Nadobnica w pułapce

Życie dorosłej nadobnicy alpejskiej nie różni się drastycznie od życia innych leśnych chrząszczy. Trzeba coś jeść i trzeba nie dać się zjeść. Kiedyś zaś trzeba zadbać o jaja i, jeżeli jest się samicą, złożyć je we właściwym miejscu.

I to jest kluczowa sprawa. Larwy żywią się drewnem buka, więc trzeba im to zapewnić. Najlepsze jest drewno już martwe. Od biedy wystarczy i żywe, gdy ktoś zedrze korę, ale prościej, gdy drzewo już się nie broni, a grzyby i bakterie nadtrawiają drewno.

Dlatego nadobnice najłatwiej spotkać w buczynach o starym drzewostanie. W Polsce są to m.in. Bieszczady i okolice. Zgodnie z nazwą, nadobnica alpejska preferuje góry południowej i środkowej Europy. Jest dość rzadka i w skali Polski, i w skali kontynentu. Jest więc chroniona i prawem polskim (od 1952 r.), i unijnym.

Ochrona ta jest też potrzebna z racji wyglądu. Nadobnica alpejska jest stosunkowo ładnym chrząszczem kózkowatym i, zwłaszcza dawniej, kolekcjonerzy cenili jej okazy w swoich zbiorach. W sumie, to nie wiem, co na to leśnicy. Chyba jednak nigdy nie była tak liczna, żeby ją jakoś usilnie zwalczali.

Nadobnica też jakoś w lasach gospodarczych dawała sobie radę, pod warunkiem, że zostawało w nich wystarczająco starych i martwych buków. Tak dotąd było w Bieszczadach. Jednak między połową lat 90. a połową obecnej dekady pozyskanie drewna w tym rejonie podwoiło się. Domyślam się, że pewnie dużo drzewostanów weszło w tzw. wiek rębny.

Samo wycinanie buków nie musi oznaczać dla nadobnicy tragedii, byle zostało po nim w lesie dość drewna. Proszę sobie wyobrazić, że jest się nadobnicą. Lata się po lesie i prędzej czy później znajdzie się odpowiedniego buka. Oczywiście w naturalnym lesie tych buków będzie dużo i będą dość równomiernie rozmieszczone. W lesie gospodarczym może być inaczej. Nazwa „alpejska” tego nie sugeruje, ale lubi ona raczej ciepło niż chłód. Stąd woli nagrzane polany czy drogi leśne niż cienisty gąszcz. W lesie gospodarczym przy drogach jest jeszcze jeden atrakcyjny czynnik – stosy drewna czekającego na wywóz do tartaków. Taka masa martwego bukowego drewna, na dodatek nagrzanego słońcem, to dla nadobnicy źródło najpiękniejszego zapachu. Tam chce się żyć i rozmnażać.

Nadobnica składa jaja, te się rozwijają i… przyjeżdża ciągnik i zabiera drewno do tartaku. Stos drewna, który wydawał się ziemią obiecaną, okazuje się ekologiczną pułapką.

Niedawno badacze przeanalizowali występowanie nadobnicy alpejskiej w lasach wokół Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Jak można się domyślać, dużo stwierdzeń to właśnie stosy drewna do wywózki. Naprawdę dużo – przed rokiem 2000 to była niecała połowa, ale potem, co wiąże się ze wspomnianą intensyfikacją wyrębu, to już trzy czwarte. To są liczby, o których trzeba mówić w kontekście pułapki ekologicznej.

W dodatku, te stosy przyciągać mogą osobniki z dalszych fragmentów lasu, zwłaszcza, gdy są one pozbawiane starych drzew. Nie jest jasne, jak silne jest takie oddziaływanie. Jeżeli ściąga owady z okolicy 500 m, to dotyczy tylko kilkunastu procent powierzchni tych segmentów lasów, gdzie stwierdzano nadobnicę. Jeżeli jednak z 3 km, to z kolei tylko kilkanaście procent jest poza ich zasięgiem. A nadobnica potrafi przelecieć kilka kilometrów.

Z pozyskania bukowego drewna raczej nie zrezygnujemy. Nawet w bliskim badanym terenom parku narodowym nie prowadzi się zupełnie biernej ochrony, choć drewna się nie składuje tak, jak w lasach gospodarczych. Być może, gdyby drewna nie składować na stosach, tylko od razu wywozić, nie zdążyłoby stać się pułapką. Autorzy badań sugerują, żeby takie stosy lokalizować tak, żeby ich obszar oddziaływania był jak najmniejszy. W innym przypadku ochrona nadobnicy może okazać się nieskuteczna – owady dorosłe będą żyć w spokoju, ale larwy zamiast się rozwinąć, będą ginąć w tartakach.

 

ilustracja Emil Hochdanz, domena publiczna
ResearchBlogging.org

  • Paweł Adamski, Adam Bohdan, Jakub Michalcewicz, Michał Ciach, & Zbigniew Witkowski (2016). Timber stacks: potential ecological traps for an endangered saproxylic beetle, the Rosalia longicorn Rosalia alpina Journal of Insect Conservation, 20 (6), 1099-1105 : 10.1007/s10841-016-9932-4
  • Paweł Adamski, Jakub Michalcewicz, Adam Bohdan, & Michał Ciach (2018). Potential range of impact of an ecological trap network: the case of timber stacks and the Rosalia longicorn Journal of Insect Conservation : 10.1007/s10841-018-0054-z