Organizmy umierają
Sprawa opinii Jerzego Bralczyka na temat używania słów „umierać” i „adoptować” w stosunku do zwierząt przybrała już chyba formę beefu, więc też się do niej jakoś odniosę. Moje stanowisko można streścić: „tak, ale”.
Nie przypadkiem wybrałem słowo beef, które jest niezasymilowanym (pomijając proste przystosowanie głosek, które chyba tylko w przypadku [f] są w zasadzie identyczne w standardowym polskim i standardowych odmianach angielskiego, choć „b” i „i” różnią się nieznacznie – „b” napięciem strun głosowych, „i” długością) anglicyzmem, oznaczającym „awanturę” czy „kłótnię”. Nie znam się zbytnio, ale występuje chyba głównie w języku subkultury hiphopowej. W angielszczyźnie takie znaczenie jest neologizmem z początku XX w. – powstało z przekształcenia niewiele starszego słowa beef w sensie „skarga”. Jak w przypadku wielu neologizmów slangowych – nie da się bezsprzecznie ustalić źródła. Są hipotezy, że początkowo chodziło o skargę amerykańskich żołnierzy na racje żywnościowe z wołowiny.
Beef w znaczeniu „wołowina” też kiedyś było neologizmem – w języku średnioangielskim. W polskim zwykle zachodzi pokrewieństwo językowe między zwierzęciem a jego mięsem. Wieprz -> wieprzowina, jagnię -> jagnięcina, koń -> konina i wreszcie wół -> wołowina (kwestii słonia i słoniny nie będę poruszał). Podobnie jest w przypadku drzew i drewna; sosna -> sośnina (choć nazwy -ina oznaczają też las). W angielskim jest inaczej – nazwy jadalnych zwierząt gospodarczych zwykle mają pochodzenie germańskie, staroangielskie, a ich mięsa – łacińskie, starofrancuskie. Przypisuje się to potrzebie odróżnienia stanowego najeźdźców normańskich tworzących nową elitę Anglii po 1066 r. od anglosaskiego pospólstwa. Ci, którzy jedli zwierzęta, nazywali je po francusku, ci, którzy je hodowali – po anglosasku. Z czasem podziały stanowe zaczęły przekształcać się w klasowe, a język średnioangielski w nowoangielski, którym posługiwali się zarówno potomkowie Anglów i Sasów, jak i francuskich Normanów (a także Brytów, Irów, Normanów skandynawskich, z czasem Indusów, Polaków i innych mieszkańców Wysp). Elita przejęła od pospólstwa anglosaskie nazwy zwierząt, ale zachowała nazwy francuskie, zawężając je do mięsa. Ostatecznie miała do czynienia ze zwierzętami w tej postaci częściej niż anglosascy chłopi.
Znaczenia słów zatem ewoluują. Czasem się zawężają, czasem rozszerzają. Zakres ich stosowania także różni się w obrębie użytkowników języka – to zupełnie naturalne, że część używa tych samych słów w nieco innym znaczeniu lub używa nieco innego ich zestawu. Takimi zagadnieniami zajmuje się semantyka. Dziedziną pokrewną jest pragmatyka, która, w pewnym uproszczeniu, bada, jak komunikaty językowe są faktycznie nadawane i odbierane niezależnie od ich formalnej poprawności semantycznej czy gramatycznej.
Tu pojawia się pojęcie poprawności, które może być różnorako rozumiane. Może chodzić o to, czy słowa są zgodne z systemem językowym, albo o to, czy są uznane za poprawne przez autorytety. To nie są zbiory tożsame, ale nie będę teraz drążył tematu. Przede wszystkim poprawność nie jest pojęciem w językoznawstwie niezbędnym. Nieco analogicznie: ochrona środowiska nie jest działaniem niezbędnym w ekologii. Językoznawstwo to badanie języka, jego opis, czyli działanie deskryptywne. Niektórzy językoznawcy nie tylko jednak badają, jak język wygląda, ale też podpowiadają, jak wyglądać powinien – to działanie preskryptywne. Dziennikarze zwykle bardziej są zainteresowani tym drugim aspektem i co jakiś czas pytają ekspertów, jak się mówić (lub pisać) powinno.
Fizyka się nie pyta, jak powinna lecieć kula. Kula leci tak, jak kierują siły fizyczne. Ekologa wód można zapytać, co się stanie, gdy z płytkiego jeziora wykosi się rośliny widoczne gołym okiem – odpowie, że z dużym prawdopodobieństwem wywoła to zakwit glonowy. Pytanie, czy powinno się tak robić, ma zupełnie inną naturę. To pytanie o opinię, a nie naukowy fakt czy prognozę. Językoznawcę można zapytać o semantyczny zakres słów „umrzeć” i „zdechnąć”. Pytanie, w jakich kontekstach ich używać, to już inna sprawa. Językoznawca deskryptywny powie, jak to wygląda obecnie i wyglądało w przeszłości. Jeżeli ma ciągoty preskryptywne, może dodać, które zastosowania są akceptowane przez autorytety, np. twórców słowników, takie czy inne rady czy komitety. Może dodać, jak to się zmieniało historycznie. W przypadku deskryptywnym odpowiedź trochę zależy od erudycji. A trochę od badań – nie da się przeanalizować 40 mln idiolektów obecnych użytkowników języka polskiego.
Rzeczywiście, jeżeli spojrzeć na ostatnie kilkaset lat polszczyzny, słowa „zdychać” z reguły używano wobec zwierząt innych niż człowiek (Bralczyk podaje drugi wyjątek – pszczołę). Ponieważ jednak w kulturze europejskiej (i nie tylko) w tym czasie ludzie byli postrzegani jako istoty postawione znacznie wyżej w hierarchii niż inne zwierzęta, słowa przynależne jednej kategorii bytów, gdy są przenoszone do innej, zmieniają wydźwięk z neutralnego na pejoratywny. Pies po prostu zdycha. Gdy użyć tego słowa w stosunku do człowieka czy, dajmy na to, anioła, słowo neutralne staje się pogardliwe.
Kultura się zmienia i przepaść między ludźmi a niektórymi innymi gatunkami zwierząt bywa postrzegana jako mniejsza. Na tyle mała, że słowo obelżywe wobec człowieka jest uznawane za obelżywe wobec zwierzęcia postrzeganego jako równorzędnego przyjaciela. Bralczyk jako językoznawca musi to zauważać i przyjąć do wiadomości. Co więcej, specjalizuje się w języku mediów, a więc bardzo współczesnym, nie historycznym. Natomiast jak każdy użytkownik języka ma prawo do opinii na temat tej zmiany semantycznej. Zatem zapytany, jak słowa „zdychać” i „adoptować” są rozumiane w słownikach, powinien odpowiadać mniej więcej tak, jak odpowiada. O to nie można mieć pretensji. Zapytany, jak te słowa są rozumiane w żywym języku, poza słownikami, powinien rozszerzyć wypowiedź mniej więcej tak: dla wielu (niekoniecznie większość) współczesnych użytkowników języka słowo „zdechnąć” ma już tylko nacechowanie pejoratywne i jego użycie nigdy nie jest neutralne stylistycznie. Wszystko jedno, czy dotyczy nielubianego polityka, komara czy ukochanego kota. Słowem neutralnym jest „umrzeć”.
Mnie jako biologowi ta zmiana semantyczna wydaje się w zasadzie słuszna. Po pierwsze, jak pewnie czytelnicy zauważyli, zwykle piszę o podziale na ludzi i inne zwierzęta, a nie ludzi i zwierzęta. Z biologicznego punktu widzenia ten drugi podział ma tyle sensu co „pies i zwierzęta”. Można być kynologiem i zajmować się tylko psami, uważając inne organizmy za tło, tak samo jak można zajmować się ludźmi, a za tło uznawać resztę. Generalnie na świecie istnieje wiele organizmów i zastrzeganie słowa „zdechnąć” do jednej, wcale nie największej grupy jest pewnym dziwactwem językowym. Owszem, takie rzeczy się zdarzają. W gwarze myśliwskiej ogon wilka to polano, zająca – omyk, lisa i wiewiórki – kita, borsuka i „zwierzyny płowej” – kwiat itd. Tak są nadawane nazwy związane z arbitralnie wybranymi grupami zwierząt i z luźnym uzasadnieniem anatomicznym (w odróżnieniu od tego, które stoi za rozróżnianiem rogów od poroża czy kolców od cierni).
Jeśli zatem jakaś grupa odczuwa potrzebę nazywania wyrostków na głowie jednego zwierzęcia parostkami, a drugiego hakami – czemu nie? Nie mój cyrk, nie moje małpy. Podobnie jeśli ktoś odczuwa potrzebę wyróżniania umierania zwierząt innych niż człowiek i pszczoła słowem „zdychać” – nie budzi to mojego oburzenia. Na mój język biologiczny nie ma to wpływu. Dla mnie pies umiera tak samo, jak umiera pszczoła miodna, pałeczka okrężnicy, pałka szerokolistna, opieńka miodowa czy zgoła dowolna ich komórka (albo nadzieja).
Piotr Panek
fot. Komórka nerki, która umiera, a nie zdycha. Umiera popełniając samobójstwo, choć nie ma własnej woli, nie odczuwa honoru czy strachu ani innych atrybutów kojarzonych przez semantyków z samobójstwem. Autor: Wikpedysta Mikael Häggström. Domena publiczna (CC-0).
Komentarze
Krwista krowa na kolację powoduje zwiększone ryzyko odwalenia kity.
I chociaż człowiek kity nie ma to wszyscy rozumieją, że oznacza to iż może wyciągnąć kopyta, choć kopyt nie ma.
Niwelujac niejako semantyczne ‚pejoratywne’ konotacje, czyli negatywne emocjonalne nacechowanie (jako produkt kulturowej umowy), przeciez my, istoty ludzkie, tez ‚zdychamy’ jak inne zwierzeta (bakterie chyba tez?! ).
Wydajemy, jak one ‚ostatni’ ‚oddech/tchnienie’.
Podobnie w angielskim: ‚to expire’ w odniesieniu do istot ludzkich, dla jednych bedzie sie kojarzyc z ‚reaching a use-by date’ (jak kawalek miesa), dla innych po prostu z ‚breathing out one’s last breath’.
A juz zupelnie serio, wolalbym probowac zdjac to odium ze slowa ‚zdechnac’ niz zmieniac wielowiekowe nawyki jezykowe.
I bez takiego majstrowania jezyk polski schodzi na psy ( 😉 ), co wszedzie widac i slychac.
I tym niech sie przejeci przejmia jeszcze bardziej.
przejma…
A moze tez w imie politycznej poprawnosci dekretowo zabronic i karac takie eksklamacje jak: ‚ty swinio/malpo/baranie’.
To by dopiero sie jezyk polski ‚ubogacil’.
Aby powiedziec co to jest smierc trzeba miec definicje zycia. Nie jest to proste. Claude Bernard twierdzil ze wszystko to co moze byc znieczulone gazem anestetycznym jest zywe a reszta otaczajacego nas swiata jest martwa. Trzymajac sie jego logiki smierc to taki stan systemu biologicznego ktory nie jest podatny na dzialanie gazu anestetycznego. Zwiazane jest to ze wzrostem entropi systemu.
Wirusy wymykaja sie takiej definicji. Pozostajemy bez definicji zycia tak samo jak pozostajemy bez definicji czasu. Nie bede dlatego marnowal wiecej czasu sobie i innym.
Jak umierają papugi (i inne żywe organizmy)
E’s passed on! This parrot is no more! He has ceased to be! ‚E’s expired and gone to meet ‚is maker! ‚E’s a stiff! Bereft of life, ‚e rests in peace! If you hadn’t nailed ‚im to the perch ‚e’d be pushing up the daisies! ‚Is metabolic processes are now ‚istory! ‚E’s off the twig! ‚E’s kicked the bucket, ‚e’s shuffled off ‚is mortal coil, run down the curtain and joined the bleedin’ choir invisible!! THIS IS AN EX-PARROT!!
Nie wiem po co profesor Bralczyk w to wchodzi. Podejrzewam narcyzm.
Język jest żywym tworem i jest dla ludzi, a nie ludzie dla języka.
Trochę mnie już nudzą podobne wytwory równie jak i mniej wybitnych umysłów, że Murzyn i Cygan nie obraża (bo ja decyduję co obraża), feminatywy dzielą i dyskryminują, a człowiek jest koroną stworzenia. Można by od prof. Bralczyka oczekiwać więcej, ale najwyraźniej nie można.
Przed wieloma już laty prof. Bralczyk prowadził w Polityce swój blog, który porzucił z dnia na dzień bez słowa pożegnania czy choćby jakiejkolwiek osobistej wzmianki.
Mówił o sobie, że jego hobby jest zbieranie wydań „Pana Tadusza” oraz podręczników dobrego zachowania i mówienia.
Trochę szkoda, że tylko zbieranie 🙁
R.S. 19 LIPCA 2024 23:04
A propo robienia krzywdy, pozwól że zacytuję:
Jedyną Trusty Donald zasługą było to, że położył koniec dynastii Clinton.
No cóż, jeszcze tak nie było, żeby w podobnej „różnicy zdań” bystander płci męskiej zdradził własną płeć. Biologia czy kultura? Wszystko jedno, ale szkoda i tak.
Nie nadaję na tej samej częstotliwości z panem CH., który stworzył sobie blogową personę Mr. America, ale chyba trochę przedobrzył. Ani on personifikacją mojego kraju, ani nic mu do mojego patriotyzmu. Lepszy importowany niż przeterminowany. Ziemię wypożyczyliśmy od naszych dzieci, przodkowie nie mają tu już nic do powiedzenia. Mogą co najwyżej przepraszać, że tak wszystko spieprzyli, tylko co to da.
No i nie lubię jak mi się imputuje co ja jakoby myślę, bo skąd pan CH. miałby to wiedzieć. Ale hucpy i agresji mu nie brakuje.
P.S. Studenci wyjechali, ale zostało paru magistrantów do opieki no i trzeba nadgonić research. Idę powiększać degrengoladę.
Totalitarne lewactwo rzuciło się na prof. Bralczyka odsądzając go od czci i wiary, bo używa słów niezgodnie z ostatnio zadekretowaną modą. Nie wolno używać języka inaczej niż życzą sobie tego samozwańczy jego władcy!
Komórka popełnia apoptozę.
Zamiast o śmierci, która wydaje się nieuchronna, lepiej byłoby porozmawiać o narodzinach co dawniej kojarzyły się z radością, a obecnie niestety z aborcją, czyli wracając do tematu ze śmiercią i tak kółko się zamyka chociaż można powiedzieć, że sprawy nie ma skoro źle się kończy.
Tak czy owak zawsze Novak, posłużę sìę wybitnym sportowcem tenisistą, co wiele turniejów wygrał i wydaje się być niezniszczalnym, pomimo wielkiego wysiłku jaki wkłada w wyczyny na korcie, a otwarcie mówiąc chodzi o Novaka Djokovicia serbskiego tenisistę wielkiego formatu.
Doping zabija sport stale słychać przestrogi, a przecież jedni biorą by utrzymać się w formie, a inni wpadają w pułapki kontroli antydopingowej i tak trwa gra z czasem w którym ci sportowcy są pewni, że wszystko wróciło do normy, lecz nie jest to pewne i przesądzone.
Tu czasami odnosimy się do egzekucji, które powinny być dobrze poznane i opisane, bo dawniej trup słał się gęsto i były różne metody pozbawiania ludzi życia. W krajach cywilizowanych śmierć delikwenta następowała szybko, a wynik oceniał obecny wśród grona obserwatorów lekarz sądowy, aby proces umierania przebiegał zgodnie z przepisami i był prowadzony humanitarnie z pożytkiem dla skazańca. Przepisy o egzekucji dopuszczały spełnienie życzenia skazanego. Stąd powiedzenie „ostatnie życzenie”.
W literaturze jest też „ostatnia nadzieja” która jak powszechnie wiadomo umiera ostatnia. Aby nie przedłużać, życzę szanownym komentatorom spokojnej nocy. Dobranoc!
@Izabella
Idę powiększać degrengoladę.
🙂
Strasznie to wszystko skomplikowane.
Porozmawiałem sobie z młodymi i doszedłem do wniosku, że ich pokolenie nie do końca rozumie co to jest kult jednostki i totalitaryzm.
Nie mogę generalizować, ale przy obecnych nastrojach, wyczuwam że pokolenie milenialsow jest wkurwione na obecną ekipę rządzącą.
Co im przeszkadza?
Starsza córka oglądając debatę i będąc profesorem medycyny, stwierdziła, że to skandal aby zatajać stan zdrowotny Prezydenta.
Dla niej symptomy były oczywiste.
Po kilku dniach pojawili się odważni dziennikarze i wreszcie artykuły w poważnej sprawie.Smutne to ale Niestety Parkinson i demencja dopadły Prezydenta i mimo całej sympatii to duże ryzyko dla kraju i Świata.
Partia musi wystawić kogoś innego.
Na temat tego drugiego kandydata, który powinien gnić w więzieniu nie dyskutowaliśmy, bo to jasne że syfilis już dawno temu uszkodził mu mózg.
Dzisiaj taplałem się w Pacyfiku.
Na parkingu stała Tesla z napisem na zderzaku.
Nie podjeżdżaj zbyt blisko do Jezusa.
🙂
Czytelnik polski może nie załapać. Dla wyjaśnienia naklejki na zderzaki z różnymi filozoficznymi maksymami są popularne w USA
Dokładnie po angielsku bumper sticker brzmiał
Do you follow Jesus this closely?
Ma to wieloraki podtekst, bowiem ostatnio kryminalista został ogłoszony zbawicielem.
R. S.
Jezeli mozesz to przeczytac, to jedziesz za mna zbyt blisko dziadku/babciu.
@markot 20 lipca 2024 19:34
Dzięks za przypomnienie! Dobrze jest się po śniadaniu pośmiać 🙂 🙂 !
Pytony są nieśmiertelni, ale tylko chyba dla naszych pokoleń – https://www.youtube.com/watch?v=vnciwwsvNcc , dla nowszych są nieznani lub anachronizmem.
Po mojemu umieramy od momentu gdy skończyliśmy rosnąć, coraz prędzej w miarę upływu czasu i coraz częściej czujemy się zdechle.
Ludzie, zwłaszcza leftards i ci natchnięci lub zastraszni wrzaskliwie wymuszaną „poprawnością” zrobili się ostatnio tak wrażliwi na język, że publiczne ostrzeganie przed „mogącymi urazić/obraźliwymi” (rzekomo) wyrażeniami jest niezbędne i obowiązkowe, od Szekspira do Tolkiena. Typowy dla gatunku odlot z sensowności w histerię!
Co zaś do beef’u, to wczoraj wieczorem w japońskiej grill-restauracji wchłonęliśmy z rodziną wielce smakowity przegląd wołowiny Wagyu, popity dobrym sake. Z lekkimi wyrzutami sumienia o krowy, co musiały umrzeć żebyśmy mogli ją zeżreć.
PS. Na deser, już bez ww. wyrzutów, lody o smaku durianowym (Musan King), po czym wykończyliśmy z rodziną co było jeszcze we flaszce 15-letniego koniaku Noy. Nawet w tym coraz szybszym umieraniu bywają przyjemne chwile…… 😀
Oczywiście Jerzy Bralczyk ma rację, że przesada w uczuciach jest niepotrzebna, ale należy zachować takt i umiar w stosownych okolicznościach.
Niewiasty niech pozostaną kobietami, a mężczyźni chłopami.
Odpowiednio obywatele i obywatelki oraz towarzysze i towarzyszki.
Niech życie się rozwija, a wojna zdycha
„Jeśli zatem jakaś grupa odczuwa potrzebę nazywania wyrostków na głowie jednego zwierzęcia parostkami, a drugiego hakami – czemu nie? Nie mój cyrk, nie moje małpy.”
A wedlug mnie to dobrze wiedziec, co ktora grupa uzywa. Bo jezyk sluzy do komunikacji. Wiec jezeli chce sie komus cos (skutecznie) zakomunikowac, to najlepiej uzywac jezyka, ktorygo on zrozumie.
Np. jezeli chce kogos obrazic, to najlepiej uzywac slow, ktore JEGO obrazaja, a nie tych, ktore MNIE sie wydaja obrazliwe. A jezeli chce sie kogos sprowokowac, to moge np. uzyc feminatywow (albo na odwrot).
A dla mnie osobiscie najbardziej zrozumialy jest jezyk nauk scislych.
Wiec dla skutecznej komunikacji potrzeba znajomosci roznych „jezykow” oraz wiedzy, ktorego z nich moj vis-a-vis najlepiej rozumie. Skuteczni politycy, piarowcy czy reklama tak dzialaja 😉
…
Sluka lyset for enden af tunnelen… Umrzec (dö) po dunsku. Znaczy dokladnie, ”zgasic swiatlo na koncu tunelu”, hyggelicious 😎
Slowo umrzec (dö) jest w staroszwedzkim dö(a), staroislandzkim o, staronorw deyja, dunskim dø, starosaxonskim döian, engelska die. Nie znalazlem roznicy w okresleniu smierci ludzi, zwierzat czy roslin. W sensie „zdycha” czy „umiera”. Tu jest lista synonimow co udalo mnie skompletowac do slowa ”umrzec” (dö). Nie mam zadnej odpowiedzialnosci ze jest pelna (i watpie)… Wiele jest rodzajem opisowych zbitkow slow, czasem smieszne. Wszystkie w zasadzie daja zastosowac do zwierzat i ludzi. Smieszne (wg mnie) wytluscilem i przetlumaczylem.
sluta leva, avlida, gå bort, gå ur tiden, gå hädan, falla ifrån, få hembud, hemkallas, avsomna, insomna, sluta sina dagar, samlas till sina fäder, lämna jordelivet,
ta ner skylten zdjac szyld,
kila om hörnet polezc za rog,
trilla av pinn zleciec z kolka,
krepera, kola, gå i graven, ljuta döden, skiljas hädan, ge upp andan; mista livet, stupa,
bita i gräset gryzc trawe,
omkomma, duka under, gå under, stryka med, förgås; upphöra, försvinna, slockna; avta, förklinga, dra sitt sista andetag, kola vippen, dra på sig träfracken, somna in,
vinkla upp tofflorna zlozyc kapcie,
vissna, falna, vissna, tvina.
Oczywiscie niektore varianty zupelnie nie nadaja w okreslonych sytuacjach, nprzyklad „skladanie kapci w kostke”, ale… Nic w tym perjoratywnego…
Koty po szwedzku sa rowniez adoptowane, jak dziateczki lub idee. Z kotami jest tak, ze jest okres dwutygodniowy probny (att tinga katten) czy do adopcji dojdzie. Szczegolnie jak jest juz inny pies czy kot w rodzinie… Pzdr Seleukos
Gryźć trawę, kopnąć w kalendarz, wąchać kwiatki od spodu, przekroczyć Jordan, wyjść nogami do przodu, udać się do Abrahama na piwo, stracić datę ważności etc.
Dużo jest mniej lub bardziej udanych eufemizmów w stosunku do ludzi, a koty przenoszą się czasem jak Indianie – do Krainy Wiecznych Łowów.
Miało błyskać, grzmieć i strasznie lać, ale coś się spóźnia i słońce świeci jakby nigdy nic 🙄
@mfizyk
Też uważam, że znajomość różnych języków, żargonów, slangów i nowomowy za bardzo przydatną.
Znajomość słów obraźliwych dla kogoś może też ochronić przed sprowokowaniem niepotrzebnego konfliktu albo i pobicia na przykład przez krewkiego ojca córki porównanej do „rusałki” 🙄
…
Moze inaczej…
„… słowa „zdychać” z reguły używano wobec zwierząt innych niż człowiek (Bralczyk podaje drugi wyjątek – pszczołę)… …słowa przynależne jednej kategorii bytów, gdy są przenoszone do innej, zmieniają wydźwięk z neutralnego na pejoratywny. Pies po prostu zdycha.”
Bralczyk NIE MA zastosowania po skandynawsku. Jak ma po polsku, pozostawiam poslugujacym codziennie polszczyzna. Nie sadze zeby ktos reguly jezykowe mogl narzucac. Pzdr Seleukos
… dalej.
Zasluchani w Bralczyka https://static.bonniernews.se/gcs/bilder/dn-mly/e71352aa-f68e-470d-ba66-60479751dd4d.jpeg 😎 Seleuk
Organizmy umierają
„Znaczenia słów zatem ewoluują. Czasem się zawężają, czasem rozszerzają. Zakres ich stosowania także różni się w obrębie użytkowników języka – to zupełnie naturalne, że część używa tych samych słów w nieco innym znaczeniu lub używa nieco innego ich zestawu. Takimi zagadnieniami zajmuje się semantyka. Dziedziną pokrewną jest pragmatyka, która, w pewnym uproszczeniu, bada, jak komunikaty językowe są faktycznie nadawane i odbierane niezależnie od ich formalnej poprawności semantycznej czy gramatycznej. ”
………………..
„Czy uważasz, że znalezione ciało należało do Jacka Jaworka? ” (!!?)
………………….
Autor tego ostatniego zajmuje się semantyka czy pragmatyka albo cos bada a jeżeli bada cos innego , to co ? ( cudza wytrzymałość np ..)
Gdy bohaterowie są zmęczeni, zapał do walki gaśnie.
Z pewnością przeszkadza to producentom broni.
Im zależy aby ludzie bili się ze sobą, a jeżeli umierają, a czasem zdychają, to tym producentom broni jest bez znaczenia.
Można wprawdzie powiedzieć żołnierz strzela, a Pan Bóg kule nosi, ale to i tak bez znaczenia. Ile dzisiaj wyprodukowano samolotów, czołgów, armat czy karabinów? Ile amunicji?
Kto najwięcej?
@olborski
Do kogo należy znalezione ciało?
Pewien przedwojenny satyryk bawarski, znany hipochondryk, powiedział raz tak:
Dolega mi mój żołądek, moje nogi bolą, moja głowa pęka z bólu, moje gardło ma zapalenie, a ja sam też się źle czuję 🙁
Przed wielu laty wydano w PRL-u zbiór opowiadań SF, o dziwo, amerykańskich autorów.
W jednym z nich bohater był strażnikiem używanego słownictwa. Nieszczęśnicy przyłapani na używaniu słów zakazanych bodaj uznanych za nieaktualne, staroświeckie bądź zagrażające ustrojowi musieli płacić wysokie kary egzekwowane potem przez odpowiednie służby. Co ciekawe walutą były tak zwane
kredytki.
To co kiedyś było SF zaczyna być rzeczywistością.
seleuk|os|
21 LIPCA 2024 11:49
Velæerdig,
Również:
at stille træskoene af odstawić chodaki,
at tage billeteen wziąść (kupić) bilet
Tak jak mnie uczono języka polskiego umiera się chwalebnie lub przynajmniej z pewną dozą godności zaś zdycha marnie czyli od tego jak kto żył , czego w życiu dokonał i w jaki sposób zginął zależy – zdrajca czy sprzedawczyk naogół „zdycha”, bliscy umierają, bohaterowie giną ( znaczy schodzą ze sceny życiowej na karty historii). W przypadkach wątpliwości, jak mnie uczono, należy użyć „sczezł”, eventualnie z kwalifikującym przymiotnikiem.
zezem
21 LIPCA 2024 16:20
„To co kiedyś było SF zaczyna być rzeczywistością.”
A ja myśłę raczej: To co kiedyś jedynie w SF było, srałi się rzeczywistością w całym kraju. Ryba gnije od głowy, a kraj od wybrzeża. W danym wypadku można dyakutowąc od którego szybciej,
Na „Brave” i innym niż zwykle VPN i serverze, Keyboard mnie nie słucha, a moderacja nie lubi, Oddalam się do bardziej pożytecznych zajęć.
@ls42
21 LIPCA 2024
13:53
Ciekawe czy co nasza cywilizacje szybciej wykonczy: produkcja broni czy produkcja CO2 i metanu? Jak myslisz?
Bo o ile dobrze wiem, to wiekszosc cywilizacji przed nami zginela przez zmiany klimatyczne.
Pewna niezwykle błyskotliwa pani, udzielająca się kiedyś obficie na blogach P, ochrzciła się „expiring frog”. Nick miał demonstrować jej głęboką znajomość twórczości CD, jednoczęśnie dziewczę robiło wrażenie, że nie do końca rozumie dickensowska ironię z zadufanej we własnym kiczu Mrs. Leo, namolnie recytującej swoją „Odę”.
Z jakichś nieznanych powodów, być może naturalnej nekrozy albo skutecznego przeciwdziałania blogowych fagocytów, data ważności żabencji dobiegła do mety. A szkoda, bo takiego poczucia humoru trzeba ze świecą szukać. Może tylko pan Leoś z 42-giego klasą dorówna oraz piekne tradycje Mrs. Leo będzie kontynuował.
Kupamięci:
Can I view thee panting, lying
On thy stomach, without sighing!
Can I unmoved see thee dying
On the log,
Expiring frog!
R.S. 21 LIPCA 2024 2:01
Może każde pokolenie musi samo od nowa się zaszczepić przeciw totalitaryzmowi, i nic już na to nie poradzimy. Ale medycyna to też specyficzna dziedzina. Ciężka praca, zakuwanie, kontakt z chorymi, cierpiącymi. To jest bańka, ale nie aż taka duża. W Polsce znam kilku lekarzy najpierw pisiaków a teraz konfederastów. W Stanach medycyna jest w grad-school, więc każdy musi przejść przez college gdzie powinien się zetknąć z wieloma różnymi ideami (jak wojna, totalitaryzm, państwo autorytarne).
Ważne jest co zrobią, zagłosują na Trumpa, czy zostaną w domu.
W (wice)prezydenckiej loterii pojawiło się nazwisko Mark Kelly. Yay, już Arizonę przeciągnął na jasną stronę, może zrobiłby to samo z naszym poobijanym państwem. Wolałabym nawet Kelly&Harris zamiast Harris&Kelly, ale i tak niewielka nadzieja wstąpiła w moje serce.
@Izabella
Moja dyskusja ze starszą córką długo nie trwała.
Kontrowersja bardziej dotyczyła, że dopisanie innego trzeciego kandydata to osłabienie bloku demokratycznego.
Opcję o jakich piszesz są lepsze niż obecna.
Zastąpienie dwójka białych kandydatów nie wchodzi w rachubę.
Permutacja Harris Kelly jest całkiem ok.
Ale chciałbym widzieć koalicję z blokiem Kitzingera z powodów czysto strategicznych. Nie dlatego że jestem jego fanem
Napiszę później.
Odwozimy córkę na lotnisko.
@Calvin Hobbs
21 lipca 2024
16:33
zezem
21 LIPCA 2024 16:20
„… było, srałi…”
Kiedyś za taka literówkę, r/t, jeden zecer wylądował na Sybirze. To było za Sralina… ooops — Stalina, of kots. Mind your P’s and Q’s! also M’s and N’s! Zwłaszcza jak wygra Rtunq!
@mfizyk
Staram się trzymać wlasne wpisy w pewnym porządku. Obliczono, że w 2050 roku będzie nas, ludzi 9.7 miliarda istnień. Wprawdzie nie podano w jakiej kondycji, ale liczba ta świadczy o zdecydowanym przyroście, któremu żadne wojny ani zmiany klimatyczne nie zaszkodzą. Też tak uważam
@ls42
21 lipca 2024
19:58
” Obliczono, że w 2050 roku będzie nas, ludzi 9.7 miliarda istnień.”
Pomyśleć, że każde z tych miliardów istnień doda swoje ca 36C do globalnego ocieplenia! I kto wtedy będzie ogrzewał kogo? Słońce Ziemię, czy Ziemia Słońce?
Biden się wycofuje…
Otworzyłem iPada po powrocie z lotniska,
Yahoo, there is a hope.
Joe Biden się wycofuje, a Donald Trump wypowiada krytycznie o własnym prezydencie, określając go jako najgorszego w historii Ameryki.
Jak tak można z ust człowieka, który był o kilka centymetrów od własnej śmierci?
No jak?
PS. Przecież o zmarłych mówi się tylko dobrze, albo wcale, a nie wypada kopać leżącego. USA będzie miało zgryz jak się taki który dorwie do władzy.
Czekam na wypowiedzi polskich czołowych polityków
@markot
21 lipca 2024
20:18
„Biden się wycofuje…”
Ja też. Ciągle. Zwłaszcza z poprzednio danych obietnic.
@R.S.
21 LIPCA 2024
20:26
Demokraci musza to jeszcze medialnie dobrze rozegrac. Ale nie sami politycy! Mam nadzieje, ze nie poskapia pieniedzy na fachowcow z PR, i ze sie do ich rad dostosuja!
Jak to było z dylematem Biura Poliycznego KPZR, kogo wybrać na Sekretarza Generalnego, kiedy jeden kandydat ma lat 85, a drugi 80?
Postawić na doświadczenie czy na młodość?
Żartowano nagminnie ze zgrzybiałych genseków, a jak sprawdzić, jak długo rzeczywiście żyli, to się okazuje: Breżniew – 76 lat, Andropow – 68, Czernienko – 74, Jelcyn – 76…
Dopiero Gorbaczow przeżył ich wszystkich osiągając 91 lat.
@ls42
21 LIPCA 2024
19:58
Podajesz odwazna prognoze 😉
Ale przypomnij sobie ze szkoly jak wyglada histereza i jak to sie ma do ekstrapolacji (prognoza). Katastrofy polegaja na tym, ze sa wbrew prostej ekstrapolacji.
Jedyna(?) dziedzina, gdzie ektrapolacje (czyli prognozy) dzialaja, to nauki scisle. Tzn. ze klimat w 2050 mozna raczej dokladnie przewidziec. Bo nawet jezeli od zaraz produkcja gazow cieplarnianych zaniknie, to za 25 lat zmiany, ktore juz mamy nie znikna. Ale przynajmniej nie byloby gorzej.
Z prognozowaniem ilosc ludzi jest juz gorzej. To mozna bylo latwo przewidziec w przeszlosci (wykladniczy wzrost). Ale tylko do momentu, kiedy ta ilosc zaczela wplywac np. na klimat. Przez ten feedback system stal sie nieliniowy a prognozy moga sie rozjezdzac wykladniczo z czasem 🙁
@ mfizyk
Takie to pisanie jednym palcem. Pisałem pisałem a potem mi wcięło.
Wieczorem lot nocny do domu do nerwowego wschodniego wybrzeża.
Tu w SFO ludzie są dużo bardziej na luzie. 🙂
Margines błędu faktycznie mały.
Musi dojść do koalicji pomiędzy reganowskimi politykami i demokratami.
Inaczej kryminalny syndykat Trumpa przejmie kraj.
Btw
Za ten rysunek
https://naukowy.blog.polityka.pl/2024/07/03/nie-tylko-prymnesium-parvum-czyli-morska-okrzemka-w-rzekach/#comment-261563
wygenerowałem na początku lipca, moja młodsza opieprzyła mnie jak święty Michał diabła.
Musiałem go zmienić na kobietę bardziej dojrzałą.
Udało się, widać Biden czyta ten blog ha, ha
Córka natychmiast zareagowała :Kamala nie jest dzieckiem!
Co ty ‘Tatuszu’ publikujesz.
Trzeba się słuchać, młodszej generacji.
O problemie wieku Bidena już dawno dawno dyskutowałem z Izabellą.
mfizyk
21 LIPCA 2024
‚Demokraci musza to jeszcze medialnie dobrze rozegrac. Ale nie sami politycy! Mam nadzieje, ze nie poskapia pieniedzy na fachowcow z PR”
Oczywiście medialnie jak zwykle zawalą oraz pieniędzy poskąpią. Zacznie się ogromna awantura o szmal, konkretnie o 91 mils tkwiących w kasie kampanii Bidena, które mogą być scedowane na Harris albo przesunięte na konto DNC. Jedynym samowystarczalnym, potencjalnym kandydatem jest JB Pritzker – ale lepiej niech nas ręka boska przed JB chroni.
Gdyby mój głos sie liczył, to dzisiaj postawiłbym kartę na Gretchen Whitmer, z rozsądnym, umiarkowanym vice. Przynależność partyjna najmniej ważna.
@aka.cia
21 LIPCA 2024
22:20
Czego Demokraci i ich wyborcy NA PEWNO teraz nie potrzebuja, to jest chaos i nieskonczone dyskusje, np. kto bedzie najlepszym kandydatem/kandydatka i jego vice.
Trump i putler juz probuja siac niepewnosci co do zmiany kandydata:
„spisek amerykańskich mediów i kręgów politycznych”.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,31161437,rosja-reaguje-na-oswiadczenie-bidena-spisek-amerykanskich.html
PS. Moim zdanie dobrym uderzeniem Demokratow teraz byloby polecenie wyborcom reps aby tez zmienili starczego Trampka 😉 Ale nie jestem specjalista od PR.
Mfizyk
Republikanie złapali się ze swoim zbawicielem w pułapkę bez wyjścia.
Johnson już krzyczał , że zaskarży demokratów o zmianę kandydata.
Tyle że Biden nie został oficjalnie jeszcze wystawiony i zaakceptowany przez DNC
Więc może sobie skarżyć się tatusiowi i wypucować mu butki.
@Izabella
W Stanach medycyna jest w grad-school, więc każdy musi przejść przez college gdzie powinien się zetknąć z wieloma różnymi ideami (jak wojna, totalitaryzm, państwo autorytarne).
To są koncepcje dla pokolenia +2 , jak bitwa pod Termopilami.
Co z tego, że wiedzą, ich emocje ze dziadek był na Syberii a drugi w kopalni, nie są silną referencją.
Dziadkowie przecież przeżyli.
Nie pisze o moich córkach ale ogólnie.
Miałem sprzeczkę z emerytowanym profesorem historii, swego czasu.
Wiedział nawet o Sobieskim.
Wow
Ale twierdził, że Biden to faszysta.
mfizyk
21 LIPCA 2024
23:21
Wyborcom GOP można wiele rzeczy proponować, aczkolwiek nie sądzę, że zdajesz sobie sprawę ze stopnia odkorowania mózgowego tego elektoratu. Trump został zesłany z niebios, co potwierdza zranine prawe ucho ( Leviticus 8:22 -24). W Milwaukee w czasie 1.5 godzinnego bełkotu w wykonaniu ich guru, sporo kobiet płakało ze wzruszenia. Coś jak na filmach z pogrzebu Stalina albo Kim Jong Il.
Mieliśmy już dzień górnika, szakala oraz świra. Wiek 21 przejdzie do historii jako raj, epoka spełnionych marzeń kretynów.
R.S.
21 LIPCA 2024 20:26
„Yahoo, there is a hope.”
Hope, indeed https://www.youtube.com/watch?v=aqiZgEqrQ-c
Calvin
The alternative scares the sh… out of me.
This choice is not optimal but acceptable for the sake of the country and the world.
Bo o ile dobrze wiem, to wiekszosc cywilizacji przed nami zginela przez zmiany klimatyczne.
Cywilizacje padają gdy peoni nie chcą już, lub nie są w stanie utrzymywać/żywić/finansować elitę i jej wciąż rozbudowywany aparat sprawowania władzy. Jak (słusznie moim zdaniem) postuluje Dr. Tainter – https://archive.org/details/TheCollapseOfComplexSocieties
Zmiany klimatyczne mogą być jednym z czynników, ale nie jedynym.
Biden się wycofuje…
Bardziej do rzeczy byłoby „Bidena wycofano”. Czyli do wyścigu o miejsce na czubku substancji organicznej wystawia się młodszą i żwawszą muchę. Melodia bzyczenia nie zmieni się zbytnio, substancja organiczna i jej aromat pozostają bez zmian!
R.S.
22 LIPCA 2024 2:43
„The alternative scares the sh… out of me.”
Common, Hillary nie dała rady a Kamala da? Nawet Uszatek w to nie wierzy. 2016 2.0
Calvin
Jedną z technik osłabienia opozycji, jest aby uwierzyła że nie może wygrać.
W dalszym ciągu uważam, jeden ruch i wybranie VP zadecyduje.
Może Kelly, ale najlepiej Kitzinger.
Powtarzam to od miesięcy i obgryzam paznokcie.
Kiedyś lubiłem podróżować, teraz coraz mniej.
Wreszcie w NYC , połączono Metrem JFK z Grand Central.
Dojazd z CT wychodzi podobnie co samochodem, ale przynajmniej w korkach się nie stoi a i wysikać w pociągu można.
R.S.
22 LIPCA 2024 3:46
Dems rozłażą się w szwach. Co stało na przeszkodzie wokół Joe szeregi zewrzeć, pomóc mu wygrać i dopiero wtedy o złożeniu urzędu z przyczyn medycznych dyskutować? Obawa o własny wybór stała, ot co! Córka Ci tego nie powiedziała, to ja sie z Tobą opinią mojej medycznie kształconej progenitury podzielę: „Biden do drugiej kadencji nie dociągnie ponieważ na Polls zapadł.”
Oczekujesz ktoś z olejem w głowie teraz do zawodów stanie? Po co? Nie lepiej do 2028 poczekać? Teraz Donald Złotogrzywy Dems podłogę zamiecie. – pod ogniem sztandar odbiegli, jak tu takim rządy kraju powierqać? Jak takim ufać można? Sprzedwaczykom! On to potrafi jak nikt inny. Złe idzie,
…
Dotychczasow strategia Fryzury byla wskazywac na starosc Bidena… Bez wzgledu na to kogo konvencja Dems nie wybierze na kandydata, to Fryzura musi gwaltownie zmienic strategie 😀
Dotychczasowa ukryta agenda Fryzury, moze troszke wiecej swiatla dostac. Co potrzebuje. Jakkolwiek duzo glupoty mozna zarzucic Am, to az tak duzo, uwazam (ale bez pewnosci), nie mozna. Proponuje spokojnie (przy kaffce) przeczytac. To powinno byc debatowane. Program Fryzury ukryty… No i wiek Fryzury 😀
https://www.project2025.org/
pzy kaffce, nie zapomnij 🙂 Seleukos
…
Chcialbym, dalej przy kaffce ofkors, rzucic swiatlo historyczne, na perypetie z uszami i co z tego wynika…
Pierwsze, to tzw wojna o ucho Jenkinsa”
https://en.wikipedia.org/wiki/War_of_Jenkins%27_Ear
Druga historia blizsza (zatem bez linkow). A jak do tego doszlo, pewnie kazdy ma teorie. W roku 1968 Robert K zostal zastrzelony, z powodzeniem. Nieudolnosc dems i L.Johnsona w szczegolnosci (zrezygnowal z kandydowania) doprowadzila do wyboru niejakiego Nixona i zakonczyla afera z (podsl)UCHEM 😀 W Czikago to bylo, w Czikago przypominam na konvencji dem, jak w nadchodzacej 🙂
Co z tego wynika? A wynika ze na zlosc babci uszu nie mozna sobie odmrazac. Moga byc potrzebne w przyszlosci. Pzdr Seleukos
….
Przeczytalem co napisalem teraz i… Nie sadzcie ze Nixon byl z Dems, nie sadzcie 😀 Ale dlaczego konvencja demokratow w Chicago wybrala jego (reps) na prezydenta sa grube ksiazki 😀 Seleuk, z dolewka kaffki…
Seleucos
Nixon nie był złym prezydentem. Zakończył Wietnam i głupi nie był.
A co do ucha…. Dobra wiadomość. Karol III syn Elizabeth II nie pojedzie już do USA, bo ze względu na rozmiar uszu, byłby zbyt łatwym celem dla snajpera
A u nas burdel na kółkach, tak jak mówiłem onegdaj. I o to chodziło. Macron , mimo że jego partia bez programu ,liże rany, jest arbitrem Burdelmutter
Dzisiaj jest 80-ta rocznica Manifestu PKWN.
50 lat temu oddano do użytku Trasę Łazienkowską w Warszawie.
Wielkie budowy z reguły związane były z uroczystościami rocznicowymi.
Polacy lubią wyzwania, ale cenią spokój.
Nieprzychylne nam, czasami wręcz wrogie otoczenie narzuca nam reguły gry. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Może ktoś za oceanem pójdzie po rozum do głowy i zapanuje na świecie pokój
Miejmy nadzieję, że nie będzie tak źle, jak już jest.
Optymista: Człowiek, który nie bierze spraw tak tragicznie jak się mają.
(KV)
@markot
22 lipca 2024
9:01
„Miejmy nadzieję, że nie będzie tak źle, jak już jest.
Optymista: Człowiek, który nie bierze spraw tak tragicznie jak się mają.”
To raczej pessoptimist.
@eche
Pesymista: No, już gorzej być nie może!
Optymista: Może, może!
😀
Do dziś się cieszę, że udało mi się jednak przeżyć dzisiejszy dzień 😎
Dwugłos?
„Rzeczpospolita”
W tym czasie nikt w kierownictwie Partii Demokratycznej nie szykował alternatywy dla kandydatury Joe Bidena. Często powtarzane w ostatnich dniach nazwisko Kamali Harris to tak naprawdę krzyk rozpaczy i dowód na całkowity deficyt kadr przywódczych po lewej stronie amerykańskiej sceny politycznej. Pani wiceprezydent jest politykiem z tylnego szeregu partyjnego. A to oznacza, że przynajmniej w pierwszej fazie rządów będzie osobą łatwą do manipulowana.
markot
22 lipca 2024
10:39
@eche
„Pesymista: No, już gorzej być nie może!
Optymista: Może, może!”
Pessoptymista: być może, być może…
@aka.cia
22 LIPCA 2024
0:56
„Wyborcom GOP można wiele rzeczy proponować, aczkolwiek nie sądzę, że zdajesz sobie sprawę ze stopnia odkorowania mózgowego tego elektoratu.”
Kampanie wyborcze z udzialem populistow juz nie sa merytoryczne ale bazuja na czystych emocjach. To zmienia reguly dotychczasowej demokratycznej gry. Do tego demokratyczni wyborcy musza sie dostosowac i tez grac na emocjach.
W Polsce i we Francji gra na emocjach doprowadzila do wiekszej frekwencji wyborczej, co bylo na niekorzysc populistow. Bo oni sa niezdolni do koalicji a bez koalicji NIE maja szans na rzady.
Wiec moim planem dla Demokratow byloby serwowanie wyborcom GOP takich emocji aby ich odwiesc od glosowania. A wyborcow Demokratow jak najbardziej zachecac (tez emocjonalnie!) do wyborow. I to szczegolnie w swing states!
Jak juz pisze RS, najwazniesze to demotywowac przeciwnika a nie siebe!
Jako pogodny (radosny?) pesymista (a cheerful pessimist) też się cieszę z każdego przeżytego dnia.
Przy całej tej pogodności zastanawiam się czy gdy w wyniku działania Natury, które pesymistycznie uważam za nieuniknione, ludzkość (a co najmniej jej większość) umrze czy też zdechnie.
Bo, wg. Heinberga – https://krytykapolityczna.pl/swiat/odpowiedzia-na-kryzys-klimatyczny-jest-przyroda-heinberg/ , technologia nie załatwi kryzysu, czyli pozostaje Natura, której ludzkość zdecydowanie nie wspiera.
@Herstoryk
Kolejna pandemia (H5N1) podobno już startuje, a nie ma jeszcze nawet szybkich testów 🙁
W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku niemieckie golasy afiszowały swoją tężyzną nad brzegami Morza Czarnego. Idąc ich śladem pływałem w morzu bez odzieży i podziwiałem inne golaski co z wdziękiem przepływały obok, czasami na łódkach manifestując swoje powaby.
Panowala ogólna radość i przyjaźń zachodu ze wschodem.
W Polsce w tym czasie tubylcy organizowali w Chałupach na Helu konkursy piękności. W krzakach przebywali „tekstylni” śpiewał Zbigniew Wodecki.
Szczęście nie może trwać bez końca i dekada Edwarda Gierka odeszła w przeszłość, ale odrzucając protesty była piękna. Budowano na potęgę. Częściowo ponad miarę. Gdy kapitaliści upomnieli się o swoje, przyjemności się skończyły, ale motoryzacji nie udało się zatrzymać i podróży po świecie też.
Teraz cywilizacją w USA uciera się jak w tylu. Oni od dawna podróżowali po świecie, ale czy te podróże nie poszły w las? Czy zamiast prowadzenia wojen nie powinni bardziej dbać o „dzieci kwiaty”?
Moim zdaniem przeszkadza tamtejszym obywatelom nadmiar prawa, taka pajęczyna przepisów. Politycy mając do dyspozycji administrację, sądy, wojsko, policję i służbą więzienną czują się bezpieczni. Czy zawsze?
W tyglu
Ucierać jak w tyglu
@markot
22 lipca 2024
11:32
@Herstoryk
„Kolejna pandemia (H5N1) podobno już startuje,”
Adekwatną formą gramatyczna jest tu strona bierna: jest startowana.
Jeśli się uda, to znaczyłoby, że świat rzeczywiście przyspiesza: dawniej uważano, że tzw. pamięć społeczna to dwa i pół pokolenia trwania. Dziś, najwyraźniej naganiacze szacują ten czas na dwa i pół roku.
@Ahasverus, godz 8:30,
polityka jest Sztuka. Gdzie Ty wyczytales ze Nixon byl zlym sztukMistrzem to ja nie wiem. Po mojemu byl dosc dobrym mistrzem, skoro go Dem wybrali 🙂 Niedoskonalym, bo wpadl glupio, a z Chinczykami to Am’s w pokrzywy kleptokracji wpuscil, ale… Jak chodzi Ahasverus o obecnosc Sztuki w Burdelu, to jeden milosnik burdeli i zeglarstwa, H. Toulouse-Lautrec pisze (wg M.Arnold)… ”I don’t give a fig for the play. No matter how bad the show, when I go to the theatre I always enjoy myself”
pzdr Seleukos
@ls42:
W tyglu się stapia/wytapia. Uciera się w moździerzu raczej…
@mfizyk:
> Kampanie wyborcze z udzialem populistow juz nie sa merytoryczne ale bazuja na czystych emocjach.
Czytam sobie o QAnonie, a u nas widzę choćby Konfę (ale w sumie PiS też). To jest coś między epidemią, a sektą. Na tym tle populizm i emocje, to małe piwo.
> Do tego demokratyczni wyborcy musza sie dostosowac i tez grac na emocjach.
Po pierwsze, jednak grają. I to wcale nie od wczoraj.
Po drugie, no… nie wiem. Tzn. są różne grupy w społeczeństwie — trzeba by specjalistów od marketingu pytać 🙂 W każdym razie, tak są ludzie reagujący tylko emocjonalnie, ale to tylko „segment” rynku politycznego. Recepta, że skoro X stawia na dany typ reklamy i osiąga pewne sukcesy, to też musimy, może być nietrafna — może X wypełnia całą dostępną niszę i jeśli chcesz osiągnąć sukces, to musisz szukać innych nisz?
Inna rzecz, że ludzie hm… nastawieni empirycznie do świata, to dość mały odsetek. Za mały na wygrywanie wyborów. Trzeba trafiać do różnych nisz. Ale co ja tam będę — fachowcy od marketingu politycznego to wiedzą. Można tylko trzymać kciuki, by to nasi byli skuteczniejsi, niż „ichni”.
> Bo oni sa niezdolni do koalicji a bez koalicji NIE maja szans na rzady.
Oj, pokazują, że bywają zdolni do koalicji. To jest raczej tak, że ci, a niech już będzie, że „populiści” mają ograniczony, ale zmotywowany elektorat. W Polsce i we Francji zagrożenie ze strony „populistów” zmobilizowało normalsów (ale… nie w wyborach europejskich). „Normalsów” jest, jak dotąd, więcej od populistów, ale „normalsi” nie są zwykle fanatykami i łatwiej dają się zniechęcić do pójścia do urn.
> Wiec moim planem dla Demokratow byloby serwowanie wyborcom GOP takich emocji aby ich odwiesc od glosowania.
I z jednej strony trochę tego widzę — np. zdjęcia ludzi w czapeczkach MAGA z podpisem: Ap. 13:16-17 🙂 Serio, całkiem sporo memów amerykańskich, gdzie zestawia się twierdzenia GOPu z Biblią — tak by przemówić do religiantów — wpada na mój ekran.
Z drugiej strony część wyborców to sekta. A sekty zawsze swoje niepowodzenia potrafią przekuć w dowód, że mają rację.
Doszedłem do przekonania że ku oświeceniu szanownej publiki powinienem szerzej objaśnić mój wcześniejszy komentarz o muchach i substancji organicznej.
Otóż uważam że każda bez wyjątku zorganizowana społeczność ludzka, powyżej podstawowej, jest egzemplarzem/okazem ww.substancji, z własnym biomem i czeredą much. Zasięg i poziom ofensywności poszczególnych egzemplarzy są zależne od a.) ich rozmiaru i b.) stanu zdrowia organizmu który je produkuje. Ilustracyjnie, jest znacząca różnica pomiędzy produktem zdrowego i poważnie chorego słonia, choć równocześnie podobna różnica dla myszy ma o wiele mniejszy wpływ na skłonność do womitów.
Czy i w jakim stopniu opisana wyżej metafora odnosi się do uwielbianych/krytykowanych przez szanownych komentatorów podmiotów politycznych pozotawię ich własnemu osądowi.
Poczym oddalam się grzać dłonie przy kominku i sączyć (dalej) dzban……
@markot
21 LIPCA 2024
12:41
Wracajac do tego jakim jezykiem do kogo przemawiac. W telewizji publicznej w Niemczech wprowadzono ostatnio program informacyjny „w prostym jezyku” (Tagesschau in einfacher Sprache):
https://www.ardmediathek.de/video/tagesschau-in-einfacher-sprache/tagesschau-in-einfacher-sprache-19-00-uhr-19-07-2024/tagesschau24/Y3JpZDovL3RhZ2Vzc2NoYXUuZGUvZjFhNTE0MDYtYmE1YS00ZDg1LTgzMGMtZjA4ZDBjODg3YTIzX2dhbnplU2VuZHVuZw
Pewno program ma swoja publicznosc (o zgrozo!). Ogladalem to po raz pierwszy i ostatni. Na pewno nie bylo to ich intencja, a ja nie jestem ich publicznoscia. Mimo to czulem sie, jakby mnie traktowali jak idiote. Ach, te emocje w komunikacji 🙁
PS. To juz jest chyba druga zmiana w Tagesschau w ciagu dziesiecioleci. Pamietam jak gdzies w latach 80tych zrezygnowano z pelnej gammy niemieckiej gramatyki (np. indirekte Rede), bo malo kto tego juz na codzien uzywal i sluchacze skarzyli sie, ze nic nie rozumieja. Jak widac z ostatniej zmiany, poziom znajomosci jezyka niemieckiego jeszcze bardziej upadl 🙁
@ls42
22 LIPCA 2024
11:47
„Szczęście nie może trwać bez końca i dekada Edwarda Gierka odeszła w przeszłość, ale odrzucając protesty była piękna.”
Nie zaklamuj przeszlosci. Ponizej dosadny ale prawdziwy opis jak PRL (w tym Gierek) zniszczyli moje rodzinne miasto. Serce tak mi sie kraje, ze juz zadko je odwiedzam. Chociaz czesto bywam w Polsce i ciesze sie jak inne miasta odbudowano po wojnie i teraz nawet rozbudowano.
https://dziadul.blog.polityka.pl/2024/07/19/ile-polska-jest-winna-bytomiowi/?sso_ticket=f4tSvYw00QVIkCwc3H0s6QZCAlMLwsgz0q7FRrjYow7f3MTMq_YXG6bKFTQzEgbkvsAxWlj3M-uH3bWfUFZ_bKAS_Z4fmPyxYAsbY1IG9qG9Qln5mXptorvqDQb6orrH
@mfizyk
Ja bym się z takiego programu w „łatwym” języku nie naśmiewał. Jest on przeznaczony dla osób z problemem rozumienia szybko podawanych informacji: cudzoziemców słabo znających niemiecki, osób z niepełnosprawnością w tej dziedzinie, starszych i gorzej kontaktujących, a także np. dzieci.
Moje ministerstwo zdrowia też wydaje komunikaty w uproszczonym języku. Na przykład ten na temat pandemii:
Informationen zum Coronavirus in Leichter Sprache
Das Corona-Virus gibt es immer noch.
Aber es ist nicht mehr so schlimm,
wenn man krank wird.
Es gelten darum keine Regeln mehr.
@PAK4
22 LIPCA 2024
12:35
„Inna rzecz, że ludzie hm… nastawieni empirycznie do świata, to dość mały odsetek. Za mały na wygrywanie wyborów. Trzeba trafiać do różnych nisz. Ale co ja tam będę — fachowcy od marketingu politycznego to wiedzą. Można tylko trzymać kciuki, by to nasi byli skuteczniejsi, niż „ichni”.”
I o to chodzi: potrzeba najlepszych fachowcow od marketingu politycznego.
Ale jak juz pisalem przed wyborami w Polsce: Kazdy wyborca (a juz szczegolnie w swing states USA) moze SAM podwoic sile wlasnego glosu, jezeli uda mu sie odwiesc jednego przeciwnika od pojscia na wybory 🙂 Patentu na to, zeby to sie udalo, nie ma. Wiec trzeba probowac na wielu egzemplazach i to do skutku 😉
Od dłuższego już czasu istnieje Niemieckie Stowarzyszenie na rzecz Łatwego Języka czyli Netzwerk Leichte Sprache oraz Centrum Badań nad Łatwym Językiem przy Fundacji Uniwersytetu w Hildesheim. Publikują one zbiory zasad zawierające oprócz standardów językowych także zasady pisowni oraz zalecenia dotyczące typografii i wykorzystania mediów.
A wszystko to w ramach usuwania barier, także w komunikacji.
@markot
22 LIPCA 2024
13:21
@mfizyk
„Ja bym się z takiego programu w „łatwym” języku nie naśmiewał. Jest on przeznaczony dla osób z problemem rozumienia szybko podawanych informacji: cudzoziemców słabo znających niemiecki, osób z niepełnosprawnością w tej dziedzinie, starszych i gorzej kontaktujących, a także np. dzieci.plazach i to do skutku ;-)”
Ja to wszystko doskonale rozumiem i nawet popieram! Mimo to ten program zadzialal na MNIE jak czerwona plachta na byka. To mi tylko potwierdza, jak ciezka sztuka jest skuteczna komunikacja 🙁
PS. Jeszcze wiekszym problemem sa urzedy i ich jezyk (np. Amtsdeutsch). Ich jezyk jest tak hermentyczny, ze nawet wiekszosc ma z nim problemy. Aby to zmienic potrzeba by chyba wymienic cala generacje urzednikow 🙁 Ciekawe czy sztuczna inteligencja moglaby tu pomoc i przetlumaczyc taki tekst na normalny jezyk.
Mfizyk
Nie dziw się. Dekada Gierka jest fantastycznym wspomnieniem dla nostalgicznego Isa42, gdyż miał wtedy 30 parę lat i mimo zimnej wody w złotych Piaskach , na widok niemieckich golasek , miał reakcję fizjologiczną , która jest nadal dla niego radosnym przeżyciem. Bądź wyrozumiały!
Czytałem wczoraj o Bytomia. O jego pięknej przeszłości i zniszczeniu miasta najpierw przez armię czerwoną a potem przez podminowanie go kopalniami. Przerażająca głupota.
@mfizyk
Nie wiem, czy słyszałeś o czymś takim jak Konwencja o prawach osób niepełnosprawnych (Convention on the Rights of Persons with Disabilities), która właśnie do tego zobowiązuje: do ułatwiania życia takim osobom.
W Niemczech opracowano też, z przeznaczeniem dla osób z dysleksją i innymi problemami utrudniającymi rozumienie czytanego tekstu, tzw. Einfache Sprache czyli język uproszczony, mniej skodyfikowany niż Leichte Sprache.
@mfizyk
Jak sam stwierdziłeś, ten język nie był dla ciebie, ale i Amtsdeutsch jest też tylko dla niektórych 😉
@mfizyk:
Może ustawa?
W Stanach Zjednoczonych już w 2010 roku przyjęto ustawę, zgodnie z którą urzędnicy federalni muszą komunikować się z odbiorcami w zrozumiałym i przystępnym dla nich języku. Przepisy wykonawcze szczegółowo określają wymogi, jakie muszą spełniać urzędy i urzędnicy.
https://prostyjezyk.com/artykuly/prosty-jezyk-na-swiecie/
@ahasverus
22 LIPCA 2024
13:36
A juz chichotem Historii jest, ze kapitalistyczna Rzesza podminowania zabronila, a tzw. „wladza ludowa” tego dokonala 🙁
@PAK4
22 LIPCA 2024
13:41
„Może ustawa?”
Tak!
Tylko skad wziasc tylu redaktorow i urzednikow, ktorzy by ten prosty jezyk opanowali? Nawet jako naukowiec wiem, jak ciezko to jest sie prosto, scisle i zrozumiale wyrazac 🙁
Tu trzeba chyba zaczac od podstawowki.
@mfizyk
Widziałem kiedyś taką aplikację, która po wstawieniu do niej danego tekstu wyrokowała, jakie potrzeba mieć wykształcenie, aby ten tekst zrozumieć.
Przekonany, że piszę używając języka prostego i łatwego, wstawiłem do niej kilka tekstów i się okazało, że do zrozumienia niektórych niezbędne było wykształcenie wyższe 😯
@markot
22 LIPCA 2024
13:29
Dzieki za info! Nawet nie wiedzialem, ze mozna sie tym naukowo zajmowac. Popieram jak najbardziej. Byle komunikacja miedzy ludzmi sie poprawila!
À propos języka.
Upraszczanie ma przyszłość. MAGA i to wystarczy , po co tłumaczyć zawiłości.
We Francji jest podobny „Trynd”. Gramatyka i ortografia są owocem historycznego dojrzewania i etymologia jest fascynującym exercice tego procesu. Np być po francusku jest être, wymawia się etr, z e otwartym. Za Ancien Régime pisało się estre, i es przeszło na ê (e surconflexe). Podobnie stało się z oknem fenêtre, poznaniem, connaître i wieloma innymi słowami. Przykładów takich jest mnóstwo. Tendencje prymitywnej urawnilowki w dół są efektem polityki „niestygmatyzowania „ analfabetów. Tak jak zakaz stawiania ocen w szkole podstawowej lub klasyfikacji uczniów na koniec roku. Aby nie szokować leni.
Następną zbrodniczą tendencja to absurdalne feminitywy. Wczoraj czytałem artykuł w Gazeta.pl o pediatrce (pediatrka!). To jest u nas też nagminne. Obozy „postępowe „ (fakultety nauk społecznych i różnych śpiewów podwodnych i tańców na linie) piszą tzw językiem inkluzywnym. Nie wiem, czy to dotarło już do Polski lub czy istnieją odpowiedniki w innych językach.
Np zdanie (wymyślam) Deputowni (jeżeli w gronie są kobiety i mężczyźni) wyszli przez otwarte drzwi pisze się normalnym j francuskim Les députés sont sortis par la porte ouverte. Językiem językowej , postępowej falangi pisze się Les député-e-s sont sorti-e-s par la porte ouverte. Dzięki tym dziwolągom rodzaj żeński i męski są skoagulowane. Aby nie pisać Les députées et les députés sont sortis par …. . Sortis to wyszli a sorties to wyszły.
Zęby bolą patrząc na tę masakrę pięknego języka.
N’a niektórych fakultetach są to normy już obowiązujące i biada reakcjonistom piszącym normalnie.
@markot
22 LIPCA 2024
13:52
Mnie sie tez jeszcze do niedawna wydawalo, ze jestem „przecietnym” czlowiekiem. To byla (i jest) niebezpieczna perspektywa, bo prowadzilo do tego, ze bralem siebie za miare „przecietnosci”. Dopiero dosyc pozno w zyciu zrozumialem, ze moje rozumienie „przecietnosci” wynikalo z bycia w kregach, w ktorych sie obracalem (dzisiaj by sie powiedzialo bankach).
Podroze i te rzeczywiste i te mentalne duzo mnie nauczyly 🙂
@ahasverus
22 LIPCA 2024
14:02
Piekny przyklad, jak z tez z dobrych checi moza przedobrzyc 😉
@mfizyk:
> Tylko skad wziasc tylu redaktorow i urzednikow, ktorzy by ten prosty jezyk opanowali?
Wiadomo, że to musiałoby potrwać parę lat. Myślę, że wyuczenie się języka nie jest trudne — miałem wiosną serię ocen wniosków, do czego wróciłem po paru latach przerwy. I „nauka” języka urzędniczego zajęła mi, może parę tygodni? Góra.
Jeśli opracowano by przykłady, to ludzie by się nauczyli. Zresztą dużo w komunikacji z obywatelem jest na zasadzie copy-paste.
> Nawet jako naukowiec wiem, jak ciezko to jest sie prosto, scisle i zrozumiale wyrazac
Wiem 🙂
Tu plus jest taki, że nie wszystko musisz tak wyrażać, tylko niejako „interfejs użytkownika”. Do tego bym dodał, że to co zrobili Amerykanie już daje pewne wytyczne, jasne że dla angielskiego, ale jednak podkreślone jest CO.
Ale jest druga rzecz — ta ustawa jest o tym, że kontakt obywatela z państwem ma być łatwy. Nie jest o propagandzie, czy informacji. Propagandyści zawsze będą szukali dróg na skróty. A informacja… cóż, ilekroć słyszę jakiś poważniejszy przekaz, to pada: „to skomplikowane”. A potem przedstawienie niuansów, różnić, odstępstw od normy.
@Herstoryk
22 LIPCA 2024
2:53
Dzieki za linka! Troche potrwa zanim tekst „przepracuje”.
Piszesz:
„Cywilizacje padają gdy peoni nie chcą już, lub nie są w stanie utrzymywać/żywić/finansować elitę i jej wciąż rozbudowywany aparat sprawowania władzy.”
To na podstawie podanej publikacji? Na ktorej stronie?
Bo ja uwazam, ze spoleczenstwo/cywilizacja to skomplikowane wspoldzialanie wielu czlonkow i grup. Nie tylko tych dwoch podanych grup/klas. Ale nawet te dwie klasy nie sa jednorodne a ich podgrupy maja sprzeczne interesy. Nawet jezeli to na zewnatrz slabo widac.
Wedlug mnie spoleczenstwa/cywilizacje upadaja, jezeli to skomplikowane wspoldzialnie sie zacina. A przyczyn moze byc multum. Tak wewnetrznych („psuja sie od glowy”) jak i zewnetrznych (np. klimat). I chyba rzadko sie dowiemy, co bylo pierwsza przyczyna upadku. W nieliniowych systemach w fizyce to moze byc nawet przypadkowe i male odchylenie od „normy”.
mfizyk
Lecz historyczną prawdą jest fakt , że cywilizację wyrafinowane i tolerancyjne upadały pod naporem barbarzyńców. Czytam sobie raz jeszcze Tacyta do snu. To daje do myślenia. W naszej cywilizacji wartość życia jednostki jest najważniejsza. Stąd np zakaz kary śmierci. Abnegacja życia w imię idei/religii/szefa/narodu jest czynnikiem decydującym w działaniu barbarzyńców.
markot
22 LIPCA 2024
13:40
Amtsdeutsch jest też tylko dla niektórych
..no i pewne rachunki jak np. za zużytą energię czy potrącone opłaty za obligacje/aktywa giełdowe lub bankowe…
@ahasverus
22 LIPCA 2024
14:45
„W naszej cywilizacji wartość życia jednostki jest najważniejsza.”
Do tego nalezy tez dodac JAKOSC zycia. Postep cywilizacyjny polega wedlug mnie na tym, ze te cele sa coraz lepiej realizowane.
Oczywiscie tak samo waznym celem jest te cywilizacyjne osiagniecia obronic: przed wewnetrznymi i zewnetrzymi zagrozeniami.
Aktualnie najwiekszym wewnetrznym zagrozeniem jest postawa „wszystko dla mnie, nic dla innych”. A aktualnie zewnetrznyn zagrozeniem jest klimat. No i putler.
Tylko w tym ostatnim przypadku trzeba poswiecic zycie w obronie. Rozwiazaniem moglaby byc armia robotow.
Pesymista widzi ciemny tunel,
optymista zas swiatelko na koncu tunelu.
Realista widzi nadjezdzajacy pociag towarowy.
A maszynista? Coz, ten widzi trzech idiotow stojacych na torach.
„Cywilizacje padają gdy peoni nie chcą już, lub nie są w stanie utrzymywać/żywić/finansować elitę i jej wciąż rozbudowywany aparat sprawowania władzy.”
Jest to, w największym uproszczeniu, własny wniosek z lektury książki Tainter’a i podobnych opracowań oraz znajomości historii, który można przedstawić jako łańcuch logiczny/diagram sekwencji działań:
1.) sukces cywilizacji, czyli wzrost produktywności => 2.) rozrost populacji => 3.) konieczność tworzenia instytucji regulujących wynikłe kwestie i problemy społeczne => 4.) wzrost złożoności => 5.) z powrotem do 1.) albo do 6.) upadek gdy wjedzie w ścianę:
a.) zasady malejących zwrotów
b.) przyczyn/klęsk naturalnych (klimat, dewastacja środowiska)
c.) buntu producentów (peonów) przeciw wyciskaniu z nich wciąż rosnących obciążeń na utrzymywanie nie-produktywnej części społeczeństwa/elity zarządzającej ww. złożonością.
Często w takiej właśnie kolejności. Skutkiem czego cywilizacja pada/umiera/zdycha, czy w języka Taintera skrajnie się upraszcza.
Większość „The Collapse” jest poświęcona przykładom z historii.
BTW, barbarzyńcami są ZAWSZE jacyś „inni”, bo (np choćby.) bekają po posłku, zeby pochwalić kuchnię.
Mam nadzieję, że kolega ls, jako zasłużony członek (również TPPR), nie gapił się pół wieku wieku temu na pluskające się golaski z wrogiego RFN, natomiast swoją socjalistyczną czujność kierował wyłacznie na okazy zdrowia i urody z zaprzyjaźnionego NRD.
Z moich doświadczeń z plażami odważnymi w Giewropie pamiętam, że średnia wieku niemieckich golasek wyglądała na 70-75 lat.
ahasverus
22 lipca 2024
13:36
„Czytałem wczoraj o Bytomia. O jego pięknej przeszłości i zniszczeniu miasta najpierw przez armię czerwoną a potem przez podminowanie go kopalniami. Przerażająca głupota.”
No tak „podminowanie kopalniami” to pewnie z angielskiego „undermining” (mine – kopalnia). Czyzby armia czerwona była tak przestarzała, że stosowała oblężnicze
sposoby z czasów sredniowiecza: podkopali się i podminowali? Przeciez tepe ruskie nawet nie wiedza, za co się chwyta łopatę, wyrwana z niemieckiej reki wraz z zegarkiem. Żeby się podkopać.
Tak się jednak składa, że autorem techniki eksploatacji bytomskiego węgla z zastosowaniem zabezpieczenia w postaci tzw. filara ochronnego pod miastem był jak najbardziej patriotychny, antykomunistyczny, przedwojenny inżynier. Natomiast zbrodnicza komuna mu tego zabraniała wietrząc imperialistyczny spisek majacy na celu zawalenie piastowkiego Bytomia. Ten sie jednak uparł, choć wiedział, co ryzykuje w przypadku jakiegos wypadku.
Do wypadku nie doszło metoda okazała sie skuteczna i w miare dla miasta bezpieczna do końca zbradniczejPRL z tęsknota wspominej przez ls24a. Walić zaczeło sie za demokracji i wolności, kiedy, chyba gdzies tak na początku lat 2000tych demokracja zabrała sie za wolnościowe, kapitalistyczne podbieranie cennego węgla z filara. BTY, inna koncepcja zbrodniczo rozwazana przez władze, która wszak porzucono, zakładała przeniesienie Bytomia w inne miejsce. Tworczo ta koncepcja jest obecnie realizowana w słynącej z demokracji i wolności krainie seluków, gdzie przesuwa się całkiem spore, jak na tamte tereny, miasteczko, Kiruna.
@act
W ramach oszczędności energii światło na końcu tunelu zostaje wyłączone.
Bóg
Samoloty pociągi samochody…
Teraz w pociągu z Grand Central do CT
Świat jest magiczny, aż strach.
Wszystko apki .Apki na boarding pass, Apka na bilet w pociągu paka, Apka Apka
I aż trudno sprawdzić jak forsa poprzez kartę kredytową z konta wycieka.
A co będzie jak internet wysiądzie?
Zgadzam się z Calvin em, że idzie na gorsze ,
Ale najgorsze to się poddać.
„W naszej cywilizacji wartość życia jednostki jest najważniejsza.”
Dlatego morderców cywilizacja zabrania eliminować, lecz w imię świętości życia, owkors, zapewnia takowym dożywotni wikt i opierunek na koszt rodzin ich ofiar.
Eche
Wyraźnie rozdzieliłem A Czerwoną i potem, powojenne podminowania. Jak w tym Jerycho. Nie mówiłem że czerwonoarmiści bawili się w Jozue.
Ponadto czytałem o tej koncepcji inżyniera/profesora wypełnianiu próżni powęglowej mieszaniną wody, piasku, żużlu i czegoś tam jeszcze. Efekt jest taki jaki jest. Nie można porównywać z Kiruna. Ta ponad 20 tys mieszkańców a Bytom miał chyba ponad 200; ponadto kopalnia w kiruna do lat 60 byla odkrywkowa.
NB w czasie moich pierwszych polskich studiów miałem miesięczną praktykę w kopalni. 800m pod ziemią. I ja sobie dość przyjemnie wspominam. Ale zmieniłem po niej kierunek.
Calvin Hobbs
22 LIPCA 2024
16:03
Mam niestety podobny myślowy dylemat.
22 Lipca to swieto wedlowskich czekoladek bliskie towarzyszom z Polityki o czym w dniu ich swieta przypominam.
„Niech sie swieci wieczna przyjazn miedzy narodami Zwiazku Radzieckiego i narodem polskim”(red.Rakowski).
eche
22 lipca 2024
15:45
Znam i Bytom. Zapadanie się miasta zaczęło się na długo przed 2000r.
Filary ochronne z węgla zostawili Niemcy. Metodę podsadzkową zastosowano w latach 60-tych.
Calvin Hobbs
22 LIPCA 2024
16:03
Kara smierci jest nieatrakcyjna ze wzgledu na jej ostatecznosc a nie ideologie zycia.
@eche
22 LIPCA 2024
15:45
Przeczytaj podany artykul red. Dziadula ze ZROZUMIENIEM i nie fantazjuj!
Np. trzesienia, pekniete mury i zapady zaczela sie jeszcze za mojej mlodosci. Czyli jeszcze przed Gierkiem!
Moge jeszcze dodac, ze np. brykietownia Szombierki w czasie mojego dziecinstwa dostala w koncu dobre (i drogie) filtry z raichu. Ale na nockach byly „dla oszczednosci” wylaczane 🙁
Zreszta niech by sie tylko kto chcial poskarzyc na to pieknie WIDOCZNE slaskie powietrze 🙁
@R.S.
22 LIPCA 2024
15:59
„… Apka Apka
I aż trudno sprawdzić jak forsa poprzez kartę kredytową z konta wycieka.
A co będzie jak internet wysiądzie?”
Zaoszczedzisz pieniadze 😉 Niestety druga strona medalu bedzie, ze sie nawet nie dowiesz ile jeszcze masz 🙁
W zeszly piatek wielu dowiedzialo sie na wlasnej skorze, ze bez internetu to mozna nawet umrzec (doslownie!). Tak samo jak bez pradu i wody.
Mfizyk
Niestety druga strona medalu bedzie, ze sie nawet nie dowiesz ile jeszcze masz
Przyznam szczerze, ten problem zostawiłem szefowej.
Mężczyźni żyją krócej 🙂
Więc specjalnie się nie interesuję.
@mfizyk
Żona kolegi pracowała wtedy w bytomskim Sanepidzie.
Na powietrze nikt się nie skarżył 😎
W okolicach Rybnika widziałem boisko, na którym przez jakiś czas z jednej bramki nie było widać drugiej, ale się wyrównało, a teraz jest tam nawet naturalny stawek, do którego ktoś wypuścił nutrie, urosło sitowie i powstała miejsce rekreacji.
Na zboczu rosną nowe domki jednorodzinne, niebawem może z własną przystanią, bo są przewidywania, że teren może się obniżyć jeszcze o 9 metrów.
Ogólnie, od kiedy hałdy nieco ostygły, to okolica bardzo pozieleniała i powietrza nie widać, jednak do dziś mam z tych czasów gorących hałd przy koksowniach wspomnienie pewnej upiornej przesiadki w Nikiszowcu.
Zimowa noc, czarny śnieg, jarzeniowe światło w gęstym smogu spowijającym stację, przełażenie przez stojący pociąg towarowy… Sceneria jak do thrillera w Londynie w czasach Kuby Rozpruwacza. I ten zapach nie do opisania.
Przyjaciel z roku, pochodzący ze Śląska, kiedy go zapraszałem na wakacje na jeziora w mojej okolicy (Ziemia Lubuska,) doznawał za każdym razem zatrucia tlenem
@zezem
22 lipca 2024
16:21
„Znam i Bytom. Zapadanie się miasta zaczęło się na długo przed 2000r.
Filary ochronne z węgla zostawili Niemcy. Metodę podsadzkową zastosowano w latach 60-tych.”
No tak – spory o słowa. Ja nie pisałem, że Niemcy zabrali ze soba filary, kiedy sobie poszli. Poniewaz ja pisalem o metodzie eksploatacji z zastowaniem filara, skadkolwiek by sie wziął. Pisałem też , że medoda „okazała się W MIARĘ dla miasta bezpieczna”. Z tego, co pamietam, to zapadanie się (raczej obniżanie terenu, to jednak co innego niż „zapadanie się miasta, czy wysadzanie go przy pomocy min) byłow metodzie wkalkulowane i mialo byc kontrolowane, na tym polegała istota tego pomysłu. Jak było w rzeczywistości, to inna saprawa. W każdym razie trudno sie tu dopatrzeć jakiejś premedytacji ze strony ówczesnych władz. Co więcej władze zwlekał z zastosowaniem tej metdoy dość długo, wlasnie ze względu na obawy co do konsekwencji dla zabudowy. Jak wynika logicznie z powyższego nie zaprzeczałem eksploatcji w czasach przedwolnosciowodemokratycznych.
Pisałem natomias, że po nastaniu jutrzenki swobody rozpoczęła się „kapitalistyczno wolnosciowej” eksploatacji. Itd, itp…
Nie byłem nigdy w Btyomi, więc przyjmuje na wiarę doniesienia o jego nieziemskiej urodzie i głęboko nad
tym boleję. Starma się jednak zrozumiec racje, jakie kierowały ludźmi w tamtych czasach przy podejmowaniu takich, a nie innych decyzji. Na przykład, jak decydent urzedujący wśród ruin Warszawy mógł reagować na zastrzeżenia, że lepiej zostawić złoża węgla w Bytomi w spokoju, żeby ochronić jakąś renesansową głaowę przed odpadnieciem od pięknej renesansowej kamienicy.
Co do zachowań ruskich po wkroczeniu na teren Rzeszy, nie czuje sie w ogóle władny i upoważniony do ich oceny. Żeby to zrobić uczciwie musiałbym przódy przejść szlak od Stalingradu do Rzeszy w warunkach jakie tam wtedy panowały na frocie, bedąc świadkiem skutków tego, co wyprawiali tam Niemcy. Niektórzy moze nawet z pięknego
Beuthen?
@eche
22 LIPCA 2024
18:41
„Staram się jednak zrozumiec racje, jakie kierowały ludźmi w tamtych czasach przy podejmowaniu takich, a nie innych decyzji.”
Dziadul to napisal i ja ci to powtorze: to byla ordynarna „socjalistyczna” chciwosc za dewizami.
Errata: oczywiście nie boleje głęboko nad bytomianym pieknem, tylko nad piekna tego zgaładą. Chociaż, jak wiedza to wszyscy amatorzy filmów katastrowicznych i katasroficznego malarstwa, zagłada piekna (niepiekna takoż) tez może być piekna i uwodzicielska. Taka już zboczoną nature odziedziczylismy w genach gatunku homo.
„Dziadul to napisal i ja ci to powtorze: to byla ordynarna „socjalistyczna” chciwosc za dewizami.”
Myslałem, że ordynarna chciwość wszystkiego (zwłaszcza dewiz) to jak najbardziej szlachetna i pożądana (sic!) cecha najbardziej szlachetnego ustroju kapitalistycznego?
Dziadul ma niestety jakis głeboko wyparty komleks skrzywdzonego dziecka,, które to skrzywienie przenosi na swoje teksty i opinie.
@eche
22 LIPCA 2024
19:54
Kapitalistow i ich chciwosc powstrzymano przed zniszczeniem filaru ochronnego Beuthen. Chciwosc tzw. „socjalistycznej” gospodarki juz nie. I Bytom sie zapada i zapada… 🙁
A Dziadul pisze co widzi, bo na Slasku zyje. A ty tam przynajmniej raz w zyciu byles?
eche
22 LIPCA 2024
19:54
Myslałem, że ordynarna chciwość wszystkiego (zwłaszcza dewiz) to jak najbardziej szlachetna i pożądana (sic!) cecha najbardziej szlachetnego ustroju kapitalistycznego?
…….
Zapomniałeś dodać, że socjalizm, jaki wszyscy znamy, jest po prostu państwowym kapitalizmem. Z jego szlachetnymi cechami i zamordyzmem na deser.
Polscy politycy dziękują Joe Bidenowi za prezydenturę chociaż ten jeszcze pełni obowiązki i oświadczył, że wobec własnej rezygnacji na swojej funkcji się skupi.
Może zatem spokojnie kontynuować prezydenturę bez specjalnej troski o własną karierę, którą komentatorzy uważają za udaną.
Jednak są wyjątki bowiem niektórzy mówią o dwóch wojnach w czasie jego prezydentury, co nie jest tak częste w historii biorąc pod uwagę zaledwie cztery lata kadencji.
Kazda wypowiedź i każdy komentarz jest ryzykiem, a szczególnie ocena wydarzeń. Poczekajmy do końca.
markot
22 LIPCA 2024
18:18
Żona kolegi pracowała wtedy w bytomskim Sanepidzie.
Na powietrze nikt się nie skarżył
Symbolem zanieczyszczeń środowiska (pyły, gazy)
było Miasteczko Śląskie.
W innych okolicach Górnego Śląska smród pirydyn było czuć w promieniu 2-3km. W powietrzu unosiły się w pobliżu niektórych zakładów soczyste sadze.
Słowa jednej z piosenek: „Dymią kominy Śląska, wali stalowy młot..”
Niektóre huty stały niemal w środku miast…
W ‚gazeta pl’ kilka artykulow w reakcji na ‚umieranie’ – ‚zdychanie’.
Jeden z nich tu:
https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114430,31163878,umieranie-czy-zdychanie-czytelnicy-gazeta-pl-reaguja-na-wypowiedz.html#s=BoxMMtImg1
…
„Zdechla ta suka Kowalska pod trojka” wskazuje jednoznacznie, NIE weterynarz bedzie swiadectwo zgonu wystawial. Rzeczy zachodza W Szwecji, W Francji a nawet W hAmeryce zachodza. Ale nigdy nic zajsc nie moze w Litwie, w Bialorusi, w Ukrainie. Tam rzeczy zachodza NA jedynie… Widze jednak ze zrodla stereotypow jezykowych wyczerpac nie mozna. Wszedzie mozna „zaleciec bralczykiem”…
@Ahasverus,
skad Ty wziales „…socjalizm, jaki wszyscy znamy, jest po prostu państwowym kapitalizmem”??? Co niedojdyzm ekonomiczny, wsparty kulawa ideologia, wspolnego z kapitalizmem mial? Skad tego „bralczyka” wytrzasnales Ahasverus?
pzdr Seleukos
@act
Bo ten polski to taki precyzyjny język jest 😎 Powie wszystko, co pomyśli głowa.
Zachodnie prymitywy: Niemiec, Francuz, Szwed, Włoch, Hiszpan etc. nie rozróżniają śmierci ludzi i zwierząt, a Polak potrafi. Tylko jakoś zapomniał (przez te zachodnie wpływy?) sprecyzować „odchodzenie” gatunków i używa terminu „wymieranie”, a nie „zdychanie”. Może dlatego, że to (na razie) nie człowiek wymiera?
Dokładniej biorąc to np. w języku niemieckim są oczywiście określenia na różne rodzaje śmierci (sterben) zwierząt i odpowiednikiem zdychania jest „verenden”, które w odniesieniu do większych zwierząt oznacza powolne, bolesne konanie, dogorywanie w męczarniach na jakąś zarazę, z głodu, pragnienia lub ran (postrzału).
Jak pies pod płotem.
W polskim też zwierzęta padają, giną, ryby sną, ale pszczoły… umierają.
Seleucos
Pisałem o naszym swojskim, radosnym, rodzinnym, gomulkowsko gierkowskim socjalizmie.
Tym od papieru toaletowego i sznurka do snopowiązałek
@mfizyk
22 lipca 2024
20:37
„A Dziadul pisze co widzi, bo na Slasku zyje.”
A ty tam przynajmniej raz w zyciu byles?”
Czy ktoś go do tego zmuszał? Volenti non fit iniuria.
Poza tym, co ma wspólnego z moją uwagą czyjeś bycie i życie na Śląsku?
W Polskim Radiu rozmowa z politykiem PSL-u.
Obyczajowo konserwatywnym, politycznie ugodowym. Zgoda buduje, jej brak niweczy potrzebne działania.
Odchodząc od zgniłej polityki, upadłych kobiet i zdechłego kapitalizmu opartego na wyzysku, właściwie można napisać tylko o przyszłości której większość społeczeństwa słusznie się obawia.
Wyniki wojen nie są pewne, a klimat się zmienia i daje w kość, szczególnie osobom starszym i chorym, którzy z osiągnięciem wieku emerytalnego liczyli na więcej, chociaż niekoniecznie na termometrze.
Dzisiaj miało zacząć się ochłodzenie, jednak dzień jest słoneczny i zmiany nie widać. W domu mam stałą temperaturę 25⁰ Celsjusza i nie jest źle, w ogrodzie pod drzewami trochę więcej. Powiewy wiatru pozwalają na swobodny oddech. Na szczęście zieleń koi oczy i pozwala stąd widzieć świat w różowych kolorach. W takich komfortowych warunkach chce się żyć
@ahasverus
22 lipca 2024
21:29
…….
„Zapomniałeś dodać, że socjalizm, jaki wszyscy znamy, jest po prostu państwowym kapitalizmem.
„Zapomniałeś dodać, że socjalizm, jaki wszyscy znamy, jest po prostu państwowym kapitalizmem. ”
To jest wyznanie wiary, czy prawo przyrody? A może wynik dogłębnych analiz znawcy socjalizmu?
Nadto, w którym miejscu ja pisałem coś o socjalizmie jaki wy wszyscy znacie, towarzyszu ahasverus?
Gdy o mnie chodzi, to odkąd pamietam, nigdy nie byłem „wszyscy”.
Poza tym, jeśli rzeczywiście socjalizm to kapitalizm, to nie rozumiem czemu się Dziadul czepia tej jego chciwości?
@ls42
23 lipca 2024
8:40
„Na szczęście zieleń koi oczy i pozwala stąd widzieć świat w różowych kolorach. ”
Dentyści mają takie okulary, które chronią przed nadmiernym światłem reflektora. Przez te okulary (czerwone) cały świat na zewnątrz widać na zielono, czyli na różowo. Nadto u dentysty jest najczęściej włączona klima.
Doradzam codzienne wizyty u dentysty. Przynajmniej do końca globalnego ocieplenia. Have nice days!
No własnie, język biologiczny. Madrycki Kongres botaników zadecydował w wyniku głosowania tajnego, większością 351 do 205 głosów, zmienić oficjalne nazwy łacińskie ponad 200 gatunków/odmian roślin, bo są rasistowskie, związane z kolonializmem, niewolnictwem, itp. czyli mogą obrażać i urażać – https://www.nature.com/articles/d41586-024-02365-x
A to nie koniec, bo nigdy nie wiadomo co się komuś …. ahem…. wrażliwemu z czymś skojarzy! Niech się Bralczyk schowa, leftardy kwitnie!!!
Wypadałoby zapytać jaki jest w społeczeństwach odsetek osób znających/używających te łacińskie nazwy, wiedzących na cześć kogo roślinki zostały kiedyś nazwane i tak draż/wraż-liwych. No i co będzie z milionami książek pełnych tych dawnych obraźliwych i urażających nazw. Jak na razie nie zanosi się na powołanie Ministerstwa Prawdy i na palenie, ale kto wie…… Tak czy owak, 1984 coraz bliżej, Oceania, Eastasia już prawie-prawie są, Eurasia też nabiera jakbby kształtu –
@eche
23 LIPCA 2024
8:36
Widac i slychac, ze na Slasku nigdy nie byles. Ale co ci tam: nie wiesz ale sie wypowiesz. Np., ze Bytom zaczal sie zapadac dopiero po 2000, i ze to kapitalisci byli temu winni 🙁
Ja bym sie wstydzil takie glupoty pisac.
@Mfizyk, godz 10:39,
takie mam wrazenie, znow „latamy bralczykiem”. On jest jak szybowiec albo balon na helu… Samonosny „bralczyk” w kazdym wypadku…
Ja na Slasku Mfizyk nigdy nie bylem. Bo tam malo wody zawsze bylo 🙂 Wrazenie mam takie, jedynie @LS42 i bycmoze (brak pewnosci) @Eche, sa jedynymi piewcami zalet TPPR i Mietka M spojrzenia na kapitalizm i Slask. Reszta tutejszych szalonych uczestnikow, spieprzyla w obawie przed zjawiskiem „zapasci bytomskich”. Jak tylko dorosla (mniej lub bardziej). Zjawisko „zapasci bytomskich” rozciagnac mozna nie tylko na Slaska okolice, jak przypuszczam nawet na Suwalki lub Soline.
Nawet MFizyk, ams @Calvin spieprzyl z Danii, przewidujac i tam „zapasc bytomska” 😎
Zatem pytanie zachodzi Mfizyk, na lunczyk odpowiednie, czy „zapasc bytomska” jest choroba kapitalismu? 🙂 Wg mnie nie jest. „Zapascie bytomskie”, raczej genetyczne sa jak virusowe… Przy lunczyku, pzdr Seleuk
PS. Anty-inteligencja za nic nie chciała przepuścić ścieżki do mapy Oceanii, Eastasii i Eurazii. Może ta przejdzie – https://bigthink.com/strange-maps/66-the-world-in-george-orwells-1984/
„Widac i slychac, ze na Slasku nigdy nie byles.”
Doradzam wizytę u laryngologa i zakup nowych soczewek do okularów.
Na Śląsku, a nawet na dwóch Śląskach byłem nie wiem nawet ile razy.
„Ale co ci tam: nie wiesz ale sie wypowiesz. Np., ze Bytom zaczal sie zapadac dopiero po 2000, i ze to kapitalisci byli temu winni Ja bym sie wstydzil takie glupoty pisac.”
Na razie wstdź sie tego, że nienauczyłeś się czytać ze zrozumieniem. Doradzam kursy wyrównujące.
You’re never too old to learn something stupid.
sir Winston
Herstoryk
U nas też oblewali farbą pomniki Colberta. Za Code Noir. Wkrótce zabroni się pisać o Atenach, bo mimo wszystko było to państwo czerpiące bogactwo z kopalń srebra w Laurion. Pisali o tym Hérodote, Thucydide, Aristote, Xénophon. Minéral wydobywany przez niewolników (do 100 m głębokości) w warunkach obozów nazi. Nawet starożytni byli oburzeni takim traktowaniem.
Ja chyba złożę petycję o budowie pomnika na cześć misjonarzy zjedzonych w Afryce, Oceanii przez tamtejszych kanibali. Może przejdzie. Jak równo, to równo.
Jaką wyporność
Ma toporność?
Bo rozum wypiera
Na ogół do zera.
@eche
23 LIPCA 2024
12:27
A to pisales po pijanemu i juz nie pamietasz!? A moze to kto inny za ciebie pisal?
„Walić zaczeło sie za demokracji i wolności, kiedy, chyba gdzies tak na początku lat 2000tych demokracja zabrała sie za wolnościowe, kapitalistyczne podbieranie cennego węgla z filara.”
https://naukowy.blog.polityka.pl/2024/07/20/organizmy-umieraja/#comment-261984
„Nie byłem nigdy w Btyomi, …”
https://naukowy.blog.polityka.pl/2024/07/20/organizmy-umieraja/#comment-261998
Opisywano tu ciekawe zjawisko miejscowego obniżenia wód oceanu. Wówczas nie zwróciłem na to uwagi, ale przy okazji zapadania się miasta Bytomia (za co nie ponoszę winy) zapytam szanownych komentatorów czy jest to zjawisko stale umiejscowione w tych samych miejscach (jak miasto Bytom) czy występujące tylko sporadycznie?
Góry i doliny urozmaicają krajobraz. Zapadliska jak Morze Martwe można uznać za wyjątkowe. Dziury pod Bytomiem jednoznacznie są wytworem ludzkiej myśli. Kto zaczął tam kopać pierwszy ten może być uznany za winnego w pierwszej kolejności.
PS. Na marginesie kilka dni temu internet obiegła intrygująca wiadomość. W Niemczech jest sądząna pewna Polka co wyprzedzając inny samochód prowadzony przez Nieca spowodowała wypadek ze skutkiem śmiertelnym w którym zginęło dwoje niemieckich dzieci, a ich rodzice zostali ranni.
Grozi jej dożywocie, a ma zaledwie 40 lat i spieszyła się bo chciała odebrać ze szkoły swoje dziecko.
Do wypadku doszło ponieważ inny niemiecki kierowca przez prawie kilometr nie dawał się wyprzedzić mimo, że na terenie zabudowanym pędzili z prędkością ponad 100 kilometrów powyżej dopuszczalnej. Temu kierowcy grozi zaledwie 10 lat więzienia, a moim zdanie to on jest winny i na nim spoczywa odpowiedzialność, podobnie jak na tych co pierwsi zaczęli kopać pod Bytomiem.
Tu jednak pojawia się pytanie czy osada była pierwsza czy powstawała już po rozpoczęciu wydobycia węgla, ale jak widać sprawa prosta nie jest
mfizyk
23 lipca 20
„A to pisales po pijanemu i juz nie pamietasz!? A moze to kto inny za ciebie pisal?”
Gdybym miał innego ktosia, to bym mu polecił wyjasnienie mfizykowi różnicy między „zapadaniem sie” a „waleniem” orza „Śląskiem a Bytomiem”. Może ten ktoś by potrafił. Ja nie czuje sie na siłach. Nawet po pijaku!
@eche
23 LIPCA 2024
14:42
Tak, samo sie walilo. Tak jac ciebie „wali” 🙁
…
Jak przypuszczalem, fokus Fryzury a zatem i strategia musi zmianie ulec. Kto tu teraz „spiacy dziadek”?
https://thehill.com/homenews/campaign/4786760-trump-campaign-prepares-new-opponent/
Ooo @Lsie42 Zacny,
czuje mnie do tablicy wywolany. To ja nieostroznie (szalenczo@) podrzucilem temat obnizki poziomu oceanu ca 10metrow jak pamietam na Poludniowym Pacyfiku. Jedynie @RS podjal rekawice, dajac mniej lub bardziej szalencze wyjasnienie. Zatem extrapolujac, przez zjawisko „zapasci bytomskich”, stwierdzic nalezy ze Polka wspomniana powinna siedziec dozywocie. Gdyz dziateczka swojego pozbawic chciala blogoslawionego wplywu nauczycieli niemieckich na rozwoj tegoz dziateczka. Wiedz o @lsie42 (zacny) ze taka wyrodna matka polka kiedys juz wystepowala na blogach Polityki. Ale ja na szczescie wywalili…
W kazdym wypadku, wlasnorecznie ona napisala ze w Paryzu do kurczaka i frytek whisky dostala co ja zbulwersowalo. A byla w towarzystwie dziateczka swego nieletniego. Ona to uwazala ze burbon jej nalezal z ke,taki. Wiedz @lsie, ze nawet w Paryzu nie zrobia… W kazdym wypadku, ja od razu napisalem ze prawa rodzicielskie, tak wyrodnej matce odebrane byc powinny. Za deprawacje dziateczka. Burbon ke,taki na cornflakes to nie whisky… Nawet do frytek…
Slusznym jest zatem@lsie42 (przez extrapolacje) aby wyrodna „matka Polka” dozywocie zaliczyla za probe deprawacji potomka. Lepiej na zimne dmuchac.
Pzdr Seleukos
mfizyk
23 lipca 2024
14:54
„Tak, samo sie walilo. Tak jac ciebie „wali”
Medice, curea te ipsum.
Czyli Waleniu wal się sam.
I na tym koniec. nawet jak na sezon ogórkowy — wystarczy!
Mądrej głowie dośc walnąć w łeb.
Moze jest swiatelko dla Bytomia:
„Jan Dziadul: „Gazeta Wyborcza” zapytała dzisiaj Mariusza Wołosza, prezydenta, Bytomia, na ile liczy miasto, żeby zrekompensować działalność kopalń. Odpowiedział: „Miliard złotych. Zdaję sobie sprawę, że to nie rozwiązałoby naszych wszystkich problemów, ale musimy myśleć realnie. Chodzi o utworzenie specjalnego funduszu, którego wydatki byłyby rozłożone na lata”. Dodał przy okazji, że choć Bytom nie leży nad wielką rzeką, to jest sukcesywnie zalewany i podtapiany przez wodę spływającą w zapadnięte tereny. „Pieniądze ze sprzedaży węgla nie zostawały w miejskiej kasie, nawet należny podatek (od nieruchomości i eksploatacji – JD) do niej nie trafiał. Proszę mi pokazać jeden element wskazujący na słuszność poświecenia tego miasta?”.”
https://dziadul.blog.polityka.pl/2024/07/19/ile-polska-jest-winna-bytomiowi/#comment-89290
@seleuk/os/
Podzielam optymizm @mfizyka w kwestii zabezpieczenia miasta Bytom przed zapaścią zarówno głębinową jak i finansową. Przecież polski rząd nie pozostawi polskiego miasta bez pomocy.
To też wyzwanie dla górników i specjalistów od zasypywania dołów.
W kwestii poruszonego wypadku drogowego nie jestem optymistą. Kierujący pojazdami powinni jeździć zgodnie z obowiązującymi przepisami, a jeżeli już muszą wyprzedzać należy zachować ostrożność i prawidłowo ocenić sytuację na drodze. Z wariatami nie ma co się ścigać. Zdarzają się jednak tacy co nie chcą ustąpić. Jak się ma gaz to manewr wyprzedzania nie jest sztuką, bez przewagi w liczbie koni mechanicznych należy dać za wygraną poprzedzającemu nasz pojazd. Ryzyko się nie popłaca. Być może zaistniały tam okoliczności specjalne. To rozstrzygnie sąd i chociaż to będzie sąd niemiecki liczę na prawo i sprawiedliwość.
PS. Wczoraj oglądaliśmy amerykański film „PONAD WSZELKĄ WĄTPLIWOŚĆ” z Michaelem Douglasem w roli prokuratora okręgowego oraz kandydata na gubernatora. Można powiedzieć”na czasie”.
W jednej ze scen policjant prowadzący śledztwo tak ocenia zaistniałą sytuację po zabójstwie czarnej prostytutki „obsługiwała białych bo gumki w jej torebce to rozmiar średni”
Seleukosie,
Tak już jest ze RS, ma szaleńcze pomysły. Po kalifornijskich doświadczeniach kulinarnych, postanowiłem ich przebić pomysłowością. Niech sobie nie myślą.
Właśnie otworzyłem puszkę sardynek i wymieszałem z kiszoną kapustą.
Zaraz spróbuję jak smakuje. 🙂
Muszę wyznać, że kombinacja jest całkiem ok.
Kalorycznie po zlaniu oleju wyszło mi 220 kalorii.
Sardynki 160 kal
Kapusta 30 kal
Chleb tektura czyli WASA 30 kalorii
Rubidia, podeszła do mnie popatrzyła głęboko w oczy, więc nie mogłem jej też odmówić. Wylizała ze smakiem swoją porcję z miski.
Ongiś próbowałem kombinacji zśiadłe mleko + bigos i z życiem uszedłem.
Zapowiada się ciekawie. Teściowa nieboszczka mawiała, że jak masz jakieś dziwne kulinarne pomysły, to widać organizm potrzebuje.
@ls42
23 LIPCA 2024
16:56
„Podzielam optymizm @mfizyka w kwestii zabezpieczenia miasta Bytom przed zapaścią zarówno głębinową jak i finansową. Przecież polski rząd nie pozostawi polskiego miasta bez pomocy.”
Moze nowy rzad cos zadziala. Bo pisowski dla „zakamuflowanej opcji niemieckiej” na pewno by nic nie zrobil 🙁
Ale niestety potrzebne sa OGROMNE pieniadze, a te z zyskow z bytomskiego wegla juz przejedzono 🙁 Na poczatek proponuje przeznaczyc na odbudowe pieniadze, ktore PiS rozkradl i ktore uda sie odzyskac. Dodatkowo mozna tez zrobic dlugoletnia „dobrowolna” zbiorke jak po wojnie na Odbudowe Warszywy.
mfizyk
23 LIPCA 2024
19:20
Ale jak odzyskać te pieniądze.
Zostały ukradzione, przepisane na żonę, dzieci, rodziców i polskie kurewskie prawo nic nie potrafi na to poradzić. A gdyby zastosować prawo włoskie dotyczące majątków różnych mafioso, capo de tutti capi. Zajęcie całego majątku, mimo przepisywania itp. Bo nabyte w ramach przestępstwa. Były Pm przepisał wszystko na żonę, aby pokazać się skromnym przed narodem. Przecież to czyste łgarstwo. Oszustwo bandytów z gościńców.
Natomiast jeżeli przekroczysz o 5 km dozwolona prędkość, to hojo, ręka sprawiedliwości cię nie ominie.
RS
To liczenie kalorii , to takie hobby, czy na poważnie. ??.
Nigdy się tym nie zająłem. Może powinienem. Od 20 roku życia ważę 73 kg. Schudłem w ciągu 10 dni choroby o 10 kg w ubiegłym roku. Wróciłem po roku do 72. Zimą będzie 73 Przy 178 cm
U mnie foie gras, confit de canard, rôti de bœuf, i kartofle na tłuszczu z kaczki. A na aperitify raczej chorizo i migdały niż orzeszki ziemne. Ale nie za dużo, bo się „przejada”. To jest ten French paradox: je się tłusto, piję wino i choroby wieńcowe są gonione za płot.
Dużo jarzyn z mojego ogrodu. Kilogramy ogórków pomidorów cukinii bakłażanów Rozdaje , bo tego za dużo. I cebula,” wynajmuje „ kilkanaście metrów i sąsiada chłopa.
Dzisiaj dopiero wpadłem, a chyba trzeba seleuk|osowi zadedykować:
https://www.youtube.com/watch?v=8-aZWUPSSGA&ab_channel=EB
jeśli ktoś ma niekwestionowany autorytet, nie ma potrzeby, by zaistnieć
– powiedział prof. Bralczyk o sobie.
A ktoś inny stwierdził, że właśnie ten autorytet… zdechł 🙁
A ja tymczasem poszedłem sobie na grzyby, ciepła i wilgotna aura właśnie im sprzyja. Uszczęśliwiłem paru sąsiadów sporymi porcjami kurek, a część będzie na dzisiejszą kolację. Kilka lipcowych borowików pójdzie do suszarki.
W Bytomiu nigdy nie byłem, intersowałem się tylko kolejowym połączeniem miasta z Berlinem: 4 h 40 min. Dzisiejszy „Wawel” z Katowic do Berlina jedzie dwie godziny dłużej. Na blogach Polityki gościł kiedyś niejaki Antonius – fizyk, który raz wspominał taką podróż odbytą w dzieciństwie. Z Kądzierzyna do Berlina i z powrotem w jeden dzień.
ahasverus
23 LIPCA 2024
19:58
-> To liczenie kalorii , to takie hobby, czy na poważnie. ?
Bardzo pomocne w początkowej fazie, gdy chce się zrzucić wage.
Zaplanować, Obliczyć i zapisywać.
Można całkiem przyjemnie zjeść bez opychania się, pozostając na poziomie 1750-1850 cal.
Dla przykladu butelka wina i piec puszek sardynek to ok 1750cal ha ha
W pewnym momencie doświadczyłem efektu ‚runaway’ i nie bardzo wiedziałem jak z tym walczyć. Sport przy naderwanych ścięgnach byl dosc ograniczony.
Było dla mnie szokiem, gdy odkryłem, że pozornie niewinne dodatki podbijały bilans do 2500cal a czasem i więcej.
Cukier został całkowicie wyeliminowany, tych fluorowanych trucizn splenda itd nie jadamy.
Teraz wage mam to pod kontrola poniżej 84kg.
Mam nadzieje, jeszcze zrzucić .
We Francji jest inny tryb życia i z pewnością dużo świeższe jedzenie.
Ale tłustości są dla mnie niejadalne.
Owszem krowę w sosie mango – salsa, jablkami, winogronami, sliwkami i suszonymi pomidorami i co tam w lodówce znajdę, bardzo lubie lubie, ale nie za często.
Najczęściej ryba w cytrynie i migdałach.
Kotlety mielone z Turka 0% tłuszczu z grzybami i co tam znajdę.
Eksperymentowałem też z kotletami mielonymi z kiszona kapusta, tez fajnie i smacznie wyszły.
Inteligentnej świni to już chyba ze trzydzieści lat nie jadłem 🙂
@markot
23 LIPCA 2024
20:11
Gorny Slask byl od poczatku rewolucji przemyslowej waznym i rozwijajacym sie osrodkiem gospodarczym w Cesarstwie a pozniej w Rzeszy. Stad te szybkie polaczenia ze stolica (Berlin) i z Hamburgiem (port).
Dolny byl przedtem waznym osrodkiem dla produkcji tkanin („Die Weber” (Tkacze), G.Hauptmann, https://de.wikipedia.org/wiki/Die_Weber). Ten przemysl padl (tak jak w Anglii). Okolice Jeleniej Gory (Hirschberg) upatrzyli sobie noworysze (przewaznie z Berlina) i pobudowali w tej kotlinie mase zameczkow i willi. Szybkie polaczenie z Berlina (poprzez Wroclaw/Breslau) tez im sie przydalo 😉
Zaczynamy pisać jak ten nieoceniony Is42
Nikt w rodzinie nie ma tendencji do nadwagi. Dzięki żonie jemy dietetycznie to co lubimy i ile chcemy. Nie skomplikowanie (lubię proste smaki, sardynki z kapustą kiszoną, raczej nie :)) ale dobre. Kiedyś piłem więcej wina, z wiekiem mniej Latem raczej białe lub rosé. Czerwone jest za ciężkie, chyba że znad Loary, bo można pić dość chłodne. Jeżeli nie ma gości, to sami sobie , nawet w we, nie robimy apéritifs: wszystkie to entrées i szampany to dla mnie za dużo. Ja w ogóle nie za bardzo lubię jeść. Chyba że confit de canard plus moje kartofle na pomarańczowo plus czerwone wino obowiązkowo. Na układ krążenia. 🙂
@ahasverus
23 LIPCA 2024
21:44
„…czerwone wino obowiązkowo. Na układ krążenia. ”
A co na to watroba? Bo nic za darmo 🙁
No, ale kto juz chce umierac w zdrowiu 😉
Na starosc sie jednak troche tego alkoholu przestraszylem. No i mam ponizej przecietnej konsumpcji. Bo nie zawsze musi byc alkohol. A mniej moze dac wiecej 🙂
mfizyk
23 LIPCA 2024
23:08
Nie jest rozsadne trucie zdrowego rozsadku.
@@
Czasem trzeba się rozluźnić i pogadać co ślina na język przyniesie.
Mfizyk masz rację, moja młodsza córka też straszy.
mfizyk 23:08,
„Bo nie zawsze musi byc alkohol.”
Said who?
@markot 23 lipca 2024 20:11
W Bytomiu nigdy nie byłem, intersowałem się tylko kolejowym połączeniem miasta z Berlinem: 4 h 40 min. Dzisiejszy „Wawel” z Katowic do Berlina jedzie dwie godziny dłużej.
Kiedyś tam przeczytałem, że jazda pociągiem z Krakowa do Wiednia za panowania Najjaśniejszego Pana Franciszka Józefa I trwała bodajże o prawie parę godz. krócej niż obecnie.
…
https://www.youtube.com/watch?v=izEvmyuU55E
W Polskim Radiu o oszustach energetycznych.
Wykorzystywali dotacje rządowe instalując urządzenia nie spełniające norm.
Gospodarstwa domowe zostały narażone na zwiększony pobór energii i wydatki. Zamiast oszczędności były straty. To ma się zmienić.
Jestem pełen podziwu dla ministerialnych urzędników. Dostrzegli problem i próbują go rozwiązać
Kamala Devi Harris wychodzi z cienia i uzyskuje przewagę nad konkurentem. Wskazując na jego ciemne strony. Metoda atakowania politycznego przeciwnika jest naturalna. Gdybym wiedział kto mi tu najbardziej bruździ nie zostawił bym na nim suchej nitki. Niech się ma na baczności.
W Polsce, chociaż do wyborów daleko, już jedni kandydaci ostro atakują innych. Bez pardonu.
To może przedterminowe debaty telewizyjne z udziałem przyszłych kandydatów należałoby zorganizować. Wyborcy mieliby możliwość poznania kandydata szerzej
Minister co się zna na rzeczy może znaleźć uznanie u szefa rządu. Zakładam, że wiceministrowie też coś wiedzą, niezależnie od tego jaką formację partyjną w rządzie reprezentują.
Dzisiaj mówiono w radiu o energii i pieniądzach.
W roku 2040-tym ma powstać pierwsza w Polsce elektrownia atomowa budowana przez amerykańską firmę. Będzie kosztować ponad sto miliardów. Pozwoli zaopatrywać w prąd 1/6 odbiorców.
Dotychczas inwestowano w fotowoltaikę, następnie w pompy ciepła. Okazało się, że niezbędne są magazyny energii. Teraz stwierdzono, że stare domy powinny zostać zmodernizowane aby ten system to jest pompy ciepła i magazyny energii działał prawidłowo. Do tego daleko i potrzebne są tak zwane nakłady finansowe, czyli prościej środki pieniężne lub bardziej zrozumiale pieniądze. Kto ma ten wie.
Polski rząd to rozumie i się stara, ale musi porozumieć się z UE co proste nie jest. Grożą nam kary z kilku tytułów. Koło się zamyka. Dopóki trwa wojna nie jest źle. Chuchajmy na zimne
Nam się marzy Polska od morza do morza
I do tego nieskończone przestworza,
A że miałoby to nieprzewidywalne skutki,
Póki co, zadowalamy się morzami wódki.
Skoro widzimy jakie problemy ma polski rząd z pozyskaniem pieniędzy, a nawet od kar nałożonych przez UE nie udaje mu się opędzić, powinniśmy się zastanowić jak pomóc, a przecież tutejsze grono szanownych komentatorów żyjących w państwach co opływają w dobrobycie mogłoby podać jakieś rozsądne rozwiązanie na miarę naszych potrzeb, na co osobiście liczę pomimo braku zauważonej sympatii do moich starań pro publico bono.
Zatem jak nie da się zarobić należy moim zdaniem zacząć żyć oszczędnie, nie wydawać niepotrzebnie i przestać zaciągać wysoko oprocentowane kredyty u naszych sojuszników i wszczędzie tam, gdzie chętnie dają licząc na wysoki zarobek.
W radiu mówią o marnowaniu 1/3 żywności. Nie kupować byle czego. Sportowcy zaczynają od ścisłej diety żeby mieć sukcesy. Od przedszkola należy promować zdrowe odżywianie. Mogą być oszczędności.
Do tego zmienić nawyki podróżowania za granicę.
W kraju też można wypocząć u rolnika pod gruszą za mniejsze pieniądze i do tego użyźnimy miejscową glebę nie pozbywając się minerałów.
Co jeszcze? Liczę na pomoc. Zredaguję i wyślę do rozważenia przez rząd Donalda Tuska
Czy na polskim rynku wydawniczym pojawiła się książka :
2034 napisana przez admirala Jamesa Stavridisa?
Kanciasto napisana, ale daje sporo do myślenia.
„Liczę na pomoc. Zredaguję i wyślę do rozważenia przez rząd Donalda Tuska ”
…………
Należałoby na sam przód skapować , ze semantyka tuskowa ( Ai podpowiada -„sutkowa”
) znacznie rożni się od semantyki napa-toczonego .
Zredagować „napatoczona ” semantykę ( nie wiadomo kto może się napatoczyć , bo w zasadzie napatoczyć może się każdy ) nie jest łatwo , a tnp nie jest możliwe
………….
https://www.youtube.com/watch?v=TlppIdtLw5A
Organizmy umierają ..
https://www.youtube.com/watch?v=i5fUw1ZQz3c
@R.S.:
Z tego co wiem: nie. W księgarniach jest dostępny tylko oryginał.
https://www.youtube.com/watch?v=yRxIBo3X6QQ
@PAK
Dzięki za info.
Panie Olborski! Do rzeczy, do rzeczy
W tak wysoko zorganizowanej demokracji jak USA wydawało by się, że już lepiej być nie może, ale program zaprezentowany przez kandydatkę na prezydenta pokazuje jak wiele jest tam jeszcze do zrobienia i jakie mogą być z tego dla niektórych kłopoty.
Zaczmijmy od statystyki. Kilka lat temu w więzieniach przebywało ponad 1,2 miliona osób, to jest więcej niż obywateli w niektórych mniejszych państwach na świecie. Za co ci obywatele zasłużyli na pobyt za kratkami? Niektórzy za zabójstwa, inni za kradzieże, oszustwa i defraudacje publicznych środków, inni za sprawy obyczajowe, ale są tam też tacy co chcieli siłą obalić ustrój atakując tamtejszy parlament. Tego u nas już dawno nie było, chociaż nasze służby są czujne i wielu mają w polu widzenia.
W każdym razie Kamala Harris obiecuje poprawę jak ją wybiorą na prezydenta. O tym przebojowym programie pod hasłem WOLNOŚĆ będzie z pewnością głośno na łamach.
A pan, panie Olborski co by pan dodał jeszcze do tamtego programu, który musi być panu dobrze znany, w każdym razie lepiej niż program tutejszego rządu, skoro pan nie ma zdania na ten temat.
Idźmy dalej. Kandydatka popiera program Joe Bidena i dopóki ten jest prezydentem musi go realizować. Co potem? Z reguły nie wszystko da się przewidzieć i zaplanować. Zupełnie nie wiemy co się stanie jutro, a jak będzie za rok dwa, czy cztery lata nikt nie jest w stanie przewidzieć. Tylko w piłce nożnej wiadomo, że drużyna może wygrać, przegrać lub zremisować, piłka jest okrągła, a bramki są dwie i czas gry jest ustalony, a o tym co więcej decyduje sędzia arbiter.
Pada deszcz i mam chwilę, więc piszę do pana, panie Olborski, bo tylko pan jeden zauważył problem rządu Donalda Tuska, chociaż niewyraźnie.
Mimo to pozostaję z szacunkiem, zważywszy na klamerki ze Świnoujścia
Pada deszcz .. gdzie popadnie albo się napatoczy a rozumiejący semantykę
” inaczej ” myślą , ze go wymodlili.. ( kiedy zje się cudza głowę skutki mogą być nieoczekiwane albo żadne .. )
…………….
Napatoczyć się może każdy i wszędzie ale sa tez tacy którym płaca za napato.. czanie (?) gdzie popadnie i ci sa nie do zdarcia bo wyszkoleni dawno , za komuny.
Mogli by się przecież napatoczyć na rosyjskich kryminalistów i bandytów ( gdzies na Dzikich Polach )wyrokami dożywocia , wypuszczonych z rosyjskich wiezień które stoja przez to puste b. ale wolący sa gdzie indziej no bo ..
( a wyszkolenie widać po semantyce zmienionej „nieoczekiwanie ” na pragmatykę , ze niby przez przypadek .. sic! )
https://www.youtube.com/watch?v=-nWNqihEIWk
Ps. Do Kamali Harris pasowałaby Michell Obama , jako vice .. to może ten napa-toczony zacząłby się jąkać ..
ahasverus
23 LIPCA 2024 19:58
Sporo czasu poświęciłem na liczenie kalorii, ale jakoś nigdy tych, które spożyłem. Moim zdaniem to genetyka, Tryb życia kontrolować należy. To wystarczy. Przy swoich 6′ 1″ nigdy 200 lb nie przkroczyłem. Na poziomie 182 = 184 lb zanim wiekszość czasu w „business environment” zacząłem spędzać, to samo od kiedy przestałem. Na cukier od dzieciństwa nie byłem łasy, ten w owocach wystarczał. Szlachetne spirits nad inne przedkladałem i nadal preferuję, z reguły w rozsądnych ilościach, znaczy pozwalajacych zachować równowagę. Od miąs nie stroniłem i nie stronię od morza owoców takoż i na zupy jestem pies, ale tłusto jeść nie lubię.
olborski
24 LIPCA 2024 17:13
I jeszcze Hillary na Sekretarza Stanu. Klękajcie narody.
CA Top Cop dama Kamalow
ahttps://www.theguardian.com/us-news/article/2024/jul/24/kamala-harris-california-record-election
Calvin,
Przeciez tu nie ma co porównywać z jej prokuratorska przeszłością.
Jej record versus kradzież tajnych dokumentów dotyczących strategii nuklearnej.
Domyslam sie, że wolałbyś Joe Sędziwego, ale niestety lata robią swoje.
To, ze Ty sie dobrze trzymasz w swoich latach, wcale nie odnosi się do Bidena.
Mam kolege, Zyda. Pytam jak ty mogłeś głosować na Trumpa?
A on mi na temat rynków kapitałowych, podatków itd. Dobry jest w tym, moze i ma racje.
Wiec mu mowie, forsa to przecież umowa społeczna.
Jak społeczeństwo pada to co Ci z tych numerów w Banku przyjdzie.
Jesc je będziesz?
I opowiedziałem mu historię, babci mojej żony w 1944 po powstaniu, jak pierścionek z dużym diamentem na dwa jajka u chłopa zamieniła, bo dzieci głodne.
„Organizmy umierają”.
Trzy tysiące lat temu, w pewnej starożytnej Księdze, oznajmiono: „Los ludzi jest jak los zwierząt — wszystkich czeka ten sam koniec. Jak umiera zwierzę, tak umiera człowiek”. Król Salomon dodał jeszcze: „Tak więc człowiek nie ma żadnej przewagi nad zwierzętami, bo wszystko jest marnością. Wszyscy zmierzają do tego samego miejsca. Wszyscy powstają z prochu i wszyscy do prochu wracają”.
Wynika z tego, że w chwili śmierci, zarówno ludzie jak i zwierzęta przestają istnieć. Pod tym względem śmierć człowieka nie różni się od śmierci zwierząt.
R.S.
24 LIPCA 2024 21:29
Dama Kamelowa usiłował truancy zwalczać wsadzając rodziców do więzienia.
https://www.huffpost.com/entry/kamala-harris-truancy-arrests-2020-progressive-prosecutor_n_5c995789e4b0f7bfa1b57d2e
Fakt, iż pracujące samotne matki nie zawsze były w stanie efektywnie poczynań potomstwa kontrolować nie miał dla niej ten samej wagi co własna kariera. Pomnisz Talleyrand maksymę?
Poza tym „Powiedz mi kim są Twoi donors, a powiem Ci kim jesteś”.
Ja bym Ci na wzór wzmiankowanego przyjaciela mógł wyliczyć powody, dla których Złotogrzywego należałoby popierać. Gdy o shekels chodzi z etyką mało kto się liczy = etics „may be grand but it won’t pay the rental on your humble flat or help you at the automat”.
@Calvin Hobbs
24 LIPCA 2024
22:51
No coz, musze ci przypomniec co to sa wybory. Wybiera sie najlepsze z tego co jest (stoi do wyboru). A nie to, co by sie chcialo miec.
markot 23/07, 7:13
sorry, nie mialem czasu odniesc sie do Twoich bardzo ciekawych uwag.
A tu dalszy ciag tej ‚sagi’:
https://www.plotek.pl/plotek/7,154063,31170681,jerzy-bralczyk-wlozyl-kij-w-mrowisko-mowiac-o-odejsciu-psa.html#do_w=399&do_v=1147&do_st=RS&do_sid=1718&do_a=1718&do_upid=1147_ti&do_utid=31170681&do_uvid=1721840853621&s=BoxOpImg6
Calvin
Gdy o shekels chodzi z etyką mało kto się liczy
No to ja mam na sprzedaż, liczbę pi z dokładnością do 10tys liczb znaczących.
Jest ktos chetny. Dam discount 10%
Mogę liczyć i nawet do 100tys jak sie upre.
Trump said, “We want all the remaining Bitcoin Bitcoin 2.7% to be made in the USA.”
In wasting energy we trust.
A z tymi wagarowiczami, to masz jakis inny pomysl?
@Calvin
Czy to blisko do Ciebie?
The Durkee Fire, burning near the Oregon-Idaho border about 130 miles (209 kilometers) west of Boise, Idaho, shut down Interstate 84 for hours on Tuesday as the flames approached the vital link between the states.
…
Teoretycznie 🙂 Mocno teoretycznie…
Ciekawe kogo ja wybralbym gdybym mial dwie alternatywy zapresentowane????? Z pewnoscia zadna z alternatyw nie representowala by moich pogladow.
Aktualnie w Riksdagen jest osiem partii politycznych. Trzy w rzadzie. Cztery partie (poslowie) TOLERUJA rzad (budget). Kazda partia z swoim programem. Kazda z swoim budgetem. Rzad (ministrowie) sa poslami jednoczesnie. Jest niemalym zadaniem wybrac osobe, poslanke/posla w Riksdagen, ktorej poglady representuja moje. Musze odpowiedziec na dobrze ponad 10pytan. Kazdy wyborca ma rozne priorytety. Jak moglbym wybrac miedzy dwoma kandydatami/ dwoma partiami? To byloby obijanie od sciany do sciany. Nawet przy kaffce, niemozliwe odpowiedziec… W wyborach krajowych, startuje ponad 20 partii/ alternatyw.
Pzdr Seleuk
…
Tak wygladaly ostatnie wybory w Szwecji 🙂
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wybory_parlamentarne_w_Szwecji_w_2022_roku
Pzdr S
@seleuk|os|
25 LIPCA 2024
7:30
U Starbucks Amerykanie maja do wyboru chyba 20 roznych kaw. A w polityce wystarczaja im dwie partie. Bardzo ciekawy podgatunek(?) homo sapiens 😉
@mfizyk:
A Partia Niepodległości Alaski? A Komunistyczna Partia Stanów Zjednoczonych? A Partia Konstytucyjna? Libertariańska? Zielonych? 😉
IMHO, to nie podgatunek homo sapiens (sapiens), ale podgatunek ordynacji wyborczej.
olborski
24 lipca 2024
17:13
Zaległy temat, spostrzeżenie.
Czy znasz tajemnicę nieruchomych wiatraków?
mfizyk
25 lipca 2024
10:46
A w polityce wystarczaja im dwie partie.
Pamiętasz?
Komu na tym zależy, kto za tym stoi?
gdybym mial dwie alternatywy
Alternatywa to wybór między dwiema możliwościami.
Brak alternatywy = brak wyboru.
Dwie alternatywy = jeden błąd językowy.
@MFizyk, @PAK4,
u mnie firma Starbucks proponowala wode ciepla z roznymi zabarwieniami na brazowo (20 do wyboru pewnie), w papierowych kubkach (3 wielkosci) z uchem(???). Na przegryzke wyroby ciastkopodonne, z terminem spozycia nastepne 10lat. To nie moglo zakonczyc succesem, w kraju gdzie fika jest najwazniejszym instrumentem socializujacym ludzi.
Mysle, ze wiele z lokalnych zwyczajow spolecznych (i politycznych w tym), mozna wytlumaczyc mapa
https://www.worldvaluessurvey.org/images/Map2023NEWsmall.png
Jest ciekawie uwazam, zmienic troszke mape. Dodac osie 0,0. Pozatym rowniez polaczyc kraje EU, w jednokolorowy obszar. W prawym dolnym rogu linki, skad i jak ta mapa. Pzdr Seleukos
@Markot,
a jak nazwiesz formule, gdzie mozesz wybrac 5 z powiedzmy 10 mozliwosci? Albo wszystkie wybrac, z dziesieciu? Albo zadnej? pzdr Seleuk
…
Jak kogos interesuje… Tu jest narzedzie do konstruowania wlasnych map roznic kulturowych. Trzeba tylko troszke czasu .smile:
https://www.worldvaluessurvey.org/WVSOnline.jsp
pzdr Seleukos
zezem
25 LIPCA 2024
11:06
Tajemnice ? Jedyne co mi przychodzi do gl. , to jakiś program komputerowy bm nawet w US bo widać czasem , ze stoja wszystkie w zasięgu wzroku i ruszają jednocześnie . Jakby był jakiś „problem ” z magazynowaniem albo go wogo’le nie było .
Nie wiem kto jest ich właścicielem bo nazwa „Entegrus ” (z pam. wiec może nie dokładnie ) nic mi nie mówi . Ostatnio zakończono (?) w okolicy budowę nowej linii w.n. biegnącą w stronę US .. albo z powrotem . [:-)
@olborski
Temat rozwojowy ;–)
Jak wszystkie są nieruchome:
a) pogoda bezwietrzna (widziane!),
b) komputery i podobne bajery =>crash ogólny jak niedawno.
Tylko niektóre „martwe”.
Duże prawdopodobieństwo, że w przeglądzie zwanym technicznym.
Znajomy podesłał mi opis co wchodzi w zakres takiego przeglądu i wymogi w zakresie kwalifikacji personelu. Prawie jak w elektrowni lub jeszcze lepiej.
seleuk 11:57,
zalezy: kombinacje, wariacje albo permutacje. Wszystkie 3 w wersjach bez powtorzen albo z powtorzeniami.
Klasyka kombinatoryki: przy pewnej dozie cierpliwosci (i umiejetnosci generalizacji) wzory na liczby takowych wyborow mozna wyprowadzic samemu.
Liczba ‚nic nie wybran’ jest pewnie rowna liczbie mozliwych wyborow, nie sadzisz?
@seleuk
Jeśli masz wachlarz, zestaw, kolekcję, listę etc. więcej niż jednej możliwości, to zawsze masz wybór.
Jeżeli do wyboru stoi: to albo to, nic albo wszystko, to jest alternatywa.
Moja babcia lubiła stawiać wnuki przed takim wyborem:
Jaki chcecie dziś sos? Bo może być tylko koperkowy 😎
zezem
a) pogoda bezwietrzna (widziane!),
………..
„Tu ” nie ma czegoś takiego z powodu jezior .. i farm, do tego na wys. ntzw . oko min . 60 m
mfizyk
24 LIPCA 2024 23:54
Własnie! Wybiera. Kto wybiera?
@Zezem, @Olborski,
tu jest wyjasnienie „stojacych wiatrakow” w Kanadzie 🙂
https://www.statista.com/statistics/917007/primary-energy-production-canada-by-source/
System energetyczny (w krajach rozwinietych, zatem i Canada jak przypuszczam) jest budowany na MAXYMALNE zapotrzebowanie. Ale max zapotrzebowanie nie moze byc ciagle. Elektrycznosc jest zuzywana natychmiastowo. Jedynie zapory wodne (5%) i wiatraki (3%) daja mozliwosc natychmiastowosci. Wszystkie inne, wymagaja czasu rozruchu, albo jazdy na polgwizdka. Co tez kosztuje jeszcze wiecej, turbiny na „pare w gwizdek” sa najdrozsze.
Tu jest statystyka ostatnia Urzedu Stat Canady
https://www150.statcan.gc.ca/n1/daily-quotidien/240702/dq240702a-eng.htm
z kupa linkow co rowniez mozna przeczytac… Nawet w Canadzie „stoja wiatraki” jak wieje 😎 W BurkinaFaso, PldAfryce etc, wylaczaja prad calkowicie. I po ptakach… W tamtejszych okolicach nigdy nie trzeba wylaczac wiatrakow. Nic wylaczac nie trzeba, poza odbiorcami. 🙂 pzdr Seleukos
@Markot,
mnie z Twojego opisu wynika ze babcia Twoja dawala alternatywe. Sos koperkowy albo zaden. Wtedy mogles zastosowac ketchup z flaszki. Ketchup plus koperkowy probowales? Cos jak amerykanskie wybory 😎 pzdr S
Semantyka w opałach , sflaczała .. bo zdycha ( sztywna semantyka to mająca sztywność ogólnie wrodzona .. bm „po” prof. Bralczyku )
( „postawić cos na czymś ” .. przestarzałość , sztywna ( SWO PWN na po’lce .. ntp ))
( wystarczająco gruby aby ustal samodzielnie )
……………
„Zespól sztywności uogólnionej .. ”
(….)
„Celine Dion przed paryskim hotelem. Postawiła na minimalistyczny look „
@seleuk|os|
25 lipca 2024
14:11
„Jedynie zapory wodne (5%) i wiatraki (3%) daja mozliwosc natychmiastowosci. ”
Pod warunkiem, że naprzeciw każdego wiatraka ustawi się odpowiedniej wielkości wentylator zapewniający natychmiastowy wiatr w bezwietrzną pogodę. Ten wentylator będzie zasilany prądem sprowadzany z jakiejś nienatychmiastowej elektrowni węglowej. Chińskiej albo niemieckiej (opalanej byłym polskim węglem).
@markot
25 lipca 2024
14:02
„Moja babcia lubiła stawiać wnuki przed takim wyborem:
Jaki chcecie dziś sos? Bo może być tylko koperkowy.
Gdyby mieszkała w US zostałaby pewnie królową sosów koperkowych. Podobni jak Ford został królem. Pod warunkiem, że był to czarny Ford model T.
@Eche,
ja rozumiem ze jestes uparty 🙂 Ale o LCOE, to nie masz zielonego pojecia…
https://www.lazard.com/research-insights/2023-levelized-cost-of-energyplus/
a jak za trudne to zacznij tu. Zauwazylem Eche, ze od poprzedniego razu jest nawet polska strona… Jest postep 🙂 Jeszcze pare lat, troche wiekszych oplat za elektrycznosc (bez subvencji, bo skad) i zmienisz zdanie. Bedziesz stawial wentlator przed wiatrakiem Eche 😎
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyr%C3%B3wnany_koszt_energii
pzdr(owka) Seleukos
markot
25 LIPCA 2024
11:38
Alternatywa, to propozycja inna, niz ta pierwsza Alter, to nie stary, lecz „inny” . Z Latina, alternare jest robic jedna rzecz po drugiej Alter oznacza nie tylko inny, lecz jeden z dwoch . Tertium non datur. ale ta alternatywa moze byc wieloraka
*Dzisiaj jest sos koperkowy!
*A jaka jest alternatywa?
*Jest! Bez sosu, za smietana, z octem, z kefirem, z papryka
Ale te 5 propozycji sa zusammen do kupy w tej jedynej alternatywie . W porownaniu do pierwszej propozycji Ktora u twojej Oma byl nie do odrzucenia 🙂
seleuk|os|
25 lipca 2024
14:11
Wszystkie inne, wymagaja czasu rozruchu, albo jazdy na polgwizdka.
Aby nie było jazdy na półgwizdka:
https://www.entsoe.eu/about/
Polecam Statement.
Na temat LCOE nie będę pisać.
Wiki to jedno rzeczywistość ta energetyczna to co innego.
Czasem ‚alternatywa’ staje sie jednak konkretnym wyborem z dwu lub wiecej mozliwosci i chyba malo kogo razi zwrot w rodzaju: ‚nie mialem innej alternatywy niz…’.
Tu nielogicznosc zwrotu jakby sie zatarla, a ‚nie mialem innej alternatywy’ zaczelo nasladowac ‚nie mialem innego wyboru/wyjscia’.
seleuk|os|
25 LIPCA 2024 14:11
Velæverdig,
Łyknij kaffki i pomyśl trochę. W transmisjii energi poza eksplozją NIC nie może być NATYCHMIASTOWE. Przepływ energi musi być zbalansowany. Czy AC czy DC przesyałasz bez pola elektromagnetycznego linie otulającego przesyłu nie bedzie (mam nadzieje na lekcjaach fizyki to musiałeś słyszeć ile to energii w tym polu siedzi). Nowe źródło podłączasz, „falę energii” posyłasz. Musisz uważać, żeby sie w Tsunami nie zamieniła.
mvh
Od zamętu semantycznego można dostać chyziofrenii – https://www.youtube.com/watch?v=C8nAs43X5ik
Czasem wybor znaczy mozliwosc wyboru: stanalem przed wyborem ‚to’ albo ‚tamto’.
Moim wyborem bylo ‚tamto’.
Gdzie tu, panie, logika?
@seleuk|os|
25 lipca 2024
14:53
„ja rozumiem ze jestes uparty Ale o LCOE, to nie masz zielonego pojecia…”
Faktycznie nie mam. A czy to coś takiego jak LGBT+? Czyli skrótowiec mający sugerować maluczkim z jak wielką nauką (aka bzdura) mają do czynienia. No to wtedy jeszcze bardziej nie mam, i mieć nie chcę, nawet pojęcia ultrafioletowego. Od dziecka jestem uczulony na propagandę, dowolnego koloru.
A może LCOE to jakaś świeta księga zaklęć, na ten przykład pzywołujących wiatry w bezwietrzną pogodę? To tym bardziej nie chcę mieć pojęcia, również w podczerwieni.
I bardzo proszę nie straszyć mnie, że jak sie nie nawrócę na zielonoć, to rachunek mi wrośnie (i tak wzrośnie), albo przyjdzie Urszulka Won der i mnie zje!
A tak włąściwie to lubie zielone, na przykład zieleninę (jeść) i Kermita the frog (oglądać i słuchać, konsumpcje pozostawiam Francuzom i Urszulce).
mfizyk
25 LIPCA 2024 10:46
Pozwól, że Cię skoryguję. Nie ma takiego grosery, an którego każdej pólce wielu wersji tego samego produktu byś nie znalazł – większość tego samego producenta. W polityce to się u nas „primary” nazywa. Frosted czy Crispy i tak Kellog i tak Kellog. Wybór jest i sami wybierać możemy – nasze święte prawo.
@Calvin Hobbs, @Zezem,
ja na blogach Polityki opisywalem sys energetyczne dziesiatek raz. Lapanie mnie za jakies slowo to jest szukanie dziury w calym. Elektrycznosc jest zuzywana NATYCHMIASTOWO. ZAWSZE. Inaczej bylby obalans, zawsze. Nie mam ochoty wiecej pisac bo czepiacie slow. Dzis wlasnie, rano, podpisalem nowy trzyletni kontrakt z moim dystrybutorem (od sierpnia). Lazard nie jest wikipiki. Pzdr Seleukos
seleuk|os|
25 LIPCA 2024 7:30
Velæverdig,
Jak by tego w bawełnę nie owijać, Scandynawom Stauning zasada przyświeca: Socialdemokratiet albo chaos. Ty po chaosu stronie offkors.
Kiedy demokracja staje sie zlowroga farsa:
https://youtu.be/G334pIsGSwU?si=v4B0kCBaDvDJBG_C
seleuk|os|
25 LIPCA 2024 16:02
Velæverdig,
Trudno jednocześnie dokładnie i lapidarnie. Slogany w polityce dobre, w fizyce prowadzą do nikąd.
mvh
@Ahasverus
o 11:38 wyjaśniłem Seleukowi, że nie ma „dwóch alternatyw”, a teraz ty mi tłumaczysz, co to alternatywa?
Notabene
Moja babcia nigdy nie była Oma, bo pochodziła z Kresów jak cała moja rodzina.
Ja tę babcię całowałem w rękę. Dziadka ze strony ojca zresztą też.
@markot
25 lipca 2024
16:41
„o 11:38 wyjaśniłem Seleukowi, że nie ma „dwóch alternatyw”,
E tam, proszę bardzo:
„Wiatr wieje, albo wiatr nie wieje.”
„Słońce świeci, lub Słońce nie świeci”
Powyższe to dokładnie dwie alternatywy; jedna dla wyznawców wiatraków, druga — dla panelarzy.
Trzecia alternatywa?
Mam rację, albo nie mam racji.
Przeciwne stanowisko reprezentowała Mrs. (TINA) Tatcher.
I miała rację. Umarła. TINA!
@Calvin Hobbs
25 LIPCA 2024
15:57
„Wybór jest i sami wybierać możemy – nasze święte prawo.”
A jednal zrozumiales, ze wybiera sie z tego co jest na polce. A nie z tego co jest tylko w twoich marzeniach.
@Calvin Hobbs, godz 16:26,
pod koniec lat 80tych, pracowalem w Vattenfall. W zespole ktory pisal/ opracowal pierwszy system sterowania zaporami/ turbinami w Norrland. Z Råcksta Gård. Z pomoca, wiekszosc wtedy, protokolu SMPP. Moze slyszales, bo czesc to protokol SMS 🙂 Chyba znasz, bo teraz wiekszosc uzywa ten protokol…
W kazdym wypadku, w Szwecji jest kolo 2000 elektrowni wodnych. Nikt dokladnie nie wie ile. Sa sterowane zdalnie Calvin, bez udzialu „czynnika ludzkiego z korba”. Nigdy rowniez nie widzialem, zeby kto na wiatrak jaki lazl, przestawiac kat natarcia lopat. Ale Calvin, jak kto nie potrafi przeczytac co pisza na stronie (przykladowo) Lazard o LCOE,
https://www.lazard.com/research-insights/levelized-cost-of-energyplus/
to moze napisac „slogany w polityce dobre, w fizyce prowadzą do nikąd”
Ja Calvin. krotko odpowiedzialem na pytanie Zezem do Olborskiego, z linkami kanadyjskimi, czemu „wiatraki stoja”. Gdzie znalezd szczegolowa odpowiedz. Moze Ty masz lepsza odpowiedz, ale trzymasz w tajemnicy. Jak tam u Ciebie z IRA zreszta? W kazdym wypadku to wiadomo ze Szwedzi to idioci bezmyslni. Gdybys mial chwilke czasu, to mozesz zobaczyc jak jest regulowane i GDZIE/JAK zapotrzebowanie na moc. Co 15minut, caly rok 🙂
https://www.svk.se/om-kraftsystemet/kontrollrummet/
Wnosze Calvin, amerykanski i kanadyjski system ma gdzies podobne zestawienie. Ale poniewaz nie masz/miales chwilki czasu to napisales „slogany w polityce dobre, w fizyce prowadzą do nikąd”. Z czym ja absolutnie (100%) zgadzam. Czasem lepiej nic nie napisac… Wystarczy pstryknac swiatlo 😎
mvh Seleukos
…
Tak jest „swiat” skonstruwany, w wiekszosc panstw Swiata, ze cene energii elektrycznej wyznaczaja NAJDROZSZE sposoby produkcji. Tak bylo zawsze w wszystkich panstwach. Bo to sa drogie investycje na 50lat minimum. Ale…
Niektore panstwa teraz, uznaly ze to kiepski sposob zarabiania pieniedzy. Drogo „kupil”, drogo sprzedal, niewiele zyskal, poza eventualnie malo osiagalna niezaleznoscia strategiczna. To w sytuacji, kiedy NAJDROZSZY sposob jest preferowany, lepsza strategia musi byc „tanio” kupil, drogo sprzedal. Wiekszy wielokrotnie zysk. Przy zachowaniu niezaleznosci strategicznej od „materialow wsadowych”. I to jest „cala tajemnica wiary”. Ekumeniczna, moj Watson 😀 S
Teraz wybór prezydenta należy do narodu amerykańskiego, powiedział Joe Biden.
Ich wybór, ich sprawa.
Nie będę się wtrącał.
W naszym kraju powinno być podobnie. Widzę jednak jak o sprawach polskich mówią inni.
Co gorsze, ci obcokrajowcy nie tylko mówią, oni chcą narzucić nam swoje zdanie. Polacy powinni mieć się na baczności i nie dać się wrogiej propagandzie
…
Gdzies kolo 2050, wszyscy Europejczycy zostaniecie „elektrykami”. Bo tak powiedzial „niezniszczalny” Volodia Iljicz 🙂 Jak do tego nieszczescia dojdzie, dal odpowiedz, ale calkowicie bledna. Moze mu dlatego nogi plesnieja. Ja daje prawidlowa, uwaga1 100stron maczkiem 🙂 uwaga2 dziedzina tzw „fizyka polityczna” 🙂 Moze jeszcze nie slyszeliscie, warto zapoznac.
https://publications.jrc.ec.europa.eu/repository/handle/JRC125980
Ja czytalem, to teraz bede ogladal film, co juz widzialem. Do nastepnego, Seleuk
seleuk|os|
25 LIPCA 2024 17:38
Velærverdig,
Z takimi kredencjami rozumiesz chyba „on demand” dostęp warunkuje to, iż energia nieustannie w sieci płynie w dostatecznej ilości. Żebyś Ty mógł w dowolnej chwili zwoje 10A z sieci bez transientów nadmiernych pobrać, musi w niej dużo więcej niż 10A płynąć. Innymi słowy, elektrony do Twojej abode przybywające, to te które już w sieci podrugiej stronie Twojego przełącznika, a nie te, które na skutek przełącznika włączenia „natychmiastowo” elektrownie opuszczają. To Twoje „natychmiast” odnosi się do przypadku pobierania z sieci znacznie mniejszych ilości energi niż ta , która już w niej płynie. Co innego gdy 100 elektrowni już do sieci dostarcza i stopierwszą właczyć trzeba, żeby wzrost demand pokryć, a co innego gdy jedna jedynie pracuje i sto dołączyć trzeba. Polu EM w sieci wszystko jedno kto przełącznik wrzuca, ludzka ręka czy AI ramię. Różnica podstawowa ta, iż AI wiecej niż człowiek rąk mając może nieporównywanie wiekszy chaos spowodować. Inymi słowy nie należy mieszać tego ile energi sieć może maxymalnie pomieścić (lub jak kto woli przenosić), z tym jak szybko ilość przenoszonej energi może bez zakłoceń wzrastać lub maleć. Nie wiem czy zdarzało Ci się w swojej karierze dynamikę sieci energetycznej modelować, ci którym sie to zdarzało wiedzą oczym tu mowa.
mvh
mfizyk
25 LIPCA 2024 17:02
You didn’t get it Sir. Problem nie tym jak marna selekcja, lecz w tym, iż Store Management uzurpuje sobie prawo decydować co z niej customer ma wybrać.
W imię prezerwacji Dems-mokracji owkors.
@ls42
25 LIPCA 2024
19:21
„Polacy powinni mieć się na baczności i nie dać się wrogiej propagandzie”
Szczegolnie tej ruSSkiej 😉
@Calvin Hobbs
25 LIPCA 2024
21:59
„Problem nie tym jak marna selekcja, lecz w tym, iż Store Management uzurpuje sobie prawo decydować co z niej customer ma wybrać.”
Dlatego na wolnym rynku i w demokracji tak wazna jest KONKURENCJA. Czyli wiecej niz dwa Store 🙂
Ale jak juz PAK pisal, jak dlugo Amerykanie pozostana przy swojej starej ordynacji wyborczej (200 lat ?), tak dlugo ich mozliwosci wyboru beda zredukowane do alternatywy: albo GOP albo Dems 😉 It’s your choice.
Macie dobre szanse, zeby to zmienic. Bo patrzac na mapke podana przez seleuk|os| (https://www.worldvaluessurvey.org/images/Map2023NEWsmall.png) jestescie kulturowo bardzo blisko Belgii. A tam partii do wyboru (i do rzadzenia) jest multum 🙂 Take your chance!
@eche
25 LIPCA 2024
14:35
A mozez mi pokazac mapke z pogada z przeszlosci, ze w UE albo jej jakims duzym kraju przez np. 24h NIGDZIE nie wial wiatr?
@Calvin Hobbs, godz 19:56,
nie gmatwaj niepotrzebnie, dlaczego ”wiatraki stoja” chociaz wiatr wieje… Co za cel gmatwac?
Moc produkowana w chwili, musi byc rowna zuzywanej w chwili (plus troche strat na przesyl).
Tu jest obraz z Urzedu Energetycznego USA, jak to jest u Ciebie aktualnie (USA i Canada razem).
https://www.energy.gov/oe/learn-more-about-interconnections
A tu mapka jak to ”roslo”, ruchoma mapka
https://isorto.org/
Na dole nr telefonow, gdzie z checia opowiedza Tobie, jak to z tymi stojacymi ”bez pozytku” wiatrakami. Dlatego zalinkowalem… Mvh Seleuk
@mfizyk
25 lipca 2024
23:26
„A mozez mi pokazac mapke z pogada z przeszlosci, ze w UE albo jej jakims duzym kraju przez np. 24h NIGDZIE nie wial wiatr?”
Nie mogę. Pokazywałem, jak byłem mały.
Głupie pytanie, głupia odpowiedz.
…
Nie mam ochoty pisac wiecej o sys energetycznych… Wymiana wpisow ma sens, przy obustronnym rozumieniu zagadnien. Sorry Zezem, sorry Olborski
https://www.uniper.energy/sweden/about-uniper-sweden/advantages-hydropower
pa, Seleuk
Przejechałem wczoraj kilkaset kilometrów drogami szybkiego ruchu w Polsce. Pełna kultura jazdy.
W miejscach obsługi podróżnych czysto i porządnie.
Taka podróż to przyjemność.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zamierza przekazać kierowcom kolejny odcinek S-7 na trasie Warszawa – Kraków. Należy pochwalić kontynuowanie inwestycji drogowych i ja to robię.
@ls42
Drogami szybkiego ruchu jechałem w czerwcu z północy Polski na południe. Na S5 niektóre miejsca postojowe były całkiem zamknięte, na jednym (w okolicach Bydgoszczy) nie było papieru toaletowego i wody do mycia rąk, jacyś ludzie szukali osoby z obsługi, aby dostać się do pomieszczenia z prysznicem…
Było wczesne sobotnie popołudnie, dominował ruch w kierunku morza, na południe jechało niewielu…
@eche
26 LIPCA 2024
5:49
Moje pytanie jest retoryczne. A twoj argument, ze wiatr czasami w niektorych miejcach nie wieje, wiec wiatraki sa bezuzyteczne, jest po prostu glupi.
Wiatr, światło, węgiel, energia jądrowa , biomasa itp.
Rozkład „dostaw” energii elektrycznej w różnych przedziałach czasu, udział poszczególnych źródeł energii i wiele innych informacji:
https://www.stromdaten.info/ANALYSE/production/index.php
@markot
Niektóre odcinki dróg w Polsce nie są doinwestowane jeśli chodzi o miejsca obsługi podróżnych (MOP). Przy starych trasach zbudowano wiele stacji benzynowych i restauracji. Jak zbudowano drogi ekspresowe w nowym przebiegu to MOP-y są OK. Te drogi idące starym śladem mają gorzej. Tak jest m.in. między Piotrkowem Trybunalskim a Warszawą na starej Gierkówce.
Na autostradach MOP-y są w dużych odległościach, a na nich tłok. Trudno się dziwić. Nadrabiamy zaległości w podróżach wobec mieszkańców krajów zachodnich. Tam podróżowano wcześniej i mieli znacznie więcej autostrad
Krótki przegląd prasy
Kto nie był w Piwnicy Świdnickiej, nie był we Wrocławiu, napisała Gazeta Wyborcza (lokalna).
Wróciła rzeźba „błazna piwnego” mająca 300 lat z wyposażenia lokalu (w kolorach niemieckiej flagi).
Tak zwany „wesoły nicpoń” był oblegany przez gości, bo rozpraszał ich smutki. Mieszkając kilka lat w pobliżu byłem stałym bywalcem tego lokalu. Piękne były szczególnie zabawy sylwestrowe, ale to dawne czasy.
Słynny kościół Wang (obecnie w Karpaczu, dawniej w Bierutowicach) obchodzi 180 rocznicę rekonserwacji, napisała Gazeta Wrocławska. Kto nie był niech żałuje. Stamtąd szło się przez Samotnię i Strzechę Akademicką na Śnieżkę. W gwiaździstą noc z Równi pod Śnieżką piękny był widok na oświetloną Kotlinę Jeleniogórską.
W Gazecie Wrocławskiej możemy też przeczytać o nowej bazie sił amerykańskich na Dolnym Śląsku. W Polsce przygotowywane są warunki do pobytu 20 tysięcy amerykańskich żołnierzy podaje gazeta. Będziemy bezpieczni
tytul w politryka.pl
Igrzyska: akcje sabotażu na kolei i chaos. Kto za tym stoi? Francję ogarnął strach
W przypadku niektórych dyscyplin rywalizacja trwa już od kilku dni, ale ceremonia otwarcia igrzysk odbędzie się dopiero w piątek wieczorem. Francję ogarnął spory strach, bo od rana spływają doniesienia o poważnych zakłóceniach.
….
Taki klimat od miesiecy . Od miesiecy bowiem tzw Zw Zawodowe, czyli korporacje korzystajace z ich sily mniejszosci i mozliwosci paralizowania kraju (EDF SNCF? RATP kontrolerzy aero itp) wymuszaja na rzadzie / nierzadzie ustepstwa about emerytur, podwyzek, wplywow. Grozac strajkami w czasie igrzysk. Teraz rodzimi terrorysci Najczesciej jest to skrajna lewica i ecoterroysci. Takie akty juz byly i nikt nie byl skazany .
Pierwszy raz w zyciu bylem we srode na meczu na stadionie. W Bordeaux byl Japon/Paraguay w ramach IO. Spokojnie , bez rac i bijatyk. Entuzjazm japonskich kibicow byl bardzo wstrzemiezliwy, mimo 5 ich bramek Bija bravo , ale nie za glosno, bo to moglomy razic sasiada na trybunie. Piekny stadion w Bodeaux-Lac, obok gmachu wystaw, gdzie moje starsze przechodzily po pierwszym roku le PACES, horrendalny i nieludzki egzamin Numerus Clausus na Faculté de médecine. 3600 osob na jednej sali. Ktos mdleje, ktos wymiotuje . To sa normalne dzieje, jak to mowil Shakespeare w Sen nocy… ..
@mfizyk
26 lipca 2024
10:07
„Moje pytanie jest retoryczne. A twoj argument, ze wiatr czasami w niektorych miejcach nie wieje, wiec wiatraki sa bezuzyteczne, jest po prostu glupi.”
Twoja retoryka, polegajaca na wciskaniu oponentowi czegoś, czego nie powiedział, jest natomiast bardziej niż głupia. Jest bardzo polska.
BTW, wiatraki są najbardziej bezużyteczne, a nawet szkodliwe, kiedy wiatru jest za dużo.
Dość tego rzucania słów na wiatraki. Odlatuję!
seleuk|os|
26 LIPCA 2024 5:30
Velæverdig,
Masz jakiś specjalny powód żeby ze mnie Don Kichote czynić, który z wiatrakami walczy? Przecież ja polu EM i dynamice sieci pisałem. Wiatraki u nas nic nowego czego potwierdzenie w wielu westernach znajdziesz. Na prerie nikomu taki nie przeszkadza, ale w gęstej zabudowie sąsiedzi zachwyceni nie będą. No cóż, nie każdego stać na przydomowy SMR. Osobicie, raczej takowy niż wiatrak bym instalował. Poza tym, jak wiesz, zwolennikiem wielkiej sieci nie jestem – small is beautiful. Na transmisji w której każdy kto tylko palce macza nie mam ochoty polegać.
Wiele tu dziobem kłapania na temat wiatru i słońca. Kłapiący zapominać raczą, iż cywilizacja z której się wywodzą dzięki umiejętności przystosowania się do słońca i wiatru przetrwała. Niczego ich nie nauczyło to jak Józio usiłował sobie naturę podporządkować z fatalnymi skutkami. Sapiący, choć mniema się bogom być równy, albo się do ograniczeń przez naturę narzucanych przystosuje, albo zginie. Ani elektry- ani żadna inna fikacja tego nie zmieni.
Bardzo dobre przemowienie premiera Izraela w Ameryce. Gaza stanie sie terenem przyjaznym Izraelowi.
Od dawna jestem przeciwny stawianiu wielkich wiatraków, gdzie popadnie, chociaż nic nie mam przeciwko zabytkowym napędzającym żarna w młynach i uwiecznionych w malarstwie oraz literaturze. Tych niestety nie dało się uratować bo były mało odporne na wszelkiego rodzaju wandali, a stały w dobrych do kolejnej zabudowy terenach.
Tak więc kolejny raz składam protest przeciwko przemysłowej elektryfikacji, która w większości nie służy ludziom, a jest wykorzystywana do niecnych celów, m.in. produkcji broni i amunicji, a także wytwarzania przedmiotów i urządzeń zazwyczaj niepotrzebnych i zbytecznych dla ogółu społeczeństwa. Wróćmy do natury co się jeszcze ostała, a za czasów Adama Mickiewicza była nastrojowo bajeczna.
PS. Rzuciłem kątem oka spojrzenie na to co jest. Czego tam nie ma, w większości przedmioty i wyposażenie niepotrzebne. Nie namawiam do minimalizacji, ale zachłanną konsumpcję należy ograniczyć i nie trzymać w rezerwie wszystkiego co kiedyś może się przydać. Nie przyda się do śmierci, a jak przyjdzie czas umierania nic nam już nie pomoże. Ktoś to będzie musiał jednak posprzątać, a chętnych nie ma.
Z chałupy usunąłem część gazet i czasopism. Takie zacne tytuły. Także butelki po szlachetnych alkoholach. Tyle wspomnień. Napoleona pozostawiłem. Marsowa mina i kapelusz w sam raz na czas olimpiady w Paryżu
Refleksja na temat przemowienia w Congresie
„Golda Meir’s profound insight is poignant… her quote „there will be peace in the Middle East when Palestinians love their sons (as cannon fodder) more than the hate Israelis”.
W temacie jeszcze raz zacytuję Gazetę Wrocławską.
„Leszek Waligóra. Ostatnie tchnienia Azorka i Balbinki. Zdechnę czy umrę…Jest mi najzupełniej obojętne (tu dwie szpalty rozważań dziennikarskich)”
„Dlatego dyskusja nad słowami profesora Bralczyka jest z gruntu fałszywa. Od lat podobna….toczy się w malutkim świecie wegan, którzy jednak wśród większości społeczeństwa wywołują odruch pukania się w czoło”.
PS. Do wszystkiego należy podchodzić rozsądnie. Najlepiej nie drażnić, zarówno ludzi jak i zwierząt
Olimpijczycy płyną po Sekwanie. Pierwsi Grecy.
Wielka niemiecka ekipa sportowców. Łodzie duże i małe. Rewia kolorów.
Znakomicie to wygląda.
Dajmy się ponieść sztuce wspaniałego widowiska
Francuska extravagance i flamboyance, zapomina sie, ze w tych lodkach gdzies plyna olimpijczycy.
Piekne ale zupelnie ‚out of propotions’.
… proportions..
Smutny los polskich komentatorów uroczystości otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu „komentujemy nie widząc tego co się dzieje”
@eche
26 LIPCA 2024
15:27
I znowu wciskasz, ze tego ponizej nie powiedziales.
No, ale jesli lubisz sie kompromitowac…
eche
25 LIPCA 2024
14:35
@seleuk|os|
25 lipca 2024
14:11
„Jedynie zapory wodne (5%) i wiatraki (3%) daja mozliwosc natychmiastowosci. ”
Pod warunkiem, że naprzeciw każdego wiatraka ustawi się odpowiedniej wielkości wentylator zapewniający natychmiastowy wiatr w bezwietrzną pogodę.
W Paryżu zapłonął znicz olimpijski i unosi się nad miastem. Piękna uroczystość otwarcia Igrzysk Olimpijskich zakończona.
Dobranoc!
Slawomirski
26 LIPCA 2024
„Bardzo dobre przemowienie premiera Izraela w Ameryce. Gaza stanie sie terenem przyjaznym Izraelowi.”
Czy masz wśród swoich idoli kogokolwiek bez aktualnych, otwartych spraw sądowych o korupcję, ewentualnie inną formę kradzieży? Amerykański bliźniak Bibiego ma jeszcze bogatszą historię dochodzeń kryminalnych, lewizny manipulacji prawnych oraz rynsztoku kłamstw.
Darzenie takich typów uwielbieniem trąci patologią. Jeżeli żywisz jakiekolwiek przyjazne uczucia do USA lub Izraela, zachęcam do solidnej edukacji oraz rewizji poglądów.
A po przemówieniu pana Trumpa, Ukraina stanie sie terenem przyjaznym Rosji.
Zapanuje pokój, ruszą fabryki oraz huty a wydajność z jednego ha osiągnie poziom niespotykany od czasów Lysienki.
Jeśli idzie o wiatraki i fotowoltaiki, to Chińczyki trzymają się mocno i coraz mocniej – https://asiatimes.com/2024/07/china-quietly-taking-the-lead-in-climate-diplomacy/
A tymczasem pojawiły się pierwsze komentarze.
Z pewnym zdziwieniem zauważyłem oburzenie na wypowiedź Przemysława Babiarza, który w trakcie relacji z uroczystości otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu odniósł się do treści piosenki Johna Lennona „Imagine”. Dlaczego Babiarz powiedział to co powiedział nie wiem, pewnie ta refleksja przyszła mu na myśl z powodu utrudnien technicznych, bo relacjonował w ciemno, nie widząc co się tam dzieje, a musiał coś mówić.
Ja miałem w zasięgu zarówno dźwięk jak i obraz i u mnie wszystko klapowało, zatem nie miałem problemu.
Z drugiej strony biorąc skąd ta krytyka. Jeszcze nie powstała światowa policja polityczna, co do każdego komentarza może się przyczepić. Niech każdy może mówić co chce. Bez obawy o więzienie za swoje wypowiedzi
@Lsie42,
moze i dobrze ze nie ogladalem otwarcia Igrzysk w polskiej televizji. Jak zawsze, w medialnych przekazach wazna jest wiarygodnosc. Co znaczy praktycznie, wybor kommentatorow wydarzenia. W szwedzkiej televizji kommentatorzy byli oblatani w swiatowej kulturze, francuskiej kulturze i sporcie. I nie byla to jedna osoba, tzw „wszystkowiedz” 🙂 Zatem kazdy mial cos do powiedzenia, o otwarciu, bez plecenia bzdur. Jedna z kommentatorek wydawala znac kazdy kamien nad Seine. Ale to byla Francuzka (szwedzka)…
Odejscie od tradycji machania flagami i prymitywnym nacjonalismem okazyjnie, bylo bardzo dobrym pomyslem francuskim @Lsie. Sequana (Seine) byla corka Bacchusa ktora uciekla od zamordysty Neptuna. Tak przynajmniej opowiadaja, Grecy. A deszcz (woda) zmusil wszystkich do jednolitych parasolek i pelerynek (globalizacja). W roku 1900 Igrzyskach byly zawody w lotach balonowych. Moze pora to tradycje tez przywrocic 🙂 Nie tylko w pluciu na odleglosc i rzut kaloszem. Wiarygodnosc @Lsie, wiarygodnosc…
Tak mnie zdaje, ze Amerykanie (USA) rowniez problem z wiarygodnoscia zaczynaja miec. Bez wzgledu na kogo wybiora na kierownikow amerykanskiej polityki. Prezydent Biden wyglosil piekne (retorycznie) przemowienie o potrzebie obrony demokracji, bez zarzutu. Ale dobrze by bylo poprzec konkretami. Moze okazac, ze zabraknie USA sojusznikow, jak przyjdzie co do czego z Chinczykami. Co my do Chinczykow mamy? Bez zarzutu. Wiarygodnosc @Lsie, wiarygodnosc…
https://www.foreignaffairs.com/ukraine/right-way-quickly-end-war-ukraine
pzdr Seleukos
@seleuk/os/
Pisząc jak najprościej rywalizacja napędza postęp, a w wymachiwaniu flagami nie ma nic niewłaściwego, bo przecież każdy jest od dziecka przyzwyczajony do swojego kawałka podłogi i w swoim otoczeniu wyrasta.
Wiedzy o świecie i wrażliwości na ludzką krzywdę powinno się uczyć od małego, niemniej jak dobrać kadrę aby nie wypaczyć sensu nauczania. Mówi się aby nie popełniać błędów chociaż najlepszą nauką są własne błędy i tego nie można się ustrzec.
Wracając do Igrzysk. Interpretacje idei olimpijskiej bywają różne. Niezależnie od wypowiedzi znawców literatury, gdy na ringu do walki stają bokserzy widzowie chcą by wygrał ich faworyt, ale doceniają też sztukę bicia w szczękę hakiem.
W telewizji pokazywano dziewczyny grające w piłkę plażową. Z obrotu można w tej dyscyplinie, co nie jest jeszcze dyscypliną olimpijską, zdobyć dwa punkty. Wiadomo z obrotu jest trudniej.
Pozostaję z szacunkiem!
2ls42
26 lipca 2024
23:32
„W Paryżu zapłonął znicz olimpijski i unosi się nad miastem. Piękna uroczystość otwarcia Igrzysk Olimpijskich zakończona.
Ciekaw jestem opinii prof. Bralczyka, czy w Paris (France) idea olimpijska zmarła, czy zdechła.
„Świeto młodości, radości i sportu.” chronione przez dziesiątki tysięcy uzbrojonych funkcjonariuszy w mundurach i pewnie drugie tyle tajniaków.
Stan wojenny Jaruzelskiego to był pikuś w porównaniu.
Cała reszta tej hucpy to monstrualny kicz!
„Dobranoc!”
Lepszaniżdzień!
ls42,
o jakiej pilce plazowej piszesz, dmuchanej?
Beach volleyball, czyli siatkowka plazowa jest oficjalnym sportem od Igrzysk w 1996 roku.
Pewnie noznej jednak…
@act
Mówili o piłce ręcznej, a pokazywali dziewczyny ustawione w dwuszeregu na bałtyckiej plaży rzucające do siebie piłkę parami. To było dzisiaj i zasad tej gry nie znam, ale rzut z obrotu pokazywali.
Od czasu do czasu ktoś wymyśla kolejną sportową dyscyplinę. Czy znajdzie popularność nie wiem.
Nawet nie wiem czy Grecy planowali rozwój olimpijskich zawodów, czy wystarczał im rzut dyskiem i jazda rydwanem. W Biblii o zawodach sportowych nic nie napisano. Jeśli się mylę poprawi mnie @dezerter83.
W większości krajów za dezercję grożą represje. U nas można było pełnić funkcje zastępcze chociaż po wojnie każdy chciał być w wojsku i rwał się do walki, oczywiście w wojnie przeciwko amerykańskim imperialistom
@Lsie42,
wspolzawodnictwo teatralne i sportowe bylo religijnym obowiazkiem w antycznej Grecji. Oczywiscie nie wszyscy byli „zawodnikami” 🙂 Wystarczalo byc widzem (wolni mezczyzni i niezamezne wolne kobiety), cos jak dzis na Boze Cialo 🙂 Obowiazkiem ku czci bogow olimpijskich, wtedy. W ciagu ponad 1000lat historii zawodow sportowych i literackich, ulegaly one zmianom, jak dzis ulegaja. Cesarz Teodosjus ktory byl chrzescijanskim talibanem 🙂 zakazal wystepow sportowych i teatralnych. Oba widowiska polaczyl w jedno zwane dzis „mszaswieta” ktora ma charakter lekkiego lunczyku w wyrazie (tresci). Pzdr Seleukos
Tnp to nie znam francuskiego dlatego z pamieci , a przez to bm nie dokładnie ..
Kolacje oddaj wrogowi.. Je suis Charlie !
Z góry przepraszam!
Gdy w siódmym gemie drugiego seta rumuńska tenisistka przełamała naszą Igę Świątek, a następnie wygrała gema z własnego podania, na korcie zapachniało sensacją, jaką mogła być przegrana pierwszej tenisistki rankingu. Było bowiem 5:3 dla Rumunki, która grała nieźle i stawiała opór. Szczęśliwie się jednak złożyło i Iga Świątek wygrała kolejne cztery gemy tenisowego meczu pierwszej rundy olimpijskich igrzysk, dwukrotnie przełamując rywalkę i tym samym set oraz mecz.
Pierwsze koty za płoty!
@ls42
27 lipca 2024
14:06
„Gdy w siódmym gemie drugiego seta rumuńska tenisistka przełamała naszą Igę Świątek,”
„Szczęśliwie się jednak złożyło i Iga Świątek wygrała kolejne cztery gemy […] dwukrotnie przełamując rywalkę
”
Ciekawe, kto je teraz poskłada do kupy? A może każda z odłamanych części będzie dopuszczona do zawodów? Taki np. debel: dwie części Świątek przeciw dwóm odłamkom Rumunki (trzeci na ławce rezerwowych)?
Jakoś konwejowałoby to z występami bezgłowych monarchistów w Inauguracji?
Nie przepraszaj, ale daj sobie w końcu spokój z tymi „sprawozdaniami ”
Zainteresowani obserwują sami, a niezainteresowanych to nie obchodzi !
erratum: konweniowałoby
Przemysław Babiarz zawieszony przez TVP. Obowiązują nowe standardy. Morda w kubeł
To samo przydałoby się pewnym cymbałom zaśmiecającym blogi.
eche
27 LIPCA 2024
11:25
Dziesiątki tysięcy uzbrojonych funkcjonariuszy. I idea która umarła…
….
No to se postaw koteczku pytanie, dlaczego oni tam są? Nie do odganiania much i komarów. Jedynie dlatego , że niektórym mózgom sfermentowanym przez religię/ideologie, świat w którym ty czy ja żyjemy, jest haram. Należy go zniszczyć.
IO są nie tylko spektaklem sportowym ale też reklamą państwa , które je organizuje. Kosztuje to bardzo dużo, więc komercjalizacja jest nieodzowna. Kiedyś nagrodą była sława i wieniec laurowy , teraz są kontrakty i reklama.
Osobiście się tym nie pasjonuję, być może zobaczę athlétisme, ale jeżeli miliony ludzi to interesuje, to tym lepiej dla wszystkich stron. I nie ma sensu wylewać żółci na blogu.
Nietenyahoo w Kongresie się produkował niczym @słabomirski na lamach niniejszego blogu. Joe Sędziwego Zionistą okrzyknął. Dama Kamaliowa nie możę tego bez repliki zostawić, głosy jej potrzebne tych co Nietegoyahoo, i słusznie, za War Criminal mają. Nie ma innego wyjścia, jak ie od War Crimminal zdystansować przynajmniej do wyborów. Inaczej Reps do władzy dojdą.
ahasverus
27 lipca 2024
16:33
„Nie do odganiania much i komarów.”
„ale jeżeli miliony ludzi to interesuje, to tym lepiej dla wszystkich stron.
No coż jeżeli jest coś, co może przyciągać miliony much, to może rzeczywiście powinno sie to udostepnić milionom ludzi. Miliony much nie mogą sie mylić! I faktycznie chyba nie ma co wylewać żółci. Miliony much są przyciagane przez zupelnie inną substancję.
Poza tym, ja wcale nie postulowałem zabraniania tego rodzaju substancji. Jeżeli to sie dzieje ponad tysiąc kilometrów ode mnie, w mieście Paryż, to jest to problem paryżan i ich much. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Chociaż, czy pieseczku zauważyłeś, że datę rozpoczęcia tego jublu paryżanie sprytnie wyznaczyli na tydzień (z okładem) po le quatorze juillet, kiedy to Francja się zamyka, a tubylcy wyjeżdżają ze swych siedzib na wakacje.
ahasverus
27 LIPCA 2024
16:33
Otwarcie było fenomenalne, kreatywne oraz wysoce artystyczne. Deszcz dodał jedynie kolejny, niesamowity wymiar, toteż kompletnie nie pojmuję nazywania tego „deszczową plajtą”. Nienawistne komentarze z Polski oczywiście muszą być, to tak dla pokrzepiania polskich serc, wspominających z łezką w oku W Gomułkę całującego bochenek chleba.
Zdziwił mnie również komentarz młodego dziennikarzyny z uznawanego za poważne pisma Atlantic. Niejakiego ( a raczej nijakiego) pismaka Kornhabera ceremonia w Paryżu bardzo wynudziła, toteż wyzmażył taki tekst:
Unfortunately, that new thing was a mess. Some will blame the rain, which soaked the festivities for hours, adding an air of tragedy as athletes waved flags from within their ponchos. But even on a sunnier day, the ceremony would have served as an example of how not to stage a spectacle for live TV. The energy was low, the pacing bizarre, and the execution patchy. Paris tried to project itself as a modern, inclusive hub of excitement—but it mostly just seemed exhausted.
aca.cia
Pełny accord. Z tym Gomułką to ładne porównanie. W dyskusji z przyjaciółmi napisałem tekścik który przytoczę.
….
Sincèrement c’est tout de même réussi.
La pluie a ajouté un côté « résilient » à un spectacle qui avait déjà une force incroyable.
J’avoue avoir été hypnotisé par la chanteuse, dont j’ignore le nom, qui a interprété la Marseillaise depuis le Grand Palais. Le retour de Céline Dion en final est grandiose . La vasque qui s’envole ; c’était incroyable.
Le mâle blanc hétérosexuel et anarchiste de droite que je suis, a même été amusé (l’esprit de provocation n’est-il pas essentiellement français ?) par différents passages sur la diversité, même s’ils auraient dû être plus intelligemment et joliment traités, c’est à dire suggérés (ne serait-ce que par l’importance de l’amour dans notre littérature). Là on était clairement dans la vulgarité.
Les catholiques n’ont malheureusement plus de leçon de morale à donner (trop de scandales), mais pourquoi vouloir les provoquer ? Était-ce nécessaire de célébrer la fin des privilèges à La Conciergerie par Marie-Antoinette décapitée (clin d’oeil à Daesh?).
Peut-être pourrait on reprocher certaines longueurs mais comment faire pour traverser trois fois Paris autrement ?
Comment réussir à faire de la ville la vraie vedette du spectacle ?
Mais ce qui me touche le plus c’est qu’on ait osé. Avec les risques d’attentats, les difficultés logistiques incroyables, l’instabilité politique , tenter et réussir à bouleverser tous les codes du genre, c’est à la fois fou et génial.
Aux oubliettes le principe de précaution ! Cette audace là me plaît plus que tout.
Je pense que beaucoup de personnes ont réécouté « l’hymne à l’amour » d’Edith Piaf ce matin avec autant d’émotions que moi.
Je suis quand même choqué par les drag queens refaisant la Cène en défilé de mode. Ceci n’est pas seulement la faute de mauvais goût mais une provocation inutile. Je le pose la question sur le but de cet « art »?
Imaginons que l’on fasse une blague pareille pour les excités enturbannés.
…
Ciekawe jak Paryz wyjdzie w tym zestawieniu…
https://www.statista.com/chart/5424/the-massive-costs-behind-the-olympic-games/
Komitet Olimpijski (wlasciciel zawodow) uwaza ze wszyscy powinni wyjsc „jak Zablocki na mydle”, poza Komitetem. Jak dotychczas, idea Zablockiego cieszy poparciem, bo latwo odwraca uwage od idei niepopularnych, tzw niezablockich… Pzdr Seleukos
Seleucos
Trudno jest wyliczyć w $£¥€ materialne korzyści z tego płynące. Prócz wizerunkowych.
Turyści, wzrost pnb, obiekty ´ które powstają, wioski olimpijskie.
Zadziwiające są koszty JO w Soczi.
Pierwsze medale olimpijskie w pływaniu rozdane.
Bardzo dobra transmisja z konkurencji pływackich. Rywalizują głównie pływacy z USA i Australii.
Ostatnie medale Polaków były dwadzieścia lat temu i trudno przewidywać kolejne przy takiej konkurencji.
PS. Wracając do polityki na europejskim forum premier Węgier wydaje się osamotniony, ale nieugięty w misji niesienia pokoju. W polu widzenia ma nowy układ państw europejskich o wojowniczym nastawieniu. Jego zdaniem to Wielka Brytania, państwa skandynawskie i bałtyckie, Polska i Ukraina. Polskę Orban obwinia najbardziej o podsycanie wojowniczych nastrojów.
Tu liczę na stanowisko tych co chcieliby się obiektywnie odnieść do palących wydarzeń. Ma rację Wiktor Orban czy tej racji nie ma?
Na dwoje babka wróżyła
aka.cia
27 LIPCA 2024
1:46
Dlaczego wszyscy mamy myslec tak samo?
ahasverus
27 LIPCA 2024
20:14
No tak, pewne elementy były mocno prowokacyjne, zgoda. Głowa M-A mogła być odłożona na inną imprezę ale Ostatnia Wieczerza była chyba in line z odważnymi wersjami widywanymi w galeriach sztuki współczesnej. Najwiekszego kaca może mieć wierchuszka Watykanu, której odczytanie tej karykatury „na podobieństwo swoje” nie powinno sprawić kłopotu.
Jeżeli nie Francuzi, to któż inny miałby wywoływać te skandale?
Kelvin osiagnal zero stopni i pisze. Jak to jest mozliwe?
Conrad Black: Netanyahu vaporizes the nonsense surrounding Israel’s war with Hamas
Israeli prime minister’s speech to Congress was one of the most significant in an important forum in some years
Minęła północ. W mediach pojawiło się zwątpienie w możliwości rozstrzygania sporów przez mocarstwa na ścieżce wojennej, jednak przemysł zbrojeniowy rozwija się swobodnie i nie chce rezygnować z zysków.
Niektórzy donoszą, że najszybciej rozwija się Azja i ona będzie dyktować porządek na świecie. Tym samym Europa powinna zdefiniować swoje cele na nowo. Nie wiem kto tu będzie rządził za rok i każda prognoza może być myląca. Tymczasem można się zabawić w gry wojenne rozstawiając planszę z ołowianymi żołnierzykami. Wiele lat temu, jeszcze w Niemczech Zachodnich spotkałem pasjonata, który miał szafy pełne własnoręcznie wykonanych odlewów żołnierzy różnych regimentów z czasów pruskich. Starannie pomalowanych w kolorach z epoki. Doskonale znał historię i przebiegi wojen.
Jak większość prawdziwych Niemców był pedantyczny i skrupulatnie starach się przedstawiać sytuację na frontach toczonych wojen.
Gdybym go dzisiaj zapytał kto i co powinien zrobić aby wygrać wojnę, pewnie odpowiedział by aby skrócić linię frontu i zaatakować podwojonymi siłami. Wyciągnąłby z szaf swoje formacje ołowianych żołnierzyków i ruszył do boju. Zwycięstwo miałby w kieszeni. Należałoby tylko skrócić fronty i uderzyć ze zdwojoną siłą.
Dobranoc!
@Ahasverus, godz 22:42,
u mnie ta dysskusja powraca z kazdym razem jak jakies wieksze mistrzostwa czegokolwiek… Szwedzkie Zwiazki Czegostam i Szwedzki Komitet Olympijski skladaja zawsze podania zeby zorganizowac… Za kazdym razem rzad z calkowita obojetnoscia zapewnia ze zadnych finansowych gwarancji zysku dla Miedzynarodowego Zwiazku Czegostam lub Olympijskiego nie da. I w ten sposob Ahasverus szwedzkie podanie upada zawsze 🙂
Kiedys czytalem ze Montreal, trzydziesci lat (30) splacal dlugi, z okazji Igrzysk w ktore popadl. W Atenach, widzialem ruiny olimpijskich (2004) obiektow. Jak popatrzec dobrze Ahasverus, to 100% blisko olympijskich obiektow to ruiny. Do Heraea, Panathenaea, Olympea. Wszystko jedno kiedy zbudowane. W ogole trudno znalezc nieruiny… Jedyny dobrze utrzymany co widzialem to
https://en.wikipedia.org/wiki/Panathenaic_Stadium. Z nowoczesnymi wspolczesnymi podobnie. Nawet u Chinczykow 🙂 Ktorzy nie szczedza forsy na reklame Chin 🙂
Jezeli chodzi o wieniec laurowy i slawe, to masz racje, w czasie antycznych zawodow. Pozatym miasta i zwiazki miast, przydzielaly takie profity/ dobra jak gotowke (zawsze dobrze miec), zwolnienie z podatkow, dozywotnie renty, monopol na handelek gietym drutem etc, etc.
pzdr Seleukos
Wracając poniekąd do języka.
Wedle zachodnio-medialnych doniesień
– Syjonistyczna kolonia zbombardowała (znowu) kompleks szkoły w Gazie, gdzie znajduje się szpital polowy i gdzie schroniło się co najmniej kilkuset cywili. 30 – 50 ofiar;
– Hezbollah (podobno, bo się wypiera) walnął rakietą w boisko na okupowane przez ww. Kolonię Wzgórza Golan. 10 – 20 ofiar.
Pierwszy atak jest traktowany (na metaforycznie 3-j stronie) przez media jako „incydent”, z powołaniem się na Najbardziej Moralną Armię, głoszącą że chodzi o ośrodek dowodzenia Hamasu.
Drugi (na 1-j stronie), że to „terrorystyczny zamach Hezbollahu”.
Posuwając o krok (lub dwa) dalej tę różnicę w medialnym języku i pamiętając kilka niedawnych wypowiedzi (traktowanych b. dyskretnie przez ww. media) osobników rządzących Kolonią, o ludzkich zwierzętach, można by dojść do powiedzenia, że Palestyńczycy zdychają a Żydzi umierają.
…
Umnie doniesli, ze w tej szkole w Deir al-Balah w centrum Gaza byla rowniez centrala dowodzenia Hamas i sklad broni. Co jest zawsze korzystne z pkt logistycznego. Zmniejsza koszty utrzymania budynku. Mozna rowniez spekulowac co rektor (kierownik tej szkoly)? W kazdym wypadku donosza ze paru bojownikow Hamas poleglo. Mogli byc rowniez uczniami… Nie wykluczam…
https://www.dn.se/varlden/attack-mot-skola-i-gaza-minst-30-uppges-ha-dodats/
pzdr Seleuk, jak juz jestem
Seleucos
Takie ich zwyczaje. Mówiłem już że Hamas ma w dupoe mieszkańców Gaza. Nawet sam ich zabije. Tak jak w tym szpitalu co to przypisano Izraelowi.
Ponadto wGolan, to same dzieci. Co prawda obywatele Kolonii, to nieco usprawiedliwia masakrę. Na dodatek dzieci Druzów. Chyba wszystkie. Na pociesznie można dodać, że dorosłe, służyłyby w elitarnych komandach Tsahalu, Zaskakujące, że druzowie wcale nie chcą być obywatelami Syrii. Mieszkają w Golan od wieków.
Widze, że nikogo nie poruszyła wulgarność sceny Ostatniej Wieczerzy w piątkowym otwarciu Igrzysk. To dowód , że prostactwo i wulgarność podszywające się pod artyzm i artystyczne licencia poetica jest powszechnie tolerowane. Jesteśmy cywilizacją konsumpcji i ideologicznej dekadencji. I chyba już nam bije dzwon. Barbarzyństwo puka do drzwi.
Za kazdym razem rzad z calkowita obojetnoscia zapewnia ze zadnych finansowych gwarancji zysku dla Miedzynarodowego Zwiazku Czegostam lub Olympijskiego nie da.
@seleuk
U mnie jeszcze gorzej, bo nawet ludność stosownych kantonów puknęła się kolejny raz w czoło (2004, 2012, 2016), kiedy Swiss Olympic wyskoczył kolejny raz z pomysłem organizacji igrzysk. Od czasu propozycji igrzysk zimowych 2014 w Zurychu decydujący głos o zaniechaniu starań miał naród, który zawsze ponosi koszty takich kredytów.
Kandydaturę trzeba zgłaszać bodajże na 10 lat przed terminem olimpiady.
Na temat otwarcia w Paryżu nie mam zdania, bo nie widziałem ani migawki z tego wydarzenia. Zainteresowałem się tylko oceną widowiska przez polskiego komentatora, który za to dostał kopa od swojej dyrekcji.
I to mi na razie wystarczy 😉
Bo Szwajcaria to reklama dyskretna. Dla bogatych, nie dla plebsu.
@Markot,
ja takie wydarzenia ogladam, bo Moja jest wielka amatorka. Nie sportu amatorka ale wydarzen amatorka. W zwiazku z czym, w sposob bezwstydny zwabia mnie. Taki „ciag produkcyjny”. To jest nawet wygodne. Moge przewidziec z olbrzymia dokladnoscia /wyprzedzeniem, kiedy zostane zwabiony. Pzdr Seleuk
@seleuk
Gdybym miał czas, to też bym oglądał. Nie wiedziałem nawet, kiedy dokładnie to otwarcie i zwyczajnie przegapiłem 🙁
@ahasverus
Mieszkańcy Szwajcarii nie widzą żadnego zysku (wizerunkowy, ekonomiczny, przyciąganie turystów, których i tak jest nadmiar) z takiego wydarzenia w tak małym i ciasnym kraju, z zimami bez śniegu, brakiem miejsca na rozbudowę infrastruktury etc.
Analiza kosztów i korzyści z takich imprez w innych krajach też nie jest zbyt zachęcająca.
Igrzyska zimowe w St. Moritz (1948) wspomina się z łezką w oku, ale wobec rozbuchania skali takich wydarzeń i ich kosztów, włącza się czerwona lampka i zaczyna powstrzymywanie entuzjastów, a to najlepiej wychodzi, kiedy zablokuje się kasę.
@Ahasverus
Nie mów, że tylko dla bogatych 🙄 Dla plebsu były przecież Mistrzostwa Europy w 2008, razem z Austrią wprawdzie, ale uciecha była, choć Szwajcaria została wyeliminowana z gry już w pierwszej rundzie.
Była piękna pogoda i public viewing w moim miasteczku, a atrakcją dnia były marsze tysięcy Holendrów z campingów do pociągów specjalnie podstawianych, aby ich zawieźć na mecze do Berna. I liczne izby wytrzeźwień przygotowane dla pijanych kibiców, którzy mieli się poniewierać po ulicach stolicy, a które pozostały puste.
I straszenie amatorów kąpieli w rwącej rzece, które chyba były skuteczne, bo żaden turysta się nie utopił, a miejscowi korzystali tłumnie jak zwykle.
Aktualnie znowu wygląda tak
I nie potrzeba wielkiego samozaparcia, aby wskoczyć w te nurty jak do Sekwany w Paryżu 😉
Nie wiedziałem że tyła luda w tej Suisse :j
W Sekwanie triathlon nie będzie w Seine, bo za dużo zanieczyszczona.
Herstoryk
Hezbollah (podobno, bo się wypiera) walnął rakietą w boisko na okupowane przez ww. Kolonię Wzgórza Golan. 10 – 20 ofiar.
…….
Nie tak dawno byłem w okupowanej przez Francję Alzacji.
Ponadto, naturalnie, należy podkreślić, że autorstwo zbrodni jest nie do końca znane. Gdyż atak dronem produkcji irańskiej, z 50 kg ładunkiem wybuchowym, wylatujący ze strefy Libanu będącej pod kontrolą Organizacji terrorystycznej, zbrojonej i finansowanej przez Iran i międzynarodowy handel narkotykami, jest dziełem kwakrów lub innej armii zbawienia. Mam wrażenie, że czytam depesze AFP. Oni są równie neutralni.
Ahasverus
W upalny, letni dzień liczą w tej rzece 8 tysięcy głów na godzinę, bez uwzględnienia pontonów, którymi spływa się od miejsca położonego 20 km od stolicy.
Średnia temperatura wody w lipcu i sierpniu to 18 °C, aktualnie jest 20,3.
Zdarzało mi się spływać przy wyższej temperaturze, prawie +24, ale to było wyjątkowo upalne lato i akurat tego dnia śluza regulująca odpływ z jeziora Thun nie została złośliwie otwarta, choć była niedziela 😉
Woda w tej rzece pochodzi z lodowców i ma kolor jak Blue Margerita ale pić jej nie należy, bo jednak bakterie E. coli mogą się trafić i w najczystszej rzece.
Z rzek przepływających przez różne stolice najgorsze wrażenie wywarł na mnie Tyber w Rzymie, zwłaszcza jak się widzi pokryte liszajami szczury nad tą rzeką, ale i tam nie brakuje śmiałków skaczących do wody i to w Nowy Rok!
ahasverus
„Barbarzyństwo puka do drzwi. ”
…………..
Raczej wchodzi bez pukania bo gdyby pukało nie byłoby …..
(” Je suis … ” ) Ta tłusta baba (?) za stolem .. co za ohydny .. Kitsch !
Podobno Leonardo był homoseksualista (?!skąd to wiadomo to tez „ciekawe ” .. gdzieś przeczytałem , ze wszyscy wiedza ! A co ze mną ?) )..
Ale co to ma do rzeczy jeżeli kicz jest aż tak ” kitschig ” i co ma wspólnego ma Leonardo z medalami ?
Swoja droga nie jestem ciekaw czy ktoś namalował Mahometa na podobnym poziomie .. i co by się działo w Paryzu gdyby jakiś ” artysta ” wpadł na pomysł … bez stołu ) .
Dach na Notre Dame mógłby znów ucierpieć
Jedno „ma” wystarczy
Coś o mowie polskiej, Berligske Tidende oraz Amerykanach
„Babiarza zawiesili za” emocjonuje się polska prasa, co dla niewtajemniczonych brzmi raczej dwuznacznie. O co tu chodzi: za to czego sie dopuścił , czy za jaki anatomiczny szczegół? Renomowany duński dziennik zastanawia się „Vil vi regeres af den ansigtløse stat?” (Czy pozwolimy żeby rządzilo nami państwo bez twarzy) najwyrażniej w obliczu faktu, iż w Europie sztandary atrakcyjność straciły z powodu braku odpowiednich chorążych. Zaś po przeciwnej stronie Atlantyku, Establishment oczekuje od moich rodaków, którzy bez idoli nijak nie potrafią, że pod jego znakiem pójdą tłumnie głosować na kobietę bez twarzy.
Olborski
Très juste.
Jeżeli ktoś sobie namaluje O Wieczerzę Leonarda z tłustym drag queen po środku i z nocnikiem zamiast Graala , wystawi to sobie w galerii lub powiesi w domu, to mi wisi i powiewa. Ale to był i image Francji, jej historii i kultury. I takie prymitywne kitchissime pseudo dzieła są wulgarną ideologiczną pornografią. Są memy z Brigitte z zębami pawiana, lub zdjęcia autentyczne , gdzie nasz prezydent uściska (z błyskiem w oku ) spocony tors prawie nagiegoAntyla. Ale tego się nie pokaże , bo to hors contexte. I nie ma sensu. Byłbym równie oburzony, gdyby zrobiono inscenizację pierwszej nocy Mahometa z Aïcha. Miała 9 lat.
markot
28 LIPCA 2024
13:35
Już wiele lat minęło od mojego powrotu z Antyli. Mieszkam niedaleko Oceanu. Od tego czasu kąpałem się w nim może 4 razy. Za zimny. 24° latem.
Would they ever have dreamed of mocking in this gross, public way, a scene from the quran?
A jakie sceny są ilustracjami koranu?
Może Mahomet konsumujący małżeństwo z 9-letnią żoną?
Koran nie ma obrazków, bo islam zakazuje odwzorowania osób, wszystko musi się rozegrać w głowie czytelnika.
A Ostatnia Wieczerza była od czasu jej namalowania karykaturowana i pastiszowana setki i tysiące razy, był czas się przyzwyczaić.
Ta „tłusta baba” należy także do obrazu ludu francuskiego i ma być symbolem inkluzji, a nie wykluczenia. Tak przynajmniej uważa autor tej instalacji.
Jezus zamawia stół na ostatnią wieczerzę. Ma być na 26 osób.
– Ależ was jest tylko trzynastu – dziwi się oberżysta.
– Tak, ale wszyscy chcą siedzieć po tej samej stronie 😎
…
Jezeli i ja moge, w sprawie wypowiedziec (moge ????).
Problem generalnie lezy /polega w nas samych. Wezmy taka wieczerze (nie ostatnia). Poniewaz mnie dobrze idzie wieczerzac, lunczykowac, sniadaniowac… Mieszac sniadania z lunczykiem znaczy brunczykowac… Mieszac wieczerze z sniadankiem tez… Pozatym idzie mnie dobrze z roznymi innymi rzeczami, nie tylko kulinarnymi… To co z tego wynika? Aaaaaaaaaa a aaaa…
Wynika ze reszta ludzkosci powinna dokladnie robic jak ja. To rownie dobrz by miala. A ci co inaczej postepuja sami sobie winni. To przeswiadczenie, o mojej absolutnej doskonalosci daje mnie sile. Pomyslcie teraz jaka doskonaloscia (wewnetrzna) dysponuje televizyjny kretyn (celebryta). Pzdr Seleuk
„wszyscy chcą siedzieć po tej samej stronie”
Z Kabaretu Starszych Panów
Miał willę z ogródkiem
Miał garaż i auto
Że każdy, co nie miał
Zaraz by mieć chciał to
Telefon z plastyku, adapter i frak
Więc czego, ach czego, ach czego mu brak?
Rodziny, rodziny…..
Rodzina nie cieszy, nie cieszy gdy jest
Lecz kiedy jej nima
Samotnyś jak pies
PS. Nawiasem mówiąc dawniej adaptowano, albo przygarniano osierocone lub bezdomne dzieci i z biegiem czasu wszystko wracało do normy. Teraz łatwiej utrzymać zwierzaka, szczególnie jak trudno utrzymać chłopa na uwięzi.
W czasie uroczystości ważne jest odpowiednie rozmieszczenie gości aby nikt nie poczuł się urażony, a hierarchia została utrzymana. W centrum uroczystości otwarcia IO był prezydent Francji Emmanuel Macron. Po jego lewej ręce dostrzegłem przez moment Andrzeja Dudę, ale może to było tylko złudzenie, chociaż nie da się ukryć, że tam był osobiście. W każdym razie Paryż widziany z góry zrobił wrażenie, a mansardowe dachy okazałych budowli to mistrzowska architektura. Nie zapominajmy jednak o sportowcach dla których zorganizowano mistrzostwa i kibicujmy naszym reprezentantom
dawniej adaptowano, albo przygarniano osierocone lub bezdomne dzieci
@ls42
Dzieci się nie adaptuje, powie ci to nawet Bralczyk.
Adaptuje się np. strychy na mieszkania, hale fabryczne na lofty, powieści na scenariusze czyli przystosowuje się coś do innego celu niż było przeznaczone.
Dzieci się adoptuje
Psy i koty też, chociaż Bralczyk tak nie uważa.
@markot
Dzięki!
markot
28 lipca 2024
15:01
„Dzieci się nie adaptuje, powie ci to nawet Bralczyk.
Adaptuje się np. strychy na mieszkania, hale fabryczne na lofty,”
Małoś progresywny jakoś. Dzisiaj dzieci też się adapatuje. Np.chłopców adaptuje na (wpisać dowolna płeć)… Jeden taki Musk zpowiedział właśnie poświęcenie jakichś drobnych (milionów) na zniszczenie tych, którzy mu zadaptowali syna. Już lepiej nich się szykuje na Marsa. Z głupotą ludzką jeszcze nikt nie wygrał!
„W centrum uroczystości otwarcia IO był prezydent Francji Emmanuel Macron
Po jego lewej ręce dostrzegłem przez moment Andrzeja Dudę, ale może to było tylko złudzenie,”
Chyba złudzenie jednak. Gdyby tak było, to znaczyłoby, że Macron jest prawą ręką Dudy. A pzrecież wszyscy wisedzą, że jest prawą ręką pani Macronowej.
Obok Dudy, za starszym panem w czapce – Viola, chwilowa prezydentka Konfederacji. Bez plastikowego pokrowca, a nie mokra.
Kto tu się przykleił do Switoliny?
markot
28 LIPCA 2024
16:10
Na tym zdjęciu…gdybym nie wiedział, że Prezydęty jest osobą wyjątkowo inteligentną, pomyślałobym, że to jakiś autystyczny osobnik w krawacie.
Pierwszy medal IO dla Polski zdobyła kajakarka Klaudia Zwolińska. Medal srebrny. Złoto dla Australijki
@markot
28 LIPCA 2024
15:01
Dzieci mozna jak najbardziek adaptowac. Np. do oceny co jest sztuka a co nie. „Tlusta baba” ze sztuka oczywiscie nie ma nic wspolnego. A Bachus z tlustym brzuchen juz jak najbardziej 😉
PS. Na temat sztuki (starej czy najnowszej) sie nie wypowiadam, bo to nie moj fach.
@mfizyk
A jak to sobie konkretnie wyobrażasz: adaptację dzieci do oceny sztuki?
Jak przystosujesz, znaczy przerobisz je do tego?
Możesz je poprosić o zdanie na jakiś temat, dowiesz się różnych ciekawych rzeczy, ale to nie będzie adaptacja.
Tłusta baba jest przedstawicielką narodu, taką samą jak chuda, a ta ukraińska też dziełem sztuki nie jest. Raczej chyba działaczką na niwie, że tak powiem. A może miotaczka czymś ciężkim?
Sztangistki chyba nie są takie brzuchate?
@markot
28 LIPCA 2024
19:58
„A jak to sobie konkretnie wyobrażasz: adaptację dzieci do oceny sztuki?”
Po prostu przez wychowanie: w domu, w szkole, w TV, na Tik-Toku ….
Jeszcze dobrze pamietam, jak dorosli oficjalnie cz w domu) twierdzili, ze np. Beatlesi czy wogole rock-and-roll to nie sztuka.
Nie wspomne jak to hitlerowcy wychowywali cale spoleczenstwo do sztuki 🙁
I dlatego teraz wolnosc sztuki jest chroniona na tym samym poziomie co wolnosc slowa.
Przyznaję że nie bardzo rozumiem tą inscenizację z „ostatnią wieczerzą”.
Na otwarcie igrzysk ?
Ni przypiął ni przyłatał.
Jednych oburza, innych śmieszy a jeszcze dla innych obojętna.
Że co… miało być śmiesznie, prowokacyjnie ?
Było dołożyć karykaturę Mahometa…to dopiero byłoby „śmiesznie”…na cały Paryż i nie tylko.
Różne kultury różne świętości mają i różnie je traktują. Wiara i głoszenie, że nasza jest jedynie właściwa, słuszna i poprawna jest kulturowym imperializmem oraz podstawowym elementem i narzędziem podziałowej propagandy.
Wg. tej zaś opinii, umieranie (a dla niektórych zdychanie) Gazy jest zwiastunem dla reszty świata – https://www.aljazeera.com/opinions/2024/7/28/gaza-is-the-fate-of-humanity
@Piotr II, godz 0:52,
katolicy i podobne czubki tak maja… Jak wlasnego pogladu nie moga narzucic to czuja szczerze ze sa dyskryminowani. Moze i slusznie, niech czuja…
Generalnie tematem otwarcia Igrzysk w Paryzu byly greckie antyczne opowiadania. Sekvana jest corka Bacchusa ktora nie chciala Posejdona, cos jak Wanda Niemca 😀 Ale prawdziwy katolik, nawet ateista, dojrzy wszedzie „wieczerze”. Greccy bogowie mieli inne stosunki Piotr, miedzy soba. Zupelnie niekatolickie. Tak kulinarne jak sexualne. Wszystkie sceny nawiazywaly do jakis mitologicznych scen/ malarstwa. Ta z „ostatnia wieczerza” jest przyjeciem bogow z okazji slubu jakiejs nereidy, ale zapomnialem jakiej i czyj obraz byl (barokowy). Antyczni Grecy uwazali zawody sportowe i teatralne za obowiazek religijny. Troche zainteresowania, tym co widac i dlaczego… Troche lepszych sprawozdawcow televizyjnych…
Katolickie czubki juz tak maja. Mahomet jako pies czy swinia (pogardliwie) nic tematycznie tu nie mial. Troszke dystansu do wlasnej swietosci. Pzdr Seleukos
@Czubki Katolickie,
https://en.wikipedia.org/wiki/Sequana 😀 Seleuk
…
Troche bylem zdezorientowany, „o co biega”… Czybkom zawsze o cos biega… Czuja dyskryminowani byc. Zajrzalemm zatem na pare polskich stron 😀 Sprawa jasna 😀 Sequana (Seine) spiewa Imagine 🙂 Pieprzona kommunistka…
https://www.youtube.com/watch?v=S7cbmWXKan8
Czy my to samo przedstawienie ogladalismy? „Mamwatpliwosc”, Seleukos
@Czubki katolicke,
przklujcie dmuchany balon wlasnej wspanialosci… Przykladowo tak… Moze cos z „janiepawlizmu” 😀
https://www.youtube.com/watch?v=66JWP4F5_tE
pa, Seleukos
Seleucos
Jan van Bijlert. Festin des dieu. Musée d Magnin.
Ale tu chodzi też o Faute de mauvais goût
A z tymi czubkami , to przeginasz. Nie za bardzo ich tu widać na blogu.
@Ahasverus,
thnx
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/21/Bijlert_09-530998.jpg
„brak zlego smaku”, cudowne 😎 Seleukos
@Ahasverus,
mam troche innych zajec, krotko… Piotr mnie zainspirowal. Wczesniej napisalem o antycznych koneksjach. Ale pare stron polskich tez obejrzalem, teraz. Czubki katolickie sa wszedzie. Nawet jakas polska org czubkow zlozyla zazalenie, wlasnie dzis rano przeczytalem. Niestety zapomnialem ich nazwe. Dobrze ze poczuli obrazeni. Mnie kazdego dnia obrazaja a nie krzycze. Musze leciec… Pzdr Ahasverus, Seleukos
Ponadto z Bijlert to oszukaństwo. Dyrektor artystyczny najpierw przepraszał, a potem wysunęli ten argument z Festin des dieux. Żałosna pantalonnada.
Francja jest krajem prowokacji, ale należy przyjąć ich konsekwencje.
Partyjska strzała nt. umieranie vs. zdychanie – https://consortiumnews.com/2024/07/27/patrick-lawrence-no-more-silence/ , w reakcji na https://www.politico.com/news/magazine/2024/07/19/gaza-hospitals-surgeons-00167697