerow kwantowych, ackolwiek rozne opinie sa w tej materii.
Zas jak idzie o maszyny wirtualne, to jest to dzis chleb powszedni. Maszyny wirtualne instaluje sie na pecetach i laptopach. Na pierwszych zajeciach z przedmiotu Systemy Operacyjne pokazuje sie studentom jak to zrobic
Powinno byc „co sadza historycy”… U mnie jest 6 rano… Jeszcze nie wypilem kawy
Tak na marginesie.. Maly sens ma stwierdzenie ze
” Te komputery powstały w tym samym czasie, choć niezależnie, w USA, UK oraz (last but not least) w III Rzeszy (Zuse). Turing pomógł tylko dopracować ich teoretyczne podstawy.”
skoro praca Turinga w ktorej zdefiniwal on swoja maszyne ukazala sie w roku 1936. Jakos malo bylo komputerow w tym czasie
http://classes.soe.ucsc.edu/cmps210/Winter11/Papers/turing-1936.pdf
@A.L.
1. Nie sądzę, aby prace Turinga czytali projektanci ówczesnych komputerów. Te komputery tworzyli bowiem nie matematycy, a inżynierowie. Zresztą gdyby Turing był aż tak kluczową postacią w ówczesnej brytyjskiej informatyce, to tamtejsze specsłużby chroniłyby go, także przed oskarżeniami o przestępstwa (wówczas) kryminalne. Nie takie numery uchodziły wówczas (oraz uchodzą dziś) kluczowym postaciom w brytyjskim kompleksie militarno-polityczno-naukowym.
2. Akurat na systemie VM znam się lepiej niż A.L. I jak to pisałem, nie mam tu na myśli takich wirtualnych komputerów jak te wynalezione w latach 1970tych przez firmę IBM, a idealne że tak powiem komputery bez hardware?u, czyli składające się w 100% z oprogramowania (software?u). Jako matematyk nie powinieneś mieć trudności z wyobrażeniem sobie takowych idealnych bytów.
3. ENIAC był komputerem, tyle, że generacji zerowej. Każdy komputer typu Turinga jest zresztą też tylko liczydłem, działającym według z góry narzuconego mu programu.
4. Turing pracował nie sam. Całą elektronikę, o której piszesz, zaprojektowali mu przecież fachowcy od hardware?u. On się zajmował tylko software’m, i to też tylko od strony teoretycznej.
5. Tyle jest historii, ilu jest historyków ją piszących. Za mojego życia najnowsza historia Polski, czyli ta w latach 1918 do dziś, zmieniła się już co najmniej kilka razy. Dziś Turing jest w modzie, bo był on gejem, ale jak w Anglii wprowadzą niedługo kalifat i szariat, to okaże się, że Turing był tylko plagiatorem, który wszystko ściągnął od wybitnych muzułmańskich uczonych, prześladowanych wówczas w UK za to, że nie byli oni rodowitymi Brytyjczykami. A w Polsce nadal przecież uczą dzieci, że kod Enigmy złamali Polacy z AK, a nie jakiś tam Turing!
Pozdrawiam.
PS:
Czy naprawdę naukowcy z tego blogu nie mogą znaleźć oprogramowania, które potrafiło by kopiować tekst bez błędów, bez zamiany licznych znaków na znaki zapytania?
@kagan
Problem znaków zapytania został ujęty w „Technice Komentowania”:
„Kopiowanie fragmentów tekstu z Worda albo wprost z naszego bloga do pola komentarza czasem produkuje nierozpoznane znaki, które WordPress wyświetla potem jako znaki zapytania. Dotyczy to przede wszystkim cudzysłowów i znaku -, który Word i WordPress zwykle przerabiają automatycznie na nieco dłuższą od niego półpauzę.
Po skopiowaniu fragmentu tekstu do pola komentarza trzeba ręcznie usunąć te znaki i wstawić je znowu wprost z klawiatury.”
Można też prościej: unikać cudzysłowów lub zamiast nich stosować apostrofy, a myślnik zamieniać, o ile można, na dwukropek.
@kagan: „a idealne że tak powiem komputery bez hardware?u, czyli składające się w 100% z oprogramowania (software?u). ”
Tak. Byla taka kopia IBM 360 w ramach EC (Edinionnej Sistiemy). Hardware nigdy nei dzialal, wiec byl tylko software. Na tym polegala „wirtualnosc” tej maszyny. A jako matematyk jestem sobie wyobrazic software bez hardware: papier I olowek. Co wiecej, czesto sie tak robi programujac w jezyku ktorego kompilatora nikt nie zaimplementowal, Pozytek z tego niewielki
„Nie sądzę, aby prace Turinga czytali projektanci ówczesnych komputerów”
Czytal Von Neumann. Nawet proponowal Turingowi prace w Institute For Advanced Studies, ale Turing wolal wrocic do Anglii. W IAS pzrebywal rok, wystarczajaco dlugo aby Von Neumannowi pzrekazac to co wiedzail. Von Neumann zdecydowal sie pogzrebac swa kariere matematyka aby zbudowac komputer. Mial na to pieneidze, bo komputer byl potzrebny do bomby wodorowej.
W Anglii Turing spotkal sie z biurokracja I brakiem pieneidzy. Tym niemniej computer zbudowal. W ksiazce „Alan Turing’s Electronic Brain” Copelanda sa kopie odrecznych rtsunkow Turinga z detalami pamieci rteciowej I ukladow elektronicznych. Oczywiscie ze Turing nie zbudowal komputera sam od A do Z, ale go zaprojektowal. ZAPROJEKTOWAL. Co do tego, zrodla nei pozostawiaja watpliwosci. Gdyby Pan chcial zajrzec do tej ksiazki, to rozzial 20 zaviiear verbatim copy papieru Turinga z 1945 roku zatytulowanego Proposed Digital Calculator. Tamze sa rysunki Turinga, rowniez niektorych ukaldow elektronicznych. NA lampach elektronowych, jak najbardziej
ENIAC nei byl komputerem w sensie architektury Von Neumanna (czyli Turinga) czyli komputerem z programem w pamieci. Byl tym co sie dzis okresla jako DDA – Digital Differential Analyzer I programowany byl przy pomocy 6 tysiecy przelacznikow I kilometrow kabli. Komputerem byl nastepny w generacji EDVAC
Podobnie nie byl w pelnym tego slowa komputerem computer Zuse. Grupa entuzjastow buduje replike I zastanawia sie jakei zmiany powinny byc wykonane aby computer Zuse byl rownowazny maszynie Turinga. Bo original nie byl.
„Każdy komputer typu Turinga jest zresztą też tylko liczydłem, działającym według z góry narzuconego mu program”
Nikt nei twierdzi ze nie jest. Ale innych komputerow, silniejszych od Maszyny Turinga, nie ma. Sa co najwyzej slabsze,
„Dziś Turing jest w modzie, bo był on gejem”
Pzrepraszam, ale to jest nonsens.
„A w Polsce nadal przecież uczą dzieci, że kod Enigmy złamali Polacy z AK, a nie jakiś tam Turing!”
Niekoniecznie. Jest ksiazka na temat Enigmy, po polsku, bardzo rzetelnie przedstawiajaca ala historie. Tytul: Enigma – Blizej Prawdy. Autor: Marek Grajek. Wydana w 2007 roku. W sumie 700 stron. Bardzo rzecowe przedstawienie tematu
@Jotka
Wiem, co umieszczono w ?technice komentowania?. Ale prosze mi wyjasnic dlaczego na innych blogach czy forach mozna bez problemu kopiowac tekst z Worda czy tez innego edytora tekstow, ale na tym blogu trzeba ciagle uwazac, aby nie uzyc ?trefnych? znakow? Dlaczego mam na tym blogu unikac cudzysłowów oraz myślników, a wolno mi uzywac apostrofy czy tez dwukropki a nie na odwrot? Czy to moze taka nowa moda prosto z USA?
Pozdrawiam.
A.L. 24 stycznia o godz. 3:36
„A w Polsce nadal przecież uczą dzieci, że kod Enigmy złamali Polacy z AK.”
Oczywiście, że @kagan kłamie. To jest właśnie moment, w którym @kagan polega na własnej pamieci i leceważy instrukcję nakazującą mu zawsze sprawdzić przez Google cokolwiek chce napisać.
Nikt tak „dzieci w Polsce” nie uczył i nie uczy. Twierdzenie takie jest wymysłem @kagana, na który to wymysł nie ma on żadnych dowodów. Nie karmić trolla.
@A.L.
1. Komputery RIAD czyli JS (oparte na architekturze IBM serii 360 i 370 ) jak najbardziej dzialaly. W Polsce produkowano (w Elwro) R-32 i R-34. Komputer R-32 był oryginalną polską konstrukcją bazującą na architekturze logicznej komputera IBM 360 model 50. Zbudowany on zostal w polowie lat 1970tych przez polskich inżynierów w technologii TTL i charakteryzował się wyjątkowo małymi jak na tamte czasy rozmiarami: w porównaniu z oryginalnym IBM 360/50 był prawie czterokrotnie mniejszy. Ostatni egzemplarz komputera R-32 był eksploatowany jeszcze w XXI wieku w jednej z fabryk w Polsce (wyprodukowano ich lacznie ponad 150 sztuk).
2. Papier i olowek to jest tez hardware.
3. Raczej to Turing dowiedzial sie czegos o komputerach od von Neumana niz na odwrot.
4. Nie sadze, aby Turing znal sie na elektronice, a juz szczegolnie na tyle, aby samodzielnie projektowac uklady elektroniczne. Przeciez te uklady zaprojektowali mu jego wspolpracownicy. Ciekawe, czy w tych publikacjach Turinga sa wymienieni ich wspolautorzy, czy tez uznal on to za zbedna formalnosc?
5. W nauce moda jest bardzo wazna, a ‚niewlasciwe’ poglady czy tez preferencje moga kariere naukowa bardzo latwo zniszczyc, zas ‚wlasciwe’ moga ja bardzo ulatwic.
6. Pan Marek Grajek nie jest na pewno prawdziwym Polakiem. Trzeba go wiec jak najszybciej zlustrowac. Oto wielkie wyznanie dla polskiej nauki, a szczegolnie dla jej najwazniejszej instytucji czyli Instytutu Pamieci Narodowej! Nie bedzie heretyk, na dodatek o niewlasciwej orientacji seksualnej plul w twarz naszym bohaterom z AK i NSZ oraz ‚zolnierzom wykletym’!
Pozdrawiam.
@zza kałuży
Cytuje z polskojezycznej Wikipedii:
Po raz pierwszy szyfrogramy zakodowane przy pomocy Enigmy udało się rozszyfrować polskim kryptologom w roku 1932. Prace Polaków, głównie Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego pozwoliły na dalsze prace nad dekodowaniem szyfrów stale unowocześnianych maszyn Enigma najpierw w Polsce, a po wybuchu wojny we Francji i Wielkiej Brytanii.
Patrz takze sekcja: Polski wkład w złamanie szyfru Enigmy.
Takze: Powieść brytyjskiego pisarza Roberta Harrisa z 1996 zatytułowana Enigma opowiada o kulisach prac nad rozszyfrowaniem Enigmy w Bletchley Park. Na podstawie powieści zrealizowano w 2001 film w reżyserii Michaela Apteda pod tytułem Enigma z Kate Winslet i Dougrayem Scottem w rolach głównych. Film ten był wielokrotnie krytykowany tak przez brytyjskie środowiska polonijne Zjednoczenie Polskie i polsko-brytyjski komitet historyczny, jak i przez kierownika katedry Europy Wschodniej na Uniwersytecie Oksfordzkim ze względu na zafałszowania historyczne i brak informacji o fundamentalnym udziale Polaków w rozszyfrowaniu Enigmy.
W filmie U-571 z 2000 w reżyserii Jonathana Mostowa przedstawiono fikcyjną misję amerykańskiego okrętu podwodnego, której celem było porwanie niemieckiego U-boota i pozyskanie maszyny szyfrującej Enigma. Wykorzystana podczas kręcenia filmu Enigma była autentycznym egzemplarzem pozyskanym od kolekcjonera. Akcja sugeruje, że bez uzyskania maszyny nigdy wcześniej nie było możliwe odczytanie szyfrowanych nią wiadomości, podczas gdy w rzeczywistości polscy kryptolodzy od 1932 roku dekodowali meldunki, nie posiadając jakiegokolwiek egzemplarza niemieckiej wojskowej Enigmy. Rzeczywiste przechwycenie niemieckiej maszyny szyfrującej oraz jej części przez Royal Navy miało miejsce na długo przed przyłączeniem się Stanów Zjednoczonych do wojny, a pierwszy zdobyty przez Amerykanów okręt przechwycono kilka dni przed lądowaniem w Normandii.
Szalom!
@A.L.
P.S.:
Colossus (the world’s first electronic digital computer that was at all programmable) was designed by the engineer Tommy Flowers to solve a problem posed by mathematician Max Newman at theGovernment Code and Cypher School (GC&CS) at Bletchley Park. Alan Turing’s use of probability in cryptanalysis[1]contributed to its design. It has sometimes been erroneously stated that Turing designed Colossus to aid the Cryptanalysis of the Enigma. Turing’s machine that helped solve Enigma, was the electromechanical Bombe, not Colossus.
http://en.wikipedia.org/wiki/Colossus_computer
@kagan
>1. Raczej to Turing dowiedzial sie czegos o komputerach od von
>Neumana niz na odwrot.
Skoro już cytujemy Wikipedię, to za wersją anglojęzyczną:
„von Neumann … firmly emphasised to me, and to others I am sure, that the fundamental conception is owing to Turing?insofar as not anticipated by Babbage, Lovelace and others.” Letter by Stanley Frankel to Brian Randell, 1972, quoted in Jack Copeland (2004) The Essential Turing, p22.”
>Po raz pierwszy szyfrogramy zakodowane przy pomocy Enigmy udało
> się rozszyfrować polskim kryptologom w roku 1932. Prace Polaków,
> głównie Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka
>Zygalskiego pozwoliły na dalsze prace nad dekodowaniem szyfrów
>stale unowocześnianych maszyn Enigma najpierw w Polsce, a po
>wybuchu wojny we Francji i Wielkiej Brytanii.
Wydaje mi się, że na tym blogu tego nikt nie neguje. O ile mi wiadomo, było jednak wiele wersji Enigmy, to raz, ponadto osiągnięciem Bletchley Park była umiejętność szybkiego złamania klucza na podstawie przechwytywanych zaszyfrowanych informacji. Do tego właśnie zadania użyto komputerów. I to ta umiejętność zadecydowała o szybszym zakończeniu wojny, choć jeśli chodzi o ratowanie życia, to niestety nie było różowo, żeby chronić tajemnicę złamania Enigmy, Churchill poświęcał różne swoje oddziały, nie informując ich np. o planowanym niemieckim ataku.
Jeśli chodzi o dokonania Turinga, Bletchley Park i rozszyfrowanie Enigmy, to zgodzę się, że polski udział jest w świecie mało nagłośniony w stosunku do jego wagi, niemniej nie ma moim zdaniem powodu, by za każdym razem, gdy ktoś wspomni udział brytyjski, przywoływać Rejewskiego, równocześnie ten brytyjski udział bagatelizując (to taki typowo polski przejaw kompleksów). Owszem, przypominajmy o polskich kryptografach, ale doceńmy też wkład Brytyjczyków. Myślę, że po pierwsze, mniej się afiszując z naszymi polskimi kompleksami i przywołując ten wkład jakby mimochodem, zrobimy lepsze wrażenie, po drugie Brytyjczycy to nie jest głupi naród, jeśli wybudowali cały Bletchley Park, widocznie zadania związane z Enigmą były nietrywialne. I niewątpliwie to Turing był za nie co najmniej współodpowiedzialny.
> Dziś Turing jest w modzie, bo był on gejem
Ciekawa interpretacja, wśród moich znajomych był w modzie zanim poznaliśmy jego smutną historię. I nadal, gdy słyszę „Turing”, pierwszym skojarzeniem jest maszyna Turinga, a nie homoseksualizm. I mam niemal pewność, że podobnie jest u co najmniej 99% moich znajomych naukowców. Więc albo ja się obracam w specyficznym środowisku, albo Ty nadinterpretujesz. Obstawiałbym jednak raczej to drugie…
Dla statystyk: O tym, że niejaki Turing miał wkład w podstawy informatyki i zaproponował test na sztuczną inteligencję wiem dość długo. O tym, że był gejem, wiem z tego bloga.
Nie wiedziałem też, że Rejewski i reszta byli członkami AK, zwłaszcza w latach 30., no ale człowiek uczy się całe życie.
O wywiadowczych sukcesach AK i ewentualnie innych instytucji polskiego państwa podziemnego niespecjalnie mnie uczono (takie czasy były), ale jakoś pozaszkolnie do mnie docierają głównie przekazy o przekazywaniu informacji o holokauście (zignorowanej) i o lokalizacji wyrzutni V2. O tym, żeby Enigma była rozpracowywana w okupowanej Polsce przez żołnierzy wyklętych, jakoś niezbyt.
@kagan: Colossus. Proponuje nie opierac sie na WIkipedii. Podstawowym zrodlem informacji jest ksiazka Colossus Copelanda, niedawno wydana. Rozwazania na temat Colossusa sa glownie hipotetyczne I z pamieci, bo po wojnie wszystkie egzemplarze komputera I dokumentacja zostaly zniszczone. Resztka ocalalych dokumentow zostala odtajniona cos 10 lat temu.
Osoby zaangazowane w budowe Colosussa a wystepujace w ksiaze Copelanda maja sprzeczne opinie natemat udzialu Turinga w projekcie. Co wiecej, zmeiniaja zdanei w trakcie narracji. Proponuje lekture.
Von Neumann: Nie ulega watpliwosci ze to Von Neumann uczyl sie od Turinga a nei odwrotnie. Znow proponuje ksiazke: The Turing Cathedral. Nei pamietam autora. To nie o Turingu, a Von Neumannie I jego komputerze. Osobiste notatki Von Neumanna nie pozostawiaja watpliwosci ze tworca koncepcji byl Turing
Turing I uklady elektroniczne: Juz Pana odeslalem do ksaizki Copelanda I odesle jeszcze raz. Artykul Turinga z 1945 jest PIERWSZA propozycja budowy komputera; w tym czasie Turing nie mial zadnych wspolparcownikow I wspolautorow. Artykul zawiera schematy elektroniczne zaprojektowane pzrez Turinga: wzmacniacz I generator dla linii rteciowej, uklady logiczne I pzrerzutnik bistabilny. Podstawowe uklady komputera
Enigma. Polacy MIELI Enigme. Polski wywiad wojskowy kupil egzemplarz Enigmy od francuskiego szpiega. Zreszta, Enigme w ogole latwo bylo kupic: biznesowa wersja spzredawana byla w sklepach. Wersja wojskowa roznila sie nieco, wiec uzyskanei wersji wojskowej bylo wazne. Polskei Zaklady Radiotechniczne otrzymaly zlecenie na wykonanie kilkunastu kopii Enigmy Wojskowej. Jeden z egzemplarzy zostal pzrekazany Anglikom.
Tak na marginesie, dekodoowanei Rejewskiego opieralo sie na bledzie prooceduralnym Niemcow: tak zwany „indeks” czyli pooczatek komunikatu byl nei zasyfrowany. Zauwazyl to natychmist Turing, ktory stwierdzil ze najwazniejsza rzecza jest usuniecie tego zalozenia. I slusznie, bo wkrotce Niemcy zauwazyli blad I indeks zlikwidowali. Metoda Rejewskiego pzrestala dzialac.
Jak idzie o udzial Polakow – nei spotkalem jeszcze angielskojezycznego zrodla w ktorym udzial Polakow bylby pominiety. Wszakze, umieszczaja Polakow tam gdzie byli: dokonal waznego poczatkowego przyczynku. Ale nie wygrali Drugiej Wojny Swiatowej. Niemiecka Kriegsmarine miala znacznie bardziej skomplikowane modele Enigmy I bardziej skomplikwoane proocedury. Zajelo Turingowi I wspolpracownikom sporo czasu aby je rozgryzc.
Natomiast w Pollsce, rzeczywiscie, wspomneinie ze to Anglicy rozgryzli Enigme traktowane jes tw kategoriach Zdrady Narodowej
@panek
nie wspominałbym o „gejowości” Turinga, gdyby jego orientacja seksualna w ówczesnej percepcji obyczajowej nie była tak brutalnie stygmatyzowana i nie miała tak dramatycznych konsekwencji dla jego życia. A w zasadzie to tylko nawiązałem do „czekania bez końca” 😉
@markot: „nie wspominałbym o ?gejowości? Turinga, gdyby jego orientacja seksualna w ówczesnej percepcji obyczajowej nie była tak brutalnie stygmatyzowana i nie miała tak dramatycznych konsekwencji dla jego życia”
Takie wtedy bylo prawo. I nic na to nei poradzimy. Wytykanei „gejowosci” Turingowi I robienei z tego afery szkodzi tylko I wylacznie pamieci Turinga.
Diziaj mamy w Polsce prawa ktorcyh powinnismy wstyczic sie pzred cywilizowanym swiatem. I bedziemy sie wstydzic za 60 lat. Wiec proponuje nie pastwic sie nad brytyjskim prawem sprzed 60 lat, I dac spokoj Turingowi. I raczej skoncentrowac sie na jego dokonaniach naukowych. Pozytywnie. Bo jak widac, niektorzy na tym blogu usiluja z Turinga zrobic g… kwestionujac jego dokonania naukowe. Ani ich nei znajac, ani ich nie rozumiejac.
Ja tam niczego nikomu nie wytykam. Może jednak niejednemu homofobowi zapali się światełko, że odmienna orientacja seksualna nie predestynuje tylko do zostania „mięczakiem-artystą”, fryzjerem czy projektantem mody. Nie wyklucza ona kariery genialnego matematyka albo i wybitnego piłkarza, pod warunkiem, że nie znajdą się „eugenicy” żądający traktowania ich estrogenem czy noszenia różowego trójkąta
@markot” Ja tam niczego nikomu nie wytykam. Może jednak niejednemu homofobowi zapali się światełko, że odmienna orientacja seksualna nie predestynuje tylko do zostania ?mięczakiem-artystą?, fryzjerem czy projektantem mody”
Ale moze ten blog to nie najlepsze forum do takich rozwazan?
Artykul Rejewskiego z 1977 roku
http://cryptocellar.web.cern.ch/cryptocellar/enigma/rew80.pdf
„…moze ten blog to nie najlepsze forum do takich rozwazan?”
A dlaczego nie?
Jeśli kagan głosi poglądy „eugeniczne” i nazywa Turinga „głupkiem”…
Troll @kagan znalazł coś o członkostwie w AK Polaków zaangażowanych w złamanie szyfru Enigmy.
Przepisuje jak to on wikipedię usiłując zamaskować swoje poprzednie kłamstwo.
Prosowieckiemu trollowi zawsze są nienawistne wszelkie osiągnięcia Polaków. Tylko sowiecka komuna się liczy.
Dziwię się, że jeszcze nie zrobil nam wykładu na temat Lebiediewa.
Zawsze mnie ciekawiło – czy to możliwe aby @kagan był botem?
Być może jakiś łebski informatyk napisał bota @kagan i teraz ten bot, tak jak kiedyś program Eliza, ogłupia ludzi?
Botowi @kagan nadał „bardzo wyrazistą osobowość”. O człowieku powiedzielibyśmy „prymitywnie jednostronny zakuty i uparty łeb”, ale przecież o bocie tak nie powiemy, gdyż to dopiero początki AI.
Może powściągnijmy nieco wzajemne obrażanie. Obrażanie sztucznej inteligencji to nadal obrażanie.
@Blog szalonych naukowców
Niestety, ale zza kałuży oraz markot mnie tu zwyczjanie obrazaja. Poza tym oni klamia jak z nut, np. twierdzac jak markot, ze ja nazwalem Turinga glupkiem a ten ostatni z kolei wymysla mi tez od homofobow etc. A ja tymczasem napisalem 100% prawde o tym, ze Tturing byl bezgranicznie wrecz naiwny, donoszac na policje na swego (bylego) kochanka. Bez przesady, ale Turing byl wtedy doroslym mezczyzna, a wiec powinien miec chocby na tyle inteligencji, aby wiedziec, ze nie nalezalo sie wtedy w UK otwarcie przyznawac do tzw. sodomii.
A wszystko wynika z tego, ze zabraklo moim adwesarzom (moze tylko poza A.L.) .argumentow ad rem, a wiec znizyli sie do uzycia pesudoargumentow ad personam, na dodatek w 100% opartch na klamstwach. Strach wrecz pomyslec, ze moga oni byc nauczycielami akademickimi. 🙁
Szalom!
trollu @kagan nie kłam tylko podaj który z polskich matematyków pracujących nad Enigmą był członkiem Armii Krajowej ORAZ kiedy i kto w Polsce takie rzeczy twierdził.
Kolejne twoje dwa kłamstwa, do których nigdy się nie przyznasz.
„…jak mozna uwazac za geniusza kogos, kto nie mial pojecia, w jakim kraju zyje”
„Niestety, ale glupota nie jest usprawiedliwieniem popelniania omylek, kosztujacych czesto zycie glupka.”
Przypominam, że mowa była o Turingu i jego śmierci.
Oczywiście, kagan nie powiedział „Turing był głupkiem” i teraz bez trudu może odwracać kota ogonem i skarżyć się, że go markot obraża.
Taki już ma styl.
Czas już chyba na głosowanie. Czy Kagan przeszedł test (tego „głupka”) Turinga?
😉
@markot
Winiesz mnie za to, ze napisalem prawde o Turingu.
@zza kałuży
Znow mnie obrazasz oraz nie potrafisz zrozumiec ironii.Musisz byc wiec programem komputerowym, ale bardzo niekulturalnym. Widac, ze twoim tworcom brakowalo elementarnej kultury…
Gall Anonim 25 stycznia o godz. 11:45
„Czas już chyba na głosowanie. Czy Kagan przeszedł test (tego ?głupka?) Turinga?”
Z pewnością zdaniem australijskiego urzędnika pomocy społecznej. Chyba, że kangury przewiduja też zasiłki dla botów.
Przekonał też kilkuset lub nawet kilku tysięcy internautów z forum np. „Gazety Wyborczej”, do których apelował o pomoc w zatrudnieniu obwiniając wszystkie polskie instytucje o brak szacunku dla lemologa z doktoratem z Monash, uniwersytetu z 3.76 miejsca na liście.
Wprawdzie każdy internauta wcześniej czy później nazywał go tymi samymi słowami, ale epitety wydają się być tylko paliwem dla @kagana.
Bez nich ginie, nimi żyje.
Z dobroci serca więc:
Patologiczny kłamco @kaganie – kiedy wycofasz się z kłamstwa, które fałszywie jak prawdziwy komuch usiłujesz zamaskować jako ironię?
Dlaczego poprzednio przepisywałeś Wikipedię zamiast od razu powiedzieć, że to miała być „ironia”?
Szalom!
😉 😉 😉
@zza kałuży
Znów mnie obrażasz, a na dodatek kłamiesz, pisząc, że na forum ?Gazety Wyborczej? apelowałem o pomoc w zatrudnieniu, gdy tymczasem pisałem tylko tam o tym, że w Polsce uznawane są doktoraty z Albanii oraz Libii, ale nie z Australii. Ale kłamstwo ma krótkie nogi!