Co jest rzeczywiste?

Nie ma wątpliwości, że fotografia jest zjawiskiem masowym i wszechobecnym. Sam również od czasu do czasu coś „pstryknę” i potem gdzieś wrzucę. Analizując zdjęcia, poprawiając je, przycinając itp. zastanawiam się czasami, co jest celem fotografii?

Wydawać by się mogło, że podstawowym celem człowieka robiącego zdjęcie, jest odwzorowanie rzeczywistości. Trochę tak, jak w klasycznej koncepcji prawdy. Tak jak to jest w przypadku tej koncepcji można od razu zadać dwa pytania. Co to znaczy odwzorować? Co to jest rzeczywistość?

Zauważmy, że w przypadku fotografii mamy do czynienia z trzema elementami. Po pierwsze przedmiot, czyli to, co próbujemy „złapać” na zdjęciu. Osoba, widok, rzecz. Po drugie człowiek, który robi zdjęcie. Patrzy on na świat w określony sposób, z określonej perspektywy, która nie jest i nie może być neutralna. Ma on jakiś stosunek do tego co robi. Czy to widać na zdjęciu? Oczywiście, bo całe zdjęcie coś mówi o tym, kto je zrobił. Po trzecie mamy narzędzie, czyli aparat fotograficzny. Ma ono zawsze swoją charakterystykę – swoje możliwości i ograniczenia.

Jeśli teraz zsumujemy te trzy elementy okaże się, że odwzorowanie rzeczywistości nie jest takie proste. Rzeczywisty jest i przedmiot, i podmiot, i narzędzie. Te trzy elementy grają ze sobą, a efektem jest zdjęcie. Czy ono odwzorowuje rzeczywistość?

Nie wiem, jak odpowiedzieć na to pytanie, bo nie wiem, co mówiąc „rzeczywistość” można mieć na myśli przynajmniej dwie rzeczy. Jeśli za „rzeczywistość” weźmiemy tylko przedmiot, to można powiedzieć w ten sposób, że zdjęcie ma w sobie coś rzeczywistego na tyle, na ile odwzorowuje rzecz. Dodać jednak zaraz trzeba, że i podmiot, i narzędzie też są rzeczywiste. Można więc równie dobrze powiedzieć, że każde zdjęcie odwzorowuje rzeczywistość, nawet jeśli przedmiot inaczej wygląda na zdjęciu niż poza nim.

W ten sposób wylądowaliśmy w środku sporu między idealizmem i realizmem. Tezy obu tych stanowisk można sformułować mniej więcej w ten sposób. Realizm głosi, że świat istnieje niezależnie od poznającego podmiotu. Idealizm, że nie ma rzeczywistości poza podmiotowej.

Stosując analogie z fotografii argumenty na rzecz obu tych stanowisk można przedstawić tak. Realizm uzasadnia swoje stanowisko tak, że to, co się liczy to sposób odwzorowania przedmiotu, a bez przedmiotu nie ma też odwzorowania. Stąd też przedmiot jest kluczowy i gdyby nie istniał, nie ma o czym mówić. Istnieje więc niezależnie od przedmiotu. Idealista odpowie, że być może tak jest, ale odwzorowanie przedmiotu zawsze zakłada jeszcze dwa elementy: podmiot i narzędzie. Nie wiemy, jaki jest przedmiot poza tymi czynnikami, bo zawsze jest on uchwytywany przez podmiot za pomocą narzędzia. Nie ma więc sensu mówić o jego niezależności.

Gdy poprawiam zdjęcie i zastanawiam się, na ile mogę zaingerować w zdjęcie, to odpowiedź na to pytanie wiąże się w moim umyśle z kwestią, co jest rzeczywiste. Jednak, jeśli rzeczywiste jest wszystko, to teoretycznie granic ingerencji nie ma. Z perspektywy „rzeczywistości” każda jest uzasadniona.

Grzegorz Pacewicz

Fot. patrickjoust, Flickr (CC BY-NC 2.0)