Potwierdzone! Mózgi kobiet i mężczyzn nie różnią się od siebie
Na pewno słyszeliście Państwo o książce „Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus”. Każdy z nas na pewno też niejednokrotnie spotkał się z opinią, że kobiety i mężczyźni różnią się od siebie.
Kobiety są bardziej emocjonalne, mężczyźni bardziej racjonalni itp. A jednak wszystkie te różnice mogą się okazać jedynie kulturową narzutą, bowiem – jak wykazały najnowsze badania – struktura zwana „mózgiem męskim” czy „mózgiem żeńskim” nie istnieje.
Korzystając z różnorodnych technik badawczych, naukowcy przebadali ponad 1400 mózgów kobiet i mężczyzn i odkryli, że choć drobne różnice anatomiczne w budowie pewnych struktur mózgowia są wykrywalne, to przy zastosowaniu większej skali różnice te się rozmywają, przyczyniając się do powstania mozaikowatego obrazu mózgu bez wyraźnego podziału na mózg żeński czy męski.
Innymi słowy – gdybyśmy mając dostęp tylko do jednego mózgu, mieli za zadanie ocenić, czy należy on do kobiety czy mężczyzny, zadanie to okazałoby się niewykonalne. Jak bowiem dowodzą naukowcy, nie ma jednoznacznych różnic, które pozwoliłyby nam bezbłędnie ocenić, do kogo ów mózg należy. Zaobserwowane różnice przenikają się, i tak np. stwierdzono, iż obszar lewego hipokampa jest zazwyczaj większy u mężczyzn niż u kobiet. W wielu jednak przypadkach obszary te były zbliżone wielkością, niekiedy wręcz obszar ten był większy u kobiet niż u mężczyzn.
Dalej naukowcy wzięli pod lupę grupę zachowań uważanych stereotypowo za męskie lub żeńskie – takie jak granie w gry komputerowe, długie kąpiele czy tworzenie i dekorowanie albumów rodzinnych (scrapbooking). I tu również okazało się, że różnice indywidualne przeważają i że zarówno w grupie mężczyzn, jak i kobiet znalazły się osoby, które w równym stopniu oddawały się zajęciom przypisywanym stereotypowo płci odmiennej.
Czym więc wytłumaczyć zaobserwowane różnice w zachorowalności na pewne choroby między płciami, choćby zapadalność na choroby neurozwyrodnieniowe, takie jak stwardnienie zanikowe boczne, stwardnienie rozsiane czy choroba Parkinsona?
Naukowcy uważają, że za różnice te odpowiedzialne są przede wszystkim hormony (skądinąd mało badany u ludzi, ale znany od lat naukowcom pracującym ze zwierzętami ochronny wpływ estrogenów sprawia, iż w modelach zwierzęcych chorób neurodegeneracyjnych prawie wyłączne wykorzystuje się osobniki męskie – doświadczenie własne autorki), pewien wpływ mogą mieć również czynniki środowiskowe czy zmiany epigenetyczne, wspominane w jednym z wcześniejszych wpisów.
A różnice w zachowaniu…? Badacze nie podają jednoznacznej odpowiedzi, jednak domyślnie można dopatrzyć się tezy, iż za różnice w zachowaniu odpowiedzialne są inne niż anatomiczne czynniki. Z badań wynika bowiem, iż dystrybucja „stereotypowych” zainteresowań, skłonności czy zachowań jest rozłożona mniej więcej jednakowo wśród osób obu płci, a tak zwany typowy mężczyzna czy typowa kobieta po prostu nie istnieją. Każdy z nas posiada w sobie mieszankę cech męskich i żeńskich…
Nawiązując do podanego na wstępie tytułu „Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus”, wydaje się, że dobrym podsumowaniem wspominanych tutaj badań może być tytuł innej, opublikowanej w 2010 r. książki – „Ludzie są z Ziemi” – nawiązującej zresztą prowokacyjne do wspomnianej wcześniej publikacji.
Judyta Juranek
Ilustracja: 19th century Phrenology chart, from Fowlers&Wells; domena publiczna
Joel D, Berman Z, Tavor I, Wexler N, Gaber O, Stein Y, Shefi N, Pool J, Urchs S, Margulies DS, Liem F, Hänggi J, Jäncke L, & Assaf Y (2015). Sex beyond the genitalia: The human brain mosaic. Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America, 112 (50), 15468-73 PMID: 26621705
Komentarze
Jezeli roznice miedzy mozgami zenskim i meskim sa glownie „kulturowa narzuta” (w co wierze), to sila oddzialywania tej narzuty budzi niepokoj, poniewaz swiadczy o tym, jak malo jestesmy autonomiczni w mysleniu. Moze jednak robimy jakies postepy. Coraz wiecej kobiet otrzasa sie ze stereotypowego pojmowania swojej roli i swoich potrzeb, czesto wbrew zacieklemu oporowi srodowiska. Moze wiec i ogolnie zmierzamy w kierunku samodzielnosci intelektualnej. Choc droga wydaje sie daleka.
Na poziomie anatomicznym, zapewne. Ale funkcjonalnie już nie. A to jest istotne.
Pewnie, że funkcjonalnie to nie. Ale to jest chyba właśnie ta „narzuta kulturowa”.
Z poważaniem W.
Raczej wymuszona hormonalnie niż kulturowo.
Pewnie też. Byłbym za tym, że oba czynniki są wpływowe.
Z poważaniem W.
Ośmielę się nie wierzyć.
Jasne, że płci się po mózgu nie rozpozna. Tak jak po wzroście. Ale istnieją istotne statystycznie zależności. Dotyczące objętości mózgu w ogólności, grugości kory, wielkości spoidła wielkiego i spoidła przedniego, jąder podwzgórza. To, że w 1 badaniu stwierdzono brak różnic, o niczym nie świadczy.
Z drżeniem oczekujemy kolejnej rewelacyjnych mozaikowych rozmytych odkryć w skali wiekszej. Proponuje pójść na całość: Kobiety i mężczyzni w ogóle się nie różnia, a nawet jeśli, to niesłusznie.
Zwłaszcza nie możemy sie doczekać dowodu (ilustrowanego obficie), że te dwie takie z przodu u kobiet to jest kulturowa narzuta. Ciekawe byłyby też studia nad brakiem różnic w mózgach głupców i naukowców. Pomyślnych grantów!
Potwierdzone, niepotwierdzone… 🙄
Every one of those little blue balls is a thought about something
that needs to be done, a decision or a problem that needs to be solved.
A man has only 2 balls and they take up all his thoughts
😉
Zapomniałem zaznaczyć, że tak (jak na ilustracji) funkcjonuje podobno mózg kobiety.
Nawet jeśli mózgi różnią się połączeniami i strukturą, to nie ma znaczenia. Cechy osobnicze różnią się też między osobnikami tej samej płci. Znacząco….
O tym KIM JESTEŚ świadczy Twoja przestrzeń mentalna. To co rozumiesz, co zauważasz, jak postrzegasz, jak postępujesz.
Dla mnie to oczywiste.
Ludzie są z Ziemi – a reszta to wpływy i wymysły kulturowe, stereotypy i iluzja które powielane są nieświadomie przez masy i przyjmowane jako „prawda”.
Dlatego kobiety często zachowują się i wyglądają według jednych „standardów”, a mężczyźni według innych.
Wprogramowane mają pewne wzorce… Są skutkiem (produktem) pewnych zależności które są im wpajane. Często są to „wzorce” i zależności bardzo słabe, niepotrzebne, szkodliwe i niemądre. Jednak ciągle obecne.
Ważne, by je zauważać. Uwalniać. I zmieniać Siebie.
Głupotę w Mądrość, zaślepienie w Świadomość, uwikłanie w Wolność i iluzję w Prawdę 🙂
Bądź Sobą, nie gotowym produktem i nie częścią nieświadomej „masy”. 🙂
@Obserwatornia.pl
Każda cecha mentalna zależy od cech fizycznych.
@mpn
Zatem to prawda, że blondynka ma inne cechy mentalne niż brunet wieczorową porą? 😉 Łysy inne niż kosmaty, a kurdupel – inne niż drągal…
Wprogramowania hormonalnego nie można zmienić. Resztę można.
@markot
Od koloru włosów to nie zależy. Ale już od architektury sieci nauronalnej i stężeń neuroprzekaźników między synapsami jak najbardziej.
@mpn
Czy słusznie przypuszczam, że nie ma dwóch takich samych przypadków „architektury sieci nauronalnej i stężeń neuroprzekaźników między synapsami” na świecie? Nawet u bliźniąt jednojajowych?
Przypominam, że autor „Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus” stracił prawo do podpisywania swoich książek tytułem doktorskim w USA po tym jak wyszło na jaw, że otrzymał go po kursie korespondencyjnym prywatnej uczelni bez akredytacji. Książkę polecam przeczytać ze świadomością, że większość tekstu to ściema i tezy z powietrza, zaczyna wtedy bardziej brzmieć jak wynurzenia sfrustrowanego faceta po kłótni z żoną.
@markot
Co do architektury sieci nauronalnej – bliźnięta muszą się różnić. Podczas uczenia jedne połączenia się tworzyły i wzmacniały, inne osłabiały i w końcu były eliminowane.
Co zaś do neuroprzekaźnik – ich stężenia ciągle się zmieniają w trakcie przekazywania informacji między neuronami i nie tylko.
@obserwatornia
ty piszesz na poważnie? konkretnie jakie wzorce oceniasz jako głupie, bardzo słabe itp.? człowiek z punktu widzenia gatunku ma przetrwać, więc musi się reprodukować. ot co. a cała reszta to jakiś humanistyczno-kulturowy bełkot tłumiący prawdziwie przydatne instynkty. skoro chłopiec bawi się w wojne a nie piszczącym bzdurne piosenki tabletem to może chodzi o to by wzbudzać w nim poczucie odpowiedzialności za swoje czyny i uczyć ich konsekwencji, by później stanąc na wysokości zadania dbając o swoją rodzine? głupie wzorce? zbyt prawicowo? a może zbyt biologicznie?
Pracę „tych” naukowców poddano szerokiej krytyce wskazując nawet na manipulację statystykami i ich ideologiczne podłoże, dlatego powoływanie się na te badania w taki sposób jak wyżej, można ocenić podobnie.