Wpis świątecznie uśmiechnięty
Wigilia się zbliża, wszyscy szykują prezenty. W tej atmosferze Sarkozy daje 35 miliardów na naukę i szkolnictwo wyższe. A co z nami – czyżbyśmy zapomnieli wysłać list do Świętego Mikołaja!?
Jeśli polski rząd nie chce/nie może/nie umie (niewłaściwe skreślić) dać nam nic pod choinkę, pozostaje nam pocieszyć się we własnym zakresie. Proponuję powymieniać się tu, na blogu, różnymi miłymi drobiazgami – dowcipami, anegdotkami i innymi sympatycznymi rzeczami związanymi ze Świętami w nauce.
Oto mój wkład:
Parę lat temu nasi studenci wymyślili i przeprowadzili akcję ilustrowania różnych pojęć matematycznych choinkami. Efekt końcowy zawisł na ścianach naszego Wydziału i wzbudził mój niekłamany zachwyt dla pomysłowości autorów. O ile się orientuję, nie ja jeden tak zareagowałem. Pod poniższym adresem jest cała kolekcja. Chciałem zilustrować ten wpis moim ulubionym rysunkiem „ILOCZYN CHOINEK JEST CHOINKĄ„, ale był kłopot z ustaleniem, kto ma prawa autorskie.
Nawet osoby, które rozstały się z matematyką kończąc liceum, znajdą w tej galerii jakieś znajome hasła.
Kto następny podrzuci nam coś ze swojej dziedziny?
Jurek Tyszkiewicz
Na zdjęciu: NGC 2264: Mgławica Stożek, gromada Choinka, Mgławica Płatek Śniegu i Mgławica Futro Lisa (ESA)
Komentarze
Prezent od NFA
http://blogjw.files.wordpress.com/2009/12/5-lat-minelo.jpg
Galerię choinek widziałem już kiedyś (nie wiem czy to ta sama, w tamtej chyba nie było kolorowych). Świetna rzecz i wcale nie trzeba mieć nic wspólnego z matematyką, żeby docenić. Co więcej, każdy może dorzucić swoje, bo na pewno nie wyczerpano wszystkich możliwości.
Ja się powstrzymam od wrzucania choinek bo jeszcze zły gatunek wkleję. Wszak biotechnolog żeby odróżnić świerk o sosny musi zrobić PCR. 😉
Nie oparłem się pokusie narysowania własnej choinki:
http://my.opera.com/Jurgi/blog/choinka-do-nieba