Wolność słowa botów
W dobie szalejącej pandemii zdumiewać wręcz może bezkrytyczność społeczeństw w doborze źródeł informacji i brak umiejętności ich oceny, także wśród wykształconych ludzi. Szkoły niestety przekazują wiedzę, ale nie mówią, skąd się ona bierze, więc w internecie z powodzeniem szerzą się dezinformacja i fake newsy.
Dobrym przykładem jest przypadek szczepionki przeciwko covid-19 firmy AstraZeneca. Wiosną pojawiły się informacje o zaobserwowanych po przyjęciu preparatu incydentach krążeniowych. Ryzyko było na tyle niewielkie, że trudno przeczytać wyrażającą je liczbę bez liczenia zera po przecinku, a jednak zawrzało, zwłaszcza w mediach społecznościowych, w ślad za nimi poszły zaś niektóre władze.
Rozchodzenie się dezinformacji w tym konkretnym przypadku zbadali znany socjolog prof. Dariusz Jemielniak i młody badacz Yaroslav Krempovych. Ze względu na dostępność danych wybrali Twittera.
Naukowcy zebrali ex post wszystkie tweety zamieszczone od 1 stycznia do 22 marca 2021 r. z hasztagiem #AtraZeneca. Zebrali ich 221 922. Wybrali następnie wyłącznie te napisane po angielsku. Wyszło 50 080. Wpisy podzielono na dwie grupy – zamieszczone przed i po 7 marca, kiedy rząd Austrii wycofał szczepienia wspomnianym preparatem. Badacze przeanalizowali linkowania, zwracając szczególną uwagę na najczęściej retweetowane treści.
Przed wspomnianą datą do najczęściej linkowanych źródeł informacji należały m.in. AFP, Politico.eu, „Telegraph” i „Guardian”. Później pojawiły się miast nich NewRand z Nigerii, indyjski GreatGameIndia, RT (dawniej Russia Today). Autorzy nie kojarzą tych portali z wiarygodnym informowaniem, wprost przeciwnie, niekiedy nawet z rozsiewaniem dezinformacji.
Przy czym dezinformacja szczepionkowa rzadko przybiera postać topornej propagandy, w którą uwierzy niewielki procent zadeklarowanych przeciwników szczepionek wszelakich. Większość społeczeństwa, nawet niechętna szczepieniom, nie kupi informacji o chipach Gatesa.
Dezinformację na dużą skalę przeprowadza się znacznie subtelniej. Pojedyncze informacje mogą być nawet prawdziwe. Weźmy zdanie: „Po zaszczepieniu mężczyzna zmarł”. Biorąc pod uwagę liczebność zaszczepionej grupy, zawsze znajdzie się kogoś, kto zmarł po szczepieniu. I wielu takich, którzy nie zmarli, ale oni nikogo nie interesują. Medycyna opiera się na statystyce i taki pojedynczy fakt nie ma najmniejszego znaczenia. Czytelnicy skojarzą jednak współwystępowanie informacji o szczepieniu i o zgonie, a często nawet zauważą zależność przyczynowo-skutkową (błąd logiczny post hoc ergo propter hoc). Jeśli teraz informację powtórzy się dość często, nabiorą wątpliwości co do szczepionek. Proporcja negatywnych i pozytywnych informacji zrobi swoje.
Jak już odbiorcy nabiorą wątpliwości, w kolejnej informacji przeczytają, że szczepionka jest kontrowersyjna. I teraz to będzie prawda – bo już się udało kontrowersję wywołać. Że preparat nie jest kontrowersyjny dla żadnego specjalisty, nikogo nie obchodzi.
A że w Bangladeszu przeprowadzają przy okazji działania propagandowe? A że specyficzny dobór informacji podaje medium związane z rządem promującym Sputnika o właściwościach dość podobnych do produktu AstraZeneki i przez to jego głównego konkurenta? Któż to zauważy w morzu tweetów. Rozsiewanych przez opłacanych pracowników i boty, czyli programy wykonujące proste, zautomatyzowane czynności, jak powielanie setki razy tego samego bądź lekko zmienionego tweeta. Który potem powielają nieświadomi swego udziału w zorganizowanej kampanii ludzcy użytkownicy portalu.
Podobnie jest w innych miejscach sieci. Facebook ostatnio wydaje się przywiązywać większą wagę do obrzucania się błotem i, jak sprawdzałem, zgłoszenia dotyczące obrażania innych rzeczywiście rozpatruje. Natomiast w językach innych niż angielski dostępna teoretycznie opcja zgłaszania dezinformacji leży całkowicie. Widać to w przypadku polskojęzycznych tekstów. Antyszczepionkowe strony i grupy kwitną w najlepsze, wspierając się w głoszeniu coraz bardziej niedorzecznych poglądów. Nie tylko zamykają się w swej bańce, ale co bardziej zdesperowani wyruszają z misją w świat, próbując krzewić niebezpieczne poglądy i zwalczać naukę. Znany z propagowania na Facebooku rzetelnej wiedzy na temat covid-19 lekarz Bartosz Fijałek regularnie otrzymuje niewybredne, a często wulgarne i obraźliwe komentarze od osób zmanipulowanych antyszczepionkową propagandą.
Pospolite bluzgi łatwo wyłapać, analiza dezinformacji wymaga już pewnej specjalistycznej wiedzy i z nią portale zupełnie sobie nie radzą, co łatwo przykryć wolnością słowa. Nie zwracają jednak uwagi, że wolność jest jedną z wielu, a nie jedyną wartością, i w różnych sytuacjach bywa ograniczana. Nie trzeba przypominać, jak wygląda wolność słowa w mediach rządowych, niewahających się zerwać współpracy z osobą o poglądach niezgodnych z prezentowaną linią. W żadnej szkole podczas lekcji uczeń nie może rozmawiać na dowolnie wybrany temat, w pracy pracownik również obowiązany jest skupić się na wykonywaniu powierzonych mu zadań. W danej instytucji obowiązywać mogą pewne standardy zachowania.
Co więcej, jeśli odwiedzę kolegę w jego domu i zacznę wygarniać mu nawet kulturalnie, co sądzę o jego żonie i jego poglądach politycznych, ma prawo mnie wyrzucić. Jest u siebie. Moja wolność słowa nie obejmuje przebywania i korzystania z niej w jego domu. Tak samo pewne ograniczenia można narzucić na prywatnym portalu. Nie ma prawa do konta i wypisywania czegokolwiek na Facebooku czy Twitterze. Zwłaszcza do wrzucanych setkami płatnych wpisów.
Jeszcze trudniej mi sobie wyobrazić, dlaczego wolność słowa miałaby dotyczyć botów, zaśmiecających media społecznościowe tysiącami wpisów. Wolność słowa programu komputerowego? Od kiedy programy mają swoje prawa i cierpią, gdy się je ich pozbawia? Takie postępowanie zmniejszyłoby pewnie przychody. Kontrowersyjne treści rozchodzą się najlepiej. Może chodzi w istocie nie o wolność słowa, a raczej szybkość – zarobku.
Marcin Nowak
Bibliografia
- Jemielniak, Dariusz, & Yaroslav Krempovych (2021). An analysis of AstraZeneca COVID-19 vaccine misinformation and fear mongering on Twitter. Public Health. 200: 4-6.
- Rozmowa z autorami na YouTube
Ilustracja: James Gillray, 1802, Ospa krowia lub wspaniałe efekty nowej inokulacji. Wikimedia Commons, w domenie publicznej. Przykład propagandy antyszczepionkowej z początku XIX w., rycina przedstawia rzekome efekty zaszczepienia wirusem ospy krowiej.
Komentarze
Na pewno wolność słowa, jak każda „duża” idea, nie może być realizowana na 100%. Są praktyczne ograniczenia oraz uwarunkowania. W przypadku postów bota, właściwsze moim zdaniem byłoby mówienie o wolności słowa właściciela farmy botów. I oczywiście nie jest to ta sama wolność, co „Kowalskiego”: możliwości i skala oddziaływania są nieporównywalne (a przecież, zasadniczo, gwarancje wolności zostały skrojone na miarę „Kowalskiego” właśnie).
To, co dobre w małych dawkach („Kowalski”) staje się trucizną w dużych (farma botów). Takich uwarunkowań nie można ignorować. Jak również faktu, że łatwiej jest burzyć, niż budować. Skoro wrogowie demokracji dostali narzędzie godzenia w jej fundamenty (tj. umysły obywateli), oczywiste, że z niego korzystają.
PS: temat jest na pewno trudniejszy i bardziej złożony, niż go przedstawiam; to tylko spojrzenie z jednej perspektywy
pojedynczy fakt nie ma najmniejszego znaczenia, zwłaszcza jeśli śmierci nie da się nijak powiązać ze zgonem.
Hmm… Nie da się?
I nagle olsnilo mnie skad wzielo sie motto trumpizmu
„a man who never admits defeat never loses”
https://www.youtube.com/watch?v=ZmInkxbvlCs
Im bardziej reklamowany jest towar, im większa unifikacja przekazu w mediach na jego temat, tym większa jest moja ostrożność, sceptycyzm co do jego wartosci realnej.
90% ludzi podchodzi do materiałów propagandowych zamieszczonych w mediach bezkrytycznie.
Obecnie mamy obserwowalne dziwne decyzje rzadów.
-Przymus szczepionkowy pod groźbą zwolnienia z pracy
-Wykluczenie społeczne niezaszczepionych
-selekcja dostępu do usług medycznych
-kampanie reklamowe mediów i organów rządowych
Opór społeczny, nieufność co do przedstawianych oficjalnych danych, brak zaufania do rządzących, moim zdaniem spowodowany jest zbyt częstym w ostatnich latach nadużywaniem zaufania przez rządy,
Kretyńskimi wręcz decyzjami polityków.
Sprzecznymi z wiedzą i zdrowym rozsądkiem, alogicznymi posunięciami.
Czy wolno być sceptykiem?
Czy tez przynalezność do stada jest obowiązkowa?
Chiny i Rosja uznają zachodnie szczepionki i ich wartość.
Zachód nie uznaje chińskich i rosyjskich.
Na jakiej podstawie?
Walki o rynek zbytu?
Pfizer zażądał utajnienia swoich wyników badań na 50 lat.
Dlaczego?
Pfizer zażądał utajnienia swoich wyników badań na 50 lat
1. Od kogo zażądał?
2. Jakich badań?
3. źródło?
Wiesiu,
co się tak żołądkujesz?
Boisz się, że nie jesteś już bezpieczny w swoich czterech ścianach?
Może spraw sobie jakiś półpancerz praktyczny?
markot
19 listopada 2021
16:51
Powodowie, grupa ponad 30 profesorów i naukowców z uniwersytetów, w tym Yale, Harvard, UCLA i Brown, wnieśli pozew we wrześniu w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych dla Północnego Okręgu Teksasu, żądając przyspieszonego dostępu do akt. Mówią, że ujawnienie informacji może pomóc uspokoić sceptyków szczepionkowych, że szczepionka jest rzeczywiście „bezpieczna i skuteczna, a tym samym zwiększyć zaufanie do szczepionki Pfizer”\
https://www.reuters.com/legal/government/wait-what-fda-wants-55-years-process-foia-request-over-vaccine-data-2021-11-18/
==========
Czy ty cokolwiek czytasz?
Weźmy zdanie: „Po zaszczepieniu mężczyzna zmarł”.
Wiadomosc ze mezczyzna zmarl przed zaszczepieniem zostala pominieta. Roznica miedzy zaszczepionym i niezaszczepionym nieboszczykiem jest ewidentna dla jenej i drugiej strony sporu.
Ten wrzucony link to piekny przyklad manipulowania informacji krzykliwymi tytulami.
Przeczytaj uwaznie Wiesiu ten artykul i przestan sie podniecac.
Dzisiaj dostalem trzecia dawke chipow i jakos Wi-Fi wciaz bezposrednio do mozgu nie odbieram 🙁
Ale zamierzam dzisiaj zabrac sie za podlaczanie liniowego encodera do mojego routera CNC.
Pierwsze proby grawerowania w marmurze i granicie dobrze wyszly, i jesli antyszczepionkowcy chca zamowic sobie dluga elaboracje na nagrobek moge przyjac takie zamowienie. Maszyna jest cierpliwa i dokladna.
For R.S.
Let’s go Brandon by Russel Brand on YouTube
Komunisci klamia
https://nationalpost.com/news/world/fresh-look-at-covid-19-origins-says-patient-zero-was-a-seafood-vendor-in-huanan-market
Dobry przyklad chinskiej propagandy w kanadyjskich mediach.
P.S.
Bylem w Szanghaju pod koniec listopada 2019. Wiedzialem o zgonach na SARS w Wuhan w listopadzie 2019.
Facet mało znany, ale kiedy rodak wykłada na uniwersytecie Canterbury (New Zealand), w Harvardzie, Berkeley, na uniwersytetach w Pizie, Bolonii, Mediolanie. „Kręci się” i „kręcą wokół niego we Florencji, Rzymie, Rotterdamie, Tokio, Rio de Janeiro, a poza tym:
„..jest członkiem Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, Gildii Reżyserów Amerykańskich i Europejskiej Akademii Filmowej. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie oraz na Wydziale Reżyserii PWSFTviT w Łodzi…”
…to tanim draniem raczej nie jest.
Czytam sobie na pełnym luzie „esencje i notatki o sztuce, religii, liczbach i miastach” tegoż nietaniego drania i wyczytałem tam coś takiego:
„Wiek Złota, a po nim Wiek Srebra,, Wiek Brązu i Wiek Żelaza – według Hezjoda to kolejne stadium degeneracji ludzkości powodowanej narastającą chciwością.
Owidiusz był pewien, że w Wieku Żelaza bogowie opuścili ziemię i pozostawili człowieka bez opieki.
A co powiedzieć o Wieku Elektryczności, Wieku Atomu i Wieku Digitalu?”
Moim zdaniem хороший вопрос.
@wd-59
https://www.reuters.com/legal/government/wait-what-fda-wants-55-years-process-foia-request-over-vaccine-data-2021-11-18/
Tu jest gdzieś napisane, że Pfizer zażądał utajnienia wyników swoich badań na 50 lat? W którym miejscu? Mój moduł tłumaczący jest przestarzały i wolny, i jakoś sobie z tym zadaniem nie radzi.
Gammon No.82
19 listopada 2021
19:11
To się nazywa obstrukcja biurokratyczna.
Nie upublicznią danych, i co im pan zrobisz?
R.S.
19 listopada 2021
18:14
Kolejny próbujący się spoufalać?
Dziękuję, jestem niechętny takim karesom…
Coś sporo na blogach takich egzemplarzy.
@wd-59
To się nazywa obstrukcja biurokratyczna.
Ale to FDA, a nie że Pfizer „zażądał utajnienia”.
Nie upublicznią danych
Nie upublicznią, bo te dane w ogóle z założenia nie mają być upublicznione, tylko udostępnione konkretnej, niewielkiej grupie naukowców uprawnionych do wglądu. Oczywiście propozycja FDA jest niepoważna – ale to właśnie wygląda jak obstrukcja biurokratyczna, a nie że Geheime Reichssache, bo zły Herr Pfizer tak kazał.
i co im pan zrobisz?
Z cytowanych przepisów wynika, że dokumentacja ma być immediately available, ale nie mam pojęcia, jak to można proceduralnie wymusić (poza tym postępowaniem, które już trwa).
Jesteśmy w dziwnej sytuacji.
Dawniej, pandemią była ogłaszana choroba zakaźna obejmująca 8% populacji.
Po dwóch latach, daleko do tego wyniku.
Śmiertelność oscyluje wokół 0,3%.
Fundusze wydane na zapobieganie, to około 12 bilionów $.
Jak na pięć milionów zgonów, sporo.
W odniesieniu do populacji 7,5 miliarda.
Największe spustoszenie „pandemia” sieje w krajach najbardziej rozwiniętych i zaszczepionych- tak przynajmniej według mnie wynika z histerycznych relacji.
A w tle, kolejne restrykcje w stylu paszporty, blokowanie pracy w firmach, pozbawianie źródeł dochodu pracowników, izolacja.
W innym tle, 600 miliardów rocznie za szczepionki, testy.
I tak w nieskończoność…..
Rządzący zdają się chcieć wykończyć własne społeczeństwa.
Dlaczego?
Ponoć osioł obładowany złotem, przejdzie każdą bramę.
Tą od rządowych rezydencji również?
Rzowalając gospodarkę, system logistyczny, łańcuchy dostaw, co rządzący chcą osiągnąć?
Mam wrażenie, że na Zachodzie ostały się w rzadach jedynie Incitatusy.
Ale, mają złote żłoby….
Gammon No.82
19 listopada 2021
19:38
Różnimy się interpretacją konkretnego zdarzenia.
Firma Pfizer wielokrotnie już płaciła miliardowe odszkodowania pacjentom poszkodowanym w wyniku działania ich produktów.
Obecnie, wynegocjowała brak odpowiedzialności za skutki swojej terapii.
Dlatego też jestem bardzo ostrozny wobec nachalnej propagandy ze strony mediów i rzadów.
Nie cierpię reklamy i przymusu.
@wd-59
Różnimy się interpretacją konkretnego zdarzenia.
Nie wypowiadam się na temat zdarzenia. Wypowiadam się na temat treści notatki Reutera.
Obecnie, wynegocjowała brak odpowiedzialności za skutki swojej terapii.
Z kim, kiedy, gdzie negocjowała, bo znów nie nadążam.
BTW wydaje mi się, że co do zasady nikt nie jest odpowiedzialny za skutki czegokolwiek co robi, dopóki robi to prawidłowo. Jeśli upiekę sernik zgodnie z odpowiednimi regułami i mimo to w ostatecznym efekcie komuś ten sernik zaszkodzi (bo np. udławi się rodzynką), jest to prostu nieszczęśliwy wypadek.
R.S.
19 listopada 2021
18:14
zamierzam dzisiaj zabrac sie za podlaczanie liniowego encodera do mojego routera CNC
Szacun! Też mogę się pochwalić wykonaniem pewnego rodzaju przystawki do frezarki: dzięki niej, rowki wychodzą równe i deska ciasno się wpasowuje. Wiem, mało to spektakularne osiągnięcie, ale każdy ma swój Everest na miarę możliwości 🙂 Majsterkowaniem nie zajmuję się dla przyjemności; to ciężka walka ze złośliwością przedmiotów martwych, gdzie na jednej szali leży chiński sprzęt z Castoramy, a na drugiej ludzkie życie i zdrowie!
Nieszczepieni muszą mieć ciężkie życie w Gibraltarze… Rząd zaostrza środki w walce z szalejącą pandemią. Liczba przypadków covid-19 rośnie wykładniczo, przekładając się na 1,379 infekcji na 100,000 ludzi w ciągu 7 ostatnich dni [połowa listopada ’21]. To już katastrofa, rekord ze stycznia może zostać pobity. Kontakty socjalne dramatycznie ograniczone. Uroczystości świąteczne odwołane. Wraca cień nowych lockdownów. Surowo przestrzegany jest nakaz noszenia maseczek, najlepiej potrójnych.
https://dwagrosze.com/2021/11/nieszczepieni-w-gibraltarze/
==========
Śliczna nowelka….
Gammon No.82
19 listopada 2021
20:04
Zdaje się, że w przeciwieństwie do ciebie, mam czas na czytanie.
Poszukaj sobie w necie tego, co sygnalizuję.
Nie chce mi się robić za lokaja….
Informacje sa ogólnodostępne.
Trzeba tylko CHCIEĆ.
To będzie komentarz w stylu youtube.
Pytanie: ile ruskiej oraz antyszczepionkowej propagandy da się zmieścić pod artykułem o ruskiej oraz antyszczepionkowej propagandzie?
Odpowiedź: tak
@wd-59
Poszukaj sobie w necie tego, co sygnalizuję.
Proszę nie „sygnalizować”, tylko komunikatywnie się wypowiadać.
Nie chce mi się robić za lokaja….
Kiedy ostatnio sprawdzałem, słowo „lokaj” nie było synonimem człowieka, który bierze odpowiedzialność za własne słowa, potrafi wyjaśnić o co konkretnie mu chodzi i na jakich dowodach lub argumentach się opiera.
Cóż. Widocznie coś się zmieniło Język ewoluuje.
Informacje sa ogólnodostępne.
Przy czym jednakowo ogólnodostępne są informacje że „A”, i że „nieprawda że A”.
„Afryka nie ma szczepionek i środków do walki z Covid-19, które są w Europie, ale wydaje mi się, że radzi sobie lepiej” – powiedziała.
W Afryce jedynie mniej niż 6 proc. osób jest zaszczepionych. Przez całe miesiące WHO określała Afrykę w swych tygodniowych raportach pandemicznych jako „jeden z najmniej dotkniętych regionów świata”.
https://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artykuly/8295956,afryka-unika-katastrofy-covid-19-naukowcy-zaskoczeni.html
===========
Jakaś teoria, tłumacząca zjawisko?
Moja jest prosta.
Brak opiniotwórczych mediów wzbudzających panikę.
I kasy na szczepionki, więc nie ma tu sensu korumpować polityków.
Problem z botami może przybrać taką mniej więcej postać.
Żyjemy w świecie w którym wszystko jest towarem, czyli wszystko może być sprzedane i nabyte.
Nie jest tajemnicą, że towarem i to dosyć chodliwym są newsy, informacje i inne komunikaty przekazywane w stronę ludu, a jeżeli się doda co można uzyskać (albo stracić) w wyniku ich przepływów to niezbyt kontrowersyjne jest zdanie Castellsa, że żyjemy w cywilizacji medialnej epoki antropocenu.
Konsekwencje tego stanu?
To już moje.
Tak jak kiedyś produkcją towarów zajmował się człowiek, następnie w epoce nowoczesnej miejsce szewca i krawca zajmowała fabryczna hala i taśma produkcyjna i różne ich modyfikacje opoki obecnej, tak i w przypadku słowa, wyrazu, przekazu musimy się powoli przyzwyczajać, że rola człowieka jako twórcy tych ostatnich to już anachronizm. Jego (człowieka ) miejsce zajmie, czy już zajął bohater dzisiejszego tekstu, czyli bot.
I tak jak w przypadku wynalazków ery przemysłowej zdarzały się ekscesy (niszczono maszyny), ale człowiek ostatecznie przegrał w walce z postępem i wymogami gry rynkowej tak i prawdopodobnie teraz powtórzy się sytuacja z informacją, jedynie kwestią czasu jest moment kiedy człowiek przestanie być twórcą przekazów, bo bot nie zastrajkuje, nie będzie chciał urlopu, nie pójdzie na macierzyński, i nie będzie chciał podwyżki.
Wniosek?
„Człowiek jest perfekcjonistą.
Na szczęście istnieje Bóg, który robi błędy.”
Gammon No.82
19 listopada 2021
20:39
Wyrażam swoją opinię, opartą na dziesiątkach źródeł, czytanych codziennie.
Ty możesz mieć własną.
Co mi do tego, w co wierzysz?
Reasumując.
Tulipany-cebulki- w Holandii sprzedawały się świetnie- przez jakiś czas….
Obecnie jest moda na szczepienia.
@Maciej2
Na iPadzie trudno pisać, wiec będzie krótko. Kiedyś jak miałem więcej cierpliwości i pieniędzy, interfejsy z FPGA i najróżniejszymi protokołami komunikacji projektowałem sobie sam. Ale czas poszedł do przodu i pojawiła się elektronika, gdzie nie warto tracić na to czasu. Wiec szybciej jest dość zaadoptować aby sprawdzić jakiś koncept.
Nie lubię się bawić drewnem bo od pyłu dostaje kaszlu ale jak żona każe to trzeba.
Zrobiłem kilka CNC w tym laserowe do obróbki szafiru i kwarcu, Oraz manipulator do próbkowania chemicznego.
Na majsterkowanie raczej nie mam czasu, ale nie mogę sobie odmówić zrobienia czegoś artystyczno rzemieślniczego dla własnych potrzeb.
Dość dobra framework do CNC jest na linux.
@wd-59
Zdaje się, że w przeciwieństwie do ciebie, mam czas na czytanie.
Masz czas ale z angielskim -w przeciwienstwie do @Gammona No82 – kiepsko ci idzie, w związku z czym nie miałeś pojęcia o czym mowa w artykule, którego znajomością się przechwalasz. Rugając jeszcze @markota – Czy ty cokolwiek czytasz? Nie pierwszy raz dajesz dowód na nierozumienie angielskich tekstów, które tak ochoczo cytujesz. Czy po swoich wpadkach jeszcze nie zauważyłeś, że na blogach pojawiają się często ludzie znający angielski, którym czasem zechce się zajrzeć do twoich linków?
Wyrażam swoją opinię, opartą na dziesiątkach źródeł, czytanych codziennie.
Co można sądzić o twoich opiniach, jeżeli czytasz owe źródła z takim zrozumieniem, z jakim przeczytałeś cytowany artykuł?
@samba kukułeczka
I tak jak w przypadku wynalazków ery przemysłowej zdarzały się ekscesy (niszczono maszyny), ale człowiek ostatecznie przegrał w walce z postępem i wymogami gry rynkowej tak i prawdopodobnie teraz powtórzy się sytuacja z informacją, jedynie kwestią czasu jest moment kiedy człowiek przestanie być twórcą przekazów, bo bot nie zastrajkuje, nie będzie chciał urlopu, nie pójdzie na macierzyński, i nie będzie chciał podwyżki.
Chcesz powiedzieć, że boty będą nie tylko powielały ale same zajmą się tworzeniem przekazów?
@wd-59
Reasumując.
Tulipany-cebulki- w Holandii sprzedawały się świetnie- przez jakiś czas….
Obecnie jest moda na szczepienia.
Cóż takiego reasumujesz i co ma wspólnego bańka spekulacyjna wokół tulipanów w siedemnastowiecznej Holandii z obecną produkcją szczepionek? Wyobrażasz sobie, że szczepionki zaczną być traktowane jako aktywa – jak metale szlachetne, budynki, dzieła sztuki? Że ich ceny poszybują niebotycznie, że będą nabywane na kredyt jako dobra pomnażające bogactwo? Tulipany w siedemnastowiecznej Holandii stały się symbolem statusu i stąd wziął sie pęd na ich nabywanie – czy szczepionki mają szansę na taką rolę?
@wd-59
Wyrażam swoją opinię, opartą na dziesiątkach źródeł, czytanych codziennie.
Ty możesz mieć własną.
Co mi do tego, w co wierzysz?
Ale do czego pan zmierza? Już się zgubiłem.
Reasumując.
Tulipany-cebulki- w Holandii sprzedawały się świetnie- przez jakiś czas….
Obecnie jest moda na szczepienia.
Podobnie jak na mąkę pszenną i śruby M5. So what?
Tulipany – kwiaty i cebulki – nadal sprzedają się świetnie, @wieśkowi59 jakoś to umknęło.
Czy ja cokolwiek czytam?
Pyta docent Wiesiek59, który czyta, czyta, czyta, aż translator dymi, a efekty tego czytania przelewa na blog w przekonaniu, że właśnie rozgryzł kolejną tajemnicę światowego spisku big pharmy z tajnym rządem globalnym.
Śmiertelność oscyluje wokół 0,3%.
A jak to wyliczyłeś?
Bo mnie wychodzi 2 proc. w skali światowej, a w Polsce prawie 3 procent.
Jeśli na 237 mln zakończonych (wyzdrowienie lub zgon) przypadków nie żyje ponad 5 mln ludzi, to weź kalkulator i policz jaki to procent.
Definicji pandemii też nie znasz, bo akurat aktualna spełnia wszelkie kryteria – obejmuje praktycznie wszystkie państwa i kontynenty, jest wysoce zaraźliwa przy względnie niskiej śmiertelności, nie ma nigdzie populacji naturalnie odpornej, jest zaraźliwa w okresie bezobjawowym, nie zabija większości swoich nosicieli…
A Gibraltar?
Nie podniecałbym się tak tym maleńkim terytorium zamieszkanym przez 33 tys. ludzi (gęstość zaludnienia 5000/km.kw.) gdzie dotąd doliczono się 6800 przypadków infekcji i 98 zgonów.
Wczoraj 63 nowe przypadki, większość to młodzi ludzie poniżej 20 roku życia, nieszczepieni, część zaś to dochodzący do pracy Hiszpanie z okolicy.
W podobnej sytuacji epidemicznej znajdują się też Andorra i Seszele.
Afryka…
Afryka doświadczona wieloma epidemiami radzi sobie jak może.
Nie mając pieniędzy na szczepionki stosuje przede wszystkim sprawdzone od lat metody – mniejsza mobilność, unikanie kontaktów, higiena…
Byłem tam przed pandemią, w Rwandzie, Ugandzie, Kenii – wszędzie do dyspozycji pojemnik z wodą (jeśli nie ma bieżącej) i mydło, wszyscy mają wpojony rytuał mycia rąk przy każdej okazji – spotkanie, posiłek, lekcje w szkole, wizyta w toalecie…
We francuskim szpitalu prowincjonalnym miałem większy problem z umyciem rąk, w toalecie obok poczekalni nie było mydła, w pokoju zabiegowym też nie 🙄
Aktualnie przy wejściach do sklepów nie ma tam też pojemników z płynem dezynfekującym do rąk.
A tulipany mają się dobrze i są nadal solidnym biznesem. Polecam podróż do Holandii wiosną i spacer wśród tulipanowych pól w okolicach Lisse albo wizytę w parku Keukenhof z przeogromną kolekcją tych kwiatów, które można sobie obejrzeć w przepięknych aranżacjach i od razu zamówić cebulki preferowanych odmian.
Wierzę w siłę pieniądza…..
I ludzką CHCIWOŚĆ jako siłę sprawczą.
Nie ma prawie takiego polityka, który odmówiłby datku na swoją kampanię wyborczą w zamian za przychylność, czy akcje firmy do której może być skierowany strumień rzadowych pieniędzy.
Chciwość jest indywidualna, koszty zbiorowe.
Tulipany i „pandemia” mają jedną cechę wspólną.
Generowaną psychozę pozwalającą nielicznym zarobić na głupcach.
Podobnie wygląda sytuacja na spotkaniach na ktorych wciska się garnki, czy inną pościel, po wygórowanych 10 krotnie cenach.
Nasi celebryci szczepiący się poza kolejką, to doskonały przykład tego mechanizmu.
Stadny pęd łatwo wywołać.
… a idzze człowieku papierki i śmiecie wokół domu pozbieraj, zrób coś pożytecznego i przestań gderać na tym blogu.
… efekty trzeciej szczepionki są jakby trochę mocniejsze, ale żona za to znosi łagodniej niż druga.
Można sobie porównać zapadalność na COVID osób zaszczepionych (73 )versus niezaszczepione (1389)
Dane z zeszłego tygodnia w Saksonii.
Może to wywoła stadny pęd?
kruk
20 listopada 2021
4:46
„Chcesz powiedzieć, że boty będą nie tylko powielały ale same zajmą się tworzeniem przekazów?”
Przecież to już jest praktycznie możliwe. Barierą jest tylko cena, taniej jest wynająć trolla. Ale przy tym rozwoju technologii za parę lat boty będą miały sztuczną inteligencję. No chyba że coś się zdarzy.
Krótka informacja po polsku:
https://home.ipipan.waw.pl/l.debowski/docs/seminaria/gpt2_slides.pdf
Ciekawostka, jak GPT-3 przewiduje rozwój epidemii:
https://onezero.medium.com/i-asked-gpt-3-about-covid-19-its-responses-shocked-me-589267ec41a6
Tu trochę aktualizacji po angielsku:
https://venturebeat.com/2021/05/15/gpt-3s-free-alternative-gpt-neo-is-something-to-be-excited-about/
A tu generator do testowania:
https://6b.eleuther.ai/
Gpt 2 wyprodukowało nawet publikacje z dziedziny informatyki, na które nabrali sie wydawcy periodyków naukowych.Bełkotu nikt nie mógł zrozumieć. Zaczynam podejrzewać oliwę ze to gpt-59
Koniec pandemii w 2023? 🙄
Na początku akcji szczepionkowej jeden z algorytmów oszacował/wyliczył mi, że zostanę zaszczepiony najpóźniej w styczniu 2023.
Pomyślałem, że pewnie będzie już po pandemii 🙄
Nie wiadomo było jeszcze wtedy, jaka kolejność grup ryzyka/wiekowych/uprzywilejowanych zostanie zatwierdzona przez decydentów, ile będzie szczepionek oraz centrów ich dystrybucji, a także jaki będzie wpływ foliarstwa na gotowość społeczeństwa do poddania się procedurze.
W efekcie, po rejestracji online w styczniu, mogłem już w kwietniu, kiedy system „uwolnił” moją grupę, podjąć wolną amerykankę ( polowanie w internecie na wolny termin) i „upolować” pierwszą dawkę, 100 km od domu.
W polowaniu pomógł mi system „Alert” ostrzegający przed różnymi katastrofami i dający cynk o pojawieniu się kolejnej partii szczepionki dla ludności mojego regionu.
Teraz oferty szczepienia zalegają tysiącami, zlikwidowano część placówek szczepiących, po wsiach jeżdżą mobilne ekipy, gdzie można się zaszczepić bez uprzedniej rejestracji, a lud po części jak był głupi i uparty, tak jest dalej.
Ofertę trzeciej dawki przysłał mi system przy pomocy SMS. Bez problemu uzyskałem online termin na 7. grudnia, półtora kilometra od domu.
@markot
wczoraj w dłuuugiej kolejce do szczepienia, przede mną była zona i nikogo więcej, zajęło to około 8 minut plus 15 odczekania na fotelu po, czy nie ma reakcji alergicznej. Faktem jest, ze trzeba było wcześniej się zapisać.
Podoba mi się co zrobiono w Austrii.
Teraz jak Kaczor poczuł się silny po zwycięstwie nad islamem i obronie chrześcijaństwa w Europie, może będzie odważniejszy.
Nie jestem jego zwolennikiem, ale może naród zasługuje na to co ma.
Potencjał marketingowy hasła pandemia, wariant x, n-ta fala, jest wyczerpany.
Pierdoły typu x tysięcy zakażonych, wariant bezobjawowy, dawka przypominająca, rownież już nie działają.
Czas wymyśleć/ sprzedać nowy STRACH.
To się powinno dobrze sprzedawać…….
Szacowni- mniej więcej- polemiści, nic nie czytali o psychologicznych aspektach oddziaływania na populację?
Wojnach propagandowych, marketingowych?
Operacjach psy- ops?
Jaka szkoda……
A może przynajmniej sa biegli w wojnach biurowych?
Szeptanej propagandzie?
Insynuacjach, tworzeniu koterii?
Bo cos mi na to wygląda,
Zero merytoryki, multum s…..
Wczorajszego wieczora miałem sposobność na gruncie towarzyskim porozmawiać ze znajomą lekarką, specjalistką medycyny ratunkowej.
Gdyby usłyszała bredzącego Wiesia…
A może lepiej, gdyby bredzący Wiesio jej posłuchał albo potowarzyszył na dyżurze?
W sytuacji, gdy szpitale pełne są nieszczepionych pacjentów z COVIDEM, dla „zwykłych”, ostrych przypadków trzeba szukać łóżka i specjalistów w miejscach odległych o 100 i więcej kilometrów od domu. Pozostawiając za sobą starszych ludzi, bezsilnych i przerażonych wizją braku kontaktu z najbliższą osobą w być może najcięższych momentach jej życia…
A tymczasem przemęczony personel pielęgniarski ma dość pracy w warunkach pandemii i się zwalnia, a nowych nie ma skąd wziąć…
A Wiesio bredzi i zdaje mu się, że posiadł tajemnice marketingowe hasła pandemia i w ogóle całego tego spisku globalnego, którego narzędziem jest STRACH.
I nikt mu nie powie, że białe jest białe, bo wszystko jest BURE i PONURE jak świat za jego oknem 😎
Strach.
Bazgrząc u Gospodarza Marcina, jest mi obcym ten stan.
U Gospodarza Piotra, dygam sie niesamowicie.
Co tam u mnie i w związku z tematem…
W poniedziałek przechodziłam chodnikiem, obok szpitala.
Myślę ze ciśnienie mi się podniosło widząc 5 zaparkowanych
karetek z „białymi” w kabinach.
Pomyślałam, …oby nie tym razem…
Tego samego dnia nocą, obudził mnie ból nóg, taki skurcz
po pełnych nogach. Bolało tak bardzo.
Rozbiłam to trochę podgrzanymi woreczkami z pestkami wiśni w mikrofali.
Poparzyłam nogi.
Rano we wtorek zaczęłam kasłać.
Wieczorem zaczęła bolec mnie głowa, nocą pobudka
i powtórka z nogami, więcej skóry poparzonej.
Nad ranem będąc w łazience w lustrze nie poznałam siebie
spuchnięte policzki, obrzęknięta szyja.
Przy śniadaniu odkryłam że mam i zwężony przełyk boli mnie
gardło.
Wtedy w tym samym łazienkowych lustrze zobaczyłam
w swych oczach Strach.
Wizyta u lekarza. Stan zapalny, zakażenie bakteryjne.
Pierwszy raz w życiu swoim 48 letnim, usłyszałam że,
że zagraża mi sepsa.
Bez zwłoki silny antybiotyk…
Z piątku na sobotę nocą poczułam, raczej wyśniłam
że wracam do żywych.
Na korytarzu klatki schodowej zaraz pod moimi drzwiami
ktoś się tłukł, podeszłam do drzwi mieszkania.
Otworzyłam je, a tam obok sąsiedzkiego mieszkania
po lewej stronie, stała oparta o ścianę drabina, pochylona
niczym strażacka, a po niej szczebel po szczeblu wspinał się
@samba w czerwono niebieskiej czapce baseballowej.
Moja podświadomość uczyniła sobie z tego Gościa,
koło ratunkowe, czy cos w tym stylu…
Jestem zaszczepiona, byłam w gościach jakąś chwilkę temu,
dwa tygodnie później przed testami na Covida mojej chorej kuzynki,
jej mama, moja ciotka,
zadzwoniła do mnie by mi uświadomić, że jeżdżę, z tą chorobą,
ludzi zarażam, mam sie jej zdaniem nie widywać
ze niezaszczepionymi!(Ciocia nie korzysta z Internetu)
„Nie trzeba przypominać, jak wygląda wolność słowa w mediach rządowych, niewahających się zerwać współpracy z osobą o poglądach niezgodnych z prezentowaną linią.”
W mediach będących własnością obcych instytucji finansowych bardzo ceni się pracowników mających poglądy niezgodne z poglądami właściciela mediów. Nawet poszukuje się ich ze świecą , ale nie znajduje .
@Jerz77
„Chcesz powiedzieć, że boty będą nie tylko powielały ale same zajmą się tworzeniem przekazów?”
Przecież to już jest praktycznie możliwe.
Dziękuję za linki. To, czego się można z nich dowiedzieć o sztucznej inteligencji jest wręcz nie do wiary. Jednak w tworzeniu przekazów boty nie są samodzielne. Tak, jak zrozumiałam, muszą mieć “input sentence“ albo inaczej ”prompt“ i dostać masę danych, żeby móc z nich wygenerować jakiś sensowny tekst. Nie są zdolne do tworzenia przekazów z własnej inicjatywy i pozostają narzędziami w ręku człowieka chociaż ich zdolności do odpowiadania na pytania i układania trzymających się kupy historii są fantastyczne.
@markot
A Wiesio bredzi i zdaje mu się, że posiadł tajemnice marketingowe hasła pandemia i w ogóle całego tego spisku globalnego, którego narzędziem jest STRACH.
Wiesio widzi w ogłoszeniu pandemii manipulację ludźmi poprzez sianie STRACHU ponieważ naczytał się o psychologicznych aspektach oddziaływania na populację.Wszystko teraz dla niego jasne! Rządy, Big Pharma i ONZ są w zmowie, żeby zarabiać na produkcji szczepionek. Oto do czego prowadzi wiedza.
Mój prompt do tego modelu gpt brzmiał,
When troll lies he wants …. I dalej zostawiłem.
Poniżej wygenerowany tekst jest optymistyczny. Trolle mogą sobie pogadać z gpt i nie zawracać głowy. A Slawomirski z tym swoim zakamuflowanym insultem ‚Way to go Brandon , znajdzie w gpt właściwego interlokutora.
…wynik testu poniżej …
When troll lies he wants to be convinced; but when he is right he wants to convince the rest of us.
Sunday, December 25, 2013
The problem of theodicy
Atheism is a worldview, and so, as such, it contains a worldview
theodicy.
Theodicy is the problem of explaining why, if God exists, he
would permit evil to exist. The problem of theodicy is the problem of
solving the problem of evil.
There are various forms of theodicy.
Theodicy is not an objective fact, but a moral
conclusion
Och gdybyz, Wiesiek mial chociaz 1/100 talentu Kafki. Moze mielibysmy nowego, pomniejszego Gregora Samse z ‚Przemiany’ albo nowa ‚Kolonie karna’.
A tak tylko monotonne walenie w beben.
Piekielna nuda i niestrudzone ‚regurgitation’.
R. S.
‚Theodicy is the problem of explaining why, if God exists, he would permit evil to exist’
Niezupelnie a nawet bardzo…
Nie byloby ‚problemu teodycei’ bez zalozenia, ze ten Bog jest tez ‚nieskonczenie dobry’ albo chociaz ‚benevolent’, tak sobie skromnie, po ludzku dobry.
Byc moze jest sobie omnipresent, omniscient i omnipotent a przy tym jest kawalem skurw… a.
Kolakowski wymyslil Baga niedoskonalego, ciagle ewoluujacego. Bardziej Bog stworzony na ludzkie podobienstwo, korygowalny.
Naprawianie pojecia Boga to swietny eksperyment myslowy!
Postep (?) moralny czlowieka, jezeli da sie wen uwierzyc chociazby lokalnie, to jest dopiero temat godny dyskusji.
P. S.
gdyby byly watpliwosci jestem ateista- nikomu niepotrzebna deklaracja – ale co tam, dla jasnosci tylko.
Gdybyz istnialo tylko zlo, cierpienie, brzydota… byloby o tyle latwiej.
Nie, dane jest (normalnemu) czlowiekowi, przez chwile, poczucie piekna, doznanie ‚uczuc wyzszych’, transcendencji i sublimacji.
Takze rozum, jak obosieczny miecz.
… hehe, czyli nagle mamy ‚The problem of Good(ness)’. Dlaczego istnieje Dobro?.
Uciesza sie wszelkiej masci symetrysci?! Osobiscie nie widze zadnej rownowagi, wiemy, jak to sie wszystko konczy…i tak jest OK.
@act
Kolakowski wymyslil Baga niedoskonalego
Nie on pierwszy.
Wszyscy bogowie w historii ludzkości wyglądają na niezłych sukinsynów albo słabeuszy bez wpływu 🙄
Wszyscy skrojeni na miarę człowieka-krawca.
A już Bóg biblijny, a potem chrześcijański to dopiero zazdrosny i mściwy sadysta, manipulator, kłamca i psychopata.
Nieskończenie miłosierny…
Kołakowski liczył na ewolucję?
@Bohatyrowiczowa
Musiałem dwa razy przeczytać, żeby odróżnić, co było snem, a co nie.
(brrrr, okropna sytuacja po całości)
markot,
tak!
Kolakowski kombinowal, jak by tu uratowac koncept Boga.
Sam wyewoluowal od komunizmu, pewnie myslal, ze i Bog moze sie stopniowo ulepszac i madrzec.
Nie sadze jednak, by w te swoje myslowe lamiglowki wierzyl.
Mimo to wiesc poszla po ludziach, ze Kolakowski przed smiercia sie nawrocil!
A co do teflonowego docenta Wiesia, to przychylam się do twojej opinii.
Grafomania nudna i przewidywalna, bo podlana sosem ciągle tych samych obsesji „cui bono”.
Megalomańskie przekonanie o konieczności głoszenia truizmów, insynuacji, fake-newsów, zmanipulowanych lub źle zrozumianych wiadomości z tekstów obcojęzycznych, mających sugerować niesamowite oczytanie i wiedzę niedostępną maluczkim – na blogu naukowym (!) – komiczne i irytujące w swej nadętości i schematyzmie.
Przeciwieństwem tego skisłego nudziarza jest Bohatyrowiczowa – z talentem do dramatu i suspensu.
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę!
PS
Gorące termofory, woreczki z pestkami etc. dobrze jest owinąć ręcznikiem lub grubszą ściereczką /tetrową pieluchą – nie poparzą i dłużej trzymają ciepło.
@markot
„Definicji pandemii też nie znasz, bo akurat aktualna spełnia wszelkie kryteria – obejmuje praktycznie wszystkie państwa i kontynenty, jest wysoce zaraźliwa przy względnie niskiej śmiertelności, nie ma nigdzie populacji naturalnie odpornej, jest zaraźliwa w okresie bezobjawowym, nie zabija większości swoich nosicieli…”
Według tej definicji, im mniejsza śmiertelność, tym większa pandemia, im mniejsza zabijalność większości nosicieli, tym pandemia jeszcze bardziej pandemiczna.
Wniosek: kiedy smiertelność osiągnie wartość zero i kiedy
nosiciele przestana być zabijani, pandemia osiągnie apogeum! As a consequence, liczba zalecanych dawek dziennych szczepionki powinna wtedy wzrosnąć do nieskończoności! A propos,Min. Zdrowia :-)))) zaleca w swoich reklamach szczepienie się „przypominające” (wgląda na to, że słowotwórstwo jest kolejną pandemia towarzyszącą kowidowej). Nie piszą w nich, że to pozwoli uniknąć zachorowania, piszą że to pozwoli przedłużyć kowidowy ausweis do roku. Nie dopracowane te boty propagandowe jeszcze – zdarzają się im chwile szczerości. Dziennikarze wciąż jeszcze górą nad AI — im się takie wpadki nie zdarzają. Chociaż, chociaż… ostatnio z niejakim zdumieniem dostrzegam ewolucję pewnej gazetki, której nazwy nie wymienię, żeby nie wyjść na donosiciela, powiem tylko, że jet to dziennik pragnący uchodzić za najbardziej miarodajny w — nomen omen — Rzeczpospolitej. Otóż, przez jakieś półtora roku walono w tym pisemku z gróbej rury komunikaty o kolejnych rekordach wrostu zakażeń dziennych, takoż śmierci związanych i niezwiązanych (rura zatykała się, kiedy akurat padały rekordy spadków), aż tu nagle zdarzyło się im parę razy przyznać otwartym tekstem, że kowid jakby odpuszczał, że biorą pod uwage liczby względne, to oże jest lepiej niz rok temu, etc… zacytowali nawet p. Gatesa zapowiadającego, że od wiosny ’22 kowid zostanie zdegradowany do kategorii zwykłej przypadłości grypopodobnej. I to wszystko, w czasie, kiedy z pozostałego ścieku medialnego wypływa istne tsunami szczepionkoweogo naganiactwa! Dziwne to bardzo. Co jest przyczyną tej odmiany? Źle skonfigurowany bot z niewyłączoną opcją uczciwości i prawdomówności? A może chorzy jacyś? Jest się nad czym zastanawiać! Osobiście węszę jakiś spisek.
erratum:
oczywiście powino być: „z grubej róry”
No to węsz, byle nie z „gróbej rury”.
A na degradację czekam z utęsknieniem.
„Kowid” w Polsce właśnie jakby odpuszczał, pewnie te pół tysiąca zgonów dziennie to ostatnie paroksyzmy.
Chyba żeby nie…
@Gammon
„Musiałem dwa razy przeczytać, żeby odróżnić, co było snem, a co nie.”
Oj, sorki wyjszłam już z wprawy i obiegu.
„…okropna sytuacja…”
Choroba tak, sen nie.
Obecność w nim @samby jednak to miła wizja, znajomy o dziwo
nie upocony wspinał sie w swoim tempie, gdzieś tam podążał,
w 2/3 części korytarza.
Czytam bloga w telefonie, komentujących przewijając ku górze,
i On @samba tak też się właśnie pojawił, istotny, potrzebny,
ale w wyważonej odległości.
Ważne były w tym śnie: sam marsz ku drzwiom, otwarcie ich na rozcież,
klatka schodowa, drabina…
To wyjście z sytuacji w której się znalazłam, otwarcie się na…nowy etap,
klatka schodowa to …hm, drugie uderzenie, w to samo, szansa na zmianę
otoczenia, wyścibię znów nos, wyniucham nowe, lepsze dla siebie,
drabina, spijać będę swe zasługi, pławić sie w laurach…
Obudziłam się z nadzieją, uśmiechając do samej siebie, w nadziei
łatwiej wrócić do zdrowia.
markot
21 listopada 2021
10:38
„A na degradację czekam z utęsknieniem.”
Z tym to proszę do pana Billa G.
On też pewnie czaka z utęsknieniem na uruchomienie akcji szczepień „degradujących”.
„Kowid” w Polsce właśnie jakby odpuszczał, pewnie te pół tysiąca zgonów dziennie to ostatnie paroksyzmy.”
W Polsce aktualnie ok. 50. To sporo, ale 500 to jednak o jedno zero za daleko! Chyba ze do statystyk zgonów doliczymy towarzyszące zgonom paroksyzmy? Oby ostatnie, indeed! Ech,te podświadome odruchy nadymania w górę statystyk!
@markot
” ..z talentem do dramatu i suspensu.”
Dzięks z irlandzkim przytupem, pomerdałam pod stolikiem nóżkami.
Nareszcie nie w łóżku, krok do przodu.
Suspens czyli jeszcze mam to COŚ, wzbudzam coś dużo lepszejsze
od ciekawości, troskę, jednak moja obecność tutaj nie jest taka
mało znacząca, nic nie znacząca, nooo głowa w górę, pierś do przodu
Bohatyrowiczowo!
co do poparzeń, chciałam przez coś, ale doszłam do wniosku, że
wystygną nim pomogą, te woreczki.
Wkładałam dwa z nich za kolanami, składałam nogi i przyciągałam
je do siebie, leżąc w pozycji embrionalnej, pozostałymi woreczkami
tarłam nogi po bokach, parzyły, ale i skutecznie odwracały uwagę
od istoty problemu, oszukiwałam samą siebie, bo z bólu czułam że
zwariuję.
Dziękuję.
Dziennie w Polsce umierało przed PLANDEMIĄ jakieś 1200 osób.
Z czego ponad 15, w wypadkach komunikacyjnych.
Tak więc te 50- ponoć- niespecjalnie podbijają statystykę.
Nie podoba się cui bono?
Przecież jest to klucz do rzeczywistości.
Pro bono zaś, to w skomercjalizowanym do absurdu świecie, jakiś archaizm, mit z poprzedniej epoki.
Dziś Judymów i Siłaczek już nie ma.
zastąpili ich managerowie usiłujący wycisnąć każdy grosz z durniów stanowiących większość społeczeństw.
W Polsce aktualnie ok. 50
Tak, dzisiaj rano.
Wczoraj zameldowano 382, przedwczoraj 403, w czwartek 370…
A fala, o ile osiągnęła kulminację, przyniesie dopiero swoje maksimum zgonów.
W kwietniu, gdy fala osiągnęła średnio 27 tys. infekcji, liczba dziennych zgonów przekroczyła 600.
Z zameldowanych oficjalnie dziś rano 18 883 nowych przypadków infekcji policz sobie 3 procent…
Interesująca jest zmiana zakresu znaczeniowego terminu „zakażony”.
Dawniej, oznaczała chorego.
Obecnie, mającego przeciwciała.
Testy PCR dają 97% odczytów błędnych.
Zaczynają być stosowane całkiem inne.
W zależności od potrzeb jednak, mozna stosować te WŁAŚCIWE dla danego momentu kampanii PR.
A to juz nie decyzja medyczna, tylko polityczno- ekonomiczna.
Ps.
Po dwóch latach na arenę- i giełdy- powróciła swojska grypa.
Czyli, teraz będą promowane te szczepionki?
One przynajmniej są produkowane klasycznymi metodami…..
Rozruchy w Holandii, Austrii, protesty we Włoszech, Niemczech.
Pały, ostra amunicja, gaz, polewaczki w akcji.
Dziwny jest ten swiat.
Interesująca jest zmiana zakresu znaczeniowego terminu „zakażony”.
Dawniej, oznaczała chorego.
Może w XIX wieku.
Obecnie, mającego przeciwciała.
Że co?
W epidemiologii zarażenie (infestation) nieodmiennie oznacza inwazję organizmu przez patogen, niezależnie czy wywołuje chorobę, czy nie. Joseph Meister był prawdopodobnie zarażony wścieklizną, ale na pewno nie był chory.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Joseph_Meister
@act
Filozoficzne mądrości na temat dobra zostały wygenerowane przez gpt.
Jaka baza danych, taki ‚construct’.
Drobne podkręcenie i będzie generował ad usrandum bez skrępowania.
Ten problem zauważono i kilka osób z tego powodu straciło prace w Google.
Pojawiły się patenty na wskrzeszanie osobowości na podstawie śladów w mediach społecznościowych. Słowem , wizja gadającego cmentarza jest coraz bliżej. Tak jak w The Feast of Rebooting.
Zainteresowanym statystyką zgonów poleciłbym Euromomo czyli European Mortality Monitor, ale Polska jest na jego mapach białą plamą – nie uczestniczy w tym programie.
Nadmiarowa umieralność zaznaczyła się jednak w polskich statystykach bardzo wyraźnie w roku 2020, kiedy zmarło 67 tys. osób więcej niż w 2019.
A jeszcze w maju 2020 propaganda sukcesu nie posiadała się z radości, że
porównując marzec i kwiecień 2020 roku do tego samego okresu w ubiegłym roku i latach poprzednich, spadła śmiertelność w całym kraju
Jak ten gość spadający ze szczytu wieżowca i mijający kolejne piętra: Na razie jest dobrze 😎
A w tym roku?
Na razie jesteśmy na najwyższym podium w Unii ze względu na największy średni odsetek nadmiarowych zgonów od początku pandemii do sierpnia 2021.
Tak podaje Eurostat.
Od początku pandemii do września tego roku w Polsce odnotowano ponad 140 tysięcy nadmiarowych zgonów. Czyli w ciągu 9 miesięcy, przed nastaniem aktualnej fali, przegoniliśmy już zeszłoroczną liczbę nadmiernych zgonów.
Przed chwilą dowiedziałem się, że znajomy, młody (37 lat) anestezjolog planuje zwolnienie z renomowanego szpitala i przystąpienie do praktyki lekarza rodzinnego. Ma małe dziecko i chce uczestniczyć w jego wychowaniu, a nie spędzać po 60 godzin tygodniowo w szpitalu.
Młodzi ludzie nie mają już ochoty zarzynać się dla dobra ludzkości.
Swego czasu czytałem co nieco o polskich lekarzach w Szwecji.
Chwalą sobie.
Czas pracy- 37 godzin tygodniowo.
Limitowaną liczbę pacjentów dziennie- 18…..
Wyeksportowalismy tam, i do wielu innych krajów, kilkanascie tysięcy z trudem i sporym kosztem, wykształconych u nas.
A u nas, kwestia być czy mieć, przestaje być taka jednoznaczna jak dawniej.
ZA ILE, też przestaje być motywacją zmuszającą do heroizmu.
I wydaje się to rozsądnym podejściem.
@markot
21 listopada 2021
11:55
W Polsce aktualnie ok. 50
„Tak, dzisiaj rano.
Wczoraj zameldowano 382, przedwczoraj 403, w czwartek 370…”
no to kontynuujmy:
środa 124
wtorek 70
poniedziałek 1
niedziela 13
sobota 69
piątek 7
czwartek 75
….
Wiem, wiem – to tylko prawdziwe trupy kowidowe (chociaż tak naprawde, to przecież na kowida sie nie umiera?), bez trupów z pięcioma dodatkowymi śmiertelnymi potencjalnie dolegliwościami. No cóz, ja też lubie ponaciągać. BTW,czy to aby nie prawda, że włoski Instytut Zdrowia nakazał rewizje dotychczasowych danych i zmniejszenie liczby ofiar zagłady ze 130 tys. do
niecałych 4 tys.?
„A fala, o ile osiągnęła kulminację, przyniesie dopiero swoje maksimum zgonów.”
No cóż, pomarzyć zawsze można, tylko co to proroctwo ma wspólnego z dniem dzisiejszym? No ale, niech będzie, pożyjemy zobaczymy. Nikt przecież nie wie, co przyniesie jutro. Zawsze można się jednak pocieszać, że – jak powiada klasyk: w dalszej perspektywie wszyscy jesteśmy martwi.
No cóż trochu się pospieszyłem z tym doniesieniem o nawróceniu pewnej gazetki. Było chwilowe — boty zostały zresetowane, poddane reedukacji i pouczone. Pełen powrót do przyszłości. Oto, w dzisiejszym wydaniu w związku z tym, że dzisiejsze wyniki zakaźnictwa spadły w stosunku do tych z poprzednich dni, gazetka sięgnęła po starą wysłużoną grubą rórę i zapodałą tłustym drukiem na topie njusów: „Dzisjejsze zakażenia o 30% wyższe niż tydzień temu”. Należy przypuszczać zatem, iż jutro lub pojutrze, kiedy pojawi sie cotygodniowy połikendowy dół w notowaniach, wyciągną równie zardzewiałą grubom rurem, coś w rodzaju: „Rekordowy wzrost zgonów na kowid na Wyspach Hulagula”.
No to kontynuujmy:
środa 17. listopada
24,269 new cases and 463 new deaths in Poland
wtorek 16. listopada
16,592 new cases and 282 new deaths in Poland
poniedziałek 15. listopada
9,533 new cases and 12 new deaths in Poland
niedziela 14. listopada
14,444 new cases and 46 new deaths
sobota 13. listopada
14,292 new cases and 266 new deaths
źródło: Ministerstwo Zdrowia MZ GOV PL
„wierzę tylko tym statystykom, które sam fałszuję”…..
Churchill……
Szefowie GUS, i pokrewnych instytucji w innych krajach, są z mianowania politycznego.
A statystyka potrafi udowodnić maluczkim wszystko.
Miałem ostatnio kontakty z zakładem pogrzebowym.
Obok procedur związanych z wiadomą ceremonią, wdałem się w dialog z szefem firmy.
Tekst mniej więcej taki usłyszałem:
„Panie zapierd… nie z tej ziemi. Nie ma czasu po…plecach się podrapać.
Normalnie w tygodniu mieliśmy pięć, czasami 6 pogrzebów, a w ubiegłym tygodniu 18 osób pochowaliśmy.
A do tego mamy zwłoki 2 osób w lodówce, które leżą tam od miesiąca.
Jeden, bezdomny, bez rodziny, drugi to opieka społeczna.
Niby mógłbym kogoś zatrudnić, ale mam nadzieję , że kiedyś to się uspokoi i wszystko wróci do normy.Ale kiedy?”
I co te dane Ministerstwa Zdrowia o liczbie zgonów związanych z COVID-19 mówią tobie wielkiemu?
Podają
a) prawdę
b) zaniżają
c) zawyżają
bo lubimy się wyróżniać na tle innych krajów?
Z jakiego powodu?
Cui bono?
A poza tym w Urzędach Stanu Cywilnego akty zgony ( szczególnie po weekendach) wydają prócz działu „zgonowego”, działy „urodzinowe” i „ślubne”.
Chełmski Dom Pogrzebowy przeprowadził wczoraj (20. listopada 2021) 11 pogrzebów.
Na jutro ma zaplanowanych 9. Na wtorek – jeden, na środę – 3.
Na razie…
Osoba zmarła, urodzona była w Chełmie, ale zmarła w szpitalu w Lublinie i tamtejszy (lubelski) USC musiał – w/g przepisów – wydawać akt zgonu. Zakład pogrzebowy, to z kolei inne miasto powiatowe tegoż województwa.
Wolność słowa botów
„Polska stała się kołem zamachowym europejskiej gospodarki, a my, jako społeczeństwo, jesteśmy trochę rozleniwieni i zepsuci komfortem życia. Prawa człowieka są oczkiem w głowie naszej cenionej w świecie demokracji, a pieniądze z budżetu władza równo dzieli, podobnie jak stanowiska w spółkach Skarbu Państwa. Czyli uczciwie. Słowo to nabrało zresztą w ostatnich latach nowych barw i wzbogaciło nasz język. Na przykład: były wójt Pcimia uczciwie doszedł do swojego wielomilionowego majątku.”
Powtarzanie zasłyszanych komunałów i ich selektywny wybór ze ścieku wiadomości, to jest wolność słowa botów.
>>prompt: when to tell the difference between bot and troll
RESULT
when to tell the difference between bot and troll
and why you can’t be friends with them
I’m not trying to be an asshole, but I think that the folks on these forums are getting a little too smug. They think that the rest of the world is stupid because they’re all at an arm’s length distance from the world, and they have this idea of the “real world” that they think everyone is in. The truth is that the vast majority of people aren’t into alternative energy, aren’t trying to live off the grid, aren’t into saving the environment, and …
Muszę przyznać, ze od czasów, gdy po raz pierwszy pojawiły się w Internecie lingwistyczne eksperymenty z AI nastąpił ogromny postęp.
@Jerzy77 – dzięki za update
@wd-59
„Jakaś teoria, tłumacząca zjawisko?”
Teoria jest bardzo prosta: dysfunkcja instytucji panstwowych w tym systemow opieki zdrowotnej spoleczenstwa. Jak mozna stwierdzic, ze w Afryce jest niski poziom zarazen i smiertelnosci jesli nie istnieje sprawny system testowania a statystyki sa watpliwej jakosci? Jak ujac w statystykach regiony gdzie sluzby medyczne sa nieobecne? To wszystko sa opowiesci niezwykle ludzi, ktorzy przenosza doswiadczenie regionu wysokorozwinietego na tereny cierpiace na systematyczny i chroniczny niedorozwoj, korupcje i niekompetencje.
Ktos powyzej napisal:
„Afryka doświadczona wieloma epidemiami radzi sobie jak może.”
Wielu epidemii by nie bylo gdyby funkcjonowalo panstwo i odpowiedzialne za zdrowie spoleczenstwa instytucje. Jesli dodac do tego zaniedbania w edukacji spoleczenstw mamy mieszanke „wybuchowa”.
„Autorzy nie kojarzą tych portali z wiarygodnym informowaniem, wprost przeciwnie, niekiedy nawet z rozsiewaniem dezinformacji.”
Czyz nie jest to przyklad rozsiewania dezinformacji w imie walki z dezinformacja? Z faktu, ze ktos cos sobie kojarzy lub nie kojarzy niewiele wynika, chyba, ze wlasnie probuje sie wprowadzic zamieszanie.
Co najmniej 100 tysięcy antyszczepów w Grecji proponowało łapówki lekarzom w zamian za wystawienie certyfikatu kowidowego bez szczepienia. Lekarze się zgodzili pod warunkiem, że zastrzyk musi być np. z soli fizjologicznej.
W rzeczywistości pieniądze (300-400 euro) wzięli, ale ze strachu przed odpowiedzialnością użyli prawdziwej szczepionki.
Zdarzenia miały miejsce w blisko 200 centrach rozsianych po całym kraju.
Jak na razie żaden oszukany nie podał ich jeszcze do sądu.
Wiadomość obiegła światowe media, a podała ją grecka Mega TV.
Lekarka, o której pisałem wczoraj, też o tym wspomniała. Lekarze mają ubaw.
Jeśli to fake news, to fajny 😀
@markot
21 listopada 2021
13:54
„No to kontynuujmy:”
Ano,
Today’s Present Perfect Continuous:
22. lis. 2021
5 trupów kowidowych
Wygląda na to, że kostucha przestrzega zakazu pracy w niedziele.
Tym razem zabrakło dwóch zer do pół tysiąca. Coż, jesień — zera spadają niczem liście.
Serious or Critical 1,526
Raporty o zgonach przekazują wojewódzkie stacje sanepidu, na podstawie danych ze stacji powiatowych, które z niektórych szpitali otrzymują je z opóźnieniem lub wręcz zbiorczo z kilku dni (najczęściej właśnie chodzi o dni weekendowe), zdarza się, że szpitale przekazują dane od piątku do poniedziałku na przykład we wtorek. Niezależnie od tego, że liczba zgonów z powodu COVID-19 może być niedoszacowana (zgony, do których doszło w domu, przed wykonaniem testu), na dane, którymi dysponujemy, również trzeba patrzeć w sposób zbiorczy, porównując tydzień do tygodnia, bez analizy poszczególnych dni.
Tych 1 526 osób w stanie poważnym lub krytycznym, to osoby podłączone do respiratora.
W początkowej fazie pandemii taką terapię przeżywało zaledwie 12 proc. pacjentów, teraz podobno szanse są fifty fifty.
Wolnych respiratorów w całym kraju jest jeszcze 624 sztuki.
samba kukuleczka
22 listopada 2021
13:31
„Raporty o zgonach przekazują wojewódzkie stacje sanepidu, na podstawie danych ze stacji powiatowych, które z niektórych….”
Widzę że moja orka na ugorze przynosi rezultaty. Wreszcie zaczynamy mówić językiem konkretu, a nie propagandy: „rekordowy wzrost od wczoraj, z godziny na godzinę zwiększa się liczba zajętych łóżek i krzeseł …”. No ale długa jeszcze droga przed nami, zanim
odpuścimy sobie podobne faktoidy:
„Niezależnie od tego, że liczba zgonów z powodu COVID-19 może być niedoszacowana (zgony, do których doszło w domu, przed wykonaniem testu),”
Może być niedoszacowana, ale może tez być przeszacowana, może też być w sam raz, chociaż może też być, albo też może w ogóle nie być… Oto jest pytanie. W czasach mojego dzieciństwa, nie całkiem normalnych, ale o ileż normalniejszych niż ten globalny psychiatryk dzisiejszy, podobne gdybanie kwitowało się formułką:
„może jest szerokie i głębokie”.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8295888,koronawirus-restrykcje-obostrzenia-obowiazek-szczepien-austria-dania-norwegia-czechy.html
A poza tym:
Świat nie miałby sensu, gdyby nie było ludzkiej głupoty…
…nie moje, ale kupiłem po dobrej cenie.
A ponadto:
Liczba zgonów „może być niedoszacowana, ale może tez być przeszacowana”
czyli jednak są tacy którzy twierdzą, że do butelki półlitrowej można wlać sześć setek samogonu.
Też niezłe. Ale nie kupuję. Nawet z rabatem.
I o czym ty, @wiercigo, w ogóle gadasz? Co chcesz zrelatywizować?
Chcesz zanegować fakt, że w ciągu 42 tygodni 2021 roku zmarło w Polsce tyle samo osób, co w całym roku 2017?
Że w stosunku do 5-letniej średniej jest to wzrost o 23 proc.?
Obojętnie, na co ci ludzie umierają, to umiera ich za dużo.
Że są wśrod nich chorzy, którzy zmarli w domu bez testu, że zmarli ludzie, którzy nie doczekali pomocy, bo karetki i szpitale zapchane są antyszczepionkowcami albo nie doczekali w porę diagnozy i przesuwanej ciągle operacji lub terapii?
Wszystko jest OK, bo tak już jest, że ludzie umierają?
Urodzeni w epoce powojennego wyżu demograficznego- 1945-60, mają już sporo lat.
Co może być przyczyną wygaszania konkretnych roczników w sposób naturalny.
Nikt tego nie bierze pod uwagę?
http://populacja.population.city/polska/
Przykładowe liczby:
-wiek 60-64 1 456 414 +12.5%⇒ 1 638 827
– wiek 65-69 1 289 840 +23.4%⇒ 1 591 658
-wiek 70-74 737 706 +32.6%⇒ 978 560
-wiek 75-79 342 369 +63%⇒ 557 969
-wiek 80-84 329 070 +82.5%⇒ 600 445
-wiek 85-89 198 085 +110.7%⇒ 417 423
Jak widać, to populacja ponad pięciomilionowa.
Nasi rodzice się BARDZO starali zapełnić ubytki wojenne.
Nie to co obecni parciarze……
Nadmiarowe zgony?
Jest z czego wybierać sadząc po ilosci starców w populacji.
70 000 nadmiarowych zgonów?
80-90 latki nie będą żyć wiecznie.
Szczególnie pozbawieni opieki medycznej.
Dlaczego oni to robią?
Na przykład Austria.
Nie stanowi tajemnicy, że w zimie Austria żniwuje, czyli kasę czeszą wszyscy – jak Austria długa i szeroka.
I w momencie kiedy nadchodzi okres austriackiego boomu, kiedy wszyscy smarują już narty, kiedy właściwie powinno było już słychać końcowe odliczanie przed sezonem – Austria ogłasza lockdown. Niby w połowie grudnia może być odwołany, ale rozpędzenie całej machiny ( jeżeli wszytko zakończy się dobrze) potrwać może zapewne kilka tygodni i kolejny w plecy.
Dlaczego oni to robią?
Fraza „dlaczego oni to robią” padła w filmie „8 mm”.
Odpowiedź była lakoniczna.
BO MOGĄ……
„Odpowiedź była lakoniczna.
BO MOGĄ……”
Ciągle mi ten greps chodzi po głowie,gdzies tak od więcej niż roku. Wymiennie z leninowskim:
„Dlaczego bolszewicy wzięli władzę? Bo leżała na ulicy” oraz
ludowym: „Głupich nie sieją….”
„Bo mogą….”
Wiem, że ta odpowiedź jest efektem krańcowego napięcia poznawczego, ale nie wierzę, żeby nie można było przy tej okazji wycisnąć czegoś więcej.
Czuję pewien niedosyt.
Po prostu czegoś mi brak.
„Psychologia dażeń ludzkich” Obuchowskiego, to staroć.
Może warto po takie ramotki sięgnąć.
Człowiek który ma wszystko- kasę, prochy, kobiety, dziewczynki, chłopców, co może zrobić, by zwalczyć nudę?
Sięgnąć po WŁADZĘ, nad życiem i smiercią.
Patrzeć, jak marionetki wykonują polecenia.
Przypuszczam że kolejna nieznana lektura- „Ponerologia polityczna” Łobaczewskiego.
Ktoś mądrze napisał, że władza jest najsilniejszym afrodyzjakiem.
I widać to doskonale na scenie politycznej świata.
samba kukuleczka
22 listopada 2021
19:00
„Bo mogą….”
„Czuję pewien niedosyt.
Po prostu czegoś mi brak.”
Jako Polak rozumiem ten niedosyt, ale nie odczuwam braku — wszytko, co trza jest na miejscu. Właściwe słowo kryje się pod wielokropkiem. Ustawa zabrania używania go w mediach explicite przed 23.00.
„Ktoś mądrze napisał, że władza jest najsilniejszym afrodyzjakiem.
I widać to doskonale na scenie politycznej świata.”
Znowu cos podobnego chodziło mi po głowie, kiedy przerzucałem strony dzisiejszych njusów, w których tłoczą się (bez zachowania bezpiecznych odstępów)
nawoływacze do restrykcji, przymusowego szczepieństwa, itp…
Tak sobie pomyślałem — iluż małych firerków ujawniło się dzięki wirusowi na C.
Oczywiście dzisiaj wszystko w zasadzie można – żyjemy w wolnym, demokratycznym państwie, czego materializacją są oczywiście korzystający ze swoich praw obywatele, ale pewne rzeczy można sobie odpuścić. Tym bardziej, kiedy prawd do swoich racji szuka się w marnie metodologicznie pozyskanych przesłankach.
A jeżeli posiada się wiedzę, że zwłoki osoby ( czasami bardzo bliskiej) u której stwierdzono COVID umieszcza się w ochronnym szczelnym worku, a następnie składa się w trumnie, którą należy niezwłocznie szczelnie zamknąć i spryskać płynem odkażającym o spektrum działania wirusobójczym to lepiej nic nie mówić…
Nie rozumiem tej polskiej histerii ze zwłokami zmarłych na covid.
Ciało zmarłego nie emituje wirusa, bo nie oddycha, nie mówi ani nie kaszle.
Jeśli znajdują się na nim ślady płynów ewentualnie zawierających wirusy, to wystarczy zwyczajna toaleta pośmiertna (umycie, przebranie) wykonana przez osobę w masce, fartuchu, rękawicach i okularach ochronnych.
Dopuszczalne jest też balsamowanie zwłok.
Przed kremacją usuwa się rozrusznik serca.
Nie należy dokonywać czynności mogących spowodować wyciśnięcie powietrza z płuc.
Zarówno zawinięcie zwłok w prześcieradło nasączone roztworem dezynfekującym
jak i natychmiastowe zamykanie trumny nie jest konieczne.
Dozwolone jest wystawienie otwartej trumny ze zmarłym, ale krewnym nie wolno dotykać ciała, można odgrodzić dostęp szybą lub barierką.
A potem pogrzeb zgodnie z życzeniem rodziny.
To są przepisy obowiązujące w Szwajcarii od kwietnia 2020.
Procedury lecznicze, w których stosuje się jedyny jako tako skuteczny lek antywirusowy remdesivir nie przewidują zaczęcia podawania go później niż w 5-7 dniu od wystąpienia objawów i nie dłużej niż przez 5 dni. W rzadkich przypadkach do 10. Po tym terminie nie stwierdza się już obecności koronawirusa, a przy ostrym stanie zapalnym lek ten przynosi raczej szkody.
Pacjentów zabijają powikłania w postaci agresywnego zapalenia płuc, burzy cytokinowej prowadzącej do autoagresji, wstrząsu septycznego, niewydolności wielonarządowej…
markot
22 listopada 2021
20:41
Po to generuje się histerię, psychozę…
Na strachu można sporo zarobić.
Oczywiście, jedynie krewni i znajomi lokalnych królików.
Koszty testów, masek, przymusowych kremacji, srodków odkażających, to gigantyczne sumy trafiające do KONKRETNYCH firm.
Bóg nakazał się dzielić- podobno.
Politycy mają sutą działkę z tego procederu.
Na głodzie, wojnie, kleskach żywiołowych, epidemiach, można sporo zarobić.
Żaden kryzys nie jest marnowany.
Na przykład na współczucie….
Nie ma przymusowych kremacji.
Usuwanie rozrusznika serca przed kremacją jest wskazane ze względu na baterię, która może wybuchnąć podczas spopielania. Informacji można zasięgnąć w konkretnym krematorium, które ma dokonać spopielenia.
Powinien ją usunąć lekarz stwierdzający zgon lub patolog, ogólnie – personel medyczny, gdyż przeprowadzanie tego typu czynności przez personel zakładów pogrzebowych graniczy z profanacją zwłok.
Wspomniałem o usuwaniu rozrusznika, gdyż jest to czynność ogólnie przewidziana na wypadek kremacji zwłok, a nie że w przypadku zgonu na covid kremacja jest obowiązkowa.
Spopielenie zwłok w porównaniu z pogrzebem tradycyjnym (grób ziemny) jest znacznie tańsze i umożliwia rodzinie dysponowanie prochami według życzenia osoby zmarłej lub własnego uznania.
Prochy są sterylne i można je przewozić dowolnym środkiem lokomocji, a także przesyłać pocztą.
Ministerstwo Zdrowia melduje na dzisiaj: 19 936 nowych przypadków infekcji i 398 zgonów, w tym 111 osób bez „współistniejących” chorób. Znaczy młodych i (przedtem) zdrowych.
W ubiegłym tygodniu w Polsce umierało dziennie z powodu COVID-19 średnio ponad 7 osób na każdy milion mieszkańców.
W Europie zachodniej 1-2.
Kraje z wyszczepieniem blisko lub powyżej 70 proc. mieszkańców (Szwajcaria, Belgia, Szwecja, Portugalia, Francja, Hiszpania i kilka innych) nie notują wysokich poziomów zgonów.
Czy pociesza nas fakt, że w nisko wyszczepionych krajach – Rumunii, Bułgarii, Chorwacji umiera jeszcze więcej niż u nas?
Ministerstwo Zdrowia podaje dane z ostatniej doby:
28 380 zakażeń i 460 zgonów
W szpitalach jest 18 707 pacjentów z COVID-19
Pod respiratorami – 1613
W kwarantannie mamy 574,6 tys. osób.
@markot
24 listopada 2021
10:45
„Ministerstwo Zdrowia podaje dane z ostatniej doby:
28 380 zakażeń i 460 zgonów
W szpitalach jest 18 707 pacjentów z COVID-19”
To brzmi trochu jak propaganda sukcesu w czasach PRL. Tylko wtedy donoszono codziennie raczej o wzroście pogłowia tucznika i spustu surówki
żelaza…
A props wzrostu:
Dzisiejsze osiągnięcia kowidowe (28380 pozytywnych wyników testów) uzyskano dzięki badaniu 106612 osób .
Najniższy wynik tygodnia, w poniedziałek (12334 PWT) uzyskano po przebadaniu 48315 osób.
Teraz uwaga! Bedzie matma!
Zad. nr 1.
106612./48315.*12334=27216.2, czyli 24.11 uzyskano raptem ok. 1200 przypadków więcej ponad te wynikające z prostego zabiegu zwiększenia liczby testowanych (plus pewnie dodawania różnych opóźnionych raportów z łikędowego dołka).
Rok temu ,24.11.2020 , przebadano 32843. osoby, PWT wynióśł wówczas: 10139.
Zad nr 2.
106612./32843.*10139= 32912.3
Jakieś wnioski?
Wnosek nr 1: chcesz mieć dwa razy wyższą temperaturę? Kup se dwa termometry. Przyda się, jak zimą zabraknie ruskiego gazu!
Długo kombinowałeś, @wiercigo, ale oczekiwań nie zawiodłeś.
Sugerujesz, że zwielokrotnione mierzenie temperatury tej samej osobie zastąpi ogrzewanie domu?
Genialne. Opatentuj.
Prosty zabieg zmniejszenia liczby testów, najlepiej do zera, spowoduje obniżenie liczby wykrytych przypadków infekcji też do zera.
Wniosek :
Nie chcesz mieć gorączki, stłucz pan termometr.
(klasyk)
Pod względem liczby wykonywanych testów (w stosunku do liczby ludności) Polska znajduje się na 98. miejscu na świecie.
Pod względem liczby zgonów/mln ludności – miejsce 28.
Pod względem liczby osób w stanie ciężkim i krytycznym – miejsce 9.
Ale to pewnie tylko przez to, że mamy respiratory.
Wyłączyć i po problemie.
Bez epidemii i szczególnych katastrof umiera w Polsce ca 1000-1100 osób dziennie.
Tak było w latach poprzedzających pandemię i tak było w pierwszym tygodniu sierpnia tego roku (1055), ale już średnia wszystkich zgonów za poprzedni tydzień (5-11 listopada 2021) wyniosła 1391/dzień
Rekord padł w drugim tygodniu kwietnia 2021 – 1970 zgonów dziennie.
poprawka
tydzień 45 8-14 listopada 2021
@markot
24 listopada 2021
14:22
„Prosty zabieg zmniejszenia liczby testów, najlepiej do zera, spowoduje obniżenie liczby wykrytych przypadków infekcji też do zera.
Wniosek :
Nie chcesz mieć gorączki, stłucz pan termometr.
(klasyk) ”
Zamiast komentarza coś zupełnie egzotycznego na tym naukowym blogu: prawdziwy żywy naukowy artykuł.
Coś z zupełnie innej beczki, zamiast z codziennego medialnego ścieku. Zwracam zwłaszcza uwagę na komentarz w akapicie pomiędzy Fig.1 a Fig. 2. , takoż na samą Fig. 2.
I tak w ogóle zwracam uwagę na to, jak to robią fachowcy. Szczególnie na redakcje raportu: metodologia na czele! Proszę się nie obawiać — to pierwszy i ostatni raz.
https://tinyurl.com/8wemhr4y
Dzisiaj
28 128 nowych przypadków i 497 zgonów w związku z COVID-19
Oczywiście ciągle to nie jest pół tysiąca.
@markot
25 listopada 2021
12:43
„Dzisiaj
28 128 nowych przypadków i 497 zgonów w związku z COVID-19
Oczywiście ciągle to nie jest pół tysiąca.”
Spoko, jesszce tylko trzy trupy do wymarzonego rekordu. Szampana juz mozna zacząc chłodzić!
Problem trochu w tym, że jutro mamy chyba szczytowanie czwartej fali. Co potem? Markotnie jakoś. Może uruchomia fale przypominającą?
Nie imputuj mi czekania na rekord. Zapewne i tak padnie kolejny i niechlubny, ale władza przekuje go w sukces, bo przecież mogłoby być jeszcze gorzej.
To tylko wiadomość dla franta-trzęsidupy dworującego z poważnych informacji najwyraźniej dla dodania sobie animuszu.
Problem trochu w tym, że jutro mamy chyba szczytowanie czwartej fali. Co potem?
Jutro albo i nie jutro. Kiedyś na pewno nadejdzie, a liczba zgonów zacznie spadać z odpowiednim przesunięciem.
Przestudiowałeś dokładnie modelowanie Gompertza?
I sytuację Czarnego Rycerza Monty Pythonów?
@markot
„Przestudiowałeś dokładnie modelowanie Gompertza?”
Nie przestudiowałem. Za trudne do wymówienia nazwisko dla mnie.
Zamiast zrobiłem sobie własna krzywą.
„I sytuację Czarnego Rycerza Monty Pythonów?”
Monty Pythonów przestudiowałem sobie kiedyś od deski do deski. Jednak na dzisiejsze czasy to zbytnie starocie są — pure nonsens w ich skeczach, w porównaniu z idiotyzmem współczesnego świata, jest jak kaszka manna w porównaniu z kaszalotem.
Wprowadziła mi się do domu gąsienica krokiewki lękliwicy.
Znaczy, ja ją wprowadziłem, nie zauważywszy, wraz z donicą ostatniego krzaczka pomidorów, żeby sobie dojrzały w ciepłym miejscu.
Gąsienica obżarła liście pomidora i przeniosła się na kwitnącą orchideę obok, przez co ją wreszcie dostrzegłem (zielona na liliowym tle). Przeniosłem do kartonowego pudełeczka i chyba jej tylko o to chodziło. Nie ucieka, tylko zaczęła produkować cieniutkie niteczki osnowy…
Praca propagandystów polega między innymi na publikowaniu takich tekstów:
https://portal.abczdrowie.pl/wykryto-nowy-wariant-koronawirusa-dr-grzesiowski-wariant-nu-to-ostrzezenie-dla-ludzkosci
============
Trwa gotowanie żaby….
Koronawirusów, mniej lub bardziej rozpoznanych, jest ze dwie setki- co najmniej.
Musimy nauczyc się z nimi żyć.
To czysty darwinizm- kto przeżyje życie i przekaże swoje geny w sztafecie pokoleń.
Koncernom farmaceutycznym zależy na czym innym.
Sprzedaży produktów.
Stąd ta reklamowa ofensywa.
Publikujących najmimordów, nawet z naukowymi tytułami jest multum.
Jest w czym wybierać.
Ostatnio, zabrano się za szczepienie dzieci.
Kolejny eksperyment medyczny.
Jeżeli „to coś” nie chroni przed zakażeniem, nie chroni przed nosicielstwem, wytwarza jedynie krótkookresową pseudoochronę, to CO TO JEST?
Prywatnie myslę, że dobrodziejstwem dla ludzkości zaczyna być chyba regionalizacja poszczególnych szczepionek.
Bardzo ciekaw jestem wyników za kilka lat, porównania skutków Sputnika, Astry, Pfizera, produktów chińskich, kubańskich, szwajcarskich.
W granicach ich masowego stosowania.
Przypuszczam, że na zachodzie wyniki takich badań zostaną utajnione.
@Markot
-> Przeniosłem do kartonowego pudełeczka i chyba jej tylko o to chodziło.
Soo, cool 🙂
U nas dzisiaj Swieto mordowania Turkow.
Bylismy zaproszeni do przyjaciol, Gene Marino III, ten od lalek i protez,
https://www.dollorart.com/
Gene bedzie mial wkrotce wystawe i sprzedaz w NYC.
Protezy sprzedaja sie dobrze!
… ale jego tesciowa zlapala cichego Covida, i to niestety mimo zaszczepienia boosterem.
Stwierdzilismy wspolnie, ze lepiej przelozyc spotknie.
…
Moja tesciowa zlapala cichego Covida gdzies latem, mimo szczepien i pod koniec wrzesnia 4/5 pluc nie dzialalo ze skutkiem wiadomym.
…
Zamiast pieczonego Turka bedzie ryba i virtualnie.
BTW, jestem przeciwnikiem wszelkiego zarzynania !
A propos pieczonego Turka, to do dziś pamiętam przerażone oczy mojego dziecka, któremu właściciel pensjonatu w słoweńskiej Postojnie w miejsce faszerowanych kalmarów (były znakomite) zaproponował: Willst du Türk?
Indyk po niemiecku to Truthahn, ale temu bardzo gościnnemu człowiekowi wśród międzynarodowych gości języki mieszały się jak w wieży Babel 😉
Indyki dzikie są dość chude, i potrafią latać ale na krótkie dystanse. Głównie są na dość otwartych łąkach przyleśnych. Ale przez kilka dni w powietrzu poczułem dziwny słodki zapach. Pomyślałem ze to może jakiś kot typu Bobcat.
Ale gdy psy zaczęły szaleć i to coś ganiać, zapachu było więcej i teraz myśle, ze to była kuna. Te tutejsze są większe i nazywają się Fisher cat. Prawdopodobnie rozgonila indycze towarzystwo.
Czy kuna i tchórz to to samo?
Nie, ale to jedna (bardzo zróżnicowana) rodzina łasicowatych.
Tchórz pachnie intensywniej niż kuna, ale żadne pod tym względem nie dorasta do pięt skunksowi.
Ujawniła się druga gąsienica. Żeruje na resztkach liści pomidora.
Pierwsza oprzędła się jedwabnie pod ścianką pudełeczka.
Przędzie cienko, nawet bardzo, ale chyba się tym nie frasuje 😉
Bobcat (ryś) zostawia zapach uryny podobny do sików kota domowego.
Łasicowate mają bardzo charakterystyczny słodkawy smrodek ze specjalnych gruczołów pod ogonem.
Najpierw myślałem ze to jakiś proces gnilny, ale ten słodkawy zapach dotarł również w okolice domu. Z zachowania psów zdecydowanie wyglądało to na zwierze. Poprzedniej nocy szedł skunks, ale zapach fishera jest dużo łagodniejszy.
Ten zapach to tiole, związki organiczne jak alkohole, w których zamiast końcówki -OH jest -SH.
Jeśli byłeś kiedykolwiek w pobliżu fabryki przerabiającej drewno na celulozę, to mogłeś wyczuć zapach kiszonej kapusty z czosnkiem i siarkowodorem – tiole zwano dawniej merkaptanami.
Słodkawy zapach ma też padlina, ale ten można dość łatwo odróżnić od fetoru łasicowatych.
W drewnianej szopie obok domu mojego dzieciństwa zagnieździł się kiedyś tchórz.
Tego zapachu nie da się zapomnieć 🙄
Smrodu merkaptanow nie da się zapomnieć.
Na szczęście chemia organiczna jakoś mniej mnie pociągała, nie pamietam kto ale ktoś się nimi na wydziale nimi zajmował.
Ale zapach kawy jest przyjemny, wszystko zależy od stężenia.
Podwórzowe indyki też potrafią latać. W porównaniu z kurami całkiem sprawnie. Stąd na wsi nieraz, podobnie jak gęsi, stado indyków mogło się znajdować i z kilometr od kurnika. Na dodatek, obsiadując gałęzie (tu wspólnota z gęsiami się urywa).
Zapach kawy (fiolka z palonymi ziarnami) używany jest w drogeriach do neutralizowania wrażeń węchowych („resetowania” nosa) przy testowaniu zapachu różnych perfum.
A taki indol C8H7N, odpowiedzialny za zapach sera pleśniowego i zawarty też w odchodach ludzi i zwierząt, w niskiej koncentracji pachnie jaśminem i służy do aromatyzowania kosmetyków i perfum.
Skatol C9H9N – główny składnik zapachu g… mięsożerców, w dużym rozcieńczeniu ma czysty zapach różany…
wd-59
25 listopada 2021
20:03
”
https://portal.abczdrowie.pl/wykryto-nowy-wariant-koronawirusa-dr-grzesiowski-wariant-nu-to-ostrzezenie-dla-ludzkosci”
Przecież to już jest obłęd! Ciekawe komu i gdzie puszcza wreszcie nerwy i chwyci za bejsbola?!
I co z tym bejsbolem?
Rozwalisz łeb posłańcowi złej nowiny?
Czy rozprawisz się z wirusem?
Panika i histeria nie jest dobrym doradcą.
Lepiej się zaszczepić, choć na razie nie wiadomo, czy dotychczasowe szczepionki na tę mutację z Południowej Afryki zadziałają 🙄
Niektóre kraje reagują ograniczeniem komunikacji lotniczej z zagrożonym regionem, prawdopodobnie za późno.
W Belgii stwierdzono już obecność nowej mutacji, inni pewnie jeszcze nie sekwencjonowali.
Zdaje się, że ludzie oprzytomnieją przy szczepieniu nr 25…..
Tempo co kilka miesięcy odpowiada big- farmie.
Każda seria to 67 miliardów $.
Tylko w jednej firmie.
Oprzytomnieją czyli co zrobią?
To, co dotąd robią antyszczepionkowcy?
@markot
„I co z tym bejsbolem?”
Dziękuje, ma sie dobrze.
„Rozwalisz łeb posłańcowi złej nowiny?”
Szkoda bejsbola. Ich łbami powinien się zająć psychiatra.
„Czy rozprawisz się z wirusem?”
Po co? On mi akruat nie wadzi.
„Panika i histeria nie jest dobrym doradcą.”
Słuszna uwaga. Prosze ja przemyśleć i zastosować. Przed użyciem skonsultuj z najbliższym lekarzem lub farmaceutą, gdyż lek źle użyty…
”
„Lepiej się zaszczepić, choć na razie nie wiadomo, czy dotychczasowe szczepionki na tę mutację z Południowej Afryki zadziałają”
Na choroby psychiczne żadne szczepionki nie działają.
„W Belgii stwierdzono już obecność nowej mutacji, inni pewnie jeszcze nie sekwencjonowali.”
Belgia to mały kraj — mutanci umysłowi z tego kraju nie mogą zbyt licznie zasiedlić wszystkich innych.
„Niektóre kraje reagują ograniczeniem komunikacji lotniczej z zagrożonym regionem, prawdopodobnie za późno.”
Zgadzam się, niestety paru zakażonych obłędem osobników mogło sie już z tych niektórych krajów do tych regionów dostać przed ograniczeniami komunikacji, ale po ograniczeniu ich władz umysłowych.
Koniec!
Ja się z tego psychiatryka wypisuje!
@ppanek
Podczas moich wędrówek po mokradłach widziałem kaczkę siedząca na gałęzi.
Był to widok dość zaskakujący.
W innej sytuacji indyk goniony przez mojego psa wzbijając się w powietrze zaczął wydalać ekskrementy. Nie wiem czy to należy do repertuaru obronnego, ale bombardowanie napalmem było nieoczekiwane. Na szczęście pies nie był dość szybki.
„„I co z tym bejsbolem?”
Dziękuje, ma sie dobrze.”
A dobrze się ma, aaaa, a czapusię na głowę zaciśnięta,
a szaliczuś smukłą szyjkę oplótł?!
Nosi sie w nogawce czy pod kurteczką, a może zaraz za paseczkiem,
na pleckach, chroniąc roweczek przed przeciągiem?!
„Ludzie sławią mędrca za jego miłość do nich, wszakże gdyby
mu tego nie powiedzieli, nie wiedziałby, że ich kocha”
(starożytny filozof zacytowany w „Maratonie” z Obłoku Magellana
strona 38)
Mój ci on, mój ci ten psychiatryk, wychodząc WiercącegoGo nie łup
drzwiami, odpoczywamy po kolacji
„..Ich łbami powinien się zająć psychiatra.”
dobrześ i tu dobrego słowa nie pożałujem…
„Była choroba psychiczna kiedyś mroczna, bo mroczna, ale niemal
świętość, dziś, sam nie wiem? – pospolitość?
banał? – świętość raczej nie.
Było ciężkie świrowanie i było przebiegłe(przebiegle wariackie,
a więc w jego absolutnie chorej logice całkowicie i w każdym
ogniwie niepodważalne)”
(Jerzy Pilch -Drugi dziennik….)
„On mi akruat nie wadzi.”
{Nie wadzi} nie znalazłach…ale mam coś innszego też dobre,
a jak do tego jest smaczna okładka(mniam , mniam):
„… Zaśmiałem się pod nosem.
– Ach, łapię. Czyli zmianą koloru chcieli naciągnąć rodziców
na kupno kolejnych mieczy.
Wiedza Annalise na temat Gwiezdnych wojen fascynowała
Lucasa.
Mnie n i e p r z e s z k a d z a ł o siedzenie obok i obserwowanie
ich – byle tylko nadal lizała te lody.”
(Nie powinniśmy – Vi Keeland)
Mogę i mam z czego – cytacić!
markot
26 listopada 2021
17:04
Może przynajmniej część zacznie MYŚLEĆ?
Zastanawiać się, gdzie trafiają gigantyczne kwoty przeznaczane na testowania, szczepienia, blokowania NORMALNEGO życia?
Dalej czekam na wyniki plandemii.
8% zgonów w ziemskiej populacji?
A przynajmniej, krajowej?
Może, zachorowalność osiągnęła tę magiczną liczbę?
Media to gigantyczna siła.
Propagowania głupoty.
Za którą płacą debile.
Ewentualnie, politycy w naszym imieniu.
Rachunki uiści plebs.
Lemingi.
Podstawą funkcjonowania społeczeństwa są interakcje międzyludzkie i ekonomiczne.
Każdy może ocenić EFEKT dotychczasowych działań.
I spróbować ekstrapolacji skutków.
To temat na długą dyskusję.
Moim zdaniem, celowo rozpieprza się w imię nie wiem czego, obie relacje.
Lekarstwo jest gorsze niż efekty plandemii.
O to chodziło?
KOMU?
Zniszczyć byt miliardów, w imię zysku?
Kto mianowicie ma zacząć myśleć?
Konkretnie.
Ciemny lud?
Ma przejąć władzę, pomnożyć krzyże morowe, opasać granice podwójnym różańcem i zacząć szukać kozła ofiarnego?
Granic zamykać nie trzeba, sąsiedzi zrobią to za nas.
Najpierw na stos tych wszystkich kasandrujących profesorów, pogonić naukowców, podpalić placówki szczepiące, otworzyć stadiony, restauracje i żyć jak przed pandemią.
Kaszlącym i duszącym się powiedzieć, że to zwykła grypa, niech nie przesadzają.
A poza tym już tak jest, że ludzie umierają.
Jak myślisz, ile czasu zabierze, zanim ONZ zorganizuje pomoc humanitarną dla tych resztek Polaków, które się jeszcze nie pozabijały o jedzenie, paliwo do samochodów i ostatnie butle z tlenem?
A może:
„Wydaje mi się, że interpretacja wieloświatowa stanowi wielkie wyzwanie
dla naszego poczucia moralności, ponieważ zamazuje różnicę miedzy tym,
co możliwe, a tym, co rzeczywiste.
Dla mnie powodem do starań o uczynienie świata lepszym jest nadzieja,
że naszą rzeczywistą przyszłość możemy uczynić lepszą od możliwych
przyszłości, z którymi od początku się mierzyliśmy.
Jeśli każda ewentualność, jaką z wysiłkiem eliminowaliśmy, czy to głód,
zaraza, czy tyrania, byłaby wciąż aktualna gdzieś indziej w funkcji
falowej, to nasze wysiłki wcale nie przyczyniałyby się do ogólnej poprawy.
Zagadnienia takie jak wojna nuklearna i zmiany klimatu są mniej pilne,
gdy istnieje mnogość różnych wersji Ziemi i rasa ludzka ma więcej
niż jedną szansę, aby zrobić wszystko jak należy.”
Niedokończona rewolucja Einsteina – Lee Smolin
Wpisy @wd59 to pewien rodzaj świstoklika jeszcze go nie odnalazłam
w labiryncie a już czuję dyskomfort, łapie i pociąga mnie w okolicy
pępka, i zamiast mnie gdzieś przenieść, wybebesza…
Na wczoraj, już, mieli do mnie dzwonić z kilku aptek bo mógł, na pewno
nie miał, pojawić się lek do utrzymywania kontroli astmy niezbędny.
Recepta przepadła, zapas mam do stycznia, dzieje się źle.
się
@Bohatyrowiczowa
Na wczoraj, już, mieli do mnie dzwonić z kilku aptek bo mógł, na pewno
nie miał, pojawić się lek do utrzymywania kontroli astmy niezbędny.
Nigdy nie wierzyłem, że tzw. wolny rynek rozwiąże wszystkie problemy białkowców.
Recepta przepadła, zapas mam do stycznia, dzieje się źle.
Lekarz POZ nie wystawi kolejnej? (wiem, dobrze mi mówić, części zamienne do maszyn przynajmniej nie wymagają recept).
@Gammon
„Lekarz POZ nie wystawi kolejnej?”
Ty szczypawko!
Wystawi w okolicy wtorku. Jeśli do końca dnia jutrzejszego, no nocą
też można, tyłek ruszę, i zajadę kilkanaście kilometrów na północ.
Tam zaparkuję przy przychodni, i wrzucę w skrzynkę kartkę
z nazwą niezbędnego leku, imieniem, nazwiskiem, peselem, nr telefonu.
Dostane kod, którego nie połknę, wodą nie popiję, dzięki któremu
nocą sie dusić nie będę.
Nie ma go na hurtowniach, powodu nie znam, mogę się tylko domyślać.