Darwin i EuroPride w Warszawie

Kiedy słucham wywodów polityków na temat EuroPride w Warszawie, mam nieodmiennie wrażenie, że potrafiliby mi sprzedać stary dywan jako nowy. Ale co to ma wspólnego z nauką?

Niewiele. Poza tym, że tzw. konserwatywne poglądy na temat swobód człowieka skłaniają do refleksji nad pokrętnymi drogami, jakimi podąża myśl ludzka.

Fakty są proste: organizacje gejowskie i lesbijskie chcą zorganizować w Warszawie paradę, jakie organizuje się wszędzie na świecie. Odpowiedź tzw. konserwatystów jest np. taka, jaką daje poseł Gowin: „Każdy może demonstrować takie poglądy, jakie chce, pod warunkiem, że są one zgodne z prawem. Ale akurat te poglądy i postawy, które głoszą środowiska homoseksualne wydają mi się dosyć niemądre”.

Na pozór nic w tym dziwnego. Poseł Gowin wydaje się nawet przekonany, że wysyła w świat komunikat, że jest tolerancyjny. Tyle tylko, że „poglądy i postawy” pewnej grupy ludzi określa mianem „niemądrych” – czyli inaczej głupich.

Nie bardzo rozumiem, dlaczego domaganie się swoich praw ma być niemądre, czyli głupie. Ksiądz Jerzy Popiełuszko domagając się praw dla Polaków też głosił „poglądy niemądre”? Karol Darwin (żeby jednak być bliżej nauki) też opowiadał głupoty? Są tacy, którzy sądzą tak do dziś i na tym blogu akurat nie trzeba tego przypominać.

Otóż w wolnym kraju każdy może kochać jak chce i ten sposób kochania właśnie demonstrować – co potwierdza niby pierwsze przytoczone zdanie posła Gowina. Drugie zdanie, będące rzekomym rozwinięciem tej myśli, zaprzecza pierwszemu. Skoro uznaje się „poglądy i postawy” homoseksualistów za takie, za jakie uważa je Gowin, to już tylko krok dzieli nas od zakazu i zamykania wyznawców owych poglądów w azylach dla wariatów.

Oczywiście nie sądzę, aby Gowinopodobni obrońcy dobrego obyczaju i przyzwoitości mieli zakusy na zamykanie gejów i lesbijek w wiezieniach. Straszne wydaje się natomiast, że niby światli ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że właśnie ich uczesane i uładzone poglądy tak czy owak do tego jednak dążą i w pośredni sposób namawiają.

Niecheć do wszystkiego co „nie moje” idzie w parze z konserwatyzmem w każdej dziedzinie: polityce, nauce, w końcu, i to w sposób najbardziej wyraźny, w religii. Konserwatyzm jest zabójczy dla każdej formy postępu i chęci zmiany. Oczywiście wolność można dozować, tak jak chce tego poseł Gowin – „po drobnemu”. Taki właśnie konserwatyzm na pół gwizdka i wolność na pół gwizdka marzy się wielu politykom w Polsce.

Odmiennie myślącym nie pozostaje nic innego jak tylko powoli, ale bez ustanku naciskać na te skorodowaną „nadmierną tolerancją” grupę, która dziś w Polsce trzyma władze. Tak samo postępował Karol Darwin. Nie oglądał się na to, że porównywano go z małpą, tylko głosił swoje. Ja też poglądy posła Gowina uważam za niemądre, ale żeby od razu ogłaszać to w gazecie całej Polsce i światu?

Jacek Kubiak

Fot. James May Stock, Flickr (CC SA)