Skąd się biorą nowe wirusy?
Powodującego pandemię koronawirusa pół roku temu jeszcze nie było. Wiek temu nie było powodującego AIDS HIV. W zasadzie co roku mamy nową odmianę wirusa grypy. Skąd się biorą?
Można powiedzieć, że nowe gatunki wirusów powstają po prostu jak nowe gatunki innych organizmów żywych – na drodze ewolucji. Ale czy wirusy właściwie są żywe?
Wirus to olbrzymie ilości pojedynczych wirionów. Taki wirion ma dość prostą budowę. O ile wszystkie pozostałe drobnoustroje cechują się, podobnie jak inne organizmy żywe, budową komórkową, o tyle o wirusach tego powiedzieć nie można. Wirus ma na zewnątrz osłonkę zbudowaną z białka i lipidów, tzw. kapsyd. Ma często dość regularny geometryczny kształt. Pewne białka, umożliwiające przyssanie się i wtargnięcie do komórki żywiciela, często wystają. Na przykład wirus grypy ma na wierzchu cząsteczki hemaglutyniny i neuraminidazy. Na ich podstawie klasyfikuje się różne odmiany, np. H1N1.
W środku znajduje się materiał genetyczny – DNA bądź RNA. W przypadku wszystkich organizmów, od bakterii przez palmy po człowieka, informację genetyczną koduje DNA, RNA zajmuje się głównie przenoszeniem tej informacji na białko.
No dobrze – materiał genetyczny w opakowaniu. Na opakowaniu jakieś białka umożliwiające przyssanie się i wtargnięcie do komórki żywiciela. Wszystko. Ale skoro nic więcej nie ma, to w jaki sposób wirus się odżywia, rozmnaża, przeprowadza metabolizm?
Mianowicie – w żaden. Wirus nie ma własnego metabolizmu. Nie potrzebuje i nie może się odżywiać. Nie potrafi samodzielnie się rozmnażać. Mówi się raczej, że wirus się namnaża – wykorzystując komórkę żywiciela.
Wirus czepia się odpowiedniej komórki, np. nabłonka dróg oddechowych. Wkręca się do środka. Jego materiał genetyczny jest tak zbudowany, że może połączyć się z materiałem genetycznym komórki żywiciela. Jedna z teorii wyjaśniających powstanie wirusów stanowi nawet, że w rzeczywistości wirusy powstały z takich odczepionych fragmentów eukariotycznego DNA. Istnieją też tzw. transpozony, coś w rodzaju pasożytniczego DNA wszczepiającego się to tu, to tam w genom. Dawkins miał rację, pisząc o samolubnych genach.
W każdym razie cały mechanizm wykorzystywany przez komórkę do produkcji własnych białek wedle zawartego we własnym DNA przepisie zostaje oszukany i użyty do produkcji białek wirusa. Jeśli jakiś wirus nie zawiera DNA, tylko RNA, także nie jest to przeszkodą. Występujący w HIV enzym, odwrotna transkryptaza, przekształci RNA w DNA (szczęśliwie istnieją leki hamujące). Komórka produkuje nowe DNA bądź RNA i nowe białka wirusa tworzą kolejne wiriony. Atakują kolejne komórki itd.
A więc powstaje prosty układ powielany w miliardach kopii. W biologii powielanie materiału genetycznego jest zwykle ułomne. Jakaś zasada azotowa tworząca DNA się zawinie, kwant promieniowania przypadkowo padnie i zmodyfikuje układ wiązań… Tak się tworzą mutacje.
Człowiek ma duże DNA. Większość nie pełni prawdopodobnie żadnej istotnej funkcji. Większość mutacji jest neutralna. Nie wpływa w najmniejszym stopniu na możliwość przetrwania i jako taka nie podlega doborowi naturalnemu. Nawet jeśli mutacja trafi na jakiś region, od której jednak coś zależy, z kilkudziesięciu tysięcy genów dana komórka nie używa wszystkich. Komórka mięśnia sercowego ma gen kodujący barwę oczu, ale go nie używa. Co miałaby z nim robić? Mutacja tego genu w kardiomiocycie (komórka serca) również na nic nie wpłynie. A nawet mutacja genu ważnego z powodu widzenia mięśnia sercowego, np. kodującego podjednostkę jednego z kanałów jonowych, nie zostanie przekazana następnemu pokoleniu. Przekazywane są tylko mutacje, które zajdą w komórkach będących prekursorami gamet.
Zupełnie inaczej wygląda materiał genetyczny wirusa. Niewielki, kodujący kilka kluczowych białek. Tutaj szansa na mutację neutralną jest niewielka. Cykl „życia” może być bardzo krótki, więc nowe modele będą wypróbowane bardzo szybko. Któryś dobrze sobie poradzi nie tylko w starym żywicielu, ale i w dość odmiennym, nowym.
Niestety testowanie tysięcy nowych modeli powoduje, że któryś w końcu zaskoczy. Tak jak to teraz możemy obserwować.
Marcin Nowak
Ilustracja: CDC, SARS-CoV-2, w domenie publicznej (za Wikimedia Commons)
Komentarze
>>Wiek temu powodującego AIDS HIV nie było<<
Był, tyle, że grasował między małpiszony; polecam lekturę "The Origins of Aids" J Pepina.
Koronawirusy akurat nie mają odwrotnej transkryptazy. Żadne cDNA nie jest im potrzebne.
A czy wirusy 'nie mają własnego metabolizmu'? Mają wszak genom, białka strukturalne i enzymy. Że są ściśle zależne od innych organizmów? A człowiek nie jest?
@turpin
Jako SIV.
Co do odwrotnej transkryptazy, w tekście stoi wyraźnie, że chodzi o HIV (niestety, bo inaczej można byłoby zastosować jej blokery również i na koronawirus).
Nie mają metabolizmu. Mają niekiedy pojedyncze enzymy, pojedyncze białka strukturalne. Nie są w stanie czerpać energii z pokarmu, nie przeprowadzają glikolizy, cyklu Krebbsa ani beta-oksydacji, nie syntetyzują cząsteczek organicznych, nie są zdolne do samopowielenia poza żywymi komórkami żywiciela, używają jego mechanizmu transkrypcji i translacji.
@MNowak
Wirus ma na zewnątrz osłonkę zbudowaną z białka i lipidów, tzw. kapsyd.
Nie. Kapsyd jest zbudowany z bialka. Czesc wirusow, m.i. kowid, ma dodatkowa oslonke lipidowo-bialkowa (envelope). I nie jest to wylacznie sprawa dokladnosci opisu, ma to istotny wplyw na stabilnosc wirusa na dezynfektanty.
Wirusy nie maja metabolizmu poza etapem replikacji wewnatrz atakowanej komorki, gdy posluguja sie jej mechanizmem metabolicznym.
w tym kontekscie polecam artykul z ostatniego numeru Spiegla: „Gefahr aus der Höhle”, w ktorym autor na podstawie roznych prowadzonych badan na swiecie stara sie wykazac zaleznosci pomiedzy wymieraniem gatunkow i pojawianiem sie nowych wirusow wrod ludzi:
https://magazin.spiegel.de/SP/2020/15/170323296/index.html
” W biologii powielanie materiału genetycznego jest zwykle ułomne.”
Zwykle to jest akurat wiernie kopiowanie. Błędy zdarzają się bardzo rzadko. Niewiele automatów robi mniej błędów.
jedna uwaga do kolegi Marcina -> Człowiek ma duże DNA. Większość nie pełni prawdopodobnie żadnej istotnej funkcji.
ta czesc tz junk DNA tez pelni role ->
The amount of non-coding DNA varies greatly among species. Often, only a small percentage of the genome is responsible for coding proteins, but an increasing percentage is being shown to have regulatory functions.
DNA to nie sa sztywne sprezynki, raczej to sa pozwijane dlugie sprezynki, i czesc nie kodujaca jest owinieta o czesc kodujaca.
W zaleznosci jak sie owinie, komorka np moze byc rakowa albo nie.
W innym przypadku np jeden z blizniakow wyjdzie bardziej wredny niz drugi.
Dotarlem wreszcie do informacji, co prawda wyrywkowej na temat czyszczenia wirusow. To bardzo pracochlonny proces, w ktorym zaangazowane sa ultrawirowki, nano-filtry i chromatografia.
Czy, ktos z blogowych biologow, moze podac ile ton zwierzat laboratoryjnych jest poswiecane w takich badaniach?
Rozumiem, tez ze to nie moze byc byle szczur, tylko organizm majacy podatnosc na konkretnego wirusa? Ponoc koty choruja na Covid-ka?
R.S.
Jest kilka kotow, dwa psy i rodzina tygrysow ktore zachorowaly na kowida, tz robi to wrazenie zdarzenia bardzo rzadkiego. Wyglada na to ze zarazily sie od ludzi i nie wiadomo czy same moga czlowieka zarazic.
karat, tak tez czytalem, ze Bronx zoo tygrys sie pochorowal.
Zona twierdzi, ze wirusa do badan mozna pozyskac z nieboszczykow i byla by to lepsza opcja niz mordowanie zwierzat laboratoryjnych.
Ale nie wiem czy wampiryzm jest legalnie dozwolony bez zgody rodziny?
W Stanach to chyba problem.
znalazlem troche w temacie zwierzat. Przykre to.
https://www.statnews.com/2020/03/05/coronavirus-labs-scramble-to-find-right-animals-for-covid-19-studies/
From ferrets to mice and marmosets, labs scramble to find right animals for coronavirus studies
R.S.
Zwierzat uzywa sie nie jako medium do hodowania i pozyskiwania wirusa, lecz jako tz model zwierzecy do badania reakcji organizmu na wirus oraz mozliwych lekow.
@bubekró
W przeliczeniu na zasadę rzeczywiście rzadko. Natomiast jeśli rozpatrujemy to w skali całego genomu, to już zwykle kopiowanie nie będzie wierne
karat,
rozumiem, ze w skali przemyslowej nikt nie bedzie robil wywaru z tesciowej, kota czy tygrysa.
Moje pytanie wciaz pozostaje do replikacji wirusa potrzebne sa zywe komorki to skad sie je pobiera?
Another problem is the availability of suitable systems, such as the right cell line to be able to grow the suspected virus. Not all viruses
grow in the same system and not all viruses grow in cell culture, thus the need for a variety of options. (??? opcje jakie ???)
… moze mozna zastosowac jajka Wielkanocne swierze prosto od kury, ale sa jakies problemy 🙂 Nie znam sie wiec pytam
– ladne rysunki i zdjecia.
https://agrilife.org/vetmed/files/2012/10/LS_5_4_sample_lesson.pdf
R.S.
https://en.wikipedia.org/wiki/Tissue_culture
karat,
dzieki, czyli kury embrionalne 🙂 cool
Jaka kultura – mozliwe za taka ktorej uzywano do badania SARSu, bo to kuzyni.
Gratulacje dla autora. Wczoraj wysluchalem czterech profesorow z San Diego dyskutujacych prawie dwie godziny na temat wirusow. Wszyscy niestety powtarzaja to samo. A ktos powinien jednak generowac nowa wiedze jesli chcemy wyjsc z tego dolka. Ktos musi wyglaszac poglady burzace dotychczasowy lad naukowy. Mutacje naukowe sa nam niezbedne do lepszego poznania problemu.
Wiekszosc naukowcow milczy na temat chinskiego programu badania wirusow w Wuhan.
Do tej pory nie wiem na sto procent czy to naturalny wirus jak twierdza chinscy komunisci czy zmodyfikowany w laboratorium w Wuhan jak twierdza ich przeciwnicy.
Dopiero po odpowiedzi na to pytanie prace nad wirusem maja sens.
karat i reszta co ich temat interesuje
znalazlem wreszcie dosc ciekawy artykul
How Influenza (Flu) Vaccines Are Made
https://www.cdc.gov/flu/prevent/how-fluvaccine-made.htm
z kulturami jajkowymi byly jakies problemy
Ref. Zeiger RS. Current issues with influenza vaccination in egg allergy. J Allergy Clin Immunol. 2002;110:834–840
sa tez kultury oparte o komorki ssakow, tak wiec wnioskuje ze jakies zwierzeta ida do kotla laboratoryjnego.
https://www.cdc.gov/flu/images/h1n1/3D_Influenza_transparent_key_pieslice_med.gif
observer
11 kwietnia o godz. 5:07
Chinczycy krytycznie nastawieni do CCP sa najlepszym adwokatem transparentnosci w tej sprawie. Maja dostep do informacji ktora dla nas ze wzgledu na jezyk i zamkniety chinski internet nie jest dostepna. Gdy Amerykanie chcieli wyslac specjalistow do Wuhan Pekin sie temu sprzeciwil. Instytuy wirologiczny w Wuhan nie zostal przebadany jako potencjalne ognisko pandemii. Dlaczego? Sprawa transparentnosci jest bardzo wazna gdy ludzie na calym swiecie umieraja z powodu tego wirusa.
Pan moze wierzyc komunistom. Moim zdaniem wiekszy „bullshit” plynie z Pekinu niz z niezaleznych od komunistow mediow.
„Without evidence Zhao Lijian, a spokesperson for China’s foreign ministry, suggested on Twitter that the virus could have been brought to Wuhan by the US army.”
„Rumours linking the virus to the Wuhan Institute of Virology – based on geographic proximity, and without any endorsement from qualified epidemiologists – have also circulated.”
„BEIJING—The mysterious patient samples arrived at Wuhan Institute of Virology at 7 P.M. on December 30, 2019. Moments later, Shi Zhengli’s cell phone rang. It was her boss, the institute’s director.”
Jak to moze byc prawda gdy ja bylem pod koniec listopada w Chinach i juz wtedy wiedzialem o epidemii w Wuhan?
„In 2004, the World Health Organization determined that an outbreak of the SARS virus had been caused by two separate leaks at the Chinese Institute of Virology in Beijing. The Chinese government said that the leaks were a result of “negligence” and the responsible officials had been punished.”
To nie w tym rzecz, czy się wierzy KPCh (po co na polskojęzycznym blogu skrót CCP?) – każdy rząd coś tam sobie wybiela, a niektóre owszem, mają w propagandzie mniej zahamowań, a najlepiej się robi propagandę mieszając fakty z mitami.
Tym bardziej to nie rzecz w tym, czy ten szczep wirusa mógł być wytworzony w laboratorium. Niekoniecznie od zera – ludzie wypuszczają w świat różne mutanty w ramach doboru sztucznego od tysiącleci, a w ramach inżynierii genetycznej od paru dekad. Rzecz w brzytwie Ockhama. Jeżeli pada deszcz, naturalne jest założenie, że właśnie kondensacja wody w chmurach przekroczyła masę krytyczną ze względu na naturalny – z naszej perspektywy losowy – układ prądów powietrznych, jąder kondensacji aerozolu i temperatury. Założenie, że ktoś specjalnie wypuścił nad nami z samolotu opiłki, żeby ta kondensacja nastąpiła właśnie tu i teraz, nie jest niemożliwe do spełnienia. Jest po prostu mniej prawdopodobne niż założenie losowości.
Z powstaniem nowych szczepów wirusa podobnie.
@ppanek
Zasadę Hume’a:
„żadne świadectwo nie wystarcza do wykazania autentyczności cudu, jeżeli nie jest ono tego rodzaju, że jego fałszywość byłaby większym cudem aniżeli fakt, który ma być na jego podstawie wykazany, a nawet w tym wypadku argumenty wzajemnie się niweczą i silniejszy daje nam pewność odpowiadającą jedynie temu stopniowi siły, który pozostaje po odjęciu siły argumentu słabszego”
można stosować nie tylko do cudów. To jest chyba standardowy sposób podejścia do hipotez. Oczywiście „fajne” intelektualnie hipotezy można traktować bardziej pobłażliwie, tzn. nie zniechęcać się zbyt szybko po pierwszych wynikach.
@Slawomirski
chinscy komunisci
Paanie kochany, jako maszyna miewająca jakiś tam kontakt z ludźmi, identyfikuję pana jako dziwnego człowieka; często pisze pan (excusez le mot) dramatyczne bzdury, ale czasem wnosił pan jakiś chorobliwy ale zarazem ożywczy powiew do dyskusji.
Ale jak rany, jacy „chińscy komuniści”? Czy naprawdę wierzy pan, że w Chinach są współcześnie jacyś komuniści? (a zwłaszcza tacy, którzy mają wpływ na tamtejszą rzeczywistość?). Pan ma na myśli konfucjanistów, chińskich nacjonalistów, a najbardziej konformistów – tych ostatnich nie brakuje chyba w żadnej populacji.
Tu artykul z 2015 z Nature, w ktorym naukowcy przestrzegaja przed potencjalem wirusa z grupy korona, przenoszonego prze chinskie nietoperze, do tworzenia epidemii wsrod ludzi. Ten potencjal, wg autorow, wynika z naturalnych charakterystyk wirusa
https://www.nature.com/articles/nm.3985
Tu uwaga autorow i innych, dotyczacych teorii premedytacji
https://www.nature.com/articles/nm.3985#change-history
Nie wspominajac o tym ze teoria o broni biologicznej zabijajacej glownie osoby po osiemdziesiatce malo do mnie przemawia.
Tego wirusa wyhodowano w laboratorium ZUS-u 😉
„Ale jak rany, jacy „chińscy komuniści”? Czy naprawdę wierzy pan, że w Chinach są współcześnie jacyś komuniści? ”
https://www.cfr.org/backgrounder/chinese-communist-party
karat.
11 kwietnia o godz. 9:34
Dziekuje za ten link.
Tak zrobili Amerykanie w 2014 roku.
„In light of recent concerns regarding biosafety and biosecurity, effective immediately, the U.S.
Government (USG) will pause new USG funding for gain-of-function research on influenza,
MERS or SARS viruses, as defined below. ”
Co zrobily komunistyczne Chiny?
ppanek
11 kwietnia o godz. 19:20
ten „zart” nie jest smieszny
@Slawomirski
https://www.cfr.org/backgrounder/chinese-communist-party
A Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (Либерально-демократическая партия России) to (oczywiście) partia liberalno-demokratyczna. Bo przecież ta się nazywa.
https://en.wikipedia.org/wiki/Liberal_Democratic_Party_of_Russia
A Hitler był (oczywiście) socjalistą, bo NSDAP miała „socjalizm” w nazwie.
I tak dalej.
Gammon No.82
11 kwietnia o godz. 21:18
Nie rozumiem o co Panu chodzi.
Jak to moze byc prawda gdy ja bylem pod koniec listopada w Chinach i juz wtedy wiedzialem o epidemii w Wuhan?
Ciekawe… 🙄
Slawomirski (z USA) wiedział przed Chińczykami, że będą mieli epidemię…
Czy to problem ze strefami czasowymi?
Breżniew: Cholerne strefy czasowe! Dzwonię do I sekretarza w Chinach z życzeniami na urodziny, a to było wczoraj. Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu, a to dopiero jutro.
Pilna prośba do Sz. Szalonych Naukowców.
Co to jest za czasopismo?
https://mcfns.net/index.php/Journal
Ważne, nieważne, słyszał ktoś o nim, nie słyszał, jakie ma rankingi itp.
Po dostaniu odpowiedzi natychmiast wyjaśnię powód mojego zapytania i GWARANTUJĘ chwilkę dobrego śmiechu. 😉
Jesli Slawomirski pisze ze byly takie pogloski w listopadzie, ja w to wierze. Pogloski jak rozumiem dotyczyly choroby SARS, ktora Chinczycy znali z poprzednich epidemii.
1. Panie Piotrusiu kocham Pana – piekny dowcip 🙂 Instant hit !
2. No widzisz Kula nie dales sie i Mirski Cie nie zastraszyl kobza 🙂
Chyba obejze sobie jakis film wieczorem, zaproponowalem zonie, moze jakis z duza iloscia krwi jak mecza czlowieka gdy on sie przyznac nie chce – ale ona takich nie lubi.
Nawiasem mowiac ostatni na jaki udalo mi sie ja namowic to byl Alien
Latwiej mi poszlo namowc ja na dwie corki 🙂
Na miejscu Mirskiego obstawialbym na Boson Higgsa.
https://www.youtube.com/watch?v=LDKo7pTwIwA
https://www.youtube.com/watch?v=6K-i57dd7t0
Mirski chyba nie z USA, on za bardzo kocha piaski bitumiczne.
karat.
11 kwietnia o godz. 23:46
Tak tez bylo.
„A 55-year-old individual from Hubei province in China may have been the first person to have contracted COVID-19, the disease caused by the new coronavirus spreading across the globe. That case dates back to Nov. 17, 2019, according to the South Morning China Post.”
„Slawomirski
12 kwietnia o godz. 0:20”
Pozwolę przytoczyć sobie źródło Pańskiego cytatu?!:
https://www.livescience.com/first-case-coronavirus-found.html
17 listopad 2019 r jest tylko krótką wzmianką, poszlaką, z 14 marca 2020 r.(?!) tego dnia go opublikowano…
Jestem w stanie stanąć u boku @Karat. w Pana obronie za dowód niepodważalny?!
https://wolnemedia.net/miedzynarodowe-wojskowe-spotkania-w-chinach-i-pandemia/
Tu coś ode mnie, czytałam o tym też wcześniej, włócząc sie po stronach i nie pamiętam gdzie i kiedy, wzmianka dotyczyła wojskowej delegacji
z USA, ktoś kogoś czymś mógł i zapewne poczęstował…
20 sierpnia ubiegłego roku, wstrzymano raz na zawsze szczepienia
na grypę, przygranicznym imigrantom z Meksyku…
Od objęcia prezydentury przez Trumpa 20 stycznia 2017 r,
obcina sie systematycznie budżet na przeciwdziałanie epidemiom,
umierają małe dzieci na grypę w przygranicznych więzieniach…
Zabierał, ciął, może sumienie go ruszyło, zainwestował, obdarował, wróciło….na nasze nieszczęście jego Kordian nie zemdlał…
Albo rzeczywiście handluje sie zwierzętami laboratoryjnymi z Wuhan?!
@zza kałuży
Świetne. Publikuje testy Biniendy na ścinanie brzozy samolotem.
@Slawomirski
Nie rozumiem o co Panu chodzi.
Nie moja wina.
Ale spróbuję bardziej dosłownie: niech się Pan nie przejmuje nadmiernie nazwami partii politycznych. Ich nazewnictwo może mieć niewiele wspólnego z tym, co się pod tymi nazwami kryje. To trochę (trochę!) podobne do etykiety produktu – etykieta zawiera deklaracje, a faktyczna zawartość opakowania może się różnić. W biznesie dość często okłamuje się konsumentów, a w polityce – wyborców.
Będąc robotem patrzę na to dość beznamiętnie.
Proszę jednak nie przesadzać z rozciąganiem powyższego rozumowania na produkty lecznicze (potocznie: „leki”). Tam jednak można się spodziewać zawartości zgodnej z deklaracją. Czy ta zawartość jest skuteczna (dla danego użytku) oraz bezpieczna, jest teoretycznie sprawdzone pod kontrolą władzy. To oczywiście nie oznacza, że władzy należy ślepo ufać.
@observer
„Ścinanie brzóz samolotami jako alternatywa wyrębu tradycyjnego”, niezły tytuł dla tzw. scientific paper
@Slawomirski
Zastanawiam sie czego te pogloski dotyczyly i jak sie rozprzestrzenialy. Sadzac po reakcji wladz na post doktora Li, przypuszczam ze nie byly to publikacje w prasie ani na portalach spolecznosciowych (?). Pan chyba nie zna mandarynskiego (czy sie myle?), wiec zakladam ze slyszal to Pan od kogos innego. Pytanie co i od kogo slyszal to ow czlowiek.
W ogóle nie znam specyfiki Chin, ale nieznacznie znając specyfikę ludzkości, obstawiam, że co roku pojawiają się tam pogłoski o nowym wybuchu SARS. Tym razem wreszcie się potwierdziły.
Oczywiście, to, że prawdopodobnie COVID-19 w większości społeczeństw pojawił się zanim komuś wpadło do głowy, żeby to „przeziębienie” zdiagnozować jako coś nietypowego, to inna sprawa.
Bardzo mozliwe. Ale jesli niektorzy chorzy, jak np ten z 17 listopada, mieli gdzies w teczce zapisane rozpoznanie laboratoryjne SARS, czesc personelu oddzialu musiala o tym wiedziec, a telefony istnieja takze w Chinach (chyba ze wszyscy sie boja podsluchu…)
@karat.
12 kwietnia o godz. 9:55
Informacja o SARS like zgonach dotarla do mnie w Japonii lub na Taiwanie via internet. Mialem na statku dostep do nieocenzurowanego internetu. Nie pamietam strony internetowej. Informacja byla na pewno angielskojezyczna. Bylo to przed nasza wizyta w Szanghaju i Hong Kongu. Dzialo sie to pod koniec listopada. Bedac w Szanghaju cieszylem sie ze nie jedziemy w glab Chin. Teraz internetowi znajomi staraja sie mi wmowic halucynacje. Taka jest sila propagandy komunistycznych Chin. A przeciez bar Ozone w ktorym z zona bylem polozony na szczycie najwyzszego budynku w Hokg Kongu to fakt.
@Slawomirski
Jesli cos bylo w nieocenzurowanym internecie, slady tego zapewne jeszcze sie petaja po sieci… W kazdym razie ciekawe. Sila internetu jest ogromna. Jak ludzie w Chinach zdobywaja dostep do nieocenzurowanego internetu (np by wrzucic wiadomosci „drugiego obiegu”) ?
@karat.
Amerykanie w listopadzie juz wiedzieli o epidemii.
https://www.youtube.com/watch?v=Bkib1fM1Nqw
Amerykanie w listopadzie juz wiedzieli o epidemii.
I też nikomu nie powiedzieli, ani się sami nie przygotowali?
Nieładnie.
Myśleli pewnie, jak i reszta świata, że to chińska grypa i w Chinach zostanie 🙄
bar Ozone w ktorym z zona bylem polozony
Mam nadzieję, że z powodu nadmiernej liczby drinków, a nie wirusa 😉
Sygnalizowałem juz na tym blogu o konieczności objęcia ochroną gatunkową oblizywaczy-palcy.
Ostatnio zaobserwowałem zanikanie trzymaczy-w-zebach-kluczyków do samochodu (szczególnie do BMW).
Ciekaw jestem czy to objaw mimikry czy eliminacja niedostosowanych.
Piewszego dnia naszego pobytu w Szanghaju FB i Google działał. Potem szlaban.
Chiński internet jest cenzurowany przez służby, wszystko i wszyscy są monitorowani. Sprawdzali mi długopis czy aby nie ma kamery.
@Slawomirski
To sa kanadyjskie media twierdzace ze amerykanski wywiad wiedzial ze cos sie dzieje w listopadzie, ale nie ma na to zadnego potwierdzenia. Ja czytalam gdzies ze amerykanski wywiad satelitarny wiedzial cos w grudniu, bo zaobserwowali wzmozony ruch w szpitalach. Ale to wszystko sa nadal niczym nie potwierdzone twierdzenia. Media, nawet kanadyskie, tez trzeba traktowac ostroznie, szczegolnie gdy podaja informacje do ktorej nie bardzo mieli jak dotrzec.
Amerykański wywiad podobno zawsze wie o wszystkim, tylko reaguje po fakcie. O ataku na WTC też miał informacje 🙁
O planowaniu stanu wojennego w Polsce nie wspominając.
@markot
Informacje wywiadow przewaznie sa niejednoznaczne i trzeba decydowac jak je interpretowac i jak sie do nich odniesc, robi to sam wywiad ale takze rzad, i czasem mozna sie pomylic. Satelity sa, calkiem niezle, i nie zdziwiloby mnie gdyby wzmozony ruch w szpitalach Wuhanu zostal zaobserwowany w grudniu, ale tego rodzaju informacje nie starcza do przewidzenia pandemii. Nawet nie epidemii typu SARS na poczatku stulecia. Roznica miedzy takim raportem, jesli byl, a twierdzeniem ze „wywiad wiedzial” jest ogromna.
Fragment z gatunku „chiński komunizm a rozwój pandemii”:
„- Włosi na początku zignorowali sygnały z Chin o skali zagrożenia.
– Rząd włoski dał się na początku przekonać przedsiębiorcom, aby nie zamykać fabryk, później jednak zmienił zdanie. I przekonali go nie tylko wirusolodzy, ale także związkowcy, którzy zaczęli grozić strajkami. Podnosili: nie jesteśmy królikami doświadczalnymi, nie chcemy chodzić do fabryk, bo tam tzw. social dystans jest fikcją. Te teorie psychologiczne, o których pan wspomina, opierają się na wątpliwych założeniach, bo nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z czymś takim. Nie mamy danych o tym wirusie, aby tworzyć modele statystyczne. Pozostają więc założenia a te mogą być mądre albo idiotyczne i nikt nie da nam gwarancji ich skuteczności.”
Powyższy fragment z tej oto całości:
https://www.rp.pl/Koronawirus-SARS-CoV-2/200419825-Jaki-bedzie-swiat-po-epidemii.html
Co do partii rzadzacej w Chinach, jest wredna, nie wazne czy nazywa sie czy nie nazywa komunistyczna, i stosunek Slawomirskiego, jak i wiekszosci wolnego (mniej wiecej) swiata do niej jest w pelni uzasadniony.
W USA ok 30% palantow ma bardzo wyrobione zdanie i zadne argumenty naukowo potwierdzone tego nie zmienia. TO ta sama grupa, ktora wybrala ‚stable genious’ na prezydenta.
Komunistyczne Chiny – ha ha
Poogladajcie przywodce wolnego swiata jak racjonalnie podejmuje decyzje w oparciu o metryke pomiarow epidemii.
https://www.yahoo.com/news/in-coronavirus-the-stable-genius-confronts-a-brilliant-enemy-180559996.html
Absolwent WUML-u po kursach dialektyki marksistowskiej staje w obronie chinskiego cesarza.
Wiem, że temat modelu ustroju polityczno-ekonomicznego panującego w Chinach jest średnio spełniającym wymogi naukowych standardów dochodzenia do jakiejś prawdy nabierającej ( kto wie?) statusu na przykład teorii naukowej, ale pewne analogie obu tych światów na upartego dostrzegam.
Chodzi o metodologię opisu zjawiska, zjawisk…teorii.. W tym przypadku tego co dzieje się w Chinach. Ale nie tylko tam. Bo widać coraz bardziej, że świat próbuje się wymyślić na nowo.
„Kapitalistyczny socjalizm”, albo … no dobra, niech będzie…kapitalistyczny komunizm.
Ale chwilowo wracam do naukowego grajdołka
Wiem ( tak przynajmniej zimą wyczytałem), że w sytuacji kiedy jakąś funkcjonującą – i uznawaną przez naukowe salony za prawdziwą – od lat wielu teorię naukową ( z jej założeniami, aparaturą pojęciową, pomiarową, itd.) zastępujemy nową teorią z jej założeniami, aparatem opisu itd. to wszystko to co związane było z metodologią starej teorii wyrzucamy do kosza.
Miejsce atrybutów starej teorii zastępuję aparatura nowej teorii, bo ona na tym etapie dziejów wykazała swoją skuteczność, weryfikowalność itd.
Czyli nową teorię opisujemy ( to normalne) pojęciami rodem z tej nowej, ale i stara nie ma wyjścia i musi być zawartą w instrumentarium tej nowej . Skutecznej teorii. Nowa(i )opisują epigonów. Niestety, nie może być odwrotnie – to chyba logiczne. Przynajmniej dla mnie.
A jak się to wszystko ma do Chin?
Ewidentnie widać, że to co realizują Chińczycy w swoim kraju jest czymś nowym. Jest to coś nowe(go) i skuteczne(go), czyli można nadać temu status nowej teorii modelu polityczno-gospodarczego …bo quasi totalitarny ustrój polityczny w mikście z gospodarką poddaną rygorom gry rynkowej, jest czymś czego w historii jeszcze nie było.
I moim zdaniem jeżeli próbujemy zawrzeć jakiś sensowny opis tego z czym mamy do czynienie w Chinach w starej wersji opisu i w starych pojęciach ( które może kiedyś nosiły znamiona poprawnych) rodem ze świata zachodniego ( reguły demokracji parlamentarnej, trójpodział władzy itd.) to staje się to coraz mniej skuteczne, a z czasem stanie się po prostu śmieszne.
Próby opisu nowego zjawiska (Chiny i okolice), kategoriami pojęć opisującymi stary paradygmat polityczno-gospodarczy, który ewidentnie na naszych oczach wykazuje swój anachronizm (świat zachodni – USA, Europa), dawać może tylko takie efekty z jakimi mamy do czynienie w przypadku opinii autorstwa osób, które stanowią inspiracje do komentarza który właśnie skończyłem gryzmolić…
Swoją drogą ciekawe jak Chińczycy widzą samych siebie?
Pytanie nie jest takie przypadkowe.
Po zaliczeniu wszystkiego z poprzedniej listy ( tej z „Bohatyrowiczami”), kolej na następną, a w niej między innymi:
https://www.poczytaj.pl/ksiazka/kamien-w-lustrze-antologia-literatury-chinskiej-xx,446183
Mam nadzieję, że po jej lekturze nie zamienię łyżki i widelca na pałeczki do degustacji ryżu.
Jeżeli chodzi o autora fragmentu który ukazywał nowy sposób opisu i definiowania zjawisk dziejących się w Chinach, to ta osoba jest również doktorem honoris causa jedenastu zagranicznych uniwersytetów.
A poza tym jest oczywiście rodakiem Olgi Tokarczuk i doświadczył wszystkiego co było historią mieszkańców tej krainy…
… w ostatnich kilkudziesięciu latach.
„U.S. Embassy officials warned in January 2018 about inadequate safety at the Wuhan Institute of Virology lab and passed on information about scientists conducting risky research on coronavirus from bats, The Washington Post reported Tuesday.”
Naukowcy i nie tylko, ostrzegaja przed skutkami budowy rurociagu smoly bitumicznej z Kanady i co? Czy kolega Slawomirski cos w tym kierunku zrobil? Dla kolegi krytyka tego kretynizmu to sciema liberalow.
Jak sie wieczna zmarzlina sie rozmrozi to bedzie az milo popatrzec co z tej Kanadyjskiej puszki Pandory wypelznie. Na Chinczykow zwalic winy sie nie da.
Slawomirski
Zapewne te same przeciwko ktorym protestowano w Stanach w 2014, bo i tam sie te wirusy bada. Nie ma dowodow na to ze ucieklo z tego laboratorium, za to wiadomo ze praca tego instytutu pomogla w szybkiej identyfikacji nowego wirusa i analizie genetycznej.
https://en.wikipedia.org/wiki/Shi_Zhengli
No cóż?!
„Slawomirski
14 kwietnia o godz. 19:01”
Wyręczyłam raz… służę pomocą i po raz drugi!
Źródełko wyklejanki cytaciku z godz 19:01:
https://abc14news.com/2020/04/14/state-department-leaked-cables-renew-theories-on-origin-of-coronavirus/
Z tych kilku słów wrzuconych przez Pana, raczej przemyślanie,
czytamy, uważajmy na Chińczyków bo kombinują w swoich laboratoriach…
Po lekturze całości… hm, może im pomóżmy, połączmy siły,
zadbajmy by nikogo ta sytuacja nie przerosła…
Przypadek z listopada, miał być dowodem, że nie mówili wszystkiego od razu, a nie że działali z premedytacją!
Do faktów prasowych ( szczególnie takich kiedy profil tytułu gazety, wydawnictwa, portalu, dorobek autora tekstu są dla mnie co najmniej anonimowe, albo nie darzę powyższych zaufaniem, bo mam ku temu swoje powody) podchodzę z należnym im dystansem. Niestety, ale od pewnego czasu większość prasowych (internetowych) doniesień przypomina mi teksty umieszczane w miejscach publicznych (mury, ściany budynków, drewniane płoty) które niektórzy mijają bez zainteresowania ( a jeżeli już – to frapuje ich kolor użytej farby lub sprayu), ale niektórzy i owszem:
– Widzieliście Baziukowa do cego to dochodzi?
– A co się to stanęło Dętkowa?
– Na remizie napisali, ze Chińcyki (te co na łby tym wirusom korony powkładały) całą Amerykę chcieli rozchorować. Caluśką.
– Jak napisały na remizie to musi być to prawda, bo gdyby na moim płocie napisały, to ja bym systkiemu temu wcale nie uwiezyła.
Futurysci opowiadaaj, ze ekonmia sie zmieni i postaremu juz nie bedzie. Mysle, ze warto byloby podjac temat prawa pracowniczego przy pracy w domu. Bardziej to pasuje do innych blogow, ale zagadnienie organizacji pracy jest ciekawe samo w sobie.
Oto kilka pytan?
1. Czy pracownik otrzyma rekompensate za uzytkowanie wlasnej przestrzeni mieszkalnej dla potrzeb firmy?
2. Czy ubezpieczie firmy pokryje wypadki losowe, w domu w czasie pracy.
3. Czy pracownik ma prawo do zwrotu za zuzycie energii elektrycznej?
Tred pracy w domu moze sie utrzymac i spodobac pracodwacom, bo to spora oszczednosc. Po co wynajmowac duze biuro, mozna male.
P.S.
U Kukuly dostrzegam pozytywna transformacje.
Panowie (Szaleni) Naukowcy
Podoba wam się ta nowa forma blogu i czy mieliście cokolwiek do powiedzenia przed zmianami?
Kogo interesuje, jak długo się czyta treść wpisu?
Kto lubi przewijać długą listę komentarzy?
Dlaczego tylko panowie? 😯 Co do samego pytania – nie podoba. Wszystko to co @markot wspomnial plus mniej wyrazne oznaczenie nick’ow oraz brak listy ostatnich komentatorow, ktora pozwalala szybko sprawdzic czy byly nowe dodatki.
jak dluzej czytasz to znaczy, ze z Toba cos nie tak. A jak szybciej tz nie zwracasz uwagi. Program analityczny patrzy rowniez gdzie sie zatrzymales w czytaniu/przewijaniu. Ilosc minut to juz jest w innych wydaniach medialnych od dluzszego czasu. Jesli wsadzales cos na Youtube, to kazdej sekundzie towarzyszy wykres jak przekaz jest odbierany.
Natomiast ten font zrobil sie jakis paskudny w czytaniu.
Grupowe zachowanie ludzi na wszystkich kontynentach w walce z wirusem przypomina zachowanie jednego organizmu.
Obowiazkiem komunistycznych wladz w Pekinie bylo powstrzymanie rozwoju epidemii.
@R.S.
ten font zrobil sie jakis paskudny w czytaniu
Paskudny to jest bardzo oględnie powiedziane.
Powstrzymam się jednak od innych przymiotników.
@karat.
Dlaczego tylko panowie?
Pardon, ale zwracałem się do autorów wpisów, a ostatnimi czasy są nimi tylko panowie i tylko dwaj, chyba jeszcze nie bardzo starsi 😉
Towarzystwo komentatorskie milczało, to się wychyliłem 🙄
I jeszcze ta szczelinka na komentarze 🙁
Trend dotknie chyba dalszych blogów, tak się obawiam 🙁
Jakoś niegramatycznie wyszło.
Dotknie dalsze blogi?
@G82,
matury odwolali, szkoly zamkniete to administratorowi sie nudzi i ulepsza. A jak tak dalej mu pojdzie z tym ulepszaniem szaty edytorsko-graficznej to ma szanse, ze juz nic nie bedzie musial ulepszac.
@Admin
Admisiu, dziecko kochane – sprawdz cos zrobil pod roznymi browserami.
Albo przejdz odrazu i zacznijkolorowac drwala.
Drwal – zadanie na maturze (matematyka)
Matura 1960 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal?
Matura 1970 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Koszty uzyskania przychodu wyniosły 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal?
Matura 1980 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Koszty uzyskania przychodu wyniosły 4/5 tej kwoty. Ile procent stanowi zysk drwala?
Matura 1990 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Koszty uzyskania przychodu wyniosły 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal i jaki wpływ miała jego praca na otoczenie drzewa (uwzględnij sąsiadującą z drzewem florę i faunę)?
Matura 2000 r. (tylko dla zainteresowanych)
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. W tym celu musiał wyciąć kilka starych drzew. Opisz w kilku zdaniach, jak w tej sytuacji czuły się biedne zwierzątka leśne i rośliny? Jak bardzo niekorzystne dla środowiska jest wycinanie starych drzew?
Matura 2010 r. (dla profilu mat-fiz)
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Drwal zarobił 20 zł. Zakreśl liczbę 20.
Matura 2015 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Pokoloruj drwala.
Matura 2020 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Zmien font
– egzamin sie nie odbedzie. Matura juz nie potrzebna.
MATURA 1950
Drwal ściął drzewo za 100 złotych,
5 % odpala.
Drugie tyle – koszt roboty.
Oblicz dochód drwala.
MATURA 1980
Drwal ściął drzewo za 100 złotych,
Na pniu sprzedał całość.
Przepił dychę do soboty.
Ile mu zostało?
MATURA 2000
Drwal ściął drzewo za 100 złotych,
Dychę wziął pan Czesio.
Koszt odejmij od tej kwoty.
Zaznacz: dziewięćdziesiąt.
MATURA PO REFORMIE
Z tym zadaniem ma kłopoty
Niejeden mądrala:
Drwal ściął drzewo za 100 złotych.
Pokoloruj drwala.
Koszmarny ten nowy format. Nic nie widac. Czy mozna zaglosowac elektronicznie 😈 za przywroceniem dawnego?
Ze mną nikt nic nie konsultował. Od jakiegoś czasu zmieniano nam kokpit administratorski i to dużo bardziej odczuwam jako pogorszenie. Na pierwszy rzut oka zmiana interfejsu czytelnika jest estetyczna, ale nie bardzo merytoryczna – kwestia przyzwyczajenia. Oczywiście, zawsze można uznać, że lepsze jest wrogiem dobrego. Natomiast sposób tworzenia wpisów i różnych akcji administratorskich nie jest z mojej perspektywy lepszy, tylko gorszy, bo ogranicza możliwości, które miałem wcześniej.
Było dobrze, i komu to przeszkadzało?