Lasker dla Gurdona i Yamanaki
Kto stoi w przedsionku do medycznego Nobla?
Albert Lasker Basic Medical Research Award to przedsionek medycznego Nobla. W tym roku nagrodę odbiorą John Gurdon i Shinya Yamanaka.
O osiągnięciach Yamanaki pisałem kilka razy w Niedowiarach (tutaj, tutaj i tutaj). O Gurdonie nie, więc najwyższy czas o nim wspomnieć.
Otóż John Gurdon jest jednym z pionierów badań nad odwracalnością procesu różnicowania komórek. Od dawna (i do dziś) pracował nad komórkami i oocytami żaby Xenopus laevis.
Jego wczesne prace z lat 50. wykazały, że krańcowo zróżnicowane komórki (np. pobrane z jelita kijanki X. laevis) po przeszczepieniu ich jąder komórkowych do oocytów pobudzonych do rozwoju mogą pokierować pełnym procesem rozwojowym zarodka. Nie udało mu się uzyskać natomiast takiego wyniku z komórkami pobieranymi z organizmu dorosłych żab. Wnioski młodego Gurdona były więc pośrednie: odróżnicowanie jąder komórek somatycznych jest możliwe, ale ma pewne ograniczenia.
Teza Gurdona przetrwała do roku 1997. Wtedy to Ian Wilmut dokonał podobnych doświadczeń z komórkami myszy i wykazał, że nawet jądra komórek wyizolowanych z organizmów dorosłych zwierząt, w tym wypadku ssaków, mogą ulegać odróżnicowaniu. Jak wszystkim wiadomo, Ian Wilmut wykazał to klonując owcę Dolly.
Ale Gurdon nie spoczął na laurach. Dokonał wielu doniosłych odkryć wyjaśniających, w jaki sposób dochodzi do różnicowania komórek dorosłego organizmu. Wyjaśnił wiele mechanizmów molekularnych różnicowania zarodkowej mezodermy. Te doświadczenia, choć bardziej hermetyczne, były dla biologów rozwoju równie doniosłe, jak badania nad odróżnicowywaniem jąder komórkowych.
O naukowej klasie Johna Gurdona najlepiej świadczy fakt, z jaką łatwością dostosowywał się do postępu wiedzy i postępu technologicznego – najtrudniejszy test dla naukowca. Doświadczenia z przeszczepianiem jąder komórkowych wymagały niezwykłej sprawności manualnej. Gurdon, od mikromanipulacji przeszedł płynnie do badań molekularnych.
Dziś bada szczegółowe funkcje poszczególnych genów i białek regulujących proces różnicowania i odróżnicowywania komórek. Mnie ostatnio najbardziej zainteresowały jego badania sprzed dwóch lat, nad rolą genu Tpt1 i kodowanego przezeń białka TCTP – Translationally Controlled Tumor-associated Protein.
Wspólnie z doktorantką Magdaleną Kozioł wykazali, że białko to aktywuje dwa kluczowe geny odpowiedzialne za niezróżnicowany stan komórek – oct4 i nanog. Ich publikacja w „Current Biology” przykuła moją uwagę, gdyż w tym samym czasie pracowałem nad rolą Tpt1/TCTP w procesie podziału komórek i regulacji ich kształtu (wyniki tych badań opublikowaliśmy na początku b.r. w czasopiśmie „Cancerogenesis”).
Jedną z niewyjaśnionych do tej pory funkcji białka TCTP jest jego udział w odwracaniu procesu rakowacenia komórek. To bardzo rzadkie zjawisko, które prowadzi do regresji nowotworu. Jego wyjaśnienie może doprowadzić do uzyskania zaskakująco wydajnej broni w walce z rakiem.
Badania Johna Gurdona stymulują nie tylko postęp wiedzy w dziedzinie biologii rozwoju, ale przekładają się na bardzo wymierne skutki również dla postępu medycyny. I tu schodzą się cele Gurdona i Yamanki – drugiego laureata tegorocznego Laskera.
Jak wspomniałem na początku, Lasker jest przedsionkiem Nobla. Większość laureatów tej nagrody po kilku latach odbiera najwyższy laur naukowy w Sztokholmie. Ponieważ nagrodę Nobla dostać może trzech naukowców, sądzę, że tegoroczny Lasker typuje dwóch. Trzecim do Nobla może być oczywiście Ian Wilmut. Tyle, że jeszcze nie zdarzyło się, aby tego samego roku ktoś otrzymał Laskera i medycznego Nobla. Może Gurdon i Yamanaka będą pierwsi?
Jacek Kubiak
Na zdjęciu (Edgley Cesar, Flickr CC SA) – żaba, Dendrobates azureus. To nie jest Xenopus laevis, nie jest to też Gurdon czy Yamanaka, ale prawda, że piękna?
Komentarze
jk,
Doświadczenia z przeszczepianiem jąder komórkowych wymagały niezwykłej sprawności manualnej. Gurdon, od mikromanipulacji przeszedł płynnie do badań molekularnych.
Z calym szacunkiem, ale to zdanie nie ma wiekszego sensu. Poslugiwanie sie mikro-pipeta lub gotowymi zestawami odczynnikow oraz potrzebnym do tego sprzetem to naprawde maly pikus w porownaniu z mikromanipulacjami na komorkach. Natommiat wydaje mi sie, ze na tym poziomie doswiadczenia i otrzaskania z nauka, na jakim znajduje sie Gurdon, na ogol plynnie przechodzi sie z kadej domeny w inna, jesli przechodzi sie caly czas w obrebie tej samej dyscypliny wiedzy. Liczy sie bardziej intuicja naukowa czy odwazny pomysl na doswiadczenie niz bieglosc w manipulowaniu.
Nie trzeba demonizowac badan molekularnych. Z punktu widzenia „kuchni” to nie jest az tak trudne. Spotkalem post-docow, ktorzy mieli PhD z ekologii (liczenie sosenek i liszek), a robili z powodzeniem post-doc uzywajac metody molekularne. Moj promotor ma PhD z hard-core entomologii, a prowadzi z powodzeniem lab oparty w 100% na bio-mol. Tyle ze na bio-mol owadow i atakujacych je wirusow lub bakterii.
Wymienionym przez Ciebie naukowcom z calego serca zycze Nobla, bo uprawiany przez nich (i przez Ciebie) kiernek badan wydaje sie byc – i bez watpienia jest ! – niezmiernie wazny dla rozwoju medycyny.
Swoja droga Tobie tez zycze Nobla.
Pozdrawiam.
Jacobsky:
No wlasnie mysle, ze wielu naukowcom brakuje plastycznosci. Nie demonizuje bio mol, ale nie tak wielu ‚starych’ naukowcow przeskoczylo ten prog.
A co do Nobla, to wolne zarty. Pozrdowienia z Portugalii (meeting proteomiczny).
nic prostszego:
Pewnie, ze nagroda Nobla to swego rodzaju show, ale mysle, ze to bardzo wazne dla spolecznego odbioru nauki.
@jk:
Pardon, to był tylko trackback 😛
I całkowicie się zgadzam, że to ważne dla odbioru nauki. Bardzo celnie ujęto to we wstępniaku do najnowszego Nature Chemistry, gdzie autorzy zwrócili uwagę, że Nobel a. odzwierciedla historię nauki, ale też b. pokazuje jedynie osiągnięcia indywidualne, bo takie łatwiej przemawiają do wyobraźni. Ale oczywiście nie da się zadowolić wszystkich, więc Noble są naprawdę jak Oscary: moze być pięć znakomitych filmów w roku i każdy będzie zasługiwał na nagrodę, ale nagroda jest tylko jedna…
Rafał :
Dokladnie tak wlasnie jest. Ale z tego powodu nie bedziemy chyba bojkotowac Nobla?
🙂
Pozdro.
jk
Broń boże! Wręcz przeciwnie – właśnie dlatego, że spośród tylu zasłużonych tylko jeden zostaje wyróżniony, powinniśmy nie bojkotować, ale celebrować, i to podwójnie – raz za zwycięzców, raz za zwyciężonych. Co też i ja czynię rok rocznie.
Mnie zawsze, gdy mowi sie o Noblu przychodzi przed oczy postac niedawno zmarlego Edwarda N Lorenza, ktorego prace doprowadzily do prawdziwej rewolucji w nauce (fizyce), a ktory tej nagrody nie dostal, bo pracowal poza „trzonem” tej nauki. Dostal wprawdzie ze Stommelem medal Crowforda (dla „geosciences”, na marginesie: kto w Polsce slyszal o tej nagrodzie? kto zna nazwisko polskiego – z magisterium i doktoratu – jej laureata?).
Pisze te slowa, bo twa (niemrawa) dyskusja nad klasyfikacja dziedzin naukowych (dla potrzeb urzednikow/statystykow/programow studiow/kogo jeszcze) a tak nie lubie bezmyslnego i jednoznacznego szufladkowania. Na szczescie widac, ze przynajmniej w wypadku Nobla z medycyny, nauka ta rozumiana jest szeroko, tak jak na to zasluguje 🙂
jk,
dzieki za pozdrowienia z Portugalii 🙂
No i co tam, Panie, w proteomie ?
Wszyscy nadal trzymaja sie mocno ?
Pozdrawiam
Tak. Sporo nowinek technicznych, o ktorych nie mialem pojecia. 🙂
Nowinek? Jakich nowinek? Się proszę podzielić 😉
🙂 No wlasnie kiedy pisalem o nowinkach mialem na mysli cos, co istnieje od 2008 i tak sobie pomyslalem, ze dla wielu nie bedzie to nowike. Chodzi o „stabilizor” – takie urzadzonko, ktore przy pomocy microwaves „zabija” phosphatazy i proteazy w probkach do badan. Okazuje sie, ze zmiany posmiertne w tkankach dotyczace wlasnie fosforylacji i proteolizy (czesciowej) bialek sa ogromne i nastepuja bblyskawicznie. I to urzadzonko pozwala zachowac sytuacje wyjsciowa. Wiele dotychczasowych wynikow bedzie musialo byc zweryfikowanych.
Happy days! Na szczęście nie moich 😉
jk,
a to ci dopiero… Ja uzywam mikrofal do odswiezania gabki do mycia naczyn kiedy juz acznie zalatywac, ale wciaz nadaje sie do uzytku. Dwie minuty na high power i ta-daaaam: gabka jak nowa, zapachy znikly. Gabka musi byc oczywiscie mokra.
Ciekawe na jakiej zasadzie oparto stabilizator ? Jakas specyficzna czestotliwosc charakterystyczna dla tych enzymow ?
Pozdro
Jacobsky :
Chyba jak zwykle tajemnic firmy. Nawet ceny nie chcieli nam podac. 😉
Medycznego Nobla dostal m. in. Jack Szostak, o ktorym pisalem swego czasu w „Niedowiarach”. Postaram sie znalezc ten wpis i zacytowac tutaj z okazji tego Nobla. Jack bada m. in. hipotezy pochodzenia zycia na Ziemi i pisalem wlasnie o tych jego badabniach, a nie o tych nagrodzonych Noblem, czyli dotyczacych telomerow. Te badania sa tak wyjatkowe, iz sodze, ze moze dostnie z czasem drugiego. W kazdym razie GRATULACJE od Niedowiarow juz poszly e-mailem. 🙂
http://naukowy.blog.polityka.pl/?p=25
Wpis z roku 2006, w ktorym m. in. o Szostaku.
Zaskoczeni? Chyba nie…