Sobiepanek

20170219_1616141Moje wpisy zahaczały do tej pory o naukę w sprawach poważniejszych i błahszych, ale dziś przedstawię artykuł naukowy poświęcony najważniejszemu zagadnieniu, jakie sobie jestem w stanie wyobrazić.

Badania trwały długo, ale wreszcie dwa lata temu ukazał się artykuł o panku, tudzież półpanku.

Jak wiadomo, młody panek wjechał dwukonną bryką do Soplicowa. Czarownica z kolei szewczykowi Dratewce groziła słowami: „Jak nie zrobisz do poranku, to ci, panku, urwę głowę i gotowe!”. Samo to już pokazuje wagę panka w polskiej kulturze, ale akurat tego nie badano.

Z badań natomiast wynika, że panek w polszczyźnie istnieje co najmniej od XVI wieku. Ówczesny panek to w zasadzie był pan, może nie od razu panisko, ale wciąż przedstawiciel szlachty. Z czasem jednak panek się zaczął degradować. W słowniku Lindego i podobnych to już raczej przedstawiciel niższej szlachty, ale nieraz lubiący się pokazać. Wtedy też panka zaczęto zrównywać z półpankiem czy wręcz niedopankiem.

Taka degradacja nie jest w sumie niczym niezwykłym. Dość wspomnieć kmiecia. Kiedy to pojęcie pojawiło się w polszczyźnie, było adaptacją słowa comes. Komes był w późnym cesarstwie rzymskim zarządcą okręgu. W średniowieczu tytuł ten przysługiwał dworzanom, ale namiestnicy okręgu też go nosili. Ostatecznie słowo to we francuskim przekształciło się w comte, a w angielskim w count. Czyli kmieć i współczesny hrabia to w sumie bracia. Kmieć średniowieczny też mógł zajmować się rolnictwem, ale był człowiekiem wolnym, choć za ziemię, którą uprawiał, płacił czynsz. Z czasem pozycja panów feudalnych rosła, a kmieci spadała, czynsz zaczął być zastępowany pańszczyzną, a kmiot stał się określeniem pogardliwym.

Półpankowie początkowo byli, jak pankowie, drobniejszą szlachtą. Podobno zwykli jednak swojej drobnicy nie podkreślać, a wręcz przeciwnie, zachowywali się, jakby byli wyższą szlachtą. W sumie formalnie mieli rację, bo podział szlachty w Polsce na warstwy nie był usankcjonowany prawnie.

Na początku XX w. sprawy poszły dalej i półpankami zaczęto określać nie tylko szlachtę, ale też osoby niższego stanu, aspirujące do klas wyższych – mieszczan, bogatych chłopów, zarządców folwarków. Półpankiem zwykle określano takich, którzy wykorzystywali swoją pozycję do wywyższania się w myśl zasady: „największa biada, gdy pan z dziada”. Półpanek był w sumie bliskoznaczny kułakowi. Z drugiej zaś strony zjawisko to musiało istnieć wcześniej, bo pierwszy znany z nazwiska/przezwiska Półpanek był kmieciem żyjącym w Wielkopolsce w 1493 roku, a wcześniej żył niejaki Połpan. Również w tym czasie przezwisko Panek nadawano nie tylko szlachcie, ale i chłopom.

Nazwa pewnej grupy społecznej to jedno, nazwisko to drugie. Co ciekawe, nazwisko Półpanek zanikło. Bywa stosowane jako przydomek w rodach Łapińskich z Podlasia i Trzebiatowskich z Kaszub. Za to nazwisko/przezwisko Panek, notowane od 1393 roku, ma się nieźle. Jest nas tak koło trzynastu tysięcy. To może mniej niż Nowaków, ale zdecydowanie więcej niż nosicieli nazwiska Cyps albo Zyps. Współcześnie najwięcej Panków żyje na południu Polski. Najwięcej w powiecie łańcuckim, Krakowie i powiecie krotoszyńskim.

Jest też całkiem zauważalna populacja warszawska. I tym optymistycznym akcentem zakończę.

Piotr Panek

fot. Piotr Panek, licencja CC BY-SA 4.0

ResearchBlogging.org
Piotr Złotkowski (2015). Kim był półpanek? Analiza apelatywno-proprialna Annales Universitatis Mariae Curie-Sklodowska, sectio FF – Philologia, 33, 95-105 : 10.17951/ff.2015.33.95