Dialog

Idee filozoficzne pozostają martwe i suche, jeśli nie wywierają wpływu na życie i motywy postępowania ludzi. Cóż na przykład po myśli, że wszyscy ludzie są równi i że z tego powodu mają te same podstawowe prawa, jeżeli nikt tej myśli nie podziela i nie stara się jej wcielać w życie i zgodnie z nią postępować?

Jeżeli idee filozoficzne są ożywiane przez to, że są podzielane i myślane przez ludzi, to jednocześnie tracą one na swojej jasności i klarowności. Człowiek to zwierz skomplikowany. Kant miał mawiać, że człowiek jest stworzony z krzywego kawałka drewna i nie da się z niego zrobić nic prostego. Człowiek myśli tak jak myśli, to znaczy wszelka argumentacja ma charakter poboczny, a jej spójność jest oczywiście pożądana, ale brak jej nikomu w niczym nie przeszkadza.

Charakter ten najlepiej oddaje dialog, w którym zderzają się pro i contra, w którym pojawiają się nieoczekiwane myśli, ale też niejasności i niedopowiedzenia. W trakcie rozmowy przekaz pozawerbalny jest równie ważny, a nawet ważniejszy niż przekaz werbalny. Na część pozawerbalną składają się miny rozmówców, ton i tembr głosu, spojrzenie, postawa ciała, odległość i tak dalej. Znane jest aktorskie ćwiczenie, w którym aktorzy mówiąc tylko jedno słowo mają się ze sobą komunikować. Chodzi w nim o to, żeby te pozawerbalne elementy wydobyć i uruchomić.

Dialog spisany traci te elementy. Mimo to zachowuje swoje walory, których suchy wykład jest pozbawiony. Nic dziwnego, że Platon właśnie w dialogu przekazywał swoje myśli. Są one jednoznaczne tylko w podręcznikach, bo nie w tym, co po Platonie pozostało.

Jeśli twórczość filozoficzną Platona potraktować jako wzorzec dialogu, tak jak wzorzec kilograma w Sevres, to można się zastanowić, czy dałoby się ten wzorzec jeszcze wzbogacić o elementy, które uczynić by go miały atrakcyjniejszym i pełniejszym. Gdyby tak jeszcze dodać do tego charakter bohaterów z ich problemami, sposobem myślenia i reagowania, a także planami, motywami i wreszcie działaniem… Gdyby móc oddać skomplikowane związki między wyznawanymi przez nich zasadami i ideami, a ich życiem i to jak się przekłada jedno na drugie… Czy bohaterowie w efekcie są spełnieni (szczęśliwi) czy też przeciwnie – degradują się, pogrążając się w nieszczęściu i rozpaczy zakończonej samobójczą śmiercią.

Czy tak właśnie nie jest u Fiodora Dostojewskiego?

Grzegorz Pacewicz

Zdjęcie: Francois Meehan/Flickr.com(CC BY-SA 2.0.)