Nie płaczę za wolną wigilią
Nie udało się wprowadzić w Sejmie wolnej wigilii już w tym roku. Wbrew rozmarzonym wizjom dłuższego odpoczynku dodam – na szczęście.
Co jest złego w dłuższym wypoczywaniu? W siedzeniu i świętowaniu z rodziną? Problem w tym, że nie każdy może świętować. Nie tylko przez konieczność pracy.
Myśląc o długim weekendzie, wyobrażamy sobie siebie w domu czy na wyjeździe, odpoczywających, niemyślących o pracy, z bliskimi. Rzadziej przychodzi nam do głowy, że zwolnienie z pracy dotyczy także (prawie) wszystkich innych.
Pamiętam jeszcze kilka lat temu pracę w dłuuugie, trwające pół tygodnia weekendy. Zdarza się, że między świętami zakład nie wraca do normalnego trybu. Trzy świąteczne dni w tygodniu plus otaczające je weekendy oznaczają w zasadzie cały tydzień wyłączony z regularnej pracy.
Pomijam dość oczywiste fakty, że w takim tygodniu trudno kupić świeże jedzenie, załatwić pilne sprawy w urzędzie, a przesyłki gdzieś się zawieruszają. Do przeżycia. Wszyscy bywamy jednak co jakiś czas pacjentami. Co się stanie, gdy zachorujemy?
Co w Polsce nie dla wszystkich jest oczywiste, dni wolne dotyczą też ochrony zdrowia. Lekarza POZ (rodzinnego) nie będzie. Może się zdarzyć, że przez tydzień. Mniejsza o to, że nie wystawi recepty na kończący się lek, z tego powodu i tak zapewne nie szlibyśmy do niego w święta. Ale nie wszystko można przełożyć. Nieobecny lekarz nie zbada dziecka, które na złość rodzicom dostanie w święta gorączki, albo gdy wymioty okażą się czymś poważniejszym niż skutkiem nadmiernego jedzenia czy – u niektórych obywateli – picia.
Oczywiście funkcjonuje nocna i świąteczna pomoc lekarska. Kolejny dzień do obsadzenia. Na ilu świętujących lekarzy POZ przypadnie ten jeden dyżurujący? Ponadto co innego, gdy lekarz zna pacjenta, a przynajmniej ma pod ręką jego dokumentację, a co innego, gdy widzi go raz w życiu. O wydajności systemu nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej świadczą tłumy zgłaszające się z relatywnie błahych powodów do szpitalnych izb przyjęć czy na oddziały ratunkowe.
I tu dochodzimy do szpitali. Są jednostki pracujące cały czas w trybie dyżurowym, najczęściej z powodu braku kadr. W większości pacjenta cały czas prowadzi, jak sama nazwa wskazuje, lekarz prowadzący. Jego również nie będzie. Będzie lekarz dyżurny. Na oddziałach niezabiegowych – jeden na oddział bądź kilka oddziałów, na zabiegowych – dwóch, operator i asysta. Kiedy pójdą operować pacjenta w stanie nagłym, nie zostanie żaden lekarz. Będzie też problem ze znalezieniem lekarza innej specjalności do wykonania konsultacji. Okroi się też personel pielęgniarski, laboratoryjny, a rehabilitanta czy psychologa nie będzie w ogóle. Przypomnijmy – przez tydzień.
Pacjent przychodzi do szpitala z oczekiwaniem adekwatnego leczenia. Lekarz dyżurny często ma za zadanie po prostu dowieźć go do końca dyżuru żywego czy bez istotnego pogorszenia jego stanu. Interweniuje, gdy coś się dzieje, zwykle nie mając pojęcia o historii pacjenta (nie, nie zapamięta w kwadrans kilkudziesięciu historii). Często obstawia oddział i izbę przyjęć jednocześnie. Stąd te dziesięciogodzinne kolejki w izbach przyjęć. Szpital może tak funkcjonować w nocy czy przez weekend, ale nie przez tydzień.
Na koniec jeszcze jedna rzecz – poradnie specjalistyczne. O ile szpitalnych zabiegów planowych raczej nie ustawia się w wigilijny wieczór, o tyle część poradni w godzinach rannych nadal działa. Zarządzanie z miesięcznym wyprzedzeniem, że zakład ma sobie zrobić wolne, oznacza, że pacjenci czekający od miesięcy, a nawet kilku lat, stracą termin. Kiedy dostaną nowy, skoro wszystko jest zapchane? Oczywiście można zapisać dwóch pacjentów na jedną godzinę czy na pięciominutowe konsultacje, niektóre poradnie to praktykują. Widziałem i trzech pacjentów zapisanych na jedną godzinę. Tylko że chorego nie leczy w magiczny sposób widok lekarza; porządny wywiad, badanie, namysł i wytłumaczenie zaleceń jakiś czas zajmują. Potem czytamy w prasie, że lekarz w pośpiechu nie zbadał kogoś należycie i doszło do tragedii.
Kilku osobom naprawdę potrzebującym wolnego i przygotowującym się do świąt można spokojnie dać urlop bez wyłączania z normalnej pracy całej instytucji. Można też, adekwatnie do rzeczywistości, skrócić czas pracy. Natomiast brak całkowicie wolnej wigilii ustalony z miesięcznym wyprzedzeniem ja akurat przyjmuję z ulgą.
Marcin Nowak
llustracja: Lopdesigns, The Grinch Merry Christmas -By LOPDesigns.png, za Wikimedia Commons, w domenie publicznej
Komentarze
Wiara w sztuczną inteligencję
Wskazuje na stałą tendencję
Cedowania odpowiedzialności
Na wyimaginowane boskości.
Tylko tyle mam do powiedzenia
O Wigilii Bożego Narodzenia.
Wigilia z zasady nie jest wolna. Nie jest ponieważ wszyscy gdzieś się śpieszą. Można, co prawda” śpieszyć się powoli (przynajmniej w DK można było), ale mało kto to praktykuje. Wszystko musi być „instant”, a jeżeli nie, to w każdym razie „real quick”.
Idea „wolnego” od trudu i obowiązków stąd się wywodzi, że Pan Bóg, stworzywszy świat w sześć dni, siódmego odpoczywał, świętował. Poczem prawo ustanowił: pamiętaj dzień świety święcić, na czym to święcenie ma polegać wyraźnie nie definiując. Homo, pozostawiony w tej materii sam sobie, sapnął i do wniosku doszedł: nie robić nic, czego mi się nie chce.
Sapiącemu „wolnego” nigdy dosyć, ale problem w tym, że pragnąc ewolucji survival of the fittest na swoją modłę przerobić w stadka sie zbił polegające na wzajemnej zależności (powinnościach wobec innych) , a w takich „nie robić czego się nie chce” nie idzie praktykować bez ograniczeń. Pytanie jest gdzie ta granica przebiega? Ile dni w roku, miesiącu, tygodniu można i pod jakim pozorem? Niedziela, szabat, weekend, 4-ro dniowy tydzięń pracy 6 godzin dziennie wraz z sześciomiesięcznym urlopem odpoczynkowym, dwuletnim macietacierzyńskim i emryturąa w wieku 40 lat? Ile „wolnego” wolno, żeby stadko wciąż jeszcze jako tako działało? Wie to kto?
Żeby które „stadko wciąż jeszcze jako tako działało”?
Bo zawsze było tak, że stadka klasy próżniaczej miały tyle wolnego, ile chciały i wszystko działało znakomicie, jeśli inne stadka zasuwały świątek-piątek za miskę ryżu. Czyż nie jest tak nadal w cudnej Ameryce?
Dzisiaj stada klas próżniaczych są bardzo rozbudowane. Dwie główne, to politycy i administracja państwowa. Obie uwolnione są praktycznie od wszelkiej odpowiedzialności za służbowe (w sensie opłacania z kasy publicznej) czyny i cieszą się wolnością błazna, ponieważ wszelka ich działalność objęta jest jakąś wydumaną tajemnicą. A do tego klasy te opłacane są znacznie powyżej przeciętnej.
Istotne jest przy tym to, że ci „wybrańcy” narodu kierują się w swych decyzjach nie dobrem tegoż, lecz własnym widzimisię, np. prywatnymi zobowiązaniami wobec jakiegoś klechy. Czyż nie jest to prosta kontynuacja monarchii (prawie) absolutnej?
Wobec istnienia próżniaczych klas,
Demokracja stała się opium dla mas.
Drożeje masło.
Izrael wchodzi do Syrii.
USA monitorują sytuację.
Markot
Co jest większym problemem, niewiedza czy obojętność?
……
Obojętność. Bo jest nudna i uniemożliwia dyskusję. Lepsza jest niewiedza i nawet wrogość. Adversaire raczej To ciekawe, bo pochodna słowa adversaire, przeciwnik, konkurent, jest adversité. Które oznacza raczej nieszczęście pech.
Google tłumaczy Unglück.
@Qba
No właśnie, a Calvin utyskuje na rosnące potrzeby „wolnościowe” stadka, a raczej stada zapieprzającego na potrzeby stadka wybrańców o monarchicznym stylu życia.
Bo przecież wystarczy, jak lud będzie pił szampana ustami swoich reprezentantów.
Zdrowie wasze w gardła nasze – powiada klasyk.
Św Mikołaj do dziecka:
* Co chcesz na Gwiazdkę ?
* Samochód Porsche!
* Bądź realistą, poproś o coś normalnego do zrealizowania
* Ok. Chcę aby polityce byli ludzie uczciwi i wspólnie , zgodnie pracowali dla dobra społeczeństwa
* Ok. Jaki kolor Porsche?
Św. Mikołaj do dziecka
-Byłeś grzeczny, nie kradłeś? To się naucz! Ja ci wiecznie prezentów nie będę przynosił!
Ahasverus
faire face à l’adversité = dem Schicksal die Stirn bieten = stawić czoła losowi (przeciwnościom losu)
l’adversité to też Widrigkeit czyli przeciwność
To są synonimy, które nie zawsze dają się stosować 1:1, bo nie zawsze Unglück czyli nieszczęście jest wyrazem adekwatnym w danej sytuacji.
…
Czy akurat Wigilia (Julafton) powinna byc „wolna” to ja nie mam zdania. A wlasciwie mam 🙂 „Wolne” dni, powinny byc wedlug indywidualnego widzimisia zainteresowanych. Dlatego nie politycy powinni ustalac „dni wolne” 🙂
Czytajac tabelke ponizsza, mozna zauwazyc gdzie, kto i ile ma „wolnego”. Mnie wychodzi ze Grecy (przykladowo) pracuja dwa miesiace dluzej w roku jak Szwedzi, ~450godzin. Bo chyba lubia prace. Ja tez w zasadzie lubilem prace (jakotako jak wszyscy tutejsci), az mnie zupelnie nie znudzila. Znaczy duzo mniej jak Grek…
https://www.theglobaleconomy.com/rankings/hours_worked/
Jezeli „politycy” i „administracja” to darmozjady, to Ty tez jestes darmozjad. Siedzisz przy kuchennym stole, politykujesz z partnerka o budget Wasz (dochody/ wydatki) a dziateczki, koty (i rybki akwaryjne) siedza jak na tureckim kazaniu i niesmaialo protestuja. Na taki podzial domowego budgetu, co Wy ustaliliscie. Co czasem prowadzi do rozstania. Process ten powtarzany jest rowniez w skalach macro. Kommun, wsi, Landow czy innych. Niestety bez rozwodu. Ale wtedy wszystkie rybki akwaryjne moga protestowac.
Proponuje z zrozumieniem zapoznac tabelke wyzej, zaczem zapoznac z pojeciem polityka… Zamiast dyndolic obiegowe dyrdymalki wkolo. Pzdr Seleukos
…
Zanim pojade na lunczyk,pragne zwrocic uwage Towarzystwa na niezbity fakt. Mexykanczycy „pracuja” ponad 900 godzin rocznie wiecej jak Niemcy. Co wskazuje ze musza spac w pracy. Ja osobiscie,poniewaz nie jestem Mex spie w lozku (jak Niemiec). Ale gdzie spia Mexy? Maja lozka w pracy? Pa,Seleuk
Gorzka ironie dwoch ostatnich linijek tej strofki – sprobuj adekwatnie (niekoniecznie kongenialnie) przetlumaczyc na polski:
„Born under a bad sign
Been down since I began to crawl
If it wasn’t for bad luck
I wouldn’t have no luck at all”
To strofa i refren slynnego bluesa Alberta Kinga ‚Born under a bad sign’.
(Znanego chyba bardziej fanom zespolu ‚Cream’)
Caly tekst dla zainteresowanych:
Born under a bad sign
Been down since I began to crawl
If it wasn’t for bad luck
I wouldn’t have no luck at all
Hard luck and trouble
Been my only friend
I’ve been on my own
Ever since I was ten
Born under a bad sign
Been down since I began to crawl
If it wasn’t for bad luck
I wouldn’t have no luck at all
I can’t read
I didn’t know how to write
My whole life has been
One big fight
Born under a bad sign
I’ve been down since I began to crawl
If it wasn’t for bad luck
I say, I wouldn’t have no luck at all
That ain’t no lie
Aw!
You know, if it wasn’t for bad luck
I wouldn’t have no kinda luck
If it wasn’t for real bad luck
I wouldn’t have no luck at all
You know, wine and women
Is all I crave
A big legged woman gonna carry me
To my grave
Born under a bad sign
I’ve been down since I began to crawl
If it wasn’t for bad luck
I tell ya, I wouldn’t have no luck at all
Yeah, I’m a bad luck boy
Been havin’ bad luck all of my days, yes
Albert King
https://youtu.be/2Py37G9qsfY?si=_dJ5RsaIvLNl1KTC
Cream
https://youtu.be/3aKqa2FPeJ0?si=uNE4eu-K4MrIlsxq
Oczywiscie da sie to (po polsku) rozgadac.
Np.
Gdyby nie zla gwiazda, pod ktora sie urodzilem.
Zadna nie swiecilaby nade mna.
😉
Urodziłem się pod złą gwiazdą, byłem na dnie odkąd zacząłem raczkować
Gdyby to nie był pech, w ogóle nie miałbym szczęścia.
Obejrzałem poświęcenie Notre Dame i wypiłem do obiadu niezłe wino.
Tyle mam na usprawiedliwienie
W Meksyku nie ma urlopów? 😯
Tygodniowe pensum pracy na pełny etat wydaje mi się bardziej miarodajne.
W Szwajcarii wynosi ono 42 godziny i 33 minuty i jest najwyższe w krajach EU/EFTA.
Jeśli liczyć tą metodą, to najkrócej w 2023 roku pracowano w Finlandii (36 h 29 min.) i Belgii (36 h 32 min.) Średnia dla EU – 38 h 5 min/tydzień
Jeśli uwzględnić pracujących w częściowym wymiarze czasu to w Szwajcarii, gdzie wiele osób tak pracuje, wychodzi 35,5 h/tygodniowo, podczas gdy w Grecji 39 h 48 min.
Średnia dla Unii – 35 h 42 min.
Wigilia w Konfederacji nie jest dniem wolnym od pracy i nikt się tego nie domaga.
Dni świątecznych (wolnych od pracy) jest załeżnie od kantonu od 7 (Genewa) do 14 (w 8 kantonach) i 15 w Gryzonii. W moim kantonie jest 9, w tym np. 2 stycznia, ale nie Wszystkich Świętych
@seleuk|os|
Zapominasz o istotnym fakcie: rządzący (administracja państwowa) stanowią prawo o sobie, znaczy są sędziami we własnej sprawie. Stąd „zarabiają” coraz więcej, mają imunitet (wystarczy większość w parlamencie, by go nie stracić), kontrolują sami siebie i sami siebie uniewinniają; powszechną praktyką jest kozioł ofiarny.
Społeczeństwo, które to toleruje, ma nadzieję, że wybrało uczciwych.
Rozwiązaniem może być powszechne referendum na koszt rządzących: jeśli chcecie podwyżki, to opłaćcie pytanie o akceptację.
@markot
@Qba
A co to sa „klasy próżniacze” i dlaczego?
Czy Marks i Engels tez do nich nalezeli? A ci wszyscy filozofowie, poeci, filmowcy i inne „darmozjady” tez?
@markot
@seleuk|os|
@Qba
Punktem wyjscia bylo pytanie @Calvin Hobbs:
„Ile „wolnego” wolno, żeby stadko wciąż jeszcze jako tako działało?”
Jak rozumiec „…żeby stadko wciąż jeszcze jako tako działało?”
Ja to rozumiem dwojako:
– stadko/panstwo/spoleczenstwo sie nie rozpada
– kazdy czlonek „stadka” utrzymuje swoj poziom zycia.
Jak widac, porownujac rozne aktualnie stabilne panstwa/spoleczenstwa, ilosc „wolnego na glowe” jest baaardzo rozna. Czyli ilosc wolnego jest uzalezniona od wydajnosci pracy (efficiency). Wiec zwiekszajac wydajnosc mozemy albo podniesc poziom zycia albo wziasc wiecej wolnego 🙂
PS.
Ja poszedlem na przedwczesna emeryture, bo moj osobisty poziom zycia mi wystarcza. Co nie znaczy, ze od lat nic nie robie (w tym spolecznie). I nie przeszkadza mi, ze wedlug niektorych naleze do klasy „prozniaczej” 😉
@mfizyk
Czyżbyś nic nie słyszał o Veblenie i jego teorii?
Według jakich niektórych należysz do klasy „próżniaczej”?
Przecież nie jesteś przedstawicielem np. polskiego kleru 🙄
@All,
jest oczywiscie trudno porownywac ilosc godzin „pracy” w roznych krajach. Podalem link do danych liczonych porownywalna metodyka. Poniewaz w Szwecji obowiazuje prawnie 40godz/ tydzien pracy (w pelnym wymiarze) to wynikaloby ze rok pracy ma 2080godzin (40×52). Ale po odjeciu urlopow, chorobowych, wypoczynkowych, dzieciecych jak i innych dni „wolnych” a wszystkie te dni, sa gwarantowanie w prawie (w odniesieniu do 40godzinnego tygodnia pracy), wychodzi ze rok „pracy” ma 1440 godzin. Szczegolowy rozklad tygodnia pracy wyglada tak
https://www.ekonomifakta.se/sakomraden/arbetsmarknad/arbetstid/arbetstid_1208432.html
@Qba,
pelny immunitet w Szwecji ma tylko krol. Co nie znaczy ze mandatow za szybka jazde nie placi (bo ma ciezka noge ten aktualny krol). Placi. Poslowie w Riksdagen, na wniosek Konstytutionsutskot, sa eventualnie sadzeni w Sadzie Najwyzszym. Ale nie slyszalem zeby do tego doszlo, bo to wykluczaloby takiego glupka z zycia publicznego. Jak dobrze popatrzysz Qba 🙂 to wiekszosc albo wszystkie zajecia w spoleczenstwie sa wykonywane „w zaufaniu” (i fortroende). Taki posel zatem odchodzi sam (sklada swoj immunitet) co pozwala zmniejszyc wielkosc kary, a czesto zostac bezkarnym. Ostatnio taki wypadek zdarzyl, bo jeden posel „dorabial” w filmach porno. Zrezygnowal z poslowania i dalej kreci porno (chyba). Bo to w Szw nie jest w zaden sposob karalne. Zdarzaly tez wypadki omijania kolejek mieszkaniowych etc. W Szwecji Qba nie ma „prawa dlugopisu”. Cale prawo stanowi Riksdagen. Kropka.
Zwracalem na to Qba wielokrotnie uwage. Wybory, do jakiegokolwiek zgromadzenia, dowolnego szczebla, sa rowniez odpowiedzia na pytanie personalne, czy osobie tej wybranej w zaufaniu, mozna dac ansvarsfrihet po ang discharge/exoneration/ freedom from liability. To dotyczy wszystkich (poza krolem). Ale oczywiscie mozna zalozyc prywatny warzywniak wtedy i rabac klientow na wadze kg pietruszki.
Tu jest w duzym skrocie Qba, jak CEO duzego szw banku (Birgitte Bonnesen, ta w okularach) poszla do pudla, w dwoch instancjach.
https://www.realtid.se/miljonnota-for-swedbank-efter-bonnesens-fallande-dom/
Zaufanie w Szwecji to niezwykle delikatna sprawa. Pzdr Seleukos
@seleuk|os|
Trochę wiem jak działa państwo w Szwecji czy w Finlandii. Nie musisz mnie przekonywać. Ale ten sam system nie działa w innych krajach. Również demokratycznych. To jest oczywiście sprawa ludzi – kultury, wychowania. I religii.
Zobaczymy, czy teraz w Syrii będzie, jak w Afganistanie.
Zanosi się na światową wojnę religijną. W XXI wieku. Alleluja!
@markot
8 grudnia 2024
16:20
O Veblenie nic nie slyszale.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Klasa_próżniacza
Musze wiecej poczytac. Bo narazie z tej „ostentacyjnej konsumpcji” za malo dla mnie wynika. Spontanicznie ciskaje mi sie same pytania 🙁 Czy posiadanie wypasionego Mercedesa zamiast malego Fiata to juz ostentacyjna konsumpcja? Czy np. Warren Buffet nalezy do klasy prozniaczej (bo o jego ostentacyjnej konsumpcji nic nie slyszalem)? Czy trzeba przymierac glodem aby do klasy prozniaczej NIE przynalezec?
@Qba,
ja Ciebie ani kogokolwiek nie przekonuje o zaletach czegokolwiek. Napisales dosc ogolnikowo do mnie 🙂 o immunitecie i stanowieniu prawa, z czym ja nie zgadzam. Uzasadnilem przykladami. Ale oczywiscie jest tak Qba ze wiekszosc zdecydowana spoleczenstw swiata jest zarzadzana zle lub bardzo zle.
Niedawno Qba, polski premier zaproponowal wspolone patrolowanie Baltyku, na spotkaniu NB8. Co mozna rozsadnego o tym napisac, jak Polska nie ma okretow, nawet patrolowych? Co mozna napisac Qba o Mercosur, jak polskie rolnictwo jest folwarkiem? A Mercosur to nie tylko rolnictwo. To przynajmniej 4miliardy €uro rocznie. Corocznie Qba.
To wszystko razem Qba jest o stanowieniu prawa i polityce (dzielenia budgetu). Sa kraje lepiej sa gorzej zarzadzane, politycznie. Dlaczego tak jest duzo by pisac. Ale to jest fakt. Dlaczego zarzadzac Wigilja? „Wolna”, „niewolna”? Co to za idea? A moze Qba „zarzadzic” zeby zegarki, tylko na prawej rece nosic? Jest duzo krajow, w ktorych „zarzadzaja” wylacznie pradu elektrycznego. Dla oszczednosci. „Po ciemku” najwiecej elektrycznosci jest osczedzane. To fakt niezbity Qba. Co mozna napisac o tej nieszczesnej Wigilji? Takie „zaqrzadzenia” dowodza jedynie braku jakiejkolwiek umiejetnosci zarzadzania czasem. Poniewax jest ruch prawostronny, to wszystkie zegarki na prawa reke 😀 Ale po przylocie do Londynu trzeba na lewa reke, bo mandat 😀 Mozna zarzadzic? Mozna.
Pzdr Seleukos
@mfizyk
poczekam, aż poczytasz i sam sobie odpowiesz 😀
Pomysł lewicy na wolną wigilię traktuję ze zdziwieniem i to z kilku powodów. Lewica polska kojarzy się z ateizmem i walką z kościołem katolickim. Lewica obecnie jest składową rządu, a zatem dodatkowy dzień wolny powinien być projektem rządowym. Ryszard Petru wskazuje na straty finansowe z powodu kolejnego dnia wolnego, a z budżetem jest kiepsko, nawet coraz gorzej.
Jedni nawet w dni wolne muszą pełnić służbę, gdy inni mogą robić co chcą mając wolne.
Jako emeryt wiem, że za dużo wolnego to niedobrze i różne myśli mogą człowiekowi wpadać do głowy.
Na szczęście wolna wigilia dopiero w przyszłym roku.
PS. Nowe władze w Syrii zabroniły strzelania w powietrze i niszczenia mienia. Podobno niszczą tam zapasy alkoholu. Szkoda dobrych trunków
seleuk|os|
8 grudnia 2024 11:44
Velæverdig,
Tabelki co podałeś czytam i pod „Labor cost” widzę: USA 143.46, China 204.02, znaczy po dojęciu „any subsidies received”.
Czytam dalej, widzę Denmark 111.80, a New Zeeland 1407.00
i całkowicie się z Tobą zgadzam: „z zrozumieniem zapoznac tabelke wyzej, zaczem zapoznac z pojeciem polityka… Zamiast dyndolic obiegowe dyrdymalki”
mvh
@Lsie42,
ale maslo bedzie tansze!!! Wielbladzie 😀 pzdr S
Ahasverus
Oglądam na yt (Spiegel TV) wczorajsze otwarcie paryskiej Notre Dame. Pięknie zainscenizowane, prezydent Macron świetny jako mówca, prezencja, klasa…
Uhonorowanie strażaków i rekonstruktorów należyte i zasłużone.
Po obejrzeniu filmu o pożarze (widziałeś?) Notre-Dame brûle (2022)
(Another GUERRE DU FEU for Jean-Jacques Annaud 😉 ) mam niedosyt.
Co się stało z tym kotkiem na dachu? Przeżył?
@Calvin Hobbs,
tak juz jest 🙄 Kiedys w Francji, jeden kardynal wprowadzil „merkantylism”. System polegal na ocleniu wszystkich jak mozna produktow zagranicznych. Za wszelka cene wspierania francuskiej produkcji. Co dalo chwilowy oddech gospodarce francuskiej, wtedy. Ale stopare lat pozniej wybuchla rewolucja i wstrzymala def oddech jednego krola i calej politycznej klasy. 🙂
W Szwecji Calvin, do dzis sa mazarinki (takie ciastka z kremem i lukrem). A w innych krajach wielu, nie maja ciastek, ale maja merkantylism. Bo to latwo pojac najglupszemu.
https://www.bing.com/images/search?q=mazariner&form=HDRSC3&first=1
Mvh Seleuk
@seleuk
W innych krajach mają napoleonki albo tarte Tatin 😉
@Markot,
napoleonki tez sa, ale to nie mazarinki 🙄
https://www.bing.com/images/search?q=napoleo+bakelse&form=HDRSC3&first=1
Generalnie (ogolnie) to wszyscy „wielcy” zostawiali po sobie ciastka. Cos w koncu dla potomnosci powinni zostawic. Pzdr Seleukos
markot,
„Gdyby to nie był pech, w ogóle nie miałbym szczęścia.”
Chodzilo mi o tylko o to, jak oddac po polsku, ze
‚bad luck, to tez jakis ‚luck’, bo taki jest gorzki autoironiczny sens w utworze.
Slabe tez ale blizsze oryginalowi byloby cos w rodzaju:
Gdyby nie to moje nie-szczescie, (antyszczescie?!)
zadnego szczescia nie mialbym.
Bo polskie ‚nieszczescie’, to wcale nie to samo, co ‚brak szczescia’, ow ‚bad luck’ jak w kartach, milosci, czy ogolnie zyciu.
Innymi slowy niegodne tego pieknego utworu:
‚zasrane szczescie’ 🙂
Ale…
jak juz jestesmy w tym temacie… Najpopularniejsze do kaffki sa „elektroluxy”. Elektrolux to byl kiedys taki produkt szwedzki znany, do sprzatania. A dzis wyglada tak
https://www.bing.com/images/search?q=dammsugare+bakelse&form=HDRSC3&first=1
Dosc standard bym powiedzial. Na dwa gryzy. Pzdr Seleuk
mfizyk
8 grudnia 2024 15:49 a także @@ tamże wymienieni
Warunki stadka działania jakie miałem na myśli poprawanie zdefiniowane, ale w oderwaniu od podanej przeze mnie „wolnego” definicji (nie robić niczego na co nie ma ochoty) dyskusja raczej bez sensu.
Velæverdig, na przykład, uwielbia tabelkami rzucać (osobiście uważam są kłamstewka, kłamstwa i statystyka) nie zawsze zwracając uwagę na definicję wielkosci tabelkowanych. Innych z Was wytarte slogany kuszą.
Mam wrażenie, każdemu z Was musiało się kiedyś przydarzyć satysfakcję ze swojej działalnosci odczuwać. Jeśli tak przemyślcie to co napisałem raz jeszcze – nie robić niczego, czego mi sie nie chce, znaczy gdy chce Ci się robić to co robisz, to masz „wolne”. Kapish?
Rozliczne być mogą tego „chcenia” powody z godziwym wynagrodzeniem włącznie. Istotne jest to, że nie pod przymusem, ekonomicznym, administracyjnym, obyczajowym, czy jaki by nie był.
Niestety „stadka” tak zorganizowane, że satysfakcję z wykonywania powinności względem innych między bajki należy włożyć – moim zdaniem nikt Thomas Morus w tym względzienie dorówna – „incentives” w nich popularne, ale kogo to trzeba zachęcać do tego na co ma ochotę?
@act, Markot,
ale jest „zezowate” szczescie. Pzdr S
act
8 grudnia 2024 19:48
A może by tak „Zezowate szczęście”?
@act
To właśnie miałem na myśli.
Gdyby nie pech, to by mi się w ogóle nie szczęściło 🙄
Satysfakcja z własnej działalności jest fajna i każdemu jej życzę.
Z głębin basenu oczyszczalni ścieków wynurza się nurek – majster hydraulik i mówi do ucznia siedzącego przy torbie z narzędziami:
– Patrz, Kaziu, dokładnie i ucz się, bo inaczej całe życie będziesz narzędzia podawać 🙄
Nice try…ale facet przekazuje, ze jest cale zycie down and out.
‚Zezowate szczescie’ to raczej: raz na wozie, raz pod wozem. Za slabe, hehe.
Obywatel Piszczek to postac smieszna, nie tragiczna…
markot,
uparles sie: chodzi mi przeciez tylko o gre slow.
Ob.Piszczyk, Piszczek to pilkarz hehe…
@act,
wybredny jestes jak nie wiem kto… To moze byc „cholernie szczesliwy”. Pa, Seleuk
seleuk,
nie 🙂
Wczoraj w tv dwugodzinny program ‚The great stink’.
Maj 1858, niezwykle wysokie jak na London temperatury. Miasto smierdzi nie do wytrzymania, cholera i inne choroby.
W Parlamencie zatykaja nosy chusteczkami. Zemsta 100 lat rewolucji przemyslowej Disraeli i inni szukaja rozwiazania. Reszta to historia:
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Great_Stink
markot
8 grudnia 2024
13:13
i wypiłem do obiadu niezłe wino.
Jakie?
Co z aperetifem?
seleuk,
‚cholerne szczescie’ dobre, bo dwuznaczne.
Ja oglądałam wczoraj wieczorem live na francuskiej TV5 Europa otwarcie Notre Dame. Znałam wcześniej program uroczystości i czekałam szczególnie na ceremonię otwarcia głównych drzwi i symboliczne obudzenia organów. Aż trudno było uwierzyć, że zabrzmiały ! Płomienie nie dotrały wprawdzie do organów, ale piszczałki pokryły się pyłem ołowianym. To 8 tys, piszczałek, które trzeba było oczyścić ! Zamontowanie ich z powrotem i nastrojenie organów trwało pół roku.
A potem przepiękne wykonanie Totus tuus Henryka Mikołaja Góreckiego przez chóry szkoły muzycznej Notre Dame. Kiedy przez główną nawę przeszli strażacy, którzy ratowali katedrę, rozległa się burza oklasków.
W tym czasie na fasadzie Notre Dame pojawił się ogromny napis MERCI. To chwytało za serce.
O przemówiniu prezydenta Macrona bardzo trafnie napisał Markot.
A samej katedrze nie mogłam się dość napatrzeć, dlatego obejrzałam również dziś rano ceremonię jej poświęcenia.
Postanowiłam, że wiosną poszukam jakiegoś terminu koncertu organowego i pojadę .
basia.n
piekne…jeden tylko dysonans – rezydenta Dudy nie dalo sie odzobaczyc.
@basia.n
Co z ostatnich pięciu lat Francji wynika?
Uratowana katedra i pogrążona republika.
act
Niestety Duda musi się wszędzie wpychać. Na szczęście widać go było tylko przy powitaniu przez parę prezydencką i przez moment we wnętrzu. Potem można było o nim zapomnieć….
Qba
Zwięzłe i trafne, jak zawsze 🙂
basia.n
bylo go wiecej w mojej tv, np. ostentacyjne sciskanie sie z Zelenskim…zobacz swiecie, jakim to ja jestem mezem stanu i globalnym graczem.
Bywał wszędzie, a jak przyszło co do czego
Okazał się mężem stanu. Przedzawałowego.
act
Wychodzilam parę razy do kuchni, więc ominęły mnie wobec tego to wiekopomne ściskanie. Na szczęście wkrótce zniknie z tej światowej areny na dobre. Oby nie znikł z areny krajowej, bo przecież „należy mu się ” przynajmniej Trybunał Stanu.
basia.n
8 grudnia 2024
21:52
w tzw. punkt 🙂 czyli 100/100
…ale ale jaki znowu Trybunal Stanu, w kraju fujar i miekiszonow?
act
Jakieś wiewiórki podobno mówią o możliwych bliskich zmianach w rządzie. Bo inaczej nie będzie żadnego Trybunału Stanu, tylko „prawdziwe ” rozliczenia za trzy lata.
Ale pisząc to pluję prze lewe ramię trzy razy, żeby nie wypowiedzieć tego z złą godzinę 😀
basia.n
moje sroki i papuzki mowia o przedwczesnych wyborach (przeciez ta KO ledwo zipie).
Jezeli Kaczynski znowu ich rozegra jak szachista warcabistow w z domu kultury, to wyjezdzam z kraju… a nie, czekaj…
…warcabistow z domu kultury….
act
Gdyby się okazało,że twoje sroki i papużki będą miały rację, to prawdziwie odpowiedzialny za to będzie premier, który za mało zajmuje się sprawami wewnętrznymi kraju i niestety obsadził fatalnie kluczowych ministrów. To są nieudolni ludzie, którzy i nie chcą i nie umieją wykonać powierzonej im pracy.
@zezem
Etna Rosso DOC (Nerello mascalese). Aperitifu nie było.
@act
Ja się nie upieram, ale sam mówiłeś, że pech to też (negatywny) rodzaj szczęścia…
@Basia.n
Duda mignął mi tylko raz, ale nie obejrzałem jeszcze wszystkiego z tych ponad 3 godzin.
Zrobiłem pauzę po niekończących się feretronach, które już podejrzewałem o kolejną rundę po katedrze 🙄
Transmisja Spiegel.tv ma tę zaletę, że nie ma tam żadnych komentarzy.
Powiem cos, byc moze niepopularne u sympatykow i uczestnikow blogosfery ‘Polityki’.
Prof. Hartman odkad odcial komentarze na swoim blogu, jawi mi sie, wybaczcie, jako intelektualny ‘wanker’ (sorry Profesorze!). Taki nieklamany kaliber intelektualisty, co ma zawsze racje….a jednak.
Pamietam, jak @basia.n pisala: @act to dobrze, bo nie bedzie sie wylewal ten antysemicki hejt.
Niby slusznie ale…
co mnie obchodza antysemici w Polsce, w kraju gdzie Zydow praktycznie nie ma…wiem… wiem..kazdy pretekst jest dobry do rozpetania nienawisci.
Nie ma innych sposobow Profesorze, by odgonic hejterow (antysemickich i wszelkich innych)?
Gadac do lustra to i ja potrafie?
Profesorze Hartman, jestem Pana ‘kibicem’ od lat…ale ‘glucha cisza’ niczego nie zalatwia.
Z drugiej strony taka ‚aloofness’ moze Panu i sluzy. Co ja tam wiem.
@markot
8 grudnia 2024
18:55
Chyba sie jednak nie zainteresuje teoria Veblena (bardziej socjologiczna niz ekonomiczna). Wyglada na to, ze to raczej martwa teoria o 19-wiecznych USA:
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Theory_of_the_Leisure_Class#Criticism_and_critique
Znasz jakich jego znaczacych (i aktualnych) epigonow (w USA czy na swiecie)?
@act
8 grudnia 2024
23:08
Prof. Hartmn nie mial czasu czy checi na AKTYWNE moderowanie swojego blogu. Znam z autopsji ile to czasu zajmuje i jak niewdzieczne to jest. Wystarczy obserwowac blog Szostkiewicza, aby to zrozumiec.
act
Zostaw, proszę prof. Hartmana w spokoju. Są oceany hejtu w internecie. Czy musi być jeszcze na to miejsce na jego blogu ? Chyba dobrze pamiętasz k.a.g.a.n.a. i innych nienawistników, którzy tylko czekali, żeby się wyżywać i pluć jadem. W końcu dochodziło do obrażania samego profesora. Więc nie pisz, proszę o głuchej ciszy, bo nie istotne jest co wysmaży ten czy inny blogowicz, a o to co chce przekazać autor bloga.
basia.n,
pewnie masz racje, ale przestanmy nazwywac te instytucje blogami.
“Blog – nazwa pochodzi z języka angielskiego od słowa web log. Jest to pewien rodzaj strony internetowej składający się z samodzielnych, specyficznych, różnorodnych, odrębnych, oraz uporządkowanych chronologicznie wpisów. Porządku na tej stronie internetowej pilnuje jej właściciel, a zarazem twórca. Blogi zazwyczaj umożliwiają archiwizację wpisów oraz ich kategoryzowanie. Komentowanie wpisów przez innych użytkowników jest czynnością codzienną, a wręcz powszednią.
Właśnie w oczekiwaniu na komentarz lub komentując wpis innego użytkownika umieszcza się własne wypowiedzi.
Wszystkie blogi traktowane są jako medium komunikacyjne i noszą nazwę blogosfery.”
Czego nie rozumiesz?
…nazywac…
Oj act
Jak zwał, tak zwał 😀
@mfizyk
Nie znam, ale może sam znajdziesz, bo poza żartobliwym przywołaniem Veblena, który swego czasu dał doskonały obraz współczesnych sobie USA, nie miałem zamiaru się w ten temat zagłębiać.
Veblen był błyskotliwym, choć trudnym intelektualistą, który wywarł ogromny wpływ na myśl ekonomiczną i społeczną w USA, szczególnie w epoce progresywnej i podczas Nowego Ładu w latach trzydziestych XX wieku.
I to on stworzył pierwszą definicję czasu wolnego, który określił jako całość czasu do dyspozycji poza czasem pracy. Czas wolny decydował o zaliczeniu jednostki do określonej klasy społecznej.
Ciekawie pisał też o przeciwstawnych ludzkich instynktach (predatory i creative)…
basia.n, 23:55
no jasne – pokoj, pokoj miedzy nami chrzescijany! – jak na tydzien przed Bitwa pod Grunwaldem.
🙂
basia.n,
ostatecznie oddaje Ci racje,
o co nam tu lamac krzesla, oni tam mebluja te umeczona Polske juz przeszlo 35 lat.
Wciagneli komode na linach i stol na 3. pietro (uff, jak goraco!).
Kazik, xuy z fortepianem, idziemy na piwo.
Wulgarne? No jest, madrze, subtelnie (haha) juz bylo.
Eee tam, nigdy nie bylo, nie w tym skansenie. I nie predko bedzie.
niepredko…
Z filmow ostatnio:
James Coburn i Nick Nolte razem!
„Affliction” (1997) to jeden z tych filmow, rozwijajacych sie powoli i zimnych jak tamtejsza, realna i filmowa zima, ciezkich do ogladania, ale nie do ominiecia i zapamietania (kto zreszta powiedzial, ze trzeba ogladac i czytac cokolwiek, anyway?).
Coburn z Oskarem za role ojca z piekla rodem, Nolte chyba na zawsze niedoceniony…w tym filmie przeklety loser bez przyczyny. ..swietny!
Film wyjatkowy, jesli tylko macie nerw, by ogladac pieklo innych, to polecam.
Rzadko ktory film mnie tak wku..il fascynujac jednoczesnie.
Swietny Dafoe i Sissy Spacek na zachete 🙂
@markot
Jak Etna to też nie psułbym aperetifem.
Ale czy w ogóle aperetify są na liście?
Też oglądałem. Płakałem gdy się paliła, wiec byłem wzruszony teraz. Jasna, piękna. Mogli jedną zrobić flèche kryształową a nie reprodukcje tej Violet le Duc. Oryginalnie , przed XIX w nie było flèche. Macron mówił dobrze ( kto mu napisał ten świetny tekst). Szkoda, że nie jest tak dobry w zarządzaniem państwa , jak w gadaniu.
PO pożarze były głosy na naszej lewej skrajnej, że dobrze , że zniknął symbol zabobonów. I jak tu dyskutować z barbarzyńcami.
Szkoda że nie mogłem słyszeć koncertu.
Son et lumières : ładne lecz dość klasyczne. DJ zrobil show z siebie. Ten gołąbek ( pokój czy Saint Esprit?) był fajnym accent.
Stroje sacerdotalne , kwestia gustu. De Castebajac … ja go osobiście lubię. Ale lubię prostotę.
Ahasverus
Na średniowiecznych rycinach widać, że Notre Dame posiadała iglicę.już w XII wieku. Mieściło się w niej pięć dzwonów. Została ona zbudowana w latach 1220-1230. Kiedy w XVII w. stwierdzono jej osiadanie, została rozebrana (1786-1792).
Budowę nowej rozpoczął Jean-Baptiste Antoine Lassus, a po jego śmierci w 1857 r. kontynuował ją Eugène Viollet-le-Duc, który się też uwiecznił własnym posągiem na dachu katedry. Na budowę iglicy poszło 500 ton drewna i 250 ton ołowiu.
Aktualna iglica jest zatem rekonstrukcją rekonstrukcji.
@Mfizyk, godz 23:17,
poniewaz Markot nie odpowiedzial na Twoje pytanie, „Znasz jakich jego znaczacych (i aktualnych) epigonow (w USA czy na swiecie)?”, zatem ja czesciowo chociaz. Nie mam rowniez ambicji (bo brak wiedzy) na poglebiona dysskusje. Odpowiedz jest Gunnar Myrdal
https://en.wikipedia.org/wiki/Gunnar_Myrdal
Jego bardzo duza zasluga jest „model nordycki” i dzisiejszy „wyglad” Skandynawii/ Szwecji. Bez wiekszego bledu. Zasluga jako teoretyk i praktyk polityki, obie dziedziny.
Tak jak „wina” Marxa jest brak teorii o roli panstwa w redystrybucji dochodu. Tak „wina” Gunnara M jest brak teorii o roli sieci computerowych (z dodatkami jak powszechnosc i bazy danych przed wszystkim). Bo jak mogl? 🙂 Ktorych pojawienie w sposob astronomiczny zwiekszylo wydajnosc ludzkiej pracy. Tak po prostu, wydajnosc w wszystkich dziedzinach zycia spoleczenstwa. Ktore to oba processy, redystrybucja i computeryzacja (sieci) ma ciagle chyba nidoceniane znaczenie. Ten astronomiczny wzrost wydajnosci Mfizyk, zmienil wiele w pojeciu co to jest czas „wolny” Thorsteina Veblen (i Gunnara M) 🙂 Pzdr Seleukos
Nowe szaty kleru bardzo wesołe i pozytywne, choć te w rombowate „ciapki” miały w sobie coś z Arlekina.
Pięknie zaprojektowane naczynia liturgiczne czyli kielichy i patery, celebransom też się chyba podobały. Wyglądały na poręczne, chociaż z wysoką nóżką trzeba uważać, żeby nie rozchlapać zawartości.
Ołtarz z brązu i chrzcielnica też pasujące do odnowionego wnętrza.
Nasi by tam zaraz na poczesnym miejscu ustawili portret JPII i bohomaz wizji św. Faustyny
Pierwsza iglica oczywiście w XIII wieku.
Rozebrana w XVIII wieku.
@markot
9 grudnia 2024
0:02
„… poza żartobliwym przywołaniem Veblena,..”
Dzieki za to 🙂 Bo jego samego i jego defincji klasy prozniaczej nie znalem. A teraz chociaz troche liznalem 😉
@zezem
Nie mam listy aperitifów, ale zdarza się, że podaję białe wino, prosecco, szampana albo jakiegoś drinka na życzenie, jeśli akurat mam składniki. Latem może być Hugo, poza tym caipirinha, gin and cin, gin and tonic itp. Może być nawet Bloody Mary 😉
Wszystko zależy od ilości (wolnego dla gości) czasu, nastroju, rodzaju gości i rodzaju okazji.
Szczególnym zjawiskiem jest w CH tzw. apéro (podobnie jak we Francji i Luksemburgu oraz części południowych Niemiec), które może mieć miejsce na początku lub na końcu wydarzeń lub uroczystości, albo przed posiłkiem. Głównym celem jest spotkanie towarzyskie z przyjaciółmi, współpracownikami lub krewnymi, a podaje się napoje różnego rodzaju, w tym alkoholowe oraz drobne przegryzki tzw. snacks, finger food, zimne i ciepłe. To jest stały element życia codziennego, bardzo lubiany swoją drogą.
Niebagatelną rolę odgrywa także w skutecznym nawiązywaniu kontaktów, jest zatem szwajcarska kultura aperitifu traktowana przez firmy i instytucje jako dobra inwestycja. Zwłaszcza że na obcokrajowców działa fascynująco 😀
Nie ma prawie wydarzenia lub spotkania biznesowego, które nie kończy się aperitifem, „Apéro Riche”, „Apéro Prolongé” lub kolacją.
Jak się dostaje zaproszenie na imprezę np. ślub i jest tam wymienione tylkoApéro, to wiadomo, że na kolację nie ma co liczyć 🙄
Prośba do Markota, który umie znaleć wszystko 🙂
Na TV5 nie było już transmisji koncertu po uroczystości
otwarcia katedry. Szukam jakiegoś dobrego linku , ale nie mogę znaleźć. Znalazlam parę fragmentów ( przepiękny Bach z Yo-Yo Ma, Laudate Dominum Mozarta z Dudamelem, ale marzy mi się całość 🙂
seleuk|os|
9 grudnia 2024 16:19
O Velæverdig, Tyś vir incomparabilis, ale tym razem to jakbyś Lukiana nie znał, Goete nie czytał i Disney nie oglądał o Veblen, co tu popularny nie wiedzieć czemu się zrobił, już nie wspominając.
Computeryzacja!!! „Wolnego” przysporzyła !!! Jeśli już co to ta „wolnego” Sapiens skutecznie pozbawiła. „Wolne” nie jego, ale computeryzacji co go śledzi, instruuje i kontroluje bez przerwy 24/7. Drzewiej, kiedy z biura czy fabryki wyszedłeś, to czas Twój był. Na urlopie takoż. „Computeryzacja” sprawiła iż ma ucieczki od „connectivity”, alertów, remainders i wszelkiego rodzaju Alleluja brother!! U nas i tylko u nas!! Amerykańska automata do zawiązywania krawata!! Co się namęczem, co się natrudziem. Koszulkie zemniem, krawatkę zbrudziem … i tak dalej. Gdzie by nie było – nawet siedzącego na sedesie Cię dosięgną
Jaki z tej „computeryzacji” pożytek i komu? Koncentrację bogactwa oraz procesy upowszechniania bałaganu i zidiocenia powszechnego zintensyfikowała, ot co! Co tak naprawdę Sapiącemu z niej przyszło? Łatwy dostęp do porno i fake wszelkiego rodzaju (co oczywiście można jako „czas wolny” definiować jeśli wola). Miała Sapiącego rozumek augumentować, a go zastąpiła. Sapiący ogłupiał ze szczętem, bez Googla swojego ass od dziury w ziemi nie odróżni niestannie zmuszany „idoli” ubóstwiać.
Nie takie, podobno, były intencje, ale taki jest wynik.
Markot.
Dzięki za info. Ciekawe. Nie wiedziałem.
Pastorał nadawał się do filmu SF. Z fioletowo niebieskim magicznym pierre philosophale. Le mimo wszystko nie za smutne. I dobrze.
Szklana iglica by mi się podobała jako symbol odbudowy Katedry.
Pojadę tam wkrótce.
Ponadto
« Jak się dostaje zaproszenie na imprezę np. ślub i jest tam wymienione tylkoApéro, to wiadomo, że na kolację nie ma co liczyć «
Na zaproszeniu o uroczystości jest msza/merostwo a potem zaproszenie na Vin d’honneur, czyli apéro. To trwa od 17 do 20.
Na oddzielnym druku jest zaproszenie na kolację i imprezę Tak więc ci co są na apéro mówią do widzenia. Ta kolacja często jest dość « skromna » , bo wszystkie foie gras ostrygi i inne tapas były obfite.
Koło 3 nad ranem, może być cognac/armagnac i zagrycha: szynki pata negra, saumon itp. Byłem na weselu , gdzie o6 rano podano la soupe d’oignon. Doskonała rzecz na zgagę po szampanie winie itp.
Większość gości jest zapraszana na brunch następnego dnia.
Ostatnie wesela w Bretanii: na brunch kręciły się dwa duże prosiaki nad ogniem. A foie gras n’a Nougat byla…po prostu boskie. ..Nad Golf de Morbihan
Markot
https://photos.app.goo.gl/iacqv8mYA6Fzeu9GA
Znalazłam oddzielny fragment z inauguracji – tak zabrzmiały organy pod palcami czterech organistów Notre Dame Latry, Dubois, Escaich i Fajoles
https://www.youtube.com/watch?v=CLLFxQhWmeY
@markot
Zaskoczyłeś mnie obszerną odpowiedzią. I ciekawą.
Kiedyś na aperetify patrzyłem „z boku”. Dzisiaj nieco eksperymentuję z recepturami – pewnego dnia pomyliłem składniki, ich proporcje.
Etnę jak znajdę na półce wezmę pod uwagę.
Na „arte” ponownie Miłość Forman.
Milos!
basia.n
9 grudnia 2024
21:30
‚zabrzmialy organy’ – tylko dlaczego za cene ogladania najpierw jakichs dziwnie ubranych facetow w beretach?
‚zabrzmialy organy’ – tylko dlaczego za cene ogladania najpierw jakichs dziwnie ubranych facetow w beretach?
To bloki reklamowe.
Pare dni temu najmlodszym kardynalem (44 lata) w Australii zostal niejaki Mykola Bychow, obrzadku takiego a smakiego.
Jak go zobaczylem pierwszy raz w tv , bodaj w niedziele, to myslalem przez chwile, ze to brat Zelenskiego – och te durne skojarzenia.
https://en.wikipedia.org/wiki/Mykola_Bychok
Qba
9 grudnia 2024
22:17
🙂
act
Po prostu dlatego, że nie jest to muzeum, a „czynna” katedra.
Więc ci dziwnie ubrani faceci są tam niestety gospodarzami.
Ich miejsce, ich ceremonie i rytuały. Trzeba się cieszyć tym, co najważniejsze i tyle.
Qba
😀 😀 😀
@seleuk|os|
9 grudnia 2024
16:19
Dzieki za linka. Myrdal jest tez dosyc „leciwy”. Ale ma niezly wklad w nowoczesne teorie ekonomiczne (np. circular cumulative causation, non-equilibrium economics) 🙂
Szczegolnie podoba mi sie jego (nowoczesne!) podejscie do teorii:
„Theory is, in other words, never more than a hypothesis. When the observations of facts do not agree with a theory, i.e. when they do not make sense in the frame of the theory utilised in carrying out the research, the theory has to be discarded and replaced by another one which promises a better fit ”
https://en.wikipedia.org/wiki/Circular_cumulative_causation#Dynamics
basia.n
9 grudnia 2024
22:25
No nie mow! Sam bym za nic na to nie wpadl.
basia.n
Cały koncert można obejrzeć w mediathek niemieckiej ARD, do 07.04.25.
Jeżeli nie masz dostępu, to spróbuj googlować „notredame la renaissance”. Ja tak zrobiłam. Życzę powodzenia
eva47
Wielkie dzięki. Mam dostęp do tej stacji.
act
Ostanie przed pożarem nagranie organówz 13 marca 2019.
Tylko Katedra, Bach i Olivier Latry
https://www.youtube.com/watch?v=e2uuE5ZQN6A&t=97s
basia.n
10 grudnia 2024
0:46
Dzieki.
@Calvin Hobbs, 9 grudnia 2024, 21:14,
moze tak…
1/ odpowiedzialem niechcacy 🙂 na pytanie Mfizyka, bez zobowiazan, co zaznaczylem 🙂
2/ ASTRONOMICZNY wzrost wydajnosci (finansowej, materialowej, ludzkiej) jest opisany dosc wasko tu, na 114 stron 🙄 Wasko, bo temat interesuje wszystkie kraje OECD (wyscig wydajnosci), bez wyjatku. Ale waska grupa jest umiejacych implementowac te nauki akademickie. Tylko zatem porno z danymi: Szwecja, Dania, Finlandia, WlkBryt, Niemcy i USA.
https://www.sou.gov.se/contentassets/945da4932abe4182be0009989ce2cb19/produktivitet-och-produktivitetsutveckling-i-sverige.pdf
Poniewaz Calvin wiesz co to jest ”procent skladany” to mozesz wyliczyc zwyzke produkcyjnosci , jezeli roczny przyrost jest powiedzmy ~2,5%. Samodzielnie. Od roku 1995 do teraz, 2024. Zreszta masz slupki. Ja niestety nie mam czasu Calvin, ”sieciowanie” w EU linkowalem wczesniej, dlatego napisalem
astronomiczny wzrost wydajnosci pracy,
skromnie wskazujac przyczyne. Bo dzis jest Dzien Nobla i ”svenska folket” siedzi przed televizorami przy dluuugiej kolacji. Co i ja czynic bede, a to wymaga przygotowan dluuuugich Mojej (cos jak Midsommar i Julafton). I wymaga obecnosci mojej u Mojej, pod grozba… Dostep do fake i porno Disney/ Goethe, nie wszystkich interesuje Calvin. Ale nie rozpaczaj. Jest inna przyczyna, astronomiczna…
https://www.theglobaleconomy.com/Sweden/productivity_relative_to_US/
Jak wiesz, spozywamy duzo kaffki (fika). Ale zawsze, wynika na niedogotowanej wodzie. Tylko 100 stopni 🙄 W USA to woda gotowana porzadnie jest, ma zawsze 212 stopni 🙂 A te 112 stopni wiecej, czasu wymagaja przeciez. Czy to czas ”pracy” czy ”wolny”, rozwaz sam…
I ta uwaga zakoncze Calvin, szykujac smoking a rekommendujac Tobie linkowane ”porno”
Mvh Seleuk
basia.n
9 GRUDNIA 2024
22:25
Po prostu dlatego, że nie jest to muzeum, a „czynna” katedra.
Więc ci dziwnie ubrani faceci są tam niestety gospodarzami.
….
To nie o bardziej skomplikowane.
Według praw o separacji kościoła od państwa, z 9 dec 1905 , państwo stało się właścicielem dóbr kościelnych, kościołów, katedr i wszystkiego co w nich. Bibliotek, abbayes, kielichów i świeczników. Kościół jest jedynie użytkownikiem. Ta separacja była bardzo brutalna i pełna kotów przemocy. Wygnano siostry zakonne ze szpitali i szkół.
Obiekty zbudowane natomiast lub nabyte po tej dacie należą do kościoła (kościołów, bo to dotyczy wszystkich wyznań chrześcijańskich) Dlatego jedyna katedra należąca do kościoła jest w Créteil.
Prawo z 1905 jest przyczyną faktu, że to Państwo odbudowuje Notre Dame, bo jest jej właścicielem, mimo że wierni nie szczędzili grosza. Bogaci też:
LVMH i Bolloré dali po 100 Mln €
Dobrego dnia
Ahasverus
We wspomnianym filmie „Katedra w płomieniach” Annaud pokazuje to w scenie z zabraniem relikwi korony cierniowej (po uratowaniu z sejfu) z rąk „kościelnych” przez państwowego urzędnika.
Świetne te skojarzenia z Lidlem & Co 😆
Za mało bywam po sklepach, więc tylko Arlekin, ale skojarzenie miałem natychmiastowe 😉
A z zaproszeniami na wesela jest tutaj podobnie. Są osobne na poszczególne części, tyle że wszystko zaczyna się wcześniej i apero kończy się ok. 17-18. Zwykle są różne zabawy dla dzieci, rejs statkiem po jeziorze, potem jazda kolejką zębatą do lokalu weselnego w górskiej miejscowości etc. W czasie pandemii byłem na weselu, które trwało kilka dni, bo wolno było zgromadzić nie więcej niż 10 osób na raz…
Najbardziej okazałe, w jakim kiedykolwiek brałem udział, zaowocowało rozwodem po półtora roku 🙁
Żadnych kotów przemocy tam nie było. Aktów, jest lepiej. Ale tak jest, gdy się pisze rano przy Kafce.
Nie »nie o » tylko « nieco » Pardon.
Ponadto dotyczy to też judaizmu. Synagogi sa własnością państwa.
Na bieżące potrzeby: ogrzewanie, utrzymanie, płacą wierni. Gros travaux: państwo z pomocą instytucji religijnych.
Sytuacja jest inna w Alzacji Lotaryngii. Tam obowiązuje konkordat, bo te regiony były wtedy w Cesarstwie Wilhelma II. I tam księża i biskupi mają pensje, w przeciwieństwie do reszty Francji , gdzie klepią biedę.
markot
10 GRUDNIA 2024
9:34
U nas największe są wesela Basków.
Byłem na takim. Trzy dni. Brzuch i głową bolą.
Żyli przed ślubem 7 lat. Odjechał po miesiącu. Nikt nie wie dlaczego.
Moja asystentka była na ślubie, gdzie na imprezie panna młoda powiedziała , że jest w ciąży z głównym świadkiem i że z nim wyjeżdża. Natychmiast.
Ludzie mają fantazje. Czuję się szary i banalny.
W Polsce jest 88 partii politycznych, w tym 22 oficjalnie zarejestrowane w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Dwie wiodące mające przedstawicieli w sejmie, senacie i parlamencie europejskim.
Niektóre partie maja logo. Kierownictwa są indywidualne lub zespołowe. Z tabeli dostępnej w -necie można dowiedzieć się kiedy partia została założona i jaki ma program.
Dzisiaj w Radiu Wrocław o poranku usłyszałem „lewica hamletyzuje”. Skłoniło to mnie do ogarnięcia statystyki partyjnej. Przyznam ze skruchą, że jak na nasz niewielki kraj liczba partii zrobiła na mnie wrażenie. Nic dziwnego, że trudno przewidzieć wyniki głosowania
seleuk|os|
10 grudnia 2024 8:12
Velærverdig,
Widzę nie czytałeś uważnie. Zgodnie z podana definicją mam wolne, kiedy nie musze robić tego na co nie mam ochoty. Gdy popracować mam ochotę to mam „wolne” pracując. To się do parzenia kaffki odnosi, a ta tu raczej w 205F parzona choć osobiście 98C preferuję.
Co do porno zaś, to na ile pamietam Sverie światową stolicą było. Czy obecnie narko go wyparło, nie wiem. Jest tam chyba taka jedna professor na uniwersytecie w Sztokholmie co się tym zajmuje, w ramach badań obyczajów konsumentów.
Anyhow, god fornøjelse.
mvh
„Czuję się szary i banalny. ”
…………..
To co ja mam powiedzieć , nie mówiąc już o pisaniu !? . W lipcu będzie (..d) to jak „pitny ” miód starszy od Notre Dame .
„‚Pitny’ miód starszy ” od Notre Dame powinien być bardziej „hermetyczny” od
zwykłego miodu pitnego ”
„Kto nie probuje ten miodem nie świętuje ”
https://www.msn.com/en-ca/news/world/1-300-year-old-bee-hive-found-in-oak-stuns-scientists/ar-AA1vAKJ2?ocid=msedgdhp&pc=U531&cvid=a50c076a70a24279aa10de86ce5996fb&ei=8
Czuje się szary i banalny bo za mało hermetyczny dlatego ..
…………..
„W kościele Miłosierdzia Bożego w Dębicy doszło do nietypowego wydarzenia. Dwójka młodych osób dopuściła się niemoralnego zachowania. Akt profanacji został przerwany dzięki interwencji innych parafian. Niemniej w najbliższym czasie będzie musiała zostać odprawiona specjalna msza święta. ”
(….)
W sobotę 30 listopada, w godzinach wieczornych, doszło do aktu profanacji dolnego kościoła poprzez niemoralne zachowanie pary młodych ludzi. Dzięki czujności osób adorujących Najświętszy Sakrament proceder został przerwany. Aby wynagrodzić ten akt, w niedzielę, 15 grudnia o godz. 11:00, zostanie odprawiona Msza św. ekspiacyjna (wynagradzająca) ”
…………..
To „wynagradzanie ” jest na pewno bardziej hermetyczne od przebłagalnego i pokutnego „okupienia winy” bo zmienia adresata i przenosi „wynagradzanie” na „emerytowanych parafian ”
– bo srebro i zloto to nic , chodzi o to by młodym być , aby miec’ potem co wspominać i czego się spowiadać ..
bo to jest najgorsze we wspominaniu … ze się pamięta
„Że srebro i złoto to nic
Chodzi o to, by młodym być i więcej nic
Nie rozgłos, nie sława, nie stroje, zabawa
Lecz młodym być i więcej nic”
Cos tam pamietam ale ja juz sie chyba urodzilem w wieku srednim, cos tam bylo…strasznie glupiego…jakas nadzieja….na co, nie bardzo pamietam.
Nigdy wiecej! Ani mlodosci, ani powrotu!
„The idea of the eternal return—the prospect of having to live one’s life over and over, every detail repeated, every pain alongside every joy—becomes all the more potent when one thinks about having to relive that life, to its terrible end.”
(i tak bez konca..eternal return…obsesja Borgesa takze…po Nietzschem)
‚Nietzsche’…swietny esej
https://www.newyorker.com/magazine/2019/10/14/nietzsches-eternal-return
Kolejny spór przed schodami smoleńskimi. Czy nie można przenieść w inne miejsce?
Nietzschewo, nietzschewo, nie biezpakojcies’
Borges z Juanem Rulfo na lawce:
B. – no i co tam u ciebie, Juan?
R. – a no nic takiego Jorge, powoli umieram.
B. – och, ja to dobrze, jak to dobrze, ze w koncu umieramy.
Mam wolna od pracy Wigilie od 1981 roku gdy ucieklem z PRLu.
Nikt mnie nie zmusza do pracy w ten dzien.
Ci co swietuja 1 Maja moga pracowc w Wigilie.
Mniej przymusu to wiecej wolnosci.
Ci co chca pracowac w Wigilie powinni miec do tego prawo.
„Czy nie można przenieść w inne miejsce? ”
…………..
Bardziej hermetyczne będzie postawienie w sąsiedztwie każdego pomnika JPII i wprowadzenie „Tygodnic Smoleńskich ” a p. Macierewicz nie da rady obskoczyć , bo się zmęczy .
Wtedy każdy będzie składał pod swoimi a i kamieniarze będą zadowoleni.
Hermetyczne będzie ekstremalnie ,bo nikt nie skapuje o so chodzi ..
( będą mogły być takie mniejsze , dwa trzy stopnie , nie większe od (..) . Tylko dla wtajemniczonych .
…och, jak to dobrze, jak to dobrze…
Nie cierpie pedanterii u innych a swoja musze znosic 😉
Stairways to Nowhere.
https://images.app.goo.gl/nEBhULWfg9mg285E7
W swieckiej Australii, przynajmniej w ‚public service’, nie wiem, jak w corpos, dzien pracy konczy sie w Wigilie o 12pm.
Zwykla praktycznosc, bo musza posprzatac podlogi, sprawdzic lodowki, umyc kible na nowy rok etc.
Zeby pachnialo.
No i lud biurowy musi miec czas na (swiateczne) zakupy (zawsze ma!).
Dziwna mobilizacja, bo squeaky-clean mamy na codzien.
act
10 grudnia 2024
17:35
Rodger Penrose czesto wspomina Escher w swoich wykladach na temat swiadomosci.
Slawomirski,
moze znasz mozaiki Penrose’a?
https://images.app.goo.gl/Kes23ZMXpBybf2GSA
Klasyk.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/G%C3%B6del,_Escher,_Bach
O tym, jak nie mamy pojecia, czym jest swiadomosc moglbym dlugo, moze innym razem.
Miliardy wpakowane w infrastrukturę kolejową nie przyniosły pełnych efektów, szczególnie w zakresie bezpieczeństwa. Sygnałem radiowym można zatrzymać bieg pociągów. Specjalistka powiedziała; kolej wydała dużo, ale potrzebne są jeszcze większe pieniądze aby zakończyć to co zostało rozpoczęte.
Z drugiej strony nieuwaga kierowców powoduje wypadki na przejazdach kolejowych. Tu żadne pieniądze nie pomogą dopóki nie zostaną zlikwidowane jednopoziomowe skrzyżowania dróg z torami kolejowymi. Tu już potrzebne są wielkie pieniądze. Pozostaje też konieczność likwidacji skrzyżowań linii kolejowych z drogami, pozbawionych sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej.
PS. We Wrocławiu powstało osiedle Jagodno, znane z głosowania 13 października. Ma tam docierać tramwaj, ale musi przecinać linię kolejową. Kolej powinna być wyniesiona na wiadukt który trzeba wybudować. Lepszego rozwiązania nie widzę.
Tymczasem codzienne korki powodują niezadowolenie obywateli (i obywatelek)
seleuk|os|
10 grudnia 2024 8:12
Velæverdig,
Dziś przy śniadanku omawiamy z Kuttersmukke wczorajsze spotkanie z DK ma Whatsupie (wszyscy na iPhone, wiec Kitajcy chyba nie brali udziału). Nie wiem czy możesz to sobie wyobrazić, ale Nobel kompletnie fraverende, zamiast Tux julehuer i nisser (nasze z DK pod sufitem na serwantce takoż z DK jeszcze). Julehygge i lange banner, gløg, pebernødder, levende lys. Synowa DK romantyczne wpomnienia snuła jak oni flettede julehjærter sammen, a jej mama nowym przepisem na æbleflesk się pochwaliła. Uzgodnione zostało na Jul do synowej się wszyscy zjeżdżamy – my już w ten piątek w przygotowaniach pomóc. W przyszłym tygodniu dobiją z DK z gammel dansk i marcipan z Odense fabrik, a najstarsza z wnuczek, o swoich post-doctoral przewagach informując, zapowiedziała z Edinburgh przyleci taszcząc Scotch i swojego aktualnego wielbiciela – znaczy bedstemor nie waż się w Kirsten giftekniv zabawiać ( Kuttersmukke nadwyraz obiecującego kandydata z Mazowsza, obecnie w bankowości w Szwajcarii kształconym, promowała), a shopping list w Kraków deli, Parma OH obszerna. Evening jacket oczywiście zabieram inaczej w moim wieku w Severance Hall nie wypada.
mvh
PS
Za link dziękuję, choć nic tam o tym jaki to wpływ te przez Ciebie wymieniane festevitas (plus te nie wymieniane) na tabelkowane GNP mają.
ę
act
10 grudnia 2024
18:36
Penrose spotkal sie z Escher. Dostal od niego print. Byc moze to byla inspiracja do Penrose tiles.
Slawomirski,
nic nie wiem, ze sie spotkali…
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Penrose_stairs
Malo znana postac
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Oscar_Reutersv%C3%A4rd
Hogarth
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Satire_on_False_Perspective#/media/File%3AWilliam_Hogarth_-_Absurd_perspectives.png
act
10 grudnia 2024
21:02
Penrose opowiada o spotkaniu z Escher w jednym z wywiadow dostepnych na YouTube.
Stan umyslu
Redaktor Szostkiewicz podnieca publicznosc sprawa Walusia. Jednoczesnie chory na umysle z lewicowego kregu politycznego morduje CEO w New York. Wariaci sa wsrod nas i nie nalezy wykorzystywac ich do walki politycznej. Zapomina o tym redaktor Szostkiewicz. Wariaci sa po prostu wariatami. Potrzebuja psychiatry.
Slawomirski, 21:58
I stand corrected.
„In 1962 the British mathematician Roger Penrose travelled to the Netherlands and he visited Escher in his house in Baarn. The two had got to know each other after Penrose saw work by Escher during the International Mathematical Congress in 1954.”
@Calvin Hobbs, godz 19:41,
„jaki wplyw…” 🙂 Wczoraj opublikowano resultat wieloletnich, bardzo duzych i zaawansowanych badan PIAAC (OECD). Dobrze ponad miliard ludzi przebadano. Kompetencji w przedziale wieku 16/65 i 25/65
https://www.oecd.org/en/about/programmes/piaac.html
Tu jest ogolny opis/ porownanie resultatow poziomu kompetencji w poszczegolnych krajach
https://www.oecd.org/en/publications/2024/12/do-adults-have-the-skills-they-need-to-thrive-in-a-changing-world_4396f1f1.html
Warto zapoznac calosc serii materialu Calvin, powinienes znalezc odpowiedz 🙂
Mnie jeszcze czeka (w sobote) przedostatni w tegorocznej serii, julbord (middagen). Pozniej tylko lunczyk kommunalny (tez julbord) i gotowe.
Mvh Seleuk
Ja też za wolną Wigilą nie płaczę,
Choć szybką nie prędko zobaczę.
W Radiu Wrocław rozmowa z Syryjczykiem o sytuacji w tamtym kraju. Wszyscy się cieszą z upadku dyktatora, ale nie wiedzą co ich może spotkać.
Tymczasem Izrael „oczyszcza teren”. Zniszczył flotę syryjską i magazyny broni.
Turcja walczy z Kurdami. Kraj już jest podzielony, a należy się spodziewać dalszych podziałów. Amerykanie nie zasypiają gruszek w popiele.
Hermetycznego ph ,… cd .
„Amerykanie nie zasypiają gruszek w popiele. ”
………..
Gruszki zasypiają same .. bez pietruszki a ten popiół potem.. nie wiadomo z czego i
(…..) ni z tego , ni z owego , dla slabo rozgarniętych …
rosyjska gruszka śpiąca obok amerykańskiej wyglądają podobnie a spopielona nawet tak samo .
Ni z gruszki ni z pietruszki .. „popiół i cos tam” , taki Norwid dla ubogich
dla ich , tych ubogich i tych bogatszych odziedziczonym duchem – uczczenia .
………..
„pro.anty.k
12 minut temu
Najlepiej niech te prochy wg ostatniej woli StanisławaTyma rozsypie ktoś kto ma immunitet. I po sprawie. W końcu pisuary codziennie dają przykład, jak można się wymiksować od różnych regulacji prawnych zasłaniając właśnie immunitetem. „
ORLEN wstrzymuje inwestycję „OLEFINY III”
Miała kosztować dziewięć miliardów złotych. Kilka razy zwiększano tę kwotę. Według ostatnich wyliczeń za pięćdziesiąt miliardów można byłoby zadanie inwestycyjne dokończyć.
Kilka komentarzy:
„Najlepiej na złom”
„Inwestycja trwale nierentowna”
PS. Zawarto umowy które muszą być kontynuowane. Prywatny inwestor uzyskał prawa do kontroli inwestycji.
To jak ze sprzedażą LOTOSU
Będzie ochrona strategicznych firm powiedział premier.
Dlaczego dopiero teraz?
Czy polski premier musi jechać do ukraińskiego prezydenta?
To wygląda tak jakby był wzywany na dywanik, wszystko pod pozorem „wymiany wizyt”
PS. Trochę szacunku by się przydało z tamtej strony.
@ls42
11 grudnia 2024
17:26
„To wygląda tak jakby był wzywany na dywanik,…”
A z ktorego palca to sobie wyssales?
seleuk|os|
11 grudnia 2024 5:19
Velæverdig,
Bardzo interesujący link (najbardziej ta „gwiazdka” przy „Poland”). Wyjaśnienie „gwiazdki” tłumaczę sobie tak, iż jedynie respondencji z Poland wykazali sie zdolnością samodzielnego myślenia, pozostali szablonowe reprezentowali.
Czytam (nie wiem czy to prawda, nie sprawdzałem) VW produkcję chce przenieść z Niemiec do Polski, a w tabelkach co mi zalinkowałeś stoi wyraźnie: Labor cost w Germany 117, a w Poland 148 ???
Odnoszę wrażenie na VW topie podobne do mojego mają zdanie o tym jak te tabelki czytać należy, więc Statistisches Bundesamt wierzą a tam stoi wyraźnie: Labor cost in manufacturing Germany 46, Poland 13.20.
Widzisz, mój problem w tym, że to wszystko ad nauseam przez długie lata „przerabiałem” w „det pulveriserende forretnigsliv” uczestnicząc – cały ten spin w HBR mogłeś (i wciąż w jego annałach możesz) znaleźć, przekonać się na własne oczy jak to jedna „moda” drugą zastępowała, jak to co „in” było szło, jedno za drugim „out”, „outdated”. Prawda jest taka, iż:
TABELKAMI SELEKTIVE HOLDING TIL FAKTA ZARZĄDZA. Numerki od wybranych „kryteria” zależą, odpowiedzi na odpowiednio wybrane pytania. Co tylko dusza zapragnie można w tem sposób udowodnić, a udowania się to czego płacący za nie oczekują. Wszystko to razem wzięte ogłupianiu służy pod etykietką”motywacji”.
mvh
Obywatelska rzeczniczka obywatelskiego kandydata.
Wizualnie bez zarzutu
A jak w pozostałych przypadkach?
Może jakiś ranking?
Coś o „kompetencji w przedziale” i „stanie umysłu”
Luigi Mangione oskarżaja o to, że ustrzelił Brian Thompson, CEO UnitedHealth,
that is now ranked as the fourth-largest US company, behind only Walmart, Amazon and Apple.
W trakcie swojej trzyletniej kadencji w UHC to the tune of $10 millions/year, Thompson „załapał” 72K UHC shares warte $43 millions plus „options” warte $21 millions. Powszechnie wiadomo również: „No entity in history, certainly not a company traded on the New York Stock Exchange where profit margins are all that matter – has been in a position to deny or delay essential health care on a scale that UnitedHealth does day in and day out.”
Sławny znawca am społeczeństwa mirem sie tu na blogu cieszący powiada „wariaci są wśród nas” – uciekinier z PRL anno 1981 nie ma na myśli zastrzelonego Healthcare system apostoła, ale tego kto go zastrzelił.
@Calvin Hobbs
11 grudnia 2024
22:08
Jesli wariat zaszczeli wariata, to nie ma sprawy!? A jesli obaj uwazaja sie za normalnych?
Wedlug mnie morderstwo to morderstwo i nie ma co szukac „wtornej racjonalizacji”.
mfizyk
11 grudnia 2024 22:4
Zrozumiałe. Nie w tym jednak rzecz, że „wariat wariata”, ale w tym, że samozwańczy trybun ludowy pasożyta. Tego pierwszego można do kategorii pomyleńców zaliczyć, ale tego drugiego nie sposób. Problem jest typu: Jeśli ktoś na taka skalę na szkodę społeczeństwa bezkarnie działa, to co z nim zrobić? Tu u nas w trawie piszczy: „należało mu się”, a uciekinier sam głosi „Vox populi, vox dei”, naturalnie gdy mu to pasuje.
Ty sam zaś jako fizyk wiesz, akcja wywołuje reakcję. Czego możesz nie wiedzieć, to to że my tu tradycję mamy w podobnych przypadkach brać sprawę we własne ręce i (political correctness aside) mało kto to za abnormalne uważa.