Duplikaty

Spam w parach

Spam w parach

Spam to zakała. Na szczęście spamerzy są zachłanni.

Niedawno opisana strona z „tanimi” aukcjami reklamuje się, używając spamu w komentarzach na forum Gazeta.pl. Ostatnio mam z kolei zalew spamu mailowego, nakłaniającego na wszelkie sposoby do skorzystania z BinBota, który rzekomo gra na rynku walutowym w imieniu rejestrujących się internautów, by za nich i dla nich wygrywać wielkie pieniądze.

Ze względu na wielką ilość tego spamu oraz jego znaczne urozmaicenie (widziałem już bardzo wiele tych historyjek) uwidacznia się trend: maile spamujące przychodzą w parach.

Ma to proste wytłumaczenie. Używam dwóch adresów mailowych, służbowego i prywatnego, które pocztę kierują w to samo miejsce. Oba są zapewne od dawna obecne na różnych listach spamerskich. Gdy więc łobuz przeprowadza kolejną akcję zanęcania naiwnych, wysyła do mnie zawsze dwa maile, po jednym na każdy adres.

Pomyślałem nawet, że to całkiem dobry sposób identyfikowania spamu. Oczywiście nie jest on bezbłędny i raczej nie nadawałby się do automatycznego stosowania, przede wszystkim przez ryzyko potraktowania jako spam zwykłego listu, który ktoś wysłał pod oba moje adresy, nie będąc pewnym, którego z nich naprawdę używam. Gdybym jednak używał systemu z niezbyt sprawnym filtrem, ta metoda mogłaby się nieźle sprawdzić dla potrzeb ręcznego odróżniania niechcianej poczty od tej sensownej.

Wychodzi na to, że więcej spamu to dla użytkownika lepiej niż mniej spamu. Wniosek w sam raz na prima aprilis.

Jerzy Tyszkiewicz
Ilustracja autora.