Wyrok TSUE z rybami w tle
Dzisiejszy tekst będzie bardziej prawniczy niż naukowy, ale dotyczy ichtiofauny, więc temat mnie zainteresował. 21 marca 2024 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie C‑671/22. Stronami sporu były przedsiębiorstwo o inicjałach T GmbH i starostwo austriackiego powiatu Spittal an der Drau. Początek sprawy sięga 2013 r., kiedy strona skarżąca wystąpiła do władz powiatu o zgodę na budowę hangaru dla łodzi na brzegu jeziora Weißensee.
To jezioro alpejskie, generalnie czystowodne – o czym świadczy bardzo dobry stan fitoplanktonu i makrofitów. Jest też cenione ze względów rybackich. Zarybianie w ramach gospodarki rybackiej sprawia, że liczba gatunków podwoiła się w stosunku do stanu naturalnego. I właśnie to okazuje się problemem, bo skład gatunkowy ceniony przez rybaków jest odchyleniem od warunków referencyjnych. To przykład pokazujący, że najprostszy wskaźnik różnorodności biologicznej, jakim jest liczba gatunków, bywa mylący. Co gorsza, obecna ichtiofauna nie tylko wzbogaciła się o obce gatunki gospodarcze, ale i zubożyła o dwa gatunki rodzime. Zatem zgodnie z austriackim systemem klasyfikacji stanu ekologicznego wód stan ichtiofauny oceniono jako słaby. Przez przyjęcie zasady „najgorszy decyduje” taka jest też ocena stanu ekologicznego całego jeziora.
Starostwo przez dwa i pół roku analizowało wniosek o budowę i uznało, że taka inwestycja słabego stanu ekologicznego jeziora już nie pogorszy, ale przez zniszczenie miejsc tarliskowych uniemożliwi podjęcie środków mających na celu poprawę stanu ichtiofauny. To ważny fakt, o którym zdarza się zapominać inwestorom i urzędom wydającym pozwolenia wodnoprawne. Skoro stan ekologiczny jest w danym momencie gorszy niż dobry, według ramowej dyrektywy wodnej (RDW) nie można przejść nad tym do porządku dziennego, ale podjąć działania naprawcze. Zatem nie wystarczy, aby nowa inwestycja nie
pogarszała stanu, trzeba zapewnić, że nie utrudni jego poprawy. W Polsce mówi o tym art. 399 ustawy Prawo wodne, choć może w sposób nie dość dobitny.
Inwestor odwołał się od decyzji odmownej do krajowego sądu administracyjnego, ale ten przychylił się do argumentacji starostwa. Wyrok wydano na początku 2020 r. Inwestor odwołał się również od niego – do federalnego Najwyższego Sądu Administracyjnego. Ten uznał, że sprawa jest niejednoznaczna, i przekazał sprawę TSUE.
Wątpliwość budził fakt, czy rzeczywiście RDW nakłada obowiązek odmowy wydania pozwolenia wodnoprawnego, jeżeli inwestycja nie pogorszy wprost stanu ekologicznego. Austriacki trybunał uważał, że najpierw trzeba ocenić środki podjęte w celu osiągnięcia dobrego stanu wód powierzchniowych, a dopiero potem – czy inwestycja ma znaczący wpływ na te środki. Głównym punktem powstania wątpliwości jest kwestia przyczyn nieosiągnięcia przez ichtiofaunę jeziora Weißensee stanu co najmniej dobrego. Podstawą tej wątpliwości jest zapis pkt 1.2.2 załącznika V do RDW (Definicje bardzo dobrego, dobrego i umiarkowanego stanu ekologicznego w jeziorach). W definicjach stanu dobrego i umiarkowanego jest zapis o odchyleniach od stanu naturalnego ichtiofauny – odpowiednio niewielkich lub umiarkowanych – będących wynikiem antropogenicznego wpływu na elementy fizykochemiczne lub hydromorfologiczne.
Gdyby patrzeć bardzo dosłownie na te zapisy, można uznać, że nie dotyczą gospodarki rybackiej. Gospodarka ta polega na wprowadzaniu do ekosystemu, a następnie odławianiu z niego ryb. Zatem polega na oddziaływaniu jedynie na biologiczny element jakości jeziora, a nie elementy fizykochemiczne czy hydromorfologiczne. Owszem, wprowadzone do jeziora ryby oddziałują na jego chemizm i strukturę dna. W literaturze naukowej pojawia się chociażby pojęcie ichtioeutrofizacji. Ponadto czasem gospodarka rybacka obejmuje dokarmianie ryb, czyli wprowadzanie allochtonicznej materii do zbiornika. Niekoniecznie jednak ma to miejsce w Weißensee. W każdym razie są to skutki niebezpośrednie i można argumentować, że gospodarka taka nie wypełnia przesłanek oddziaływania na elementy fizykochemiczne i hydromorfologiczne, zwłaszcza w stopniu powodującym obniżenie klasyfikacji. Być może jest błędna i powinna być zmieniona, ale jest innym rodzajem presji niż ten, który
determinuje klasyfikację stanu ekologicznego ichtiofauny.
Gdyby pójść tym tokiem argumentacji, można dojść do wniosku, że obniżenie klasyfikacji stanu ichtiofauny ze względu na jej skład i strukturę demograficzną będącą jedynie skutkiem zarybiania i odłowów, a nie zanieczyszczenia czy przekształceń hydromorfologicznych, jest niewłaściwe. Skoro abiotyczne warunki jeziora Weißensee pozwalają na utrzymanie bardzo dobrego stanu fitoplanktonu i makrofitów, może stan ichtiofauny również powinien być oceniony lepiej, tak jakby gospodarka rybacka nie miała nań wpływu. Dalszą konsekwencją mogłoby być uznanie, że skoro stan ichtiofauny zależy tylko od gospodarki rybackiej, to inwestycja ingerująca w tarliska nie ma nań wpływu i nie ma podstaw do jej zakazania.
TSUE zauważył, że jego kompetencją nie jest rozpatrywanie merytorycznych aspektów sprawy regulowanych przez prawodawstwo krajowe. Zatem nie do niego należy rozpatrywanie, czy gospodarka rybacka w Weißensee oddziałuje na fizykochemiczne lub hydromorfologiczne elementy jakości prowadzące do pogorszenia stanu ekologicznego samej ichtiofauny. Jednak rozpatrzył wątpliwości związane z interpretacją zapisów załącznika V RDW. Rzeczywiście zapis pkt 1.2.2 może sugerować, że w ocenie ichtiofauny liczą się jedynie skutki presji fizykochemicznych i hydromorfologicznych i gdyby trybunał nie dopatrzył się dwuznaczności, nie byłoby podstaw do różnych interpretacji. Jednak trybunał dwuznaczność zauważył – ze względu na kontekst. Kontekstem jest tabela 1.2, gdzie nie ma uściślenia przyczyn odchyleń od stanu referencyjnego. Najogólniejszym zaś kontekstem jest cel dyrektywy mówiący o osiągnięciu przez wody co najmniej dobrego stanu.
W tym kontekście zdaniem TSUE zawężenie presji decydujących o odchyleniu od stanu referencyjnego akurat tylko w przypadku ichtiofauny prowadzi do sprzeczności. Ostatecznie więc TSUE wskazał, że wykładnia celowościowa dyrektywy każe uwzględniać wszelkie nienaturalne zakłócenia w strukturze gatunkowej i wiekowej ichtiofauny, niezależnie od ich przyczyn. W tym wszystkim sprawa przedsiębiorstwa T GmbH zeszła na dalszy plan.
Potwierdziło się stanowisko starostwa Spittal an der Drau, że budowa hangaru utrudniłaby osiągnięcie dobrego stanu ichtiofauny. Bardziej dalekosiężne skutki może to mieć dla gospodarki rybackiej. Traktowanie przez przedsiębiorstwa rybackie naturalnych jezior tak, jakby były stawami, zostało w tej sprawie określone jako błędne. Może mieć to też skutki dla krajowych systemów klasyfikacji stanu ekologicznego ichtiofauny. W Polsce dla jezior istnieją dwie metodyki – jedna oparta na reprezentatywnych danych o praktycznie całym rybostanie, druga na wynikach odłowów komercyjnych. Przeszły europejską interkalibrację i są uznane za reprezentatywne. Pierwsza opiera się na odpowiedniej normie CEN, druga jest uznana za jej równoważną. Obie mówią głównie o ogólnym stanie ekologicznym, choć można przyjąć, że najważniejszą presją, którą uwzględniają, jest eutrofizacja. Jednak w przypadkach, gdy rybostan jest w stanie wskazującym na niezłe warunki fizykochemiczne i hydromorfologiczne, ale jego skład jest ewidentnie zaburzony, np. przez dominację gatunków inwazyjnych, klasa może być obniżona przez ekspertów wykonujących ocenę. Sytuacja taka nie jest częsta, z reguły każdego roku dotyczy kilku jezior. Wydaje się, że wyrok nie wpłynie na tę praktykę.
Piotr Panek
fot. Wikipedysta Naturpuur, licencja CC BY-SA 4.0
Komentarze
Skoro to aktualny temat,
To stwierdzę bez patosu:
Zarybić sejm i senat!
Bo ryby nie mają głosu.
…
Nie wiem dokladnie czy to w TSUE bedzie process, ale mozliwe… 🙄 W kazdym wypadku, niejaki Ali Abbasi rezyser (szwedzkoiranski lub iranskoszwedzki), zrobil film „The apprentice”, co teraz w Cannes pokazali i wzbudzil dlugostojace (w minutach) oklaski. Ale ten film nic o budowie szopy na lodki nie mowi i tylko o mlodosci Donalda Fryzury. Niezla szopa. I Donald Fryzura grozi processem sadowym. Tam jest droga Donalda pokazana w mlodosci jak zostac lachudra. Tam w jednej scenie mlody Trumpet niejaka Ivane gwalci, przykladowo jako lysy impotent!!! 😎
Ten Ali Abbasi, to juz rozne takie filmy poprzednio robil. Co nie wszystkim w smak byly. Znaczy kontroversje wzbudzaly, z powodow roznorakich, w C poprzednimi latami tez. Typ „Holy spider” czy „Border”. W kazdym wypadku, tak donosza (AFP) o ev processie, ale tu inne…
https://www.dailymotion.com/video/x8won2y
pzdr Seleukos
Biedne to jeziorko (6,5 km.kw.), najatrakcyjniejsze i najczystsze w Karyntii, jest co chwilę obiektem zażartych procesów. A to dwie linie statków wycieczkowych kłócą się o pomosty, a to dziennym turystom zamyka się dostęp do kąpieliska (tylko dla gości z kempingu i hoteli), a to próba wybudowania hangaru na brzegu ciągnie się przez instancje od 11 lat…
Sama budowa hangaru 7m x 8,5 m to nie jest problem, ale taki hangar nie ma sensu bez pomostu.
Starostwo ma rację, a dla ukrócenia zabudowywania brzegów zbiorników wodnych każdy pretekst jest dobry. Tym razem są to ryby nawpuszczane przez rybaków. 9 obcych gatunków!
Prawo czy francuski antysemityzm?
France’s Foreign Minister Stéphane Séjourné, announced on Monday that France supports the request of the chief prosecutor in The Hague to issue arrest warrants for Israeli leaders.
Przeczytalem to dwa razy ( niektore fragmenty ) i .. jest to tekst jak kazdy „bardziej prawniczy ” niz inny , zbyt zamulony , jak na moje mozliwosci .
\Po trzecim moglo by nastapic cos w rodzaju eutrofizmu mojego juz i tak zamulonego „roznosciami ” mo’zgu . Czym to potem odcedzic ? . Bm potrzebne by byly jakies chemikalia aby mul opadl na dno i ….
( po kazym prawniczym tekście mam to samo albo podobnie … nawet pisma z ZUS i notarialne … )
Prawo można zawsze sprytnie ominąć. Gdy wydano zakaz podpalania chwastów na przydomowych trawnikach, właściciele wciąż mogli kontynuować proceder.
Należało, tylko nadziać parówkę na długi szpikulec i opalać ją w płomieniu palnika.
Opiekanie żywności na żywym ogniu wciąż dozwolone.
Elon Musk sprytnie wybudował fabrykę pod namiotem. Uniknął w ten sposób podatków za nieruchomość.
Itd.
Jak gospodarować akwenami to można sie od naszej stanowej Wild &Fish uczyć i od US Army Corps of Engineers takoż.
W najbliższym mnie zbiorniku wodnym w Treasure Valley czyli Lucky Peak Reservoir problemu z pomostami niema. Niema ponieważ reservoir każdego roku opróżniają, żeby miejsce na topniejący śnieg zrobić. Yachty trzeba co roku na zimę z wody wyciągać (zanim jeszcze poziom wody tak opadnie, że rampy nad powierchnią) i ponownie na wiosnę wodować. Na natutalnych jeziorach dalej na północ hangary i pomosty budować można jedynie na własnym gruncie. State parks mają specjalne miejsca do wodowania „crafts” t.zw. „ramps” (niewielki kawałek brzegu tam gdzie dno dostatecznie twarde, żeby trailer nie ugrzązł), pomosty niezbyt popularne. Upkeep zbyt kosztowny.
Z tego co na Nadwiślu miałem okazję zaobserwować, ambicją właścicieli działek z dostępem brzegowym do Zalewu Zegrzyńskiego jest: a) wyciąć absolutnie wszystkie drzewa, b) wybudować pomost – zwłaszcza na tzw. „terenie chronionym”. Kuttersmukke takową dużą działkę ongiś nabyła i teraz to jedyna w okolicy jeszcze w pełni zalesiona. Bobry używanie mają, o czym nas firma ochroniarska regularnie informuje, najwyraźniej w oczekiwaniu iż im ochronę przed bobrami zlecimy – wnyka mają do wynajęcia. Jutro wylatujemy do Europy po starych śmieciach się rozejrzeć, co tam jeszcze przetrwało. Trzy tygodnie na Nadwisłu planujemy – lokalne plany zmuszają żeby coś na działce zacząć „stawiać”, a Kuttersmukke szerokie ma znajomosci wśród architektów takich, którzy dom postawić potrafią drzew nie wycinając. Nie bardzo wiem na co nam jeszcze jedna posiadłość, ale w kręgach zbliżonych do rodziny Kuttersmukke zamieszkującej w EU panuje przekonanie, że trzeba. Znaczy środek ciężkości z Nadrenii na Nadwiśle się przesuwa. Kiedy wrócę poiformuję jak się tam ryby mają te w wodzie i te w galarecie.
Calvin
Miłych wakacji 🙂
Na naturalnych jeziorach dalej na północ hangary i pomosty budować można jedynie na własnym gruncie
Swego czasu przejechałem po kanadyjskiej stronie wzdłuż jeziora Erie od Niagary do Toledo. Co ja się naszukałem, żeby zobaczyć wodę tzn. znaleźć publiczny dostęp do brzegu 🙄 Wszędzie tabliczki „No trespassing”, wszystko prywatne 🙁
W marcu tego roku wędrowałem brzegiem jeziora Lemańskiego z Vevey do Montreux, Chateau Chillon – przepiękna promenada, ponad 10 km, nad samą wodą, wśród kwitnących kwiatów i drzew, tylko mały fragment trasy poprowadzony jest główną ulicą. Górą zbocza można wędrować wśród winnic od Lozanny do Vevey.A potem wsiąść w pociąg lub na statek i wrócić do punktu wyjściowego (jeśli się tam dotarło samochodem) albo kontynuować podróż w innym kierunku.
Nad moimi jeziorami ścieżki piesze i rowerowe (47 km wokół jednego i 38 wokół drugiego) prowadzą nad samą wodą lub przez wysokie skarpy tam, gdzie brzeg stanowią urwiste skały. Miejscami prowadzone są za nadbrzeżnymi posiadłościami, miejscami wybudowano (w wyniku referendum) kładki nad wodą (wzdłuż jeziora) między terenem prywatnym, a państwowym brzegiem, właściciele mają płot i swoje furtki, aby dojść do wody lub wypłynąć łódką pod pomostem na jezioro.
Wszystkie brzegi akwenów są bowiem w CH własnością państwową. W okolicach Genewy jest problem, jak poprowadzić nadwodne ścieżki pod nosem Arabów, Rosjan i innych miliarderów w willach z dostępem do brzegu 🙄
Wygląda na nierozwiązywalny 🙁
@markot
było kilka spraw sądowych o dostęp.
https://www.bloomberg.com/news/articles/2024-05-11/billionaire-khosla-loses-bid-to-end-california-beach-access-suit
Nad jeziorem Tahoe, brzeg jest publiczny, ale jak wylądujesz z jakis powodow technicznych, to przybiega goryl od Zuckenberga i straszy.
Technicznie w CT, największy dopływ morza wyznacza granice, domek przy domku blokuje dostęp. Plaże sie otwieraja na setki metrów przy odpływie ale tak jak piszesz dostać się trudno,
W dodatku zaczęto budować kilkupiętrowce, zasłaniając widok tym co mają posesje w drugim rzędzie. Miasto się cieszy i daje pozwolenia bo zarabia na podatkach.
„jak poprowadzić nadwodne ścieżki pod nosem Arabów”
….
Może latające dywany?
A tak na serio, latające ( i spadające) helikoptery. Honor ONZ uratowany. Rzeźnik Teheranu, baraszkujący obecnie z dziewicami/ hurysami, został tam uczczony minutą ciszy. L’honneur est sauvé. O ktoś tu się oburzał, że jak to można podważać autorytet tej szanownej instytucji.
To takie didaskalia ichtiologicznej dyskusji.
Ta sroka , ostatni ptak z Twoich zdjęć, to sroka błękitna z Hiszpanii Portugalii ? Bo w Suisse ich chyba nie ma??
Ahasverus
To sójka iberyjska, w Hiszpanii, jak słusznie zauważyłeś.
Tutejsze sójki są inne, większe i inaczej upierzone.
Ta hiszpańska zachwyciła mnie swoim kolorem, a potem zaszokowała akcją łapiąc lotem koszącym jakieś polatujące beztrosko maleństwo (mysikrólika?) i unosząc rozpaczliwie piszczącą ofiarę prosto w chaszcze, na kolację 🙁
@Calvin Hobbs 21 maja 2024 19:02
Jak gospodarować akwenami to można sie od naszej stanowej Wild &Fish uczyć i od US Army Corps of Engineers takoż.
Wedle tego co podaje Counterpunch –
https://www.counterpunch.org/2024/05/20/dont-eat-the-fish-the-astounding-failure-of-our-regulatory-agencies/ różnie z tymi rybami i rzekami w Najwspanialszej w Kosmosie Demokracji bywa, przynajmniej w Montana. Trudno powiedzieć, czy mają się lepiej czy gorzej niż w patronizowanym Nadwiślu.
…
Niestety platne, ale jest foto…
https://www.dn.se/sverige/storen-ater-efter-hundra-ar-har-varit-en-lang-kamp/
Wczoraj wypuszczono pierwsze jesiotry atlantyckie (Acipenser oxyrinchus) do Göta älv. To ta rzeka co przeplywa przez Göteborg z Zabiego Morza. Jesiotry wychodowano w spec basenie, osiagnely wielkosc ktora im pomoze przetrwac w morzu (Sundet i Atlantyk). Ale one wracaja do rzek z ktorych pochodza, jak losos. Wszystkie zostana wypuszczone do konca czerwca. Jezeli projekt bedzie udany, to po raz pierwszy beda od poczatku lat 1900, kiedy zostaly przelowione.
Pozatym wszczepiono im spec micrnadajniki, a na dnie rzaki ulozono spec czujniki (20szt). Wszystko razem zeby zobaczyc czy sa grzeczne te jesiotry. Czy zostaja troche w Göta älv, czy od razu uciekna w morze 🙂 Do konca czerwca, w ten sposob zostana przeplantowane z tego basenu wszystkie jesiotry. Powinny wrocic do rzeki za 15/20 lat. Nie podali ile jesiotrow, tylko „setki”. Caly project wystartowal 2013. Tu jest strona internetowa projektu „Powrot jesiotra” niestety tylko szw, ale sa foto i film krotki (na dole) z jednym przedpotopowym jesiotrem 🙂
https://storensaterkomst.se/
Tu inna rzeka ale ciekawe uwazam…
https://www.youtube.com/watch?v=UaSlmqPZq18
pzdr Seleukos
…
Troche „obok” projektu „Powrot jesiotra” rozpoczeto przebudowe systemu sluz Göta älv. Te nowe sluzy beda dosc niekonwencionalne. Calosc, powinna dac rzece pierwotne srodowisko, zabezpieczajac jednoczesnie zegluge z Zabiego Morza (Vänern). W language tym razem 🙂
https://bransch.trafikverket.se/en/startpage/projects/seafare-construction-projects/locks-in-trollhatte-canal/
pzdr Seleuk
Dożyliśmy czasów w których prosta sprawa może stanowić poważny problem rozstrzygany na najwyższych szczeblach skomplikowanej biurokratycznej machiny dysponującej nieprzebranym zbiorem przepisów.
Dawniej wystarczał dekalog, obecnie najwybitniejsi juryści mają pole do popisu.
Nad wodą najważniejsze są pomosty. Gdy w rzece woda była czysta miałem swój własny pomost. Można było bez obawy siedzieć na tym drewnianym pomoście i z przyjemnością moczyć nogi, albo tylko siedzieć i patrzeć jak płyną ryby. Potem to już ryby odpłynęły w siną dal i nie było tak uroczo.
Do tego sąsiedzi zaczęli się grodzić od rzeki i należało iść ich śladem.
Są jeszcze miłośnicy pięknych widoków z powierzchni wody co niestety doprowadza do tych administracyjnych przepychanek. Jest też miejscowa władza która musi walczyć o swoje skoro jej uprawnienia zostały mocno ograniczone przez kolejne instancje. Najmniej go gadania mają ryby, ale te przecież i tak nie dają głosu. Tak kółko się zamyka i można mieć wolną głowę skoro wiemy na czym stoimy
@Lsie42,
mozesz wprowadzic 1/ Strandskyddslagen (Prawo Ochrony Brzgu). Tu obrazkowo, co to jest
https://www.bing.com/images/search?q=strandskydd+karta&qpvt=strandskydd+karta&form=IGRE&first=1
plus
2/ Allemansrätten (Prawo wszystkich ludzi)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Allemansr%C3%A4tten
co razem daje (1+2=3) dostep do wody dla 3/wszystkich chetnych. Tak od strony wody (lodkami) jak od ladu (dla moczenia nog i wedek/splawikow).
Trzeba tylko zrezygnowac z plotow i pojecia ekumenicznego (metafizycznego), „to jemoje, co jemoje”… pzdr(owka) S
…
Na zakonczenie sesji porannej… 🙂
Ten wymiar, co Markot podal, szopy na lodki (båthus) przy tym jeziorku w Karyntii, wskazuje ze jeden lub max dwa „drobnoustroje” mozna tam parkowac. Budowa pomostu dla dwoch malych lodek jest kasztanstwo najwyzszego rzedu 😎 Swiadczy tylko o…
Do takich malych lodek, zeby np lowic rybki, latwiej jest wejsc z suchego ladu. I z calym dobrodziejstwem ekwipunku, zjechac do wody. Potrzeba tylko troche drobnokamienistej plazy, lub dwie szyny w wodzie dwuteowe (na rozstaw kol wozka). Plus wyciagarke (moze byc reczna najtansza) za ca 100€uro plus dwie szyny 100€euro. Inaczej, to swiadczy tylko o… „pomyslodafcuf” pomostu stalego… pa, Seleuk
Tu raczej chodzi o hangar nad wodą, taki do którego można wpłynąć. Pomost nie jest potrzebny, ale ingerencja w warunki ewentualnego tarliska na pewno spora.
Nie wiem, kto o tę budowę się ubiega i o jakie łódki chodzi. W takiej budzie zmieści się sporo kajaków albo łodzi wioślarskich a nawet motorówek podwieszanych pod stropem.
Sprzedam hangar nad wodą,
Do którego nie można pod wodą wpłynąć,
Bo zgodnie z aktualną modą
Pływanie nad wodą można dziś pominąć.
…
Co mozna ”zaparkowac” nawet pietrowo, w budzie 7×8,5metra do ktorej mozna wplynac 🙂 powinniscie zorientowac siebie ogladajac obrazki
https://www.bing.com/images/search?q=b%c3%a5thus&form=HDRSC3&first=1
Podnosnik do takiej lodki „w budzie”, zajmuje wiecej miejsca jak lodka, nie mowiac o tym, ze to musi byc jakis travers, do przesuwania wagi (podporek) i samej lodki ”na polke” 🙂
Nie wiem ile jest w Austrii lodek ”na czas wolny”, sv fritidsbåt, po polsku yachtow. W Szwecji tez dokladnie nie wiadomo (z przyczyn politycznych). Szwedzi nie chca rejestracji swoich lodek. Jedyne zarejestrowane sa te, ktore musza byc rejestrowane miedzynarodowo. Jak moja WooHoo2. Ale nie WooHoo! Z tej przyczyny dane sa orientacyjne, z roznych danych 15org ”wodnych” (str 3), z roku 2021
https://www.transportstyrelsen.se/globalassets/global/sjofart/dokument/fritidsbatar1/transportstyrelsen-batlivsundersokningen-2020.pdf
Z czego wynika ze lodek (ponizej 24metry po pokladzie) jest miedzy 950tys a 860tys. Najwiecej Szw zamierza kupic nastepna lodke z tych, co juz maja jedna lodke 🙂 Niektorzy maja kilka, ja mialem trzy (dwie na lato i bojer, na zime). Ponad dwa miliony Szw (2,1) bylo przynajmniej raz na pokladzie fritidsbåt (spiac w niewygodzie wieczorowa pora, z niezadowolona najczesciej ruffhäxa), w roku 2021, nie wiem czy noworodki wliczane. Ruffhäxa znaczy po polsku ”babajaga kabinowa”. Inne ciekawostki lodkowe (tutejsze) sa rowniez…
Kajaki morskie (i jeziorne tez), najlatwiej jest zwodowac prosto z dachu auta. Czy deske vindsurfera, czy podobnego drobnoustroja (pl ba,czek). Przewaznie nikt nie wiosluje samotnie (chyba ze przez Atlantyk). Takie auto, z trzema kajakami wjezdza troche w wode i juz… Najprosciej, gotowe. Ja tak wodowalem moja WooHoo!, ale teraz woduje ja z recznego wozka. Jak tu otaklowac na wodzie, czy niezbednik z kanapkami zamocowac? 🙄 Nie wszedzie moglem wjechac Volvo w wode. Jak zaczynam zeglowac, jest obrazek tu, ”softmould spring garden” kliknij…
https://softmould.com/
Ale ”für österreicher und masochisten” zrobilem spec foto, jak ona WooHoo! wisi teraz w garazu pod dachem. Czekajac na wozek transportowy pod nia, znaczy ten travers w båthuset i moja chec natychmiastowa plus, bo wieje (lub ma zamiar wiac)…
https://softmould.com/FurOsterreicherUndMasochisten.jpg
pzdr ”austriakow” i Szanownych, 🙂 Seleuk
W Polsce można mieć działkę sięgającą brzegu jeziora czy rzeki, ale zgodnie z prawem nie można jej ogrodzić na odległość 1,5 metra od linii brzegowej. Zgodnie z prawem każdy ma prawo przejść tym półtorametrowym pasem. Nie znaczy to oczywiście, że może sobie bez zgody właściciela rozłożyć koca. Oczywiście mogą być wyjątki, jeżeli np. brzeg leży na obszarze jednostki wojskowej itp. Z tym przejściem przez urządzenia portowe, ujęcia wody, młyny itp. to też ciężko to wyegzekwować. Wybudować pomost można po uzyskaniu pozwolenia, ale nie można zabronić przez niego przejść (choć już zacumować pewnie można zabronić). Zakaz grodzenia dotyczy brzegu – można ogrodzić całą resztę posiadłości, więc może się okazać, że do tego brzegu dość trudno się dostać. Wyjątkiem są też stawy czy w ogóle jeziora niepołączone żadnym potokiem czy rzeką z systemem rzecznym. One mogą być całkiem prywatne.
Tyle przepisy. Jeśli ktoś chce na ich podstawie spróbować obejść każde jezioro, można mu tylko życzyć powodzenia.
Od kiedy masowa turystyka stała się bardziej popularna niż wojenne wyprawy ludzie wybierają się na wycieczki. Atrakcyjne miejsca są oblężone i każdy kto wybierał się z głębi lądu nad Morskie Oko w Tatrach wie jak trudno zaparkować samochód i przecisnąć się przez tłumy podróżników na tej wąskiej drodze w kierunku schroniska.
Po wojnie Polacy otrzymali 500 kilometrów nadmorskich plaż nad Bałtykiem. Aby nie zadeptać wydm wladze Helu postanowiły wybudować pomosty. Niektóre atrakcyjne akweny wodne, a takie jeszcze są, mają pomosty dla łódek i takie dla spacerowiczów. W telewizji pokazywano takie szmaragdowe jezioro z pomostami po których można spacerować w koło Macieju.
Problem z turystami jest taki, że śmiecą. Czy z pomostów tego nie wiem. Pewnie będą prowadzone badania i ukażą się statystyki. Cały kraj tonie w śmieciach to te badania mogą odbiegać od rzeczywistości. Jednak dla prawdziwego turysty dotychczas przeszkód nie było. Kilkadziesiąt razy ten o którym myślę podróżował po terenach wschodnich, a ostatnio zatrzymał się na Białorusi. Czy tam też budują pomosty nie wiem, ale powołana rządowa komisja ds wpływów z pewnością też to ustali.
…
Wszystkie rybki bez wyjatku (poza akwaryjnymi) migruja ciagle. Miedzy zlobkiem/ przedszkolem a zerowiskami. W „moim” miescie Uppsala sa cztery klatki schodowe 🙂 dla wszystkich rybek, uniwersalne. I migruja nawet takie rybki jak drapiezny karp bolen/rapa (Leuciscus aspius) czy mietus (Lota lota). Tu jest film, jak takie schody ogolnorybne wygladaja, jedne z czterech. Nie tylko dla pstragow, lososi czy wegorzy. Rybkom wszczepiaja microchip, cos jak kotom, zeby mozna bylo liczyc, jak przeplywaja nad czujnikiem… w celach erotycznych ofkors…
https://www.youtube.com/watch?v=BWtKmQ45Aik
Co na to TSUE nie mam pojecia, jak rowniez nie mam pojecia co na to
https://www.iucn.org/press-release/202405/more-half-all-mangrove-ecosystems-risk-collapse-2050-first-global-assessment
Mogli jeszcze nie slyszec, lub sex nie uprawiaja, pzdr Seleukos
@seleuk
U mnie elektrownia wodna sprawiła wędrującym rybkom… windę 😎
A co do wodowania i garażowania łódek różnego rodzaju, to jak szwedzkie kluby wioślarskie przechowują na przykład łodzie wiosłowe dla ósemki ze sternikiem?
U mnie mają właśnie Bootshaus z różnymi możliwościami składowania przez cały rok.
A indywidualni wędkarze parkują swoje motorówki podwieszone pod dachem swoich domków dla łódek.
@Markot, 20:55,
przed wszystkim, masz jakie foto windy dla rybek? Mnie to bardzo zaciekawilo…
Pozatym… Nie mozna strzelac do komarow z armaty. Osemke z sternikiem, podnosi z wody osemka silnych chlopakow/ dziewczyn, odwraca do gory dnem zeby wylac wode i niesie pod daszek. Sternik (karakan) idzie obok wesolo pogwizdujac. Daszek jest konstrukcja na kilku slupach w srodku, wszystkie 4 sciany otwarte. W ten sam sposob, czy podobny (na dwukolce) sa transportowane maszty, na zime. Maszt jest rura aluminiowa, typ 15metrow, z 50metrow stalowych lin/ pretow (z 5/8mm) i z 200metrow pozostalych sznurkow, plus troche kabli (oswietlenie ,anteny). Wyobraz sobie dlugosc daszku, jak maszt jest 20m…
Tu jest Markot moj ”domowy port”. Porzadny.
https://th.bing.com/th/id/OIP.UjqYogCfGpXWDEr1Bt1RsgHaE8?rs=1&pid=ImgDetMain
Lodki zawsze od zarania byly wyciagane, zeby kra i wiatr na wiosne nie zniszczyly. Lod jest niegrozny, ale kra. Domki dla lodzi byly schronieniem dla lodzi rybackich, calorocznych polowow. Zima tez. Nie zamarza u Ciebie woda? Na dole foto jest miejsce dla ”Sigrida”, repliki okretu z Gokstad skala 1:1. Sigrida ma pusta, kolo 25ton wypornosc. Tam nie ma jak podjechac dwa razy na rok dzwigiem budowlanym o wadze 50ton i rozstawic lapy. Obok jest bootshaus, ten bialy z polokraglym dachem. Kiedys napisalem szczegolowo, jak wyglada wyciaganie/ wodowanie Sigridy, z pomoca dwoch lin 5cm srednicy, 20 chetnych i troche piwa.
Dwa pomosty wyzej sa drobnoustroje bezkabinowe. Leza na trawniku, do gory dnem, na niskich kobylkach. Zamarzanie i topnienie wody zniszczy kadlub. Dobrze lodke do gory dnem przykryc kawalkiem plandeki i pare kamieni. Wieksze lodki stoja tez na trawnikach, ale na wozkach na kolach. W sezonie sa przy tych trzech pomostach (lacznie z falochronem liczac). W klubie jest tylko jeden dzwig na stalym fundamencie (cos kolo 15ton udzwig, recznie), na tym zoltym placyku, obok budynku klubowego (z weranda Markot, z weranda a jak…). Tam siedzi Moja i zaleca ”zebym daleko nie plywal”. Przeciaganie takiego wozka, tez jest na sznurku i piwie oparte. Nie wiem jak duzo jest lodek u Ciebie. W Szw w kazdym domu (prawie) jest jakies plywadlo. Bootshaus oczywiscie sa, nieczesto. Jak sa, to pieczolowicie odremontowane w starych rybackich przystaniach. Najblizej mnie jest, na srodku Zabiego Morza prawie, kilkanascie, w Spiken (Gwozdz 😎 )
https://kronocamping.com/wp-content/uploads/2019/05/Spikens-fiskel%C3%A4ger-570×380-c-center.jpg
Nie mozna Markot, strzelac do komarow z armat. Jak ja bym byl soltys tej gminy w Karyntii, tez bym pozwolenia nie dal postawic budynek 8/8 metrow na wodzie. Bez TSUE. Sprobuj zalinkowac ta winde dla migracji rybek…
pzdr Seleukos
czy wy mówicie o Tesla Valves dla rybek?
https://www.instagram.com/we_are_engineerss/reel/CROtPrKFZqA/
Prezydent Herzog i Piers Morgan
https://www.youtube.com/watch?v=MuCTJJQdISw
Wolnosc slowa na Zachodzie sprawia ze antysemityzm rozlal sie po mediach jak wielkie szambo. Historyczna farsa dzieje sie na naszych oczach.
@R.S.
Ja mówię o windzie dla rybek
Tak, wędrując w górę rzeki, pokonują np. 20-metrową zaporę.
Jak działa winda dla ryb?
Zasadniczo jest to system mechaniczny, który najpierw zatrzymuje migrujące ryby w odpowiednio dużym zbiorniku wodnym znajdującym się u podstawy przeszkody, a następnie podnosi go i opróżnia w górę rzeki.
U podstawy przeszkody buduje się kanał wabiący ryby silnym prądem wody (w stylu tego od Tesli), w drodze do zbiornika są liczone, po czym zbiornik jedzie do góry i ryby są wypłukiwane do rzeki powyżej.
@seleuk
Tak wyglądają w mojej okolicy hangary dla łódek
Ten jest na przykład dla policji wodnej. Obok trzymają swoje łodzie Rowing Club i rybacy.
Rzeki i duże jeziora tu nie zamarzają. Zdarzają się za to wichury i burze, a zimą śnieżyce.
Łódki dla wioślarzy z klubu wioślarskiego w Bernie.
PS
Seleuk, dzięki za obszerny wykład na temat łódek i ich przechowywania, Seleuk.
Bo w dzikich krajach, Seleuk, znaczy – poza Szwecją, to durne ludzie, Seleuk, nie mają pojęcia, co robić z łódkami, jachtami, masztami do nich etc. Seleuk 😎
Nie zajmowałem się wczoraj tematem hangarów dla łódek, bo wreszcie udało mi się znaleźć właściwą porę do odwiedzenia słynnych łąk narcyzowych na zboczach gór powyżej Vevey nad Jeziorem Genewskim. Pogoda nie była najlepsza, ale chwilowo nie padało i przewędrowałem parę hektarów wyglądających z daleka jak pokryte majowym śniegiem
@Markot,
u mnie nie ma klubow zeglarskich motorowodnych, spadochronowych wedkarskich nurkowania narciarstwa motocyklowych wioslarskich etc, etc, etc. Chyba musimy do Karyntii pojechac albo do Szwajcarii, zeby zapoznac mozliwosci organizacyjne i budowlane powyzszych. Wszystkim wiadomo rowniez ze zeglarstwo alpejskie jest najwczesniejszy typ lodkowania. Zatem jest ta tradycja. Duzo rzeczy w swiecie jest robionych tradycyjnie. Np hangar dla osemek z sternikiem etc, etc, etc, etc…
Dobrze ze ci z TSUE tego nie wiedzieli. Najbardziej Markot, to mnie podobaly te bramy z siatki, w båthus. Jak na ratunek spiesza zaczynajac lod kuc, zeby siatke podniesc. Ta siatka to chyba zeby nikt nie ukradl policyjnej motorowki?
pzdr (przy kaffce), Seleukos
…
Tak mnie do glowy teraz przyszlo, jak do @Markota napisalem. W Skand, cala praktycznie flota wojenna stoi w båthus (poza dunska) 🙂 Oczywiscie jak w porcie nie stoi albo jest w morzu lowic rybe. Takie mniej wiecej trzy pozycje…
Teraz Polska bedzie albo ma zamiar poprawic swoja flote i mozliwosci admiralow. Duzymi jednostkami, podwodne i nadwodne. I glowna baza tych okretow bedzie na Helu. Podejrzewam silnie, ze Austriakow pytali (i Szwajc) jak to zorganizowac.
dalej z kaffka, Seleuk
Seleuk
Szwajcaria nie podlega jurysdykcji TSUE
PS
Ta policyjna siatka jest w rzece, która nigdy nie zamarza. A jak zamarznie, to nikt nie będzie potrzebować policji wodnej. Wyśle się skidoo albo helikopter, Z innego hangaru 😎
@Markot,
ale Austria podlega. Dlatego maja klopot budowac båthus 8x8metra i pewnie z brama z siatki. Prawny klopot Markot, bo przeciez nie budowlany 😎 pzdr S
@R.S. godz 2:36,
przeplawki (schody dla ryb) w Uppsali nic do roboty nie maja z tzw „wentylem Tesli”. Ale moga miec, jakby kto chcial. Czemu nie? Schody dla rybek mozna zbudowac rowniez z porcelany stolowej lub beczek po whisky i podobnych. Standardowo jednak ilosc wody przeplywajacej w Uppsala i innych przeplawkach w Szwecji, jest regulowana tzw opadami i ich iloscia. Znaczy jak leje RS, to wiecej wody. Tesla proponowal zmiany w ilosci segmentow, dla zmian przeplywu.
Jednakowoz, tak w Uppsala jak i U Tesla przeplyw jest grawitacja napedzany i bez czesc ruchomych. Zwaz RSie, ze ten sam efekt mozna na beczkach po whisky osiagnac.
pzdr Seleuk
Jakiś czas temu wydrenowałem taki kanał Tesli, faktycznie działa.
Jest dużo pod hasłem Tesla valve.
Nawet zrobiono turbinę gazową, ze wstępnym sprężaniem gazu na tej zasadzie.
Napisałem wyfrezowalem , zmieniło na wytrenowalem, znowu powtórzyłem, poprawiło na wydrenowalem.
Coraz mądrzejsze te komputery.
Co czuje ryba złapana na haczyk?
Dawno temu łowiłem ryby rękami bo bylem sprytniejszy niż płotki czy kiełbie, więcej ryb złowiłem w zwykły kosz na zakupy, ale też używałem wędki i tak się zapędziłem na drewnianym pomoście, że wylądowałem w wodzie właściwie w mule prawie po pas. To nie było przyjemne. Czułem się wtedy gorzej niż te ryby zanim wydobyłem się z tego mułu, a wokół nie było żywej duszy.
Oczywiście nigdy do ryb których nie złowiłem nie czułem niechęci, a te co wylądowały w koszyku traktowałem miłosiernie i ze smakiem.
Niektórzy chcieliby ograniczyć wolność słowa, a przecież jak taki obywatel powie co mu w duszy gra, od razu lepiej się czuje, co niewątpliwie wpływa na jego zdrowie. Uczuciami trzeba się dzielić. Nie należy tłamsić w sobie tego co nam doskwiera i trzeba całą prawdę całą dobę, jak Radio Wolna Europa. Na szczęście nie trzeba słuchać, czytać i widzieć tego wszystkiego z czym mamy problem i od razu nabiera się przekonania, że świat jest piękny, a wszyscy wokół życzliwi bez uprzedzeń.
Ostatecznie można kupić sprzęt wędkarski i udać się na ryby. Tylko należy zabrać ze sobą mydło
Nad jeziorem Weissensee w Karyntii jest już jeden Bootshaus z wypożyczalnią łódek. Istnieje od 1960 roku.
Może właściciel wykorzystuje swoje wpływy w starostwie i zagadnienia ekologiczne jako pretekst, aby nie dopuścić konkurencji w biznesie? To by nawet było typowe dla okolicy 🙄
@Markot,
mowia, ryby glosu nie maja (nad jeziorkiem Weissensee)… 🙂
Komisja Europejska dzis probowala zmusic Szw do otwrcia paru kopalni metali ziem rzadkich. Podobno to potrzebne do transformacji i klimatycznie etc, etc. Kommuny w ktorych eventualnie mialoby to szczescie nastapic nie chca przejsc transformacji. Na dziury w ziemii. Jedna Petronella tutejsza, jest w kropce. Wiesz Markot, transformacja jednych to nie to samo co transformacja drugich. Tak u rybek w jeziorku w Karyntii, jak w szw kommunach. Jakby nie patrzyl, ryby glos maja 😎 Chce ta kommuna austraiacka wieksze dochody z jeziorka, niech podniesie oplaty, za te lodki co juz sa 😎 Bez budowy… To i wlascicielowi tez cos wpadnie i starostwu…
pzdr Seleuk
Calvin, sąsiedzie,
Wiem że w rzekach ID są bardzo dobre ryby , ale dzisiaj w Costco jest Copper River salmon.
Sockeye fillet $19.99 per lb.
Copper River salmon bedzie do nabycia przez około 5 tygodni. Aż do następnego roku. 🙂
Turysci kupuja Copper River salmon na terenie Pike place market. Bardzo fajne miejsce I odwiedzane przez wielu.
Stąd łosoś jest wysyłany na cały kraj. 24 godziny w pudełku z suchym lodem (dry ice). Świeży I wedzony.
https://www.camscape.com/webcam/pike-place-fish-market-in-seattle/
To video oddaje nastrój tego miejsca
https://youtu.be/TbtsfyrEF_c?feature=shared
najbardziej z Oregonu, lubie kurki czyli grzybki oraz oczywiscie moja Camelle, która pochodzi z tamtejszej hodowli seterów.
…
Czas ruszyc tylek i rodzinę odwiedzić na zachodnim wybrzeżu.
Najpierw w planach SF, CA
może (Pan/Pani) Izabell(a) przyjdzie po-wing-surfować w lipcu?
Portland, OR w sierpniu, urodziny wnuczki, może wypad do Columbia River Gorge…
A tak wogóle u mnie w CT tez pieknie, a na brak zajęć nie narzekam.
Wręcz czasu mało na realizację tych wszystkich projektów.
Wlasnie udalo mi sie zamknąć klapę, pytanie czy małpa przeżyje?
Klapa to zamknięcie do pieca muflowego (kiln), pojemność ok 10 cf, czyli więcej niż objętość wanny. Musialem zaprojektowac, dzwignie z przeciw waga. To cholerstwo ciężkie.
Mam szczery zamiar wypalać wiedzę (naukowa) w tym piecu 🙂
R.S.
Wsiadaj w samolot i leć. Nie wiem jakie połączenie jest z Szwajcari do Portland, OR i mnie to nie interesuje.
Może podaj szczegóły I komplementy dla siebie w innym nick.
Orco, co Szanowna Panią opętało z tym innym nick?
Z kim ty mnie mylisz?
To zaczyna być ciekawe?
Od ćwierćwiecza mieszkam w CT, przedtem dziewięć lat w KS, a jeszcze przedtem w Warszawie. Doktorat Chemia UW 1986.
Wiem, żeś się uparła, bo sądzisz, że jestem kimś innym, ale wielu ludzi znalazło mnie w LinkedIn i Research Gate.
Nic nie rozumiem.
A ostryg surowych jeść nie będę i tyle.
RS,
Kompleksy można wyleczyć.
I na koniec tego fascynującego tematu.
Zapomniałam jak ciebie nazywał @Kleofas.
Ok, bardzo proszę o sprecyzowanie.
Jakiego innego nicku używam?
Jakie kompleksy?
Owszem, mam i to nie jeden, że zapominam język Polski, a blog jest okazją aby Polski w mózgu utrzymywać.
Kompleks numer dwa, że za cholerę nic nie rozumiem ze współczesnej mechaniki kwantowej
Kompleks numer trzy, nie mam talentu artystycznego
Kompleks numer cztery odnoszę się z dużą rezerwą do tego co sam wymyśliłem.
…
Kto to Kleofas?
To jest bardzo interesujące, serio.
Co chcesz wiedzieć?
Gdzie leży Twój problem, czy mogę pomóc?
Ryby i grzyby
Dawno nie byłem w lesie, a kiedyś tyle lasów przeszedłem i tyle grzybów nazbierałem. Znaleźć prawdziwka to było duże estetyczne przeżycie. W niektórych lasach o prawdziwki łatwo nie było, ale podgrzybki, kurki czy kozaki na wyciągnięcie ręki.
Były też lasy na zachodzie Polski gdzie grzybów było w bród i można było przysłowiową kosą zbierać, ale cała radość zbierania była mizerna.
Te grupowe autokarowe wyjazdy na grzyby były mało romantyczne. Tak więc nie ma jak indywidualne poruszanie się po lesie bez oglądania na innych. Tylko z tym koszykiem co na ryby, ale o rybach to już pisałem i nie będę powtarzał.
Była (jest) taka piosenka „W zielonym gaju ptaszki śpiewają…”
Zapytałem AI kto to jest pułkownik GAJ o którym tak dużo obecnie w mediach. Z informacji które usłyszałem to wojskowy zajmujący się historią.
Po co ta cała histeria z tymi rosyjskimi wpływami?
W mediach mnóstwo różnych wypowiedzi z każdej strony świata. Niech każdy szuka swojej drogi bez narażenia się na zagraniczne wpływy.
Można wybrać się jeszcze do lasu póki wstęp nie został zakazany. Z koszykiem na grzyby
Jakas paranoja zagoscila na tym blogu, gdybyz to byl pierwszy raz! Tym razem wypadlo na Bogu ducha winnego R. S.-a.
Fallitur identitatis?
@act
Nie wiedziałeś, że R.S. to wytwór A.I. – wyrafinowany byt kwantowy z kompleksami? Ekscentrycznie eksperymentujący na bezbronnych roślinach i spółkujący z niejakim ChatGPT, co prezentuje tu bezwstydnie i szokująco jako graficzną ilustrację tego wyuzdania 🙄
…
Paranoja? Paranoje? 🙂 Dobre slowo… Rozpoczely (mozna przed czasem) najwazniejsze wybory w Europie na pare lat. Nowy Parlament, nowa Komisja. Eurobarometr przeprowadzil ostatnia ankiete.
Jedno z wielu pytan jest „Czy Szwajcaria jest w EU?” Odpowiedz do wyboru jest tak, nie, nie wiem. Polacy odpowiadaja:
tak 29% 😀 nie wiem 15% 🙂 nie 56%
Inne pytania, tez ciekawe i rozrywkowe odpowiedzi (paranoja). Tu calosc (dla zainteresowanych) jak paranoicy wybiora…
https://europa.eu/eurobarometer/surveys/detail/3216
Juz nie pamietam, jak to bylo z tym garbatym i jego dziateczkami, moze ChatGPT potrzeba, nie wiem ale…
pzdr Seleukos
seleuk,
sprawa z garbatym jest… prosta.
Powiedzenie powiada: tez mi cos, pretensje do garbatego, ze ma proste dzieci!
Calkiem smieszne. ale odwrotnie, to juz tylko smutne.
markot, 9:51
nie mialem pojecia 🙁
Odbieralem sygnaly jakiegos zaburzenia juz wczesniej ale wolalem przemilczec choc dotyczylo i mnie. Smutne to.
@act,
tylko uwage zwrocilem, ze trudno wymagac aby „garbaty” mial „proste” dzieci. Moze powinienem napisac, „jak sobie poscielesz tak bedziesz spal”…
pzdr S
Z tym garbatym co miał proste dzieci to słyszałem od dziecka, ale przecież z garbatymi nie każdemu po drodze i nieczęsto można było po wojnie się spotkać.
Wtedy (po wojnie) docinkami się nie przejmowano.
Ludzie widzieli tyle zmian, ze mało co kogo dziwiło.
Co innego dzisiaj. Niepełnosprawni mają swoje prawa i swoje potrzeby i wszystko co im się należy, bez zbędnego współczucia.
Kilkanaście minut temu w telewizji śniadaniowej było spotkanie z facetem bez rąk (z kikutem jednej ręki) co pięknie malował portrety. Mimo niepełnosprawności potrafi opiekować się narodzonym synem oraz prowadzić samochód.
Protetyka potrafi wiele i taki kaleka biega szybciej niż przeciętny człowiek. Mimo wszystko lepiej mieć to co dała natura i nie zmagać się z losem nawet bez barier
@Panowie,
o „wentylu Tesli” mozna i rozmawiac z ChatGPT. Jezeli wezmiecie pod uwage fakt nastepujacy…
Kazdy czlowiek rozsadny, jak tylko wstanie z lozeczka, to odkreca przynajmniej jeden wentyl (ale ruchomy), zwany kranem w mowie potocznej. Kaffke znaczy nastawic. Niezadlugo pozniej pare innych wentyli, do mycia zabkow, golenia i prysznic. Wszystko wentyle ruchome, bez wyjatku. Ja osobiscie troszke mialbym problem, rano uzywac „wentyl Tesla” w tych koniecznych wypadkach. ChatGPT bycmoze w tych wypadka wentyl bez ruchomych czesci uzywac. Jak ktory nie wierzy niech zapyta… Ale u rybek moze miec zastosowanie. Takie rybki, zabki bezwentylowo myja porannie jak i prysznic maja…
pzdr Seleukos
…
„…taki kaleka biega szybciej niż przeciętny człowiek” 😎 Aaaaaaa aa, bo ma mniejszy opor tarcia i mniejszy opor falowy, jak przecietniak. Jak z oporem indukowanym nie wiem, ale warto by przebadac (naukowo). Pzdr Seleuk
Markot,
Zlituj się. Jeszcze ktoś uwierzy.
Pani Orka weszła do tego blogu, z jakimś urojeniem. Ktoś jej dopiekł i drogą pseudo dedukcji, uznała, że to R.S. , pod innym nickiem.
Ale nie potrafi wskazać, wiec obrywam.
Kiedyś zacytowałem coś z Kukuły, więc jedna inna tropicielka u Passenta uznała ze jestem miłośnik jagód, czyli diabli wiedzą kto co. Trochę jej to czasu zajęło.
Bohatyrowiczowa, natomiast choć nie naukowiec doszła natychmiast do sedna sprawy i wie że żadnych NIK-ów nie zmieniam. Jestem wciąż ten sam R.S.
Z kolegą fizykiem, który również szybko doszedł że jestem osobą fizyczną i z GPT nie spółkuje, mamy przyjemną wymianę opinii i pomysłów, pozablogową.
No cóż są przypadki, kiedy tylko dr Nowak potrafi sklasyfikować, i czasami dopuszcza do głosu chyba w celach własnej pracy badawczej takowe.
Chciałem bardzo szanowna Panią Orkę przeprosić, że jeśli kiedyś napisałem jako ten sam R.S. , że tasiemce są w ostrygach, to nie miałem jej na myśli,
tylko morskie parazyty.
Gdy zobaczyłem, co z takiej sushi może się wylęgnąć, Salomona surowego do ust nie wezmę.
Odnośnie pacjentki, jest wciąż w komie.
Pozdrawiam
Niezmiennie ten sam R.S.
Obudziła mnie nad ranem myśl przerażająca:
Czy sztuczna inteligencja może być wierząca?
Konstrukcja zaworu Tesli, nie jest trywialna. Bardzo istotne jest ustawienie kątów aby wywołać turbulencję przepływu w jedną stronę. A W drugą stronę przepływ ma być laminarny.
Kiedyś się zastanawiałem, czy takie microvalves mogły by mieć zastosowanie jako kolumny w chromatografach.
@R.S.
jestem osobą fizyczną i z GPT nie spółkuje
Aha 🙄
To ciekawe, kto tu te siedmiopalczaste cherubinki o płomienistych lokach, kontaktujące się z prądem w gniazdku, zamieszcza 🙄
Dziś na obiad halibut 😎
Markot,
To był DALI, a nie GPT(*)
W początkach internetu mój przyjaciel Gene, został wysłany na szkolenie.
Uczestnicy mieli być technologicznie przeszkoleni.
Na samym początku, gdy prelegent zaczął pokazywać przezrocza, odezwał się jakiś klecha i zaczął pomstować na zgorszenie jakie internet rozsiewa.
Obrazowo zaczął opisywać akt zoofilii z owczarkiem.
Gene nie wytrzymał,
i powiedział jest pan w błędzie.
To nie był owczarek niemiecki tylko pudel(*) 😉
To żeś mi smaku narobił, zaraz otworzę sardynki a puszkę dam wodnikowi.
@R.S.
OK, je m’excuse 😳
Rybka była dobra 😉
A z robakami w rybach masz rację. Od czasu wykrycia powszechnego występowania nicieni i ich larw w śledziach nie uświadczysz już śledzi solonych prosto z beczki 🙁
Ale łosoś góruje jednak nad innymi dzikimi rybami mniejszą zawartością rtęci.
Spór na szczytach władzy
„Prezydent stanął okoniem” powiedzieli w telewizji, a chodzi o polskiego ambasadora przy NATO.
Tego co jest zamierza odwołać rząd bowiem pojawiły się zastrzeżenia ze strony służb. Jakie zastrzeżenia nie wiemy.
Prezydent korzysta z nowych kompetencji wprowadzonych niedawno ustawą. Te kompetencje nie mają podstawy w konstytucji, gdyż politykę zagraniczną prowadzi rząd. Ustawy jak wiemy wprowadza sejm w drodze głosowania. Jak partia ma większość posłów w sejmie może przegłosować wszystko, o ile prezydent jest po stronie większości.
O roli TK w procesie stanowienia prawa już tu pisano.
PS. Kiedyś wyciągnąłem z rzeki sporego okonia który urządził sobie przystanek w przerdzewiałej polewaczce. Na lądzie mocno się szamotał, ale użyłem siły bo miałem przewagę
Zastanawiam się czy mam kompleks spawacza?
Wypadło mi łożysko z powodów oczywistych, ale to i tak drobiazg.
Taki Boeing to musi mieć w dzisiejszych czasach kompleksów od cholery.
Czytam raz, drugi.
AI donosi, że z powodu wycieku Helu start rakiety odwolano.
Zajęło mi to chwilkę aby zrozumieć co autor miał na myśli.
Rakieta na Helu nie lata, więc o co tu chodzi?
Czy są chętni aby wyjaśnić?
Przyznam, że pytanie jest podchwytliwe.
Idę dalej spawać, wiedzę trzeba ratować, aby była ognioodporna.
Taka jest moja misja.
A ten Salomon norweski to podobno trujący? Jak to z nim jest?
Obudziła mnie nad ranem myśl przerażająca:
Czy sztuczna inteligencja może być wierząca?
…………..
Moim skromnym (….) , jezeli zaczyna , albo juz wierzy , to jest sztuczna w sensie
„doslownym ” i kazdym innym . To „sztuczna ” jest dwuznaczne ..
Niebezpiecznie jest surfowac po necie o 4 rano, bo potem noc staje sie dniem a dzien noca.
Polecam to arcydzielo bez wahania:
https://youtu.be/gZxckZ_baJ4?si=gQx8bMDVkCDEver9
@R.S.
Chodzi ci o Starlinera i jego wentyle? Hel ma zwiększać ciśnienie paliwa do manewrowania na orbicie, ale wycieka, co zauważył ktoś przechodzący obok rakiety, bo „brzęczała”.
Dobrze, że ktoś tam spaceruje 🙄
. „Kanada ma niezwykle dużą liczbę jezior, a liczba jezior większych niż trzy kilometry kwadratowe jest szacowana przez Atlas Kanady na blisko 31 752. Spośród nich 561 jezior ma powierzchnię większą niż 100km2[1], w tym cztery Wielkie Jeziora. Prawie 9% (891 163 kilometrów kwadratowych (344 080 mil kwadratowych)) całkowitej powierzchni Kanady pokrywa słodka woda. Nie ma oficjalnych szacunków dotyczących liczby mniejszych jezior. ”
……………..
Prawdopodobnie gdyby dodać te małe ( mniejsze od 1,5×2 km) przy których jest jeden , albo wcale nie ma pomostów a nikt prócz ptaków i innych dr. , nie łowi , liczba ta co najmniej by się podwoiła ( 60-70 tys.)
Ten Hel, to tak samo jak język Polski? 😉
Markot
Dzięki, wciąż nie bardzo rozumiem jak ten system zwiększania ciśnienia działa.
Zawsze stosowano Xenon, do korekcji trajektorii w satelitach, bo ciężki no i ma świadomość.
Myślałem że przeprowadzili próbę szczelności spawów. W takich wypadkach wpuszcza się Hel do badanego zbiornika i wącha spektrografem masowym.
Hel jest mały i jego background masowy w powietrzu jest mały, dlatego jak pojawia się w widmie to wiadomo że jest jakaś dziura.
W Operze Leśnej w Sopocie górska scenografia jak żywa.
Jubileusz 25. lat na scenie obchodzi GOLEC ORKIESTRA. Bracia bliźniacy Łukasz i Paweł urodzili się w lutym 1975 roku. Koncert uświetniają czołowi polscy piosenkarze. Wystąpili już Kuba Badach, Piotr Cugowski, Kajah, Kamil Bednarek.
Amfiteatr wypełniony po brzegi
@R.S.
Może stosowanie świadomego gazu szlachetnego stało się nieetyczne? 😉
Radon byłby jeszcze cięższy i jeszcze droższy. I radioaktywny na dodatek.
Obejrzałem na arte historię sandałów Birkenstock. Teraz rozumiem ten hype z nimi w USA. Stare sandały Arizona „well-used” Steve’a Jobsa noszone przez niego w latach 70. i 80. poszły na aukcji za niemal 220 tys. USD.
A Bernie Sanders, nazwany pomyłkowo przez dziennikarkę: Bernie „Sandals”, przyczynił się niechcący do jeszcze większej popularności tych sandałów, symbolu mięczaków, ekologów i lewaków, którego nie założy żaden „prawdziwy” Amerykanin 😎
Hippisi (boso lub w sandałach) na swoich demonstracjach rozpoznawali tajnych agentów FBI po… czarnych półbutach.
@Markot
Stany to bardzo dziwne zbiorowisko różnych krajów.
Ze swoją siłą, naiwnością i słabościami.
Chyba wyrentuję W Amazon Prime, Civil War 2024”
Z drugiej strony, czy warto psuć sobie wieczór.
Dzień upłynął na modyfikacji mechanizmu klapy zamykającej piec.
Miałem problem połączenia żeliwnych obejm łożysk dźwigni z resztą konstrukcji zrobionej ze stali kwasoodpornej. Stal 304 to straszne gumowate kurewstwo do obróbki mechanicznej.
Nawet to fajnie wyszło, ale pokazać nie ma jak.
W kolejce teraz próba ognia. Palniki Meckera na ciekłym propanie butanie dają 1100C, do porcelany to mało.
Do malowania farbami na szkliwie wystarcza 800C
Stapianie szkła sodowego a nawet pyrexowego też powinno zadziałać.
Wewnątrz pieca mam zainstalowane połączenia do spirali kanthalowej 3kW.
Gdy sięgam dwa lata wstecz, to przyszedł mi wtedy pomysł aby zrobić piekło i trzymać w nim , projekcje awatarów Trumpa i Putina.
Żona nie chciała się zgodzić abym zrobił to naszym kominku.
Gdy próbuje coś zademonstrować poprzez linki do LinkedIn, tutejszy blogowy filtr wyrzuca, więc po co mam się wpędzać w kompleksy ha, ha
…
Troszke spekulacji kto i jak, pichcil bedzie w nowej kuchni bruxelke…
https://www.euractiv.com/section/eu-institutions/news/who-will-be-your-countrys-next-eu-commissioner/
z kaffka pzdr(owka), S
@markot 24 maja 2024 12:30,
24 maja 2024 12:59
Dziś na obiad halibut […] A z robakami w rybach masz rację. Od czasu wykrycia powszechnego występowania nicieni i ich larw w śledziach nie uświadczysz już śledzi solonych prosto z beczki
Barramundi, słodkie ziemniaki, cyder i galaretka limonkowa na mleku kokosowym…
Zapodałem tu ongiś ścieżkę do artykułu (ze zdjęciami 😯 ) o pasożytach Kudoa i Unicapsula seriolae w rybach. Jakoś mi rybki mniej po nim smakują. Śledzie?? Matjesy zniknęły z półek 1/2 roku temu……
…
Poniewaz zasmiecasz, zatruwasz, zasrywasz otoczenie twoje bo tanio, to otoczenie twoje wysyla tobie tanie robaczki opakowane w rybke przykladowo. Bo tanio 😀
Zeby jakotako miec szanse bez robaczkow rybki i raczki palaszowac, mozna zaczac tu
https://wwf.panda.org/act/live_green/out_shopping/seafood_guides/
Jak widac brak jest „owocow morza” w Burkina Faso, bo to kraj niemorski i tanio 😀 Ale to nie wszystko… Drugi krok jest nabywac jedynie owoce morza (i inne owoce zakazane) CERTYFIKOWANE. Slowo to znaczy (certyfikat) ze caly lancuch od produkcji do mojego talerza/ brzuszka jest kontrolowany, z gory ustalonych warunkow. Bo jak cos nietak/ bylejak, to nie ma stempla/ naklejki. Nprzyklad w Szw KRAV.
https://www.krav.se/en/
Bez label, wtedy jest tanio, jak w Burkina Faso 😀 A kto lubi tanio, ten ma tanie zycie. Z robakami opakowanymi w rybke czy raczki, albo z rtecia zeby sobie termometr zmajsterkowal w garazu (rteciowy)… pzdr Seleuk
@Herstoryk
Some studies have found evidence to suggest that some species of Kudoa are linked to food-borne illness in human
Brrr…
U mnie nie było w sklepach żadnych matjasów prawie przez rok, a jak się pojawiły, to cholernie słone, różowawe i byle jak (i nie wiadomo gdzie) filetowane, a droższe od wędzonego łososia. Kupiłem raz i dałem sobie spokój.
Czytając wnikliwie, nie, nie Biblię, ale etykietki na opakowaniach, zauważyłem już kilka lat temu, że wędzony łosoś i śledzie matjes w moim sklepie przechodzą obróbkę w Polsce. Jakość łososia i jego słonność miewała różne fluktuacje, a filety śledziowe bywały lekko żółtawe, ale dały się jeść bez odrazy. Ostatnio jakość łososia (słoność i jędrność) wyraźnie się ustabilizowały, ale z opakowania zniknęła informacja, gdzie go solono, wędzono, krojono i pakowano. Śledź też nie wiadomo skąd.
Może stąd?
…
Z duza ciekawoscia obejrzalem film Markota 😀 Uchhhh…
Zeby poznac jak smakuje losos, trzeba miec w domu dlugi i bardzo ostry noz (jednorazowy zakup). Polowke lososia trzeba upiec na SKORZE, druga polowke zrobic gravad losos, na SKORZE. Wszystkie inne metody sa lososiopodobne. Kiedys sprzedawano w Polsce za Gierka czekoladopodobne, teraz widze lososiopodobne…
pa, Seleuk
RS
Nawet to fajnie wyszło, ale pokazać nie ma jak.
……..
Onegdaj markot zapodał jak przesłać zdjęcie. Poproś!
Łożysko. Obejmy. Dźwignia itd: słowa , których nie słyszałem od tylu lat…
O dziwo, we francuskim nie ma słowa obejma. Przy robieniu beczek do wina, koniaku, armagnac , pineau, jest cerclage, czyli nałożenie obręczy na deski. Les cercles. Czyli okrąg, koło Le cercle des poètes disparus. A obejmy ani widu ani słychu.
seleuk|os|
25 MAJA 2024
8:43
Gdy przetniesz na pół, z drugiej strony nie ma skory. Masz filet ze skórą. Chyba , że go przecinasz w poprzek. Opisz lepiej. To mnie interesuje.
Lectures na week-end
Po raz drugi przeczytałem Le siècle des dictateur. Olivier Guez. Doskonale i wyjątkowe. Nie wiem czy jest po angielsku. Polecam też jego The Disappearance of Josef Mengele. Pasjonujące.
Ay carramba! https://en.wikipedia.org/wiki/Kudoa 😳
Ahasverus,
Niedawno musiałem wyjaśnić koledze który całe życie tylko z komputerami, na czym polega różnica między fizykochemikiem a chemikiem.
Fizykochemik to taki ktoś co ma kompleksy fizyka.
Chemik to ktoś , co wsadza coś gdzieś do czegoś i patrzy co mu z tego wyjdzie.
Może czasem coś wybuchnie.
Natomiast fizykochemik to facet co przez 90% swojego czasu robi aparaturę badawczą dla chemików.
Będąc fizykochemikiem, budowa urządzeń, to część profesji. No chyba że jest się teoretykiem.
Żona powiedziała, że paskudztwa, czyli Trumpa i Putina, to nawet w piekle nie chce. A już jak to towarzystwo miało by jej wyć, to w ogóle niedopuszczalne.
Pomysł był prosty, termostos w piecu przy ogrzaniu miał generować prąd i zasilać mały chip z syntezowanymi głosami cierpiętników. Już nawet zacząłem analizować głosy tych kryminalistów, ale żona zabroniła dalszych badań i eksperymentów.
Skończyłem na nagraniu ‚’Panie Pogorzelski wy tu dziewusze piernika obiecujecie, a ja gorę.
Teraz trwa debata, jak udekorować cokół pieca.
Upieram się na Piekło Hieronima Boscha.
Pomosty i wieże widokowe
Takich obiektów powstaje w Polsce coraz więcej, od Bałtyku po Sudety. Dzisiaj w pewnym popularnym uzdrowisku pokazywano tężnie otoczone pomostami w szczerym polu. Na łonie przyrody wypoczynek przynosi samo zdrowie. Przybysze są bezpieczni i wyjeżdżają szczęśliwi.
Zakopane spodziewa się najazdu turystów z Bliskiego Wschodu. Mają górę forsy i wydają bez umiaru. Wszyscy z tego będą zadowoleni.
Dużą atrakcją są też domy na drzewach i trasy linowe. Można poczuć się jak prawdziwy Tarzan.
W dzieciństwie sporo czasu spędzałem na brzozach rosnących przy domu, ale najlepiej czułem się na klonach których konary pochylały się nad rzeką.
Jedno drzewo rosło poziomo nad powierzchnią wody w rzece, a dwa inne pochylały na nim. Przyjemnie było siedzieć na tym drzewie, moczyć nogi i patrzeć jak płynie rzeka z czystą wodą. Gdzie te czasy? Nie ma, skończyło się
markot
„U mnie nie było w sklepach żadnych matjasów prawie przez rok, a jak się pojawiły, to cholernie słone, różowawe i byle jak (i nie wiadomo gdzie) filetowane, a droższe od wędzonego łososia.”
…………..
U mnie śledzi ( w oleju )w ” normalnych ” sklepach wogo’le nie ma nawet ” ala matias „.( nie do przełknięcia )
Przed świętami BN i WN można je kupic w tzw „polskich sklepach” w GTA ( Gr. Tor.Area – ~ 270 km ! ) ale zeby sie nadawały do jedzenia trzeba upolować zapakowane na Litwie albo Białorusi ( białe i delikatne , warte zachodu , sic !) ( potem czerw. cebula , duzo pieprzu i tr. tymianku)
R.S.
25 MAJA 2024
12:39
Wiesz RS, ten Putin i ten Trump, to mają tak liczne zastępy im podobnych, że w piekle będzie une crise de logement, kryzys powierzchni mieszkalnej. Chyba , że jest piętrowe, jak niektóre farmy w Chinach. 650 000 w jednym wieżowcu na świnie. https://www.francetvinfo.fr/economie/emploi/metiers/agriculture/la-chine-met-en-service-la-plus-grande-porcherie-au-monde-dans-une-ferme-verticale-de-26-etages_5440462.html
Idę do ogrodu. Zrobiło się ciepło i ładnie. Mam już małe cukinie Czereśnie chyba kosy zżarły. Nie te racławickie. I szpaki.
Zamordowałem dziś turkucia podjadka. Z zimną krwią 👿
Akurat się napatoczył, kiedy robiłem płytki rowek wokół tyczki na fasolę. Nie miałem litości dla mordercy kilku podrośniętych sałat i kalarepki. Gdybyż on chociaż je zjadał, ale nie, on tylko wycina, żeby mu cienia nad gniazdem nie robiły 🙁 Niedoczekanie!
@Ahasverus, godz 9:58,
ja jestem ortodoxyjny milosnik ryb tlustych i zerooscistych. Dlatego moja opinia jest niemiarodajna, jak w wielu innych sprawach.
Ryba musi byc swieza, co znaczy NIE MROZONA czy spreparowana jakostam przemyslowo. Czyli zlapana dzis, wczoraj max. Rybe taka, w calosci kupuje w manualnym stoisku rybnym i pani sprzedawczyni filetuje. Na poczekaniu. Z czego uzyskuje dwa filety z skora!!! i resztke dla kotow. To moze byc losos (najczesciej), sledz (rzadko), dorsz (rarytas). Rybki takie sa polozone skora na patelnie, kratke w piecyku, kratke grilla etc, etc (na podkladce z papieru piekarniczego albo folii aluminiowej) czy w lodowce. Pod nakryciem. Jeden filet do piecyka, drugi gravad. Mozna rowniez zrobic gravad sledz albo gravad dorsz (co daje Tobie jako ciekawostke) 🙂 Resztke z filetowania, bez lba i pletw miele dla kotow, w maszynce. Innych ryb nie kupuje… Bo nie ma niemrozonych czy niepuszkowanych czy podobne… Mrozone ryby mozna kupic dowolne, ale to nie jest to samo…
Ostry bardzo, spec dlugi noz kuchenny jest potrzebny zeby gravad losos (lub dorsz) odcinac cienkie (przezroczyste) plasterki. ”W poprzek” Ahasverus, zawsze w poprzek bez dyndolenia. Tyle ile zjesz, za aktualnym posiedzeniem. Nic na zapas 🙂 Skora (na papierze, folii) zostaje do smietnika… Zwaz Ahasverus, gdybys zamrozil noge wlasna (odmrozil znaczy) to noga Twoja bylaby rowniez nieswieza, chocby ja opakowali…
Wszystko razem nalezy robic z uczuciem, ortodoxyjnie i niemiarodajne,
z pzdr, Seleuk
Seleukos
Ah, dziękuję za przepis. Świeże ryby w Capbreton , Bayonne Hossegor. Ale i tak nie za bardzo wierzę.
„ Ahasverus, gdybys zamrozil noge wlasna (odmrozil znaczy) to noga Twoja bylaby rowniez nieswieza, chocby ja opakowali…”
…
Mam teraz komfort, bo od roku nie czuje , czy mam mokre buty, czy suche, czy mi zimno w stopy czy nie. Mogę chodzić po czerwonym węglu jak fakir. Ale chodzę i to dość dużo. Może zrobię z tego spektakl w cyrku? Tak więc mogę sobie odmrozić nogi bez problemu :). Byle jej mi rodzinka nie zjadła jak ci rugbymans w Andach. Cholera, muszę chyba co wieczór sprawdzać, czy nic nie brakuje.
Ahasverus
No to wcale nie musisz się dużo nachodzić, żeby wzdychać „nie czuję nóg” 🙁
Współczuję, musisz pewnie bardzo uważać, żeby sobie czegoś niechcący nie nadpalić albo odmrozić.
Ja po covidzie przestałem czuć niektóre zapachy, zwłaszcza te przyjemne jak konwalie czy narcyzy 🙁 Chodząc po tych łąkach nad Vevey czułem tylko zapach mokrej, świeżo koszonej trawy, choć wcale nie była skoszona 🙄
Za to niektóre nieprzyjemne zapachy jak dym papierosowy, benzyna albo spaliny odbieram w dwójnasób 🙁
@Ahasverus,
tak to juz jest, ze wszystkie rybki przelowione 🙁 Co napawa smutkiem. U mnie najgorzej jest z tym smierdzacym sledziem (ktorego osobiscie nie znosze). Osiaga astronomiczna cene, jak zaczyna sezon. Znaczy placa milosnicy 🙂 Trzeci czwartek w sierpniu 🙂 W zeszlym roku, puszki 500gr osiagaly ponad 2000skr / ~200%uro (aukcja) 🙂 Brak materialu „wyjsciowego”, na wiosne, jak tarlo. Ja jestem Ahasverus tanszy „w napedzie” 🙂
pzdr Seleukos
W moim klimacie, południowy CT, czereśnie mi gniją, mimo oprysku.
Co opryskam spadnie deszcz.Pylatuje mucha i nakłuwa. I to nawet robaka jak w Polsce w środku nie ma.
Skończyłem spawy 🙂
Zaraz podpalę
Markot
Ja przeszłam covid w ubiegłym roku w lutym jak na ironię, kiedy u mnie ogłaszali, że epidemia się wycofała. Miałam zarezerwowany na niedzielę lot do Sevilli, a w nocy z soboty na niedzielę dostałam wysoką gorączkę . Rano zrobiłam sobie test, no i był pozytywny.
Wyjazd przepadł.
Ja również straciłam węch na jakiś czas, ale na szczęście to wróciło do normy, więc zapachem konwalii mogę się teraz właśnie cieszyć.
Pewnie tylko w okresie choroby, mogłabym spróbować jeść ryby, bo nie czułabym ich zapachu, którego nie znoszę ( dlatego ryb nie jem )
Przepiękne te łąki nad Vevey pełne narcyzów 🙂
markot
25 MAJA 2024
14:30
Pisze tu o sobie, sorry, ale mam wrażenie, jakbym pisał o kimś obcym
Po śpiączce nie miałem ani śliny ani smaku. Przez dwa miesiące. W szpitalu poprosiłem o herbatę z cytryną. Podali mi coś ohydnego, gorzkie, jak piołun. Myślę sobie, cóż szpital publiczny, brak pieniędzy. Ale potem to samo z kawą. Przez dwa miesiące piłem czekoladę. I wyżebrałem butelkę coca na Herpesa. Nic innego. A jej , czekolady z mlekiem, zazwyczaj nie lubię. Potem nagle wróciło. Największy stress to wino!!, Mam kilkaset butelek, dość dobre, kupowałem co roku i chomikowałem od wielu lat; myślę sobie, nigdy nie spróbuję. Na doktorat syna Frau kupiła prawdziwe Dom Pérignon. Spróbowałem kilka kropli i myślałem że wypluję. Wszystko wróciło w ciągu jednego dnia. Po dwóch miesiącach. Byłem prawie tak samo wzruszony, jak w dniu gdzie nerki ruszyły. Bo się cholery zatrzymały na kilka tygodni.
Ale czasami są momenty śmieszne.
Budzę się , nie wiem gdzie. Widzę worek na odrzuty septyczne, pisze tam po katalońsku francusku i kastylijsku. Myślę sobie, cholera, co ja robię w Hiszpanii Kto mnie tu przywiózł i po co. Nie wiedziałem co się ze mną stało, i że byłem całkowicie głuchy. Patrzę wokół , by zdiagnozować sytuację, ale nic mi nie pomaga. Nie mam sił, by podnieść prześcieradło i zobaczyć czy jest napisane Hôpitaux de France. Myślę sobie , kurde, trzeba gadać. Była tam pielęgniarka. Nachyla się nade mną i na jej bluzie pisze Sanchez -Vasquez. Dobra, jestem w Hiszpaniii. Ale gdzie? Kraj Basków czy Katalonia?
Pytam zbierając resztki mojego kastylijskiego: Discúlpeme. Donde estoy, por favor Señora?
Ona mi coś mówi (zapewne po francusku) , lecz ani ona, ani ja, nie wiedzieliśmy , że byłem głuchy jak pień. Przyszła moja kochana Frau i zrozumieliśmy , że nic nie słyszę. Przez 2 tygodnie komunikowałem pisemnie. Potem nieco lewe ucho się obudziło.
Niech szlag trafi streptococcus pyogenes. Łajza jedna.
Takich momentów tragikomicznych było wiele, ale exhibitionnisme mnie odrzuca nieco.
Markot
No to wcale nie musisz się dużo nachodzić, żeby wzdychać „nie czuję nóg”
…
Ja bardzo cenię czarny humor, 🙂
Ale na Reunion, 18 km i dénivelé 2000m chodziłem jak młodzieniec. Lepiej niż młodzież.
seleuk|os|
25 MAJA 2024
14:34
Te wasze przegniłe śledzie m to jak u nas niektóre sery. Takie Garum.
26. maja obchodzony jest w Polsce Dzień Matki.
W 77 państwach na świecie to święto przypada w drugą niedzielę maja.
Dzien Ojca w Polsce jest obchodzony w najdłuższy dzień w roku, czyli 23 czerwca.
W telewizji pokazano krzyż nad katedrą Notre-Dame w Paryżu. Trwa odbudowa obiektu po pożarze.
Dzisiaj kolejny dzień muzycznego festiwalu w Operze Leśnej w Sopocie. Teraz na scenie Majka Jeżowska obchodząca kolejny jubileusz.
Ja sobie zrobiłem implozje w laboratorium, będzie już półtora roku.
Większość muzyki doprowadza mnie do rozpaczy, Botti grający na trąbce najmniej.
Fakt, że ten Zørquag-23 to jakiś dziwny. Myślałem że pochorowałem się po ugryzieniu kleszcza. Nawet przekonałem panią doktor, bo symptomy podobne.
Na drugi dzień wyjąłem test na rambutana, patrz link do zdjęcia i widzę trzy paski zamiast dwóch. Cholera zmutowała i mimo pięciu szczepień, wciąż organizm reaguje. To musi być Zørquag-23 pomyślałem.
Ja czuję jakby mi się pojemność płuc zmniejszyła.
https://www.melissas.com/products/rambutans
Fala uderzeniowa przy implozji, szacuje ok plus 150dB, załatwiła mi nerwy w obydwojgu uszach. W dziwny sposób. Wycięło mi środkowe pasmo akustyczne, tam gdzie jest spektrum ludzkiej mowy. Trochę jest lepiej, ale wciąż jakbym miał wodę w uszach.
Niektóre dźwięki doprowadzają mnie rezonansowo do szewskiej pasji.
Wodór przy połączeniu z tlenem w pierwszej fazie imploduje. Zmniejsza się ilość moli.
…
kiedy bylem malym chlopcem, kiedy bylem malym chlopcem hej… to mialem kolejke Piko. A do kolejki byl transformator (Piko). To jak nasadzilem dwa druty pod dwie szklanki, w jednym baniaku z woda calosc, to w perwszej fazie implozja nastapila, bo zapalke podsadzilem zapalona pod jedna szklanke (ale zgasla). Zaczem wpadla moja mamusia i zaczela zmniejszac ilosc moli…
Pozniej jeszcze walczylem z molami ale w innych srodowiskach. I tak nie zostalem malym chemikiem. Wilczy bilet dostalem z chemii (z dobra ocena). Ale bylem na dobrej drodze zeby Jet Propulsion Laboratory (JPL) wystartowac. Na Pradze w Warszawie!!! A co?
https://www.jpl.nasa.gov/
przy kaffce, pzdr S
@hAmerykanie (blogowi)…
W Europie niedlugo beda wybory. Nowy Parlament, Nowy Krul (lub Krulowa), Nowy Gabinet… Jak to bedzie, chodza spekulacje, ale specialnie to troszke lepiej bedzie, jakkolwiek bedzie…
@hAmerykanie (blogowi). Jak do tego doszlo? Jak system dopuscil u Was, ze dwoch niemozliwych kandydatow wylonil? Jeden wart drugiego. Obaj nie wiadomo czy do konca kadencji dotrwaja, dziatki czy dziadki .roll: Cos wiecie o polityce na najblizsze lata? Jakis budgecik macie, poza domowym? Czy koledzy od golfa czy od tenisa partnerzy beda sekretarzami (ministrami)? Jak do tego doszlo?
Chetnie przeczytam. Zamiast dyrdymalkow o czymkolwiek… W koncu jest Was Hamerykanow, wiekszosc na tym blogu… Cos chyba na ten temat wiecie? Czy nic? 🙂
pzdr Seleukos (do wieczorka)
Od czegoś trzeba zacząć
W Polsce ludowej w niedzielę ludzie chodzili do kościoła. Potem było śniadanie.
Dzisiejsza msza w Kościele Opatrzności Boże w Warszawie była uroczysta. W kazaniu ksiądz mówił o życiodajnym jeziorze Galilejskim i morzu Martwym. Przesłanie z podtekstem, ale łączy te akweny rzeka Jordan. W Internecie znalazłem informację, że rzeka Jordan wysycha do tego stopnia, że stała się „kanałem ściekowym”.
Jezioro Galilejskie ma powierzchnię 166 km², a objętość 4 km³. Morze Martwe ma powierzchnię 605 km², a objętość stale się zmniejsza. Nad morzem Martwym niewiele jest dostępnych miejsc i radzą by tam nie chodzić bo zdarzały się przypadki zaginięcia ludzi. Z morzem tym wiąże się wiele opowieści. Zasolenie jest duże i nieumiejący pływać potrafią utrzymać się na powierzchni, ale są na świecie akwen o większym zasoleniu, natomiast średnie ciśnienie 1063 hPa jest najwyższe na świecie.
Lustro wody morza Martwego położone jest najniżej na świecie 438.5 m poniżej poziomu normalnego morza.
Opowieści biblijne zawsze mogą być inspiracją dla współczesności. Zależy jak się spojrzy.
PS. Msza zakończyła się piękną pieśnią
„Chwalcie łąki umajone, góry doliny zielone, chwalcie cieniste gaiki, źródła i leśne strumyki”
Mam nadzieję, że tym wpisem połączyłem niebo i ziemię, nie odbiegając zanadto od zagajenia SN
Czy oczekujesz odpowiedzi od ludzi, których nazywasz chamami?
Zastanów się co wypisujesz.
Największy stress to wino!!, Mam kilkaset butelek, dość dobre, kupowałem co roku i chomikowałem od wielu lat; myślę sobie, nigdy nie spróbuję .
………………..
Widzialem pare lat temu wine room z ok ~1200 (?) butelek a jeszcze sporo bylo pustego miejsca . Wlascicielem byl ok 85-cio letni facet . Zapytalem go czy pamieta jeszcze gdzie co ma .. odpowiedzial , ze juz nie zapala swiatla bo po co .. otwiera drzwi i ” jadzie na macanego „
Czy wino ma szansę przetrwania w butelce z korkiem dłużej niż kilkanaście lat?
Zadaje pytanie, bo nie wiem. Najstarszy płyn jaki piłem to sześćdziesięcioletnie Chartreuse.
Ale to likier ziołowy a nie wino.
Gdy otworzyliśmy korek był jak z jakiejś smolowatej substancji i do połowy czarnawy.
RS
To tak jak z żoną : czy ładna, bogata, w jakich warunkach żyje i jak wygląda teściowa
Wino z dobrego Château , z niemłodej winorośli, dobrze wychowane można trzymać długo. Kilkadziesiąt lat. Ale to zależy też od jakości korka, od warunków piwnicy ( stałą temperatura od 11 do 16, idealnie 14° ale to zależy od rodzaju win, pochodzenia , oraz wilgotność ok 70%). Po trzydziestu latach należy zmienić korek. W renomowanych Châteaux zmienią ci go, dolewając czasami jeżeli ci z cm wyparowało. Nie widziałem, słyszałem.
Jest taki szykowny a wg mnie barbarzyński zwyczaj sabrer la bouteille Robi sur to z szampanem, ale z winem to scandal.
Kolekcjonerzy lub spekulanci win kupują aby mieć wszystkie roczniki. Angelus. Latour. Haut Brion. Bez zamiaru ich otwarcia czy picia.
Mam kilka butelek z 1972. Zapewne nie do picia , bo przeciętne wina. Ocet z osadem. Ale sliczna naklejka. Dam kiedyś pretensjonalnej bratowej nouveau riche ,aby szpanowała.
Dłużej trzymają się Sauternes. Wina słodkie Château Yquem. Z 2005 ponad 500€. Ale też zmień korek proszę, bo możesz być zawiedziony , gdy mnie poczęstujesz. 🙂 Piłem tylko raz w życiu. Tylko aby powiedzieć , że piłem. Tuż obok jest tam Château Guiraud, doskonale. 30-40€.
Smacznego.
Rosés nie należy przechować. Pić. Trzy lata, to dla nich starczy wiek.
Wina białe tak samo. Grands crus blancs aż do 10 lat
Ale ja jestem amator. Spytaj specjalistów.
Ahasverus,
Dzięki, przeczytałem żonie, obśmiała się.
Z nią czasem niebezpiecznie, może się poczuć.
Fakt że się uśmiechnęła to dobry znak 🙂
U nas święto, pogoda przyjemna aż do jutra.
Odpaliłem piec, ale że mokry bo spoiwa jeszcze mają dużo wilgoci a proces wypalenia trzeba powoli, to po osiągnięciu 380C przerwałem.
I tak się życie toczy.
650C
Trzeci dzień festiwalu w Operze Leśnej w Sopocie.
Dzisiaj najlepsi artyści kabaretowi.
Śniadanie Rymanowskiego w telewizji Polsat News obchodziło trzecie urodziny. O polityce w Dniu Matki nie będę pisał, ale zapytam czy złożyliście życzenia swoim matkom szanowni komentatorzy?
Szwajcarzy dbają o swoje zbiorniki wodne. Mnie zdziwiła informacja, że rzeka Jordan zamienia się w ściek. Coś na ten temat może ktoś przy okazji napisze.
Wracam przed telewizor
Isie drogi
W większości, tutejsi komentatorzy mogą składać życzenia jedynie Matce Boskiej. Jestem chyba jednym z nielicznych tych, ktorzy mają własną 92 rok.
We Francji Święto matki to wymysł Vichy. Philippe Pétain. (Skopiował Hamerykę). Tak jak izby lekarskie.
Lecz Mater Matuta była celebrowana w starożytnym Rzymie.
…
Wczoraj rano (przy kaffce) wpis zrobilem na blog ”Gra w klasy”. Stwierdzilem tam krotko, ze zdejmowanie krzyzy, zdejmowanie firanek, wymiana krzesel na stolki bez oparc i podobne czynnosci sa typowym ”puszczaniem pary w gwizdek”, dla mydlenia oczu maluczkich. Ukrycia problemu. Przywolalem dyrektywe EU ETS2, w odniesieniu do dobr koscielnych (cen energii tamze) 😀 Wpis nie uzyskal ”wysokosci publikacyjnej”. Znaczy godny nie byl 😀 Godne wpisy, musza zawierac kommentarze z cytatami Kleofasa (25:36) i Kapistrana (15:11) jak rowniez opowiesci o minaretach na Wyspach Bergamutach. W tym, katolicy (lacznie z ateistami katolickimi) sa oblatani jak malo kto, moga prztykac wzajemnie na setki wpisow. Ciekawy jestem, czy ten wpis „wysokosc publikacyjna” uzyska…
Polska katolicka (i katolicko/ateistyczna tez) ma problemy takie jak: plonace wysypiska smieci importowanych (dla recyklingu), czy DWUKROTNIE wyzsze przestepstwa na podatku VAT, od sredniej w EU. Srednia EU kolo 6%, w Polsce aktualnie ponad 11%. Na czym polega puszczanie pary w gwizdek, dlaczego pare w gwizdek puszczamy i puszczac bedziemy (”tymy rencamy”)
https://en.wikipedia.org/wiki/Missing_trader_fraud
Dla malobieglych w language ”po polsku” rysunki 😀
https://www.bing.com/images/search?q=karuzela+vatowska&form=HDRSC3&first=1
Metody kradzenia pieniedzy VAT (MTIC) sa w zasadzie cztery. trade carousel, doubel carousel – contratradning, barter fraud, cross invoicing. Szczegoly sa maloistotne, intelektualnie. Metoda zapobiegawcza jest tzw ”odwrotny obowiazek podatkowy. Polega na obowiazku sprawozdawczosci finansowej OBU STRON transakcji. W tym wypadku vat sprawozdanie. Nie tylko nabywca (ostatni konsument) ale i sprzedawca (towaru /uslugi). Dziecko przedszkolne rozumie, ze jezeli jedna z stron jest zwolniona z takiego obowiazku, to nawet trudno mowic o ”karuzelach” 🙂 Dziecko przedszkolne, z czasem, nabywa umiejetnosci prztykania wzajemnego na opowiesci o krasnoludkach, z Kapistrana i Jana (i Dyndalasa). Znaczy pary w gwizdek puszczania…
Tak jak wczoraj rano, tak i dzis rano, pzdr Seleukos przy kaffce
Post Sarepska. Jakby kto koniecznie chcial, to wszystkie dyrektywy obowiazujace EU w VAT, zrobie liste. (jak bede mial chwilke czasu). To wtedy Szanowna Publika, powinna conieco zorientowac, dlaczego smietniki plona i ”boli ciebie w krzyzu”…
@ahasverus
Mojej żonie dzieci składały życzenia. Wtedy ona zwróciła się do mnie z pytaniem czy ja już stosowne życzenia złożyłem swojej matce. Nieboszczka od osiemnastu lat leży na cmentarzu i jak jestem w rodzinnej miejscowości to o odwiedzinach Jej grobu pamiętam, jednak obecnie jestem we Wrocławiu.
Odpowiedziałem, że codziennie patrzę na portret swojej matki z pełnym szacunkiem. Była piękną kobietą. Poza powojenną zawieruchą stale w tej samej miejscowości. Ciągle zapracowana. Miała uzdolnienia muzyczne i śpiewała w kościelnym chórze. Była sierotą wychowaną przez obcych ludzi.
Życie ciężko Ją doświadczyło. Niech spoczywa w spokoju.
A propos ptaszków i robaczków, to jadąc rowerem widziałem dzisiaj ciekawą scenę. Najpierw usłyszałem ostrzegawczy „krzyk” kosa, po czym zlokalizowałem na środku dużego trawnika czarnego ptaka zajętego wydobywaniem robaków. Kilka metrów od niego siedział wyprostowany kot (nie był przyczajony jak na polowaniu) i obserwował kosa, najwyraźniej pełen respektu. Nie wiem, co było dalej, bo musiałem odjechać, a kiedy po godzinie wracałem, na trawniku nie było nikogo.
Większość krajów obchodzących Dzień Matki robi to w drugą niedzielę maja.
Ja ten respect kotów do ptaków to widzę bardzo często. I gonię te dwa moje leniuchy. Mają pełną miskę. Jeżeli pies nie ukradnie.
markot
27 maja 2024
12:39
„Kilka metrów od niego siedział wyprostowany kot (nie był przyczajony jak na polowaniu) i obserwował kosa, najwyraźniej pełen respektu.”
Czesto zdarza mi sie obserwować akcje podejmowane przez sroki w celu pozbycia sie z ich terytorium jakiegos bezpańskiego kota włoczącego sie po okolicy. To jest cała strategia! Sroki formują naprzeciw bestii półkolista tyralierę i w takim ordynku powoli postepują w kierunku
intruza. Od czasu do czasu z szergu wibiega jakis harcownik i rusza kierunku darpieżcy wymachując gwałtownie skrzydłami. Starannie dba jednak o zachowanie dystansu poza zsięgiem kocich pazurów. Poczem wraca do kumpli. Kot najwyraźniej też nie ma ochoty zapoznać się ze zmasowanym atakiem sroczych dziobów. Cofa sie, powoli czołgając się do tyłu, dla zachowania twarzy (pyska) okazując językim ciała niechęć dla tego co czyni. W Końcu odwraca sie i opuszcza srocze terytorium. Nie mylić z terytorium srocza!
Rozmowy o przyrodzie w normalnych czasach są pożyteczne, ale wokół zbyt wiele się dzieje i nie ma nadziei na poprawę.
Polski podróżnik po Afryce w jednym z tamtejszych państw skazany na dożywotnie więzienie. Najbliżsi podróżnika proszą polskie władze o pomoc. Nie ma na co czekać bo ten polski obywatel pozbawiony lekarstw choruje. W tych czasach trzeba ostrożnie z podróżami po świecie. Ja się nigdzie za granicę już nie wybieram.
Tymczasem u nas też się dzieje. Dzisiaj na wroclawskim Rynku manifestacja młodzieży. Nieśli plakaty przeciwko Izraelowi, wyrażali poparcie dla amerykańskich studentów i skandowali „Netanjahu terrorysta”. Zrobiłem zdjęcia.
@eche
Obserwowałem przez wiele lat strategię pliszek wyprowadzających swoje młode z gniazda, kiedy na trawniku siedział któryś z moich kotów.
Najpierw startowali rodzice i tak długo latali lotem koszącym tuż nad głową intruza głośno przy tym krzycząc, aż ten, poirytowany, wynosił się na swój taras albo całkiem chował. Kiedy pole było wolne nadlatywał konwój starych z młodymi, które nieporadnie lądowały i chodziły po trawie kiwając ogonkami jak rodzice. Potem startowały na nowo, już całkiem wprawnie i odlatywały w stronę ogrodu sąsiada.
Tę samą strategię stosowały kosy, ale chyba mniej wprawnie, bo jeden z kocurów stał raz oszołomiony na trawniku, ale z pęczkiem czarnych piórek w pysku. Potem jednak też się poddał. Raz wpadł do domu goniony przez całe stado rozwrzeszczanych kosów, jak u Hitchcocka. Niewiele brakowało, by wleciały do środka 🙄
A widzieliście jak łabedzie bronią młode?
Bałem się że może dojść do sytuacji trafiony zatopiony.
Na szczęście rozsądek wziął górę i obydwie strony wykazały się respektem na dystans.
Sytuacja w polskiej polityce przypomina kabaret.
W Szkle Kontaktowym (TVN24) pokazano dzisiaj wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy na jakimś lokalnym wiecu.
Prezydent powiedział, że niedługo będziemy zamożni i wielu z nas będzie posiadać prywatne samoloty. Będziemy latać tymi samolotami po całym świecie. Do tego potrzebne będą lotniska, a szczególnie Centralny Port Komunikacyjny.
Takim optymistą jak Andrzej Duda nigdy nie byłem i nie jestem. Zadziwia mnie jednak sytuacja, gdy tak zadłużone państwo porywa się na wiele, moim zdaniem zbędnych wydatków, jak przekop Mierzei Wiślanej, CPK czy fortyfikacja wschodniej granicy z Białorusią. Do tego dochodzą wielkie zakupy zbrojeniowe i budowa elektrowni atomowych.
I jeszcze ta flota prywatnych samolotów o których powiedział prezydent.
Czy nie byłby wskazany pewien umiar w tych wydatkach?
Z dorosłym łabędziem (łabędzią) lepiej nie zadzierać. Jednym uderzeniem skrzydła może pozbawić pływaka przytomności, albo nawet życia, i zatopić!
„Prezydent powiedział, że niedługo będziemy zamożni i wielu z nas będzie posiadać prywatne samoloty. Będziemy latać tymi samolotami po całym świecie. ”
……………..
Wydaje się ze ostatnie spotkanie prezydenta z panem D. Trumpem pozostawiło w jego głowie widoczny ” gołym okiem ” , a przez to wyraźny ślad węglowy .
Lepszy byłby szybowiec bo aby wylądować w każdej zagrodzie wystarczyłby kawałek ła,ki a gdyby otworzyć okno byłoby słychać ptaki w trakcie …
Prywatne samoloty maja jednak w swej większości ograniczony zasięg , dlatego dla każdego kto na niego glosował lepszy byłby własny rower , bo zasięg jego jest praktycznie nieograniczony .. .Wystarczy się uprzeć , a dojedzie .
( Ptaki jak wyżej a można się nawet przyjrzeć , gdyby zwolnic )
eche
28 MAJA 2024
12:03
Z tymi łabędziami to zgroza. Jedna taka mu zaufała, a po 9 miesiącach …. I nie był to żaden złoty deszcz.
@R.S.
Z łabędziem miałem raz bezpośredni kontakt, kiedy niespodziewanie wyskoczył z sitowia, gdzie prawdopodobnie miał gniazdo i rzucił się na mnie szarpiąc dziobem za ubranie i okładając skrzydłami 😯
To było na Ziemi Lubuskiej, kiedy oddaliłem się nieco od przydrożnego postoju i postanowiłem rozprostować nogi na ścieżynce wiodącej wokół jakiegoś niewielkiego jeziora. Woda była niewidoczna, bo wszędzie były trzciny i sitowie, ale akurat tam, gdzie mnie napadł, było jakieś niewielkie dojście do brzegu. Nawet go nie zdążyłem obejrzeć, kiedy już zwiewałem co sił w nogach 🙄 Rozjuszony i wyprostowany łabędź miał z dziobem co najmniej 160 cm wzrostu, a rozpiętość skrzydeł – 2 metry z okładem.
Tych ptaków raczej nie należy prowokować.
@ Markot, Eche
Podobnie jest z pawiami, choć te są mniejsze.
W Warszawie, pnrzy ulicy Radarowej koło stadionu RKS Okęcie, facet miał pawie.
Gardło darły na całą okolice.
Syn sąsiada wypatrzył jajka. Historie znam z opowieści przyjaciela mieszkającego w sąsiedniej posesji.
Mały Pawełek darł się głośniej niż Paw, gdy ten siedział mu na głowie i dziobał gdzie się dało.
Jakiś czas temu był wypadek chyba na Florydzie, gdy hodowca dużego egzotycznego ptaszyska co się zwie cassowary został był przez nie zadziobany.
https://youtu.be/nlICyLuFE4I?si=fvuWjjdoSKhZH75z
U nas jest problem stusi
https://th.bing.com/th/id/OIG1.zVnF8xHZIxHIw.EiFgFg?w=1024&h=1024&rs=1&pid=ImgDetMain
tych z Sądu Najwyższego
te są dużo groźniejsze niż wszystko co się rusza.
Kanadyjski antysemityzm
„An Ontario mother has pulled her Jewish daughter out of high school fearing she is no longer safe, saying the school is allowing and encouraging pro-Palestinian activists to display and promote threatening antisemitic messages.
“I live in Burlington, Ontario, Canada, and my child is not in school because she’s Jewish. That’s insane,” said Anissa Hersh, after withdrawing her daughter from Burlington Central High School last week.”
Dla porządku
Dzisiejsza telewizja przypomniała wystąpienia prezydenta w sprawie prywatnych samolotów, czyli on teraz się tylko powtarza i rozmienia na drobne.
Przy okazji zaapelowano o ochronę środowiska.
O ile jazda rowerem środowiska w zasadzie nie szkodzi to dla samych rowerzystów może być niebezpieczna.
Statystyki podają smutne dane. Nawet nie wiedziałem, że tylu rowerzystów ginie w wypadkach. Także niektórzy piesi potrąceni przez rowerzystów.
Telewizja jak wiemy uczy, bawi i wychowuje.
Tym razem przypominano o konieczności stosowania kasków dobrze dobranych do łepetyny i zamocowanych na głowie. Tylko test arbuza nie wypalił, ale należy wierzyć, że z kaskiem bezpieczniej niż bez kasku chroniącego głowę.
PS. Ten polski podróżnik już wydobyty z afrykańskiego więzienia, usłyszałem w radiu.
Podobno to zasługa prezydenta Dudy, który rozmawiał z tamtejszym prezydentem.
To znaczy, że DUDA POMOC działa
…
Finlandia i Szwecja rozpoczely budowe „wyspy” mniejwiecej 70lat temu. Teraz probuja uwspolnotowic obrone wyspy Skand w Nordefco, „with a Little Help from Our Friends” ofkors 🙂 Ciekawe ile czasu zajmie to Polsce…
https://kulturaliberalna.pl/2024/05/28/na-czym-polega-projekt-obrony-wschodniej-granicy-polski/
przy kaffce, S pzdr
…
Z przyczyn dla mnie niezrozumialych, na wczorajszym spotkaniu min obrony NATO w bruxelce postanowiono:
1/ Ukraina nie moze atakowac celow w Rosji bronia panstw NATO. Tu Szwecja wylamala z postanowienia. Szwedzkie systemy Ukraina moze uzywac bez ograniczen czy warunkow wstepnych
2/ Szwecja nie da Ukrainie flotylli Gripen (20/24 sztuki). Przekazanie mialo byc za miesiac, kolo Midsommar. Oficialnie wytlumaczono to koniecznascia implementacji tylko jednego systemu, F16???? Piloci ukrainscy testowali i przeszli szkolenie w flocie F7 Sotenäs. Na oslode Zelenskiemu 🙄 min obrony Szwecji podarowal Ukrainie extra, 13miliardow Skr, co jest ~1,13miliarda €uro.
Wyglada mnie na to (przy kaffce), wiekszosc chcialaby wrocic do starych porzadkow. Francja i Niemcy szczegolnie. Dlaczego USA nie mam pojecia 🙄 To se ne vrati, ale zawsze mozna ogladac wrobelki jak sraja w trawie, szukajac robaczkow…
pa, Seleuk
Złe wieści szybko się rozchodzą.
To porzekadło ma głębokie korzenie i uzasadnienie.
Do Szwedów mam stosunek negatywny chociaż z dynastią Wazów zapowiadało się dobrze, ale historia zatoczyła koło i skończyło się upadkiem Rzeczypospolitej.
Z Niemcami to już nie ma o czym mówić i stale należy się obawiać czy czasami czegoś nie knują na nasze nieszczęście.
Z Rosją było różnie, ale to przyjacielski naród słowiański i jedynie sluszną drogą jest wzajemna przyjaźń, jak w czasach Polski Ludowej. Z Białorusią powinno być jak najlepiej, a problem migrantów powinien zostać rozwiązany ku obopólnej korzyści.
Południowi sąsiedzi to nasi sojusznicy i przyjaciele. Tu trzeba chuchać i dmuchać, ale zawsze wyciągać pomocną rękę w sprawach trudnych.
Na koniec Duńczycy. Witold Pyrkosz czołowy Polski Duńczyk zawsze pozostanie w dobrej pamięci.
Tak więc żeglujmy z pomyślnymi wiatrami. Najbliżej na Bornholm
@lsi42,
hmmm…
Wlasnie rzad szwedzki oglosil, pol godziny temu, ze przekaze Ukrainie w prezencie dwa samoloty SAAB-340 AEW&C, ktore beda doskonalym uzupelnieniem F16, jak juz te F16 beda nad Ukraina i Kalmucja latac. Pozatym w drugim zdaniu oglosil ze extra da Ukrainie 75miliardow Skr, co jest kolo 7miliardow euro, przez najblizsze 3lata… Te samoloty to takie same co Polska zkupila od Vasa dynastii 🙂 zeby nie byc slepa. Co za pozytek @lsie bylby z „slepych” Ukraincow? Albo zeby musieli liczyc tylko na wzrok „sojusznikow”. Jak wiesz zapewne @lsie, „laska sojusznikuf, na pstrokatej kobylce patataja” 🙂
pzdr Seleukos
ls42
29 MAJA 2024
13:08
Nawet pobieżna znajomość historii pozwoli zauważyć, że najbardziej pokojowa granica, i to przez wiele stuleci, była na zachodzie , z Niemcami. I tam czerpaliśmy kulturę, technikę i słownictwo. Od hebla, poprzez cegłę na winklu kończąc. Na nieszczęście nie tylko te. Lager też. Od Rosjan, a mam do nich dużo sympatii, poznaliśmy słowa m.in.takie jak pogrom, nahajka, zsyłka, gułag , barachło, poszol won, dawaj ! dawaj! łagier (to z niem .) , nieudacznik.
Na szczęście nie tylko te. Krasawica też
@seleuk|os|:
> Z przyczyn dla mnie niezrozumialych
Ukraińcy uszkodzili radar, który Rosja wykorzystywała jakoś dla swoich sił nuklearnych. Tzn. nie tylko, bo też organizowali nim ostrzał Ukrainy, więc dobrze, że uszkodzili, ale formalnie rzecz biorąc, zgodnie z własną doktryną „obronną”, Rossja mogłaby odpowiedzieć atakiem nuklearnym.
Myślę, że się ten i ów może tego obawiać, choć wiadomo że Rosja stosująca się do swojego prawa, to coś sprzecznego z sobą.
> Te samoloty to takie same co Polska zkupila od Vasa dynastii
Przegapiłem 🙁 A to świetna wiadomość!
@ls42:
> Z Rosją było różnie
Masz rację — pełna paleta barw współpracy: od ciemnej szarości po czerń.
> czołowy Polski Duńczyk
A nie Zandberg?
…
https://www.government.se/press-releases/2024/05/military-support-package-16-to-ukraine–new-capability-to-strengthen-ukraines-air-defence-and-support-to-meet-its-prioritised-needs/
…
A co to? Kalmuckie radary nietykalne? Atak nuklearny kalmucki, to takie opowiadanie o krasnoludkach i sierotce Marysi (release 2,0). Tego zdania o „czolowy Polski Dunczyk”, nie zrozumialem. Ale ja mam inne „rozumienie” jak blogowe. Musze z tym zyc 😎 pzdr Seleuk
@seleuk|os|:
> Kalmuckie radary nietykalne?
Rosja uważa, że atak na jej… hm… obronę/atak nuklearny może być przyczyną atomowego rewanżu. I nie jest ważne, czy chodzi o radar kierujący pociski, bazę rakietową, czy np. aresztowanie prezydenta. (Ciekawe, czy gdyby aresztować Putina, to zbombardują atomowo sąd w Hadze?) W każdym razie, ma to być część tej infrastruktury krytycznej — zwykłe radary można atakować.
> Tego zdania o „czolowy Polski Dunczyk”
Adrian Zandberg wychowywał się w Danii (w rodzinie polskich emigrantów), a w swojej agendzie politycznej wciąż proponował by Danię zaprowadzić w Polsce. To się wie, tak jak to, że ma doktorat z podziemia narkotykowego w II RP 😀
W każdym razie, mam zupełnie inne skojarzenia od ls42, bo nawet dyskusja o problemach polskiej lewicy się nazywała „Samotność Duńczyka”.
@PAK4,
dziekuje, nie wiedzialem. U mnie „uwazanie Rosji” w dowolnej dziedzinie nie cieszy popularnoscia. Zadna. Ale… Kazdy ma jakies uwazanie. O Zandbergu znaczy, „czym skorupka za mlodu nasiaknie…” tez nie wiedzialem. Za to z cala pewnoscia moge stwierdzic, ze pozostanie „samotnym Dunczykiem” na nadwislackim niebosklonie.
Choc wiedz PAK4, ze Dunczycy to tez gagatki, jak Norwegowie. To moze i dobrze, z Zandberg. Coby to bylo, jak swiat z samych gagatkow by skladal? 🙂
pzdr Seleukos
Bez związku z TSUE i z rybkami.
Bardzo kulawe tłumaczenie Consortium News robo-tłumacza – https://consortiumnews.com/pl/2024/05/28/patrick-lawrence-us-endgame-in-ukraine-war-without-end-amen/
Angielskojęzyczny oryginał jest składny i nie-kulawy.
Nic nie może sprawiać większej przyjemności jak dobrane i wesołe towarzystwo w dobrym humorze.
Osiągnęliśmy taki poziom zamożności, polecę prezydentem Dudą, że szkoda byłoby to stracić.
Dlatego lepsze są takie związki, które nie przyczyniają kłopotów i niosą nadzieję na przyszłość.
Dlatego uparcie przypominam to co było dawniej, gdy Polska była otoczona samymi przyjaznymi państwami. Dopiero Amerykanie zmienili te relacje.
Nie mam nic do USA tylko niech prowadzą wojny poza Europą. Wówczas nadejdzie oczekiwany tu przez wszystkich spokój
…
Po raz pierwszy, od paruset lat, kraje nordyckie maja szanse byc razem, przeciw wspolnemu wrogowi, Rosji. Innych wrogow nie mamy (jak na razie 🙂 ). Z przyczyn wielu, nie wyszedl project protoEU, po 1944, zostala Rada Nordycka. Z przyczyn wielu, nie wyszedl project protoNATO w 1947, ale powstal Nordefco. Idzie powoli, jak wszystko w Skandynawii, ale do przodu. Z takim mniejwiecej potencjalem, powoli, piec lat temu 🙂
https://pl.wikipedia.org/wiki/NORDEFCO
Na przestawienie gospodarki Skand, na wojenne tory nie mamy ochoty. Ale nadzwyczaj lubiejemy 🙂 ze Kalmucja swoja gospodarke przestawila. Osiagajac 40% BNP na potrzeby wojenne… Nadzwyczaj…
Kazdy orze jak moze, pzdr Seleuk, czlonkow TPPR
Dzisiaj rozpoczęły się deliberacje ławy przysięgłych. Losy Świata w rękach dwunastu sprawiedliwych. Wojna z Ukrainą może się skończyć szbko, gdy najlepszy agent wpływu pójdzie do pierdla.
Ale może być i na odwrót, uniewinnienie wprowadzi Świat na drogę zamordyzmu i większej ilości wojen.
…
Nie chcac byc gorszymi od „sil rzadowych” Magdusia A zaproponowala zeby cala EU wypierdzielila kalmuckich turystow. Cos na ksztalt Fin, Norw Szw. Bo ci turysci sa „ryzykiem bezpieczenstwa”. Pozatym, zeby EU zabronila kalmuckim oligarchom na nabywanie tzw „zlotego paszportu” 🙂 Z tego samego powodu. Co z tego bedzie nie wiadomo…
Ale wiadomo wielu by zaplakalo rzewnym glosem. Kto to slyszal zeby TIRow z Kalmucji nie wpuszczac, przykladowo? UNE przeciez tak potrzebne towary przywoza jak nawozy, papusiu czy troche gazu… „Turysci”. Kto to slyszal? To nie wiadomo czy to przejdzie… Nie widomo tez czy przejdzie, zeby zywot tzw „floty cieni” zakonczyc. Niech ta flota do Indii plywa, Chin czy na Kargulena. Musi po Europie? Ach ta Magdusia A, pzdr S
@RSie,
jak to wyszlo? Zeby agenta wplywu do pierdla trzeba bylo az, przez lawe przysieglych? Nie lepiej bylo go potraktowac jak Alfonsa C, za nieplacenie podatkow i oszustwa, tez pierdlem? Podstawa prawna jasna, a skutek ten sam… Pytalem kiedys Calvina o to, ale nic mnie nie odpowiedzial w tej sprawie, bo Calvin ma „alergie podatkowa”. To moze i Al Capona by ulaskawil…
pzdr Seleuk
Kopią pod Łodzią
W dzisiejszym Dzienniku Łódzkim można przeczytać, że ruszyła budowa komory startowej dla maszyny drążącej tunel Kolei Dużych Prędkości (250÷300 km/h).
Od kilku lat budowany pod Łodzią jest tunel Kolei Aglomeracyjnej.
Za pięć lat z Łodzi do Warszawy dojedziemy w 30 minut, a do Wrocławia czy Poznania w godzinę, jeśli nie będzie przeszkód.
Tunel KDP będzie 17 metrów pod ziemią. Nad nim będą tunele KA. Wszystko po to żeby było szybciej. Ale po co tak się spieszyć?
Dawniej podróżny rozsiadał się w wagonie restauracyjnym WARS (WARS wita Was). Był czas na smaczny posiłek i rozmowę przy kawie.
Po wybudowaniu tych tuneli koniec z romantycznymi podróżami. Nawet nie będzie czasu aby się rozejrzeć po ludziach
@Lsie42,
ale moze byc „po ciemku”, co u pruderyjnych wzmacnia mozliwosci „romantyczne”
😎 Seleuk
…
„Tack för ert stöd och ert orubbliga engagemang!” napisal Zelenski po szwedzku (na X), a ambasador Ukrainy Andrej Plotniuk, pojechal z Uffe K na lotnisko w Bromma (Stockholm) ogladac te samoloty wczesnego ostrzegania. Jedoczesnie mowiac ze JasGripen tez Ukraina potrzebuje. Uffe robil glupie miny i nic nowego nie powiedzial, ale…
Ebba Busch (KD, aktualny rzad, min gospodarki) jest zeby wyslac Gripen, jak przedtem mowiono, kolo Midsommar. Co znaczy ze jest wiekszosc w Riksdagen. To Uffe moze zmieknac, wbrew wczorajszym postanowieniom w brukselce… Lub go zmiekcza… „Cos im tam na Litfie szybko idzie…” 😀
https://www.tv4.se/artikel/tt-240529-ukrainastod-b92ac694/nytt-vapenstod-till-ukraina-storst-hittills
pzdr Seleukos
…
Niestety nie moglem znalezc malpiej miny Uffe. Sorki… Ale bylo co popatrzec jak ambasador Ukrainy tlumaczyl potrzebe samolotow Gripen tez 🙂 Tu ogladaja te AWACS na Bromma
https://www.aftonbladet.se/nyheter/a/KMyKxG/ukrainas-ambassador-vi-behover-gripen
pzdr Seleuk
Już miałem odpowiedź i serwer napiął
Wysyłasz komentarze zbyt szybko. Zwolnij trochę.
?
System ledwo zipie i skończy jak pacjentka, na suchoty
A w Polsce to było inaczej?
Poczytaj o Grecji, Rzymie, Sycylii itd
…
https://www.affarsvarlden.se/artikel/saabs-vd-inte-gett-upp-hoppet-om-gripen-flygplan-till-ukraina
…
„Svenska folket” moze byc gleboko rozczarowana, czego nie przezyl zaden premier Szwecji od czasow Axela Oxenstierna. 🙂 Link wyzej, pzdr Seleukos
Na okładce dzisiejszej „POLITYKI” Tusk w bunkrze i te wilcze oczy wpatrzone w siną dal skąd może nadejść niespodziewanie wrogi oddział.
„Czy fortyfikacje na wschodniej granicy mają dzisiaj sens?” brzmi podpis pod zdjęciem. Odpowiedź na stronie 21.
Mamy wielu wykształconych wojskowych i jeszcze więcej polityków od których oczekiwałbym rozsądnego postępowania w wielu sprawach, a zasadniczo w kwestii udziału w konflikcie na wschodzie. Mogę tylko zauważyć, że nic nie idzie dobrze i wszędzie są braki.
Polska to nie jest Ukraina. Nikt nam w razie czego nie będzie pomagał, a wszyscy powiedzą, że to polscy politycy dolewali oliwy do ognia. A cierpieć będą Polacy
@Lsie Zacny,
„Nikt nam w razie czego nie będzie pomagał, a wszyscy powiedzą, że to polscy politycy dolewali oliwy do ognia” 🙄
To po jakiego licha, politycy polscy i „klasa polityczna” Rzplitej, od czasow niejakiego Korybuta Wisniowieckiego, przeciw polityce europejskiej sobaczy. Caly czas, jakby ich nienazwal, Partia Malkontentow. Taka partie zalozyliscie i ma do dzis dobrze, pod nazwami zmienionymi, zamiast ich popedzic kijem, od ich wlasnej miotly.
Wyglada Lsie, co jaka nowa partia, to stara miotla malkontencka 🙄 A swiat podlega zmianom. Dzis na odkurzaczach sprzatanie leci i robotach sprzatajacych. Nawet u mnie po domowej pieleszce taki lata. Ma wlasne miotly dwie, bez kijow…
pzdr Seleukos
…
Komisja oficialnie zakonczyla dzisiaj, procedure z art 7 przeciw Polsce „malkontentow”
https://www.euronews.com/my-europe/2024/05/06/brussels-moves-to-close-rule-of-law-procedure-against-poland
Pozostal jeszcze jeden grzech glowny. Procedura nadmiernego zadluzenia, ale nie od razu Krakow zbudowano 🙂 A ja ide zrobic prysznic 🙂
dobranoc, Seleuk
„O której będzie wojna?”
To tytuł artykułu z tygodnika POLITYKA ilustrowanego fotografią fragmentu niemieckich fortyfikacji Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Dzisiaj jest to obiekt muzealny, ale i tak wygląda złowrogo.
Generał Mirosław Różański przedstawia ocenę sytuacji z punktu widzenia emeryta wojskowego. Pewnie wie co mówi
…
Ja juz sobie slodko spalem (jak slodki bobasek) a tu wiesc gruchla jak chopper z jasnego nieba. Mogliby troche wczesniej, to slodkie bobaski bylby poinformowane, a nie dopiero przy kaffce porannej 🙄 Nie z Easy Rider, tylko ten z Apocalypse Now, Iroquis potomek. Szw kupuje za 17miliardow Skr, co jest ~1,6 miliard US$. Ale w pierwszym rzucie za 0,9miliard US$, bo w Szw sa teraz dwa, UH-60M Black Hawk i NH90 (ladowe i morskie, co pewnie na sprzedaz albo komu na podarek) 🙂
https://breakingdefense.com/2024/05/sweden-austria-cleared-by-us-to-buy-a-dozen-uh-60m-black-hawks-each/
To w zasadzie na pytanie @Lsa42 wczoraj, „O której będzie wojna?” odpowiedz jest prosta. O wczesnym poranku (po kaffce ofkors, po kaffce) jak zwykle… Ale nie dzisiaj, juz za pozno…
https://www.youtube.com/watch?v=AoZ0K0NymRo
pzdr S
…
Pozatym jedno powazne pismo, The Wall Street Journal, donosi ze Elon M moze byc w Bialym Domu wazna figura. Nie donosza jak wazna ale bardzo. Co znaczy ze on i prezydent byc moze, gdybyco… Tylko prosze mnie nie pisac, upraszam po raz drugi uprzejmie, ze on z Kargulena, a Konstytuacja…
pa nara, do wieczorka eventualnie, Seleukos
@seleuk|os|
30 maja 2024
7:21
…
„Ja juz sobie slodko spalem (jak slodki bobasek) a tu wiesc gruchla jak chopper z jasnego nieba. Mogliby troche wczesniej, to slodkie bobaski bylby poinformowane, a nie dopiero przy kaffce porannej Nie z Easy Rider, tylko ten z Apocalypse Now,”
Ja bym raczej polecał „Black Hawk Down”. Kalmucy już pewnie kupują od Ukraińców
bazooki z demobilu (lub innego sposobu pozyskania), za paredziesiąt dolców od sztuki, które tak skuteczne okazały sie w rękach somalijski chłopaczków, w wyświechtanych t-shirtach i rozklepanych adidasach za paredziesiąt centów, w robieniu belkhołkom dałn.
@Eche,
w Szw jest 100 sztuk razem ciezkich helikopterow. 50 UH-60M Black Hawk i polciezkich 50 NH90. Wszystkie sluza do transportu materialu i ludzi na bezdrozach/ morzu, akcji ratunkowych na ladzie/morzu i polowaniu na lodki podwodne (z sonarami i torpedami). Innych nie ma i nie bedzie. Ta zamiana jest zeby wszystkie (z czasem) byly jednakowy typ. To jest wlasciwie wyciagarka/ dzwig zawieszony w powietrzu 🙂
Czy Ty Eche ogladales kiedy mape Szwecji (Skandynawii)? 🙂 Drogowa, kolejowa, fizyczna, morska (wybrzeza) etc etc? Obejrzyj raz dokladniej.
Pzdr Seleuk
…
Donosza, EU Komisja (WRESZCIE 🙄 ) postanowila zakonczyc import kalmuckiego zboza, w tym kradzionego. Inne prod rolne bycmoze… To z pewnoscia placz i zgrzytanie zebow wywola, wsrod europejskich chlopow, a polskich szczegolnie. Ale w Burkina Faso i na Kargulena wreszcie odetchna 🙂
https://www.euractiv.com/section/agriculture-food/news/eu-hits-russian-grain-imports-with-tariff-hike-countries-call-for-further-restrictions/
Lepiej pozno jak wcale… pzdr S