Fakty, opinie, interpretacje, poglądy
„Opinia w sprawie pojęcia wiadomości” napisana przez Tadeusza Kotarbińskiego, Marię Ossowską i Leszka Kołakowskiego jest od czasu do czasu przypominana, na ogół przy okazji kolejnych rocznic marca ’68. Pomińmy otoczkę historyczną i przyjrzyjmy się treści, ponieważ odróżnienie faktów od opinii i interpretacji pozwala uporządkować dyskusje wokół trudnych tematów, takich jak na przykład pytanie, czy klimat się ociepla?
Sama „Opinia…” może być odnaleziona w zasobach archiwalnych Internetu. Postaram się streścić krótko jej treść.
Wiadomością jest zdanie, które opisuje jakieś fakty. Zdanie takie, ponieważ odnosi się do faktów, jest prawdziwe lub fałszywe. Niekiedy można też mu przypisać status zdania niepewnego. Tutaj na marginesie zauważę jedną nieścisłość, z którą się spotykam. Mówi się, że zdania, które nie odnoszą się do faktów, z punktu widzenia logiki nie są zdaniami. Jest to uproszczenie. Są to oczywiście zdania, ale nie są one przedmiotem logiki formalnej z racji tego, że nie spełniają zasady dwuwartościowości – nie są ani prawdziwe, ani fałszywe. Z tego powodu jednak nie są one pozbawione sensu czy wartości.
Opinie czy oceny w przeciwieństwie do wiadomości nigdy nie mogą być w pełni uzasadnione. Poprzez oceny wyraża się pochwałę lub naganę w stosunku do czegoś. I to jest w zasadzie ich sedno. Oceny czy opinie budowane są w oparciu o fakty, mimo to nie są ani prawdziwe, ani fałszywe, ponieważ wyrażają stosunek tego, kto je wydaje, do faktów.
Interpretacje sytuują się pomiędzy ocenami a wiadomościami (faktami). W interpretacjach chodzi o to, by pewnym faktom nadać spójność, by zorganizować je w pewną sensowną całość. Z jednej strony, interpretacje podobnie jak opinie nie są ostatecznie rozstrzygalne za pomocą argumentów odnoszących się do faktów. Z drugiej strony, są one przez takie zdania wzmacniane lub osłabiane. Interpretacje różnych zjawisk uzależnione są od przyjętej aparatury pojęciowej, definicji podstawowych pojęć i mnóstwa innych czynników. Wyróżnia je to, że można nad nimi dyskutować, krytykować, argumentować na ich rzecz lub przeciw. W szczególności można je zdyskwalifikować, gdy uda się wykazać, że kluczową rolę odgrywają w nich pewne wiadomości, które jako takie są fałszywe.
Określenia „pogląd” autorzy „Opinii…” używają dla oznaczenia wypowiedzi, które mają charakter pewnych prognoz. Prognozy mogą być prawdziwe lub fałszywe, ale jako zdaniom odnoszącym się do przyszłości aktualnie trudno nadać wartość logiczną. Dopiero przyszłe wydarzenia je potwierdzają lub obalają. Prognozy są prawdopodobne.
Interpretacje odgrywają kluczową rolę w naukach społecznych czy humanistycznych. Ale nie tylko w nich. Są one w ogóle ważne, kiedy rozmawiamy o różnych problemach. Jeśli przedmiotem dyskusji jest pytanie o to, czy klimat się ociepla, to próbując odpowiedzieć, czy tak jest, należy najpierw zdać sobie sprawę z tego, czy jest to fakt, opinia, interpretacja, czy pogląd.
Uproszczę trochę, by uzyskać przejrzysty obraz. Zdania opisujące zmiany temperatur w różnych częściach Ziemi i w kolejnych latach odnoszą się do faktów. Interpretacją jest odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się dzieje. W szczególności interpretacją jest teza o ocieplaniu się klimatu. Opinią będzie ocena, zarówno tej interpretacji, jaki faktów: czy to dobrze, czy źle. Poglądem będzie prognoza do czego to może doprowadzić i jakie działania należy podjąć, by uniknąć niepożądanego stanu rzeczy.
Zwracam uwagę, że nie wypowiadam się teraz w kwestii czy klimat się ociepla czy nie. Jeśli zgodzimy się, że jest to pewne interpretacja, to następnym zagadnieniem jest to, czy jest ona dobrze uzasadniona? Ponieważ jest to interpretacja, teza ta nie jest definitywnie rozstrzygalna, stąd też nieustanne dyskusje wokół niej i zagadnień z nią związanych.
Grzegorz Pacewicz
Fot. Jakub Pacewicz
Komentarze
eee, z tą interpretacją, to chyba tylko taka t e o r i a… 😉
🙂 Powiedzmy, że tak.
Faktem jest ze termometr pokazuje tylko swoja temperaturę. Ta temperatura może być interpretowana jako temperatura otoczenia tylko wtedy gdy czujnik termometru jest w stanie równowagi termodynamicznej z otoczeniem. Konsekwentnie, „Zdania opisujące zmiany temperatur w różnych częściach Ziemi i w kolejnych latach” to tylko interpretacje.
Co gorsza, odczyt wskaźnika termometru tez jest interpretacją, każdy odczyt jest przecież interpretacją. Az strach interpretować dalej…. 🙂
Termometr jest faktem czy interpretacją sygnałów dochodzących do mózgu z siatkówki i opuszków palców?
Ja jednak będę się trzymał ujęć Kotarbińskiego, Kołakowskiego i Ossowskiej, bo w ten sposób łatwo zatracić sedno zagadnienia. Najważniejszą sprawą zaś kwestia prawdy i fałszu – którym zdaniom można przypisać taki status, a których się – z różnych powód – nie da się tak określić.
Własnie o tym piszę. Podaję jednak przykład że takich zdań którym status prawdy/falszu można nadać jest mniej niż by się na pierwszy rzut oka wydawało, bo nadawanie statusu jest jednak interpretacją. Czasem zastanawiam się czy gdzieś na dnie leży nie leży zestaw aksjomatów, bo tylko on pozwala gdzieś „zaczepić” prawdę/fałsz.
Czy panowie aby nie za daleko sie zapędzili? Odczyt temperatury z termometru jest interpretacją? Czego? Obawiam się, że to są zwykłe niechlujstwa językowe spowodowane tendencjami do uproszczeń. Wystarczy poprawnie zbudować zdanie, że termometr wskazuje iż temperatura wynosi … i takie zdanie musi być albo prawdziwe albo nie. Zdania z języka codziennego nie są często zdaniami w sensie logicznym i trudno takowym przypisywać atrybut prawdziwości. W takim to wypadku oczywiście odczytanie takowej wypowiedzi prawie zawsze jest interpretacją i stąd powiedzenie: gdy dwoje mówi to samo to nie zawsze jest to samo.
Z powazaniem W.
@Wojtek-1942
Nie rozumiem czemu ten pluralis. 🙂
Wojtek, przykład jest prosto z mojej pracy. Mam malutki (mikrometry) termometr który mierzy temperaturę powietrza kilka tysięcy razy na sekundę. Zdziwiłbyś się co potrafi pokazywać pokazuje i jak się to ma do termometru w klatce metrologicznej czy za oknem. W tym sensie ” zwykły” i ten o którym piszę termometr wskazują co innego. Pytanie jest takie: ile wynosi temperatura powietrza? czy wskazania obydwu termometrów dotyczace temperatury powietrza sę prawdziwe, czy tylko jednego z nich? Którego?
@GP
Pluralizm, bo był jeszcze niejaki Mirek.
@ryzyk-fizyk
To własnie nazywam źle postawionym pytaniem. Pytanie winno brzmieć: co pokazuje termometr? Na pytanie: jaka jest temperatura powietrza? nie da się odpowiedzieć wcale. Konieczne były by jakieś uszczegółowienia. Oczywiście normalnie to olewamy ale normalnie olewamy logikę mimo zapewnień, że jest inaczej..
Z poważaniem W.
No tak. Doszlismy do pytania, dobrze postawionego. A teraz odpowiedz: termometr pokazuje fluktuacje. Prawdziwa. Nie wynika jednak z niej jak interpretować to co pokazuje 🙂
Z tego co pokazuje termometr (fluktuacje) pewnie coś wynika ale to już wiesz Ty. To jest Twoja działka a nie termometru, prawda?
Z poważaniem W.
Potrafię postawić tezę – zinterpretować.
Ciekawa jest sprawa ze zdaniami o przyszłości. Jest to taki ukłon w stronę pragmatyzmu. Ponieważ nie wiemy czy zdanie jest prawdziwe to nazwiemy je jakoś tam ale nie odbierzemy takiemu zdaniu wartości logicznej. I słusznie. Zdanie o przyszłości wartość logiczną przecież ma bowiem potrafimy podać warunki sprawdzenia tej wartości. Warunkiem tym jest przyszłość. Jest to trochę wybieg na przekór ortodoksji właśnie w strone pragmatyzmu. Taka poniekąd sztuczka.
Z powazaniem W.