Pożegnanie z Afryką?
Wszyscy pochodzimy z Afryki – można usłyszeć. Od dekad wiadomo, że jak większość człowiekowatych gatunek Homo sapiens wyewoluował na tym kontynencie, po czym ruszył w świat zaludnić dostępne tereny. Jego drogę opisano w szczegółach, teorię poparto badaniami… Tymczasem są uczeni, którzy twierdzą, że to bzdura.
Afryka jest bezsprzecznie ojczyzną wielu człowiekowatych. Tam powstał Homo erectus, człowiek wyprostowany, dając najpewniej początek naszemu gatunkowi. Zdolny już do produkcji narzędzi, w tym prawdopodobnie prostych łodzi, opuścił Afrykę i przez Bliski Wschód zaludnił szerokie tereny w Europie i Azji. Dał tam początek nowym gatunkom, jak Homo neanderthalensis czy karłowaty H. floresiensis.
Tymczasem w Afryce wyewoluował nowy gatunek. Większy, mądrzejszy, zdolny do opanowania języka i pojęć abstrakcyjnych. Badania klimatologiczne i archeologiczne wskazują, że musiał wyruszyć jakieś 70 tys. lat temu, wędrując wzdłuż wybrzeży i przepływając przez mniejsze zbiorniki. W Europie spotkał pobratymców, neandertalczyków, którzy wkrótce wyginęli. Być może wskutek zabijania, może zagarnięcia przez przybyszów najwartościowszych zasobów środowiska. W każdym razie jedynym przetrwałym gatunkiem człowieka był H. sapiens.
Po dekadach badań hipoteza wyjścia z Afryki stała się teorią, teorię uznano za fakt. Wyjaśniała lepiej zmienność genetyczną ludzi Afrykanów niż całej reszty. Dwie osoby o białym kolorze skóry, np. Polak i Francuz, są genetycznie dość podobne. Dwie osoby o barwie żółtej, jak Japonka i Chinka, mniej więcej także. Dwóch Afrykanów o czarnej skórze z różnych części kontynentu może w ogóle nie być do siebie podobnych. Co więcej, można tak dobrać Afrykanów, by jeden z nich był genetycznie bliższy Polakowi i Japonce niż koledze z państwa obok. (Nawiasem mówiąc: łączenie w licznych badaniach medycznych osób o czarnej skórze w jedną grupę ma taki sam sens jak zrównanie gada jaszczurki i płaza traszki, bo pokrój ciała mają podobny: to są tzw. cechy plezjomorficzne, stare ewolucyjnie, nieświadczące o pokrewieństwie).
Naładowany tą mądrością trafiłem na pracę Ulfura Arnasona i Bjorna Hallstroma opublikowaną w minionym roku w „Hereditas”. Badacze twierdzą, że uznawana od lat opowieść jest wynikiem błędów, i proponują całkowite jej odwrócenie.
Zwracają uwagę na liczne przypominające H. sapiens skamieniałości H. erectus znajdowane w Euroazji. Gatunek cechował się dużą zmiennością, a niektórzy jego przedstawiciele przypominali dzisiejszych ludzi. Ponadto w wykonanych w przeszłości badaniach drzewa filogenetyczne (przedstawiające rozchodzenie się linii prowadzących do innych grup) niezupełnie się zgadzały.
Dziś wiadomo, że powodem była introgresja. Zjawisko występuje podczas krzyżowania się dwóch odległych genetycznie populacji, kiedy zachodzi między nimi przepływ genów. W licznych badaniach wykazano krzyżowanie się H. sapiens, neandertalczyka i człowieka z jaskini Denisova, różnie klasyfikowanego. Mamy dzisiaj ok. 2 proc. neandertalskiego DNA, kiedyś mieliśmy więcej, 3-6 proc. – dobór naturalny pozbył się ich z naszego genomu. Allele tych samych genów pochodzące od różnych gatunków zwykle słabo współpracują, nie pasują po prostu.
Zróżnicowanie Afrykanów badacze tłumaczą zaś pochodzeniem z kilku różnych linii. Które przewędrowały z Europy. Ich scenariusz wygląda następująco.
Afrykę opuszcza H. erectus. W Eurazji ewoluuje, tworząc nowe gatunki. 850 tys. lat potem rozdzielają się linie H. sapiens i H. antecessor. 50 tys. lat później rozdzielają się linie nasza i neandertalska. Ta druga dzieli się ponownie, dając początek gałęzi człowieka z jaskini Denisova. Mija 50 tys. lat – i dochodzi do krzyżowana się z H. sapiens. 250 tys. lat temu linia człowieka rozumnego dzieli się na kolejne gałęzie, niektóre z nich trafią potem do Afryki.
Marcin Nowak
Bibliografia:
- Árnason Ú, Hallström B: The reversal of human phylogeny: Homo left Africa as erectus, came back as sapiens sapiens. Hereditas. 2020 Dec 19;157(1):51
Ilustracja: Luna04~commonswiki: Tautavel Man (Homo erectus tautavelensis), Francja, Wikimedia Commons, CC SA 3.0
Komentarze
Czytałem , że niedawno na uniwersytecie w Tybindze udało się datować dokładniej dwie czaszki (Apidima 1 i Apidima 2) , które znaleziono w 1970 roku w namulisku jaskiniowym na terenie dzisiejszej Grecji. Obie znajdowały się w tej samej warstwie sedymentu, prawdopodobnie spłynęły tam wraz z lawiną szlamu, ale różnią się wiekiem. Starsza (210 tys. lat) należała do H. sapiens, młodsza (177 tys. ) do neandertalczyka.
Wygląda na to, że pierwsze spotkania niekoniecznie „wygrywał” Homo sapiens, dopiero późniejsza fala sapiensów okazała się silniejsza i neandertalczyk wyginął.
Krotko mowiąc, wiemy zaledwie tyle, że niewiele wiemy…..
Odnosi się to zarowno do genetyki- jak w poprzednim wątku, jak i paleontologii.
Bez badań, nakładow finansowych pozwalających ZROZUMIEĆ kolejne etapy ewolucji, znaczenia kodow DNA, trudno nam będzie zrozumieć rzeczywistość, nasze własne reakcje organiczne, a co dopiero ewolucję gatunku.
Nawet historia naszego terytorium sprzed kilku tysięcy lat, stanowi dla nas tajemnicę.
Nieliczne wykopaliska i SPEKULACJE, z braku szerszego materiału źrodłowego.
Afryka, jako kolebka ludzkości, to prehistoria.
Mnie ciekawi sytuacja, w ktorej kolebką wspołczesnych narodow europejskich jest Azja, tien- Szan.
Gdzie kolejne genreacje BIAŁYCH plemion, kolonizowały Europę.
Kierunkiem był zawsze Zachod.nigdy Wschod.
Południe to margines penetracji.
Jak wspaniałe musiały być warunki , by generowany przyrost naturalny populacji, zmuszał do migracji kolejnych plemion,
To jest TAJEMNICA warta rozwikłania.
Jeden z brytyjskich naukowcow badal historie migracji chromosomu Y. Jego zdaniem jesli dobrze pamietam 80 000 lat temu migracja z Afryki zasiedlila stopniowo wszystkie kontynenty. Ostatnim zasiedlonym kontynentem 10 000 lat temu byla Ameryka. Wczesniejsza migracja z Afryki i do Afryki jest faktem. Faktem jest tez ze wszyscy pochodzimy z Afryki. Dowodza tego mutacje chromosomu Y.
Tzw haplotypy. Większość badań cały czas jest za stara wersją.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10288
==========
Coś na temat….
Jak wspaniałe musiały być warunki , by generowany przyrost naturalny populacji, zmuszał do migracji kolejnych plemion
Warunki musiały być na tyle dobre, że przyrost naturalny populacji był w ogóle możliwy. Wraz z przyrostem populacji rozszerzał się jej zasięg. Łowiecko-zbieracki tryb życia ówczesnych ludzi zmuszał ich do wędrówek i nomadycznego życia, a rytm ich życia wyznaczały stada przemieszczających się dużych zwierząt roślinożernych, za którymi podążali (w większości doprowadzając do ich
zagłady) lub obfitość dzikich roślin i ich owoców.
Dopiero „wynalezienie” rolnictwa czyli uprawa zbóż, udomowienie zwierząt i ich hodowla umożliwiły życie bardziej osiadłe z budowaniem stałych siedzib i gromadzeniem zapasów żywności oraz sposobami jej konserwacji.
Rewolucja agrarna, która zaczęła się 10 tys. lat temu na Bliskim Wschodzie, umożliwiła rozwój cywilizacji i kultury. Ludzie uwolnieni od stałej pogoni za jedzeniem zaznali więcej spokoju i mieli czas na myślenie, które, jak wiadomo, ma kolosalną przyszłość 😎
Do wynalazków znanych już z epoki kamiennej i późniejszych (proste narzędzia, łuk, strzały, techniki rozpalania ognia, proste warsztaty tkackie, produkcja i obróbka metali, proste łodzie, sieci, liny) doszły wynalazki ułatwiające życie i stanowiące znaczące punkty w rozwoju techniki np. zastosowanie koła do transportu i koła garncarskiego, wypalanie ceramiki, druk przy pomocy stempli, techniki nawadniania pól, pismo klinowe, zegar słoneczny, produkcja szkła etc.
No i coraz bardziej wyrafinowane techniki wojenne do obrony własnych dóbr lub zagarniania cudzych 😎
markot
4 stycznia 2021
12:24
I dlatego Imperia powstawały wyłacznie dzięki korzystaniu z CUDZYCH zasobow.
Bajcześciej, kultur rolniczych wasalizowanych przez ludy koczownicze.
Narody osiadłe rownież oczywiście ekspandowały pod wpływem ciśnienia demograficznego, przejmując tereny rożnych rdzennych narodow, eksterminując je.
Tyle że ten proces trwał najwyżej kilkaset lat.
Wszystkie imperia oparte na tym modelu nie przetrwały.
Ciekawostką jest, że imperia ery nowożytnej, nie pozostawiły znaczącego sladu genetycznego w podbitych prowincjach.
Rasizm skutecznie wykluczał takie zwiazki w masowej skali.
Nawet otwarci na nie Francuzi czy Hiszpanie, ich unikali.
Ponad 100 lat temu wiekszosc drwila z teori Darwina. Kilkaset lat temu logika Kopernika byla negowana. Dzisiaj koncepcja swiadomosci Penrose-Hameroff jest ignorowana. Wniosek. Wiekszosc zawsze sie myli ale jest niezbedna do akceptacji nauki.
Jaki jest sposób falsyfikacji koncepcji Penrose’a i jakie więc badania ją potwierdzają?
@Slawomirski
Ponad 100 lat temu wiekszosc drwila z teori Darwina. Kilkaset lat temu logika Kopernika byla negowana. Dzisiaj koncepcja swiadomosci Penrose-Hameroff jest ignorowana.
„The fact that some geniuses were laughed at does not imply that all who are laughed at are geniuses.” (Carl Sagan)
Element Xenon jest gazem anestetycznym. Odbiera swiadomosc. Dlaczego zmiana spinu oslabia jego wlasnosci anestetyczne.
Cytowanie Sagana ma sie nijak w tym przypadku. Penrose obroni sie sam.
Pierwiastek ksenon? Właściwie się to w tym celu nie stosuje.
I o zmianę spinu czego chodzi?
Ksenon jest gazem anestetycznym i aby bylo ciekawiej azot w podwyzszonym cisnieniu tez odbiera swiadomosc. Czasteczki klasycznych anestetykow jak na przyklad eteru sa wielkie w porownaniu do ksenonu i azotu a efekt anestetyczny jest ten sam. I w tym momencie teoria Penrose-Hameroff staje sie jedynym rozsadnym wytlumaczeniem utraty swiadomosci.
Ksenon jest znakomitym anestetykiem, mniej toksycznym od innych środków, ale rzadziej stosowanym, bo drogim.
Prawem Kaduka, dyskusja dowrocila do Quantum Cognition.
JUz kiedys troche temat dotykalismy przy okazji molekuly Posnera.
Fisher dostal sporo forsy na swoje badania i przedstawia inny model niz Penrose-Hameroff.
ANewSpinonNeuralProcessing:QuantumCognition
by
Carol P.Weingarten, P.MuraliDoraiswamy1, and MatthewP.A.Fisher
Frontiers in HumanNeuroscience|www.frontiersin.org
October2016|Volume10|Article541
Wydaje mi sie, zeby dyskuja przybrala jakis rozsadny format, to trzeba by troche powiedziec wiecej.
Xenon, istotnie jego jadro mozna magnetycznie ( spinowo ) spolaryzwowac. Ale zastosowanie wciaz eksperymentalne jest jako kontrast MRI w miekkich tkankach np w plucach.
Ja bym chcial zobaczyc eksperymenty podstawowe NMR z jadrami fosforu i ich relaksacje spinowe w obecnosci eterow. O tym tez kiedys wspomnialem.
Inny eksperyment, to badanie pamieci u myszy w zerowym polu magnetycznym.
Z ciekwawostek, to zona mi niedawno doniosla o utracie watku myslowego podczas skanu MRI glowy.
Ja tam tracę czasem wątki myślowe bez żadnego MRI 🙁
@Slawomirski
Cytowanie Sagana ma sie nijak w tym przypadku.
Ma się perfekcyjnie – to, że kiedyś wyśmiewali Darwina i negowali Kopernika, a teraz ignorują Penrose’a to ściśle ten sam sposób „dowodzenia racji”, o którym pisał Sagan.
Penrose obroni sie sam
Może się i obroni, ale na pewno nie dzięki argumentom, że z kogoś tam się kiedyś śmiali (But they also laughed at Bozo the Clown – tenże Carl Sagan).
W ramach naszych porannych pogaduszek przy kawie, chciałbym zwrócić uwagę na ciekawy artykuł o ptaszkach i kwantowego splątania stanów kwantowych czyli quantum entanglement.
Link poniżej pochodzi z publikacji NOVA – PBS, czyli źródła o dość solidnej reputacji, które dostarcza wspaniałe programy popularno-naukowe.
https://www.pbs.org/wgbh/nova/article/birds-quantum-entanglement/
A bird’s eye view of quantum entanglement | NOVA | PBS | NOVA | PBS
Myślę, ze lektura powinna usatysfakcjonować czytelników bloga.
Badania wpływu pola magnetycznego na nawigację ptaków dotycza cryptochromow.
Autorzy studiów idą dalej wskazując, ze splątanie kwantowe otwiera szybki kanał przekazu informacji przy okazji niesamowitej czułości.
Drugi link to artykuł bardzo na czasie pochodzący z Uniwersytetu Tokijskiego na temat eksperymentu bezpośredniej obserwacji wpływu słabego pola magnetycznego w żywych komórkach.
https://phys.org/news/2021-01-magnetic-field-affecting-autofluorescence-flavins.html
Badania skupily sie na wplywie pola magnetyczne o podobnej sile do ziemskiego na procesy biochemiczne. Badania potwierdzają czulosc crytochromow ich autofluorescencje na slabe pole.
Over the past 50 years, chemists have identified multiple reactions and specific proteins called cryptochromes that are sensitive to magnetic fields in test tube environments. Biologists have even observed how genetically interfering with cryptochromes in fruit flies and cockroaches can eliminate the insects’ ability to navigate according to geomagnetic cues. Other research has indicated that birds’ and other animals’ geomagnetic navigation is light sensitive. However, no one has previously measured chemical reactions inside a living cell changing directly because of a magnetic field.
Powracając do świadomości kwantowej, zaryzykuje tezę, ze takowa nie może się rozwinąć w warunkach zerowego pola magnetycznego.
I tu dochodzimy do zasadniczego pytania, czy kolonizacja Marsa ma jakikolwiek sens?
Mars nie ma pola magnetycznego!
Pomijam fakt, ze pole magnetyczne ziemi chroni nas przed elektrycznie naładowanymi czastkami kosmicznymi .
R.S.
6 stycznia 2021
15:07
Bez marzeń, wielkich projektow, chciwości, rządzy władzy, tkwilibyśmy na poziomie macedonii za Filipa.
Cywilizację pchają do przodu opsesjonaci, typu Aleksander.
Koszt ludzki jest oczywiście straszny.
Ale bez takiego kopa, milionow trupow, impulsu technologicznego związanego z nieograniczonymi nakładami na technologie wojskowe, postęp byłby mizerny.
Najlepszym przykładem są Chiny.
Tyle wynalazkow wyprzedzających o 1000- 2000 lat Europę, ale ich upowszechnienie wiązało sie bądź ze szpiegostwem, bądź wojnami.
Zostały im WYDARTE podstępem bądź siłą.
I znalazły zastosowanie w machinie kolejnych imperiow podbijających świat.
Homo homini lupus, okazuje sie najlepszą strategią generowania postępu technicznego i cywilizacyjnego, rozsiewania genow?
O stopniu bezwzględności, świadczy zasięg języka.
Prymat wiodą Anglicy, Hiszpanie, Portugalczycy.
Chińczycy natomiast eksportują diaspory i chyba sa na czwartym miejscu pod względem zasięgu wpływow cywilizacyjnych .
Czlowiek ze swoja jedna synapse wyszedl z Afryki i ciezko mu bylo. Teraz jest mu lepiej bo ma tych synaps wiecej. Niestety pewnego dnia odkryl ethanol i zaczal swoje synapsy alkoholozowac. Wpadl z deszczu pod rynne bezsensownie eteryzujac je. Tak myslal do czasu gdy odkryl ze pantofelek bez ani jednej synapsy traci zmysly po eteryzacji. W tym momencie stracil wiare w synapsy i wybral pamiec kwantowa.
WD-59
Moje prymitywne zrozumienie świata polityki sprowadza się do interpretacji klątwy Prometeusza.
Czyli walki o energię. Pieniądz i jego wartość jako wirtualna funkcja umów społeczeństw raczej mnie nie interesuje. Fakt, ze Bitcoin osiągnął cenę 34 tys dolarów, doprowadza mnie do mdłości.
Chyba to nie jest to dobry blog, aby wyciągać krzywdy społeczne ale rozmowa o finansowaniu projektów naukowych moze tu pasuje
Moim doświadczeniem jest, ze próby uzyskania finansowania z cywilnych resortów w tym NSF to tylko strata czasu. Natomiast z finansowaniem grantów z resortu obronnego jest dużo, dużo lepiej.
Być moze branie forsy z wojska jest Faustowskim paktem, ale chociaż daje to szansę, ze cywilom tez się cos przyda. Szczegolnie gdy na glowe moze spac jakas asteroida.
Odnośnie postępu naukowego w Chinach.
Zauwazylem, ze w grupie monitorującej moje projekty laserowe w researchgate jest kilkunastu Chińczyków a tylko jeden Amerykanin.
Pytanie, dlaczego?
Wynika to z długofalowej polityki naukowej Chin, co jest godne pozazdroszczenia.
… rozpoczela sie na kapitulu Trumpia insurekcja. …
Putin i duch Katarzyny sie smieja do rozpuku.
Trump dokonal zdrady Stanu! Kropka. Jest to przestroga dla wszelkich autorytarnych rzadow. Don’t do it.
Wybaczcie ale nie czas na dyskusje o kwantach.
R.S.
6 STYCZNIA 2021
Trump nie dość dobrze służył establishmentowi.
Biden będzie służył lepiej interesom kasty rzeczywiście rządzącej swiatem anglosaskim.
Ani Pareto, ani Michels, nie mylili się w swoich teoriach tyczących elit,
Nie ma to co prawda nic wspolnego z genetyką, za to wszystko z psychologią Homo Sapiens. Niepochamowana ekspansja genow związana z ekspansją Imperium.
I załamanie sie jej po skarleniu elit rządzących.
Takich załamań było kilka w historii.
Ładnie się to wpisuje w Baumanowskie interregrum.
Przyszło nam zyć w takim właśnie momencie przełomu.
„Obyś żył w CIEKAWYCH czasach”- nam sie przytrafiło.
Wojownicze hordy kolejnych „Panow Świata” roznosiły swe geny, trzebiąc populację męską, niewoląc żeńską.
Praktycznie cała historia spisana jest krwią.
Ta wspołczesna może mieć inny wymiar.
Zaczęlo sie skromnie, od terapii genowej, zmieniajacej genotyp.
Czym sie skończy?
Produkcją Nowego Człowieka o zaprogramowanych z gory cechach?
Przypuszczam, że te masowe badania genetyczne związane z Koronaswirusem nie pojdą na marne.
Ta olbrzymia baza danych genetycznych ziemskiej populacji jest wielką okazja do opracowania nowych broni, działających selektywnie.
Wojskowi takiej okazji nie zmarnują.
Kontrola takich badań jest iluzoryczna.
Przecież to w imię BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO!!!.
Kto pierwszy pojdzie tą scieżką myslenia?
Chiny, USA, Rosja?
Czy takie badania już się toczą?
chcialbym uslyszec slowa z urzedu prezydenckiego RP
a szczegolnie od przyjaciela kryminalisty Trumpa
promujacego twierdze „Trump”
czas aby zajac wyrazne stanowisko !
???
Polonia czeka !
Chcesz deklaracji?
Proszę bardzo
Markot,
jak zwykle dostarczyles dobra ilustracje.
Dwie godziny temu, Kongres wbil kolek osikowy w Trumpie truchlo, a Pence przybil ostatni gwozdz. Mam nadzieje, ze srebrny.
Nie watpie, ze wielu autokratom bedzie brakowalo tego wapira.
Ciekawe jak latwo przychodzi niektorym mozgom przestawienie sie na uklad limbiczny. Wystarczy chwila i prefrontal cortex jest wyeliminowany ze aktywnej oceny otoczenia. Nieswiadome amygdalia wlanczaja mechanism turbo i zanim sie taki mozg zorientuje to sam zaczyna rozrabiac jak pijany zajac. Atawistyczny adrenergiczny automatyzm staje sie panem sytuacji. Po energetycznym wyczerpaniu nadchodzi ponownie czas na prefrontal cortex i sober second thought.
I nikt sobie glowy nie zawraca kwantowym rejestrem pamieci, microtubules i komorkami piramidowymi. Wazne ze pozim adrenaliny spadl.
To nie miejsce, ale na oskarżenia polityczne z niepopartymi żadnym dowodem tezami o nadzwyczajnych kastach
M Nowak
7 stycznia 2021
20:18
Oprocz genow, istnieje prawo krwi, klany, septy, plemiona, nacjonalizmy.
Linie dziedziczenia.
Kasty to kolejny przykład zazdrosnego pilnowania własnych interesow konkretnych rodow.
Potęga jednych wzrasta dzięki koligacjom, innych maleje.
Od jakichś 5 000 lat nic sie nie zmieniło w tym zakresie, poza okresami rewolucji.
Pompowanie w plebs iluzji, że wszyscy ludzie sa rowni, nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistoscią.
Zdarzaja sie kariery „łozkowe”, prostytutka, aktorka, czy sprzataczka awansuje do rangi małzonki.
Nigdy odwrotnie.
A mmy ponoć XXI wiek….
Prawdy objawiane przez @wd59 są wszystkim znane i mało odkrywcze. Może prowadzić pogadanki w podstawówkach.
(…) „Przypuszczam, że te masowe badania genetyczne związane z Koronaswirusem nie pojdą na marne.
Ta olbrzymia baza danych genetycznych ziemskiej populacji jest wielką okazja do opracowania nowych broni, działających selektywnie.
Wojskowi takiej okazji nie zmarnują.”
W odpowiedzi Gospodarskie:
„To nie miejsce, ale na oskarżenia polityczne z niepopartymi żadnym dowodem tezami o nadzwyczajnych kastach”
I choć po antybiotykach u mnie ci za grosz z wzroku sokolego…
wd-59 8 stycznia 2021 0:32
czym to jest?! tekst od O do …..
„… ktoś dopatrzył się w owym błędzie podobieństwa do białoruskiej gadki o bocianie, który połknął żmiję. Patrzy bocian, a ta mu tyłem wychodzi.
Połyka ja jeszcze raz, znów to samo. Zirytował się, zamknął otwór dziobem i powiada: „A ciapier cilkuliruj!”. ”
„Cirumdupio iin bociano”.. łac-pol-bialorus Miłoszowe, może nie zaknebluje,
ale uniemożliwi swobodny wyślizg…?!
Na koniec bodyguardzkie:
https://www.youtube.com/watch?v=u7FkfFjBMq8
(choć choruje ale wd , wciąż obserwuje!)